Monthly Archives: grudzień 2009

DS_03.12.09 Obj. 3

HeavenWordDaily

David Servant

Dlaczego Jezus zwrócił się do siedmiu specyficznych kościołów w Azji, choć było setki innych w tym czasie w starożytnym świecie? Są takie spekulacje, że te siedem kościołów to siedem kolejnych epok historii kościoła, i że obecnie żyjemy w okresie „laodycejskim” czy „kościoła letniego”. Jest to oczywiście czysta spekulacja, a prawda jest taka, że zawsze były letnie kościoły od czasów Jana, jak i zawsze były kościoły rozpalone. Myślę, że jest oczywiste, że co najmniej sześć spośród tych siedmiu kościołów, do których zwrócił się Jezus w dwóch rozdziała, znajdowało się w poważnym duchowym zagrożeniu i wymagało ostrzeżenia.

Większość wyznających chrześcijaństwo w Sardes, oprócz nielicznej resztki, znajdowało się w poważnych duchowych problemach. Jezus opisał większość z nich jako martwych, czyniących niedoskonałe uczynki, niegotowych na Jego powrót, niegodnych, ludzi potrzebujących pokuty i noszących nie białe, lecz skalane szaty. Groziło im wymazanie ich imion z księgi żywota i odrzucenie przez Jezusa przed Ojcem i aniołami (3:1-5). Ciągle jednak była nadziej – jeśli będą pokutować. Zwycięzcy, i tylko zwycięzcy, mają pewność zbawienia (3:5).

Przypadkowo, czyż nie jest zdumiewające, że ktokolwiek może trzymać się teorii raz-zbawiony-na-zawsze-zbawiony w świetle wersów takich jak 3:5? Jeśli Jezus obiecuje nie wymazać imion zwycięzców z księgi żywota, to istnieje możliwość wymazania imion tych, którzy nie zwyciężą. Znaczy to, że ludzie, których imiona są obecnie w tej księdze nie mają gwarancji, że ich imiona znajdą się tam, gdy staną przed Chrystusem, muszą zwyciężyć. Mówi się nam pod koniec Księgi Objawienia, że ci, których imiona nie zostaną znalezione w Księdze Żywota zostaną wrzuceni do jeziora ognistego (20:15).

Zwróć uwagę na to, że w rozdziałach 2 i 3 Jezus używa słowa uczynki 17 razy. Do pięciu kościołów mówi: „Znam uczynki twoje” (2:2, 19; 3:1, 8, 15). Bóg zna nasze uczynki równie dobrze i nie powinniśmy usprawiedliwiać złych uczynków wymówką: „Bóg zna moje serce”. Nasze uczynki pokazują, co rzeczywiście jest w sercu i Bóg obiecuje oddać każdemu zgodnie z jego uczynkami, a nie zgodnie z tym, jakie jest jego serce.

Tylko w jednym spośród siedmiu kościołów Jezus nie znalazł żadnej winy i był to kościół w Filadelfii (3:11). Jednak i tak pobudza ich, aby „trwali mocno” w tym, co już mają, aby nie stracili swojej korony (3:11).

Czy wypełniła się obietnica Jezusa, że Żydzi z „synagogi szatana” (3:9) przyszli i skłonili się u stóp wierzących z Filadelfii? Podejrzewam, że jest to obietnica, która ma się wypełnić po życiu. Czy możesz sobie wyobrazić sobie uwolnienie choćby tylko na chwilę z piekła po to, aby pokłonić się do stóp tych, których prześladowali kiedyś?

Letni Laodycejczycy byli całkowicie zaślepieni na własny stan duchowy. Z punktu widzenia Jezusa byli całkowitym przeciwieństwem tego, co o sobie myśleli. Uważali, że są bogaci – i prawdopodobnie byli bogaci materialnie – lecz Pan uważał ich za „pożałowania godni, nędzarze i biedacy, ślepi i nadzy„. Zalecił im więc pokutę i wydanie ich bogactw, aby zakupili sobie od Niego złoto, które zostało oczyszczone w ogniu. Myślę, że polecał im złożenie swych bogactw w niebie, a nie na ziemi. Polecił im również, aby wykorzystali swoje bogactwa w taki sposób, aby stali się święci i duchowo wrażliwi. Bogactwo może być wspaniałe, jeśli jest wykorzystane na to, co przynosi Bogu chwałę, lecz źle wykorzystane może stać się straszliwym pułapką. Niech się wszyscy kupujący strzegą!

