Category Archives: Smith Alan

Cynizm

 Alan Smith

15 listopada 2007

Gal. 6:2-4: Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy. Jeśli bowiem kto mniema, że jest czymś, będąc niczym, ten samego siebie oszukuje. Każdy zaś niech bada własne postępowanie,

         Cynizm, cóż za słowo!
Możesz zapytać, jak to możliwe, aby mógł być problemem?

Myślałeś, że bycie 'cynicznym’ jest słowem, które określa ludzi, którzy nie są tacy jak ty? Przyjrzymy się bliżej temu słowu, ponieważ w moich badaniach odkrywam, że chodzi tutaj o chorobę duchową. Człowiek, który dopuszcza do siebie „cynizm” i staje się on częścią jego/jej „postrzegania” jest osobą, która wkrótce zostanie oddzielona od kościoła, rodziny i przyjaciół. Całkiem mocne stwierdzenie, prawda? Wierzę, że ta duchowa choroba atakuje umysł, aby jej duchowy człowiek zachorował i ostatecznie umarł! Czy wiedziałeś o tym, że gdy „cynizm” zostaje wprowadzony do twoich myśli, twoje postrzeganie zostało najechane przez moce ciemności? Oto definicja słowa „cynizm”:


Cynizm: postawa pogardliwej lub znudzonej negacji, a w szczególności ogólne niedowierzanie w integralność czy wyznawane motywacje innych.

Czy kiedykolwiek twoje myśli oszalały, widząc tylko to wszystko, co jest złe we wszystkim?

Być może było to w twoim przypadku bardziej subtelne. Może zacząłeś po prostu starać się pomóc komuś, kto znalazł się w problemach, lecz nagle zacząłeś postrzegać siebie, jako „wielkiego i mądrego”. Czy też, być może, powiedziałeś sobie, że twój dar rozeznawania jest wielkim wkładem, ponieważ widzisz „ukryte motywy” u innych ludzi? Pamiętaj, że jest bardzo zdecydowana linia podziału między „rozeznaniem”, a byciem „cynicznym”.

Powtórzmy: Wierzę, że bycie cynicznym jest najgorszą rzeczą, jaka może się przytrafić komukolwiek. Niebezpieczeństwo i zniszczenie wywoływane tą duchową chorobą jest zatrważające: a duchowo, jest śmiertelna. Przeważnie nawet nie wiesz o tym, że to robisz. Jednym z problemów tego śmiertelnego „postrzegania” jest to, że wierzysz, iż to Duch Święty daj ci te wewnętrzne, prorocze informacje: podczas gdy faktycznie jest to projekcja z ciemnej strony twojego własnego serca.

Oto krótka lekcja historii na temat pochodzenia tego słowa. W starożytnej Grecji istniała grupa założona przez filozofów zwanych Cynikami. Ich system wierzeń był zbudowany na „percepcji” negowania wszystkiego, co nie wspierało ich doskonałych cnót. Tak więc, uważali siebie za doskonałych w sprawach ludzkich zachowań. Cynicy byli bardzo inteligentni a nawet poszukiwani w sprawach osądzania pewnych szczególnych spraw. Doprowadzili do doskonałości sztukę „krytycyzmu” i używania „sarkazmu” jako części języka w komunikowaniu swoich wierzeń. Jednym z ich znaków charakterystycznych było to, że wyśmiewali zachowania i motywacje innych. W miarę upływu czasu ci Cynicy sprzedawali swoje domy i wszelkie posiadłości. Ich „postrzeganie” było takie, że te wszystkie „rzeczy” sprzeciwiały się „cnocie” i były ostatecznie złe. Wierzyli w swoją filozofię religii, którą był cynizm, aż do zanegowania osobistej higieny, zobowiązań wobec rodzinnych i społeczeństwa. W końcu, wierzyli, że byli „szczęśliwi”, ponieważ wszystko wokół nich było złe, poza ich doskonałym sposobem myślenia. Ich cyniczne „postrzeganie” spowodowało, że odizolowali się od wszystkich innych wokół nich, a zatem wykluczyli się ze społeczeństwa. Termin „Cynizm” jest tak naprawdę zaczerpnięty z greckiego słowa kuon, angielskiego „dog” (pies). To słowo zostało przypisane Cynikom, ponieważ w końcu żyli jak psy na peryferiach Rzymu. Niemal 2000 lat później, pisarze tacy jak Shakespeare i Swift używali ciężkiego sarkazmu i satyry do wyśmiewania ludzkich zachowań, odnawiając w ten sposób cynizm w ludzkiej kulturze. Jestem pewien, że już się zastanawiasz jak można rozpoznać to czy sam nie zostałeś zarażony tą duchową chorobą? (Cynicy mieli takie powiedzenie: „Znajdź wady u innych, zanim oni znajdą je u ciebie” – przyp.tłum.)

Przede wszystkim musisz zrozumieć, że ta choroba czy „duchowy niszczyciel” musi mieć miejsce, do którego się przyczepia i wzrasta. Tym miejscem w tobie jest „pycha” i pycha jest żyznym gruntem dla tej „zgubnej choroby”. Cynizm zapuszcza korzenie i rośnie w szybkim tempie w doskonałym środowisku pychy. Jest to duchowa choroba, która najpierw musi uwieść, a następnie oszukać swego nosiciela. Skąd możesz wiedzieć, że to się stało? Możesz o tym wiedzieć, jeśli przestaniesz „nosić ciężary jedni drugich” i zaczniesz myśleć zbyt wysoko o sobie. Ta choroba to „pycha” na sterydach. Chrystus wezwał nas do pomocy, a nie do potępiania jedni drugich. Zbadamy cynizm dalej, aby zobaczyć w jaki sposób ewoluuje w naszym myśleniu. Wierzę, że istnieją 4 stopnie choroby cynizmu. Poniżej znajduje się lista tych kolejnych stopni rozwoju.


