Category Archives: Fenn John

Cechy ludzkiego ducha 3

John Fenn
Tłum. Tomasz S.

Dzisiaj zakończymy nasz temat porównujący uczynki ciała z owocami ducha. Czy zauważyłeś, że w Nowym Testamencie bardzo rzadko obwinia się za coś demony? Autorzy NT skupiają się na Chrystusie w nas, na tym, że pokonaliśmy już diabła w Chrystusie oraz jak możemy żyć wg naszego ducha, który został odtworzony przez Ducha Bożego.

Owoc ducha
W Gal. 5: 16-25 Paweł przeciwstawia sobie różnice między ludzkim ciałem a ludzkim duchem. Wśród uczynków ciała wersety 19-21 wymieniają: „Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo (pożądanie seksualne), nieczystość (różne akty seksualne), rozpusta (seks z kimś innym niż współmałżonek), bałwochwalstwo, czary ( manipulacja innymi lub przedstawianie siebie w lepszym świetle na tle innych, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne…

Paweł mówi, że są to uczynki ludzkiego ciała i nie zrzuca za to winy na żadne demony. Szatan może kusić człowieka, ale wymienione czyny są rzeczą cielesną. Efez. 2: 3 mówi, że byliśmy z natury grzesznikami, ale teraz nasza natura została zmieniona. Mówiąc wprost: grzesznicy grzeszą, ponieważ jest to ich naturą – chrześcijanie grzeszą z własnego wyboru.

Bądź uczciwy i bierz odpowiedzialność za swe czyny.
Np. w I Kor. 6: 9-11 Paweł wymienia różne grzechy (w. 9-11) i następnie stwierdza: „A takimi niektórzy z was byli; aleście obmyci, uświęceni, i usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa Chrystusa i w Duchu Boga naszego”.

w Efez.4: 17-24 Paweł podaje podobną listę grzechów i mówi: „Ale wy nie tak nauczyliście się Chrystusa, jeśliście tylko słyszeli o nim i w nim pouczeni zostali, gdyż prawda jest w Jezusie. Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, i odnówcie się w duchu umysłu waszego, a obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości…

Ciało lubi grzeszyć i potrzebujesz się tym zająć. Zwróć uwagę, dlaczego jakiś konkretny grzech tak bardzo cię kusi. Cielesne pragnienia walczą w tobie z pragnieniem chodzenia z Bogiem. Kiedy uświadomisz sobie, że kochasz Pana i nie chcesz zasmucać Go grzechem, grzech straci wiele ze swej atrakcyjności. Nauczysz się żyć według swojego ducha, chroniąc słodką społeczność i odczuwalną obecności Ducha Świętego w twoim duchu.

Owoc ducha
W przeciwieństwie do „uczynków ciała” z Gal. 5: 19-21, Paweł mówi też o „owocu ducha”. Omawia jak żyć według własnego ducha, więc cały kontekst tego jest w rzeczywistości porównaniem ludzkiego ciała i ludzkiego ducha.

Niektóre tłumaczenia jak i wielu chrześcijan błędnie (moim zdaniem) uważa, że Paweł wymienia „uczynki ciała” oraz „owoce Ducha Świętego ’, ale nie ma to sensu gramatycznego ani nie jest to zgodne z jego uwagami w tym tekście. Nie jest to też spójne z innymi wersetami na ten temat, wymienionymi powyżej 1 Kor. 6 i Efez. 4. Paweł porównuje ludzkie ciało z cechami odrodzonego ducha ludzkiego.

Owocem zaś ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami. Jeśli według Ducha żyjemy, według Ducha też postępujmy. Nie bądźmy chciwi próżnej chwały, jedni drugich drażniąc, jedni drugim zazdroszcząc”.

Owoc służy do rozmnażania
Porównanie przez Pawła uczynków ciała z owocem ducha nakłada na nas bezpośrednio odpowiedzialność za to to, abyśmy wg ducha żyli. Owoc to środek reprodukcyjny drzewa owocowego. Owoc służy do spożycia, lecz ma w sobie także nasiona, dzięki którym kolejne pokolenie może wyrosnąć. Kiedy żyjemy w miłości, radości, pokoju, cierpliwości, uprzejmości, dobroci, wierności, łagodności – jest to jak pyszny, dojrzały owoc na drzewie, który można dostrzec, zjeść i posilić się. Ludzie mogą rozmnożyć owoc w swoim życiu, jeśli wezmą „ziarno” owocu ducha. Inni mogą „zbierać” owoce naszego ducha mogące pomóc im w ich własnej sytuacji – kiedy dajemy im miłość, łagodność i dobroć, oni potrzebując tego spożywają to, co im oferujemy.

