Mojżesz napisał Torę (hebrajską biblię). Oto dlaczego.

Stuart Steinberg  
Źródło: Biblical Archaeology in Ancient Israel (& Beyond)

Przetłumaczono z DeepL.com (wersja darmowa)
W środowisku akademickim są tacy, którzy twierdzą, że Mojżesz nie napisał Tory (Biblii hebrajskiej). W tym poście pokażę, że mylą się na wielu poziomach i dlaczego rozsądne jest założenie, że Mojżesz napisał Torę.
Jednym z powodów jest to, że nie mamy dowodów na autorstwo Mojżesza poza samą Biblią. Przede wszystkim nie jest to prawdą. Zwoje znad Morza Martwego, które zostały odkryte w 1947 roku, datowane są na około 2000 lat temu. Niektóre z tych zwojów są kopiami całej Tory z niewielkimi różnicami w stosunku do naszej dzisiejszej. Jest więc jasne, że autorzy zwojów znad Morza Martwego wierzyli, że Mojżesz napisał Torę. W końcu skopiowali ją w swoich wersjach. Gdyby nie zgadzali się z tym, że Mojżesz jest autorem, czy skopiowaliby (Powtórzonego Prawa rozdział 31 wersety 24 i 25) „Mojżesz skończył pisać słowa tej Tory w zwoju do samego końca. Mojżesz wydał rozkaz Lewitom, którzy nieśli Arkę Przymierza Boga, mówiąc: „Weź ten zwój Tory i umieść go z boku Arki Przymierza Boga, Pana twego, pozostawiając go tam na świadectwo”. Jest więc jasne, że autor lub autorzy zwojów znad Morza Martwego wierzyli, że Mojżesz jest autorem Tory. Ponadto przez tysiące lat wszyscy prorocy, święte pisma i Talmud uważali Mojżesza za autora Tory lub 5 ksiąg Mojżesza.
Ponadto, jeśli weźmiemy pod uwagę argument, że nie możemy wierzyć, że Mojżesz napisał Torę, chyba że mamy pozabiblijne współczesne dokumenty, które to potwierdzają, wówczas wielu starożytnych autorów zostałoby uznanych za fikcyjnych. Jeśli zastosujemy ten standard do Platona lub Arystotelesa, skąd wiemy, że byli oni rzeczywistymi postaciami historycznymi, które napisały swoje dzieła? Najwcześniejsza kopia Arystotelesa pochodzi z IX wieku n.e., ponad tysiąc lat po śmierci Arystotelesa. Dopiero muzułmańscy uczeni i kapłani z wieków średnich przekazali ich dzieła. Być może wymyślili postać Platona lub Arystotelesa, a następnie napisali w ich imieniu, aby ludzie łatwiej zaakceptowali ich idee. Być może zrobili to również, aby nie mieć kłopotów z Kościołem za tak radykalne idee. Wszystko, co mamy, to ich dzieła, aby udowodnić, że są autorami i prawdziwymi postaciami historycznymi. Być może można by argumentować, że tak, ale Biblia mówi o fantastycznych rzeczach, takich jak ogród Eden czy wieża Babel. Ale czy Platon nie pisał o Atlantydzie? Jednak żaden uczony nie zaprzecza, że Platon napisał swoje dialogi i był prawdziwą postacią historyczną.

Continue reading

Jak być niezależnym od okoliczności – część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Wiele lat temu Barb i ja nauczyliśmy się tego, o czym mówi tytuł tego nauczania. Sytuacja, w której się znaleźliśmy, była dla nas ekstremalnie trudna. W tym czasie byłem pastorem pomocniczym w kościele, którego główny pastor, na etacie, planował przejść na emeryturę i chciał, abym go tam zastąpił.
Jednak w czerwcu 1986 roku przyszedł do nas wraz z żoną i powiedział, że ich plany się zmieniły. Zrezygnował z pomysłu przejścia na emeryturę i awansowania mnie na głównego pastora. Powiedział: „Nie ma tu dla ciebie przyszłości”. Jak się później okazało, jego brat poprosił go, aby zastąpił mnie na stanowisku pastora pomocniczego i on się na to zgodził.
Nagle, wciąż widząc fizyczny świat, doświadczyłem wizji i zobaczyłem ogromną dłoń wykonującą powolne cięcie ‘karate’ między nami. Zrozumiałem, że nasz czas w tym miejscu dobiegł końca. Duch Święty objawił to i wtedy proroczo powiedziałem swojemu gościowi: „Jeśli to zrobisz, w ciągu roku od naszego odejścia wszystko stracisz”. Tak też się stało. Stracił swoje firmy, kościół, dom, pozycję w społeczności i nigdy już tego nie odzyskał. Przez jego nieposłuszeństwo Pan zabrał swą łaskę i pozwolił mu doświadczyć konsekwencji swoich działań. Jednakże jego decyzja wpłynęła również na nas samych. Kolejne 9 miesięcy były najtrudniejszymi w naszym życiu.