Bardzo dobrze znany obraz Jezusa pukającego do drzwi pięknie ilustruje Obj. 3:20. Artysta nie umieścił klamki na drzwiach po stronie Chrystusa, te drzwi mogą być otwarte wyłącznie od wewnątrz. Przypuszczam, że gdyby artysta był kalwinistą to namalowałby jak Jezus wyłamuje drzwi młotem, ilustrując w ten sposób „nieodpartą łaskę”. (Nie mogłem się oprzeć!)

– – – – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

раскрутка

Wznieś się

Logo_McGatlin

Wznieś się

Ron McGatlin

Bóg wzywa Swój lud, aby wzniósł się na wyższy poziom życia i służby królestwa – życia i chodzenia, które jest bardziej dostrojone do Ducha i bardziej od Niego zależne. Może to być życie znacznie bardziej proste, ale za to o większym wpływie i wartości. Dla niektórych może to oznaczać podjęcie nowych lub straconych szat służby z większą mocą i skutkiem w doskonałym pokoju. Wzniesienie się na wyższy poziom chodzenia w Duchu spowoduje zwiększenie wiary i odpocznienia nawet w czasach wstrząsów i burz.

Pewne sprawy szybko dobiegają do końca.

Na świecie dokonują się ogólne zmiany, ale jestem pod wrażeniem tego, że dla wielu ludzi Bożych nadchodzi koniec pewnych osobistych działań. Prawdopodobnie do końca roku 2009 wiele z tych kończących się rzeczy będzie widoczne. Niektóre z nich zostały dobrze wykorzystane w swoim czasie, lecz nie będą już najlepsze dla nas czy dla królestwa w nadchodzącym czasie.

Dla niektórych, gdy coś będzie się kończyć w ich życiu, będzie to jak śmierć. Smutek jest powszechny i naturalny, lecz może być niszczący, jeśli człowiek stale ogląda się wstecz, zamiast skupić się na tym, co z przodu. Gdy dla dzieci Bożych przemija pewien okres to przychodzi czas na coś jeszcze większego, nowe początki przychodzą, gdy to co stare zakończy się.

Wzniesienie się na nowe miejsce duchowego życia i służby nie będzie możliwe jeśli będziemy dalej zaangażowani w tym, co się dla nas kończy. Te sprawy mogą całkowicie lub częściowo kończyć swoje funkcjonowanie czy istnienie. Może być tak, że tylko nasz udział w nich kończy się i pojawią się inni, aby zająć nasze stare miejsce i kontynuować pewne poprzednie funkcje, niemniej, gdy nowi ludzi staną i wezmą je na siebie, będzie to już coś zupełnie innego. W innych przypadkach może następować całkowite zakończenie pewnych rzeczy, ponieważ ich funkcjonowanie nie będzie potrzebne w okresie nowego nacisku na Królestwo.

Duchowe wzniesienie się, aby wykorzystać potencjał królestwa i wyzwania nowego okresu musi zstąpić do naszego ducha z góry. Duch zmartwychwstania – Duch wzbudzonego z martwych Chrystusa jest ożywieniem, przebudzeniem i znacznie więcej; jest to takie życie, które Bóg dla każdego z nas zaplanował w wiecznej przeszłości. Aby podnieść nas ku naszemu przeznaczeniu królów i kapłanów rządzących z Chrystusem w życiu (Obj. 1:5-6), konieczne jest uzdolnienie udzielone przez Chrystusa, .

Obj. 5:10: i uczyniłeś z nich dla Boga naszego ród królewski i kapłanów, i będą królować na ziemi.

To, co dzieje się obecnie to kolejny krok w stronę wypełnienia się ostatecznego celu Bożego dla Jego ludzi na Planecie Ziemi.  Jest to duchowa podróż ku niebiańskiej rzeczywistości, która wpłynie na ziemię i zmienią, zmieni naturalne rzeczywistości. Ostatecznym, kulminacyjnym punktem tej podróży jest Królestwo Boże na ziemi, jak to jest w niebie.

