Monthly Archives: wrzesień 2011

Kolejny miesiąc muzułmańskich prześladowań chrześcijan: sierpień

Miesiąc muzułmańskich prześladowań chrześcijan; sierpień 2011

Raymond Ibrahim

Hudson New York

7 września 2011

Niniejszy cykl został zapoczątkowany, aby zestawić niektóre, żadną miarą nie wszystkie, najbardziej haniebne przypadki muzułmańskich prześladowań chrześcijan, które wypłynęły na powierzchnię w kolejnych miesiącach. Ma to na celu:

1) badanie miejsc w których chrześcijaństwo i islam krzyżują się

2) dokumentowanie tego, czego nie robią mainstreamowi media: powszechnego, jeśli nie chronicznego, prześladowania chrześcijan przez muzułman.

3) pokazać, że takie prześladowania nie są „przypadkowe” lecz systematyczne i powiązane ze sobą, że jest to ostatecznie zakorzenione w inspirowanym przez szariat sposobie myślenia.

Jak stanie się to oczywiste, każda opowieść dotycząca prześladowań zazwyczaj daje się umieścić w jakimś specyficznym temacie, w tym: nienawiść do kościołów i innych chrześcijańskich symboli; seksualne wykorzystanie chrześcijanek i wrogość wobec kobiet; prawa dotyczące apostazji i bluźnierstwa; złodziejstwo i plądrowanie miejsc jizya (niemuzułmanów); a nade wszystko oczekiwaniami, że chrześcijanie będą zachowywać się jak zastraszeni dhimmis.

Ponieważ te przypadki prześladowań obejmują różne przedziały etniczne, językowe i lokalowe, od Maroka na zachodzie do Indii na wschodzie, wyraźna będzie jedna sprawa, która je łączy: islam – czy przez to twarde stosowanie prawa szariatu, czy nad-kultura dominacji z niego zrodzona.

Sierpniowa porcja tych prześladowań, podzielona tematycznie, obejmuje (choć nie jest tylko do tych ograniczona) w alfabetycznym porządku krajów, niekoniecznie w kolejności co do okrucieństwa, następujące historie:

Ataki na chrześcijańskie symbole: kościoły i Biblie

Indonezja: spalone zostały dwa kościoły:  urzędnicy zbagatelizowali to bestialstwo, przekonując, że budynki były „postawione były tylko z płyt”, a nie były prawdziwymi kościołami. Burmistrz ogłosił również, że kościoły nie mogą być budowane na ulicach o muzułmańskich nazwach, pomimo że na większości muzułmańskich terenów obowiązuje zakaz budowania kościołów.

Iran: urzędnicy uruchomili kampanię palenia Biblii, konfiskując i niszcząc około 7.000 egzemplarzy, często w miejscach publicznych. Porównując drobną chrześcijańską mniejszość do „Talibów i pasożytów” reżym „uderzył na” chrześcijan (którzy stanowią zaledwie 1% całej populacji kraju), aresztując wielu, których miejsce pobytu do dziś nie jest znane.

Irak: pod dwa kościoły zostały podłożone bomby. W pierwszym przypadku kościół został zniszczony, a 23 osoby ranne, w drugim zniszczono budynek. Celem był również trzeci kościół, lecz bomba została rozbrojona.

Nigeria:  Pod dwa kościoły podłożono bomby, w tym pod budynek należący baptystów, który już od dawna nie był używany z powodu poprzednich ataków. Po aresztowaniu przez służby podejrzanych islamistów, podpalony został trzeci katolicki kościół.

Apostazja i wymuszane nawrócenia

Erytrea: Zostało ostatnio ujawnione, że co najmniej ośmiu chrześcijan zmarło w więzieniach przeważnie z powodu straszliwych warunków I tortur, tylko za to, że odmówili odrzucenia chrześcijaństwa.

Indie: kobieta, którą za nawrócenie na chrześcijaństwo rozebrał i pobił wcześniej tłum muzułman nadal otrzymuje pogróżki, aby wróciła na islam lub zginie. Również muzułmanie trzymali trzy chrześcijanki „strasząc je biciem i spaleniem żywcem jeśli nadal będą czcić Chrystusa”.

