Category Archives: Fenn John

Chrześcijańskie wierzenia o których myślałeś, że są biblijne, a takimi nie są – część 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Modlitwa zgody
Czy w ciągu 30 lat opisanych w Dziejach Apostolskich gdziekolwiek widzimy nauczanie, że jeśli dwóch uzgodni modlitwy, to otrzymają to, o co się modlą i Jezus będzie pośród nich? Czy znajdujemy gdzieś naukę, począwszy od Listu do Rzymian kończąc na Objawieniu, że powinniśmy tak robić i że Jezus będzie pośród nas, gdy będziemy tak czynić? Otóż nie.

Jezus powiedział w Mat.18:19-20, że jeśli dwaj zgadzają się co do czegokolwiek, to stanie się tak i że On jest pośród nich. Jednak nie jest to stwierdzenie doktrynalne, jak większość myśli. Te dwa wersety zostały wyrwane z kontekstu i stały się podstawą nauczania Kościoła, jednak Jezus nigdy nie zamierzał oświadczyć, że jeśli dwóch uzgodni co tylko chcą i gdy o to poproszą, zostanie im to dane. Nie miał też na myśli tego, że za każdym razem, gdy dwie lub trzy osoby zgromadzą się na modlitwie, On dosłownie będzie pośród nich.

The Church Without Walls

Kontekst czyni całą różnicę
Przekaz tutaj jest taki, że jest moc w tym, gdy dwoje ludzi modli się razem. Sam to widzę, że gdy modlimy się o coś razem z Barb, to jest w tym większa moc niż wtedy, gdy każde z nas modli się o to osobno. Nie tylko to odczuwamy, ale też widzimy tego efekty. Uzgodniliśmy razem, o co się modlimy i potem widzimy odpowiedź na modlitwę. Więc może to modlitwa się liczy, a nie liczba modlących się ludzi…

W Mat. 18:11-14 Jezus opowiada przypowieść o zagubionej owcy. W skrócie: Pasterz ma 100 owiec z których jedna gubi się na pustkowiu. Pasterz zostawia 99 owiec i szuka tej zgubionej. Kiedy ją znajdzie, raduje się. Potem werset 15 kontynuuje:
Ponadto jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam; jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego”.
Ponadto” pojawia się zaraz po przypowieści o zagubionej owcy co oznacza, że Jezus kontynuuje swój punkt widzenia: „Ponadto, jeśliby zgrzeszył twój brat …”. Ten brat, który zgrzeszył, jest tą zagubioną owcą z przypowieści. Jezus kontynuuje nauczanie o zagubionej owcy, ale używa innego sposobu.
A jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam; jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego. Jeśliby zaś nie usłuchał, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na oświadczeniu dwu lub trzech świadków była oparta każda sprawa”.
Nie mówi, żeby takiego człowieka unikać czy się od niego odcinać.
A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi” (Pamiętajmy, kościół spotykał się w domach, więc te słowa były kierowane do pary liderów czy też pojedynczych osób.)

A jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik”.
W jaki sposób traktujesz (pogan) niezbawionych? Kochasz ich: „…dobroć Boża do upamiętania prowadzi” jak mówi Rzym. 2:4. W Mat. 5:43-48 Jezus powiedział, aby kochać, czynić dobro i modlić się za tych, którzy są przeciwko nam, abyśmy mogli być pełni miłości jak nasz Ojciec, abyśmy nie byli stronniczy. Jezus jasno nam powiedział, jak traktować niezbawionych.

Nie powiedział aby unikać czy wykluczać osobę, która odmawia pojednania. Mówi, aby kochać ją tak, jak człowieka niezbawionego, pokazując jej miłość i przebaczenie Boga. Iluż to pastorów źle zrozumiało cały kontekst i powiedziało swojemu zborowi, aby unikali rodziny ‘X’ ponieważ opuściła kościół lub rodziny ‘Y’, ponieważ pozostaje w grzechu. Prawdę mówiąc rozmawiali ze mną pewni ludzie, którzy tego doświadczyli mówiąc, że współpracują z taką właśnie osobą wskazaną przez ich pastora. Pytali, co mają zrobić? Powiedziałem im, żeby w tej kwestii zignorowali pastora, ponieważ on sam jest ignorantem i kontynuowali swą relację w pracy i po prostu kochali tego człowieka.

