Category Archives: Źródło

Źródła artykułów

Przemyśl swoje priorytety

J. Lee Grady

Mój świat uległ całkowitemu wstrząśnięciu w 2001 roku, gdy zacząłem usługiwać w krajach trzeciego świata. Myślałem, że udaję się tam, aby pomóc ludziom w potrzebie. Szybko okazało się, że ci „biedni” ludzie mieli mnóstwo do zaoferowania mnie. Sprowokowało mnie to do gruntownego przeglądu moich wartości i priorytetów. Za każdym razem gdy lecę na inny kontynent, przechodzę przez kolejny proces re ewaluacji.

Ci ludzie często nie mają dostępu do czystej wody czy niezawodnej elektryczności, są wdzięczni po prostu za wystarczającą ilość ryżu i fasoli na stole. Tak, buduję przyjaźnie z chrześcijańskimi przyjaciółmi w rozwijającym się świecie, a Bóg całkowicie zamieszał mi w moich zaściankowych wartościach.

Moja przyjaciółka, Raja, która wyciąga wyrzucone dziewczynki niemowlęta z koszy na śmieci w południowo-wschodnich Indiach, prowadzi za minimalną wypłatę sierociniec, którym mieszkają dziesiątki dzieciaków.

Lidia, chrześcijanka, którą spotkałem w Kenii, prowadzi dobroczynną szkołę w największym slamsie Nairobi i troszczy się o wiele dzieci specjalnej troski, pomimo że szkoła nie jest w stanie pokryć jej osobistych potrzeb.

Oto, pastor, z którym pracuję w Gwatemali, codziennie karmi ponad 100 dzieci, sam nie mając ubezpieczenia ani planu emerytalnego i nigdy nie było go stać na wakacje.

Biju, innym przyjaciel z Mumbai w Indiach, jest posiadaczem największego uśmiechu spośród wszystkich, których znam. Wraz z żoną, Secundą, karmią dzieci, które żyją na skraju największego światowego śmietniska. Mieszkają w dwupokojowym mieszkaniu wraz z dwójką dzieci wieżowcu w jednym z najbardziej zaludnionych miast.

Mojżesz, pastor w Kampali, Uganda, ma 200 osobowy kościół, który spotyka się pod baldachimem w dzielnicy slamsów. Żona, matka szwagierka i siedmioro dzieci mieszkają w maleńkim domu. Jednak zaprosił mnie i troje przyjaciół do swego domu i jedliśmy razem obiad z kurczaka i ryżu, i było jeden z najbardziej pamiętnych posiłków, jakie kiedykolwiek jadłem.

W tych sytuacjach patrzyłem na Raję, Lidię, Oto, Biju i Mojżesza i zdawałem sobie sprawę z tego, że są ubogaceni we wszystko. Ci ludzie nie mają wielkiej materialnej wygody, lecz mają schronienie, pożywienie, bliskich przyjaciół, bliską rodzinę i, w największym wymiarze, duchowe spełnienie. Ich życie pełne jest radości i miłości. Cóż więc z tego, że nie mieli najlepszego umeblowania, drogich urządzeń czy najnowszego systemu rozrywkowego? Co z tego, że nie byli w stanie obejrzeć najnowszych hollywoodzkich filmów w 3-D czy kupić najnowszego iPhone?

Tak ogromna część świata walczy, podczas gdy my, Amerykanie, nawet w czasach ekonomicznej recesji, żyjemy na poziomie niewyobrażalnej obfitości. Nie zakładam pułapki poczucia winy na nikogo. Nie uważam, żeby było coś złego w posiadaniu garażu z automatycznymi drzwiami, ładnego samochodu czy domu, lecz myślę, że ta rzeczywistość powinna do nas dotrzeć. Te nierówności, które widzimy między życiem wyrafinowanego Zachodu, a Trzecim Światem powinny kwestionować nasze zagmatwane wartości. Być może nie jesteśmy tak bogaci, jak nam się wydaje. Może to czas na przemyślenie naszych priorytetów.

Oczywiście, Bóg chce, abyśmy cieszyli się życiem, które On daje nam na ziemi. Pan chce nas błogosławić materialnie, daje nam siłę do zdobywania bogactwa, abyśmy mogli błogosławić innych (p. Vmoj.8:18). On chce, abyśmy byli zdrowi, aby Go wielbić w naszych ciałach. Pobłogosławił na seksem w ramach małżeństwa i daje nam zajęcia, abyśmy mogli Go czcić przez naszą pracę. Lecz te dary Boże mogą stać się w naszym życiu bałwanami, jeśli dążymy do nich bez Boga.