Pierwszy stopień
to „desperacja”. Cynizm zaczyna przejmować inicjatywę, gdy „nadzieja” zaczyna gasnąć. Ubywanie nadziei jest „przynętą” na duchowym haczyku. Atak Szatana ma za zadanie zniechęcić cię, ponieważ wie on, że gdy będziesz zniechęcony, będziesz dobrym kandydatem na jego religię i filozofię „cynizmu”. W tym stanie tracisz nadzieję, co do swoich przyjaciół, rodziny i kościoła Jezusa Chrystusa. Jakkolwiek wszyscy jesteśmy niedoskonali, nadal mamy kochać siebie nawzajem w tych naszych niedoskonałościach, ponieważ wypatrujemy tego dnia, w którym wszyscy będziemy podobni do Niego.

1 Jn 3:2-3: Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty.

Nadzieja w Nim, a nie w każdej rzeczy, która jest zła u każdego innego, oczyszcza nasze „myśli” i pomaga tworzyć świeże spostrzeganie, które jest pełne świeżych idei życia, a nie śmierci.

Stopień drugi tej fałszywej religij to „krytycyzm”. Gdy stajesz się lepszy w „krytykowaniu” niż w kochaniu niekochanych, wiesz, że zacząłeś swoją podróż zwodzenia samego siebie. Ta zwodnicza droga jest bardzo samotną drogą. Im dalej w tą ścieżkę idziesz, tym mniej ludzi widzisz podróżujących z tobą i kształtuje się w ten sposób duch strachu i samotności. Z jakiegoś powodu będziesz mówił do siebie: „Czuję się lepiej, niż czułem się kiedykolwiek w całym moim życiu, nigdy nie myślałem wyraźniej”. Niemniej, głęboko w sobie, czujesz się samotny, przestraszony, zmęczony i bardzo nieszczęśliwy. Cóż za zwiedzenie! Ten „krytycyzm” spowoduje, że będziesz nosił w swym sercu fałszywe świadectwo przeciwko tym, których kiedyś kochałeś i szanowałeś. Teraz już nie tylko nadgryzłeś przynętę, lecz zacząłeś przełykać haczyk.

II Moj. 20:16: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.

Stopień trzeci tej śmiertelnej duchowej choroby jest odczuwany jako bardzo „intelektualny”. Im dalej od Ducha Bożego znajdujesz się, tym mądrzejszy wydajesz się samemu sobie, sprawiając tylko to, że coraz trudniej jest prawdzie Bożego Słowa nawiedzić twoje myśli i zmienić sposób postrzegania. Ta zwodnicza, samotna droga została wyłożona kamieniami pychy przez twoją własną inteligencję.


Gal. 6:3:
Jeśli bowiem kto mniema, że jest czymś, będąc niczym, ten samego siebie oszukuje.

Stopień czwarty jest stanem śmierci. Przynęta została wzięta, przełknięta i teraz haczyk wbił się dobrze. Twoje myśli zostały wzięte do niewoli przez przeciwnika. Pełne przyjęcie tej fałszywej religii powoduje, że tracisz „wiarę” w te rzeczy, które kiedyś miały dla ciebie ogromne duchowe znaczenie. Możesz być pewien, że twoja „wiara’ została ci skradziona, gdy to złe postrzeganie zacznie swoje życie w tobie. Jest to narzędzie Szatana, aby zatrzymać duchowe przebudzenie w tobie. Tego rodzaju myślenie wydaje się być dobre, lecz przynosi śmierć dla duszy i ducha. To przechwycenie twoich myśli jest najbardziej zwodniczą bronią w chrześcijańskim kościele. Jest to subtelny duchowy wirus, który atakuje twoje postrzeganie (percepcje), zmieniając twoją rzeczywistość na taką, która oddziela cię od Ciała Jezusa Chrystusa i innych. Uniemożliwia również harmonię twojego życia. Rozważ ponownie ten fragment Pisma.


Gal. 6:2-4:
Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy. Jeśli bowiem kto mniema, że jest czymś, będąc niczym, ten samego siebie oszukuje. Każdy zaś niech bada własne postępowanie,

       Modlę się o to, aby każdy z nas zidentyfikował ten schemat działania ciemnej strony i nie brał udziału w żadnej z jej działalności. Każdy z nas musi badać swoje własne postępowanie, aby zobaczyć czy naprawdę jest w zgodzie z Królestwem Bożym.


Wiele Błogosławieństw,

Alan

оптимизация сайтов seo

Jesteś świątynią Bożą

Logo


Alan Smith

1 Kor. 3:16:
Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was?

Jesteś świątynią Bożą; co za świeże „spostrzeżenie”! Czy takie jest twoje „postrzeganie” siebie? Rzeczywiście wierzysz w to? Czy twoje życie odzwierciedla to, że twój umysł został odnowiony przez to prawdziwe objawienie? Świątynia Boża: to musi być bardzo kosztowne miejsce wśród nieruchomości, ponieważ Bóg zapłacił za nie wysoką cenę. Być może potrzeba ci więcej zrozumienia tego niebiańskiego „spostrzeżenia”? Zastanów się nad tym: to, jak myślisz jest wskazówką tego, jakie jest twoje „postrzeganie” siebie samego; a twoje „postrzeganie” siebie samego decyduje o twojej osobistej wartości. Czy widzisz siebie jako kogoś wartościowego? Jeśli nie to musisz zmienić swoje „postrzeganie”, ponieważ nie jest ono w zgodzie z Bożym. Dlaczego Bóg był tak podekscytowany stwarzaniem, a następnie zakupieniem dla ciebie tej nieruchomości? Jest tak dlatego, że On szukał on najwspanialszego w całym wszechświecie miejsca, w którym mógłby umieścić Swój dom, świątynię żyjącego Boga. Nie tylko Jego dom jest w twoim wnętrzu, lecz posłał również Swojego Ducha, aby mieszkał w tobie. Być może twoje myślenie potrzebuje dopasowania do tego „spostrzeżenia”, że jesteś świątynią Bożą? Czy twoje myśli mogą być rzeczywiście aż tak ważne? Czy twoje myśli to myśli królewskie, myśli o wielkiej wartości? Pamiętaj, to jak myślisz, wskazuje na twoje „postrzeganie” siebie samego. Czy twoje „postrzeganie” siebie samego jest „spostrzeganiem” królewskiej świątyni, miejsca zamieszkania Ducha Bożego?

