Monthly Archives: marzec 2006

Przekleństwa 08 – Przeklęte przedmioty

Wstęp

Przyglądniemy się w tym rozdziale z nowotestamentowej perspektywy teologii, że przeklęte przedmioty mogą powodować, aby chrześcijanie byli przeklęci czy w najlepszym razie powodowały u nich jakieś poważne problemy.

Jest dziś wielu, którzy nauczają chrześcijan, aby usunęli przedmioty, które mogą mieć jakiś związek z okultyzmem czy fałszywymi religiami, ponieważ te przedmioty wprowadzają chrześcijan pod przekleństwo lub wpływy złych duchów. Skoncentrujemy się nie na tym czy chrześcijanie powinni usuwać te przedmioty, lecz na tym czy przynoszą one przekleństwo na chrześcijan, czy nie. Rzeczywiście zalecamy usunięcie tych przedmiotów z przyczyn, które będą podane później, bez względu na to czy jest to związane z przekleństwem, czy nie. Zbadamy adekwatne fragmenty z Nowego Testamentu, aby sprawdzić to nauczanie w szczegółach. W tym studium skupimy się na fragmentach, które zajmują się grzechem bałwochwalstwa. Przede wszystkim bałwan, czczony reprezentant fałszywego boga z pewnością będzie zgodnie z tym nauczaniem przeklętym przedmiotem. Paweł pisze:

1 Kor. 10,19/20

Cóż tedy chcę powiedzieć? Czy to, że mięso składane w ofierze bałwanom, jest czymś więcej niż mięsem? Albo że bożek jest czymś więcej niż bałwanem? Nie, chcę powiedzieć, że to, co składają w ofierze, ofiarują demonom, a nie Bogu; ja zaś nie chcę, abyście mieli społeczność z demonami.

Paweł pisze, że gdy poganie składają ofiary bałwanom to w rzeczywistości składają je duchom demonicznym. Zatem, to co możemy powiedzieć o bałwanach to fakt, że z pewnością będą one reprezentowały jakiś przedmiot, który może być uważany za przeklęty. Wrócimy do tego fragmentu później, aby zobaczyć, co jeszcze z niego można się dowiedzieć. Zaczniemy od kilku ogólnych stwierdzeń wybranych z Nowego Testamentu na temat bałwanów i bałwochwalców.

Pierwszy apostolski sobór zajmujący się kryzysem pierwszego Kościoła związanym z problemym czy chrześcijanie z pogan powinni, czy zachowywać Zakon Mojżeszowy wyjaśnił, że nie powinni oni tego robić. Zdecydowano również, aby ci sami wierzący z pogan nie w powinni pod żadnym pozorem brać bezpośrednio udział w bałwochwalstwie i związanych z nim praktyk, a w szczególności spożywania jedzenia poświęconego tym bałwanom1). Księga Objawienia objawia również zmartwychwstałego Chrystusa, który osądza Izebel z różnych powodów, lecz między innymi z tego, że zachęcała sługi Chrystusa do jedzenia rzeczy ofiarowanych bałwanom2). Jest to spójne z wielu innymi stwierdzeniami Nowego Testamentu mówiących o unikaniu bałwochwalstwa i związanych z nim praktyk3). Czytamy w więc w NT, że bałwochwalcy nie odziedziczą Królestwa Bożego będąc na zawsze wyłączeni z Nowego Nieba i Nowej Ziemi 4), i że są poganie wiedzeni przez demony, aby czcić bałwany. Ap. Paweł nakazuje chrześcijanom, aby unikali innych chrześcijan, jeśli oni nadal praktykują bałwochwalstwo, lecz nie unikali niewierzących bałwochwalców 6). Chrześcijanie mają uśmiercać chciwość i unikać jej, bo jest bałwochwalstwem 7). Księga Dziejów rejestruje nowo nawróconych do Chrystusa, którzy publicznie niszczyli literaturę związaną z pogańskim sposobem oddawania czci, a w szczególności z magią 8). Nie ma w tym fragmencie żadnej sugestii, jakoby palenie tych przedmiotów było konieczne dla ochrony nawróconych przed demoniczną mocą. Niemniej, jest to mądre w świetle pokuty z tych pogańskich praktyk.

Paweł udziela nam w swych listach wiele informacji, które pozwalają zrozumieć bałwochwalstwo, ofiary składane z żywności bałwanom oraz chrześcijańską wolność. Szczególnie w Koryncie zachodził bliski związek między seksualną nieczystością a bałwochwalstwem. Przyjrzymy się tym sprawom, które występowały w Koryncie, a które apostoł Paweł pokazuje w dwóch długich rozdziałach 1 Listu do Koryntian. Omówimy te rzeczy na samym początku, zanim zaczniemy zajmować się tym czy na chrześcijan wpływają przedmioty pochodzące z tych fałszywych religii, czy nie, aby ktoś nie pomyślał, że umniejszamy powagę bałwochwalstwo. W żadnym wypadku i w żaden sposób nie pomijamy faktu, że bałwochwalstwo jest ciężkim grzechem. Po prostu staramy się zbadać tylko jeden aspekt: czy tak zwane przeklęte przedmioty mają negatywny, nadnaturalny wpływ na chrześcijan, czy nie. Prowadzi nas to do nauczania ap. Pawła na temat jedzenia żywności poświęconej bałwanom. Apostoł udziela nam tutaj ważnych informacji o duchowej naturze bałwanów i przedmiotów związanych z pogaństwem. Te informacje powinny ujawnić fakt, czy chrześcijanie są pod przekleństwem czy też podlegają wpływom demonicznych mocy poprzez przedmioty związane z pogaństwem.

Spożywanie żywności ofiarowanej bałwanom.

Fragment z 1 Listu do Koryntian dyskutuje dwa różne podejścia do problemu bałwanów, które występowały w korynckim kościele w sprawie jedzenia żywności ofiarowanej bałwanom. Często po pogańskich ofiarach pozostawała część tej ofiary. Te pozostałości alby były zjadane jako część rytuału, bądź zabierane do domu i przeznaczane na prywatne posiłki czy sprzedawane na rynku. Rozwinęła się dyskusja czy chrześcijanie mogą to jeść czy nie. Bardziej oświecona i mająca większe poznanie grupa wierzyła, że chrześcijanie mają wolność do jedzenia tych resztek. Druga grupa, którą Paweł nazywa słabszymi, czuła, że nie powinno się tego jeść, ponieważ zostało to skażone bałwochwalstwem. Jedna osoba jest określana przez Pawła jako mająca poznanie bałwanów, z zatem wolność sumienia do jedzenia tej żywności. Uczy on, że ten brat, który ma poznanie, ma żyć w miłości w szczególny sposób, tak aby nie zgorszyć brata, którego określa jako słabego.

Tensłabszy brat, opisywany przez Pawła jako osoba nie mająca tego samego poznania na temat bałwanów. Pisze on, że ta słabsza osoba ma słabsze sumienie. Zobaczymy to wszystko, gdy będziemy szczegółowo zajmować się tym fragmentem. Paweł zaczyna od odważnego napomnienia do miłości, która płynie poprzez cały ten fragment strzegąc zachowań, których Paweł naucza tych dwóch grup. Czytamy:

1 Kor. 8,1-3

a co do mięsa, składanego w ofierze bałwanom, wiemy, że wszyscy mamy właściwe poznanie. Poznanie nadyma, ale miłość buduje. Jeśli kto mniema, że coś poznał, jeszcze nie poznał, jak należało poznać;  lecz jeśli kto miłuje Boga, do tego przyznaje się Bóg.

Paweł zauważa, że obie grupy wierzących wierzą, że mają poznanie co do właściwej relacji chrześcijan do żywności składanej w ofierze bałwanom. To poznanie, prawdziwe czy nie, może wywołać arogancję wobec drugiej grupy. Jeśli pozwolą na to, aby ich przekonania uzyskane dzięki temu poznaniu dyktowały zachowanie wobec innych osób to w rzeczywistości nie wiedzą tego, co powinni wiedzieć. Obie chrześcijańskie grupy kochają Boga i mają zdecydowane przekonania z powodu ich miłości do Boga. Obie grupy są zaakceptowane przez Boga jako jego dzieci w Chrystusie. Dalej kontynuuje nauczanie pisząc:

1 Kor (BT) 8,4 Zatem jeśli chodzi o spożywanie pokarmów, które już były bożkom złożone na ofiarę, wiemy dobrze, że nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani żadnego boga, prócz Boga jedynego.

Mówi nam tutaj, że nie ma na świecie bożka. Co to ma na myśli? Greckie słowo użyte tutaj, a tłumaczone jako ”nie ma” to ouden.Oznacza ono „ani jeden”. Znaczenie tego zwrotu jest takie, że nie istnieje coś takiego jak bóg reprezentowany przez jakiś przedmiot. Bałwan jest niczym. Jest niczym w ogóle. Znaczy to, że bałwany nie mają żadnego realnego istnienia jako jednostki. Chrześcijanie z pogan poznali to, co Żydzi i żydowscy chrześcijanie już wiedzieli. Oni wiedzieli o tym, że nie ma żadnego innego bożka oprócz Boga. Na potrzeby naszej dyskusji o przeklętych przedmiotach zwróćmy uwagę na to, że postawa Pawła wobec bałwanów czy rzeczy im towarzyszących jest taka, że nie daje im nadnaturalnej mocy ku pomocy czy przeszkodzie, pomimo, że cześć im oddawana jest czcią dla demonów. Pisze, że są one niczym. Dalej pisze o tym samym w następnych dwóch wersach:

1 Kor. (BW) 8,5 /6

Bo chociaż nawet są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy na ziemi, i dlatego jest wielu bogów i wielu panów,  wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy.

Pisze, że choć nawet jest wiele tak zwanych bogów uznawanych przez innych to dla chrześcijan jest tylko jeden Bóg, Ojciec i jeden Pan Jezus Chrystus. Są tutaj dwa zwroty, które Paweł łączy z Ojcem i Jeuzsem Chrystusem. Pisze: z którego wszystko pochodzi oraz przez którego wszystko istnieje. Jest to ogromnie ważne. Paweł łączy fakt, że bałwan jest niczym z tym, że Bóg jest ostatecznym źródłem i stwórcą wszystkiego. Bałwan jest niczym, ponieważ to Bóg stworzył wszystko włącznie z materiałem, z którego jest zrobiony bałwan – ta substancja należy do Boga. Następnie mówi o czymś ważnym, co dzieli Koryntian na dwie grupy.

1 Kor. 8,7 Lecz nie wszyscy mają właściwe poznanie; niektórzy bowiem, przyzwyczajeni dotąd do bałwochwalstwa, spożywają mięso jako składane w ofierze bałwanom i sumienie ich z natury słabe, kala się.

Otoż zwraca uwagę, że pewne szczególne poznanie Boga jako stwórcy wszystkiego w tym materiału na bałwana, który jest niczym, nie należy do wszystkich ludzi. Ci słabsi chrześcijanie, którzy nie rozumieją tego, jeśli zjedzą pożywienie, które było ofiarowane bałwanom to robią to z poczuciem winy, że jest to ofiara bałwana, pomimo że już nie czczą bałwanów. Pożywienie jest zanieczyszczone w ich umyśle i jeśli je zjedzą to ich sumienie się zanieczyści. Paweł martwi się tym, że to zanieczyszczone sumienie może poprowadzić tych słabszych chrześcijan z powrotem do grzechu. To może być prawdziwe dla tych, którzy wierzą w przeklęte przedmioty. Ich sumienie może zostać zanieczyszczone, a więc będą bali się Bożej nieprzychylności i demonicznego wpływu.

Z powodu tych wątpliwości nie żyją już z wiary. Wiara w moc przeklętych przedmiotów odłącza tych słabszych chrześcijan od mocy Chrystusa i Jego ochrony.

Dalej Paweł pisze:

1 Kor. 8,8 Zapewne, pokarm nie zbliża nas do Boga, gdyż nic nie tracimy, jeśli nie jemy, i nic nie zyskujemy, jeśli jemy.

W tym kontekście dowiadujemy się, że jedzenie czy niejedzenie żywności, czy jakichś szczególnych produktów nie wpływa na naszą relację z Bogiem. Żywność nie może nas zanieczyścić przed Bogiem. Niemniej jednak, poczucie winy w sumieniu z powodu zjedzenia czegoś jest poważnym problemem. To wraca nas do pierwotnego zamiaru z jakim przystąpiliśmy do badania tego fragmentu. Chcemy wiedzieć czy chrześcijanin może ulegać wpływom tak zwanych przeklętych przedmiotów. Zaczynamy widzieć to,, odpowiadało bardziej oświeconej, silniejszej grupie chrześcijan w Koryncie w pierwszym wieku. Powiedzieliby, że przedmiot używany do oddawania fałszywej czci jest niczym, ponieważ Bóg stworzył wszystkie rzeczy. Oczywiście, Paweł zgodziłby się z tym. Ze względu na Boże stworzenie i odkupienie Chrystusa ten przedmiot jest nieskuteczny. Słabsza grupa martwiłaby się tym, że moc demonów stojących za tym bałwanem przeklęła żywność a zatem branie udziału w jedzeniu tego mogło by wywołać u nich chorobę czy nawet coś gorszego. Paweł nie martwił się tym, że słabsza grupa ma rację, lecz raczej tym, że ich słabsze sumienie mogło zostać zepsute i mogliby wrócić do grzechu. O tym pisze w następnym wersecie:

1 Kor. 8,9 Baczcie jednak, aby ta wolność wasza nie stała się zgorszeniem dla słabych.

Paweł zachęca tutaj silniejszych, mających poznanie braci, aby nie używali swojej wolności do jedzenia żywności składanej w ofierze bałwanom, aby nie wywołać potknięcia słabszych braci. Ponownie nic nie mówi, że może być coś duchowo niedobrego w jedzeniu ofiarnej żywności poza tym, że słabszy chrześcijanin może być przez to zachęcony do działania wbrew swemu sumieniu. Dalej wyjaśnia:

1 Kor. 8,10 Albowiem jeśliby kto ujrzał ciebie, który masz właściwe poznanie, siedzącego za stołem w świątyni pogańskiej, to czyż to nie pobudzi sumienia jego, ponieważ jest słaby, do spożywania mięsa składanego w ofierze bałwanom?

Znów czytamy, że silniejszy brat ma poznanie. Poznanie do którego odnosi się tutaj apostoł to jest wiedza, że bałwan jest niczym, ponieważ Bóg stworzył wszystko. To poznanie daje im wolność do jedzenia rzeczy ofiarowanych bałwanom bez trudności, lecz tawolnościowa grupy powinna ograniczać swoją wolność na rzecz tych, którzy nie mają owego poznania. Paweł nie wydaje się być tutaj przejęty tym, że nawet zjedzenie czegoś w pogańskiej świątyni mogło nadnaturalnie wpłynąć na wierzącego. Ci, którzy nauczają na temat przekleństw, z pewnością nie przyjęliby postawy Pawła. Na pewno baliby się zjedzenia czegoś ofiarowanego baławanowi, ponieważ jedzenie w przeklętej pogańskiej świątyni, w ich mniemaniu, potencjalnie stawia chrześcijanina pod przekleństwem. Niemniej jest bardzo wątpliwe, aby apostoł Paweł zgodził się z taką oceną. Nie widziałby żadnego niebezpieczeństwa przekleństwa czy demonicznej aktywności przeciwko chrześcijaninowi, za jego obecność w pogańskiej świątyni. Paweł zniechęcałby do spożywania w pogańskiej świątyni nie ze strachu przed Bożą niechęcią czy też dlatego, żeby kontakt z bałwochwalstwem mógł w jakiś nadnaturalny sposób wpłynąć na tych chrześcijan, lecz troszczyłby się o tych wierzących, którzy są słabsi w swej wierze i zrozumieniu, którzy mogą uwierzyć, że zostali zanieczyszczeni. Zatem, wierzący powinni usuwać okultystyczne przedmioty ze swoich domów z tej samej przyczyny. Wątpliwe przedmioty mają potencjalną możliwość do wywołania u słabszego chrześcijanina potknięcia. Pogańskie przedmioty nie powinny mieć miejsca w chrześcijańskich domach z tego powodu, a nie ze względu na potencjalne przekleństwa. Paweł dalej kontynuuje instrukcje pisząc:

1 Kor. 8,11/12

I tak przyczyni się twoje poznanie do zguby człowieka słabego, brata, za którego Chrystus umarł. A tak, grzesząc przeciwko braciom i obrażając ich słabe sumienie, grzeszycie przeciwko Chrystusowi.

Wydaje się, że nie ma tutaj najmniejszej obawy o zanieczyszczenie wierzącego w jakikolwiek sposób pogańskimi przedmiotami czci. Cała troska jest zwrócona na sumienie słabszych wierzących.

Inny fragment dotyczący tego samego. Drugie miejsce dotyczące tego samego znajduje się również w 1 Liście do Koryntian. Przedmiotem naszej dyskusji, podobnie jak poprzednio, jest określenie czy przedmioty używane do fałszywego oddawania czci mogą wpłynąć na chrześcijan samą swoją obecnością. Paweł zaczyna dyskusję w tym fragmencie wyraźnym zakazem dla chrześcijan. Chrześcijanie nie mają się angażować w czczenie bałwanów. Czytamy:

1 Kor. 10,14/15  Przeto, najmilsi moi, uciekajcie od bałwochwalstwa.  Przemawiam jak do rozsądnych: Rozsądźcie sami, co mówię.

Paweł mówi, aby uciekać od bałwochwalstwa. Tu nie ma dyskusji. Chrześcijanie nie mogą czcić Boga i równocześnie praktykować bałwochwalstwa. Apostoł potwierdza ten zakaz wskazując na to, że jeśli chrześcijanie biorą udział w Wieczerzy Pańskiej to uczestniczą w czymś znacznie więcej niż chleb i wino. Biorą udział w krwi i ciele Chrystusa. Są poprzez te rzeczy w społeczności z Chrystusem. Paweł pisze:

1 Kor. 10,16 Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest społecznością krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest społecznością ciała Chrystusowego?

Na podstawie tego fragmentu często wskazują ci, którzy uczą o przekleństwie, że Bóg może używać przedmiotów do przenoszenia błogosławieństwa. Oto mamy kielich, który jest nazywany kielichem błogosławieństwa, co znaczy, że może on przenosić błogosławieństwo na tego, kto bierze w nim udział właściwie.

Używane są inne fragmenty pochodząca z Prawa Mojżeszowego do wykazania, że Bóg może przenieść Swoje przekleństwa zapisane w Zakonie poprzez fizyczne przedmioty. Niemniej jednak, nie wydaje się, aby jakikolwiek fragment „dowodził” tego, że demoniczna moc może być przenoszona w ten sposób. Wygląda na to, że jest to ważne przeoczenie ze strony Pisma, skoro dużo nauczania jest oferowane na temat zdolności demonicznej mocy do działania poprzez pogańskie przedmioty. Paweł przypomina nam w tym fragmencie, że Kościół jest ciałem Chrystusa i jest również reprezentowany przez chleb. Pisze:

1 Kor. 10,17/18

Ponieważ jest jeden chleb, my, ilu nas jest, stanowimy jedno ciało, wszyscy bowiem jesteśmy uczestnikami jednego chleba. Patrzcie na Izraela według ciała; czyż ci, którzy spożywają ofiary, nie są uczestnikami ołtarza?

