Category Archives: Źródło

Źródła artykułów

Napełniony Duchem, napełniony wiarą

Ron McGatlin

Wiara w Boga jest prawdopodobnie najbardziej żywotną i fundamentalną rzeczywistością naszego życia. Cnota solidnej wiary może wkrótce stać się jeszcze bardziej widoczna. Niedługo zostanie zburzonych wiele fundamentalnych znanych nam do tej pory struktur życia. Większość głównych instytucji i moralnych systemów strzegących życia na tym świecie jest śmiertelnie wadliwa i nie przetrwa długo bez zasadniczych zmian. Wiara w Boga przez Chrystusa Jezusa może być jedyny środkiem, który pomoże nam znieść katastrofalne, apokaliptyczne wydarzenia, które są przed nami. Z pewnością wiara będzie głównym czynnikiem w późniejszym odnawianiu tego świata dla Królestwa Bożego, sięgającego poza te trudne czasy. Wiara jest jedną z największych duchowych/naturalnych tajemnic, jest potężną siłą. Dla synów Bożych wiara jest czynnikiem kluczowym do wprowadzania istoty duchowego nieba do naszej, naturalnej rzeczywistości na ziemi.

Wiara to zdecydowane wierzenie, które bierze się ze słuchania. Słuchanie polega na odbieraniu słów i w obszernym znaczeniu wymaga przyjęcia przenoszonej istoty myśli ujętych w wielu różnych formach, w tym również w obrazie. Słowa w szerokim znaczeniu są nośnikami obrazów myśli i uczuć żywej duchowej świadomości. Kilka słów w danym języku połączone z modulacją głosu i kilkoma innymi formami komunikacji, służących do 'opakowania’ żywych obrazów myśli, składa się na to, co można ogólnie nazwać słowem.

Słowo od Boga przyjęte do serca (duszy i ducha) człowieka może wzrastać, co przejawia się w ten sposób, że wykonywany jest Bożego plan, który pierwotnie zawierał się w ziarnie słowa, w które uwierzono. Słowo jest jak ziarno (Mt. 13:18-23). Ma ono w sobie drzemiący żywy wzorzec, który, gdy już wykiełkuje i dojrzeje, pojawia się na zewnątrz jako naturalna rzeczywistość zakodowanego w nim życia. Cały żywy wzór potężnego dębu znajduje się w brązowej materii żołędzia. Serce człowieka jest jak gleba, w której zasiane ziarno wzrasta. To ziarno decyduje czym stanie się człowiek i co zasieje na tym świecie przez swoje życie.

Heb 11:1:  „A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy„.

Rom 10:17: „Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe„.

Mark 9:23: „A Jezus rzekł do niego: Co się tyczy tego: Jeżeli coś możesz, to: Wszystko jest możliwe dla wierzącego„.

Mt. 9:29: …. „Według wiary waszej niech się wam stanie

Mt. 17:20 „A On im mówi: Dla niedowiarstwa waszego. Bo zaprawdę powiadam wam, gdybyście mili wiarę jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyście tej górze: Przenieś się stąd tam, a przeniesie się, i nic niemożliwego dla was nie będzie„.

Duch i wiara są na zawsze powiązane razem.

Przed duchowym wzrokiem i tylko przed nim roztacza się wspaniały i cudowny widok. Nasz naturalny wzrok może dostrzegać tylko to, co ograniczone czasem; naturalne oczy widzą tylko to, co widoczne w naturalnej rzeczywistości, natomiast duchowe oczy są w stanie zobaczyć to, co ma przyjść tak, jakby działo się teraz.

Bóg jest Duchem. Słuchanie słowa, które pochodzi od Niego, które powoduje wzrost naszej wiary w Boga angażuje Ducha Bożego. To przez Ducha Bożego przyjmujemy żywe wypowiedziane słowo czy obrazy poprzez myśli i uczuć, które wywołują wzrost życia Chrystusa w naszych sercach. Jeśli mamy wiarę i wierzymy słowu, zostaniemy przemienieni przez żywe myśli (ziarna) wszczepione (zasadzone) przez Boga w naszych sercach (glebie).  Przez Ducha, w miarę jak nasze serca (gleba) wydaje dojrzałe owoce zasianego w nas ziarna, stajemy się swego rodzaju transformersami. Stajemy się żywą manifestacją ziarna (słowa) i wypowiadamy słowa (ziarna) Boże skierowane do serc innych ludzi i do tego świat. Tak więc, jesteśmy zasiewani na tym świecie, wydając życie i wykonując plan Boży na ziemi.