Twoje myśli są twórcze i mają ogromną moc. Mogą być zdrowe i w zgodzie z Bożymi lub destrukcyjne dla świątyni. Myśli są jak cegły w tej chwalebnej rezydencji Króla. Twoje myśli powinny wyrażać twoje przekonanie co do tego świeżego spostrzeżenia prawdy. Wybór należy do ciebie: dobre myśli równają się dobrym cegłom; złe myśli to złe cegły. Jaką budujesz świątynią Bożą? Czy jest to stara pieczara pełna starych puszek i bagaży, czy jest to czysta świątynia zbudowana z solidnej skały, która zniesie największe bitwy i burze? Musisz wznieść się ponad ograniczenia swego ciała takie jak zmartwienie, gniew, egoizm, depresja, niedola, a zmierzać ku kreatywnej pełni duchowej radości, pokoju, spełnienia, nadziei i twórczej odwagi, z wielkim tłumem niebiańskich zastępów. Twoje życie ma wyrażać obecność tych niebiańskich zastępów, ty masz moc pochwycić w niewolę swoje myśli, aby tworzyć atmosferę sprzyjającą królewskiej obecności. Gdy już raz twoje myśli będą miały królewską jakość, wtedy to, co niewidoczne zacznie się pojawiać. Proszę, zastanów się nad tym, że to cegły decydują o budynku, a rozmiar i jakość budynku decydują o obecności.

Przyjrzyjmy się starym sposobom myślenia czy starym cegłom, wspólnym dla nas wszystkich. Nasze stare myślenie składało się z: zazdrości, złych nawyków i egoistycznych ambicji. Te cegły nie będą budowały świątyni, lecz wykpią grób. Nie mamy funkcjonować jak zwierzęta ziemi, wodzeni przez instynkty i egoistyczne pragnienia. Zostaliśmy stworzeni na obraz Boga i posiadamy zdolność do „myślenia” myśli. Te myśli są początkiem nowych spostrzeżeń, zaś te spostrzegania mogą tworzyć nowe rzeczywistości. Razem z Bogiem mamy być twórczy i jest to jedna z najważniejszych przyczyn, dla których Bóg stworzył nas: abyśmy byli twórczy wraz z Nim. Musimy dopuścić konstruktywne myśli, a nie destrukcyjne; zdrowe, zamiast niezdrowych; pełne radości, zamiast smutku. Pamiętaj te myśli są cegłami wewnętrznej świątyni. Jakość tych myśli determinuje ich cel. Większość ludzi trzyma się myśli egoistycznych; lecz egoistyczne myśli są początkiem upadku. Nie mamy wykorzystywać kogokolwiek czy czegokolwiek dla naszej osobistej korzyści. Jeśli mieszkamy w Królestwie, rozumiemy to, że Król kocha wszystkich tak samo, a gdy mówi do nas, to ma na myśli dobrobyt każdego. Ktoś, kto zawodzi w życiu, nie rozumie tego prawa Królestwa Bożego. Egoistyczna myśl to duchowa choroba, która niszczy. Gdy nasze myśli są podłączone do Królestwa Bożego, będą w harmonii z życiem i powodzeniem. Będzie z nich promieniować energia, która jest w stanie zmieniać rzeczywistość a nawet świat. Nasze myśli mają być częścią Boga; a nie Bóg częścią naszych myśli.

Gdy uznajemy to nadnaturalne równanie, zaczyna ujawniać się ten niewidoczny świat a wtedy mamy ogromną przewagę nad tymi, którzy nie widzą tej duchowej zasady. Taki rodzaj myślenia nie jest męczący, lecz jest nieważki, nie ma w nim ciężaru. Takie myślenie pozwala nam unosić się w niebiosach i wiedzieć życie z niebiańskiej perspektywy. Jeśli nie myślimy w taki sposób, potrzebujemy zmiany postrzegania.

Zastosujmy to teraz do życia jednostki. Nie jesteś w stanie zaglądać zbyt daleko w przyszłość. Jak więc myśleć przy pomocy tej zasady, zapytasz? To przychodzi z praktyką. Po pierwsze: wydaje się, że twoje myśli żyją własnym życiem; lecz gdy będziesz ćwiczył się w królewskim myśleniu, w myślach o wymiarach Królestwa, zaczną one wnikać coraz głębiej do wewnętrznego człowieka, do twojej podświadomości. Bardzo ważne jest, abyś w czasie, gdy dokonujesz zmiany myślenia oddał się temu ćwiczeniu. Ważne jest pamiętać o tym, że zmieniasz w swoim sercu materiał budowlany świątyni Bożej. Budujesz nowe postrzeganie 'prawdy’ i 'wiary’, które zbudują potężną świątynię dla obecności Bożej. Jeśli jesteś wierny w tych małych myślach, Bóg będzie dawał ci większe, z których będzie budować się ta świątynia w tobie.

Mat. 25:23: Rzekł mu pan jego: Dobrze, sługo dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości pana swego.

