BC_19.01.08 Kapłan Pański

logo


19 stycznia 2008


Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:

KAPŁAN PAŃSKI

Chip Brogden


http://www.theschoolofchrist.org/articles/priests1.html

„I była Anna, prorokini, …. była wdową do osiemdziesiątego czwartego roku życia, i nie opuszczała świątyni, służąc Bogu w postach i w modlitwach dniem i nocą
(Łk. 2:36,37).


Tam w Świątyni, Anna służyła Panu. Nigdy nie napisała żadnej księgi, nigdy nie miała strony w internecie, nigdy nie poprowadziła spotkania, o którym moglibyśmy coś powiedzieć. W tym wszystkim wydaje się, że prowadziła bardzo pasywną egzystencję, jakiegoś rodzaju „pustkowie”, które chciałoby się skrytykować, że nie była bardziej użyteczna. Prorokini Anna powinna była „robić” coś, lecz jak wielu z nas uważa modlitwę i post za służenie Bogu?


Nie jesteśmy w stanie nazbyt często powtarzać zbyt wielu ludziom, że modlitwa i post są SAME W SOBIE sposobem służenia, czy też sprawienia, aby Bóg zaangażował się w ICH sprawy. Mamy potrzebę, więc modlimy się, jeśli jest to potrzeba krytyczna, w desperacji zaczynamy pościć. Może to być właściwe w niektórych sytuacjach, lecz nie koniecznie jest to służenie PANU. Może to być środkiem do wykonania NASZEJ woli, lecz nie koniecznie jest to motywowane pragnienie usługiwania Panu, aby to Jego serce było zadowolone i aby Jego potrzeba została zaspokojona.



Subscribe to these daily messages:

http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

продвижение сайта

Wchodzenie do rzeczywistości Bożej

logo

Czekający nas okres to czas rzeczywistego stawania się prawdziwym w Bogu.

Osobiste oczyszczenie

Niestety, kluczowym słowem opisującym praktyczne życie chrześcijan w większości świata dziś, jak też było przez wiele stulecie, jest mieszanina/miktura. Wartości religijne i upadłego świata i praktyki wzbogacone przez sieć duchów tak bardzo przesiąkły życie wielu chrześcijan, że potrzebujemy masowego oczyszczenia.

Czym jest prawdziwa czystość, jak się do niej dostać z tego miejsca? Przywódcy przebudzeń danych czasów przynosili przesłanie o grzesznikach wpadających w ręce rozgniewanego Boga. Gniew Boży był szczerze głoszony, pokuta i przychodzenie do krzyża Chrystusa, aby przyjąć przebaczenie grzechów, były jasnym przesłaniem ratunku przed wiecznym piekłem.

Z wielkim namaszczeniem i bardzo skuteczną mową przesłanie było głośne i wyraźne, były okresy, kiedy wielu reagowało na nie w wielkich przebudzeniach. Jakkolwiek potężne było przesłanie, było ono żałośnie niepełne. W relatywnie krótkim czasie powrót suchych religijnych praktyk pozwolił naponowne odpłynięcie ku drogom upadłego świata.

Przez następnych klika stuleci, progresywnie, Bóg interweniował i przynosił więcej przesłania o prawdziwym Jego obrazie tym, którzy byli duchowo spragnieni i potrzebujący. Po Biblijnie nauczających, narodzonych na nowo fundamentalistach przyszedł prowadzony przez Ducha Świętego ruch Zielonoświątkowy, który doprowadził do charyzmatycznego ruchu darów, które napłynęły w nacisku na prorocze mówienie językami, a potem wylanie manifestacji Ducha Świętego w postaci ruchu Ojcowskiej miłości, ku intymnemu odnoszeniu się do Boga, co ostatecznie doprowadziło do obecnego ruchu apostolskiej władzy, udzielając nam świeżej, nowej fali wiary i mocy. Te wszystkie główne fale i inne pomniejsze, były udzielane, aby dać nam następny świeży krok, abyśmy stali się prawdziwymi w Bogu. Tak, w każdym przypadku zwodnicza mieszanina sączyła się do wewnątrz i, moim zdaniem, zwiększała swoje natężenie oraz przebiegłość.