Jeśli budujesz swoje życie w Boży sposób, szanując Jego zasady, odniesiesz na końcu prawdziwe powodzenie, lecz jeśli budujesz swoje życie egoistycznie, wykorzystując tandetne materiały budowlane Szatana i idąc za światowymi zasadami budowlanymi, sam sobie zapewniasz upadek, nawet jeśli cieszysz się w czasie tego krótkiego czasu na ziemi wszystkimi światowymi bogactwami i aplauzem.

To dlatego Sam Jezus zadał to pytanie w Mk 8:36: „Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł?” Powinniśmy modlić się, aby Duch Święty, w miarę jak jesteśmy coraz bliżej wieczności, każdego dnia wypalał te nękające pytania na naszych umysłach.

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

Zaadaptowane z książki „10 Lies Men Believe” J. Lee Grady, copyright 2011, wydanej przez Charisma House.

 

 

 

 

 

 раскрутка сайтов даром

Codzienne rozważania_17.04.11

Chip Brogden

Uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie Panu naszym” (Rzm. 6:11)

Nie uważamy (przypuszczamy -przyp.tłum.), że coś jest jakieś, gdy to zobaczymy, lecz przedtem. Co się dzieje, gdy zaraz po uznaniu siebie martwym dla grzechu, ponownie wpadniemy w grzech? Czy to unieważnia Słowo Boże? Czy to znaczy, że Bóg jest kłamcą? Możemy zniechęcić się i zrezygnować (co się dzieje z większością), bądź pokutować i wrócić ponownie do uważania.

Oto co się dziej: Bóg nagradza  nasze uważanie.  Pan rozkoszuje się, widząc, że wierzymy Jego Słowu, gdy wydaje się to niemożliwe! Tak więc mówi: „Bardzo dobrze, uwierzyłeś, choć nie widziałeś, teraz zaczniesz widzieć prawdę tego, co do tej pory przypuszczałeś!” i ostatecznie zaczynamy widzieć, że nasze przypuszczenia zaczna wydawać owoc. Grzech zostanie złamany, nie w teorii, lecz w praktyce. Zwycięstwo będzie należeć do nas, ale nie jako zasada, lecz fakt.

– – – – – – – – – –

Share your comments:

http://InfiniteSupply.Org/april17продвижении сайта

Codzienne rozważania_16.04.11

Chip Brogden

jeśli ziarnko pszeniczne, które wpadło w ziemię, nie obumrze, pojedynczym ziarnem zostaje; lecz jeśli obumrze, obfity plon wydaje„(Jn. 12:24).

Wszystko, cokolwiek jest osiągane na drodze Krzyża, przynosi pełnię Chrystusa i Jego Niepowstrzymane Królestwo do serca każdego, kto wierzy, że On „ubłogosławił nas w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwie niebios”
(Ef. 1:3).  Ten wspaniały Dar Chrystusa został złożony głęboko w uczniu w taki sam sposób, jak drogocenne ziarno jest zakopywane w ziemi. Zawartością tego ziarna jest obfity plon  żyznego owocu. Niemniej nikt nie spodziewa się znaleźć owoców po zasianiu ziarna w niedzielę.

Zanim ziarno dojrzeje i będzie gotowe na wydanie owocu,  musi się przejść proces wzrostu, a to znaczy: śmierć, pogrzeb, i zmartwychwstanie.

– – – – – – – – – – – – – – – – – –
Share your comments:
http://InfiniteSupply.Org/april16продвижение

Codzienne rozważania_15.04.11

Chip Brogden

Marto, Marto. Troszczysz się i kłopoczesz o wiele rzeczy; niewiele zaś potrzeba, bo tylko jednego; Maria dobrą cząstkę wybrała, która nie będzie jej odjęta” (Łk. 10:41,42).

To Jedno, czego potrzeba, odnosi się do Chrystusa wypełniającego wszystko, jako  Ten, który ma pierwszeństwo. Jeśli widzimy, że Bóg we wszystkim działa zgodnie z Celem, którym jest podsumowanie wszystkiego w Chrystusie, ku Temu Jednemu, to będziemy w naturalny sposób szukać rzeczy, które prowadzą to tego celu i w naturalny sposób będziemy odrzucać te, które nie tam prowadzą.

