Kiedy Hunny opuścił mnie – 6

FaithLivingNow

Pewność odpowiedzi na modlitwę

19.10.2022
Zanim zobaczę wynik oczami, wiem, że jest odpowiedź na moją modlitwę. Nauczyłam się tego dawno temu, gdy Hunny był aktywnym alkoholikiem. Modliłam się o jego bezpieczny powrót do domu, co rzeczywiście martwiło mnie, ponieważ wiedziałam, że będzie prowadził pod wpływem. W czasie tych nocy, a było ich wiele, zamykałam oczy i modliłam się żarliwie: „Ojcze, proszę, żeby wrócił bezpiecznie”. W ciągu chwili ta słodka, delikatna Obecność wlewała się w moje serce, przynosząc ulgę. Zawsze było to coś tak cichego, że nie zauważyłabym tego, gdybym była zbyt rozemocjonowana. Hałas moich emocji mógł blokować świadomość tych rzeczy. Gdybym nie otrzymała tego pokoju, nie miała bym go.
Tak więc, dyscyplinowałam swoje emocje, aż do wyciszenia, jak opiekun przeprowadzający przez ulicę dzieci, rozkładający ręce. Stop. Mogły nie odejść całkiem, lecz, z pewnością, musiały być cicho w głowie i sercu, podobne do myśliwego czekającego w ukryciu bez ruchu i bez oddechu. Spokój jest kluczem.
Po tym, gdy poprosiłam Ojca, siedziałam przez kilka chwil bez słowa. Oczekując. Gdy tylko ten słodki Pokój znajdzie się w moim sercu, zawsze jest tak dobry jak poręczenie, wiem, że odpowiedzią jest „Tak i Amen”.

Wczoraj, korzystałam z tej techniki, gdy mój prawnik nie mógł znaleźć w sądowych księgach krytycznie ważnego dokumentu. Było jeszcze tylko jedno miejsce, w którym mógł być. Więc po rozłączeniu rozmowy poprosiłam Ojca o pomoc. Siadłam w milczeniu, wyciszając rozwijające się emocje i czekałam. Oczywiście, przyszedł; słodki, słodki Pokój. Wiedziałam, że znajdą te dokumenty w nowym miejscu. Nawet miałam krótką wizję. Wiedziałam.
Tego ranka email od prawnika potwierdził, że znaleźli je w innym miejscu i będą dalej postępować zgodnie z procedurami. Serce poszybowało z wdzięcznością ku zawsze obecnej Ojcowskiej wierności, która nigdy nie zostawia mnie samej.

Mądrością jest znać różnice między oczekiwaniem w agonii, a oczekiwaniem z przekonaniem. Ten poziom zdrowy i niezdrowy. Jest jeszcze jeden drobny klucz: gdy ten Pokój wkracza, mogę odwrócić się od niego. Łatwo to zrobić. Mogę nie zauważyć jego cichego wejścia, a nawet nie widzieć. Mogę też zignorować, myśląc, że to nic istotnego. Jest to łatwe dlatego, że Pokój porusza się jak lekka mgła przemieszczająca się cichu po ruchliwej ulicy.
Muszę być świadoma zawsze tej subtelnej obecności wślizgującej się do atmosfery. Jak złodziej w nocy. Gdy go widzę, otwieram drzwi szeroko.

Błogosławieństwa wszego Pokoju. Jest to zdecydowanie perła o wielkiej wartości. Zdobądź ją. Zaproś.

Faith
FAITHLIVINGNOW@GMAIL.COM

< Obecność | Wielkie lustro >

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.