Decisions That Define Us
David Crone
Podjęliśmy, w The Mission, i wyliczyli poniżej pewne decyzje, które odzwierciedlają stan naszych serc i rzeczywistość, którą ustanawiamy w naszej społeczności. Wierzymy, że te decyzje powstały z pobudzenia Ducha Świętego i cieszy nas to, że możemy je stosować w Królestwie. Chcemy też upewnić cię w kontekście, w jakim zostały podjęte. Żadną miarę nie jest to krytyka jakiegokolwiek kościoła czy denominacji, lecz wyraz tego, czym chcemy być i określenie drogi, którą chcemy iść.
- Zdecydowaliśmy, że nauczanie ewangelii bez demonstrowania ewangelii nie wystarcza. Dobre głoszenie, dobra doktryna i bycie dobrymi ludźmi nie wystarcza.
- Zdecydowaliśmy, że posiadanie dobrego kościelnego klubu nie wystarcza, dobrej społeczności nie wystarcza, a bycie zwykłym członkiem tego klubu nie zadowala.
- Zdecydowaliśmy, że dobre studium Biblijne jest dobre, lecz nie wystarcza, że samo dotarcie do nieba nie jest naszym celem oraz że wiedza o Bogu bez prawdziwego poznania i doświadczania Boga jest bez znaczenia.
- Zdecydowaliśmy, że mieć dobre programy nie wystarcza, że zmiana bez przemiany jest nie do przyjęcia, że trzymanie się tego, gdzie jesteśmy nie jest opcją.
- Zdecydowaliśmy, że obdarowanie bez charakteru jest próżne.
- Zdecydowaliśmy, że śpiewanie pieśni bez uwielbienia jest puste, a spotykanie się ze sobą, gdy Bóg się nie pojawia, jest bezcelowe.
- Zdecydowaliśmy, że wiara bez uczynków nie wystarcza, a uczynki bez miłości są nie do przyjęcia, że nasze działanie wypływa przede wszystkim z relacji z Ojcem, a w drugiej kolejności z relacji ze sobą nawzajem.
- Zdecydowaliśmy, że czytanie Księgi Dziejów Apostolskich bez życia Księgą Dziejów jest nie do pomyślenia.
- Zdecydowaliśmy, że wiara pewna siebie jest dobra, lecz odważna wiara jest lepsza.
- Zdecydowaliśmy, że słuchanie o Duchu Świętym bez przeżywania go jest głupie, że wiara w Jego obecność bez oglądania manifestacji znaków i cudów jest hipokryzją, że wiara w uzdrowienie bez uzdrowień ludzi jest absurdem i że wiara w uwolnienie bez uwalniania ludzi jest całkowicie śmieszna.
- Zdecydowaliśmy, że mamy być napełnieni Duchem Świętym, być prowadzeni i uzdolnienie przez Ducha Świętego i nic pomniejszego nas nie interesuje.
- Zdecydowaliśmy, żeby być tymi, którzy opowiadają o mocy Bożej, a nie tymi, którzy o tym słuchają.
- Zdecydowaliśmy, że zbawione życie pozbawione elementu nadnaturalnego jest życiem poniżej tego, za co Chrystus umarł i poniżej naszego przywileju.
- Zdecydowaliśmy, że jesteśmy statkami wojennymi, a nie wycieczkowymi; armią, nie publicznością; Siłami Specjalnymi a nie obserwatorami; misjonarzami, a nie członkami klubu.
- Zdecydowaliśmy szanować zarówno pionierów jak i osadników; pionierów za zdobywanie naszego terytorium a osadników za budowanie na tych terytoriach. Lecz my nie jesteśmy dzikimi lokatorami, ludźmi, którzy zajmują przestrzeń, o którą inni walczyli, nawet nie rozwijając jej.
- Zdecydowaliśmy, zaraźliwi zamiast być nieszkodliwymi, zakaźnymi zamiast izolowanymi, śmiertelnie niebezpiecznymi zamiast dobrotliwymi.
- Zdecydowaliśmy się być radykalnymi kochankami i skandalicznymi dawcami.
- Zdecydowaliśmy, że lepiej jest upaść sięgając po niemożliwe, które Bóg dla nas przygotował, niż odnosić sukcesy w czymś pomniejszym.
- Zdecydowaliśmy, że jesteśmy stacją misyjną, a nie muzeum.
- Zdecydowaliśmy, że nie zadowoli nas nic innego jak tylko przychodzące Królestwo Jego i wypełnianie Jego woli w naszym świecie, jak jest w niebie.
- Zdecydowaliśmy, że nie będziemy zadowoleni dopóki nasz świat nie będzie wołał: „Ci, którzy wywrócili cały świat do góry nogami, przybyli także i tutaj” (Dz. 17:6).



szlachetna, powołanie wielkie, praca bez końca, pasja zaraźliwa,lecz ich życie strzępi się na skraju. Nie dostrzegają tak dużo rzeczy dla siebie samych, być może flesz ich własnych osiągnięć chwilowo zaślepia ich na własne słąbości, które są oczywiste dla innych. Podobne do Królika z Alicji w Krainie Czarów te zawsze zajęte dusze, wiecznie pędzą do wielu robienia wielu dobrych i wspaniałych rzeczy, lecz zbyt często, po końcowym rozrachunku drogo płacą za to rozpadem małżeństw, zniszczeniem przyjaźni czy złamaniem ich poczucia zdrowia czy dobrobytu.