Prawnik konstytucyjny wzywa do położenia kresu „fałszywym” twierdzeniom dotyczącym pochówków w kanadyjskich szkołach rezydencjalnych.

Oryg.: TUTAJ

Założyciel Centrum Sprawiedliwości na rzecz Wolności Konstytucyjnych, John Carpay stwierdził, że bezpodstawne oskarżenia podsycają nienawiść, która doprowadziła do podpaleń, aktów wandalizmu i profanacji kościołów.

Anthony Murdoch
Tłum.: Google
( LifeSiteNews ) — Jeden z czołowych prawników konstytucyjnych Kanady potępił to, co jego zdaniem jest „fałszywym” i „sygnalizującym cnotę” pokazem celów „prawdy i pojednania” forsowanym przez rząd federalny i media w kontekście „uznania ziemi” rdzennej ludności.

John Carpay, założyciel i prezes Centrum Sprawiedliwości na rzecz Wolności Konstytucyjnych (JCCF), stwierdził w niedawnym artykule, że należy sprzeciwić się „niepotwierdzonym twierdzeniom”, jakoby tysiące dzieci rdzennej ludności zostało pochowanych i zlekceważonych przez katolickich księży i ​​zakonnice prowadzących niektóre kanadyjskie szkoły rezydencjalne.

„Prawda i pojednanie to cele, do których warto dążyć” – napisał Carpay, dodając: „Dlatego wszyscy Kanadyjczycy, niezależnie od tego, czy są Aborygenami, czy nie, nie powinni godzić się na hipokrytyczne sygnalizowanie cnót poprzez uznawanie własności ziemi”.

„Nie powinniśmy też ulegać fałszywym twierdzeniom, które pogłębiają podziały, ani prawom opartym na rasie, które rodzą konflikty” – zauważył.

W latach 2021 i 2022 media głównego nurtu rozpowszechniały  prowokacyjne i wątpliwe doniesienia  , jakoby setki dzieci zostało pochowanych i zlekceważonych przez katolickich księży i ​​zakonnice, którzy prowadzili niektóre kanadyjskie szkoły rezydencjalne. Prawda jest taka, że ​​po czterech latach nie odkryto żadnych zbiorowych grobów w szkołach rezydencjalnych.

Jednakże, ponieważ zarzuty te okazały się bezpodstawne, od wiosny 2021 r. w Kanadzie spalono , zdewastowano lub zbezczeszczono ponad 120 kościołów, w większości katolickich, wiele z nich położonych na terenach należących do rdzennej ludności i służących miejscowej ludności   .  

Carpay zauważył, że „podżegające twierdzenia” dotyczące grobów opierają się na georadarze, „który może lokalizować jedynie zaburzenia gleby pod ziemią, ale nie potrafi lokalizować szczątków ludzkich”.

Zauważył, że jedynym sposobem, aby dowiedzieć się czegoś na pewno, jest przeprowadzenie „wykopalisk” i odkrycie „prawdy”.

Jak twierdzi Carpay, do tej pory „nie przeprowadzono żadnych badań terenowych”.

„To bezpodstawne oskarżenie podsyca nienawiść, która dała o sobie znać, gdy po oskarżeniach z maja 2021 r. dziesiątki kościołów w Kanadzie zostało spalonych i zniszczonych przez podpalenia, a dziesiątki kolejnych zdewastowano i zbezczeszczono” – powiedział.

Jak podaje LifeSiteNews, emerytowany sędzia z Manitoby Brian Giesbrecht stwierdził w październiku 2024 r., że Kanadyjczycy  są  „świadomie oszukiwani przez własny rząd”, po tym jak skrytykował były rząd federalny Justina Trudeau za „aktywne prowadzenie” polityki, która obwinia Kościół katolicki za bezpodstawne „śmiercie i tajne pochówki” dzieci rdzennych mieszkańców.

Carpay zauważył, że Departament ds. Stosunków Korony z Ludnością Tubylczą „ ocenzurował wszystkie szczegóły dotyczące tego, co się stało” z około 12,1 milionami dolarów, które Pierwszy Naród k’emlúps te Secwe̓pemc otrzymał na przeprowadzenie wciąż niezakończonych wykopalisk.

„To zdecydowanie sugeruje – ale nie dowodzi – że twierdzenie o pochowanych ciałach jest fałszywe” – napisał Carpay.

