Nie poddawaj się!

Destiny Bomgardner-Burwell

W Biblii czytamy, że deszcz padał przez 40 dni i 40 nocy. 41 dnia – deszcz ustał.
Mojżesz popełnił morderstwo i ukrywał się na pustyni przez 40 lat.
Gdy przyszedł 41 rok, Bóg powołał go do wyprowadzenia Izraela.
Mojżesz wyszedł na górę na 40 dni.
41 dnia otrzymał Dziesięcioro Przykazań.
Izraelici błąkali się po pustyni przez 40 lat.
W roku 41 weszli do Ziemi Obiecanej.
Goliat drwił z Izraela przez 40 dni.
41 dnia przyszedł Dawid i zabił go.
Jonasz głosił w Niniwie przesłanie pokuty przez 40 dni.
41 dnia Bóg powstrzymał swój zamiar zniszczenia ich.
Jezus pościł przez 40 dni.
41 dnia diabeł uciekł.
Po swym zmartwychwstaniu Jezus pokazywał się swoim uczniom przez 40 dni.
41 dnia wstąpił do Nieba.

A to wszystko jest zapisane, aby powiedzieć… nie poddawał się. Deszcze przestanie padać, olbrzym upadnie, wejdziesz do ‘ziemi obiecanej’.
Nie rezygnuj przy 40tce.
41 zbliża się.

Dlaczego ludzie w służbie wypadają z łaski (upadają)? – Część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Z perspektywy 3000 lat łatwo nam ocenić króla Dawida, który miał romans z Batszebą – żoną Uriasza, zrobił jej dziecko, po czym próbował to zatuszować, i powiedzieć: „Powinien się wstydzić! Jednak Bóg był dla niego łaskawy”.
Jednak, gdy w naszych czasach na jaw wychodzi romans jakiegoś przywódcy, dotyka nas to prawie bezpośrednio. Nie ma potrzeby, abyśmy wymieniali tu nazwiska pastorów i duchownych, którzy upadli, bo wszyscy słyszeliśmy lub widzieliśmy wiele podobnych rzeczy. Skandale przetoczyły się przez Australię, Nigerię, Południową Afrykę, Dallas, Karolinę Północną, Kalifornię, Nowy Jork i wiele innych miejsc. W ostatnich tygodniach i miesiącach wszyscy jesteśmy świadkami upadków wielu ludzi w służbie. To już wygląda prawie jak epidemia – tak wiele upadków ujawniono pośród tych ludzi.
Zarówno Dawid, jak upadli liderzy, mają dwie rzeczy wspólne: długo skrywaną żądzę w sercu, a następnie działanie pod jej wpływem. Ludzie z żądzą w sercu, z którą nic nie robią, w pewnym momencie zaczynają pod jej wpływem działać, a po jakimś czasie dowiaduje się o tym opinia publiczna. Przynosi to wszystkim ból i pytania, jak możemy dzisiaj zaufać jakiemukolwiek liderowi, jak tak obdarowane przez Pana osoby, z takim autorytetem, mogły się dopuścić takich rzeczy?
Od naszych przywódców oczekujemy wyższych standardów, bo tak przecież mówi Pismo Święte. Jednak jeśli skupimy się tylko na grzechu, który został obnażony przed wszystkimi, umknie nam sens tego, dlaczego Bóg ich osądził i pozwolił, aby inni się o tym dowiedzieli.

Bożym celem jest ujawnić żądzę, z którą osoba w służbie nigdy nie chciała rozprawić się w swoim sercu
Bóg ma nadzieję, że taki człowiek zajmie się grzechem w swoim sercu. Paweł powiedział, że jeśli nie osądzimy samych siebie, zostaniemy osądzeni przez Pana. Jeśli Pan nas karze, to robi to tylko dlatego, abyśmy nie zostali potępieni razem ze światem. Fasada ich życia rozpadła się i możemy mieć nadzieję, że teraz prawdziwa świętość zapanuje w ich sercach (1Kor 11: 31-32).
Jezus jest mieczem Ducha, który oddziela duszę i ducha oraz ocenia nasze myśli i motywy (Hbr 4: 12-13). W 5 rozdziale Ewangelii Mateusza w.28 Jezus powiedział, że gdy ktoś spojrzy z pożądaniem na kobietę, która nie jest jego żoną, to już popełnił w swoim sercu cudzołóstwo.
Posługując się stylem nauczania żydowskiego z I wieku powiedział, że lepiej wtedy wyłupić oko (żądza w sercu, która sprawia, że mężczyzna patrzy na inną kobietę) i odciąć rękę (działanie na podstawie tej żądzy). Problemem jest pożądanie i działanie pod jego wpływem. Żądza pojawia się najpierw w wyobraźni człowieka, co potem może prowadzić do czynów. W kontekście Mt 5, cudzołóstwo to pożądliwe fantazjowanie, a wszeteczeństwo to działanie na podstawie tej fantazji.