Jezus kontynuuje:
Cokolwiek byście związali na ziemi, będzie związane i w niebie; i cokolwiek byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie. Nadto powiadam wam, że jeśliby dwaj z was (którzy pierwotnie skonfrontowaliście brata, który zgrzeszył) uzgodnili swe prośby o jakąkolwiek rzecz (o przywrócenie owcy w zgodzie z tym, co już zostało związane lub rozwiązane w niebie), otrzymają ją od Ojca mojego, który jest w niebie”.
Albowiem gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich (aby udać się na pustkowie, aby znaleźć zagubioną owcę, która zbłądziła).”

Kontekst dotyczy zagubionej owcy. Kiedy wszystkie nasze możliwości, aby doprowadzić do pojednania, zostały już wyczerpane, pierwotne dwie lub trzy osoby zbierają się, aby prosić Dobrego Pasterza, aby udał się na pustkowie i odnalazł i przywrócił ich przyjaciela.

Czym to jest, a czy nie jest
Z tego też powodu nie widzisz nigdzie w Dziejach Apostolskich takich przykładów, nie widzisz nauczania w Listach, że gdy dwie osoby zgadzają się w modlitwie to wszystko, o co poproszą, zostanie wykonane. Kontekstem tych wersetów jest sytuacja, w której dwie lub trzy osoby zgromadziły się, aby modlić się o swojego urażonego przyjaciela, który odmawia pojednania. Jeśli poproszą Ojca, aby go przywrócił, On to uczyni, a kiedy się w tym zgodzą, Dobry Pasterz, który jest pośród nich, przejmie tę sytuację od nich, ponieważ tylko On jest wtedy w stanie dotrzeć do tej zbłąkanej owcy.

Czy to dobre i słusznie, że dwie lub trzy osoby zgadzają się w modlitwie? Oczywiście! Czy słuszne jest nauczanie, że Jezus dosłownie będzie pośród nich i wszystko, o co poproszą, zostanie wykonane? Otóż nie. Prośba dotyczy przywrócenia brata – zagubionej owcy. Trzymaj się tego kontekstu kiedy masz do czynienia z taką sytuacją a Dobry Pasterz zajmie się tym, uda się na pustkowie, gdzie przebywa zgubiona owca i tam ją odnajdzie.

Mam nadzieję, że było to pomocne.

< Część 2 | Część 4 >

John Fenn

Jak rozumieć 3 rozdział Księgi Malachiasza

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Pewna pani weszła do mojego gabinetu z twarzą naznaczoną emocjami. Była po części przestraszona, a po części zła. Powiedziała: „Robiłam wszystko, co mi pastor powiedział – oddaję dziesięcinę, ciężko pracuję a wcale nie widzę otwartych nade mną okien nieba. Co więc robię źle?”
Kiedy się trochę uspokoiła usłyszałem, że zarabia minimalną płacę i ledwo wiąże koniec z końcem. Kolejne rachunki nadchodziły i martwiła się, że sobie z tym nie poradzi. Zdawała sobie sprawę, że gdyby zamiast na dziesięcinę przeznaczyła pieniądze na opłaty, to by jej starczyło na życie. Przyznała, że oczywiście widzi też łaskę w swoim życiu, której otaczający ją ludzie nie mają, lecz w dalszym ciągu zmagała się z trudnościami życia.

Aby właściwie zrozumieć niesławny rozdział Malachiasza 3, najpierw musisz zrozumieć poniższe.
Sprawiedliwość to coś więcej niż tylko to, że jesteśmy „w porządku wobec Boga”. To także aspekt poziomy – kochamy bliźniego jak siebie samego, ponieważ rzeka życia płynie od Ojca do naszego ducha. Możemy prześledzić jej bieg. W Obj 22:1 czytamy, że od tronu wypływa rzeka życia. Jezus powiedział w J 7:38-39, że z wierzących popłyną rzeki wody żywej i popłyną one do innych. Rzeka życia od Ojca najpierw nawadnia nas, lecz potem płynie dalej nawadniając innych ludzi oraz troski naszego życia.

