Codzienne rozważania_25.05.10 Niezakłócane okresy niewidocznych przygotowań

James Ryle

A dziecię rosło i nabierało sił, było pełne mądrości, i łaska Boża była nad nim” (Łk. 2:40).

Szkocki duchowny, George H. Morrison, napisał klasyczne dzieło zatytułowane: „Devotional Sermons”, które bardzo wszystkim polecam, w którym napisał tak:

Lata pozbawione wydarzeń nie muszą być jałowe. Jeden z najświętszych doktorów średniowiecznego kościoła, który został umieszczony przez Dantego wśród świętych raju, powiedział pewną uderzającą rzecz o młodości Jezusa: „Zauważcie, że fakt, że nie robił nic cudownego w tym czasie sam w sobie jest cudem. Tak jak jest moc w Jego działaniach, tak też jest moc w Jego odosobnieniu i milczeniu.

Gdy czytamy fałszywe ewangelie o młodym Jezusie, natrafiamy tam na mnóstwo relacji z cudów. Jezus tworzy wróble z gliny i one odlatują, albo wkłada ręce na źle zrobiony przez Józefa pług, który natychmiast naprawia się.

Lecz nasz Ewangelii nie zawierają nic z tych rzeczy. Nie ma żadnej wzmianki o cudach dokonanych przez chłopca. Zamiast tego czytamy, że „Jezus rósł i nabierał sił, był pełen mądrości, i łaska Boża była nad nim” (Łk. 2:40).

Nauczymy się tego, że nawet lata pozbawione wydarzeń nie muszą być latami próżnymi czy zmarnowanymi. Cicha rzeka w odizolowanej dolinie zbiera wody, aby unieść miejski handel.

„Dajcie mi zdrowie i jeden dzień – powiedział Emerson. – a ja ośmieszę pompę imperatorów”.

Dajcie mi, powiedział Jezusa, cichą dolinę Nazaret, błękitne niebiosa, kwitnienie kwiatów, Dawida i Izajasza, Moją rodzinną wioskę, Boga, a Ja zostanę należycie przygotowany na Moje wielkie dzieło.

Być może jesteś właśnie w takim niewidzialnym okresie teraz a Pan przygotowuje cię do tego, co jeszcze ma przyjść. Ty, podobnie jak Jezus, nawet teraz możesz wzrastać i nabierać silnego ducha, być wypełniany mądrością z łaską Bożą spoczywającą na tobie.

No, to w końcu nie taki kiepski business, prawda?создание продвижение раскрутка сайтов

List do niechętnego proroka

Wyjątki: Chip Brogden.

Drogi Przyjacielu.

Z pewną obawą odpowiadam na twoje zapytanie, ponieważ nie jestem autorytetem w tych sprawach. Rozumiem też twoją niechęć do tego, aby być utożsamianym z towarzystwem proroków, kiedy tak wielu fałszywych apostołów, proroków i nauczycieli wokół. Chciałbym móc wskazać ci właściwy kierunek, lecz mogę wskazać wyłącznie na Pana. To On wybiera Swoich posłańców a ja nie mam ci nic do zaoferowania jeśli chodzi o to, co robić?

Przede wszystkim to prawdopodobnie możesz zobaczyć we mnie przykład tego, czego NIE należy robić i przyjąć kilka słów porady od słabego brata, który popełnił mnóstwo błędów i zniósł wiele upadków po drodze. Być może ty również będziesz popełniał te same błędy po to, aby się uczyć, jednak zaufanie na mojej radzie może pomoże ci uniknąć niepotrzebnych ran i okrucieństwa wymierzanego sobie i innym, myśląc, że wypełnia się Bożą służbę. Przede wszystkim radziłbym ci, abyś był chrześcijaninem. Nie poświęcaj zbyt wiele czasu na to, aby być proroczym człowiekiem. Nie chodź do innych jako prorok, lecz bądź dzieckiem. Niech Chrystus będzie twoją obsesją, a nie prorocze słowo. Ponieważ „świadectwem Jezusa jest duch proroczy”. Nie może być zamieszania w twym sercu co do twojego powołania; jasne jest to, że jesteś wśród tych, „którzy są Powołanie, zgodnie z Jego celem„. A jaki to cel? Abyś był „ukształtowany na obraz Jego drogiego Syna„. To jest przede wszystkim twoje pierwsze powołanie. Wielu chciałoby gorliwie nosić płaszcza proroka, lecz nie chcą nieść chrześcijańskiego krzyża. Tak nie można. Mając do wyboru dwie możliwości: chrześcijanin czy prorok, wybieraj chrześcijanina. Służ Bogu jako ziemskie naczynie, którym jesteś, w miejscu w którym się znajdujesz.

