Stan 10/13.03.2020

Stany Tyra
10 marca
Dla fundamentalistycznego kościoła pokuszeniem jest myślenie, że jest zgromadzeniem zbawionych, narodzonych na nowo, tych, którzy są po właściwej stronie granicy wieczności. Tak, Jezus powiedział, że Królestwo nie jest czymś, co można zaobserwować i działa z niewidzialną skutecznością jak kwas. Jak już powiedziałem wielokrotnie: nie tyle my posiadamy Królestwo, co ono nas.

Skutek jest taki, że wiesz o tym, że jesteś częścią jakiejś większej, globalnej tajemnicy podróży doświadczenia, w której naszym zadaniem jest wskazywać na coś poza to, co widać i słychać. Zamiast tego, mamy w zwyczaju pokrzykiwać: „to jest to!” czy „Oto jest!” co zazwyczaj ma miejsce wszędzie tam, gdzie my jesteśmy. Jeśli kościół nie wskazuje na coś ponad sobą i tylko na siebie, nie jest niczym więcej jak tylko kolejną formą bałwochwalstwa, budującym lojalność wobec siebie w imieniu Jezusa.

Jesteśmy wezwani do tego, aby być solą. Sól ma smak i konserwuje wyłącznie wtedy, gdy jest rozsypana i zastosowana. Najbardziej jest nieskuteczna i najbardziej widoczna, gdy znajduje się w solniczce, bez celu istnienia poza sobą.

11 marca
Być obudzonym to z definicji stać się świadomym, pobudzonym czy ożywionym, czy coś w tym rodzaju. Budzisz się coraz bardziej za każdym razem, gdy patrzysz poza swój obecny stan świadomości i gdy coś wynurza się WEWNĄTRZ ciebie, co ujawnia, że życie i człowieczeństwo to coś znacznie większego, bardziej powiązanego i bardziej obejmującego niż kiedykolwiek sobie wyobrażałeś.

Zbyt wielu ludzi jest zadowolonych z tego, że jakoś sobie radzą, co bierze się stąd, że brak jest pragnienia czegokolwiek wychodzącego poza aktualny stan zrozumienia i poza próżne wnioski. Z chwilą, gdy nie chcemy „rozważać” tego, co jest poza naszym zrozumieniem, sami siebie więzimy w życiu sennego rozpadu. Konformizm jest strażnikiem więziennym wolności i wrogiem rozwoju.

Zawsze intrygowała mnie społeczna potrzeba, szczególnie w przypadku świata Zachodu, nowoczesności i aktualności. Unowocześniamy nasze samochody, domy, garderoby, technologie itp. Niemniej, jeśli chodzi o nasze rozumienie Boga, już tak nie jest, tu jest piekielne „nie!” Prawdą jest to w co zawsze wierzyłem, cała prawda i tylko prawda! Ubierzemy się w nasze nowe ciuchy i pojedziemy nowym samochodem do tego samego starego kościoła, w którym słyszymy to samo stare przesłanie przekazywane przy pomocy nowoczesnego smartfona czy tableta, na których czytamy Pismo i robimy notatki. To, co zewnętrzne jest już unowocześnione, podczas gdy wnętrze nadal śpi głęboko.

Żeby było jasne: nie jestem przeciwny kościołowi, kaznodziejom czy prorokom. Po prostu dmę w trąbę informując: że każde przesłanie zakorzenione w prawie mojżeszowym jest przesłaniem przedawnionym i najprawdopodobniej anty Chrystusowym.

Byłem wychowywany tak, aby wierzyć, że Gabriel zadmie w ostateczną trąbę i wtedy: presto! Wszystko jest wspaniałe. Do czasu, aż zrozumiałem, że Gabriel nie ma żadnej ostatecznej trąby, a my działamy zgodnie z 15 rozdziałem 1 Listu do Koryntian. Wyjaśnię jutro. Dziękuję za to, że przystanąłeś tutaj.

12 marca
Wyraz „trąba” (Strong #4536) oznacza: „dźwięczny, jasny, klarowny” dźwięk. Nie ma to nic wspólnego z prawdziwą trąbką, lecz raczej mówi o przesłaniu zawierającym objawione poznanie, które wstrząśnie, pobudzi i rozwibruje twój umysł aż do chwili, gdy będziesz świadomy swego prawdziwego i wiecznego ja.

Ta „ostatnia” trąba reprezentuje punkt, w którym zrozumiesz skończone dzieło i ewangelię łaski. Jest to punkt w którym zostaniesz zbudzony z mroku swoich ruin. Trąbki, bez względu na to w jakiej formie się pojawiają, są tym, co nami wstrząśnie, aby obudzić ze snu ignorancji i konformizmu, i wezwie nas do czegoś większego.

