Monthly Archives: październik 2007

ANS – Zamordowano pastora na Filipinach


ASSIST News Service (ANS) –
PO Box 609, Lake Forest, CA 92609-0609 USA

Visit our web site at:

www.assistnews.net

— E-mail:

danjuma1@aol.com


Niedziela, 28  października 2007
Pastor zadźgany na śmierć na Filipinach
Jeremy Reynalds korespondent ASSIST News Service


KIDIPAWAN CITY, FILIPINY (ANS)
– Zgodnie z informacja przekazaną przez Salem Voice Ministries News Service (SVM), pastor Martin Ambong, 48, z Jesus is Lord Ministries został zabity 26.10 w mieście Kidapawan prowincji Płn. Cotabato.
Ambong został zamordowany wcześnie rano w piątek w pobliżu swego kościoła a znaleziono go z 16 ranami kłutymi. Twarz została uderzona jakimś twardy przedmiotem. Policja prowadzi śledztwo.


„Pastor Martin został zamordowany prawdopodobnie w nocy w czwartek – informuje policja. – Mieszkańcy zauważyli jego ciało w piątek rano, leżące koło kościoła”.
Gdy Ambong został zamordowany, jego rodzina znajdowała się w ich domu w Barangay Poblacion. Ambong  został w domu misji, gdzie spędzał dużo czasu.


„Pastor Martin Ambong nie miał żadnych znanyc wrogów. Był takim dobrym i pokornym człowiekiem. – mówią mieszkańcy. Voice Ministries usługuje ewangelią i udziela pomocy w Indiach i krajach trzeciego świata. Więcej informacji można uzyskać pod www.salemvoice.org/about.html

——————————————————–

Jeremy Reynalds jest niezależnym autorem, założycielem i dyrektorem Joy Junction, największego schroniska-pogotowia dla bezdomnych w Nowym Meksyku
http://www.joyjunction.org

lub

http://www.christianity.com/joyjunction
. Ma tytuł magisterski z komunikacji Uniwersytetu Nowego Meksyku oraz doktora z kształcenia rolniczego
Biola University w Los Angeles. Jego najnowsza książka to: „Homeless in the City: A Call to Service.” Więcej szczegółów na temat „Homeless” można znaleźć na
http://www.HomelessBook.com

Mieszka w Albuquerque, New Mexico. Kontakt: jeremyreynalds@comcast.net. Tel: (505) 877-6967 or (505) 400-7145.как продвинуть свой сайт в поисковиках

BC_28.10.07 Aż wszyscy dojdziemy

logo


28 października 2007

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
AŻ WSZYSCY DOJDZIEMY

Chip Brogden


http://www.theschoolofchrist.org/articles/all.html


Niecha nikt cię nie lekceważy z powodu młodego wieku; ale bądź wzorem w postępowaniu, w miłości, w wierze, w czystości

(I Tym. 4:12).


W kościele, który buduje Jezus starsza osoba nie koniecznie musi być duchowo starsza. Nie patrzymy na biologiczny wiek osoby, gdy określamy jej dojrzałość duchową. Oczywiście, mamy odpowiedni szacunek dla wieku, ze względu na cnotę ich starszeństwa, lecz niekoniecznie musi być naszym starszym w sprawach Pańskich.

Można być starszym chronologicznie lecz być całkowicie niedojrzałym w sprawach duchowych. Podobnie, względnie młody mężczyzna czy kobieta może mieć głęboką relację z Panem i być o całe lata świetlne do przodu w stosunku do tych, którzy mają dwa lub trzy razy tyle lat. Młodzi mężczyźni czy kobiety, którzy znają Boga są bardziej starszymi niż senior, który nie zna Boga. Nie możemy sądzić na podstawie cielesnych rzeczy, bo można dać się zwieść.


продвижение

BC_27.10.07 Aż wszyscy dojdziemy

logo


27 października 2007

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
„AŻ WSZYSCY DOJDZIEMY”s

Chip Brogden

Jestem roztropniejszy od wszystkich, którzy mnie uczą, bo rozmyślam
o Twoich napomnieniach
(Ps. 119:99 BT).


