John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Największy problem, o który jestem często pytany w korespondencji, dotyczy emocji i myśli. Żyjemy w kulturze krótkich wideo klipów, które mają pobudzać nasze emocje, żerować na lękach i podejrzeniach, które rzadko odwołują się do wyższych, szlachetnych ludzkich myśli i emocji.
Jesteśmy egocentryczni również z powodu naszej upadłej natury, żyjąc w zniszczonym i upadłym świecie. Doświadczenie życiowe sprawia, że niektórzy dorastają, nigdy nie nauczywszy się kontrolować swoich myśli i emocji – reagują na wszystko, co ich spotyka, w sposób emocjonalny (pisałem o tym w poprzedniej serii). Jednak wolna wola pozwala nam zachować w tym równowagę.
Wolna wola daje nam możliwość odczuwania emocji i nauczenia się, jak je kontrolować
Ponieważ nie jesteśmy robotami, ale suwerennymi istotami, oznacza to, że odpowiadamy za to, co myślimy, co czujemy i jak działamy. Emocje skłaniają nas do działania – wpływają na nasze decyzje. Emocje są czymś dobrym, jednak przypominają rzeki, z których każda płynie w określonym kierunku niosąc określoną ilość wody i mając różną zawartość. Emocje pozwalają nam odkrywać wyżyny i głębie ludzkiego doświadczenia, jednak mamy możliwość utrzymania w równowadze emocje z rozumem. Abyśmy byli w stanie podejmować mądre decyzje, potrzebujemy tej równowagi.
Widząc stały konflikt między tą częścią naszych myśli i emocji, która chce chodzić z Panem, a tą, która tego nie chce, Paweł napisał w 2 Kor.10: 4-6, że mamy unicestwić „złe zamysły i wszelką pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga, i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi”
Widząc zimny i deszczowy poranek możemy mieć ochotę zostać w domu, jednak przezwyciężamy nasze emocje, wstajemy i przygotowujemy się wyjścia do pracy lub szkoły. Niektórzy chrześcijanie nigdy nie dyscyplinują swoich myśli i uczuć w kwestii własnego zbawienia. Żyją w ciągłym konflikcie: są w stanie przezwyciężyć emocje i wstać z łóżka, aby pójść do pracy, ale nie są w stanie kontrolować swych emocji i lęków, które podpowiadają im, że być może o jeden raz za dużo obrazili Boga, więc prawdopodobnie wyrzucił ich z królestwa.
Emocje we właściwej równowadze i posłuszeństwie Chrystusowi pozwalają nam poprawnie rozumować. Jeśli nie utrzymujemy równowagi w naszych myślach i uczuciach, sprawia to, że nawet jeśli widzimy konkretny rozdział i werset, ignorujemy to i wybieramy inne wersety (nasza wolna wola), które utwierdzają nas w tym, jak się teraz czujemy: w naszych lękach o utratę zbawienia, bo być może jakoś popełniliśmy niewybaczalny grzech. Boga nie poznajemy poprzez nasze emocje, znamy Go przez Jego Ducha, który w nas jest oraz przez Słowo. Oczywiście, że Bóg może poruszyć nasze emocje, jednak na pewno nie poznajemy Go poprzez emocje.
Wolna wola pozwala nam posługiwać się w życiu moralnością – odróżniać dobro od zła
Człowiek dokonujący wyboru między jabłkiem a pomarańczą niczym nie różni się od małpy, która wybiera między tymi owocami. To nie jest przykład wolnej woli, ponieważ wolna wola wymaga podejmowania moralnych decyzji, ponoszenia ofiary tylko dlatego, że to jest właściwe – postępowanie we właściwy sposób, gdy nikt tego nie widzi.
Potrafimy oprzeć się impulsowi, aby coś uczynić. Twój pies może zniszczyć pokój, ale nie ma żadnego kompasu moralnego. Jednak ludzie mają zdolność spojrzenia na daną sytuację i ją ocenić, mogą przezwyciężyć własne emocje i zachować się we właściwy sposób. To nasza decyzja – nie Boga ani diabła. Wolna wola wymaga podejmowania moralnych decyzji.
Ludzie, którzy nie chcą brać odpowiedzialności za swoje życie, chcą być jak ta małpa, która wybiera pomarańcze. Chcą żyć tak, jakby ich działania nie miały konsekwencji, jakby nie miały żadnej moralnej wartości. Są w stanie okraść członka rodziny i nie mają żadnych wyrzutów sumienia. Jednak ludzie to nie małpy. Ludzkie życie to coś więcej niż zwykły wybór jedzenia – wymaga dokonywania wyborów moralnych dotykających innych ludzi, przez to czy im pomogli czy też skrzywdzili. Wolna wola daje nam możliwość wzięcia odpowiedzialności za własne czyny. Juda napisał w wersecie 4, abyśmy nie obracali łaski Bożej w rozpustę. Wolna wola pozwala nam to uczynić – usprawiedliwiać grzech, bo przecież jesteśmy pod łaską. Jednak możemy odkryć, że łaska danej nam wolnej woli daje nam siłę do prowadzenia pobożnego życia, do wzrastania, jako ludzie i do wzrastania w Chrystusie.