Gdy nauczysz się panować nad swoimi myślami, nauczysz się tego jak zmieniać rzeczywistość, dlatego, że twoje myśli, czy to jak myślisz, kształtują twoje postrzeganie a twoje postrzeganie tworzy twoją rzeczywistość. Moc świątyni Bożej w tobie oczekuje na to, aby promieniować przez całe twoje jestestwo. Ta moc jest mocą, która stwarza. Im więcej oddajesz, tym więcej przychodzi do ciebie. Współpracujesz ze Stwórcą wszechświata. Bóg szuka tych, w których może pracować i przez których może żyć w mocy Swojego Ducha. Ta świątynia w tobie jest jego rezydencją i On lubi często wychodzić na zewnątrz przez ciebie, aby tworzyć kolejny dziań dla Swego stworzenia, aby przeżywało obfite życie. Jeśli ty czy ja jesteśmy zajęci sobą, Bóg ponownie zostaje odstawiony na bok, oczekując na następny dzień, aby wyrazić Swoją miłość, pokój i przebaczenie.

Zatrzymajmy się na chwilę i spójrzmy na to z innej perspektywy. Chciałbym, żebyś sobie wyobraził siebie samego z Bogiem tworzącego ten dzień. Pamiętaj, twoje myśli są początkiem twojego postrzegania, a twoje postrzeganie jest początkiem rzeczywistości. Musisz zdawać sobie sprawę z tego, że to duch nadaje myślom życie. Bez ducha wszystko jest martwe. Gdy duch odchodzi, uchodzi życie. Tak więc, twoje życie jest przede wszystkim w duchu. Jeśli chcesz chodzić, żyć i czcić Boga, musisz zdawać sobie sprawę z tego, że musisz to robić w duchu, ponieważ Bóg jest Duchem.

Jn 4:24:
Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.

„Myśl” inspirowana przez Ducha jest żywa! „Myśl”, która jest żywa, będzie wiec inspirować twoje emocje a te z kolei będą wyrażać Królestwo w tobie co nazywa się „miłością”. W zamian, to wyrażanie przynosi pokój, harmonię, powodzenie i uzdrowienie, zmieniając w ten sposób rzeczywistość. Powtórzmy: jak wzrastasz w duchowej mocy Królestwa? Wymaga to praktyki. Podobnie jak sportowiec musi ćwiczyć, aby był coraz silniejszy, tak i ty. Im więcej ćwiczysz ten rodzaj myślenia, tym łatwiej przychodzi. Gdy myślisz myślami Królestwa stale i wciąż to szybko stają się one częścią twojego wewnętrznego człowieka czy podświadomości. Twoje automatyczne działania i reakcje będą wtedy wyrazem tej świątyni w tobie. Musisz zacząć żyć życiem wydobywającym się z tego automatycznego wewnętrznego człowieka. Gdy tak będzie, zostanie uwolniony twój świadomy umysł do tego, abyś w każdej chwili był twórczy z Bogiem. Pomódlmy się modlitwą Jezusa:

Łk. 11:2: Wtedy rzekł do nich: Gdy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię twoje, przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie tak i na ziemi,

Otwórzmy nasze serca jeszcze bardziej na to Królestwo, aby mogło przyjść na ziemię przez ciebie i mnie.

Wiele błogosławieństw

Alan

deeo.ru

Poziomy myślenia

Logo


Alan Smith

Iz. 55:8-9: Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje – mówi Pan, lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze.

Drogi i myśli Boże,… czy możemy tego kiedykolwiek doświadczyć? Boże myśli są tak niesamowite i cudowne. Wyobraź sobie po prostu: Jego możliwości myślenia w dziedzinie twórczości i życia są nieograniczone! Gdy Bóg myśli i „coś się dzieje”. Jeśli zostałeś stworzony na obraz Boga, czy możesz mieć coś z tego „twórczego myślenia”? Zastanówmy się nad tym, że wszystko, co zostało stworzone było najpierw „myślą”, a zatem, „myśl” jest początkiem wszystkich stworzonych rzeczy! Sądzę, że wszyscy musimy uważać na to w jaki sposób myślimy, czyż nie?

Wiejący wiatr to powietrze w ruchu. Twoje myśli są podobne do wiatru, ponieważ są one wiatrem duchowej kreatywności w ruchu. Gdy wiatr wieje, „coś się dzieje”, a niektóre rzeczy dzieją się przez działanie twoich „myśli”. Wiatr jest mocą, którą trudno zaprząc, wykorzystać. Niemniej, gdy już zostanie zaprzęgnięty może na przykład poruszać cicho statkiem poprzez morze. Twoje „myśli” maja podobny charakter i gdy już zostaną zaprzęgnięte i zasilone przez Boga, mogą zdziałać to co niemożliwe.

Tam gdzie jest „duch”, jest „życie, a tam gdzie jest „życie”, jest „moc”. Gdy duch zostaje komuś lub czemuś zabrany to odchodzi również moc. To samo dzieje się z naszymi ciałami. Gdy twój duch jest w twoim ciele, powoduje, że ciało wytwarza ciepło. Ciepło jest mocą! Zatem, twój duch jest małą elektrownią, które produkuje energię. Jakież spostrzeżenie! Jeśli usuniesz z ciała ducha to całe życie i moc odchodzi. Możesz dostrzec to, że twój duch posiada pewne poziomy mocy i gdy ta moc zostaje wprowadzona do twoich myśli, „dzieje się coś”. To jest to, co ja nazywam „niższym poziomem myśli”. Boża kreatywność jest powiązana z Jego mocą a Jego moc jest przyłożona do Jego „myśli”; więc „coś się dzieje”. To jest to, co ja nazywam „wyższym poziomem myśli”. Gdzie jest zużywana ta duchowa energia twoich myśli?


