Codzienne rozważania_09.01.10 Rozświetl swój najciemniejszy dzień

Logo_Ryle

James Ryle

A gdybym rzekł: Niech ciemność mnie ukryje, nawet noc stanie się światłem wokoło mnie” (Ps. 139:11, wg wersji ang. – przyp.tłum.).

Wspólne są dla nas wszystkich dwie rzeczy: po pierwsze: Bóg nas kocha; po drugie: diabeł nas nienawidzi. Jedne chce tylko dobra dla nas, drugi, przeciwnie, złego. Jeden chce nas budować i błogosławić, drugi zawsze stara się nas rozerwać i zniszczyć. Jeden przynosi światło na nasz świat, drugi ciemność. Lecz nie jest to przeciąganie liny, ani nawet nic w pobliżu tego. Z powodu swej wielkiej miłości do nas Pan obraca nawet głupie rzeczy, które diabeł robi zamienia je dla naszej korzyści! „Wy zamyślaliście zło, lecz Bóg obrócił to ku dobremu” – powiedział Józef braciom (Rdz. 50:20). Paweł zapewnia nas, że Bóg współdziała z nami ku dobremu we wszystkim (Rzm. 8:28, Ef. 1:11).

Mając Pana po swojej stronie nie możemy przegrać. On daje nam światło nawet w najciemniejszej naszej godzinie.

Psalmista śpiewał: „Ty zaiste zapalasz pochodnię moją, PAN, mój Bóg oświeca ciemności moje” (Ps. 18:28). Innymi słowy:  „PAN daje mi objawienie Swojej miłości, gdy jestem w ciemnościach”. Mając to w pamięci spójrzmy ponownie na wers otwierający dzisiejsze rozważania: „A gdybym rzekł: Niech ciemność mnie ukryje, nawet noc stanie się objawieniem miłości Bożej wokół mnie” (Ps 139:11).

Jakże cudowne jest to, że Pan wszystko obraca ku dobremu, nawet to, co ciemność zamierza jako zło.

Prorok Micheasz wiedział o tym. Posłuchaj jak jego zwycięska wiara mówi o potępiających głosach oskarżenia: ” Nie ciesz się z mojej niedoli, moja nieprzyjaciółko! Chociaż upadłem, jednak wstanę, chociaż siedzę w ciemności, jednak Pan jest moją światłością” (Mich. 7:8). „Ta miłość mnie podniosła!” napisał autor piosenki. Gdy więc, w najciemniejszej naszego godzinie, zacznie przez ciemności przebijać się światłość objawienia Bożej miłości, powiemy to samo!

Bóg kocha nas; zawsze. Nawet w tych złych dniach i On zawsze i we wszystkim działa ku naszemu dobru, abyśmy byli coraz bardziej podobni do Jezusa,… Światłości Świata.

раскрутка сайта

Przechodźmy ponad wiarę ku doświadczeniu

Logo_McGatlin

Ron McGatlin

Żyjemy w bezprecedensowym okresie wypełnienia zbawienia. Przemiana świata w królestwo niebios na ziemi jest przed nami. Życie według wzoru pochodzącego ze Świętego Miasta, z Nowego Jeruzalem, od Oblubienicy zstępuje z duchowych niebios do duchowej rzeczywistości na ziemi i manifestuje się w życiu dojrzewających synów Bożych.

To, co obiecywane i widziane w wierze przez ludzi Bożych w całej biblijnej historii zaczyna się przejawiać w Bożym czasie, w który weszliśmy. 11 rozdział Listu do Hebrajczyków wylicza wielu Bożych ludzi, którzy byli przed nami, którzy przez wiarę dokonali wielu cudownych Bożych dzieł i zapłacili wielką cenę prześladowań i cierpienia. A jednak, oni nigdy nie doczekali się wypełnienia obietnicy (Hbr. 11:38). Uchwycili się pewności nadziei, którą teraz zaczynają przeżywać tłumy dojrzewających synów Bożych. Wiara i nadzieja są bardzo ważne dla produktywnego i użytecznego życia.