Nasze serca wzrastają zgodnie z tym, co zostało w nich zasiane. Nie jesteśmy w stanie zmienić swego życia, usiłując być jak Jezus czy jak Bóg, czy starając się robić cokolwiek innego. Nasz życie zmienia się przez słowa (ziarna), które pozwalamy zasiać w swych sercach. Zmieniamy się zgodnie z tym, co słyszymy i w co wierzymy, to też przekazujemy w mowie i czynie później, w ten sposób wpływając na świat wokół nas. Świat jest przemieniany przez przemienionych ludzi, którzy zaszczepiają substancję życia Bożego w Chrystusie każdemu aspektowi życia w tym świecie.

Ludzkie istoty są tylko istotami stworzonym, w które Bóg zainwestował kreatywną moc do dominacji w tym świecie. Zgodnie z tym w co człowiek wierzy w sercu, mówi ze swego życia, świat jest w pewnym stopniu zmieniany. To, w co człowiek wierzy jest powielane przez naturalne/nadnaturalne duchowe środki energii życiowej, co prowadzi do przemiany świata. To, w co człowiek wierzy jest zdeterminowane przez to, czego decyduje się słuchać, co oglądać i co przyjmować na glebę serca. W przypadku dziecka jest to wszystko, co rodzice i inni bliscy zasiewają w jego serce. Małe dzieci przyjmują bez zastrzeżeń wszystko, co się do nich czy o nich mówi.

Mk 4:24: „I rzekł do nich: Baczcie, na to, co słyszycie! Jaką miarą mierzycie, taką wam odmierzą, a nawet wam przydadzą„.

Mk 4:26-29: „I mówił: Tak jest z Królestwem Bożym, jak z nasieniem, które człowiek rzuca w ziemię. A czy on śpi, czy wstaje w nocy i we dni, nasienie kiełkuje iw zrasta; on zaś nie wie jak. Bo ziemia sama z siebie owoc wydaje, najpierw trawę, potem kłos, a potem pełne zboże w kłosie. A gdy owoc dojrzeje, wnet się zapuszcza sierp, bo nadeszło żniwo„.

Boże i nieboże ziarno

Bardzo ważne jest to w kim czy w czym pokładamy naszą wiarę. Każda myśl czy słowo pochodzi z jednego z dwóch źródeł: albo pochodzenie jest z szatańskiej rzeczywistości ciemności albo z Bożej rzeczywistości światła. Każde słowo niesie ze sobą pewną miarę życia lub śmierci. Moim zdaniem nie ma neutralnych słów, które pochodzą wyłącznie od człowieka. Każde słowo czy wszelka komunikacja we dowolnej formie ma swoją miarę treści, niesie informację o postawie i jest ruchem w kierunku światłości lub ciemności.

Jeśli otrzymuje złe ziarno, nasze serca doprowadzą do jego rozwoju, tak samo jak to ma miejsce w glebie. Pamiętaj, że to ziarno decyduje o owocu, a nie gleba. Gleba (serce) wydaje wzrost automatycznie jeśli tylko ziarno znajduje się w glebie. Jeśli więcej tego ziarna jest jest utrzymywane (przez wiarę), to przeciwnik buduje silną warownię zachowania. Złe duchy mają dostęp do tej warowni w negatywny sposób wpływając na takiego człowieka i przez niego na otaczający go świat.

Ludzie są duchowymi istotami, które żyją w ziemskim ciele. Diabeł jest upadłym aniołem, złą duchową istotą. Demony również są złymi duchowymi istotami i również nie mają ziemskich ciał. Sposobem ich działania jest zwodzenie i manipulowanie ludźmi po to, aby wykonywali ich złą robotę. Wiara (wierzenie) jest potężne wtedy, gdy jest to wiara w Boga bądź wiara w ciemności przeciwnika. Dla synów diabła wiara jest silnym narzędziem wyrządzania złego, zwiedzenia i dręczenia w tym świecie.

Przyp. 18:21: :”Życie i śmieć są w mocy języka, ci, którzy go kochają, będą korzystać z jego owocu” (wg wersji ang.)

Nie da się żyć i chodzić w Duchu Bożym jeśli pozwalamy sobie na wypowiadanie słów, myśli i uczuć, które pochodzą od diabła i rzeczywistości ciemności, które są zasiewane w naszych sercach. Nie będziemy słyszeć i przyjmować tego, co Bóg mówi przez Swego Ducha, jeśli słuchamy i wierzymy duchom ciemności. Bardzo wielkie znaczenie ma to, co słyszymy i widzimy. Czy to wchodzi przez bramę naszych naturalnych oczu i uszy czy bezpośrednio z rzeczywistości duchowej, musimy przyjmować i rozważać wyłącznie słowa od Boga. Musimy wziąć w niewolę każdą myśl, zbliżając się do Boga i sprzeciwiając się słowom diabła.

2Kor 10:4-5: „Gdyż oręż, którym walczymy, nie jest cielesny, lecz ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej; nim też unicestwiamy złe zamysły. I wszelką pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi„.

