Monthly Archives: sierpień 2009

Wstąp tutaj

oh_logo

Ron McGatlin

Czy należysz do tych licznych, którzy słyszą wezwanie do wstąpienia na wyższe miejsce z Bogiem w Duchu? Czy pragniesz być uniesionym ponad troski tego świata? Wydaje się, że jest to pragnieniem wielu, aby poszybować do niebios daleko ponad małość ludzkiej walki wprost ku niezgłębionej miłości, aby otrzymać zasoby konieczne do walki z życiowymi sprawami.

Obj. 4:1  „Potem widziałem, a oto drzwi były otwarte w niebie, i głos poprzedni, który słyszałem, jakby głos trąby rozmawiającej ze mną, rzekł: „Wstąp tutaj, a pokażę ci, co się ma stać potem„.

Moi drodzy bracia i siostry, oto nadchodzi czas, kiedy, jeśli mamy być uwolnieni do wznoszenia się w Duchu do rzeczywistości miłości i mądrości, które usunie wszelkie nasze chwilowe zrozumienie i połączy nas z wiecznym źródłem miłości, twórczości, prawdy i mądrości, będziemy musieli zostawić zależność od naszych naturalnych, ludzkich zdolności rozumienia.

Ponieważ to przy Bożym tronie, szczycie wszelkiego życia, możemy stać się jedno z Duchem, który tworzy i generuje wszelką prawdę z mocą i mądrością w doskonałej miłości, które sięgają znacznie poza wszelkie ludzkie zrozumienie. To tam, przy wierzchołku wszelkiego życia, zbawieni mają przywilej przystępowania do Bożego tronu przez Pana wszystkiego. To tutaj, w tym miejscu stawania się jedno w Duchu z Bogiem, łączymy się z fundamentem wszelkiego życia. To z tego źródła, odkupione, napełnione Duchem istoty, Boży królowie i kapłani na ziemi mają przywilej czerpania z wiecznej mądrości i niebiańskiego zrozumienia. To tutaj przemienione ludzkie istoty mają dostęp do strumienia Bożej miłości i mocy, aby żyć na tej ziemi jako synowie Boży w Chrystusie Jezusie, wprowadzając Królestwo Boże na ziemi, jak jest w niebie.

Odpowiedź na każdy problem ziemi jest przechowywany w obfitości nieskończonych Bożych zasobów. Nieograniczona miłość, moc, mądrość i zrozumienie oczekują w nieskończonych rezerwach nieba. Chrystus Jezus, Syn Boży, Ten, w którym i dla którego to wszystko zostało stworzone, ma pełny dostęp i władzę nad tym całym rezerwuarem wartościowych rzeczy należących do Boga Ojca. Wszystko, co jest potrzebne, aby wprowadzić królestwo Boże na ziemi, jak jest w niebie, oczekuje na oczyszczonych synów Bożych, aby przyjęli i przekazali światu.

Jest pewien problem.

Nie było żadnego rozdzielenia między Adamem, a Bogiem przed upadkiem. Kiedy jednak wszedł grzech, ludzkość została oddzielona od Boga i oddzielona od niebiańskich zasobów. Ostatni Adam, Jezus, nie urodził się pod grzechem pierwszego Adama i żył w całkowitej świętości. Tak więc Jezus, po tym, gdy zstąpił na niego Duch Święty i pozostał na Nim, miał dostęp do niebiańskich pokładów. Ponownie, pierwszy raz od czasu upadku Adama, był na ziemi człowiek, którego nie oddzielał od Boga żaden grzech, człowiek, który miał pełny dostęp do tych zasobów nieba.

Ale Jezus mógł być tylko w jednym miejscu w jednym czasie, jako człowiek w ziemskim ciele. Boży cel obejmował wprowadzenie wielu uświęconych synów, którzy przez Jezusa będą mieli dostęp do tych źródeł niebiańskich i będą wykonywali pracę przypisaną pierwszemu Adamowi, któremu nakazano, aby się rozmnażał, był owocny i panował na ziemi.