Może nie wszyscy czytelnicy są świadomy tego, że nowotestamentowe słowo „nadzieja” nie ma takiego samego znaczenia, jakie jest obecnie w powszechnym użytku, czyli coś w rodzaju pobożnego życzenia, mrzonki czy czegoś wątpliwego na zasadzie: 'może kiedyś’.  W Biblii najczęściej ma ono znaczenie pełnego przekonania czy zdecydowanego wyczekiwania. Wiara doprowadza do urzeczywistnienia się nadziei. W Hebr. 11:1 czytamy, że „wiara jest pewnością (ang.: substancją – przyp.tłum.) tych rzeczy, których się spodziewamy, przekonaniem o tym, czego nie widzimy„.

Boże duchowe sprawy mogą być zrozumiane przez wiarę. Hbr. 11:3: „Przez wiarę poznajemy, że światy zostały ukształtowane słowem Boga, tak iż to, co widzialne, nie powstało ze świata zjawisk„. Przez wiarę dokonuje się wielkich dzieł Bożych. Mat 17:20: „A On im mówi: Dla niedowiarstwa waszego. Bo zaprawdę powiadam wam, gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyście tej górze: Przenieś się stąd tam, a przeniesie się, i nic niemożliwego dla was nie będzie”.

Co jest poza wiarą?

Pewność nadziei co do obietnicy Bożej spełnia się w doskonałym dziele wiary.

Gdy wiara i pewność nadziei wykonają swoje dzieło, spełniona obietnica staje się w życiu wierzącego rzeczywistością na tym świecie. To, co pochodzi z rzeczywistości nadnaturalnej, staje się rzeczywistością w naturze i w tym momencie, wiara i pewność nadziei nie są już potrzebne, ponieważ to, co do tej pory było widziane oczyma wiary przez Ducha, staje się doświadczeniem w naturalnej rzeczywistości.

Rzm. 8:24: „… nadzieja, którą się ogląda, nie jest nadzieją, bo jakże może ktoś spodziewać się tego, co widzi?

Niemniej, przez to, że obietnica się wypełniła i jest widoczna w fizycznej naturze, to co się spełniło nie istnieje w jakiś sposób „bardziej” niż istniało wcześniej, gdy jeszcze było widoczne tylko w duchowej rzeczywistości. Duch Boży w duchowych niebiosach jest źródłem tego wszystkiego, co jest widoczne w naturze/stworzeniu.

Ponad wiarą jest spełnienie czy inaczej rzeczywistość doświadczenia. Doświadczenie jest owocem wiary i pewności nadziei obietnicy, słowa od Boga. To, co można zobaczyć i usłyszeć od Ojca przez Ducha Świętego przez Chrystusa Jezusa jest nasieniem. Doświadczenie jest dojrzałym owocem wiary i nadziei złożonych w ziarnie obietnicy.

Czym jest upragniony owoc żywota?

Jezus jest naszym Panem i przykładem dojrzałego synostwa. Był w intymny sposób związany z naszym Ojcem, mówił i czynił tylko to, co widział u Ojca i słyszał od Ojca. Wszystko, co mówił i czynił było obrazem Ojca na tym świecie (Jn. 14:9). Absolutnie nadrzędną cechą Ojca jest jego MIŁOŚĆ. BÓG JEST MIŁOŚCIĄ.

1Jn 4:8: Kto nie miłuje, nie zna Boga, ponieważ Bóg jest miłością.

Upragnionym owocem życia jest stałe przeżywanie miłości naszego Ojca, co w efekcie daje chodzenie Jego drogami: Jego sprawiedliwość, zasady Jego królestwa i dominację miłości na ziemi, jak to jest w niebie.

Wszystko, cokolwiek kiedykolwiek zobaczymy czy usłyszymy od naszego Ojca, co mówi lub czyni dla nas, manifestuje Jego miłość na tym świecie. Każde dzieło czy aktywność w biznesie, służbie czy jakiejkolwiek innej dziedzinie życia w czym bierzemy udział, ma być prezentacją tego, co mówi i czyni nasz Ojciec. Manifestowanie miłości naszego Ojca na ziemi to królestwo Boże. Gdy dopełniona jest miłość w nas, wtedy wiara i nadzieja wykonują swoją pracę. Wtedy dojrzewamy do miłości i nigdy więcej już nie jesteśmy jak pozbawieni ojca niewolnicy, lecz stajemy się dojrzałymi synami i współdziedzicami z Chrystusem Jezusem, żyjąc przez Ducha i chodząc w Duchu.

