Złych wiadomości na tym świecie jest mnóstwo, a do tego sporo z nich bezpośrednio uderza w nasza wiarę. Wzrasta fala radykalnego islamu, agresywny ateizm szerzy się. Liczne kościoły na Zachodzie odpadają, a kultura gwałtownie niszczeje.
Mimo tego, mogę szczerze, z głębi serca powiedzieć, że nie jestem ani odrobinę zniechęcony. Tak naprawdę to w wieku 59 lat jestem bardziej ośmielony i pełen nadziei w Panu niż to miało miejsce, gdy Pan zbawił mnie w 1971 roku, gdy miałem 16 lat. A to, co najlepsze, jeszcze przed nami!
Oto 10 powodów przyczyn tego, że jestem pełen wiary i nadziei:
1. Bóg rządzi i panuje ze Swego tronu. Nie ma obawy ani niepokoju w Bożej obecności, ani nie ma najmniejszego śladu obawy czy troski. Cel Boży zostanie osiągnięty, a On Sam wykonuje Swój plan na ziemi. Pomimo tego, że Jego serce smuci się z powodu ludzkiego grzechu i cierpienia, pozostaje niewzruszonym Królem Wszechświata i w Jego obecności panuje pełnia radości (Ps 16:11).
2. Jezus jest Panem. Imię Jezusa pozostaje największym imieniem w całym stworzeniu i na Jego imię zegnie się wszelkie kolano i każdy język wyzna je (Flp 2:9-11). Gdybym wiedział tylko tą jedną rzecz, że Jezus umarł za moje grzechy, powstał z martwych i wstąpił do nieba, odpoczywałbym w pokoju i żarliwie wyczekiwał tego.
3. Na końcu Bóg wyniesie Swoich ludzi. Mając świadomość tego, jaki będzie koniec i tego, że oni wszyscy znajdą się na przegranej pozycji, odczuwam szczery żal wobec tych, którzy walczą przeciwko Bożym planom – oni będą ostatecznymi przegranymi. My, którzy kochamy Pana i służymy Mu, będziemy świecić jak gwiazdy, a oni spadną w ciemności (Dn 12:2-3). Powinniśmy im współczuć, zamiast się ich bać.