Zdecyduj się

Barry Bennet
1.  Co widzisz?
Zdecyduj się widzieć możliwości, a nie problemy. Nie patrz na brak, lecz na nasiona obfitości. Nie patrz na chorobę, patrz na to, ze twoja młodość odnawia się jak u orła. Nie dopuszczaj do zgorzknienia i zmagania w sercu. Patrz na siebie, jak na osobę kochającą, dającą i przebaczającą. Patrz na wspaniałą przyszłość i ciesz się nią! (2 Kor 4:18).

2. Dawanie
Dawanie jest sercem Boga. Wszelka łaska spoczywa na szczodrym sercu. Gdy my dajemy, sami otrzymujemy miarę „miarę dobrą, natłoczoną, potrzęsioną i przepełnioną” (Łk 6:38).

3. Oczekiwania
Duchowo nastawieni ludzie oczekują tego, co najlepsze. Koncentrują się na swej społeczności z Ojcem i Jego obietnicami.    Duchowo nastawieni widzą Boga jako swoje źródło. Wybierają pokój i radość, miłość, dawanie i przebaczenie.  Żyją z góry a nie z dołu (Rom. 15:13) Jeśli chcesz, aby świat Ducha pracował na twoją korzyść, zastanów się nad tymi obszarami. Zdecyduj się na współpracę z Duchem, a nie z ciałem.

Jeśli chcesz, aby świat Ducha pracował na twoją korzyść, zastanów się nad tymi obszarami.
Zdecyduj się na współpracę z Duchem, a nie z ciałem.

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 3]

2 comments

  1. Jeśli powierzasz swoje życie komuś kto nie może Ci pomóc to jak masz wyjść na wolność? Nie widzisz że zmarnowałeś 25 lat chodząc po duchowej pustyni? Weź Biblię do ręki i poproś Boga żeby Ci pokazał kto jest twoją nadzieją, w kim masz pokładać ufność i kto jest zbawicielem!? Jest tylko jedno takie imię dane człowiekowi na ratunek, i na pewno nie jest nim Maria!
    To Jezus wziął WSZYSTKIE twoje grzechy na krzyż i możesz w nim stać się sprawiedliwością – wtedy żadne twoje sprawy z dzieciństwa, młodości czy starości nie mają już nad tobą władzy. On z radością przebacza tobie, a ty nie masz wtedy problemu przebaczać innym. I nie musisz łazić w kółko jak zbity pies i błagać o miłosierdzie niewiadomo kogo! Bóg przebacza i masz na to jego słowo, a ludziom przebacz i tym których zraniłeś wynagródź szkodę.
    I jeszcze jedno – wszystko czym Jezus cię obdarowuje jest z łaski: nie możesz na to zapracować i On wcale tego nie oczekuje. Przyjdź, powiedz mu że jesteś wdzięczny za to że umarł za ciebie na krzyżu i poproś aby dał ci swojego ducha. A będziesz żył, On w tobie, i wyprostuje twoje „skrzywienia” i „deformacje”.

  2. Bardzo to ładne i optymistyczne wezwanie, ale jak zwykle jest jakieś ale. Nie każdy rodzi się z taką konstrukcją psychiczną, żeby móc się oderwać od swojej przeszłości. Duże obciążenia z czasów dzieciństwa i młodości działają jak silna grawitacja. Tam jest poza tym, że stanowi to obciążenie emocjonalne, czasem całe życiowe doświadczenie i źródło cnoty roztropności. Z własnym grzechem to jeszcze można sobie jakoś próbować radzić, ale ze skrzywieniami psychicznymi z którymi się człowiek rodzi i deformacjami z okresu wczesnego dzieciństwa nie można niestety nic zrobić. Można tylko przyjąć własne słabości jako krzyż, o którym mówi Chrystus i nieustannie prosić o miłosierdzie. Prosić można i trzeba, żeby droga pod górkę była przynajmniej równa, żeby krzyż nie podskakiwał, i żeby ramię za bardzo nie bolało. Najlepiej jednak powierzyć wybór życiowego szlaku Maryi. Od 25 lat chodzę tylko jej ścieżkami i mogę zaświadczyć, że są równe i nie za bardzo pod górkę. Wymaga to jednak bezwzględnego posłuszeństwa i cierpliwości. Żadne skróty nie wchodzą w grę . Matki trzeba słuchać .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.