Author Archives: pzaremba

Choroba psychiczna – część 6

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
W części 4 mówiłem o kryzysie tożsamości, który to Szatan sprowadził na Adama i Ewę. Kryzys ten był kłamstwem, jednak oni w to uwierzyli. Można by powiedzieć, że chcieli wpasować się „w resztę grupy” – szatan powiedział im, że będą podobni do Boga – jak cudownie zostać częścią tej wspaniałej grupy „jak Bóg”! Więc zjedli ten owoc…
Byli gotowi porzucić swoją własną tożsamość, aby zyskać szansę stania się częścią „grupy Boga” – stania się podobnymi do Niego.

Należeć do czy też dopasować się do?
Dopasowanie się do jakiejś grupy polega na tym, że „mierzy się” ludzi i zastanawia, co zrobić, aby do nich pasować. To właśnie szatan przyniósł Adamowi i Ewie. Powiedział im, aby popatrzyli na Boga, a potem na siebie i pomyśleli, co mogą uczynić, aby stać się tacy, jak On, znający dobro i zło. Co mieli zrobić? Nic wielkiego, tylko zjeść owoc…. i to zrobili.
Kiedy szatan zaoferował im nową tożsamość, zapewniając ich, że mogą należeć do tej samej klasy, co sam Bóg – porzucili własną tożsamość, którą dał im Bóg, w imię nowej, aby wpasować się „w ten tłum” (królestwo szatana).

Jeśli należysz do jakiejś zdrowej grupy, nigdy nie zostaniesz poproszony, abyś zmienił to, kim jesteś. Odwrotnie – przynależność do czegoś faktycznie celebruje to, kim jesteś. Przynależność właśnie wymaga bycia tym, kim jesteś.

Szatan nie prosił Adama i Ewę, aby przynależeli (do czegoś) – poprosił ich, aby dopasowali się (do czegoś) – do jego planu, jego kłamstwa, jego większego planu. To jest właśnie diaboliczne w chorobie emocjonalnej: może zaoferować osobie to, czego chce, ale tylko wtedy, gdy zrobi to, co konieczne, aby się dopasować. A to oznacza zmianę tego, kim się jest.

Szatan stara się pozbawić człowieka indywidualności, ponieważ indywidualność ujawnia każdemu człowiekowi, że otrzymał od Boga wyjątkowe dary. Jeśli uda mu się sprawić, że człowiek, chcąc dopasować się do jakiejś grupy, porzuca swój indywidualizm, może prowadzić to do tego, że finalnie osoba zaczyna utożsamiać się z większą, dysfunkcyjną grupą. Takie postępowanie maskuje w grupie wszelkie problemy emocjonalne i psychiczne. Myślenie grupowe ukrywa choroby emocjonalne.

Zdrowe małżeństwo nie będzie wymagało od współmałżonka tego, by zrezygnował z bycia samym sobą, lecz będzie świętować to, jak dwie wyjątkowe osoby uczą się stawać jedno. Każdy z małżonków będzie cenił odmienność drugiego, ponieważ należą do siebie nawzajem. Zobowiązali się przecież do zmian i pracy nad samym sobą we wspólnym związku.
Niezdrowe małżeństwo, przyjaźnie, rodzina, czy też relacje zawodowe niszczą indywidualność, przez co człowiek z czasem przestaje wiedzieć, kim naprawdę jest. W pracy zaczyna się czuć jak robot, w małżeństwie jak służąca, a w przyjaźni jak osoba, która tylko daje siebie, a druga strona się nie odwzajemnia.

Continue reading

Głód: „niewidzialna broń ludobójstwa”

Tłum.: Google.
Tysiącletnie ludobójstwo Ormian dokonane przez ludy tureckie osiągnęło nowy poziom .

Kilka organizacji monitorujących – w tym Stowarzyszenie Badaczy Ludobójstwa , Genocide Watch i Lemkin Instytut Zapobiegania Ludobójstwu – oskarża Azerbejdżan o popełnienie ludobójstwa na 120 000 Ormianach mieszkających w Górskim Karabachu. Ten starożytny region ormiański, historycznie znany jako Artsakh, został zaanektowany i objęty panowaniem Azerbejdżanu w 2020 roku.

