Category Archives: Pozostałe

Łaska do zwycięstwa

Prawdziwe życie w prawdziwym zwycięstwie

John Belt

Łaska do zwycięstwa

Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza” (1Jn 5:4)

Wszyscy przeżywamy ciężkie czasy i trudne rzeczy do przejścia. Większości z tego w ogóle nie życzylibyśmy sobie, lecz musimy je pokonywać, ucząc się w ten sposób polegać na Jego łasce potrzebnej do zwyciężania. Jego łaska jest zdumiewająca, jest rzeczywiście tym, czego potrzebujemy do zwycięstw w tym życiu. Zwycięstwo coś znaczy; to powodzenie, podbój. Jest to termin, który powinniśmy wcielać do naszego życia regularnie, ponieważ ma dotyczy on w całości wchodzenia do Bożej ziemi obiecanej zarówno indywidualnie jak i zbiorowo. Powinniśmy lubić brzmienie słowa „zwycięstwo”, ponieważ jest to miejsce, które Bóg dla nas przygotował. Pan dał nam Swoje obietnice, że będziemy uczestnikami Jego boskiej natury, pokładamy ufność w Nim i nasze zwycięstwo pewne. Podwojenie kłopotów oznacza podwójne błogosławieństwo!

Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi, gdy rozmaite próby przechodzicie, wiedząc, że doświadczenie wiary waszej sprawia wytrwałość, wytrwałość zaś niech prowadzi do dzieła doskonałego, abyście byli doskonali i nienaganni, nie mający żadnych braków” (k.s 1:2-4).

Zwycięstwo to bycie zdobywcą bądź zwycięzcą w wojnie i bitwie. Jesteśmy na wojnie i prowadzimy wiele bitew. Im więcej tych bitw wygramy tym bardziej jesteśmy zwycięzcy i większą promocję otrzymamy od Pana. Bóg będzie dawał nam te same bitwy tak długo, aż wygramy. Wtedy możemy przejść do następnych i mamy być w tym radośni, ponieważ bez względu na to jakiego rodzaju to jest bitwa, każda jedna służy naszemu dobru, wzrostowi, zrozumieniu i, przede wszystkim, poznaniu Pana. Poznaniu Pana, ponieważ wpośród tych wszystkich bitw, aby wyjść z nich zwycięsko, musimy na Nim polegać. Pan wyposażył nas hojnie w łaskę, a my musimy mieć do niej dostęp. Do zwycięstwa niezbędny jest stały dostęp do łaski. Zmagając się z diabłem zwracamy się do autorytetu Jezusa jako dowodzącego Lwa niszcząc diabła, związując jego moc, łamiąc jego uścisk. Robimy to tak, jak to jest możliwe, aby zwyciężać w naszych relacjach, życiu i zajmowaniu ziemi. W stosunku do ludzi jesteśmy bardziej podobni do Baranka Bożego, składający swoje życie za siebie nawzajem, trzymając się pokory, która pozwala nam przebaczać, przyjmować łaskę i wzrastać w relacjach.

Uwolnienie wstawiennictwa

Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru” (Rzm. 8:26-27).

Dawno temu Pan nauczył mnie tego, że jeśli nie otworzę ust w modlitwie do Niego, to otwieram je we frustracji i w cielesności do innych. Ze względu na istotę tego, że zostaliśmy stworzeni w Chrystusie, jest wewnątrz nas wstawiennictwo Ducha Świętego. Musi ono zostać uwolnione, aby wygrywać życiowe bitwy. Możemy mówić, mówić i mówić cały dzień usiłując namawiać i czynić to, rzeczy cielesne, których wykonanie wydaje się nam konieczne. Istotą jednak jest to, że wstawiennictwo w Duchu wymaga odblokowania, ponieważ tylko tak przyjdzie uwolnienie w nas, a następnie zwycięstwo tam, gdzie odbywa się bitwa. Dobrą zasadą jest popuszczać naszemu duchowi w czasie spędzanym z Bogiem, zamiast dawać upust swoim opiniom kiedy indziej.

