Monthly Archives: wrzesień 2011

Codzienne rozważania_19.09.11

Chip Brogden

Trwajcie we mnie, a Ja w was, jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winny, tak i wy, jeśli we mnie
trwać nie będziecie” (Jn 15:4).

Nigdy problemem nie jest to, jak sprawić, aby Życie płynęło czy aby Pan działał. Wejście w Nieskończone Zaopatrzenie jest jedynie sprawą poddania się Panu i opróżnienia z siebie. Gdy tak się dzieje, Życie będzie płynąć zgodnie ze swym własnym tempem.

Negatywna strona jest taka, że to Życie reaguje na każdy atak przeciwnika i powstrzymuje jego nękanie nas. Pozytywna jest taka, że to Życie zaspokaja nas wszelkimi duchowymi zasobami, których potrzebujemy, aby utrzymywać trwałą więź z Panem Jezusem. Im mniej mnie, tym więcej będzie Pana: to jest duchowe prawo. Tak więc: On musi wzrastać, ja zaś stawać się mniejszy.

– – – – – – –

©2011 InfiniteSupply.Org    Można rozpowszechniać w celach niezarobkowych pod warunkiem umieszczenia tej informacji. Podziel się tym z przyjaciółmi.

Share your comments: http://infinitesupply.org/september19

aracer

Wizja dla Izraela_16.09.11

AKTUALNOŚCI Z JERUZALEMU

Informacje i intencje do modlitwy za służbę Składu Józefa i za Izrael

źRóDŁO: Vision für Israel e.V. · Tel. (D) 00 49 89-566 595 · Fax (D) 00 49 89-5464 5964
eMail:
Info@VisionfuerIsrael.de · Web: www.VisionfuerIsrael.de

Piątek, 16 września 2011

Błogosławiony niech będzie Pan! Codziennie dźwiga ciężary nasze Bóg, zbawienie nasze. Bóg jest nam Bogiem zbawienia, Pan wszechmocny wybawia od śmierci”.

Pełnią swego majestatu powalasz przeciwników swoich, zsyłasz swój gniew, który ich pożera jak słomę”.

– Psalm 68,20 i 2. Mojż. 15,

USA ZŁOŻY VETO – USA zgłosi veto jeśli tzw. autonomia palestyńska (PA) złoży w tym miesiącu wniosek w Radzie Bezpieczeństwa ONZ o uznanie jej za państwo. Wendy Sherman, która została przez prezydenta Obamę nominowana na Sekretarkę Stanu powiedziała przed senatem: „Poza tym jesteśmy zdecydowani obie strony wezwać do bezpośrednich rokowań”. USA właśnie poinformowała, że jest przeciw jednostronnemu postępowaniu PA w ONZ, ale wyjaśnienie z poprzedniego tygodnia było pierwszą oficjalną wypowiedzią USA w tej sprawie (Jerusalem Post.

DEMOKRACI OBAMY STRACILI BROOKLYN-QUEENS – Bezpośrednio patrząc wygląda to nieprawdopodobnie, żeby dzielnica Nowego Jorku, w której zwolenników demokratów jest trzy razy więcej niż republikanów i rządzą niemal od 100 lat, kiedykolwiek wybrała republikanina. Ale jednak rozczarowanie sytuacją gospodarczą i polityką prezydenta Obamy spowodowało, że niemożliwe stało się realnym. Niespodziewane rezultaty z Brooklynu i Queens ujawniają Obamie niebezpieczną zmianę nastrojów w kraju w perspektywie wyborów w 2012 roku. Demokraci rządzą w dzielnicy nieprzerwanie od 1923 roku z ostatnią demokratką Anthony Weiner na czele. Pete Sessions z Texasu prowadzący kampanię wyborczą republikanów nie omieszkał zaraz po ogłoszeniu wyniku wyborów [municypalnych] powiedzieć, że odpowiedzialnym za to jest Obama. Mieszkańcy Nowego Jorku dali sygnał demokratom w Waszyngtonie, że wyborcy demokratycznego prezydenta stracili do niego zaufanie, a jego polityka kieruje się po pierwsze przeciw tym, którzy tworzą nowe miejsca pracy, a z drugiej strony dyskryminuje Izrael. Narodowy Kongres Republikanów wydał oświadczanie Żyda zasiadającego w izbie reprezentantów Erica Cantora z Wirginii. Krytykuje w tym oświadczeniu bliskowschodnią politykę Obamy, która wśród ortodoksyjnych żydowskich mieszkańcach wywołuje spory niepokój (AP).

POSZUKIWANY FACHOWIEC W BIAŁYM DOMU – Podstawy polityki Obamy na Bliskim Wschodzie załamały się. Turcja, niegdyś umiarkowanie islamska demokracja i Egipt, wcześniej przykład stabilnej arabskiej władzy są coraz bardziej nieobliczalnymi. Brak przywództwa w Białym Domu Obamy mocno zachwiał pozycją USA na Bliskim Wschodzie, i spowodował powstanie luki, w którą próbują wedrzeć się wrogie siły jak Iran. W kwietniu 2009 roku Obama wygłosił historyczne przemówienie w tureckim parlamencie w Ankarze. Dwa miesiące później podobną przemowę wygłosił na uniwersytecie w Kairze. Przemówienia te były punktami zwrotnymi bliskowschodniej strategii Ameryki. Obama obiecał zastąpienie siły militarnej dyplomacją, pogodzenie się ze światem arabskim i islamem i prowadzenie skutecznych pertraktacji z krajami wrogimi Ameryce, by wzmocnić pozycją USA na Bliskim Wschodzie. Jak na ironię najnowsze zmiany strategii regionalnej Turcji i niepokoje w Kairze pokazują, że plan nie zadziałał: obie podstawy polityki USA zawaliły się (Besa) Naśmiewcy wywołują w mieście zamieszki, lecz mędrcy uśmierzają gniew“ –Przyp.29,8.

JIMMY CARTER ZA WNIOSKIEM PA– Były prezydent USA Jimmy Carter wezwał Narody Zjednoczone do uznania PA. W ten sposób działa wbrew planowi Obamy, który chce by przewodniczący PA Mahmud Abbas przystąpił do bezpośrednich rokowań z Izraelem. We wtorek Carter w Atlancie powiedział: „Jako alternatywę dla obecnego bezruchu poprę chętnie wniosek PA o uznanie”. Carter powiedział też: „ten krok będzie prawdziwym posunięciem do przodu”. Ignoruje przy tym wzmocnienie Bractwa Muzułmańskiego i radykalnych islamistów. Dodał: ”Arabska wiosna dała wielu ludziom w regionie nadzieję na demokrację i wolność. Mam nadzieję, że ostatecznie doprowadzi to do rozmów i paktu pokojowego, który Izrael wypracuje ze swoimi sąsiadami. Konieczne będzie dla tego celu by Izrael wycofał się z terenów okupowanych, a jest to coś, czego rząd Izraelski dotąd nie znał.” Carter jest też autorem wydanej także po niemiecku antyizraelskiej  książki o tytule Palestyna, pokój, nie apartheid, w której błędnie przedstawia rezolucje ONZ nr 242 i 336 i uważa, że dowiódł tego, że Izrael ma obowiązek wycofać się do terenów sprzed roku 1949. Uważa linię zawieszenia ognia z 1949 roku jako granicę państwową i sądzi, że Izrael nigdy nie zagwarantował Arabom prawdziwej autonomii; a w ten sposób nie zauważa istnienia PA. Pisze także w książce, że Syria mogłaby przystać na zdemilitaryzowane Wzgórza Golan, czemu Syria gwałtownie zaprzecza (INN).

IZRAEL MÓGŁBY ZAOFEROWAĆ POMOC WOJSKOWĄ DLA PKK– Izraelski minister spraw zagranicznych Avigdor Lieberman w obliczu żądań o przeproszenie Turcji planuje wprowadzić dotkliwe dla niej kroki w postaci pomocy militarnej dla Kurdyjskiej Partii Pracy PKK. W działaniach tych chodziłoby o wykorzystanie armeńskiego lobby w USA, które chce ludobójstwem nazwać śmierć 1,5 miliona ofiar Ormian zamordowanych podczas 1 wojny światowej w Królestwie Otomańskim. Ma zostać także wydane ostrzeżenie by byli żołnierze Armii Izraelskiej i ich bliscy nie podróżowali do Turcji, dodatkowo odradzane będą loty z przesiadkami w Turcji. Minister spraw zagranicznych Liebermann często ostro krytykował starania Izraela do przywrócenia dobrosąsiedzkich stosunków z Turcją, zwłaszcza po ogłoszeniu sankcji wobec Izraela, który nie chce przeprosić jej za śmierć dziewięciu Turków na amerykańsko-tureckim statku płynącym do Gazy podczas jej blokady 31 maja 2010 roku. Lieberman obstaje przy tym aby raczej skoncentrować się na tym jak zareagować na tureckie sankcje zamiast formułować tekst przeprosin, bo to i tak Turcji nie interesuje. Chce raczej wykorzystać spory by wzmocnić się w regionie. W ostatni piątek Turcja kolejny raz obniżyła rangę stosunków dyplomatycznych z Izraelem i wypowiedziała umowę o współpracy wojskowej. Turecki premier Erdogan zapowiedział, że w przyszłości tureckie okręty wojskowe konwojować będą statki do Gazy (Zaman). Izrael nadal wzbrania się przepraszać za śmierć Turków na statku Mavi Marmara. Zostali oni zabici przez Izraelskich żołnierzy kiedy próbowali zlinczować członków izraelskiego oddziału, który zgodnie z prawem chciał przejąć statek. Izrael wyraził wtedy ubolewanie za stratę życia ludzkiego.

TURECKI PREMIER NOWYM BOHATEREM EGIPTU– W poniedziałek turecki premier przybył z oficjalną wizytą do Egiptu. W tej sytuacji zatrzęsły się dwa fundamenty różnych ważnych sojuszy na Bliskim Wschodzie. Ponad 1000 osób oklaskiwało na lotnisku przybycie Erdogana w pierwszej wizycie od czasu rewolucji i detronizacji Mubaraka. Widać było wiele plakatów z wizerunkiem tureckiego polityka. Napisy głosiły np.: „Witamy bohatera Erdogana jego drugiej ojczyźnie – Egipcie”. Podczas gdy tłumy czekały na Erdogana śpiewy z głośników nadawały: ”Egipt i Turcja idą ręka w rękę” (CNN). Proszę módlcie się o rozbicie tych mocy i władz, które stają przeciwko Izraelowi.

PŁOT GRANICZNY DLA POKOJU– Premier Netanjahu objechał w tym tygodniu granicę z Egiptem i polecił wojsku przyspieszyć budowę muru na granicy rozdzielającej Egipt i Izrael. „Nasza granica z Egiptem jest granicą pokojową” – stwierdził Premier. „By wzmocnić pokój musimy zwiększyć bezpieczeństwo” – powiedział i dodał, że bariera której już 51 km istnieje, musi naturalnie zostać dokończona. Cała granica mieć będzie 240 km. Netanjahu poprosił by datę skończenia przesunąć z końca 2012 na wrzesień 2012 rok. Granica ma kamery bezpieczeństwa i czujniki by nadzorować aktywność na całej jej długości. W ostatnim miesiącu przyspieszono już prace po tym jak podczas ataku na Ejlat zginęło ośmiu Izraelczyków (Haaretz).

PROSZĘ POMÓŻCIE – Vision für Israel i Skład Józefa nadal pomaga finansowo ludziom potrzebującym i instytucjom. Dlatego zwracamy się pilnie do naszych przyjaciół i darczyńców by pomogli nam w tej służbie miłosierdzia. Dalsze informacje w naszym monachijskim biurze: 00 49-89-566 595 lub pod http://www.visionfuerisrael.de/spenden. Serdecznie dziękujemy. Nabożny zajmuje się sprawą ubogich– Przysłów 29,7.

SUKKOT W LONDYNIE – To święto namiotów odbędzie się 28 i 29 października. Przygotowują się już Lance Lambert, Pastor Clive Urquhart (Kingdom Faith Church), Barry i Batya oraz Moriah Worship Band by być z Wami w piątek wieczór aż do późnych godzin w sobotę. Bądźcie z nami w Anglii. Dużo czasu już nie zostało. Informacje szczegółowe pod angielskim numerem telefonu+49- 01793-862121.

DO WASZEGO KALENDARZA – Nasz tegoroczne święto namiotów zacznie się 9 października wieczorem i trwać będzie do 11 października w Pavilion w Jerozolimie. Gospodarzami na konferencji będą Barry i Batya Segal. Więcej informacji znajdziecie na stronach internetowych: http://visionfuerisrael.org/laubhuettenfest
 

Dziękujemy Panu za Wasze modlitwy

Barry, Batya i zespół VfI

tłum z niem. MWN

aracer

Codzienne rozważania_18.09.11

Chip Brogden

Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat” (Jn. 16:33b).

Skoro nie możemy uniknąć ucisku na tym świecie, możemy równie dobrze zrobić wszystko, aby wykorzystać każdą okoliczność w jakiej się znajdujemy.

Zacznij postrzegać wszelkie swoje pokuszenia, próby i doświadczenia jako sposobności do wzrostu, dojrzewania oraz uczenia się tego, jak żyć jako Zwycięzca. Wtedy twoje problemy staną się najlepszą okazją do poznawania Boga – ponieważ głębokość objawienia jest mierzona przez głębokość twojego cierpienia.

– – – – – – –

©2011 InfiniteSupply.Org    Można rozpowszechniać w celach niezarobkowych pod warunkiem umieszczenia tej informacji. Podziel się tym z przyjaciółmi.

Share your comments: http://infinitesupply.org/september18

раскрутка

Brakujący składnik

Chip Brogden

http://theschoolofchrist.org/articles/the-missing-ingredient.html

Ja zaś sam JAK NAJCHĘTNIEJ sam na koszta łożyć będę i samego siebie wydam za dusze wasze, CZ tak ma być, że im więcej ja was miłuję, tym mniej przez was mam być miłowany? (2Kor. 12:15).

Poza modlitwą nie ma takiego przedmiotu, który byłby tak często omawiany I szkolony jak miłowanie siebie nawzajem. Wszyscy dobrze wiemy, że mamy miłować jedni drugich, słyszeliśmy to z kazalnic tysiące razy, lecz między poznaniem Drogi, a chodzeniem Drogą jest istotna różnica.

Chciałbym w szczególny sposób zająć się tym w odniesieniu do „służby”. Sam wyraz „służba” jest teraz bardzo naładowany i naprawdę należy pytać się każdego kto go używa, aby dowiedzieć się jakie rzeczywiście nadaje mu znaczenie. Myślę, że większość ludzi zgodzi się co do tego, że to, co jest podawane dziś jako „służba” jest bardzo odległe od modelu służby jaki widzimy w nowotestamentowej praktyce. Nie myślę tutaj o pewnych technikach czy metodach, których wówczas używali. Ten „brakujący składnik” to nie jest coś tak powierzchownego jako spotykanie się w domach kontra w budynkach. Jak bardzo upadliśmy, że sądzimy iż tajemnica nowotestamentowego życia daje się znaleźć w jakimś sposobie prowadzenia spotkań.

Przywództwo istnieje w Biblii i przywództwo istnieje w Kościele. Nie da się tego obejść. Jezus pokazał nam, zarówno w słowie jak i w uczynku, że Jego idea przywództwa opiera się na służbie Bogu i innym. Pytaniem, które musimy sobie zadać jest takie: co stanowi pobożne, prowadzone przez Ducha, skupione na Chrystusie, usłużne przywództwo? Co sprawia, że ktoś jest duchowym ojcem? Co tak naprawdę kwalifikuje kogoś na apostoła, proroka, ewangelistę, pastora czy nauczyciela?

Można powiedzieć, że jest to powołanie Boże. Być może, lecz wielu jest powołanych, a nieliczni wybrani. Wielu jest powołanych, lecz zawodzą jeśli chodzi o reakcję na powołanie. Potrzeba czegoś więcej niż powołanie.

Można powiedzieć, że jest to Boże obdarowanie. Powiem wam coś, bracia i siostry: Nie rejestrują już więcej darów. Obdarowanych braci i sióstr naprawdę jest na pęczki. Mówię szczerze. Często spotykam ludzi I odchodzę myśląc, jakże są obdarowani, a jednak pozostawiają we mnie wewnętrzną pustkę. Mają ogromny potencjał, lecz nie zaufałbym im pilnowania mojego psa, a co dopiero czuwania nad ludzkimi duszami. Wielu z nich twierdzi, że mają jakiegoś rodzaju pastorską, proroczą czy apostolską służbę, lecz to, samo w sobie, nie daje nikomu kwalifikacji. Widziałem obdarowanych braci i siostry całkowicie pozbawionych mądrości, dojrzałości i duchowego rozeznania, którzy wprowadzali prawdziwy zamęt w życiu ludzi.

Można powiedzieć, że to objawienie od Boga kwalifikuje człowieka. Bezwzględnie wierzę w to, że objawienie jest konieczne do nauczania innych, ponieważ nie można wskazywać na miejsce, w którym się nie było. Niemniej, objawienie samo w sobie, nie daje kwalifikacji nikomu.

Przyszedł taki czas w moim życiu, gdy zdałem sobie sprawę z tego, że byłem powołany, obdarowany, miałem dane mi przez Boga objawienie i ciągle czegoś mi brakowało. Kiedy byłem młodszy, wierzyłem, że posiadanie powołania i obdarowania to było wszystko czego mi trzeba. Wtedy zacząłem uczyć się przez objawienie pewnych rzeczy i myślałem, że spoczywa na mnie pieczęć Bożej aprobaty.

Nawet wtedy nie mogłem pozbyć się faktu, że na świecie oprócz mnie byli wtedy i są obecnie tłumy ludzi, którzy są powołanie przez Boga, mają duchowe dary i cieszą się obfitym objawieniem, lecz Bóg nie może im zaufać żadną miarą posługi przywództwa (servant leadership). Mogą posiadać tytuły czy służby, lecz nie mają kwalifikacji, ponieważ nie posiadają tego brakującego składnika. Zauważyłem, że czegoś im brakuje, a co gorsza, mnie brakowało tego samego. Ostatecznie odkryłem czego brakowało każdemu w tym również mnie.

Jako to jest ten brakujący składnik? Brakującym składnikiem jest MIŁOŚĆ.

Chciałbym się z wami podzielić ilustracją, aby pokazać, o co mi chodzi. Pewien pastor opowiedział mi o tym, co się wiele lat temu wydarzyło się między nim, jako pastorem, a jego zastępcą. Pracowali obaj w kościele i na szczęście byli również dobrymi przyjaciółmi. Powiedział, że pewnego dnia jego zastępca przyszedł do niego ze łzami w oczach i powiedział mu: „Jesteś najlepszym kaznodzieją i nauczycielem Słowa jakiego kiedykolwiek w życiu słuchałem, ale ty zwyczajnie nie kochasz ludzi”.

Gdy dzielił się tym ze mną, również miał łzy w oczach. Było to dla niego bardzo silnym wspomnieniem i jest ważną lekcja dla nas. Możemy być wezwani, obdarowani i pełni objawienia, a jednak dalej zawodzić, ponieważ nie chodzimy w miłości do ludzi.

Możemy teraz przejść do licznych przykładów miłości czy to zademonstrowanej czy nakazanej w Nowym Testamencie, wszyscy je dobrze znacie, lecz gdy zwracam się do tego jednego zwyczajnego wersu z 12 rozdziału Drugiego Listu do Koryntian, znajdują tam coś co bardzo często jest przeoczane. Paweł pisze: „Ja zaś sam JAK NAJCHĘTNIEJ sam na koszta łożyć będę i samego siebie wydam za dusze wasze, czy tak ma być, że im więcej ja was miłuję, tym mniej przez was mam być miłowany?” To jest właśnie to, co nadaje kwalifikacje człowiekowi. To jest ten brakujący składnik.

Paweł napisał to do Koryntian. Wiecie, że koryncki kościół sprawiał mu więcej problemów niż wszystkie pozostałe razem wzięte. Większość ludzi zrezygnowałaby, lecz nie Paweł. Paweł miał serce ojca. To jest prawdziwy apostoł. To jest prawdziwy pastor, Wiemy, że był powołany, wiemy, że był obdarowany i z pewnością wiemy, że miał głębokie objawienie. Moglibyśmy zrozumieć, gdyby czuł, że traci czas na ten Korynt i chciał zwrócić swoją uwagę gdzieś indziej.

Widzisz, tego rodzaju myślenie jest wszędzie powleczone ciałem. Dawno temu czytałem coś, co początkowo przyjąłem jako mądrość, lecz od tamtej pory zmieniłem zdanie. Pewien człowiek napisał: „Idź tam, gdzie jesteś czczony, a nie tolerowany”. W tamtym czasie czułem się bardzo niedoceniany, więc myślałem, że to była zdrowa rada, lecz Bóg był dla mnie miłosierny i pomógł mi zobaczyć postawa była całym problemem w dzisiejszej „służbie”. Kochamy ludzi, którzy kochają nas i służymy tym, którzy służą nas, dziękujemy tym, którzy nam dziękują, i jeśli podrapiesz mnie w plecy, ja ciebie również. Co to za chrześcijaństwo? Co by były, gdyby Paweł szedł tylko tam, gdzie był znany a unikał miejsc, w których był tylko tolerowany? Cóż za głupia wypowiedź, lecz taka postawa dziś przeważa wśród „duchownych”.

Paweł dał nam przykład do naśladowania. Nie patrz tylko na jego powołanie, obdarowanie i objawienie. Spójrz na jego pełne miłości serce. On dał wszystko, nie tylko Panu, lecz ludziom Pańskim, a ci byli najbardziej cielesną, niewdzięczną grupą. Jednak widoczne jest serce ojca i taka jest przyczyna autorytet, który posiadał. Powiadam wam, że jego autorytet nie był w tytule, pozycji czy statusie założyciela tego kościoła. Jego autorytet nie opierał się na powołaniu, obdarowaniu czy objawieniu: jego autorytet polegał na obfitej miłości, którą okazywał.

Nie mylcie się, jeszcze tam nie dotarłem. Ciągle zmagam się z tym, jak być dobrym bratem, a tym bardziej dobrym duchowym ojcem, obfitującym w miłość do każdego. Oczywiście, mam długą drogę do przejścia, lecz teraz widzę już ten brakujący składnik i podążam za miłością. Co z tobą?

Wiecie, czasy, gdy ktoś po prostu „pojawia się”, aby funkcjonować w darach i wykonać swoją małą służbę mają się ku końcowi. Sam jestem winny tego, myślę że wszyscy robiliśmy to, lub widzieliśmy u innych. Czy do tego powołał nas Jezus? Czy to jest wzór do naśladowania? Poprowadzić jakieś spotkania, trochę pogadać, potrząsnąć rękami I iść do domu? NIe ma to żadnego znaczenia, jeśli się nie kochamy wzajemnie. To wszystko tylko miedź i cymbały brzmiące.

Paweł uważał siebie za ojca, który troszczy się o potrzeby swoich dzieci. Wszedł w samo serce Boga, ponieważ dokładnie tak widzi to Bóg. To właśnie dlatego Paweł mógł kochać ich więcej, podczas gdy oni kochali go mniej. We współczesnym Ciele Chrystusa istnieje próżnia jeśli chodzi o tego typu przywództwo. Mamy ludzi, którzy nawet nie potrafią być dobrymi braćmi i siostrami choć aspirują do roli duchowych ojców i przywódców, apostołów i proroków, pastorów i nauczycieli. Zamiast służyć ludziom darami, oczekują, że ludzie będą im służyć, ZE WZGLĘDU na ich dar. Widoczne jest to w tak pozornie nieznaczących rzeczach jak miejsce do parkowania dla pastora na wprost frontowych drzwi.

W ostatnich miesiącach modlę się tak: „Boże, weź ode mnie moje powołanie, weź moje dary, weź moje objawienie, lecz daj mi serce pełne miłości”. Prawdziwi przyjaciele, mamy całe mnóstwo obdarowanych braci i sióstr, lecz gdzie są Pawłowie i Piotrowie, gdzie Janowie naszego pokolenia? Gdzie są duchowi ojcowie przywódcy, starsi i ci, którzy dają pobożny przykład, tym, którzy mają naśladować? Przykład jest czymś, co zdecydowanie się daje, lecz zbyt często jest to przykład tego, jak NIE należy robić.

Gdzie są ci, którzy chętnie na koszta łożyć będą i samych siebie wydadzą w służbie Bożej i dla innych, którzy będą obficie kochać nawet wtedy, gdy nie otrzymają w zamian miłości? Jeden ojciec wart jest więcej niż dziesięć tysięcy nauczycieli.

Ci z was, którzy jesteście powołani i obdarowani, posłuchajcie mnie. Miłość jest tym zgubionym składnikiem. Podążajcie za miłością, a powołanie, dary i objawienie znajdą swój najgłębszy i najpełniejszy sposób wyrazu.

Jestem waszym bratem,

Chip Brogden

продвижение сайта

Codzienne rozważania_17.09.11

Chip Brogden

Rzekła matka Jego do sług: Co wam powie, czyńcie!” (Jn 2:5).

 Gdybyśmy tylko zważali na tą radę Marii. Z pewnością nauczyła się tej lekcji we wcześniejszych latach. Dzięki licznym doświadczeniom wiedziała dokąd się udać. Jej automatyczny refleks kazał jej iść do Jezusa i złożyć problem u Jego stóp: „Wina nie mają”. To wszystko. W tej relacji nie ma ona żadnych żądań, nawet nie prosi Go, aby coś zrobił. On wie, o co jej chodzi, a jest to zrozumienie zrodzone z relacji.

To, bracia i siostry, jest głównym celem próby, w której sami znaleźliście się. Być może nie masz oleju, chleba, ryb czy wina. Jakakolwiek to jest sytuacja, zanieś swój problem do Pana Nieskończonego Zaopatrzenia i zrób, cokolwiek On powie. On chce objawiać ci Swoją chwałę. Pragnie, abyś widział Jego Moc, która przejawia się przez twoje słabości. Dokładnie to, co ty postrzegasz jako problem, jest sposobnością do ujrzenia Jezusa w tak głęboki sposób, jak inaczej nie byłoby to możliwe.

 – – – – – – – –

©2011 InfiniteSupply.Org    Można rozpowszechniać w celach niezarobkowych pod warunkiem umieszczenia tej informacji. Podziel się tym z przyjaciółmi.

Share your comments:  http://infinitesupply.org/september17

aracer

Coraz bardziej zmęczony…

Przyjaciele, ostatnie trzęsienia ziemi, huragany i powodzie w USA stały się pożywką następnej rundy zapowiedzi „Osądów Bożych” przez różnego rodzaju religijnych przywódców i samozwańczych proroków. To, co poniżej napisałem czekało od chwili tsunami w Japonii. Nasze myślenie o naturalnych kataklizmach i następującym po nich cierpieniu jest odwiecznym problemem. Być może stanie się to pomocą dla niektórych.

Steve Hill

Tak, jestem coraz bardziej zmęczony tymi wszystkimi, którzy próbują robić sądową i proroczą wrzawę na podstawie zachodzących naturalnych kataklizmów i ludzkiego cierpienia. Prorokowałeś 20 lat temu trzęsienie ziemi w Japoni, czyż nie?? I co z tego? To nie wymaga ani wiary, ani proroczego obdarowania! Japończycy wiedzą, że żyją na “krawędzi” Niektórzy prorokowali wielkie trzęsienie w Kalifornii na marzec. To się nie stało, lecz gdzie są przeprosiny tych, którzy zbłądzili? To nie jest proroctwo, to jest sprawa intelektualnych zabaw.

Przede wszystkim kataklizmy nie są osądem. Posłuchajcie Jezusa: „Czy sądzicie, że tych osiemnastu, na których spadała wieża w Syloe i zabiła ich… byo większymi grzesznikami niż wszyscy inni, którzy zamieszkują Jerozolimę? Powiadam wam: jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie poginiecie” (Łk 13:2-5).

To legalistyczne, racjonalistyczne myślenie ludzi, którzy chcą czuć kontrolę nad życiem, postuluje, że kataklizmy są osądami. Religijne myślenie, trzyma się wierzeń, które mówią, że można bożki kontrolować bożki i można się im przypodobać przy pomocy rytuałów. To faryzeusz we mnie trzyma się mocne zadufania w sobie, że to moje uczynki zapewniają mi przychylność i bezpieczeństwo. Jeśli ja czynię dobrze, Bóg odpłaca mi, jeśli czynię źle, Bóg mnie uderzy. Jezus nie daje nam takiego fałszywego i głupiego poczucia bezpieczeństwa.

 Jest to myślenie, które prowadzi do tego, że jakiś muzułmański kaznodzieja ogłasza, że tsunami, które uderzyło w Boże Narodzenie 2004 roku Tajlandię było sądem Bożym za całą niemoralność, która tam ma miejsce. Jak więc wytłumaczy fakt, że jedna z najbardziej muzułmańskich wysp na tej planecie, Ache w Indonezji, została najsilniej z wysp uderzona.

Ktoś więc buduje domy na terenach zalewowych. Robiąc tak obchodzi plany zagospodarowania terenów i pomija zdrowy rozsądek. Tacy ludzie nie dostaną odszkodowania, gdy ich domy są zalewane i żyją w nędzy. Czy to Bóg ich osądził? Myślę, że nie. Wiedzieli, że to teren zalewowy. Wiedzieli o tym, że wcześniej czy później zostaną zalani. Podjęli głupie ryzyko i zostali złapani; zbierają zapłatę za swoją głupotę.

 Podobnie jest w Japonii, która znajduje się na zderzających się tektonicznych płytach. Wiedzą o tym. Budują tak, aby wytrzymali trzęsienia ziemi, które są do przewidzenia. Gdyby nie budowali w ten sposób, żniwo śmiertelnych ofiar szłoby w miliony, a nie w tysiące. Jakież jest to świadectwo mądrości, technologii i japońskiego oddania tworzeniu bezpiecznych miejsc życia i pracy w tym trudnym regionie. Jest to powszechna łaska. Budują również miasta na terenach zalewowych i wznoszą mury, które mają ich chronić przed tsunami, które, jak wiedzą, od czasu do czasu przychodzą. Może mądrzejsze byłoby wykorzystać te tereny na rolne uprawy, a miasta budować wyżej? Tak nie zrobili. Przeliczyli ryzyko i zbudowali przygotowani na tsunami po bardzo silnym trzęsieniu. Zaryzykowali zakładając, że silniejsze jest mało prawdopodobne. Miasta zostały całkowicie zmiecione. Czy to był osąd Boży? Nie. Przeliczyli ryzyko i przegrali.

Tsunami z 2004 roku zmiotło wioski wzdłuż wybrzeży Sri Lanki. Pierwotnie ustanowiono przepisy nakazujące ich odbudowę na wyższych terenach z dala od wybrzeży. Tak, lecz właściciele ziemscy utrudniali to. Co się więc stało? Ludzie odbudowują się wzdłuż wybrzeży i jeśli przyjdzie następne tsunami to ponownie ich zmyje. Czy jest to sąd Boży? Nie. To zwyczaje, korupcja i ubóstwo uniemożliwia ludziom budowanie się na bezpiecznych terenach.

Biedni rolnicy pracujący na zalewowych terenach Bangladeszu regularnie są zalewani. Czy jest to sąd Boży? Właśnie dzięki temu te tereny są płodne i produktywne. To są najlepsze miejsca na farmy rolne. Przeznaczono znaczne ilości pieniędzy na budowę betonowych bezpiecznych domów, które miały być  zabezpieczeniem przed kolejnymi powodziami, lecz powstało tylko kilka takich budynków, a większość pieniędzy wsiąkła w czarne dziury urzędowej chciwości i korupcji. Zatem biedni nadal będą cierpieć z powodu następnych powodzi.

Dlaczego ostatnie trzęsienia ziemi w Pakistanie i Chinach spowodowały zniknięcie pokolenia dzieci w wieku szkolnym? Stało się to chwili, gdy te dzieci były w szkołach. Szkoły są budowane przeważnie z prefabrykowanych betonowych elementów płyt układanych na sufity. Inżynierzy, budowlańcy oraz lokalni urzędnicy wiedzą o tym, że muszą tak budować, aby konstrukcje były w stanie znieść trzęsienia ziemi, które się powszechne w tych okolicach. Niemniej skorumpowani budowlańcy i lokalni urzędnicy wylali beton składający się głownie z piasku i wody. Rozkradli cement i wzmocnili stal. Gdy przyszło trzęsienie cała wzmacniająca konstrukcja zawaliła się jak piasek, czym była, a prefabrykowane płyty sufitowo/podłogowe spadły na uczniów siedzących przy ławkach. I ktoś jeszcze oskarża o to Boga?

Jezus wszystkich umieścił pod sądem: „jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie poginiecie”. Dlaczego? Bóg osądził wszystko w Swym Synu i wszystko poddał pod sąd Syna. Narody nie są już pod sądem prawa, lecz pod mądrością i łaską przez Syna.

 A co z proroctwami? W Nowym Testamencie, gdy prorok przewidywał głód (Dz. 11:27-30) uczniowie „postanowili posłać, każdy według możliwości, doraźną pomoc braciom, którzy mieszkali w Judei”. Oni zadziałali. Nie mówili o tym, że Juda będzie osądzona, po czym napawali się precyzją swego słowa. Działali, poświęcili coś, służyli.

Tak, Jezus mówił o wojnach, kataklizmach i tragediach, lecz powiedział, że te rzeczy są początkiem bolów porodowych wieku, który ma przyjść. Nie nazywał tego sądami. Paweł również mówił o bólach porodowych w Rzm. 8:22 („stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia” – przyp.tłum.).

Co zostało zrodzone? Królestwo Boże. Każdy kataklizm, każde wzdychanie daje możliwość do służenia, zademonstrowania współczucia ciała Chrystusa i wprowadzania Jego Królestwa.

Wasz brat

Steve

www.harvest-now.org

aracer.mobi

Codzienne rozważania_16.09.11

Chip Brogden

Wypędź tę niewolnicę i jej syna, nie będzie bowiem dziedziczył syn tej niewolnicy z moim synem Izaakiem” (I Moj. 21:10b).

Często największą przeszkodą do tego co najlepsze, jest to co dobre.Największą przeszkodą dla Izaaka jest Ismael.

Możemy tworzyć całe mnóstwo dobrych rzeczy, dużo dobrych rzeczy możemy robić. Lecz tylko jednego potrzeba (p. Łuk 10:42). Musimy odkryć tą „jedną rzecz”, a odkryjemy ją tylko wtedy, gdy będziemy siedzieć u stóp Jezusa. Jeśli motywuje nas wyłącznie to, czego potrzebuje Jezus, a nie potrzeby CZŁOWIEKA i nie to, co nam się wydaje, że jest NAM potrzebne, wtedy jesteśmy na drodze do regularnego i nieustającego błogosławieństwa.

————-

©2011 InfiniteSupply.Org    Można rozpowszechniać w celach niezarobkowych pod warunkiem umieszczenia tej informacji. Podziel się tym z przyjaciółmi.
Share your comments:
http://infinitesupply.org/september16
продвижение