Być może Pan rzeczywiście użyje cię w jakiś proroczy sposób, lecz jeśli nie, to okaże się, że byłeś wierny co najmniej w tym „jednym talencie”, który ci został dany. Bóg nie da pięciu talentów tym, którzy nie będą wierni mając jeden, jak i nie da dziesięciu tym, którzy nie potrafią być wierni, mając pięć. Jeśli jesteś przede wszystkim chrześcijaninem, będziesz pamiętał o tym, że powinieneś być łagodny, cichy i pokorny, szanujący innych bardziej od siebie. Wtedy prorocze słowo, gdy przyjdzie, będzie zaprawione odpowiednią ilością miłosierdzia i łaski.

Pamiętaj o tym, że bez miłości, będziesz nieodwołalnie cymbałem brzmiącym, kimś całkowicie osądzającym. Jeśli nie możemy czy nie będziemy trzymać się Miłości, Bóg upokorzy nas haniebnie przed braćmi i siostrami, abyśmy poznali głębokość naszej własnej hipokryzji i sprawiedliwości własnej. I to jest dowodem JEGO wielkiej miłości do nas.

Jeśli chodzi o samo słowo prorocze. Bóg da ci to „co” należy mówić, lecz „kiedy” i „jak” należy do ciebie. „Duchy proroków są poddane prorokom”. Możesz trafiać do celu tym „co” masz, lecz jeśli zawiedziesz w tym „kiedy” a w szczególności „jak”, sprawisz sobie i innym niepotrzebny ból…

Bądźmy nie tylko dobrze zaznajomieni z Jego Słowem, lecz również poznajmy Jego Drogi. Nie wystarczy zapamiętać to, co On powiedział, lecz musimy także wziąć Jego jarzmo na siebie i iść w tandemie razem z Nim. Ponieważ Chrystus zaprasza nas, mówiąc „Uczcie się ode Mnie”, strzeż się tych, którzy będą starali się pozyskać dostęp do twojego życia z przesadnym pragnieniem, aby mentorować czy prowadzić cię. Oczywiście, możemy szukać porady i modlitwy u innych dojrzałych wierzących.

Nawet małe dzieci mogą nas dużo nauczyć w Królestwie Bożym, lecz ludzie mogą nas doprowadzić tylko tak daleko… Czy wiesz, drogi przyjacielu, że Bóg jest bardziej zainteresowany posłańcem niż posłaniem? Czy wiesz, że sługa jest ważniejszy od służby?