Przebudzenie zaczyna się od trąbki, to jest od usłyszenia jej. Budzi tak sprowokowane zdumienie i pragnienie badania, że ten głos rozsądku nie jest w stanie zatrzymać nas przed rozważaniem, dojrzewaniem i oddychaniem nową manifestacją Boga.

Trąbki są potrzebne tylko dlatego, że ludzie przysypiają (1Kor 15:51). Naszym problemem nie jest „diabeł” czy „grzech”, lecz mamy problem ze spaniem, to coś w rodzaju duchowej narkolepsji. Zostaliśmy uśpieni przez religijne nauczania i wywołujące zadowolenie grupowe myślenie. To jest ten „pies wracający do swych wymiocin” (Przyp 26:11). \

Fundamentalizm stworzył niszczącą wiarę w eskapizm przez śmierć czy porwanie. Wszystko, co musimy robić to chodzić regularnie do kościoła, będąc równocześnie gniewnymi, osądzającymi, aroganckimi grzesznikami, ponieważ we właściwym czasie uciekniemy przed tym złem, tymi „grzesznikami” i dostaniemy nagrodę. On przyjdzie a ja będę żyć szczęśliwy na zawsze w swojej rezydencji na szczycie góry.

Paweł pisząc w 15 rozdziale o śpiących ludziach nie mówił o tych, którzy umarli, lecz o tych, którzy trwali w duchowym śnie. W Piśmie sen to nieświadomość swego obecnego i wiecznego sprawiedliwego, uświęconego, świętego i niewinnego statusu. Każdy kto jeszcze świadomie nie uznaje siebie za uczestnika dziedzictwa tego skończonego dzieła, „śpi”. Być obudzonym to nie być już ignorantem i człowiekiem nieświadomym swej prawdziwej tożsamości. W rzeczywistości są tylko dwa rodzaju ludzi: ci, którzy śpią i obudzeni. Nie ma wierzących i niewierzących, nie ma grzeszników i świętych, a co najmniej w tej religijnej definicji tych dwóch, są tylko ci, którzy śpią i ci, którzy są przebudzeni. Równie dobrze mógł Jezus powiedzieć z krzyża: „Ojcze, przebacz im bo spią”. Jest to to samo co ignorancja, czyli to, w jaki sposób określił ich aktualny stan.

13 marca
Aby przejść ponad nasz aktualny stan świadomości, musimy również przejść ponad aktualne zrozumienie wyrazów użytych w Piśmie. Musimy przestać patrzyć na nie tak, jakbyśmy już wiedzieli dokładnie, co znaczą i znali ich pełny zamierzony cel. Pismo jest książką obrazkową, artystą malującym przy pomocy słów. Jeśli jesteś w stanie dostrzec symbolizm słów, zobaczysz poza aktualne zrozumienie.

Przez ostatnie kilka dni pisałem o wyrazie „sen/spać”. Odkryliśmy, że oznacza ono brak wiedzy o pozycji sprawiedliwego. W 11 rozdziale Ewangelii Jana życie Łazarza jest przedstawione jako „sen”. Przekazano Jezusowi informację o tym, że Łazarz jest chory, lecz On powiedział uczniom, że Łazarz tylko śpi. Nie zrozumieli tego, więc odpowiedzieli: „Skoro śpi, zdrów będzie”. Jezus odpowiedział im: „Łazarz jest martwy”. Jezus odnosił się do śmierci jako do snu, obie koncepcje były dla Niego tym samym.

W 22 rozdziale Ewangelii Łukasza znajdujemy zapis opowiadający o tym, jak Jezus  w ogrodzie, oddalił się aby się modlić, podczas gdy jego uczniowie spali. Wyraz „śpiący” (Strongs #2837) oznacza „martwy”, więc symbolicznie znalazł ich martwych. Niemniej, wiemy, że oni nie byli dosłownie martwi, lecz spała ich świadomość, nie wiedzieli, co się działo. Ponownie sen jest odniesiony do śmierci.

Bóg powiedział Adamowi i Ewie, że „umrą” jeśli zjedzą owoc i, ponownie, wiemy, że nie umarli dosłownie, lecz po prostu zasnęły ich umysły, zrozumienie i postrzeganie. Nie byli już więcej świadomi swej „sprawiedliwości” i „jedności” z Bogiem.

Mamy wiele więcej ilustracji tej symboliki. Pomyśl o innych przypadkach, bądź poszukaj wyrazów; spać, śpiący, zasnąć i popatrz na nie nowymi oczyma. Zrujnuje to twoją teologię porwania, lecz zbudzi duszę!

<|>

Click to rate this post!
[Total: 6 Average: 4.7]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.