Category Archives: Dziesięcina

Wszystko, co mam na temat dziesięciny.

Kłamstwo – 5


DOKTRYNY “PROSPERITY” (POWODZENIE) i “ZIARNO WIARY”

Mnóstwo ludzi myśli, że współczesne nauczanie o “powodzeniu” (Prosperity) dotyka tylko tych z „Ruchu Wiary”, lecz jego efekty są odczuwane znacznie szerzej. Jezus powiedział: Odrobina kwasu, cały zaczyn zakwasza” i  okazuje się, że to zdradzieckie nauczanie zainfekowało ogromne części ciała Chrystusa na wiele sposobów. Szczególnie w Ameryce. Jednym z głównych powodów tego jest to, że skutecznie stanęło w szeregu z CHRZEŚCIJAŃSKĄ TELEWIZJĄ.

Jest faktem, że chrześcijańska telewizja może być kosztowna, więc pomaga to w zdobywaniu mnóstwa pieniędzy. A jest udowodnione, że nauczanie o „prosperity” jest maszyną do zarabiania pieniędzy dla kaznodziejów. Ono faktycznie powoduje, że ludzie dają! Zatem tego rodzaju kaznodzieje kwitną w telewizji, lecz jest pewne, że prezentowany jest chory rodzaj „chrześcijaństwa” i całkowicie niezgodny z Pismem, jak zaraz zobaczymy. 

Ewangelia prosperity zasadniczo naucza, że Jezus nie tylko chce usunąć twoje grzechy, lecz również chce, abyś prosperował a nawet był „bogaty”. Nie tylko ‘DUCHOWO’, lecz rzeczywiście był błogosławiony wszelkiego rodzaju posiadłościami jak samochody, domy, posesje itd., ponieważ, oczywiście, wszelkiego rodzaju ubóstwo i cierpienie jest „przekleństwem” a my wiemy, że Jezus przyszedł, aby uwolnić  nas od tego „przekleństwa”.

Jest oczywiście w tym nieco prawdy. Gdyby nie było to, to fałszywe nauczanie nigdy nie odrosłoby od ziemi.

Lecz Biblia wyraźnie stwierdza, że uczniowie Jezusa mogę oczekiwać tego, że będą dzielić z Nim cierpienia (Rzym 8:17, Łk. 14:27 itd.). Pismo mówi również, stale i wciąż, o głębokim współczuciu Jezusa dla BIEDNYCH i Jego sprzeciwie wobec tych, którzy byli bogaci. W rzeczywistości oczywista przewaga Pisma w tym temacie jest zdumiewająca. Jest dla mnie zaskakujące, że nauczyciele prosperity są w stanie przebijać się z tym, co mówią. Czy nikt już więcej nie czyta Biblii?

Faktem jest, że ci ludzie są w stanie znaleźć tylko JEDEN werset wspominający „prosperity” w całym NT (i jest to wątpliwa pomoc jak zobaczymy), są natomiast dziesiątki wersetów na rzeczy przeciwnej strony! Które, jednak, wybierają oni i cytują bez przerwy? Oto jest ten werset w wersji Króla Jakuba (które to jest jedynym tłumaczenie wspierającym ich w jakikolwiek  sposób): „A nade wszystko chciałbym, aby prosperował i był zdrów tak jak prosperuje twoja dusza” (3 J. 2). Interesujące jest zwrócenie uwagi na to, co to „prosperowanie” znaczy w tym wersie. Znany naukowiec i badacz j. Greckiego W.E.Vine mówi, że jest tu po prostu mowa o: „prosperowaniu (powodzeniu – przyp.  tłum.) fizycznego i duchowego zdrowia” – a zatem nie ma nic na temat PIENIĘDZY!

I tak znajdujemy, że wszystkie późniejsze tłumaczenia  podkreślają to znaczenie. Na przykład NIV (New International Version)  mówi tak:  ”Modlę się o to, abyś cieszył się dobrym zdrowiem i aby wszystko było u  ciebie w porządku, nawet tak, jak się ma twoja dusza”

Czyż nie jest to ciekawe?

Jak powiedziałem, jest to JEDYNY WERS,  który nauczyciele prosperity cytują z całego NT. Jeśli są szczerzy, to przyznają, że cała reszta  NT jest PRZECIWKO NIM.

Zachęcałbym każdego, kto chce zbadać ten temat, aby wziął  sobie konkordancję i sprawdził KAŻDY WERS zawierający słowa: (1)  bogaty, (2)  pieniądze, (3)bieda, (4) Mamona, (5) majętność, (6) skarb, (7) sprzedaj  lub sprzedano, itd.

Będziesz szczerze zdziwiony jak zdecydowanie NT wypowiada się o tych sprawach. Zrobiłem takie badanie kilka lat temu i byłem zaskoczony tym, co znalazłem.

Gdy znajdziesz słowo “Bogaty” znajdziesz takie stwierdzenia:

Łuk 6:24:
Ale  biada wam bogaczom, bo już odbieracie pociechę swoją.

 
Jak  trudno tym, którzy mają majętności, wejść do Królestwa  Bożego. Łatwiej bowiem  wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego.

1
Tym 6:9  A  ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokuszenie i w sidła,

Jak
5:1  A  teraz wy, bogacze, płaczcie i narzekajcie nad nieszczęściami, jakie na was przyjdą.

Jest wiele więcej podobnych wersów –  przyjrzycie się im, a zobaczycie!

 Okazuje się, że gdy Jezus głosił zasady  królestwa to był  bardzo zdecydowany w tej dziedzinie. Gdy przyszedł do niego „bogaty młodzieniec”, powiedział mu:

Mat 19.21:
idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!

Powiedział też do swoich własnych uczniów:

Łuk  12:33     Sprzedajcie majętności swoje, a dawajcie BIEDNYM
(wg. wersji angielskiej – przyp. tłum.).

 W moim ostatnim artykule „Dziesięcina”  przedyskutowaliśmy już cały temat nowotestamentowego dawania. W rzeczywistości nie ma „prawa” mówiącego, że chrześcijanie mają dawać 10%, lecz NT stanowi wyraźnie, że WSZYSTKO, co literalnie mamy należy do Boga. Wielu ludzi głosi, że „wszystko co mam, należy do Boga” lecz nie działają zgodnie z tym, co mówią! Nowy Testament mówi wyraźnie, że od chrześcijan oczekiwano, że sprzedadzą swoje posiadłości, ziemię czy domy, aby dawać potrzebującym braciom czy siostrom – szczególnie wdowom i sierotom. Z pewnością nie dawali pieniędzy bogatym kaznodziejom z telewizji! Nie dawali również pieniędzy, aby wznieść nowy budynek na rogu (Taki coś nie istniało wtedy). Dawali z SERCA – i o ile część z tego szła na wspomożenie służb, WIĘKSZOŚĆ była przekazywana na karmienie i ubieranie BIEDNYCH (p. Dz. 2:44-4;4:34-37).

Niektórzy ludzie dziś chcą wrócić do Starego Testamentu I używać ludzi takich jak Salomon i Abraham jako przykłady BOGATYCH, aby ich naśladować. Lecz to czego nie widzą to fakt, że ST jest „typem” czy CIENIEM Nowego (Kol 2:16, Hebr 10:1). Stary był „fizycznym” przymierzem z „fizyczną”świątynią i rytuałami, itd. „Błogosławieństwo” Boże był również przeważnie FIZYCZNE i materialne, lecz dziś mamy „duchowe” przymierze – oparte na „sercu” z przeważnie DUCHOWYMI błogosławieństwami. To dlatego nie powinniśmy szukać  starotestamentowego bogactwa dziś. Żyjemy pod innym przymierzem.

 Jest całkiem oczywiste z Nowego Testamentu, ze nie ma CZEGOŚ TAKIEGO jak ewangelia powodzenia („prosperity”). W rzeczywistości jest co całkiem PRZECIWNEGO. Jezus powiedział: „Błogosławieniu UBODZY, ponieważdo was  należy królestwo Boże” (Łuk 6:20). Jakub zaś ogłasza (Jak 2:5): „ Czyż to nie Bóg wybrał ubogich w oczach świata, aby byli bogatymi w wierze i dziedzicami Królestwa,  obiecanego tym, którzy go miłują?”.

Jezus zaś wyraźnie stwierdził, że „NIE MOŻECIE służyć Bogu i mamonie” (Mat 6:24), a jest oczywiste, że wielu chrześcijan usiłuje służyć dziś OBU. Nauczanie „prosperity” wyraźnie zachęca do tego. Jest to bardzo niebezpieczny i szkodliwy  błąd logiczny.

Czy Bóg chce błogosławić swoje dzieci czy nie? Oczywiście, że chce! Lecz On chce błogosławić nas tak, abyśmy mogli DAWAĆ WIĘCEJ- NIE abyśmy mogli gromadzić więcej luksusów dla siebie. Jak to może być sprawiedliwe dla chrześcijanina być bogatym i kręcić się wokół pieniędzy i posiadłości, podczas gdy na tej samej ulicy są chrześcijanie, którzy z trudem mają wystarczająco dużo jedzenia? A co jeśli chodzi o naszych potrzebujących braci i siostry za oceanem?