Potencjalna duchowa moc wzrasta z każdą falą, a w miarę jej wzrostu, mieszanina staje sie coraz bardziej niebezpieczna i niszcząca. Mikstura, w której skład wchodzą dwa składniki: minione drogi religii oraz upadłego świata zmieszane z mocą i poważnymi darami Proroctwa i Apostolstwa, stanowi potencjalnie najbardziej niebezpieczny dotąd atak na Królestwo Boże. Ludzie i pieniądze z łatwością mogą zostać zebrani i kontrolowani przez obdarowanych mężczyzn działających pod wpływem tej mieszaniny. Całe obszary świata mogą zostać wzięte i doprowadzone do rządów apostolskich i prorockich sieci opartej na miksturze.


Niemniej, służby oczyszczonych Apostołów i Proroków zawierają potencjalnie najbardziej potężną moc daną przez Boga, aby doprowadzić do pojawienia się pełnego chwały królestwa Bożego przez Chrystusa Jezusa i rozpowszechnienia chwały Bożej na całym świecie. Były to brakujące składniki poprzednich przebudzeń.

Rzeka płynąca spod tronu Bożego jest przedstawiana jako krystalicznie czysty strumień. Bóg obiecał, że rzeki żywej wody popłyną z wnętrza Jego ludzi. Ten strumień Boże staje się rzeką życia Bożego spływającą na ziemię i przynoszącą królestwo Boże i jego czystość na świat.


Obj. 22:1 I pokazał mi rzekę wody żywota, czystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka.

Jn. 7:38 Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej.

Jak mógł Boży strumień stać się tak zanieczyszczony religią i upadłym światem i jak może zostać teraz oczyszczony? Oczywiście, problem nie leży po stronie Bożej ani Jego darów czy Jego czystej rzeki. Problem jest wewnątrz Jego ludzi, którzy wypuszczają ze swoich najgłębszych wnętrz strumień żywej wody zanieczyszczony.


Rzeczy fizyczne czy naturalne często służą do zilustrowania spraw duchowych. Proces oczyszczania złota i srebra przy pomocy wysokiej temperatury, powoduje, że żużel (mikstura) zostaje oddzielona od czystego metalu . Ziarno filtrowane wiatrem może zostać oddzielone od plew po rozdrobnieniu go traumatycznym rozgniataniem. Natura pokazuje na ogromną wartość oczyszczającego procesu destylacji, gdy zanieczyszczona woda z ziemi jest odparowywana w powietrze i wraca jako czysty świeży deszcz. Zanieczyszczona woda z powierzchni ziemi jest również oczyszczana przez filtrowanie, gdy przenika przez piasek i pył ziemi stając się oczyszczonym podziemnym strumieniem świeżej wody. Moim zdaniem te wszystkie sposoby oczyszczania dotykają Bożyc ludzi, w tym również obdarowanych przywódców, aby przygotować czystych i świętych ludzi do rządzenia i panowania wraz z Nim w Królestwie Bożym tak na ziemi, jak i w niebie.