Miłość musi wzrastać, tak aby Jego chwała mogła być udostępniona. Miłość jest działaniem, które zostaje odblokowane nawet w modlitwie. Mnóstwo działań może pochodzić z ciała i doprowadzić do przekonania, że są to jakieś osiągnięcia, podczas gdy tak w rzeczywistości nie jest. Anna służyła Bogu dniem i nocą w postach i modlitwie. To była miłość w działaniu. Nasz czas z Bogiem jest fundamentem naszego zwycięstwa i działania nieba wśród nas.

продвижение

Bezwarunkowe poddanie

07 września 2010

Rod Parsley

I ujrzawszy Jezusa z daleka, przybiegł i złożył mu pokłon” (Mk. 5:6).

Jezus powiedział: „A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi” (Mt. 28:18). Gdy Jezus przybył do krainy Gedareńczyków, natychmiast nastąpiła konfrontacja z mężczyzną, który był opanowany przez tyle demonów, że podał swoje imię jako Legion.

Nie tylko było ich dużo, były również silne: „często, związany pętami i łańcuchami, zrywał łańcuchy i kruszył pęta, i nikt nie mógł go poskromić” (Mk 5:4).  Kiedy jednak opętany zobaczył Jezusa z daleka, przybiegł do Jego stóp. Całkowite, bezwarunkowe poddanie!

Za każdym razem, gdy tylko myślisz o diable, natychmiast dodawaj słowo „pokonany”. Czy atakuje cię diabeł? Nie, to pokonany diabeł cię atakuje. Wzywaj Tego, którzy dzierży wszelką moc na niebie i na ziemi, i wypędź pokonanego diabła ze swego życia.

Jezus wymaga wyłącznie absolutnego poddania. Czy jesteś gotów poddać Jezusowi wszystko?

deeo

W ogniu odlewacza

Bob Gass

Usiądzie, aby wytapiać i czyścić srebro… ” – Mal. 3:3

Czy znajdujesz się może obecnie w ogniu? Jeśli nie buntujesz się i nie starasz uciec, po prostu siedź cicho i pozwól odlewaczowi wykonywać Jego pracę. Biblia mówi: „Usiądzie, aby wytapiać i czyścić srebro. Będzie czyścił [ich] i płukał jak złoto i srebro. Potem będą mogli składać Panu ofiary w sprawiedliwości„. Pewna kobieta, przeczytawszy ten fragment na studium biblijnym chciała dowiedzieć się jak to się ma do jej chodzenia z Bogiem, umówiła się więc ze złotnikiem. Nie wspominając nic o głównym celu wizyty, usiadła u niego i obserwowała jak pracuje. Przyglądała się temu, jak trzymał srebro nad ogniem, wyjaśniając, że wypalenie wszystkich zanieczyszczeni wymaga tego, aby trzymać je w środku ognia, tam gdzie jest najwyższa temperatura. Zapytała go czy zazwyczaj siedzi przed ogniem przez cały czas. „Tak. – odpowiedział. – Muszę nie tylko trzymać go cały czas nad ogniem, lecz również obserwować uważnie. Jeśli przytrzymam choćby na chwilę za długo to może zostać zniszczone”. Po chwili namysłu pytała go dalej: „A skąd wiesz, kiedy cały proces jest zakończony?” Uśmiechnął się i odpowiedział: „To proste: widzę w nim odbicie swojej twarzy”.

Jeśli znajdujesz się w ogniu odlewacza, pamiętaj:

a) On wie, co robi, więc ufaj Mu;

b) On nie dopuści do tego, abyś został zniszczony przez okoliczności, ani nie spuści oka z ciebie;

c) gdy proces oczyszczania dobiegnie końca, będziesz bardzie podobny do Jezusa, a mniej do swego starego ego.

Czy nie tego właśnie pragniesz? Czy nie o to się modlisz?