Kiedy oddajemy innym siebie samych, nasze talenty, nasz czas i zasoby, pozwalamy naszej „rzece” oraz Duchowi Świętemu, który w nas jest wypływać na zewnątrz, do naszego bliźniego. Jeśli chodzi o dawanie, jako styl życia, to Jezus powiedział w Łk 6:38, że jeśli dajemy komuś, to do nas powróci – miarą dobrą, natłoczoną, potrzęsioną i przepełnioną.
Jeśli wydam pieniądze na jedzenie, to pieniądze znikają na zawsze – jest to po prostu wydatek. Ale Jezus powiedział, że kiedy dajecie sobie nawzajem, to dotyka waszej przyszłości – zostanie to wam zwrócone miarą dobrą, natłoczoną, potrzęsioną i przepełnioną. „Kto się lituje nad ubogim, pożycza Panu, a ten mu odpłaci za jego dobrodziejstwo”. Przyp 19:17.

Continue reading

Charyzmatyczne wierzenia o których myślałeś, że są biblijne, a takimi nie są – część 2

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Słysząc niektórych pastorów można by pomyśleć, że jesteś pod przekleństwem jeśli przekażesz 9,999% swoich dochodów do ich kościoła, lecz jesteś już błogosławiony gdy przekażesz 10,001% lub więcej. A co Pismo Święte właściwie mówi na temat dziesięciny?

Pierwsza wzmianka
Rodz. 14:18-20 to pierwsza wzmianka o dziesięcinie, w której Abram przekazał Melchizedekowi – kapłanowi z pobliskiego miasta Salem 10% ze swoich łupów. Osobiście wierzę, że w osobie Melchizedeka ukazał Chrystus. Wierzę tak z kilku powodów. Po pierwsze Hebr. 7:4-7 wskazuje, że mniejszy daje większemu. Jego imię oznacza „król sprawiedliwości” oraz „król pokoju”. Hebr. 7 mówi, że został „uczyniony jak Syn Boży” (podobny do Syna Bożego) i przyniósł Abrahamowi chleb i wino, co przedstawia ciało i krew Jezusa, które miały być ofiarowane wieki później. Nie ma pochodzenia, król miasta Salem. W języku hebrajskim słowo „Jeru” oznacza „miasto”, a „Salem” lub „shalom” oznacza „pokój”. Powiedziano nam, że Melchizedek był królem miasta pokoju – Jerozolimy. Ot takie przemyślenia…

Wracając do dziesięciny
Dziesięcina Abrahama została dana dobrowolnie – nie pod przymusem i nie została dana po to, aby coś od Boga otrzymać. Jeśli wierzymy, że Melchizedek był Panem ukazującym się Abramowi, który wieki później miał przyjść jako Jezus, to fragment ten pokazuje, że dziesięcinę daje się Bogu dobrowolnie, z serca.

Continue reading

Charyzmatyczne wierzenia o których myślałeś, że są biblijne, a takimi nie są – część 1


John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Kiedy byłem nastolatkiem i dopiero poznawałem Ojca i Pana, po raz pierwszy w życiu czytałem ewangelie. Byłem zdumiony tym, jak Jezus z powodzeniem radził sobie z różnymi ludźmi. Uzdrowienia, cuda, indywidualne ludzkie sytuacje, takie jak bogaty młodzieniec czy też siostry Łazarza, dawały różne wyniki, ale zawsze wyglądało to tak, że nic więcej nie można było zrobić w danej sytuacji. Jego skuteczność ograniczana była jedynie przez wiarę lub niewiarę ludzi.

Dlaczego Pan jest tak skuteczny?
Spytałem Ojca: „Dlaczego Pan był tak skuteczny (w ewangeliach)?” Jego natychmiastowa odpowiedź była: „Ponieważ jest On w 100% Słowem – bez żadnej dodatkowej ludzkiej tradycji. Dlatego w każdej sytuacji uzyskiwał 100% tego, na co Mu pozwolono (to się nigdy nie zmieniło).”