Chrystus Jezus, Duch Święty i Ojciec.

Zbliżające się objawienie prawdy królestwa odkrywa nasze braki i ujawnia nasze potrzeby. Wiele Bożych dzieci jest skupionych na przyjmowani i czczeniu Jezusa, co należy robić, lecz nie dotarło do pełnego poznania i intymnego połączenia z naszym Ojcem. Wielu widzi już przez Ducha to, że Jezus jest drogą a nasz Ojciec przeznaczeniem. Nie zostaliśmy jeszcze całkowicie przyłączeni do miłości naszego Ojca. Może wyobrażaliśmy sobie, że jest podobny do naszych ziemskich ojców, którzy słabo prezentowali miłość Niebiańskiego Ojca. Jak dzieci pozbawione ojca, brakuje nam pełnego przeżycia miłości Ojca, który kocha nas całkowicie i pragnie ponad wszystko inne, abyśmy Mu zwracali Jego miłość w czystej, świętej adoracji z całego serca.

Dojrzali synowie przeżywają pełną więź z Chrystusem Jezusem jako Zbawicielem, Panem i Królem. Łączą się z Duchem Świętym, jako Bogiem w pełni i są nasyceni dziełem Ducha. Podstawowe działania Ducha Świętego oświecają nasze wewnętrzne niedostatki i wyznaczają dzieła Chrystusa i Ojca, aby je nam darować i uzdalniać nas łaską. Bez Ducha Świętego nie możemy zostać przyłączeni i intymnie związani z Chrystusem Jezusem i naszym Ojcem. Jeśli odrzucimy jakąkolwiek część Boga, będziemy niepełni i niedojrzali.

Jezus Chrystus odkupuje nas i żyje w nas przez Ducha Świętego. Tylko przez Ducha Świętego jesteśmy w stanie doświadczać (znać) miłość naszego Ojca, która oczyszcza i całkowicie wypełnia nasze życie. Możemy całe nasze życie spędzić na religijnych uczynkach takich jak post, modlitwa czytanie Biblii, uczestnictwo w nabożeństwa i konferencjach, w Wieczerzy Pańskiej, płacąc dziesięciny, dając wielkie ofiary a nawet czyniąc wielkie dzieła dla Jego imienia. Jeśli jednak nie dojrzeliśmy do prawdziwego przeżywania miłości naszego Ojca, nie będzie z tego żadnej korzyści w tym życiu (1Kor. 13) (Mat 7:23).

Boża, bezwarunkowa miłość jest dostępna WYŁĄCZNIE u naszego Ojca, musi więc zostać przyjęta od Niego i przywłaszczona przez Ducha Świętego. Nie ma innego źródła. Wyłącznie przez Jezusa Chrystusa przez Ducha możemy osiągnąć dojrzałą miłość naszego Ojca i tylko wtedy możemy przekazać Ojcowską miłości światu, przemieniając ten świat w Jego królestwo.

1Kor 13:1-3:  Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym. I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże.

1Kor. 13:13: Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość.

Dążcie do miłości. Ona nigdy nie zawodzi a Jego królestwo jest wieczne.

Ron McGatlin

basileia@earthlink.netсайт

Codzienne rozważania 08.01.10 Wy jesteście światłością świata!

Logo_Ryle

James Ryle

Wy jesteście światłością świata. Nie może się ukryć miasto położone na wzgórzu” (Mat. 5:14).   Jezus mówił wiele zadziwiających rzeczy i to stwierdzenie znajduje się wysoko na liście: „Wy jesteście światłością świata”. Oto przekazuje pochodnię Swoim uczniom. „Uczynki, które Ja czynię, wy czynić będziecie„, powiedział uczniom „a nawet większe nad te, bo Ja idę do Ojca” (Jn. 14:12).