Continue reading

Niech inny cię chwali, a nie twoje własne usta

Northwest Prophetic
Werset ten znajduje się w Księdze Przysłów, w rozdziale 27, który mówi.
Chcę dokonać lekkiej dekonstrukcji tego wersetu. Nie, bardziej chodzi o to, że chcę dokonać dekonstrukcji tego, w jaki sposób zostałem obrzucony… eee… nauczony tego.
Druga połowa tego zdania jest często używana w studiach biblijnych, kazaniach i tym podobnych: „Nie chwal samego siebie” to całkiem dobra rada.
Ale ani razu nie słyszałem, by głoszono pierwszą połowę: „Niech inny cię chwali”.
Innymi słowy, gdy ktoś zauważy, że wykonałeś świetną robotę, niezależnie od tego, czy jest to prowadzenie nabożeństwa, czy szorowanie toalet, nie zbywaj tego. Pozwól się pochwalić.
Kiedy słyszę: „To nie ja, to Jezus”, chce mi się wymiotować. „Nie, było dobrze, ale nie aż tak”. Naprawdę męczą mnie religijne bzdury, którymi ludzie reagują na komplementy.
A potem przypominam sobie, że nie, oni są po prostu ofiarami kiepskiego kaznodziejstwa. Spędzili zbyt wiele czasu w środowisku, w którym uczono ich, że są zepsutymi grzesznikami, a nie, że są sławnymi synami Najwyższego!
Niektórzy ludzie są bardziej dyskretni. „Chwała Bogu!” „Czyż Bóg nie jest dobry?”
Cóż, tak, ale teraz mówię o tobie: robisz to naprawdę dobrze. Dziękujemy za podzielenie się z nami tym darem od Boga.
A oto dlaczego jest to ważne: jeśli jesteś naprawdę utalentowany w tym, jeśli jesteś naprawdę dobry, jeśli nosisz w sobie łaskę Boga, aby zrobić tę rzecz, to wszyscy potrzebujemy, abyś to zrobił.
Jeśli naprawdę jesteś utalentowanym autorem piosenek, to pisz piosenki i przestańmy kłamać na temat tego, czy są one dobre, czy nie.
Jeśli jesteś facetem ustawiającym krzesła i zamykającym drzwi, to rób to! Przyznaj, że jest to coś, w czym jesteś dobry.
Z dwóch powodów:

  • Jest napisane: „Niech inny cię chwali”. Jeśli nie pozwolisz mi cię chwalić, nie będę mógł wypełnić mojej części umowy. Ale co ważniejsze,
  • Jeśli nie zrobisz tej rzeczy, w której jesteś tak utalentowany, ktoś inny będzie musiał to zrobić, ktoś z mniejszym talentem niż ty, może ktoś z większą ambicją niż ty. I wszyscy będziemy musieli zapłacić cenę za ten kompromis.
  • Jest wielu muzyków uwielbienia, którzy tak naprawdę nie mają talentu, ale facet, który go miał, stał się zadufany w sobie i przestał to robić, „aby zachować pokorę”.
  • Wielu dobrych pastorów nie zajmuje swojego miejsca, ponieważ są zajęci zarobkową pracą.

Jasne, nie chodź i nie mów światu, jaki jesteś dobry. Ale nie udawaj, że nie jesteś dobry w rzeczach, do których masz dar. Niech ludzie cię chwalą. Potwierdź swój dar. Czerp radość ze swojego daru.
Potrzebujemy, abyś pracował w miejscu, w którym Bóg naprawdę cię obdarzył, nawet jeśli (zwłaszcza jeśli) jest to rodzaj rzeczy, w której inni zobaczą, jak błyszczysz.
Niech inni cię chwalą. Zaakceptuj to. Chodź w tym. Świętuj to.
A teraz rób to, do czego zostałeś powołany!

