James Ryle
„A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani” (Rzm. 8:28).
Jest taka czarująca historyjka o dwóch aniołach, którzy zatrzymali się, aby spędzić noc w domu bogatej rodziny. Rodzina była niegrzeczna i nie przyjęła aniołów w pokoju gościnnym. Zamiast tego dano im małe pomieszczenie w zimnej piwnicy.
Gdy przygotowywali sobie posłania na twardej podłodze, starszy anioł zobaczył dziurę w ścianie i naprawił ją. Wtedy młodszy zapytał dlaczego to zrobił, a
starszy odpowiedział:”Sprawy nie zawsze tak się mają, jak by się wydawało” Następnego dnia aniołowie udali się na odpoczynek do domu małżeństwa bardzo biednych lecz gościnnych farmerów. Gdy podzielili się niewielką ilością jedzenia, które mieli, przygotowali aniołom swoje łóżko, gdzie mogły dobrze wypocząć.
Następnego rana, gdy słońce wstało, aniołowie zobaczyli małżeństwo całe we łzach. Okazało się, że ich jedyna krowa, której mleko było ich jedynym dochodem leżała martwa na polu. Młodszy anioł był zakłopotany tym i zapytał starszego: „Jak mogłeś dopuścić do tego, że to się stało. Pierwszy miał wszystko, a naprawiłeś mu dziurę w ścianie. Ta rodzina miała tak niewiele, podzielili się z nami wszystkim, a ty pozwoliłeś, aby zdechła im krowa”.
„Sprawy nie zawsze tak się mają, jak by się wydawało. – odpowiedział. – Gdy byliśmy w piwnicy tej posesji, zauważyłem, że w tej dziurze w ścienia było schowane złoto. Ponieważ właściciel był tak bardzo opanowany przez chciwość i niechętny dzieleniem się swym majątkiem, zalepiłem dziurę, aby jej nie mógł znaleźć. Teraz, gdy ostatniej nocy spaliśmy u farmera, przyszedł do nich anioł śmierci po jego żonę. Dałem mu zamiast niej krowę”.
Widzicie, sprawy nie zawsze tak się mają, jak by się wydawało. Biblia obiecuje, że „Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani” (Rzm. 8:28). Z całą pewnością możesz ufać, że w czasie tego dziwnego okresu szaleństwa w naszym chwiejącym się świecie, Pan wykona wszystko dla twojego dobra.
Po prostu pamiętaj, że sprawy nie zawsze tak się mają, jak by się wydawało

zdecydowanie do śmiechu. Ojciec tego kolegi zmarł i ustanowił go wykonawcą testamentu. W czasie przeglądania wszystkich spraw pozostałych po ojcu spotkał się z mężczyzną o imieniu Bomanicious (wymawia się: “bom-ah-neh’-shus”). Bomanicious był wspaniałym ogrodnikiem i dozorcą majątku ojca, wykonywał wiele różnych osobliwych zajęć, dzięki którym całość wyglądała wspaniale. Pracował dla nich ponad 30 lat.
obdzierał swoje ofiary. Twardy był i ostry jak krzemień, z którego żadna stal nie zdołałaby wykrzesać ani jednej iskierki szlachetnego ognia. Skryty w sobie i żyjący samotnie jak kołek”.
wiedział gdzie i jak ma się zachowywać. Czy Paweł bał się? Czy był na granicy ugięcia się przed groźbami Rzymskiego Imperatora? Czy narzekał po fakcie na swoje działania, czy żałował decyzji, które podejmował idąc za Jezusem?
23:29). Gdy otwieramy siebie na zapalającą moc Bożego słowa, wszystko co w nas jest drewnem, słomą i sianem zostaje pochłonięte przez niestrudzone płomienie. Cokolwiek pozostaje, co jest zatwardziałe i obojętne głęboko w naszych serca jest niszczone przez potężne uderzenia młota Bożego – Jego żywe słowo uwolnione w naszym oddanym życiu.
lepszy sposób na życie: sposób znacznie mniej kruchy i niestały. Ty i ja możemy żyć Zakotwiczonym Życiem. Kiedy jesteśmy przywiązani do Prawdy i pełnej nadziei, która sięga poza ten świat ku wieczności, jesteśmy w stanie znieść z niezachwianą pewnością wszystko, cokolwiek staje przeciwko nam. Każdy dzień napełniony jest celem i ożywiającą energią. Taka jest moc Nadziei.
wchodzić na niego. Nie panikuj. Gdy wąż zbada cię, zacznie połykać cię od stóp – zawsze od tego końca, od stóp. Pozwól wężowi połykać stopy i kostki. Nie panikuj. Wąż nie zacznie wsysać cię do środka. Musisz leżeć całkowicie spokojnie. Zajmie to dużo czasu. Gdy wąż dotrze do kolan, pomału, przy jak najmniejszej ilości ruchu, jak tylko to jest możliwe, sięgnij po nóż i łagodnie wsuń go w pysk węża między koniec warg a swoją nogę, po czym nagle rwij nim w górę, odcinając głowę węża”.