Category Archives: Religia

Nie daj się złapać religii

R. T. Kendall o duchowej dojrzałości

To, co ludzie uważają za działanie Ducha Świętego, jest często tanią imitacją, nie daj się oszukać

Gołębie i gołębice należą do tej samej rodziny i wyglądają bardzo podobnie, lecz gołąb nie jest symbolem pokoju. To nie gołąb zstąpił i spoczął na Jezusie. Gołębica, symbolizująca Ducha Świętego, ma kilka bardzo interesujących cech, odróżniających ją od gołębia. Mój przyjaciel, Pete Cantrell, jest znawcą gołębi i gołębic, jego obserwacje ubawiły mnie i równocześnie uchwyciły. Ich trafność osobowości Ducha Świętego są niemal zdumiewające.

„Widzisz tego gołębia? – zapytał mnie kiedyś. – obserwuj go, przygotowuje się, żeby znęcać się nad tym, co stoi obok, ponieważ usiadł na grzędzie, którą ten chce mieć dla siebie”. Kilka chwil później stało się to.  „Nie widzę, żeby takie coś działo się wśród gołębic. – dodał. – Gołębice nie walczą”.

Wydaje się, że wiele z tego, co twierdzi się o obecności Gołąbka wśród nas, to nic więcej jak tylko gołąb religii – podrabianie Ducha Świętego. Wiele razy swym własnym pośpiechu zakładałem obecność Bożą w moim życiu, kiedy to wcale nie była Gołębica. Często był to gołąb – a nie niebieska Gołąbka – którego obecność daje „religijne” uczucia. Oto w jaki sposób możemy uniknąć popełniania tych samych błędów.

Nie daj się oszukiwać przez zewnętrzny wygląd.
Jeśli ktoś jest nastawiony na pewne szczególne manifestacje Ducha Świętego, łatwo mu przyjąć, że jest to prawdziwa obecność Ducha Świętego, gdy widzi te szczególne manifestacje. Weźmy na przykład, upadanie czy śmiech. Zdarzyło mi się w kilku miejscach wierzyć, że te zjawiska upadania czy śmiechu były autentycznym skutkiem Bożej obecności. Kiedy jednak znajdujesz się w kościele, gdzie zdarza się to często, jest prawdopodobne, że ktoś łatwo upada na podłogę po modlitwie i to może być wyjaśnione całkowicie naturalnie.

Kilka lat temu, siedząc w pierwszym rzędzie odczułem pobudzenie, aby wyjść do przodu, gdy kaznodzieja wezwał wszystkich liderów, aby wyszli do modlitwy. Szczerze wierzyłem, że Bóg zstąpi i zrobi, cokolwiek zechce. Około 70, 80 mężczyzn i kobiet stanęło do modlitwy. Gdy kaznodzieja modlił się, każdy po kolei leciał do tyłu w ramiona łapiących oczekujących w drugiej linii. Wtedy kaznodzieja podszedł do mnie. Stałem tam jak Statua Wolności. Nic się nie zdarzyło. Modlił się znowu, i po raz trzeci. Zamknąłem oczy i mając mniejszą świadomość pionowej pozycji, spodziewałem się, że również upadnę. Było mi przykro, chciałem przepraszać kaznodzieję za ambaras spowodowany tym, że nie padłem. Chciałem na dół – naprawdę, lecz nie chciałem być popchnięty przez gołębia! Nie twierdzę, że Gołębica nie spoczęła na niektórych z nich, o ile nie na wszystkich w kolejce, lecz wierzę, że ich oczekiwanie było tak wysokie, a ich nastawienie tak silne, że gołąb mógł był zrobić to samo. Gołębie mogą być obecne wszędzie, gdziekolwiek Bóg pojawia się w prawdziwej mocy Ducha Świętego. Może któregoś wieczoru będzie bardziej zdumiewające poczucie Jego obecności.

Możesz ją odczuć w czasie uwielbienie, kazania czy modlitwy. Ludzie mogą płakać z radości i pokutować, śmieć się i krzyczeć. Tłumy mogą nawrócić się i wielu uzyskać uzdrowienie. Nie możesz czekać na następny wieczór. Tego wieczora ta sama grupa muzyczna śpiewa te same pieśni i hymny, ten sam kaznodzieja bierze tekst ze Słowa Bożego, a jednak Bóg decyduje nie pojawić się.
Ważne jest to: czy usługujący nie manipuluje ludźmi? Czy będzie uważał, że do powodzenia potrzeba, aby dzisiejsze spotkanie wyglądało podobnie jak to z poprzedniego wieczoru? Jeśli tak myśli, jest prawdopodobne, że ćwiczy gołębia religii, po to, aby uzyskać te same wyniki.

Prawdziwa Gołębica jest jak wiatr, który „wieje dokąd chce” (Jn 3:8). Jeśli ktoś jest rzeczywiście wrażliwy na Ducha, musi również płynąć z Duchem. Jeśli ktoś jest jeszcze do tego równie wrażliwy na Jego obecność to taka osoba będzie szanować Bożą suwerenność i nie będzie udawać. Dużo odwagi potrzeba, aby poddać się Duchowi, gdy On przychodzi w mocy. Równie dużo odwagi wymaga nie wnosić pretensji, gdy Go nie ma. W obu przypadkach Gołębica może zagrażać strefie bezpieczeństwa wierzącego.

wszystkich obecnych i nikt nie zauważy różnicy. Obawiam się, że zdarza się to często i to nawet najlepszym. Początkowe podobieństwo między gołębiem i Gołębicą może nawet doprowadzić do efektu „przyłączania się” – wszyscy, widząc, co się dzieje, ekscytują się i chcą „w tym” brać udział. Może to trwać przez pewien czas, lecz w końcu ktoś budzi się i dochodzi do smutnego wniosku, że to wszystko to tylko robienie szumu. Uświadomienie sobie tego, że zostałeś w to wciągnięty, i że jest cielesne wyjaśnienieNic tak nie pobudza do fałszowania obecności Gołąbki jak wielki tłum. Duża grupa ludzi stwarza atmosferę oczekiwania. Nic tak nie nastawia lidera czy zgromadzenia jak kościół przepełniony ludźmi. Jeśli brak jest rozeznania i wrażliwości na osobę Ducha, a jest to coraz bardziej potrzebne w takim czasie, gołąb może zstąpić na głowy tego wszystkiego, jest bolesne. Może to zdarzyć się również na poziomie osobistym, czy to przez mówienie językami czy przez prorocze słowo wiedzy. Jeśli uważamy, że Bóg musi się zamanifestować to zgodzimy się na cokolwiek. To niemal tak, jakby ktoś powiedział: „W porządku, nie mogę mieć Gołębicy to biorę gołębia”, lecz jeśli wierzysz, że Jezus Chrystus jest ten sam wczoraj i dziś, i na wieki, nie powinieneś godzić się na podróbkę

Nie manipuluj Duchem
Gołąb może być udomowiony, wyszkolony i można nim manipulować. Gołębia łatwo można kontrolować i podporządkować, ale tak nie jest z gołębicą. Nie można również łatwo manipulować Duchem Bożym czy kontrolować go: „Wiatr wieje dokąd chce, szum jego słyszysz, lecz nie wiesz skąd przychodzi i dokąd idzie” (Jn 3:8). Nie możesz zmusić Świętej Gołębicy, aby zrobiła cokolwiek – chyba, że pozwalasz jej odlecieć.
Poczucie potrzeby kontrolowania Ducha Świętego może być jedną z największych nadużyć Ducha. Gdy zaczynamy czuć, że możemy kontrolować wolę Ducha Świętego, wprowadza się gołąb religii, a mimo wszystko nadal usiłujemy przekonać samych siebie, że to musi być Gołębica.
Istotą sprawy jest kontrola. Kto tu rządzi? Niektórzy ludzie bawią się Duchem Świętym tak, jakby nie miał On swojej własnej woli. Można stać się ofiarą tego, gdy modlimy się samotni, próbując zająć cały czas swoim gadaniem, gasząc w ten sposób Ducha. Możemy czytać Biblię i myśleć cały czas o czymś innym. W taki sposób Gołębica nie ma żadnych szans wcisnąć się gdzieś. Podobnie może się zdarzyć w przypadku publicznego przywództwa. Znany lider (czy nawet lider uwielbienia, czy kaznodzieja) może czasami kontrolować tłumy swymi darami i osobowością, a ludzie na zewnątrz mogą w ogóle nie wiedzieć, że są manipulowani.
Problem leży w tym, że czyjś dar, w pewnym sensie, to jest również czyjeś namaszczenie. Bóg kształtuje każdy dar i osobowość dla Swojej chwały. Niemniej nie wszystko, co człowiek z namaszczeniem robi jest z Ducha Świętego. Mamy poważne zobowiązanie, aby iść za Duchem Świętym, a nie prowadzić Go. Mogę posiadać namaszczenie do głoszenia i nauczania, lecz mogę wystąpić przed Pana. Gdy to zrobię, miejsce zajmuje gołąb religii, ponieważ to ja kontroluję sytuację.