Przetłumaczono z DeepL.com (wersja darmowa)

Często muszę sobie o tym przypominać!

Al Mack

Znane jest takie opowiadanie o mężczyźnie, który miał aspiracje, by coś wielkiego dla Bogu uczynić. Miał wielkie nadzieje – znam takiego kogoś.
Wśród drzew za jego domkiem znajdował się ogromny głaz. Pewnej nocy w wizji Bóg powiedział mu, aby poszedł tam i zaczął pchać tą wielką skałę. Mężczyzna wstał wcześnie rano i z wielkim entuzjazmem pchał skałę aż do obiadu a po krótkim odpoczynku pchał ją aż do kolacji; pokochał pchanie tej skały, ponieważ nadawało mu to znaczenia.
Ów sen był tak realny, że zawsze z wielką ekscytacją przychodził ją pchać. Dzień po dniu zajmował się pchaniem skały, lecz ona nigdy się nie ruszyła. Dni zamieniły się w tygodnie, tygodnie w miesiące, a on wiernie pchał skałę. Fascynacja pochodząca ze snu zużyła się. Po wielu miesiącach był już zmęczony do tego stopnia, że zaczął powątpiewać w ten sen. Tak więc, pewnego dnia zmierzył odległość z werandy do skały, po czym po całym dniu pchania, znowu ją zmierzył. Po wielu miesiącach pchania i mierzenia, pchania i mierzenia, musiał przyznać, że nie udało mu się popchnąć głazu nawet na grubość włosa. Skała znajdowała się dokładnie w tym samym miejscu gdzie zaczynał, jedynie mech był nieco grubszy na górze.

Continue reading

Jezus w Koranie

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Możecie nie zdawać sobie sprawy z tego, że Koran mówi o Jezusie niezwykłe rzeczy. Czuję, że powinienem podsumować niektóre kluczowe elementy, które mogą okazać się dla was użyteczne. Opowiem także o początkach islamu.

Zacznę jednak od szybkiego omówienia paru niezwykłych wydarzeń, które miały miejsce w ciągu ostatnich kilku lat.
Zachodni Brzeg: 52-letni niewidomy muzułmanin i jego przyjaciel zostali zaczepieni przez dwóch chrześcijan uczęszczających do kościoła domowego. Po rozmowie o Jezusie (po arabsku Isa) zapytali niewidomego, co Jezus mógłby dla niego zrobić. Mężczyzna odpowiedział, że chciałby zostać uzdrowiony – stracił wzrok w wieku dwóch lat na skutek wysokiej gorączki.
Mężczyźni nałożyli na niego ręce, ale on je odepchnął, twierdząc, że „porazili go prądem”. Po zapewnieniach od przyjaciela i chrześcijan, że to nie prąd, ale Boża moc, pozwolił im kontynuować. Kiedy zdjęli ręce, otworzył oczy – był całkowicie uzdrowiony. Mężczyzna ten, niepełnosprawny od dziecka, pracował w lokalnym meczecie, wzywając wiernych do modlitwy przez głośnik. Ostatnio słyszałem, że w czterech meczetach w tej okolicy studiują na temat Jezusa (Isy).

Continue reading

Czy chrześcijanie mogą zrujnować przebudzenie?


TonguesPrayerWarrior
POWSZECHNIE krytykowano Walijskie Przebudzenie ponieważ cztery kościoły zyskały 80 000 po czym straciły 20 000. Dlaczego nawróceni opuszczają te „uznane” kościoły? Ponieważ zesztywniały.
Jak powiedział dr Eifion Evans: „Upojenie nowym winem zostało zbyt szybko zostało wzięte w karby oziębłości starych butli”. Niektóre służby nawet sprzeciwiały się pewności zbawienia nawróconych!

Podobnie, jak było 100 lat wcześniej w przypadku Metodystów, wbrew przywódcom, nawróceni w czasie przebudzenia niechętnie tworzyli nowe kościoły i tak zaczął się zielonoświątkowo apostolski kościół.
W tym przebudzeniu ogromnie sprzeciwiano się widocznemu jego przywódcy, Evanowi Robertsowi, który był nazywany „młodym lunatykiem”. Szanowany duchowny napisał list, w którym sprzeciwiał się „Przebudzeniu Evana Robertsa” nazywając je: „fikcyjnym przebudzeniem, szyderstwem, bluźnierczą parodią rzeczywistości”, „wystawą”, „laniem wody/biciem piany”, i „skrajnym świętokradztwem”.