Boża moc jest jak duchowa 'elektryczność’, która może uzdolnić najmniejszego do największej „myśli”. Jest to ta duchowa 'elektryczność’, która daje życie każdej „myśli”. Jakie są skutki działania tej mocy, możesz zapytać? Zastanówmy się chwilę nad „elektrycznością”. Elektryczność jest formą mocy a skutki jej działania są uzależnione od tego, do jakiego urządzenia zostanie przyłączona. Może produkować ciepło, światło lub muzykę; a o tych wszystkich efektach decyduje urządzenie, do którego zostanie przyłączona. Twoje „myśli” pracują w taki sam sposób. Do jakiego urządzenia podłączasz moc swoich „myśli”? Czy może są to, opisane w 2 Kor. 12:20-21: swary, zazdrość, gniew, zwady, oszczerstwa, obmowy, nadymanie się, nieporządki; Wszystkie te działania, które są produkowane przez twoje „myśli”, zużywają duchową 'elektryczność’. Twoje „myśli” mogą zostać uruchomione przez twoją wolę, „niskie napięcie”, lub twoje myśli mogą zostać uruchomione przez Bożą wolę – „wysokie napięcie”.


Kolejny wers ujawnia nam to „nowe tajemnicze spostrzeżenie”.

Flp. 4:8: Wreszcie, bracia, myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały.

Czy myślenie o wymienionych tu rzeczach jest „tajemnicą wyższego poziomu myśli”? Teraz powinieneś rozumieć, że wszelka kreatywność zaczyna się od „myśli”. Tak więc, to jak myślisz, determinuje to, co tworzysz, a to nad czym myślisz decyduje o tym, co możesz zrobić. „Skupić” swoje myślenie na tym co prawdziwe, poczciwe, sprawiedliwe, czyste, miłe chwalebne to rozumieć „tajemnicze myślenie” Królestwa Bożego. Królestwa tego świata nie myślą w ten sposób. Ten wyższy poziom myślenia otwiera twoim myślom niebiosa objawienia, aby dawać spostrzeżenia nadnaturalnego rodzaju. To jest ten „wyższy poziom” myślenia i naprawdę jest „bliskim spotkaniom Bożego rodzaju”.


„Skupić” myśli oznacza, że „myśli” są „zużywane” na te rzeczy. To na czym twoje „myśli” się skupiają ma tendencję do pojawiania się w twoim życiu. Twoje „myśli” są jak szkło powiększające, pod którym możesz palić rzeczywistość. Jeśli „skupiasz” się na myślach „Bożego rodzaju” i jednoczysz je z Bogiem mogą się wydarzyć niesamowite rzeczy . Takie „myślenie Królestwa” wprowadzi prawdziwą harmonię do twojego ciała, ducha i umysłu, i będziesz przeżywał prawdziwą harmonię zdrowia, pokoju i myślenia. Twój „wyższy poziom myślenia” zacznie zmieniać okoliczności twojego życia na sprzyjające. To nowe myślenie tworzy „nową boską naturę”, która jest naturą „nowego człowieka”. Ten „nowy człowiek” ma być kanałem Królestwa Bożego na ziemi i ma liczne korzyści.


2 Ptr. 1:3-4: Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał     przez własną chwałę i cnotę,…

To Boża moc obdarowała cię wszystkim, co jest potrzebne ci w życiu. Przez twoje poznanie czy twoje spostrzeganie Go to wszystko zostało osiągnięte. Spójrzmy na znaczenie słowa „poznanie” w tym wersie.


NT:1922 epignosis (ep-ig’-no-sis); z NT:1921;NT: 1921 epiginosko (ep-ig-in-oce’-ko); KJV –wiedzieć, dostrzegać/postrzegać.


Oto ponownie występuje słowo „postrzegać”. Jak stwierdziłem wcześniej, to boska moc Boża umożliwi ci postrzeganie Boga. Dla nas wszystkich jest istotne, abyśmy wprowadzali nasze myśli na wyższy poziom. Gdy nasza zdolność do postrzegania pochodzi z góry, to doprowadzi do ukształtowania się natury niebios w tobie. Pomyśl odrobinę wyżej ze mną przez chwilę. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, jakie będzie niebo? Czy wiesz, co sprawia, że niebo jest niebem? Zastanówmy się chwilę nad tą myślą. Niebo ma Boską naturę i wszystko, co w nim się znajduje, będzie miało taką samą naturę. Tak więc, gdy Bóg uzdolni cię do postrzegania Go, wytworzy to w tobie naturę nieba. Innymi słowy: możesz mieć naturę nieba, zanim umrzesz i tam pójdziesz. Możesz zacząć przeżywać „wyższy poziom” wiecznego życia dzisiaj! Jakież spostrzeżenie!


To twoje spostrzeżenia pochodzące od Boga napędzają twoje życie, a nie twoje własne spostrzeżenia, które powstały w wyniku minionych bolesnych wspomnień i upadków. Jest to „wyższy poziom” myślenia. W jaki sposób postrzegasz czy widzisz Boga? Jak On wygląda dla ciebie? Czy jest Bogiem, który chce cię zniszczyć czy postrzegasz Go jako miłującego Ojca, który ma na myśli to, co dla ciebie najlepsze? Czy twoje postrzeganie Go, dostrzega w Nim Tego, który myślał o tobie zanim stworzył ziemię? Bóg chce twojego powodzenia i rozwoju w życiu. On pragnie, aby wszystko i każdy kogo stworzył odnosił powodzenie w tym, do czego został(o) (on/ona) stworzone. Jak to się dzieje?


Spójrzmy niebo bliżej na ten fragment

2 Ptr. 1:3-7:
Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę, przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość. I właśnie dlatego dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie waszą wiarę cnotą, cnotę poznaniem, poznanie powściągliwością, powściągliwość wytrwaniem, wytrwanie pobożnością, pobożność braterstwem, braterstwo miłością.