My, którzy jesteśmy ciałem Chrystusa, jesteśmy również uczestnikami Chrystusa poprzez komunię chleba. Paweł argumentuje, że kapłani Starego Testamentu, którzy jedzą z ofiar biorą udział w ołtarzu. W tym wszystkim wskazuje na to, że ci, którzy oddają cześć bóstwu mają udział z jego boskości. Po tej uwadze kieruje swoją uwagę na bałwany:

1 Kor. 10,19 Cóż tedy chcę powiedzieć? Czy to, że mięso składane w ofierze bałwanom, jest czymś więcej niż mięsem? Albo że bożek jest czymś więcej niż bałwanem?

Tutaj Paweł ponownie mówi nam, że bałwany są niczym i jedzenie ofiarowane bałwanom jest niczym więcej niż jedzeniem. Jest to ważne, skoro nauczanie o Podatności na Przekleństwamówi nam, że bałwany i jedzenie są przeklęte i mają nadnaturalną moc wpływania na chrześcijan. Jedzenie, jak komunia (tu: współuczestnictwo – przyp. tłum.), ma zdolność do przenoszenia demonicznej mocy. Wydaje się, że Paweł się z tym nie zgadza tutaj. Dalej mówi jeszcze więcej o bałwochwalstwie:

1 Kor. 10,20-22

Nie, chcę powiedzieć, że to, co składają w ofierze, ofiarują demonom, a nie Bogu; ja zaś nie chcę, abyście mieli społeczność z demonami. Nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha demonów; nie możecie być uczestnikami stołu Pańskiego i stołu demonów. Albo czy chcemy Pana pobudzać do gniewu? Czyśmy mocniejsi od niego?

Paweł mówi nam, że cześć oddawana bałwanom jest faktycznie czcią dla demonów, że nie możemy czcić Chrystusa Pana i demonów równocześnie. Sprowokowałoby to Pana do zazdrości. Ponownie jest to zdecydowane potępienie bałwochwalstwa i pogańskiej czci dla demonów. Niemniej jednak nie sygnalizuje to, aby bałwany czy jedzenie ofiarowane bałwanom miało jakąkolwiek nadnaturalną moc do szkodzenia wierzącym. Dalej pisze:

10,23/24

Wszystko wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; wszystko wolno, ale nie wszystko buduje.  Niech nikt nie szuka własnej korzyści, lecz korzyści bliźniego.

Może nie być jasne o co Pawłowi chodzi, aż do chwili przeczytania następnego wersetu, który mówi:

10,25/26

Wszystko, co się sprzedaje w jatkach, jedzcie, o nic nie pytając dla spokoju sumienia; albowiem Pańska jest ziemia i to, co ją wypełnia.

Jatka to miejsce na rynku, gdzie często było sprzedawane jedzenie pochodzące z ofiar składanych w czasie sprawowania pogańskich kultów. Paweł powiada, że wierzący nie powinien pytać skąd ono pochodzi. Nie musi tego robić, ponieważ jedzenie jest częścią Bożego stworzenia i należy do Niego. To jest właśnie to poznanie, które jedni posiadają, a inni nie, o czym wcześniej dyskutowaliśmy. Osoba mająca poznanie może jeść swobodnie. Jest wszystko w porządku, jeśli osoba mająca właściwe poznanie je z jedzenia ofiarowanego demonom. Ani Bóg ani diabeł nie dotyka ludzi z powodu jedzenia rzeczy ofiarowanym demonom. Niemniej, ze względu na osobę, która nie ma tego poznania, nie powinniśmy upierać się przy swoim, nawet wtedy, gdy mamy wolność ku temu. Paweł daje bardzo szczegółowe instrukcje, co do jedzenia wierzących. Pisze:

10,27 A jeśli was kto z niewiernych zaprosi, a chcecie pójść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, o nic nie pytając dla spokoju sumienia.

Pierwsza część tej szczególnej instrukcji to nie pytanie o pochodzenie jedzenia, ponieważ ono nie jest w stanie zaszkodzić ci, bez względu na to skąd pochodzi. Wydaje się to zupełnie inne od tego, czego nauczają zwolennicy przekleństwa. Oni martwiliby się przenoszeniem złych duchowych mocy poprzez zanieczyszczenie. Niemniej jednak, Paweł zupełnie się tym nie przejmuje, ponieważ ma poznanie, że Bóg jest stworzycielem wszystkiego włącznie z jedzeniem. Dalej pisze o tym tak:

10,28 A jeśliby wam ktoś powiedział: To jest mięso złożone w ofierze bałwanom, nie jedzcie przez wzgląd na onego, który na to wskazał, i dla spokoju sumienia;

Jeśli niewierzący powiadomi chrześcijanina, że jedzenie pochodzi z ofiar dla bałwanom to chrześcijanin nie powinien jeść, nawet wtedy jeśli wie, że jedzenie jest w porządku. Paweł wyjaśnia, dlaczego powinien tak postąpić pisząc:

10,29/30

mówię zaś nie o twoim sumieniu, lecz o sumieniu bliźniego; bo dlaczegóż by moja wolność miała być sądzona przez cudze sumienie? A jeśli ja z dziękczynieniem coś spożywam, dlaczego mają mi złorzeczyć za to, za co ja dziękuję?

Chrześcijanin nie powinien jeść tego jedzenia ze względu na sumienie słabszej osoby.  Następnie Paweł pyta i odpowiada na pytanie dlaczego chrześcijanin mający poznanie powinien powstrzymać korzystanie ze swojej wolności. Pisze:

10,31-33

A więc: Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą. Nie dawajcie zgorszenia ani Żydom, ani Grekom, ani zborowi Bożemu, jak i ja staram się pod każdym względem podobać się wszystkim, nie szukając korzyści własnej, lecz wielu, aby byli zbawieni.

Paweł mówi nam, że niedawanie powodu do zgorszenia w celu zdobywania innych ludzi dla Chrystusa jest wyższym celem, niż korzystanie z osobistej wolności w dziedzinie jedzenia i picia. W ten sposób wracamy do pierwotnego celu badania tych dwóch fragmentów z 1 Listu do Koryntian. Naszym zamiarem jest określenie Pawła postawy wobec myśli, że pogańskie przedmioty mogą przenosić przekleństwo

Wybraliśmy te dwa fragmenty, ponieważ wydają się mówić bezpośrednio na temat.

Występują tutaj trzy rodzaje przedmiotów pogańskiej czci: pogańska świątynia, bałwany oraz jedzenie ofiarowane bałwanom. Paweł pisze wyraźnie, że cześć dla bałwanów jest czcią dla demonów. Równie wyraźnie pisze, że te bałwany są niczym dla osoby, która ma poznanie tego, że Bóg stworzył wszystko. Nie wygląda na to, żeby się martwił tym, aby przedmioty fałszywej czci mogły szkodzić chrześcijaninowi jakąś duchową mocą. Również nie martwi się, że obecność chrześcijanina w świątyni, gdzie bałwany są czczone może zaszkodzić wierzącemu. Nie przejmuje się również jedzeniem pokarmów ofiarowanych bałwanom, które jakoby mogą przenosić przekleństwo czy duchową moc. Co interesujące, Paweł mówi nam, że wierzący, który wierzy, że może być zanieczyszczony czy atakowany przez te pogańskie przedmioty jest słabszym chrześcijaninem, który nie ma poznania.

Dziś, zbyt wielu prezentuje te pomysły (o przekleństwie – przyp. tłum.) tak, jakby były najnowszym objawieniem. Spowodowały one strach tłumów przed tymi przedmiotami. W rzeczywistości uczą one przesądów, które umniejszają prawdziwe poznanie jakie znajdujemy w Nowym Testamencie, a które mówi, że te przedmioty są niczym, ponieważ Bóg jest stwórcą wszystkiego. Chrystus całkowicie pokonał przeciwnika. Niemniej jednak, ze względu na słabszych chrześcijan ci, którzy mają poznanie powinni unikać kontaktu z tymi pogańskimi przedmiotami, ponieważ one spowodują zgorszenie wrażliwości słabszych chrześcijan.

Może to zachęcić słabszych chrześcijan, aby działali niezgodnie ze swoim sumieniem i w ten sposób zgrzeszyć w swym umyśle, stając się w ten sposób przedmiotem oskarżeń przeciwnika.

Czyszczenie brudów ciała i ducha

Jest jeszcze jeden fragment, który jest często cytowany w pismach na temat przekleństw. Chodzi o werset, który ma szczególne znaczenie, które jest mu narzucane.

2 Kor.7,1 mając tedy te obietnice, umiłowani, oczyśćmy się od wszelkiej zmazy ciała i ducha, dopełniając świątobliwości swojej w bojaźni Bożej.

Ten wers jest często cytowany, aby udowodnić, że chrześcijanie powinni pozbyć się przedmiotów związanych z fałszywą czcią. O ile dobrą rzeczą jest, aby chrześcijanie usunęli takie przedmioty z innych przyczyn to motywacją towarzyszącą cytowaniu tego wersetu często jest idea, że te przedmioty mogą w jakiś sposób zanieczyścić wierzącego swoją demoniczną mocą. Czy ten wers faktycznie naucza tego czy też mówi coś innego? Aby odpowiedzieć na to pytanie włożymy ten wers z powrotem do kontekstu.

Zapraszamy czytelnika do zwrócenia uwagi na to, że zawiera się w nim słowo „tedy” („przeto” – w B.T – przyp.tłum.). Jest to streszczenie stwierdzenia znajdującego się w poprzednim wersie. W rzeczywistości myśli Pawła wiodące do tego wersetu zaczynają się w szóstym rozdziale 2 Listu do Koryntian. Podział na wersety został wybrany w wyjątkowo nienatchnionym miejscu. Jeśli wrócimy cztery wersy wstecz, możemy precyzyjnie określić do czego odnosi się Paweł w tym najczęściej cytowanym wersie. Paweł pisze tam tak:

2 Kor.  6,14/15

Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym?

Paweł martwi się o to, aby wierzący nie byli złączeniu jarzmem z niewierzącymi.

Użyte tutaj greckie słowo na opisanie jarzma oznacza sprzężenie, jakby dwa zwierzęta połączone razem jarzmem. Niemniej, oznacza ono złączenie dwóch różnych zwierząt, jakby konia i wołu połączonych razem jarzmem. Pyta: jaką społeczność, zgodę, czy wspólną część ma wierzący z niewierzącym. Odnosi się do chrześcijan w sprawach ich więzi w następującym porządku:niesprawiedliwość, ciemność, Belial i niewierność! Nie mówi niczego o pogańskich przedmiotach, które mogłyby wpływać na wierzącego przez przekleństwo czy demoniczną moc. Paweł kontynuuje ten fragment używając podobnych stwierdzeń w następnych wersetach. Pisze:

2 Kor.6,16-18

Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, I będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim. Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący;

Paweł pisze, że wierzący są Świątynią Boga i należą do Boga jako Jego dzieci.  Mamy wyjść z pośród pogan i odłączyć się. W tym kontekście szczególny rodzaj tego oddzielenia jest wyraźny, ponieważ jest tutaj mowa opołączeniu jarzmem. Nie mamy być w jarzmie z niewierzącymi. Nie mamy dotykać się nieczystych rzeczy mając na myśli, w tym kontekście, niewierzącego. Nie mamy angażować się w relacje przymierza z niewierzącymi takich jak małżeństwo 9) czy partnerstwo biznesowe. Ten fragment nie mówi o pozbyciu się pogańskich przedmiotów, lecz zachęca wierzących, aby nie wchodzili w relacje przymierza z niewierzącymi. Następnie Paweł zapisuje ów werset:

7,1 mając tedy te obietnice, umiłowani, oczyśćmy się od wszelkiej zmazy ciała i ducha, dopełniając świątobliwości swojej w bojaźni Bożej.

Obietnice, o których Paweł pisze to obietnica Boga będącego Ojcem dla wierzących i wierzących będących synami i córkami Boga. To jest obietnica relacji i społeczności z Bogiem. W skutek tych obietnic wierzący powinni się oczyszczać z wszelkiej nieczystości ciała i ducha. W tym kontekście oznacza to, że wierzący nie powinni łączyć się w jarzmie z niczym, co sprawiałoby, aby pragnęli wejść w niewłaściwe relacje z niewierzącym. Ten fragment z pewnością może mieć znacznie szersze zastosowanie niż tylko to, że wierzący powinni się oczyszczać z wszelkiej skłonności do grzechu. Niemniej jednak nie ma tutaj niczego, co uczy, że chrześcijanie muszą usuwać przedmioty pogańskiej czci, ponieważ mogą one wywoływać jakąś nieczystość ciała lub ducha.

Pamiętamy, że Chrystus nauczał, że ludzie nie są zanieczyszczani przez rzeczy z zewnątrz nich, ponieważ nie mogą one wejść do sera człowieka. Tak zwane przeklęte przedmioty i przekleństwa innych ludzi nie mogą szkodzić wierzącym, którzy faktycznie wierzą w dzieło Jezusa Chrystusa. Ludzie są zanieczyszczani tylko przez wyrażanie swych grzesznych, wewnętrznych tendencji. Jezus Chrystus powiedział:

Mar.7,18b -23

Nie rozumiecie, że wszystko, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może go kalać. Bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka, i wychodzi na zewnątrz, oczyszczając wszystkie pokarmy. Mówił bowiem: To, co wychodzi z człowieka, to kala człowieka. Albowiem z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże, morderstwa, cudzołóstwo, chciwość, złość, podstęp, lubieżność, zawiść, bluźnierstwo, pycha, głupota; wszystko to złe pochodzi z wewnątrz i kala człowieka.

Wydaje się zatem, że nie ma niczego takiego w tym bardzo adekwatnym fragmencie, co wskazywało by, że wierzący może być przeklęty lub nadnaturalnie dotknięty przez kontakt czy bliskość z przedmiotami mającymi związek z pogańskim kultem. Faktycznie jest zupełnie odwrotnie; Paweł mówi nam, że ci wierzący, którzy będą obawiać się tego kontaktu są słabszymi chrześcijanami. Moglibyśmy nazwać ich przesądnymi chrześcijanami.

Mówi nam również o tym, że miłość spowoduje, że przedmiotem naszej troski będzie to, aby nie wywoływać naszą wolnością potknięć u słabszych chrześcijan. Nie powstrzymujemy naszej wolności ze strachu przed zanieczyszczeniem, lecz z miłości do słabszego brata. Zatem, jest w interesie każdego wierzącego, aby nie angażował się w nic, co może być związane z pogaństwem.

Kontakt z pogańskimi przedmiotami

Prowadzi nas to do ostatniej sprawy, którą musimy rozważyć jeśli chodzi o tzw. przeklęte przedmioty. Co z Zakonem Mojżeszowym, który potępia rzeczy towarzyszące pogańskim praktykom? Przeglądając Zakon Mojżeszowy znajdujemy niewiele wersów. Oto jeden z nich, który jest całkiem wyraźny.

Powt. 7,25/26

Posągi ich bogów spalisz ogniem. Nie pożądaj srebra i złota, które jest na nich, abyś się przez nie nie usidlił, gdyż jest to obrzydliwością dla Pana, Boga twego. Nie przynoś tej obrzydliwości do twego domu, bo zostaniesz obłożony klątwą tak, jak ono. Będziesz się tym brzydził i czuł do tego wstręt, gdyż jest to obłożone klątwą.

8,1

Starannie spełniajcie wszystkie przykazania, które ci dziś nadaję, abyście zachowali życie, rozmnożyli się, weszli do ziemi, którą poprzysiągł Pan waszym ojcom, i wzięli ją w posiadanie.

Typowe jest dla współczesnego kościoła uduchowianie i uogólnianie tych wersów, tak jakby miały zastosowanie do kościoła. Ma to pozór mądrości i jest bardzo niewinne dopóki nie zdajemy sobie sprawy z tego, że wracamy do zachowywania Prawa Mojżeszowego i jesteśmy odpowiedzialni za zachowanie go w całości. Rozważmy, co jeszcze ta księga mówi o bałwochwalstwie. Sześć rozdziałów później tej samej księgi, widzimy nieco więcej instrukcji, co powinno się dziać, gdy pojawi się sprawa bałwochwalstwa. Jeśli mamy przestrzegać tego wersetu powyżej to co z poniższymi?

Powt. 13,7=11

Jeśliby rodzony twój brat albo twój syn, albo twoja córka, albo twoja żona, albo twój przyjaciel, którego miłujesz jak siebie samego, namawiał cię potajemnie, mówiąc: Chodźmy i służmy innym bogom, których nie znałeś ani ty, ani twoi ojcowie, któremuś spośród bogów ludów będących wokół was, zarówno tych bliskich jak i tych odległych od ciebie, od krańca ziemi do krańca ziemi, nie zgodzisz się ani go nie usłuchasz, a twoje oko nie zlituje się nad nim i nie pożałujesz go ani go nie ukryjesz, ale nieodwołalnie zabijesz go. Ty pierwszy podniesiesz przeciw niemu swoją rękę, aby go zabić, a potem cały lud,  i ukamienujesz go, zadając mu śmierć za to, że usiłował odwieść cię od Pana, Boga twego, który wyprowadził cię z ziemi egipskiej, z domu niewoli.

Oto mamy tutaj osobę przestrzegającą Zakonu, której nie wolno okazać łaski lecz ujawnić i zabić każdego ze swej rodzin czy przyjaciół, którzy praktykują inną religię i czczą innego boga. Mamy nadzieję, że czytelnik sam widzi jak przeciwne jest takie zachowanie nowotestamentowemu objawieniu Ojca przyniesionemu przez Jezusa Chystusa. Nie możemy przestrzegać Prawa i równocześnie iść za Chrystusem.

Mamy przynosić dobrą nowinę tym ludziom, a nie zabijać ich. Gdyby to nie wystarcyło, aby przekonać czytelnika to czytajmy dalej ten fragment:

Powt. 13:12-18

A cały Izrael usłyszy i zlęknie się, aby już nie popełnić u siebie tak złego czynu jak ten. A jeślibyś usłyszał, że w jednym z twoich miast, które Pan, Bóg twój, daje ci na mieszkanie, mówi się:  Wyszli mężowie niegodziwi spośród ciebie i zwodzili mieszkańców swego miasta, powiadając: Chodźmy i służmy innym bogom, których nie znacie, to gdy wyśledzisz, zbadasz i dowiesz się dokładnie, a okaże się prawdą i rzeczą pewną, że taką obrzydliwość uczyniono pośród ciebie, to bez litości zabijesz mieszkańców tego miasta ostrzem miecza, obłożysz je klątwą i wszystko, co w nim jest, także jego bydło, zabijesz ostrzem miecza, a cały jego łup zgromadzisz na środku placu i doszczętnie spalisz całe miasto wraz z całym jego łupem, jako ofiarę całopalną dla Pana, Boga twego, i pozostanie na wieki ruiną, nie będzie już odbudowane. Nie przylgnie do twojej ręki nic z tego, co obłożono klątwą, aby Pan zaniechał zapalczywości swojego gniewu i okazał ci miłosierdzie, zlitował się nad tobą i rozmnożył cię, jak poprzysiągł twoim ojcom.

Zwróciliśmy uwagę przede wszystkim na to, że sam fragment mówi cały Izrael.