Zanim zaczniesz uczyć i dyscyplinować innych i służyć im w jakikolwiek sposób (używam tutaj słowa „służba” w jego biblijnym sensie, nie instytucjonalnym), najpierw musisz być dyscyplinowany i uczony przez siebie. Mam na myśli nauczanie i dyscyplinowanie przez Ducha Świętego, wzrastanie w łasce i poznaniu Chrystusa. Nigdy nie widziałem tego wewnątrz seminarium czy szkoły biblijnej. Nigdy nie korzystałem z teologicznego kursu (pomimo, że niektórzy z moich największych krytyków żarliwie chcieliby, aby miał kilka). Nie mam certyfikatów, dyplomów czy stopni, lecz Ducha Święty, który mnie uczy i prowadzi do wszelkiej Prawdy, uczynił mnie mądrzejszym niż moich ewentualnych nauczycieli.


To nie ja, lecz Chrystus. Ta Mądrość pochodzi z góry; nie jest z tego świata. Jest to objawienie Ducha-i-Prawdy, a nie wiedza z ciała-i-krwi. Przed Bogiem nie ten jest wykwalifikowany, kto ma teologiczne szkolenie,
przywódcze zdolności, charyzmę, biblijną wiedzę, duchowe obdarowanie, prawo do głosowania w kościele, czy władzę. To wszystko nie ma żadnego znaczenia jeśli chodzi o to czy ktoś doświadczył głębokości Jezusa Chrystusa, czy nie.

сайт

BC_26.10.07 Aż wszyscy dojdziemy

Logo_Brogden

26 października 2007
Dzisiejsze rozważania  zaczerpnięto z :
„AŻ WSZYSCY DOJDZIEMY”

Chip Brogden


http://www.theschoolofchrist.org/articles/all.html


lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką
ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem
wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa

(Flp.3:8).


Jeśli  twierdzisz, że jesteś chrześcijaninem, lecz nie dostrzegasz tego, że stajesz się coraz bardziej Chrystocentryczny, to zastanawiam się czy w ogóle jesteś rzeczywiście zbawiony –  ponieważ straciłeś z oczu całą istotę chrześcijaństwa. Dla chrześcijanina Chrystus stale wzrasta, Chrystus staje się coraz   większy i większy, Chrystus staje się centrum uwagi. Bardzo łatwo  jest zobaczyć, kto żyje według tego standardu, a kto nie.

Im bardziej ktoś jest duchowo dojrzały, tym bardziej     Chrystocentryczny się staje i nic na to nie może poradzić. Jest     to nieuniknioną i nieodwołalną konsekwencją bycia     chrześcijaninem, uczniem Jezusa. W taki sposób Duch Święty     prowadzi każdego i wszystkich prawdziwych wierzących i nie ma     wyjątków od tej reguły. Jest do przewidzenia i pewne, że     wschód słońca następuje po ciemnej nocy. Jeśli Syn Boży     nie jaśnieje coraz bardziej i nie świeci coraz mocniej w twoim     sercu to przestań oszukiwać samego siebie: ciągle tkwisz w     ciemności.


сайт

ANS – Pobity pastor w szpitalu – Indie


ASSIST News Service (ANS) –
PO Box 609, Lake Forest, CA 92609-0609 USA

Visit our web site at:

www.assistnews.net

— E-mail:

danjuma1@aol.com


Czwartek, 25 października 2007

James Varghese specjalnie dla ASSIST News Service



MAHARASTRA, INDIE (ANS)
? Pastor został pobity w Maharastra w Indiach.
Zgodnie ze sprawozdaniem Persecution India (www.persecution.in), zdarzenie miało miejsce 23.10, gdy pastor Pereira prowadził nabożeństwo z modlitwą o uzdrowienie, gdy kilku radykalistów hindusów weszło niezapowiedzianych do kościoła. Byli zaniepokojeni tym, że Pereira organizował spotkania modlitewne, w których brali udział hindusi. Napastnicy zaczęli bić i przeklinać ludzi zebranych na nabożeństwie. Początkowo pastor został przyjęty w rządowym szpitalu, później przeniesiono go do prywatnej kliniki. Persecution India przekazała, że policja złapała i oskarżyła 6 członków grupy zaangażowanej w napad.