Kilka lat temu rozmawiałem z liderem uwielbienia o jego stylu prowadzenia. Przyznał, że ma dar, który umożliwia mu kontrolowanie publiczności. Może ich poprowadzić niemal do wszystkiego; klaskania, skakania, siedzenia czy płaczu. Gdy to robi ludzie nigdy nie wiedzą, że zostali ukierunkowani na szczególną reakcję, co jest bardzo podobne do szkolonych gołębi, które mają wykonywać pewne zachowania. Do niezwykłych rzadkości należy lider uwielbienia, który jest wrażliwy na Gołębice i nie wychodzi przed Pana. Gołąb religii to człowiek, który kontroluje, manipuluje i uzurpuje sobie miejsce Gołębicy.

Łaskawy Duch jest delikatny i roztropny. Podobnie jak łagodny i spokojny Jezus, Gołębica nigdy nie jest natrętna (nie wchodzi nie proszona), ani nie naprzykrza się (nie jest nieprzyjemnie widoczna). Duch Święty sam za sobą zaciera ślady. Zaproszona przyjmuje zaproszenie, a skutek jest taki, że człowiek znika z widoku. Gdy Duch jest obecny, ludzie chcą czekać na Ducha, chcą uwielbiać i pozwalają Duchowi na prowadzenie. Jeśli tak się dzieje jest to niezapomniane przeżycie – warte oczekiwania.

Duchem nie da się manipulować. Gołębica odlatuje natychmiast, gdy ktoś próbuje tego, ale za nią wchodzi gołąb.

Nie bądź 'terytorialny’
Gołąb uważa, że pewne miejsca należą do niego. Gołąb religii manifestuje się w ten sposób, że instynktownie odczuwa się, że ma się swój „narożnik” namaszczenia. Zdarza się to, gdy traktujemy siebie zbyt poważnie. Zdarza się to również, gdy wydaje nam się, że posiadamy franczyzę (system sprzedaży towarów) w Bożym przedsiębiorstwie w jakiejś szczególnej dziedzinie teologicznej czy geograficznym obszarze. Skutek jest taki,, że walczymy z kimś innym, rozpychając się łokciami o nasze powołanie, obszar ekspertyz czy zwolenników. To jest duch partii, rywalizacji czy konkurencyjności. Ponieważ utrzymujemy nacisk na coś szczególnego, chcemy być jedyną awangardą dla tej „linii partyjnej”.

Nie ma nic bardziej śmiertelnego niż duch rywalizacji w kościele Bożym. Weźmy na przykład przebudzenie. Myślę, że wszyscy zgodzą się, że mamy wielkie serca dla przebudzenia dzisiaj. Wątpię czy istnieje jakakolwiek ewangeliczna grupa, gdzie nie modli się o przebudzenie – suwerenne wylanie Bożego Ducha, które przebudzi lud Boży i spowoduje liczne nawrócenia

Problemem jest to, że my chcemy, aby przyszło to do nas! Wszyscy mamy tendencję do postrzegania siebie jako tych, „którzy znosili ciężar dnia i upał„! (Mat. 20:12). czujemy się obrażeni, jeśli Bóg kogoś innego „zrówna z nami”! Chcemy, aby błogosławił nasze starania, nasza linię partyjną i naszą denominację. Tak więc zwykle odsuwamy od siebie wszelkie informacje o tym, że Bóg gdziekolwiek zstępuje w mocy, lecz akurat nie na nas. Szczerze wierzymy, że nie mogło się to zdarzyć tym, którzy mają inne teologiczne podejście czy kościelne uwarunkowania.

Niedawno odbywało się tygodniowe spotkanie modlitewne w miejskim centrum w Nairobi, w Kenii, gdzie modlono się o przebudzenie. Grupa dwunastu zachodnich misjonarzy modliła się żarliwie, aby Bóg zesłał przebudzenie do Nairobi. Dokładnie w tym samym czasie, siedmiuset Kenijczyków modliło się głośno i uwielbiało Boga w wielkim audytorium tuż pod grupą zachodnich misjonarzy, wzrastając przy tym gwałtownie. Ku ironii, Bóg odpowiadał na modlitwy misjonarzy, lecz oni nie byli w stanie rozpoznać przebudzenia, które działo się pod ich nosami, ponieważ ci Kenijczycy pod nimi, reprezentowali inną linię partyjną. Kolejny przykład gołębia religii!

Nikt z nas nie ma monopolu na namaszczenie. Uczniowie Jezusa chcieli zatrzymać kogoś, kto modlił się w imieniu Jezusa, „ponieważ nie chodzi z nami” (Łk. 9:49-50). Jezus wkroczył upominając: „Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami„.  Nawet Jozue, gdy był jeszcze młody i ciągle jeszcze miał wiele nauki przed sobą, nie był uszczęśliwiony tym, że niektórzy ludzie prorokowali bez odpowiednich referencji. „Odpowiedział mu Mojżesz: Czyż byłbyś zazdrosny o mnie? Oby cały lud zamienił się w proroków Pana, aby Pan złożył na nich swego Ducha” (Lb. 11:29). W taki właśnie sposób Bóg chciałby, abyśmy wszyscy odrzucali gołębia religii i modlili się za odnowienie Jego czci na świecie (zamiast tylko w ramach naszych własnych służb).

Duch będzie wykonywał Swoje dzieło, jeśli my nie wejdziemy w drogę. Nie wolno nam wchodzić do miejsc, które do nas nie należą ani rozpychać się łokciami na terytorium Ducha. Aby Duch mógł wykonywać Swoje dzieło my musimy po prostu być kanałem, przez który On działa. Jeśli będziemy próbować robić to, On robi najlepiej, Gołębica odleci.
Może ci się wydawać, że jesteś odporny na zwiedzenie przez gołębia, lecz my wszyscy równie dobrze możemy podążać za gołębiem religii, jeśli nie idziemy za Duchem Świętym.

Szymon Piotr był prowadzony przez Gołębicę, gdy powiedział do Jezusa: „Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego” (Mat. 16:16), a już kilka wersów dalej Jezus zwrócił się do niego powiedział: „Odejdź ode mnie, Szatanie? Jesteś mi zgorszeniem, bo nie myślisz o tym co Boskie, tylko o tym co ludzkie” (w.23).
Najlepszą gwarancją na obronę przed ruszeniem za gołębiem religii, jest stale wzrastająca wrażliwość na Gołębicę.

Nie zgadzaj się na substytuty
Ludzie posiadają pewne naturalne cechy, które mogą przypominać owoce Ducha Świętego, musimy nauczyć się tego jaka jest różnica.

Miła osobowość może wyglądać na owoc Ducha; są ludzie, którzy są po prostu mili. Są słodcy, przyjacielscy, pogodni, tacy, przy których chce się być. Czasami takie miłe osobistości mogą zawstydzać chrześcijan zbawionych od wielu lat. Niemniej, czasami w ich przypadku aspekt wspólnej Bożej łaski zastępuje manifestacje Ducha. Ich uprzejmość nie ma niczego wspólnego z owocem Ducha, a tak naprawdę zachowują się w taki sam sposób jak przed nawróceniem.

Takie osoby może być trudno przekonać o tym, że same muszą okazywać owoce Ducha, lecz wcześniej czy później ich samo sprawiedliwość wyjdzie na powierzchnię, jeśli nie zostali przekonani o grzechu. Jeśli rozpoznajesz sam taki problem u siebie, zachęcam cię, abyś zrobił dwie rzeczy:

* Dziękuj Bogu za twój miły temperament.