W duchowej wizji widzę tych, którzy wstąpili na górę Pana z czystymi rękami i czystymi sercami, stojących na wysokich miejscach, podnoszących ramiona ku niebu i przyjmujących fale niebiańskiej mocy, jakby uderzenie pioruna z wyraźnym dźwiękiem grzmotu wszechpotężnego głosu Boga, mówiącego z mądrością i mocą przewyższającą zrozumienie, objawiającego tajemnice wiecznych niebios (Ps. 24:1-5) (Wyj. 20:18).

Dz.1:8: „ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi„.

Bóg wleje wprost ze Swego potężnego, wiecznego, niebiańskiego magazynu płynny ogień Swej miłości do zbiorników naszego życia i skąd się przelewało. Świat zatrzęsie się od mocy Jego słowa. Ufortyfikowane góry bezbożnych mocy będą topić się jak wosk na głos synów Bożych. Gdy płynny ogień Bożej miłości zostanie na nich wylany przez słowo Boże (Rzm. 5:5; Ps. 46) tłumy upadną na swoje twarze,.

Mich 1:4: „I rozpływają się pod nim góry, jak wosk od ognia, a doliny rozdzielają się, jak wody spływające ze stromych zboczy„.

Tłumy oczekujących aniołów będą zbierać żniwo i oczyszczać ziemię z wszelkiego zła i skażenia. Oczekiwana rzeczywistość chwały Bożej pokryje cała ziemię, a ci, którzy pozostaną, będą przemienieni w okamgnieniu i wszyscy święci w chwale wezmą udział w cudownym królestwie Bożym na ziemi, jak to jest w niebie (1Kor. 15:51-52).

Mat 13:41: „Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, którzy popełniają nieprawość, i wrzucą ich do pieca ognistego; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. (43) Wtedy sprawiedliwi zajaśnieją jak słońce w Królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!”

Będą Boży ludzie, którzy będą panować i rządzić z Chrystusem na ziemi.

Wezwaniem Pana dla tego pokolenia jest, aby byli zwiastunami i pionierami, ludźmi którzy zrobią następny krok ku temu, co widać w Duchu i co będzie się manifestować w naturze. Bóg nie czyni niczego na ziemi, jeśli tego pierwej nie objawi Swoim prorokom (Am 3:7). Pan nie czyni również żadnej większej zmiany jeśli nie pośle Swych apostołów, jako mądrych budowniczych (1Kro. 3:10). Bardzo ważne jest, abyśmy słuchali Ducha Chrystusa Jezusa i byli przez niego oświeceni, jak też przyjmowali od tych, których posyła, w szczególności jako grupy starszych. Każdy 'widzący’ czy lider ma swoją część, lecz pełna prawda pojawi się jak zbiorowo objawiona prawda Boża przez połączonych apostołów i proroczych starszych (liderów).

Nie podążaj za jakimś szczególnym apostołem czy prorokiem. Idź za Duchem prawdy pochodzącym od Jezusa Chrystusa, który przepływa od zbiorowego głosu 'posłanych Bożych’, głosem wielu wód płynących z grzmotem Bożej mocy jako jeden strumień z nieba.

Obj. 14:2: „I usłyszałem głos z nieba jakby szum wielu wód i jakby łoskot potężnego grzmotu; a głos, który usłyszałem, brzmiał jak dźwięki harfiarzy, grających na swoich harfach„.

Być może jedną z tych rzeczy, które dobiegają końca jest błąd gonitwy za prorokiem czy apostołem. Nie ma tutaj wyjątków: pójście za obdarowanym liderem zawsze doprowadzi do zaburzenia i braku równowagi, co najprawdopodobniej spowoduje błąd. Nie jesteśmy Pawłowi czy Apollosowi, lecz jesteśmy z Chrystusa Jezusa (1Kor. 3:3-11).

Przezorność wymaga tego, aby wtedy, gdy pojawi się objawienie czy to bezpośrednio od Ducha, czy przez tych, których On posyła, szukać wewnętrznego potwierdzenia Ducha, które może być znalezione również w spisanym słowie. Głęboko ukryte Boże rzeczy można duchowo rozsądzać (1Kor. 2:10-14). Słuchaj głosu Bożego a nie głosu ludzkiego; niczego innego, jak tylko jednego pośrednika między Bogiem a ludźmi, Jezusa Chrystusa (1Tym 2:5).