Jeśli posłaniec jest zły to i przesłanie będzie złe. Jeśli sługa sługa jest zły to i służba będzie zła. Czy rozumiesz to, że Pan tej pracy jest ważniejszy niż praca Pańska? Rozważaj te sprawy. Tak naprawdę nie ma głodu Słowa Bożego. Jeśli tylko Bóg jest w stanie znaleźć właściwe naczynie to Słowo popłynie obficie. Tak więc, On poświęca czas na to, aby formować, modelować, trenować, oczyszczać, udoskonalać, niszczyć, budować, dyscyplinować i tworzyć Swoich proroków. Poddaj się temu procesowi. Nie da się tego przyspieszyć, lecz na pewno można utrudnić. Nie jesteśmy w stanie zmuszać Ducha, lecz na pewno możemy Go gasić. Ach, dary zostały ci dane w jednej chwili, lecz charakter, TY SAM, rozwija się przez wiele lat Bożego działania. Nie emocjonuj się swoimi darami, obserwuj tylko to czy jesteś owocny w Duchu, przynosząc dużo owocu, obfitując w miłość, radość, pokój, wierność, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, łagodność i wstrzemięźliwość. Możesz być tego pewien, że na świecie jest znacznie więcej ludzi obdarowanych niż ty, a jednak to owoc pozostaje, gdy dary przemijają. Nigdy nie lekceważ miejsca przebywania w Nim, a będziesz owocną winoroślą w Krzewie Winnym. Spodziewaj się braku zrozumienia, spodziewaj się prześladowań. Oczekuj na szyderstwo, złe traktowanie, cierpienie i odrzucenie, bo wtedy nie będziesz zaskoczony, gdy się pojawią. A gdy przyjdą, zamknij usta, idź na krzyż i umrzyj, abyś mógł żyć. Ucz się całować rękę, która przybija cię do krzyża, ponieważ wtedy, gdy ubywa ciebie, On wzrasta. Nie lepszego życie potrzebujemy, lecz lepszego umierania. Nie sięgniemy do Zielonych Świąt inaczej jak przez Paschę. Nie ma zmartwychwstania bez ukrzyżowania. . .

Strzeż się chwały i akceptacji innych, ponieważ staje się to nawozem dla wspaniałych myśli o własnej wadze, które i tak należą do twojej natury, a wytryskują na płytkim gruncie cielesnego umysłu. Noś Śmierć Pana tak, aby wielu mogło mieć Życie Pana, bądź gotowy cierpieć z Nim, abyś mógł razem z Nim panować. A teraz coś praktycznego: Na tyle, na ile to jest możliwe trzymaj się z dala od pieniędzy…

Nie gniewaj się prędko, szybko przebaczaj. Kiedyś nigdy nie przebaczałeś nawet jeśli wiedziałeś, że byłeś w błędzie, teraz chciej przebaczać nawet jeśli wiesz, że masz rację.

Taka jest moja rada, drogi przyjacielu, i być może coś z tego, co powiedziałem w tym krótkim liście znajdzie świadectwo w tobie. Tymi słowy oddaję ciebie trosce Pana Jezusa Chrystusa, który dokończy dzieła, które w obie zaczął i przeprowadzi cię ku dojrzałości, skoro jesteś zakorzeniony i ugruntowany w Nim, będąc całkowicie wyposażonym i wzmocnionym Jego Mocą, która działa w tych, którzy wzięli krzyż, aby znaleźć moc w słabości…

Chip Brogden.

aracer.mobi

Codzienne rozważania_23.05.10 Kto jest twoim Caddy?

James Ryle

A gdy będziecie chcieli iść w prawo albo w lewo, twoje uszy usłyszą słowo odzywające się do ciebie z tyłu: To jest droga, którą macie chodzić!” (Iz. 30:21).

Tommy Bolt, zwycięzca US Open z 1958, opowiedział historię, która przydarzyła mu się w czasach, gdy profesjonalni gracze w golfa nie mieli jeszcze swoich własnych wózków na kije golfowe i korzystali z pomocników zwanych „caddy”, którzy je nosili i służyli radą. Gdy Bolt przybył na miejsce rozgrywek przystąpił do niego chłopiec z pytaniem: „Panie Bolt, czy potrzebuje pan caddiego?” Wydawało się, że młodzieniec nie był wyćwiczony, więc odpowiedział: „Powiadomię cię, chłopcze”, po czym zwrócił się do przełożonego chłopców z pytaniem o niego. Ten odpowiedział: „Ten jest rzeczywiście dobry. Zna greeny (miejsca, na których umieszczone są dołki), tory, zasady gry, ale dużo gada”.

Skoro tak, Bolt wrócił do młodzieńca i powiedział: „Możesz być moim caddy pod jednym warunkiem: nie mów ani słowa”.