Skutek, jaki to wywarło na młodego świeckiego kaznodzieję był dramatyczny. Pomimo, że wygląda na to, że nie zwrócił uwagi na ten krytycyzm, w ciągu kilku dni lekarz zdiagnozował u niego zaburzenia nerwowe. Pięć miesięcy później udał się na odosobnienie i nigdy więcej, nie wrócił do publicznej służby.
Skutki dla przebudzenia były straszliwe. Przed opublikowaniem tego krytycznego głosu nawracało się 35 000 osób miesięcznie, a w ciągu dwóch miesięcy po tym, ilość nawróceń spadła do 5000 miesięcznie, odzyskując nieco siłę, gdy już kontrowersje wygasły.
Niemniej, brud pozostał. Przez wiele lat uważano, że Przebudzenie z 1904 roku to „nic wielkiego z powodu emocjonalizmu”. Musiało minąć jeszcze wiele lat, zanim perspektywa historyczna mogła przywrócić mu miano wspaniałego i trwałego dzieła Bożego.

Jakże trudno przychodzi nam uczyć się naszych lekcji! Niecałe 50 lat wcześniej to samo zdarzyło się w Walii! O Walijskim Przebudzeniu 1859 roku wiodący chrześcijanin napisał: „jest to przebudzenie wywołane przez człowieka: głównym jego instrumentem nie jest osoba jakiegokolwiek znaczenia czy charakteru … to zwykłe rozgorączkowanie i entuzjazm, i choć wielu podejrzanych wydaje się być przemienionych na chwilę, gdy jednak podniecenie minie, wrócą do swoich danych zachowań, a ich koniec będzie gorszy niż początek…. Ta wrzawa, zamieszanie, hałas i długie modlitwy, śpiewanie, przy różnych ekscesach uczuć, ekstrawagancji języka, – to te z najbardziej wstrętnych rzeczy. Ci „nawróceni” będą niedługo ‘zbokami’. Wrócą, odrzucą religię i sprowadzą hańbę na cały ten ruch”.

Jak to wyglądało naprawdę? „Około 110 000 nawróciło się i zostało dodanych do kościołów,.. szacuje się, że 19 na 20 (tj. 95%) utrzymało swoje wyznanie i owocnie wykonywało pobożne obowiązki”.
104 500 ciągle mocno trwało przy Bogu 38 lat później! Oby więcej takich „wywołanych przez człowieka przebudzeń!” [tak zwanych!!]

Spektrum Łaski


David Servant
Czy wiesz, że spektrum teologicznych przekonań w całym chrześcijaństwie można postrzegać jako spektrum przekonań o łasce? To spektrum rozciąga się od uniwersalizmu (każdy zostanie ostatecznie zbawiony) do legalizmu (zbawienie jest zdobywane przez przestrzeganie zasad) i wszystkiego pomiędzy. Większość chrześcijan znajduje się gdzieś pośrodku tego spektrum. Poniższe nauczanie ma na celu pomóc ci dokładnie określić, gdzie jesteś na tym spektrum, a także ocenić, czy powinieneś odejść od tego miejsca. Jeśli na przykład jesteś kalwinistą/reformowanym w swojej perspektywie teologicznej, możesz być zaskoczony, dowiadując się, jak blisko jesteś na „spektrum łaski” do uniwersalizmu.
Niektórzy czytelnicy mogą odkryć, że ich duchowa podróż może być prześledzona jako ruch w całym tym spektrum, albo w lewo, albo w prawo, na dobre lub na złe. Jeśli na przykład pochodzisz ze środowiska Amiszów, twoja podróż od legalizmu mogła być w rzeczywistości wahadłem, które wychyliło się za daleko.
Mam nadzieję, że wszystkim czytelnikom pomoże to lepiej zrozumieć idealną równowagę Pisma Świętego w tej ważnej kwestii, która jest tak często źle rozumiana. Ten artykuł jest dłuższy niż moje zwykłe cotygodniowe nauczanie, ale to z konieczności. Myślę, że warto poświęcić mu czas.

Continue reading