Zwróciliście uwagę na to, że w Nowym Testamencie tak naprawdę mało obwinia się diabła? Zauważyliście, że wszyscy autorzy Nowego Testamentu uczą brania osobistej odpowiedzialności, chodzenia z Bogiem, chodzenia w nowym stworzeniu w Chrystusie oraz wzrastania w chrześcijańskim charakterze, myślach i emocjach? O diabłu prawie w ogóle nie wspominają. Całą odpowiedzialność złożyli na człowieku. Spójrz, co Jezus zrobił dla ciebie, wstań i dorośnij, zacznij reagować tak, jak powinieneś, ponieważ zapłacono ogromną cenę za twoją duszę! To właśnie chcieli przekazać.
Wolna wola pozwala mieć nadzieję
Kiedy Bóg ukazał się Abrahamowi i nawiązał z nim relację, to nie tylko pozbawiło znaczenia wszelkie formy religii lecz także przyniosło ludzkości nadzieję. W czasach Abrahama każdy był zaangażowany w różne religijne rytuały, mające na celu przypodobanie się bogom. Ludzie żyli w strachu, że jeśli zrobią coś złego, w jakiś sposób obrazą boga lub boginię, to spotka ich nieszczęście. Kiedy Bóg zaprosił Abrahama, aby Go poznał, kiedy zaoferował to całej ludzkości, przyniosło to nam nadzieję. Człowiek mógł dalej kontynuować swoje religijne rytuały jeśli chciał, jednak miał wolną wolę i mógł poznać Wszechmogącego Boga i nawiązać z Nim relację. Wolna wola pozwala nam mieć nadzieję, pozwala poznać Ojca, pozwala wiedzieć, że „najgorszą” rzeczą, jaka może nam się przydarzyć, jest pójście do nieba. Ta nadzieja i zaufanie jest jak niewzruszona kotwica, która trzyma nas w czasie życiowych sztormów.
Wolna wola oznacza, że porażka nigdy nie oznacza końca
Kiedy byłem w szóstej klasie, miałem wspaniałego nauczyciela, który zawsze stawiał przed nami wyzwania. Jednego dnia, stanął w pewnej odległości od ściany. Potem pokonał w jej kierunku połowę dzielącej go odległości i zadał pytanie: ile jeszcze razy będzie musiał pokonywać połowę pozostałej odległości od ściany, zanim do niej dotrze? Padło wiele różnych odpowiedzi, lecz to, co powiedział, zaskoczyło nas – „nigdy do niej nie dojdę.”
W teorii, przejście za każdym razem połowy pozostałej odległości do ściany oznacza, że osoba zawsze będzie miała połowę drogi do pokonania. Nigdy nie dotrzesz do tej ściany. To była prawdopodobnie moja pierwsza lekcja fizyki kwantowej 🙂 Jednak to, co powiedział nauczyciel ma wiele wspólnego z wolną wolą, która polega na tym, że w życiu zawsze masz wybór. Porażka nigdy nie oznacza końca – zawsze jest tam coś więcej.
Nawet śmierć to nie koniec. Biblia mówi o „nadchodzącym wieku”, gdy Jezus będzie królował nad wszystkimi narodami. Mówi też, że my będziemy panowali wraz z Nim. Następnie wspomina o „przyszłych wiekach”… Śmierć nie jest końcem – to jedynie drzwi do następnego wieku naszego życia. Odwieczny Bóg, który stworzył wieczne istoty – to oznacza, że nie ma czegoś takiego jak ostateczna porażka. Zawsze jest jakaś opcja, zawsze istnieje zaopatrzenie, które On przygotował na każdą sytuację.
W naszych kręgach mówimy, że „Bóg otwiera lub zamyka jakieś drzwi”. Jednak mówimy też, że „kiedy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno”. Zawsze jest kolejna „połowa drogi” do czegoś innego. Nie możesz ostatecznie ponieść porażki.
Absolutnie wolna wola jest domeną samego Boga – On zechciał i wszechświat zaistniał. On zdecydował i powstała ziemia.
On powołał człowieka do istnienia. Człowiek został stworzony na Jego obraz i podobieństwo, dlatego też dano nam wolną wolę. Będąc jednak stworzeniem, nasza wolna wola jest wykorzystywana w ramach tego ograniczenia. Jest jednak też wykorzystywana w ramach danej nam wolności. Nigdy nie dowiedzielibyśmy się, co w Nim mamy, gdybyśmy nie otrzymali wolnej woli.
Ef 2: 8-10 mówi, że jesteśmy „dziełem” Boga, że jesteśmy zbawieni łaską przez wiarę. Greckie słowo użyte tu jako „dzieło” to „poiema”, które oznacza „poemat, wiersz”. Paweł napisał: „Jego bowiem poematem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg (Ojciec), abyśmy w nich chodzili.”
Jesteśmy Bożym wierszem, który dzięki wolnej woli ma moc chodzenia w tym, co On przygotował, zanim świat istniał – z ufnością wykorzystujmy naszą wolną wolę w Nim.
Kończymy tu ten temat.
John Fenn