Nasz duch jest jedno ze Źródłem owocu – Duchem Świętym, od którego pochodzą wszystkie dobre rzeczy. Jeśli więc ktoś „zerwie” dla siebie owoc radości z nas, który daliśmy im z naszego ducha, to Źródło Radości wytworzy jeszcze więcej radości – to niewyczerpalne źródło!

Kiedy zamiast poddać się cielesnym sporom i walkom pozwalamy dominować owocowi naszego ducha: miłości, radości i łagodności, to ludzie uwikłani w walkę i spory, spożywając owoc naszego ducha, naszego życia, stają się lepsi. Kiedy żyjemy wg naszego ducha, ludzie widzą pośród nich Chrystusa.

Jk 1: 2 mówi: „Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi, gdy rozmaite próby przechodzicie, wiedząc, że doświadczenie wiary waszej sprawia wytrwałość (cierpliwość)…” Radość i cierpliwość są owocem twojego ducha.

Zauważ, że powiedział „cieszcie się” (radość) a nie „bądźcie szczęśliwi”. Radość jest wymieniona w Ga 5:22 jako owoc ducha. Kiedy napotykasz trudności w życiu, skup się na swoim duchu i zaczerpnij z niego radość. Raduj się w Panu podczas próby, co jest kolejnym owocem twojego ducha. Uda ci się – bądź wytrwały.

Paweł powiedział, że jeśli żyjesz wg ducha, nie będziesz pobłażał pożądliwościom ciała. To takie proste i zarazem trudne.

W Mt 10: 12-13 Jezus powiedział, że kiedy wchodzimy do jakiegoś domu, niech nasz pokój spocznie na nim. Korzystaliśmy z tego z Barb, gdy przyjeżdżaliśmy do domu jej rodziców, gdzie było wiele konfliktów. Zanim wyruszyliśmy w podróż, przejmowaliśmy władzę nad duchami poróżnienia, nad wszelkimi demonami w tym domu, modliliśmy się za jej rodziców i mówiliśmy do Ojca: „Ojcze, niech nasz pokój, który mamy od Ciebie, zdominuje ten dom i nasz wspólny czas. Wszystkie konflikty nie mogą się manifestować, ponieważ nasz pokój, Twój pokój, spocznie na tym domu”. Za każdym razem to działało.

Owoc ducha ma swoje źródło w Duch Świętym. Nie ma żadnego prawa przeciw miłości, radości, pokoju… Życie wg twego ducha oznacza, że ty i Pan możecie zapanować nad każdą sytuacją, bez względu na to, czy ludzie zdają sobie z tego sprawę, czy też nie. Niektórzy będą tacy jak Laban z Józefem (I Mojż 30:27) – będą widzieć, że są błogosławieni przebywając z tobą, lecz nie będą wiedzieli dlaczego tak jest. Laban powiedział: „poznałem z wróżby, że Pan błogosławił mi przez wzgląd na ciebie”. Niech to stanie się prawdą dla wszystkich ludzi, którzy stają na drodze naszego życia.

Żyjmy wg naszego ducha…

< Część 2|

John Fenn

Cechy ludzkiego ducha – 2

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Mam nadzieję, że badając przymioty naszego duchowego człowieka, nauczymy się rozpoznawać, czy coś pochodzi z niego czy też z Boga. Nie spotkałem wcześniej nauczania na temat ducha człowieka – no może oprócz czegoś negatywnego na temat nie odrodzonego ducha. Powiem więc więcej na temat cech ducha człowieka, który jest narodzony na nowo.

A On, obróciwszy się, zgromił ich i rzekł: Nie wiecie, jakiego ducha jesteście. (Łuk. 9:55).

Stwierdzenie to odnosi do naszego tematu, ponieważ dzisiaj często zachowujemy się podobnie jak ci uczniowie. Kontekst sytuacji był taki, że Jezus śpieszył się do Jerozolimy, lecz niektórzy chcieli, aby został z nimi na noc, a gdy odmówił, poczuli się urażeni. Jakub z Janem spytali, czy spuścić na nich ogień tak, jak to uczynił Eliasz, lecz Jezus odpowiedział, że nie wiedzą, jakiego ducha są, ponieważ On przyszedł, aby ludzi zbawić, a nie zniszczyć.

Nadal żyjemy w czasie łaski – dzisiaj jest dzień zbawienia. Nie żyjemy w czasach Starego Testamentu, gdzie Bóg postępował z przeciwnikami w inny sposób. Dzisiaj pozwala On ludziom ponosić konsekwencje ich czynów, ale nie spuszcza ognia na swoich przeciwników.

