Czy powtórne małżeństwo jest dopuszczalne?

Brown Tom

Mam takie pytanie, na które nikt do tej pory nie odpowiedział mi satysfakcjonująco. Znam kilku chrześcijan, którzy się rozwiedli i ponownie zawarli małżeństwo. Czy to jest w porządku? Wiem, że Jezus powiedział, że dwoje ludzi nie powinno się rozwodzić z wyjątkiem przypadku, gdy zachodzi niewierność małżeńska. Lecz jeśli już jesteś rozwiedziony czy nigdy nie wolno ponownie wejść w związek małżeński?

Odpowiedź:

Wiele chrześcijańskich denominacji nie pozwala na ponowne małżeństwo, o ile nie jest zawierane z tym samym partnerem, z którym nastąpił rozwód. Przyczyną tego jest błędna interpretacja wersu z Ewangelii Mateusza 19:9:  A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży.

Bez zbadania kulturalnego podłoża czy skorzystania ze zdrowego rozsądku, na pierwszy rzut oka wydaje się, że Jezus sprzeciwia się wszelkim ponownym małżeństwom, zatem uważa po prostu wszelkie takie związki za cudzołóstwo. Gdyby tak miało być w tym przypadku, to czy możesz sobie wyobrazić jak niewypowiedziany ból zadawało by to rozwiedzionym. Gdyby nie wolno im było nigdy więcej ponownie zawrzeć małżeństwa to byliby skazani na życie w samotności, desperacji i zmysłowe pokusy.

Nawet Kościół Katolicki, który interpretuje ten fragment jako zakaz wszelkich powtórnych małżeństw, był kreatywny w zajmowaniu się tym problemem, że stworzył doktrynę „unieważnienia”. Jest to deklaracja, że małżeństwo w rzeczywistości nie istniało, czy też nie zaczęło się. Wielu katolików po to, aby ponownie zawrzeć małżeństwo w kościele, prosi o unieważnienie tego pierwszego. Jeśli zostanie ono przyznane to Kościół Katolicki może udzielić ślubu, ponieważ z ich punktu widzenie, poprzednie małżeństwo przede wszystkim nigdy nie istniało, a zatem, nowe małżeństwo jest pierwszym.

Protestanci nie wykazali się taką kreatywnością i zazwyczaj utykają na swojej twardej interpretacji. Widziałem duchownych, którzy – z powodu swojego współczucia i pragnienia, aby ludzie byli szczęśliwi – bardzo chcieli udzielić ponownego ślubu jakiejś parze, lecz ze względu na poprzednie małżeństwo jednego z nich, nie mogli tego zrobić. Często, przysyłali ich do mnie, ponieważ wiedzieli, że ja udzielę im ślubu. Nawet brali udział w takim ślubie i składali gratulacje, lecz z powodu rygorystycznych przepisów ich kościoła, sami nie mogli. Z pewnością musieli myśleć, że coś jest nie źle z ich kościelnymi prawami, lecz nie wiedzieli jak odpowiedzieć na obiekcje wobec powtórnego małżeństwa. Jak zatem możemy znaleźć sens tego fragmentu? Odpowiedź nie jest rzeczywiści tak skomplikowana jak by się to na początku wydawało. Ponowne małżeństwo nigdy nie stanowiło problemu dla Żydów i w czasach Jezusa każdy Źyd, mógł swobodnie ponownie ożenić się, jeśli tylko miał prawny rozwód. Tak samo jest w większości współczesnych kultur. Jeśli zatem oboje są po legalnym rozwodzie to taka para może ponownie wziąć ślub, nie ma problemu. Problemem jaki widział Jezus w prawie rozwodowym, jak w każdym prawie, jest to, że nie dotyka ono motywacji. Prawo nie jest w stanie zmienić serca człowieka. Jezus powiedział ludziom, że Bóg nigdy nie planował tego, aby rozwód w ogóle miał miejsce, zatem w ogóle nie przewidział miejsca na rozwód. To z kolei zmusiło faryzeuszy do zadania Panu pytania (19:7-8):

Mówią mu: Czemuż jednak Mojżesz nakazał dać list rozwodowy i odprawić? Rzecze im: Mojżesz pozwolił wam odprawiać swoje żony ze względu na zatwardziałość serc waszych, ale od początku tak nie było.

