Jak odkryć Bożą wolę

lipiec 2010

Wommack Andrew

Drogi przyjacielu.

Ostatnio, jedna z naszych pracownic opowiedział mi o mężczyźnie, którego spotkała w biznesowych sprawach niedaleko naszego biura. Gdy ten człowiek dowiedział się, że ona u mnie pracuje, powiedział, że jakieś 30 lat temu dał jedną z moich taśm swej bratanicy, która żyła bardzo bezbożnie. Po wysłuchaniu tej taśmy oddała swoje życie Panu i w końcu została misjonarką, całkowicie oddaną wypełnieniu Bożej woli.

Chwała Bogu za to świadectwo! Co by było, gdybym nie chodził w Bożej woli i nie głosił Ewangelii? Być może jej życie nigdy nie zmieniłoby się. Oczywiście, Bóg mógłby użyć kogoś innego, aby ją zdobyć, ale kto wie, jak długo by to zajęło i jak daleko mogłaby odejść od Boga w międzyczasie? Ta historia pokazuje jak ważne jest, aby każdy z nas wykonywał to, do czego Bóg go powołał.

Czy wypełniasz swoje powołanie? Czy wiesz choćby to, do czego Bóg przeznaczył twoje życie? Jeśli nie, to nie jesteś w tym sam. Usługiwałem ostatnio w Gospel Truth Seminar w Orlando, na Florydzie, na temat szukania Bożej woli. Gdy poprosiłem, aby wstali ci, którzy nie wiedzą czy chodzą w Bożej woli, wstało 2/3 zebranych. Brak przekonania co do Bożych planów wobec własnego życia jest powszechny wśród Chrześcijan, lecz tak być nie powinno (Ef. 5:17). Jak możemy spodziewać się, że będziemy budować królestwo Boża, jeśli nie nawet wiemy, jaka część do nas należy?

Na początek dobrze jest zdać sobie sprawę z tego, że Pan ma specyficzny i unikalny plan do ciebie, w Jego umyśle ten plan już był zanim się urodziłeś.

Psalm 139:15-16 mówi:  „Żadna kość moja nie była ukryta przed tobą, choć powstawałem w ukryciu,Utkany w głębiach ziemi. Oczy twoje widziały czyny moje,W księdze twej zapisane były wszystkie dni przyszłe,Gdy jeszcze żadnego z nich nie było„.

Wszystkie twoje dni Bóg miał już spisane, zanim się urodziłeś; nie jesteś jakąś pomyłką, która się gdzieś wydarzyła. Nie zostałeś umieszczony na ziemi przypadkiem. To, gdzie i kiedy się urodziłeś, rodzice, których dał ci Bóg, twoja osobowość i wszystko inne co dotyczy ciebie zostało przez Boga zorganizowane w specyficznym celu.  Niemniej, nie możesz zakładać, że Boża wola w twoim życiu wykona się automatycznie. Tak nie będzie. Boża wola nie zawsze wypełnia się. Weźmy na przykład zbawienie.

2 Ptr. 3:9 „Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania„.

Widać stąd wyraźnie, że Bóg chce, aby wszyscy upamiętali się i byli zbawieni, a jednak tak się nie dzieje. Bóg chce, aby wszyscy byli uzdrowieni, a jednak ludzi ciągle żyją z chorobami. Bóg chce, aby każdy znalazł cel i dążył do tego, co Bóg zarządził dla niego, a jednak nie wszyscy to zrobią. Lecz to wszystko nie jest winą Boga.

Gdy już raz zdasz sobie sprawę z tego, że to ty jesteś odpowiedzialny za odkrycie Bożej woli, następnym krokiem jest zacząć szukać Boga w tej sprawie. On nie ukrywa swej woli przed tobą, lecz ty musisz coś zrobić, aby szukać i znaleźć ją.

Księga Jeremiasza mówi nam, w jaki sposób mamy szukać Boga:

Jer. 29:12-13   „Gdy będziecie mnie wzywać i zanosić do mnie modły, wysłucham was. (13) A gdy mnie będziecie szukać, znajdziecie mnie. Gdy mnie będziecie szukać całym swoim sercem,...”

Zwróć uwagę na nacisk położony na szukanie z całego serca. Dopóki możesz żyć bez poznania woli Bożej dla siebie, tak właśnie będziesz żył, lecz jeśli szukasz z całego serca, znajdziesz ją (Mat. 7:7).

Gdy kończyłem szkołę musiałem dowiedzieć się jaka jest Boża wola na dalszą część mojego życia. Nie myślałem o tym wiele wcześniej ponieważ przez 12 lat byłem uczniem, lecz w tym momencie musiałem dowiedzieć się czy mam iść do koledżu czy Bóg chce, abym robił coś innego.

Zapytałem kilku osób w moim kościele jak szukać Bożej woli, ale nikt nie był stanie mi tego powiedzieć. Postanowiłem więc, że zacznę czytać Biblię. Skoro wyobrażałem sobie, że Słowo Boże może mi dać wiedzę, której potrzebowałem, czytałem je codziennie siedząc do drugiej, trzeciej w nocy. Pomimo że przed ukończeniem szkoły przeczytałem ją dwa czy trzy razy, dalej nie miałem od Pana żadnego szczególnego kierunku. Właśnie wtedy, nagle, ożył ten jeden szczególny wers:

Rzm. 12:1-2:  „Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe„.