Jednak, podobnie jak Jakub i Jan – „synowie gromu”, jak ich nazywano – obecnie żyjący ludzie mogą również w swoim duchu czuć jakieś poruszenie i odczuwać chęć działania. Jednakże, kluczem jest tu świadomość, że żyjemy w czasach Nowego a nie Starego Testamentu, wiec zamiast ognia i siarki potrzeba cierpliwości i łaski. Dzisiaj Bóg prowadzi ludzi ku zbawieniu, a nie spuszcza ogień na swych przeciwników. Musimy więc znać cechy naszego  duchowego człowieka, wiedzieć „jakiego ducha” jesteśmy i chodzić z Nim każdego dnia.

Continue reading

Cechy ludzkiego ducha – 1

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Ostatni cykl dotyczył różnicy między twoim duchem a Duchem Świętym. Duch Św. przebywa w naszym duchowym człowieku i możemy Go odczuwać, lecz nie naszym umysłem. Umysł może dostrzec, że coś się dzieje w naszym duchowym człowieku, jednak Chrystus przebywa w naszym duchu, a nie w umyśle.

Potrzeba powiedzieć coś na temat cech naszego ducha (duchowego człowieka), ponieważ, kiedy to zrozumiemy, pozwoli nam odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy to ja, a może to Bóg?

„Duch ochoczy, ale ciało słabe” – to komentarz Jezusa gdy odkrył, że uczniowie zasnęli w czasie modlitwy w ogrodzie, tuż przed Jego pojmaniem. Paweł napisał później, że w naszych sercach chcemy czynić dobrze, lecz odkrywamy, że nasze ciało ma skłonności do grzechu. Nasz duch jest nieśmiertelny, a gdy jest jeszcze odrodzony z Ducha Św., to przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu chce czynić tylko, to jest prawe. Jednak nasz duch przebywa w ziemskim ciele, które z natury jest „słabe” (Mt 26:41, Rzym 7: 14-25).

„A Jezus zaraz poznał w duchu swoim, że tak myślą w sobie…” Jezus żył i usługiwał jako człowiek napełniony Duchem. To, o czym myśleli ludzie, odebrał to w swoim duchu. Duch Św. mu tego nie powiedział – On to poznał (Mar 2: 8).

To pokazuje nam, że nasz duch postrzega rzeczy w innych ludziach. W poprzedniej serii wspomniałem o tym, że często osoba wywodząca się z domu alkoholików, będąc dorosła, jest często wyczuć w swoim duchu, gdy spotyka osobę uzależnioną. Dzieje się tak, ponieważ wie, jak odczuwa się takiego (złego) ducha w.

Continue reading

Znasz Słowo, czy Słowo-Osobę – posłowie

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Otrzymałem wiele e-maili po tym, jak ostatni temat dotyczący znajomości Słowa zmienił sposób myślenia ludzi. Tak więc, logicznym wydało mi się dopowiedzenia jeszcze czegoś w temacie: czy znasz Słowo (Pismo) czy  też Słowo (Osobę).

Codzienny chleb – to nie to, co myślisz
Mat. 4:4 mówi: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”.

Wyraz „słowo” tu użyte, to „rhema” – słowo Boga do człowieka. Nie ma tu „logos”, czyli zbioru ksiąg poczynając od Księgi Rodzaju aż do Objawienia (choć jest to dobra rzecz). Żyjemy nie przez logos – żyjemy przez, dla, mamy głód słowa rhema, czyli słowa, które Bóg mówi do nas indywidualnie i osobiście.

Nie żyjemy samym chlebem, co odnosi się do pokarmu dla ciała. Tak, jak nasze ciała fizyczne są karmione chlebem, tak samo nasz duchowy człowiek otrzymuje pokarm duchowy od Boga wtedy, gdy bezpośrednio do niego przemawia. Żyję, aby czuć w sobie Jego Ducha, czuć Jego obecność, Jego prowadzenie i Jego objawienie. Żyję aby tego doświadczać!

Głód rhemy kieruje nami w taki sam sposób, jak głód fizyczny – gdy jesteśmy jak głodny lew, który poluje na gazelę. Nie będziemy zaspokojeni aż ją upolujemy.

Continue reading

Znasz Słowo, czy Słowo-Osobę 3

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Część 1

W późnych latach siedemdziesiątych i latach osiemdziesiątych popularne było nauczanie po hasłem „wyznawaj z wiarą” (name it and claim it). Dzisiaj mamy coś podobnego w postaci coraz popularniejszego „deklaruj to i obwieszaj” (ang. decree and declare). Obie koncepcje opierają się na wypowiadaniu nad czyimś życiem wersetów Biblii lub innych dobrych rzecz w przekonaniu, że wypowiadając je sprawia się, że te rzeczy się zadzieją lub ochronią człowieka przed wrogiem, albo jedno i drugie.