Cały Zakon Mojżeszowy ma zastosowanie tylko wobec dzieci Izraela, nie stostuje się go do Kościoła. Ta część Zakonu nakazuje przeprowadzenie dochodzenia w sprawie pogłosek o popełnieniu bałwochwalstwa. Jeśli dochodzenie potwierdzi, że ten grzech został popełniony w jakimś mieście to wszyscy ludzie i wszystkie zwierzęta z tego miasta mieli być zabici. Zakon nie wymaga w tym miejscu, aby wszyscy byli bałwochwalcami. Zabici mieli być wszyscy, nawet ci, którzy nie popełnili tego grzechu. Miasto i wszystko co do niego należy miało być spalone i nigdy nie odbudowane. Gdyby chrześcijanie mieli się trzymać dziś tego to praktycznie wszyscy pochodzący ze wschodu musieliby być zabici a najbardziej zaludnione miasta spalone do gruntu. Powinno być oczywiste, że nasza relacje jako chrześcijan do tych bałwanów i bałwochwalców jest zupełnie inna od starotestamentowej. Każdy kto jako chrześcijanin usiłuje zachować Zakon po prostu ignoruje ten fragment lub uduchawia go w jakiś sposób. Innymi słowy: są nieposłuszni tej części Zakonu usiłując równocześnie zachowywać inną jego część.

Obecność przeklętych przedmiotów

Często historia Achana, który był nieposłuszny słowu Pańskiemu dotyczącemu zakazanych przedmiotów jest używana, aby nauczać chrześcijan, że mogą znaleźć się pod negatywnym wpływem okultystycznych przedmiotów. Często różne fakty tego fragmentu są pomijane. Oto nakaz jaki Bóg dał Jozuemu i całemu Izraelowi w sprawie zniszczenia Jerycha:

Joz. 6,17/18

A miasto to i wszystko, co w nim się znajduje, będzie pod klątwą Pana: Tylko Rachab, nierządnica, pozostanie przy życiu, ona i wszyscy, którzy są z nią w domu, ponieważ ukryła posłańców, których wysłaliśmy. Wystrzegajcie się tylko tego, co jest pod klątwą, abyście nie zabierali nic z tego, co obłożyliście klątwą, i abyście przez to nie narazili na klątwę obozu Izraela i nie wtrącili go w nieszczęście.

Bóg dał szczególny nakaz wobec tego miasta. Miało być zniszczone całkowicie i nic nie można było zabrać jako łupy. Jednak pojawiło się nieposłuszeństwo.

 Rozdział 9

seo оптимизация и продвижение сайта

Życie życiem wiecznym

Frangipane Francis

Mamy obecnie życie wieczne w naszym duchu, czy jednak wchodzimy w ponadczasowe miejsce Bożej obecności? Jest to poważne pytanie, ponieważ mamy większą świadomość istnienia czasu niż Boga. Plany, programy, spotkania, ostateczne terminy napędzają nasz niepokój i przymuszają nas bardziej do życia na płaszczyźnie poziomej niż w pionie – w obecności Bożej.

Boży ludzie końca czasów „zakończą czasy”. Chodzi mi o to, że w miarę jak się zbliżamy do końca wieku, będziemy stale uczyć się tego, jak żyć życiem wiecznym, sięgając ponad ograniczenia, przeszkody i naciskając na rzeczywistość czasu. Będziemy widzieć te rzeczy, które są przed nami i unikać ich lub ogłaszać, lecz nie będziemy ograniczeni czasem.

Jezus nauczał, że tak będzie w życiu ludzi, którzy przychodzą do Niego, aby „mieć życie wieczne” (J.3:16). Mamy obecnie życie wieczne w naszym duchu, czy jednak wchodzimy w ponadczasowe miejsce Bożej obecności? Jest to poważne pytanie, ponieważ mamy większą świadomość istnienia czasu niż Boga. Plany, programy, spotkania, ostateczne terminy napędzają nasz niepokój i przymuszają nas bardziej do życia na płaszczyźnie poziomej niż w pionie – w obecności Bożej.

Pan chce uwolnić nas od naszych lęków, lecz może się to zdarzyć wyłącznie wtedy, gdy naprawdę nauczymy się chodzić w Duchu Świętym. To jest smutny fakt, że większość chrześcijan nie spędza czasu z Duchem Świętym. Modlimy się, czasem nawet wzywamy Pana, lecz niewielu jest takich, którzy trwają w otwartości na Ducha Bożego.

„Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi” (J 16:13).

Duch Święty „wprowadzi was… mówić będzie…. oznajmi” nam to, czego inni nigdy nie będą wiedzieć. Prowadzić, mówić, oznajmiać to formy komunikacji. Wyraźne jest, że Ojciec posłał Ducha Świętego po to, aby do nas mówił.

Duch Święty jest Duchem Prawdy. Są takie sprawy w naszych sercach, które tylko Duch może ujawnić i usunąć. Posłuchaj Go, On podobnie jak Chrystus, nie przychodzi, aby nas potępiać, lecz zbawić. Jego głos to Zbawienie przemawiające do nas. Jeremiasz powiedział, że serce jest zwodnicze bardziej niż cokolwiek innego. Nie możemy w sposób obiektywny poznać siebie samych, lecz Duch Święty, który jest Duchem Prawdy widzi i rozumie nasze drogi. Zaufaj Mu, Jego zwieść nie można. Faktycznie starożytni Grecy używali tego samego słowa na opisanie prawdy i „rzeczywistości”, zatem możemy poprawnie powiedzieć, że Duch Święty jest „Duchem Rzeczywistości”. On pokazuje nam rzeczywistość naszych potrzeb i rzeczywistość Bożej odpowiedzi. Słyszeć Go to słyszeć głos wiecznego życia.

Jezus żył w nieustannie jedności z Duchem Świętym. Cuda, które Mu towarzyszyły pochodziły z mocy Ducha Świętego. Przez Ducha widział to, co czynił Ojciec, słyszał słowa, które wypowiadał Ojciec. Wszelkie strategie, do których możemy dojść są niczym w porównaniu z widzeniem Boga i robieniem tego, co Bóg robi, oraz słyszeniem Boga i mówieniem tego, co Bóg mówi. Widzisz, Jezus żył w wymiarze czasu, lecz nie był przez niego ograniczony. Jego świadomość zawsze była skierowana na wieczną rzeczywistość.

Nawet nagła wiadomość o chorobie Łazarza nie spowodowała, aby Jezus zaczął działać z większym niepokojem. Jakkolwiek bardzo wydawało się właściwe pospieszne wybranie się do Łazarza na pomoc, to jednak Jezus miał świadomość innej rzeczywistości. Był świadomy bliskości niebiańskiego Ojca. Ponieważ wiedział, że Ojciec ma zamiar wskrzesić Łazarza z martwych odszedł bez drżenia rąk, nie wiedziony troską i presją.

Jakże bardzo potrzebujemy dziś Ducha Świętego. W każdej sytuacji powinniśmy być świadomi Bożego zaangażowania w nasze życie!

„Bo myśli moje to nie myśli wasze, a drogi moje to nie drogi wasze – mówi Pan – lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia tak moje drogi są wyższe niż drogi wasz i myśli moje niż myśli wasze” (Iz. 55:8-9)

Boży system myśli i sposobów działania jest całkowicie na innej płaszczyźnie, a jednak On zaprasza nas, abyśmy przebywali z Nim!

Kochani, nie jesteśmy zwykłymi ludzkimi istotami. Każdy z nas jest świątynią dla Ducha Świętego, lecz jeśli mamy robić te rzecz, które robi Bóg, musimy rozwijać w sobie serce, które słucha. Chrześcijanin to nie jest ktoś, kto żyje normalnym życiem w nadziei, że Bóg będzie go błogosławił. Nie! Bóg ma coś znacznie więcej dla nas. Jezus ustanowił standard i On dał nam Ducha Świętego, abyśmy mogli za Nim iść.

Wypełniony Duchem?

Gdy rodzimy się na nowo, zaczynamy podróż z Duchem Świętym. Duch daje nam dary, aby pomóc wzrastać; On chrzci nas mocą, aby zwiększyć skuteczność. To wszystko ma nas prowadzić do takiego napełnienia Duchem Świętym, abyśmy myśleli i działali jak Jezus.

Większość z nas uważa, że już jest napełnionych Duchem, lecz tak nie jest. Mamy trzy czwarte siebie i jedną czwartą Ducha Świętego, a wydaje nam się, że mamy pełny zbiornik Boga. Ciągle zbyt wiele z naszego ja rządzi naszymi sercami. W Ameryce niektórzy pastorzy uważają się za ludzi prowadzonych przez Ducha Świętego i mówią, że są pastorami napełnionych Duchem kościołów.

Całkowicie szczerze mówiąc, jeszcze nigdy nie byłem w kościele, który jest naprawdę wypełniony Duchem. W Księdze Dziejów Apostolskich widzimy obraz kościoła pełnego Ducha. Liderzy spotykają się codziennie na modlitwie, a w drodze na modlitwę ich cienie uzdrawiają chorych! Ich ofiary są przeznaczone na karmienie ubogich. Z poczucia miłości i społeczności wszystko mieli wspólne i w takiej atmosferze kościół wzrastał błyskawicznie.

Wiem, że niektórzy myślą: „mój kościół zbliża się do tego przykładu”. O, zapomniałem wspomnieć o tym, że kościele pełnym Ducha, gdybyś skłamał, zginąłbyś (p. Dzieje).

Nie zakładajmy, że jesteśmy dalej w duchowychsprawach niż jesteśmy. Bóg pragnie zabrać nas dalej i głębiej w życie wieczne . Samo posiadania duchowego daru nie oznacza, że jesteś napełniony Duchem Świętym; narodzenie na nowo również nie oznacza wypełnienia Duchem. Nigdy jeszcze nie spotkałem prawdziwie dojrzałej osoby, która nie miałaby pokoju; nikt, kto niepokoi się z powodu upływu czasu nie może być prawdziwie prowadzony przez Ducha Świętego.

Dokąd zmierzamy?

W naszym wyścigu do życia wiecznego musimy pozwolić Duchowi Świętemu na opróżnianie naszych serc z egoizmu. Jeśli mamy dostroić się do Bożego kanału, musimy opuścić „kanał ego”, na którym funkcjonują niepokoje, strachy i grzechy.

Pragnę serca, które słyszy Boga; chcę zmysłu, który widzi Boga. Za bardzo podobnie jesteśmy do świata. W jaki sposób można to złamać? Spędzaj czas z Duchem Świętym, proś, aby mówił do twojego serca po czym pisz to, co czujesz, że do ciebie mówi. Jeśli chcemy więcej Boga, musimy kultywować świadomość Jego Obecności, a szczególnie słuchania Jego głosu.

Musimy również wierzyć w to, że Duch jest tutaj, aby nam pomagać. Zach. 4:6 uczy nas, że to nie nasza siła czy moc, lecz Duch Pański jest źródłem naszego powodzenia. Dz. 2:17 mówią nam, że w dniach ostatecznych Bóg wyleje Swego Ducha na wszelkie ciało. Bardzo podoba mi się słowo „wylewać”. Musimy zrezygnować z myślenia o wylewaniu „naparstkiem”, a spoglądać na Wodospad Niagara! Już najwyższy czas wyjść z szufladki zwanej „czas” i żyć w Duchu. Nie sugeruję przez to, że masz się stać człowiekiem, na którym nie można polegać, czy też spóźniać się na każde umówione spotkanie, lecz abyś poświęcił się nauce słuchania Bożego głosu i tego, jak żyć w Jego obecności. Jeśli jesteś jednym z Bożych wybranych ludzi końca czasów to już najwyższy czas, aby wznieść się ponad presję czasu i żyć Bożym wiecznym życiu.

маркетинг и продвижение в социальных сетях

Przekleństwa 09 – Trojański Koń legalizmu.

Sapp George

Historia Trojańskiego Konia zdaje się pasować do obecnej sytuacji Kościoła.

Jest to mądry sposób na to, aby przeciwnik dał ci do przyjęcia coś, co ostatecznie zniszczy cię. Koń Trojański wydaje się być wspaniałym darem, lecz faktycznie jest środkiem służącym do pokonania ciebie. Wierzymy, że diabeł w mądry sposób wprowadził co najmniej trzy Trojańskie Konie legalizmu do Kościoła.

Przede wszystkim, nauczanie o Podatności na przekleństwa wydaje się być wprowadzeniem Kościoła na nowy poziom uchwycenia Zakonu Mojżeszowego poprzez syntezę Starego i Nowego Przymierza. Dodatkowo, Nowe Przymierze jest tam subtelnie prezentowane jako bardzo słabe i płytkie. W tym nauczaniu bez wiary, nasz Pan, Jezus Chrystus, władca wszechświata nie wydaje się być w stanie ochronić nas przed przekleństwami sług diabła czy nawet bezwiednych słów zwykłych ludzi. Ponieważ książka ta właśnie o tym problemie mówi, nie będziemy już tego dalej rozwijać. Po drugie, wydaje się również, że jest to nowy skok zamieszania w sprawie tego, czy kultura żydowska jest odkupieńcza. Chrześcijanie z pogan w wielu miejscach wydają się usiłować osiągnąć starożytne formy kulturalnej żydowskości, tak jakby kultura był czymś nadrzędnym i odkupieńczym wobec innych kultur.

Dęcie w baranie rogi, śpiewanie hebrajskich pieśni z tekstami o Mesjaszu, noszenie modlitewnych szali, używanie starotestamentowego imienia Jahwe i zwracanie się do Chrystusa jako Jeszui, zamiast Jezus to wszystko jest niewinne dopóki Chrześcijanie nie myślą, że jest to w jakiś sposób bardziej sprawiedliwe i godne przyjęcia niż inne formy chrześcijańskiej praktyki.

Te niewinne praktyki mogą być niemądre.

Trojański Koń legalizmu zaczyna chwytać się Zakonu Mojżeszowego i tym samym wchodzić pod obejmujące wszystko przekleństwo tegoż Zakonu. Wydaje się, że łatwo zapominamy o tym, że Jezus był odrzucony przez większość ówczesnych Żydów. Ich kultura, żydowskość, nie prowadzi do wiary w Chrystusa. Z drugiej strony, poganie pierwszego wieku, którzy nie uchwycili się żydowskości znajdowali wiarę w Chrystusa w milionach. Bóg nie wymaga ani nie oczekuje od nas, abyśmy stali się żydowscy, aby być w pełni Jego synami czy córkami. To może być niewiara lub brak poczucia bezpieczeństwa, co prowadzi niektórych w stronę myślenia, że coś więcej poza ofiarą Chrystusa jest im potrzebne, aby być całkowicie zaakceptowanym przez Ojca. Uchwycenie się kulturalnej żydowskości nie zbliży nas do Boga. Nie spowoduje, że będziemy bardziej autentycznymi wierzącymi w Chrystusa. Niemniej, może to być, coś co zarządził diabeł. Mała pozostałość legalizmu pozostawi całą bryłę i sprowadzi na nas wszechogarniające przekleństwo Zakonu.

Po trzecie, najbardziej powszechnym sposobem w jaki wierzący wprowadzają Trojańskiego Konia Legalizmu do swego życia jest praktyka płacenia dziesięciny z ich dochodów. Obietnica finansowego błogosławieństwa i traktowanie przekleństwem z Malachiasz 3 w „schrystianizowanej” wersji zwiodło miliony Chrześcijan. Jest to najbardziej rozpowszechniona legalistyczna praktyka we współczesnym Kościele.

Niestety nie jesteśmy w stanie w pełny sposób zbadać praktyki chrześcijańskiego dawania dziesięciny z dochodów w tej książce. Tutaj po prostu chcemy dać czytelnikowi kilka rzeczy do przemyślenia. Zwyczajnie wyłożymy fakty na temat dziesięciny, bez wchodzenia w dyskusję. Autor napisał trzy książki na temat nowotestamentowych finansów. Jedna z nich zajmuje się sprawą dziesięciny bardzo szczegółowo. Część materiału tego rozdziału jest zaczerpnięta z tamtej książki. Bardzo zachęcamy każdego, kto płaci dziesięcinę do przeczytania książki autora pt.: „Dzieci są wolne”.Przywództwo kościoła często jest wprawiane w zakłopotanie jeśli chodzi o dziesięcinę, a zatem Boży lud również. Jednak wielu nie zdaje sobie z tego sprawy dopóki nie zaczną solidnie studiować Biblii na własny użytek. Podobnie jak w przypadku wielu innych rzeczy szczegóły są ważne. Każdy, kto szczerze używa zasad interpretacji i uważnie studiuje Biblię może poznać prawdę o dziesięcinie. Niemniej, czasami możemy arogancko wierzyć, że znamy prawdę, ponieważ słyszeliśmy tak wielu liderów wyrażających swoje poglądy tak często.

Niemniej jednak historia pokazuje, że w większości przywódcy kościoła mylili się w wielu ważnych sprawach i nie chcieli poddać rewizji swoich poglądów. Często sprzeciwiali się tym, którzy zostali posłani przez Boga jako reformatorzy. Opierali się poznaniu prawdy w tych sprawach, co do których uważali, że rozumieją. Trzy główne poglądy na temat dziesięciny są poniżej pokrótce streszczone. Twierdzenia każdego z nich nie będą szczegółowo omawiane w tym rozdziale, są tutaj po prostu wyrażone. To, co można znaleźć na poparcie i na sprzeciw każdego z tych trzech poglądów jest bardzo szczegółowo omówione w książce autora The Children are Free (Dzieci są wolne).

Te trzy punkty widzenia mogą być wyrażone jako: nauczanie o obowiązku dawania dziesięciny, nauczanie o wolności w dawaniu, oraz nauczanie o dziesięcinie jako standardzie.

Nauczanie o obowiązku dawania dziesięciny

To nauczanie posiada następujące myśli i twierdzenia jako podstawy swego nauczania w kościołach na całym świecie.

  • Dziesięcina jest obowiązkową biblijną praktyką, która jest nauczana w Starym jak i Nowym Testamencie.
  • Praktyka płacenia dziesięciny jest uzasadniona przez kilka przykładów, które miały miejsce przed nadaniem Zakonu Mojżeszowego w wielu miejscach i samego Jezusa.
  • Płacenie dziesięciny nie jest wyrazem zachowywania prawa, ponieważ jest objawione przed Zakonem jako uniwersalne prawo.
  • Fakt, że Nowy Testament niemal milczy na temat dziesięciny dowodzi tego, że jest to uniwersalna prawda nie wymagające dalszego uzasadniania.
  • Zasada dawania pierwocin Bogu jest przenoszona w NT uzasadniając dziesięcinę.
  • Gdy płacimy dziesięcinę do Kościoła, faktycznie płacimy dziesięcinę Arcykapłanowi Jezusowi Chrystusowi.
  • Dziesięcina ma być przeznaczona na wspieranie służb w Kościele, podobnie jak dziesięcina była używana na wspieranie Lewitów i kapłanów ST.
  • Poza płaceniem dziesięciny Bóg oczekuje od nas, abyśmy dawali dary na inne sprawy i jałmużnę ubogim.
  • Gdy wypełnimy obowiązek dawania dziesięciny, darów i jałmużny to możemy wtedy oczekiwać finansowego błogosławieństwa oraz innych błogosławieństw od Boga.
  • Jeśli tego obowiązku nie dopełnimy wchodzimy pod przekleństwo i będziemy doświadczać co najmniej finansowych trudności.
  • Kościół nie może wypełnić swojej misji na Ziemi jeśli jego członkowie nie będą wiernie płacić dziesięciny.
  • Jest wielu chrześcijan, którzy mają powodzenie w wyniku płacenia dziesięciny.