* Módl się bardziej niż kiedykolwiek, aby być wrażliwym na grzech i na Ducha.

Emocjonalna dojrzałość może być podobna do duchowej dojrzałości. Niektórzy ludzie dorastają szybciej niż inni, a niektórzy rozwijają się duchowo szybciej od innych. Może być wiele wyjaśnień tego zjawiska. Jeśli ktoś rozwinie się emocjonalnie w taki sposób, że ma mniej psychologicznych problemów to nie powinno dziwić, jeśli wydaje się również duchowo dojrzały. Taki człowiek może być, lub nie być, mocny w osobistej modlitwie, uwielbieniu i czytaniu Biblii, lecz mimo wszystko wyglądać na kogoś, kto ma właściwy osąd i jest odpowiedzialny w porównaniu z neurotycznym chrześcijaninem.

Odnowienie i uświęcenie niekoniecznie usuwają emocjonalne zniszczenia, powstałe na drodze wykorzystania czy lekceważenia w okresie dorastania. Dlatego to chrześcijanin, który w dzieciństwie doświadczył silnych zniszczeni emocjonalnych, może zmagać się w tych dziedzinach, z którymi względnie nie duchowa osoba nie ma problemów. Ten drugi może wyglądać na bardziej pobożnego, podczas gdy tak faktycznie nie jest.

A zatem dla niektórych ludzi ich widoczna dojrzałość nie musi być wyjaśniona pojawieniem się Gołębicy, a jednak właśnie tacy często zwyciężają w głosowaniach na stanowiska przywódcze w kościele i idą na pełnoetatową służbę. Nie różnią się do króla Saula, mają wpływy, lecz niekoniecznie namaszczenie. Gołąb religii jest bardzo powszechny w kościele.

Problem staje się jeszcze bardziej skomplikowany, gdy zwykły chrześcijanin dręczony przez emocjonalne trudności, lecz pochłonięty miłością do Boga i Jego Działa, sądzi, że przywódcy w jego kościele nie są duchowi. Ostatnie badania ankietowe wykazały, że przeciętny lider kościoła poświęca tylko cztery minuty dziennie na wyciszenie.

Kulturalne i intelektualne wyniki mogą wyglądać na teologiczną dojrzałość. Niektórzy ludzie byli wychowywani w intelektualnej atmosferze i są zrównoważeni, eleganccy jak i uzdolnieni w intelektualnych sprawach. Idą do lepszych szkół i posiadają taką intelektualną strukturę, której inni nie mają. Gdy tacy ludzie nawracają się, połykają pawłową teologię jak kot myszkę. Czy to znaczy, że są bardziej duchowi? Być może, ale nie koniecznie. Można to również wyjaśnić w sposób naturalny. 

Ludzie nastawieni teologicznie niekoniecznie są bardziej zainteresowani sprawami Ducha. Często wydaje im się, że znacznie ważniejsze jest artykułowanie znaczenia usprawiedliwienia z wyłącznie wiary niż osobiste napełnienie Duchem.

Z drugiej strony spektrum są ludzie, którzy są bardziej zainteresowani sprawami Ducha niż zawiłościami teologicznej ortodoksji, lecz ci ludzie niekoniecznie są bardziej duchowi. Może im brakować teologicznej wiedzy i dlatego są bardziej pociągani do wiedzy eksperymentalnej niż do doktryny.

Musimy opierać się pokuszeniu osądzania tego, co jest sprzeczne z naszymi zainteresowaniami. Często to, co pociąga wierzącego może być wyjaśnione w naturalny sposób, a nie przez poszukiwania działania Ducha.

aracer

Uwolnienie z religijnych więzów

Wade E Taylor

Gdzie Duch Pański tam wolność” 2Kor. 3:17.

Obecnie wielu odczuwa wielkie obciążenie stanem Ciała Chrystusa i poczucie czegoś świeżego, czegoś poza naszym zrozumieniem, co zostanie odkryte
przed nami. Bardzo ważne jest, aby w czasie tego nadchodzącego nawiedzenia nie powtarzać błędów z przeszłości.
Słowo Boże skierowane do siedmiu Kościołów (Obj. 2:1-3:22) przewiduje postęp wydarzeń w okresie całego Wieku Kościoła. Właśnie w tym Słowie Pańskim do siedmiu kościołów można znaleźć znaki tego, dlaczego poprzednie nawiedzenia nie osiągnęły zamierzonej pełni.
W pierwszym liście do Kościoła w Efezie jest powiedziane, że odstąpili do swej „pierwszej miłości” (Obj. 2:4). Był to kościół, który był świadkiem mocy i wiary pierwszych apostołów, który osobiście doświadczył mocy zmartwychwstałego Jezusa. Pan oczekiwał od nich, że będą utrzymywać to doświadczenie Jego osobistej (manifestującej się) obecności, lecz oni już zaczęli odpadać.
Ten Kościół został pochwalony za to, że „Nienawidzi uczynków Nikolaitów, których i Ja nienawidzę” (Obj. 2:6). Nie mamy w Piśmie żadnego dodatkowego wyjaśnienia, kim byli ci Nikolaici. Niemniej, możemy to zrozumieć przez samo znaczenie słowa „nikolaita”.

Nikao” oznacza: zwyciężać lub pochłaniać, „laos” oznacza laików, ludzi. Nikolaici stawali za kompromisem między światowym systemem, aby chrześcijanie bez zakłopotania mogli brać w nim udział, w socjalnej i religijnej działalności społeczeństwa, w którym żyli.
Podejmowali próby zharmonizowania pogańskich praktyk z chrześcijańską wiarą. W czasach kościoła efeskiego ich nauczanie pozwalało na to, aby chrześcijanie brali udział w rzymskich cywilnych obchodach religijnych.
To spowodowało wycofanie Ducha Świętego z ich spotkań, a tym samym brak spontanicznego udzielenia i poruszenia, które stało się udziałem członków zboru. Tak więc, Nikoalici reprezentują kler, który odpadł od nadnaturalnej „obecności i mocy” i zastąpił je „formą i rytuałem”. Kompromis, który popierali spowodował lud Pański, gdy zapoznał się ze społeczeństwem i zwyczajami tych czasów, stracił duchowy słuch. „Kler” zdobył również kontrolę nad funkcjami działaniami służby i pozbył się spontanicznego uwielbienia, które było wynikiem obecności Bożej mocy. Tak więc, ludzie stali się „widzami” działania kleru.
W przesłaniu do Kościoła w Efezie, Pan wyraźnie powiedział, że On nienawidzi uczynków kleru, które powodują, że Jego lud odstępuje od przeżywania Jego manifestującej się obecności i działania nadnaturalnej rzeczywistości.
W Efezie byli ci nikolaici obecnie, lecz znienawidzeni. W trzecim Kościele, w Pergamie, ponownie są ci sami wymienieni przez Pana: „Tak
i ty masz u siebie takich, którzy również trzymają się nauki nikoalitów
” (2:15). Tutaj, byli oni już dobrze okopani.
Następnie, do trzeciego kościoła, w Tiatyrze, Pan powiedział: „wam zaś, pozostałym,…, którzyście nie poznali jak mówią, szatańskich głębin,…” (Obj. 2:24). Teraz już nikolaici kontrolowali sytuację, a tylko resztka pozostała.
Nauczanie przez kler „kompromisu” doprowadziło do postępującej duchowej deklinacji, której kulminacja przypadła na Wieki Ciemne. W tym czasie wielkich duchowych ciemności i odstępstwa, iskra objawienia jeśli chodzi o „usprawiedliwienie z wiary” dotarła do Marcina Lutra. To zapoczątkowało postępujące odnowienie, które rozwinęło się w piątym Kościele, Sards, i znalazło swoje całkowite spełnienie w dwóch ostatnich kościołach, Filadelfii i Laodycei.

Jeśli chodzi o kościół w Sards, Pan powiedział: „Znam uczynki twoje: Masz imię, że żyjesz, a jesteś umarły” (3:1). W tym kościele powrócono do prawidłowej doktryny, lecz nie przeżywano odnowienia gorącej „pierwszej miłości”, która została stracona w Efezie. Widocznie nikolaici ciągle korzystali z jakiejś kontroli i uniemożliwiali ludziom Pańskim przeżywanie „gęstniejącej” obecności Pana, czy „mocy” Ducha Świętego poruszającego się na spotkaniach.