Diabeł i jego demony będą wypowiadać myśli (trujące ziarna), a my musimy je poddać w niewolę. Zbliż się do Boga i sprzeciwiaj się słownie złym myślom w imieniu Jezusa, po czym zastąp te myśli słowem od Boga. Rozważaj nad tym, co Bóg powiedział i co mówi (Flp. 4:8).

Gdy już serce zostanie oczyszczone ima pokój, możemy stać się wspaniałym źródłem wpływającym na ustabilizowanie królestwa Bożego. Będzie działo się to tak, że z naszego życia, z obfitego serca będzie bez wysiłku wypływać życie i działanie w Boży sposób.

Łk. 6:45: „Człowiek dobry z dobrego skarbca serca wydobywa dobro, a zły ze złego wydobywa zło; albowiem z obfitości serca mówią usta jego„.

Mk 11:23: „Zaprawdę powiadam wam: Ktokolwiek by rzekł tej górze; Wznieś się i rzuć się w morze, a nie wątpiłby w sercu swoim, lecz wierzył, że stanie się to, c mówi, spełni mu się„.

Dążcie do miłości. Ona nigdy nie zawodzi, a Królestwu Jego nie ma końca.

Ron McGatlin

basileia @  earthlink.net

раскрутка

Naród nazwany Moim Imieniem

20 lipca 2010

Robert Ricciardelli

Od redaktora: W poniższym przesłaniu Robert Ricciardelli przekazuje prorocze wyjaśnienie wstrząsów, które obecnie mają miejsce na całym świecie i wyjaśnia, co Bóg robi w tym czasie powszechnej niepewności w kościele. Zauważa, że znajdujemy się w „okresie szybkiej zmiany” i opisuje jaka jest nasza osobistą odpowiedzialność w tym czasie. Robert jest proroczym sługą, biznesmenem i założycielem Converging Zone Network, społecznościowej strony mającej na celu rozpowszechniania królestwa Bożego na poziomie globalnym przez wymianę myśli, produktów, usług, szkolenia.

Czy naród może być zrodzony w ciągu jednego dnia? Wy jesteście narodem, jesteście ludźmi, moimi ludem, ponad Ameryką i nacjonalizmem, ponad wszelkimi narodami, jesteście ludem nazwanym moim imieniem. Te wstrząsy odczuwane na całym świecie są Moim dziełem.  Wielu z was pyta: „Panie, gdzie jesteś w tym wszystkim? Czy nie modlimy się? Gdzie Ty jesteś pośród tych wszystkich wyzwań? Gdzie jesteś wśród moich problemów?”

Powtarzam: Jestem w nich, wokół nich i wiele z nich wywołuję.

Te chwilowe wstrząsy spowodują wieczne przebudzenie tych, którzy będą słuchać Mojego głosu. Nie budowałem wielu z tych rzeczy, które zostały zbudowane przez człowieka. To, co Ja zbudowałem niewielu zauważa i zrozumie. Oczy, które nie widzą, zobaczą. Uszy, które nie słyszą, zaczną słyszeć Mój głos. Mój głos będzie rezonował ponad hałasem zamieszania i ponad bankructwem religii. Powstały fałszywe centra, a nie rozpoznano Mnie jako centrum; Ja jestem centrum. To co zostało stworzone i nazwane „Moim Imieniem” jest bardzo odległe do tego kim Ja jestem i nie jest w stanie utrzymać Ja Jestem. Moje królestwo stale rozszerza się a Moja chwała wypełni każdą szczelinę ziemi.

To, co było dobre w przeszłości, nie zaprowadzi was do tego, co Ja mam najlepszego w przyszłości. To, co dobre często są wrogiem tego, co najlepsze.

Jest to okres szybkiej przemiany, jest jak potężny wiejący wiatr. Czy dostrzegasz to? Czy czujesz to? Czy uchwycisz go, gdy w tym okresie przemian wieje z północy, południa, wschodu i zachodu? Gdy moje wiatry wieją, fałszywe centra muszą zniknąć. Te religijne ściany zawalą się, systemy sprzeczną z Moją wolą będą wystawione na działanie Mojej woli.

Moi ludzie zostaną pociągnięci pod jeden sztandar i jedno Imię, Imię, które jest ponad wszelkie imię. Zwracam wszystko Sobie. Istniejący w Moim królestwie pozerzy zostaną ujawnieni, a ambasadorzy Mojego Królestwa i Mojej miłości powstaną i będą wypuszczeni w mocy. Moje światło w nich będzie wzrastać, ponieważ więcej ciemności jest wypuszczane.

Naród Mojej miłości i substancji niebios może teraz kochać Mnie i kochać siebie nawzajem w nadnaturalnej obfitości. Moje królestwo przychodzi, Moja wola będzie wykonana na ziemi jak to jest w niebie.