раскрутка сайты

Nieliczni kochają Krzyż Jezusa

TOMASZ A. KEMPIS (1380 – 1471)

Jezus zawsze ma wielu uczniów, którzy kochają Jego królestwo niebieskie, lecz niewielu tych, którzy niosą Jego krzyż. Wielu jest tych, którzy pragną pocieszenia, lecz mało tych, których obchodzą próby. Zawsze znajdzie takich, którzy chętnie dzielą się swym stołem, lecz mało tych, którzy wezmą udział w Jego poście. Wszyscy chcą być z Nim szczęśliwi, lecz mało kto chce cierpieć cokolwiek dla Niego. Wielu idzie za Jim na łamanie chleba, lecz nieliczni, aby napić się z kielicha Jego cierpienia. Tak dużo osób wielbi Jego cuda, a tak mało kto zbliża się do wstydu Krzyża. Liczni kochają Go tak długo, dopóki nie spotykają ich trudności, wielu chwali Go i błogosławi, dopóki otrzymują od Niego pociechę, lecz niech się tylko na chwilę ukryje i pozostawi ich na moment! Od razu popadają w narzekanie albo w głębokie odrzucenie.

Z kolei ci, którzy kochają Go dla Niego samego, nie za pociechę dla siebie, błogosławią go zarówno w uciskach i cierpieniu serca, jak i w blasku pocieszenia. Nawet jeśli nigdy nie otrzymaliby od Niego pociechy, zawsze będą chwalić Go i chętnie Mu dziękować. Jakaż jest moc w czystej miłości do Jezusa, miłości, która jest wolna od interesu własnego i miłości własnej!

Czy ci, którzy zawsze szukają pocieszenia nie zasługują na to, aby nazwać ich najemnikami? Czy nie jest tak, że ci, którzy zawsze myślą o swoim własnym zysku i korzyści dowodzą, że bardziej kochają siebie niż Chrystusa? Gdzie można znaleźć człowieka, który chce służyć Chrystusowi za nic? Rzadko kiedy bywa tak duchowo dojrzały człowiek, aby się sam odarł ze wszystkiego. Kto znajdzie człowiek tak prawdziwie ubogiego w duchu, aby był wolny od wszelkiego stworzenia? Jego wartość podobna jest do rzeczy zakupionych gdzieś w dalekich krajach.

Jeśli człowiek odda całe swoje bogactwo, niczym jest; jeśli dokona wielkiej pokuty, niewiele znaczy; jeśli zdobędzie wszelkie poznanie, nadal jest odległym polem; jeśli posiada wielkie cnoty i bardzo żarliwe oddanie, ciągle brakuje mu czegoś wielkiego, a w szczególności tej jednej rzeczy, która jest mu niezbędna. Co to takiego? Pozostawienie wszystkiego, wyrzeczenie się siebie samego, całkowita rezygnacja z siebie i zarzucenie wszelkich prywatnych przywiązań. Wtedy, gdy już wie, że zrobił wszystko, co zrobić należało, niech uważa to za nic, niech małym będzie dla niego to, co może być uważane za wielkie; niech z całą uczciwością nazywa siebie samego sługą nieużytecznym, ponieważ sama prawda powiedziała: „Gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: Sługami nieużytecznymi jesteśmy…” Wtedy będzie rzeczywiście ubogi i obdarty w duchu i będzie mógł powiedzieć z prorokiem: „Pozostałem sam jeden, biedny”.

Niemniej, nie ma nikogo, kto były od niego bogatszy; nikt nie ma większej mocy i nikt nie jest bardziej wolny od tego, kto wie, jak zostawić wszystko i myśleć o sobie jako o ostatnim ze wszystkich.

вирусный маркетинг продвижение

Prośba do marszałka Komorowskiego o weto

NA TEJ STRONIE MOŻESZ WYRAZIĆ SPRZECIW WOBEC USTAWY ZAKŁADAJĄCEJ KONTROLĘ ŻYCIA PRYWATNEGO PRZEZ PAŃSTWO Inicjatywa Związku Dużych Rodzin Trzy Plus oraz Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców

Sejm RP przyjął 10 czerwca nowelizację „Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie”, która narusza podstawowe wolności obywatelskie. (tekst ustawy do pobrania)

Jej założenia to m.in.:

1) Pracownik socjalny będzie miał prawo odebrać dziecko z rodziny, bez wyroku sądu. (art. 12a)

2) W każdej z 2.500 polskich gmin powstaną zespoły monitorujące życie prywatne ludzi.