Tak więc Ten, który jest Światłością Świata, zwraca się do Swoich uczniów i mówi: „Wy jesteście światłością świata!” Innymi słowy: „Podobnie jak Ja pokazałem wam miłość Mojego Ojca, tak teraz wy róbcie to samo wokół siebie. Ponieważ Ja odchodzę, teraz wy jesteście objawieniem Bożej miłości dla tego świata!”

Żadnego nacisku.

My mamy dokonać dzieła w taki sam sposób jak Jezus. Łukasz mówi nam, że Bóg „namaścił Jezusa z Nazaretu Duchem Świętym i mocą; chodził czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich uciśnionych przez diabła, bo Bóg był z nim” (Dz. 10:38).

Tak jak Bóg był z Jezusem i namaścił Go Duchem Świętym i Mocą, tak teraz jest z nami. Pan jest całkowicie oddany powodzeniu naszej pracy na rzecz chwały Swego Syna (p. Jn. 13:35 i 17:21.

Spójrzmy ponownie, co Jezus powiedział: „Wy jesteście światłością świata; nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapalają też świecy i nie stawiają jej pod korcem, lecz na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu. Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt. 5:14-16).

Czy dotarło to dziś do ciebie, że możesz być dla kogoś jedyną okazją do zobaczenia i doświadczenia Bożej miłości? Że nawet najbardziej prosty akt dobroci dla kogoś innego może być napełniony mocą Ducha Świętego i zamienić ciemność w światłość? Czy masz świadomość tego, że przechadzając się wśród codziennych swoich życiowych spraw, jesteś jak pochodnia niesiona w grocie, przynosząca światło, ciepło i nadzieję, i to wszędzie dokądkolwiek pójdziesz?

Nie śmiej się. Nie lekceważ tego i nie wyłączaj siebie. Jezus to powiedział i dokładnie to miał na myśli -„Jesteście światłością na tym świecie„.

Co mógłby nam przynieść każdy dzień, gdybyśmy w każdej sytuacji rozglądali się za możliwością powiedzenia czy zrobienia czegoś, co objawia Bożą miłość każdemu, kto tego rzeczywiście potrzebuje?

Idź za tym, patrz co się dzieje! „Powstań, zajaśniej – i Niech się stanie Światłość!

– – – – – – – – – – – – – – – – –

PS.  Jeśli dopiero zaczynasz czytać te rozważania, zajrzyj na sam początek, do postu z 01.01.10, „Powstań, Zajaśniej”. Pokaże ci to główną myśl przewodnią tej serii rozważań.раскрутка

8 ostrzegawczych znaków toksycznej wiary

Logo_Grady

J. Lee Grady

28 lipiec 2009

Legalistyczna religia jest niebezpieczna. Oto w jaki sposób możesz wykryć i uniknąć trucizny religijnego ducha.

Elizeusz widział jak Eliasz wstępuje do nieba, po czym poszedł do Jerycha i uczynił swój pierwszy cud. Ludzi tego miasta dotknął poważny kryzys środowiskowy: woda była zatruta, prawdopodobnie z powodu siarki i innych chemikaliów, które spadły z deszczem na okolice Sodomy i Gomory wiele lat wcześniej. Ta trucizna wywoływała bezpłodność (p. 2Krl. 2:19-22), prawdopodobnie dotykała ludzi, zwierząt i roślinności. Elizeusz dokonał odważnego proroczego aktu. Wrzucił sól do wody i ogłosił: „Tak mówi Pan: 'Uzdrowiłem tą wodę, nie wyjdzie z niej odtą ani śmierć, ani poronienie” (w.21). To obwieszczenie spowodowało natychmiastowe oczyszczenie wody.

Sam Jezus mówił o tych toksynach jako o „kwasie faryzeuszy” (Łk. 12:1). Powiedział nam, że ten rodzaj faryzejskiej religii, który dobrze wygląda na zewnątrz, jest śmiertelny i zaraźliwy.