Przez następne cztery miesiące, rozważałem ten fragment. Krótko potem przeżyłem takie spotkanie z Bogiem, które zmieniło moje życie. Dzięki temu spotkaniu zacząłem rozumieć, że Bóg powołał mnie do tego, aby był pełnoetatowym sługą/duchownym. Nie wydaje mi się, aby było przypadkiem, że Bóg pojawił się w tak cudowny sposób w tym momencie mego życia. Stało się tak, ponieważ gorliwie szukałem Go, oczekując, że poznam jakie On ma dla mnie plany.

Jednym z błędów, które ludzie popełniają, szukając Bożego celu, jest założenie, że ich naturalne zdolności, cokolwiek w czym są dobrzy, musi być Bożym planem. Tak więc, jeśli są dobrzy w publicznym przemawianiu, wyobrażają sobie, że Bóg musi ich powoływać do jakiegoś rodzaju służby z tym związanej. Nie wierzę, aby to było zawsze prawdziwe. Z całą pewnością nie było tak w moim przypadku; zawsze sztywniałem ze strachu wobec perspektywy przemawiania do ludzi.

Bóg powołał mnie do tego, co sięgało poza moje naturalne zdolności, abym musiał polegać na Nim. Może się okazać, że Bóg nie ma nic wspólnego z twoimi naturalnymi darami. Jeśli możesz coś robić sam, ze swej natury, to nie będziesz potrzebował Bożego uzdolnienia. Paweł powiedział, że Bóg od łona matki odłączył go i powołał do tego zadania przez Swoją łaskę (Gal. 1:15).

Zanim Paweł się urodził Bożą wolą było, aby został sługą Ewangelii. Nie wyglądało to tak, że kiedy Paweł dojrzał, Bóg przyjrzał się jego talentom i zdecydował, że go użyje. Życie Pawła zostało wcześniej wyznaczone, podobnie jak i twoje. Jeśli więc chcesz określić cel swego życia sądzą według tego, w czym jesteś dobry to możesz narobić sobie sporego zameiszania. Mam takie przekonanie, że większość ludzi nie osiąga tego, do czego ich Bóg powołał. Wykonują dobre uczynki, lecz niekoniecznie wypełniają Boży zamiar. Nie wszystko, co jest dobre, jest z Boga.

Uwierz mi, że warto jest znaleźć doskonałą Bożą wolę. Gdy stajesz w centrum Jego woli pojawiają się nadnaturalny pokój i radość. Jeśli tylko będziesz robił to, do czego cię Bóg powołał to Jego błogosławieństwo i namaszczenie zawsze będą spoczywać na twojej pracy.

Czy czujesz niezadowolenie i niepokój w swym życiu? Czy jesteś zmęczony chodzeniem do pracy, wracaniem do domu, oglądaniem telewizji, spaniem i porannym wstawaniem , aby powtórzyć to wszystko po raz kolejny. Jeśli tak to być może Bóg dał ci święte niezadowolenie do wnętrza w nadziei, że sprowokuje cię to do szukania Jego doskonałej woli. Nie czekaj już ani dnia dłużej, zacznij poszukiwania Bożej woli dla twego życia.

– – – – – — – – – – –

Aby w tym pomóc skompletowałem nową serię nauczania. Pierwsze część z pięciu albumów została zatytułowana „Find God’s Will”, duga: „How to Follow God’s Will”, oraz trzecia: „How to Fulfill God’s Will”. Wierzę, że to nauczanie zmieni twoje życie.

Całość jest dostępna w specjalnym pakiecie pt.: „The God’s Will Package”. Jako bonus dodaję specjalną płytę DVD pt.: „Destiny Stories”, w której znajdują się prawdziwe historii siedmiu zwykłych osób, których życie zostało przemieniona dzięki dążeniu do wypełnienia Bożej woli w ich życiu. Razem cały pakiet ma wartość 120$, lecz odczuwam, że wysłuchanie tego przesłania jest tak ważne, że zestaw będzie dostępny za dar w wysokości 75$ lub więcej.

Każdy z tych trzech wykładów odbył się na żywo na jednym z seminariów „Gospel Truth Seminars”. Są dostępne zarówno na DVD jak i audio CD. Zamówienia na naszej stronie: www.awmi.net, or call our Helpline: 719-635-1111.

Jest wiele przyczyn tego, że Pan używa tej służby, aby dotykać tysięcy ludzi na całym świecie, lecz z pewnością nic nie wydarzyłoby się, gdybyśmy z Jamie nie oddali się poznaniu Bożej woli. Nie byłoby to również możliwe, gdyby nie ludzie tacy jak wy, którzy są pobudzani przez Ducha Świętego, aby nas wspierać. Dziękujemy wam z głębi serc za wasze partnerstwo z nami. Jesteście błogosławieństwem.

Dzięki waszym darmo, audycje telewizyjne Gospel Truth mogą być oglądane na całym świecie przez 2.2 miliarda ludzi. Spowodowało to ogromny wzrost każdego oddziału AWM oraz CBC. Wychodzimy do przodu z planami wybudowania audytorium z 2.500 miejsc, aby przyjąć ten wzrost. Będą tam dodatkowe pomieszczenia klasowe, jadalnia i wszelkie niezbędne urządzenia do podniesienia Charis Bible College na poziom, dzięki któremu będzie ona wywierać większy wpływ. Nie jest to mały wysiłek, ale jak się nic nie robi, to się nie zdobywa świata.

Dziękujemy za to, że jesteście z nami, razem dokonujemy większych zmian.