Iran: pastor pozostaje w więzieniu, gdzie jest bity i torturowany oczekując na egzekucję za odmowę wyrzeczenia się chrześcijaństwa.

Malezja: religijna policja najechała na kościół , ponieważ „znaleziono dowody nawracania muzułman” i „otrzymano informacje o tym, że byli tam muzułmanie, którzy uczestniczyli w łamaniu akcji postu w tym kościele”. Kampania wywołana na FaceBook’u stworzyła atmosferę popierającą najazd, którego celem było „powstrzymanie apostazji” już znalazła poparcie 23.000 ludzi.

Norwegia: Muzułmanin nawrócony na chrześcijaństwo był torturowany wrzącą wodą i usłyszał od współwięźnia, muzułmanina: „Jeśli nie wrócisz na islam, zabijemy cię”. Jeśli zostanie deportowany, grozi mu śmierć przez ukamienowanie za opuszczenie islamu.

Pakistan: muzułmanie otwarcie uprowadzili 14 letnią chrześcijankę trzymając ją na muszce i nakazując jej, żeby się nawróciła na islam. Inna chrześcijanka, która został porwana, była odurzana i torturowana przez dwa lata z nieustannym naciskiem na to, że musi nawrócić się na islam, zdołała szczęśliwie uciec. W obu przypadkach policja, jak zwykle, staje po stronie muzułmańskich porywaczy. Z ostatnich wydarzeń dowiadujemy się, że dwaj chrześcijanie wracający z kościoła zostali napadnięci przez muzułman i pobici żelaznymi prętami za odmowę nawrócenia się na islam i zapłaty „ochrony” (jizya).

Suadn: 16 letnia chrześcijanka zdołała wreszcie uciec muzułmańskim porywaczom, którzy „bili ją, gwałcili i próbowali zmusić do nawrócenia z chrześcijaństwa na islam”; za każdym razem gdy próbowała się modlić, była ponownie bita i nazywana „niewierną”. Gdy jej matka poszła na policję, powiedziano jej, aby się nawróciła na islam, zanim jej dziecko zostanie zwrócone.

Uganda: Zgodnie z islamską szkoła hanafi, ojciec muzułmanin zamknął na kilka miesięcy swoją 14 letnią córkę w pokoju bez żywności i wody tylko dlatego, że przyjęła chrześcijaństwo. Gdy ją uratowano ważyła 16 kilogramów.

Ogólny ucisk, przemoc I mordowanie chrześcijan

Bangladesz: chrześcijańscy przywódcy, w tym starszy pastor, zostali dotkliwie pobici na komendzie policji za to, że protestowali przeciwko nielegalnemu zajęciu i okupowaniu przez muzułman domu chrześcijan. Wcześniej torturowany działacz chrześcijański ukrywa się w Honk Kongu, podczas gdy jego żona i dzieci otrzymują od sąsiednich muzułman pogróżki, że zostaną zabici.

Egipt: Natychmiast po złamaniu postu ramadanu tysiące muzułman szalało po głównie chrześcijańskiej wiosce, strzelając z broni automatycznej, plądrując i rzucając koktajle Mołotowa. Pobili kapłana, splądrowali i podpalili jego dom. Inny Kopt został zamordowany w swoim domu, który został wywrócony do góry nogami. W oddzielnym wydarzeniu pewien Kopt został zaatakowany przez kilku muzułman naprzeciwko komendy policji. Stracił oko i trzeba było założyć mu 20 szwów na głowie. Pewnie dziewczyny opuszczające kościół były seksualnie napastowane przez muzułmanina, który rzucał kamienie w kościół, wybijając pięć okien.

Nigeria: W tak zwanym „cichym zabijaniu” dziesięciu chrześcijan zostało ściętych przez muzułmanów, chcących zmieść chrześcijaństwo z Nigerii; naoczni świadkowie twierdzą, że armia asystowała i dopuściła do tych mordów.

Pakistan: Rodzina chrześcijan składająca się z 26 osób, w tym kobiet i dzieci, żyła w niewoli przez ponad 30 lat, zmuszana do pracy na roli należącej do bogatego muzułmanina. Ostatnio udało im się wydostać na wolność dzięki pomocy kościoła katolickiego.