Zbyt wielu z nas dobrze zna te twierdzenia o dziesięcinie. Jest to tradycyjnie nauczane w wielu religijnych kręgach współcześnie. Niemniej, współczesne nauczanie o dziesięcinie może być wyrażane bardziej łagodnie czy ostro niż to, co powyżej. Na przykład idea przekleństwa z trzeciego rozdziału Malachiasza może być nieco zmieniona w pewnych nauczaniach. Idea błogosławieństwa za dziesięcinę jest za to rzadko zmieniana. Przyglądniemy się temu punktowi widzenia w szczegółach. Było do podstawowy punkt widzenia na jaki był narażony w publicznym nauczaniu kościoła autor przez ponad 30 lat członkostwa. Jest znacznie bardziej popularne w konserwatywnych, ewangelicznych, zielonoświątkowych i charyzmatycznych kościołach Płn. Ameryki.

 Rozdział 10

раскрутка

Przekleństwa 10 – Ojciec i Jego dzieci.

Sapp Roger

Od 1992 Roger Sapp rozwinął całą swoją służbę poprzez objawienie Ojca jakie pozostawił nam Jezus Chrystus. Dało to zdumiewające wyniki w uwalnianiu mocy i możliwości Bożych w dwóch dziedzinach jego życia. Pierwszym były uzdrowienia i cuda 1). Od 1992 do 1994 codziennie medytował nad służbą uzdrawiania i cudów Pana. Duch Święty poprzez te medytacje złamał jego wątpliwości dzięki temu, że autor zobaczył w jaki sposób Chrystus objawił wolę Ojca w dziedzinie uzdrawiania. To spowodowało zdumiewające wyniki, które doprowadziły do tysięcy uzdrowień i cudów wędrownej służbie autora. W roku 2000 autor studiował dziedzinę finansów w taki sam chrystocentryczny sposób 2). To spowodowało szybkie dostosowanie jego zrozumienia woli Ojca i odrzucenia legalistycznych praktyk, a w szczególności dziesięciny. W ciągu jednego roku spowodowało finansowy przełom, wraz czterokrotnym wzrostem jego przychodów, przy czym stało się to bez jakiejkolwiek, nawet najmniejsze próby proszenia ludzi o cokolwiek. Te finansowe błogosławieństwa trwają nieprzerwanie aż do tej pory. Zatem, sądzimy, że właściwe będzie, aby zakończyć tą książkę tym, co Jezus mówił na temat Jego Ojca. Nie chcemy tutaj obejmować wszystkiego, co mogłoby być właściwe w tym rozdziale, lecz te stwierdzenia, które wydają się raczej oczywiste, a które dotyczą sprawy nauczania o Podatności na przekleństwa.

Wydaje się autorowi, że wielu ludzi, którzy uchwycili się nauczania oPodatności na Przekleństwa nie rozumie tego, że dobry Ojciec nie przeklina Swoich własnych dzieci.

Nie mamy nawet przeklinać naszych przeciwników mniej niż tych, których kochamy i z którymi jesteśmy w przymierzu. Bóg z pewnością nie robi nic takiego. On nie może aktywnie przeklinać Swoich własnych dzieci. Jeden z dwunastu apostołów, Mateusz, zapisuje słowa Jezusa Chrystusa na ten temat:

Mat.5:44-48

A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Bo jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż macie zapłatę? Czyż i celnicy tego nie czynią? A jeślibyście pozdrawiali tylko braci waszych, cóż osobliwego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest.

…..

6,35-36

Ale miłujcie nieprzyjaciół waszych i dobrze czyńcie, i pożyczajcie, nie spodziewając się zwrotu, a będzie obfita nagroda wasza, i synami Najwyższego będziecie, gdyż On dobrotliwy jest i dla niewdzięcznych, i dla złych.  Bądźcie miłosierni, jak miłosierny jest Ojciec wasz.

Czy naprawdę myślimy, że Bóg działa inaczej niż objawia to Jezus Chrystus? Chrystus mówi nam, że Ojciec aktywnie pomaga złym, niesprawiedliwym i niewdzięcznym. Nie sądźmy, że przekleństwa z Zakonu Mojżeszowego są przez Boga używane do dyskryminowania wszystkich ludzi. Te przekleństwa dotyczą tylko tych, którzy usiłują żyć pod Zakonem. Bóg jest miłosierny, cierpliwy i dobry nawet dla złych wierzących. O ileż bardziej dla Swoich dzieci! Stwierdzenia Jezusa mówiące o tym, że Bóg pragnie dawać i błogosławić Swoje dzieci bardzo się nie zgadzają z nauczaniem prezentującym legalistycznego Boga. Posłuchaj słów, które Pan Jezus Chrystus mówi ponownie o Bogu, naszym Ojcu:

Mat 7,11

Jeśli tedy wy, będąc złymi, potraficie dawać dobre dary dzieciom swoim, o ileż więcej Ojciec wasz, który jest w niebie, da dobre rzeczy tym, którzy go proszą.

Tutaj Chrystus mówi, że możemy zrozumieć to, czego Bóg pragnie przez proste pojęcie tego, co niedoskonały, ziemski rodzic chciałby życzyć swoim dzieciom. Jeśli zrozumiemy to, że dajemy swoim dzieciom różne rzeczy, ponieważ je kochamy to możemy zrozumieć jak to się dzieje, że Bóg daje również i nam. Nie dajemy naszym dzieciom rzeczy, ponieważ one wypełniły jakieś wymagania. To byłaby odpłata czy zapłata za pracę.Nie! Bóg daje nam prawdziwie niezasłużone dary, ponieważ nas kocha. Daje ze względu na Swoją łaskę, a nie zgodnie z naszymi uczynkami. To zdumiewające, że ci, którzy wierzą w nauczanie oPodatności na Przekleństwo wydają się nie dostrzegać tego, że sposób w jaki prezentował Ojca Chrystus, jest tak przeciwny temu legalistycznemu nauczaniu.

A co z tym sługami diabła, którzy mogą chcieć nas przeklinać?

Wydaje się, że nie ma w Nowym Testamencie ani jednej joty dotyczącej przekleństw złych ludzi wpływających na wierzącego. W rzeczywistości, słowa Chrystusa o Ojcu objawiają zupełnie inną postawę niż bojaźliwe nauczanie o Podatności na Przekleństwa. Chrystus mówi nam, że nasza postawa wobec wrogów powinna być taka:

Mat.10,28-31

I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle.  Czyż nie sprzedają za grosz dwu wróbli? A jednak ani jeden z nich nie spadnie na ziemię bez woli Ojca waszego. Nawet wasze włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się; jesteście więcej warci niż wiele wróbli.

Nie mamy się bać tego, co ludzka istota może nam zrobić. Oto tutaj, Chrystus mówi nam, że ludzkie istoty mają moc, aby zabić ciało. Niemniej jednak, mówi nam też, że ludzkie istoty nie mają mocy, aby zabić duszy. To byłoby bardzo dobre miejsce, aby Chrystus powiedział nam na temat zdolności niektórych demonicznie inspirowanych ludzi do wpływania na duszę i ciało przekleństwem, a jednak jest zupełnie inaczej. Chrystus odwraca naszą uwagę od tego, że ludzie mogą mieć wpływ i możliwości szkodzić nam przenosząc nasz wzrok na moc i możliwości Boga, naszego Ojca, do troski o nas i ochrony. Chrystus opowiada o tym, że Ojciec dokładnie wie, co się dzieje z ptakami. Ojciec jest obecny i głęboko zainteresowany życiem najmniej wartościowego stworzenia. W porównaniu i w kontraście z intymnością jaką Bóg ma z tymi ptakami, Chrystus mówi, że nawet włosy na naszej głowie są policzone. Mamy ogromną wartość dla Ojca. Chrystus objawia Ojcowską troskę rozciągniętą nawet na najmniejszy i najmniej znaczący szczegół naszego życia. Ojciec ceni nas jako Swoje dzieci znacznie bardziej niż wiele wróbli. Chrystus dalej mówi nam, że powinniśmy w szczególny sposób reagować na objawienie tego, jak wartościowi jesteśmy dla Boga oraz Jego bliskości wobec nas. Jaka więc, jest prawidłowa reakcja na to objawienie? Po prostu, nie powinniśmy się obawiać. Nie powinniśmy się bać tego, co ludzie mogą nam zrobić. To powinno obejmować przekleństwa rzucane przez sługi diabła. To nauczanie, które obiecuje wolność majstruje przy wierze w Chrystusowe zaopatrzenie nas u krzyża. Dokładnie to samo nauczanie, które obiecuje błogosławieństwo umieszcza nas pod przekleństwem Zakonu Mojżeszowego. W ten sposób stają się oni diabelskim Koniem Trojańskim. Nauczanie Chrystusa o Ojcu, jakie tutaj znajdujemy, wydaje się być całkiem inne, niż to co jest prezentowane jako Bóg, który aktywnie czy pasywnie przeklina cię jeśli nie spełnisz Jego wymagań. Nauczanie o Podatności na przekleństwa przedstawia Boga, który nie chce, lub nie może pomóc, zatroszczyć się czy ochronić Swoich dzieci, jeśli legalistycznie nie wyrzekły się zaangażowania w okultyzm czy też odkryły ukryte przekleństwa w swych rodzinnych genealogiach. W tym nauczaniu diabeł wydaje się mieć zacznie więcej autorytetu i wolności do działania w życiu wierzącego niż Bóg Ojciec. Te wszystkie pomysły i praktyki po prostu nie istnieją w Nowym Testamencie. Ani razu nie znajdujemy tego, aby wierzący zajmowali się przekleństwami. Ani razu nie widzimy Chrystusa czy Jego uczniów zajmujących się w czasie służby przekleństwami czy też nauczających, że jest to konieczne. To nauczanie o Podatności na przekleństwa zasiewa niezdrowy i niesprawiedliwy strach w Bożym ludzie. Podkopuje ono naszą wiarę i przekonanie w Ojcowską troskę o nas. Ap. Paweł przypomina nam o naturze tego, co Bóg dla nas robi. Pisze tak:

Rzym 8,15

Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze!

Przypomina nam, że już jesteśmy w intymnej relacji z Bogiem naszym Ojcem. Nie powinniśmy się znowu bać, ponieważ zostaliśmy zaadoptowani do rodziny Ojca w wyniku naszej wiary w Chrystusa. Potrzebne nam jest przekonanie, że wiara w Chrystusa daje nam pełny dostęp do naszego Ojca i zdolność do odważnego przychodzenia do obecności Ojca. Nie ma żadnych innych wymagań poza wiarą w Chrystusa.

Wszelkie nauczanie, które sugeruje, że Ojciec przeklina Swoje własne dzieci musi być natychmiast odrzucone. Wszelki strach, który wynika z myślenia, że musimy wypełnić jakiekolwiek szczególne wymagania, aby być zaakceptowanym przez Boga, musi umrzeć z Chrystusem na krzyżu. Musimy odrzucać wszelki legalizm, wszelkie wypełnianie warunków z naszej strony. Już zostaliśmy zaakceptowani dzięki

dziełu Jezusa Chrystusa. Już zostaliśmy zaadoptowani przez Ojca. Już jesteśmy błogosławieni przez Ojca. Nie ma najmniejszego cienia Ojcowskiego przekleństwa na Jego dzieciach. Są tylko błogosławieństwa. Apostoł Paweł pisze:

Ef.1,3

Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios;

Oto Bóg już ubłogosławił nas wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios. Nauczanie o przekleństwach, ma również Ojca przeklinającego Swoje dzieci. To jest Bóg pozwalający, aby przekleństwa pochodzące od ludzkiej istoty wpływały na Jego dzieci. To, oczywiście, byłoby dwójmyśleniem ze strony Ojca. On nie może przeklinać tych, których pobłogosławił. On nie może dopuścić do tego, aby zły człowiek skutecznie przeklinał tych, których On pobłogosławił.

Boże błogosławieństwo spoczywające na jego dzieciach nie może być zanegowane, przewrócone czy pokonane przekleństwem człowieka. To byłoby ze strony Boga Ojca jak zachowanie schizofrenika. Nie może tak być. Ap. Jakub deklaruje tą cudowną prawdę o naszym Ojcu:

Jk.1,17/18

Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca światłości; u niego nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia. Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń.

Jakub mówi nam, że wszelki dar dobry i doskonały pochodzi od naszego Ojca. Następnie przekazuje nam kilka interesujących informacji na temat natury naszego Ojca. Mówi nam, że Ojciec się nie zmienia. Ojciec nie ma najmniejszych cieni zmian. Oznacza to po prostu, że nie ma żadnych zmian w Ojcowskim zamiarze błogosławienia tych, którzy wierzą w Jezusa Chrystus. Ojciec konsekwentnie daje dobre rzeczy wszystkim. Nie zmienia ani nie urozmaica swych błogosławieństw dla Swoich dzieci. Jego wolą było na początku uczynić nas swoimi dziećmi i ten cel się nie zmienił. Wszelkie nauczanie, które mówi, że teraz Ojciec albo przeklina, albo dopuszcza do tego, że ludzkie istoty skutecznie przeklinają Jego dzieci jest niespójne z objawieniem Boga naszego Ojca pozostawionym nam przez Jezusa Chrystusa. Jezus modlił się do Ojca zaraz po tym, jak posłał siedemdziesięciu zwykłych mężczyzn na skuteczną służbę tak:

Mat 11,25/26

W tym czasie odezwał się Jezus i rzekł: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Zaprawdę, Ojcze, bo tak się tobie upodobało.

Mądrzy i roztropni ludzie w żydowskiej kulturze nie byli w stanie powielać służby Chrystusa.

Faryzeusze i Saduceusze nigdy nie osiągnęli tego, co tych siedemdziesięciu zwykłych mężczyzn było w stanie osiągnąć. Faryzeusze byli uzależnieni od wypełniania każdego, nawet najdrobniejszego przepisu i przykazania Zakonu Mojżeszowego. Usiłowali wypełnić warunki po to, aby otrzymać błogosławieństwo. Nie byli tak błogosławieni jak owych siedemdziesięciu, którzy po prostu wierzyli w Chrystusa. Saduceusze byli uzależnieni od swego kapłańskiego rodowodu i ich pozycji w Świątyni. Nie byli tak błogosławieni jak tych siedemdziesięciu. Ci zaś zwykli ludzie byli błogosławieni, ponieważ uwierzyli, a zatem nauczyli się od Chrystusa o Bogu. Byli w stanie robić to samo co On robił, ponieważ uczyli się z żywego Słowa, Słowa, które stało się ciałem.

Posłuszeństwo Zakonowi, autorytetom, pozycja i rodowód nie wydały w życiu faryzeuszy i saduceuszy służby podobnej do służby Chrystusa. Chrystus powiedział wtedy to samo:

Mat 11,27

Wszystko zostało mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić.

Tutaj Chrystus mówi nam, że wszystko zostało mu dane przez Ojca. Stał się On jedną i jedyną drogą do Boga Ojca. Żaden człowiek, oprócz Jezusa Chrystusa nie wie niczego o Bogu Ojcu. Chrystus, Syn, objawia Ojca doskonale. Siedemdziesięciu widziało objawienie Ojca w Jezusie Chrystusie i to uzdolniło ich do powielenia służby Chrystusa. Oni znali wolę Boga, ponieważ widzieli Jezusa Chrystusa objawiającego ją, gdy uzdrawiał i uwalniał wszystkich, którzy przychodzili do Niego. Ci, którzy byli mądrzy i rozważni, którzy byli zależni od czegoś innego niż naśladowanie Jezusa Chrystusa stracili to wszystko. Wtedy Jezus powiedział:

Mat 11,28-30

Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie.

Jest to prosty klucz, którego zdaje się brakować w większości tego, co było nauczane przez głosicieli przekleństwa. Wydają się być obciążeni biorąc na siebie inne jarzmo. Jest to jarzmo Zakonu Mojżeszowego. Siedemdziesięciu nie nosiło tego jarzma, lecz inne – Chrystusowe. Zakon Mojżeszowy był jarzmem, którego dzieci Izraela nie były w stanie unieść jak to powiedział Piotr (Dz. 15:10). Nie jest to ani łatwe jarzmo, ani lekki ciężar.

Nie jest to jarzmo Jezusa Chrystusa. Chrystus nie wymusza jarzma, odkrywania ukrytych przekleństw. Chrystus również nie uczy ani nie demonstruje tego, że przekleństwa są obecnym problemem w życiu tych, którzy go naśladują. Zamiast tego, Chrystus objawia nam Ojcowskie wielokrotne błogosławieństwa dla tych, którzy wierzą.

Każdy wierzący powinien stanąć mocna na swej wolności w Panu Jezusie Chrystusie

A nie poddawać się strachowi przed tym przesądnym nauczaniem.

Skończone!

_______________________________

1) Autor wydał książkę na temat uzdrawiania, cudów i biblijnej medytacji

2) Autor wydał książki na temat finansów zwane serią „W pełni zapłacone”.

3)  patrz. Gal 4:6

продвижение сайта

Męskość bez narcyzmu

Zwykle u homoseksualisty (mężczyzny) jest wysoka dawka narcyzmu. Proces zmian i wzrostu w męskości wymaga pewnej koncentracji na sobie, co może przyczynić się do narcyzmu.
Niemniej jednak, jest sposób na to, aby sprzeciwić się temu a nawet stać się mniej skoncentrowanym na sobie w miarę jak Pan uzdrawia nas.

Mężczyzna jest najzdrowszy i najbardziej pociągający wtedy, gdy jest skierowany na zewnątrz, gdy ma niewielką świadomość siebie. Jest zwrócony ku światu, ku innych i, miejmy nadzieję, ku Boga. Świat jest radosnym wyzwaniem, czymś, co zarówno należy pokonywać jak i radować się. Jego brak skrępowania przyciąga do niego ludzi.

Ci z nas, który odczuwają deficyt męskości, przez skupienie się na swoich brakach, są skierowani do wewnątrz, nadmierne zainteresowani naszym wyglądem, tym jak jesteśmy przyjmowani przez innych, jak wypadamy wobec innych mężczyzn.
W swej walce, aby być mężczyzną manifestujemy kierunek do wewnątrz, co jest całkowitą antytezą zdrowej męskości.

Pod tym względem, nie jesteśmy jak nastoletni chłopcy usiłujący dowieść swej męskości, lecz jak małolaty tak skoncentrowani na normalnych stopniach rozwoju, że oczekujący na to, że będą one dostrzegane, a nawet pochwalane.

Niestety, wielu mężczyzn, którzy nie mają homoseksualnego wychowania, wydają się nigdy nie wyrastać poza ten poziom. Nieustannie potrzebujący dowodów swej męskości (zarówno dla nich samych jak i dla innych) poszukują wszelkich zewnętrznych manifestacji, które pokazuję, że są mężczyznami: budowanie mięśni, uganianie się za spódniczkami, skrajnie agresywne zachowania. Są całkowicie skupieni na sobie, jednym słowem: są narcystyczni.

Najważniejszą różnicą między homoseksualista a narcystycznym heteroseksualistą jest to, że homoseksualista na jakimś etapie zrezygnował z zaspokajania swej własnej męskości; usiłuje ją wydostać od innych. Narcystyczny heteroseksualista nigdy nie rezygnuje z tego. Jest nieustannie zdeterminowany, aby udowadniać swoją męskość, lecz podobnie jak homoseksualista jest skazany na porażkę. Fakt koncentracji na sobie to, że tak wiele wagi poświęca zewnętrznemu wyglądowi skazuje go na bycie wiecznym nastolatkiem.