Uchwyćcie Mój wiatr, uchwyćcie Moją przemianę, obserwujcie, czekajcie a następnie idźcie tak, jak prowadzę. Ten naród, Moi ludzie, nigdy już nie będzie ten sam i nie może pozostać taki sam, ze względu na to, co Ja robię i co będę robić.  Pytacie o dużo różnych rzeczy. Ja dałem wam te pytania, aby ujawnić fałszywe fundamenty, które związują was. Ja ogłaszam, że te fundamenty już więcej nie będą was wiązać.

Pokazywałem wam w przeszłości, co macie robić, lecz strach was ogarnął.

Teraz strach przed tym, że minie was to, co ode Mnie najlepszego, pokona cały poprzedni strach. W miarę trwania podróży do przodu, moja miłość i przeznaczone dla was Moje zadanie będą napędzać was przez wszelkie zranienia i trudności.

Moja chwała, która została w was zapieczętowana, będzie wam objawiona i przez was widoczne będzie w przemianach. Atmosfera będzie zmieniać się dzięki Mojej chwale. Dokądkolwiek pójdziecie, Ja pójdę a tam, gdzie Ja pójdę, wy pójdziecie. Okoliczności oraz żywioły skłonią się przed Moją nadnaturalną istotą. Moje wieczne ziarno, które jest w Was będzie zbierać wieczne żniwo, a to żniwo zarówno jest już tutaj, jak i przybliża się.

Ziarno, które jest w was nie może umrzeć, lecz jego wzrost może być tylko opóźniany zanim osiągnie dojrzałość. Dojrzałość na pewno przyjdzie, gdy te utrudnienia zostaną zdemaskowane i usunięte. Pozwólcie się zabrać tam, gdzie Ja chcę, a Ja zrobię to, co tylko Ja mogę zrobić, aby wypełnić wszystko, cokolwiek zaplanowałem dla was w nadchodzących dniach.

Wy jesteście narodem królów i kapłanów. Sięga to poza wasz naród i dotyczy Mojego narodu, składającego się z ludzi każdego narodu, rasy i kreda. Zostaliście zrodzeni z wysokości i wy jesteście ambasadorami Mojej miłości dla tego świata, który Mnie potrzebuje.

продвижение

Ex-lesbijka, Janet Boynes, opowiada wzruszającą historię nawrócenia

Matthew Cullinan Hoffman

16 lipca 2010 (LifeSiteNews.com) – Była lesbijka, Janet Boynes mówi, że jej homoseksualizm zaczął się, jak w przypadku wielu innych kobiet, jako reakcja na seksualne wykorzystanie i psychiczne znęcanie, czemu była poddana w dzieciństwie.

Wychowana została przez jednego z chłopaków matki, alkoholika, który znęcał się nad matką i okazywał niewiele uczucia Janet. Gdy miała 12 lato była molestowana przez krewnego, a potem przez ministranta z jej kościoła. Zaczęła odczuwać awersję do mężczyzn i odkryła, że jej własna płeć jest bardziej powabna. Zaczęła również brać narkotyki.

Coraz bardziej zaczęły mnie pociągać kobiety. – powiedziała CBN w ostatnim wywiadzie. – Tak wielu mężczyzn zraniło mnie, że wydawało mi się, że te kobiety są bardziej podobne do mnie”.

Jej ból został przykryty budowaniem fałszywej męskości, co spowodowała, że została szkolnym tyranem i już w szkole, jak mówi, ludzie zaczęli się jej pytać, czy nie jest lesbijką. Była to myśl, której unikała aż do wieku 20 lat, kiedy jej samotność doprowadziła do pierwszego erotycznego związku z kobietą.

Pomimo że była nawrócona na chrześcijaństwo, mówi, że jej lesbijskie życie doprowadziło ją do odrzucenia wiary i wejścia w homoseksualny styl życia ze wszystkimi jego zawirowaniami i bólem. Zmieniała partnerki, uzależniła się od kokainy i doprowadziła do obżarstwa.

„Moje życie było godne pożałowania. Dosłownie staczałam się po spirali w dół, – mówi Boynes. – lecz nie chciałam wrócić do Boga”.

Niemniej, jej życie zaczęło się zmieniać, gdy została zaproszona do lokalnego kościoła, który często mijała, idąc do pracy.

„Nie zastanawiając się, odpowiedziałam: „Dobra, przyjdę” i poszłam w spoconych rajtuzach, z niechlujnym wyglądem, nie wiedząc, czego się spodziewać. – powiedziała CBN. – Znalazłam się w pomieszczeniu z 9 innymi kobietami, po prostu pięknymi kobietami, kobiecymi, i pomyślałam: 'W co ja się tutaj pakuję?’ Siedzę więc tam ze spuszczoną głową, czując się tak zawstydzona, myśląc, że te kobiety są okrutne, że mnie przeżują i wyplują. Wszyscy się przedstawili, a gdy doszło do mnie, zapytały mnie o imię i powiedziałam: 'Mam na imię Janet. Jestem homoseksualistką, lecz jeśli mi pomożecie, będę żyła dla Pana”.