„Czy Tk’emlúps te Secwe̓pemc obawiają się wstydu i upokorzenia, jeśli wykopaliska nie doprowadzą do odnalezienia szczątków 215 dzieci? Gdzie jest ich szacunek dla pieniędzy podatników, które zostały im przekazane na konkretny cel? W jaki sposób ta odmowa przeprowadzenia wykopalisk służy celowi pojednania?”

Carpay: „Prawdziwe” pojednanie nastąpi dopiero wtedy, gdy prawa oparte na rasie lub pochodzeniu zostaną „zniesione”
Szkoły rezydencjalne, choć prowadzone zarówno przez Kościół katolicki, jak i inne kościoły chrześcijańskie, zostały ustanowione i zlecone przez rząd federalny. Działały od końca XIX wieku do zamknięcia ostatniej szkoły w 1996 roku.

Choć w niegdyś obowiązkowych szkołach z internatem zdarzały się tragiczne zgony dzieci, dowody  wskazują  , że wiele z nich zmarło z powodu niehigienicznych warunków spowodowanych niedofinansowaniem ze strony rządu federalnego, a nie Kościoła katolickiego.

Carpay powiedział, że jedyną drogą do pojednania między Kanadyjczykami jest zapewnienie wszystkim równego statusu wobec prawa.

„Ostatecznie prawdziwe pojednanie między Kanadyjczykami będzie możliwe dopiero po zniesieniu praw opartych na rasie, pochodzeniu etnicznym, przodkach czy przynależności państwowej” – napisał.

„Kiedy niektórzy Kanadyjczycy – ze względu na swoje pochodzenie lub przynależność – mają szczególne, odmienne lub ważniejsze prawa, prowadzi to nieuchronnie do tarć, konfliktów i uraz”.

Carpay dodał, że „najlepszym sposobem” na osiągnięcie pojednania jest to, aby wszyscy „Kanadyjczycy płacili takie same podatki, aby wszyscy Kanadyjczycy mieli równy dostęp do przestrzeni publicznej, aby wszyscy Kanadyjczycy korzystali z takich samych możliwości polowań i wędkowania oraz aby wszyscy Kanadyjczycy byli równi wobec prawa”.

„Wszystko inne jest po prostu rasistowskie” – dodał.

Najnowsze sondaże wykazały, że ponad dwie trzecie Kanadyjczyków chce mieć jakiś dowód na istnienie „nieoznakowanych grobów”, zanim uwierzy w twierdzenia, że ​​dzieci tubylcze były potajemnie mordowane i chowane w szkołach rezydencjalnych przez duchownych katolickich.

Tematy
WiaraPolityka – Kanada
Oznaczono jako
Brian Giesbrecht Kanada Kościół katolicki Rdzenni Kanadyjczycy Jan Carpay Centrum Sprawiedliwości na rzecz Wolności Konstytucyjnych (JCCF) Justin Trudeau uznania własności ziemi mistyfikacja masowych grobów Szkoły rezydencjalne dzień prawdy i pojednania

Dzięki Twojemu wsparciu takie historie są możliwe!
LifeSiteNews jest w całości finansowany przez darczyńców, co pozwala nam relacjonować to, co naprawdę dzieje się na świecie, bezpłatnie i bez cenzury. Darowizna na rzecz LifeSite zapewni milionom ludzi na całym świecie możliwość dalszego odwiedzania naszej strony, aby znaleźć prawdę, której ludzie tak rozpaczliwie poszukują na temat życia, wiary, rodziny i wolności.

Znaj Ducha Prawdy, który w tobie jest – część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Skąd mamy wiedzieć, czy czyjś sen, domniemane nawiedzenie albo wizja biorą się z jego własnego pragnienia zdobycia sławy czy pieniędzy, czy też są rezultatem wczorajszej kolacji, która mu zaszkodziła, czy też dostał to od demona? Jak rozróżnić, co pochodzi od Boga, a co jest następstwem niestrawności po nieświeżym posiłku?

To smutny komentarz na temat ciała Chrystusa, że tak wielu ludzi nie potrafiło dostrzec, iż wszystkie słowa i sny o pochwyceniu mającym nastąpić 23–24 września 2025 roku były fałszywe. Z tego powodu nauczanie to ma na celu dostarczyć narzędzi potrzebnych, aby poznać Ducha Prawdy.

