Category Archives: Fenn John

Jakiż bóg jest jak nasz Bóg 2/3

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Część 1

We współczesnym świecie Internetu mamy dostęp do wszystkich religii, myśli, opinii i filozofii, jakie kiedykolwiek człowiek miał w swej historii. Dzięki samodyscyplinie ci, którzy chodzą z Panem, z łatwością są w stanie odrzucić wszystkie pozostałe głosy, aby podążać tylko za Jego głosem. Często jednak nie jesteśmy do końca świadomi tego, jak bardzo my sami i nasza wiara jesteśmy wyjątkowi.

Ostatnio mówiłem o Abrahamie, jak go światu jedynego prawdziwego Boga – Tego, który wyszedł z wieczności, aby stać się jego przyjacielem. To był pierwszy raz, kiedy ktokolwiek powiedział, że istnieje tylko jeden prawdziwy Bóg, którego można naprawdę poznać i mieć z nim relację a wszyscy pozostali bogowie to oszuści. Wtedy po raz pierwszy Bóg objawił się, jako osoba dostępna dla wszystkich ludzi, jako ten, który stworzył człowieka na Swój obraz i podobieństwo.

Continue reading

Dlaczego nie widujemy więcej Bożych uzdrowień 4/4

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Część 1

Paweł został napełniony Duchem Świętym i był przez niego prowadzony w chwili, gdy w Dz. 13: 9-11 nakazał, aby czarownik Elymas oślepł na jakiś czas. W Dz. 20: 8-10 wskrzesił Eutychusa po tym, jak zginął wypadając z okna z trzeciego piętra. Wspomniał też inne znaki, cuda i „wielkie dzieła” których doświadczył w swej służbie (2 Kor 12:12).

Jednak były też sytuacje, w których żadne nadprzyrodzone uzdrowienie ani cud się nie wydarzył. Między innymi nakazał Tymoteuszowi, aby pił wino z wodą z powodu dolegliwości żołądkowych (1 Tym. 5:23). Opuścił również chorego Trofima w Milecie (2 Tym. 4:20), a w Fil. 2: 25-27 opowiada, jak Epafroditis był już blisko śmierci, ale jednak wyzdrowiał.
Tak jak wtedy, tak i dzisiaj nie widzimy żadnej reguły odnośnie cudownych uzdrowień.

Imię Jezus
Imię Jezus jest do dzisiaj bardzo pospolite na całym świecie. W języku hiszpańskim to Jes’us (hay-sus), po arabsku jest to Isa, po hebrajsku Joshua, a po grecku, skąd pochodzi angielskie słowo „Jesus”, to Iseous. Wielu chrześcijan nazywa Go Jeszuą lub używa innych form tego imienia.
Jednak to tylko imię. Nawet w czasach Jezusa ludzie musieli dodawać określenie: „Jezus z Nazaretu”, który to był kimś innym niż Jezus z Kany lub Jezus z Nain. W Jan. 1:45 doprecyzowali to nawet bardziej mówiąc „Jezus z Nazaretu, syn Józefa”.
To, co jest wyjątkowe jeśli chodzi o naszego Pana Jezusa, to fakt, że Ojciec potwierdził Jego imię, czyniąc je najwyższym i najbardziej czczonym imieniem we wszechświecie, na dźwięk którego pewnego dnia każde kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią  się zegnie i wszelki język wyzna, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga (Fil. 2:11).

Continue reading

DLACZEGO NIE WIDUJEMY CZĘŚCIEJ BOŻYCH UZDROWIEŃ –CZĘŚĆ 3/4

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Część 1
Cześć 2

Bieżący cykl nauczań mówi o przeszkodach, które stoją na drodze do uzdrowienia, a nie o tym, jak zostać uzdrowionym. Dla zainteresowanych tematem, mam nauczanie pod tytułem „Szkoła Uzdrowienia”.

Znajomość możliwych przeszkód ku uzdrowieniu jest pomocna, jednak nie ma żadnego „magicznego klucza” odblokowującego uzdrowienie dla wszystkich. Jak widzieliśmy to w przypadku Koryntian, pewne kwestie noszone w sercu człowieka mogą przyczynić się do choroby jego ciała. Prawda ta została odkryta stosunkowo niedawno przez współczesną medycynę.

Ignorancja nie chroni
Widzieliśmy również, że grzech przeciwko ciału pozostaje w ciele, co oznacza, że rozprawienie się z nim jest naszym zadaniem, a nie Boga. Problem w tym, że ignorancja nie chroni nas przed zranieniem, chorobami czy dolegliwościami. Pod koniec XIX wieku oferowano leczniczo tabletki z radem, a palenie było promowane jako zdrowe. Dopiero gdy ludzie zaczęli umierać, zdano obie sprawę, że się mylono, jednak wcześniejsza niewiedza nie ochroniła wielu dobrych ludzi przez chorobą lub nawet przedwczesną śmiercią.

Dla nas żyjących dzisiaj oznacza to, że możemy używać rzeczy, przez które chorujemy, które może wywołują chroniczne dolegliwości, lecz nie wiemy, że je powodują. Zastanawiamy się wtedy, jak Bóg mógł na to pozwolić. Jednak żyjemy na upadłej ziemi w ciałach, które też są jej częścią. Oznacza to, że genetyka i środowisko oraz rzeczy, które jemy i wdychamy, które dotykamy i wąchamy również mają na nas wpływ.

A ponieważ się rozmnażamy i przekazujemy geny swemu potomstwu, wszystko, co jest w tych genach wadliwego, przekazywane jest dalej. Nie zawsze jest to kwestia diabła czy jakiegoś przekleństwa – czasem to po prostu kwestia zwykłej genetyki.

Nie chodzi o to, że Boga to nie obchodzi, ale jednak mieszkamy na upadłej ziemi, w ciałach z niej pochodzących (które są tymczasowe i przemijają), więc wiele rzeczy ma tu na nas wpływ. Kiedy dodamy jeszcze do równania bardzo złego diabła, który chodzi patrząc, kogo pożreć, to cała sprawa jeszcze bardziej się komplikuje.

Continue reading

Dlaczego nie widujemy częściej Bożych uzdrowień – część 1/4

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Modlitwy o uzdrowienie to prawdopodobnie najczęstszy rodzaj próśb, jakie otrzymuję. Towarzyszą im pytania, dlaczego Bóg nie uzdrowił kogoś ukochanej osoby lub jego samego. Bieżąca seria odpowie na niektóre z tych pytań, jednak temat jest zbyt obszerny, aby go tu szczegółowo omówić.

Dla tych, którzy są zainteresowani nauczaniem w temacie, jak Pan uzdrawia, w jaki sposób prowadzi nas, abyśmy znaleźli się w pozycji, w której jesteśmy w stanie otrzymać uzdrowienie, możecie skorzystać z mojej serii pod tytułem „Szkoła Uzdrowienia” oraz jej kontynuacji „Najważniejsza rzecz której nauczył się o uzdrowieniu”, które są dostępne w formacie CD lub MP3.

O co chodzi z uzdrowieniem?
W wielkim skrócie, w uzdrowieniu ciała lub duszy (emocji) chodzi o to, że Bóg pracuje nad przywróceniem ziemi do stanu, w jakim była zanim Adam i Ewa zgrzeszyli. Wraz z grzechem na świecie pojawiły się choroby, słabości, złe myśli i złe emocje. Krzyż i zmartwychwstanie zapoczątkowały ruch odwracający ten stan, ruch czyniący pełnię Bożą dostępną dla całej ludzkości.

Bóg zaprojektował również ludzkie ciało, aby się samo leczyło. Widzimy, że cała ziemia jest nakierowana na uzdrowienie. Ziemia, która została zdewastowana, po jakimś czasie odradza się na nowo i pojawia się tam życie. Patrząc z tej perspektywy całe stworzenie zostało stworzone sposób umożliwiający mu ‘samo-uzdrowienie’ – powrót do naturalnego porządku i równowagi. Z tej perspektywy także nasze ciała, będąc częścią tego świata, dążą do pełni, do odnowienia, szukają równowagi i pokoju, który z nim przychodzi.

Continue reading

Czy idziemy prosto do nieba 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Część 1

Ludzie w niebie
11 rozdział Listu do Hebrajczyków często jest pod tytułem „Bohaterzy wiary”, ponieważ wymienia wielu starotestamentowych ludzi wiary. Pośród nich znajdujemy między innymi postacie jak:

Abel, Enoch, Noe, Abraham, Sara, Izaak, Jakub, Józef, Mojżesz, Jozue, Rachab, Gedeon, Barak, Samson, Jefta, Dawid, Samuel, „prorocy”, Daniel, Szadrak, Meschach, Abednego. Są tam również inni, którzy uniknęli ostrza miecza, rozgromili w bitwie obce armie; kobiety, które przywróciły do życia swoich zmarłych oraz pozostali, których trzymano w łańcuchach, w więzieniu, uśmiercono przecięciem na dwoje (Izajasz) itd.

Autor kontynuuje: „Przeto i my, mając około siebie tak wielki obłok świadków, złożywszy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas usidla, biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami, patrząc na Jezusa, sprawcę i dokończyciela wiary” Hebr 12: 1-2.

Ludzie ci nie śpią, ponieważ nazywa ich „obłokiem świadków” – nie śpiących, lecz żywych i trzeźwo patrzących. Wyrażenie „obłok świadków” wskazuje, że są oni w niebie. Użycie obłoku maluje przed nami obraz nieba, ponieważ gdyby nie było ich w niebie, autor mógłby powiedzieć np. „ich życie stanowi dla nas świadectwo” lub coś w tym stylu, chcąc przekazać, że ich dusze zasnęły lub że są nieświadome tego, co się dzieje na ziemi. Jednak, zamiast tego, mówi o nich jako o obłoku nad nami, że są świadkami naszego życia.  