Ta zapomniana starotestamentowa historia obrazuje moc ewangelii. Przesłanie Jezusa Chrystusa uzdrawia nas, Duch Święty przynosi życie tam, gdzie panuje śmierć. On unieszkodliwia truciznę, która wywołuje duchową bezpłodność, On równoważy poziom Ph tak, że może następować duchowy wzrost i ożywienie.

Wszyscy chcemy się cieszyć zdrowym duchowym życiem, lecz smutną prawdą jest to, że wielu z nas jest bezpłodnych z powodu niebezpiecznych dodatków. Uwierzyliśmy w inną ewangelię, splecioną z legalizmem, religią zbudowaną na przedstawieniach i zbawieniu z uczynków, podczas gdy jedynie Chrystus jest źródłem wszelkiego życia.

Sam Jezus mówił o tych toksynach jako o „kwasie faryzeuszy” (Łk. 12:1). Powiedział nam, że ten rodzaj faryzejskiej religii, który dobrze wygląda na zewnątrz, jest śmiertelny i zaraźliwy.

Czy zostałeś już zainfekowany? Sam możesz sprawdzić sobie swoje PH według poniższej listy ośmiu cech charakterystycznych religijnego ducha.

1. Religijny duch postrzega Boga bardziej jako zimnego, odległego nadzorcę niż przystępnego, miłującego Ojca. Gdy opieramy swoje relacje z Bogiem na zdolności do wykonywania duchowych obowiązków, odrzucamy moc łaski. Bóg nie kocha nas dlatego, że modlimy się, czytamy Biblię, bierzemy udział w nabożeństwach i świadczymy, a jednak miliony chrześcijan uważa, że Bóg jest zły na nich, jeśli nie robią tych czy innych rzeczy. Wynik jest taki, że trudno jest im znaleźć prawdziwą intymność z Jezusem.

2. Religijny duch kładzie nacisk rzeczy zewnętrzne, aby pokazać innym, że Bóg go akceptuje. Oszukujemy sami siebie, jeśli wierzymy, że możemy zdobyć Bożą aprobatę przez stosowanie się do jakiegoś religijnego kodeksu ubioru, jakiejś szczególnej duchowej dyscypliny, stylu muzycznego czy nawet doktrynalnych pozycji.

3. Religijny duch rozwija tradycje i formuły, których celem jest osiągnięcie duchowych celów. Aby osiągnąć rezultaty, które może dać wyłącznie Bóg, zaczynamy ufać w liturgie, denominacyjną politykę czy stworzone przez ludzi programy.

4. Religijny duch jest pozbawiony radości, cyniczny i nadmiernie krytyczny. Może to całkowicie zakwasić dom czy kościół. Kiedy jednak jest wyrażana autentyczna radość i miłość, staje się to zagrożeniem dla tych, którzy stracili prostotę prawdziwej wiary.

5. Religijny duch jest pyszny i izoluje się, myśląc, że jego sprawiedliwość jest szczególnego rodzaju, i że nie wolno mu spotykać się z wierzącymi, którzy mają inne standardy. Kościoły, które pozwalają sobie na takie postawy, stają się elitarne i niebezpiecznie podatne na zwiedzenie i praktyki zbliżone do kultów.

6. Religijny duch rozwija surową, osądzającą postawę wobec grzeszników, pomimo że ci, którzy przyjmują tą truciznę, sami zazwyczaj zmagają się z grzesznymi nawykami, do których nie mogą się nikomu przyznać. Religijni ludzie rzadko kiedy oddziałują na niewierzących, ponieważ nie chcą, aby ich własne nadrzędne morale zostało przez nich splamione.

7. Religijny duch odrzuca postępujące objawienie i możliwość zmiany. To dlatego wiele kościołów nie ma żadnego związku z lokalną społecznością. Tak bardzo skupiają się na tym, co Bóg zrobił 50 lat temu, że utknęli w jakimś punkcie czasu i nie są w stanie ruszyć do przodu, gdy Duch Święty zaczyna udzielać nowego zrozumienia. Kiedy religijne grupy nie zgadzają się na zamianę zgodnie z nowymi poleceniami Boga, stają się „starymi bukłakami” i Bóg musi znaleźć bardziej elastyczne naczynia, które chcą przyjąć zmianę.