W J 16,12-13 Jezus powiedział: „Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie; lecz gdy przyjdzie On, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi”.

Chcę tu skupić się na tym, że Jezus powiedział, iż miał jeszcze wiele do przekazania, ale uczniowie nie mogli tego znieść. Pomyślmy o tym – ich naturalnym zmartwieniem było to, czy w przyszłości będą w stanie usłyszeć dokładnie to, co On powie. Dlatego Jezus nazwał Ducha Świętego „Duchem prawdy”, co pokazuje, że Duch Święty przekazuje wszystko dokładnie tak, jak Jezus mówi.

I to pierwsza przeszkoda –

  • zaufać Duchowi Prawdy, który w nas mieszka. Musimy spędzać czas rozważając, że Duch Święty JEST Duchem prawdy, że On dokładnie przekaże nam to, co usłyszy od Pana. Jezus powiedział: „…bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie…”. Wszystko zależy od tego, jak my odbierzemy to, co On nam przekazuje.

Wiemy, że to, co Jezus mówi z nieba, jest prawdą, przekazaną w każdym szczególe, tonie, intonacji – dokładnie tak, jak On wypowiada to z nieba. Problem jest tym, czy my właściwie to odbierzemy, czy też staniemy się ociężali w słuchaniu? A jeśli usłyszymy tę prawdę z nieba, to czy odważymy się w wierze działać zgodnie z nią?

Gdy już wiemy, że to, co zostało zakomunikowane z nieba, jest prawdą, przekazaną bez żadnych zniekształceń, możemy wtedy zrozumieć, co napisał Paweł w 1 Kor 2,9-12:
Głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg (Ojciec) tym, którzy go miłują. Albowiem nam objawił to Bóg (Ojciec) przez Ducha; Duch bowiem bada wszystko, nawet głębokości Boże (Ojca)… A my otrzymaliśmy nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg (Ojciec) łaskawie obdarzył”.

Jeżeli uczono cię, że do Boga Ojca trzeba wołać, błagać Go, manipulować jakąś formułą, aby podejść do Niego czy otrzymać coś od Niego, to uczono cię całkowicie źle – to nie prawda! Zamiast tego uwierz w to, co mówi Pismo. Duch Święty, który jest Duchem prawdy, właśnie teraz bada Ojca, by znaleźć to, co On przygotował dla ciebie. I On dokładnie przekaże to, co zostało ci przygotowane, bo nie mówi od siebie. To może być coś trudnego – np. abyś przyznał się do kłamstwa, przeprosił, albo daje ci głębokie przekonanie w duchu, że zgrzeszyłeś – czy to coś dobrego, czy też nie, jednak zawsze będzie to prawda.

Wiemy więc już, że rolą Ducha Świętego jest to, aby badać Ojca i przekazywać nam to, co On ma dla nas oraz to, co mówią Ojciec czy Jezus i ze przekaz ten jest w 100% dokładny.

Continue reading

Codzienne rozważania_14.10.2025 Perspektywa śmierci

Greg Laurie 15 października 2025 r.
Kiedy wydadzą ostatnie tchnienie, powrócą do ziemi, a wszystkie ich plany umrą wraz z nimi.
—Psalm 146:4

Greg Laurie
Dobrze przeżyte życie to takie, w którym zachowujemy perspektywę śmierci. Śmierć jest rzeczywistością z powodu naszego grzechu. Apostoł Paweł napisał: „Kiedy Adam zgrzeszył, grzech wszedł na świat. Grzech Adama sprowadził śmierć, a w ten sposób śmierć rozprzestrzeniła się na wszystkich, bo wszyscy zgrzeszyli” (Rz 5,12).

Śmierć to tykający zegar. Wiemy, że nasz czas na ziemi jest ograniczony. List Jakuba 4:14 mówi: „Skąd wiesz, jakie będzie twoje życie jutro? Życie twoje jest jak mgła poranna: pojawia się na krótko, a potem znika” (NLT). Psalm 146:4 mówi: „Gdy wyzioną ducha, wracają do ziemi, a wraz z nimi giną wszystkie ich zamiary” (NLT).