Kościół w Filadelfii to Kościół zwycięski, który przeżywa tą manifestującą się obecność i moc Pańską. Walczyli i zdobyli otwarte drzwi do działania tego, co nadnaturalne na swoich spotkaniach. Do tego Kościoła Pan powiedział:
który ma klucz Dawida, Ten, który otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, który zamyka, a nikt nie otworzy” (Obj. 3:8). Ponownie lud Pański pozyskał tą samą gorliwą „pierwszą miłość” do Pana, która została stracona w Efezie.

Jego manifestująca się obecność płonie w nich i wszelkie więzy topią się, gdy Duch Święty toruje sobie drogę w ich życiu i zgromadzeniach.
Przez ten współczesny „Kościół z Filadelfii” wiele zostanie zdobyte, ponieważ umożliwia on otwarte pokazanie Jego obecności i mocy.

Siódmy Kościół składa się z laodycejczyków. Słowo Pańskie do tego Kościoła jest takie:
Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły” (Obj.3:17). Byli zadowoleni z tego, co posiadali, a nie szukali Tego, który im to wszystko dał.
Pan pokazany jest, jak stoi na zewnątrz tego cieszącego się powodzeniem kościoła laodycejskiego, pukając do drzwi i starając się zwrócić ich uwagę:
Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną
(Obj. 3:20).
Ponieważ ten Kościół utracił swoją wrażliwość na Jego głos, wezwanie Pańskie zmieniło się na poszukiwanie jednostek, które są wrażliwe „jeśli ktoś„.
Doktryna nikolaitów spowodowała, że kościół stał się „duchowo głuchy”. Ich akceptacja materialnego powodzenia i dopasowanie do niej skutecznie uniemożliwiły nawiedzenie Pana w czasach końca Kościoła. Jest to jedna z głównych przyczyn niepowodzenia „charyzmatycznego” nawiedzenia.

Tak więc, ducha nikolaitan, którzy starali się o doprowadzenie do kompromisu pierwszego Kościoła ze światowym systemem jest nadal obecny we współczesnym kościele. Jezus wyraźnie powiedział: „Królestwo moje nie jest z tego świata” (Jn. 18:36). Jaku powiedział
nam: „Kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga” (Jk. 4:4).

Zwróć uwagę na kontrast między tymi dwoma współczesnymi Kościołami. W Filadelfii, Pan otworzył przed nimi drzwi do objawiania Jego obecności i działania pośród nich nadnaturalnej rzeczywistości. W Laodycei stoi poza Kościołem, pukając do „zamkniętych drzwi”, szukając jednostek, które jeszcze są w stanie słyszeć Jego głos, zapraszając ich, aby zwrócili się na zewnątrz i mieli z Nim społeczność.
Pan radzi tym, którzy chętnie otworzą drzwi ich ducha dla Niego, aby „złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił” (Obj. 3:18).
To „złoto” mówi o tym, że boska natura ma znacznie większą wartość niż wszelkie zewnętrzne bogactwa, jaki oni posiadali, i którymi się cieszyli.

Wspaniała obietnica dana jest tym, którzy odwrócą się od tego materialistycznego ducha laodycejskiego kościoła:
Zwycięscy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem wraz z Ojcem moim na jego tronie” (Obj. 3:21).

Jest to największa obietnica z tych danych poszczególnym siedmiu Kościołom, a jednak najtrudniejsza do zdobycia, a jeszcze bardziej współcześnie, ponieważ wiele subtelnych zwiedzeń musi zostać rozpoznanych a bardzo silne pokuszenia odparte. Przeszkody stojące na drodze do prawdziwej duchowości, które muszą zostać pokonane, są większe niż jakakolwiek presja, z tych, którym poprzednie pokolenia musiały oprzeć się.
Kompromis jest bardzo popularny, lecz jego koszty są ogromne. Ci, którzy idą na kompromis, nie będą w stanie usłyszeć delikatnego pukania Pana do drzwi ich ducha -„jeśli ktoś usłyszy Mój głos”.

Pan szuka tych, którzy chcą zapłacić cenę, aby być częścią „Kościoła Filadelfii” i zdobyć duchowe życie i siłę, które są dla nich odstępne tam. Nieliczni zdobędą, ponieważ „Kościół Laodycejski” jest bardzo popularny. On zna i wykorzystuje techniki, które dają kościołowi wzrost i materialne powodzenie.
Obecnie Pan sprawia, że bardzo realny staje się następujący fragment Pisma:
„Miłuję tych, którzy mnie miłują, a którzy mnie gorliwie szukają, znajdują mnie,.. Darzę bogactwem tych, którzy mnie miłują, i napełniam ich skarbce” (Przyp. 8:17, 21).

Jest tu mowa o zwycięzcach, którzy weszli w te „otwarte drzwi” i przeżywają na nowo „pierwszą miłość” do Samego Jezusa. Ci szukają Jego Królestwa, poddając swoje życie panowaniu Jego rządu i nabywają złoto, które zostało wypróbowane w ogniu. Ci znajdują wieczne skarby, których się nie spodziewali.

Ci, którzy odwrócą się, aby wejść do „Kościoła Filadelfii” i wejdą przez te otwarte drzwi do Jego obecności, nigdy nie będą rozczarowani.

Wade E Taylor
WadeTaylorDC@aol.com
www.wadetaylor.org
продвижение

Nikt nie jest odporny na działania religijnego ducha

Religijny duch: Wróg nr 1 apostolskiej służby
Jonas Clark


Duch religijny jest demoniczną strażą, która sprzeciwia się Bożemu dziełu.


Biada wam religijne duchy!
Na zewnątrz wydajecie się być sprawiedliwi,
lecz jesteście pełni obłudy i zła. Wy zamykacie królestwo niebios.
Składacie dziesięcinę z mięty i mirry, a lekceważycie sprawiedliwość, miłosierdzie
i wierność. Jesteście pełni żądzy i pobłażania sobie. Robicie pokaz ze swoich
modlitw. Podróżujecie przez lądy i morza, aby zdobyć jednego nawróconego,
po czym robicie z niego syna piekła dwakroć gorszego niż wy sami jesteście.


Jezus wypowiadał te słowa w prawdziwie apostolskim stylu,  gdy potwierdził, że religijny duch działa przez faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Nie należy tego mylić z „czystą pobożnością”, która jest opisana  jako troszczenie się o dotkniętych sieroctwem, wdowy i zachowywaniem siebie przed skażeniem tego świata (Jk. 1:26-27). Religijny duch jest demoniczną  siła, która wpływa na ludzi, aby działali pobożnie, we własnej sprawiedliwości  i super duchowo. Ten duch ma bardzo wyraźne, ostre zadanie: dezorientować  postrzeganie tego, Kim Jezus jest i stanąć na drodze Bożych wysiłków budowania Jego chwalebnego Kościoła.


Jezus, Miłujący Baranek, był odważny jak lew wobec religijnego  ducha, ponieważ ta zła moc sprzeciwia się wysiłkom zaniesienia Ewangelii  do najdalszych części ziemi, najbardziej istotnemu aspektowi apostolskiego  mandatu. Jeśli ten duch nie może powstrzymać cię przed dążeniem za Bogiem,  to będzie starał się wypaczyć twoje postrzeganie tego, Kim jest Jezus, jak  widzisz Jego i wszystko robisz dla Niego, abyś nie mógł wypełnić twojego  przeznaczenia. Pamiętaj o tym, że to nie poganie kamienowali i więzili Pawła  za głoszenie Ewangelii. To ludzie, którzy twierdzili, że kochają  Boga. To wielu religijnych uczonych w Piśmie i faryzeuszy, którzy  byli źli, że poganie zostali dopuszczeni do Królestwa bez obrzezania ciała.
Dziś, religijny duch wygląda nieco inaczej. Szaty religii nie są już filakteriami  i długimi szatami; to zakodowane w kolorach stroje, które ozdabiają  tytuły, tych, którzy starają się szukać wyższego duchowego rankingu  u Boga przed innymi. Pomimo swego zewnętrznego wyglądu ten religijny duch  był wrogiem tego, co apostolskie 2000 lat temu i jest takim samym przeciwnikiem apostolstwa dziś.