W jaki sposób my, którzy zdecydowaliśmy się na wyjście z homoseksualizmu i jesteśmy zdecydowani na bycie się mężczyznami w najprawdziwszym sensie, mamy unikać pułapki narcyzmu?

Homoseksualiści są często wystarczająco narcystyczni. Stereotypowa dla homoseksualistów drobiazgowość – sposobienie się, ubrania – często to ujawniają. Jeden z mężczyzn opowiada, jak jego przyjaciel podzielił się z nim:

  • O, zawsze wiedziałem, że jesteś gejem. Można to było powiedzieć na podstawie umeblowania.

W jaki sposób możemy przebadać i zmierzyć samych siebie – jakie są konieczne kroki, jeśli rzeczywiście chcemy zmian – bez zachowywania czy nawet nasilenia zaabsorbowania sobą?


To trudne, lecz możliwe.


Odkryłem kluczową odpowiedź na ten problem w stwierdzeniu kogoś, kto świeżo przyszedł do naszej służby. Powiedział tak:

  • Męskość jest to coś, co rozdajemy.

Dojrzewamy jako mężczyźni, gdy postrzegamy naszą męskość jako coś czego pragniemy na korzyść innych. Gdy pragniemy męskości po to, aby chronić, bronić, pomagać i służyć, zapewniać bezpieczeństwo inny wtedy wzrastamy jako mężczyźni. I to właśnie praktyka pomagania, ochrony i służenia rozwija naszą męskość.

Wzrastamy jako mężczyźni, gdy postrzegamy naszą męskość jako coś czego pragniemy na korzyść dla innych.

Pewna kobieta, która jest aktywnym członkiem jednej z naszych siostrzanych służb ma poważną mózgową ??? severe cerebral palsy ??? Gdy odwidziałem tą służbę obserwowałem mężczyzn regularnie podnoszących ją, wnoszących do samochodu i wynoszących z powrotem, z wózka inwalidzkiego, sofy… Ich męskość była wspaniale widoczna właśnie w tym akcie pomocy i służenia.

W swej książce And The Ban Palyed On, gej Randy shilts, pomimo, że mógł nie rozpoznawać tego, o czym pisał, podał piekną ilustrację tego. Homoseksualista, bardzo łagodny i pasywny z natury został zrujnowany przez AIDS. Przyjaciółka, która się nim opiekowała w ostatnich miesiącach jego życia była bardzo odważną, agresywną lesbijką. Byli bliskim przyjaciółmi, w rzeczywistości można było dostrzec, że szczerze się kochają nawzajem. Gdy mężczyzna coraz bardziej słabł, było widać jak jego twarda przyjaciółka stawała się coraz bardziej czuła i delikatna. Jej siła zdawała się blaknąć w miarę jak jej miłość dla umierającego coraz głębiej kłuła jej serce. Z jego strony, im bardziej ona stawała się czuła bym bardziej on stawał się silniejszy, pragnąc ją chronić.
Pragnąc osłaniać jej kruche serce stawał się coraz silniejszy. To, co Randy Shilts opisywał to było kształtowanie mężczyzny (i kobiety).

Na konferencji naszej służby Exodus, jeszcze kilka lat temu, w piątki przed zamykającym bankietem prowadziliśmy spotkania, na których fryzjerzy (głownie mężczyźni) robili fryzury oraz makijaże kobietom, dla których taki wyraz kobiecości był przerażający. Przyglądając się mężczyznom, którzy delikatnie i wrażliwie usługiwali tym kobietom zawsze wiedziałem, że jestem świadkiem pięknego wyrazu męskiej siły.

Jezus był największym mężczyzną. Nigdy nie musiał tego udowadniać, lecz jak wyraźnie to okazywał. Uprzejmie rozmawiał z kobietą przy studni, ochraniał życie kobiety złapanej na cudzołóstwie, życzliwie spełnił zachciankę swej matki, gdy prosiła Go by coś zrobił w sprawie brakującego na weselu w Kanie wina, brał dzieci na swoje ramiona – Jego męskość błyszczała wyraźnie. Umycie stóp uczniom dało tym mężczyznom, których wybrał, aby naśladowali Go, przykład męskiej siły kontrolowanej w celu służenia innym.

Gdybym był twórcą reklam to jest jeden taki obrazek, który używałbym przy każdej możliwej okazji, ponieważ jest to obraz, który przyciąga uwagę niemal każdego, mężczyzny, kobiety i dziecka. Jest to obraz młodego spacerującego mężczyzny, który trzyma za rękę malucha, małe dwu, trzy letnie dziecko, chłopca czy dziewczynkę. Symbolizuje to męską siła podporządkowaną jednemu celowi: aby prowadzić i chronić kogoś, kto jest tak bardzo mniejszy i słabszy. Trudno się temu oprzeć. Jest to wyrażeniem Bożego celu dla męskości – służenie innym.

Byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli po prostu „być” mężczyznami, lecz przez wiele lat nasze wychowanie powodowało, że było to niemożliwe. Być może nasza kultura uniemożliwiła mężczyźnie być mężczyzną nieświadomie, lecz jest sposób na to, aby świadomość nie obracała się w narcyzm. Chodzi o to, abyśmy żyli zgodnie z zasadą, że nasza męskość to jest coś, co rozdajemy, coś co Bóg stworzył w nas po to, abyśmy mogli używać tego do błogosławienia innych.

Copyright ©
Regeneration, Inc. All rights reserved. Reprinted with permission from Regeneration News.

Alan Medinger is the director of Regeneration, an ex-gay ministry in Baltimore, MD.продвижение

Plaga pornografii

 

 Pornografia rozrywa samą istotę naszego społeczeństwa, a jednak chrześcijanie często są nieświadomi wpływu i apatyczni w działaniach prowadzących do kontroli tej zmory. Pornografia jest biznesem o 8 miliardowym obrocie rocznie o bardzo bliskich związkach ze zorganizowaną przestępczością. Kara za grzech jest ogromna tam, gdzie chodzi o pornografię 1). Dostawcy zarabiają kolosalne zyski przez tzw. „sklepy dla dorosłych”, jak i w odpowiednich kinach czy na żywo w teatrach. Obejmuje swoim zasięgiem książki, magazyny, filmy wideo i inne urządzenia, i przeszła z peryferium społeczeństwa do nurtu głównego przez wypożyczalnie kaset, sprzedaż magazynów tzw. „miękkiej pornografii” oraz nadawanie wyraźnie seksualnie nastawionych filmów przez kablówkę. Dla niektórych pornografia nie jest niczym więcej niż kilkoma zdjęcia skandalicznie ubranych kobiet w kuszących pozycjach, lecz pornografia stałą się czymś znacznie więcej.

Niemal 900 kin pokazuje pornograficzne filmy i ponad 15.000 księgarni i sklepów wideo „dla dorosłych” oferuje te materiały. W 1985 około 100 pełnometrażowych filmów była rozprowadzanych przez kina „dla dorosłych” dostarczając rocznie sprzedaży za około 50 milionów dolarów 2).

Definicje

W 1986 roku Pełnomocnik Generalny Komisji ds. pornografii zdefiniował ją jako materiał, który „jest przeważająco o wyraźnej tematyce seksualnej i przede wszystkim zamierzony do seksualnego pobudzania”. Twarda pornografia to materiał: „wyraźnie, skrajnie seksualny i bez jakiejkolwiek innej zawartości czy celu” 3).

Innym ważnym terminem jest definicja nieprzyzwoitości(obsceniczności).Aktualna prawna definicja nieprzyzwoitości znajduje się
w sprawie Millera p. Kalifornia z 1973 roku: „Zgodnie ze sprawą Millera materiał jest nieprzyzwoity jeśli wszystkie trzy warunki są spełnione równocześnie: przeciętna osoba, stosująca współczesne standardy społeczne, uzna, że dzieło jako całość odwołuje się do lubieżnych zainteresowań.

Dzieło przedstawia czy opisuje w ewidentnie natarczywy sposób, seksualne zachowania zdefiniowane szczegółowo przez odpowiednie stanowe (lub federalne) prawo. Dziełu jako całości brak poważnej,artystycznej, politycznej czy naukowej wartości 4).

Rodzaje pornografii

Pierwszym rodzajem są magazyny dla dorosłych. Są one przede wszystkim skierowane do dorosłej, męskiej publiczności (choć nie wyłącznie). Magazyny, które mają największe nakłady (np. Flayboy, Penthouse), nie naruszają millerowskiego standardu przyzwoitości i dzięki temu mogą być legalnie rozpowszechniane. Lecz inne magazyny, łamiące te standardy nadal są łatwo dostępne w większości księgarni dla dorosłych.

Drugim rodzajem są kasety wideo. Są sprzedawane lub wypożyczane w większości księgarni dla dorosłych i stają się szybko rosnącym przemysłem pornograficznym. Ludzie, którzy nigdy nie weszliby do księgarni dla dorosłych czy teatru, aby pooglądać pornograficzne filmy mogą zdobyć je w księgarni czy przez wysyłkę pocztową i oglądać prywatnie w domach. Zazwyczaj te filmy pokazują bardzo wysoki stopień twardej pornografii i nielegalnych aktów.

Trzecim rodzajem są filmy. Uruchomiono standardowe oceny i wiele pornograficznych filmów jest pokazywany i rozpowszechnianych z oceną „R” i „NC-17” Wiele filmów ocenianych jako „hard R” było jeszcze dziesięć lat temu uznanych za obsceniczne.

Czwarty typem pornografii jest telewizja.Podobnie jak w przypadków filmów, standardy dla komercyjnej telewizji są stale zaniżane, lecz telewizja kablowa podaje się nawet za największy teatr.
FCC nie reguluje kablówki w ten sam sposób co stacje publiczne, więc jest tam pokazywanych wiele pornograficznych filmów. Podobnie jak kasety wideo, telewizja kablowa umożliwia przeciętnemu człowiekowi łatwy dostęp do pornograficznych materiałów. Ludzie, którzy nigdy nie poszliby do księgarni dla dorosłych mogą oglądać wyraźnie seksualne materiały w prywatnych domach, czyniąc w ten sposób telewizję kablową największą przykrywką.
Piątym rodzajem jest cyberporn.Zdjęcia hard-porno, filmy, czaty on-line, a nawet akty seksualne na żywo mogą być ściągane i przeglądane praktycznie przez każdego przez internet. Wyraźnie seksualne obrazy można znaleźć na stronach internetowych i na grupach dyskusyjnych i są one zdecydowanie zbyt łatwe do obejrzenia dla każdego bez względu na wiek. To, co było dostępne dla małej grupy ludzi chcących przejechać się do „złej” części miasta, teraz może być oglądane w dowolnym czasie i w zaciszu prywatnego domu

Ostatnim rodzajem jest pornografia audio.Tu wchodzą w skład telefoniczne linie porno, które są drugim najszybciej wzrastającym rynkiem pornografii. Pomimo, że większość przesłań zawiera się w ramach millerowskiej definicji obsceniczności, te biznesy świetnie się rozwijają i są najczęściej używane przez dzieci. Zgodnie badaniami Henry Boatwright’a (Przewodniczący Amerykańskiej Rady Doradczej ds. Społecznych) około 70% sprzedawanych magazynów pornograficznych kończy w rękach nieletnich. Organizacja „Kobiety przeciw pornografii” szacuje, że około 1.2 miliona dzieci jest rocznie narażanych na komercyjny seks (dziecięcej pornografii i prostytucji).

Skutki psychologiczne

Psycholog Edward Donnerstein (z Uniwesytetu Wisconsin) odkrył, że krótkie pokazanie gwałtownych form pornografii może prowadzić do antyspołecznych postaw i zachowań. Dorośli mają tendencje do bardziej agresywnego traktowania kobiet, są mniej wrażliwi na ból i cierpienie gwałconych ofiar i łatwiej przyjmują mity na temat gwałtu 5).

Badacze odkryli, że pornografia(szczególnie a użyciem przemocy) może wywołać wachlarz niepożądanych skutków
takich jak gwałt czy stosowanie seksualnego przymusu. W szczególności odkryli, że takie narażanie może prowadzić do zwiększonego wykorzystania przymusu i gwałtu 6), zwiększonych fantazji na temat gwałtu 7) i brakiem wrażliwości na seksualną przemoc oraz trywializację gwałtu 8).

Próbując wyizolować rolę przemocy w seksualnych sytuacjach jako osobnej formy seksu wywołanej pornografią, James Ceck (York University of Canada) przeprowadził doświadczenie, w którym mężczyznom pokazano pornografię różnego stopnia, niektórym z przemocą innym bez. Wszystkie grupy przeżyły tą samą zmianę nastawienia tj. wyższą skłonność do używania przemocy jako części seksu 9). W pewnych badaniach, uczeni Dolf Zillman i Jennings Byant zbadali efekty pornografii bez przemocy na seksualną bezduszność i trywializację gwałtu. Pokazali, że stałe narażenie na pornografię ma poważne, niekorzystne skutki na poglądy na temat seksualizmu w ogóle, a postawy wobec kobiet w szczególności. Odkryli również, że pornografia znieczula ludzi na gwałt jako kryminalne przestępstwo 10). Ci badacze odkryli również, że bardzo duże ilości pornografii pobudzają potrzeby bardziej odbiegających od normy materiałów, w których jest już przemoc (sadmoasochizm, gwałt) 11).

Dolf  Zillman zbadał wpływ oglądania pornografii na punkt widzenia tego, co jest uznawane za normalną praktykę seksualną.
Grupa, która obejrzała największą ilość pornografii pokazała znacznie wyższą ocenę seksu oralnego, analnego, grupowego, sadomasochizmu, zoofilii, niż pozostałe dwie grupy 12).

Jedno badanie zademonstrowało, że pornografia może zmniejszyć zadowolenie seksualne człowieka 13). Badacze odkryli,
że ludzie, którym pokazywano pornografię bez przemocy poinformowali o zmniejszeniu satysfakcji w relacjach seksualnych ze swymi partnerami – fizycznym wyglądem,uczuciem, ciekawością oraz seksualnych dokonaniach. Byli również bardziej nastawieni na wagę seksu bez emocjonalnego zaangażowania.

W badaniach o zasięgu krajowym badacze z New Hampshire, Larry Baron i Murray Strauss, odkryli silną statystyczną korelację między stopniem nasycenia pornografią, a współczynnikiem gwałtów 14). Okazało się, że w stanach, gdzie ten stopień jest duży występuje również wysoka statystyka gwałtów i na odwrót, tam gdzie jest niewiele pornografii, gwałtów jest również mniej.

Oczywiście statystyczna korelacja nie dowodzi, że pornografia wywołuje gwałty. Z pewnością nie każdy, kto ogląda pornografię staje się gwałcicielem i jest prawdopodobne, że gwałt i konsumpcja pornografii są tylko pośrednio związane przez inne czynniki, takie jak społeczne przyzwolenie i postawy „macho” wśród mężczyzn. Faktem jest, że Baron i Strauss sprawdzili niektóre z tych czynników w swych badaniach i nie znaleźli znaczącej korelacji.

Podobne badania otrzymywały podobne wyniki. Naukowiec z Ohio State Univeristy, Joseph Scott, (człowiek, który często świadczy w sprawach pornografii w sądzie) oraz Loretta Schwalm przebadali jeszcze więcej czynników niż Baron i Strasuu (włącznie z rozpowszechnieniem niepornograficznych materiałów) i nie mogli wyeliminować związku między pornografią i gwałtami 15).

Detektyw z policji stanowej Michigan,Darrel Pope, odkrył, że w przypadku 41% z 38.000 napadów na tle seksualnym w Michigan (1956-1979) pornograficzne materiały były oglądane tuż przed lub w czasie przestępstwa. Potwierdza to badania wykonane przez psychoterapeutę, Daivda Scott?a, który odkrył, że „połowa przebadanych gwałcicieli korzystała z pornografii w celu rozbudzenia się tuż przed wyszukaniem ofiary” 16).

Skutki społeczne Zdefiniowanie społecznych skutków działania pornografii było trudne, z powodu kilku przeważających teorii na ten temat. Jeden punkt widzenia był taki, że ma ona pozytywną funkcję działania jak „zawór bezpieczeństwa” dla potencjalnych seksualnych przestępców. Najbardziej znany adwokat tego tego poglądu to Berl Kutchinsky, kryminolog z Uniwersytetu w Kopenhadze. Jego znane badania na temat pornografii dowodziło, że gdy rząd Danii usuną zakaz jej rozpowszechniania to liczba przestępstw na tle seksualnym spadła 17). Wysnuł teorię, że dostępność pornografii odciąga niebezpieczne seksualne impulsy. Okazało się jednak, po dokładniejszym zbadaniu przedstawionych przez niego danych i teorii „zaworu bezpieczeństwa”, że pojawiło się wiele słabych punktów. Kutchinsky na przykład nie dokonał rozróżnienia między przestępstwami na tle seksualnym (np. gwałt, gorszące pokazy…) i po prostu zmieszał wszystko razem. W ten sposób ukrył wzrost statystyk dotyczących gwałtów. Nie wziął również pod uwagę, że wzrastająca tolerancja na poszczególne przestępstwa(np. publiczny nudyzm, seks z nastolatkami) mogły być przypisane spadkowi raportowanych przestępstw.

Udowodnienie przyczyn i skutków pornografii jest praktycznie niemożliwe, ponieważ z powodów etycznych naukowcy
nie mogą wykonać poszczególnych rodzajów badań. Dolf  Zillman mówi:Nie można mężczyzny stawiaćwobec ryzyka rozwoju upodobań do używania przemocy, a kobiet narażać na to, że będą ofiarami takich upodobań 18).
Deborah Baker, prawny asysten ti dyrektor grupy anty-obscenicznej zgadza się z tym, że ostateczne dowiedzenie związku między pornografią a przestępczością będzie bardzo trudne:

Argument mówiący, że nie ma ustalonych badań pokazujących związek między pornografią, a przestępczością jest po prostu zasłoną dymną. Ci, którzy promują takie stanowisko dobrze wiedzą, że takie badania nigdy nie zostaną wykonane. Wymagało by to próby przekraczającej znacznie ponad 1000 mężczyzna wystawionych na działanie pornografii od okresu dojrzewania przez dojrzałość i innej grupy całkowicie odciętej od tego wpływu we wszelkich możliwych formach. Każda z tych grup musiałaby być następnie monitorowana na okoliczność popełnienia przestępstwa z przemocą lub nie. Pomimo braku formalnych badań, statystyki własne FBI pokazują, że pornografia jest obecna w 80% miejsc przestępstw na tle seksualnym z użyciem przemocy, czy też w domach popełniających je 19).

Niemniej jest pewna liczba przykuwających uwagę statystyk, które sugerują, że pornografia ma znaczący wpływ na społeczne konsekwencje. Na przykład, na 1400 przypadków molestowania seksualnego dzieci w Louisville, Kentucky, między lipcem 1980 roku a lutym 1984, pornografia dla dorosłych była związana ze wszystkimi tymi zdarzeniami a dziecięca pornografia z większością 20).

Prowadzone na szeroką skalę wywiadyz przestępcami na tle seksualnym (gwałcicielami, kazirodcami, molestującymi dzieci) ujawniły, że znaczący procent przestępców korzystało z pornografii do pobudzenia się przed lub w trakcie przestępstwa 21). Oficerowie policji widzieli wpływ pornografii na seryjnych morderców. W rzeczywistości, konsumpcja pornografii jest jedną z najbardziej charakterystycznych cech seryjnych morderców i gwałcicieli 22).