Jezus ukazał przyczynę rozwodu, którą było zatwardziałość serc. Jezus zmusił człowieka do tego, aby się przyjrzał swoim motywacjom wobec rozwodu. Jaka jest główna przyczyna tego, że chcą się rozwieść. W czasach Jezusa, podobnie jak i współcześnie, wielu mężczyzn często rozwodziło się ze żonami po to, aby ożenić się ze swymi kochankami. Cudzołóstwo było złe, zatem Żydzi, aby uniknąć lub zakończyć afery z cudzołóstwem często rozwodzili się z żonami, aby ożenić się z „oczekującą niewiastą”. Jezus mówił, że Bóg zna ich serca i motywacje, i że wie o tym, że oni wykorzystują z prawo rozwodowe, aby zdobyć nowe żony. Mówił więc im, że jeśli poślubisz swoją kochankę, to nadal jesteś cudzołożnikiem, ponieważ żaden kawałek papieru nie może zakończyć cudzołóstwa. Byli cudzołożnikami jeszcze przed rozwodem a zatem rozwód nie kończył cudzołóstwa, a zamiast tego nowe małżeństwo było po prostu kontynuacją tego cudzołóstwa. Niestety wielu interpretatorów Biblii błędnie wyciągnęło wniosek, że wszelkie powtórne małżeństwo jest cudzołóstwem. Często uważają, że Jezus mówi: „Jeśli rozwiedziesz się ze swoją żoną i później spotkasz kogoś, kto cię pokocha, to nie możesz wziąć z nim ślubu, ponieważ było by to cudzołóstwo”. Nie! Jezus używał małżeństwa i cudzołóstwa w tym samym kontekście. Rozwód miał na celu ponowne małżeństwo. Moglibyśmy we właściwy sposób: „Powiadam wam, że każdy kto rozwodzi się ze swoją żoną, z wyjątkiem cudzołóstwa, po to, aby ożenić się z inną kobietą, popełnia cudzołóstwo”. Myślę, że to ma więcej sensu niż niektóre legalistyczne, niewrażliwe interpretacje, które uniemożliwiają rozwiedzionym ponowne związki.

Spójrzmy teraz na to, co mówi Paweł na temat małżeństwa. Paweł, wyjaśniając co chrześcijanin powinien zrobić, gdyby musiał się rozwieść, używa słów Jezusa (1 Kor. 7:11): „ a jeśliby opuściła, niech pozostanie niezamężna albo niech się z mężem pojedna; niech też mąż z żoną się nie rozwodzi.

Paweł mówi tutaj, że rozwiedziona żona, powinna pozostać niezamężna. (Interesujące jest to, że Paweł nie daje podobnego polecenia nieżonatym mężom, choć, jak sądzę, powinno się przypuszczać, że miał to samo na myśli dla mężów.) Teraz, przyjrzyjmy się słowu „pozostawać”, ponieważ Paweł pisze, że powinna „pozostać” niezamężna. Greckim odpowiednikiem „pozostać” jest meno i jest interesujące to, że nie jest ono używane w Biblii koniecznie w stosunku do stanu trwałego. W tym samym rozdziale mówi tak (7:20-21): „Niech każdy pozostanie w tym stanie, w jakim został powołany. Zostałeś powołany, będąc niewolnikiem? Nie trap się tym; ale jeśli możesz stać się wolnym, raczej korzystaj z tego”. Zatem niewolnik ma „pozostać” niewolnikiem, lecz nie koniecznie przez całe życie, może swobodnie zmienić swój status i stać się wolnym człowiekiem. Paweł używa również tego samego słowa dla ludzi w pozostających w związku małżeńskim i samotnych (7:24): „Bracia, niech każdy pozostanie przed Bogiem w tym stanie, w jakim został powołany”, po czym daje przykład tego, co ma na myśli i bezpośrednio stwierdza, że małżeństwo nie jest grzechem. Czytamy o tym w 1 Kor. 7:27-28 : Jesteś związany z żoną? Nie szukaj rozłączenia. Nie jesteś związany z żoną? Nie szukaj żony. A jeśli się ożeniłeś, nie zgrzeszyłeś, a jeśli panna wyszła za mąż, nie zgrzeszyła; ….

Kto nie zgrzeszył biorąc ślub? Zarówno dziewica (panna) jak i osoba uwolniona od zony, nie zgrzeszyli. Dziewica (panna) to osoba, która nigdy nie była w stanie małżeńskim; a człowiek nie związany z żoną to ktoś, kto był żonaty i otrzymał rozwód. Wyraz „uwolniony” (nie związany) jest używany na określenie „rozwiedziony”. Paweł wyraźnie stwierdza, że żadna z tych osób nie zgrzeszyła wychodząc za mąż, bądź żeniąc się. To wystarczająco zdecydowanie wyjaśnia, że Paweł nigdy nie postrzegał powtórnego małżeństwa jako grzechu.