Kochamy was,

Andrew and Jamie

Aktualności dotyczące budowy Sanctuary w Woodland Park znajdują się na: news.awmi.net/sanctuary.

электронная реклама в интернете

Codzienne rozważania_27.07.10 Złóż swoje troski u Pana i zostaw je tam

James Ryle

Wszelką troskę swoją złóżcie na niego, gdyż On ma o was staranie” (1Ptr. 5:7)

Dawno temu trafiłem na pamiętny mały wiersz, który mówi: „Zmartwienie jest jak stary człowiek, idący ze spuszczoną głową i niosący ładunek piór, który dla niego jest jak ołów”.

Czy to jest o tobie? Czy jesteś zgięty pod ciężarem, który waży więcej w twoim umyśle niż w rzeczywistości, czy trudzisz się pod wyimaginowanym ciężarem tego wszystkiego, nie zdając sobie sprawy z tego, że tak naprawdę to nie niesiesz niczego?

Jezus:   „Spójrzcie na lilie – ani nie przędą, ani nie tkają, a powiadam wam: Nawet Salomon w całym bogactwie nie był tak przyodziany, jak jedna z nich” i jeszcze raz: „Spójrzcie na kruki, że nie sieją, ani żną, nie mają spichlerza ani składnicy, a jednak Bóg żywi je; o ileż więcej wy jesteście warci niż ptaki!”  Jakoś nie pojmujemy tego i zamiast ufać Panu, że to On poniesie nasz ciężar, niesiemy go sami, pokazując wokół tylko zmarszczone twarze i sfrustrowane dusze.

Piotr mówi nam, że musimy pozwolić Panu nosić wszelkie nasze troski i ciężary, a powód jest taki: „Ponieważ On zawsze myśli o was i obserwuje wszystko, co was dotyczy” (parafraza The Living Bible). Zauważ dwa szczególne słowa: zawsze i wszystko.   Pan ZAWSZE myśli o tobie, i obserwuje WSZYSTKO, co ciebie dotyczy. Czy naprawdę wierzysz w to, że możesz zrobić lepszą robotę od Niego? Jeśli tak, to dlaczego by nie pozwolić Mu nosić ten ciężar? Dlaczego by nie ufać temu, że On faktycznie troszczy się o ciebie zawsze i we wszystkich sytuacjach? Skoro Pan zawsze myśli o tobie i obserwuje wszystko co ciebie dotyczy, ty nie musisz już więcej stale myśleć o sobie i sam czuwać nad wszystkim, co ciebie dotyczy!!  Ale co wtedy zrobisz z tym całym wolnym czasem, który znajdzie się w twoich rękach? Oto sugestia przekazana słowami psalmisty, króla Dawida: „Mam zawsze Pana przed sobą, ponieważ On jest po prawicy mojej, nie zachwieję się” (Ps. 16:8).

Być może ten stary standard Gospel umożliwi ci śpiewnie przejść przez przemianę od zmartwień do odpocznienia, od niepokoju do wiary, od wysiłków, aby zrobić to samemu do zaufania w Panu, który jedynie może wszystko dobrze uczynić.

„Leave it There” (Zostaw to tam)

Charles A. Tindley, znany jako „twórca amerykańskiej muzyki Gospel”. Syn niewolników, sam nauczył się czytać i pisać w wieku 17 lat. Pracował jako portier równocześnie chodząc do wieczorowej szkoły, zdobył stopień z teologii dzięki korespondencyjnemu kursowi. W 1902 roku został pastorem Clavary Methodist Episcopal Church w Filadelfii w stanie Pensylwania, w tym samym kościele, w którym wcześniej był odźwiernym. Kiedy Tindaly umierał jego kościół liczył 12.500 członków. Ten kościół otrzymał też jego imię: „The Tindley Temple United Methodist Church”. Jego pieśń, „I’ll Overcome Some Day” była podstawą do ułożenia amerykańskiego hymnu praw cywilnych „We Shall Overcome” spopularyzowanego w latach 60tych.

Leave it there.

If the world from you withhold of its silver and its gold,

And you have to get along with meager fare,

Just remember, in His Word, how He feeds the little bird;

Take your burden to the Lord and leave it there.

If your body suffers pain and your health you can’t regain,

And your soul is almost sinking in despair,

Jesus knows the pain you feel, He can save and He can heal;

Take your burden to the Lord and leave it there.

When your enemies assail and your heart begins to fail,

Don’t forget that God in heaven answers prayer;

He will make a way for you and will lead you safely through.

Take your burden to the Lord and leave it there.

When your youthful days are gone and old age is stealing on,

And your body bends beneath the weight of care;

He will never leave you then, He’ll go with you to the end.

Take your burden to the Lord and leave it there.

Leave it there, leave it there,

Take your burden to the Lord and leave it there.

If you trust and never doubt, He will surely bring you out.

Take your burden to the Lord and leave it there.

– – – –

Refren (Tłum.: Yasha):

Zostaw tam zostaw tam
Troski swe na Pana złóż i zostaw tam
Jeśli tylko ufasz mu, On cie zawsze będzie niósł
Troski swe na Pana złóż i zostaw tamaracer

Codzienne rozważania 26.07.10 Miejcie wiarę w Boga (cz.2)

James Ryle

A Jezus odpowiadając im, rzekł: „Miejcie wiarę w Boga” (Mar 11:22)

Zostało dowiedzione, że jedną największych potrzeb każdej duszy jest „mieć wiarę w Boga” i Jezus wypowiada to w czterech słowach. Nie ma takiej sytuacji, z którą On nie mógłby sobie poradzić, nie ma problemu, który nie może rozwiązać, nie ma wyzwania, którego On nie może pokonać.