Boynes opowiada, że okazano jej współczucie i zrozumienie a w walce z uzależnieniem wpierali ją członkowie kościoła. Ostatecznie pewna para zaproponowała jej zamieszkanie w ich domu, gdzie przebywała przez rok i gdzie doznała miłości, której nie doświadczała jako dziecko. Odrzuciła na stałe lesbijstwo i odzyskała heteroseksualną tożsamość.

„Chciałabym, aby wszyscy homoseksualiści, którzy nie mieli wspaniałej matki czy wspaniałego ojca, doświadczyli tego, że Bóg jest ojcem sierot” – mówi. – To, co zrobił dla mnie, zrobił również dla nich”.

Minęło 11 lat, dziś Boynes prowadzi służbę, które oferuje pomoc ludziom szukającym wyjścia z homoseksualizmu. Składała ostatnio świadectwo przed senacką komisją sądową stanu Minnesota przeciwko tworzeniu homoseksualnych „małżeństw”.

Wspominając o tym, że ona sama i jedna z jej partnerek chciały „małżeństwa” i adopcji dzieci, powiedziała komisji: „Jestem tak wdzięczna, że nie zrobiliśmy tego i nie utrwaliły kolejnej dysfunkcyjnej rodziny. Dzieci potrzebują jednej matki i jednego ojca”.

Zauważyła również, że „przez legalizację homoseksualnych 'małżeństw’ wspieracie państwo i zachęcacie do zachowań, co do których nauka dowodzi, że wywołują choroby często nieuleczalne i śmiertelne. Widziałam, jak to się dzieje w życiu wielu z moich przyjaciółek, gdy jeszcze byłam lesbijką”.

– – – – – – –

Related LifeSiteNews coverage:

Former Lesbian: I Craved Emotional Balance of Hetero Relationship

http://www.lifesitenews.com/ldn/2010/jul/10070804.html

From Lesbian Atheist to Stay-at-Home Mother of Six: Quebec Journalist Tells Her Story

http://www.lifesitenews.com/ldn/2010/may/10052001.htmlaracer.mobi

Zaangażowany mężczyzna

Materiał redakcyjny

Rozmowa przeprowadzona z Williamem Craig na potrzeby naszego Q&A (pytania i odpowiedzi), jednym z wiodących na świecie chrześcijańskich naukowców, była fantastyczna. Powiedział wiele rzeczy, które zmusiły mnie do myślenia, lecz jedna sprawa naprawdę mnie ujęła. Powiedział, że aby być „w pełni zaangażowanym mężczyzną”, jak to nazwał, konieczne jest upewnienie się, że w każdym aspekcie jesteśmy związani chrześcijańskim uczniostwem.

Mówił to w związku z tym, że męskim ruchu skupiamy się na mnóstwie takich rzeczy jak: rodzina, seks i przywództwo (co powinno mieć miejsce), lecz często lekceważymy intelektualną stronę bycia dojrzałym chrześcijaninem. Zgadzam się z tym i z pewnością bardzo chciałbym bardziej drążyć tą dziedzinę mego życie, lecz wydaje mi się, że jego ogólny wniosek jest bardziej interesujący: jest wiele aspektów bycia całkowicie zaangażowanym wierzącym mężczyzną i nie powinniśmy pomijać żadnego z nich.

Co więc jest potrzebne, aby być kompletnym, w pełni zaangażowanym chrześcijaninem? Oto kilka myśli:

Poznanie/wiedza: Ponieważ o tym rozmawiamy, więc od tego zacznijmy. Dojrzały chrześcijanin rozumie ten świat i swoją wiarę na tyle, że może mieć mocne przekonania. Powinien umieć inteligentnie mówić o tym, w co wierzy. Jest to istotne nie tylko do dzielenia się ewangelią z innymi, lecz również potrzebne, aby wiedzieć, dlaczego wierzymy w to, co wierzymy.

Mądrość: Prawdopodobnie ważniejsza od poznania/wiedzy jest mądrość: właściwe zastosowanie naszej wiedzy. Jest ona tak ważna, że Bóg zamieścił całe księgi na jej temat w Biblii. Mądrość jest konieczna do nawigowania po twardych drogach, po których mężczyzna prowadzi. Niewiele jest rzeczy, które ludzie w tym świecie szanują bardziej od mądrego mężczyzny.

Pokora: to druga strona wiedzy i mądrości, i jest unikalnym i definiującym aspektem chrześcijańskiej wiary. Pycha jest jedynym z największych przeciwników jakie mamy w życiu, a pokora jest jedynym środkiem obronnym. Pokorny mężczyzna postrzega życie takim jakie jest i rozumie to, jak bardzo jest uzależniony od Boga.