W proroctwie dotyczącym nadchodzącego poruszenia Bożego jest jedna rzecz, która mówi o tym, że będzie ono zbudowana na „rozrzutnym dawaniu biednym”. Naprawdę, mocno w to wierzę. Jestem przekonany, że jest to  coś to  coś, co jest bardzo wysoko w Bożym porządku.

DAWANIE „ZIARNA WIARY” (lub „zasiew wiary”).

 Trzeba również skomentować tutaj nauczanie na temat „ziarna wiary”, ponieważ tak wielu telewizyjnych kaznodziei używa tego do naciskania na ludzi, aby dawali na ich służbę. Sprowadza się to do doktryny „dawaj, aby otrzymać” rażąco wykrzywiające Pismo.

 Gdy kaznodzieja mówi coś takiego: “Zasiej  1000$ w moją służbę dziś, a Bóg odda ci 100-krotnie” to właśnie funkcjonują w doktrynie  „ziarna wiary”. W rzeczywistości mówią „dawaj, aby otrzymać”.  Motywacją takiego dawania nie jest błogosławienie tej służby tylko OTRZYMANIE CZEGOŚ Z POWROTEM od Boga. Taka motywacja jest całkowicie skrzywiona. Czy faktycznie oczekują, że Bóg będzie „błogosławił” coś, co ma tak złe nastawienie serca?

Lecz telewizyjni kaznodzieje kochają tą doktrynę,  ponieważ ona umożliwia im zbieranie ogromnych sum pieniędzy.

Zaskakujące jest to, że badania wykazują, że to biedni iludzie w potrzebie dają im najwięcej. Dlaczego? Ponieważ ci ludzie często czują, że tylko finansowy „cud” możeich uratować. Nie jest niczym niezwykłym, że zdesperowani chrześcijanie dają i dają, znacznie ponad ich możliwości, w nadziei, że Bóg wyratuje ich. Niektórzy nawet stracili swoje domy. Często starsi i chorzy dają ofiary w nadziei na jakiś rozwój sytuacji.

Wielu kaznodziei jest świadomych tego, jakich ludzi wyzyskują. Jak chore jest to wszystko.

A Jezus powiedział w ew. Mt 23;14: Biada wam  uczeni w Piśmie i faryzeusz, że pożeracie domy wdów i to pod pokrywka długich modlitw; dlatego otrzymacie surowszy wyrok”

Drżę cały na samą myśl o losie jaki czego niektórych z tych kaznodziei w Dniu Sądu.

Wiele argumentacji stojącej za tym nauczaniem na temat “ziarna wiary” jest zniekształceniem „siania i zbierania”, które jest biblijną koncepcją. Lecz gdy jest wykrzywiona przez kaznodziei i sprzedawana jako „dawaj, by wziąć” to wychodzi daleko poza Pismo. Czystość prostoty “dawania z serca” została utracona I zamieniona na egoistyczne motywacje. Ludzi dają ponieważ kaznodzieja „gwarantuje” im, że otrzymają „wielką odpłatę” za ich inwestycję!

Motywacja jest tak zła, że nic dziwnego, że ta doktryny spowodowała takie katastrofalne skutki w kościele. Jest to jedna z najbardziej chora rzeczy.

Następnym razem, gdy usłyszysz kaznodzieję używającego tego rodzaju manipulacji, aby dać mu 1000$, zgrom zdecydowanie w imieniu Jezusa to zwiedzenie i wyłącz telewizor!

O wiele lepiej będzie, gdy będziemy dawać biednym.

deeo.ru

Kłamstwo – 4


„DZIESIĘCINY” nie są dla chrześcijan

Słowo“dziesięcina” dosłownie znaczy “dziesiątka”. Dziś jest używana jako Zakon w wielu kościołach do zmuszania chrześcijan, aby dawali jedną dziesiątą ze swoich dochodów kościołowi. Wielu mówi się, że „okradają Boga” jeśli nie dają co najmniej tak dużo instytucji, w której biorą udział w niedziele.

Jakże ironiczne jest to, że większość współczesnych kaznodziei nie głosi niemal nic innego jak tylko: „łaska”, „łaska”, „łaska” z tym wyjątkiem który dotyczy Dawania – wtedy nagle czują się wolni do tego, aby ludzi naładować potępieniem i poczuciem winy.

Z jakichś powodów wydaje się to być przedmiotem, gdzie oni “kładą zakon”. Zastanawiam się dlaczego? Faktem jest, że wiele w kościelnej maszynerii zależy od tego prawa, aby zmusić ludzi do dawania i utrzymania całej ‘machiny’ w ruchu.

Lecz czy faktycznie praktyka dziesięciny występuje w Nowym Testamencie? Czy jest rzeczywiście dla Chrześcijan czy też jest częścią Starego Przymierza? Czy jest faktycznie prawo stwierdzające, że wszyscy chrześcijanie muszą dawać dziesięć procent? Czy też mamy być „ochotnymi dawcami” – po  prostu dającymi to, co Bóg umieścił w naszych sercach?

Możesz być zdziwiony, gdy dowiesz się, że słowo “dziesięcina” nie jest w NT nawet wymienione. W rzeczywistości, nie ma w ogóle żadnego wersetu mówiącego, że CHRZEŚCIJANIE mają dawać dziesięcinę. Jest tylko jeden werset w NT mówiący FARYZEUSZOM, aby dawali, lecz we wszystkich listach apostolskich do kościoła, nigdy nie twierdzili, że jest to dla chrześcijan. W całej Księdze Dziejów Apostolskich (historia 30 lat pierwszego kościoła) nie jest nawet JEDEN RAZ wspomniana dziesięcina. Jest mnóstwo przykładów ludzi dających pieniądze „z serca”, lecz NIE MA WSPOMNIENIA o dziesięcinie. Czy nie jest to interesujące?

A jednak ludzie często cytują słowa Jezusa do faryzeuszy, jakby dotyczyły one chrześcijan, aby zachowali dziesięcinę. Lecz tak nie jest. Oto co powiedział Jezus: „Biada wam uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że dajecie dziesięcinę z mięty i z kopru, i z kminku, a zaniedbaliście tego, co najważniejsze w zakonie: sprawiedliwości, miłosierdzia i wierności; te rzeczy należało czynić, a tamtych nie zaniedbywać (Mat 23:23, NIV).

Zwróć uwagę na to, że Jezus odnosi się tutaj do „spraw zakonu”. Tam właśnie one były. To są sprawy dotyczące starotestamentowego Zakonu – a nie częścią Nowego Testamentu dla chrześcijan. Jezus sam odnosi się do nich w ten sposób i zauważ do kogo mówił w powyższym fragmencie. Mówił do Żydów zachowujących Zakon, którzy ciągle żyli pod Starym Przymierzem (Nowe Przymierze nie miało zacząć się dopóki Jezus nie umarł i nie zmartwychwstał). Zatem to, co Jezus mówił było właściwe DLA NICH. Lecz nie dla nas, ani nie na teraz.

A jednak obrońcy dziesięciny zwracają uwagę na zwrot: „to powinniście czynić nie zaniedbując tamtego”. Przyczyna jest taka, że jest to jedyny werset, który mają w całym NT, który niewyraźnie naciska na dziesięcinę! A jednak jest zwrócony do Faryzeuszy!

Bądźmy wyraźni, to jest ich NAJLEPSZY nowotestamentowy werset na ten temat. Nie mają niemal nic innego i jest to skierowane do FARYZEUSZY, i jeszcze do tego jest wyraźnie stwierdzone, że dziesięcina jest „sprawą zakonu”. Jak śmieją ci ludzie stosować ten wers do dzisiejszych chrześcijan? Nie jesteśmy pod Zakonem, Biblia nam to mówi. Jakąż gorycz mają ci  ludzie – aby dawać ludziom poczucie winy wobec Zakonu ST, tylko po to, aby mogli  dostać więcej pieniędzy. Jakże haniebne.

„Nie jesteśmy pod zakonem, lecz pod łaską” (Rzym  6:14)

„Lecz jeśli Duch was prowadzi, nie jesteście już więcej pod zakonem” (Gal 5:18).

W rzeczywistości jedyny inny werset, który faktycznie dotyczy dziesięciny w NT podkreśla to samo. Na początku 7 rozdziału Listu do Hebrajczyków jest fragment odnoszący się do dziesięciny w Starym  Testamencie. Wyraźnie stwierdza, że jest ona częścią Starego Zakonu (w.5), a mówi tak: „A przeto poprzednie przykazanie zostaje usunięte z powodu jego słabości i nieużyteczności, Gdyż zakon nie przywiódł niczego do doskonałości, z  drugiej zaś strony wzbudzona zostaj lepsza nadzieja, przez którą zbliżamy się do Boga” (Hebr 7:18-19).