Miejcie wiarę w Boga.

Jeśli zastanowisz się nad innymi możliwościami, wybór staje się bardziej przymusowy i wyraźny. Niektórzy składają swoją wiarę w Pieniądzu tylko po to, aby obserwować ekonomiczne wstrząsy niestałych czasów. Inni ufają rządowi, ale po raz kolejny doznają tylko zawodu, gdy wielkie obietnice wyborcze są łamane, ciche umowy utrzymują akcje i wydaje się, że handel prowadzony przez cielesnych ludzi nie ma żadnych zasad.

Czasami ludzie polegają na sobie samych, lecz okazuje się to tylko skrajnym błędem, ponieważ nie nic mniejszego od człowieka całkowicie ogarniętego sobą. Są jeszcze tacy, którzy wierzą innym, ale to znów regularnie okazuje się zawodne w miarę jak życie wręcza im nieprzewidywalne życiowe komplikacje, jedna za drugą.

Bywa, że ufa się religii, praktykuje ją sumiennie we wszystkim, czego wymaga, zgodnie z zasadami jakiejś szczególnej teologii. Symuluje się wtedy pokój i zadowolenie, lecz wewnątrz kipi oburzeniem i nienawiścią do tych, którzy nie podpisują się pod ich wierzeniami.

Listę można wydłużać do woli, lecz, pozwólcie, że zapytam: w czym lub kim dziś pokładasz swoją wiarę?   „Jedni chlubią się wozami, drudzy końmi, Lecz my chlubimy się imieniem Pana, Boga naszego. Zadrżały im kolana i upadli, Lecz my stoimy i trwamy” (Psalm 20:8,9). Nie ufaj niczemu innemu ani nikomu innemu, jak tylko Bogu.

Tak mówi Pan: Niech się nie chlubi mędrzec swoją mądrością i niech się nie chlubi mocarz swoją mocą, niech się nie chlubi bogacz swoim bogactwem! Lecz kto chce się chlubić, niech się chlubi tym, że jest rozumny i wie o mnie, iż Ja, Pan, czynię miłosierdzie, prawo i sprawiedliwość na ziemi, gdyż w nich mam upodobanie – mówi Pan” (Jer. 9:22-24).

Pamiętam tą pieśń na czterech dźwiękach: „Miejcie wiarę w Boga”.

topodin

Pozwól Bogu kochac cię

R. T. Kendall

Byłem pastorem przez wiele lat i, moim zdaniem, najtrudniej w świecie jest uwierzyć, że Bóg naprawdę nas kocha. Trudniej jest w to uwierzyć, niż uwierzyć, że jest Bóg czy że Jezus umarł na krzyżu, czy nawet że powstał z martwych. Nietrudno jest wierzyć, że Bóg troszczy się o ciebie czy że „Bóg we wszystkim współpracuje ku dobremu z tym, którzy Boga miłują” (Rzm. 8:28), choć możemy nie wierzyć, że w danym czasie jest to dobre. Możemy spojrzeć na tyle z zewnątrz na pewne wydarzenia, żeby popatrzyć wstecz i powiedzieć, że rzeczywiście były. Wszystko się wykonało.  Jednak najtrudniejszą w świecie rzeczą jest uwierzyć, że Bóg, ten prawdziwy Bóg, rzeczywiście kocha nas właśnie teraz, takich jacy jesteśmy. Czy jesteś gotów na to, aby Bóg cię kochał? Łatwo jest powiedzieć: „na pewno jestem”, lecz czy rzeczywiście jesteś gotowy przyjąć i potwierdzić Jego miłość?

Bóg chce, abyśmy cieszyli się Jego miłością do nas. Jeśli kocham kogoś, lecz ten ktoś nie czuje tego, to nie jestem spełniony. Chcę, aby inni wiedzieli, że ich kocham. Matka chce, aby jej dziecko odczuwało jej miłość. O ileż bardziej nasz niebiański Ojciec chce, abyśmy odczuwali Jego miłość!  Wybrał nas zanim się urodziliśmy, choć wiedział jacy jesteśmy. Bóg nie traci złudzeń co do nas, ponieważ On w ogóle nie ma złudzeń. Jego łaska i Jego plany biorą pod uwagę nasze upadki, niewiarę własną sprawiedliwość i strach. Ofiara Kalwarii zapewnia nas o tym, że nasze grzechy zostały zmyte przez krew Jezusa rozlaną na krzyżu.

Demonstracją Bożej miłości jest to, że: „gdy jeszcze byliśmy grzesznikami, Chrystus umarł za nas” (Rzm. 5:8). Nie umarł za nas, ponieważ widział to, że zamienimy się w światłość, nie umarł za nas ponieważ już osiągnęliśmy Jego standardy. Umarł za nas kiedy jeszcze byliśmy całkowicie niegodni. Powinniśmy pozwolić Bogu kochać nas, ponieważ tak rozpaczliwie potrzebujemy tego rodzaju miłości, którą tylko On może dać, „Bóg jest miłością” (Jn 4:8).