Łaska: kolejnym znakiem charakterystycznym chrześcijaństwa jest łaska czy niezasłużona przychylność. Mało co życiu jest tak szokujące i dobrze pamiętane jak akty łaski. Nawet chrześcijanie są zdumieniu, gdy otrzymują coś wielkiego, pomimo tego, że nie zasługują na to. Łaska jest krytycznie ważna w każdej relacji, od rodziny do przyjaźni.

Dyscyplina: wraz z mądrością podążą dyscyplina czy inaczej samokontrola. To bardzo istotna część stawania się mężem Bożym, ponieważ przeciwnik jest naprawdę dobry w wytrącaniu nas z tej życiowej drogi. Dyscyplina pozwala nam uniknąć rożnych dziedzin pokuszenia oraz osiąga zdumiewające rzeczy, które Bóg ma dla nas.

Oczywiście, najwspanialszym przykładem dla każdego z nas tych cech jest Sam Jezus. Ten jedyny w historii w pełni zaangażowany mężczyzna, okazywał doskonałe poznanie, mądrość, pokorę, łaskę i dyscyplinę. Wspaniałe jest to, że jedynym sposobem, aby naprawdę zrozumieć te myśli i żyć zgodnie z nimi to podążać za Nim i pozwolić Duchowi Świętemu wprowadzać je w naszym życiu.

Jest to tylko kilka przykładów cech w pełni zaangażowanego wierzącego mężczyzny. Bardzo chciałbym, abyście dzieli się tym więcej, jakie ważne idee pominąłem?

сайт

Była lesbijka brytyjska opowiedziała o destrukcyjnym związku z inną kobietą

(Tłum.: piotrskarga.pl)Kathleen Gilbert

UNITED KINGDOM, 7 lipca 2010 (LifeSiteNews.com) -Brytyjska piosenkarka, aktorka i była lesbijka Jackie Clune podzieliła się ostatnio swoimi uwagami na temat jej homoseksualnej relacji z inną kobietą. Stwierdziła, że dopiero teraz, kiedy pozostaje w związku małżeńskim z mężczyzną i ma czwórkę dzieci, widzi jak bardzo destrukcyjne były jej stosunki z inną kobietą.

Jackie Clune ze swoją dziewczyną Glen

„Patrząc na czwórkę moich dzieci ścigających się z ojcem po ogrodzie aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu nie wyobrażałam sobie, bym mogła mieć rodzinę” – napisała Clune w felietonie, który ukazał się 26 czerwca w gazecie The Daily Mail.

Clune znana również jako aktorka kabaretowa przyznała się, że jej „wejście” w świat homoseksualny nastąpił znacznie później niż w przypadku innych osób. Wychowywała się w tradycyjnej, katolickiej rodzinie irlandzkiej i w wieku 17 lat zakochała się w pewnym mężczyźnie. Na studiach zetknęła się jednak ze sztuką teatralną, w której twierdzono, że heteroseksualność jest zwykłym „konstruktem”, który trzeba zmienić. Pod wpływem tej sztuki zerwała z dotychczasowym chłopakiem i przez 12 lat prowadziła styl życia typowy dla lesbijek, by w wieku 34 lat zerwać z nim.

„Byłam podekscytowana więzią, jaka może powstać w wyniku relacji z inną kobietą” – stwierdziła. Przyznała jednak, że związek nacechowany dużą ilością emocji był niezwykle wyczerpujący. Jej partnerka ciągle żądała potwierdzenia, że jest się z nią blisko. Clune pełniła w tym związku rolę mężczyzny, znosząc humory kobiety, która ciągle była o nią zazdrosna. „Praktycznie” – jak pisze Clune „każdego wieczoru, gdy gdzieś wychodziłyśmy miałyśmy sprzeczkę. Wracając do domu trzeba było przez następnych kilka godzin zapewniać partnerkę o swojej lojalności i wierności. I to było naprawdę wyczerpujące.

W końcu ta ciągła huśtawka nastrojów i niestabilność emocjonalna zmusiła Clune do przewartościowania swoich poglądów na temat homoseksualnego związku z inną kobietą. Zaczęła tęsknić za czymś innym, za związkiem z mężczyzną.

Jackie Clune obecnie, z mężem i czwórką dzieci

Po poznaniu swojego obecnego męża Clune odkryła, że relacja jaką z nim zbudowała wcale nie zagrażała jej autonomii. Czuła się wolna i wreszcie nie musiała zmagać się ze złymi emocjami. To było jak napisała: „jak powiew świeżego powietrza.” Nie czuła też niepewności, która towarzyszyła jej związkowi z inną kobietą.