Robi się tutaj stwierdzenie, że Stare Przymierze było przymierzem „nakazów” (jak MUSISZ dawać dziesięcinę), lecz Nowe Przymierze jest przymierzem SERCA i my mamy dawać z serca opływającego miłością Bożą. NIE dlatego, że jesteśmy do tego „przymuszeni’. Stare przeminęło. Żyjemy dziś pod Nowym Przymierzem.

A teraz następny ważny argument za dziesięciną, który jest używany to: “dziesięcina była przed zakonem” i używają przykładu Abrahama i Melhizedeka (Rdz. 14:18-20). Mówią zatem ciągle stosuje się go do nas i dziś.

Mam więc pewne proste pytanie dla nich: czyż nie jest prawdą, że OBRZEZANIE było przed zakonem również? (Rdz. 17). A jednak wszyscy wiedzą, że obrzezanie jest traktowane jako część Starego Zakonu, który został zakończony . Podobnie jest z dziesięciną, nie ma żadnej różnicy.

Jak widzimy w każdym miejscu NT Pismo mówi o dziesięcinie wyraźnie jako o części STAREGO ZAKONU. Nie jest żadną częścią Nowego Przymierza. Jakim wstydem jest to, że dziś jest to używane do manipulowania chrześcijanami, aby dawali dziesięć procent na rzecz kościelnych instytucji. Jak smutne i całkowicie nie biblijne.

Jak stwierdza były pastor Bruce Lengeman w swym artykule “Gwałt dziesięciny”: “Tytuł może brzmieć twardo, lecz wierzę, że jest odpowiedni do zniszczeń robionych przez błędne nauczanie doktryny o dziesięcinie.. Prosto i wyraźnie, doktryna o dziesięcinie tak jak jest powszechnie nauczana we współczesnych ewangelikalnych czy biblijnie wierzących kościołach jest wykrzywioną egzegezą!”

JAK ZATEM POWINNIŚMY DAWAĆ?

Dziś, jeśli chodzi o „dawanie”, często głoszone jest z Mal. 3 ze ST, który mówi Żydom, aby „przynieśli pełną dziesięcinę do spichlerza” i mówi, że oni „okradają Boga i że są „przeklęci” jeśli tego nie robią (Mal 3:8-10). Współcześni kaznodzieje uwielbiają porównywać spichlerz do ich własnych kościołów (!!), tak aby mogli stosować te wersy do siebie, lecz rzeczywistość jest zupełnie inna. Jak stwierdza Bruce Lengeman: “spichlerz z Malachiasza nie był w niczym podobne w strukturze swej do dzisiejszego kościoła; nie było to miejsce zgromadzeń, ani oddawania czci. Był to po prostu magazyn na składane z dziesięcin dobra, które były rozdzielane Lewitom, którzy nie posiadali dziedzictwa, jak również wdowom, obcym i sierotom”.

Jakże inny widok od dzisiejszych pułapek-poczucia winy, o których słyszymy dziś!

Gdy przejdziemy do Księgi Dziejów Apostolskich, odkryjemy, że faktycznie WIĘKSZOŚĆ PIENIĘDZY jaka przychodziła była rozdzielana na jedzenie i ubranie dla biednych i wdów. Była to powszechna praktyka wśród chrześcijan, że sprzedawali swoje majątki i składali pieniądze u stóp apostołów, aby rozdzielali biednym (p. Dz. 4:32-37). Jaką miłość ci ludzie prezentowali! I było to prawdziwe dawanie „z SERCA’, a nie z „ZAKONU”, który mówił im ile dawać.

Jest mnóstwo miejsce w NT popierających dawanie tym, którzy usługują ewangelią (p. 1 Kor 9:13-14, 1 Tym 5:17, etc.), lecz o wiele większy nacisk na dawanie wdowom i sierotom.

Wierzę, że Bóg prowadzi nas dziś do tego, abyśmy byli prowadzeni w dziedzinie dawania przez Ducha Świętego. Znajdź sposób na dawanie pieniędzy biednym i wdowom, który będzie skuteczny. Na przykład, niektóre charytatywne organizacje chrześcijańskie, jak „Open Doors” (Otwarte Drzwi)wspierają prześladowane chrześcijanki wdowy w islamskich krajach itp.). Znajdź również skuteczne służby chrześcijańskie, aby dawać im pieniądze.

Koncepcja „lokalnego kościoła-spichlerza’ jest na wiele sposobów zwodniczym błędem. Faktem jest, że nie było czegoś takiego jak „budynki kościelne” w NT, jak zatem mógł być „spichlerz”? Musimy dawać tam, gdzie Bóg nas prowadzi – z prawdziwie szczodrym sercem.

Jak napisał ostatnio jeden z moich czytelników:

E-mail, który wysłałeś około 2 miesięcy temu przekonał mnie, że dawanie powinno być oparte na nowotestamentowym modelu – dawaniu radośnie i jak zamierzymy – zamiast wykonywania zakonu. Chrystus uwolnił nas od przekleństwa zakonu. Odkryłem, że od chwili, gdy zacząłem dawać wtedy, gdy Ojciec pokaże mi, aby dać, zbieram błogosławieństwa. Zawsze dawałem 10% do mojego lokalnego kościoła i nigdy nie widziałem większych wyników. Zostałem przekonany, że mój lider uwielbienia potrzebuje pieniędzy, więc z tego mocnego przekonania dawałem. Nagle okazało się, że w pracy sprzedaż ruszyła z kopyta, a do tej pory szło bardzo biednie i byłem bliski zamknięcia interesu. Wiem, że jedyną różnicą jest posłuszeństwo Duchowi Świętemu i robienie tego co  On powie mi, że mam z moimi pieniędzmi zrobić jak to jest w przykładach NT”.

AMEN!!

Niech Bóg błogosławi twoje dawanie, mój przyjacielu.  Najlepsze życzenia w Chrystusie

Andrew Strom.

 продвижение

9 Kłamstw we Współczesnym Kościele

 1.  Zwrot “zaproś Jezusa do swojego serca” – nie występuje w Biblii. Nie występuje też „oddaj swoje serce Panu” i powtarzanie „modlitwy grzesznika”.Te praktyki nie istnieją w Piśmie wcale. Zbawienie jest najważniejszym tematem Biblii i jesteśmy w tej sprawie okłamywani. Te doktryny są całkowicie sfabrykowane. Zostały wymyślono po to, aby uczynić zbawienie „szybkimi i wygodnym”. Dziś, wielu członków kościołów, którzy na tym polegają wyraźnie nie jest zbawionych.

2.  Budynki kościelne nie występują w Biblii. Zostały wymyślone około 200-300 roku, gdy kościół był w poważnym upadku. Tylko odstępczy kościół mógł odpaść tak daleko od prostoty pierwszego kościoła. Budynki kościelne, kaplice, są anty – nowotestamentowe i przynoszą mnóstwo problemów i tradycji. To w czasach, gdy kościół wpadł w rzymskie ręce ta koncepcja „katedralna” zwyciężyła i dziś nadal wydajemy miliony na te monumenty.

3.  Model „jeden pastor zajmuje się wszystkim” jest całkowicie nie biblijny. Całkowicie poza możliwością zajmowania się wszystkim w całej księdze Dziejów Apostolskich słowo „pastor” nie występuje ani razu. (Pierwszy kościół miał silnych przywódców i starszych, lecz nigdy nie była to „grupa jednego” jak to widzimy współcześnie i nigdy nie było to aż tak „kontrolujące” również)

4. „Dziesięcina” nie jest nowotestamentową praktyką wcale i jest straszliwie nadużywana przez współczesnych kaznodziejów. W Nowym Testamencie polec się nam, abyśmy dawali z naszych ser. Mówienie ludziom, że MUSZĄ dawać 10% na kościół bo inaczej „okradają Boga” jest totalnie chore i jest wykrzywieniem Pisma. Nie ma żadnego dowodu na to, żeby apostołowie KIEDYKOLWIEK głosili „dziesięcinę’ nowotestamentowym wierzącym. Była to wyraźnie starotestamentowa praktyka.

5. Słowa „powodzenie” czy „prosperity” NIGDY nie były używane przez Jezusa, a w całym Nowym Testamencie występują zaledwie kilka razy. A jednak chciwi kaznodzieje zbudowali na nim całe królestwa. Słowa: „sprzedaj wszystko, co masz i daj biednym” i „zwodnicze bogactwa” czy „nie możecie służyć Bogu i mamonie” oraz „biada wam bogacze” ZDECYDOWANIE były używane przez Jezusa i apostołów, lecz dziś nie słyszymy tego zbyt często w zwiastowaniu, nieprawda?

6. Nie było w szkół biblijnych, seminariów w Nowym Testamencie. Jedynymi ludźmi, którzy wydawali się być wykształceni w „Szkołach Biblijnych” byli faryzeusz i uczeni w Piśmie! Apostołowie byli prostymi rybakami i celnikami. Jest prawdopodobne, że niektórzy z nich nie umieli czytać ani pisać. Jakie były ich „kwalifikacje” do służby? Po prostu SPĘDZILI MNÓSTWO CZASU Z JEZUSEM. Fakt, że ludzie oczekują „profesjonalnych kapłanów” mających wykształcenie biblijne w szkołach spowodował, że kościół jest bardziej chory i nie biblijny niż kiedykolwiek wcześniej. Prości, pokorni ludzie z powołaniem Bożym często nie mogą wejść do służby, ponieważ nie mają „papieru”, który by ich „kwalifikował” – następne nieszczęście dla kościoła.

