Życie po Lakeland – porządkowanie zamieszania

Logo_Grady

Grady J. Lee

13
sierpnia 2008

Zapowiedź Todda Bentleya, że jego małżeństwo kończy się rzuciło nasz ruch w korkociąg – a na pytania należy odpowiedzieć.

Nie powinno było się to skończyć w taki sposób.

Ewangelista Todd Bentley ogłaszał przebudzenie w Lakeland jako największe zielonoświątkowe wylanie od czasów Azusa Street. Ze sceny swego gigantycznego namiotu na Florydzie, Bentley głosił do tysięcy, wielu z nich sprowadzając pod scenę do modlitwy. Wielu twierdziło, że na spotkaniach, których dzień po dniu odbyło się ponad 100 zostali uzdrowieni z głuchoty, ślepoty, problemów z sercem, depresji i dziesiątek innych przypadłości. Bentley ogłosił pewnie, że w czasie tego przebudzenia dziesiątki ludzi zostało wzbudzonych z martwych.

Lecz w tym tygodniu, kilka dni po tym, gdy kanadyjski kaznodzieja ogłosił zakończenie swojej wizyty w Lakeland, powiedział swemu zespołowi, że jego małżeństwo rozpada się. Nie oskarżając tempa przebudzenia za osobiste swoje problemy, jego grupa wydała publiczne oświadczenie mówiące, że on i jego żona, Shonnah, będą w separacji. Ta wiadomość zszokowała fanów Bentleya i zasmuciła tych, którzy kwestionowali jego wiarygodność od chwili wybuchu ruchu Lakeland na początku kwietnia.

Wszyscy
ci, którzy przyłączyli się do większości Lakeland,
sprzeciwiali się rozeznawaniu. Oczekiwało się od nich, że przełkną i
pójdą (ang. gra słów „swallow and follow” –
przyp.tłum.) Przesłanie było wyraźne: „To jest Bóg. Nie
kwestionouj”.

Jestem zasmucony. Jestem zniechęcony. I jestem zły. Oto kilka z moich wielu, wielu pytań o to fiasko:

Dlaczego tak wielu ludzi gromadziło się w Lakeland z całego świata, aby pędzić
za ewangelistą, którego poważne problemy z wiarygodnością od samego początku?

Mówiąc bez ogródek: byliśmy po prostu szczerze naiwni.

Od pierwszego tygodnia tego przebudzenia, wielu mających rozeznanie chrześcijan podnosiło pytania o wierzenia i praktykę Bentley’a. Czuli się niewygodnie, gdy powiedział, że rozmawiał w hotelowym pokoju z aniołem. Czuli, że coś jest nie tak, gdy nosił T-shirt z kościotrupem. Dziwili się, dlaczego mąż Boży miałby pokrywać się sam tatuażami. Byli przerażeni, gdy słyszeli o tym, jak sam opisywał, że zwarł się z mężczyzną i wybił mu zęba w czasie modlitwy.

Wszyscy ci, którzy przyłączyli się do większości Lakeland, sprzeciwiali się rozeznawaniu. Oczekiwało się od nich, że przełkną i pójdą (ang. gra słow „swallow and follow” – przyp.tłum.) Przesłanie było wyraźne: To jest Bóg. Nie kwestionuj”. Tak więc, zanim jeszcze wszyscy mogliśmy powiedzieć: Sheeka Boomba” (jak to Bentley często modlił się zza kazalnicy), wielu pojechało do domu, aby modlić się za ludzi i popychać ich na podłogę nierozważnie poddając się stylowi Bentleya.

Oskarżam o ten brak rozeznania, częściowo, surową żarliwość dla Boga. Jesteśmy duchowo spragnieni – co może być dobre, lecz czasami, głodni zjedzą wszystko.