Nikt nie jest odporny na działanie ducha religijnego. Wszyscy  byliśmy poddani jego wpływom do pewnego stopnia. Nawet uczniowie Jezusa stali  się ofiarami jego zabójczych działań. Pamiętasz Synów Gromu?  Uczniowie byli oburzeni na Samarytan, którzy nie przyjęli Jezusa i  chcieli ściągnąć ogień osądu Bożego na całe miasto. Czy możesz sobie wyobrazić  to, że można być tak sprawiedliwym we własnych oczach, aby pragnąć zniszczyć  całe miasto? To nie jest normalne zachowanie. Przeciwnicy tacy jak religia,  Izabel i czary są duchami, które działają uniemożliwiając odnowienie  apostolskiej służby i nadal walczą z tym jeszcze dziś. Zrozum tych wrogów  apostolskiej posługi i sprzeciw się diabłu w Imieniu Jezusa! Usłyszawszy ich żądanie, Jezus zareagował twardo: Nie wiecie, jakiego ducha jesteście (Łk. 9:52-55). Lecz Jezus dokładnie wiedział jakiego  ducha byli ci dwaj uczniowie ? ducha religijnego.  Jakub i Jan nie byli jedynymi uczniami, którzy znaleźli się pod wpływem  tej demonicznej mocy. Kiedy Jezus powiedział to uczniom? Miał pójść do Jerozolimy, wiele wycierpieć od starszych arcykapłanów  i uczonych w Piśmie, że musi być zabity i trzeciego dnia wzbudzony z martwych. Piotr wziął go na bok, na prywatną rozmowę i zaczął upominać. Jezus odpowiedział: Idź precz ode mnie, szatanie! (Mat.16:23).  Podobnie jak Jakub i Jan, Piotr nie znał ducha, z którego był tego  dnia. Jezus widział wpływy religijnego ducha działające na Piotra i bardzo  wyraźnie zwrócił się gromiąc Szatana (ducha), a nie Piotra (osobę).  Zwróć uwagę również, że Jezus powiedział bezpośrednio do Szatana,  a nie do postawy. To tylko kilka z wielu przykładów działania religijnego ducha rozsianych po Biblii.


Jeśli duch religii mógł wpływać na wybranych przez  Jezus uczniów to my również jesteśmy podatni. Świadomi tego  czy nie widzimy, że duch religijny wpłynął do pewnego stopnia na wierzących  i niewierzący. Ci z nas, którzy mają świadomość działania ducha religijnego  stale walczą z jego szkodliwymi skutkami. Jeśli nie będziemy się sprzeciwiać  to on będzie opierał się naszemu pościgowi za bliższą relacją z Chrystusem  i nie będziemy mogli wzrastać i dojrzewać poza nasze poznanie i duchowe postrzeganie  Kim Jezus jest. Niektórzy widzą Jezusa tylko jako dzieciątko w żłóbku.  Inni widzą Go stale wiszącego na krzyżu, a jeszcze inni jako siedzącego  pośród małych dzieci. Są jeszcze tacy, dla których to łagodny  baranek. A jednak, jest wielu innych, którzy postrzegają Jezusa, takim,  jaki jest. Tak, On jest tym wszystkim, lecz jest czymś znacznie, znaczenie  więcej. On jest Lewm z Plemienia Judy, Panem Duchów, Królem Chwały, a nawet mężem walecznym.


Religijne duchy są niebezpiecznymi oponentami apostolskiego  poruszenia, ponieważ wierzący nie mogą być w pełni wyposażeni do skutecznej  pracy w służbie, bez głębokiego poznania tego Kim jest Jezus. Jest on śmiertelnie  niebezpieczny, ponieważ stara się powielać siebie w nowo nawróconych,  którzy przylegają i polegają na próżnej tradycji, zamiast na  postępującym objawieniu tego, Kim Jezus jest. Religijny duch zaleca się do  ciebie, abyś uzależnił się od martwych zwyczajów, zamiast szukania Bożej łaski przez wiarę i znalazł skuteczne strategie dla swego życia i służby.


Apostoł Paweł ostrzegał Tymoteusza przed religijnymi duchami,  mówiąc o nich, że są: zdradzieccy, zuchwali, nadęci, miłujący więcej rozkosze  niż Boga, Którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie  ich jest zaprzeczeniem jej mocy; również tych się wystrzegaj (2 Tym. 3:4-5). Jak rozpoznajesz religijnego ducha? Owocem religijnego  ducha jest sprawiedliwość własna, fałszywa pokora, martwe religijne uczynki,  niewdzięczność i brak duchowej wrażliwości. Apostolstwo to nie tylko odwrócenie  się od religii, jest to kontratakowanie przez wychowywanie prawdziwych duchowych  synów i córek, które poniosą dalej dzieło budowania chwalebnego kościoła bez jakiejkolwiek skazy czy zmazy.


Łaska apostolska i prorocza nie dopuści do tego, aby religijny  duch i religia sprowadziły nas z powrotem do Wieków Średniowiecza.  Ta łaska buduje, strzeże i rządzi łaską, która nie skłoni się przed  religijnymi duchami, lecz skonfrontuje je i przejmie panowanie nad nimi, aby Wielki Nakaz mógł zostać wypełniony.


© Jonas Clark

создание продвижение раскрутка

Rozeznawanie religijnego ducha

MORDERCZY DUCH RELIGII
Jonas Clark

Religijny duch jest mocą najsilniej sprzeciwiającą się apostolskiemu  Kościołowi. Nie musimy tym się martwić, ponieważ Duch Święty używa religijnych  prześladowań do wywołania największej duchowej rewolucji wszech czasów – nowotestamentowego apostolskiego Kościoła.


Jednymi z największych oponentów przeciwko przemianie  kościoła w apostolską służbę będą religijne duchy. Taki duch obawia się utraty  pozycji, nowych rzeczy oraz bycia w błędzie. Sprzeciwiają się one wszystkiemu,  co odbierają jako zagrożenie dla ich ważności. Odkrywamy początek apostolskiej  służby i apostolskiego Kościoła w Jerozolimie po zmartwychwstaniu Jezusa.  Wkrótce po Jego zmartwychwstaniu Kościół był przez religijnego ducha prześladowany i rozproszony po całej okolicy. Pismo mówi:


Tymczasem ci, którzy zostali rozproszeni na skutek prześladowania,  jakie wybuchło z powodu Szczepana, dotarli aż do Fenicji, na Cypr i do Antiochii, nikomu nie głosząc słowa, tylko samym Żydom
(Dz. 11:19).


Szczepan był uczniem Chrystusa, był mężem pełnym wiary i mocy, i czynił wielkie  znaki i cuda wśród ludzi. W pewnej chwili swojej służby rzucili mu  wyzwanie przywódcy z religijnej warowni. Duch religijny zawsze boi  się tych, którzy są namaszczeni przez Ducha Świętego, ponieważ religijne  duchy siedzą w miejscach władzy, które do nich nie należą. Aby utrzymać  się na swoich uzurpowanych pozycjach, atakują człowieka, który nosi prawdziwe Boże namaszczenie władzy. Jak dalej świadectwo przekazuje:


A Szczepan, pełen łaski i mocy, czynił cuda i znaki wielkie wśród ludu.  Niektórzy zaś z synagogi, zwanej libertyńską, oraz z synagog Cyrenejczyków  i Aleksandryjczyków, a również z Cylicji i Azji, wystąpili,  rozprawiając ze Szczepanem. Lecz nie mogli sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał
(Dz.6:8-10).


Zwróć uwagę na to, że ci mężczyźni utworzyli konfederację religijnych przywódców z co najmniej trzech różnych synagog, którzy nie byli w stanie oprzeć się mądrości i duchowi z którego Szczepan mówił. Tak bardzo więc pobudzili ludzi, starszych i uczonych w piśmie aby się przyłączyli do ich opozycji przeciwko Szczepanowi. Religijne duchy, gdy motywują innych przeciwko Bożym rzeczom, mają ciemną umiejętność dotykania strachem i konfliktem. Religijna opozycja i prześladowania są często  dowodem wejścia w apostolski wymiar służby. Stare zawsze wydaje się sprzeciwiać nowemu, a to, co martwe, zawsze boi się żywego.