Dalej widzimy, że Marta nadal usługuje, lecz wszystko jest w porządku – nie ma już narzekania na Marię, wszystko wydaje się być tak, jak powinno. To nie służba, społeczność wzajemna czy przygotowywanie posiłków jest złe; po prostu powinno być na właściwym miejscu. Nie chodzi o to, że nie możemy wykonywać różnych dobrych uczynków i duchowych obowiązków; lecz dzieło Pańskie nigdy nie może być przed Panem dzieła.

 aracer

Codzienne rozważania_14.04.11

 

Chip Brogden

Ale gdy się upodobało Bogu, który mnie sobie obrał, zanim się urodziłem i powołał przez łaskę swoją, żeby objawić mi Syna swego,…. ” (Gal 1:15,16in.).

Czasami ludzie pytają mnie, co trzeba zrobić, aby otrzymać to wielkie objawienie Chrystusa. Myślą, że jest to Boży sposób odpłacania nam za za mnóstwo ciężkiej pracy. Nic nie może być bardziej odległego od prawdy.

Otwarcie czyichś oczu jest po prostu aktem łaski i jedynie Bóg może to zrobić, i zrobi to, jeśli będziemy Go tylko prosić. W przypadku, gdyby miało to brzmieć jako coś „zbyt łatwego” – nie śmiem uczynić tego ani odrobinę trudniejszym niż jest!

платная регистрация в каталогах

Módl się w Duchu

 

R.T. Kendall

Ale wy, umiłowani, budujcie siebie samych w oparciu o najświętszą wiarę waszą, módlcie się w Duchu Świętym” (Jud 20).

Nie będzie modlitwy w niebie. Być może będziemy żałować wielu rzeczy przy sędziowskim tronie Chrystusa; tego jak wykorzystywaliśmy nasz czas, jak wydawaliśmy pieniądze, jakich przyjaciół wybieraliśmy, jakie decyzje podejmowaliśmy; lecz mogę spokojnie obiecać wam jedno czego nie będziecie żałować: czasu spędzonego samotnie z Panem. Jeśli Jezus, który był Synem Bożym i został napełniony Duchem bez miary (Jn. 3:34) odczuwał potrzebę tego, o ileż bardziej potrzebujemy tego ty i ja?

Modlitwa w Duchu jest żywotną częścią duchowej walki. Wydaje się, że to Paweł miał na myśli pisząc w Rzm. 8:26: „Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach„.

Modlitwa w Duchu to modlitwa w woli Bożej. Jest to jedyna modlitwa, która ma znaczenie, ponieważ tylko wtedy, gdy prosimy zgodnie z Bożą wolą, wysłuchuje nas. Głupcami jesteśmy, jeśli wydaje nam się, że możemy przyćmić Bożą wolę, jakby nasza myśl była lepsza niż Jego.

Oto zasada, na której możesz polegać przez resztę twojego życia: Bóg zawsze daje to, co najlepsze tym, którzy zostawiają wybór Jemu. Przyczyna jest taka: On już ma plan dla ciebie. Został on solidnie przemyślany. Ta sama mądrość, która została wcielona w Boży plan stworzenia i odkupienia jest stoi teraz jakoś światłość i troska za Jego myślami wobec ciebie. Dlatego właśnie tylko głupcy próbują pojawiać się z lepszym pomysłem, niż ten, który został poczęty w Bożym sercu i umyśle. Tak więc, jeśli chodzi o modlitwę to najlepsze, co możemy robić to modlić się zgodnie z wolą Bożą.

Zapytam więc cię: „Jak dużo modlisz się?”

раскрутка

Codzienne rozważania_13.04.11

 

Chip Brogden

Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie tak i na ziemi” (Mat. 6:10).

Głównym celem modlitwy jest wprowadzenie nas do współpracy z Ojcem, tak abyśmy harmonizowali z Nim – z szacunkiem do naszej relacji miłości, jak i relacji pracowniczych. Wiele czasu i wysiłku w modlitwie spędza się na usiłowaniach zaangażowania Boga w NASZE plany i NASZE rozkładu dnia, NASZE cele, NASZE przypadki, NASZE potrzeby, rzeczywiste czy urojone. No, ale przede wszystkim, kto tu jest Panem? Kto jest sługą? Czyjej woli w końcu szukamy; swojej czy Jego?

Jeśli nasz plan nie jest zgodny z Jego planem, to nasz musi zostać odłożony. Przeważnie nasze modlity są po prostu zbyt małe, zbyt ciasne umysłowo i zbyt ograniczone. Nie widzimy niczego poza naszymi własnymi okolicznościami. Nie widzimy dużego obrazu, nie mam niebieskiej perspektywy. Tak więc, aby zacząć, trzeba opróżnić siebie z wszelkich z góry przyjętych założeń i, gdy się modlimy, szukać Woli Bożej oraz Królestwa Bożego, ponieważ właśnie to naprawdę oddaje cześć Ojcu.

раскрутка