Heb 2:10-11: Przystało bowiem, aby Ten, dla którego i przez którego istnieje wszystko, który przywiódł do chwały wielu synów, sprawcę ich zbawienia uczynił doskonałym przez cierpienia. Bo zarówno ten, który uświęca, jak i ci, którzy bywają uświęceni, z jednego są wszyscy; z tego powodu nie wstydzi się nazywać ich braćmi,

Rdz. 1:28: I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi!

Zaproszenie do wstąpienia na górę jest realne. Drzwi są otwarte. Ogłaszam ci dzisiaj, że drzwi więzienia są otwarte, możesz być wolny i poszybować ku duchowym niebiosom i do świętej sali tronowej Boga. Tutaj w Jego obecności, posadzony przy stole Pańskim, możesz dokonywać wstawiennictwa za potrzeby życia i tego świata. Prośby mogą zostać zaspokojone z zasobów niebios. Mądrość i moc, aby rozprawiać się z wszelkimi potrzebami ziemi udzielane są za darmo. Pragnienie i wola Boża mogą być wyraźnie wszczepione do serc uświęconych synów, aby zostały wykonane na tym świecie. Ostateczne uprawomocnienie przez miłość Bożą może zostać wlane w pokornych synów w obecności Jego świętego ognia, aby go zanieść do uzdrawiania i przemiany ludzi ze świata.

Iz. 61:1: Duch Wszechmocnego, Pana nade mną, gdyż Pan namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę; posłał mnie, abym opatrzył tych, których serca są skruszone, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie,

Łk. 4:18-19: „Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę, posłał mnie, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność, (19) abym zwiastował miłościwy rok Pana„.

Jn 20:21 … ” Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam„.

Ziemskie myślenie może ograniczyć nasze zezwolenie na wstęp do niebiańskiej rzeczywistości Ducha i w ten sposób ograniczyć nasz potencjalny dostęp do niebiańskich zasobów, koniecznych do skutecznej służby, która ma wprowadzać rzeczywiste zmiany u ludzi tego świata.

Ziemskie (cielesne) myślenia bardzo silnie ciąży ku naturalnemu adamowemu umysłowi, który ciągle funkcjonuje u ludzi, którzy jeszcze nie wierzą i nie szukają zwycięstwa nad grzechem w swym życiu: u których zostało zniszczone duchowe połączenie spowodowane przez grzech. Taką postawę charakteryzuje: „nie mogę” – nie mogę zwyciężyć, nie mogę być bez grzechu; chcę naprawdę wejść do duchowej rzeczywistości, lecz jakoś nie mogę się tam dostać -naprawdę nie mogę uwierzyć, że to wszystko jest realne dla mnie w tym życiu,.. itd.,… Te wszystkie „nie mogę” opierają się na tym co „mogę” ludzkiej pychy z drzewa poznania i nie mają żadnego udziału w drzewie życia. Innymi słowy: wyrastają one z uzależnienia od ludzkiego zrozumienia i wysiłków.

Poznanie z własnego doświadczenia czystej miłości Bożej jest najbardziej uniżającą rzeczywistością życiową. Intensywność mocy Jego miłości przygniata nas i stal napełnia nasze serca łzami wdzięczności i miłości do Niego. Jedna chwila, w Jego miłości przemienia nasze umysły. Pycha tego świata i wartości zbudowane na naszym naturalnym, ludzkim pojmowaniu, na ludzkiej sile, stają się bezwartościowe. Poznać Jego miłość, to być złamanym.

Przez nasze złamanie, otwiera się droga dla pokornych do mądrości królestwa pochodzącej z Tronu. Prosty impuls (zastrzyk) bezpośrednio od Boga, może wypełnić całą naszą istotę mądrością i zrozumieniem Bożym, które przewyższa i zastępuje całą ludzką naukę i nagromadzone poznanie.

Iz. 57:15: „Bo tak mówi Ten, który jest Wysoki i Wyniosły, który króluje wiecznie, a którego imię jest „Święty”: Króluję na wysokim i świętym miejscu, lecz jestem też z tym, który jest skruszony i pokorny duchem, aby ożywić ducha pokornych i pokrzepić serca skruszonych„.