Dzieciak przyjął warunek i nosił torbę na mistrzostwach Open. Pierwsza runda poszła dobrze, podobnie jak druga i trzecia. W czasie rywalizacji w czwartej rundzie, po błędnym uderzeniu piłka wylądowała w nierównym terenie. Leżała na paskudnej łacie torfu, nie dając wielkich szans na trafienie w green, który był dobrze strzeżony przez wodę z prawej.  Bolt zapytał dzieciaka: „Myślisz, że sztuczka uda się przy pomocy five iron?” (Kij golfowy do średnich odległości – przyp.tłum.) Chłopak potrząsną przecząco głową, lecz nie powiedział ani słowa.

„To jak, chcesz, żebym użył six iron?”

Dzieciak znowu potrząsną głową przecząco i nic nie powiedział. Bolt wziął six iron wybił piłkę z nierówności i trafił na greena. Piłka potoczyła się na jedno uderzenie od dołka.

Gdy podeszli do greena, Bolt powiedział: „Czy masz zamiar powiedzieć cokolwiek, po tym, gdy zobaczyłeś takie uderzenie?”

Dzieciak odpowiedział: „Panie Bolt, to nie była pana piłka”.

Wielu z nas podąża przez życie z Caddim, któremu nie pozwalamy mówić. Jest nim Duch Święty i jeśli byśmy tylko pozwolili Mu mówić, angażując się w nieustanną rozmowę, ustrzegłby nas przed wielu karnymi uderzeniami na Życiowym Kursie.

Czy masz może w ręce six iron? Czy to twoją piłkę chcesz właśnie uderzyć?

продвижение

Bóg troszczy się o ciebie.

Bóg troszczy się o ciebie

Joseph Prince Newsletters – Prophetic Insight

Czy wiesz dlaczego jest dziś wielu wierzących, którzy nie zrzucają swoich trosk na Pana? Jest tak, ponieważ nie mają oni objawienia tego, że On troszczy się o nich. Spójrz na to, co mówi Jego Słowo: „[Zrzućcie] wszelką troskę na Niego, bo On ma o was staranie” (1Ptr. 5:7). Dopóki nie będziesz miał całkowitego przekonania, że Jezus troszczy się o ciebie, nie będziesz zrzucał swoich trosk na Niego. Zastanów się: Czy wezwałbyś w razie potrzeby na pomoc jakiegoś krewnego czy przyjaciela, gdybyś nie był przekonany, że ta osoba odpowie na twoje wezwanie? Jezus troszczy się o ciebie! Gdy wzywasz Go, wiedz, że masz pełną Jego uwagę i masz wsparcie wszelkich niebiańskich zasobów.

Może myślisz sobie teraz: „Tak, jestem pewien tego, że Jezus ma więcej ważnych spraw do zrobienia niż zajmować się moimi problemami”. Zaczekaj! Mówiąc w ten sposób, po prostu pokazujesz, że tak naprawdę nie wierzysz w to, że Jezus troszczy się o ciebie. Zobaczmy teraz, co mówi Biblia: „Nawet wasze włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się; jesteście więcej warci niż wiele wróbli” (Mat. 10:30/31).

Kocham moją słodką córeczkę i troszczę się o nią, lecz jeszcze nigdy, jakkolwiek adoruję ją i opiekuję nią, nie policzyłem włosów na jej głowie! Ona nawet nie wie jak wielkim jest błogosławieństwem dla mnie. Uwielbiam całować ją, wąchać jej włosy i przytulać do siebie, a jednak przy całej miłości do niej, nigdy nie poświęciłem czasu, aby policzyć jej włosy.   Czy jednak wiesz o tym, że nasz niebiański Ojciec liczy włosy na twojej głowie? Tak bardzo troszczy się o ciebie! Ani jeden z nich nie spadnie na ziemię, bez Jego wiedzy.

Naprawdę mam nadzieję, że zaczynasz pojmować serce Jezusa i przestałeś już ograniczać Jego miłość. Jego miłość do ciebie obejmuje wszystko. Jeśli ma na tyle troski, aby zajmować się pojedynczymi włosami to czy jest jeszcze cokolwiek mniejszego czy mniej ważnego o czym nie mógłbyś z Nim rozmawiać?  Boża miłość jest nieskończenie szczegółowa, Jezus powiedział, że nawet jeden wróbel nie spada na ziemię, bez Bożej woli. Czyż nie jesteś więcej warto niż wróbel?  Czy Bóg jest Bogiem, który poruszył wahadło zegara po czym zostawił go, żeby chodził, aż do czasu powrotu Jezusa? Czy Pan jest zaangażowany wyłącznie w ważne i wielkie sprawy tego świata? Czy Jego interesują tylko wyjątkowe wydarzenia z naszego życia, takie jak zbawienei, czy też jest żywotnie przejęty w codzienne szczegóły?