Paweł nauczał na temat rozwodu i ponownego małżeństwa dokładnie tego samego, co Jezusa. Mówił, że jeśli jesteś rozwiedziony to pozostań sam – i tak ma być, aż do chwili, gdy Bóg powoła cię do małżeństwa. Mówi: „nie spiesz się do nowego związku po rozwodzie, zamiast tego, bądź cierpliwy dopóki Bóg nie przyprowadzi ci współmałżonka. Również Paweł jest zainteresowany motywacjami ludzkimi. Nie chce, aby ludzie rozwodzili sie „po to”, aby poślubić kogoś innego, ponieważ to byłoby cudzołóstwo. Podsumowanie: Bóg nienawidzi rozwodu, a nie małżeństwa. Bóg wierzy w małżeństwo, a nawet, w ponowne małżeństwo tych, którzy się rozwiedli. Błędem jest kierować ludzi rozwiedzionych na wyspę celibatu. Zamiast tego, powinniśmy cieszyć się, gdy ludzie biorą ślub, bez względu na przeszłość. Bóg przebacza, zatem dlaczego miałby zatrzymywać przeciwko komuś przeszły rozwód? Jeśli rzeczywiście wierzymy, że Bóg przebaczył ludziom ich rozwód to dlaczego ciągle zatrzymujemy go przeciwko nim, nie zgadzając się na kościelny ślub? Problemem jest powierzchowne czytanie Pisma i, oczywiście, dodane kościelne, dogmatyczne zasady, które utrzymują ludzi w więzach.

Martwi mnie to, że wielu użyje mojej odpowiedzi do usprawiedliwienia rozwodu. Mogą oni powiedzieć: „W porządku, mogę się rozwieść z żoną czy mężem, aby poślubić moją prawdziwą miłość”. Chwileczkę! Bóg zna twoje serce, Jego nie możesz oszukać. Nie bierzesz rozwodu po to, aby poślubić kogoś innego – o tym już mówiliśmy. W innym artykule omówię ważne przyczyny ku temu, aby trwać w małżeństwie, lecz na teraz, mam nadzieję, że odpowiedziałem na twoje pytanie.

———————-

Meno jest użyte w następujących fragmentach: Mat 10:11; Łuk 24:29; Jn 1:39; Jn 4:40; i Apok. 17:10. Pomimo, że ten wyraz może być użyty do wyrażenia stanu trwałego, powyższe wersety wykazują, że nie zawsze tak jest. Bez względu na to, jak użyto tego słowa w różnych fragmentach to jego kontekst decyduje o znaczeniu, a zatem, co ważniejsze, Paweł używa go w 1 Kor. 7 w znaczeniu: „czekać, lecz niekoniecznie do końca życia”.

(Od tłumacza – dodałem poniższe cytaty z innych przekładów tego fragmentu):

Biblia Gdańska:

Przywiązałeś się do żony, nie szukajże rozwiązania; rozwiązanyś od żony, nie szukajże żony. (28) A jeźlibyś się ożenił, nie zgrzeszyłeś; jeźliby też panna szła za mąż, …

Biblia Brzeska:

Jesteś obowiązan żoną? Nie szukajże rozwiązania. Jesteś rozwiązany od żony? Nie szukajże żony. A jeślibyś się też ożenił, nie zgrzeszyłeś, jeśliżby też panna szła za mąż, nie zgrzeszyła,

Przekład Nowego Świata:

Jesteś związany z żoną? Przestań szukać uwolnienia. Jesteś uwolniony od żony? Przestań szukać żony. Ale nawet gdybyś zawarł związek małżeński, nie popełnisz grzechu, jeśli ktoś w stanie dziewiczości zawrze związek małżeński, nie popełni grzechu.

Tom Brown

P.O. Box 27275 El Paso,

TX 79926 (915) 857-0962

продвижение

Click to rate this post!
[Total: 7 Average: 2.9]

9 comments

  1. Wydaje się, że autor(ka?) komentarza napisał to wszystko, jakkolwiek słuszne, tylko na podstawie tytułu. Nawet nie zaglądając choćby na wstęp, gdzie wyraźnie jest napisane:
    „Wiele chrześcijańskich denominacji nie pozwala na ponowne małżeństwo, o ile nie jest zawierane z tym samym partnerem, z którym nastąpił rozwód. PRZYCZYNĄ TEGO JEST BŁĘDNA INTERPRETACJA wersu z Ewangelii Mateusza 19:9: A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży”.