To jest tak zdumiewające dla mnie. Możesz mieć naturę nieba, teraz, tutaj na tej ziemi; samą naturę niebios, wyższy poziom myśli. Ten wyższy poziom myśli zawsze jest świeży, nowy, kreatywny i daje życiowe powodzenie. To te myśli Bóg zasila Swoją mocą. Ta natura charakteryzuje sposób życia wierzącego. Gdy doświadczasz tej natury w sobie to jest to wiara, cnota, poznanie, powściągliwość, wytrwałość, pobożność, braterstwo i miłość. Bóg dał ci wielkie i wspaniałe obietnice „wyższego poziomu” myśli. To myślenie „wyższego poziomu” zostaje zrodzone z „wyższej natury” niż twoja własna. „Boska natura’ będzie wytwarzać „wyższy poziom postrzegania”, postrzegania niebiańskiego.


Modlę się o to, aby moc z niebios była podłączona do myślenia i postrzegania nas wszystkich.  To „wyższe myśli” mające naturę niebios: cóż za spostrzeżenie!
продвижение

Ten, którego oko widzi

Logo

Alan Smith
2 listopada 2007

IV Moj. 24:15-16:
Słowo Bileama, syna Beora, Słowo męża o otwartym oku, Słowo 
(wyrocznia)
tego, który słyszy słowa Boga, który zna myśli Najwyższego, który ogląda widzenie Wszechmocnego, który pada, lecz z otwartymi oczyma.

Czy nie byłoby wspaniale patrzyć oczyma duszy i widzieć życie w prawdziwej rzeczywistości, tak jak widzi je Bóg? Jak może nasze wewnętrzne oko widzieć warstwy tej rzeczywistości? Gdybyśmy mogli widzieć w takim stopniu, czyż nie bylibyśmy w stanie słyszeć równie dobrze? Czy nie jest tak, że najpierw musimy wyraźnie widzieć, abyśmy mogli wyraźnie słyszeć? Czy kiedy możemy zarówno słyszeć jak i widzieć to wtedy przychodzi poznanie, które zbuduje wizję pochodzącą od Wszechmocnego? Cóż za spostrzeżenie! Czy może to ponownie być jedna z tych 'tajemnych’ tajemnic Królestwa? Jak to wszystko może się zdarzyć, możesz zapytać? Być może potrzebujemy słowa Bożego. Czy to możliwe? Czy jest faktycznie możliwe otrzymać je a następnie wypowiedzieć Słowo Wszechmocnego? Spójrzmy nieco głębiej na powyższe fragment.

Interesujące jest to, że Baalam nie był Izraelitą, został wynajęty przez Balaka, króla Moabu. Celem jego przyjazdu było to, aby przeklął Izraelitów przed podjęciem przez nich próby wejścia do Ziemi Obiecanej, lecz Bóg użył go w inny sposób. Użył Balama do błogosławienia Izaelitów, a nie do przeklęcia. Z pewnością ogromnie by mi się podobało, aby być błogosławieństwem dla kogoś, jakiegoś miasta czy nawet kraju, czyż nie? Być może uda nam się wejść w rzeczywistość „jasnowidza” Najwyższego Boga; tego, który jest wyrocznią z wizją Wszechmocnego. Wiem, że to może brzmieć nieco jakby „z poza”, lecz wytrzymaj ze mną jeszcze chwilę. Co to jest wyrocznia?. Spójrzmy bliżej na znaczenie tego słowa, ponieważ definicja słowa „wyrocznia” jest bardzo interesująca:


Wyrocznia
: osoba, która przekazuje autorytatywne, mądre lub bardzo cenione i wpływowe orzeczenia. Boskie wiadomości cz  objawienie.
Każda osoba czy rzecz służąca jako agencja Bożej komunikacji.


Z tej definicji widzimy, że wyrocznia może mieć niewiarygodne i zaszczytne doświadczenie. Dlaczego? Pismo stwierdza, że wyrocznia musi najpierw mieć umiejętność wyraźnego widzenia; a widzieć wyraźnie w duchowej i naturalnej rzeczywistości pozwala człowiekowi doświadczać wielkiej radości i obfitego życia, po czym dzielić się tą radością i życiem z innymi. Jak możemy to robić? Musimy pamiętać, że nasze „postrzeganie” określa to, jak widzimy. Niech Pismo interpretuje siebie samo.


Łuk. 6:42:
wyjmij najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego.

Ten fragment wskazuje na to, że gdy osądzamy innych to nasze duchowe widzenie mętnieje. Belka jest przeszkodą i nie da się widzieć przez kawałek drewna. W najlepszym wypadku, będziemy mieli widzenie brzegów, wokół tej przeszkody. Tak jest z sądem. Sąd będzie uniemożliwiał zobaczenie właśnie tego, co chcemy dostrzec. Myślimy, że coś w kimś widzimy, podczas gdy faktycznie patrzymy w lustro naszej duszy. Wiemy z Pisma, że jesteśmy tym, co osądzamy. W rzeczywistości jest tak, że osądzając drugiego, stajemy się sędziami samych siebie:


Rzym 2:1-2:
Nie ma przeto usprawiedliwienia dla ciebie, kimkolwiek jesteś, człowiecze, który sądzisz; albowiem, sądząc drugiego, siebie samego osądzasz, ponieważ ty, sędzia, czynisz to samo. Bo wiemy, że sąd Boży słusznie spada na tych, którzy takie rzeczy czynią.