Ogromnie ważne jest, aby połączyć się z innymi teraz w tym okresie, gdy liczne głosy wypowiadające znane sobie fragmenty prawdy stają się jednym głosem, harmonizują wielu dźwiękami we wspólnej melodii. Samotny głos jest pieśnią graną tylko jednym głosem. Był czas głosu wołającego na pustyni, lecz gdy przyszedł Chrystus ten samotny głos ogłosił swój własny koniec: „On musi wzrastać, mnie musi ubywać” (Jn 3:30).

Prawdziwi kaznodzieje pustyni ogłaszają dziś swój własny zgon, wskazując na zbiorowe Ciało Chrystusa zmierzające ku większym dziełom, których celem jest aby Jego królestwo zostało ustanowione na ziemi, jak jest w niebie.

Bracia i Siostry: tu nie chodzi o kompromis; tu jest mowa o zlaniu się wielu wód w jeden strumień Chrystusa Jezusa i Jego królestwa na ziemi, jak jest w niebie. Chodzi tutaj o huczące wodospady królewskiej prawdy i rzeczywistości zlewające się z Bożym grzmotem z niebios. Drżyjcie i płaczcie wszyscy, którzy trzymacie się swoich religijnych strumyków, jako wyłącznego i elitarnego dzieła Bożego. Jesteśmy tylko częścią i w najlepszym razie jako sami jesteśmy niekompletni i kalecy. Subtelna religijna pycha kończy się i nie przetrwa Bożego grzmotu z nieba.

Połączcie się ze sobą nawzajem przez Ducha.

Na rzecz Boga, ludzi i królestwa Bożego zadzwoń do kogoś, spotkaj się z innymi, spójrz im w twarz i połącz się w Duchu. Wyrzeknij się swego błędu ekskluzywności, jednoosobowego przywództwa, wyrąb kanał, który połączy twój strumień z innym w wielką rzekę jednego Króla w jedynym królestwie niebios. W dniu jednego królestwa niebios zstępującego na ziemię, każdy samotny strumień wyłączności jest błędem.

Aby tęcza była wyraźna konieczne jest połączenie wszystkich kolorów, jeśli któregoś brakuje, światło nie jest klarowne i pełne. Właściwie połączone kolory powodują, że nie widać oddzielnych kolorów, a wyłącznie wyraźne światło Boże, choć wszystkie kolory są obecne w tym świetle i będą odbijane przez każdy przedmiot, który nie jest przezroczysty. Jasne światło będzie odzwierciedlać kolor przedmiotu. Czyste, jasne światło będzie rozeznawać wszystko, a w pełnym, jasnym Bożym świetle w ogóle nie będzie ciemności. Pełne światło rozprasza ciemność i nic, co zanieczyszcza, nie dostanie się tam. (See chapter two of “Overcoming Life On A Small Planet” for more on the light of God.)

Dążcie do miłości.

Ona nigdy nie zawodzi

a Jego królestwo trwa na wieki.

Ron McGatlin

www.openheaven.com

basileia@earthlink.net

пиар сайта бесплатно

DS_02.12.09 Obj. 2

HeavenWordDaily

Servant David

Oto Wielki Sędzie mówi z niebios bezpośrednio zwracając się do kościołów znajdujących się na terenie współczesnej Turcji. Włosy stają dęba! Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, co powiedziałby Jezus do twojego kościoła? Właśnie takie przemyślenia kilka lat temu całkowicie zmieniły kierunek mojego życia i służby i naznaczyły początki Heaven’s Family.

Dla każdego z kościołów Jezus miał pochwałę, korektę i zachętę, jak to dziś czytamy, ten przykład jest godzien naśladowania. Każda korekta powinna być poprzedzona komplementem, a po niej powinna nastąpić zachęta. Jedna łyżeczka cukru pomaga w przełknięciu lekarstwa, a kolejna zmywa każdy posmak!

Jezus obiecał nagrodę każdemu kościołowi, który „zwycięży”. Obejmuje to na przykład to, że będą mogły „jeść z drzewa życia” oraz „nie dozna szkody od drugiej śmierci” (2:7, 8). Oczywiście, ci, którzy nie zwyciężą nie będą jeść z drzewa życia. Pod koniec Księgi Objawienia mówi się o tym, że jedzenie z tego drzewa jest przywilejem wszystkich zbawionych (22:14, 19). Co więcej, ci, którzy nie zwyciężą doznają szkody od drugiej śmierci, co jest losem wszystkich niewierzących, a o czym czytamy pod koniec księgi (21:8). Tak więc, „zwyciężyć” to trwać w posłusznej wierze, aż do końca, abyśmy ostateczni zostali zbawieni. Obietnica Jezusa dla zwycięzców jest kolejną wskazówką na to, że bezwarunkowe wieczne zbawienie jest mitem.