APOSTOLSKE I RELIGIJNE PRZECIWIEŃSTWO

Duchy religijne to duchy mordercze. Gdy ci mężczyźni konspirowali przeciwko Szczepanowi, podstawili mężów,którzy utrzymywali: Słyszeliśmy, jak mówił bluźniercze słowa przeciwko Mojżeszowi i Bogu; Tak podburzyli lud oraz starszych i uczonych w Piśmie, a powstawszy, porwali go i przywiedli przed Radę Najwyższą (Dz. 6:11-12). Rady kościelne są religijnymi sądami, które religijni liderzy używają do obrony swoich miejsc władzy i sprawowanie terytorialnej kontroli ludzi. Historycznie rzecz biorąc, uczniowie Chrystusa regularnie spotykali się z religijnym prześladowaniem czy okultystyczną opozycją, jak tylko zaczynali być posłuszni Duchowi Świętemu.  To dlatego namaszczenie uruchamia duchową władzę, które stawia czoło  wszystkiemu, co utrudnia postępy Królestwa Bożego. Tutaj, w typowy,  oszczerczy sposób, religijne duchy znalazły fałszywych świadków,  aby wytoczyć sprawę przeciwko Szczepanowi, człowiekowi, który poruszał  się w apostolskim działaniu i robił mnóstwo dobrej roboty wśród tych ludzi.


Kluczem jest tutaj pamiętać o tym, że Szczepan wywołał problemy  w czasie usługiwania na ulicach, a nie w żadnym z lokalnych kościołów.  Usługiwanie poza czterema ścianami lokalnego kościoła i na rynkach, gdzie  są ludzie jest znakiem rozpoznawczym służby apostolskiej. Religijna opozycja  i prześladowania są dowodem wejścia w apostolski wymiar służby. Pewnego razu  zabrałem ze sobą grupę wierzących do usługiwania na ulicach małego miasteczka  w Belgii. Nigdy nie zapomnę rozmowy, jaką odebrał jeden z naszych członków  od religijnej rady miasta z pytaniem, z czyjego pozwolenia głosimy Ewangelię  w ich miasteczku. Posłałem odpowiedź do dzwoniącego: „Otrzymaliśmy pozwolenie z kwatery głównej”. Nigdy więcej już nie słyszeliśmy o nich.


Apostolska szata autorytetu zawsze ujawnia religijne duchy. Na spotkaniu Szczepana  z religijnymi chłopakami: Podstawili też fałszywych świadków, którzy  mówili: Ten człowiek nie przestaje mówić bluźnierstw przeciwko  temu miejscu świętemu i zakonowi;Słyszeliśmy go bowiem, jak mówił,  że ów Jezus Nazareński zburzy to miejsce i zmieni zwyczaje, jakie  nam Mojżesz przekazał A gdy wszyscy, którzy zasiadali w Radzie Najwyższej,  utkwili w nim wzrok, ujrzeli jego oblicze niby oblicze anielskie (Dz. 6:13-15).


DZIEŃ, W KTÓRYM ZGINAŁ DOBRY CZŁOWIEK

Namaszczenie na życiu Szczepana było  widoczne dla tych, którzy byli na spotkaniu, lecz to się nie liczyło,  oni chcieli zatrzymać go za wszelką cenę. Lecz Szczepan był odważny i nie  cofnął się. Głosił potężnie namaszczone przesłanie w swej obronie dowodząc  z Pism, że Bóg nie mieszka w domach uczynionych rękami ludzkimi i konkludując,  że ci przywódcy sprzeciwiali się Duchowi Świętemu i działali jak religijni  przywódcy będący przed nimi, prześladując i zabijając proroków  dawnych czasów. Zostali tak dotknięci, że zaczęli zgrzytać zębami  w furii gniewu. Wyobraź to sobie: dojrzali mężczyźni, religijni przywódcy  miasta nie będący w stanie kontrolować swoich morderczy emocji. Pismo mówi (przekład dosłowny NT): Słuchając tego wybuchli  jak przecięci piłą w swoich sercach i zaczęli zgrzytać na niego zębami
(Dz. 7:54).


Gdy ci
morderczy, religijni przywódcy rzucali w 
Szczepana kamienie , On miał otwartą wizję i zobaczył chwałę Bożą i Jezusa  stojącego obok prawicy Bożej. On zaś, będąc pełen Ducha Świętego, utkwiwszy wzrok  w niebo, ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Bożej I rzekł:  Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej (Dz. 7:55-56). Służb apostolska przeżywa tego  rodzaju prorocze działania. Zaznaczone jest, że Duch Święty nigdy nie opuszcza  tych, którzy zdecydowanie stoją przeciwko bezbożnej religijnej opozycji.  Szczepan, wydając ostatnie tchnienie, donośnym głosem, poprosił Pana, aby  nie policzył im tego grzechu i zwycięsko wstąpił z tego świata do chwały.

Powtórzmy: religijny duch, którego spotkał Szczepan to duch  morderczy. Pismo mówi, że ukamienowali Szczepana,
który się modlił tymi słowy: Panie Jezu, przyjmij ducha mego. A padłszy  na kolana, zawołał donośnym głosem: Panie, nie policz im grzechu tego. A gdy to powiedział, skonał (Dz.7:59-60). To był dzień, w którym zginął dobry człowiek.


Jak to było u początków apostolskiego Kościoła, tak będzie i w czasie  tego odnowienia. Religijny duch będzie najsilniejszą opozycyjną siłą przeciwko  przemianie w apostolską służbę. Jezus mówił o religijnym duchu.


A tak wystawiacie sobie świadectwo, że jesteście synami tych, którzy  mordowali proroków Wy też dopełnijcie miary ojców waszych Węże!  Plemię żmijowe! Jakże będziecie mogli ujść przed sądem ognia piekielnego?  Oto dlatego Ja posyłam do was proroków i mędrców, i uczonych  w Piśmie, a z nich niektórych będziecie zabijać i krzyżować, innych  znowu będziecie biczować w waszych synagogach i przepędzać z miasta do miasta
(Mat. 3:31-34).


Religijny kościół jest motywowanym przez człowieka,  zorientowanym na religijne martwe uczynki, cielesnym kościołem, który  ma formę pobożności, lecz unika obecności Ducha Świętego. Niewiele Szczepan  wiedział o tym, że Bóg wykorzysta jego śmierć do uruchomienia wielkiej  apostolskiej rewolucji. Po nienawistnym morderstwie Szczepana, wierzący
się rozproszyli, szli z miejsca na miejsce i zwiastowali dobrą nowinę
(Dz. 8:4).

Religijne prześladowania zawsze powodują rozwój służby, Ewangelia Królestwa nie może zostać powstrzymana.

Religijny Kościół

NIECH MARTWI GRZEBIĄ MARTWYCH
Jak to jest, że tak wielu daje się złapać w szukanie życia pośród umarłych? Jezus powiedział: Pójdź za mną, a umarli niechaj grzebią umarłych swoich
(Mat. 8:22). Czy to możliwe, aby ten religijny duch musiał zostać rozeznany? Przyjrzyjmy się kilku jego cechom.


Religijni przywódcy lubią stałe wody.
Mają oni mentalność  dozorców z nastawieniem ? nie wstrząsajmy łodzią. Ich usługi  są zimne, ciche i formalne. Jak już wspomniano religijny pastor mógł  zostać wybrany przez kościelną radę wyłącznie na podstawie swojego religijnego wykształcenia, przynależności czy stopnia.


Jednym z najbardziej śmiertelnych duchowych zadań przeciwko  zdolności kościoła do rozszerzania Ewangelii na świecie było działanie religijnego  ducha. Wierzę, że ten duch miał morderczy wpływ, który jest w swej  naturze antychrystem i będzie ujawniony przez Ducha Świętego w tych ostatnich  dniach. Tysiące dobrych ludzi zostało pochwyconych przez niego i przez jego  zwodnicze działania, i doprowadzonych do bezskuteczności. W książce „30 srebrników”  nauczam tego w jaki sposób rozeznawać religijnego ducha i zwyciężać  jego zdolność do powstrzymywania tego, co najlepsze od Boga dla twojego życia  i służby

We współczesnym społeczeństwie istnieje bardzo niebezpieczne,  fałszywe pojmowanie kościoła i wiele z dynamiki go otaczającej. Przez lata  doszliśmy do religijnego rozumienia tego, czym jest służba i kościół.  Z powodu tych fałszywych poglądów istniejący Kościół będzie  w potężny sposób wyzwany w nadchodzących dniach, przez głos reformy i służby pojawiającej się apostolskiej służby.