W Mat. 15:6 Jezus skrytykował faryzeuszy mówiąc: „… tak to unieważniliście (brak efektu) słowo Boże przez naukę swoją”. Greckie słowo „brak efektu” to „ekyrosate”. Składa się ono z „akyroo” i „kyros” oznaczających „autorytet”. Innymi słowy Jezus powiedział, że faryzeusze czynią Słowo Boże nieważnym poprzez nadanie autorytetu swoim własnym tradycjom – postawili własne tradycje przed Bożym Słowem.

Continue reading

Pytania odnośnie sabatu – 3

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Podzieliłem się tym, że Jezus jest naszym sabatowym odpoczynkiem i wszystko, co robimy w normalnym życiu, jak dzień wolny, jest obrazem odpocznienia, które mamy w Chrystusie.

Innym przykładem takiego obrazu jest ubranie. Kiedy Pan Bóg przygotował pierwsze ubranie dla Adama i Ewy, było ono typem czegoś, co miało nadejść w przyszłości. W Rodz. 3:21 czytamy, że Pan Bóg przygotował pierwsze okrycie, że zrobił je ze skór zwierzęcych. Zwierzęta były pierwszą krwawą ofiarą, która zakryła nagość człowieka, co było obrazem przyszłej, ostatecznej ofiary Pana na krzyżu.

Dlatego za każdym razem, gdy wkładamy ubranie, przypomina nam to ostateczne okrycie, które Bóg przygotował, aby zakryć naszą nagość. Czy można się dziwić, że człowiek wypaczył pierwotne przeznaczenie odzieży i zrobił z niej sposób na to, aby go podziwiać i często projektuje ją w taki sposób, aby bardziej obnażała niż zakrywała osobę?

Kontynuując – gdy bierzemy dzień wolny, jest to odbiciem prawdziwego odpocznienia – tego, że Bóg posłał Swojego Syna, aby przyniósł pokój, pojednawszy nas ze sobą, abyśmy weszli do całkowitego, sabatowego odpocznienia w Nim – abyśmy w Nim żyli.

Continue reading

Pytania odnośnie sabatu – 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.


Skończyliśmy ostatnio stwierdzeniem, że nabożeństwa w sobotę są w porządku tak długo, jak nie znajdzie się ktoś, to uprze się, że jest to jedyna właściwa opcja. Paweł natknął się na ten problem i odniósł się do niego go w
Rzym. 14:4-8
Kimże ty jesteś, że osądzasz cudzego sługę? … Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Kto przestrzega dnia, dla Pana przestrzega…

Paweł powiedział także w Kol. 2:16-17: „Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu. Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych…

Pokarm i napój reprezentują tu czas, jaki spędzimy z Panem – wielką ucztę weselną. Nów księżyca jest odniesieniem do porwania kościoła, o którym Paweł nauczał w 1 Kor. 15 oraz w swoich listach do Tesaloniczan. Święto Trąb, które zostało dane przez Boga i mówi o porwaniu wierzących w Mesjasza do Niego, jest jedynym świętem, które rozpoczyna się w fazie nowiu księżyca.
Księżyca w nowiu nie widać (pozostaje ukryty) i jest przeciwieństwem do księżyca w pełni. Dla wyznawców judaizmu księżyc reprezentuje ich samych, podczas gdy słońce reprezentuje Pana – tak więc zmartwychwstanie dokonuje się podczas nowiu wskazując, że wierzący zostaną ukryci w Chrystusie, gdy nastąpi wypełnienie Święta Trąb.
Dni sabatu to typ Ziemi, która odpoczywa – my sami mamy odpocznienie w Nim, aby już nigdy więcej nie zmagać się z rzeczami, których doświadczamy w naszym ziemskim ciele jak i świecie spustoszonym przez diabła.