3) Na podstawie procedury Niebieskiej Karty będą zbierane dane wrażliwe o rodzinie, bez zgody domniemanego sprawcy przemocy a nawet domniemanej ofiary.

4) Procedurę można będzie zacząć już po jednym niesprawdzonym donosie. (art 9d)

5) Ustawa nazywa przemocą: jednorazowe albo powtarzające się działanie lub zaniechanie naruszające wolność.

6) „Poradnik pracownika socjalnego” z 2009 r. (do pobrania) precyzuje, że przemocą jest: dawanie klapsów, „zawstydzanie”, „krytykowanie” np. „krytykowanie zachowań seksualnych” – co powoduje, że każdy rodzic podejmujący działania wychowawcze, może być oskarżony o przemoc. Taka jest już dziś praktyka wielu krajów np. Szwecji.

7) W uzasadnieniu nowelizacji jest mowa, że problem przemocy dotyczy połowy rodzin w Polsce. Tak wielka jest planowana skala kontroli.

Przeciw ustawie protestuje od marca wiele środowisk, m.in. organizacje rodzicielskie. Zastrzeżenia zgłaszało wielu ekspertów prawników, z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Januszem KOchanowskim i konstytucjonalistów z prof. Andrzejem Zollem oraz psychologów.

Dzięki 45 tys. głosom sprzeciwu zebranym na stronie rzecznikrodzicow.pl, przedstawiciele Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców i Związku Dużych Rodzin 3+ spotykali się z politykami. Zaprosiliśmy też do Polski panią Ruby Harrold-Claesson, która opowiadała m.in. na spotkaniu z ministrem pracy, jak wielkie szkody poczyniła podobna ustawa funkcjonująca od 30 lat w Szwecji.

Nasze działania przyniosły skutek w postaci ważnych, choć dalece niewystarczających poprawek. Przyjęta ustawa jest szkodliwa. Wejdzie w życie 1 sierpnia, jeśli tylko zostanie podpisana przez p.o. Prezydenta marszałka Komorowskiego.

Potrzebne są kolejne głosy sprzeciwu. Każdy głos się liczy!

ZŁÓŻ PODPIS  (na stronie stowarzyszenia (link w Logo u góry) jest odpowiedni formularz.

A tu film o tym, jak to wygląda po kilkunastu latach funkcjonowania w Szwecji (oprócz innych tematów poruszonych w tym filmie):

aracer.mobi

Właściciel czy zarządca?

Bob Mumford

Lecz ci rolnicy dostrzegli w tym swoją szansę. Zacierali ręce z chciwości i powiedzieli sobie: 'Oto dziedzic! Zabijmy go, a to wszystko będzie nasze'” (Mk 12:7, parafraza The Message).

Istnieje krytycznie ważna różnice między szafarzem/zarządcą, a właścicielem/posiadaczem. Ewangelista Marek opowiada nam w 12 rozdziale o pewnych dzierżawcach winnicy, którzy odmówili oddania owocu upraw właścicielowi ziemi. Pobili i zabili każdego, kogo właściciel posyłał, nawet jego umiłowanego syna. Ziemia nie była ich własnością, byli tylko zarządcami, a jednak działali tak, jakby posiadali winnicę.

Jeśli masz mentalność właściciela to myślisz, że skoro pierwszy coś wypróbowałeś, to już zasadniczo należy to do ciebie. Chodzę trzy razy w tygodniu na gimnastykę wcześnie rano i używam jednego urządzenia do ćwiczeń, stoi drugie w pierwszym rzędzie. To jest moja maszyna. Właśnie wtedy, gdy nabierałem tej postawy właściciela, nagle jakaś kobieta zaczęła używać go kilka minut przede mną; codziennie rano była na moim stanowisku. Pan przeprowadził mnie przez wiele zmian z tym związanych, aż w końcu zacząłem dostrzegać subtelną i żądającą naturę posiadania.