Rzm 12:16: „Bądźcie wobec siebie jednakowo usposobieni; nie bądźcie wyniośli, lecz się do niskich skłaniajcie; nie uważajcie sami siebie za mądrych„.

Jk. 4:6: … „Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje„.

Jk. 4:10: „Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was„.

1 Pet 5:6: „Ukórzcie się więc pod mocną rękę Bożą, aby was wywyższył czasu swego„.

Kol 3:1-2: „A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; o tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi„.

Ojcze, przychodzimy do Ciebie, aby uniżyć się przed Tobą i prosić o miłosierdzie i łaskę. Pokutujemy z pychy i arogancji prowadzącej do życia i szukania rozwiązań dla ludzi ze świata przy pomocy naturalnego, ludzkiego rozumienia. Decydujemy się odwrócić od naszych głupich dróg grzechu. Oczyść nas, Ojcze, drogocenną krwią Jezusa, naszego Pana i Zbawiciela. Oczyść nas od wszelkiego trwania w grzechu i od religijnych dróg. Przychodzimy ponownie do Ciebie opróżniając siebie i składając wszystko na Twoim niebiańskim ołtarzu. Ojcze, przyjmuj naszego złamanego i pokornego ducha; ożyw naszego ducha i nasze serca Twoim życiem.

Ojcze, spoglądamy w górę na Ciebie i widzimy otwarte drzwi naszego więzienia ziemskiego myślenia. Podnosimy nasze oblicza, nasze ręce i serca ku Tobie. Nastawiamy nasze umysły i serca na Twoje niebiańską rzeczywistość i z całych serc i dusz wzywamy Twoje Święte Imię: podnieś nas do miejsce niebieskich i wypełnij nas Twoją miłością, abyśmy mogli podobać się Tobie. Nie odrzucaj nas, Panie, ponieważ jesteśmy pochłonięci Twoją miłością i nie możemy – i nie będziemy – żyć bez Ciebie. Ty jedynie jesteś godny i pełen chwały ponad wszystko. Nie patrz na nasze braki, lecz uzupełnij nas Sobą. Oczyść nasz Twoją świętą miłością, abyśmy stali się na zawsze jedno z Tobą. Ojcze, spraw, abyśmy byli nośnikami Twojej miłości.

Ron McGatlin

basileia@earthlink.net

раскрутка

DS_16.07.09 Łk. 5

HeavenWordDaily

David Servant

Tak tylko dla waszej informacji: Jezioro Genezaret (5:1), Morze Tyberiadzkie i Morze Galilejskie to jeden i ten sam zbiornik wodny, raczej niewielkich rozmiarów ok. 21 × 13 km.

Historia Piotra łowiącego ryby pokazuje na fakt, że zawsze opłaca się ufać słowom Jezusa, bez względu na okoliczności. Piotr i jego towarzysze pracowali całą noc i nie złowili ani jednej ryby. Łowili w nocy, ponieważ z doświadczenia wiedzieli, że to noc właśnie jest najlepsza na połów. Teraz było już rano. Byli zmęczeni i gotowi udać się po nieudanej nocnej pracy do domów. Poza tym, sieci już zostały wypłukane. Niemniej, posłuszeństwo Jezusowi opłaca się.

Czasami kaznodzieje prosperity wskazują na to, jak to Jezus pobłogosławił biznes Piotra tą obfitością, po tym, gdy pożyczył od niego łódź. Niemniej, ci sami kaznodzieje rzadko kiedy mówią o tym, że Piotr pozostawił wszystkie ryby na brzegu (wraz ze wszystkim innym) i poszedł za Jezusem, co oczywiście było od początku zamiarem Jezusa. Jezus nie błogosławi ludzi po to, aby mieli czegoś mnóstwo dla siebie samych.