Musimy zdetronizować tego 'antychrysta’ osądu z jego kontrolującej pozycji. Aby być wyrocznią Bożą nie wolno nam „sądzić”, lecz, zamiast tego, mamy być przekaźnikiem objawienia, służącym Bogu. Bóg jest Tym, który sądzi dając lub nie wyrocznię. Gdy już raz usuniemy osądzanie z naszych oczu, nowe spostrzeżenia zmienią nasz sposób patrzenia, a nasz nowy sposób patrzenia zdeterminuje nowy sposób słyszenia. Musimy zrozumieć, że słyszenie Słowa Bożego jest drugim składnikiem posiadania wizji Wszechmogącego. Gdy nasze osądzające myśli zostaną uciszone, możemy słyszeć Słowo Boże. Te słowa dają  niewiarygodne poznanie „tajemnic Królestwa”, są to objawiania, które wpływają na nasze serca. To ten wpływ tworzy duchowe wrażenia w naszych sercach, te zaś mogą być następnie interpretowane przez wewnętrzne oko ducha.
Te wrażenia nazywam „spostrzeżeniami wyższego poziomu”. Trzecią częścią doświadczenia tej 'wyroczni’ jest samo widzenie. Wizja jest tworzona 'czystym okiem’,  w którym nie ma osądów, plus Słowo Boże, które jest poznaniem Najwyższego. Wraz z rozwojem tego duchowego równania, widzimy jak 'wizja’ jest kształtowana. Spójrzmy na hebrajskie słowo „wizja” w piśmie:


OT:2372 wizja chazah (khaw-zaw’); pierwotne znacznie:
spoglądać na; postrzegać; kontemplować (z przyjemnością); w szczególności: mieć wizję (czegoś); spostrzegać, patrzyć, prorokować, przewidywać, widzieć.


Oto ponownie jest słowo „spostrzegać”. „Wizja” oznacza spostrzegać. To jak coś postrzegamy zależy od tego w jaki sposób patrzymy, a to jak patrzymy determinuje to, jak reagujemy na to, a zatem tworzymy naszą rzeczywistość. Mieć wizję od Najwyższego to znaczy widzieć tak, jak On widzi, mieć Jego postrzeganie. Jest to rodzaj patrzenia przez Jego Słowo, nie przez nasze słowa. Gdy już „wizja” zostanie zrodzona w wewnętrznym oku, ustala się duchowa wizja i zaczyna się ta rzeczywistość. Jak możemy być takimi nowotestamentowymi „wyroczniami” Bożymi? Możemy to robić, jako ci, którzy mówią Słowo Boże. Apostoł Paweł dał nam przykład tego rodzaju doświadczenia.

Przeczytajmy jego obwieszczenie z
2 Kor. 3:3:
Wiadomo przecież, że jesteście listem Chrystusowym sporządzonym przez nasze usługiwanie, napisanym nie atramentem, ale Duchem Boga żywego, nie na tablicach kamiennych, lecz na tablicach serc ludzkich.

Widzimy więc, że samo nasze życie ma być „żywym Słowem Bożym”! Nasze życie ma być „wyrocznią” Najwyższego, listem, żywym Słowem Boga, pełnią życia. „Mamy być wizją” Boga na ziemi. Jedną rzeczą jest mówić „wyrocznię”a inną być nią! Mamy być 'nowym stworzeniem” na ziemi; „nową wizją”, która Bóg ma dla swojego stworzenia. Czwarty składnik tej podróży, pojawia się, po tym, gdy widzimy, słyszymy, zdobywamy poznanie i widzimy wizję. Musimy paść powaleni. Słowo 'paść’ daje nam wgląd w duchowe znaczenie (tu ang. prostrate – znaczy również 'poniżyć’, 'zgiąć w pokłonie’… przyp.tłum):


Paść/powalić: rzucić (się) twarzą do ziemi w pokorze, poddaniu czy adoracji.

Pokora jest słowem, które ma ukryte duchowe znaczenie i jest również przeżyciem. Często uciekamy przed tym doświadczeniem, nie rozumiejąc jego ukrytego objawienia. Lecz prawdziwa wyrocznia Boża rozumie, że pokora otwiera drzwi do niebios. Balaam wiedział, że kluczem, który może otworzyć niebo jest prawdziwa pokora przed Bogiem: otwierając w ten sposób duchowe oczy na wizje Wszechmocnego i jeszcze więcej. Ostatnia część tego wersu wskazuje na to, że gdy już raz padniemy powaleni, nasze oczy zostaną otwarte jeszcze bardziej. Gdzie jest twoje serce, podczas gdy czytasz te rozważania? Czy pragniesz widzieć i słyszeć Boga; znać więcej Jego dróg? Jeśli tak, to konieczna jest dla ciebie zmiana postrzegania. Modlę się o każdego z was, abyście zastanowili się nad tym nowym „spostrzeżeniem” wyraźnego widzenia i bycia nowotestamentowymi 'wyroczniami’ Najwyższego; żyjąc życiem pochodzącym z nowego postrzegania opartego na 'wizji’ od Boga.


Wiele błogosławieństw

Alan
seo продвижение цены

Poszukujący Duch

Logo

Alan Smith
12.10.07

1 Kor. 2:10-12:
Albowiem nam objawił to Bóg przez Ducha; gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże. Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo nikt nie poznał, tylko Duch Boży. A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył.


Czy twoje badanie/poszukiwanie już się zaczęło? Wiesz, badanie tego, czym cię Bóg łaskawie (za darmo) obdarzył? Czy czujesz się tak, jakbyś znalazł niektóre Boże skarby? Być może znalazłeś i przyjąłeś z tego trochę, lecz tam w głębi, w twoim sercu Duch woła cię, mówiąc: „Znacznie więcej tajemnic Bożych czeka na ciebie?” Przesłanie o Chrystusie nie jest tajemnicą, lecz tajemnice Boże są nimi. Odkrycie ich wymaga poszukującego Ducha, są one ukryte w „myślach” Bożych, a te „myśli” Boże mogą zostać objawione wyłącznie przez Jego Ducha.