8. Religijny duch prześladuje tych, którzy nie zgadzają się z opartymi na własnej sprawiedliwości poglądami i wpada w złość, gdy przesłanie łaski podkopuje jego religijność. Rozgniewany religijny człowiek będzie używał plotki i oszczerstwa do atakowania charaktery innych ludzi i może nawet sięgnąć po przemoc, aby dowieść swego. Jezus ostrzegał Swoich uczniów: „Nadchodzi godzina, gdy każdy, kto was zabije, będzie mniemał, że spełnia służbę Bożą” (Jn 16:2).

Jeśli trucizna religii zatruła twoje chodzenie z Bogiem, proś Bo, aby wlał świeże zrozumienie Łaski do twego bezpłodnego ducha i spodziewaj się, że Jego nowe życie przepłynie przez ciebie.

J. Lee Grady is editor of Charisma. You can follow him on Twitter at leegrady.

система оптимизации сайта

Codzienne rozważania 07.01.10 Chodź w światłości

Logo_Ryle

James Ryle

Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu ” (1Jn. 1:7).

W świetle tego, co zobaczyliśmy w ciągu ostatnich kilku dni, zastanówmy się nad naszym nowym sposobem patrzenia na ten wers:

Jeśli zaś chodzimy w objawieniu Bożej miłości, które pokazał nam Jezus, społeczność mamy z sobą; dzielimy się swoim życiem z innymi. W tej dynamicznej przyjaźni, doświadczamy oczyszczającej mocy, udzielonej przez Jezusa, która uwalnia nas od tego wszystkiego, co kiedyś nas zniewalało i blokowało„.

Jesteś samotny? Jeśli tak będzie dalej, zostaniesz bankrutem! (wiem, że tu odezwał się jęk).

Nie możesz tego zrobić sam: „Nie jest dobrze człowiekowi, gdy jest sam” -powiedział Bóg. On stworzył nas do społeczności, z Nim oraz ze sobą nawzajem. Szatan niezmordowanie pracuje nad tym, aby zniszczyć nasze relacje i odizolować nas w samotnym zamknięciu. Nie musimy tego akceptować.  Jezus przyszedł zniszczyć dzieła diabła. Zbawił nas, przeniósł nas do Królestwa Światłości, to jest do miejsca, gdzie rzeczywistość Jego miłość dominuje nad wszystkim innym. Teraz, przez moc Bożego Ducha w nas, możemy „chodzić w objawieniu Jego miłości” wobec siebie nawzajem. A Jego miłość podniesie nas na wyższy poziom.

Przyjaźnie będą prawdziwe i trwałe, życie będzie ubogacane w każdy możliwy sposób. Proś Boga, aby poprowadził cie do prawdziwej przyjaźni z innym, którzy znają i kochają Pana Jezusa. On to zrobi, a twoje życie będzie tak obfite, jak nigdy nie mógłbyś sobie tego wyobrazić.

– – – – – – – – – – – – –

PS. Jeśli dopiero zaczynasz czytać te rozważania, zajrzyj na sam początek, do postu z 01.01.10, „Powstań, Zajaśniej”. Pokaże ci to główną myśl przewodnią tej serii rozważań.оптимизация сайта что это

Codzienne rozważania_06.01.10

Pan światłością moją

Logo_Ryle 6 stycznia 2010

James Ryle

PAN światłością moją i zbawienie moim: kogoż bać się będę. PAN ochroną życia mego: kogóż mam się lękać?” (Ps. 27:1).

Jak już omawialiśmy to, gdy Bóg powiedział na początku: „Niech stanie się światłość!”, mówił: „Niech objawi się Moja miłość!”  Jeśli zbadasz całą Biblię i znajdziesz każdy wers, w którym jest mowa o „świetle” w figuratywnym sensie, po czym zastąpisz to słowo zwrotem „objawienie miłości Bożej” to zostaną ci otwarte ogromne drzwi. Naprawdę.