  2. Łatwo mówi się słowa i stwierdza co też trzeba zrobic, gdy nie chodzi o nas samych… I kiedy to nie my musimy dźwigać jakiś krzyż… Wówczas tak łatwo przychodzi powiedzieć jak należało by się zachować. Trudniej np. jest żyć w samotności po zdradzie osoby, której się bezgranicznie ufalo, a która wbiła nóż w serce przez plecy…
    Czasami takiej relacji już się po prostu nie odbuduje bo będzie ona kaleka, utrzymywana na siłę i będzie powodowała więcej krzywdy niż dobra. Wybaczenie to jedno, lecz całkiem zapomnieć się nie da, bo niektóre rany pozostawiają głębokie blizny.
    I co wówczas ma zrobić człowiek, który został zdradzony? Jak łatwo jest rzucać na takiego osądy, jeżeli chce ponownie po prostu mieć kogoś bliskiego przy sobie… Jak łatwo powiedzieć ty rozpustniku i cudzołożniku… Tylko że ten człowiek może po prostu poszukuje prawdziwie mu bliskiej osoby, bo osoba wczesniej poznana po prostu okazała się niegodna i nie ta jedyna. Świat nie jest idealny i ludzie popełniają błędy, czasami taki błąd to ślub z osobą która za nic ma przysięgę małżeńska, ale wówczas odzywają się głosy: nie, Bóg tak chciał wiec to małżeństwo jest ważne i koniec kropka… Czyli mamy wolna wole, czy nie mamy, Bóg pokierował naszymi poczynaniami, czy też po prostu popełniliśmy błąd i zaufaliśmy nieodpowiedniej osobie?

    A czy ktoś może przyjąć scenariusz ze Bóg na drodze człowieka zdradzonego może postawić innego człowieka z którym właśnie będzie można zbudować prawdziwa relacje w zaufaniu, miłości i Bożej opiece? Nie, dla niektórych jest tylko jedna droga do Boga, masz cierpieć czlowieku, cierpieć i cierpieć… Bo dla niektórych Bóg jest cierpieniem! A właśnie że nie jest! To ludzie tworzą cierpienie, a nie Bóg! Bóg jest miłością, wybaczeniem i radością! Jest Twórcą wszystkiego co piekne i pragnie aby Jego dzieci tworzyły, dobre i piękne rzeczy! To o to chodzi w tym że stworzył nas na swoje oodobienstwo. A co do osób zdradzających – jak mogą odpokutować? A może powinny pozostać same i pogrążyć się w modlitwie tak by już nikogo innego nie krzywdzić. Pokutą i wybaczeniem nie powinien być obowiązkowy powrót do osoby która się zdradzilo, bo to nie zdradzona osoba ma pokutować! Zdradzona osoba powinna wybaczyć, ale nie oznacza to obowiązkowego powrotu do siebie, bo po prostu czasami jest to niemożliwe…

  3. Pokuta to metanoja czyli przemiana umyslu. Pokutuje kazdego dnia kiedy mowie „juz nie moja wola, lecz Twoja Panie”. Kiedy zostaje mi objawiona wola Boza w sytuacji grzechu to chce ja wypelnic nawet jesli jest ona sprzeczna z moimi uczuciami czy z ludzkim rozumowaniem.
    Co do przysiegi malzenskiej – jest ona mozliwa tylko dzieki Bogu. To On laczy dwojga ludzi, ktorzy wyrazili chec bycia ze soba przed Bogiem. Dlatego sekretem udanego malzenstwa jest milosc do Jezusa. Tego nalezy nauczac, a Duch Swiety wykona reszte pracy w sercach i umyslach tych ktorzy pragna isc za Jezusem. On wskaze nam jak pokutowac i dopasowac swoje zycie do Jego woli. My siejemy tylko Jego Slowo.