Prof. Cass Sunsteinpisząc w Duce Law Journal, mówi, że niektóry seksualne akty przemocy wobec kobiet: „nie miałyby miejsca, gdyby nie masowa cyrkulacja pornografii”.

Cytując dane z różnych kultur wnioskuje:
Liberalizacji przepisów dotyczących pornografii w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Australii i krajach skandynawskich towarzyszył wzrost w ilości raportowanych gwałtów. Tam, gdzie liberalizacja tych przepisów nie nastąpiła, ten przyrost był znacznie mniej gwałtowny. Również w krajach, gdzie przyjęto ograniczenia rozpowszechniania pornografii, zanotowano spadek ilości zanotowanych gwałtów 23).

We wstępie do reprintu Final Report of the Attorney General?s Commission on Pornography,dziennikarz Michael McManus zauważył, że:

Pracownicy FBI przeprowadzili w więzieniach rozmowy z 24 mordercami, którzy zabijali wielokrotnie. Około 81% z nich powiedziało, że z dziedziny seksu najbardziej interesowali się czytaniem pornografii.
Wykonywali swoje seksualne fantazje na realnych ludziach. Na przykład, Arthur Gary Bishop, skazany za seksualne wykorzystanie i zamordowanie pięciu młodych chłopców powiedział: „gdyby pornografia nie była dostępna w stanach, gdzie poprzednio mieszkałem to prawdopodobnie moje seksualna aktywność nie rozwinęła by się aż do tego stopnia, jak to się stało”. Powiedział, że wpływ pornografii na niego był „rujnujący… jestem homoseksualnym pedofilem skazanym mordercą, a pornografia była decydującym czynnikiem w moim upadku” 24).

Dr James Dobson rozmawiał z TedBundy’m, jednym z notorycznych seryjnych zabójców. Na dzień przed egzekucją Ted Budny powiedział, że: „najbardziej szkodliwy rodzaj pornografii to ten, w którym zawarta jest przemoc i seksualna gwałtowność. Ponieważ połączenie tych dwóch sił, jak to wiem zbyt dobrze, wywołuje zachowania, które są po prostu, po prostu zbyt straszliwe, aby je opisać” 25).

Cenzura a wolność słowa

Próby regulacji i wyjęcia spod prawa pornografii w ramach społeczności są często krytykowane jako cenzura i pogwałcenie Pierwszej Poprawki, lecz Sąd Najwyższy wyraźnie stwierdził w 1957r. W Stanach Zjednoczonych, że obsceniczność nie była chroniona przez Pierwszą Poprawkę. Federalne, stanowe i lokalne prawa mają zastosowanie do sprzedaży, pokazywania, wyświetlania, dystrybucji i nadawania pornografii. Te materiały mogą być zatem zakazane jeśli spełniają definicję nieprzyzwoitości.

Sąd Najwyższy nakazał w przypadku Millera p. California (1973), że prawna definicja nieprzyzwoitości musi spełniać trzy częściowy sprawdzian, który wcześniej tu rozważaliśmy.

Jeśli materiał odwołuje się do lubieżnych zainteresowań, jest wyraźnie ofensywny i brak jest poważnych wartości (artystycznych itp.) to taki materiał jest uważany za nieprzyzwoity i nielegalny.

Sąd Najwyższy zarządził w sprawie Paris Adult Theatre v.Slaton (1973), że materiał prawnie uznany jako nieprzyzwoity nie podlega tej samej ochronie co wolność mowy w Pierwszej Poprawce. Sąd uznał, że nawet jeśli pokazywane są obsceniczne filmy tylko za „zgodą dorosłych”, nie gwarantuje im to nietykalności ze strony prawa.

W przypadku New York v. Ferber (1982), Sąd Najwyższy zarządził, aby dziecięca pornografia nie była chroniona przez Pierwszą Poprawkę nawet jeśli nie została prawnie zdefiniowana jako nieprzyzwoita przez ww. trzyczęściowy test. Ponieważ dzieci nie mogą prawnie decydować o swoich seksualnych relacjach, dziecięca pornografia jest uznawana jako seksualne wykorzystanie. Kongres wydał również Akt Ochrony Dzieci (Child Protection Act) w 1984r, które zapewnia bardziej zdecydowane restrykcje wobec dziecięcej pornografii.

Telewizja kablowa nie jest prawnie uregulowana, ponieważ w technicznym sensie nie „nadaje” jak to jest zdefiniowane w Federalnej Ustawie o Komunikacji (Federal Communications Act). Tak więc,kablowa telewizja może pokazywać pornograficzne filmy praktycznie bezkarnie.Ustawa FCC musi być poprawiona, tak aby FCC obejmowało telewizję kablową.

Perspektywa biblijna

Rodz. 1,27
I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich.

Jako istoty seksualne. Lecz z powodu grzechu świata (Rzym 3:23), seks był nadużywany i wykorzystywany (Rzym. 1:24-25).

Pornografia atakuje boskość mężczyzny i kobiety stworzonych na obraz Boga.

Zniekształca również Boży dar seksu,który powinien być dzielony wyłącznie w związku małżeńskim (1 Kor 7:2-3). Gdy Biblia mówi o ludzkich organach seksualnych często używa eufemizmów i języka pośredniego. Pomimo kilku wyjątków (kobiece piersi i łono jest często wymieniane) generalnie Pismo zachowuje zasadniczą skromność wobec kobiecych i męskich narządów seksualnych.

Co więcej, Pismo w szczególny sposób potępia praktyki, które wynikają z pornografii, jak nieprzyzwoite obnażanie się (Rodz. 9:21-23), cudzołóstwo (Kapł 18:20), zoofilia (Kapł 18:23), homoseksualizm (Kapł 18:22 i 20:13), kazirodztwo (Kapł 18:6-18) oraz prostytucja (Powt. 23:17-18).

Biblijna perspektywa ludzkiej seksualności uznaje, że stosunki seksualne są zarezerwowane wyłącznie dla małżeństwa w następujących celach:

Po pierwsze: ustanowienie jedności jednego ciała (Rdz. 2:24-25; Mat 19:4-6).

Po drugie: zapewnia seksualną intymność w związku małżeńskim. Użycie słowa „poznać” sugeruje głębokie znaczenie seksualnego aktu (Rdz. 4:1).

Po trzecie: seksualne współżycie ma na celu wspólną przyjemność męża i żony (Przyp. 5:18-19).

Po czwarte: seksualne współżycie ma na celu prokreacje (Rdz. 1:28).

Biblia ostrzega również przed nadużywaniem seksu. Przed i poza małżeński seks jest potępiany (1 Kor 6:13-18, 1 Tes. 4:3).
Nawet myśli o seksualnej niemoralności (bardzo często karmione przez pornografię) są potępione (Mat. 5:27-28).

Co więcej, chrześcijanie muszą zdawać sobie sprawę z tego, że pornografia może wywierać bardzo szkodliwe skutki na oglądających. Zawiera się w tym: mentalność porównywania, seksualność oparta na przedstawieniu, uczucie, że tylko rzeczy zakazane satysfakcjonują, wzrastające poczucie winy, zmniejszenie oceny własnej, obsesyjne myślenie.

Zatem, chrześcijanie muszą robić dwie rzeczy. Po pierwsze, muszą starać się o zachowanie czystości, uciekając od niemoralności (1 Kor. 6:18) i myśleć o tym co jest czyste (Fil 4:8). „Jak człowiek myśli w sercu swoim, takim jest?” (Przyp. 23:7). Chrześcijanin nie powinien dostarczać ciału pożywki (Rzym 13:14). Pornografia napędza seksualne pragnienia w nienormalny sposób i może w końcu doprowadzić do bardziej poniżających perwersji. Zatem, musimy „wstrzymywać się od cielesnych pożądliwości” (1 Ptr.2:11). Po drugie, chrześcijanie muszą pracować nad usunięciem seksualnej perwersji pornografii ze społeczeństwa.

Kroki do zwalczenia pornografii.

Po pierwsze: rodzice muszą uczyć pełnego, biblijnego postrzegania seksu swoich dzieci.

Po drugie: musimy oceniać to w jaki sposób jesteśmy narażeni przez media (magazyny, TV, muzyka rockowa) na niewłaściwe seksualne tematy. Rodzice powinni ustanowić pozytywny przykład dla swoich dzieci i poświęcić czas na przedyskutowanie z nimi historii, programów i pieśni.

Po trzecie: pastorzy powinni ostrzegać swoje zgromadzenia przed niebezpieczeństwami pornografii i informować ich o właściwym sposobie patrzenia na seksualność. Podobnie jak Józef w Starym Testamencie, musimy uciekać od niemoralności, która może nas zwabić do grzechu.Przesłania powinny być przekazywane takie, które budują silny chrześcijański dom.

Po czwarte: rodzice powinni blokować oprogramowanie cyberporn. Jest wiele komercyjnych
serwisów, jak i specjalistycznego oprogramowania, które skanuje i blokują te obszary, które dzieci mogą chcieć przeglądać. Te programy uniemożliwiają dostęp w internecie do atrakcyjnych miejsc z seksem i wykrywają obraźliwe zwroty, które mogą pojawiać się na czatach on-line. Rodzice powinni również próbować być przy swoich dzieciach, gdy wędrują one po internecie i zadawać im pytania na temat działania on-line. Bardzo późne godziny nocne mogą wskazywać na istniejący problem.

Po piąte: poszczególni chrześcijanie powinni być zaangażowani w lokalnej grupie przyzwoitości, której celem jest zwalczanie pornografii. Te grupy są skuteczne w wielu lokalnych społecznościach uwalniając je od plagi pornografii.

Po szóste: powinniśmy wyrażać nasze obawy lokalnym władzom (przez listy i petycje) co do istnienia kin i księgarni dla dorosłych w naszych społecznościach.

Po siódme: jeśli otrzymaliśmy pornograficzny magazyn w poczcie, powinniśmy to przekazać naszemu naczelnikowi poczty i domagać się, aby federalni agenci podjęli działania.

Ostatecznie, nie kupujcie w sklepach, które sprzedają pornograficzne materiały. Rozważ bojkot i pikietowanie takich miejsc, aby skupić uwagę społeczności na tym problemie.

O autorze

Probe Ministries International. Tytuł Bakałarza (licencjat nauk ścisłych)otrzymał na stanowym uniwersytecie Oregon, MFS n a Yale Univeristy a magistra nauk humanistycznych na Georgetown University. Jest autorem kilku książek, jak „Genetyczna Inżynieria”, „Pochodzenie nauki”, „Etyczne życie w latach 90-tych”, „Znaki nadziei” i „Moralne dylematy”. Pracuje również jako główny wydawca dla Kregel Publications wydającego książki na temat: małżeństwa, rodziny, seksualności, technologii, duchowości oraz społecznych trendów.

Jest również powszechnie znanym dziennikarzem,którego artykuły redakcyjne ukazały się w „Dallas Morning News”, „the Miami
Herald”, „the San Jose Mercury” i „Huston Post”.

Jest gospodarzem „Probe” i często służy jako gość gospodarz audycji Point of View („Punkt widzenia”) prowadzonej przez amerykańską sieć radiową (USA Radio Network).

Czym jest Probe?Probe Ministries jest to niedochodow asłużba, której misją jest towarzyszyć kościołowi w odnawianiu umysłów wierzących chrześcijańskim spojrzeniem i wyposażanie kościoła do zdobywania świata dla Chrystusa. Probe wypełnia tą misję poprzez konferencje dla młodzieży i dorosłych Mind Games, około 3.5 minutowy program radiowy, strony internetowe www.probe.org oraz ProbeCenter na Uniwersytecie Teksas w Austin.
Dalsze informacje na temat materiałów dostępnych w Probe i służby można zdobyć kontaktując się z nami:

Probe Ministries1900 Firman Drive, Suite 100

Richardson, TX 75081(972) 480-0240 FAX (972) 644-9664

info@probe.orgwww.probe.org

Jest również powszechnie znanym dziennikarzem, którego artykuły redakcyjne ukazały się w „Dallas Morning News”, „the Miami Herald”, „the San Jose Mercury” i „Huston Post”.

Jest gospodarzem „Probe” i często służy jako gość gospodarz audycji Point of View („Punkt widzenia”) prowadzonej przez amerykańską sieć radiową (USA Radio Network).

Czym jest Probe?

Probe Ministries jest to niedochodowa służba, której misją jest towarzyszyć kościołowi w odnawianiu umysłów wierzących chrześcijańskim spojrzeniem i wyposażanie kościoła do zdobywania świata dla

Chrystusa. Probe wypełnia tą misję poprzez konferencje dla młodzieży i dorosłych Mind Games, około 3.5 minutowy program radiowy, strony internetowe www.probe.org oraz ProbeCenter na Uniwersytecie Teksas w Austin.

Dalsze informacje na temat materiałów dostępnych w Probe i służby można zdobyć kontaktując się z nami:

Probe Ministries

1900 Firman Drive, Suite 100

Richardson, TX 75081

(972) 480-0240 FAX (972) 644-9664

info@probe.org

www.probe.org

_______________

1.Report of the Attorney General’s Task Force on Family Violence, U.S. Department of Justice, Washington, D.C., 112.

2. „The War Against Pornography,” Newsweek, 18 March 1985, 60.

3.Final Report of the Attorney General’s Commission on Pornography, ed. Michael McManus (Nashville, Tenn.: Rutledge Hill Press, 1986), 8.

4. Ibid.

5. Edward Donnerstein, „Pornography and Violence Against Women,”Annals of the New York Academy of Science, 347 (1980), 277-88.

6. Edward Donnerstein, „Pornography: Its Effects on Violence Against Women,” in Malamuth and Donnerstein, eds., Pornography and Sexual Aggression (New York: Academic Press, 1984)

7. Neil Malamuth, „Rape Fantasies as a Function of Repeated Exposure to Sexual Violence,” Archives of Sexual Behavior, 10 (1981): 33-47

8. Linz, Donnerstein, and Penrod, „The Effect of Multiple Exposures to Filmed Violence Against Women,” Journal of Communication 34 (1984): 130-47.

9. James Check, „The Effects of Violent and Nonviolent Pornography,” Department of Justice, Ottawa, Canada, submitted June 1984.

10. Dolf Zillman and Jennings Bryant, „Pornography, Sexual Callousness, and the Trivialization of Rape,” Journal of Communication, 32 (1982): 10 21.

11. Zillman, Bryant, Carveth, „The Effect of Erotica Featuring Sadomasochism and Beastiality of Motivated Inter-Male Aggression,” Personality and Social Psychology Bulletin, 7 (1981): 153-59.

12. Dolf Zillman, „Effects of Prolonged Consumption of Pornography,” a paper prepared for the Surgeon General’s Workshop on Pornography and Public Health, Arlington, Va., 22-24 June 1986.

13. Dolf Zillman and Jennings Bryant, „Pornography, Sexual Callousness, and the Trivialization of Rape,” Journal of Communications 32(1982): 15.

14. Larry Baron and Murray Strauss, „Legitimate Violence and Rape: A Test of the Cultural Spillover Theory,” Social Problems 34 (December 1985).

15. Joseph Scott and Loretta Schwalm, „Rape Rates and the Circulation Rates of Adult Magazines,” Journal of Sex Research, 24 (1988): 240-50.

16. David Alexander Scott, „How Pornography Changes Attitudes,” in Pornography: The Human Tragedy, ed. Tom Minnery (Wheaton, Ill.: Tyndale House Publishers).

17. Berl Kutchinsky, „The Effect of Easy Availability of Pornography on the Incidence of Sex Crimes: The Danish Experience,” Journa of Social Issues, 29 (1973): 163-81.

18. Dolf Zillman, „Pornography Research and Public Policy,” in Dolf Zillman and Jennings Bryant, eds., Pornography: Research Advances and Policy Considerations (New York: Academic Press, 1989), 387-88.

19. Deborah Baker, „Pornography Isn’t Free Speech,” Dallas Morning News, 17 March 1989, Op. Ed. Page.” Testimony by John B. Rabun, deputy director, National Center for Missing and Exploited Children, before the Subcommittee on Juvenile Justice of the Senate Judiciary Committee, 12 September 1984.

21. W. Marshall, „Pornography and Sex Offenders,” in Dolf Zillman and Jennings Bryant, eds.,Pornography: Research Advances and Policy Considerations (New York: Academic Press, 1989).

22. „The Men Who Murdered,” FBI Law Enforcement Bulletin, August 1985

23. Cass R. Sunstein, „Pornography and the First Amendment,”Duke Law Journal, September 1986, 595ff.

24.Final Report, ed. McManus, xvii.

25. Interview with Dr. James Dobson with Ted Bundy in Starke, Florida, on 23 January 1989.

? 1997 Probe Ministries International

src=”/images/Probe.JPG”>

Pornografia rozrywa samą istotę naszego społeczeństwa, a jednak chrześcijanie często są nieświadomi wpływu i apatyczni w działaniach prowadzących do kontroli tej zmory. Pornografia jest biznesem o 8 miliardowymobrocie rocznie o bardzo bliskich związkach ze zorganizowaną przestępczością. Kara za grzech jest ogromna tam, gdzie chodzi o pornografię 1). Dostawcy zarabiają kolosalne zyski przez tzw. „sklepy dla dorosłych”, jak i w odpowiednich kinach czy na żywo w teatrach. Obejmuje swoim zasięgiem książki, magazyny, filmy wideo i inne urządzenia, i przeszła z peryferium społeczeństwa do nurtu głównego przez wypożyczalnie kaset, sprzedaż magazynów tzw. „miękkiej pornografii” oraz nadawanie wyraźnie seksualnie nastawionych filmów przez kablówkę. Dla niektórych pornografia nie jest niczym więcej niż kilkoma zdjęcia skandalicznie ubranych kobiet w kuszących pozycjach, lecz pornografia stałą się czymś znacznie więcej.

Niemal 900 kin pokazuje pornograficznefilmy i ponad 15.000 księgarni i sklepów wideo „dla dorosłych” oferuje te materiały. W 1985 około 100 pełnometrażowych filmów była rozprowadzanych przez kina „dla dorosłych” dostarczając rocznie sprzedaży za około 50 milionów dolarów 2).

Definicje
W 1986 roku Pełnomocnik GeneralnyKomisji ds. pornografii zdefiniował ją jako materiał, który „jest przeważająco o wyraźnej tematyce seksualnej i przede wszystkim zamierzony do seksualnego pobudzania”. Twarda pornografia to materiał: „wyraźnie, skrajnie seksualny i bez jakiejkolwiek innej zawartości czy celu” 3).

Innym ważnym terminem jest definicja nieprzyzwoitości(obsceniczności).Aktualna prawna definicja nieprzyzwoitości znajduje się
w sprawie Millera p. Kalifornia z 1973 roku: „Zgodnie ze sprawą Millera materiał jest nieprzyzwoity jeśli wszystkie trzy warunki są spełnione równocześnie: przeciętna osoba, stosująca współczesnestandardy społeołeczne, uzna, że dzieło jako całość odwołuje się do lubieżnych zainteresowań.

Dzieło przedstawia czy opisujew ewidentnie natarczywy sposób, seksualne zachowania zdefiniowane szczegółowo przez odpowiednie stanowe (lub federalne) prawo. Dziełu jako całości brak poważnej,artystycznej, politycznej czy naukowej wartości 4).

