Sploty życia (pomoc prostytutce odmieni jej życie) – część 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Czy żyjesz już wystarczająco długo na tym świecie, aby uświadomić sobie jak niewielkie, codzienne decyzje są w stanie odmienić całe życie? Mogą zrobić to na dobre, a czasem także na złe. Kiedy jest źle, mówimy “no, ale przecież ja tego nie chciałem” a kiedy jest dobrze, patrzymy wstecz i mówimy: „to musiał być Bóg”.

Piosenkarka Jewel wykonuje piosenkę „I Do”, w której jedna zwrotka stwierdza: „Życie może być nieznośnie długie, jeśli dokonasz złego wyboru”. Możemy pokutować, ale nadal radzenie sobie z konsekwencjami własnych decyzji zajmuje długi czas. Przebaczenie, to pionowe działanie – Bóg nas kocha i nam przebacza. Jednak istnieje drugi element i jest on poziomy – to konsekwencje i skutki naszych decyzji. Możemy otrzymać przebaczenie grzechu (w pionie), ale zranienie (poziome) pozostaje do końca, czy to przez odkupienie czy zniszczenie.
Czasem patrzymy na sytuację i podchodzimy do niej we właściwy sposób, rozumiejąc czas i sezon i czekamy na swoją szansę.

Moabitka Rachab była właśnie taką osobą, która znalazła się w określonym czasie
Cały nowo powstały naród izraelski znajdował się w niewielkiej odległości od jej domu, który mieścił się w wewnętrznym murze Jerycha. Jozue wysłał dwóch szpiegów, aby zdobyli informacje potrzebne w nadchodzącej bitwie. Zatrzymali się wtedy u Rachab.
Hebrajskie słowo przetłumaczone tutaj jako „nierządnica” lub „prostytutka” to „zonah”, co można przetłumaczyć także jako „karczmarka” i bez wątpienia był to jeden z powodów, dla których dwaj szpiedzy spędzili tam noc. Ale zarówno List do Hebrajczyków jak i Jakub nazywają ją „nierządnicą” lub „prostytutką” (Hebr. 11:31, Jak. 2:25). Greckie znaczenie tego słowa jest jasne: była prostytutką. Wygląda na to, że w swoim karczemnym biznesie zgromadziła trochę pieniędzy.

Kiedy kłamstwo jest honorowane
Nowy Testament mówi nam, że pokładała wielką wiarę w Boga Izraela i zostało jej to poczytane za sprawiedliwość. Była też bardzo odważna – okłamała władze ukrywając szpiegów. Kazała im jednak obiecać, że ona i jej domownicy zostaną oszczędzeni.
Pozwól, że zatrzymam się na chwilę, aby poruszyć temat kłamstwa. Król Jerycha w Joz. 2:3-4 poprosił ją, aby wydała szpiegów, lecz ona powiedziała, że już sobie poszli, choć ich przecież ukryła.
W Wyj. 1:15-21 widzimy dwie hebrajskie położne – Szifrę i Pua, którym faraon nakazał zabić wszystkie nowonarodzone dzieci Hebrajczyków płci męskiej, wrzucając je do rzeki. Jednak one bardziej się bały Boga niż faraona, więc nie posłuchały. Wezwane przed oblicze faraona skłamały mówiąc, że Żydówki rodziły szybciej niż Egipcjanki. Wersety 20-21 mówią nam, że Bóg pobłogosławił im za ich czyny i pomnożył ich rodziny.
W obu przypadkach ludzie byli bardziej posłuszni Bogu niż człowiekowi, ponieważ Boże prawo przeważa nad prawem ludzkim. Podobne zachowania można zaobserwować podczas ukrywania i ratowania Żydów przed nazistami w czasie drugiej wojny światowej. Wielokrotnie odwiedzałem zarówno dom Anny Frank w Amsterdamie, jak i dom Corrie ten Boom w pobliskim Haarlemie i jestem zdumiony Bożą łaską, która działała tam w tych trudnych czasach.