Continue reading

Pytania odnośnie sabatu – Część 1

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Często dostaję pytania dotyczące sabatu. Jest to poważny problem dla wszystkich, od Adwentystów Dnia Siódmego przez chrześcijan „mesjanicznych”, po osoby o pochodzeniu rzymskokatolickim i wielu innych. Przeanalizujmy więc Pismo Święte, historię oraz to, co powiedział Jezus i czego nauczają listy Nowego Testamentu, i zastosujmy to wszystko w naszym życiu.

Pierwszą rzeczą, którą należy zrozumieć, jest słowo „sabat” oznaczające „odpoczywać” lub „przestać coś robić, zaprzestać”. Już przy historii stworzenia, siódmego dnia Bóg „zaprzestał” (nie odpoczął, tak jak to dzisiaj mówimy) – Bóg zaprzestał dalszej pracy.

Z powodu tego, że jest tak wiele religijnych konotacji słowa ‘sabat’, będę używał go tutaj w znaczeniu „odpoczynek” czy też „zaprzestanie”.

Polecenie dotyczące sabatu: Wyj. 20: 8-11
Pamiętaj o dniu sabatu, aby go święcić. Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką swoją pracę, ale siódmego dnia jest sabat Pana, Boga twego: Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służebnica, ani twoje bydło, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach. Gdyż w sześciu dniach uczynił Pan niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego Pan pobłogosławił dzień sabatu i poświęcił go”.

Dzień odpoczynku był dniem poświęconym rodzinie, jak widać w Kapł. 23:3 dzień odpoczynku został nazwany „świętym zgromadzeniem”. Spotkanie rodziny, aby wspólnie spędzić dzień, było święte. Nie ma żadnego nakazu, aby ten dzień stał się dniem, który się celebruje. Jest to zaledwie dzień wolny dla rodziny, aby cieszyła się własną społecznością i należy go uważać za święty, ponieważ naśladujemy naszego Boga, który także 7 dnia zaprzestał pracy.

Pewien trop…
Widzimy, że dzień odpoczynku był przede wszystkim dniem, który rodzina spędzała razem i że Bóg nazwał go świętym. Można to odnieść do nowotestamentowego świętowania zgromadzenia Bożej rodziny. W Dz. 2:42 jest powiedziane, że ich spotkania były dość proste: „ I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.”

Społeczność w realiach Nowego Testamentu jest święta, gdyż jest to społeczność przede wszystkim z rodziną wg. własnej krwi, a następnie z rodziną połączoną krwią Jezusa. Takie spotkania są odpoczynkiem, sabatowym spotkaniem rodzinnym. Zgromadzenie domu Bożego jest odprężającym wydarzeniem, gdy świętujemy rodzinę oraz naszego Pana, którego przykład naśladujemy.

W tradycyjnym kościelnym myśleniu ‘społeczność’ jest traktowana jako jakaś refleksja, a nie jako rzecz równoznaczna z nauczaniem, jedzeniem i modlitwą. W tradycyjnym, kościelnym myśleniu ‘społeczność’ to coś, co się robi po nabożeństwie, gdy pije się kawę i herbatę w kościelnej kawiarence.

W kulturze królestwa gościnność i związana z nią społeczność są częścią jego struktury. Jesteśmy również powołani do społeczności Pana Jezusa. (I Kor. 1:9). „Koinonia” jest używana jak jakiś program czy coś do osiągnięcia, gdy w rzeczywistości jest to częścią tego, kim jesteśmy – szukamy własnych krewnych. Jedzenie, wspólnota, modlitwa, nauczanie i dzielenie się — to właśnie robi rodzina.

Wg nowotestamentowego myślenia społeczność jest święta i można ją wywieść bezpośrednio z nakazu, aby zachowywać dzień odpoczynku z rodziną. Widzimy to np. w Wyj. 20:8-11 i Kapł. 23:3. W obu tych fragmentach Bóg nazywa rodzinny dzień odpoczynku „świętym zgromadzeniem”. Nadajmy zatem taką samą wartość naszym wspólnym zgromadzeniom jak patrzył na nie Pan.

