Category Archives: Grady J. Lee

Co się stało z bojaźnia Bożą?

Logo_Grady

Grady J. Lee

Jeśli chcemy tego samego poziomu nadnaturalnego namaszczenia, które było widoczne w nowotestamentowym kościele, powinniśmy również modlić się o wyższy poziom świętości. My, charyzmatycy, ogromnie tęsknimy do surowej intensywności pierwszego kościoła – anielskich wizytacji, spotkań mocy, proroctw, masowych nawróceń i misyjnych przygód. Ja chcę tego wszystkiego! Księga Dziejów Apostolskich jest złotym standardem normatywnego chrześcijaństwa, a my nie powinniśmy zaznać spoczynku, dopóki nie będziemy oglądać manifestacji tego w naszym pokoleniu. Lecz te wszystkie cuda z pierwszego wieku nie zdarzały się w próżni. Wypływały one z modlącego się kościoła, który był zanurzony w pokorze i świętości. Pierwsi uczniowie nie tylko byli ochrzczeni w Duchu Świętym; byli również ochrzczeni w ogniu (p. Mt. 3:11), a ogień Boży to oczyszczający płomień, który wypala grzech i owocuje bojaźnią Pańską. Mamy zwyczaj zapominać o tym, że ci sami ludzie, którzy przeżyli mówienie językami w dniu Zielonych Świąt byli następnie świadkami uzdrowienia kalekiego żebraka w Jerozolimie, a jednocześnie patrzyli w przerażeniu na śmierć Ananiasza i Safiry – dwojga wpływowych, lecz żyjących w kompromisie członków kościoła – którzy padli martwi, ponieważ tak silna była Boża obecność.Gdy ich ciała zostały wyniesione, Biblia mówi, że „wielki strach ogarnął cały zbór i wszystkich, którzy to słyszeli” (Dz. 5:11, NASB).

Uwielbiamy
ekstatyczną radość i gęsią skórkę, która towarzyszy
przebudzeniowym spotkaniom,

lecz
przebudzenie to nie zabawa i gry. Czy jesteśmy gotowi na taki terror?

Chcemy tego poziomu obecności Bożej? Strach, który spadł na pierwszy kościół jest również zwany „poczuciem bojaźni” w Dz. 2:43. Często bagatelizujemy bojaźń Bożą mówiąc, że w rzeczywistości chodzi tu o „szacunek”. Lecz greckie słowo użyte w Dz. 5:11 i 2:43 to fobos, co może być tłumaczone jako „niezmierny strach, niepokój czy terror”. Uwielbiamy ekstatyczną radość i gęsią skórkę, która towarzyszy przebudzeniowym spotkaniom, lecz przebudzenie to nie zabawa i gry. Czy jesteśmy gotowi na taki terror?

Gdy modlę się o przebudzenie w moim własnym życiu i życiu mojego kraju, regularnie zaczynam modlitwę o bojaźń Pańską i myślę, że ona zamanifestuje się w kilku kluczowych dziedzinach:

1. Prawdomówność. Jeśli będziemy chodzić w bliskiej więzi z Duchem Świętym, będziemy natychmiast odczuwać przekonanie o grzechu, gdy będziemy mówić cokolwiek fałszywego czy zwodniczego. To przekonanie będzie nas napastować aż do chwili pokuty i naprawienia zła, które wyrządziliśmy naszymi ustami. Będziemy słyszeć słowo Pańskie jak echo odbijające się po naszym sumieniu: „Nie okłamujcie siebie nawzajem” (Kol 3:9). Zdałem sobie sprawę kilka lat temu, że czasami kłamałem, gdy ktoś mnie pytał czy czytałem jakąś książkę czy znam jakąś sławę, bądź gwiazdę sportu. Nawet jeśli nie miałem pojęcia o temacie rozmowy, kiwałem głową i udawałem, że jestem poinformowany. Rozpoznałem później, że robiłem tak z poczucia braku bezpieczeństwa, aby wyglądać na obeznanego. Musiałem pokutować z pychy i prosić Boga, aby pomógł mi być szczerym. Może to wydawać się mało istotne, lecz małe, blade kłamstewka rodzą poważne oszustwo. Jeśli nie mamy bojaźni Bożej, będziemy wyolbrzymiać i nie zastanawiać się nad tym. To może wywołać poważny kryzys, gdy liderzy kościoła w swej żarliwości o przebudzenie nie są ostrożni, przekazując relacje o cudach, uzdrowieniach czy ilości nawróceń.
Wyolbrzymianie to kłamanie. Jeśli budujemy służbę na naciąganiu prawdy, stoimy na grząskim gruncie. Nie można budować Królestwa Chrystusa na wrzawie. Często wydaje nam się, że grzechem Ananiasza i Safiry była chciwość, lecz Biblia wyraźnie mówi, że zostali zabici, ponieważ skłamali Duchowi Świętemu (Dz. 5:3). Sprzedali część majętności i udawali, że przekazują całe uzyskane pieniądza apostołom, podczas gdy faktycznie zachowali część dla siebie. Starali się dobrze wyglądać w oczach przywódców kościoła.
Chcieli kupić ich przychylność i wpływy – i Bóg złapał ich na tym akcie.

2. Czystość seksualna. Wiemy o tym w Ameryce wszyscy, że kościół napotyka na seksualny kryzys. Niektóre denominacje, takie jak Kościół Episkopalny, skłoniły swoje głowy przed baalem, akceptując homoseksualne praktyki jako godne przyjęcia zachowanie.
Ostatnio biskup episkopalny, Gene Robinson, ogłosił, że małżeństwo gejów jest nową prawdą ogłoszoną przez Ducha Świętego. Dzięki za to, że charyzmatyczny świat nie ześlizgnął się na taki poziom
deprawacji, lecz nigdy dotąd nie byliśmy świadkami tak wielu moralnych upadków w naszych szeregach. Wielu duchownych żyje podwójnym życiem i ukrywa swoje przyjaciółki i dzieci spoza związków. W moim mieście, pewien znany duchowny miał romans ze striptizerką a szedł głosić za kazalnicę bez zająknięcia.
Jeśli chodzę w bojaźni Bożej, nie będą zerkał na pornografię, zabawiał się fantazjami ani przekraczał seksualnych granic. A jeśli jestem w przywództwie kościoła nigdy nie pozwolę, aby duchowny o wątpliwej seksualnej reputacji zanieczyszczał zgromadzenie, dopuszczając go do wkładania rąk czy przekazywania swej nieczystości.
Nie dbam o to jak bardzo „namaszczony” jest jakiś mąż Boży czy jak poprawne są jego proroctwa. Jeśli jest zaangażowany w niemoralność i nie został odnowiony we właściwy sposób, będzie infekował ludzi swym grzechem jeśli udzielimy mu miejsca na platformie.

3. Finansowa spójność. Powinniśmy się uczyć na przykładzie nikczemnych synów Heliego, Hofniego i Pinehasa, że Bogu nawet nie mrugnie powieka, gdy chodzi o zdzierstwo ździerstwo, a w szczególności, gdy chodzi o pieniądze, które zostały dane dla Boga. Ci „bezwartościowi” mężowie zostali surowo ukarani, ponieważ wtykali swoje ręce do ofiarnej tacy (p. 1 Sm 2:12-17). Ósme przykazanie zakazuje kradzenia, a jednak w „napełnionych Duchem” kościołach duchowni nic sobie nie robią z okradania świętych. Zbyt często zbieranie ofiary zamieniane jest w cyrk, gdzie dopuszcza się manipulacji, teatralnych gestów i wykręca Pismo – jak też i ręce – aby zaspokoić budżetowe cele. Dlaczego mamy być zaskoczeni, gdy Boża obecność podnosi się w takiej chwili nabożeństwa? Jeśli naprawdę boimy się Boga, będziemy świadomi tego, że On obserwuje w jaki sposób zarządzamy pieniędzmi w Jego domu. On widzi każdego przekazanego dolara, Niebiosa prowadzą precyzyjną księgowość. Bóg wie w jaki sposób wypowiadamy nasze finansowe prośby i czy używamy tych pieniędzy na coś innego, podczas gdy było obiecywane inne przeznaczenie.