Rodzaje pornografii

Pierwszymrodzajem są magazyny dla dorosłych. Są one przede wszystkim skierowane do dorosłej, męskiej publiczności (choć nie wyłącznie). Magazyny, które mają największe nakłady (np. Flayboy, Penthouse), nie naruszają millerowskiego standardu przyzwoitości i dzięki temu mogą być legalnie rozpowszechniane. Lecz inne magazyny, łamiące te standardy nadal są łatwo dostępne w większości księgarni dla dorosłych.

Drugim rodzajem są kastywideo. Są sprzedawane lub wypożyczane w większości księgarni dla dorosłych i stają się szybko rosnącym przemysłem pornograficznym. Ludzie, którzy nigdy nie weszliby do księgarni dla dorosłych czy teatru, aby pooglądać pornograficzne filmy mogą zdobyć je w księgarni czy przez wysyłkę pocztową i oglądać prywatnie w domach. Zazwyczaj te filmy pokazują bardzo wysoki stopień twardej pornografii i nielegalnych aktów.

Trzecim rodzajem są filmy. Uruchomiono standardowe oceny i wiele pornograficznych filmów jest pokazywany i rozpowszechnianych z oceną „R” i „NC-17” Wiele filmów ocenianych jako „hard R” było jeszcze dzesięć lat temu uznanych za obsceniczne.

Czwarty typem pornografii jest telewizja.Podobnie jak w przypadków filmów, standardy dla komercyjnej telewizji są stale zaniżane, lecz telewizja kablowa podaje się nawet za największy teatr.
FCC nie reguluje kablówki w ten sam sposób co stacje publiczne, więc jest tam pokazywanych wiele pornograficznych filmów. Podobnie jak kasety wideo, telewizja kablowa umożliwia przeciętnemu człowiekowi łatwy dostęp do pornograficznych materiałów. Ludzie, którzy nigdy nie poszliby do księgarni dla dorosłych mogą oglądać wyraźnie seksualne materiały w prywatnych domach, czyniąc w ten sposób telewizję kablową największą przykrywką.
Piątym rodzajem jest cyberporn.Zdjęcia hardporno, filmy, czaty on-line, a nawet akty seksualne na żywo mogą być ściągane i przeglądane praktycznie przez każdego przez internet. Wyraźnie seksualne obrazy można znaleźć na stronach internetowych i na grupach dyskusyjnych i są one zdecydowanie zbyt łatwe do obejrzenia dla każdego bez względu na wiek. To, co było dostępne dla małej grupy ludzi chcących przejechać się do „złej” części miasta, teraz może być oglądane w dowolnym czasie i w zaciszu prywatnego domu

Ostatnim rodzajem jest pornografia audio.Tu wchodzą w skład telefoniczne linie porno, które są drugim najszybciej wzrastającym rynkiem pornografii. Pomimo, że większość przesłań zawiera się w ramach millerowskiej definicji obsceniczności, te biznesy świetnie się rozwijają i są najczęściej używane przez dzieci. Zgodnie badaniami Henry Boatwright’a (Przewodniczący Amerykańskiej Rady Doradczej ds. Społecznych) około 70% sprzedawanych magazynów pornograficznych kończy w rękach nieletnich. Organizacja „Kobiety przeciw pornografii” szacuje, że około 1.2 miliona dzieci jest rocznie narażanych na komercyjny seks (dziecięcej pornografii i prostytucji).

Skutki psychologiczne.

Psycholog EdwardDonnerstein (z Uniwesytetu Wisconsin) odkrył, że krótkie pokazanie gwałtownych form pornografii może prowadzić do antyspołecznych postaw i zachowań. Dorośli mają tendencje do bardziej agresywnego traktowania kobiet, są mniej wrażliwi na ból i cierpienie gwałconych ofiar i łatwiej przyjmują mity na temat gwałtu 5).

Badacze odkryli, że pornografia(szczególnie a użyciem przemocy) może wywołać wachlarz niepożądanych skutków
takich jak gwałt czy stosowanie seksualnego przymusu. W szczególności odkryli, że takie narażanie może prowadzić do zwiększonego wykorzystania przymusu i gwałtu 6), zwięszonych fantazji na temat gwałtu 7) i niewarżliwości na seksualną przemoc oraz trywializację gwałtu 8).

Próbując wyizolować rolę przemocyw seksualnych sytuacjach jako osobnej formy seksu wywołanej pornografią, James Ceck (York University of Canada) przeprowadził doświadczenie, w którym mężczyznom pokazano pornografię różnego stopnia, niektórym z przemocą innym bez. Wszystkie grupy przeżyły tą samą zmianę nastawienia tj. wyższą skłonność do używania przemocy jako części seksu 9). W pewnych badaniach, uczeni Dolf Zillman i Jennings Byant zbadali efekty pornografii bez przemocy na seksualną bezduszność i trywializację gwałtu. Pokazali, że stałe narażenie na pornografię ma poważne, niekorzystne skutki na poglądy na temat seksualizmu w ogóle, a postawy wobec kobiet w szczególności. Odkryli również, że pornografia znieczula ludzi na gwałt jako kryminalne przestępstwo 10). Ci badacze odkryli również, że bardzo duże ilości pornografii pobudzają potrzeby bardziej odbiegających od normy materiałów, w których jest już przemoc (sadmoasochizm, gwałt) 11).

Dolf Zillman zbadał wpływ oglądaniapornografii na punkt widzenia tego, co jest uznawane za normalną praktykę seksualną.
Grupa, która obejrzała największąilość pornografii pokazała znacznie wyższą ocenę seksu oralnego, analnego, grupowego, sadomasochizmu, zoofilii, niż pozostałe dwie grupy 12).

Jedno badanie zademonstrowało, żepornografia może zmniejszyć zadowolenie seksualne człowieka 13). Badacze odkryli,
że ludzie, którym pokazywano pornografię bez przemocy poinformowali o zmniejszeniusatysfakcji w relacjach seksualnych ze swymi partnerami – fizycznym wyglądem,uczuciem, ciekawością oraz seksualnych dokonaniach. Byli również bardziej nastawieni na wagę seksu bez emocjonalnego zaangażowania.

W badaniach o zasięgu krajowym badaczez New Hampshire, Larry Baron i Murray Strauss, odkryli silną statystyczną korelację między stopniem nasycenia pornografią, a współczynnikiem gwałtów 14). Okazało się, że w stanach, gdzie ten stopień jest duży występuje również wysoka statystyka gwałtów i na odwrót, tam gdzie jest niewiele pornografii, gwałtów jest również mniej.

Oczywiście statystyczna korelacjanie dowodzi, że pornografia wywołuje gwałty. Z pewnością nie każdy, kto ogląda pornografię staje się gwałcicielem i jest prawdopodobne, że gwałt i konsumpcja pornografii są tylko pośrednio związane przez inne czynniki, takie jak społeczne przyzwolenie i postawy „macho” wśród mężczyzn. Faktem jest, że Baron i Strauss sprawdzili niektóre z tych czynników w swych badaniach i nie znaleźli znaczącej korelacji.

Podobne badania otrzymywały podobnewyniki. Naukowiec z Ohio State Univeristy, Joseph Scott, (człowiek, który często świadczy w sprawach pornografii w sądzie) oraz Loretta Schwalm przebadali jeszcze więcej czynników niż Baron i Strasuu (włącznie z rozpowszechnieniem niepornograficznych materiałów) i nie mogli wyeliminować związku między pornografią i gwałtami 15).

Detektyw z policji stanowej Michigan,Darrel Pope, odkrył, że w przypadku 41% z 38.000 napadów na tle seksualnym w Michigan (1956-1979) pornograficzne materiały były oglądane tuż przed lub w czasie przestępstwa. Potwierdza to badania wykonane przez psychoterapeutę, Daivda Scott?a, który odkrył, że „połowa przebadanych gwałcicieli korzystała z pornografii w celu rozbudzenia się tuż przed wyszukaniem ofiary” 16).

Skutki społeczne Zdefiniowanie społecznych skutkówdziałania pornografii było trudne, z powodu kilku przeważających teorii na ten temat. Jeden punkt widzenia był taki, że ma ona pozytywną funkcję działania jak „zawór bezpieczeństwa” dla potencjalnych seksualnych przestępców. Najbardziej znany adwokat tego tego poglądu to Berl Kutchinsky, kryminolog z Uniwersytetu w Kopenhadze. Jego znane badania na temat pornografii dowodziło, że gdy rząd Danii usuną zakaz jej rozpowszechniania to liczba przestępstw na tle seksualnym spadła 17). Wysnuł teorię, że dostępność pornografii odciąga niebezpieczne seksualne impulsy. Okazało się jednak, po dokładniejszym zbadaniu przedstawionych przez niego danych i teorii „zaworu bezpieczeństwa”, że pojawiło się wiele słabych punktów. Kutchinsky na przykład nie dokonał rozróżnienia między przestępstwamina tle seksualnym (np. gwałt, gorszące pokazy…) i po prostu zmieszał wszystko razem. W ten sposób ukrył wzrost statystyk dotyczących gwałtów. Nie wziąłrównież pod uwagę, że wzrastająca tolerancja na poszczególne przestępstwa(np. publiczny nudyzm, seks z nastolatkami) mogły być przypisane spadkowi raportowanych przestępstw.

Udowodnienie przyczyn i skutkówpornografii jest praktycznie niemożliwe, ponieważ z powodów etycznych naukowcy
nie mogą wykonać poszczególnych rodzajów badań. Dolf Zillman mówi:Nie można mężczyzny stawiaćwobec ryzyka rozwoju upodobań do używania przemocy, a kobiet narażać na to, że będą ofiarami takich upodobań 18).
Deborah Baker, prawny asystenti dyrektor grupy anty-obscenicznej zgadza się z tym, że ostateczne dowiedzenie związku między pornografią a przestępczością będzie bardzo trudne:

Argumentmówiący, że nie ma ustalonych badań pokazujących związek między pornografią, a przestępczością jest po prostu zasłoną dymną. Ci, którzy promują takie stanowisko dobrze wiedzą, że takie badania nigdy nie zostaną wykonane. Wymagało by to próby przekraczającej znacznie ponad 1000 mężczyzna wystawionych na działanie pornografii od okresu dojrzewania przez dojrzałość i innej grupy całkowicie odciętej od tego wpływu we wszelkich możliwych formach. Każda z tych grup musiałaby być następnie monitorowana na okoliczność popełnienia przestępstwa z przemocą lub nie. Pomimo braku formalnych badań, statystyki własne FBI pokazują, że pornografia jest obecna w 80% miejsc przestępstw na tle seksualnym z użyciem przemocy, czy też w domach popełniających je 19).

Niemniej jest pewna liczba przykuwającychuwagę statystyk, które sugerują, że pornografia ma znaczący wpływ na społeczne konsekwencje. Na przykład, na 1400 przypadków molestowania seksualnego dzieci w Louisville, Kentucky, między lipcem 1980 roku a lutym 1984, pornografia dla dorosłych była związana ze wszystkimi tymi zdarzeniami a dziecięca pornografia z większością 20).

Prowadzone na szeroką skalę wywiadyz przestępcami na tle seksualnym (gwałcicielami, kazirodcami, molestującymi dzieci) ujawniły, że znaczący procent przestępców korzystało z pornografii do pobudzenia się przed lub w trakcie przestępstwa 21). Oficerowie policji widzieli wpływ pornografii na seryjnych morderców. W rzeczywistości, konsumpcja pornografii jest jedną z najbardziej charakterystycznych cech seryjnych morderców i gwałcicieli 22).

Prof. Cass Sunsteinpisząc w Duce Law Journal, mówi, że niektóry seksualne akty przemocy wobec kobiet: „nie miałyby miejsca, gdyby nie masowa cyrkulacja pornografii”.

Cytując dane z różnych kultur wnioskuje:
Liberalizacji przepisów dotyczących pornografii w StanachZjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Australii i krajach skandynawskich towarzyszył wzrost w ilości raportowanych gwałtów. Tam, gdzie liberalizacja tych przepisów nie nastąpiła, ten przyrost był znacznie mniej gwałtowny. Również w krajach, gdzie przyjęto ograniczenia rozpowszechniania pornografii, zanotowano spadek ilości zanotowanych gwałtów 23).

We wstępie doreprintu Final Report of the Attorney General?s Commission on Pornography,dziennikarz Michael McManus zauważył, że:

Pracownicy FBI przeprowadzili w więzieniachrozmowy z 24 mordercami, którzy zabijali wielokrotnie. Około 81% z nich powiedziało, że z dziedziny seksu najbardziej interesowali się czytaniem pornografii.
Wykonywali swoje seksualne fantazje na realnych ludziach. Na przykład, Arthur Gary Bishop, skazany za seksualne wykorzystanie i zamordowanie pięciu młodych chłopców powiedział: „gdyby pornografia nie była dostępna w stanach, gdzie poprzednio mieszkałem to prawdopodobnie moje seksualna aktywność nie rozwinęła by się aż do tego stopnia, jak to się stało”. Powiedział, że wpływ pornografii na niego był „rujnujący… jestem homoseksualnym pedofilem skazanym mordercą, a pornografia była decydującym czynnikiem w moim upadku” 24).

Dr James Dobson rozmawiał z TedBundy’m, jednym z notorycznych seryjnych zabójców. Na dzień przed egzekucją Ted Budny powiedział, że: „najbardziej szkodliwy rodzaj pornografii to ten, w którym zawarta jest przemoc i seksualna gwałtowność. Ponieważ połączenie tych dwóch sił, jak to wiem zbyt dobrze, wywołuje zachowania, które są po prostu, po prostu zbyt straszliwe, aby je opisać” 25).

Cenzura a wolność słowa

Próby regulacji i wyjęcia spod prawapornografii w ramach społeczności są często krytkowane jako cenzura i pogwałcenie
Pierwszej Poprawki, lecz Sąd Najwyższy wyraźnie stwierdził w 1957r. W Stanach Zjednoczonych, że obsceniczność nie była chroniona przez Pierwszą Poprawkę. Federalne, stanowe i lokalne prawa mają zastosowanie do sprzedaży, pokazywania, wyświetlania, dystrybucji i nadawania pornografii. Te materiały mogą być zatem zakazane jeśli spełniają definicję nieprzyzwoitości.

Sąd Najwyższy nakazał w przypadkuMillera p. California (1973), że prawna definicja nieprzyzwoitości musi spełniać trzy częściowy sprawdzian, który wcześniej tu rozważaliśmy.

Jesli materiałodwołuje się do lubieżnych zainteresowań, jest wyraźnie ofensywny i brak jest poważnych wartości (artystycznych itp.) to taki materiał jest uważany za nieprzyzwoity i nielegalny.

Sąd Najwyższy zarządził w sprawie Paris AdultTheatre v.Slaton (1973), że materiał prawnie uznany jako nieprzyzwoity nie podlega tej samej ochronie co wolność mowy w Pierwszej Poprawce. Sąd uznał, że nawet jeśli pokazywane są obsceniczne filmy tylko za „zgodą dorosłych”, nie gwarantuje im to nietykalności ze strony prawa.

W przypadku New York v. Ferber (1982), Sąd Najwyższy zarządził, aby dziecięca pornografia nie była chroniona przez Pierwszą Poprawkę nawet jeśli nie została prawnie zdefiniowana jako nieprzyzwoita przez ww. trzyczęściowy test. Ponieważ dzieci nie mogą prawnie decydować o swoich seksualnych relacjach, dziecięca pornografia jest uznawana jako seksualne wykorzystanie. Kongres wydał również Akt Ochrony Dzieci (Child Protection Act) w 1984r, które zapewnia bardziej zdecydowane restrykcje wobec dziecięcej pornografii.

Telewizja kablowa nie jest prawnieuregulowana, ponieważ w technicznym sensie nie „nadaje” jak to jest zdefiniowane w Federalnej Ustawie o Komunikacji (Federal Communications Act). Tak więc,kablowa telewizja może pokazywać pornograficzne filmy praktycznie bezkarnie.Ustawa FCC musi być poprawiona, tak aby FCC obejmowało telewizję kablową.

Perspektywa biblijna

Rodz. 1,27
I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich.

Jako istoty seksualne. Lecz z powodu grzechu świata (Rzym 3:23), seks był nadużywany i wykorzystywany (Rzym. 1:24-25).

Pornografia atakuje boskość mężczyznyi kobiety stworzonych na obraz Boga.

Zniekształca również Boży dar seksu,który powinien być dzielony wyłącznie w związku małżeńskim (1 Kor 7:2-3). Gdy Biblia mówi o ludzkich organach seksualnych często używa eufemizmów i języka pośredniego. Pomimo kilku wyjątków (kobiece piersi i łono jest często wymieniane) generalnie Pismo zachowuje zasadniczą skromność wobec kobiecych i męskich narządów seksualnych.

Co więcej, Pismo w szczególny sposóbpotępia praktyki, które wynikają z pornografii, jak nieprzyzwoite obnażanie się (Rodz. 9:21-23), cudzołóstwo (Kapł 18:20), zoofilia (Kapł 18:23), homoseksualizm (Kapł 18:22 i 20:13), kazirodztwo (Kapł 18:6-18) oraz prostytucja (Powt. 23:17-18).

Biblijna perspektywa ludzkiej seksualnościuznaje, że stosunki seksualne są zarezerwowane wyłącznie dla małżeństwa w następujących celach:

Po pierwsze: ustanowieniejedności jednego ciała (Rdz. 2:24-25; Mat 19:4-6).

Po drugie: zapewnia seksualnąintymność w związku małżeńskim. Użycie słowa „poznać” sugeruje głębokie znaczenie seksualnego aktu (Rdz. 4:1).

Po trzecie: seksualne współżyciema na celu wspólną przyjemność męża i żony (Przyp. 5:18-19).

Po czwarte: seksualne współżyciema na celu prokreacje (Rdz. 1:28).

Biblia ostrzega również przed nadużywaniemseksu. Przed i poza małżeński seks jest potępiany (1 Kor 6:13-18, 1 Tes. 4:3).
Nawet myśli o seksualnej niemoralności (bardzo często karmione przez pornografię) są potępione (Mat. 5:27-28).

Co więcej, chrześcijanie muszą zdawaćsobie sprawę z tego, że pornografia może wywierać bardzo szkodliwe skutki na oglądających. Zawiera się w tym: mentalność porównywania, seksualność oparta na przedstawieniu, uczucie, że tylko rzeczy zakazane satysfakcjonują, wzrastające poczucie winy, zmniejszenie oceny własnej, obsesyjne myślenie.

Zatem, chrześcijanie muszą robićdwie rzeczy. Po pierwsze, muszą starać się o zachowanie czystości, uciekając od niemoralności (1 Kor. 6:18) i myśleć o tym co jest czyste (Fil 4:8). ?Jakczłowiek myśli w sercu swoim, takim jest? (Przyp. 23:7). Chrześcijanin nie powinien dostarczać ciału pożywki (Rzym 13:14). Pornografia napędza seksualne pragnienia w nienormalny sposób i może w końcu doprowadzić do bardziej poniżających perwersji. Zatem, musimy „wstrzymywać się od cielesnych pożądliwości” (1 Ptr.2:11). Po drugie, chrześcijanie muszą pracować nad usunięciem seksualnej perwersji pornografii ze społeczeństwa.

Kroki do zwalczenia pornografii.

Po pierwsze: rodzice musząuczyć pełnego, biblijnego postrzegania seksu swoich dzieci.