„Świadkowie” to greckie słowo „martus” (skąd wywodzi się słowo ‘męczennik’) i oznacza „naocznego świadka wydarzenia” lub „tego, który może potwierdzić to, co widział, czego doświadczył i co wie”.

Continue reading

Czy idziemy prosto do nieba 2

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Część 1

Dn 12: 2 to werset, który wprowadza ludziom zamieszanie – czy człowiek po śmierci zasypia, czy też idzie do nieba:
„ A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie”.
Dla naszego współczesnego myślenia wydaje się to być bezpośrednio sprzeczne ze stwierdzeniem Pawła, że „…wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana” (2Kor 5: 8).

Mamy tu do czynienia z brakiem komunikacji
Dla współcześnie żyjących, gdy ktoś mówi o śmierci, jako o zaśnięciu, natychmiast rysuje to obraz kogoś w głębokim śnie, kto jest nieświadomy niczego wokół niego. Jednak biblijne użycie słowa ‘sen’ jest tutaj zgoła odmienne. Musimy przeanalizować Stary i Nowy Testament, różne tłumaczenia oraz kontekst kulturowy, a wszystko to i tak może wydawać się zaprzeczać jedno drugiemu.

Jezus, zwracając się do kobiet, które opłakiwały przedwczesną śmierć 12-letniej córki Jaira, powiedział: „Czemu czynicie zgiełk i płaczecie? Dziecię nie umarło, ale śpi” (Mk 5:39)

Łazarz, nasz przyjaciel, zasnął; ale idę zbudzić go ze snu. Tedy rzekli uczniowie do niego: Panie! Jeśli zasnął, zdrów będzie. Ale Jezus mówił o jego śmierci; oni zaś myśleli, że mówił o zwykłym śnie” (J 11: 11-13).
Dawid bowiem, gdy wykonał służbę, jaką mu wyroki Boże za jego pokolenia wyznaczyły, zasnął, został przyłączony do ojców swoich i oglądał skażenie” (Dz 13, 36).
Dlatego jest między wami wielu chorych i słabych, a niemało zasnęło”.
Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni” (I Kor 11:30, 15:51).
Albowiem jak wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, tak też wierzymy, że Bóg przez Jezusa przywiedzie z nim tych, którzy zasnęli”.
Który umarł za nas, abyśmy, czy czuwamy, czy śpimy, razem z nim żyli” (1Tes 4:14, 5:10).

Continue reading

Czy idziemy prosto do nieba 1

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Temat, z którym wielu chrześcijan ma duże zamieszanie, który często poruszają to: co się dzieje, gdy chrześcijanin umiera. Paweł powiedział Koryntianom, że „wyjście z ciała oznacza przebywanie z Panem”, jednak wielu wierzących słucha innych głosów, które tylko ich dezorientują.

Sprawa podstawowa: duchy żyją wiecznie
Ponadto, szanowaliśmy naszych ojców według ciała, chociaż nas karali; czy nie daleko więcej winniśmy poddać się Ojcu duchów, aby żyć?” Heb 12: 9 mówi, że Ojciec jest Stwórcą istot duchowych. Nasi ludzcy ojcowie wychowywali nas, żyjąc w ciele, lecz  Ojciec duchów koryguje nas w naszym duchu.

Określenie Ojciec duchów oznacza, że jest On Stwórcą duchów anielskich jak i ludzkich. Ponieważ nasz Stwórca jest Duchem wiecznym, więc tak samo wieczne są duchy, które stwarza. Możemy się zastanawiać, dlaczego Lucyfer i jego aniołowie nie zostali po prostu unicestwieni, kiedy się zbuntowali? Może po części dlatego, że wg Pisma Św. duchy żyją wiecznie.

Lucyfer nie chciał być w niebie, więc przygotowano mu odpowiednie miejsce*. Nie został unicestwiony –  Ojciec duchów łaskawie przygotował dla niego inne miejsce – to, co chciał on i ludzie mu podobni – własne królestwo, gdzie nie ma Bożej obecności.  *Obj 12: 8, Mt 25:41

Judaizm zawsze rozumiał to, że ludzie są istotami wiecznymi.
Oglądałem raz  wywiad z izraelskim przywódcą politycznym, który mówił o różnicy między judaizmem a innymi religiami. Wyjaśniał, że judaizm to religia życia dla Żydów, którzy uznają, że zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Dlatego też każda ludzka istota ma to, co nazwał „boskim światłem” lub „boskim życiem”. To światło, to życie należy szanować od poczęcia aż do śmierci. Nawet po śmierci ciało jest traktowane z szacunkiem.

„Rabini nie nauczali, że człowiek przestaje istnieć z chwilą śmierci. Zamiast tego utrzymywali, że pomimo śmierci ciała, świadomość, która do tej pory w nim przybywała, nadal cieszyła się jakąś formą pozagrobowej egzystencji. Dlatego właśnie ważny był szacunek dla zmarłego i jego odpowiedni pochówek. Rytuał pogrzebowy jest pomyślany przede wszystkim jako akt k’vod ha-met, „uczczenia zmarłego”.

Continue reading