Choroba psychiczna – część 5

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Błędne myślenie i złe emocje nie zawsze prowadzą do chorób emocjonalnych, jednak na całym świecie obserwujemy ogromny wzrost liczby chorób związanych z emocjami. Zaczyna się to od jednej błędnej myśli, a następnie poprzez skupianie się na niej prowadzi to do utraty równowagi w życiu. Ta nierównowaga jest ściśle powiązana z chorobą emocjonalną.

Chrześcijanie z demonami?
W Jan. 8:44 Jezus powiedział, że gdy diabeł kłamie, mówi od samego siebie. Normalnie przebywa on w sferze duchowej i rządzi swoim królestwem ciemności, więc znajduje się poza sferą świata fizycznego, jednak szuka do niej dojścia. Szuka ludzi, którzy się z nim zgadzają, co w sposób legalny zapewnia mu dostęp do ich życia.
Jeśli człowiek mu się podda, rozciąga on nad nim swój autorytet w ten sposób rozszerza zasięg swego panowania i swych wpływów. Diabeł jest spętany „łańcuchami ciemności”, ale jeśli ludzie wpuszczają go do swojego życia, jego wpływ będzie się rozszerzał.

Chociaż w duchu chrześcijanina nie ma miejsca dla żadnego innego ducha niż tylko Duch Święty, jednak jego umysł i ciało mogą wciąż flirtować z demonami, a nawet zapewnić im przyczółek. Szatan stara się wywierać swój wpływ na świat naturalny.

W umyśle sfera duchowa styka się ze sferą naturalną
Widziałem demony siedzące na ramionach ludzi, które potem wskakiwały im do umysłów. Widziały to w Duchu także inne osoby – widziały, co się dzieje, gdy pojawiają się obsesyjne myśli.
Z mojego doświadczenia wynika, że to obsesyjne myśli, które zaczynają dominować w życiu myślowym człowieka, prowadzą do problemów emocjonalnych lub psychicznych. To, gdzie obsesyjna myśl spotyka się z demonem, zależy od wielu rzeczy, a także od danej osoby.

Zauważyłem, że osoba, która utraciła równowagę we własnych emocjach i w myśleniu, zaczyna czuć się zagrożona, jeśli wchodzi w interakcję z kimś, kto kwestionuje jej przekonania. Zdolność do argumentowania swoich racji, a jednocześnie posiadania tych samych dobrych uczuć w stosunku do drugiej osoby, jest oznaką dojrzałości oraz zdrowia emocjonalnego. Jeśli różnica w doktrynie lub opinii na jakiś temat potrafi zniszczyć postrzeganie drugiej osoby, jest to oznaką niedojrzałości oraz możliwego braku równowagi emocjonalnej.
Nawet tylko ta jedna rzecz sprawia, że taka osoba często jest samotna i nie jest w stanie wejść w długoczasowe związki międzyludzkie. Dzieje się tak, ponieważ gdy ktoś ją kwestionuje, nie potrafi oddzielić tematu rozmowy od swoich emocji, wiec jej postrzeganie drugiej osoby zostaje zniszczone. To brak równowagi. W skrajnych przypadkach może prowadzić to do choroby emocjonalnej.

Continue reading

Nepal – sierpień 2023

Mam trochę zaległości w relacjach z Nepalu.
Pora monsunowa na Dalekim Wschodzie od strony Pacyfiku jest bardzo trudnym czasem dla państw tego obszaru. Prawdopodobnie większość z Was słyszała o koszmarnych powodziach w Chinach i Indiach, niestety ta tragedia nie ominęła, jak co roku, i Nepalu. Poniżej relacja pastora Prema z wioski, którą powódź i osuwiska ziemi zmiotła, zginęło 30 osób. Zdjęcia i filmy pochodzą z dwóch różnych miejsc z 8 sierpnia, drugie 28 sierpnia.

08.08
Mamy tutaj bardzo trudny czas dziś z powodu powodzi wywołanej huraganu. Zdjęcia pochodzą ze slamsów w okolicy Katmandu.

Poniżej: Pilna prośba o modlitwę za mieszkańców wioski Yarsh w Dhading oraz
wioski Yarsha, która została zmieciona przez powódź, 30 osób zginęło.

Pon


We are in very hard time today as Harvey rain causes us flood

Kotwica Nadziei!