——————————————————–


James Varghese jest reporterem wiadomości „V” TV w Gokak, w stanie Karnataka,
w Indiach i jest niezależnym dziennikarzem pracującym dla ANS

продвижение

Wszystko jest do góry nogami

logo


MARC WHITE PISZE: mój drogi przyjaciel i brat w wierze napisał do nas kilka lat temu o swojej pracy w płd.wsch. Afryce, co spowodowało, że dostrzegł ponury kulturowy kontrast. Boże, pomóż nam.
——————————-
Koniec roku 2003

Drogi Marku, Dopóki nie pomieszkasz poza USA przez chwilę, nie zdajesz sobie w pełni sprawy z tego, jak bardzo wszystko jest tutaj do góry nogami. Miałem takie przebłyski w czasie krótkoterminowych wyjazdów, lecz teraz zdałem sobie w pełni z tego sprawę. W Ameryce te rzeczy, które w ogóle nie są ważne, tak są przedstawiane, aby wyglądały na bardzo ważne. To nie jest tylko w kulturze wokół chrześcijan, to jest chrześcijańska kultura. Inne rzeczy, które są bardzo ważne, tak są przedstawiane, aby wydawało się, że są bez znaczenia. W porządku, pewnie czekasz już na przykłady. Takim przykładem jest rozrywka. Amerykanie są zabawiani na śmierć przez sport, film, telewizję i wymień co tylko jeszcze chcesz. To jest zdumiewające jak nasze społeczeństwo konsumuję rozrywkę. Artyści estradowi robią większe pieniądze niż ktokolwiek w naszej kulturze i jest na to dobry powód: my jesteśmy POTĘŻNYM konsumentem rozrywki. Te potężne wysiłki dodają bardzo, bardzo niewiele do życia każdego z nas. W ostatecznym rozrachunku okazuje się, że nie ma to ŻADNYCH długoterminowych wartości nawet w świeckim społeczeństwie. Reszta świata patrzy na Amerykanów jako na frywolne, rozrywkowe społeczeństwo. Z drugiej strony, niemal wszyscy Amerykanie ignorują czas jakie zajmuje zbudowanie dobrych relacji. Żyjemy w takim pośpiechu, aby wykonać te wszystkie nieważne rzeczy, że nie mamy czasu na to jedno, co pójdzie z nami do wieczności: innych ludzi. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak trudno jest usługiwać ludziom w Ameryce? Spędzasz 90% swojego czasu starając się na zdobycie uwagi ludzi, a wtedy przez te pozostałe 10% usiłujesz im usługiwać. Lecz rób to szybko, ponieważ oni przez cały czas patrzą na zegarki i myślą o innych 10 rzeczach, które jeszcze dziś muszą zrobić.

W Afryce jest całkiem przeciwnie. Ludzi nie stać na rozrywkę, oni usiłują przetrwać i zdobyć jakieś jedzenia na stół, o ile w ogóle mają stół. Lecz Afryka jest relacyjnym społeczeństwem. Oni rozumieją potrzebę wykorzystania czasu na to, aby się nawzajem poznać. W Afryce służba jest tak wynagradzanym przeżyciem. Wystarczy, że się pojawisz i ludzie chcą gorliwie cie słuchać. Dziś nauczałem drugi tydzień w bardzo biednym kościele w pobliżu obozu dzikich lokatorów. Pojawił się cały kościół. Zawsze chcieli wiedzieć czy będę mógł przychodzić częściej i nauczać ich Biblii. To jeden z kresów stołecznego miasta Namibii, lecz przejazd to jak podróż dookoła świata, jakby osadzenie się w plemiennych warunkach. Ci ludzie to Kavango.