Czas naszej śmierci jest znany Bogu, tak jak wszystko. Nasza śmierć nadejdzie w wyznaczonym czasie – ani chwili wcześniej, ani chwili później. I nie możemy nic zrobić, aby przedłużyć nasze życie poza czas, który Bóg nam przeznaczył. Przykro mi, ale wszystkie te zarodki pszenicy i tofu nie przedłużą ci życia. Mogą zapewnić ci lepszą jakość życia. (Ale z drugiej strony, może i nie). Ale na pewno go nie przedłużą. Nie masz gwarancji, że będziesz żyć długo, a jedynie, że będziesz żyć życiem, które dał ci Bóg.

Jako wierzący, nie mamy powodu bać się śmierci. Jezus umożliwił nam życie wieczne. Nie mamy powodu bać się widma śmierci. Dawid napisał: „Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną; Twój kij i Twoja laska, one mnie pocieszają” (Psalm 23:4).
Ale rzeczywistość śmierci – czyli ograniczonego czasu, jaki mamy na tej ziemi – dodaje pilności naszej pracy jako uczniów Chrystusa. Mamy tylko ograniczoną ilość czasu, aby dzielić się ewangelią z ludźmi, dla których śmierć jest wrogiem. Mamy tylko ograniczoną ilość czasu, aby siać duchowe nasiona w życiu innych. Możemy nigdy nie zobaczyć, jak te nasiona są pielęgnowane. Możemy nigdy nie zobaczyć owoców, które z nich wyrosną. Ale możemy zasiać nasiona i zaufać Bogu, że sprawi, że zaowocują.

Rzeczywistość śmierci dodaje również bezpośredniości naszym relacjom. Paweł napisał: „Niech słońce nie zachodzi nad waszym gniewem, bo gniew otwiera przyczółek diabłu” (Efezjan 4:26–27). Zachęcał wierzących do szybkiego rozwiązywania konfliktów i wybaczania sobie nawzajem. Czasu jest zbyt mało, by robić inaczej. Jezus powiedział: „Jeśli więc składasz ofiarę na ołtarzu w świątyni i nagle przypomnisz sobie, że ktoś ma coś przeciw tobie, zostaw tam swoją ofiarę na ołtarzu; idź i pojednaj się z tym człowiekiem; potem przyjdź i złóż swoją ofiarę Bogu” (Mateusz 5:23–24). Innymi słowy, porzuć to, co robisz, aby się pojednać, ponieważ nie ma gwarancji, że dostaniesz kolejną szansę.

Rzeczywistość śmierci dodaje pilności naszej chrześcijańskiej posłudze i daje nam konieczną perspektywę dobrego życia.

Codzienne rozważania_13.10.2025 Im wcześniej, tym lepiej.

Im wcześniej, tym lepiej
Greg Laurie 14 października 2025 r.
Wychowuj chłopca stosownie do drogi, którą ma iść, a gdy się zestarzeje, nie odstąpi od niej„.
Przysłów 22:6

Dobrze przeżyte życie to projekt, który warto rozpocząć wcześnie. Im wcześniej zaczniesz, tym większą przewagę będziesz miał. Tę zasadę widzimy w działaniu w radzie Salomona dla rodziców w Księdze Przysłów 22:6 (BW): „Wychowuj chłopca według drogi, którą ma iść, a gdy się zestarzeje, nie zejdzie z niej”.

W młodości podejmujesz decyzje, które wpłyną na resztę twojego życia. Decyzje dotyczące kariery. Decyzje dotyczące małżeństwa. Decyzje dotyczące relacji z rodziną i przyjaciółmi. Decyzje dotyczące sposobu spędzania czasu. Decyzje dotyczące tego, co akceptujesz, a co odrzucasz. Decyzje dotyczące radzenia sobie z pokusami. W młodości kształtujesz również nawyki i wzorce, które będą kształtować twoje życie przez lata. Dlatego tak ważne jest, aby podejmować właściwe decyzje jak najwcześniej.

Z wiekiem utrwalają się twoje nawyki. Zaczynasz preferować rutynę. Słuchasz tych samych stacji radiowych – zazwyczaj starych przebojów albo rozrywkowych. Chodzisz do tej samej restauracji, siadasz w tym samym miejscu i zamawiasz ten sam posiłek w kółko. Kierujesz swoim dniem według rutyny.
To niekoniecznie jest złe – o ile twoja rutyna przynosi korzyści. Jest to szczególnie ważne w życiu duchowym. Jeśli masz po swojej stronie młodość, możesz wyrobić w sobie dyscyplinę codziennego studiowania Biblii. Możesz wyrobić w sobie dyscyplinę codziennej modlitwy i słuchania Boga. Możesz wyrobić w sobie dyscyplinę wiernego ofiarowywania swoich pieniędzy na rzecz dzieła Pana. Możesz wyrobić w sobie dyscyplinę dzielenia się swoją wiarą z innymi.