Tak, ogień może być, częściowo, intensywnymi prześladowaniami i zniszczeniem wielu form, co spowoduje, że nasza siła zostanie stopiona, stanie się płynna i zostanie oczyszczona z mikstury. Tak, rozgniatanie ziarna może być ciężkim podmuchem wiejącym przeciwko nam, odrywającym nas od zewnętrznej skorupy. Tak, wiatry przeciwności mogą zdm uchnąć plewy. Tak, oczyszczone wody Ducha mogą być destylowane, gdy zostajemy podniesieni do nieba z Nim i przemienieni. I, tak, podziemny strumień będzie płynął głęboko pod zepsutą powierzchnią życia, aż do czasu, gdy stanie się czystą, świętą rzeką wypływającą ponownie z podziemi na powierzchnię, gdy już ogień zniszczenia i wiatry przeciwności usunęły z niej wszelkie drogi religii i upadłego świata. Ziemia ponownie będzie kwitnąć, gdy czysta woda wypływająca z ludzi Bożych będzie zasilać ziemię i piękno świętego życia wyjdzie z popiołów oczyszczających ogni. Góra Boża będzie stać wysoko ponad wszelkimi górami i królestwa tego świata staną się królestwem naszego Boga. Człowiek ponownie stanie się czystą, świętą miłością Bożą duchowo jako Chrystus na tym świecie.


Boża miłość i Bóg są czyste. Miłość daje czystość.

Niestety są dziś ludzie mający dobre intencje, którzy usiłują walczyć z tą mieszaniną u innych bez miłości Bożej i czynią tym spustoszenia w królestwie Bożym. Widząc miksturę potępiają to, co dobre wraz ze złym. Pamiętaj, że jeśli jest mieszanina to częściowo jest ona z Boga i może się okazać, że taki człowiek, atakując poruszenie czy lud Boży, walczy z Bogiem. Jakże smutne to jest, że szukając czystości, sami możemy stać się częścią nieczystego smrodu potępiania dzieła Bożego. Naprawdę, przypowieść o pszenicy i kąkolu realizuje się wśród nas, podczas gdy niektórzy mocarze, mający pewną część prawdy przypuścili atak na kąkol, niszcząc równocześnie pszenicę. Wyrwana pszenica to dzieło Boże, które jest w procesie wzrostu ku polom gotowym do żniwa (Mat 13:24-30).


Serce moje biegnie zarówno ku tym, którzy są atakowani jak i tym, którzy atakują. Obie strony niszczą lud Boży, który szuka miłości i czystości Bożej. Bóg oczyszcza i zaczyna się to wtedy, gdy ognie oczyszczenia, które płoną i podnoszą swoje swoje opary w naszych duchach ku niebiańskiej rzeczywiści usuwając nas z dala od zanieczyszczeń drogami religii i upadłego świata ku rzeczywistości miłości Bożej.


Być może jest już czas, abyś ponownie usłyszał słowa:

„Wyjdź spośród niego i oddziel się, nie dotykaj się nieczystego, a Ja będę twoim Ojcem”.


2 Kor 6:17-18:
Dlatego wyjdźcie spośród niego i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystetgo się nie dotykajcie, a Ja przyjmę was. I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan, Wszechmogący.

Te słowa nie oznacza, że masz wyjść i następnie kamienować miejsce, z którego wyszedłeś. Mówienie prawdy w miłości prowadzi do prawości i sprawiedliwości. Zaprawdę, miłość nigdy nie zawodzi a sprawiedliwość przetrwa. Bóg jest miłością.


Poszukujcie miłości. Ona nigdy nie zawodzi.

Ron

topodin

Droga do kreatywności

Logo

Alan Smith

18 stycznia 2008

Mat. 7:7-8:
Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą.

Jak mogę być twórczy, możesz zapytać? Jak mogę być twórczy, a nie konkurencyjny w moim myśleniu? Każda droga zaczyna się od „pierwszego kroku”, który trzeba zrobić, aby ruszyć we właściwym kierunku. Czy możesz wylądować w pożądanym miejscu, jeśli nie kierujesz się we właściwą celu, który jest związany z twoim wiecznym przeznaczeniem?

Kreatywność jest po prostu pewną ekspresją scenerii wzdłuż drogi do Królestwa Bożego; do Tego, który jest Stwórcą (ang. Creator) wszystkiego. Jeśli masz być twórczy będąc z Bogiem, musisz iść wzdłuż drogi, która jest w harmonii z samą naturą Boga.