Jeśli pragniesz wejść „głębiej” w Boga, odkryjesz, że te głębokości znajdują się w Jego myślach a ty musisz badać/szukać ich jak ukrytych skarbów. Podobnie jest z tobą, jeśli chcesz wejść „głębiej” w siebie, musisz „głębiej” spojrzeć w swoje myśli. To myśli ujawniają najbardziej wewnętrzne części twojego jestestwa. Gdy Bóg myśli, Jego „myśli” są tym miejscem, w którym zaczyna się tworzenie. Gdy Jego myśli wychodzą, natychmiast stają się stwórcze. Zanim Bóg stworzył świat, już byłeś w Jego „myślach”.


Ef. 1:4:
W nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości


To jest niesamowite! Byłeś w myślach Bożych zanim stworzył świat. To się nazywa długoterminowe planowanie w najlepszym wydaniu. Boże myśl: miejsce stworzenia; cóż za wnikliwość! Być może twoje myśli są bardziej wartościowe niż myślisz? Czy potrzebujesz zmiany postrzegania własnych myśli? Jeśli Boże myśli są Jego miejscem tworzenia, czy twoje myśli mogą być również miejsce tworzenia? Przyjrzymy się Pismu.


I Moj. 1:27:
I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich.


Zostałeś stworzony na obraz Boga. Masz podobieństwem czy jesteś reprezentantem Stwórcy. Spójrzmy na hebrajskie słowo tłumaczone jako „obraz”.


OT:6754 tselem (tseh’-lem); od nieużywanego, pierwotnego znaczenia 'kształtować’: podobieństwo, osoba będąca reprezentantem.

I Moj. 1:27 to wydarzenie z przed upadku człowieka. Wierzę, że Bóg chciał stworzyć przyjaciela, który chodziłby, rozmawiałby i tworzyłby razem z Nim. Wszelkie tworzenie zaczyna się od 'myśli’. Jest to tajemnica Boża, która jest znana Jego uczniom. Bóg odkupił nas, abyśmy ponownie chodzili, jak Adam i Ewa w ogrodzie, komunikując się i tworząc wraz z Nim. Jedną z największych tajemnic, która musi nam być objawiona to jest tajemnica „odkupionych” myśli. Jezus umarł za nas, abyśmy mogli myśleć inaczej niż myśleliśmy wcześniej. Nie musimy już więcej myśleć o upadku, zamieszaniu, zniechęceniu. Teraz została nam udzielona możliwość posiadania umysłu Chrystusowego i myślenia tak, jak On myśli.


1 Kor. 2:16: Bo któż poznał myśli Pana? Któż może go pouczać? Ale my jesteśmy myśli (umysłu) Chrystusowej.

Wszyscy zostaliśmy stworzeni do tego, aby tworzyć. Tylko do ciebie należy decyzja z kim będziesz tworzył. Nie możesz uciec przez tworzeniem, ponieważ każdy jest twórczy. Twoja przyszłość zależy od tego, jak myślisz! Postrzeganie, to sposób w jaki widzisz rzeczywistość i twoje otoczenie. Twoje myśli z przeszłości i to w jaki sposób myślisz obecnie determinują w jaki sposób kształtowane jest twoje postrzeganie. Jeśli chcesz czerpać z korzyści Królestwa Bożego to musisz zmienić swoje postrzeganie i swoje myśli. One są twórcze, uważaj więc na to, jak myślisz. Jest to 'klucz’ do zrozumienia tego, czym Bóg cię łaskawie obdarzył. Jeśli twoje myśli znajdują się pod wpływem Ducha Bożego to zaczniesz widzieć tajemniczy świat Królestwa Bożego. Jest to tajemnica, ponieważ jest ukryta przed tymi, którzy nie mają w sobie Ducha Świętego. Gdy zaczniesz myśleć bardziej jak Chrystus, zaczniesz też dostrzegać te rzeczy, które nie są widoczne i zaczniesz wierzyć w to, co ma się wydarzyć. To jest tajemniczy świat Boży, w którym Jego tajemnice nie są już więcej ukryte. To są głębokie Boże rzeczy. Niektórzy wierzą, że Boże myśli są ukryte na zawsze i przed wszystkimi, lecz nie jest to zgodne ze Słowem; …kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży. A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył.


Oto widzimy tutaj, że Duch Boży zna myśli Boże i ten sam Duch jest dawany każdemu kto wierzy. Tak więc, jest tutaj zawarta wskazówka, że możesz poznać niektóre myśli Boże. To w tych myślach, które Bóg chce tobie łaskawie dać, jest przechowywana twoja przyszłość. Tajemnicze możliwości twojej przyszłości są ukryte w Bogu. Bożym pragnieniem jest dzielić się z tobą twoją przyszłością w Jego Królestwie. W tych myślach Bożych jest uzdrowienie, pokój, bezpieczeństwo, odwaga, twórczość. Czy każda twoja myśli przynosi ci życie i powodzenie, czy też upadek i śmierć? Gdy myślisz o sobie samym czy myślisz tak, jak myśli o tobie Bóg? Kiedy myślisz o swojej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości czy rozważasz myśli Boże? Twoje myśli rzeźbią, kształtują twoją przyszłość. Twoje myśli to oczy twojej przeszłości teraźniejszości i przyszłości. To na czym koncentrują się oczy twoich myśli ma tendencję do rozwijania się w twoim życiu, podobnie jak w aparacie fotograficznym. Dbaj o swoje myślenie. Odłóż na bok stare sposoby; zostaw stare myśli, ponieważ one przeszkadzają dotarciu tych dobrych rzeczy, którymi Bóg cię łaskawie/darmo obdarzył.


Ruszaj: niech Jego Duch prowadzi cię w szukaniu ukrytych skarbów i myśli Bożych!
seo цена