Apostoł Paweł napisał: „Nie trać czasu na spory o bezbożne poglądy i babskie opowieści, ale ćwicz się w pobożności. Ćwiczenie fizyczne jest dobre, ale ćwiczenie się w pobożności jest o wiele lepsze, przynoszące korzyści w życiu doczesnym i przyszłym” (1 Tymoteusza 4:7–8 NLT).

Apostoł Piotr napisał: „W obliczu tego wszystkiego dokładajcie wszelkich starań, aby odpowiedzieć na obietnice Boże. Uzupełniajcie waszą wiarę hojnym darem cnót, cnót poznaniem, poznanie powściągliwością, powściągliwość cierpliwą wytrwałością, pobożność braterską miłością, braterską miłością do wszystkich. Im bardziej będziecie w tym wzrastać, tym bardziej będziecie owocni i pożyteczni w poznaniu naszego Pana Jezusa Chrystusa” (2 Piotra 1:5–8).

Im wcześniej zaczniesz nadawać tym rzeczom priorytet, tym głębiej zakorzenią się one w twoim życiu. Ale rozpoczęcie życia w młodym wieku nie zawsze jest możliwe. Uczniowie Jezusa byli już w pełni dojrzali, kiedy zaczynali. Podobnie jak apostoł Paweł.

Niezależnie od tego, na jakim etapie życia się znajdujesz, nigdy nie jest za późno, aby zacząć dążyć do dobrego życia.

< 12.10.2025 | 14.10.2025 >

Codzienne rozważania_12.10.2025 Czy żyjesz dobrze?


Greg Laurie
13 października 2025 r.

Uważajcie więc, jak żyjecie. Nie żyjcie jak głupcy, ale jak mądrzy. Wykorzystujcie każdą okazję w tych złych czasach. Nie działajcie pochopnie, ale zrozumcie, czego Pan od was oczekuje.
Efezjan 5:15–17

Przez następne kilka dni będziemy rozmawiać o dobrze przeżytym życiu. List Jakuba 4:14 mówi: „Czymże jest życie twoje? Bo jesteś mgłą, która ukazuje się na krótko, a potem znik” (BW). Możemy nie mieć dużego wpływu na to, kiedy nasze życie się zaczyna, ani kiedy kończy, ale mamy ogromny wpływ na to, co dzieje się pomiędzy.

Czy dobrze żyjesz? To ważne pytanie, bo nigdy nie wiadomo, kiedy twoje życie się skończy. Oczywiście, dla chrześcijan życie nigdy się nie kończy. Będziemy żyć wiecznie w obecności Pana. Mimo to, życie, które prowadzimy na tym świecie, jest powiązane z życiem, które będziemy prowadzić w przyszłym. Bóg nagrodzi nas za wierną służbę – za dobrze przeżyte życie. Dlatego musimy dużo myśleć o tym, jak żyjemy.

Zaczyna się to od ustalenia zasad przewodnich. Jeśli znamy zasady, którymi chcemy się kierować w życiu, możemy kształtować nasze decyzje, interakcje z innymi, priorytety i codzienne nawyki, aby odpowiadały tym zasadom. Dla nas, jako wierzących zasady takie jak pobożność, posłuszeństwo, uczciwość i wierność powinny być na szczycie naszej listy.

Pielęgnujemy pobożność, trwając blisko Pana poprzez modlitwę i studium Biblii, starając się zrozumieć Jego drogi i Jego wolę. Pielęgnujemy posłuszeństwo, przestrzegając Jego przykazań, zwłaszcza gdy jest to trudne. Pielęgnujemy uczciwość, żyjąc według pobożnych zasad – zarówno wtedy, gdy ludzie nas obserwują, jak i wtedy, gdy nie. Pielęgnujemy wierność, starając się każdego dnia rozwijać naszą relację z Panem.