W kościele to posiadanie przybiera wiele różnorodnych form w tym, na przykład, siedzenie w trzeciej ławce po lewej. Wszyscy stali członkowie wiedzą, że to jest twoje miejsce, więc sami siadają gdzieś indziej. O tym, że jesteś właścicielem możesz przekonać się, gdy się wściekasz, kiedy jakiś gość zajmie twoje miejsce. Znam pewnego człowieka, który był jednym z najlepszych liderów uwielbienia, lecz on traktował to jako własność. Pewnego dnia Pan zabrał od niego to namaszczenie nie dlatego, że zgrzeszył, lecz dlatego, że stał się jego właścicielem. Zostaliśmy nazwani zarządcami, a nie właścicielami. To nie nasz kościół, nasi ludzie lecz to Jego kościół i Jego ludzie. Nie jest to nasze miejsce na parkingu czy jakiś szczególny przywilej.

Posiadanie daje się dostrzec w biurach, tytułach takich jak: apostoł, prorok, pastor, nauczyciel. Gdy ktoś idzie do Apostoła Smitha czy Proroka Jones, to można się spodziewać, że będą oni mieli poczucie posiadania tej pozycji. Ktoś kiedyś wprowadził mnie jako dr Mumford, na co wstałem i powiedziałem: „Nie jestem doktorem, nie jestem nawet pielęgniarzem”. Z chwilą, w której zaczniesz cokolwiek czy kogokolwiek posiadać, odrzucasz swoje powołanie do zarządzania.

Kilka lat temu posłaliśmy naszego syna, Eryka, do innego kraju, aby zbudował dom rodzinny dla sierot. Gdy zostało wszystko załatwione, Eryk wyznaczył zarządcę, aby pomagał mu w pracy tam. Ten zarządca pomału zaczął przejmować sierociniec na własność. Gdy Eryk wyjechał tamten stał się właścicielem, zaczął uderzać na Eryka, składając fałszywe relacje mediom i pracownikom socjalnym, aż w końcu postawił syna przed sądem za opiekę nad dziećmi w tym domu. Pracownicy socjalni uwierzyli medialnym doniesieniom i wkrótce Eryk został zmuszony do porzucenia pracy, którą tam zaczął. Zasadniczo ten zarządca pobił naszego syna i wykopał go i jego rodzinę z winiarni.Nie jesteśmy właścicielami reputacji, zawodu czy dzieci. Jako mężczyźni i kobiety królestwa, jesteśmy umieszczeni na tych pozycjach jako zarządcy w Domu Ojca. Z chwilą, gdy zaczynasz starać się o posiadanie czegoś, czy to jest namaszczenie, czy tytuł, służba, czy dzieci, życie wycieka, a Boża Agape zaczyna się rozpraszać. Jak możesz się dowiedzieć, że jesteś właścicielem czy zarządcą? Po prostu pozwól Bogu dotknąć tego, cokolwiek uważasz za swój obszar zarządzania. Jeśli dał to Pan, On też może zabrać.

Myśli i Pytania

– – – – – – – – – – – – – – – –

Opisz różnicę między posiadaczem, a zarządcą.

W jaki sposób przejawia się u ciebie bycie właścicielem?

Co Bóg dał ci do zrządzania? Czy twoje zrządzanie może się w jakikolwiek sposób rozwijać?

Właściciele czy szafarze; Bob Mumford

„Lecz ci rolnicy dostrzegli w tym swoją szansę. Zacierali ręce chytrze i powiedzieli sobie: 'Oto dziedzic! Zabijmy go, a to wszystko będzie nasze'” (Mk 12:7, parafraza The Message).

Istnieje krytycznie ważna różnice między szafarzem/zarządcą, a właścicielem/posiadaczem. Ewangelista Marek opowiada nam w 12 rozdziale o pewnych dzierżawcach winnicy, którzy odmówili oddania owocu upraw właścicielowi ziemi. Pobili i zabili każdego, kogo właściciel posyłał, nawet jego umiłowanego syna. Ziemia nie była ich własnością, byli tylko zarządcami, a jednak działali tak, jakby posiadali winnicę.