ROZEZNAWANIE RELIGIJNEGO DUCHA.

Żadnych wyzwań, unikać przekonania (o grzechu), bez pasji  Religijny kościół jest miejscem, gdzie ludzie przeżywają swoje życie  w sposób niekwestionowany, bez zmian i oczekując na porwanie. Jest  to kościół, gdzie można posłuchać przez 10 minut miłego motywacyjnego  nauczania czy czytania modlitwy i spodziewać się przeprosin pastora, gdy  przeciągnie trochę czas. Jest to kościół, który posyła ludzi  z powrotem do schroniska świata pozbawionych zwycięskiego duchowego zaszczepienia.  W takim kościele zwraca się uwagę w czasie niedzielnych nabożeństw na datę  urodzin każdego i wszystkie rocznice, pokutuje w przypadku ich pominięcia,  a nikt nie słyszy głosu Ducha Świętego. Więcej uwagi przywiązują do powrotu  do domu, pieczonej ryby, sprzedaży ciasteczek i obiadów drobiowych  niż do tego, „co powiedział Duch Pański” Jest to miejsce, gdzie oczekuje  się od pastora, że po nabożeństwie stanie w drzwiach, aby ucałować dzieciaki  i potrząchnąć każdą ręką. Jest to kościół, w którym naciska  się na pastora, aby odwiedzał wszystkich ludzi co tydzień i upewnił się,  że jest ze wszystkimi na przyjacielskiej stopie. Tam też niektórzy  uczestniczą w kościele tylko cztery razy w życiu, aby zostać poświęconym,  ochrzczonym, otrzymać ślub i być pogrzebanym.


Sam pokaz, żadnej mocy

Jest pełen programów prowadzonych przez biznesmena,  osobowości Typu A, kontrolujące Izabelle i jest zabawiany okazjonalnymi niedzielnymi  porankami i bożonarodzeniowymi kantatami. Tam też można spełnić wygodnie  swoje poczucie religijnych obowiązków. Panuje tutaj mentalność stróża,  z nastawieniem: nie trzęsiemy łodzią w czasie podróży. Tam, gdzie  pastor został wybrany przez aklamacje kościelnej rady na podstawie swego  religijnego wykształcenia, przynależności lub stopnia, jest zimno, cicho  i formalnie. Ściany jego gabinetu są wypełnione plakietkami ludzkiego uznania,  potwierdzającymi, że oni dokonali właściwego wyboru. Jest to kościół,  w którym przywództwo jest najęte przez ludzi, aby robili raczej  to, co uważają za właściwe, niż mężczyzn posłanych przez Ducha Świętego.  Jest to kościół, w którym pastor jest wykorzystywany przez  20 lat, przechodzi na emeryturę ze złotym zegarkiem za wierną służbę i posłany  do jakiejś przyczepy, żeby umarł, a to wszsytko tylko po to, aby powtórzyć ten sam 20-letni wzór z kimś innym.


Religijni humaniści

Jest to kościół, w którym możesz prowadzić dwa  życia: religijne i świeckie. Chodzi o to, żeby było tak: błogosław mnie tylko,  a nie proś o zmianę, zaangażowanie, wzrost, dojrzałość, postęp, portfel,  wzrost czy zrobienie czegokolwiek dla kościoła. Jest pełen ludzi, którzy  mają pełno duchowo brzmiących powiedzeń, które łagodnie owioną twoją  twarz, lecz oni wbiją ci nóż w plecy, gdy tylko wyjdziesz. Jest to apatyczny, narzekający i lamentujący kościół, w którym rzadko  się mówi o grzechu, a ci, którzy nie pokutują, buntownicy i wyzywający nigdy nie są konfrontowani.


To jest kościół, w którym można robić co się  komu podoba, według własnego serca i nie być odpowiedzialnym wobec nikogo  czy poddanym nikomu. W takim kościele kaznodzieja smaga cie i bije Słowem.  Jest onieśmielony przez łaskę i namaszczenie na twoim życiu, gdzie liderzy  nie uwalniają ludzi do służby, ponieważ jest tylko jedno miejsce przeznaczone  na pokaz jednego człowieka. To jest ten martwy kościół bez życia,  i więzi tysiące dusz, ponieważ jakiś ich krewny kiedyś był wiernym członkiem.  Jest to kościół, który każdemu nowemu członkowi zapewnia miejsce  dla rodziny na pochówek na kościelnym cmentarzu. Słowo Boże jednoznacznie  mówi o naszej relacji z tym religijnym kościołem:

Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń!
(2 Tym. 3:5 BT).


Po przeczytaniu tych krótkich rozważań na temat religijnego  kościoła, prawdopodobnie czujesz się tak samo jak ja, gdy to przeczytałem.  Jeśli tak, to znaczy, że ujawniliśmy istotę religijnego ducha. Jeśli jednak  twoją reakcją jest gniew na mnie za napisanie tego, to mogę tylko prosić,  abyś zbadał swoje serce, zanim poczytasz dalej, ponieważ apostolskie namaszczenie  rzuci wyzwanie wytrwałości religijnych stref bezpieczeństwa, włącznie z twoimi.  Jestem przekonany, że większość czytających jest spragnionych więcej Boga  i chce, aby ich życie miało jakieś znaczenie. Odwróćmy się teraz od religijnych więzów i wejdźmy w naprawdę ekscytujący świat służb apostolskiej.


ĆWICZENIE W DZIAŁANIU

Jeśli znajdujesz się w martwym kościele, opuść to teraz. Tak,  właśnie teraz. Nie trać więcej czasu w miejscu, które nie karmi cię  duchowo. Dlaczego mieliby żywi trzymać się martwego? To nie jest w porządku  wobec twoich dzieci. Aby włączyć się do apostolskiej rewolucji musisz naprawdę  iść za Panem wszystkim, co jest w tobie. Następnie, spójrz na tych, od których przyjmujesz poradę. Czy to mili lecz religijni ludzie?
Jeśli tak, to już czas na oczyszczenie twoich relacji.


Religijna opozycja jest rzeczywistością i możesz spodziewać  się, że wypuszczą na ciebie strach. Aby pokonać strach musisz wprowadzić  poznanie apostolskiej służby do głowy, a ducha nowej apostolskiej rewolucji  do twojego ducha. Apostołowie są pionierami. Orz ziemię i przyłącz się do sprawy, a gdy napotkasz na opozycję raduj się. Jezus powiedział:


Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować  was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie.  Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak  bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami
(Mat. 5:11-12).


© Jonas Clark

topodin.com

Religijny kamuflaż


RELIGIA – DESTRUKCYJNA SIŁA:

Religia nieuchronnie wykrzywia ludzi daleko poza to, czym być powinni.
Zmienia porządek ludzkiej istoty w niekształcone i wstrętne parodie
rzeczywistych ludzi. Religia jest trującą i niebezpieczną siła
odpowiedzialną za niezliczone ludzkie nieszczęścia. Jest to substytut
– fałszerstwo – rozrywka. Religijne doktryny i pomysły są
odpowiedzialne za wojny, masakry, morderstwa, ostracyzm, podziały,
rozbite domy, zrujnowane istnienia, samobójstwa i związanie
silniejsze niż więzienne mury czy stalowe kraty.

Przez
ostatnie lata katolicko-protestancki konflikt w Płn. Irlandii
kosztował życie setki niewinnych ludzi; pięcioletnia wojna w Iranie i
Iraku ma swoje korzenie w ich abstrakcyjnej interpretacji
muzułmańskich doktryn. Chrześcijanie i muzułmanie w Libanie wysadzają
się w wieczność od wielu lat w imieniu religii.

Gorący
zapał zwany Krucjatami pobudzony przez wojowniczych religijnych
liderów w czasie Średniowiecza motywowany uwolnieniem
Jerozolimy od niewiernych jest kolejnym przykładem mocy religii ku
zniszczeniu. Grabież, gwałty i morderstwa były usprawiedliwiane w ten
sposób. Tysiące sprowadzonych na manowce pielgrzymów
wzięło do ręki broń i poszło do Świętej Ziemi, aby zabijać i niszczyć
w imieniu Chrystusa. (Warto zwrócić uwagę na to, że niektórzy
chrześcijanie zostali ostatnio pobudzeni, aby przejść śladami tych
dzikich krucjat, wstawiając się za ludźmi, którzy zostali
urażeni, okazując miłość i szukając przebaczenia.) W rzeczywistości,
ta idea, że cel usprawiedliwia środki jest ulubioną religijną
techniką. Hipokryzja, kłamstwo i zdrada zawsze są blisko religijnych
praktyk.