Dobrze przeżyte życie to takie, w którym rozpoznajemy i przyjmujemy drogę wybraną przez Boga. Po zmartwychwstaniu Jezus ukazał się apostołowi Piotrowi, aby przywrócić go do życia po tym, jak uczeń zaparł się Go. Podczas ich rozmowy Jezus objawił Piotrowi, że umrze za swoją wiarę. Piotr wskazał na apostoła Jana i zapytał: „A co z nim, Panie?” (J 21,21).
Jezus odpowiedział: „Jeśli zechcę, aby on pozostał przy życiu, aż przyjdę, co ci do tego? Ty zaś chodź za Mną” (w. 22). Innymi słowy, nie martw się tym, co Bóg zaplanował dla kogoś innego; skup się na tym, co zaplanował dla ciebie.
Ciesz się z zasobów, którymi obdarzył cię Bóg. Korzystaj z duchowych darów, które ci dał. Wytyczaj szlaki, które dla ciebie wytyczył. Zmieniaj życie ludzi w swoim otoczeniu. Rozwijaj swoją relację z Nim, na swój sposób i we własnym tempie. Ustalaj priorytety dla rzeczy, które są ważne; odpuść sobie te, które nie są. Zrozum swoje słabości, aby móc oprzeć się pokusom, które na nie są skierowane. Wykorzystaj w pełni swoje mocne strony. Tak właśnie wygląda dobrze przeżyte życie.

< 11.10.2025 | 13.10.2025 >

Codzienne rozważania_11.10.2025 Czy jesteś gotowy?

Greg Laurie
Niebo to przygotowane miejsce dla przygotowanych ludzi. Jeśli wybierasz się w podróż, musisz zarezerwować lot. Musisz zdobyć bilet. Nie możesz po prostu wejść na lotnisko i wsiąść do samolotu. Tak samo, jeśli chcesz dostać się do nieba, musisz zdobyć bilet. Możesz zapytać: „Ile to będzie kosztować?”. Odpowiedź brzmi: nie było cię na to stać. Ale dobrą nowiną jest to, że Jezus Chrystus przyszedł na ziemię, umarł na krzyżu za twoje grzechy i zmartwychwstał. Czyniąc to, w rzeczywistości kupił ci bilet do życia wiecznego.

Nie ma innych lotów ani środków transportu, którymi można by się tam dostać. Jezus powiedział: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie może przyjść do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (Ewangelia Jana 14:6). Powiedział również: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie narodzicie na nowo, nie możecie ujrzeć Królestwa Bożego” (Ewangelia Jana 3:3).
Niektórzy twierdzą, że wszystkie duchowe ścieżki prowadzą do Boga i Nieba – a przynajmniej do jakiejś wersji Nieba. Argumentują, że to, w co wierzysz, niekoniecznie jest ważne, o ile jesteś szczery w swoich przekonaniach. Ale takie myślenie jest niebezpiecznie błędne. Bóg posłał swojego Syna w konkretnym celu, aby zapewnić ci jedyną drogę do życia wiecznego. Żadne inne przekonania nie zaprowadzą cię do Nieba.

Continue reading

Codzienne rozważania_10.10.2025 Co będziemy robić w niebie

1 Koryntian 2:9
 O to właśnie chodzi w Piśmie Świętym, gdy czytamy:
„Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani umysł człowieka nie zdołał pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”

Greg Laurie
10.10.2025
Jeśli czerpiesz swoją teologię z kultury popularnej, możesz sobie wyobrażać Niebo jako miejsce, gdzie ludzie siedzą na obłokach i brzdąkają na harfach przez całą wieczność. Prawda jest jednak o wiele bardziej ekscytująca. Biblia oferuje nam wgląd w kilka rzeczy, które będziemy robić w Niebie. Pierwszą z nich jest oddawanie czci Bogu.
Opisując swoją wizję Nieba, apostoł Jan napisał: „I ujrzałem przed sobą coś, co wyglądało jak szklane morze zmieszane z ogniem. A na nim stał cały lud, który odniósł zwycięstwo nad Bestią i jej posągiem, i liczbą reprezentującą jej imię. Wszyscy oni trzymali harfy, które dał im Bóg. I śpiewali pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka: «Wielkie i dziwne są Twoje dzieła, Panie, Boże Wszechmogący! Sprawiedliwe i prawdziwe są Twoje drogi, Królu narodów!»” (Obj 15:2–3 NLT).

Continue reading