1Jn 4:16 to wers, który możesz przeczytać tysiąc razy i dalej nie rozumieć wszystkiego. „Tak więc znamy i polegamy na Bożej miłości do nas” (NIV).  [„A myślmy poznali i uwierzyli w miłość, którą Bóg ma do nas” (BT) – przyp.tłum.]. Ciekaw jestem czy już osiągnąłeś taki stan życia, że po prostu polegasz na miłości, którą Bóg ma do ciebie. Nie polegasz na swojej miłości do Niego, ponieważ wiesz, że przez cały czas faluje to w górę, to w dół. Serce jest zwodnicze (p. Jr. 17:9). Nie możesz długo polegać na swojej miłości do Boga, lecz możesz całkowicie polegać na Jego miłości do ciebie. Pan chce, żebyś na niej polegał.

Sam odkryłem, że trudno mi uwierzyć w Bożą miłość do mnie i dlatego kilka lat temu zacząłem robić coś na rozpoczęcie dnia w czasie, który spędzałem sam na sam z Panem w modlitwie. Nadal to robię. Zwracam się do dwóch miejsc Pisma.

Przystąpmy z ufną odwagą do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej porze” (Hbr. 4:16). Ten wers jest skierowany do chrześcijan i ciągle prosimy o miłosierdzie. Nigdy nie wyrośniemy z proszenia o miłosierdzie.

Drugim wersem jest 1Jn 4:16: „Tak więc znamy i polegamy na miłości, jaką Bóg ma do nas„. Zaczynam zdawać sobie sprawę z tego, że rzeczywiście jest to prawda: Bóg kocha mnie, Bóg kocha ciebie, Bóg rzeczywiście nas kocha. Tak więc, reagujmy pozytywnie na Jego miłość, gdy jesteśmy w depresji, zgrzeszyliśmy, jesteśmy szczęśliwi czy smutni.

Niech Bóg kocha was przez waszych przyjaciół i ludzi, którzy was akceptują. Przyjaciel to ktoś, kto wie wszystko o tobie, a jednak kocha cię dalej!

Z mojego osobistego doświadczenia wiem, że Bóg ma sposób na przyciągnięcie mnie nawet wtedy, gdy czuję się najbardziej niekochany. Nagle, czuję Jego obecność i jestem zdumiony. Myślę: „Panie, nie możesz tak robić, aby przez cały czas okazywać mi Swoją miłość!” Bóg kocha to robić. Gdy czujesz się najbardziej niegodny i najmniej wart – i nie wiesz dlaczego – On po prostu kocha cię. Pozwól Mu.

оптимизация и раскрутка сайтов

Przypadkowe cuda czy życie wśród cudów?

Occasional miracles, or a miraculous Lifestyle?

Marc A. Dupont

Paweł zadał Galacjanom raczej retoryczne pytanie: „Czy ten, który daje wam Ducha i dokonuje wśród was cudów, czyni to na podstawie uczynków zakonu, czy na podstawie słuchania z wiarą?” To pytanie miało na celu zawrócenie kościoła do podkreślania łaski i intymności z Bogiem, a zmniejszenia ich koncentracji na prawie, i własnych dokonaniach. Na użytek współczesnego kościoła (i współczesnych liderów) musimy zadać sobie pytanie, dlaczego leżące u podstaw przypuszczenie Pawła nie jest już aktualne we współczesnym kościele, w zachodnim świecie. Gdzie są cuda i dlaczego powinny być raczej normą niż wyjątkiem?

W ciągu swojej niemal 30letniej międzynarodowej służby byłem świadkiem tego, jak wiele kościołów uchwyciło się nauczania Pawła z Listu do Efezjan dotyczącego prawdziwego celu „zdobywania darów”. W tych kościołach nie tyle jest wykonywana służba, lecz raczej jest to szkolenie i wyposażania ciała Chrystusa jako rodziny, prowadzenie do dojrzałości, do życia przynoszącego owoce, gdzie wszyscy starają się naśladować Chrystusa Jezusa. To „przekazywanie” służby zwykłym ludziom naprawdę przynosi ogromny wzrost ilości uzdrowień, a nawet cudów w wielu, wielu kościołach. Niemniej, obecnie jesteśmy w takim miejscu, wierzę, że Bóg chce, abyśmy poprowadzili wielu na wyższy poziom przełomu, a będzie to polegało na przechodzeniu od przeżywania okazjonalnych cudów do życia wśród cudów.

Zawsze jest dostępne podwójne obywatelstwo!

Każdy, kto naprawdę poddał swoje życie Chrystusowi Jezusowi i nadal znajduje się na ziemi, już więcej do niej nie należy; taki człowiek narodził się w Królestwie Bożym. W związku z tym mam podwójne obywatelstwo i ma legalne prawa związane z ziemią ojczystą oraz, co ważniejsze, ma nadnaturalne prawa związane z obywatelstwem niebios.

W Królestwie Bożym te rzeczy, które często są niemożliwe dla człowieka, możliwe są dla Boga. Lubię mówić, że gdy Królestwo Boże porusza się na ziemi to „świat, w którym wszystko zawsze jest możliwe, nawiedza świat, którym wiele rzeczy często jest niemożliwe” i stąd właśnie retoryczne pytanie Pawła do świętych w Galatach.

Jeśli jesteś uczniem Chrystusa, naprawdę zacząłeś życie od cudu, w nadnaturalny sposób wszedłeś zarówno w ukrzyżowanie jak i zmartwychwstanie Jezusa! (Rzm. 6:3). Tak więc, w miarę jak najpierw szukamy tego, aby Królestwo Boże manifestowało się i rozpowszechniało na ziemi, jak to jest w niebie, to powinny stale następować manifestacje Bożej natury: współczucie i łaska, wyrażane w nadnaturalny sposób to jest przez cuda!