Gdy „żyjesz” ku Bogu, musisz prosić Boga o te rzeczy, które chciałbyś tworzyć z Nim. Jest to całkiem konieczne. Jezus powiedział:  Proście, a będzie wam dane. Proszenie Boga jest jak uderzenie dźwięku na fortepianie. Jest to początek harmonii dźwięków między Nim a tobą. Jest to początkowy duchowy dialog z Ojcem, co pozwoli ci znaleźć zgodny wolą Bożą następny dźwięk. Wierzę, że proszenie Boga jest pierwszym dźwiękiem w harmonicznym akordzie złożonym z trzech dźwięków. Tak więc, jak możesz znaleźć następny dźwięk w tym akordzie? Przejdźmy do następnego fragmentu Pisma:

1 Tes. 5:18 (BT):
W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was
.

Jest to ogromnie ważna informacja. Z tego wersu widać, że brzmienie, które wydaje następny dźwięk w tym akordzie, pochodzi z serca wdzięcznego w każdej sytuacji. To właśnie w tym brzmieniu wdzięczności można znaleźć wolę Bożą. Nie ma innego miejsca, w którym można to znaleźć. I widzisz też, że ów drugi dźwięk tego akordu znajduje się w twoim sercu i duszy. Wdzięczne serce stwarza w tobie postawę, która jest twórcza. To taka mentalna postawa wdzięczności przyciąga cię bliżej Samego Stwórcy. „Zetknięcie” z samą naturą Bożą bardzo szybko doprowadzi cię do Jego błogosławieństwa kreatywności. Możesz żyć niemal doskonałym życiem wszędzie, lecz nie otrzymywać więcej błogosławieństwa od Boga, z powodu braku „wdzięczności”.

Czy zdarzyło ci się kiedyś, że dałeś jaki prezent a obdarowany nie był „wdzięczny” za twój dar? Jak czujesz się teraz wobec sytuacji podarowania czegoś jeszcze raz tej osobie? Prawdopodobnie niezbyt gorliwie, prawda? Podobnie jest z Bogiem i Jego błogosławieństwem. Wiele Bożych błogosławieństw jest wynikiem twojej „wdzięczności” i Jego kreatywności w tobie. Pamiętaj, „wdzięczność” jest duchowym dźwiękiem, który harmonizuje z „brzmieniem” niebios. Im bardziej jesteś wdzięczny, tym bardziej utwierdzasz się w sercu Bożym; zdobywając w ten sposób „wolę Bożą”, co zawsze jest twórcze. Istotą natury Bożej jest kreatywność, jest więc to zawsze „Jego wola”. Im bliżej żyjesz źródła wszelkiej kreatywności, tym więcej kreatywności otrzymujesz i przeżywasz.

Pamiętaj o tym, że dźwięk „wdzięczności” jest duchową energią, która penetruje otaczającą cię rzeczywistość. Jest „mocą”, która zmienia świat. Wdzięczność będzie chronić twoje serce przed myśleniem w kategoriach konkurencyjności. Wdzięczność będzie kierować twoje serce ku niebu, czyli w przeciwną stronę od egoistycznego myślenia, które przynosi wyłącznie desperację i zniszczenie sercu i duszy. Czasami twoja rzeczywistość próbuje strącać z ciebie tą wdzięczność. Nie możesz pozwalać, aby tak się działo, ponieważ sprawi to, że pojawi się w życiu kwaśny dźwięk i zniszczy harmonię, która została zdobyta dzięki znacznej koncentracji i bólowi. Nie pozwól na zniszczenie twojej wdzięczności, ponieważ to nie jest Bożą wolą. Wręcz przeciwnie, niech harmonicznie współbrzmiący głos chwały i wdzięczności dociera do celu, którym jest samo serce Boga.