W oddzielnym wydarzeniu tłum muzułman zaatakował grupę chrześcijan oglądających film „Jezus”, niszcząc projektor. Pewien chrześcijanin został pobity do nieprzytomności za świętowanie Dnia Niepodległości. Powiedziano mu: „Jak możesz świętować skoro jesteś chrześcijaninem? Nawróć się na islam, jeśli chcesz się cieszyć tym świętem”.

Somalia: Al-Shababa (“młodzież”) celowo uniemożliwia dostęp do pomocy żywnościowej maleńkiej mniejszości chrześcijańskiej: „Każdy Somalijczyk podejrzany przez islamistów o to, że jest chrześcijaninem czy choćby przyjacielem chrześcijan, nie otrzymuje żadnej pomocy żywnościowej”.

Sudan: Na granicy Sudanu, gdzie znajdują się chrześcijanie i ich kościoły  „zaczyna się humanitarny kryzys”. Są oni celem systematycznej kampanii czystek etnicznych prowadzonych przez islamski reżym południowego Sudanu.

Wielka Brytania: Muzułmańska rodzina była terroryzowana a to, że ich córka wyszła za chrześcijanina, co jest zgodnie z prawem szariatu przestępstwem.

Uzbekistan: władze nadal naciskają na kościoły i chrześcijan, fabrykując dowody, aby karać chrześcijan i ograniczać im możliwości praktykowania swojej wiary, fałszywie oskarżając, karząc skrajnie wysokimi grzywnami i konfiskując chrześcijańską literaturę.

—-

To tylko kilka historii o chrześcijanach cierpiących pod islamem, które dotarły do mediów z marginesu w ostatnim miesiącu.

Niezliczona ilość okrucieństw nigdy nie dostaje się do mediów, historii trwałego, cichego nieszczęścia, które znają tylko ofiary, takich jak informacja z poprzedniego miesiąca o dwuletniej dziewczynce, okrutnie zgwałconej w Pakistanie za to, że jej ojciec, chrześcijanin, nie zgodził się nawrócić na islam. Trzeba było pięciu lat, aby to zdarzenie wypłynęło na powierzchnię. Jak dużo takich dramatów nigdy się nie pojawi?

A teraz wróć do swojego regularnego programowania przez MSM (mainstreamowe źródła informacji) tego, jak to bezustannie źle rozumiany islam w rzeczywistości jest „religią pokoju”…

marzec 2019

wrzesień 2019

listopad 2019

wrzesień 2018

październik 2018

listopad 2018

listopad 2016

marzec 2013

kwiecień 2013

wrzesień 2013

styczeń 2012

luty 2012

marzec 2012

kwiecień 2012

maj 2012

czerwiec 2012

sierpień 2012

wrzesień 2012

październik 2012

listopad 2012

lipiec 2011

wrzesień 2011

październik 2011

listopad 2011

grudzień 2011

aracer.mobi

Ponad 100 chrześcijan zostało zabitych w atakach muzułmańskich estremistów w Nigerii

ASSIST News Service (ANS) – PO Box 609, Lake Forest,

CA 92609-0609 USA

Visit our web site at: www.assistnews.net — E-mail: assistnews@aol.com

22 września 2011

Ponad 100 chrześcijan zostało zabitych w stanie Plateau w Nigerii. W ciągu jednego miesiąca ataków przy wyraźnej pomocy wojska zgładzone zostały całe rodziny.

Michael Ireland
JOS, NIGERIA (ANS) – w serii ataków uzbrojonych muzułmańskich ekstremistów przeprowadzonych na wioski w stanie Plateau zginęło w ciągu ostatniego miesiąca ponad 100 chrześcijan, w tym całe rodziny.

Jak podaje Compas Direct News (CDN) w partyzanckich wypadach typu „uderz i wycofaj się” na chrześcijańskie społeczność Vwang Kogot, muzułmanie 9 września około 8 wieczorem zabili14 chrześcijan w tym ciężarną kobietę.

CDN informuje, że ci którzy przeżyli atak powiedzieli agencji, że napastnikom pomagali mężczyźni w wojskowych uniformach nigeryjskiej armii.

Gyang Badung przeżył atak, lecz jego żona i czworo dzieci, matka, babcia i kuzyn nie.

