„Jako była burdelmama i kobieta, która była prostytutką wiem, dlaczego prostytucja musi być zdelegalizowana” – Tania FIOLLEAU
Od redakcji: Tania Fiolleau, była ofiarą prostytucji oraz burdelmamą, która zatrudniała ponad pięćset kobiet, ostrzega Kanadyjczyków, że niedawne orzeczenie wydane przez sąd w Ontario, w którym zalegalizowano domu publiczne, „prowadzi ku katastrofie”.
W Polsce obecnie wygląda to tak: „Handlowałem kobietami” wstrząsające wyznania dziewczyn (przyp.tłum.).
Istnieje wiele powodów, dla których prostytucja i domy publiczne powinny być zdelegalizowane w Kanadzie.
Po pierwsze, ze względu na okrutne wciąganie bezbronnych kobiet emigrantek w przerażającą ciemność sex-niewolnictwa. Dochody z handlu emigrantkami obliczane są na 32 mld dolarów rocznie, przekracza to roczne dochody Gogle, Starbucks i Nike razem wziętych. Prostytucja w Vancouver, stanowi około 16 000 osób przybywających nielegalnie przez porty tego miasta rocznie, co czyni to miasto głównym ośrodkiem handlu ludźmi. Jest to głębszy problem niż typowa prostytucja na ulicach skierowana do kierowców. Każdego tygodnia w Kanadzie kobiety ze wszystkich narodowości padają ofiarami handlu pod pozorem „ugoszczenia” lub ubiegających się o „zezwolenie na pracę”, a następnie sprzedawane są do prostytucji dla zysku organizacji przestępczych. Wiele z tych kobiet zostaje „oszukanych” obietnicą otrzymania wizy pracowniczej, a następnie zmuszanych do prostytucji. Te kobiety są zmuszane do pracy w domach publicznych istniejących pod przykrywką centrów masażu terapeutycznego, salonów kosmetycznych, klubów karaoke, itd. One nie chcą się prostytuować. Nie marzyły o tym, że pewnego dnia będą niewolnicami seksu lub będą wykorzystywane przez stręczycieli. Continue reading