Juda
był ekspertem w tych cechach charakteru i oszukał innych uczniów
swą religijną posługą, która pokrywała jego złodziejskie i
zdradliwe działanie

RELIGIA
– INFILTRUJE KOŚCIÓŁ:

Nazbyt
często, wrogowie Boga są w Kościele. Jezus powiedział, że są jak
chwasty zasiane między zbożem (Mat. 13:24-30, 36-43) – fałszywi
chrześcijanie, którzy są wśród nas niemal całkowicie
nieodróżnialni od prawdziwych dzieci Bożych. Duchowe życie
byłoby o wiele łatwiejsze, gdyby rozpoznanie religii było proste.
Niestety fałszywa i zwodnicza moc religii nie ogranicza się do
heretyków i niewierzących. Zbyt prawdopodobne jest to, aby
szczerzy wierzący zostali odwiedzeni od prawdziwej wiary ku
stworzonej przez ludzi religijnej działalności. Przydarzyło się to
całej grupie kościołów w Galacji. Lista Pawła do nich jest
klasycznym przykładem korekty subtelnej, zwodniczej mocy religii,
która zwodzi i wypacza narodzonych na nowo wierzących.

Stworzone
przez ludzi zasady i przepisy są w stanie bardzo szybko zastąpić
miejsce prawdziwej relacji z Bogiem. Tradycje nieświadomie
stabilizują się lecz w końcu nie poddają się zmianom. Nie ma
wątpliwości co do tego, że stoi za religijnymi tradycjami zły duch.
Nie ma żadnego innego sposobu na wyjaśnienie ich mocy.

PRZELOTNA
CHWAŁA:

Te
stworzone przez ludzi substytuty chwały Bożej, trafnie zilustrowane
są życiu Mojżesza.

Poszedł
na Górę Synaj spotkać się z Bogiem i wrócił z twarzą
bijącą chwałą (Wyj. 34:29-35), lecz manifestacja chwały nie była
trwała. Pismo pokazuje nam, że Mojżesz założył na twarz zasłonę, aby
ludzie nie widzieli, że ta chwała zanika (2 Kor. 3:13). Ten sam
rozdział stwierdza, że jest to ilustracja serca i umysłu, które
mają na sobie zasłonę.

Jest
to wielki religijny kamuflaż; jest to próba zamaskowania
faktu, że chwała zanika a obecność Boża odchodzi. Zasłona jest
religijnym substytutem rzeczywistej relacji z Bogiem –
kościelne programy i tradycje zajmują miejsce modlitwy, chwały i
oddawania czci. Iluzja jaką to daje, to wrażenie, że wszystko jest
takie samo, lecz pod powierzchnią widać, że chwała odeszła!

EFEKTY
TUSZOWANIA

Jednym
ze skutków odejścia chwały i religijnego tuszowania sprawy
jest zaślepienie umysłu; brak objawienia. Czytanie Słowa Bożego staje
się rutynowe i bez znaczenia. Panuje brak zrozumienia, nie ma wzrostu
wiary a Biblia zamiast być Żywym Słowem (2 Kor. 3:14-14) staje się
książką religijną. Następnie w efekcie religijnego działania pojawia
się legalizm, o którym mowa w 2 Kor. 3, zwana służbą według
litery, a nie Ducha. Paweł mówi, że litera zabija, lecz Duch
daje życie.

LEKCJA
HISTORII:

Ruch
zielonoświątkowy zaczął się na początku poprzedniego stulecia w mocy
i chwale Bożej. Manifestacje obecności Pana w dramatyczny sposób
zmieniały życie tysięcy ludzi. Jednak w ciągu jednego pokolenia ta
początkowa chwała odeszła zmieniając się w rutynę i uregulowane
religijne ćwiczenia. Moja młodość została zdominowana przez ludzki
legalizm. Nasza relacja z Bogiem był określona przez to, czego nie
robisz, co ubierasz i jesz. Były przepisy dotyczące wszystkiego i w
bardzo subtelny sposób wielkie Boże poruszenie zostało
zatrzymane. Manifestacji Bożej chwały było niewiele, a przerwy między
nimi ogromne. Kazania głosiły potępienie, a wiara niemal nie
istniała. Tysiące zmarły. Podobnie jak Sards (Obj. 3), mieli imię,
jakby żyli, lecz byli umarli.

Lecz
to zdarza się wszędzie. Był taki czas, gdy chwała Boża, którą
utracono w ziemi Filistynów, została w cudowny sposób
odnowiona dla Izraela. Mężczyźni z Betszmesz zbierający żniwo,
stanęli w zderzeniu z Arką Przymierza, która właśnie w wracała
do Izraela. Był to wspaniały moment na odnowienie, manifestacja Bożej
chwały ponownie była obecna wśród Jego ludu. I wtedy popełnili
tragiczną pomyłkę – zdjęli wieko Arki. To wieko, to był Tron
Łaski, nad którym była kropiona krew ofiary. Odsłonili w ten
sposób kamienne tablice z Prawem, które znajdowały się
w środku i 50.000 umarło (I Sam. 5).

Człowiek
nie jest w stanie przeżyć spotkania z Bożym Prawem, bez ochrony
Miłosierdzia Bożego. Kiedykolwiek człowiek tworzył prawa po to, aby
być zaakceptowanym przez Boga, ludzie umierali… ich relacja z
Bogiem stawała się odległa. Jest to zawsze znak tego, że chwała
odchodzi i konieczny jest jakiś kamuflaż, aby ten fakt ukryć. Religia
nieuchronnie zwraca się ku programom i prawom, aby zastąpić straconą
manifestację Bożej obecności.

Wiele
lat po nieszczęściu w Betszemesz, król Dawid wprowadził Arkę
do centrum kraju, choć jeden człowiek usiłował zatrzymać poruszenie
Boże i umarł to tym razem wieko Arki nie zostało zdjęta. Odnowiona
obecność Boża sprawiła wielką radość i entuzjastyczną chwałę.

Chwała
Bogu za to, że w naszych czasach Arka została ponownie

odnowiona
i Boży lud raduje się, a tłumu otrzymują życie.

Tym
razem my musimy trzymać wieko Skrzyni.

UJAWNIANIE
BOŻYCH PRZECIWNIKÓW:

Za
każdym razem, gdy Boża chwała wraca i jest udzielana za darmo,
najpierw ujawni się wszystko i wszyscy, którzy sprzeciwiają
się Bożemu poruszeniu.

Psalm
68:1 mówi nam: „Powstaje Bóg, a pierzchają
wrogowie jego, i uciekają przed obliczem jego ci, którzy go
nienawidzą”. Wrogami Boga są ci, którzy wygodnie się
czują ze swoimi zasłonami ukrywającymi zanik chwały. W
rzeczywistości, w starożytnym Izraelu ten tłum wydawał się być
całkiem zadowolony z tego, że chwały już nie ma z nimi (Wyj. 34:30).
To są ci, którzy wykuwają sobie drogę na szczyty kościelnych
organizacji, po czym walczą tam o nie na życie i śmierć, cieleśni
przywódcy, którzy sprzeciwiają się wszelkiemu
poruszeniu Bożemu. Im jest potrzebna odcięta i sucha religia, bez
żadnych niespodzianek!

Lecz
dla tych, którzy są zbyt spragnieni, aby utknąć w rutynach
religijnego życia, jest inne wyjście. Paweł obiecał, że gdy zasłona
zostanie zdjęta z naszych serc i spojrzymy zdecydowanie w twarz Pana,
doznamy przemiany z chwały w chwałę przez Ducha Pańskiego w ten
sam obraz
(2 Kor. 3:18).

Nieustannie
każdy wierzący ma do wyboru

albo
zasłonę, albo odkrytą twarz.

Nigdy
nie dopuść do tego, abyś utknął w religijnym kamuflażu
.

 

wrogowie jego, i uciekają przed obliczem jego ci, którzy goпродвижение сайтов оплата за результат