7. Nie ma niemal żadnego dowodu na to, że pierwszy kościół miał swoje główne zgromadzenia w niedzielę. Zbierali się razem „po domach” codziennie! Nie było budynków kościelnych. Nie ubierali się specjalnie, aby „wyjść do kościoła”. Nie było denominacji. Nie było oddzielnych grup ze swymi odrębnymi nalepkami. Spędzali swoje życie razem – wszyscy chrześcijanie na danym obszarze. Miłość i społeczność I “koinonia”były tak naturalne dla nich jak oddychanie, apostołowie zaś każdego dnia zwiastowali na otwartych, ogromnych zebraniach, a nie „kryli się” wewnątrz czterech ścian. To był prawdziwy „uliczny kościół” w każdym wymiarze.

8.  Myśl o tym, że można zastąpić poruszenie Ducha Świętego przy pomocy programów, programów i jeszcze większej ilości programów, pokazuje na tylko jak nisko upadliśmy. Stworzone przez ludzi programy są dziś obecne wszędzie. Pierwszy kościół miał więcej Boga, a znacznie mniej „człowieka’.

9.  Głosimy dziś ‘humanistycznego’ Jezusa. Jezusa, który istnieje głownie na potrzeby naszej „szczęśliwości”. Taki Święty Mikołaj, który chce nieustannych opadów błogosławieństwa na nasze życie. Bóg łaski i miłosierdzia bez osądu, sprawiedliwości i prawdy. Gro naszych błędnych interpretacji tego kim jest Jezus rzeczywiście, jest jednym z najpoważniejszy zgorszeń nowoczesnego kościoła, który zdaje się czcić „plastykowego” Jezusa – takiego, który sobie sam stworzył we własnej wyobraźni. Cóż za obraza dla naszego Boga.

Mnóstwo kaznodziei jest świadomych tego, że coś jest nie tak z dzisiejszym kościołem. Wiedzą, że jest mało „bojaźni Pańskiej”. Wiedzą, że nie ma głębokiej pokuty i głębokiego poruszenia Ducha Świętego. Wiedzą, że jest ta sama stara „gra”, odgrywana co tydzień. Wielu z nich ma bardzo silną świadomość tego, a jednak nic z tym nie zrobią. Nie potrząsną łodzią i zduszą każdego, kto by przyszedł usiłując coś zrobić. Nie chcą prawdziwego „wstrząsania”, zbyt wiele jest do stracenia. Mają swoje kariery i swoje małe „królestwa” na stanie. To jest prawdziwy stan rzeczy. To właśnie w tym miejscu zaczaił się złodziej

Właśnie dlatego Bóg wkrótce dokona “Wielkiej Reformacji”. Pan już nie zniesie dłużej tego „najemnictwa”. On nie dopuści ich do przywództwa wśród Jego ludzi, większość z nich jest bliska „utraty głów”. Nigdy ponownie nie będę prowadzić Bożych ludzi.

Na tym właśnie polega prawdziwa „Reformacja”. Jest to proces zastępowania starego przywództwa i starych kłamstw – to Dawid przejmujący miejsce Saula.

Nadchodzi czas „nowych bukłaków”, faktycznie już teraz są. Powstaje nowe przywództwo. Wielu z nich było ćwiczonych na „pustyniach” specjalnie na te czasy. Godzina już się przybliżyła. NIE POWSTANĄ NOWI PRZYWÓDCY! Przykre jest to,że współczesny kościół zanurzył się tak bardzo, że teraz trzeba ludzi RATOWAĆ Z KOŚCIOŁA. Nigdy nie przypuszczałem, że powiem coś tak radykalnego, lecz to jest prawda. Cały kościół żyje w kłamstwie. Wielu w kościele nieustannie słyszy, że wszystko jest w porządku – jest „OK.” – że są zbawieni i idą do nieba. Nic bardziej fałszywego. Tłumy są zwrócone bezpośrednio do piekła. Usystematyzowane KŁAMANIE, które ma miejsce zwiodło zarówno przywódców jak i ludzi, jednakowo. Jest tak jak wtedy, gdy „ślepy prowadzi ślepego”. Musimy walczyć o tych ludzi – z desperacją. Ogromna część kościoła jest „zgubiona”. Są zanurzeni w zwiedzeniu – w całym systemie zwiedzenia.

PROSZĘ o przesłanie mi waszych myśli i komentarzy na ten artykuł. Jeśli jacyś inni ludzie zareagują, przyślijcie mi również. Chcemy, aby te sprawy były bardzo poważnie potraktowane w naszej dyskusji i na naszej liście mailowej.

Niech was Bóg błogosławi.

 Wszelkiego dobra w Chrystusie,

Andrew Strom.

 раскрутка

Co tak naprawdę wiesz o dziesięcinie?

Co tak naprawdę wiesz o dziesięcinie ?

Rozwiąż poniższy test „prawdy-fałszu,” aby sprawdzić jak wiele rzeczywiście rozumiesz na temat dziesięciny. Spodziewamy się, że wielu będzie zaskoczonych.

Zapisz swoje odpowiedzi.

Prawda czy fałsz? 1. Pan Jezus Chrystus oddawał dziesięcinę ze swoich dochodów.

Prawda czy fałsz? 2. Szymon Piotr, pierwotnie rybak, oddawał dziesięcinę z pierwocin
ryb, które złowił.

Prawda czy fałsz? 3. Każdy w Starym Testamencie starający się wykonywać zakon Mojżeszowy oddawał dziesięcinę.

Prawda czy fałsz? 4. Abraham dał dziesięcinę Melchizedekowi w taki sam sposób, jak dziś wierzący oddają dziesięcinę Panu Jezusowi Chrystusowi.

Prawda czy fałsz? 5. Pan Jezus Chrystus nauczał swoich uczniów, że powinni oddawać dziesięcinę.

Prawda czy fałsz? 6. W Biblii jest wiele przykładów ludzi oddających dziesięcinę ze swoich przychodów.

Prawda czy fałsz? 7. Nowy Testament uczy nas, że powinniśmy oddawać dziesięcinę usługującym, w taki sam sposób, jak Żydzi oddawali dziesięcine Kapłanom.

Prawda czy fałsz? 8. Biblia naucza, że Bożym standardem dawania jest 10%

Prawda czy fałsz? 9. Sprawiedliwi biedni oddawali dziesięcinę w ST.

Prawda czy fałsz? 10. Ponieważ wszyscy podlegamy tym samym standardom, dziesięcina dotyczy wszystkich.

Prawda czy fałsz? Pytanie bonusowe. Biblia naucza, ze wszyscy powinni dwać 10% ze swoich dochodów.

A oto odpowiedzi

Prawda czy fałsz? 1. Pan Jezus Chrystus oddawał dziesięcinę ze swoich dochodów.

To jest fałsz. Pan Jezus Chrystus był z zawodu stolarzem, po przekroczeniu 30 roku życia został kaznodzieją i nauczycielem. Od nikogo pracującego w tych zawodach Prawo Mojżeszowe nie wymagało składania jakiejkolwiek dziesięciny.

Prawda czy fałsz? 2. Szymon Piotr, pierwotnie rybak, oddawał dziesięcinę z pierwocin ryb, które złowił. To również jest fałsz. Nie wymagano żadnej dziesięciny od rybaków. Tylko od ludzi zawodowo zajmujących się dwoma profesjami wymagano dziesięciny.
W starożytnym Izraelu wymagano dziesięciny wyłącznie od farmerów i gospodarzy (pasterze, zaganiacze). Składali dziesięcinę wyłącznie z jedzenia.

Prawda czy fałsz?
3. Każdy w Starym Testamencie starający się wykonywać zakon Mojżeszowy oddawał dziesięcinę. Teraz już powinno być oczywiste, że to też jest fałszywe. Było bardzo wielu ludzi o różnych zawodach, od których Prawo nie wymagało płacenia dziesięciny. Na przykład, jak ap. Paweł, który był wytwórcą namiotów, nie musiał składać dziesięciny. W rzeczywistości, żaden z dwunastu apostołów nie płacił dziesięciny, ponieważ nikt z nich nie pracował w zawodzie, od którego wymagano składania dziesięciny.

Prawda czy fałsz?
4. Abraham dał dziesięcinę Melchizedekowi w taki sam sposób, jak dziś wierzący oddają dziesięcinę Panu Jezusowi Chrystusowi. To również jest fałszem. Dziesięcina Abarahama była zupełnie innego rodzaju niż to, co praktykuje dziś kościół. Na przykład Abraham oddał dziesięcinę tylko jeden raz. Kościół oddaje dziesięcinę regularnie. Abraham oddał dziesięcinę ze zdobyczy wojennych, kościół daje dziesięcinę z przychodów. Abraham nie zarobił niczego, ponieważ pozostałe 90% zdobyczy oddał pierwotnym właścicielom. Kościół daje dziesięcinę ze swego przychodu. Nie ma przykazania, logiki, ani wskazówki w Nowym Testamencie, że wierzący mają dawać dziesięcinę z czegokolwiek Panu Jezusowi Chrystusowi. Wierzący mają dawać dobrodusznie (szczodrze, hojnie), gdy Bóg im błogosławi.