Tylko dlatego, że ktoś jest dziś wierzącym, nie znaczy, że na końcu będzie uznany za zwycięzcę. Należy „czynić uczynki Chrystusa aż do końca” (2:26). Rzeczywiście, Jezus ostrzegał cały kościół w Efezie, że jeśli nie będą pokutować i czynić uczynków, które robili na początku, powracając do swej pierwszej miłości, usunie ich świecznik z jego miejsca, co nie zapowiada niczego dobrego. Musimy „trzymać się mocno” (2:25), aż do przyjścia Jezusa.

Inne obietnice przeznaczone dla zwycięzców są tajemnicze, jak na przykład obietnica „ukrytej manny„, i „nowego imienia wypisanego na białym kamieniu” czy „gwiazda poranna” (2: 17, 27-28). Cokolwiek te rzeczy symbolizują, można być pewnym, że jest to coś dobrego!

Kościół w Smyrnie mógłby skorzystać z odwiedzin niektórych współczesnych kaznodziejów prosperity, ponieważ Jezus powiedział, że byli zubożali, choć bogaci (2:9). Oczywiście, chodziło o to, że byli ubodzy materialnie, lecz duchowo bogaci. Gdyby tylko dowiedzieli się o „swoim prawie, jako królewskich dzieci, do bogactwa” i „uruchomili zasady powodzenia”, mogliby stać się materialnie bogaci, a duchowo ubodzy, podobnie jak dzisiejsi kaznodzieje prosperity. Niestety tamci żyli w czasach, zanim Jezus objawił kościołowi te „zasady prosperity”. Co grzej, Jezus powiedział im, że mieli doświadczyć prześladowań przez dziesięć dni (2:10). Gdyby tylko wiedzieli jak „używać swego autorytetu w Chrystusie”, mogliby przeżywać błogosławieństwo, zwycięstwo i uniknąć całego cierpienia! Co za wstyd.

Fałszywe nauczanie przeniknęło do kościołów Pergamie i Tiatyrze tak, jakby znaleźli się pod wpływem Balaama i Izebel starotestamentowych sław. Jezus był tym bardzo zainteresowany, ponieważ Jego lud był zwodzony do „popełniania niemoralności i jedzenia rzeczy ofiarowanych bałwanom” (2:20 oraz 2:14). Wiemy o tym, że seksualna niemoralność jest grzechem, który wyklucza z uczestnictwa w niebie (1Kor. 6:9-10), choć Paweł nauczał, że nie ma niczego złego w jedzeniu mięs ofiarowanych bałwanom. Być może „spożywanie rzeczy ofiarowanych bałwanom” było po prostu odniesieniem do bałwochwalstwa. Wiemy, że Paweł zrównywał niemoralność i chciwość z bałwochwalstwem (Kol. 3:5).

Mimo to, Jezus obiecał osądzić pewną szczególną kobietę, którą nazwał Izebel, która udawała prorokinię w Tiatyrze i zwodziła świętych. Miłosiernie dał jej czas na upamiętała, lecz wkrótce „rzuci ją na łoże choroby” (2:22). Ci, którzy popełniają cudzołóstwo razem z nią będą cierpieć prześladowania a Jezus „zabije jej dzieci zarazą” (2:23). Przypuszczam, że chodziło o jej duchowe dzieci, uczniów. Jego sąd nad nimi będzie służył jak lekcja przedmiotowa dla kościołów tego, że Bóg odpłaca każdemu zgodnie z ich uczynkami (2:23). Otrzeźwiające rzeczy! Z całą pewnością nie czytamy dziś o amerykańskim Jezusie!

– – – – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

раскрутка сайта

DS_01.12.09 Obj. 1

HeavenWordDaily

Servant David

Zazwyczaj sceptycznie podchodzę do każdego, kto twierdzi, że rozumie wszystko, co jest napisane w Księdze Objawienia. Nie oczekujcie więc ode mnie, że odkryję wszystkie jej tajemnice w ciągu następnych czterech tygodni. Zasadniczo jestem przekonany, że gdyby Bóg chciał, aby coś było jasne, to byłoby to jasne. Tak więc, Księga Objawienia jest czasami tak niezrozumiała, ponieważ taki był Boży zamiar. On chce, abyśmy się zastanawiali i właśnie kiedy to robimy jesteśmy „błogosławieni, gdy czytamy” jak obiecał Jan w 1:3, choć tylko wtedy, gdy „zachowamy słowa tej księgi„. Tak księga będzie motywować do świętości i czystości każde miękkie serce.