Daniel Pontious
Dziś rano widziałem obraz starego statku, wyglądał na taki z XIX wieku, który był miotany na morzu przez sztorm.
Ktoś z pokładu zrzucił do morza kotwicę, która trzymała statek na miejscu, chroniąc go przed rozbiciem o skały.
Na tej kotwicy, która utrzymywała statek na miejscu, był napis wykonany dużymi literami: „Nadzieja”. Pan przemówił do mnie: „Jest to Nadzieja, która utrzymuje cię zakotwiczonego we Mnie w czasie wszystkich burz. Nie przesuwa się ani nie puści cię i nigdy nie zawiedzie, bez względu na to jak silne wieją wiatry, jak obfite padają deszcze, ani jak potężne burze są rzucane przeciw tobie, TA KOTWICA WYTRZYMA!”

„[teraz] mamy ją [NADZIEJĘ] JAKO KOTWICĘ DUSZY (która nie przesunie się ani nie da się złamać bez względu na to, kto po niej depcze – nadzieja), PEWNĄ I MOCNĄ, sięgającą poza zasłonę” (Hbr 6:19).

Tak wielu spośród nas w Ciele spotyka się z życiowymi burzami. Byliśmy miotani przez wszystko, co się działo dookoła, wielu było wstrząśniętych do szpiku kości, były nawet próby przeciwnika, aby podważać Obietnice Boże przekazane nam, lecz Kotwica CIĄGLE TRZYMA!

Bóg utrzymuje cię na miejscu pomimo wszystkiego, co szaleje wokół ciebie, nawet mimo tego, że czujesz się rzucany przez okoliczności, lecz gdy tylko przejaśni się, nastąpi wzrost Wiary, który weźmie cię do jeszcze głębszej niż wcześniej Obecności Bożej.

Pokuszeniem, które pojawia się w czasie sztormu jest odciąć tą kotwicę i próbować samemu nawigować przez burze (uciec z niej), lecz wielu z tych, którzy próbowali tego, nie tylko straciło Nadzieję, lecz także byli ostatecznie miotani przez każdą niestabilną siłę jaka w tej burzy pojawiała się. Ludzkie opinie, idee, mądrość rzadko dają zwycięstwo w tych sytuacjach, a niemal zawsze powoduje rozbicie wiary.
Jeśli jednak trwasz zakotwiczony w Jezusie, życiowe burze przejdą nad tobą i, choć mogą pozostawić pewne Znaki na kadłubie, Pan nie tylko utrzyma cię na powierzchni wody, lecz dalej będzie przenosił cię coraz bliżej Siebie.
Jeśli dziś czujesz, że znajdujesz się w środku burzy, i wydaje ci się, że Nadzieja opuszcza, nie odcinaj się, pozostań Zakotwiczony w Jezusie i Nadziei, która jest w Nim, i obserwuj jak przenosi cię bezpiecznie przez te burze. Pan będzie trzymał cię przy sobie!
Czy wiesz, kim jesteś????❤❤❤

Radzenie sobie z wątpliwościami czy zniechęceniem? Zablokuj wyjścia!

J. Lee Grady’ego
30 sierpnia 2023 r

Tłum. (bardzo dobre!): Google.
Ostatni tydzień był ciężki. Jeden z moich najlepszych przyjaciół, Doug, zmarł niespodziewanie, a tragedia wstrząsnęła mną do głębi. Śmierć Douga wstrząsnęła także moim przyjacielem Jeffem, pastorem, który uważał Douga za mentora. Przed i po pogrzebie Jeff i ja płakaliśmy razem. Podzieliliśmy się wspomnieniami o Dougu i przepracowaliśmy nasze uczucia tak szczerze, jak to możliwe.
W pewnym momencie Jeff przyznał, że strata sprawiła, że ​​miał ochotę uciec i ukryć się. W połowie żartował, kiedy powiedział: „Chciałbym po prostu przenieść się na plażę i zapomnieć o wszystkim”. Wiedziałem, że nie mówił poważnie. Jeff jest wiernym pastorem kwitnącego kościoła i nigdy nie porzuciłby swojej posługi. Jednak dobrze, że podzielił się swoim bólem. Nie ma nic złego w szczerym mówieniu o naszych słabościach.

Następnie udzieliłem mu tej samej rady, którą dawałem innym, którzy odczuwali pokusę uciekania, gdy nadchodziły próby. „Nie. Nie możesz uciekać ani się ukrywać” – powiedziałem Jeffowi. „Musisz zamknąć wszystkie wyjścia”.

Mówiłem sam do siebie, dzieląc się tymi słowami. Każdy z nas odczuwa pokusę ucieczki, gdy stawiamy czoła strachowi, rozpaczy lub przytłaczającym wyzwaniom. Tymoteusz prawdopodobnie chciał uciec ze strasznego Efezu, gdy Paweł rzucił mu wyzwanie, aby przełknął swój strach.