Po drugie: musimy oceniaćto w jaki sposób jesteśmy narażeni przez media (magazyny, TV, muzyka rockowa) na niewłaściwe seksualne tematy. Rodzice powinni ustanowić pozytywny przykład dla swoich dzieci i poświęcić czas na przedyskutowanie z nimi historii, programów i pieśni.

Po trzecie: pastorzy powinniostrzegać swoje zgromadzenia przed niebezpieczeństwami pornografii i informowaćich o właściwym sposobie patrzenia na seksualność. Podobnie jak Józef w Starym Testamencie, musimy uciekać od niemoralności, która może nas zwabić do grzechu.Przesłania powinny być przekazywane takie, które budują silny chrześcijański dom.

Po czwarte: rodzice powinni blokować oprogramowanie cyberporn. Jest wiele komercyjnych
serwisów, jak i specjalistycznego oprogramowania, które skanuje i blokują te obszary, które dzieci mogą chcieć przeglądać. Te programy uniemożliwiają dostęp w internecie do atrakcyjnych miejsc z seksem i wykrywają obraźliwe zwroty, które mogą pojawiać się na czatach on-line. Rodzice powinni równieżpróbować być przy swoich dzieciach, gdy wędrują one po internecie i zadawaćim pytania na temat działania on-line. Bardzo późne godziny nocne mogą wskazywaćna istniejący problem.

Po piąte: poszczególni chrześcijaniepowinni być zaangażowani w lokalnej grupie przyzwoitości, której celem jest zwalczanie pornografii. Te grupy są skuteczne w wielu lokalnych społecznościach uwalniając je od plagi pornografii.

Po szóste: powinniśmy wyrażaćnasze obawy lokalnym władzom (przez listy i petycje) co do istnienia kin i księgarni dla dorosłych w naszych społecznościach.

Po siódme: jeśli otrzymaliśmypornograficzny magazyn w poczcie, powinniśmy to przekazać naszemu naczelnikowi poczty i domagać się, aby federalni agenci podjęli działania.

Ostatecznie,nie kupujciew sklepach, które sprzedają pornograficzne materiały. Rozważ bojkot i pikietowanie takich miejsc, aby skupić uwagę społeczności na tym problemie.

O autorze

Probe Ministries International. Tytuł Bakałarza (licnecjat nauk ścisłych)otrzymał na stanowym uniwersytecie Oregon, MFS n a Yale Univeristy a magistranauk humanistycznych na Georgetown University. Jest autorem kilku książek, jak „Genetyczna Inżynieria”, „Pochodzenie nauki”, „Etyczne życie w latach 90-tych”, „Znaki nadziei” i „Moralne dylematy”. Pracuje również jako główny wydawca dla Kregel Publications wydającego książki na temat: małżeństwa, rodziny, seksualności, technologii, duchowości oraz społecznych trendów.

Jest również powszechnie znanym dziennikarzem,którego artykuły redakcyjne ukazały się w „Dallas Morning News”, „the Miami
Herald”, „the San Jose Mercury” i „Huston Post”.

Jest gospodarzem „Probe” i często służyjako gość gospodarz audycji Point of View („Punkt widzenia”) prowadzonej przez amerykańską sieć radiową (USA Radio Network).

Czym jest Probe?Probe Ministries jest to niedochodowasłużba, której misją jest towarzyszyć kościołowi w odnawianiu umysłów wierzących chrześcijańskim spojrzeniem i wyposażanie kościoła do zdobywania świata dla Chrystusa. Probe wypełnia tą misję poprzez konferencje dla młodzieży i dorosłych Mind Games, około 3.5 minutowy program radiowy, strony internetowe www.probe.org oraz ProbeCenter na Uniwersytecie Teksas w Austin.
Dalsze informacje na temat materiałówdostępnych w Probe i służby można zdobyć kontaktując się z nami:

Probe Ministries1900 Firman Drive, Suite 100

Richardson, TX 75081(972) 480-0240 FAX (972) 644-9664

info@probe.orgwww.probe.org

Jest również powszechnie znanym dziennikarzem, którego artykuły redakcyjne ukazały się w „Dallas Morning News”, „the Miami Herald”, „the San Jose Mercury” i „Huston Post”.

Jest gospodarzem „Probe” i często służy jako gość gospodarz audycji Point of View („Punkt widzenia”) prowadzonej przez amerykańską sieć radiową (USA Radio Network).

Czym jest Probe?

Probe Ministries jest to niedochodowa służba, której misją jest towarzyszyć kościołowi w odnawianiu umysłów wierzących chrześcijańskim spojrzeniem i wyposażanie kościoła do zdobywania świata dla

Chrystusa. Probe wypełnia tą misję poprzez konferencje dla młodzieży i dorosłych Mind Games, około 3.5 minutowy program radiowy, strony internetowe www.probe.org oraz ProbeCenter na Uniwersytecie Teksas w Austin.

Dalsze informacje na temat materiałów dostępnych w Probe i służby można zdobyć kontaktując się z nami:

Probe Ministries

1900 Firman Drive, Suite 100

Richardson, TX 75081

(972) 480-0240 FAX (972) 644-9664

info@probe.org

www.probe.org

_______________

1.Report of the Attorney General’s Task Force on Family Violence, U.S. Department of Justice, Washington, D.C., 112.

2. „The War Against Pornography,” Newsweek, 18 March 1985, 60.

3.Final Report of the Attorney General’s Commission on Pornography, ed. Michael McManus (Nashville, Tenn.: Rutledge Hill Press, 1986), 8.

4. Ibid.

5. Edward Donnerstein, „Pornography and Violence Against Women,”Annals of the New York Academy of Science, 347 (1980), 277-88.

6. Edward Donnerstein, „Pornography: Its Effects on Violence Against Women,” in Malamuth and Donnerstein, eds., Pornography and Sexual Aggression (New York: Academic Press, 1984)

7. Neil Malamuth, „Rape Fantasies as a Function of Repeated Exposure to Sexual Violence,” Archives of Sexual Behavior, 10 (1981): 33-47

8. Linz, Donnerstein, and Penrod, „The Effect of Multiple Exposures to Filmed Violence Against Women,” Journal of Communication 34 (1984): 130-47.

9. James Check, „The Effects of Violent and Nonviolent Pornography,” Department of Justice, Ottawa, Canada, submitted June 1984.

10. Dolf Zillman and Jennings Bryant, „Pornography, Sexual Callousness, and the Trivialization of Rape,” Journal of Communication, 32 (1982): 10 21.

11. Zillman, Bryant, Carveth, „The Effect of Erotica Featuring Sadomasochism and Beastiality of Motivated Inter-Male Aggression,” Personality and Social Psychology Bulletin, 7 (1981): 153-59.

12. Dolf Zillman, „Effects of Prolonged Consumption of Pornography,” a paper prepared for the Surgeon General’s Workshop on Pornography and Public Health, Arlington, Va., 22-24 June 1986.

13. Dolf Zillman and Jennings Bryant, „Pornography, Sexual Callousness, and the Trivialization of Rape,” Journal of Communications 32(1982): 15.

14. Larry Baron and Murray Strauss, „Legitimate Violence and Rape: A Test of the Cultural Spillover Theory,” Social Problems 34 (December 1985).

15. Joseph Scott and Loretta Schwalm, „Rape Rates and the Circulation Rates of Adult Magazines,” Journal of Sex Research, 24 (1988): 240-50.

16. David Alexander Scott, „How Pornography Changes Attitudes,” in Pornography: The Human Tragedy, ed. Tom Minnery (Wheaton, Ill.: Tyndale House Publishers).

17. Berl Kutchinsky, „The Effect of Easy Availability of Pornography on the Incidence of Sex Crimes: The Danish Experience,” Journa of Social Issues, 29 (1973): 163-81.

18. Dolf Zillman, „Pornography Research and Public Policy,” in Dolf Zillman and Jennings Bryant, eds., Pornography: Research Advances and Policy Considerations (New York: Academic Press, 1989), 387-88.

19. Deborah Baker, „Pornography Isn’t Free Speech,” Dallas Morning News, 17 March 1989, Op. Ed. Page.” Testimony by John B. Rabun, deputy director, National Center for Missing and Exploited Children, before the Subcommittee on Juvenile Justice of the Senate Judiciary Committee, 12 September 1984.

21. W. Marshall, „Pornography and Sex Offenders,” in Dolf Zillman and Jennings Bryant, eds.,Pornography: Research Advances and Policy Considerations (New York: Academic Press, 1989).

22. „The Men Who Murdered,” FBI Law Enforcement Bulletin, August 1985

23. Cass R. Sunstein, „Pornography and the First Amendment,”Duke Law Journal, September 1986, 595ff.

24.Final Report, ed. McManus, xvii.

25. Interview with Dr. James Dobson with Ted Bundy in Starke, Florida, on 23 January 1989.

? 1997 Probe Ministries Internationalраскрутка сайта

Więźniowie nadziei

Francis Frangipane

Czasami, gdy oczekujemy na narodziny naszego przeznaczenia, czujemy się tak, jakbyśmy chcieli zrezygnować z nadziei, lecz Bóg nie pozwala nam na to. Czujemy się wtedy jak zniewoleni przez nadzieję.

Zachariasz 9:12 (tłumaczenie z wersji angielskiej na bazie BT)

Wróćcie do warownego miejsca, więźniowie nadziei. Dzisiaj  zapewniam cię o tym, że nagrodzę cię w dwójnasób„.

Bywa czasami tak, że w czasie, gdy rozwijają się twoje marzenia, wydaje się, że nadzieja zamieniła się w więzienie. Nie możesz sprawić, aby te marzenia się spełniły, lecz okazuje się niemożliwe, aby przestać w nie wierzyć. Nie możesz iść do przodu ani odrobinę szybciej, niż pozwoli ci na to Bóg, lecz nie możesz też wrócić do miejsca, gdzie już raz byłeś i począłeś z obietnicy Bożej. Bóg nie pozwoli na to, abyś zrezygnował! W takim stanie czujesz się tak, jakbyś chciał powiedzieć:

  • W porządku, Boże, mam już dość! Nie chcę żadnych nadziei więcej! Jestem już zmęczony  ciążą z twoich obietnic! Chcę się wydostać z tego więzienia nadziei!

To właśnie w takich chwilach twoje marzenie zdaje się być tak realne dla ciebie, lecz nie dla innych. Konflikt między tym, co czujesz w Duchu, a tym co jest oczywiste w naturze zgrzyta w twej duszy.

Teraz jest taki czas, że sprawą odległej przyszłości jest oglądanie jak wypełniają się twoje marzenia, lecz masz już za sobą taki czas, gdy nie widziałeś niczego. Myślisz sobie: „Czy jestem stuknięty myśląc, że Bóg mnie pobłogosławi?” Przeciwnik nachodzi cię jak powódź i zalewa wątpliwościami powodując cierpienia duszy. Jest to czas, gdy Bóg wykonuję w tobie największą pracę.

Ponieważ Cię kocha

Czujesz się tak, jakbyś już był gotowy na swoje przeznaczenie, lecz Bóg znów kieruje cię z powrotem do rafinerii celem dalszego oczyszczania. O, jakże już jesteś zmęczony tą obrzydliwą rafinerią i niekończącym się oczyszczaniem.

  • W porządku, Boże, możesz już teraz przestać – krzyczysz, lecz On nie przestaje.

Zostałeś złapany w więzieniu nadziei a On nie pozwoli ci wyjść dopóki nie skończy tego, co w tobie zaczął.

Czujesz się jak dziecko, któremu wbiła się drzazga. Nie chce tego bólu, który ona wywołuje, lecz nienawidzi nieszczęścia wyciągania jej. Wyciągnięcie drzazgi jest ważne, lecz ono tego nie rozumie. Nawet jeśli już zrozumiało to i tak trudno usiedzieć spokojnie w czasie wyciągania. Tak, wszyscy mamy duchowe drzazgi, które Bóg musi wyjąć i czasami to rzeczywiście rani, szczególnie jeśli ta drzazga tkwi głęboko w naszym sercu. To właśnie w takim momencie proces oczyszczania (rafinacji) sprawia PRAWDZIWY ból, ponieważ Pan wchodzi do samego rdzenia twojej duszy, głęboko w twoje serce.On rozwija w tobie takie rzeczy, o których ty nie wiedziałeś, że ci ich brakuje; rzeczy, o  których nawet nie wiedziałeś, że ci są potrzebne.

Myślisz: „W porządku, Boże, to już jest dość głęboko”, lecz każdy budowlaniec wie, że musi kopać głęboko, aby położyć właściwy fundament, zanim zacznie stawiać wysoką budowlę. A im większy budynek ma stać, tym głębsze muszą być fundamenty. To ogromna Boża miłość do nas nie pozwala nam wejść do naszego przeznaczenia, dopóki nie ma bezpiecznego fundamentu. Jeśli Pan cię powstrzymuje, a ty czujesz się jak więzień to robi to z wielkiej miłości do ciebie. On nie chce patrzyć na to jak wszystko, co w tobie zbudował, wali się, ponieważ nie miał czasu na postawienie solidnego fundamentu. On kocha cię tak bardzo!

Pomimo, że to sprawia ci ból, On chce trzymać się w więziennej celi nadziei dopóki nie będzie dla ciebie bezpiecznie z niej wyjść. Nawet jeśli masz już serdecznie dość nadziei, wiary i oczekiwania, On ciągle daje ci nadzieję, wiarę i jeszcze dłuższe oczekiwanie, i może to być najtrudniejsza rzecz, jaką ci kiedykolwiek dotąd poleciła. Lecz jeśli czujesz się już na granicy rezygnacji, a jednak trwasz dalej to zaczniesz odczuwać wzrastającą w tobie siłę, której wcześniej nie miałeś. I rzeczywiście, nie miałeś jej wcześniej, ponieważ jest to nagroda za znoszenie bolesnego procesu. Jest to dar Boży, którego przeciwnik nie może ci zabrać, ponieważ zasłużyłeś na niego.

Uchwyceni w niewolę przez nadzieję

W Słowie Bożym widzimy wielu ludzi, którzy byli zniewoleni przez nadzieję jak Mojżesz, Józef, Abraham, aby wymienić tylko kilku. Moim ulubieńcem jest Dawid – jego szczerość  wobec nieszczęścia zwraca i przyciąga moją uwagę.

Bóg obiecał Dawidowi, że będzie rządził królestwem Izraela i Samuel namaścił go do tego (p. 1 Sam 16:13). Jednak po namaszczeniu go na króla, musiał wrócić od pasienia owiec a było to na wiele lat przed wypełnieniem się obietnicy. Spędził wiele z tych lat ścigany przez człowieka, którego tron miał odziedziczyć. Tam na pastwiskach swego ojca nie przewidywał, że będzie się ukrywał w jaskiniach czy udawał nienormalnego, aby uratować swoje życie (p. 1 Sam. 22:11). Przede wszystkim to Bóg powiedział, że będzie królem, a król nie musi robić tych wszystkich rzeczy… nieprawdaż? W Ps. 119:82 Dawid woła do Boga:

Ps119,82 „Moje oczy wypatrują spełnienia się obietnic. Kiedyż więc mnie pocieszysz?

Rozumiem tęsknotę  serca wypowiadającego te słowa. Czasami człowiek czuje się tak, jakby obietnica  nigdy miała się nie wypełnić, lecz w rzeczywistości dla Dawida wypełniła  się i tak będzie i z tobą, jeśli nie zrezygnujesz.

Bez nadziei? Nie!  Bezradny? tak!

Czy czasami czujesz się jakbyś był bez nadziei? Nie jesteś bez nadziei, jesteś bezradny. Bóg umieścił cię w tej sytuacji bezradności czy całkowitej zależności od Niego, jesteś bezradny wobec niej. Walczysz, aby osiągnąć jakiś stopień kontroli nad swoim życiem, lecz twoja pycha (o której nawet nie wiedziałeś, że jest) jest miażdżona w tym kieracie bezradności, lecz właśnie ten stan bezsilności powoduje twój ból. Bóg chce, abyś całkowicie na Nim polegał i będzie cię trzymał w tym więzieniu nadziei dopóki tak się nie stanie.

Wróćcie do swoich miejsc warownych

Twoją warownią w takim czasie jest zaufanie Bożej miłości. Ufaj Mu, pomimo wszystkich rozmyślań umysłu i okoliczności otaczających cię. Byłeś zadowolony oddając Bogu kontrolę nad twoim życiem, dopóki On nie postanowił zrobić z nim czegoś , czego nie chciałeś. Byłeś szczęśliwy poddając Mu wszystko, dopóki On nie  zdecydował się promować cię do czegoś innego. Wierzysz w Jego suwerenność, dopóki Jego suwerenność nie wchodzi w konflikt z twoją wolą. Wtedy masz pewność,  że się pomylił. Chcesz od Niego uciekać, lecz On jest twoim schronieniem.  Jak możesz uciec od swego miejsca ucieczki? Jak możesz uciec od Tego jedynego,  który rzeczywiście rozumie i kocha cię? Odpowiedź…. nie możesz. Zatem wróć,  mój przyjacielu, do swojej warowni i bądź więźniem dopóki On nie skończy  z tobą; dopóki On nie zdecyduje, że faktycznie jesteś gotowy na to wszystko,  co dla ciebie ma.

To, co teraz wydaje  ci się więzienną celą, Bóg widzi jako warownię i, oczywiście, to On ma rację.  Kocha ciebie i jeśli tylko przekażesz mu kontrolę nad swoim życiem, On będzie  go strzegł. Być może, że to co dla ciebie wydaje się więzienną celą może  w rzeczywistości być miejscem bezpieczeństwa i ochrony. Dawid nie przepadał za siedzeniem w jaskiniach, lecz one chroniły go przed Saulem. Mogą nie podobać  ci się te okoliczności, w których się znajdujesz, lecz nie uciekaj od nich. Może on ratują ci życie.

Podwójna miara za problemy

Dlaczego przechodzimy przez to, przez co przechodzimy? Druga połowa Zach 9:12 daje nam odpowiedź, której szukamy. Mówi tak:

Dzisiaj zapewniam cię o tym, że nagrodzę cię w dwójnasób„.

Bóg mówi: „Dziś  zapewniam cię, że nie tylko odnowię ci wszystko, co zostało zabrane, lecz  dam ci podwójnie za wszystkie twoje problemy jakie zniosłeś”. Mówi: „nie  zatrzymuj się teraz…. ufaj mi, ponieważ ja widzę twoją przyszłość i jest  bardzo błogosławiona. Idź ze mną i ufaj mi a ja dam ci odpocznienie w samym środku burzy”.

Mat 11,28 „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście  spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie„.

Jeśli nauczyliśmy  się 'odpoczywać’ w Bogu w samym środku burzy, Bóg jest potężnie błogosławiony.  Dowodzi to, że ufamy Jego dobroci, bez względu na to, jak wyglądają okoliczności.  Jemu bardzo podoba się, gdy ufamy Mu a gdy jest zadowolony, wyleje błogosławieństwo  z niebios.

Pan, tak jak to  zrobił dla Izraela w Zach. 9:12, wstanie i ogłosi wszystkim, że jest dumny  z ciebie i zamierza oddać ci w podwójnie, jeśli ufał Mu we wszystkim przez co przechodzisz. I to jest początek spełniania  się twoich marzeń. Raduj się z tego, przyjacielu, ponieważ przeszedłeś przez rzekę przeciwności i twój niebiański Ojciec jest dumy z ciebie.

Wróćcie do warowni więźniowie nadziei.

aracer.mobi