Young Seve
NIE!!!!!
Jeśli uzdrowienie, w które wierzysz zamanifestuje się i twój lekarz potwierdzi, że nie potrzebujesz już więcej leków, czuj się wolny je wyrzucić, lecz do tej pory bierz je.
Weź pod uwagę to, co się stało pewnemu człowiekowi. Chciał udowodnić Bogu, że wierzy w to, że zostały uzdrowione jego oczy i nie nosił okularów. Aby „działać w wierze”, poszedł na badania dla kierowców bez okularów, „wierząc”, że uzdrowienie zamanifestuje się i zaliczy testy. Nie zaliczył. Morał historii: po tym, gdy ciało potwierdzi ci, że zostałeś uzdrowiony to możesz podeptać swoje okulary i spuścić pigułki w toalecie, czy cokolwiek zechcesz. Nie rób tego wcześniej, o ile nie chcesz zagrozić i / lub sprawić zakłopotanie sobie i Ciału Chrystusa.
To, czy bierzesz lekarstwa, czy nie, nie ma nic do rzeczy z tym, czy wierzysz, czy nie w swoje uzdrowienie. Bóg działa na podstawie wiary, a nie tego, czy wyrzucisz pigułki lub podepczesz swoje okulary. Możesz to wszystko zrobić i nadal nie trwać w wierze i będziesz po prostu żałował, że to zrobiłeś. Równie dobrze możesz trwać w wierze i brać lekarstwa. Po co niepotrzebnie cierpieć oczekując na pełną manifestację uzdrowienia? O wiele łatwiej jest modlić się i czytać Boże Słowo, budować się, gdy nie cierpisz bólu, a to właśnie może pomóc wierze. Oczywiście nie możesz mieszać ulgi przyniesionej przez lekarstwa z rzeczywistym uzdrowieniem przez Boga. Nie będziesz mówił: „O, zamanifestowało się moje uzdrowienie, nic mnie ni boli”, jeśli wziąłeś dwie aspiryny (lub jakiś inny ulubiony lek przynoszący ulgi), aby pozbyć się bólu. W ciągu kilku godzin będziesz mógł stwierdzić, czy zostałeś uzdrowiony, czy nie!
Pomimo strasznych historii krążących o ludziach umierających bez leków „wierzących” w swoje uzdrowienie, spotkałem kaznodziejów uzdrowienia głoszących, że powinieneś wyrzucić leki. Tak, są takie przypadki (niektóre opublikowane) ludzi, którzy nie brali leków i umarli twierdzących, że „wierzą” w swoje uzdrowienie. Ich żarliwość, niestety, przerosła ich mądrość. Nie poszli za ogólnie przyjętym wśród głoszących uzdrowienie nauczaniem.
Ludzie robią wiele hałasu wokół sprzeczności medycyna przeciw wiara, lecz obie, że tak powiem, grają w tej samej drużynie. Obie promują uzdrowienie. Jeden ze znanych ewangelistów musiał znosić wielki ogień krytyki za otwarcie szpitala i stale wyjaśniać ludziom, że on używa wiary i medycyny, aby pomagać chorym i że to nie jest przeciwne sobie. Miał rację, to nie jest sprzeczność.
Gdybyśmy wszyscy byli doskonali w chodzeniu w wierze, nie potrzebowalibyśmy medycyny i otrzymalibyśmy uzdrowienie przez wiarę za każdym razem, gdy choroba usiłowałaby nas dostać. Nie wiem nic o tobie, lecz ja jeszcze nie jestem w tym miejscu. To jest nasz cel i nawet jeśli osiągamy tylko 80% skuteczności, to i tak jest lepsze niż pozostawanie w 100% przypadków chorym, nieprawda?