Codzienne rozważania_25.10.2014

Hurynowicz_rozwazania
Psalm 46:6.
BÓG JEST W NIM, NIE ZACHWIEJE SIĘ: BÓG WSPOMOŻE GO PRZED ŚWITEM.

Bóg jest warownym grodem, grodem, którego nikt i nic nie jest w stanie poruszyć. Czy to jest możliwe dla nas, z których naturą jest związane chwianie się i niepokojenie w różnych pełnych trosk i zgiełku okolicznościach, osiągnąć taki stopień, gdzie nic nie może już zachwiać ani naruszyć naszego pokoju? Wszystko, co w życiu ap. Pawła mogło się zachwiać, było już zachwiane i nie cenił ani życia, ani swoich osiągnięć. Tak może się stać i z nami. Jeżeli całkowicie oddamy się do dyspozycji naszego Boga, będziemy mogli osiągnąć taki stan duszy, gdzie wszystkie drobiazgi naszego życia codziennego a nawet i wielkie uciski nie będą miały mocy naruszyć naszego pokoju, który przewyższa wszelki rozum, ponieważ jest to pokój Boży, dany w udziale tym, którzy nauczyli się pokładać swoją ufność w samym Bogu. Być ugruntowanym jak filar w domu naszego Pana i Boga to cel, dla którego z radością można znieść wszelkiego rodzaju przeciwności, jeśli są one nieuniknione i konieczne dla osiągnięcia tego stanu. Ci którzy ufają Panu, są jak góra Syjon,która się nie chwieje, lecz trwa wiecznie.

Życzę błogosławionego dnia.

aracer

Twój krzyż

Judah's lion

Rick Fruech

Maj 2006

Trzecią noc z rzędu zostałem obudzony przez Pana o 2 w nocy i nie mogłem już dalej spać. Co noc osobiście usługiwał mi Duch Święty tym, co w znacznej części było bardzo niewygodne. Około 3.00 rano zacząłem pisać i oto, co otrzymałem:

Zanim przejdziecie dalej otwórzcie Biblię na

Gal 6:14:Co zaś do mnie, niech mnie Bóg uchowa, abym miał się chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego dla mnie świat jest ukrzyżowany, a ja dla świata”.

W intelektualnym, religijnym, zajmującym się sobą społeczeństwie słowa napisane przez Pawła zdawały się być głupotą. W świecie, który kocha siebie, on mówi, że jest martwy dla niego, że jest martwym człowiekiem dla tego świata.
Posłuchajcie mnie uważnie. Chodzi tu nie tylko samą śmierć, ale o śmierć krzyżową. Tak przywykliśmy do słuchania różnych odniesień do ukrzyżowania, że stało się to lekkim, gustownym, wybiórczym zakrapianiem mowy z kazalnicy. Nie należy o tym dyskutować pomiędzy nami, słyszeliśmy to, jako metaforę, która ma znaczyć, abyśmy „nie pozwalali na to, aby rzeczy tego życia zawracały nam głowę”. Niemniej jednak Paweł pod natchnieniem natchnionej przez Bogu usługi Ducha Świętego, używa tego zwrot w nieskończenie bardziej dosłowny i konfrontacyjny sposób. Tak, jak nasz Pan został publicznie ukrzyżowany, Paweł publicznie deklaruje, że „chlubi się krzyżem”.

Gal.6:15 – „Albowiem ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, . . .”

Duch uczy nas o przemijającej wartości obrzezania, które teraz zostaje zacienione przez krzyż. Kilka kropli krwi, które pojawiały się po odcięciu napletka teraz po prostu przypomina nam o tym jak bezużyteczne jest obecnie, w niesamowitym świetle chwały rozlanej krwi Baranka Bożego, trzymanie się prawa danego Mojżeszowi! Lecz idźmy dalej, jeśli macie odwagę. Pamiętaj o tym, że zdasz sprawę z tego, co słyszysz (Mk 4:24:25). Nie czytaj więc dalej, jeśli twoje serce nie chce się otworzyć na gwoździe, młot, krew, agonię, wstyd i krzyż, na którym jest wypisane TWOJE imię.

O tak, bardzo wygodnie było nam spoglądać niezbyt często, czasami sentymentalnie na naszego Zbawiciela i Pana na dającym życie krzyżu, lecz czy niepokoi nas podejście wraz z całym naszym niezbędnym i makabrycznym strojem pod sam krzyż i zdać sobie sprawę z tego, nosi on nasze imię?

Continue reading

Codzienne rozważania_24.10.2014

Hurynowicz_rozwazania

Efezjan 3:20-21.
TEMU ZAŚ, KTÓRY WEDŁUG MOCY DZIAŁAJĄCEJ W NAS POTRAFI DALEKO WIĘCEJ UCZYNIĆ PONAD TO WSZYSTKO, O CO PROSIMY ALBO O CZYM MYŚLIMY, TEMU NIECH BĘDZIE CHWAŁA NA WIEKI WIEKÓW.