Wielu z nas bardziej wolałoby oglądać hałaśliwe demonstracje cudów, znaków niż spędzić cichy czas z Biblią. Niemniej zostaliśmy dziś skonfrontowani ze smutną rzeczywistością tego, że nasza nieutemperowana żarliwość okazała się znakiem niedojrzałości. Nasze młodzieńcze pragnienie tego co szalone i zwariowane sprawia, że robimy to co głupie. Już był czas na nas, abyśmy dorośli.

Dlaczego nikt w Lakeland nie zdemaskował przychylnych komentarzy na temat
Williama Brahama, które poczynił Bentley?

To mnie zdumiewa. Branham pod koniec swojej służby, zanim zginął w 1965 roku, przyjął straszliwe zwiedzenie. Głosił, że jest reinkarnacją Eliasza, a jego dziwaczne doktryny ciągle są przyjmowane wśród naśladowców funkcjonujących jak kult. Gdy Bentley ogłosił światu, że tan sam anioł, który rozpalił uzdrowieńcze przebudzenie 1950 roku, przybył do Lakeland, całe audytorium powinno było pognać do wyjść.

Dlaczego nikt nie poprawił tego błędu z kazalnicy? Pobożni liderzy mają obowiązek chronić owce przed herezją, a nie karmić je łyżeczką zwiedzenia. Wyłącznie Bóg wie, jak daleko ta trucizna zawędrowała z Lakeland, aby zakorzenić się gdzieś indziej. Niech Bóg nam przebaczy za dopuszczenie do tego, aby Jego Słowo było tak nieprzyzwoicie splugawione.

Pewien znany mi, zielonoświątkowy ewangelista zadzwonił do mnie w tym samym tygodniu, w którym wiadomości o Bentleyu nabrały rozpędu.
Powiedział do mnie: „Teraz już jestem przekonany, że ogromna część charyzmatycznego kościoła pójdzie za antychrystem, gdy pojawi się, ponieważ oni nie mają żadnego rozeznania”. Ojć. Jak dobrze pójdzie, nauczymy się naszej lekcji tym razem i zastosujemy koniczną uwagę, gdy pojawi się oszust.

Dlaczego God TV mówi ludziom, że „wszelka krytyka Todda Bentleya
jest demoniczna”?

To śmieszne stwierdzenie było rzeczywiście padło na jednym z wstępnych pokazów God TV. Rzeczywiście, prowadzący sieć ostrzegał również słuchaczy, że jeśli będą słuchać krytyków Bentleya to stracą swoje uzdrowienia. W najgorszym wypadku jest to manipulacja w kultowym stylu. Biblia mówi nam, że Berejczycy byli szacownymi wierzącymi, ponieważ studiowali Boże Słowo codziennie, „aby zobaczyć, czy tak się rzeczy maja” (Dz. 17:11). A jednak w przypadku Lakeland, szczere intelektualne pytania były postrzegane jako znaki słabości. Oczekiwano od ludzi, że najpierw wskoczą, a potem otworzą oczy. Tylko dlatego, że wierzymy w moc Ducha Świętego nie znaczy, że zatrzymujemy nasz umysły przekraczając drzwi kościoła. Nakazano nam, abyśmy badali duchy.
Jezus chce, abyśmy kochali Go naszymi sercami i umysłami.

Skandalu z Lakeland, może spowodować, że ogromna ilość ludzi poczuje, że zostali przez Bentley’a poparzeni. Niektórzy mogą zrezygnować z chodzenia do kościoła i przyłączyć się do rosnących szeregów zgorzkniałych pozbawionych licencji chrześcijan. Inni mogą przeżyć totalne duchowe rozbicie. Można było tego uniknąć, gdyby liderzy odzywali się głośniej, mówiąc o swoich zastrzeżeniach i zachęcali ludzi do badania duchowych doświadczeń przez filtr Słowa Bożego.

Dlaczego grupa szanowanych przywódców 23 czerwca włożyła ręce na
Bentley’a i publicznie ordynowała go? Czy wiedzieli oni o jego osobistych problemach?