Jak myślisz? Biblia mówi, że On wzywa swoje owce po imieniu (p. Jn 10:3). Przyjacielu, Jego miłość do ciebie to sprawa osobista, specyficzna i głęboka!  Wiedząc to możesz zacząć zauważać Pana w każdej sytuacji i trosce swojego życia. Gdy uczysz się wprowadzać Go na scenę, On sprawia, że wszystko staje się piękne. Jestem przekonany, że twoje życie nie jest doskonałe. Rany z wczoraj ciągle mogą pulsować w pamięci, być może byłeś seksualnie wykorzystany jako dziecko, czy zraniony emocjonalnie przez kogoś, komu zaufałeś.

Gdy teraz spoglądasz wstecz, możesz nadal równocześnie odczuwać gniew, frustrację i rozczarowanie, a ta rana może ciągle kłóć w serce. Niemniej, chcę rzucić ci wyzwanie, abyś w samym środku tego bólu, zaczął wprowadzać Jezusa. Obserwuj Pana, jak trzyma cię i łagodnie leczy rany, Jezus jest tutaj odnawiając cię, wkładając do serca odwagę i zabierając poczucie wstydu i winy.

Umiłowani, Pan chce, abyś wiedział, że twoja przeszłość nie decyduje o przyszłości, którą On ma dla ciebie. Jak tylko zaangażujesz Pana i umieścisz go w swoich gorzkich wodach, On zamieni twoje zgorzknienie w słodycz.  To właśnie zrobił Pan dla dzieci Izraela. Gdy doszli do miejsca zwanego Mara, woda nie nadawała się do pica, ponieważ była gorzka. Mojżesz wołał do Pana i Pan pokazał mu drzewo, które Mojżesz wrzucił do wody. Gdy to zrobił, Biblia mówi, że „wody stały się słodkie” (Wyj. 15:25).

Dlaczego zanieczyszczona, nie nadająca się do picia woda stała się świeża i słodka? Odpowiedź leży w drzewie, które zostało wrzucone do niej. To drzewo jest obrazem krzyża, na którym zawisł nasz Pan Jezus, niosąc każde złamane serce i każdy żądło zdrady. Gdy przyniesiesz te sytuacje do Jezusa, On może sprawić, aby zgorzknienie stało się słodyczą! Zrzuć swoje troska na Niego i niech cię Jego obecność odnawia dziś!

Autor: Joseph Prince jest pastorem seniorem New Creation Church (newcreation.org.sg), żywego, dynamicznego i szybko rosnącego kościoła w Singapurze liczącego 19.000 członków. Poza tym prowadzi Joseph Prince Ministries, Inc. (josephprince.org), międzynarodową, niedochodową organizację, której celem jest budowanie, zachęcanie i inspirowanie ludzi ewangelią Jezusa Chrystusa przez audycje telewizyjne, oraz inne nowe środki medialne. Prince jest autorem kilku książek, z których ostatnio została wydana „Unmerited Favor” (Charisma House), skąd został zaadaptowany powyższy tekst. Więcej informacji na http://www.destined2reign.com.

продвижение

Codzienne rozważania_22.05.10 Ruszaj zgodnie z planem!

James Ryle

Leniwcze! Jak długo będziesz leżał, kiedy podniesiesz się ze snu? ” (Przyp.6:9).

Można przespać największe życiowe chwile, przycisnąć przycisk „drzemka” o jeden raz za dużo, bez niczyjej winy, na własne życzenie, stracić to co do nas cały czas należało, gdybyśmy tylko chcieli tego na tyle, aby wstać i sięgnąć po to.   Być może ten mały wiersz, względnie mało znany i przyćmiony przez sławę swego „brata” może stać się zachętą, której potrzebujesz, aby ruszyć zgodnie z programem.