Pozwólcie, że zapytam również: Co działo się w umysłach Piotra i jego towarzyszy, gdy gorączkowo usiłowali wciągnąć wszystkie ryby do łodzi, tak że się prawie zatapiała? Czy Piotr mógł nagle zdać sobie sprawę z tego, że jego zachowanie objawia stan jego serca? Czy rozpoznał, że to gorączkowe napełnianie łodzi było objawieniem chciwości? Czy przyszło mu do głowy, że myśli wyłącznie o korzyściach, stojąc w samym środku cudu, a jego ekscytacja była zwrócona w niewłaściwym kierunku tj. na ryby, zamiast na Tego, który czyni cuda? Czy może właśnie dlatego padł u stóp Jezusa mówiąc: „Odejdź Panie ode mnie, bo jestem człowiekiem grzesznym”? (Jak przypuszczasz, jaka byłaby reakcja Jezusa, gdyby Piotr ogłosił, że chce kilka terminów do głoszenia nowej serii kazań na temat kazań pt.: „Tajemnice Boskiego Powodzenia”?

Gdy Jezus wezwał Lewiego (Mateusza), celnika, ten „zostawił wszystko” i poszedł za Jezusem (5:28), podobnie jak Piotr, Jakub i Jan zostawili wszystko i poszli za Nim (5:11). Gdy Jezus wzywa do naśladowania, wszystko, co przeszkadza powinno być zostawione za sobą.

Jak wiesz, w czasach Jezusa Izrael znajdował się pod rzymską władzą. Urzędnicy rzymscy sprzedawali prawa do zbierania podatków (cła) na poszczególnych obszarach tym, którzy oferowali za to najwyższą cenę i taki człowiek stawał się celnikiem. Wtedy, wynajmował innych ludzi, którzy pomagali mu zebrać wymaganą kwotę. Niemniej, celnicy żądali podatków w stopniu znacznie przewyższającym rzymskie wymagania, a różnicę zabierali dla siebie. Przeciętni Żydzi uważali ich za oszustów i złodziei, miejmy więc we właściwej perspektywie przyjęcie Mateusza wystawione dla Jezusa. Tylko źli ludzie, przyjaciele Mateusza, brali w nim udział. Możemy więc sympatyzować z narzekaniami faryzeuszy, że uczniowie razem z Jezusem brali udział w tym przyjęciu.

Z punktu widzenia Jezusa i Mateusza była to jednak ewangelizacyjna okazja. Jezus przyszedł zbawić grzeszników, a jedynym sposobem na to było, bywać pośród nich. Aby z nimi rozmawiać, trzeba było wśród nich być, a jedynym sposobem na to, aby wśród nich być to iść tam, gdzie oni są. Zawsze ściska mnie w dołku, gdy widzę chrześcijan sprzeciwiających się jakieś grzesznej grupie i wykłócających z nimi, gdy zetkną się na ulicach. Jezus miał lepsza metodę, lecz nie szedł na kompromis z prawdą. Możemy być pewni, że wśród celników zgromadzonych w domu Mateusza na przyjęciu na część Jezusa, znalazło się kilku, którzy zostali przekonani o grzechu. Myślę, możemy założyć, że Mateuszu opowiedział o Chrystusie tego wieczora wszystkim swoim kumplom.

Swoją służbę Jezus podsumował słowami: „Przyszedłem,… aby wezwać grzeszników do upamiętania” (5:32). Dlaczego ta prosta prawda została stracona przez tak wielu chrześcijan? Prawdziwi chrześcijanie to byli grzesznicy, którzy pokutowali i teraz żyją po to, aby podobać się Bogu.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

раскрутка

Bardzo wąska droga

Chuck D.Pierce

Wcześnie rano w czasie modlitwy [w środę, 1 lipca ], zacząłem prorokować o zbliżającej się do nas bardzo wąskiej drodze,… oto fragment objawienia, które pojawiło się proroczo. Słyszymy, jak Pan mówi:

„Tworzy się nowy korytarz, zawężam twoją drogę. Musisz zawęzić swoje pragnienia. Uświęcam pragnienia i zwężam korytarz przez który będziesz przechodzić. Będą nowe ustawienia i nowe zadania, wchodzisz do miejsca, które wprowadzi cię do rzeczywistości, której do tej pory nie znałeś. Wyjdziesz z ciemnego miejsce na światło, lecz korytarz, który widziałeś do tej pory zaczyna się zwężać, abyś mógł przecisnąć się do tej nowej rzeczywistości.