Clune zaznaczyła, że kiedy jest się młodym chce się należeć do pewnej grupy rówieśniczej. I przynależenie do wspólnoty homoseksualnej było w jej przypadku czymś w rodzaju przynależności do grupy punkowej czy wielbicieli gotyk rocka. Przyznała również, że powrót do heteroseksualności nie jest mile widziany we wspólnocie homoseksualnej. Lesbijki napiętnowały ją publikując materiały, w których nazwały ją „najbardziej rozczarowującą lesbijką roku”, a na nieistniejącej już stronie w Facebook’a znalazły się wpisy, że „osoby takie jak ona powinny być zastrzelone”.

Zdaniem Artura Goldberga, doradcy i terapeuty, który pomaga osobom o skłonnościach homoseksualnych porzucić dewiację seksualną, wyznania takie jakie poczyniła Clune nie są rzadkością. Podkreślił, że jedną z charakterystycznych cech w relacjach homoseksualnych jest emocjonalna zależność. W przypadku związków lesbijskich mamy do czynienia z niebywałą zazdrością, a także brutalnością. Również typowe jest to, że niektóre kobiety po rozczarowującym związku z mężczyzną decydują się na związek lesbijski, by po pewnym czasie znowu powrócić do heteroseksualności.

Źródło: LifeSiteNews.com, AS.продвижение

Czas naprawiania sieci

Mark Pfeiffer

Wielu ludzi zadaje pytanie: „Co Bóg robi?” Wydaje się, że wierzymy, że żyjemy w okresie wielkiej ciszy. Wierzący szukają na próżno czegoś, co Bóg robi z mocą w ciele Chrystusa i usiłują bezskutecznie usłyszeć Jego rozkazy wyruszenia do boju dla kościoła.   Nie mylcie Bożego milczenia z bezczynnością!

Oto prorocze słowo, które Bóg ostatnio powiedział do mnie, gdy zadałem to pytanie:

„To jest czas naprawienia sieci w ciele Chrystusa”.

Przez kilka ostatnich dni zastanawiałem się nad tym stwierdzeniem i jestem przekonany, że jest to słowo, którym należy się dzielić. Bóg w potężny sposób porusza się na ziemi, lecz w obecnym czasie Jego wysiłki skierowane są gównie na naprawianie Jego sieci.

To my jesteśmy tymi sieciami. My jesteśmy powiązanie ze sobą przez strategiczne relacje przymierza. W czasie poprzednich okresów byliśmy w ciele Chrystusa zaangażowani w wielkie bitwy jak i wspaniałe przebudzenia. Stres związany z tymi wydarzeniami zniszczył i rozerwał sieci w wielu miejscach. Gdy rozejrzysz się po dzisiejszym kościele, zobaczysz liczne dowody na to: rozbite małżeństwa, przyjaźnie, służby, kościoły, relacje, ludzie,…

Wierzę, że zanim nastąpi następne wielkie poruszenie Boże, Pan zamierza naprawić te sieci.

Zastanówmy się chwilkę nad tym, jaka jest konstrukcja sieci rybackich. Każdy kwadrat jest połączony z tym powyżej obok i poniżej. W dawnych czasach, wiązane były małe węzełki w każdym punkcie wspólnym i sieci była tylko na tyle mocna, na ile mocne były najsłabsze połączenia. To dlatego musimy pozwolić Bogu na sprawdzenie i wzmocnienie teraz kluczowych relacji.

Jednym z głównych punktów proroczym słowie, jakie Pan dał mojej żonie, Nicki, na roku 2009 było „wzmocnij kluczowe relacje”. W ciągu ostatnich dwóch lat Bóg wzmacniał główne relacje w naszym życiu tak, abyśmy mogli zbudować silniejszą sieć, które będzie w stanie utrzymać wielki połów dusz dla królestwa Bożego.

W szczególności istnieję pięć znaczeń, które to proroczo słowo znaczy dla ciebie i dla mnie.

1. Upewnij się, że pozwalasz w tym okresie Bogu na wzmocnienie twoich rodzinnych więzi.

Bóg chce wzmocnić małżeństwa i więzi między rodzicami a dziećmi. Upewnij się również, czy masz dobre stosunki z rozszerzoną rodziną tak bardzo jak to tylko możliwe, w szczególności w ciele Chrystusa. Poświęćcie czas dla siebie nawzajem i celowo planujcie zdarzenia rodzinne, na których będą odnawiane stare znajomości.

2. Upewnij się, że jesteś poddany właściwej władzy.

Nie daj się złapać na tym, że nie masz nic wspólnego z okiem powyżej ciebie. Poddaj się duchowym przywódcom, którym ufasz, tym, którzy rzeczywiście troszczą się o twoją duszę. Zapewnij sobie właściwe relacje z tym przywódcami, którzy chodzą w pokorze, lecz mają również wielką moc, wizję i cel.