Nawet Dawid, znany ze swojej odwagi, wyobrażał sobie, że w słabych chwilach ucieka przed wolą Bożą. Napisał: „Dokąd ujdę przed Twoim Duchem? Albo dokąd ucieknę przed Twoim obliczem?” (Ps. 139:7). Ludzie uciekają od Boga z różnych powodów:

Niektórzy ludzie nie chcą być posłuszni Bożemu prowadzeniu. Jonasz był namaszczonym prorokiem, ale nie chciał nieść niebiańskiego przesłania obcokrajowcom. Kupił bilet w jedną stronę do Tarszisz (obecnie Hiszpania!) i popłynął w kierunku przeciwnym do tego, dokąd chciał go wysłać Bóg. Gdyby Jonasz zamknął wszystkie wyjścia i podał współrzędne GPS Niniwy, jego podróż przebiegłaby znacznie sprawniej.

Niektórzy ludzie pozwalają, aby wątpliwości ich paraliżowały. Dzieci Izraela opuściły niewolę faraona i przeszły przez Morze Czerwone po suchym lądzie, ale nigdy nie nauczyły się ufać Bogu. Maszerowali w kierunku Ziemi Obiecanej, choć przez całą wędrówkę tęsknili za wygodami Egiptu. To, co powinno być krótką podróż, zamieniło się w 40 lat na pustyni z powodu braku wiary ludzi. Kiedy wątpimy, utkniemy w wiecznej otchłani – zawsze krążąc, ale nigdy donikąd nie zmierzając. Hebrajczycy powinni byli zamknąć wyjścia i pewnie maszerować w kierunku Kanaanu.

Niektórzy ludzie są zakochani w świecie. Demas to jedna z najsmutniejszych postaci Nowego Testamentu. Człowiek ten podróżował z apostołem Pawłem, ale później zaginął. Paweł napisał: „Demas bowiem umiłowawszy ten świat, opuścił mnie i udał się do Tesaloniki” (2 Tym. 4:10). Nie wiemy, co konkretnie zwabiło Demasa – mogło to być uzależnienie, zły związek lub zwykły, stary egoizm. Cokolwiek to było, spowodowało, że odwrócił się od Boga. Demas powinien był zamknąć wszystkie wyjścia i pozostać wiernym Jezusowi.

Co z tobą? Zamknęliście wyjścia? Nie możemy za każdym razem rozglądać się za drogami ucieczki, gdy stajemy przed wyzwaniem. Z pewnością doświadczymy w życiu zawirowań. Będą chwile przerażenia, trudności fizyczne, udręki emocjonalne, walki duchowe i – czego doświadczyłem w zeszłym tygodniu – śmierć bliskich. Ale nie możemy być mięczakami. Musimy się wzmocnić.

Kiedy byłem dzieckiem, śpiewaliśmy słynny hymn Simona Marka. Chór mówi:
Zdecydowałem podążać za Jezusem /
Zdecydowałem podążać za Jezusem /
Zdecydowałem podążać za Jezusem /
Nie ma odwrotu, nie ma odwrotu.

Niedawno dowiedziałem się, że inspiracją dla tej piosenki był chrześcijański brat z Indii, który nie zgodził się wyrzec się swojej wiary nawet po tym, jak wódz plemienny strzelał strzałami w żonę i dzieci tego mężczyzny. Ten odważny bohater nie szukał strategii ucieczki w obliczu śmierci. Nie chciał się poddać. A jego odważne przekonanie w obliczu męczeństwa faktycznie doprowadziło jego prześladowcę do wiary w Chrystusa.

Zachęcam Cię, abyś zamknął każde wyjście i przyjął wolę Boga, bez względu na to, przed czym stoisz i jak przerażająca jest Twoja sytuacja. Odmów tę modlitwę: „Nie moja wola, Panie, ale Twoja niech się stanie” – i wyrzeknij się wszelkich lęków, wątpliwości, uporu i egoizmu, podnosząc ręce w całkowitym poddaniu. Nie stawiaj żadnych warunków swojemu posłuszeństwu i nie szukaj luk prawnych ani wyjątków. Idź tam, gdzie On mówi, abyś poszedł. Czyń to, co On każe. Podążaj za Jezusem z całkowicie oddanym sercem.