Inna ocalona kobieta, Vou Mallam, była w czasie ataku wraz z mężem i dzieckiem, gdy włamano się do ich domu. Przetrwała dzięki temu, że udało jej się ukryć w jednym z pokojów, lecz jej mąż i jedyny syn zostali zabici. Słyszała, że napastnicy mówili w języku Fulani.

Agencja CDN wyjaśnia, na podstawie informacji specjalisty znającego lokalne, wiejskie społeczności Fulani, że etniczna grupa Fulani to przede wszystkim muzułmańscy nomadzi przebywający w Nigerii, których bojownicy muzułmańscy rekrutują do ataków na społeczności chrześcijan,

CDN podaje dalej, że 10 września ekstremiści uderzyli na wioskę Vwang Fwil około 3 rano zabijając 13 chrześcijan. Następnie 8 września zaatakowali wioskę Tsohon Foron, zabijając 10 chrześcijan, wszystkich członków rodziny Danjuma Gyang Tsok.

Emmanuel Dachollom Loman, przewodniczący lokalne rady rządowej, powiedział agencji Compass, że wielokrotnie przekazywał informacje o napadach agencji bezpieczeństwa oraz nigeryjskiemu rządowi, lecz nie zostały podjęte żadne działania, aby chronić jego ludzi.

„To staje się czymś więcej niż można znieść. – dodaje. – Ten rząd powinien pomóc nam, zanim muzułmanie przyjdą i zmiotą nas któregoś dnia”.

– – – – –

For more information, please go to www.compassdirect.orgсайт

Codzienne rozważania_22.09.11

Chip Brogden

Zwycięzcy i temu, kto pełni aż do końca uczynki moje, dam władzę nad poganami” (Obj. 2:26).

A kto zwycięży i zachowa aż do końca uczynki moje, dam mu zwierzchność nad poganami” (B.G.)

Resztka nie jakąś jest zamkniętą, elitarną grupą super-świętych. Tak nie jest. Obietnica dotyczy każdego „kto zwycięży i zachowa…”

Każdy może być przyjacielem Boga! Każdy może zwyciężać! Lecz wiemy o tym, że nie wszyscy to zrobią. Dlaczego tamci nie? Chciałbym wiedzieć, i chciałbym móc to wyjaśnić, lecz nie mogę, a po prostu wiem, że nie każdy pójdzie za Bogiem. Wiemy o tym z historii, wiemy o tym, rozglądając się wokół siebie teraz. Nie każdy będzie naciskał na Boga, nie każdy będzie szukał Królestwa Jego, nie każdy będzie gotów złożyć swoje życie i iść za Jezusem. Nie dlatego, że NIE każdy MOŻE, lecz dlatego, że NIE każdy PÓJDZIE. Nie jest wyryte w kamieniu, że twoim przeznaczeniem jest zwyciężanie, a innych ludzi nie. Nie.

Każdy może, lecz nie każdy będzie (w rzeczywistości nawet większość nie), lecz KTOŚ będzie. Grupa „ktosiów”, która tak robi, jest tą Resztką.

——————

Share your comments: http://infinitesupply.org/september22 topodin.com

Prawdziwy Iran

Raymond Ibrahim

21 września 2001

W zglobalizowanym świecie, gdzie dominują debaty i dyplomacja, jest jeden pewny sposób na rozeznanie uczciwości poszczególnych rządów: należy zobaczyć jak zachowują się u siebie w domu, gdzie sięga jego władza, szczególnie w stosunku do mniejszości, które tam zamieszkują.

Zastanówmy się nad rządem Iranu. Zmierzając ku konferencji Durban III, prawdopodobnie sprzeciwiającej się rasizmowi, która zaplanowana została w tym tygodniu w Nowym Jorku, Teheran i prezydent Ahmadinejad niewątpliwie planuje wobec międzynarodowej społeczność narzekanie na Izrael, podobnie jak na poprzednich konferencjach, i prezentować żydowskie państwo jako „najbardziej okrutny i represyjny rasistowski reżym”, „barbarzyński rząd”, który prowadzi „nieludzką politykę” przeciwko Palestyńczykom.