W dzisiejszych czasach większość ludzi zadowoliłaby się tym, gdyby Bóg dał im wyżywienie, ubranie i mieszkania. Ale Bóg pragnie darować im znacznie więcej! Ofiaruje im wieczne zbawienie i miejsce w niebie. Również i my, którzy w pokucie zwróciliśmy się do Boga i dostąpiliśmy odpuszczenia grzechów, czytając Boże Słowo, borykamy się z myślą, że to za dużo, że jesteśmy dziedzicami wszelkich bogactw Chrystusowych, a ponadto mamy dzielić chwałę Pana Jezusa! Tak czyniąc, Boże dzieło oceniamy według własnej ciasnej miary i według naszego marnego serca.
Bóg jednak obdarowuje w sposób godny Jego Osoby. Poprzez ciasnotę własnego serca lekceważymy Jego łaskę i okazujemy się niewdzięczni, nie przyjmując z wiarą tego, co On nam daruje w Swojej miłości i hojności. ON działa „Ku uwielbieniu chwalebnej łaski swojej, którą nas obdarzył w Umiłowanym”. Ef. 1:6.
Życzę błogosławionego dnia.

поисковая оптимизация сайта продвижение сайтов

Codzienne rozważania_23.10.2014

Hurynowicz_rozwazania

Łukasz 5:20.
JEZUS UJRZAWSZY WIARĘ ICH, RZEKŁ: CZŁOWIEKU, ODPUSZCZONE SĄ CI GRZECHY TWOJE.

Choroby należą do najbardziej bolesnych sytuacji w życiu człowieka. Kto cierpi na ciele, ma tylko jedno pragnienie, aby znowu być zdrowym. To rozumie każdy, nawet gdy sam nie jest chory. Czytając historię o sparaliżowanym człowieku, widzimy, że Pan Jezus najpierw zwraca się do tego człowieka słowami:”Odpuszczone są ci grzechy twoje”. Według ludzkiego myślenia, najpierw należało go uzdrowić, a dopiero później odpuszczać grzechy, ale too właśnie grzechy oddzielały tego człowieka od Boga i były przeszkodą dla błogosławieństwa, które Bóg chciał mu podarować. W tym momencie najważniejsze było rozwiązanie problemu jakim był grzech.
Czasem Bóg musi zesłać nam ciężkie doświadczenia, abyśmy w końcu zaczęli Go szukać w swoim życiu i zwrócili się do Niego. Przez to też możemy uświadomić sobie, że zgrzeszyliśmy przeciwko Jego świętości i nasze grzechy muszą być usunięte a to jest możliwe tylko przez krew Pana Jezusa, którą przelał na krzyżu Golgoty. Gdy Pan Jezus był na tej ziemi, miał moc odpuszczać grzechy, zaś dziś możemy przyjść do Niego jak ten sparaliżowany, przez wiarę w to, że tylko w Nim jest możliwe przebaczenie grzechów i zbawienie.

Życzę błogosławionego dnia.

aracer.mobi

Usuń ciężar żalu

Logo_Frangipane1
Francis Frangipane

„Dlaczego nie byłem posłuszny Panu?”

„Gdybym tylko trzymał usta zamknięte”.

„Gdyby tylko to jedno nie wydarzyło się, moje życie było by tak lepsze”

Żal. Nic tak bardzo nie wiąże nas z naszymi minionymi upadkami, jak żal. Znam zbyt wielu chrześcijan, którzy dobrze biegli, aż w pewnym momencie popadli w grzech. Coś najgorszego, co mogliby wymyślić. Nie byli nieświadomi działań szatana, w które popadli. Skutek był taki, że zamiast radości, którą kiedyś jaśnieli teraz widoczna jest męcząca opresja. Mogłoby to wyglądać na pokutę, lecz tak nie jest. Jest to demoniczne, jest to złodziej wizji wykuty w piekielnym ogniu.

Nie mówię, że nigdy nie powinniśmy żałować czy też, że nie ma miejsca na żal w naszej skrusze. Tak, powinniśmy mieć wyrzuty sumienia i pobożny smutek z powodu tego, co zrobiliśmy złego, lecz między pobożnym smutkiem a demoniczną opresją jest istotna różnica. Jeśli pokutujemy z naszych grzechów i prawdziwie zasmuciły nas one to teraz jest czas na zrzucenie tego ciężaru żalu na Pana. Jest czas na to, aby pozwolić odejść temu i nawet Pismo poleca nam, abyśmy zrzucali nasze troski na Pana, ponieważ „On troszczy się o was” (1Ptr 5:7).

Nigdy nie zapominajmy o tym: Jezus jest Zbawicielem nie tylko nowo nawróconych: On pozostaje naszym Zbawicielem oddanym i wiernym przez całe nasze życie.