Pewne małżeństwo, które odwoziłem po spotkaniu powiedziało mi tak: „Czekaliśmy i modliliśmy się przez lata, aby ktoś przyszedł do nas i nauczał nas Słowa Bożego. Przez te dwa ostatnie tygodnie nauczyłeś nas tak wiele, jesteś dla nas takim błogosławieństwem, że przyjechałeś taki kawał drogi z Ameryki, aby nas nauczać Słowa Bożego”. Marku, prawdopodobnie zgadniesz ile razy usłyszałem w Ameryce coś takiego. Tak, masz rację. NIGDY. Tutaj to zdarza się co tydzień. Gdy wracałem z moich krótkich podróży misyjnych, zawsze postanawiałem, że dokonam fundamentalnych zmian w stylu życia, po czym okazywalo się, że jest niemal niemożliwe prowadzić życie, które płynie pod prąd wszystkiego w twojej kulturze, twojej chrześcijańskiej kulturze. Odpoczynek jest tak ważny. To jest biblijny standard, lecz Amerykanie nie absolutnie nie rozumieją czym jest odpoczynek, Afrykanie to rozumieją.

I ostatecznie zdecydowałem się przeprowadzić do miejsca, gdzie życie jest już właściwa stroną do góry: tam, gdzie rzeczy ważne są ciągle ważne, a nieważne są zbyt kosztowne. Tam, gdzie nie masz eksperta od Public Relations, który przyciąga tłumy głodnych suchaczy, którzy docenią dar, który Bóg dał ci, abyś błogosławił innych.

Twój brat w Chrystusie…

———————————————————————————-

Święci jesteśmy dzień bliżej domu i Niego Samego. Kochajmy Go z całego serca.

span style=”font-size: small;”разработка продвижение раскрутка сайтов

Odnowienie upadłych chrześcijańskich przywódców do świętości


Rick Joyner

 Bojaźń Boża i dążenie do świętości upadły w świecie. W Piśmie „ciało” jest metaforą cielesnej natury upadłego człowieka, która jest w opozycji do Ducha Bożego. Cechy tej cielesnej natury są wyliczone w Liście do Galacjan 5:17-21: 


Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie. A jeśli Duch was prowadzi, nie jesteście pod zakonem. Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą

    Dla chrześcijan jest tak ważne, aby pokonać tą podstawową naturę, o której powiedziano w ostatnim wersie, że ci, którzy praktykują te rzeczy, nie odziedziczą Królestwa Bożego. Usunięcie tej starej natury jest nam przedstawiane jako duchowe obrzezanie, które jest obrzezaniem serca, jak czytamy w Liście do Rzymian 2:27-29. Chcemy więc poświęcić czas na przyjrzenie się tym wersom mówiącym o uczynkach ciała i temu w jaki sposób możemy pozbyć się ich z naszego życia, aby je zastąpić owocami Ducha, które należą natury na Chrystusa. Naszym celem jest nie tylko pozbyć się złego, lecz napełnić nasze serca Bogiem.
Pierwszym dziełem ciała wymienionym tutaj jest „niemoralność”, w czym zawiera się wszeteczeństwo, czyli uprawianie seksu pozamałżeńskiego, z kimś innym niż małżonek/małżonka, co obejmuje również seks homoseksualny, nazywany przez Biblię nie tylko grzechem, lecz również perwersją i obrzydliwością. Są też inne grzechy, zakazane i pod żadnym pozorem nie akceptowalne zachowania dla Chrześcijan.
Czy to znaczy, że każdy, kto kiedykolwiek popadł w któryś z tych grzechów, nie odziedziczy Królestwa? Nie. Jest dostępna łaska dla tych, którzy potykają się i przebaczenie grzechów jeśli pokutują i szukają przebaczenia Bożego przez Jego pojednanie. Niemniej inaczej jest w przypadku tych, którzy „praktykują” te rzeczy, co wskazuje na stały, powtarzalny grzech, z którego nie pokutuje się. 


Drugą kwestią jest to czy chrześcijanin, który powtarza romanse czy popadła w długie romanse nie może być zbawiony, ponieważ praktykuje te rzeczy? Jest to dobre pytanie i jedno z tych, które z pewnością warto przebadać. Zajmuje się nim wiele wersów Pisma, lecz my przyjrzymy się fragmentowi z Listu do Hebrajczyków 6:4-6: 


Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych – którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego,i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego, gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko.