Continue reading

Spotkanie z Panem: porwanie, czy wyjście naprzeciw – powrót Pana

Całość do pobrania w PDF: TUTAJ

Dr Nicholas J. Schaser
Profesor Nowego Testamentu i Studiów Żydowskich

Oryg.: Spotkanie z Panem: pochwycenie czy wyjście naprzeciw?

3 października 2019
W 1 Liście do Tesaloniczan Paweł opisuje pojawienie się Jezusa w czasie końca: „Albowiem sam Pan zstąpi z nieba… a zmarli w Mesjaszu powstaną najpierw. Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, będziemy porwani razem z nimi w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana ” (4:16-17). Popularne jest interpretowanie tego fragmentu jako aluzji Pawła do „porwania”, ale retoryka i kontekst apostoła nie pasują do schematu porwania (p. niżej).

Na przykład, podczas gdy czytelnicy mogą założyć, że opis spotkania z Panem przez Pawła odnosi się do „porwania”, język i szerszy kontekst Nowego Testamentu pokazują, że celem tego spotkania nie jest pozostanie w niebie, ale raczej powrót do królestwa Jeszui na ziemi.

Dwa początkowe punkty kontekstowe odwodzą czytelnika od interpretacji „porwania”. Konkretnie, Paweł napisał, że Jezus „zstąpi z nieba” (4:16), a wierzący spotkają go w połowie jego zejścia „w powietrzu” (4:17) — nie w „niebie”. Poza tą oczywistą kwestią kierunkową, język Pawła dotyczący spotkania z Panem (4:17) nie opisuje zajęcia miejsca w niebie po porwaniu. Gdzie indziej w Nowym Testamencie wyraz użyty przez Pawła oznaczający „spotkać” (ἀπάντησις; apántesis ) zawsze przekazuje początkowe spotkanie, po którym grupa ludzi eskortuje jednostkę do ostatecznego celu . W kontekście Pawła, gdy „spotykamy” zstępującego Pana w powietrzu, następnie eskortujemy nadchodzącego mesjańskiego króla z powrotem na ziemię.
Dwa inne nowotestamentowe przypadki użycia ἀπάντησις ( apántesis ) pojawiają się w Dziejach Apostolskich i Ewangelii Mateusza, a oba konteksty opisują grupę wychodzącą na spotkanie jednostki, a następnie prowadzącą ją w procesji z powrotem. Kiedy Paweł zbliża się do Rzymu pod koniec Dziejów Apostolskich, obywatele rzymscy spotykają go, a następnie prowadzą z powrotem do miasta: „Przybyliśmy do Rzymu, a bracia i siostry, gdy usłyszeli o nas, wyszli nam naprzeciw (ἀπάντησιν ἡμῖν; apántesin humin )… [i] wróciliśmy do Rzymu ” (Dzieje Apostolskie 28:14-16). Ponieważ w Dziejach Apostolskich opisano, jak Rzymianie wyszli na spotkanie Pawła, a następnie eskortowali go z powrotem do Rzymu, powinniśmy wyobrazić sobie podobną scenę spotkania z 1 Tes. 4:17 : zostajemy porwani, aby spotkać Jezusa, a następnie eskortować go z powrotem na ziemię.

Podobnie, przypowieść Jezusa o dziesięciu pannach odnotowuje, że panny „wyszły na spotkanie (ἀπάντησις; apántesis ) oblubieńca” (Mt 25:1; por. 25:6). Jednak początkowe spotkanie przy świetle lamp w ciemności nie jest ostatecznym celem ani dla dziewic, ani dla oblubieńca; raczej po tej części nastąpi procesja, w której dziewice będą towarzyszyć parze małżeńskiej do ich domu na ucztę weselną. Przypowieść ilustruje to, co wyjaśnia 1 Tes 4:16-17: zamiast objawiać „porwanie”, Nowy Testament stwierdza, że wierzący spotkają Jezusa, a następnie będą mu towarzyszyć na uczcie mesjańskiej, która odbędzie się na bosko odnowionej ziemi w królestwie Bożym (por. Iz 65-66; 2 P 3:13; Ap 21).