One night I had a wondrous dream,

one set of footprints there was seen.

The footprints of the Lord they were,

but mine were not upon the shore.

Then some stranger prints appeared,

and I asked, “What have we here?”

These prints were large and round and neat, much too big to be my feet.

“My child,” He said in tender tone,

“For miles I carried you alone.

I challenged you to walk in faith,

but you refused a step to take.

“You would not learn, you would not grow;

the way of faith you would not know.

So, though I love you oh so dear,

I stopped and dropped you on your rear!”

You see, in Life there comes a time

when one must try, and one must climb;

when one must rise and take a stand,

Or leave their butt prints in the sand!

Pewnej nocy miałem wspaniały sen,

ślady stóp widziałem w nim.

To były ślady Jezusa,

Lecz moich tam nie było.

Nagle pojawiły się jakieś dziwne ślady,

i zapytałem: „Co my tu mamy?”

Te były duże, okrągłe, zgrabne,

Za duże, jak na moje stopy.

„Moje dziecko – powiedział Pan delikatnie – Nosiłem cię całymi kilometrami.

Wzywałem cię, abyś chodził w wierze,

lecz ty nie chciałeś zrobić kroku.

Nie nauczyłbyś się i nie wzrósł;

Drogi wiary nie poznałbyś,

Więc, choć kocham cię mój drogi,

Stanąłem i rzuciłem cię na twą tylną część!

Widzisz, w Życiu przychodzą takie chwile,

Gdy trzeba próbować, trzeba się wspinać,

Gdy trzeba stanąć i zająć stanowisko,

Bądź zostawić ślady swego tyłka na piasku!

Hej, czy to nie pora już ruszyć zgodnie z programem?

Koniec z drzemaniem, z niejasnym umysłem, koniec z ględzeniem trochę tu, trochę tam, nudzeniem o epicznych czasach, w których osadził cię Bóg. Wstań ze swej drzemki i strząśnij ze swego życia sen. Teraz twoja obecność jest potrzebna bardziej niż kiedykolwiek dotąd!aracer.mobi

Cyklon Leila uderzył w południowe wybrzeże Indii

Nie tylko w naszym kraju szaleją naturalne kataklizmy. Służba,  z którą od kilku lat utrzymuję kontakt i wspieram, hinduskiego pastora i ewangelisty, J.Praveen Kumar,  prosi o wsparcie ich działalności na zniszczonych terenach.  W rejonie w którym działa pastor Kumar praktycznie co roku dochodzi do jakichś powodzi, obecnie był to cyklon.  Kilka postów pastora mam jeszcze nie uporządkowanych TUTAJ. Niestety, po zmianie nazwy służby i strony poginęły wszystkie linkowane tam zdjęcia.

http://www.thekingdomofgodministriesmovva.com/CycloneLaila.html

Służba The Kingdom of God Ministries w India przygotowuje się na podjęcie działań niezbędnych po uderzeniu cyklonu na południowe wybrzeża hinduskiego stanu Andhra Pradesz 20 maja. Cyklon zaliczony do kategorii pierwszej zaatakował potężnymi ulewami i wiatrem o prędkości 80-120km/h  777 wiosek. Ponad milion mieszkańców zostało poszkodowanych. Dzięki wysiłkom rządku stanu ewakuowano 87.000 ludzi do szkół, budynków rządowych, schronów i innych bezpiecznych miejsce jeszcze w środę, dzięki czemu znacznie ograniczono ilość śmiertelnych ofiar. Niemniej zniszczone zostały domy, środki do życia, całkowicie zniszczone są plantacje bananów, pieprzu, mango, drzewa zostały wyrwane z korzeniami, a 1490 osad jest obecnie bez wody i prądu. „The Kingdom of God Ministries informuje i zwraca uwagę na to, że tysiące ludzi potrzebuje jedzenia, sanitariatów i pitnej wody”. W miarę jak ogrom zniszczenia i potrzeb będzie się uwidaczniał, prosimy o przekazanie pomocy w imieniu Jezusa. W służbie JEGO miłości! Ewangelista JPK http://www.thekingdomofgodministriesmovva.comпродвижение