4. Cześć dla Boga. Niektórych współczesnych kościołach charyzmatycznych liderzy wprowadzili takie nowe nauczanie, trendy, w którym porównują Boga z prochami. Ogłaszają, że „Jezus jest moim D.O.C” – moim ulubionym narkotykiem (Drug of Choice).
W przerażającej próbie bycia zgodnym z naszą kulturą grupa ludzi udaje, że wbija sobie niewidzialne igły, gdy modlą się o siebie i proszą Boga o Jego namaszczenie. I to jest tak zwane „przebudzeniowe nabożeństwo”! Jeden z duchownych z Oregon odnosi się do Boga jako „Jahovahjuana” – wskazując, że Pan może dać ci marihuanowy odlot. Inny konferencyjny mówca z Kalifornii włożył figurkę plastykowego Jezusa z bożonarodzeniowej szopki do swoich ust i namawiał grupę nastolatków, aby „zapalili dzieciątko Jezus”. Te wszystkie dzieciaki zaśmiewały się myśląc, że to było śmieszne. Tymczasem niewłaściwe obchodzenie się z imieniem Bożym w tak nonszalancki sposób, porównywanie Boga do nielegalnych narkotyków jest czymś, co Biblia nazywa bluźnierstwem. Nie mam zgody na hańbienie Jego charakteru, zmieniając Jego imię w coś grzesznego i zepsutego.

Jakże dramatycznie potrzebujemy przerażającego ognia Jego świętej obecności! Mam nadzieję, że wszyscy razem będziemy wołali w modlitwie Dawida z Ps. 86;11: Wskaż mi, Panie drogę swoją, bym postępował w prawdzie twojej; spraw by serce moje jednego tylko pragnęło, bojaźni imienia twego!

результаты продвижения сайтов

Szczere pytania o przebudzenie w Lakeland

Grady J. Lee

Popieram każdy święty przełom przebudzeniowej gorączki, lecz bądźmy ostrożni, aby strzec się przed pychą i błędem.

Bóg rozbudza głęboką duchową pasję w sercach tysięcy ludzi, którzy wybierają się w ostatnim miesiącu na Florydę, aby przeżyć przebudzenie zw.: „Lakeland Healing Revival”. Ponieważ spotkania zaczęły się 2 kwietnia w kościele, gdzie jest 700 miejsc siedzących, tłum czterokrotnie przenosił się do większych pomieszczeń, gorączka rosła, a wiadomości rozpowszechniały się na całym świecie – dzięki GodTV i audycjom online.

W ciągu kilku tygodni efekt kuli śnieżnej osiągnął pełny rezultat.
Można spokojnie powiedzieć, że nie ma w historii ruchu zielonoświątkowego poruszenia, które by zdobyło tak wiele międzynarodowej uwagi i tak szybko, jak te spotkania. Jestem cheerleaderem charyzmatycznego ruchu, ucieszyłem się więc, słysząc wiadomości o tym, że Todd Bentley przedłużył swoją wizytę w rozpalonym kościele. Emocjonujące było słuchanie raportów o cudach i oglądać wzrastający, aż do zapełnienia stadionu tłum.

Gdy dopuszczamy dziwaczne zachowania na scenie, sugerujemy, że jest to prawidłowe i w ten sposób dopuszcza się do rozpowszechniania się większej ilości dziwnego ognia.