Jest to dzień Mojego „powołania Gedeona”. To dźwięk trąby, wezwanie Gedeona zostaje przekazane na ziemię. Pilne i konieczne jest, aby wezwanie Gedeona zostało usłyszane. Jest to wezwanie, które teraz dociera do rzeczywistości ziemskiej, aby oddzielić pragnienia Moich ludzi. Pragnienia Moich ludzi zostały zmieszane z ich własnymi pragnieniami.
W ciągu następnych 3 miesięcy zacznę oddzielać pragnienia Moich ludzi, tak aby mogli iść za Mną. Zaczęliście z Moim pragnieniem, aby dojść do nowego miejsca, lecz wasze pragnienia z minionych okresów pojawiają się i macie zamęt co do powołania, do którego teraz was wzywam. Musisz oddzielić pragnienia, zaczynając już teraz, tak abym mógł wciągnąć cię do nowego miejsca.

Grupy i oddziały zostaną zmniejszone, ponieważ będzie to czas zwężania. Korytarz zwęża się pośród tego dźwięku. Słuchaj! Słuchaj uważnie, ponieważ wezwanie trąby odzywa się i będzie podobnie jak za dni Gedeona. Namaszczenie, które daję, będzie namaszczeniem Gedeona, które pokona Midianitów, którzy przez ostatnia siedem lat grabili i kradli w czasie żniw.
Wiem, że aby obalić przeciwnika, który przychodził i niszczył pomyślny czas, musi dokonać się wielkie rozdzielenie. Muszę uporządkować powołanie Moich ludzi. Dzięki temu nadchodząca okazja była postrzegana inaczej.

Słuchaj dziś wezwania trąby i wiedz, że jest to dla Moich ludzi czas Gedeona. Zwróć uwagę na to wezwanie i powstań dziś, wejdź przez korytarz, który jest wąską drogą. Wiele rzeczy odpadnie na prawo i lewo, a nawet twoje ciało ulegnie zmianie, aby przejść przez te trzy następne miesiące, abyś przebił się do miejsca, które mam dla ciebie”.
deeo

DS_15.07.09 Łk. 4

David Servant

Zanim Jezus mógł zacząć swoją publiczną służbę, musiały mieć miejsce dwie rzeczy. Po pierwsze: musiał zostać ochrzczony w Duchu Świętym. Do tej pory Jezus nie miał szczególnego namaszczenia do służby. Jeśli Jezus potrzebował chrztu w Duchu Świętym, zanim zaczął służbę, wydaje się rozsądne myśleć, że my również będziemy potrzebować tego chrztu, zanim zaczniemy usługiwać. Po drugie: Jezus musiał zostać sprawdzony. Bóg promuje tylko tych, którym może zaufać. Jeśli dowiedziemy swej wierności w małych rzeczach, wtedy Pan wiem, że może nam zaufać większe. Oczywiście, Jezus przeszedł przez 40-to dniowe testy, nigdy nie zgrzeszył.

W ewangelii Marka czytamy o niewierze, z jaką spotkał się Jezus w czasie swej drugiej wizyty w rodzinnym mieście, Nazarecie – niewierze, która uniemożliwiła mu uczynienie jakichkolwiek cudów, nie licząc kliku uzdrowień z pomniejszych chorób (Mk. 6:5). Ewangelia Łukasza przekazuje szczegóły tej wizyty. Jezus zaczął od czytania z Księgi Izajasza, od miejsca, które mówiło o Nim Samym i o tym, jak został namaszczony przez Ducha Świętego do nadnaturalnej służby.

Izajasz podaje, że Mesjasz (co znaczy „namaszczony”) został namaszczony, aby głosić, uwalniać i uzdrawiać. Chciał, aby ludzie z Nazaretu uwierzyli, że to On jest Bożym namaszczonym. Gdyby uwierzyli, mogliby z tego skorzystać, lecz nie uwierzyli.