Codzienne rozważania_20.05.10 Cztery cechy niewzruszonego człowieka

James Ryle

I oto teraz, zniewolony przez Ducha, idę do Jerozolimy, nie wiedząc, co mnie tam spotka, prócz tego, o czym mnie Duch Święty w każdym mieście upewnia, że mnie czekają więzy i uciski. Lecz o życiu moim mówić nie warto i nie przywiązuję do niego wagi, bylebym tylko dokonał biegu mego i służby, którą przyjąłem od Pana Jezusa, żeby składać świadectwo o ewangelii łaski Bożej” (Dz. 20:22-24 NKJV).

Oto jego własnymi słowami ujęta tajemnica zwycięskiej wytrwałości. Gdy spojrzymy na jego wyznanie, widoczne są wyraźnie cztery cechy charakterystyczne, wyznaczające dla każdego z nas drogę przez nasze własne trudności. Idąc za przykładem Pawła, możemy stać się mężami i niewiastami, których nie da się poruszyć z pewnych fundamentów i nie da się zatrzymać w ich pościgu ku wieczności.

Przykład tego apostoła pokazuje nam cztery cechy męża niewzruszonego. . .

Po pierwsze:  ma przekonanie z Ducha Świętego; powiedział: „oto zniewolony przez Ducha„. Słowa te oznaczają nieodwołalną decyzję oddania się aktualnemu biegowi wydarzeń. Jest coś ostatecznego w przekonaniu, które miał Paweł, jak człowiek, który „związany łańcuchami” nie ma żadnej możliwości ucieczki, ani jej nie pragnie. Wszelkie prośby przyjaciół nalegających, aby się nie przejmował, były bezskuteczne, trzymało go na tym kursie coś znacznie mocniejszego.

Po drugie: był odważny: „nie wiedząc, co mnie tam spotka, prócz tego, …., że mnie czekają więzy i uciski„. Potrzeba męża czy niewiasty niezmiernej odwagi, aby bez namysłu iść tam, gdzie można spotkać otwartą wrogość. Ci, którzy szukają łatwego życia nigdy nie osiągną wielkości chwały zdobywanej przez tych, którzy naciskają ku górze przeciw wielkim przeciwnościom.

Po trzecie: był opanowany: „Lecz o życiu moim mówić nie warto i nie przywiązuję do niego wagi„. Oto widzimy prawdziwą wielkość bezinteresownego człowieka. Paweł nie szukał okazji do rozwoju swojej kariery, powiększenia swego portfolio, wygrania wyścigów, ani nie zależało mu na pozostawieniu swego znaku w Hallu Sławy Wielbionych przez ludzi Gigantów. Coś znacznie wyższego i bardziej szlachetnego miał w sercu: skupił się całkowicie na niebie i na uczczeniu imienia Jezus. Choć odsunięty przez świat jako głupiec marnujący życie, teraz raduje się w rzeczywistości chwały jako Wielki Apostoł Łaski.

Po czwarte: miał niezmienny Cel: „bylebym tylko dokonał biegu mego z radością„. Jakiż to był bieg! Przez doliny i wzgórza, w gęstwinie leśnej i przez otwarte łąki, w skalistym terenie i na gorących piaskach pustyni, wszędzie biegł z wiarą i dzięki wytrwałości dokończył biegu. Taka jest wewnętrzna moc życia posiadającego zwycięski celu. Czytałem kiedyś, że człowiek może znieść wszystko oprócz szarzyzny kolejnych zwykłych dni.

Przyjacielu, czy możesz skorzystać z przykładu Pawła, gdy spotykasz się w dzisiejszym świecie ze swoimi własnymi życiowymi wyzwaniami? Jak jego słowa mogą znaleźć miejsce w twoim życiu i zachęcić cię do tego, abyś podjął nowe postanowienie wierności; nawet jeśli jest to wbrew wszelkim przeciwnościom?

deeo