Ta kontrowersyjna ceremonia została zorganizowana przez Peter Wagnera, który czuł, że

jedną z największych potrzeb Bentley’a było właściwe duchowe okrycie (covering). Poprosił pastorów z Kalifornii: Che Ann i Billa Johnsona oraz kanadyjskiego pastora z Johna Arnott, aby włożyli ręce na Bentleya i wzięli go pod swoją opiekę.

Z pewnością Bentley potrzebuje takiej ochrony. Żadna współczesna służba nie powinna być pozostawiona sama sobie; życiu w izolacji bez czeków, bilansów i mądrej porady. Godne pochwały było to, że Wagner wyszedł do Bentleya, i że Bentley uznał swoją potrzebę posiadania duchowych ojców, zgadzając się poddać temu procesowi. Pozostaje jednak pytanie, czy było to mądre, aby polecać Bentleya w czasie zamówionej transmitowanej telewizyjnie usługi, która w tym czasie wyglądała bardziej na koronację króla. Spoglądając w przeszłość, wszyscy widzimy, że byłoby znacznie lepiej, wziąć Bentleya na bok i porozmawiać z nim o jego osobistych sprawach.

Biblia mówi nam, że ordynacja duchownego niesie ogromną odpowiedzialność. Paweł napisał: Rąk na nikogo pochopnie nie wkładaj, nie bądź też uczestnikiem cudzych grzechów (1 Tym. 5:22). Możemy być kuszeni do przyspieszania tego procesu, lecz apostoł ostrzegał przed szybką ordynacją – i on powiedział, że ci, którzy polecą do służby osobę nieprzygotowaną do swego zadania, będą nosić część winy za jego upadki.

Ufam, że Wagner, Ahn, Johnson i Arnott nie wiedzieli o problemach Bentleya przed jego ordynacją. Jestem pewien, że są zasmuceni wydarzeniami tego tygodnia i kontaktują się z Bentleyem i jego żoną, aby podjąć kroki ku uzdrowieniu i odnowieniu. Lecz wierzę, że oni, wraz z Bentleyem i właścicielami God TV winni są Ciału Chrystusa otwarte, publiczne przeprosiny za przedwczesne powierzenie służby Bentleya światłom reflektorów. (Być może takie przeprosiny powinny być nadane w God TV.)

Czy może z tego wyjść cokolwiek dobrego

To zależy od tego, jak ludzie zareagują. Jeśli mężczyźni mający nadzorować Bentleya zaoferują pełne miłości lecz zdecydowane skarcenie i jeśli Bentley zareaguje z pokorą, ustępując ze służby na pewien czas rehabilitacji, możemy być świadkami zdrowego przypadku zastosowania dyscypliny kościelnej w taki sposób, jak to należy robić. Jeśli ci wszyscy, którzy byli tak gorliwi w promowaniu Bentleya będą równie szybcy w pokucie za ich błędne osądzenie, to reszta z nas może głęboko odetchnąć – a wiarygodność naszego ruchu zostanie odnowiona.

Nadal wierzę, że Bóg pragnie nawiedzić nasz naród nadnaturalną mocą. Wiem, że On chce uzdrawiać tłumy i nadal będę modlił się o to, aby uzdrowieńcze przebudzenie zalało Stany Zjednoczone. Lecz musimy walczyć o to, co prawdziwe, nie o imitację.
Prawdziwemu przebudzeniu musi towarzyszyć złamanie, pokora, szacunek i pokuta – a nie arogancja, aktorski talent i pusta wrzawa, które często były widoczne w Lakeland.

Jesteśmy dziś wystawieni na niespotykany czas moralnego upadku i duchowego kompromisu w naszym kraju. Nalegam na każdego w charyzmatycznym świecie, aby modlił się za Bentleya; jego żonę Shonnah; trójkę małych dzieci; zespół Bentleya; mężczyzn i kobiety, którzy służą mu swoimi radami i duszpasterstwem. Módlmy się, aby Bóg zamienił tą kłopotliwą klęskę w możliwość cudownego odnowienia.

J. Lee Grady jest redaktorem magazynu Charisma.

aracer

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.