Prawda czy fałsz?
5. Pan Jezus Chrystus nauczał swoich uczniów, że powinni oddawać dziesięcinę.
Fałsz. Chrystus tylko dwukrotnie wspomniał o dziesięcinie. Żadna z tych wzmianek nie mówi, że Jego uczniowie mają płacić dziesięcinę. W tych wzmiankach Chrystus mówi, że faryzeusze powinni składać dziesięcinę z jedzenia, a nie pieniędzy.
Mówi również, że ta dziesięcina jest częścią Zakonu i mówi, że mówi, że nie jest to najważniejsza jego część. Następna wzmianka Pana o dziesięcinie, to samosprawiedliwy faryzeusz przechwalający się swoją dziesięciną. Chrystus mówi, że to ten drugi człowiek, który nie płaci dziesięciny, a który się upokorzył został właśnie usprawiedliwiony w oczach Bożych. Samosprawiedliwy płatnik dziesięciny nie został usprawiedliwiony w oczach Bożych.

Prawda czy fałsz? 6. W Biblii jest wiele przykładów ludzi oddających dziesięcinę ze swoich przychodów. Fałsz. W ciągu 4000 lat zapisków biblijnych nie ma ani jednego przykładu, na współczesną praktykę kościelną płacenia dziesięciny pieniędzmi.
W Prawie zapisane są dwa jednorazowe akty oddawania dziesięciny. Nie wydaje się aby Abraham lub Jakub mieli uważać, że powinni byli kontynuować zwyczaj poza tym jednym razem. Żaden z nich nie dawał dziesięciny z przychodów, ponieważ w obu przypadkach był to akt jednorazowy. Wszystkie pozostałe biblijne zapiski dotyczące dziesięciny znajdują się w Prawie Mojżeszowym. W Prawie nigdy nie używano pieniędzy, dziesięcinę składano z jedzenia. W rzeczywistości, jeśli ktoś chciał użyć do tego raczej pieniędzy niż przynieść pożywienie do Jerozolimy, to Bóg wymagał dodania 20% grzywny. Innymi słowy, Bóg zniechęcał do oddawania dziesięciny w pieniądzach.

Prawda czy fałsz?
7. Nowy Testament uczy nas, że powinniśmy oddawać dziesięcinę usługującym, w taki sam sposób, jak Żydzi oddawali dziesięcinę Kapłanom. Fałsz. Nowy Testament nie mówi na ten temat nic. Jest to ekstra-biblijna logika, które nie znajduje się w NT. W rzeczywistości List do Hebrajczyków czyni jasnym fakt, że wierzący nie są Lewitami w porządku kapłańskim. Wierzący mają wyższy porządek, porządek Melchizedeka.

Prawda czy fałsz? 8. Biblia naucza, że Bożym standardem dawania jest 10%. Fałsz.

Ani Stary ani Nowy Testament nie naucza tego. Ponownie, jest to ekstr-biblijna logika. Przede wszystkim, dziesięcina z jedzenia w ST nie była 10%-towa. W rzeczywistości było trochę więcej niż 23% średnio, rocznie. W Prawie Mojżeszowym byłby trzy rodzaje dziesięciny. Pierwszy rodzaj dziesięciny był oddawany wyłącznie przez rolnicze rodziny trzy razy do roku kapłanom w Jerozolimie. Drugi rodzaj był zachowywany przez te rodziny, jako utrzymanie na tą podróż, była ona nazywana dziesięciną świąteczną (nie ma w polskich tłumaczeniach), była na wakacje dla rodziny. Trzecia dziesięcina była dawana co trzy lata do lokalnego spichlerza wynosiła więc około 3% rocznie. To była więc dziesięcina biednych, zbierana dla tych w potrzebie, o tej dziesięcinie pisał właśnie Malachiasz. Żadna z nich nie była składką pieniężną. Wyłącznie pożywienie. Ci, którzy zarobili swoje oszczędności w innych zawodach nie płacili dziesięciny wcale. Niemniej jednak dawali ofiary wymagane przez Prawo, wśród których były złoto, srebro, brąz i miedziane monety. Nigdy Nowy Testament nie zmienia tego prawnego obowiązku składania dziesięciny z żywności nałożonego na niektórych Izraelskich rolników na Prawo składania dziesięciny z pieniędzy dla chrześcijan.

Prawda czy fałsz?
9. Sprawiedliwi biedni oddawali dziesięcinę w ST. Fałsz.

Biedni nie mieli zbiorów, ani stad, z których mogliby oddawać dziesięcinę. Mogli z trudem gromadzić na rogach pól tych, którym się lepiej powodziło.

Prawda czy fałsz?
10. Ponieważ wszyscy podlegamy tym samym standardom, dziesięcina dotyczy wszystkich.

Dziesięcina jest skrajnie niesprawiedliwa. Dziesięć procent przychodów dla biedaka to olbrzymi ciężar, podczas gdy 10 % przychodów bogatego może nie być ciężarem wcale. Jeśli ktoś ma 1000$ miesięcznie przychodu, to 100$ z tego przychodu wpłynie na jego jakość życia i może nawet wpłynąć nawet na jego zdolność zatroszczenia się o fundamentalne potrzeby dzieci i zdolność opłaty rachunków.

Dla kogoś, kto zarabia 10.000$ miesięcznie oddanie 1.000% ma niewielki wpływ na poziom życia, ponieważ pozostaje mu do dyspozycji znacznie ponad podstawowe potrzeby. Przy zarobkach 100.000$ miesięcznie oddanie 10.000$ nie już wcale zauważalnego wpływ na poziom życia.

Prawda czy fałsz? Pytanie bonusowe. Biblia naucza, ze wszyscy powinni dawać 10% ze swoich dochodów. Fałsz.

Na współczesną praktykę oddawania dziesięciny ma wpływ pięć zasadniczych składników, wyrażanych: wszyscy dają 10% swoich przychodów. W jaki sposób biblijne fakty na temat dziesięciny pasują do tego nauczania? Porównajmy i zestawmy ze sobą współczesne nauczanie o dziesięcinie z Biblią.

Wszyscy dają 10% z bieżących przychodów.

Rozważmy pierwszy element: „wszyscy.”

Dwa zdarzenie sprzed nadania Zakonu nie uzasadniają idei, że wszyscy powinni płacić dziesięcinę. Wyłącznie Abraham i Jakub w każdej z tych sytuacji płacą dziesięcinę. Księga Rodzaju nie podaje ani jednego zapisu więcej, aby ktokolwiek dziesięcinę płacił. Wydaje się, że Abraham i Jakub nie uczyli swoich dzieci na temat dziesięciny. Jedno z dzieci Jakuba, Józef, z pewnością był człowiekiem sprawiedliwym. Z ponad dziesięciu rozdziałów bardzo szczegółowych rozdziałów poświęconych jemu, nigdzie nie znajdujemy przypadku składania przez niego dziesięciny.
Nie każdy, w Księdze Rodzaju, przed nadaniem Zakonu, oddawał dziesięcinę.

W Zakonie Mojżeszowym, nie wymagano od wszystkich płacenia dziesięciny czy dawania pierwocin z plonów.
Tylko ci, którzy zajmowali się uprawą roli, hodowlą owiec lub bydła mieli nakazane przez Prawo składanie dziesięciny ze jedzenia i prezentowania pierwocin. Nikt z żyjących pod Prawem nie płacił dziesięciny pieniędzmi.

Chrystus miał tylko kilka słów do powiedzenia na temat dziesięciny. W tych słowach Jezus nie mówił, że każdy ma ją oddawać. Mówił, że niewierzący Żydzi, żyjący pod Prawem powinni oddawać dziesięcinę z pożywienia jeśli je uprawiają (hodują).
Wspomniał trzy rodzaje roślin, nie mówił tego do uczniów, lecz do niewierzących faryzeuszy.

Apostoł Paweł nie nauczał tego, że każdy ma obowiązek oddawać dziesięcinę czy nawet dawać. Uczył, że dawanie jest całkowicie dobrowolne. Pierwszy apostolski synodu również nic nie wspomina o tym, żeby pogańscy wierzący mieli dawać dziesięcinę. Nie ma żadnego dowodu na to, że w pierwszym wieku jakikolwiek chrześcijanin z pogan oddawał dziesięcinę.

Wszyscy dają 10% z bieżących przychodów.