Continue reading

Spłukany?

Apst Luke (Facebook)
Przetłumaczono z DeepL.com

Nie ma wątpliwości, że wiele osób każdego dnia otrzymuje mnóstwo gotówki, a jednak mamy ogromną liczbę osób, które bez względu na to, ile otrzymują lub ile zarabiają, zawsze kończą się bankructwem, a więc w tej serii nauczania przyjrzymy się „powodowi, dla którego wiele osób jest spłukanych”, a także dostarczymy mądrości finansowej z Pisma Świętego, aby ograniczyć to zagrożenie.

📌 RÓWNOWAGA: Pierwszą rzeczą, którą chciałbym się zająć, jest kwestia równowagi, ponieważ jednym z głównych powodów, dla których wiele osób łatwo popada w bankructwo, jest brak równowagi między ich dochodami a wydatkami. Księga Kaznodziei 5:11 mówi: „Gdy dobra rosną, rosną też ci, którzy jedzą”, co stanowi podstawę równowagi w zarządzaniu finansami. –
📌 Termin „gdy dobra rosną”, o czym mowa w powyższym fragmencie, reprezentuje „twoje dochody”, podczas gdy drugi termin „ci, którzy jedzą”, wspomniany w tym samym fragmencie, reprezentuje „twoje wydatki”, a zatem zrozumienie tego wersetu przynosi poziom wolności finansowej. Pismo Święte wyraźnie mówi nam, że powinna istnieć „równowaga między dochodami a wydatkami”, a to wskazuje, że jednym z głównych powodów, dla których wiele osób łatwo popada w bankructwo, jest to, że „wydają więcej niż zarabiają”.
📌 Nie możesz mieszkać w wynajętym budynku, który kosztuje więcej niż twoje dochody, a mimo to oczekiwać, że będziesz żył w wolności finansowej i nie zbankrutujesz. Jednym z powodów, dla których wiele osób łatwo bankrutuje, jest to, że starają się żyć życiem, które kosztuje więcej niż zarabiają, a to wyłącznie po to, by zaimponować innym. Kupują torebki, buty, ubrania, mieszkania itp., które kosztują więcej niż ich dochody, a to pogrąża ich w długach, bankructwie itp. Jeśli chcesz żyć w wolności finansowej, upewnij się, że Twoje wydatki nie przekraczają Twoich dochodów. Przestań żyć tak, by zaimponować innym, bo gdy przyjdą rachunki, będziesz musiał zapłacić je sam.
📌 PRAGNIENIA: Innym głównym powodem, dla którego wiele osób bankrutuje, jest to, że wydają więcej na „to, czego chcą”, niż na „to, czego potrzebują”. Jeśli uważnie przestudiujesz historię syna marnotrawnego, zobaczysz tam między innymi bardzo potężny sekret, jak żyć w wolności finansowej. Kiedy syn marnotrawny odszedł z ogromnym bogactwem, napisano, że „młodszy syn zebrał wszystko i udał się w podróż do dalekiego kraju, i tam roztrwonił swój majątek na hulaszcze życie” {Łk 15:13}, w wyniku czego w krótkim czasie zbankrutował.
📌 Jednym z powodów, dla których wiele osób łatwo popada w ruinę, jest to, że gdy tylko mają przy sobie pieniądze, wydają je na wystawne i hulaszcze życie, zdobywając to, czego chcą, a nie to, czego potrzebują, a po wydaniu wszystkiego wracają do zmysłów, tak jak syn marnotrawny. Wydają na kluby, kobiety, nadmierny luksus, imponowanie przyjaciołom itp., a ponieważ nie mają stabilnego źródła dochodu, tak jak syn marnotrawny, szybko wszystko marnują, a następnie wracają do bycia spłukanym. Kiedy masz przy sobie trochę gotówki, wydaj ją na rzeczy, których potrzebujesz, które mogą mieć trwałe skutki, a nawet generować więcej bogactwa, zamiast wydawać je na styl życia pełen kobiet, imprez i luksusu.
📌 Kolejnym wspaniałą tajemnicą, która można wyciągnąć z historii syna marnotrawnego, jest powód, dla którego pomimo faktu, że ojciec rozdał dużą część swojego bogactwa, nadal był finansowo prężny i zdolny, że nawet kiedy jego syn wrócił, nadal miał tłuste zwierzęta do zabicia i wielu służących wokół, więc aby poznać sekret jego wolności finansowej, musimy zwrócić uwagę na niektóre oświadczenia, które złożył.
📌 Kiedy jego najstarszy syn zapytał go, dlaczego wydał przyjęcie dla swojego syna, który roztrwonił swój majątek, i dlaczego nie mógł dać mu nawet koźlęcia na przyjęcie z przyjaciółmi, ale zarżnął tłuste zwierzę dla swojego młodszego brata, jedną z jego odpowiedzi było: „Było konieczne, abyśmy się weselili i radowali” {Łk 15:32}, więc innymi słowy, mówił, że „wydaję tylko na to, co jest konieczne {potrzebne}”. To był potężny sekret! Jednym ze sposobów, w jaki utrzymywał przepływ swojego bogactwa, było „wydawanie na to, co było potrzebne, a nie na to, co było pożądane”. Aby działać na poziomie wolności finansowej wykraczającej poza bycie spłukanym, musisz kultywować nawyk „wydawania na to, co jest potrzebne, bardziej niż na to, co jest pożądane” – apostoł Łukasz
📌 Napiszę drugą część nauczania na temat: „Dlaczego wiele osób jest spłukanych”, więc śledź Apst Luke’a, aby być na bieżąco, gdy zostanie wydany i aby zwiększyć swoją mądrość w zakresie finansów i wielu innych dziedzin.