Jeśli masz mentalność właściciela to myślisz, że skoro pierwszy coś wypróbowałeś, to już zasadniczo należy to do ciebie. Chodzę trzy razy w tygodniu na gimnastykę wcześnie rano i używam jednego urządzenia do ćwiczeń, stoi drugie w pierwszym rzędzie. To jest moja maszyna. Właśnie wtedy, gdy nabierałem tej postawy właściciela, nagle jakaś kobieta zaczęła używać go kilka minut przede mną; codziennie rano była na moim stanowisku. Pan przeprowadził mnie przez wiele zmian z tym związanych, aż w końcu zacząłem dostrzegać subtelną i żądającą naturę posiadania.

W kościele to posiadanie przybiera wiele różnorodnych form w tym, na przykład, siedzenie w trzeciej ławce po lewej. Wszyscy stali członkowie wiedzą, że to jest twoje miejsce, więc sami siadają gdzieś indziej. O tym, że jesteś właścicielem możesz przekonać się, gdy się wściekasz, kiedy jakiś gość zajmie twoje miejsce. Znam pewnego człowieka, który był jednym z najlepszych liderów uwielbienia, lecz on traktował to jako własność. Pewnego dnia Pan zabrał od niego to namaszczenie nie dlatego, że zgrzeszył, lecz dlatego, że stał się jego właścicielem. Zostaliśmy nazwani zarządcami, a nie właścicielami. To nie nasz kościół, nasi ludzie lecz to Jego kościół i Jego ludzie. Nie jest to nasze miejsce na parkingu czy jakiś szczególny przywilej.

Posiadanie daje się dostrzec w biurach, tytułach takich jak: apostoł, prorok, pastor, nauczyciel. Gdy ktoś idzie do Apostoła Smitha czy Proroka Jones, to można się spodziewać, że będą oni mieli poczucie posiadania tej pozycji. Ktoś kiedyś wprowadził mnie jako dr Mumford, na co wstałem i powiedziałem: „Nie jestem doktorem, nie jestem nawet pielęgniarzem”. Z chwilą, w której zaczniesz cokolwiek czy kogokolwiek posiadać, odrzucasz swoje powołanie do zarządzania.

Kilka lat temu posłaliśmy naszego syna, Eryka, do innego kraju, aby zbudował dom rodzinny dla sierot. Gdy zostało wszystko załatwione, Eryk wyznaczył zarządcę, aby pomagał mu w pracy tam. Ten zarządca pomału zaczął przejmować sierociniec na własność. Gdy Eryk wyjechał tamten stał się właścicielem, zaczął uderzać na Eryka, składając fałszywe relacje mediom i pracownikom socjalnym, aż w końcu postawił syna przed sądem za opiekę nad dziećmi w tym domu. Pracownicy socjalni uwierzyli medialnym doniesieniom i wkrótce Eryk został zmuszony do porzucenia pracy, którą tam zaczął. Zasadniczo ten zarządca pobił naszego syna i wykopał go i jego rodzinę z winiarni.

Nie jesteśmy właścicielami reputacji, zawodu czy dzieci. Jako mężczyźni i kobiety królestwa, jesteśmy umieszczeni na tych pozycjach jako zarządcy w Domu Ojca. Z chwilą, gdy zaczynasz starać się o posiadanie czegoś, czy to jest namaszczenie, czy tytuł, służba, czy dzieci, życie wycieka, a Boża Agape zaczyna się rozpraszać. Jak możesz się dowiedzieć, że jesteś właścicielem czy zarządcą? Po prostu pozwól Bogu dotknąć tego, cokolwiek uważasz za swój obszar zarządzania. Jeśli dał to Pan, On też może zabrać.

Myśli & Pytania

– – – – – – – – – – – – – – – –

Opisz różnicę między posiadaczem, a zarządcą.

W jaki sposób przejawia się u ciebie bycie właścicielem?

Co Bóg dał ci do zrządzania? Czy twoje zrządzanie może się w jakikolwiek sposób rozwijać?

раскрутка сайта

Przemiana z szeryfa na ogrodnika

Bob Mumford

Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc” (Jn 15:2).