Wracając do głównego punktu… w jaki sposób zaczęto święcić sobotę?
W Starym Testamencie nie ma żadnego Bożego nakazu, aby dzień odpoczynku świętować (sam ten dzień). Jest tam tylko mowa o tym, że miał to być dzień rodzinny. Cotygodniowe spotkania rodzinne były i w dalszym ciągu są uważane za święte. To wymaga dyscypliny, aby je zachować. Nikt nie pracuje tego dnia i cała rodzina spędza czas razem robiąc coś innego.

Bóg nakazał Izraelowi przychodzić do świątyni tylko 3 razy do roku, co widzimy Powt.P. 16:16 i Wyj. 23:17: „Trzy razy w roku zjawi się każdy mężczyzna z pośród was przed Panem, Bogiem twoim, na miejscu, które wybierze: w Święto Przaśników, w Święto Tygodni i w Święto Szałasów, lecz nie zjawi się przed Panem z próżnymi rękami”.

Wielokrotnie mówiłem tę historię, ale jeszcze raz pokrótce: Mniej więcej w czasach Machabeuszów, około 200-160 pne, w Izraelu powstał ruch uświęceniowy mający na celu edukację narodu żydowskiego. Byli pod silnym wpływem kultury greckiej, która wniosła do społeczności żydowskiej takie rzeczy jak wydarzenia sportowe, teatr, sztukę, literaturę itp.

Z powodu tego, że Żydzi przychodzili do świątyni w Jerozolimie tylko 3 razy w roku i byli rozproszeni po całej ziemi, nie znali Bożego Słowa i Jego dróg. Aby rozwiązać ten problem powstała wtedy grupa nazywająca siebie „oddzielonymi”. W każdy dzień odpoczynku organizowali „zgromadzenia” składające się z 10 mężczyzn i rodzin (chłopiec od 13 roku życia był uważany za mężczyznę) i robili kopie świętych pism. Ci odseparowani przybywali na te „zgromadzenia”, a kiedy nie byli w stanie to uczynić, zgromadzone rodziny na zmianę czytały pisma i dzieliły się – tak jak to zrobił Jezus w Nazarecie w Łuk. 4:17-20.

Słowo „odłączony” to „faryzeusz”, a słowo „zgromadzenie” to „synagoga”. W ten sposób rozpoczęło się świętowanie dnia odpoczynku (sabatu) – jako ruch uświęceniowy w roku 100 pne. Tak więc, kiedy doszło do wydarzeń Pięćdziesiątnicy, nowi wierzący po prostu kontynuowali spotkania w domach, tak jak mieli w zwyczaju z tą różnicą, że teraz uznawali autorytet apostołów, a nie faryzeuszy. Doprowadziło to do wielkich prześladowań i rozłamu w synagogach. Prześladowanie tych, którzy doprowadzali do podziału synagog było tak surowe, że jak czytamy w Dz. 8: 1-2 wszyscy uczniowie oprócz apostołów wynieśli się z Jerozolimy do okolicznych obszarów Judei i Samarii.

Więc możemy odłożyć już na bok….
…błędne nauczanie, że to Bóg nakazał czcić dzień odpoczynku, ponieważ On tego nie uczynił. Jedyne co powiedział, to aby ludzie poszli za Jego przykładem, jak stwarzał świat i siódmego dnia zaprzestali pracy. Powinniśmy zrobić to samo. To takie proste. Człowiek obdarzony intelektem skoryguje swe wierzenie do Bożego Słowa, jednak znajdą się też tacy, którzy powiedzą: „nie mieszaj nam tu jakimiś faktami, ja już jestem ugruntowany w swej wierze” 😊. Nie ma nic złego w świętowaniu jakiegoś dnia czy nocy tak długo, jak nie mówimy że to Bóg nakazał swoim świętym spotykać się tego dnia.

Są ludzie, którzy trzymają się sobotnich spotkań, bo to kochają i nie jest to żaden problem, jeśli tylko nie nauczają błędnie, że to Bóg nakazał

Będziemy kontynuować i zobaczymy jak Paweł radził sobie z ludźmi, którzy upierali się, że ten czy inny dzień jest tym świętym dniem.

John Fenn