Jezus już wcześniej uczynił kilka cudów w Kafarnaum i wieści o tym niewątpliwie dotarły do Nazaretu, który znajdował się około 40 km dalej. Czekali na to, aby zobaczyć jak ich „chłopak z rodzinnego miasta, który zmienił się w cudotwórcę” zrobi dla nich kilka sztuczek – nie z oczekiwaniem, lecz ze sceptycznym nastawieniem. Jezus powiedział im, że prorok nie jest czczony we własnym domu i pokazał to na dwóch biblijnych przykładach. Bóg użył Eliasza do nadnaturalnego zaopatrzenia w żywność nie żydówki, wdowy, z Sydonu, pomimo że było wiele wdów w Izraelu, które również potrzebowały pomocy. Dodatkowo Eliasz został przez Boga użyty, aby oczyścić trędowatego poganina, pomimo że było mnóstwo trędowatych izraelitów w tym czasie.

W obu przypadkach Bóg używał Swych proroków w darach Ducha Świętego. Dary Ducha działają tak, jak chce Duch (1Kor. 12:11). Nie działały tak jak chcieli tego Eliasz czy Elizeusz. Obaj prorocy używaliby tych darów, gdyby mogli, aby pomóc swoim rodakom, a nie poganom. Najwyraźniej Jezus było również w ten sam sposób ograniczony, jak oni. Pomimo że był Bogiem, w Swej służbie Jezus działa jako człowiek namaszczony przez Ducha Świętego. Tak więc, Jezus spotkał się z dwoma głównymi ograniczeniami Swej skuteczności. Po pierwsze: był ograniczony wiarą, bądź jej brakiem, ludzi, którym usługiwał. Po drugi: w działaniu darów Ducha Świętego był ograniczony do woli Ducha Świętego. Z jakichś przyczyn Duch Święty nie chciał manifestować żadnych darów, gdy Jezus był w Nazarecie. (Być może przyczyną była niewiara?)

Słuchacze Jezusa, którym początkowo Jego przesłanie podobało się, na końcu chcieli Go zabić. (Znam to uczucie.) Nie chcieli słuchać o tym, że Bóg pominął Żydów, aby błogosławić pogan. To zdarzenie daje nam wgląd w to, przeciwko czemu stawał Paweł ze strony Żydów, gdy głosił ewangelie poganom. Nawiasem, ucieczka Jezusa przed morderczym tłumem musiała być nadnaturalna.

Odwiedzałem kilka razy Izrael, ruiny Kafarnaum znajdujące się nad brzegiem Morza Galilejskiego i widziałem domniemany kamień narożny domu Piotra. Kościół rzymsko katolicki zbudował tam coś, co wygląda jak latający spodek. Piotr byłby zdumiony widzą to dziś, a jeszcze bardziej byłby zdumiony widzą, co się dzieje wewnątrz tego kościoła każdej niedzieli! Jeśli chcesz obejrzeć jednominutowe wideo z takiej podróży, kliknij TUTAJ.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

продвижение

DS_14.07.09 Łk. 3

HeavenWordDaily

David Servant

Jak podaje Łukasz, Jan Chrzciciel „zwiastował ludowi dobrą nowinę” (3:18). Jakże jednak odmienna jest ewangelia Jana w porównaniu do tego, co dziś często jest nazywane ewangelią. Jan nie tylko mówił swoim słuchaczom, że Jezus nadchodzi, lecz ostrzegał ich przed Bożym gniewem i ogniem piekielnym (3:7, 9, 17). Głosił, że uczynki są konieczne, ostrzegając ludzi nie wydających owoców, że zostaną wrzuceni do piekła (3:9). Wzywał słuchaczy do pokuty, a pokuta była czymś znacznie więcej niż wyrzuty sumienia, była przemianą życia (3:8-14). On wskazywał na Mesjasza, który miał przyjść, aby ich osadzić, na Tego, który oddzieli ziarno od plew, które później spali (3:17).

Gdzie w tym wszystkim jest dobra nowina? Tylko niewielka część z tego, co mówił Jan, uznana była by dziś za czystą dobrą nowinę i było by to głoszenie, że Mesjasz „zbierze ziarno do spichlerza swego” (3:17). I tyle. Wszystko inne mogło by być uważane za bardzo złe wieści, lecz złe wieści, które składają się na dobre wieści, też są dobre! Jeśli złe wieści nie zostaną zrozumiane, to dobre wieści nie mają sensu.

Jest to prawdopodobnie największa słabość współczesnej ewangelii. „Bóg kocha ciebie i ma wspaniały plan dla twojego życia” jest pożywką dla egoistycznych, grzesznych ludzi, którzy bez problemu tak interpretują „Bóg cię kocha”, żeby znaczyło „Bóg cię aprobuje”, co po prostu nie jest prawdą w stosunku do grzeszników. Bóg tak bardzo dezaprobuje tych, którzy buntują się przeciwko Niemu, że zamierza wrzucić ich do piekła. Boży zamiar, aby wrzucić ludzi do piekła, nie jest „wspaniałym planem” dla ich życia.

„Lecz ludzie nie przyjmą przesłania, jeśli będziemy głosić ewangelię, którą głosił Jan!” to często stawiana szczera wymówka, ofiarowana przez współczesnych kaznodziejów. Czy jednak lepiej jest głosić fałszywą ewangelię, które daje fałszywych, zwodniczych nawróconych, którzy zostaną w końcu wrzuceni do piekła, czy głosić prawdziwą ewangelię, której skutkiem są nieliczni nawróceni? W końcu lepiej jest, aby odrzucony kaznodzieja odszedł, strzepując pył z nóg swoich, wiedząc, że nie ma niczyjej krwi na swoich rękach.

Skąd możemy wiedzieć, że nasza ewangelia wydaje prawdziwe nawrócenia? Wiemy to, gdy ludzie pokutują i „przynoszą owoce godne upamiętania” (3:8). Jakich owoców szuka Bóg? Czy, kiedy przekonana o swym grzechu publiczność pytała, co powinni robić, Jan powiedział im: „Chodźcie do kościoła wiernie w każdą niedzielę?” Nie, pierwsze co im powiedział to: „Kto ma dwie suknie, niechaj da temu, który nie ma, a kto ma żywność, niech uczyni podobnie” (3:11). Jan wiedział, że Pan powie wszystkim, gdy staną przed Jego sędziowskim tronem jedną z dwóch rzeczy: „Byłem głodny, a nakarmiliście Mnie” lub „Byłem głodny, a nie nakarmiliście Mnie„; lub powie: „Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie” lub „Byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie” (Mat. 25:31-36, 41-43).

Jeśli nie troszczymy się o ubogich w duchowej rodzinie Jezusa to jaką mamy podstawę wierzyć, że naprawdę narodziliśmy się na nowo i jesteśmy na drodze do nieba? Jest to podstawowy fakt chrześcijaństwa, lecz jakże często ignorowany przez sporą część współczesnego kościoła.

Zauważ, że większość rzeczy, które Jan polecił zrobić swojej przekonanej o grzechu publiczności, aby pokazać swoje nawrócenie, obracała się wokół ich zarządzania pieniędzmi. Faktycznie, pięć z sześciu szczególnych aktów pokuty, które Jan przepisał do zrobienia, dotyczyło pieniędzy: (1) podziel się żywnością z głodnym, (2) podziel się ubraniem z nagim, (3) nie nakładaj nadmiernych marży na swoich klientów, (4) nie okradaj ludzi z ich pieniędzy, (5) bądź zadowolony ze swojego uposażenia. Jeśli czyjeś „nawrócenie” nie dotyka jego postawy i zachowań wobec pieniędzy, to nie jest on naprawdę nawrócony.

W końcu pojawia się genealogia Jezusa ze strony Marii. Heli, którego Łukasz określa jako ojca Józefa (3:23), był jego ojcem tylko przez małżeństwo z Marią. Mateusz podaje genealogię Jezusa ze strony Józefa, który (oczywiście) nie był w rzeczywistości ojcem Jezusa.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

seo оптимизация сайта цена