Oczywiście, jest tu wyraźna granica, która może zostać przekroczona, gdzie staje się niemożliwe odnowienie kogoś do ponownej pokuty. Sugeruje się tu również, że jeśli ktoś nadal może pokutować to znaczy, że nie przekroczył tej granicy. Kluczem jest tutaj to, czy nadal może pokutować. Pokuta jest czymś więcej niż poczuciem przykrości za popełniony grzech, jest czymś więcej niż proszenie o przebaczenie – oznacza wyrzeczenie grzechu i odwrócenie się od niego, czego wynikiem jest nie powracanie do niego. Jeśli ktoś może nadal pokutować to może otrzymać przebaczenie i nadal może odziedziczyć Królestwo Boże. Hebr. 3:13 mówi:  Ale napominajcie jedni drugich każdego dnia, dopóki trwa to, co się nazywa „dzisiaj”, aby nikt z was nie popadł w zatwardziałość przez oszustwo grzechu.

    Grzech zatwardza serce na pokutę czy też powoduje, że pokuta staje się trudniejsza. Grzech jest również oszukańczy i ci, którzy go praktykują często stają się zwiedzeni przez to, że nie postrzegają już go jako grzechu, a zatem nie mogą pokutować. Byłem zbyt częstym świadkiem tego procesu i dotyczyło to nawet tych, którzy mieli nadzwyczajne namaszczenie i byli potężnie używani przez Boga. Wydaje się, że jest tak, że im większe jest twoje namaszczenie tym szybciej ma miejsce zatwardzenie i głębsze jest zwiedzenie, gdy popadniesz w grzech.
Znam jednego takiego bardzo namaszczonego męża Bożego, który zaangażował się w długą homoseksualną relację trwającą przez lata. Gdy zostało to ujawnione, głębia stwardnienia jego serca i poziom zwiedzenia były zdumiewający. Każdy możliwy homoseksualny akt był powtarzany wielokrotnie, lecz ponieważ był zaangażowany wyłącznie z jednym partnerem na raz, rozwścieczało go to, gdy choćby tylko sugerowano, że jest homoseksualny! Zaczął nazywać te grzeszne akty „koleżeństwem” (fellowship), a sposoby pomagania swoim partnerom „uwolnieniem od homofobii”. Czy mógł uwierzyć w coś tak głupiego? Wydaje się, że rzeczywiście mógł.
Pomimo, że statecznie przyznał się do wszystkiego, gdy został skonfrontowany z dowodami, jest różnica między przyznaniem się, a pokutowaniem z tego. Był to człowiek znany na całym świecie z potężnego działania darów duchowych i z poznania dróg Ducha. Niemniej jednak, gdy grzech został ujawniony, nigdy osobiście nie byłem świadkiem bardziej irytującego myślenia, od tego, które prezentował ten mężczyzna. Nigdy nie wolno nam lekceważyć mocy grzechu do zwiedzenia. Im wydaje nam się, że jesteśmy więksi w Panu,  im więcej pychy mamy, tym bardziej podatni możemy się stać i dalej upaść,  gdy to zrobimy.


Jestem przekonany, że kościół dziś ma jednych z największych przywódców, jakich kiedykolwiek miał od pierwszego wieku. Są ogromne problemy w kościele, lecz jest też wiele powodów do wielkiej nadziei. Musiałem zajmować się niektórymi bardzo złymi rzeczami w kościele i u niektórych przywódców, lecz to w żaden sposób nie wstrząsnęło moja wiarą w to, że ostatecznie zostaną oblubienicą  bez skazy i zmazy.Musimy również pamiętać o Gal 6:1: Bracia, jeśli człowiek zostanie przyłapany na jakimś upadku, wy, którzy macie Ducha, poprawiajcie takiego w duchu łagodności, bacząc każdy na siebie samego, abyś i ty nie był kuszony.
„Jakiś upadek” obejmuje wiele. Musimy również mieć na celu odnowienie każdego, kto popadł w grzech. Jak stwierdzono wyżej, jest oczywiście granica, które może zostać przekroczona, jeśli chodzi o możliwość pokuty. Niemniej, moim zdaniem, tylko Pan wie, kiedy to się dzieje. Zatem, bez względu na to, jak głęboka jest ciemność, w którą ktoś wpadnie, ja postanowiłem mieć nadzieję i modlić się o ich upamiętanie, i robić wszystko, co tylko mogę, aby pomóc, w miarę jak Pan daje mi łaskę. Nauczyłem się tego, że Jego łaska i miłosierdzie sięgają znacznie dalej niż moje własne. 


