Category Archives: Źródło

Źródła artykułów

Codzienne rozważania_24.04.11

Chip Brogden

Zawsze się uczą, a nigdy do poznania prawdy dojść nie mogą” (2 Tm. 3:7).

Jeśli nasze poszukiwania duchowego wzrostu opiera się na tym, że trzeba się nauczyć kilku faktów z Biblii, zgromadzić kilka smakowitych kąsków informacji pochodzących od tego czy innego nauczyciela, napełnić mózg faktami a bibliotekę książkami i magazynami, ryzykujemy, że oszukujemy samych siebie tym, że znamy Boga, podczas gdy może być tak, że uczymy się tylko „prawd”, bez poznania Prawdy.

Czy już kogoś takiego spotkałeś? Wydaje się, że tacy ludzie zawsze mają właściwe odpowiedzi, lecz mają niewłaściwego ducha. Uporczywie trzymają się swoich szczegółowych opinii i nie da się ich przekonać do czegoś innego. Ich wiedza nie zmienia ich, poza tym, że stają się gorsi: teraz napompowali się w próżności swego umysłu (I Kor. 8:1,2). Prawdziwy duchowy wzrost charakteryzuje łaska (nie uczynki) i wzrastające poznanie Jezusa Chrystusa (2Ptr. 3:18). I utrzymujemy, że takie poznanie Jezusa Chrystusa nie jest osiągalne przez staranie, lecz jest udzielane wyłącznie przez objawienie.

 aracer

Codzienne rozważania_23.04.11

Chip Brogden

A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: Wykonało się! i skłnoiwszy głowę , oddał ducha” (Jn. 19:30).

W oryginale, zwrot „Wykonało się!” jest jednym greckim słowem „teleo” , które znaczy: „zapłacone w pełni”. W szczególny sposób potwierdza to fakt, że Jezus całkowicie spłacił dług za nasze grzechy. Lecz „teleo” znaczy również, że proces został zakończony, dzieło zostało spełnione, czy innymi słowy: „Wykonałem zadanie, dla którego przyszedłem”. Bóg jest całkowicie, zupełnie i na zawsze usatysfakcjonowany tą jedną ofiarą Chrystusa na Krzyżu. Obyśmy nigdy nie dali się zadowolić niczym pomniejszym.

Trzymajmy się mocno pełnego zwycięstwa dostępnego dla nas przez Kalwarię! Zabiegajmy o to, abyśmy weszli do wysokości, długości, głębokości i szerokości Krzyża Jezusa Chrystusa!

 

сайта

Codzienne rozważania_21.04.11

Chip Brogden

Wraz z nim zostaliście pogrzebani w chrzcie, w którym też zostaliście wespół wzbudzeni” (Kol. 2:12).

Możemy mówić o siłach natury, obserwować ich skutki, a czasami nawet przewidywać co zrobią, lecz nie możemy kontrolować ich ani nic z nimi zrobić. Podobnie możemy obserwować pewne duchowe prawdy, zasady i prawa, które stworzą Niebiański Porządek, lecz nie możemy ich kontrolować ani manipulować nimi, aby osiągnąć własne cele.

W rzeczywistym doświadczenia niewidzialne okresy duchowego wzrostu może nie będą tak wyraźne jak widoczne składniki naszego świata. Nasza duchowa podróż nie będzie prawdopodobnie korespondować z naturalnym porządkiem pór roku, lecz w naszej duchowej drodze okresy: życie, śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie, są równie istotne dla duchowego wzrostu, jak cztery pory roku są konieczne dla życia stworzenia.

Niebiański Porządek istnieje dla naszego stałego duchowego wzrostu i dojrzałości.

– – – – – –

Share your comments:

http://InfiniteSupply.Org/april21

 сайт

Cicha eksterminacja irackich „chrześcijańskich psów”

Raymond Ibrahim

FrontPageMagazine.com

19 kwietnia 2011

http://www.meforum.org/2878/iraq-christians-persecution

W zeszłym tygodniu iracki muzułmański naukowiec wydał fatwę, stwierdzając, wśród innych barbarzyństw, że: „dopuszczalne jest rozlewanie krwi irackich chrześcijan”. Wzniecenie tego czym fatwa jest, nie wymaga więcej słów.

O ile atak z października zeszłego roku na kościół w Bagdadzie, w którym zginęło około 60 chrześcijan, jest powszechnie znany i uzyskuje dostęp do informacji w mainstream-owych mediach, faktem jest, że od chwili, gdy amerykańskie siły usunęły Saddama Husseina w 2003 roku, dla chrześcijan życie w Iraku stało się piekłem na ziemi.