Swoje przejście z szeryfa na ogrodnika dokonałem, gdy dowiedziałem się, że Ojciec, Osobiście, jest Ogrodnikiem, a nie szeryfem. Ojciec rezerwuje dla Siebie prawo oczyszczania; nie pozwala tego robić nikomu innemu. Greckie słowo przetłumaczone tutaj jako 'winogordnik’ to georgos, inaczej rolnik czy gospodarz, który uprawia tą ziemię. Nasz Ojciec jest Rolnikiem, który wie coś na temat uprawiania i rozwijania ziarna. Gdybyśmy poddali naszą odznakę szeryfa i zamienili nasze kabury na narzędzia ogrodnicze, moglibyśmy skutecznie kochać tych, których ranimy. Z Bożą pomocą możemy nauczyć się jak być rolnikami, a nie szeryfami, ponieważ nasze przekonanie jest złożone w Ziarnie Królestwa.

Jesteśmy podatni na pielęgnowanie i Ojciec chce pielęgnować nas, abyśmy wydawali owoc. Jeśli mamy owoc, On chce więcej owocu. Mamy też zdolności do tego, aby pielęgnować; jest to nasze osobiste zadanie. Naszym zadaniem jako rolników jest pielęgnować i przynosić owoce w sobie i w innych, i robić to w prawdzie i łasce. Jeśli spróbujemy to zrobić jako szeryfowie, mają przyjętą na siebie władzą, dokonujemy nieracjonalnych osądów i odcinamy ludzi. Głównym pytanie jest: Czy Biblia jest torbą na amunicję czy workiem na ziarno?

Łukasz daje nam wspaniałą przypowieść o wadze pielęgnacji. Właściciel winnicy miał drzewo figowe, na którym nie było żadnego owocu przez trzy lata, więc powiedział: „Po cóż próżno ziemię zajmuje, wytnij je!”, lecz ogrodnik powiedział: „Pozostaw je jeszcze ten rok, aż je okopię i obłoże nawozem, może wyda owoc w przyszłości, jeśli zaś nie, wytniesz je” (Łk. 13:6-9). Jeśli podejdziemy do tego scenariusza jak szeryfowie powinniśmy spisać nazwiska wszystkich co bardziej prowokujących członków naszego kościoła i przesiedlić ich do innego stanu. Bóg daje nam ludzi, abyśmy odbywali praktyki i jako rolnicy powinniśmy powiedzieć: „Och, proszę nie wycinaj ich jeszcze. Wiem, że jeszcze nie dostają, wiem też, że naprawdę starają się iść za Chrystusem. Pozwól, że nasypię nawozu, podleję i dam im jeszcze jeden rok na przyniesienie owocu”. Błagam, okop wokół takie drzewo i pielęgnuj, zamiast je wycinać. Módl się i wstawiaj za innych, z Bożą łaską pojawi się owoc, jeśli nasze zaufanie złożone jest w Wiecznym Ziarnie.

Bóg oczekuje od nas tego, że będziemy wzrastać w naszej zdolności do błogosławienia, troszczenia się, strzeżenia i pielęgnowania Ziarna. Pan daje nam dziewięć narzędzie Ogrodnika do pielęgnacji owocu Królestwa:

1. Pisma: Boży list miłości do Jego Oblubienicy

2. Modlitwa: Odwzajemnianie Bożego uczucia w tak czystej formie, jak to tylko możliwe.

3. Kościół: Wzajemne zachęcania, łamanie indywidualizmu, tworzenie społeczności.

4. Stół Pański: Dawanie i przyjmowanie Chleba Bożego oraz wina przebaczenia.

5. Uwolnienie: Wolność od cyklicznego powracania do zachowań i nieopanowanych żądz.

6. Uwielbienie: Ogłaszanie naszej miłości prywatnie i zbiorowo.

7. Przebaczenie: Dobrowolne przyjmowania i udzielanie nieograniczonego przebaczenia.

8. Post: Uniżenie naszej duszy przez poskramianie żywności, mowy i aktywności.

9. Trwanie: Odpoczywanie w wierze i utrzymywanie siebie w miłości Bożej, Agape.

Myśli i Pytania:

v Wyjaśnij, dlaczego Ojciec jest raczej Ogronikiem niż szeryfem?

v Dlaczego musimy zwrócić nasze odznaki szeryfów i wziąć narzędzia ogrodcznie?

v W jaki sposób twój Ogrodnik pielęgnuje owoc w twoim życiu?aracer