Kiedy zaczną się manifestować dziwne praktyki w jakiejś grupie, opuść ją tak szybko, jak tylko potrafisz. Takie coś niemal zawsze próbuje związać cię z nimi kontrolującym duchem, poczuciem winy i strachem, że miniesz się z wolą Boża, że „dotykasz namaszczonych” czy jakimś innym jarzmem związania. Nie słuchaj ich, nie bój się ich i nie pozwól im kontrolować ciebie tym, żebyś pomagał innym. Jest bardzo mało prawdopodobne, że będziesz w stanie komukolwiek pomóc pozostając, lecz będzie to narażaniem siebie i swojej rodziny na niebezpieczeństwo. Rozumiem dlaczego niektórzy nie chcą być w przywództwie czy wzrastać w swoim namaszczeniu, lecz nie jest to właściwa odpowiedź, ponieważ diabeł już wygrał. Odpowiedzią jest przyjąć ostrzeżenie z 1 Kor. 10:12: Kto stoi, niech baczy, aby nie upadł.


Jeśli kiedykolwiek zaczniemy myśleć, że już jesteśmy na tyle mądrzy i mocni w Panu, że nie możemy upaś to upadek jest nieuchronny. Przede wszystkich to pycha spowodowała upadek diabła i jest korzeniem niemal każdego upadku od tej pory. Wydaje się, że jakaś pycha uderza w wielu, którzy są używani w wielkim namaszczeniu, ponieważ myślą, że w jakimś sensie są szczególni i mogą dać sobie radę z tym, ze względu na sposób w jaki ich Bóg używa. Jest takie potworne domniemanie, które  wyraził Pan Jezus w Ewangelii wg. Mateusza 7:21-23:

Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest wniebie. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie.


Bezprawie jest wynikiem racjonalizacji jasnego Słowa Bożego. Jest to tendencja do naginania zasad po to, aby z czymś sobie poradzić. Ta tendencja jest również nazywana w Piśmie „przebiegłością/chytrością” i była pierwszą cechą jak występuje w opisie diabła w ogrodzie Eden. Jeśli już raz zaczniesz łamać zasady, otwierasz bardzo szeroko drzwi Szatanowi a on wejdzie przez nie. 

    Mówili mi chrześcijańscy liderzy, że gdy głoszę o tych rzeczach to wielki strach przychodzi na nich. I mam nadzieję, że tak jest. Mam nadzieję, że przychodzi on na każdego, kto to czyta, dla waszej korzyści. Potrzebna jest nam solidna, zdrowa dawka bojaźni Bożej. Jak przekazują namPrzyp. 9:10: Bojaźń Pana jest początkiem mądrościi Przyp. 8:13: Bać się Pana, znaczy nienawidzić złego,buty, pychy i unikać złych postępków i przewrotnej mowy, a ci, którzy trzymają się drogi życia, nigdy go nie stracą.
Niemniej, nie jest to najwyższa forma mądrości. Powinniśmy bać się konsekwencji grzechu, rozumiejąc, że Boży sąd przyjdzie na ten świat za te rzeczy. Powinniśmy jednak nienawidzić grzechu nawet znacznie bardziej ze względu na to, co on robi Temu, który nas kocha, z powodu tego, co grzech, który On poniósł, abyśmy byli zbawieni, zrobił Mu na Krzyżu. Jak ktokolwiek, kto naprawdę pojął krzyż może nie nienawidzić tego, co spowodowało tak wielkie cierpienie naszego Króla?


Konieczne jest rozumieć grzech i to, że jest to droga do śmierci. Jeśli chcesz żyć, odwróć się od grzechu ku Temu, który jedynie jest Życiem. On dał nam Swojego Ducha Świętego, abyśmy mogli żyć w wolności od jarzma grzechu, żyć w sprawiedliwości, świętości i prawdzie. 


Fragment z książki: “Creating a Clean Heart, Part I” Rick Joyner.


Więcej szczegółów:  
www.morningstarministries.org
.

 deeo.ru