Podobnie jak magnes przyciąga metal, tak twoja wdzięczność przyciąga kreatywne idee z Królestwa Bożego. Ten efekt przyciągania musi być stałą „mocą”, która przyciąga twórczą substancję, aby ją stosować w twojej rzeczywistości. Jezus wiedział jak przyciągać ucho Boże, będąc wdzięcznym.

jn. 11:41-42:
A Jezus, wzniósłszy oczy w górę, rzekł: Ojcze, dziękuję ci, żeś mnie wysłuchał.

Jezus wiedział, że Jego wdzięczność był postawą, która utrzymywała Go w harmonii z Królestwem, do którego tęsknił. Jeśli pozwolisz sobie na myślenie o kwaśnych dźwiękach twego życia, to te kwaśne dźwięki będą słyszalne w duchowej muzyce, która otacza twoje życie. Albo tworzysz tą muzykę ducha, albo słuchasz tego, co tworzą inni. Wybór należy do ciebie. Nigdy nie wolno ci zatrzymywać się przy złych dźwiękach, ponieważ one są również kreatywne dla twojej przyszłości.

Wdzięczne serce będzie szukało dobroci i wielkości. Będzie szukało tego w innych, a nie będzie zatrzymywać się na ich upadkach i niepowodzeniach. Będzie wyszkolonym umysłem, który wypatruje tego, co najlepsze w ludziach i rzeczach, i które wprowadza jeszcze więcej tego, co najlepsze do twojego życia. Odkryjesz wtedy, że to z tego serca „wdzięczności” rodzi się więcej „wiary”. Twoje oczekiwania dobrych rzeczy są przeżyciami „większej wiary”. A teraz, gdy szkolisz swój umysł w szukaniu dobroci i wielkości, otwiera to twoje duchowe oczy na to, co jest niewidoczne. Twoje duchowe oczy są teraz otwarte, aby wiedzieć wolę Bożą dla ciebie i tego świata. To dzięki tej „wierze” to, „czego nie ma”, „może stać się”.


Hebr 11:1: Wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy

Wiele Błogosławieństw,

Alan.

PS. Niemal zapomniałem. Trzeci dźwięk w tym współbrzmiącym akordzie znajdzie ciebie, ponieważ przyjdzie on od Boga. Twoje wdzięczne serce przyciągnie go do ciebie.

раскрутка сайта

BC_18.01.08 Nie bój się człowieka

logo

18 stycznia 2008 Dzisiejsze
rozważania zaczerpnięto z:

FEAR NO MAN
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/fear.html

Bo nie ze wschodu ani z zachodu, ani z pustyni, ani z gór przychodzi wywyższenie (promocja w wersji ang – przyp. tłum) lecz Bóg jest sędzią tego zniża, tamtego podnosi. (Psalm 75:7,8; BT).

Odkryłem kiedyś, że pewna służba wzięła część mojego tekstu i przed przekazaniem swoim subskrybentom, poddała go edycji. Usunąwszy bardziej obraźliwe fragmenty, rozwodnili przesłanie, które przekazywałem. Skontaktowałem się z tą służba i poprosiłem, aby opublikowali je w całości albo wycofali całkowicie. Ponieważ nie byli w stanie znieść całej rady Bożej poinformowali mnie, że wycofują ją. Na zakończenie padł komentarz: „Większość autorów cieszy się, jeśli choćby fragment ich pracy jest publikowany, jako że trochę promocji jest lepsze niż w ogóle”.

Nasze pragnienie wywyższenia nieodwołalnie poprowadzi nas do kompromisu, spuszczenia z tonu, wybielenia, przefiltrowania, edycji, wypaczenia czy sprawienia, aby przesłanie było bardziej apetyczne. Jeśli promujemy samych siebie to w końcu robimy wszystko, aby nasze nazwisko było na szczycie i aby przypodobać się wszelkiemu uznaniu, jakie możemy otrzymać. Jeśli jednak wypowiadamy Boże Słowo, niech Bóg promuje zarówno Swoje Słowo jak i Swego sługę. Lepiej mieć mały krąg wpływów z wolnością mówienia tak, jak jesteśmy prowadzeni, niż wielki krąg wpływu zdobyty przesłaniem uważanym za „bezpieczne dlaa publicznej konsumpcji”.