Continue reading

Codzienne rozważania_22.10.2014

Hurynowicz_rozwazania

Hebrajczyków 10:34.
CIERPIELIŚCIE BOWIEM WESPÓŁ Z WIĘŹNIAMI I PRZYJĘLIŚCIE Z RADOŚCIĄ GRABIEŻ WASZEGO MIENIA, WIEDZĄC, ŻE SAMI POSIADACIE MAJĘTNOŚĆ LEPSZĄ I TRWAŁĄ.

Czy jest możliwe, aby kradzież swego mienia przyjąć z radością? Autor tego listu przypomina Hebrajczykom wcześniejsze, szczęśliwe dni. Wtedy, gdy ich miłość do Boga była świeża i niczym nie zmącona, musieli znosić wielkie cierpienia i prześladowania ze względu na Niego. Pan Bóg dał im stosowną do tego siłę a jednocześnie wlał w ich serca ogromną radość społeczności z Tym, który na tej ziemi cierpiał podobnie jak oni teraz. Możemy być wdzięczni Bogu za to, że w tych czasach nie musimy w naszym kraju znosić takich cierpień. Cierpienia były specyficznym doświadczeniem ówczesnych Hebrajczyków. Czy bylibyśmy w stanie dzisiaj znieść podobne prześladowania z powodu Pana Jezusa a przy tym cieszyć się z radości z społeczności z Nim. Trzeba byłoby przyznać ze wstydem, że nie jesteśmy na to gotowi. Nikt z nas nie może wybrać sobie czasów spokojnych czy burzliwych, aby w nich żyć. Pan Bóg oczekuje od nas, abyśmy w swoim życiu wiary opierali się na Nim oraz na Jego Słowie. Wszystko co jest nam konieczne, udzieli wtedy, gdy będzie to konieczne.

Błogosławionego dnia życzę.

продвижение сайта

Wiara, która nic nie kosztuje

Judah's lion

1Krn 21: 23-25
Wtedy Ornan odpowiedział Dawidowi: Weź je sobie, a pan mój, król, niech uczyni z nim, co mu się podoba. Patrz, oto oddam woły na ofiarę całopalną, młockarnię na drwa, a pszenicę na ofiarę z pokarmów; wszystko to daję! Lecz król Dawid odpowiedział Ornanowi: Nie tak! Lecz ja chcę kupić je za pełną cenę wartości, tego zaś, co twoje, nie wezmę dla Pana, aby złożyć mu ofiarę całopalną za darmo. Zapłacił więc Dawid Ornanowi za to miejsce sześćset sykli złotem.

Lu 14:27-28
Kto nie dźwiga krzyża swojego, a idzie za mną, nie może być uczniem moim. (28) Któż bowiem z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie najpierw i nie obliczy kosztów, czy ma na wykończenie?

W Księdze Kronik widzimy mężczyznę, który chce podobać się Bogu, przez to, że daje Dawidowi to, co potrzebne do złożenia ofiary. Jednak Dawid, choć jego grzechy były liczne, był mężem według serca Bożego. To jest paradoks zwany łaską. Dawid bardzo pragnął dać Bogu ofiarę, lecz nie ofiarowałby mu czegoś, co otrzymał za darmo. Byłby z tego tylko ogień, lecz nie było by prawdziwego uwielbienia. Tak naprawdę byłby to obcy ogień.

W Ewangelii Łukasza Duch Święty prezentuje nam krzyż jako miarę ludzkiej ofiary dla Chrystusa. Duch korzysta z wyrazu „koszt” tak, że odnosi się to do naśladowania Jezusa. Rzadko kiedy słyszymy to słowo dziś nawet w kościele, lecz jest ważną częścią prawdziwego uczniostwa. Jeśli jest integralną częścią chodzenia za Jezusem i jeśli jest rzadko wspominany w kościele to jak wielu z nas rzeczywiście naśladuje Jezusa? Jeśli nie ma krzyża i nie ma żadnych kosztów to którego Jezusa naśladujemy.

Zbawienie jest z łaski przez wiarę w skończone działo Jezusa, Odkupiciela, który wylał swoją krew, aby wkupić nas z naszych grzechów. Jeśli jest to prawdą to co z kosztem? Gdzie w naszej teologii jest wyraz „koszt”, jeśli Jezus zapłacił za to wszystko? Jest to interesujące jak i niebezpieczne pytanie. Jest niebezpieczne, ponieważ może okazać się jak bardzo płytki, sztuczny, a nawet nieskuteczny jest ten rodzaj chrześcijaństwa, które przyjęliśmy w ramach upadłej, hedonistycznej kultury. Można to powiedzieć bardziej dramatycznie: być może ten nowy gatunek chrześcijan skonstruował nową, fałszywą markę wiary, która, podobnie jak woda, płynie tylko w dół i stara się znaleźć najłatwiejszą drogę. Taka kombinacja różnych składników jest podróbą i mirażem, który może satysfakcjonować tylko religijne ciało. Podnieście swoje oczy: mamy z tym do czynienia wszędzie wokół nas.

Continue reading