  4. Prosze nie porownywac pokuty za morderstwo z pokuta za zdrade w malzenstwie.
    Jaka byla Boza intencja w stworzeniu malzenstwa? Przykladem moze byc pierwsze malzenstwo Adama i Ewy w raju. Byl to zwiazek 1.heteroseksualny 2.monogamiczny 3.permamentny 4. Zawarty przymierzem przed Bogiem ktore ich zjednoczylo. 1mojz.2:24 „Dlatego opusci maz ojca swego i matke swoja i zlaczy sie z zona swoja i stana sie jednym cialem”. Malzenstwo to doswiadczenie jednosci na bardzo glebokim poziomie, poniewaz zlaczyl je Sam Bog. Powtorke mamy w Mat. 19:5-6 gdzie Jezus powtarza slowa Ojca oraz dodaje „tak ze nie sa juz dwoje ale jedno cialo wewnetrzne, co wiec Bog zlaczyl i czlowiek niech nie rozdziela”.
    Ponowne malzenstwo to konsekutywna poligamia – mozesz miec tyle malzenstw ile chcesz tylko nie w tym samym czasie.
    W pana rozumieniu kolejne malzenstwo to rodzina, podaje pan za argument posiadanie dzieci. (prosze pamietac ze w zwiazku homoseksualnym tez adoptuja dzieci i tam pokuta wymagalaby rozbicia „rodziny”) Bog moze zaopiekowac sie takim rozbitym zwiazkiem tak jak to zrobil z Hagar i Ismaelem. To Izaak byl pierworodnym synem, chociaz urodzil sie drugi. Bog dziala ponad nasze rozumowanie. Jego laska zaczyna dzialac w sytuacjach bez wyjscia,kiedy oddamy sie Jego woli calkowicie. Nalezy nauczac szacunku do slubu poniewaz jest to przymierze ktore Bog zlaczyl. Brakiem szacunku jest zerwanie przymierza i polaczenie sie z kolejna osoba kiedy wspolmazonek jeszcze zyje. Tylko taka swiadomosc przyniesie dobre owoce kolejnym pokoleniom. Dlatego gdy uczniowie Jezusa uslyszeli Go odpowiedzieli mu Mat. 19:10 „jesli tak ma sie sprawa mezczyzny z jego zona to lepiej sie nie zenic”.

  5. Bardzo to pokrętna filozofia i kuta na potrzeby utrzymania jakiejś tezy.
    1. (wybaczenie to wymazanie winy i powrot do budowania relacji)
    Co więc z mordercami czy złodziejami? Nie mają żadnej szansy na takie „wybaczenie”

    2. „Dlatego przysiegamy sobie na dobre i na zle i az do smierci, albo zyjemy jak poganie”.
    A dlaczego w ogóle przysięgamy WBREW wyraźnemu zaleceniu Pana JEzusa i Pawła??

    3. „Aktem wiary jest duchowa walka o wspolmazonka i zycie w gotowosci zeby przyjac go ponownie”.
    Nawet wtedy, gdy ma on(a) również kolejne małżeństwo i dzieci? Czyli próba rozerwania kolejnej rodziny? To już jest odprawianie czarów, a nie modlitwa czy „duchowa walka”.

    4. „Artykul przedstawia bledna interpretacje Slowa Bozego”.
    Nie da się interpretować Słowa Bożego w oderwaniu od kontekstu historycznego, kulturowego jak i, często, języka oryginału, zwyczajnie NIE DA SIĘ, ponieważ staje się to wtedy zwykłą żonglerką wersami. Poskładać i udowodnić można z Biblii wszystko. W ten sposób powstają dowolne interpretacje.

    Pierwszą i podstawową zasadą egzegezy Pisma jest rozpoznanie kto, do kogo, kiedy, co i dlaczego coś powiedział/napisał, oraz jak rozumieli to ówcześni słuchacze!
    Ot, taka kolejna „ciekawostka” : https://poznajpana.pl/kobiety-w-kosciele-jezusa/

    To lepiej być złodziejem, mordercą czy terrorystą, który wysadził w powietrze pociąg z pasażerami, bo od żadnego z nich nie wymaga się nic więcej, niż pokuty.