Ostatnio mówiłem o tym, że Jezus jest Słowem mocy Ojca, zaś wydrukowane słowa na kartce taką mocą nie są. Gdyby moc tkwiła w wydrukowanym wersecie, to każdy, po przeczytaniu choćby jednego wersetu, narodziłby się na nowo. Gdyby moc tkwiła w drukowanym słowie, to każda deklaracja spełniłaby się.

Jednak Jezus powiedział, że Duch ożywia Jego słowa (Jan 6:63). Bez Ducha, są to tylko wypowiedziane słowa, które nic nie czynią, ponieważ Duch Św. nie jest nie zaangażowany. Oczywiście, to są dobre rzeczy – nie zrozumcie mnie źle – ponieważ nie ma niczego złego w przypominaniu sobie pobożnych  rzeczy. Jednak niektórzy używają takich ‘deklaracji’, aby coś uzyskać – posługują się tym jak jakimś zaklęciem, zamiast zacząć od sprawdzenia z osobą, która jest Słowem, czy te rzeczy mają zastosowanie do ich sytuacji.

Continue reading

Znasz Słowo, czy Słowo-Osobę 2

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Część 1

Większość z was wie, że nasz najstarszy syn Chris, z powodu pępowiny owiniętej wokół szyi, urodził się z uszkodzeniem mózgu. Każde uszkodzenie mózgu występujące podczas porodu nazywane jest „dziecięcym porażeniem mózgowym” (CP) i jest to uraz a nie choroba – nic demonicznego, po prostu uraz spowodowany brakiem dopływu tlenu do mózgu.

Kiedy po raz pierwszy dowiedzieliśmy się tym urazie, Chris miał około 6 miesięcy i właśnie przeprowadziliśmy się do obszaru Boulder w Kolorado. Zwróciliśmy się do pediatry, ponieważ Chris nie siadał i nie poruszał się jak jego rówieśnicy. Nigdy nie zapomnę, gdy będąc w pracy odebrałem telefon od Barb. Płakała i szlochała – próbując opanować się przekazała, że lekarz po prostu poinformował ją, że Chris ma CP i dodał: „Oddaj go i zapomnij, że go kiedykolwiek miałaś. Wygląda na to, że możesz jeszcze mieć kolejne, normalne dzieci. Oddaj go więc i zapomnij. Musisz żyć dalej i mieć normalne dzieci.” Pomijając jego całkowity brak wyczucia i taktu, przekazana nam informacja całkowicie nas rozłożyła.

Continue reading

Znasz Słowo, czy Słowo – Osobę 1

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Wiele lat temu pewien mężczyzna przysłał mi e-mail, w którym napisał, że był zszokowany uświadomiwszy sobie, że znał Słowo Boże, ale nie znał Jezusa. Wiedział o Nim wszystko, ale Go nie poznał.

Inna kobieta również przysłała mi taki sam e-mail. Miała góry notatek z wykładów najlepszych nauczycieli Biblii na świecie, wpisy w dziennikach, notatki na marginesach swojej Biblii: znała Słowo, ale nie znała Osoby.

Podobnie jak ludzie opisani powyżej, kiedy mówimy o znajomości „Słowa Bożego”, mamy najczęściej na myśli jakieś rozdziały i wersety. Ale Nowy Testament, który nazywamy „Słowem Bożym”, powstał dopiero w 367 roku i został oficjalnie ogłoszony na soborach w 393 i 397 roku – około 300 lat po śmierci pierwszych apostołów.
Oznacza to, że autorzy Nowego Testamentu, mówiąc o „Bożym Słowie”, musieli mieć na myśli coś zupełnie innego. Dla nas oznacza to zapisany tekst a oni myśleli o Osobie, która jest żywym Słowem Boga Ojca.
Być może po części tłumaczy to, że gdy oni mieli jakiś problem, szukali Go (Osoby), a kiedy my mamy problem, szukamy rozwiązania na kartkach Biblii.

Innymi słowy, kiedy z czymś się zmagamy, szukamy zazwyczaj jakiegoś wersetu, który odnosi się do naszej sytuacji, abyśmy mogli „stanąć na” tym, co jest tam napisane. Kiedy zaś oni mieli problem, modlili się, aby usłyszeć bezpośrednio od Osoby Słowa, by mogli stanąć na tym, co nich mówi. Szukali osobistego objawienia, ponieważ Go znali; my szukamy odpowiedniego wersetu na stronie, myśląc, że jest to równoznaczne osobistemu objawieniu, jakby On sam do nas przemówił. Niestety, tak nie jest.

Continue reading