Dyskutując życie według Królestwa Bożego musimy uważać na to, aby nie przyciąć cudów jedynie do fizycznych uzdrowień. W prawdziwym cudownym życiu Królestwa doświadczamy Bożego pomnażania zasobów (jak to było w przypadku Jezusa) i odnawiania relacji (jak w życiu Jezusa). Królestwo Boże przede wszystkim dotyczy relacji, jest to kontekst w którym biblijna miłość może się w pełni realizować. Królestwo Boże to szukanie możliwości dawania, a nie przyjmowania. To miłość w działaniu.

Aby poczynić kilka prosty obserwacji na temat cudów, zobaczmy na proste fakty dotyczące nakarmienia tłumów, jak to jest opisane w Mt. 14:15-21:

1)  Jezus polecił uczniom, aby w cudowny sposób zaspokoili głód tłumu (dobrze ponad 5000 osób licząc kobiety i dzieci), choć nie mieli wystarczająco dużo nawet dla siebie.

2)  Jezus (zawsze nasz wzór) wziął to, co Mu dali i podziękował za to Ojcu.

3)  Następnie polecił uczniom, aby nakazali ludziom usiąść, innymi słowy, aby odpoczęli.

4)  Dalej polecił uczniom, aby zaczęli rozdawać.

5)  Nikt nie odszedł głodny, a nawet został jeszcze 12 koszów resztek.

A oto kilka prosty obserwacji:

1)  Właśnie tutaj, gdzie jesteś obecnie, bez względu na to jak absurdalna wydaje się potrzeba chwili, jest taka możliwość, że „świat, w którym wszystko zawsze jest możliwe, nawiedza świat, którym wiele rzeczy często jest niemożliwe”

2)  Zawsze dziękuj Bogu za zaopatrzenie, nawet (a szczególnie) jeśli jest to przez wiarę w to, co On może zrobić, aby zaspokoić tą potrzebę.

3)  Zmaganie jest przeciwieństwem wiary w łaskę i stąd nagana Pawła w Gal. 3:5. To ważne, aby żyć w Bożym odpocznieniu, nawet jeśli wokół jest zamieszanie. Iz. 30:15 mówi: „Jeśli się nawrócicie i zachowacie spokój, będziecie zbawieni, w ciszy i zaufaniu będzie wasza moc„.

4)  Istotą prawdziwego życia Królestwa jest pragnienie dawania, a nie otrzymywania. Bóg nie chce cię przeprowadzić z ubóstwa do powodzenia, lecz raczej z ubóstwa do hojności (2Kor. 9:6-11)*

5)  Gdy przekazujesz cudowne Boże zaopatrzenie, zawsze będzie niesamowity zwrot dla ciebie.

Klucz: Na czym, lub na Kim jesteś skupiony?

Pierwsze pokolenie, które wyszło z Egiptu przeżyło cuda i znaki, niemniej nie udało im się przejść od tego pierwszego doświadczania nadnaturalnej Bożej łaski do cudownego stylu życia, ponieważ skupieni byli na naturalnych problemach, zamiast na ich nadnaturalnym Ojcu. Gdy szpiedzy wrócili składając relacje o olbrzymach i murach obronnych, bardziej byli zainteresowani przeciwnikiem, niż osobą Boga. W przeciwieństwie do tego Jezus, gdy wziął od uczniów do ręki 5 chlebów i 2 ryby, podniósł swoje oczy do Ojca i podziękował Mu, zamiast się przyglądać wyraźnie niewystarczającej ilości żywności i głodnej rzeszy.

Bóg wzywa wielu spośród nas, abyśmy przestali się zajmować olbrzymami głodu, recesji i finansowych braków, na rzecz wizji, którą nam dał, wzywając nas. Gdy Piotr zapytał Jezusa, czy może robić to, co On – cudownie chodzić po wodzie – Jezus powiedział: „Chodź”. Piotr popadł w kłopoty gdy tylko zdjął swój wzrok z Jezusa i dostrzegł wielkość fal i siłę wiatru. Jeśli miotasz się w tym punkcie, ponieważ wchodzisz w cudowny świat, bądź odważny. Bóg wróci cię do łodzi, abyś dokończył podróży. W Jego sercu jest pragnienie, aby spełnić twoje marzenia w miarę jak będziesz poddawał siebie Jemu i Jego woli dla twojego życia. Naszym zadaniem jest utrzymywać wzrok skupiony na Nim, ponieważ On prowadzi nas drogą, którą nigdy wcześniej nie szliśmy.

Uwaga końcowa: Bóg jest zainteresowany relacją.

Końcową zachętą z jaką chciałbym was zostawić dotyczy zaufania relacjom.

O ile Bóg wykonuje rzeczy nadnaturalne bezpośrednio przez Swego Ducha Świętego, to wiele czasu Duch Święty poświęca na wykorzystywanie innych w Chrystusie (Ciała Chrystusa), aby przekazywać Jego cudowną łaskę. Tej lekcji uczę się w dramatyczny sposób przez kilka ostatnich miesięcy. Spotykając pewnych gigantów jestem konfrontowany z Bogiem, który czyni zdumiewające cuda w wielu różnych dziedzinach. Jak często czyni je, gdy wychodzę do innych, z którymi mam relacje. Pamiętajmy po prostu: Jezus powiedział, że gdzie dwaj lub więcej gromadzą się w imieniu Jego, tam on jest „pośród nich”, a nie, że będzie „na nim czy na niej”.