Wśród innych okrucieństw, ścinanie głów i krzyżowanie chrześcijan nie należą do rzadkości; przesłanie mówiące „wy, chrześcijańskie psy, wyjeżdżajcie lub gińcie” są typowe. Islamiści uważają kościół za „sprośne gniazdo pogan” i straszą „eksterminacją irackich chrześcijan„. Jan Eibner, dyrektor Christian Solidarity International w ostatnim liście do Prezydenta Obamy dobrze podsumowuje sytuację:

Groźba eksterminacji nie jest pusta. Od upadku reżimu Saddama Husseina w wyniku skierowanej na nich przemocy ponad połowa populacji chrześcijan została zmuszona do ucieczki ze swoich domów i są dziś

Irakijczyk rozpaczający na pogrzebie dwóch braci zamordowanych za to, że byli chrześcijanami

rozproszeni po całym kraju. Według informacji podawanych przez Hammurabi Human Rights Organization ponad 700 chrześcijan zostało zabitych w tym biskupi i księża, a 61 kościołów padło ofiarą ataków bombowych. Siedem lat po przeprowadzeniu Operation Iraqi Freedom, katolicki biskup, Louis Sako z Kirkuk przekazuje: „W Iraku ten, kto nie jest muzułmaninem jest obywatelem drugiej kategorii. Często koniecznością staje się nawrócenie lub emigracja, ponieważ w przeciwnym wypadku ryzykuje się życiem”. Ta anty chrześcijańska przemoc podtrzymywana jest przez szeroko rozpowszechnioną kulturę muzułmańskiej supremacji, która sięga daleko poza tych, którzy pociągają za cyngiel czy odpalają bomby.

 

Wielką ironią, oczywiście, jest to, że prześladowania chrześcijan gwałtownie wzrosły pod amerykańską okupacją. Jak ujmuje to główny urzędnik Watykanu, chrześcijanie „paradoksalnie byli lepiej chronieni przez dyktaturę” Saddama. Jakie to robi wrażenie, że pod Saddamem, który notorycznie łamał prawa człowieka, chrześcijanie mieli się lepiej niż pod demokratycznym rządem sponsorowanym przez humanitarną, jak niektórzy powiedzieliby „chrześcijańską”, Amerykę?

Wydaje się, że Saddam, podobnie jak kalif Bagdadu, wykorzystywał lepiej wykształconych chrześcijan, którzy nie stanowili dla niego zagrożenia, jak jego bliski współpracownik Tariq Aziz. Co więcej, z korzyścią dla chrześcijan trzymał na krótkiej smyczy krajowych islamistów, którzy nienawidzili go jako świeckiego apostatę nie mniej niż chrześcijan.

I odwrotnie: przez umocnienie „tych ludzi” Stany Zjednoczone nieświadomie wyrządziły zło chrześcijańskiej mniejszości. Przez naiwne wpajanie wartości Zachodu muzułmanom, amerykańskie przywództwo stale myśli, że „ludzie władzy” w naturalny sposób staną się liberalną, egalitarną społecznością, pomimo oczywisty dowodów zaprzeczających temu. Faktem jest, że w arabsko muzułmańskim świecie tradycyjnie „rządy większości” oznaczają dominację większego plemienia nad mniejszym, czyli islamską dominację.

Tak czy inaczej, gdy już kreatura „ludzi władzy” zostanie wypuszczona, mniejszości – w szczególności rdzenni chrześcijanie – idą na pierwszy ogień prześladowań. Faktycznie, dowody wskazują na to, że wspierany przez Amerykan „demokratyczny” rząd Iraku umożliwia i wzbudza prześladowania chrześcijan. (To wszystko wywołuje istotne pytanie: Czy tyrani tacy jak Saddam, Mubarak, Kadafi, kształtują brutalne społeczeństwa czy też z natury brutalne społeczeństwa wymagają tyranów o ciężkiej ręce, aby utrzymywać je w porządku?)

Inny wskaźnik mówiący o tym, że umocnienia muzułmańskich mas oznacza cierpienie chrześcijan jest taki, że choć iraccy chrześcijanie stanowią zaledwie 5% populacji, to składają się na 40% uciekinierów opuszczających Irak. Tak samo jest obecnie w Egipcie: „wzrastająca ilość spośród 8-10 milionów egipskich Koptów szuka sposobu na wydostanie się spod wzrastającego wykorzystywania przez islamistów narodowej rewolucji, która obaliła w lutym wieloletnią dyktaturę Mubaraka”.

