J. Lee Grady
Tłum:B.M.
Apostoł Paweł nie tylko konfrontował grzech, ale również nazywał konkretne grzechy po imieniu, gdy głosił. Dlaczego my nie możemy?
Ludzie często skarżą się na złych kaznodziejów. Ja tez ich nie lubię i zgadzam się, że jeśli ktoś miesza kazanie z nienawistnym językiem (lub jeśli uważa, że Bóg powołał go do pilnowania innych kościołów) to pomylił zawód. Jednak dzisiaj znaleźliśmy się na przeciwnym biegunie. Teraz boimy się skonfrontować grzech.
Nie możemy głosić o materializmie, ponieważ możemy obrazić bogatych ludzi na widowni, jak również ludzi biednych, którzy co tydzień kupują bilety Lotto. Nie możemy głosić o cudzołóstwie, bo są ludzie w kościele, którzy mieszkają razem. Nie możemy głosić o przemocy w rodzinie, ponieważ są diakoni, którzy czasami biją swoje żony. Nie możemy głosić o homoseksualizmie, bo nasza kultura mówi, że to wyraz nienawiści z naszej strony, gdy nazywamy to grzechem.
Lista jest długa. W rzeczywistości niektórzy kaznodzieje zupełnie unikają słowa „grzech”, ponieważ jest zbyt negatywne. A wszyscy wiemy, że ostatnie sondaże pokazują, że ludzie chcą słyszeć pozytywne wiadomości.