Marc A. Dupont

mopm@earthlink.net

www.marcdupontministries.org

* I highly recommend Terry Appel’s excellent book “The Father’s Financial Favor”.topodin.com

Codzienne rozważania_24.07.10 Miej wiarę w Boga (cz.1)

James Ryle

A Jezus odpowiadając im, rzekł: Miejcie wiarę w Boga” (Mk 11:22)

Wdzięczny jestem Bogu za moje dzieciństwo. Tak, zostałem umieszczony przez matkę w sierocińcu, gdy miałem 6 lat; tak, to miejsce było zimne i złowrogie. Tak, przeżyłem tam wiele haniebnych chwil spowodowanych przez okrutnych i niewykwalifikowanych dorosłych.

A jednak, z drugiej strony, pod tym przymusem zostałem wychowany w bardzo unikalny i indywidualny sposób, co ukształtowało moje życie aż po dziś dzień. Zawsze, gdy zwykły człowiek zostaje umieszczony w niezwykłych warunkach dzieje się jakaś wielka historia.

Było to ogromne i przytłaczające miejsce (zamieszczone zdjęcie zostało wykonane tuż po wybudowaniu i otwarciu tego sierocińca). Jak mały chłopiec zostałem zanurzony w czymś wielkim, co sprawiło, że łatwo mi jest wierzyć w wielkie rzeczy

Jadałem codziennie rano śniadania w ogromnej stołówce wypełnionej przez niemal 1200 dzieciaków. Życie w sypialniach i na terenie ośrodka zawsze odbywało się wśród krzątaniny tłumów, do dziś czuję się jak 'w domu’ tym tłumnym gwarze i tłumy nie przeszkadzają mi wcale.

Przeżycia jakich doznawałem w kościele w sierocińcu dały mi możliwość poznania Boga już jako dziecko. Lepiej niż cokolwiek innego pamiętam śpiewane hymny, ponieważ ich poezja przemawiała wprost do mojej artystycznej duszy. Trudno by mi było nawet powiedzieć, który z tych starych hymnów lubię najbardziej, tak dużo ich cenię sobie.

Jest jednak jeden taki, który trzyma się mnie w dobrych i złych czasach. Napisany został przez B. B. McKinney, płodnego autora tekstów, do którego należą takie klasyki jak: „Let Others See Jesus in You” (1924), „Breath On Me” (1937), oraz „Wherever He Leads I’ll Go” (1937). Jednym z moich ulubionych hymnów jest „Have Faith in God” (1934). Przeczytaj z modlitwą go niech to zachęcające przesłanie sięgnie głęboko w twoją duszę. Bóg jest wielki i ciągle jest zajęty robieniem wielkich rzeczy, a szczególnie wtedy, gdy my słyszymy i jesteśmy posłuszni temu łagodnemu, cichemu głosowi.

Miej wiarę w Boga

Have Faith in God

Have faith in God when your pathway is lonely.

He sees and knows all the way you have trod;

Never alone are the least of His children;

Have faith in God, have faith in God.

Have faith in God when your prayers are unanswered,

Your earnest plea He will never forget;

Wait on the Lord, trust His word and be patient,

Have faith in God. He’ll answer yet.

Have faith in God in your pain and your sorrow,

His heart is touched with your grief and despair;

Cast all your cares and your burdens upon Him,

And leave them there, oh, leave them there.

Have faith in God though all else fall about you;

Have faith in God, He provides for His own:

He cannot fail though all kingdoms shall perish.

He rules. He reigns upon His throne.

Have faith in God, He’s on His throne,

Have faith in God, He watches over His own;

He cannot fail, He must prevail,

Have faith in God, Have faith in God.

Have Faith in God (1 of 2)

James Ryle

http://truthworks.org/wp-content/uploads/2010/07/arial-view2-450×287.jpg

A Jezus odpowiadając im, rzekł: „Miejcie wiarę w Boga” (Mar 11:22)

Wdzięczny jestem Bogu za moje dzieciństwo. Tak, zostałem umieszczony przez matkę w sierocińcu, gdy miałem 6 lat; tak, to miejsce było zimne i złowrogie. Tak, przeżyłem tam wiele haniebnych chwil spowodowanych przez okrutnych i niewykwalifikowanych dorosłych.

A jednak, z drugiej strony, pod tym przymusem zostałem wychowany w bardzo unikalny i indywidualny sposób, co ukształtowało moje życie aż po dziś dzień. Zawsze, gdy zwykły człowiek zostaje umieszczony w niezwykłych warunkach dzieje się jakaś wielka historia.

Było to dla mnie ogromne i przytłaczające miejsce (zamieszczone zdjęcie zostało wykonane tuż po wybudowaniu i otwarciu tego sierocińca). Jak mały chłopiec zostałem zanurzony w czymś wielkim, co sprawiło, że łatwo mi jest wierzyć w wielkie rzeczy

Jadałem codziennie rano śniadania w ogromnej stołówce wypełnionej przez niemal 1200 dzieciaków. Życie w sypialniach i na terenie ośrodka zawsze odbywało się wśród krzątaniny tłumów, do dziś czuję się jak 'w domu’ tym tłumnym gwarze i tłumy nie przeszkadzają mi wcale.

Przeżycia jakich doznawałem w kościele w sierocińcu dały mi możliwość poznania Boga już jako dziecko. Lepiej niż cokolwiek innego pamiętam śpiewane hymny, ponieważ ich poezja przemawiała wprost do mojej artystycznej duszy. Trudno by mi było nawet powiedzieć, który z tych starych hymnów lubię najbardziej, tak dużo ich cenię sobie.

Jest jednak jeden taki, który trzyma się mnie w dobrych i złych czasach. Napisany został przez B. B. McKinney, płodnego autora tekstów, do którego należą takie klasyki jak: „Let Others See Jesus in You” (1924), „Breath On Me” (1937), oraz „Wherever He Leads I’ll Go” (1937). Jednym z moich ulubionych hymnów jest „Have Faith in God” (1934). Przeczytaj z modlitwą go niech to zachęcające przesłanie sięgnie głęboko w twoją duszę. Bóg jest wielki i ciągle jest zajęty robieniem wielkich rzeczy, a szczególnie wtedy, gdy my słyszymy i jesteśmy posłuszni temu łagodnemu, cichemu głosowi.

Miej wiarę w Boga

Have Faith in God

Have faith in God when your pathway is lonely.

He sees and knows all the way you have trod;

Never alone are the least of His children;

Have faith in God, have faith in God.

Have faith in God when your prayers are unanswered,

Your earnest plea He will never forget;

Wait on the Lord, trust His word and be patient,

Have faith in God. He’ll answer yet.

Have faith in God in your pain and your sorrow,

His heart is touched with your grief and despair;

Cast all your cares and your burdens upon Him,

And leave them there, oh, leave them there.

Have faith in God though all else fall about you;

Have faith in God, He provides for His own:

He cannot fail though all kingdoms shall perish.

He rules. He reigns upon His throne.

Have faith in God, He’s on His throne,

Have faith in God, He watches over His own;

He cannot fail, He must prevail,

Have faith in God, Have faith in God.

aracer.mobi

Codzienne rozważania_23.07.10 Czy chcesz podjąć ryzyko wiary?

James Ryle

Mówiła bowiem do siebie: Bylebym się tylko dotknęła szaty jego, będę uzdrowiona, a Jezus, obróciwszy się, złapał ją na tym. Wtedy zapewnił ją: „Odwagi, córko, Podjęłaś ryzyko wiary, bądź więc teraz zdrowa” (Mt. 9:21,22 The Message)

Utrzymanie status quo nie wymaga żadnego ryzyka; żadnych strat, żadnych zysków, lecz doskonałość, z samej swojej natury, domaga się wyłamania się, odrzucenie tego, co powszechne i zwyczajne, wstrząśnięcia tym co doczesne i przeciętne. Hej, jedyne co jest na tej drodze to białe pasy i martwe koty, nic nie może cię zatrzymać.  Ta kobieta wiedziała, że w Jezusie jest moc do uzdrawiania tak wielka, że wystarczy jeśli tylko dotknie palcem jego szaty, a będzie uzdrowiona. Jednak ona była nieczysta, a On był rabbim. Ona była kobietą, On mężczyzną. Naruszenie społecznego protokołu mogło doprowadzić do ukamienowania jej przez religijnych zelotów tamtych czasów. Podjęła ryzyko wiary i opłaciło się to ogromnie!

Często powtarza się powiedzenie: „Jeśli zawsze robisz to, co zawsze robiłeś, to zawsze otrzymujesz to, co zawsze otrzymywałeś”. Znaczy to również, że jeśli chcesz czegoś, czego nigdy wcześniej nie miałeś, musisz chcieć zrobić coś, czego wcześniej nie robiłeś i tu jest właśnie miejsce RYZYKO.

Noe zbudował łódź w samym środku pustyni – to było ryzykowne. Abraham opuścił swój dom i poszedł, nie wiedząc, dokąd idzie – to było ryzyko. Mojżesz opuścił bezpieczny pałac faraona, decydując się na cierpienie razem z ludem Bożym – to było ryzyko. aniel modlił się do Boga pomimo królewskiej groźby kary śmierci dla tego, kto by śmiał to czynić – to było ryzyko. Dawid spotkał się z gigantem na otwartym polu walki -to było ryzyko. Jan Chrzciciel przeciwstawił się grzechom króla Heroda -to było ryzyko. Piotr chodził po wodzie – to było ryzyko. Paweł powiedział otwarcie samemu cesarzowi, że Jezus Chrystus jest Panem – to było ryzyko.

Byli to ludzie, których świat nie był godzien, są to ojcowie naszej Wiary a my jesteśmy ich synami i córkami. Teraz kolej na nas. Teraz my mamy możliwości i zdolności do tego, aby nie tylko iść w ich ślady, lecz wyjść poza to, gdzie oni sami mogli dojść, lecz to wymaga solidnej dawki wizji, pasji, dyscypliny i ryzyka.

Czy jesteś gotów zrobić ten skok?

Być może różnicę między powodzeniem a niepowodzeniem można sprowadzić do tego: jeden decyduje się na podjęcie ryzyka, podczas gdy inni decydują się na zrobienie przerwy. Pozostawię was z inspirującymi słowami Jamesa Ephraima McGirta, sławnego afro-amerykańskiego poety (1874 – 1930) –

The Farther Shore

Success is a light upon the farther shore,

That shines in dazzling splendor to the eye.

The waters leap, the surging billows roar,

And he who seeks the prize must leap and try.

A mighty host stand trembling on the brink;

With anxious eyes they yearn to reach the goal.

I see them leap, and, Ah! I see them sink –

As gazing on dread horror fills my soul.

Yet to despair I can but droop and die;

‘Tis better far to try the lashing deep.

I much prefer beneath the surge to lie

Than death to find me on this bank asleep.продвижение сайта за результат