  6. „Bog przebacza zatem dlaczego mialby zatrzymac przeciwko komus przeszly rozwod?”
    To pytanie pojawilo sie w artykule i chcialabym odpowiedziec na nie pytaniem. Czy zdrada malzonka jest wybaczalna? Jesli tak, to w jaki niby sposob osoba ktora zdradzila mialaby odpokutowac za swoje winy, wiedzac ze wspolmazonek wzial „kolejny slub”. Jak ma naprawic relacje, wiedzac, ze juz nic nie znaczy, bo nikt na niego nie czeka. Decydujac sie na kolejny slub, automatycznie zamykamy mozliwosc pokuty wspolmalzonkowi oraz wybaczenia mu. (wybaczenie to wymazanie winy i powrot do budowania relacji) Dlatego przysiegamy sobie na dobre i na zle i az do smierci, albo zyjemy jak poganie. Mozemy sie odseperowac od zdrady, ale nigdzie nie jest napisane ze mozemy wziac ponownie slub.
    Dobrze, ze Jezus nie traktuje tak swojej zdradzajacej oblubienicy, tylko wstawia sie za nia do Ojca. Artykul przedstawia bledna interpretacje Slowa Bozego. Ponowne malzenstwo nie jest swiadectwem wiary tylko cudzolostwem. Aktem wiary jest duchowa walka o wspolmazonka i zycie w gotowosci zeby przyjac go ponownie. Slub nie jest obowiazkiem, ale zawarty raz – zobowiazuje na cale zycie. Nie mozna zgodzic sie z tym stwierdzeniem jednoczesnie udzielajac ludziom ponownych slubow. Mowic jedno a robic drugie.. Z takiego podejscia nie bedzie zadnej nauki dla mlodych tylko kontynuacja rozwodow. (tak sie dzieje w kk) Pozdrawiam.

  7. Myślę że jeśli dwoje nowonarodzonych z Ducha Bożego,wchodzi w małżeńskie Przymierze,to po to by razem mogli poznać boską naturę Chrystusa Jezusa, którą jest Miłość. Bóg jest miłością i bez wierności nikt jej nie pozna.
    Wybierając rozwód ,czym wierzący różni się od niewierzących.?
    Przecież wybiera takie samo rozwiązanie jak świat,mimo że ma pełnię w Chrystusie ,który mieszka w nim.
    Wyglada na to że jeden z małżonków nie ukrzyżował swojego ego i nadal rządzi nim ciało.
    Jeśli jest wola z obu stron by trwać w Przymierzu mimo trudności i nieporozumień,każdy związek Chrystus może odbudować i odnowić ,a Duch Boży rozleje w sercach świeży strumień miłości.
    Jedynie w wypadku gdy mąż ma żonę pogankę,(lub odwrotnie) i ta nie chce z nim żyć ze względu na wiarę, może się z nią rozwiesić,bo jesteśmy powołani do pokoju.
    1 Kor.7/12-16

  8. Jezus powiedział również Mt 23:2,3:
    „Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. (3) Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie”.

    Czy to również jest normatywne dla nas wszystkich, ponieważ powiedział to Jezus, Głowa Kościoła?

  9. Ponieważ powiedział to Jezus Chrystus który jest Głową każdego męźa,ma to inne znaczenie niż kulturowa interpretacja prawa Mojżeszowego.
    List do Efezjan 5 /22 – 32 wyjaśnia że Przymierze małżeńskie jest wielką tajemnicą którą Pan odnosi do kościoła Oblubienicy iChrystusa.
    W S.T małżeństwo jest proroczym obrazem miłości oblubieńczej między Bogiem i Jego ludem Izraelem, będąca małżonką JHWH .
    Przymierze na Synaju było oświadczynami i zaślubinami.
    Izajasz 54/4-10 mówi że choć Izrael był niewierną małżonką ,cudzołożną i odstępną ,to Bóg pozostanie jej wierny i po długim czasie separacji przyjmie ją z powrotem.
    Miłość JHWH do niej jest wieczna i żarliwą. On odnowi z nią Przymierze małżeńskie.Ozeasza 2/4-25
    Ezechiel 16 rozdział.
    W N.Przymierzu ,jeśli w Przymierze małżeńskie wchodzi dwoje nowo narodzonych wierzących,to jest to Przymierze nierozerwalne.
    W grę wchodzi tylko separacja.Zlamanie Przymierza to wiarołomstwo wobec Słowa i zlekceważenie Boga jako świadka.Tych dwoje związało się Słowem przed Bogiem, że będą wierni w Przymierzu.
    Kiedy spożywamy Wieczerzę Pańską,to odnawiamy nasze Przymierze małżeńskie z Barankiem.
    Tym kielichem zostaliśmy poślubieniu Jemu (zaręczeni) gdy przyjęliśmy Jego oświadczyny, że On nas wykupił swoją krwią na wyłączną własność,ponieważ nas umiłował. Efezjan 5/25-27
    Dlatego konsekwencje nie rozróżniania Jego Ciała ,przy piciu z tego kielicha, są bardzo poważne.
    1 Kor.11/27-34 2 Kor.11/2
    Dlatego flirtowanie ze światem jest wzbudzaniem zazdrości u Oblubienica i On nazywa to wiarołomstwo. Jakub 4/4-5

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *