Monthly Archives: listopad 2010

Słowo wychodzące z ust Jego

Kriston Couchey

Karmienie się Słowem Żywota

Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych„. Ten ostatni zwrot może zostać przetłumaczony jako: każde słowo, które 'w tej chwili wychodzi z ust Boga’. Sam Jezus jest Słowem, które stało się ciałem. On jest tym „Słowem”, które Ojciec WŁAŚNIE TERAZ wypowiada w stronę ziemi, do synów ludzkich i przez nich. To Słowo (Chrystus) jest pokarmem żywota, dzięki któremu żyjemy, gdy stale uczestniczymy w Nim. „Jak mię posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca żyję, tak i ten, kto mnie spożywa, żyć będzie przeze mnie. Taki jest chleb, który z nieba zstąpił, nie taki, jaki jedli ojcowie i poumierali; kto spożywa ten chleb, żyć będzie na wieki… Duch ożywia. Ciało nic nie pomaga. Słowa, które mówię (teraz, aktywnie) do was, są duchem i żywotem” ~Jezus~

nic nie czynię sam z siebie, lecz tak mówię, jak mnie mój Ojciec nauczył” ~Jezus~

Oto Samo Słowo „staje się ciałem”, gdy my aktywnie czynimy i mówimy to, co On aktywnie czyni i mówi. Podobnie jak pierworodny Syn nie mógł nic zrobić na podstawie Swego własnego autorytetu (sam z siebie), lecz wyłącznie w oparciu o to, co Ojciec nauczył Go mówić; Samo Słowo udostępnia ducha i życie w nas i przez nas, przez to, co On właśnie teraz mówi.

OBJAWIENIE A POZNANIE

Objawienie żywego SŁOWA jest tym, co Ojciec mówi TERAZ w Chrystusie do nas. Gdy mówi Samo Słowo to ma miejsce przemieniające objawienie, które jest poznaniem pochodzącym od SAMEGO Chrystusa i jest poznaniem Samego Chrystusa. Poznanie Samego Chrystusa jest procesem postępującego objawiania natury i osoby Ojca w Synu i W nas. To, co Pan aktywnie i stale mówi, odnawia, oczyszcza, obmywa, przemienia, daje życie i pokarm dla naszej istoty. Może to dziać się zarówno przez inspirowane przez Ducha Świętego wersy jak i bez nich, w żaden sposób nie unieważnia to pracy Pisma, które poprawia, wychowuje i świadczy o Prawdzie (Jezusie), gdy jest ożywiane przez Samo Słowo. Pismo zostało nam dane w pewnym wspaniałym celu. Musimy ustawić we właściwej perspektywie cel, jakim miał Ojciec inspirując Pisma, a mianowicie aby świadczyły o wcieleniu Jezusa Chrystusa, Słowa Bożego i objawiały Go w sercach ludzkich.

Należy przestać korzystać ze Słowa, jako ostatecznego środka, lecz zacząć używać go jako środka do tego co ostateczne: objawienia Jezusa Chrystusa i Jego celu, aby manifestować CHRYSTUSA W TOBIE.

Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot„. Jezus jest wypełnieniem Prawa, proroków i całego Pisma. Zasady są realne i prawdziwe, lecz ich źródło tkwi Osobie, a nie w Księdze. Ta Osoba używa Księgi, aby mówić do człowieka, aby ożywiać zasady, lecz zasady pozbawione ożywienia pochodzącego od Samego Słowa są martwą religią.

Dlatego dojdzie ich słowo Pana: Przepis za przepisem, przepis za przepisem, nakaz za nakazem, nakaz na nakazem, trochę tu, trochę tam – aby idąc padli na wznak i potłukli się, uwikłali się i zostali złapani” (Iz. 28:13). Te słowa nie są promocją metody nauczania, którą jest układanie wersu za wersem. Z kontekstu tego wersu widać, że jest to przekleństwem, jeśli ktoś nie słucha Słowa i nie wchodzi do odpocznienia Ojca. A jednak to miejsce jest używane przez wielu kaznodziejów jako podstawa do takiego nauczania, w którym pojawia się następująca praktyka: bierze się wersy, robi z nich przepisy, które należy przyjąć umysłem. Jest to jednak bardzo dalekie od intymnego poznania Samego SŁOWA. Prawdziwe objawienie Samego Słowa przemienia człowieka od wewnątrz, a w zamian Słowo będące w człowieku powinno być mieć przemieniający skutek na innych ludzi w podobny sposób. Wielu potrafi pluć prawdami, lecz owocem tego nie jest życie Ducha, które pochodzi od Ducha Objawienia.

ŻYCIE ZGODNE Z OBJAWIENIEM SŁOWA

Nie żyjemy samym chlebem, lecz każdą wypowiedzią Samego Słowa. Naszym pożywieniem jest chleb z nieba (Chrystus) i Jego dające życie słowa, które stają się dla nas Duchem i życiem. Trwając w Nim stale otrzymujemy postępujące objawienie Jego Samego a biorąc udział w Jego boskiej naturze, sami stajemy się wyrazem Jego osoby. Jak Ojciec posłał Syna, tak Syn (Słowo) posłał synów Ojca, aby żyli tak, jak On żył. To my jesteśmy Jego synami, mówiącymi słowa ducha i życia skierowane do potrzebującego i ginącego świata.

Wy jesteście już czyści dla słowa, które wam głosiłem; trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną. Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą, proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam„.

Trwając w Nim

Kriston Couchey

продвижение сайтов seo раскрутка сайта обеспечение

Codzienne rozważania_26.11.10 Powołanie Augustyna z Hippony

James Ryle

Wszak Bóg przemawia raz i drugi, lecz na to się nie zważa: We śnie, w nocnym widzeniu, gdy głęboki sen pada na ludzi i oni śpią na swym łożu. Wtedy otwiera ludziom uszy, niepokoi ich i ostrzega, aby odwieść człowieka od złego czynu i uchronić męża od pychy” (Job 33:14-17).

Augustyn z Hippony (354-430AD) pozostaje w historii znany jako wiodący teologi wiary chrześcijańskiej. Został nazwany „największym geniuszem wśród ojców łacińskich”, a jego pisma powszechnie zyskały uznanie w chrześcijaństwie. Jesteśmy Bogu wdzięczni za takiego człowieka, lecz musimy szybko dodać szczególne błogosławieństwo dla jego matki. Gdyby nie jej wiara w Słowo Pańskie, wiara, która w cudowny sposób została rozpalona przez sen, historia mogłaby potoczyć się dla Augustyna całkowicie inaczej, ponieważ, przed otrzymaniem przez Jego matkę tego snu dotyczącego nawrócenia, był on pod każdym względem najbardziej zatwardziałym grzesznikiem.

W „Wyznaniach” Augustyn pisze o tym pamiętnym śnie, który otrzymała matka: „Bo jakże inaczej można by wytłumaczyć ten sen, przez który udzieliłeś jej takiej pociechy, że zgodziła się mieszkać ze mną i jadać przy tym samym stole w naszym domu, czego w ostatnim okresie odmawiała, ze zgrozą odsuwając się od moich błędów bluźnierczych” (cytaty za: WYZNANIA EDYCJA KOMPUTEROWA).

W tym śnie zobaczyła jak stoi na kładce, która symbolizowała kładkę wiary. Zbliżył się do niej anioł i zapytał o powód płaczu, na co odpowiedziała, że płacze z powodu zatracenia swego syna. Wówczas anioł nakazał jej przestać rozpaczać i uspokoić się, po czym zapewnił ją, że jej syn znajdzie się na tej samej wąskiej kładce prowadzącej do zbawienia. Zachęta jaką otrzymała przez ten sen i nadzieja były niezachwiane. Augustyn napisał: „O najlepszy i wszechmocny, który tak się troszczysz o każdego z nas, jakbyś tylko nim jednym się opiekował, i tak czuwasz nad wszystkimi, jakby każdy był dla Ciebie tym jedynym. Jakże inaczej można by wytłumaczyć i to, że gdy mi opowiedziała widzenie, a ja próbowałem interpretować je tak, jakoby nie powinna wątpić, że to ona kiedyś stanie się tym, czym ja byłem — odparła natychmiast, bez żadnego wahania: „Nie! On mi nie powiedział: «Gdzie on, tam i ty», lecz przeciwnie: «Gdzie ty, tam i on»”. Nieraz już to wspominałem i oto jeszcze raz przed Tobą, Panie, wyznaję, starając się dokładnie sobie przypomnieć, jak wielkie wrażenie uczyniła na mnie ta odpowiedź, której mi udzieliłeś przez usta mojej matki. Nie zwiodła jej ani przez chwilę moja błędna, a mająca tak wielki pozór prawdy interpretacja snu. Ona od razu zrozumiała to, co trzeba było pojąć, a czego ja zupełnie nie dostrzegłem, dopóki ona mi nie powiedziała. Poruszyło mnie to jeszcze bardziej niż sam ów sen. . .”

Augustyn błogosławił Boga za ten sen, jego interpretację i owoc w postaci swego nawrócenia do Chrystusa. „Ale wyciągnąłeś rękę z wysoka i wydobyłeś duszę mą z tej ciemnej przepaści. Bo przed Tobą płakała nad moja dolą wierna Ci matka moja, bardziej niż płaczą matki nad mogiłami dzieci. W świetle bowiem wiary i ducha, którego miała z Ciebie, uważała mnie za umarłego”.

Kto wyśnił ciebie w ramionach Jezusa?раскрутка

Strata reputacji

Laura Maré.

Być może jedną z przyczyn tego, że nie mamy przebydzenia jest to, że duchowni nie chcą zapłacić ceny, a mianowicie utraty reputacji. Gilbert Tennent …był wspaniale używany przez boga w czasie Pierwszego Wielkiego Przebudzenia. Posłucha, jak mówi o popularnym w jego czasach sposobie głoszenia: „Często wzmacniają ręce złych, obiecując im życie, pocieszają ludzi, zanim przekonają ich o grzechu; sieją przed orką: są zajęci wznoszeniem struktury przed położeniem fundamentu. Ci głupi budowniczowie wzmacniają cielesne bezpieczeństwo ludzie przez te swoje delikatne, egoistyczne i tchórzliwe przemówienia. Nie mają oni odwagi czy uczciwości, aby wbić strzałę strachu w śpiące dusze!”

„Pomimo swego okrucieństwa, Szatan rzeczywiście ma „niewielkie powody, aby bać się większości tego, co się obecnie głosi”, ponieważ większość kaznodziejów we współczesnych kościołach jest całkowicie pozbawiona namaszczeni” – A. Reavis.

„Przy tym wszystkim co otrzymujesz, weź namaszczenie” – Leonard Ravenhill.

„Głoszenie bez namaszczenia i modlitwa bez żarliwości to dwie przyczyny tego, że współcześnie opóźnia się przebudzenie. Potrzebne nam jest moratorium na reputację, aby przyszło przebudzenie. Oby Bóg ożywił to pokolenie, aby z pasją i żarliwą determinacją dążyło do przebudzenia” – Greg Gordon.

продвижение

Codzienne rozważania_25.11.10 Wdzięczny za milion rzeczy

James Ryle

Bądźcie wdzięczni we wszystkim, ponieważ taka jest Boża wola w Chrystusie Jezusie, jeśli chodzi o was” (1Te. 5:18).

Bądźcie wdzięczni, dziękujcie. Oczywiście, tylko lekkomyślny głupiec może tego nie robić. Lecz poważnie: zatrzymajmy się i pomyśl chwilę o tym wszystkim, za co możesz być wdzięczny, z pewnością są wielkie rzeczy jak: zdrowie, szczęście, zbawienie, żywność na stole, dobrze wychowane radzące sobie w życiu dzieci itd..itd..  Ale co z drobiazgami? Takie zwyczajne rzeczy, które często przechodzą całkowicie niezauważane?

Oto wyzwanie: każdego dnia sporządź listę co najmniej 50 rzeczy, za które jesteś naprawdę wdzięczny. Początkowo będzie to trudne, lecz nagle zdarzy się coś cudownego. Pojawi się światło i zaczniesz widzieć to wszystko, co masz wżyciu, a co daje ci nieskończone powody do bycia wdzięcznym. Takie rzeczy jak: pasta do zębów rano, szampon leczący łupież; pies sąsiada, który nie szczeka przez całą noc, paliwo w samochodzie; praca przy komputerze, ściągnięte pliki, które nie wymagają wielu godzin instalowania, skarpety, notka od przyjaciela, możliwość usługiwania gdzieś w taki sposób, który liczy się, przyrządy, które działają, jak tylko przyciśniesz przycisk… itd.,itd.

Ogólny wynik dobrowolnego podjęcia się tego zadania zmiękczy ci serce i zmieni cię z nałogowego marudera w człowieka wdzięcznego. Taka postawa zmieni twój wygląd zewnętrzny i poprowadzi cię dalej i wyżej w ciągu każdego dnia. Zamiast przepychać się, popędzać i narzekać, twoje życie będzie naznaczone chwałą i wdzięcznością.  Istotą tej prawdy jest to, że jest milion rzecz, za które możemy być wdzięczni a dzięki dziękowaniu nasze życie będzie ogromnie ubogacone. I jest milion i jedna rzecz, które wdzięczne serce znajdzie.раскрутка

Potrzebujemy następnego Ruchu Jezusa

Potrzebnujemy następnego Ruchu JEzusa ( 'Jesus Movement’)

17 listopada 2010

J. Lee Grady Newsletters

We współczesnych wyrafinowanych kościołach, często zapominamy głosić o Jezusie. Wróćmy do podstaw.

Zostałem chrześcijaninem na poważnie pod sam koniec Ruchu Jezusa (dosł.: Jesus movement). Byłem zbyt młody, aby pamiętać paciorki hipisów, przerabiane T-shirty, (dosł.: tie-dyed tshirts ) i sloganów „Jesus Is Groovy” (dziś byłoby to „Jezus jest cool” -przyp.tłum.), lecz te pieśni ciągle były popularne, gdy byłem w koledżu (muzyków takich jak Andrae Crouch, Love Song and Barry McGuire), jak też filmy (szczególnie „Krzyż i Sztylet”).Ruch Jezusa był podobny do duchowego tsunami, które zmyło setki tysięcy młodych ludzi pod koniec lat 60tych i na początku 70tych i doprowadziło ich do osobistej więzi z Chrystusem. Część tych dzieciaków było uzależnionych od narkotyków i zupełnie nieprzystosowanych społecznie, większość to były zwyczajne Jaśki i Kaśki, ludzie którzy odkryli, że Jezus jest o wiele bardziej ekscytujący niż tradycyjne kościoły im pokazywały.

„W zeszłym roku w czasie moich podróży przeraziłem się, gdy dowiedziałem się, że wielu napełnionych Duchem wierzących zrezygnowało z dyscypliny czytania Biblii nawet niby regularnie. Wolą podtrzymującą dietę z tego, co kulturalnie odpowiednie, co nadaje szybkie tempo i techno-teologię, które są marnymi substytutami uczniostwa”.

Ponieważ ten ruch został zapoczątkowany przez niewyszkolonych przywódców, czasami doprowadził do nadużyć, lecz mimo jego słabości dał wzrost nowemu stylowi muzycznemu (współczesny chrześcijański) i nowym denominacjom (Calvary Chapel, Vineyard). Napędził również takie organizacje jak Bill Bright’s Campus Crusade for Christ oraz stał się mocą napędową ewangelizacji przez następne dziesięciolecie a nawet dłużej.

Ostatnio odczułem jakąś nostalgię za tamtym czasem, nie dlatego, żebym chciał wrócić do niewygodnej mody i uczesania z 1972 roku, lecz dlatego, że tęsknię za duchową prostotą tego okresu. Ruch Jezusa był przede wszystkim skupiony – niespodzianka!- na Jezusie. Teologia nie była skomplikowana, pastorzy nie próbowali być HIP, wyrafinowani czy technicznie sprawni; nie stworzyliśmy chrześcijańskiej podkultury z własnymi celebrytami i polityczną podstawą władzy.

Nie głosimy dziś wystarczająco dużo o Jezusie i na pewno dotyczy to wielu charyzmatycznych kościołów, gdzie staliśmy się specjalistami we wszystkich dziedzinach oprócz podstaw chrześcijańskiej teologii. W zeszłym roku w czasie moich podróży przeraziłem się tym, że wielu napełnionych Duchem chrześcijan porzuciło dyscyplinę czytania Biblii nawet choćby niby-regularnie, wolą oni podtrzymującą życie dietę z tego, co kulturalnie odpowiednie, co nadaje szybkie tempo i techno-teologię, które są marnymi substytutami uczniostwa. Wielu charyzmatyków zajęło postawę mówiącą, że proste skupienie się na Chrystusie nie wystarcza. Raczej wybierzmy się na „prorocze spotkanie”, aby usłyszeć o tym, jakie są szanse Obamy w 2012 roku czy aby przeżyć jakieś egzotyczne duchowe manifestacje (złoty pył czy klejnoty lecące z sufitu), chętniej poprosimy wielebnego Błyszczące Nic, aby się za nas pomodlił szesnasty raz, abyśmy otrzymali kolejne „specjalne namaszczenie”, którego prawdopodobni nigdy nie wykorzystamy.

Gdzie pośród tego charyzmatycznego gulgotania jest Jezus? Czy jestem jedynym, który ma dość już tego rozpraszania? Możecie mnie nazwać staromodnym, lecz zdecydowałem się na powrót do podstaw wiary. To właśnie dlatego czytam „What Jesus Is All About?”, klasyczną książkę napisaną ponad 50 lat temu przez Henriettę Mears, biblijną nauczycielkę, która pomogła mentorować Billy Graham i Bill Brighta w latach czterdziestych.

Mears wyjaśnia w tej książce to, jak każda z czterech ewangelii, Mateusz, Marek, Łukasz i Jan, pokazują w unikalny sposób czterowymiarowy portret Zbawiciela. Jak pisze:

Mateusz pisał do Żydów, aby opowiedzieć im o Obiecanym Zbawicielu, który jest również Królem i używa słowo „królestwo” 55 razy. Marek pisał do pogan, aby opowiedzieć im o Potężnym Zbawicielu, który jest również Królem i przekazuje więcej informacji o cudach niż jakakolwiek inna ewangelia. Łukasz jako poganin pisał o Doskonałym Zbawicielu i zawiera najwięcej odniesień do człowieczeństwa Jezusa. Jan, który był „uczniem, którego miłował Jezusa” opowiada o Osobistym Zbawicielu i tutaj znajdujemy najwięcej odniesień do boskiej natury Jezusa.

Duch Święty, który inspirował pisanie Biblii wiedział, że potrzebujemy więcej niż jedno, dwu czy trzy wymiarowego Jezusa. Duch dał nam czterowymiarowy punkt widzenia, abyśmy mogli patrzeć na Niego ze wszystkich stron i zostać pochwyceni przez Jego wspaniałość, najwyższe królestwo, pełne współczucia miłosierdzie, nadnaturalną moc i doskonała sprawiedliwość, zdumiewające człowieczeństwo i miłość do grzechów takich jak ty i ja. O Jezusie można powiedzieć tak dużo więcej niż sobie z tego zdajemy sprawę i tak wiele więcej niż mówimy naszemu pokoleniu. To dlatego spędzę większość swojego czasu na badaniu czterech ewangelii przez następne kilka miesięcy. Chcę świeżego objawienia Jezusa!

Być może inny Ruch Jezusa zostanie uwolniony w tym kraju, jeśli wyrzucimy to wszystko, co rozprasza i skupimy się ponownie na Nim.

J. Lee Grady is contributing editor of Charisma. You can follow him on Twitter at leegrady. He is preaching in Sydney, Australia, this week.

бесплатная раскрутка продвижения сайта

Codzienne rozważania_24.11.10 Historia świętego Patryka

James Ryle

Niech każdy trwa w tym powołaniu, do którego został powołany” (1Kor. 7:20 – wg. wersji ang.).

Święty Patryk z Irlandii żył w latach 389-451AD. Sporo z tego co o nim wiemy pochodzi z „Wyznań” Patryka, gdzie wspomina o kilku świadectwach Bożej cudownej troski o życie tego młodego chłopca, który został złapany przez irlandzkich piratów i wywieziony z Brytanii, aby zrobić z niego niewolnika w Irlandii. Jego niewola trwała pełne 6 lat i skończyła się, gdy Bóg przemówił do Patryka we śnie.

„Pewnej nocy usłyszałem jakiś głos, który powiedział do mnie we śnie: „Dobrze, że się spieszysz, ponieważ wkrótce wrócisz do swego kraju. Spójrz twój statek już jest gotowy”. Ponieważ znajdował się jakieś 300km od wybrzeża, nie bardzo wiedział, co z tym snem zrobić, lecz poruszony przezeń, zaczął walkę, jak opowiada: „Ruszyłem w mocy Bożej, który mnie prowadził ku dobremu celowi i nie bałem się ani trochę, aż do chwili dotarcia na statek”.

Dzięki Bożej interwencji, jak w dramatyczny sposób wyjaśnia Patryk, zaokrętował się na ten statek i tej samej nocy usłyszał kolejne przesłanie od Pana: „Będziesz tutaj przez dwa miesiące”. Stało się dokładnie tak, jak Pan zapowiedział z dokładnością co do dnia.

Patryk wrócił do domu ku wielkiej radości rodziny. Jego rodzice, którzy bardzo martwili się stratą syna, wybłagali u niego przysięgę, że już nigdy ponownie ich nie opuści. Patryk pisze: „To właśnie tutaj zobaczyłem w wizji nocnej mężczyznę wychodzącego z Irlandii, który miał na imię Victoricus, który niósł niezliczoną ilość listów. Dał mi jeden z nich, a ja przeczytałem tytuł: „Wołanie Irlandczyków”. Gdy czytałem głośno nagłówek tego listu, wyobrażałem sobie właśnie w tym momencie, że słyszę głos tych, którzy byli w Wood of Volcut (miejsce zlokalizowene w pobliżu Killala Co Mayo – http://pl.wikipedia.org/wiki/Hrabstwo_Mayo), które znajduje się niedaleko wschodniego morza i którzy wołały jednym głosem: „Święty chłopcze, prosimy cię, abyś przyszedł i znowu chodził między nami”. Zostałem głęboko dotknięty w sercu i nie mogłem czytać dalej, i w tej chwili obudziłem się. Dzięki niech będą Bogu, po kliku latach Pan odpowiedział im na to wołanie”.

Jest tam jeszcze kilka innych wydarzeń przekazanych przez Patryka, w których Pan odwiedzał go w snach i wizjach. Jest on jednym z najbardziej biegłych fantastów w historii kościoła. Patryk kończy swoje Wyznania nieprzepraszającą deklaracją: „Niech każdy kto chce śmieje się i urąga mi. Nie będę siedział cicho ani nie będę ukrywać tych znaków i cudów, które zostały mi pokazane przez Pana wiele lat wcześniej zanim się wydarzyły, ponieważ On wie wszystko, nawet przed wiekuistym czasem”.

Wniosek, którą chce tutaj wyciągnąć jest prosty i bezpośredni: zawsze doceniaj moc Bożą do powołania cię i używania do Jego celów na tym świecie. Trwaj w tym powołaniu i obserwuj cuda, gdy Bóg błogosławi pracę twojego życia!сайта

Wizja dla Izraela_26.11.10

AKTUALNOŚCI Z JERUZALEMU

źRóDŁO: Vision für Israel e.V. · Tel. (D) 00 49 89-566 595 · Fax (D) 00 49 89-5464 5964

eMail: Info@VisionfuerIsrael.de · Web: www.VisionfuerIsrael.de

Piątek,26 listopada 2010

„Wysławiajcie Pana, albowiem jest dobry, Albowiem łaska jego trwa na wieki!” Psalm 107,1

ANGLIA: DZIEŃ DZIĘKCZYNIENIA ZA SKŁAD JÓZEFA – W sobotę 27 listopada w angielskim kurorcie Brighton odbędzie się całodzienne spotkanie poświęcone służbie Wizji dla Izraela i Składu Józefa pod nazwą „Visionday 2010”. Jego mottem będzie: „Jesteśmy za Izraelem”. Proszę módlcie się za owocny i zakończony sukcesem dzień.

PODRÓŻ DO IZRAELA – Już czas zastanowić nad drugą podróżą do Izraela spod znaku „Roots & Reflection”. Odbędzie się ona od 12 do 20 czerwca 2011. Przygotowujemy się już do tego byście byli oczarowani tym pobytem kiedy zwiedzać będziecie fascynujące miejsca w Jerozolimie i na południu Izraela. Odwiedzimy między innymi Ber Szebę, kibuc Sde Boker, Eilat, Timnę, Marsabę i naturalnie Jerozolimę. Inne miejsca, które zwiedzimy to muzeum izraelskiego lotnictwa, Tel Ber Szeba, grobowiec Ben Guriona i muzeum jemu poświęcone; będzie wolny dzień w Ejlacie, wycieczka stateczkiem i jazda jeepem. Do tego dojdzie szlak korzeni aromatycznych i przeżycie z Beduinami – a więc wszystko co składać się powinno na podróż z przeżyciem i przygodą. Otrzymamy więc możliwość zaktualizowania naszej historycznej wiedzy o współczesne wydarzenia w Izraelu. W Jerozolimie odwiedzimy też targ na Starym Mieście, muzeum wieży Dawida, cardo, dzielnicę żydowską, grób w ogrodzie, górę Syjon, Skład Józefa i jeszcze dużo więcej. Loty linii El Al są z londyńskiego Heatrow (lub z Warszawy); wkrótce gotowa będzie szczegółowa lista i program każdego dnia. To będzie wspaniała podróż. W oczekiwaniu na czerwiec już cieszymy się by przeżyć z wami niezapomniany czas.

3 MILIONY TURYSTÓW W IZRAELU – Ilość turystów, którzy od początku roku wylądowali na lotnisku Ben Guriona w poniedziałek przekroczyła granicę 3 milionów osób. Rok 2010 jest rokiem bogatym w turystów i to bardziej niż inne w ostatniej historii. Na lotnisku pastora Jombera Wladislawa przewodnika grupy 120 ewangelicznych chrześcijan z Brazylii przywitał minister turystyki Stas Miseschnikow i inni przedstawiciele państwa. „Pastor Wladislaw odwdzięczył się słowami: „Wizyta w Izraelu napełnia nasze serca i dusze – Izrael jest błogosławieństwem dla wszystkich narodów”. (Haaretz) „I zgromadź nas spośród narodów, Abyśmy dziękowali imieniu twemu świętemu I aby naszą chlubą było uwielbianie ciebie!“ – Psalm 106,47

ARCHEOLODZY ODKRYLI BASEN SPRZED 1.800 LAT – Tu historia zatoczyła koło: w żydowskiej części Starego Miasta Jerozolimskiego ma zostać wybudowana nowa mykwa. (Mykwy służą żydowskim ortodoksyjnym kobietom do rytualnych obmywań). Archeolodzy byli bardzo zaskoczeni kiedy odkryli, że dokładnie w tym samym miejscu już przed tysiącami lat istniała „łaźnia”. Właśnie odkryty kamienny basen był prawdopodobnie częścią łaźni w czasach rzymskich – około 200-300 lat przed Chrystusem. Cała instalacja ma więc ok.- 1.800 lat. (INN)

IZRAELSKIE MÓZGI MATEMATYCZNE – Profesor Alexander Lubotzky z Matematycznego Instytutu Einsteina na Hebrajskim Uniwersytecie w Jerozolimie został wybrany na głównego mówcę na spotkanie z Amerykańskim Towarzystwem Matematycznym (AMS) i Towarzystwem Amerykańskich Matematyków (MAA). Spotkanie odbędzie się w styczniu 2011 w Nowym Orleanie. Od kiedy spotkania te rozpoczęły się jeszcze w XIX stuleciu nigdy głównym mówcą nie był Izraelczyk. Na tej konferencji swój przyjazd zaanonsowało ok. 6.000 uczestników. Urodzony w Tel Avivie prof. Lubotzky wygłosi trzy wykłady. Pierwszy stopień naukowy zdobył na Uniwersytecie Bar-Ilan a później obronią pracę doktorską. (Arutz-7)

ŻYDOWSKO – IZRAELSKA KLINIKA REHABILITACYJNA OTWARTA NA TAHITI – Nowo wyremontowana klinika rehabilitacyjna i warsztat protetyczny został w poprzednim tygodniu oficjalnie otwarty w Port-au-Prince z udziałem żydowskich i izraelskich organizacji. Leczone będą tu ofiary ciężkich trzęsień ziemi, jakie nawiedziły te tereny. Centrum rehabilitacji ma pomóc setkom Haitańczyków odzyskać siły i samodzielność poruszania się. Współpracownikami i kliniki są izraelscy ortopedzi i terapeuci, którzy co jakiś czas się zmieniają. (Jerusalem Post) „I będę błogosławił błogosławiącym tobie!.“ – 1. Moses 12,3

ARABSKA KSIĘŻNICZKA OTRZYMA KRÓLEWSKIE TRAKTOWANIE W IZRAELSKIM SZPITALU – Córka z królewskiej rodziny z Zatoki Perskiej przybyła na skomplikowaną operację serca do Izraela, jak poinformował członek Knesetu Ayoub Kara. Królewski pacjent dążył do przeprowadzenia operacji w Izraelu, kiedy jej lekarze zaproponowali czołowy szpital w Izraelu do przeprowadzenia operacji. Pan Kara powiedział: „To jest kolejny humanitarny gest, który jest przykładem wartości pielęgnowanych przez państwo Izrael. Pokój nie osiąga się na papierze ale pozytywnymi ludzkimi stosunkami między narodami”. (INN)

IZRAELICI I ARABOWIE MODLĄ SIĘ RAZEM O DESZCZ – Podczas gdy rozmowy pokojowe zostały zamrożone a w regionie nadal jest niespokojnie, razem spotykają się Izraelczycy i Arabowie. Chcą zimy bogatej w opady. Według prognoz następne miesiące mają być bardziej suche jak dotąd, ma być najmniej opadów od 30 lat. „Przeciętnie może być 80% dotychczas notowanych opadów deszczu” – stwierdził dr Henia Berkovich szef izraelskich służby meteorolicznych. (Haaretz) Proszę módlcie się o obfite opady deszczu tej zimy na całym Bliskim Wschodzie. W Izraelu grozi kolejny 7 rok suszy.

PARLAMENT IZRAELSKI ZA REFERENDUM W SPRAWIE POKOJU – Izraelski parlament (Kneset) przegłosował w poniedziałek w stosunku 65:33 decyzję o referendum w sprawie potencjalnych interesów z arabskimi sąsiadami („Ziemia za pokój“). Według izraelskiej konstytucji konieczne jest spytanie społeczeństwa zanim zostaną podpisane układy przewidujące wycofanie się z zajętych terenów – i to w przypadku gdyby parlament nie uchwalił tego większością dwóch trzecich głosów. Dotyczyć by mogło to terenów wschodniej Jerozolimy lub Wzgórz Golan ale nie Wschodniego Brzegu Jordanu. USA stwierdziły przy tym, że referendum w sprawie Wzgórz Golan lub Jerozolimy jest sprawą wewnętrzną Izraela i odmówiły zajęcia stanowiska – mimo krytyki świata arabskiego. (Reuters)

PALIN W ANKIETACH PRZED OBAMĄ – Według spekulacji w Ameryce Sarah Palin była kandydatka na wiceprezydenta USA ponownie wystartuje w wyborach w 2012 roku. Według jednej ze stron internetowych ankiety przyznają Palin 53% poparcie co daje duże podstawy do przewidywania jej zwycięstwa. Czasopismo polityczne Politico podaje, że 53% pytanych odpowiada, że Palin mogłaby wygrać z Obamą; tylko 35% myśli że wygranym byłby Obama. (INN)

IRAŃSKI PROGRAM ATOMOWY – Irański program atomowy napotyka poważne problemy, na przykład niewyjaśnione nieregularności w tysiącach wirówek do wzbogacania uranu – co doprowadziło nawet do przejściowego zamknięcia instalacji. Pojawiły się nowe spekulacje co do Stuxnet’a – wirusa internetowego, który miałby być wypuszczony w celu zaatakowania irańskich wirówek, które nie mogłyby być wystarczająco sterowane. (Washington Post)

USA SKREŚLAJĄ PRZYRZECZENIA W PRZYPADKU PRZEDŁUŻENIA ZAKAZU BUDÓW – Przedstawiciele USA nie wiedzą nic na temat zobowiązań Ameryki względem Izraela w zamian za wstrzymanie budów. Pisał o tym dziennikarz David Bedein. Premier Netanjahu poinformował swoich ministrów i opinię publiczną w Izraelu, że USA obiecało mu nie wywierać w przyszłości nacisków na Izrael – gdyby ogłosił nowy trzymiesięczny zakaz budownictwa. Bedein był w zeszłym tygodniu w USA i spotkał się z wysokim urzędnikiem Białego Domu. Był on zdziwiony, że ów nie wiedział nic o obietnicach wspomnianych przez Netanjahu. To znaczy o obietnicach urzędnik dowiedział się wprawdzie z mediów, ale rząd Obamy ich nie potwierdza. W międzyczasie były ambasador USA w Izraelu Dan Kurzer wyraził pogląd, że Izrael nie powinien podpisywać porozumienia z Obamą; to byłoby „łapówką”. USA nalegają na nowe moratorium na budowy w Judei i Samarii, by uspokoić Autonomię tzw. palestyńską (PA), który oddaliła się od stołu rokowań od kiedy upłynęło poprzednie moratorium. PA żąda całkowitego zakazu budów na wschód od ustalonej granicy włącznie z Jerozolimą. (INN)

KOMISJA ONZ KRYTYKUJE PRZESTRZEGANIE PRAW CZŁOWIEKA W IRANIE – Komitet ONZ do spraw praw człowieka zarzucił we wtorek Iranowi ciężkie łamanie praw człowieka po tym jak wskazały na nie USA, UE, Kanada i inne zachodnie kraje. Rezolucja przeciw Iranowi przyjęta została głosami 80 krajów, 44 były przeciwne a 57 wstrzymały się od głosu. Do wykroczeń należały tortury, biczowanie, amputacje, kamienowanie i „ogólnie niedostatecznie równe traktowanie kobiet oraz przemoc wobec nich”. (Reuters) „Ktokolwiek słyszy wieść o tobie, klaszcze w dłonie nad tobą. Bo kogóż nie dotykało ustawicznie twoje okrucieństwo? – Nahum 3,19

WASZE DATKI SĄ BARDO WIELE WARTE – Proszę pomóżcie nam nadal wspomagać ofiary terroru i inne rodziny, które żyją w ubóstwie oraz ludziom starszym będącym w potrzebie. Więcej informacji uzyskacie w naszym biurze w Monachium pod tel.: 0049 89 566 595 lub na stronach internetowych http://www.visionfuerisrael.de/spenden. Z góry serdecznie dziękujemy.

Dziękujemy Panu za Wasze modlitwy

Barry, Batya i zespół VfI

tłum z niem. MWNкак продвинуть сайт в топ 10