Księgę można podzielić na trzy części. Pierwsza, którą czytaliśmy dzisiaj to wstęp. Druga część to rozdziały 2-3, w których zawarte jest przesłanie do siedmiu kościołów rzeczywiście istniejących w czasach Jana w Azji Mniejszej. W trzeciej części, od rozdziału czwartego do końca znajduje się opis przyszłych wydarzeń. Te trzy części zostały tak ułożone w poleceniu jaki dał Jezus Janowi: „Napisz więc, co widziałeś i co jest, i co się stanie potem” (1:19).

Niektórzy uważają, że sporo z tego, co Jan napisał o przyszłości, wypełniło się w ciągu kilku lat, gdy o tym pisał, a mianowicie do czasu zniszczenia Jerozolimy w roku 70. Inni, wśród nich również ja sam, wierzą, że większość przyszłych wydarzeń, które Jan przewidział nadal są przed nami i wypełnią się w przyszłych ogólnoświatowych wstrząsach – gdy antychryst wzrośnie do władzy.

Pod koniec życia apostoł Jan został wysłany na banicję przez rzymskiego Cesarza, Domicjana, na wyspę Patmos, na Morzu Egejskim. To właśnie tam przeżył tą niesamowitą wizję, po raz pierwszy widząc Jezusa uwielbionego. Zwróć uwagę na opis Jana, ponieważ tak będzie wyglądał Jezus, gdy Go zobaczymy! Jezus był uwielbiony, a Jan upokorzony.

Jan zobaczył w wizji Jezusa stojącego pośród siedmiu świeczników i trzymającego siedem gwiazd w prawej ręce. Dowiadujemy się, że świeczniki reprezentują kościoły do których Jan napisał listy, a siedem gwiazd reprezentuje siedmiu aniołów (czy „posłańców”) nad tymi kościołami (1:20). Nie wiedzielibyśmy tego, gdyby nie zostało to wyjaśnione, tak więc widzimy, że gdy Bóg chce coś wyjaśnić robi to, a gdy chce, aby cokolwiek pozostało tajemnicze, utrzymuje to w tajemnicy.

Myślę, przedstawienie kościołów jako świeczników ma pewien cel: kościoły mają szerzyć światło w ciemności. Obawiam się, że wiele współczesnych kościołów mogłoby być przedstawione jako czarne pudełka.

Nawet gdybyśmy nic innego nie rozumieli z tej wspaniałej księgi, jest jeden fakt, którego nie da się jaśniej wyrazić i jest to z pewnością powtórne przyjście Chrystusa. Swobodnie cytując ze starotestamentowych ksiąg Daniela i Zachariasza, Jan pisze we wstępie:

Oto przychodzi wśród obłoków, i ujrzy go wszelkie oko, a także ci,którzy go przebili, i będą biadać nad nim wszystkie plemiona ziemi, tak jest! Amen!” (1:7).

Wszystko, co będziemy dalej czytać prowadzi do tego głębokiego i katastroficznego wydarzenia, które jest naświetlone w 19 rozdziale. Jezus jest Tym, „który jest, który był i którzy ma przyjść” (dwukrotnie powtórzone w tym rozdziale 1:4, 8). Tak wielu ludzi skupia się na Tym „który był”, a niewielu na tym, „który ma przyjść”.

Jezus twierdzi, że „ma klucze śmierci i piekła” (1:18). Była to oczywista metafora, a klucze otwierają to, co zamknięte. Przez Swoją śmierć i zmartwychwstanie Jezus dał ludziom możliwość uniknięcia wyroku duchowej śmierci i wiecznego piekła. Chwała Bogu, za to, że On „wyzwolił nas z grzechów naszych przez krew swoją” (1:5), oraz „uczynił nas rodem królewskim, kapłanami Boga i Ojca” (1:6). Zatem życzenia jednego króla dla drugiego króla: dobrego dnia!

– – – – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

сайта