Oszustwo i kłamstwo były potrzebne, aby ochronić ludzi przed nazistami. W całej Europie opowiada się historie o bohaterach pomagających Żydom, o sfałszowanych dokumentach, a nawet o fałszywych raportach zdrowotnych, a wszystko to było czynione z zamiarem ratowania życia przed niesprawiedliwymi i bezbożnymi prawami, które miały na celu zniszczenie całego narodu żydowskiego.
Nie chcę się tu jednak na tym skupić, tylko dać materiał do przemyśleń. Wracamy więc do naszej historii…

Zdobycie Jerycha, ocalenie Rachab
Znacie historię: Jozue okrążył miasto, mury upadły, a Rachab i jej rodzina zostali uratowani. Stało się tak, ponieważ wywiesiła przez okno czerwony „sznur odkupienia”, aby zwycięska armia nie zabiła ich przez przypadek.
Mat. 1:5 mówi o pięknej historii odkupienia, gdy człowiek imieniem Salmon poślubił Rachab. Niektórzy spekulują, że był on jednym z dwóch szpiegów, którzy się u niej zatrzymali i że ożenił się z nią widząc jej serce, jej starania i odwagę. Nie wiemy tego, ale wiemy jednak, że Salmon i Rachab pobrali się i z tego związku urodził się Boaz.

To właśnie ten Boaz spotkał żebraczkę – wdowę imieniem Rut, która pochodziła z Moabu – z tego samego obszaru, z którego pochodziła jego matka. Rut przebywała pod opieką Noemi, która sama była wdową. Noemi zachęciła Rut do zrobienia czegoś niezwykłego w tych czasach – aby sama oświadczyła się Boazowi i nie czekała na to, aż on to uczyni.
W Rut 3:1-11 widzimy, że Noemi poinstruowała Rut, aby zaczekała, aż Boaz zaśnie, a potem położyła się u jego stóp i przykryła się jego szatą. Dzisiaj w judaizmie istnieją różne formy tej sytuacji – jedna z nich polega na tym, że pan młody okrywa swoją pannę młodą chustą a inna, że panna młoda i pan młody są owijani razem szalem modlitewnym – tałesem. W starożytności pan młody narzucał na żonę swoje okrycie, co symbolizowało ich jedność i to, że teraz on jest jej „przykryciem”.

Rut kładąc się u stóp Boaza i okrywając jego szatą, w ten sposób się mu oświadczyła. Potwierdza to reakcja Boaza w wersecie 11: „Nie bój się, uczynię wszystko, o co poprosiłaś…” Oznacza to, że Rachab została teściową Rut – czyż nie wspaniale, że Pan dał tej pobożnej wdowie nowego męża, a nawet więcej – dał jej teściową pochodzącą z jej ojczyzny!

Boaz i Rut mieli syna imieniem Obed, który miał syna imieniem Jesse, który miał syna imieniem Dawid. Prababką Dawida była Rut, jego praprababką była Rachab.
Kto był mógł przypuszczać, że, gdy prostytutka Rachab widząc sytuację, zawierzyła Bogu Izraela, ochroniła szpiegów i wżeniła się potem w rodzinę Izraela, zostanie praprababką Dawida, a zatem będzie w linii rodowej Jezusa? Kto by wiedział? Na pewno przypadek… 😊

Patrząc na życie Rachab, Noemi i Rut widzimy, że pomimo trudnych okoliczności, każda z nich postąpiła we właściwy sposób – postąpiły moralnie. Wynikiem czynienia właściwych rzeczy w trudnym czasie, gdy nawet życie jest zagrożone, było nowe życie. Bóg potrafił utkać ze wszystkich tych rzeczy coś pięknego.

Patrząc na tę historię widzimy Bożą zdolność do odmiany życia prostytutki i uhonorowania jej poprzez włączenie jej w linię rodu zbawiciela. Widzimy łaskawość Pana dla pogrążonej w żałobie wdowy, która jest w obcym kraju, gdy otrzymuje męża i teściową pochodzących z jej ojczyzny. Widzimy, jak na przestrzeni dziesięcioleci Pan splata wydarzenia wielu różnych ludzi, aby Jego wola ostatecznie się wypełniła. On czyni to samo w naszym życiu, wśród naszych bliskich. Zaufaj Mu. Zaufaj Jego cudownej łasce!

Nasz ostatni przykład w przyszłym tygodniu
Wiele błogosławieństw
John Fenn

< Część 2 | Część 4 >

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.