Pozwólcie, na przykład, że zmienię nieco dzisiejszy wers a być może zobaczysz, o co mi chodzi. „PAN jest moim objawieniem miłości i zbawienie moim: kogoż bać się będę. PAN ochroną życia mego: kogóż mam się lękać?” (Ps. 27:1). 

Jezus przyszedł, aby pokazać nam Ojca, aby pomóc nam poznać, jak wielka jest Jego miłość do nas. Gdy to widzimy i zrozumiemy, chwytamy się zbawienia, które nam daje za darmo. Zostajemy umocnieni przez Jego miłość i stajemy odważnie twarzą w twarz ze strachem.  „W miłości nie ma bojaźni, gdyż doskonała miłość usuwa wszelki strach” (1Jn 4:18). W innym miejscu Biblia mówi: „Gdyż nie dał nam Bóg ducha strachu, lecz mocy, miłości i trzeźwego myślenia” (2Tym. 1:7).

Gdy widzę i przeżywam Bożą miłość do mnie, która jest w osobistej relacji z Jezusem, żyję w prawdziwej przyjaźni z innymi, którzy znają Go i kochają, a moje życie napełnia się i wzmacnia wieloma cudownymi korzyściami zbawienia.

Nie ma zbyt wielkiego wyzwania, ani zbyt wielkiego upadku a żaden przeciwnik nie jest zbyt mocny, ponieważ jesteśmy więcej niż zwycięzcami przez Tego, który nas kocha! Nie ma zbyt wielkiego marzenia, ani zbyt śmiałej nadziei, nie ma też zadani niemożliwego do wykonania, ponieważ wszystko możemy w tym, który nas kocha.

Pan jest światłością moją! On daje mi objawienie Bożej miłości; jestem zbawiony, jest umocniony i gotowy na wszystko, cokolwiek się pojawi na mojej drodze!продвижение в поисковых системах

Codzienne rozważania_05.01.10

Żyj w Światłości

Logo_Ryle

5 stycznia 2010

James Ryle

W Nim było życie, a życie było światłości ludzi” (Jn 1:4).

Jezus jest Światłością świata, przyszedł na ten świat jako światłość świecąca w ciemności i przyniósł nam jedyne prawdziwe objawienie Boga: pokazując nam miłość Ojca i zmieniając nasz świat na zawsze. On chce, abyśmy to potraktowali osobiście.

Jan mówi: „W Nim było życie, a życie było światłością ludzi” (Jn 1:4). Pewne tłumaczenie wyraża to tak: „Słowo dało życie wszystkiemu, co zostało stworzone, a Jego życie oświetliło każdego”, a to znaczy, że nawet ciebie i mnie!

Pamiętasz z naszych poprzednich postów, że światło, które nam przyniósł jest „objawieniem Bożej miłości”. Bóg chce, abyśmy żyli w świetle Jego miłości. Jezus powiedział: „Ja jestem droga, i prawda, i żywot„. Jezus jest drogą, abyśmy mogli być zbawieni; jest prawda, abyśmy mogli być pewni; jest życiem, abyśmy mogli być zadowoleni! Mówiąc praktycznie znaczy to, że gdy otwierasz swoje serce na Jezusa, Jego życie wchodzi do ciebie i przynosi objawienie Bożej miłości w całym twoim świecie, zmieniając wszystko. Zbawiając cię, dając ci pewność, satysfakcjonując cię!

Byłem ślepy, a teraz widzę!” – krzyczał mężczyzna, gdy Jezus uzdrowił go.

„Co takiego, drogi bracie, teraz widzisz”

„Wszędzie widzę Bożą miłość, spójrzcie!”

Niech modlitwa apostoła Pawła spełni się w życiu każdego z was:

Modlę się, …., by sprawił według bogactwa chwały swojej, żebyście byli przez Ducha jego mocą utwierdzeni w wewnętrznym człowieku, żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach waszych, a wy, wkorzenieni i ugruntowani w miłości, zdołali pojąć ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i długość, i wysokość, i głębokość, i mogli poznać miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie, abyście zostali wypełnieni całkowicie pełnią Bożą” (Ef. 3:16-19).

Albo, jeśli mogę to podsumować w czterech słowach: „Niech stanie się światłość!

сайт