A jakiego rodzaju rząd jest w Iranie, to jest jak sam Ahmadinejad i mullachowie zachowują się na swoim własnym boisku, które kontrolują? Wystarczy spojrzeć na codzienne irańskie sprawy wewnętrzne, aby mieć jasny obraz tego, jak wygląda Iran:

W ciągu ostatnich kilku dni, urzędnicy wprowadzili kampanię palenia Biblii, konfiskując i niszcząc około 7.000 egzemplarzy, często robiąc to publicznie, pomimo że mainstreamowe media, które przekazywały 24godzinne relacje z akcji Terry Jones’a (pojedynczego, zwykłego Amerykaniena, który zniszczył jeden egzemplarz Koranu) ignorują robione przez irański rząd ogniska z ogromnych ilości Biblii.

Porównując maleńką chrześcijańską mniejszość do „Talibów i pasożytów” reżym jest w trakcie „uderzenia” na chrześcijan, którzy stanowią poniżej 1% całego społeczeństwa.

Zachód, który w nieskończoność przeprasza za wszystko, co bezpośrednio nie ma na niego wpływu, prawdopodobnie będzie dowodził, że Biblia jest zwykłą książką. Podobnie jak w przypadku „uderzenia” na chrześcijan, „kto wie”, ci oddani relatywiści prawdopodobnie powiedzą: „być może irańskie obleganie chrześcijańskiej mniejszości jest równie złe jak Talbów?”.

Oto więc jeden przykład tego, za czym stoi Iran. Jak przekazuje agencja informacyjna Compass Direct News:

Pewien pastor w Iranie winny opuszczenia islamu oczekuje ostatecznego śledztwa sędziów, sięgającego w jego przeszłość duchową, które ma stwierdzić czy zostanie wykonany wyrok śmierci, czy zostanie zmuszony do zostania muzułmaninem… Nakazane przez sąd śledztwo będzie miało miejsce pod koniec roku i ma zostać sprawdzone czy pastor Yousef Nadarkhani (34 lata), był  jako nastolatek muzułmaninem, zanim stał się chrześcijaninem w wieku 19 lat.

W zeszłym roku ten pastor został skazany przez regionalny sąd na karę śmierci przez powieszenie, za „nawrócenie się na chrześcijaństwo” oraz „zachęcanie innych muzułmanów do nawracania się na chrześcijaństwo”.  Gdy jego prawnik postawił wniosek, mówiący że „Yousef nigdy nie był naprawdę muzułmaninem, więc nie może być mowy o winie za porzucenie religii”, sąd, nadal utrzymując karę śmierci i zarządził „śledztwo”. Niemniej cały ciężar udowodnienia spoczywa na ofierze: to on musi  dowieść, że od okres dojrzewania (15 lat) do 19 roku życia nie był muzułmaninem”, czego ma dokonać uzyskując świadectwa znajomych, krewnych, lokalnych starszych i muzułmanów na jego korzyść.

Niemniej, „Jeśli można udowodnić, że był praktykującym muzułmaninem jako dorosły i nie pokutował [tzn. nie wrócił do islamu], egzekucja zostanie wykonana”. Co więcej, „nawet jeśli śledztwo uwolni go od zarzutu apostazji, jest prawdopodobnie, że oskarżenie o ewangelizowanie muzułmanów nadal będzie niosło za sobą zagrożenie wieloletnim więzieniem” – podaje źródło”.

Zarówno lżenie Izraela jak i mordowanie chrześcijan jest doskonale ze sobą spójne: w każdym przypadku Iran stara się zniszczenia tych „innych” – czy to chrześcijan, czy Żydów. W domu, w Iranie, gdzie ma swoją władzę, tępi chrześcijan bezkarnie na oczach całego świata; na międzynarodowej scenie, gdzie jest obecnie słaby, stara się zniszczyć Izraela wykorzystując wzniosły język Zachodu i stosując taktykę „obrażania”.

Najgorsze jest z tego wszystkiego to, że ta sprawa nie tylko ujawnia hipokryzję Iranu: ujawnia utopijną głupotę Narodów Zjednoczonych.  Dopuszczając głowy państw notorycznie łamiących prawa człowieka do udziału w konferencjach, które przypuszczalnie mają się zajmować „rasizmem” i „prawami człowieka” Narody Zjednoczone same okazują się być pomocnikiem w łamaniu praw człowieka.

 aracer

Codzienne rozważania_21.09.11

Chip Brogden

Nie wy mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was, abyście szli i owoc wydawali i aby owoc wasz był trwały, by to, o cokolwiek byście prosili Ojca w imieniu moim, dał wam” (Jn. 15:16).

Gdy pozwalamy na to, aby z jednej strony Chrystus przez Duchowa Świętego wzrastał i z drugiej, aby Krzyż wykonywał swoje dzieło pomniejszania Ego, owoc pojaw się w obfitości co to sprawia, że wszystkie nasze doświadczenia warte są zniesienia. Jaki jest owoc Ducha? To nagroda, cena i końcowy wynik owych okresów wzrastania i ubywania: charakter i natura Chrystusa odtworzone w człowieku. Jest to wreszcie dojrzewające drogocenne Ziarno.

Owocem Ducha jest miłość, pokój,radość, cierpliwość, uprzejmość, dobroć,wierność, łagodność, wstrzemięźliwość (samokontrola). Przeciwko takim nie ma zakonu (Gal.5:22, 23). Owoc to nie produkt naszych wysiłków, aby coś osiągnąć czy tego jak wiele możemy zrobić dla Boga. Owoc to: „Jak wiele Chrystusa można dostrzec we mnie, zamiast mnie?” Owoc Ducha znajduje się w przemienionym charakterze kogoś, kto idzie z Jezusem po Trudnej Drodze.

 – – – – – – – – – – –


Share your comments:
http://infinitesupply.org/september21

оптимизация и раскрутка сайтов

Codzienne rozważania_20.09.11

Chip Brogden

chlubimy się w Chrystusie Jezusie, a w ciele ufności nie pokładamy” (Fpn. 3:3).

Czy rozumiesz to, że „miłość własna’ (dosł.: Self-Esteem – poczucie godności własnej, też: ambicja) odsuwa cię coraz dalej od miłości Chrystusa? Miłość własna powoduje wzrost Ego. Paweł mówi jednak, że radujemy się (chlubimy) w Chrystusie Jezusie  i nie mamy ufności w ciele. Gdy tracę ufność w ciele całe swoje zaufanie składam w Chrystusie; wtedy On wzrasta, a mnie ubywa.

Kilka lat temu nauczałem na obozie wypoczynkowym dla mężczyzn. Zostałem odebrany z lotniska i udaliśmy się po drodze do ośrodka na posiłek. Bracia byli podekscytowani i nadzieją patrzyli na nadchodzący weekend. Jeden z nich powiedział podniesionym głosem: „Po prostu chcę więcej Pana. Więcej Pana!”. Już miałem się zgodzić z tym, gdy Duch Święty dał mi błysk nowego zrozumienia. Powiedziałem: „Bracie, nie potrzebujemy więcej Pana, lecz potrzeba nam mniej wszystkiego innego!” Oczywiście, nie ma nic złego w pragnieniu więcej Pana, lecz już tak dużo rzeczy stoi na drodze do Niego.

– – – – – – – – – – – – – – – –

©2011 InfiniteSupply.Org    Można rozpowszechniać w celach niezarobkowych pod warunkiem umieszczenia tej informacji. Podziel się tym z przyjaciółmi.

Share your comments: http://infinitesupply.org/september20

под поисковики продвижение сайта

Dlaczego młodzi Amerykanie nie potrafią myśleć w kategoriach moralnych?


Dannis Prager


19 września, 2011

WND © 2011

Oryg.: http://www.wnd.com/index.php?fa=PAGE.view&pageId=346641

W zeszłym tygodniu dziennikarz New York Timesa, David Brooks, napisał artykuł na temat badań dotyczących niemal całkowitego braku wśród większości młodych Amerykanów słownictwa z zakresu moralności. Poniżej zamieściłem kilka fragmentów z napisanego przez Brooksa podsumowania badań Amerykanów w wieku 18-21 lat. (Przeprowadzonego przez sławnego socjologa z Notre Dame, Christiana Smitha”.)