Subscribe to these daily messages:
http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

сайт для раскрутки

BC_17.01.08 Dom modlitwy dla wszystkich narodow

logo


17 stycznia 2008

Dzisiejsze      rozważania zaczerpnięto z:


DOM MODLITWY DLA WSZYSTKICH NARODÓW

Chip Brogden


http://www.theschoolofchrist.org/articles/house.html


Teraz      jednak nie widzimy JESZCZE, że Mu wszystko jest poddane, LECZ      widzimy raczej Jezusa
(Hebr.  2:8,9 in.).


Dziś, Pismo uznaje, że my JESZCZE nie widzimy, że wszystko jest Jemu poddane. Muszę powiedzieć, że to słowo 'JESZCZE’ jest niezwykle ekscytujące!
„JESZCZE” oznacza, że jest w magazynie coś, co pozostaje niepoddane Panu Jezusowi Chrystusowi. Obecność słowa 'JESZCZE’ oznacza, że manifestacje
tego jest nieodwołalna.

Nie żyjemy według tego, co widzą nasze oczy, lecz przez wiarę. Byłoby błędem uważać, że skoro ktoś JESZCZE nie widzi, że wszystko jest poddane Chrystusowi, to znaczy, że On nie jest rzeczywiście Panem wszystkiego. Ta kosztowna pomyłka będzie niszczyć tłumy. Nie udajemy, że widzimy coś, co w rzeczywistości nie istnieje – tak, zgadzamy się z tym, że JESZCZE nie wszystko jest poddane Jemu, jest wiele zła i będzie prawdopodobnie jeszcze gorzej, LECZ widzimy JEZUSA i dla chrześcijanina, który szuka najpierw Królestwa Bożego, to objawienie wystarcza. Możesz oglądać same fakty zaprzeczające Mu i wszelkie debaty przeciwko Niemu, lecz my patrzymy na to, Kim On jest przez objawienie, i przez objawienie wiemy, że to, co widzimy dzieje się na ziemi dziś nie poddanej zostanie uporządkowane, gdy Chrystus i Jego Królestwo zamanifestuje się wszelkiemu stworzeniu.



Subscribe to these daily messages:

http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

сайт

Kościół oszalał?

 Logo_VanCronkhite


VanCronkhite David

To jest szalony, szalony, szalony świat! Lecz kościół również oszalał! Co by się stało, gdybyśmy nagle usunęli większość z naszego zbiorowego widowiska wykonywanego w imieniu kościoła, a szczególnie w imieniu służby czy po prostu wrócili do tego, co odkrył św. Franciszek z Asyżu i zastosowali to w takich czasach jak nasze: „Idź, głoś ewangelię, a jeśli trzeba używaj słów”.

Słyszałem to stwierdzenie przez całe moje chrześcijańskie życie, ale tak naprawdę to w ciągu lat było ono dla mnie szczególnie obraźliwe, jako że bardzo dotykało mojego daru ewangelizacyjnego. Lecz moja idea ewangelizacji znajdowała się pod wpływem koncepcji znanej jako „modlenie się modlitwą” (grzesznika – przyp. tłum). Spędziłem wiele lat ostrząc swoje ewangelizacyjne rzemiosło na tym, jak by tu sprawić, aby ludzie pomodlili się tą modlitwą. Jak mogłem ich sprowadzić do „kościoła”, aby posłuchali przesłania i wyszli się pomodlić modlitwą? Korzystałem z muzyki, specjalnych wydarzeń, rozdawania jedzenia, ubrań, udzielania schronienia, aby tylko przyciągnąć ludzi. Organizowałem wyjazdy i podróże misyjne, aby Bóg mógł używać mnie tak, abym szedł i znalazł kogoś, i sprawił, aby pomodli się modlitwą.

