Rzeczą, która najbardziej przyczyniła się w moim życiu do tego, że zacząłem żyć w realności cudów, było otrzymanie objawienia z II Listu Piotra 1: 3
„Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez (do) własną chwałę i cnotę”.
Ten werset mówi, że wszystko, co jest potrzebne do życia (naturalne zaopatrzenie) i pobożności (zdolności do wzrastania w charakterze w Chrystusie), zostało już nam zapewnione. Oznacza to, że w tym życiu nie spotka mnie żadna sytuacja, dla której nie zapewniono mi zaopatrzenia. Oznacza to również, że bez względu na emocjonalne, moralne lub duchowe wyzwanie, jakie kiedykolwiek napotkam, przyniesie mi to wzrost w Chrystusie.
Objawienie to otrzymałem w czasie, gdy żyliśmy od wypłaty do wypłaty, kiedy przeszukiwaliśmy samochód w poszukiwaniu zagubionych monet, by móc kupić coś chłopcom w McDonalds, kiedy otrzymywaliśmy rachunki za prąd nie mając na ich zapłatę.
Rozpaczliwie chciałem zmienić me życie, z tego życia od cudu do cudu z wielką doliną między nimi, na życie w sferze ciągłego zaopatrzenia, gdzie stylem życia byłby cud pojawiający się zawsze gdy trzeba. Pewnego dnia werset ten dotknął mnie tak mocno, że zdałem sobie sprawę z tego, że wszystko, czego jeszcze doświadczę w życiu, co może mnie nawet zaskoczyć, nigdy nie zaskoczy mego Boga. Oznaczało to, że zanim świat nawet powstał, On przygotował już dla mnie zaopatrzenie na tę sytuację. Po prostu musiałem oczekiwać w pokoju, robić w naturalny sposób to co do mnie należało a Jemu pozwolić zrobić resztę.
Druga rzecz
Oprócz świadomości tego, że wszystko czego potrzebowałem do życia, Bóg już mi zapewnił, drugą rzeczą było objawienie z Listu do Hebrajczyków 10:32:
„Przypomnijcie sobie dni poprzednie, kiedy po swym oświeceniu wytrwaliście w licznych zmaganiach z utrapieniami”.
Werset nakazuje mi wspominać Bożą wierność doświadczoną w przeszłości. Przypomnij sobie wcześniejsze dni, jak może ciężko ci było, ale jak On zawsze przychodził z odpowiedzią, nawet jeśli działo się to w ostatniej chwili. Werset ten mówi, abym cały czas wspominał te rzeczy, kiedy doświadczałem kryzysu i Bóg przyszedł ze swoim ratunkiem.
Te dwa wersety zmieniły moje życie – sprawiły, że przestałem żyć od cudu do cudu z wielką doliną pomiędzy nimi i zacząłem żyć w realności cudów, gdzie cuda zdarzają się codziennie, gdzie odpowiedz przychodzi gdy jest potrzebna. To życie w pełnym ekscytacji wyczekiwaniu na to, w jaki sposób Bóg objawi dla mnie swoje zaopatrzenie.
Nadal nie mam dużego konta bankowego. Nadal muszę żyć z dnia na dzień, ponieważ żyjemy z łaski, którą ludzie okazują nam w wdzięczności za to czego uczę, piszę lub czym się dzielę. Jednak mam pokój pamiętając o długiej liście rzeczy, które Bóg już dla nas uczynił w przeszłości, więc nie ma najmniejszego sensu abym się martwił czy się bał. Po prostu robię to, co muszę w naturalny sposób; zajmuję się swoimi sprawami a On mnie zaopatruje – zarówno w naturalny sposób jak i w pobożności.
Continue reading