3. Otocz się ludźmi, którzy są wierni, zachowują przymierze.

Teraz jest czas na to, żeby upewnić się, że twoi przyjaciele są ludźmi, którzy potrafią podejmować i dochowywać obietnic. Stań pośród oddanych przyjaciół. Potrzebujesz ludzi wielkiej miłości i spójnych wewnętrznie, którzy mogą być z tobą, gdy przyjdą życiowe próby, aby twoje relacje nie zostały rozdarte przez fałszywe oskarżenia, zazdrość, konkurowanie, zgorszenie, plotkę, zgorzknienie i tak dalej.

4. Strzeż się duchowego zgorszenia.

Szatan będzie starał się dorwać do twoich „połączeń w sieci”. Prawdopodobnie już to robi! Nie dopuść do siebie zgorszenia przez twoich duchowych liderów. Nie pozwól na to, aby jakieś drobne sprawy jątrzyły i infekowały zgorszeniem i nieprzebaczeniem. Strzeż się wrogich zabiegów, które przyniosą podział i zgorszenie między tobą i innych w kościele. Jest to część spisku mającego na celu dalsze osłabiania sieci, które Bóg chce wzmocnić.

5. Nie daj się w tym czasie znudzić czy zniecierpliwić i nie opuszczaj armii Bożej.

Bóg w milczeniu naprawia Swoje sieci przygotowując je do następnego wielkiego połowu, nie można więc dopuścić do znużenia i rezygnacji ze swego zadania. Nie pozwól sobie na odejście do czegoś nowego, dopóki Bóg w szczególny sposób nie skieruje cię tam. Domniemania co do woli Bożej wpędzą cię w problemy. Jeśli dopuścisz do tego, żeby zejść na boczny tor a nie trzymać się ostatnich rozkazów, to przeciwnik będzie starał się przyciągnąć cię do jakiejś innej działalności.

сайт

Kanadyjscy naukowcy odkrywają silny związek między aborcją a przedwczesnymi porodami

Patrick B. Craine

MONTREAL, Quebec, 22 lipca 2010 (LifeSiteNews.com) – Nowe badania przeprowadzone przez McGill University z Montrealu doprowadziły do odkrycia związku między dokonaną w przeszłości aborcją a przedwczesnymi porodami późniejszych ciąż.

Dr Ghislain Hardy, położnik i ginekolog, rezydent na McGill wraz ze swoim zespołem dokonał przeglądu 17. 916 kart kobiet, które rodziły w Royal Victoria Hospital, który jest szpital akademickim przy McGill’s. Z tej próby 13% kobiet dokonało jednorazowej aborcji, a 5% dwukrotnie lub więcej.

Okazało się, że kobiety po jednej aborcji mają 45% większe prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z następnej ciąży przed 32 tygodniem, 71% większe – przed 28 tygodniem i 50% – przed 26 tygodniem. Naukowcy zauważyli, że ten związek był nawet większy w przypadku u kobiet z większą ilością dokonanych aborcji.

Podczas odbywającego się 15-19 maja 58 Dorocznego Spotkania Klinicznego w American College of Obstetricians and Gynecologists dr Ghislain Hardy przedstawił artykuł zatytułowany: „Early Preterm Birth and Adverse Perinatal Outcomes in Women With a History of Induced Abortions”.

„Przedterminowy poród jest głównym przedmiotem zaniepokojenia współczesnego systemu ochrony zdrowia. Według Kanadyjskiej Sieci Zdrowia jest to główna przyczyna zachorowalności noworodków. – wyjaśniał w swej prezentacji. – badania tego tematu są ważne, ponieważ związek między terapeutyczną aborcją a przedterminowymi porodami wypłyną na powierzchnię się w ostatnich latach”.

Ten związek między aborcją a późniejszym przedterminowym porodem został potwierdzony przez wzrastającą ilość niezależnych badań. Do tych najważniejszych należy niemiecki wynik badań z lutego 2009 roku, w który sprawdzono przebieg ponad dwóch milionów ciąż z lat 1995 – 2000 i okryto, że niebezpieczeństwo bardzo wczesnego porodu wzrasta o 30% po jednej aborcji, a do 90% po więcej niż jednej.

Dr Hardy wyjaśnił, że aborcja może prowadzić do większej wrażliwości szyjki, co może powodować większą skłonność do przedterminowego porodu.

„Nasze badania pokazują na znaczny wzrost ryzyka przedterminowego porodu u kobiet posiadających za sobą historię wywołanej wcześniej aborcji. – powiedział. -Ten związek staje się jeszcze silniejszy wraz ze spadkiem wieku ciążowego, oraz ze wzrostem ilości leczniczych aborcji”

– – – – – – – – –

See related LifeSiteNews.com coverage:

Second Abortion Increases Risk of Premature Babies 93%: Canadian Study

Abortion Linked to Subsequent Pre-Term Births, New Research Again Confirms

Massive German Study Confirms Abortion Significantly Increases Premature Birth Risk

Study: Previous Abortions Linked With Pre-Term Birth and Cerebral Palsy

National Academies of Science: Abortion Linked to Subsequent Premature Birth

продвижение