Oczywiście, wtedy myślałem, że oni po prostu pomodlą się tą modlitwą i przyłączą do mojego kościoła, uwierzą doktrynalnym twierdzeniom mojej denominacji, udowodnią zmianę porzucając narkotyki, wolny seks i zdobywając pracę, a wtedy już jest „pełnia zwycięstwa”. Życie miało być zmienione, ekonomia podnieść się, a mój kościół rozrosnąć się! Problem polegał na tym, że oni mogli powtórzyć to co polecałem im powtórzyć, zrobić to, co ja robiłem, uwierzyć w to, co ja mówiłem, że wierzę, lecz czy byli oni dzięki temu choć odrobinę bliżej w swej relacji do mojego Boga i/czy mnie?

Teraz, gdy już minęło 40 lat mojej chrześcijańskiej drogi, zastanawiam się, czy św. Franciszek nie miał racji. Często myślę nad pytaniem: Co by było, gdybym został nauczony i wiedział w jaki sposób GŁOŚIĆ EWANGELIĘ BEZ UŻYWANIA SŁÓW? Rozważam, jakie mogłyby być skutki u tych, których życie zostało dotknięte, we wszystkich zdobytych duszach; rozważam jak Bóg, Duch Święty, byłby się poruszał, gdybym głosił Ewangelię Królestwa Bożego i nie używał słów i broszurek a prowadził ludzi w procesie bardziej skupionym na grzechu niż a Królestwie i porządku nowego świata.

Zastanawiam się nad tymi wszystkimi duszami, które pomodliły się tą modlitwą, lub się nie pomodliły, ponieważ wszystko, czego potrzebowali to było poczucie, że są kochani, a nie potrzeba zbawienia. A co, jeśli oni chcieli tylko usłyszeć od kogoś: „Będzie dobrze! Będę z tobą czy się pomodlisz, czy nie. Nie odwrócę się od ciebie, gdy będziesz mnie potrzebował. Nie skreślę cię z grupy czy zespołu. Będę cię kochał”. A co, jeśli potrzebowali tylko poznać Boga, który wysłucha ich pośród bólu, izolacji, upadków i niezrozumienia, złamanych relacji i uzależnień?

Czy możliwe jest, aby głosić Ewangelię nie używając słów? Czy jest możliwe, aby ktoś tak bardzo kochał swego bliźniego, zbawionego czy nie, że świat zwróciłby na to uwagę i powiedział, że Bóg istnieje? Czy nasz Jezus może nie mieć upodobania w naszych błazeństwach ze zdobywania dusz, podczas, gdy On jest dyskredytowany z miasta do miasta, z kraju do kraju, ponieważ tak bardzo naciskamy na prozelityzm, zamiast na miłość? Tak bardzo naciskamy na na radzenie sobie z grzechem, zamiast na przebaczenie? Z powodu naszych osądów, zamiast dobroci, która prowadzi do pokuty?

Czy Jezus potrzebował broszurki, karty czy podręcznika, aby pokazać miłość Ojca? Czy On domagał się zmiany stylu życia, czy też prowokował miłością i oferował nowe Królestwo, gdzie ktoś mógł stać się jak dziecko z dziecięcą wiarą, potrzebną, aby tam wejść?