Rozważmy składnik: „dają.” Dwa przypadki przed nadaniem Prawa wydają się być dawaniem, oba są aktami dobrowolnymi. Bóg nie wymagał od żadnego z nich, ani od Abrahama, ani od Jakuba, aby dawali dziesięcinę. Podczas, gdy wydaje się powierzchownie, że te przypadku wspierają nauczanie o dziesięcinie, w rzeczywistości zaprzeczają jej. Podczas, gdy zwolennicy dziesięciny uczą, że dziesięcina jest dawaniem, równocześnie twierdzą, że jest obowiązkiem i musi być oddawana. Oczywiście jest to sprzeczność w nauczaniu. Coś może być dane tylko wtedy, gdy jest dawane dobrowolnie. Jeśli jest to wymagane, to, w takim przypadku, jest to zapłata za duchowe posługi lub inaczej religijny podatek. Jeśli niektórzy nauczają, że wierzący, który nie oddaje dziesięciny wchodzi pod przekleństwo, to nie nauczają na temat dawania, lecz na temat płacenia obowiązku dziesięciny. Oczywiście, w pewnym sensie mają rację ponieważ uduchowiają Prawo Mojżeszowe, aby nauczać o dziesięcine.

 Dziesięcina w Prawie Mojeszowym nigdy nie była dawaniem, była bardziej podobna do płacenia podatków. Prawo wymagało dziesięciny od farmerów i gospodarzy. Oni nie postrzegali swoich dziesięcin jako dawania. To nie była akt dobrowolny.
Gdyby dziesięciny nie zapłacili złamali by Prawo.

Wracając do Chrystusa, nie miał On wiele do powiedzenie na ten temat. Powiedział faktycznie, że Żydzi znajdujący się pod Zakonem płacą dziesięcinę. Bardzo dużo nauczał o finansach i dawaniu, lecz nigdzie nie polecił uczniom swoim, aby dawali dziesięcinę z pieniędzy czy czegokolwiek innego. Nie polecił im również aby dziesięcinę przyjmowali.

Paweł pisze dużo na temat finansów, nigdzie nie poleca nikomu dawać lub przyjmować dziesięcinę.
Pierwszy apostolski sobór, którego opis znajduje się w 15 rozdziale Dziejów Apostolskich milczy na temat dziesięciny, lecz jasno wyraża, że poganie nie mają zachowywać żadnego aspektu Prawa Mojżeszowego. To zawiera również sprawę dziesięciny.

Wszyscy dają 10% z bieżących przychodów.

Rozważmy składnik: 10% .

Dwa wydarzenie sprzed okresu działania Prawa nie uzasadniają idei, że powinno być dawane 10% czegokolwiek. Wartość liczbowa jest taka sama, lecz pozostałe cztery elementy są znacząco różne. Powoduje to, że praktyka dziesięciny we współczesnym kościele, jest zupełnie różna od tego, co się wydarzyło w Księdze Rodzaju. Jedyne podobieństwo to liczba dziesięć procent.

Chrystus potwierdzał liczbę 10 procent, lecz wyłącznie dla Żydów znajdujących się pod Prawem. Powiedział faryzeuszom, że powinni płacić dziesięcinę, 10%, wytworzonych przez nich środków spożywczych. Powiedział im również, że płacenie dziesięciu procent nie jest ważną sprawą Prawa. Mówiąc to, Chyrstus, mówi nam, że dziesięcina jest sprawą Zakonu.

Apostoł Paweł wielokrotnie ostrzega wierzących przed przekleństwem Zakonu. Wierzący z pogan nie powinni starać się zachowywać żadnego z aspektów Zakonu. Od wierzących nie wymaga się dawania dziesięciu procent z pożywienia ani czegokolwiek innego. Autorzy innych listów Jakub, Piotr milczą na ten temat również.

Wszyscy dają 10% z bieżących przychodów.

Rozważmy składnik: „bieżących.”

Dwa przykłady sprzed nadania Zakonu nie ujawniają praktyki stałego płacenia dziesięciny. Oba przypadki wydają się zdecydowanie aktami jednorazowymi. W przypadku Jakuba nie wiemy dokładnie, co zrobił, lecz wydaje się, że obiecywał Bogu zapłacić dziesięcinę jeden raz, gdy mu Bóg pobłogosławi. Kościelna praktyka regularnego płacenia dziesięciny nie może być uzasadniona na podstawie tych dwóch przypadków.

Jedyne miejsce w Biblii gdzie znajduje się regularne, stałe oddawanie dziesięcin można znaleźć w Zakonie Mojżeszowym. Ci, którzy uprawiali rolę i mieli hodowle w Izraelu mieli obowiązek przez całe życie oddawać dziesięcinę z produktów spożywczych, które wyprodukowali. Ta stała dziesięcina z jedzenia, która miała na celu zaopatrzenie Możeszowej służby Lewitów, często jest uduchowiana, aby usprawiedliwić regularne płacenie dziesięciny z pieniędzy na wsparcie chrześcijańskiej służby. Nie znajdujemy takiego usprawiedliwienia w Nowym Testamencie.

Wzmianka Chrystusa na temat dziesięciny ujawnia, że regularne oddawanie dziesięciny należy do Prawa.
Pan nic nie wspomina o tym, aby Jego uczniowie praktykowali dziesięcinę z czegokolwiek.
Podczas gdy pisma apostołów często mówią o hojnym dawaniu, to milczą na temat regularnego płacenia dziesięciny z czegokolwiek. Pierwszy sobór apostolski również milczy na ten temat, lecz uwalnia wierzących z pogan od wszelkich aspektów zachowywania Prawa Mojżeszowego.

Wszyscy dają 10% z bieżących przychodów.

Rozważmy składnik: „dochody.”

Abraham złożył dziesięcinę ze zdobyczy wojennej, a nie ze swojego dochodu. Oddał to, co zdobył na pokonanym wrogu. Co więcej, Pismo ujawnia, ze Abraham nawet nie zatrzymał dla siebie 90%, które pozostały. Zwrócił wszystko królowi Sodomy.

Ani jego przychody, ani własności, ani żadna część jego własnego dobra nie była w żaden sposób dotknięta przez tą dziesięcinę. Nie miał żadnego przychodu, z którego miałby ją płacić. W przypadku Jakuba nie wiemy dokładnie, co zrobił, ponieważ Pismo rejestruje tylko jego obietnicę złożoną Bogu. Innymi słowy, nie ma, w tych zdarzeniach pojawiających się przed nadaniem Zakonu, żadnego poparcia na to, że chrześcijanie mają dawać stale 10% ze swoich dochodów.

Niemal każdy nauczyciel, uczący na temat dziesięciny używa Zakonu i proroków żyjących pod Prawem do nauczania tego. Ci, którzy nauczają chrześcijan dziesięciny na podstawie Zakonu często nie dostrzegają, że wyłącznie wyprodukowane środki spożywcze były składane jako dziesięcina, nigdy pieniądze. Tylko ci, którzy zarabiali produkcją spożywczą mieli w ogóle płacić dziesięcinę. Ci Izraelici, którzy zarabiali w inny sposób jak np. wyrób namiotów, tkali, stolarze, pożyczający pieniądze, rybacy i uprawiający wszelkie inne zawody nigdy nie płacili dziesięcin ze swych przychodów, ponieważ tego od nich nie wymagano.

Chrystus nie zmienił dziesięciny ze środków spożywczych na dziesięcinę z pieniędzy.

Pisma apostołów nie zmieniły tego również. Sobór apostołów uwolnił wierzących z pogan od zachowywania Prawa, z pewnością nie zmienił dziesięciny ze środków spożywczych na dziesięcinę z pieniędzy. List do Hebrajczyków wspomina starotestamentową dziesięcinę, lecz nie uzasadnia współczesnym chrześcijanom dziesięciny z pieniędzy.

продвижение

Dziesięcina, a pole

Carpenter Gary

W czasie modlitwy Duch Święty powiedział do mnie:

Mal 3:8 -12
Czy człowiek może oszukiwać Boga? Bo wy mnie oszukujecie! Lecz wy pytacie: W czym cię oszukaliśmy? W dziesięcinach i daninach. Jesteście obłożeni klątwą, ponieważ mnie oszukujecie, wy, cały naród.
Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu, i w ten sposób wystawcie mnie na próbę! – mówi Pan Zastępów – czy wam nie otworzę okien niebieskich i nie wyleję na was błogosławieństwa ponad miarę.
I zabronię potem szarańczy pożerać wasze plony rolne, wasz winograd zaś w polu nie będzie bez owocu – mówi Pan Zastępów. Wszystkie narody będą was nazywać szczęśliwymi, bo będziecie krajem uroczym – mówi Pan Zastępów.

Większość ludzi jest uczona, że ten fragment znaczy, że będę miał więcej błogosławieństwa więcej niż mogę wykorzystać.  Nie będzie, żadnych kryzysów wzrostu. Będę tak bogaty, że inni będą mnie nazywali błogosławionym.
Takie błogosławieństwo, jest zazwyczaj nauczane jako „automatyczne” [jako formuła], a jednak w większości sąsiedztw, możesz przejechać wzdłuż ulicy i nie stwierdzisz różnicy między powodzeniem wierzących dających dziesięcinę z jednej strony ulicy, a tymi nie dającymi dziesięciny po drugiej stronie. Dlaczego? Ponownie przypomnijmy, słowa proroka Ozeasza:

Ozea 4:6
Lud mój ginie (jest zniszczony) z powodu braku poznania.