Czy potrzebujemy Biblii – część 4

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Zakończę dzisiaj całą serię, mówiąc o równowadze między Słowem a Duchem i o tym, jak zachować ją w codziennym życiu – jak zachować równowagę i uniknąć błędów.

Zasada jest bardzo prosta: Słowo i Duch zawsze są zgodne
Z tego powodu, jeśli ktoś twierdzi, że Bóg coś robi (przez Swego Ducha), to będzie można zobaczyć to w Jego Słowie oraz / lub widzieć to w ostatnich 2000 latach chrześcijaństwa. W drugą stronę też to działa: jeśli ktoś twierdzi, że Słowo czegoś naucza, to zobaczymy, że Duch Święty również będzie to czynił zarówno dziś oraz / lub przez ostatnie 2000 lat naszej wiary.

Dodatkowo, nie można budować doktryny w oparciu o pojedynczy werset. Jeśli ktoś twierdzi, że Pismo Święte coś mówi, znajdą się inne 1-3 wersety mówiące to samo. Na przykład: J 3:16, że Bóg tak umiłował świat, że dał Swego Syna, nie jest jedynym wersetem, który to mówi. W 1 Tm 2:4 czytamy to samo, tylko wyrażone w inny sposób: „Bóg…który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy”. Ten werset potwierdza i jest zgodny z J 3:16.

Jak rozpoznać błąd?
W 2 P 1:17-18 Piotr opisuje swoje doświadczenie z Góry Przemienienia (Łk 9:29-31). Będąc tam widział przemianę Jezusa, który zajaśniał w chwale, oraz podobny blask chwały Ojca, która w postaci chmury ich otoczyła i skąd dobiegł Jego głos. Pojawili się Mojżesz i Eliasz (prawo i prorocy), którzy rozmawiali z Jezusem o Jego nadchodzącej śmierci w Jerozolimie.

JEDNAK w wersetach 19-21 Piotr pisze, że chociaż było to wspaniałe doświadczenie, to „mamy więc słowo prorockie (Pismo)… a wszelkie proroctwo Pisma nie podlega dowolnemu wykładowi. Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym”.
Mówi tu, że mimo iż było to wielkie doświadczenie duchowe, to Pismo jest bardziej pewną rzeczą, bo jest natchnione przez Ojca, pod kierownictwem Jego (Świętego) Ducha. Słowo i Duch pozostają zgodne.
To oznacza, że jeśli ktoś mówi o swoim doświadczeniu, śnie czy wizji, będzie to zgodne z Pismem. Jeśli nie można znaleźć konkretnego wersetu o tym mówiącego, to jednak będzie można dostrzec generalną zasadę w Piśmie i będzie to rezonowało w twoim duchu, że jest to prawda.

Continue reading

Czy potrzebujemy Biblii – Część 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Mówiliśmy o tym, co jest ważniejsze: studiowanie Pisma Świętego czy poznanie Ojca oraz Pana?

Spójrzmy na to, w jaki sposób zostaliśmy zbawieni
Każdy, kto słyszał od Ojca i jest pouczony, przychodzi do mnie”, „ … bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie”, „aby Ojciec… dał wam Ducha mądrości i objawienia ku poznaniu jego, i oświecił oczy serca waszego” (J 6:45, Mt 16:16-17, Ef 1:17-19).

