John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
W Ez. 38: 9 czytamy, że siły inwazyjne nadejdą jak „jak obłok, aby okryć ziemię” oraz że zgromadzą się na „górach izraelskich”, co może sugerować ataki zarówno z powietrza jak i z lądu. Określenie „góry izraelskie” w kategoriach geograficznych odnosi się do pasma górskiego, ciągnącego się od Afryki, przez cały Izrael, aż do Syrii. Dlatego proroctwo wskazuje, że najeźdźca wyruszy z Syrii, z północy i przejdzie przez góry do Izraela.
Być może siły inwazyjne wkroczą do Syrii, aby raz na zawsze zakończyć toczący się tam konflikt i będąc z całą swą siłą już tam na miejscu pomyślą, że teraz z łatwością mogą przepuścić atak i zdobyć Izrael. Bóg, odnosząc się do dnia ataku, mówi w wersetach 10-12: „W owym dniu przyjdą ci do serca myśli i poweźmiesz złowrogi zamysł, i powiesz: Wyruszę przeciwko ziemi otwartej, napadnę ludzi spokojnych, którzy mieszkają bezpiecznie…”
Wydaje się, ze pomysł inwazji na Izrael zrodzi się pod wpływem chwili, a nie będzie czymś planowanym od dłuższego czasu. Jest to zaskoczeniem dla wielu badaczy proroctw, ponieważ spodziewaliby się tutaj jakiegoś planu najazdu, lecz te wersety sugerują, że będzie to decyzja pod wpływem chwili, podjęta po napotkaniu niewielkiego oporu w Syrii. Może najeźdźca, gdy już znajdzie się w Syrii, zobaczy że Izrael i jego sojusznicy nie za bardzo spodziewają się w tym czasie jakiejkolwiek napaści, że nie mobilizują swoich wojsk jak to miało miejsce w Kuwejcie, w czasie inwazji USA na Irak. Biblia pokazuje, że gdy najeźdźca, z całymi swoimi siłami, znajdzie się już w Syrii pomyśli „a może by tak posunąć się dalej i najechać Izrael, skoro w ogóle się tego nie spodziewa”?
Continue reading