Zawsze możemy wrócić do 'używania słów”, jeśli po jakimś czasie nasza demonstracja miłości nie zadziała. Wielki geniusz Albert Einstein powiedział kiedyś: „Jeśli nie potrafisz tego wyjaśnić sześciolatkowi, to znaczy, że sam tego nie rozumiesz”. Cała nasza teologia i doktryna jest zdecydowanie za trudna do wytłumaczenia sześciolatkowi, a tak naprawdę większość tego jest nie do wytłumaczenia nawet 60 letniemu. Czy nie może być tak, że to właśnie dlatego ludzie przychodzą do kościoła, słuchają pastora, no bo on jest widocznie na tyle mądry, studiował na tyle długo, że rozumie Boga, Jego królestwo oferowane za darmo i Jego Syna ukrzyżowanego na krzyżu!

Dlaczego Jezus powiedział, że, aby wejść do Jego Królestwa, musisz znowu stać się jak dziecko? Dlaczego miałoby być tak ważne dla tego świętego z Asyżu, aby jego uczniowie głosili Królestwo i Króla, nie przeszkadzając ludziom znikomymi słowami? Czy mogli to robić inaczej? Jakiś tajemniczy sposób? Przez serce?

Oby Bóg wziął nas do przysłowiowej lisiej nory tak głęboko, aby nasza ludzka mądrość stała się bezwartościowa a Jego miłość nabrała wartości ponad wszystko? Oby nas trzymał w miejscu milczenia, samotności i refleksji dopóki uchwycimy z ducha do ducha, że wszystko o cokolwiek, kiedykolwiek On prosił to jest to, żebyśmy przyjęli Jego miłość i przekazywali Jego miłość dalej?

Czy zaufa nam na tyle, aby powierzyć nam ją, abyśmy przekazywali dalej, oczekując na chwilę nadnaturalnego działania tam, gdzie nasi bliźni widzą tą miłość, czują jej deklarację, rozumieją napięcie chwili a wtedy mogą tylko zapytać:

Kim jest ten Bóg?

сайта

ANS – Aresztowanie w Chinach

ASSIST
News Service (ANS) –
PO Box 609, Lake Forest, CA 92609-0609 USA

Visit our web site at: www.assistnews.net
— E-mail:
danjuma1@aol.com

Środa, 16 stycznia 2008

Chrześcijański przywódca aresztowany w prowincji Xinjiang, Chiny

Michael Ireland główny korespondent ASSIST News Service

KASHI, prowincja XINJIANG , CHINY (ANS) – Przywódca kościoła domowego w Kashi, Xinjiang, autonomicznym regionie Uygur, został skrycie aresztowany 12 stycznia. Jak twierdzą naoczni świadkowie, A Li Mu Jiang, został zabrany z domu przez agentów służby bezpieczeństwa z oskarżenia o „zagrożenie narodowego bezpieczeństwa”. Jego żona również została wzięta z domu na przesłuchania wieczorem tego samego dnia. China Aid Association (CAA) przekazuje, że urzędnicy rządowi nadal prześladują członków Kościoła Domowego i chrześcijan z prowincji Xinjiang, jak to było w grudniu 2007 roku, z chrześcijaninem zatrudnionym w Xinjiang Pacific Agricultural Resources Development Company, Ltd, który został zatrzymany i skazany na 2-3 lat reedukacji przez pracę za rzekome ujawnienie tajemnic państwowych. CAA twierdzi, że wyrok był tylko przykrywką, ponieważ rzeczywistą przyczyną aresztowania była jego bliska znajomość z właścicielem firmy, amerykańskim, wybitnym chrześcijaninem. Więcej szczegółów na temat aresztowania A Li Mu Jiang wkrótce zostanie przekazane.

————————-

Michael Ireland jest międzynarodowym niezależnym dziennikarzem. Były reporter londyńskiej gazety, jest głównym korespondentem ASSIST News Service of Lake Forest, California. Michael wyemigrował do Stanów Zjednoczonych w 1982 roku i stał się obywatelem US we wrześniu 1995.
Jest żonaty, ma dwie córki. Często udziela się również w UCB Europe, brytyjskiej chrześcijańskiej radiostacji. Jego strona znajduje się na:
Michael’s Wor(l)d BLOGS
раскрутка