Wszystko to pochodzi bezpośrednio od Ojca poprzez Jego Świętego Ducha. Każdy, kto narodził się na nowo, usłyszał i został pouczony przez Ojca dzięki osobistemu objawieniu. Jednak On jest tak pokorny, że nie ogłasza: „Hej, tu Bóg, który cię stworzył – Naczelny Wszechświata – proszę zastanów się, czy jest tam coś więcej, dlaczego tu jesteś i czy masz jakiś cel życia”? Ojciec jest tak pokorny, że po prostu podsuwa ci pytania, porusza serce, by skłonić cię do myślenia. Podobnie, jak Jego Ojciec, Jezus również jest cichy i pokornego serca.
Każdy z nas otrzymał objawienie od Ojca, że Jezus jest Panem. Gdy stajemy się częścią Bożej rodziny, nadal otrzymujemy od Niego objawienia – oczy naszego serca są teraz oświecone.

Jak długo rozważałeś osobę Jezusa, zanim oddałeś Mu swoje życie? To był cały proces, w którym Ojciec zachęcał cię do przemyślenia wszystkich tych rzeczy. Na tym etapie życia jeszcze Go nie znaliśmy, więc nie zdawaliśmy sobie sprawy, że to Bóg Ojciec dotyka naszych serc, by skierować je na Jezusa.
Podjęliśmy decyzję o przyjęciu Jezusa, ponieważ najpierw usłyszeliśmy i poprzez objawienie zostaliśmy pouczeni przez Ojca. Następnie zostaliśmy skłonieni do czytania Biblii. Czasami studiowanie Biblii jest częścią wcześniejszego procesu zainicjowanego przez Ojca, gdy zmagamy się z naszym sercem i z naszym wyobrażeniem na Jego temat. Czytamy zanim jeszcze oddamy Mu swoje życie. Jednak wszystko to zaczyna się od Ojca.

Tak samo było w pierwszym wieku. Tak samo jest teraz w krajach, gdzie posiadanie Biblii grozi śmiercią, gdzie jest ona zakazana lub po prostu niedostępna. Miliony ludzi na całym świecie nie mają Biblii i polegają jedynie na osobistym poznaniu Ojca i Jezusa.
A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś” (J 17:3).

Continue reading

Czy potrzebujemy Biblii – część 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

W zeszłym tygodniu podzieliłem się informacją, że większość chrześcijan na świecie nie posiada Biblii ani nawet Nowego Testamentu, a mimo to wzrastają w Chrystusie.

W czasie największego „przebudzenia” wszech czasów, w ciągu 300 lat po zesłaniu Ducha Świętego, zanim jeszcze istniał Nowy Testament w formie, jaką znamy dzisiaj, chrześcijaństwo opanowało całe Cesarstwo Rzymskie. Z jakiego więc powodu tak wielu wierzących uważa dziś, że nasze duchowe życie powinno skupiać się na „Słowie”?

„Słowo”, które należy poznać, to osoba, która JEST Słowem. Spisane słowa na kartach Biblii pochodzą od Niego. Dlatego najważniejszym jest poznanie Osoby, która jest tym Słowem.

Tu chodzi o priorytety

Ile razy słyszeliście werset Hbr 4:12:
Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca”.

Wielu pastorów używa go w kazaniu, aby zachęcić wiernych do „zagłębiania się w Słowo”. Wielu też chrześcijan czyta codziennie jeden, dwa rozdziały Biblii, aby wg. planu przeczytać ją całą w ciągu jednego roku. Motywacją tego w dużej mierze jest to, że kultura kościelna nieustannie bombarduje nas silnymi zachętami do „zanurzenia się w Słowie”.

Jednak Hbr 4:12 NIE mówi o spisanym Słowie
Gdy czytamy „bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny…”, to zostaliśmy zaprogramowani, aby myśleć, że oznacza to, że zapisane słowa są żywe i skuteczne, ale przeczytajmy kolejne wersety, w których autor kontynuuje swoją myśl:
I nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę. Mając więc wielkiego arcykapłana, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego… przystąpmy tedy z ufną odwagą do tronu łaski…”.

Słowem, które jest żywe i skuteczne, jest sam Jezus Chrystus! To On jest mieczem obosiecznym, który ocenia nasze myśli i zamiary, a nie wydrukowane na kartce słowa. Umieść to, co czytasz w odpowiednim kontekście to zobaczysz, że Nowy Testament kładzie nacisk przede wszystkim na relację!

Continue reading