“Smith wraz z zespołem badawczym pytali młodych ludzi na temat moralnego życia a ich wyniki są przygnębiające …

Dwie trzecie młodych ludzi zapytanych o to, jakiego rodzaju moralne dylematy ich spotykają, nie potrafiło w ogóle odpowiedzieć na pytanie bądź opisywało problemy, które nie dotyczą sfery moralnej…

Myślenie w kategoriach moralnych nie mieści się w ich obrazie, nawet wtedy, gdy dotyczy to prowadzenia samochodu po pijanemu, oszukiwania w szkole czy partnera. …

Domniemana postawa, którą większość z nich stale popiera jest taka, że te moralne wybory są sprawą indywidualnego smaku. …

Jak to ujął jeden z nich: „Sądzę, wydaje mi się, że w podejmowaniu decyzji dotyczących czegoś właściwego chodzi o to, jak się w tym czuję. Lecz różni ludzie różnie czują, nie mógłbym więc popierać nikogo innego co do tego, co jest właściwe a co złe. …

Kiedyś moralność została objawiona, była dziedziczona i wspólna, lecz teraz jest to opinia na jakiś temat, która pojawia się osobiście we własnym sercu”.

Od czasów mojej średniej szkoły miałem przekonanie, że albo “badania” potwierdzają to, co podpowiada zdrowy rozsądek, albo są błędne. Zdałem sobie sprawę z tego wtedy, gdy brałem udział w kilku kolejnych ankietowych badaniach, które za każdym razem potwierdzały, że chłopcy i dziewczęta właściwie nie różnią się od siebie, a zachowują się inaczej z powodu seksistowskiego wychowania.

To ostatnie badanie cytowane przez Brooksa potwierdza to, co konserwatyście wiedza już od pokolenia: moralne standard został zastąpione odczuciami. Oczywiście, ci z lewej strony wierzą w to tylko wtedy, gdy autor głównej liberalnej gazety cytuje „sławnego socjologa”.

U Brooks’a niepokojące jest to, że nigdzie w tym ważnym artykule, nie wspomina on przyczyn tego niepokojącego trendu, a mianowicie sekularyzmu.

Klasa intelektualistów i lewica ciągle wierzą, że sekularyzm jest czystym błogosławieństwem. Mylą się. Sekularyzm jest dobry dla rządu, lecz jego konsekwencje są straszliwe dla społeczeństwa (choć ciągle jest lepszy od złej religii) oraz jednostek. Jest tak głownie ze względu na to, co sekularyzm robi z moralnymi standardami. Jeśli moralne standardy nie są zakorzenione w Bogu, przestają obiektywnie istnieć. Dobro i zło przestają być bardziej realne niż „pyszny” i „wstrętny” (dosł.: „yummy” and „yucky”), są po prostu sprawami prywatnych preferencji. Jeden z  czołowych liberalnych filozofów, Richard Rorty, ateista, przyznał, że dla sekularnego liberała „nie ma odpowiedzi na pytanie: „Dlaczego by nie być okrutnym/bezlitosnym?”

Wraz ze śmiercią Judeo-chrześcijańskich standardów zbudowanych w oparciu o Boga, ludzie zwyczajnie zastąpili je uczuciami. Miliony młodych Amerykanów zostało wychowanych przez rodziców i szkoły ze sloganem: „Co czujesz w tej sprawie?” na ustach, jako jedynym wskaźnikiem tego, co powinni robić. Boga i Biblię, będących moralnymi przewodnikami, zastąpiło serce.

Jak pisze Brooks, teraz widzimy tego wyniki. Ogromna ilość młodych Amerykanów nawet nie pyta o to czy jakieś zachowanie jest dobre, czy złe. To pytanie uderzyłoby ich jako coś obcego. Dlaczego? Ponieważ sugeruje ono, że jest dobra i zła strona ich samych. Skoro zatem nie ma Boga w wyższego niż oni sami, tak też nie ma moralności wyższej niż oni sami.

Czterdzieści lat temu zaczynałem pisać o tym i wykładać na temat tego problemu. To wtedy zacząłem zadawać uczniom pytanie czy ratowaliby raczej swojego psa, czy obcego człowieka, gdyby równocześnie tonęli. Większość zawsze głosowała przeciwko obcemu, ponieważ, jak wyjaśniali, kochali swojego psa, a nie kochali tego nieznajomego.

Szli za swoimi uczuciami.

Bez judeochrześcijańskiej religii, co innego pozostaje?

раскрутка сайта