Twoje ręce zostały namaszczone, aby uzdrawiać

Grady J. Lee

1 czerwca 2008

Wielu chrześcijan wierzy, że wchodzimy w okres nieprzeciętnych cudów.
Czy jesteś gotowy dotykać ludzi, których masz wokół siebie? W dniach Jezusa, rabini przestrzegali tysięcy specjalnych zasad, których nie było w Piśmie. Ich legalistyczny kod skupiał się na tym, co wolno, a czego nie wolno dotykać. Ci faceci wymyślili pierwotną wersję religii „świętszy od ciebie”.
Trzymali się z dala od kobiet, dzieci, martwych ciał, trędowatych, żebraków, grzeszników, krwi, skorupiaków, świń i – w szczególności – ludzi o innym etnicznym wychowaniu. Nie chcieli, aby „nieczyści” poganie zanieczyszczali ich.

Faryzeusze w szczególności obsesyjnie byli zajęci higieną. Zasady postępowania dotyczyły wszystkiego, zaczynając od mycia naczyń, aż po to, jak zachować ceremonialną czystość po wyjściu na ulicę. To dlatego byli tak zaniepokojeni, gdy widzieli uczniów Jezusa, którzy nie przestrzegali żydowskiego standardu rytualnego obmywania rąk.

Zapytali Jezusa: dlaczego twoi uczniowie nie postępują według nauki starszych, ale jedzą chleb nie umytymi rękami? Niemal da się słyszeć zadowolony, nosowy ton ich głosu. Odpowiedź Jezusa była krótka; nazwał swoich inkwizytorów obłudnikami, po czym oskarżył ich o „nauczanie doktryn, które są nakazami ludzkimi” (Mk. 7:5-7).

Ten
sam Duch Święty, który namaścił Jezusa, aby oczyszczał
trędowatych, udzielił nam uzdrawiającego dotyku.

Jezus, dokonując tych cudów, łamał wszelkie religijne zasady z podręcznika mycia rąk faryzeuszy. Biblia mówi, że włożył palec w ucho pewnego mężczyzny, splunął na Swoje ręce i dotknął jego języka Swoją śliną (Mk. 7:33). Oooooo! Jezusa nie obchodziły bakterie czy duchowe zanieczyszczenie i wątpię czy używał płynu odkażającego ręce, po uzdrowieniu tego człowieka.

Jezus pokazywał na coś ważnego. Nie przyszedł na ziemię po to, aby spędzić czas myjąc ręce w synagodze. Jego przesłanie nie dotyczyło tego, co jeść, a czego unikać. On przyszedł dotykać nieczystych ludzi, On przyszedł oczyszczać trędowatych, uzdrowić krwawiącą kobietę, brać na ręce dzieci, jeść z celnikami i przebaczać prostytutkom. Odwiedził nawet cmentarz, aby wypędzić demony z lunatyka! TO jest nasz Jezus.

Zbyt często poddajemy się wpływom „religijnej policji sanitarnej”.
Zanim się zorientujesz, również zostajesz oddzielony wewnątrz świętych ścian, przymusowo obmywając swoje ręce i obsesyjnie patrząc, kto co nosi, i gdzie kto poszedł. Legalizm jest narzędziem diabła, lecz dobrze ukrywa się jako chrześcijańska cnota. Ostatecznie nie ma żadnej mocy nad grzechem i daje duchową bezpłodność (sterylność).

Wierzę, że współczesny amerykański kościół musi skonfrontować się twarzą w twarz z tym faryzejskim duchem. Religijne systemy pogardzają uzdrowieniem i z pewnością nie aprobują dotykania uzależnionych, chorych, dręczonych przez demony i umierających. Wiele gałęzi kościoła wspólnie odrzuciło Bożą moc ku uzdrawianiu, i z pewnością nie zachęcaja chrześcijan, aby dotykali bólów naszego pokolenia. Myślą oni, że świętość polega na izolacji. Wręcz przeciwnie, prawdziwa świętość atakuje choroby, słabości i wstyd – i pokonuje je. Jesteśmy dziś na samym skraju inwazji świętości. Mój przyjaciel, Matt Sorger, młody ewangelista z mocą ku uzdrawianiu, który mieszka w Nowym Yorku, ostatnio widział falę cudownych uzdrowień w czasie swoich spotkań w Stanach Zjednoczonych.

Napisał ostatnio: „Gdy ciężar Jego chwały wypełnił wszystkie pomieszczenia, Jego łaska ku uzdrawianiu i obecność przelewała się przez ludzi – uzdrawiając ich tam, gdzie siedzieli!
Uwielbialiśmy Pana aż do chwili, gdy Jego chwała przyszła i wtedy On dokonał reszty. Zostaje przekazana/uwalniana nowa rzeczywistość chwały zbiorowego uzdrowienia. Wzywamy chorobę przez Ducha Świętego i ona jest uzdrawiana. To jest tak proste, nie jest to trudne w chwale!”

Matt dodaje również, że pokora ma ogromną wagę, gdy wchodzimy w ten okres uzdrowień. „Bardzo ważne jest, aby trwać w pokorze i czystości serca i zawsze oddawać chwałę i cześć Bogu, a nie skupiać się na sobie. Będzie to bardzo ważne w utrzymaniu czystości i spójności Bożego poruszenia”. To uzdrowieńcze poruszenie nie ma być ruchem jednego ewangelisty czy jakimś szczególnym zjawiskiem przebudzenia. Bóg chce świętego przełomu. ON zamierzył, aby wszyscy wierzący wkładali ręce na chorych i leczyli złamanych na sercu. Ten sam Duch Święty, który namaścił Jezusa, aby oczyszczał trędowatych, udzielił nam uzdrawiającego dotyku. Proszę, nie siedź na swoich rękach w tym szczególnym czasie.

J. Lee Grady jest wydawcą magazynu Charisma.

продвижение сайтов в поисковые системы

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.