Mówił tutaj o poznaniu przychodzącym jako objawienie, tzn. o braku poznania Bożych dróg. Przyjrzyjmy się bliżej temu, co te wersety mówią. Mal 3.9 powiada, że „cały naród” jest pod przekleństwem. Następnie Mal 3.12, że „wszystkie narody” będą nazywać cię błogosławionym, dlatego, że będziecie krajem uroczym. Bóg mówi tutaj o „narodowym” błogosławieństwie i o „narodowym przekleństwie.”
Kluczem do zrozumienia dziesięciny jest zrozumienie tego, o jakiego rodzaju błogosławieństwie Bóg mówi, gdy przemawia przez Malachiasza.

Szczególne błogosławieństwo, które obiecywał posłać przez „otwarte okna niebios” dla narodu izraelskiego, to był deszcz. Gdy pada deszcz na naród, pada na wszystkich ludzi, zarówno na sprawiedliwych jak i na niesprawiedliwych.

Mat 5:44-45
A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

W czasie modlitwy Duch Święty powiedział do mnie: literalne błogosławieństwo jakie Bóg zamierzał wylać poprzez otwarte okna niebieskie to był DESZCZ. To było najważniejsze w rolniczym społeczeństwie i deszcz był niezbędnie potrzebny do powodzenia. Gdyby pokutowali i przynieśli wszystkie dziesięciny i ofiary z prawdziwie pragnącego serca, Bóg wylałby na ich pola deszcz, który ciągle nie zrobiłby niczego dobrego, gdyby już wcześniej nie wysiali swego ziarna DO ZIEMI. Dziesięciny i ofiary nie wystarczały do wywołania powodzenia, lecz do wywołania warunków sprzyjających powodzeniu. Oni ciągle musieli mieć ziarno zasiane W ZIEMI, bo inaczej wszystko, co zebraliby ze swojej ziemi, to byłoby BŁOTO.

Gdy zaczął padać obfity deszcz, człowiek, który zasiał sto hektarów ZIEMI, mógł otrzymać obfity plon. Ten, który zasiał tylko jeden hektar ZIEMI, mógł zebrać znacznie mniejszy plon, LECZ OBAJ OTRZYMALI TEN SAM DESZCZ. Czy człowiek, który zasiał tylko jeden hektar mógł oskarżać Bogao to, że inny zasiał ich 100? Nie, Bóg posłał deszcz.
Ludzkie powodzenie jest ograniczone ponieważ on sam zdecydował zasiać tylko jeden hektar. To nie była wina Boga. A co z tym, który nic nie zasiał? Czy on miał prawo złorzeczyć Bogu, że jest niewierny w udzielaniu powodzenia? Nie, to nie była wina Boga, że lenistwo zdecydowało o nie wysiewaniu ziarna. Bóg swoją część uczynił. BÓG DAŁ TO CO BYŁO KONIECZNE DO OBFITOŚCI! Każdy człowiek określił swoje własne powodzenie, przez rozmiar zasianej ZIEMI, co byłotylko jego decyzją!

Następnie Duch Święty bardzo osobiście zwrócił się do mnie i powiedział: „Będę błogosławił tylko to pole, które zasiałeś tak obficie jak to tylko możliwe. Mówię tu o twojej pracy. Jest to bardzo małe pole, od jego brzegu do brzegu rośnie kukurydza. Jeśli mam zwiększyć twoje materialne żniwa, będziesz musiał siać na nieco większym polu ZIEMI.”
Jest to powód, dla którego nie widzimy większej różnicy finansowej między świętymi a grzesznikami. Zazwyczaj, większość ludzi zasiewa bardzo małe poletka, jest to prosta praca. Bóg może im błogosławić na tym polu do maksimum, aż każdy centymetr kwadratowy ich pola ma rosnące kukurydze (mały potencjał wzrostu), po czym, nie zobaczysz już większej różnicy w porównaniu do grzesznego sąsiada.

W moim przypadku, stale pracowałem jako kierowca dla Crane Carrier, gdy Duch Święty uczył mnie tej lekcji. W pierwszym roku pracy zarobiłem ok. 26.000$, a w pięć lat później, gdy Duch Święty przemówił do mnie, zarabiałem ok. 40.000$, lecz to było maksymalny potencjał tego pola. Nie było już żadnego miejsca na wzrost. Aby zdobyć większe żniwo materialne musiałem mieć pracę na większym [polu, zdobywając bardziej przydatne umiejętności i lepszą pracę, siejąc w rynek, obligacje czy inne inwestycje, tzn. musiałem w jakiś sposób obsiać więcej gruntu, po to, aby Bóg mógł wylać nań swoje błogosławieństwo i dać mi większy plon.

Stany Zjednoczone Ameryki zostały potężnie ubłogosławione przez ekonomiczne warunki, które umożliwiają powodzenie każdemu, kto chce pracować. Bóg wylał na nas TO CO JEST POTRZEBNE DO OSIĄGNIĘCIE OBFITOŚCI. Tylko tutaj można mieć skromną pracę składając hamburgery w McDonaldzie i być w stanie utrzymać własny samochód i mieszkanie. Jest to skrajne bogactwo w porównaniu z większością świata. BÓG WYLAŁ DESZCZ SWEJ PRZYCHYLNOŚCI NA TEN CAŁY NARÓD. JAKO NARÓD MAMY WSZYSTKO CO JEST POTRZEBNE DO OBFITOŚCI! BÓG ZROBIŁ SWOJĄ CZĘŚĆ! Tak więc, cóż ogranicza twoje osobiste żniwa? ROZMIAR POLA JAKIE ZDECYDOWAŁEŚ SIĘ OBSIAĆ.

Przykład: Absolwent średniej szkoły, który nie ma żadnych innych umiejętności niż praca fizyczne, ma ograniczone pole, na którym może siać. Być może największe pole jego pracy jest wycenione powiedzmy na 6.00$ na godzinę. Oto jest obietnica z Malachiasza dla niego. Bóg daje deszcz przychylności dla niego, aż do chwili osiągnięcia na tym „polu” ziarna rosnącego od brzegu do brzegu. W tym przypadku oznacza to, że ten mężczyzna osiągnął swoje maksymalne dochody z minimalnej płacy do potencjalnego maksimum 6.00$/godzinę. Gdy już zarabia maksymalnamożliwą stawkę za swoją pracę, BÓG SWOJĄ CZĘŚĆ WYKONAŁ! Jeśli ten człowiek chce większych zarobków niż to co ma, musi OBSIAĆ WIĘKSZE POLE! Zazwyczaj oznacza to zdobycie dodatkowych umiejętności. Mówię tu o takich rzeczach jak techniczna szkoła, czytanie, pisanie, arytmetyka, praca na komputerze, marketing, COKOLWIEK! BÓG NIE BŁOGOSŁAWI NIEKOMPETENCJI! BÓG NIE BŁOGOSLAWI IGNORANCJI! Pan nie zamierza wynieść ciebie ponad twój poziom kompetencji. Wykładając to jasno, Bóg nie zamierza promować ciebie na szefa General Motors Coropration jeśli nie masz kwalifikacji do tej pracy. Podobnie powiedział Jezus:

Łuk 10:7b
Godzien jest robotnik zapłaty swojej.
Cóż to oznacza? Bóg czuwa nad tym, abyś otrzymywał zapłatę proporcjonalną do twojej pracy, lecz również znaczy to, że Bóg nie będzie utrzymywał pracownika do składania hamburgerów w McDonaldzie za 100$ za godzinę.

Bóg daje deszcz Swej przychylności na ciebie każdego dnia. To, co głównie ogranicza twoje powodzenie, to jest rozmiar pola, które obsiewasz. Jeśli pragniesz żniwa z większego pola, to musisz najprawdopodobniej zdobyć nieco dodatkowych umiejętności, które Bóg pobłogosławi. Ta część nie jest śmieszna, wymaga wysiłków. Oznacza spędzenie wielu nocy, zanim będziesz mógł to wykorzystać w pracy za dnia. Na przykład, jedną z rzeczy, z którymi Pan pracował nade mną często, gdy zacząłem się modlić, było nauczenie się pracy na komputerze. Miałem pełnoetatową pracę kierowcy ciężarówek, gdy tylko byłem w mieście, brałem udział w każdym spotkaniu w Centrum Modlitwy, lecz wypaliłem mnóstwo światła, czytając nocami każdą dostępną książkę, z której mogłem nauczyć się obsługi komputera.

PIERWSZYM KROKIEM ZAWSZE JEST SZUKANIE PANA PRZEZ MODLITWĘ. DRUGIM KROKIEM JEST POSŁUSZEŃSTWO TEMU CO DUCH PANA POWIEDZIAŁ CI PODCZAS MODLITWY!