Zniszczenia irackich kościołów

Egipskie problemy są wewnętrzne, podczas gdy prześladowanie irackich chrześcijan jest bezpośrednim wynikiem amerykańskiej interwencji. Jeszcze bardziej ironiczne jest podejście Obamy: usprawiedliwiając amerykańską interwencję w Libii głównie humanitarnymi zwrotami, zadeklarował ostatnio, że, o ile „prawdą jest, że Amerykanie nie mogą używać wojska we wszystkich przypadkach prześladowań … to nie może to być wymówką, aby nie działać w ogóle na rzecz tego, co jest właściwe”.

Zaprawdę, prawdziwe. Tak, jak Obama „działa na rzecz tego, co właściwe” dając militarną ochronę al Kaidzie powiązanej z libijską opozycją, iraccy, rodowici chrześcijanie nadal są eksterminowani, pod samym militarnym nosem Amerykan w Iraku.

Widzicie, w nieustannych próbach pozyskania tych bardzo pożądanych, lecz zawsze ulotnych „muzułmańskich serc i umysłów” – czym Obama obciążył nawet NASA – amerykańskie przywództwo świadomie ignoruje nieludzkie traktowanie islamskich „chrześcijańskich psów”, których wystarczy zaledwie wymienić, aby było to przyczyną niepokoju muzułmanów.

– – –

Raymond Ibrahim jest zastępcą dyrektora Middle East Forum

Tekst może być publikowany i przekazywany pod warunkiem umieszczenia jako części integralnej wszystkich informacji na temat autora, miejsca publikacji i linku do oryginału.

 раскрутка сайта

Codzienne rozważania_20.04.11

Chip Brogden

Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jesteś szanowanym nauczycielem w Izraelu i tego nie wiesz?” (Jn 3:10).

Czytając Ewangelie dwie rzeczy stają się całkiem jasne. Po pierwsze: Jezus jest niezaprzeczalnie i niekwestionowanie BOGIEM W CIELE, Całkowicie Innym. Po drugie: im bardziej jesteś religijny, tym mniej prawdopodobne jest, że zobaczysz, rozpoznasz i docenisz Go za to Kim rzeczywiście jest.

Po drugie:, grzesznikom nie sprawiał wielkiego problemu rozpoznanie Go. Samarytańska kobieta mogła być dla żydowskiego systemu religijnego wyrzutkiem, lecz jej zajęło kilka minut uświadomienie sobie, że znalazła Mesjasza. Rzymski setnik, niegodny poganin, mimo wszystko wiedział, gdzie się udać, gdy jego sługa zachorował i Jezus powiedział, że wiara tego człowieka jest większa niż kogokolwiek w Izraelu. Syrofenicjanka miała na tyle wiary, aby prosić Jezusa tylko o kilka okruchów ze stołu, a choć nie była żydówką, Jezus dał jej to, o co prosiła. Tak, Jezus był rzeczywiście przyjacielem grzeszników, oberżystów, celników i przychwyconych cudzołożnic.

сайта

Codzienne rozważania_19.04.11

Chip Brogden

„[Bóg] ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios” (Ef. 1:3).

Wszystko, co mamy i wszystko, czym jesteśmy jako chrześcijanie opiera się na naszej jedności z Chrystusem. Bez Niego nie mamy niczego i jesteśmy niczym, lecz w Nim jesteśmy ubłogosławieni wszelkim duchowym błogosławieństwem. Pomyśl o konsekwencjach tego. Jeśli to prawda to mamy bardzo niewiele rzeczy, o które można prosić Boga, a bardzo dużo za które trzeba Go wielbić.

– – – – – –

Share your comments:

http://InfiniteSupply.Org/april19раскрутить сайт самостоятельно

Codzienne rozważania_18.04.11

Chip Brogden

I wraz z Nim wzbudził, i posadziła w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie” (Ef. 02:6).

Jak pewne jest to, że Krzew Winny został ukrzyżowany, umarł, został pogrzebany, zmartwychwstał, wstąpił do niebios i zasiadł na tronie, tak samo Winorośle zostały ukrzyżowane, umarły, zostały pogrzebane, zmartwychwstały, wstąpiły do niebios i zasiadły na tronie. Istotą jest to: czy będziemy trwać w Krzewie Winnym i uczestniczyć w Jego zwycięstwie, czy nie? Zwycięstwo jest związane z trwaniem. Pan mówi: „Żyjcie we Mnie, a Ja będą żył w was”.

Teraz Pan mówi, że zwycięzcy będą zasiadać z Nim na Jego tronie. Jak to możliwe? Ponieważ jesteśmy w Nim i On w nas: „Kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem” (1Kor. 6:17) oraz „Ci dwoje będą jednym ciałem”(1Kor. 6:16).продвижение сайтов seo раскрутка сайта обеспечение