Gdybym zwyczajnie odmówił poleceniu nauczenia się pracy na komputerze NIGDY NIE MIELIBYŚMY OGÓLNO-ŚWIATOWEJ SŁUŻBY! Komputer stał się dla mnie niezbędnym krokiem, dzięki któremu zasiałem pole o rozmiarach, na których wysiewamy obecnie. BÓG NIE BŁOGOSŁAWI NIEPOSŁUSZEŃSTWA! ANI NIE BŁOGOSŁAWI LENISTWA!

UNIKAJĄC MATERIALIZMU
To posłanie musi zostać zrównoważone unikaniem materializmu. Dla chrześcijanina zawsze krokiem numer jeden jest:

Mat 6:33
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.
„Inne rzeczy”, o których tutaj mówił Jezus odnoszą się do tego wszystkiego, na co poganie spędzają całe swoje życie szukając ich… takich jak lepsze samochody, magnetowidy…. Jeśli posłuchasz tego nauczania i obsiejesz większe pole tylko w celu uzyskanie „nagromadzenia bogactw dla siebie”, to popadniesz w tą samą pułapkę jak większość ludzi w USA. Większość ludzi w tym państwie idzie za Mamoną. Materialne bogactwo jest celem większości ludzi. Nie dla chrześcijanina, zawsze jest tak:

Kol 3:23
Cokolwiek czynicie, z duszy czyńcie jako dla Pana, a nie dla ludzi,
Przede wszystkim, szukaj Pana i Jego indywidualnego planu dla twojego życia przez medytację nad Słowem, modlitwę i post. On zacznie ci objawiać swoje polecenia, osobiste dla ciebie po to, abyś mógł wypełnić swoje powołanie na ziemi.
W moim przypadku, częścią Jego instrukcji było to, abym nauczył się pracować na komputerze. Dla niektórych z was może to być nauka.

TYLKO ON WIE, JAKI JEST JEGO PLAN DLA TWOJEGO ŻYCIA! TYLKO WTEDY WYPEŁNISZ TO, CO JEST W TYM PLANIE, GDY SPĘDZISZ CZAS RAZEM Z NIM! Lecz w miarę, jak będziesz uczył się poruszać zgodnie z Jego planem, będziesz miał powodzenie i będziesz się miał tak dobrze jak dobrze ma się twoja dusza. Ponownie:

Mat 6:33
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.
Przede wszystkim oznacza to szukanie myśli Chrystusowej, planu Boga dla twego osobistego życia. On pokaże ci jakie pola masz obsiewać. Nawet wtedy, gdy uczyłem się pracy na komputerze, moim nastawieniem było to, że będę tego używał „DLA PANA”. Z tego samego powodu uczyłem się operacji rynkowych. Te umiejętności również były zdobywane „DLA PANA”. Naszą pierwszą i najważniejszą odpowiedzialnością jest zawsze szukanie myśli Chrystusowej dla naszego życia w JEGO KRÓLESTWIE.

CO OKRADA BOGA?
Bóg jest okradany z możliwości bycia „BOGIEM” dla Swoich ludzi. On nie może błogosławić nieposłuszeństwa. W księdze Malachiasza czytamy:

Mal 3:10
Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu.

Musisz to wziąć w odpowiednim kontekście. Kilka wersów wcześniej znajdziemy to co miał na myśli:
Mal 3:5
Wtedy przyjdę do was na sąd i rychło wystąpię jako oskarżycieli, czarowników, cudzołożników i krzywoprzysięzców, tych, którzy uciskają najemnika, wdowę i sierotę, gnębią obcego przybysza, a mnie się nie boją – mówi Pan Zastępów.

„Spichlerz” był w świątyni miejscem, gdzie wszystko było przechowywane. Wdowy, sieroty i obcy mogli być nakarmieni z tego spichlerza. Bez niego, zostali by nie nakarmieni i Pan zostałby okradziony z możliwości zaopatrzenia ich w sposób przez Niego przewidziany w zakonie.
Bóg troszczy się o wdowy, sieroty i przybyszów. Pan nie lubi pustych żołądków, On zapewnił dla nich zaopatrzenie poprzez dziesięciny i ofiary. Lecz ludzi „okradali” Go z możliwości błogosławienia biednych. Mieli tylko siebie na uwadze, a nie rzeczy, które liczą się dla Boga naszego Ojca.

DLA TYCH MIESZKAJĄCYCH W INNYCH PAŃSTWACH
Możesz powiedzieć: ” Wszystko w porządku Gery, lecz je nie mieszka w USA. Ekonomiczne warunki nie są tak przychylne dla naszego narodu. Co ze mną?” Pamiętaj o tym, że:

2 Chr 16:9a
Gdyż Pan wodzi oczyma swymi po całej ziemi, aby wzmacniać tych, którzy szczerym sercem są przy nim

Bóg pragnie tego, abyśmy w Nim i tylko w Nim szukali naszej pomocy. Nigdy nie zapomnij wszystkich mężczyzn i kobiet z Biblii, którzy mieli wielkie powodzenie, gdy zostali pojmani przez wrogie narody. Daniel, Józef i wielu innych w nadnaturalny sposób odbierali powodzenie, nawet jeśli znajdowali się w więzieniu wbrew ich woli. BÓG JEST TWOIM POMOCNIKIEM! Nie ważne jakie są warunki ekonomiczne w twoim kraju, Bóg będzie ci błogosławił jeśli w sercu będziesz szukać Go i tylko Jego jako twoje ŹRÓDŁO:

Iz 43:19
Oto Ja czynię rzecz nową: Już się rozwija, czy tego nie spostrzegacie? Tak, przygotowuję na pustyni drogę, rzeki na pustkowiu.  Chwalić mnie będą zwierzęta polne, szakale i strusie, że dostarczyłem na pustyni wody, rzeki na pustkowiu, aby napoić mój lud, mojego wybrańca.

Iz 43:42
Ten lud stworzyłem dla siebie, aby szli i pokazywali moją chwałę.

POSUMOWANIE
Bóg ma upodobanie w powodzeniu Swego ludu. Jego powodzenie ma do czynienia znacznie więcej z RELACJĄ niż z LEGALISTYCZNYM FORMALIZMEM. Sugeruję, abyś zadał sobie samemu następujące pytania, jeśli chcesz prawdziwie iść w większej Jego obfitości:

CZY SZUKASZ NAJPIERW KRÓLESTWA BOŻEGO?
Czy spędzasz swój czas codziennie nad Jego Słowem, w modlitwie i okresowo w poście, aby szukać jego woli dotyczącej twego życie w Jego Królestwie? Pan ma plan dla każdego członka swojego Ciała. Jaki jest Jego plan dla ciebie? Co robisz aby odkryć co to za plan?

CZY PRZEKAZUJESZ CZĘŚĆ SWOICH DOCHODÓW NA PRACĘ PAŃSKĄ?
Trudno by było przekonać nawet siebie samego, że zależy ci na tym, co Bóg robi na ziemi, jeśli byś nie siał części swych pieniędzy na pracę dla ewangelii. Dlaczego chcesz mieć powodzenie? Aby zgromadzić dobra dla siebie? Aby oglądać dusze wyratowane z piekła? W Czyim królestwie jesteś bardziej zainteresowany? Twoim…. czy swoim?

JAKIE DUŻE JEST TWOJE POLE?
Bądź pomysłowy. Czy twoje pole daje już maksymalne żniwo? Czy już od brzegu do brzegu rośnie kukurydza? Czy jest jeszcze jakiekolwiek miejsce na finansowy przyrost w pracy, którą wykonujesz obecnie? Czy Pan już ubłogosławił obecne pole maksymalnym żniwem?

CO MOŻESZ ZROBIĆ ABY OBSIEWAĆ WIĘKSZE POLA NA ZIEMI?
Spędź czas na modlitwie i proś Pana aby pokazał ci czy są jakieś dodatkowe umiejętności, których mógłby wymagać od ciebie. Odkryjesz, że jest bardzo praktyczny. On jest Żywym Bogiem i On może dać ci bardzo precyzyjne instrukcje dotyczącego tego co powinieneś robić?

Oczywiście otrzymanie odpowiedzi na te pytania wymaga od nasz więcej niż „wrzucenie” każdej Niedzieli naszych legalistycznych dziesięciu procent na tace.

Odpowiedzi na takie pytania wymagają CZASU w społeczności z Samym Panem, poprzez ścieżki Jego Słowa, modlitwy i postu. Już teraz odkrywasz prawdziwą drogę do powodzenia. On udziela powodzenia Swoim ludziom poprzez RELACJĘ a nie FROMALIZM! Pan pragnie twojej społeczności nieskończenie bardziej niż twoich legalistycznych ofiar. Dla tych, którzy spędza czas z Nim i posłuchają Jego przywództwa, nie ma ograniczonego poziomu powodzenia, którym Pan może ich obdarzyć.

Iz 48:17
Tak mówi Jahwe, twój Odkupiciel, Święty Izraelski: Ja, Jahwe, twój Bóg, uczę cię tego, co ci wyjdzie na dobre, prowadzę cię drogą, którą masz iść.