15 kwietnia odwiedziłem nabożeństwo i byłem pobłogosławiony przez muzyke Heather Clark’s oraz tryskające energią uwielbienie zebranych. Śmiałem się razem ze wszystkim,i gdy patrzyłem jak Bentley wykrzykuje swoje „firmowe” „Bam! Bam! Bam!”, gdy modli się o chorych i macha swoim utatuowanym ramieniem nad tłumem. Hej, Jezus nie modlił się o ludzi według faryzejskiego podręcznika, jestem więc otwarty na niekonwencjonalne metody.

Ale byłbym nieszczery, gdybym powiedział, że całym sercem chwytałem to, co zobaczyłem w Lakeland. Coś mnie niepokoiło, lecz trzymałem zamknięte usta przez trzy tygodnie, gdy się modliłem, radziłem się szanowanych duchowych przywódców i badałem swoje serce, aby być pewnym, że nie żywię tym religijnego ducha. Ostatnia rzecz jakiej nam dziś potrzeba to więcej złośliwie uduchowionych łowców herezji uderzających w innych chrześcijan.

Nie jestem łowcą herezji i popieram to, co dzieje się w Lakeland, ponieważ wiem, że Bóg używa niedoskonałych ludzi (takich jak ja i ty) do zdobywania innych dla Jezusa. Równocześnie, wierzę, że moje pytania są szczere, a troska prawdziwa.

Nie motywuje mnie krytykowanie Bentleya czy pastora, który sponsoruje te spotkania, Stephen Stradera. We wrześniu 2002 magazyn Charisma wydał siedmiostronnicowy artykuł na temat zdumiewającego nawrócenia Bentley’a z narkotykowego uzależnienia.
Wierzę, że Bentley jest uczciwym bratem, który chce, aby ludzie spotykali sie z Bożą obecnością i mocą. Niewątpliwie ten 32 letni ewangelista potrzebuje naszych modlitw bardziej niż kiedykolwiek, a szczególnie teraz, gdy znalazł się w centru międzynarodowej uwagi mediów. Lecz w miarę hałas z Lakeland rośnie coraz bardziej a jego wpływy rozszerzają się, przekazuję kilka słów ostrzeżenia, które stosują się do każdego z nas, nie tylko do chłopaków w Lakeland. Mam nadzieję, że wszyscyzro zumieją, że te uwagi są oferowane w miłości.

1. Strzeżcie się dziwnego ognia.

Imię Jezusa jest wywyższane w czasie przebudzenia w Lakeland, a tej nocy, gdy tam byłem, trzy osoby wyszły do przodu po zbawienie. Od tamtej pory coraz większe tłumy wychodzą, aby znaleźć Chrystusa, a jednak obawiam się, że jest równocześnie subtelnie głoszone w Lakeland inne przesłanie – przesłanie, które obserwatorzy kultów nazwaliby duchową podróbką/fałszerstwem.
Bentley jest jednym z kilku charyzmatycznych duchownych, którzy w ostatnich latach kładą nacisk na anioły. Nauczał na temat aniołów, które przynoszą finansowy przełomy i objawienia, czasami odnosi się do anioła o imieniu Emma, który podobno grał rolę w zainicjowaniu proroczego przebudzenia w Kansas City w latach 80 tych. Bentley opisuje Emmę jako kobietę w spływającej białej szacie, które unosi się kilka stóp nad poziomem podłogi. Wszyscy z nas, wierzący w Biblię, wiedzą o tym, że anioły są prawdziwe i że działają one dla nas, aby nas ochraniać i usługiwać nam. Lecz apostoł Paweł, który sam miał spotkania z aniołami, wysłał ostre ostrzeżenia do Koryntian, Galacjan i Kolosan właśnie o aniołach, które głoszą inną ewangelię czy o tych, które domagają się uwagi.

W Kolosach wierzący byli tak rozkochani w aniołach, które widzieli w wizjach, że stali się „bezsadanie nadęcii” (wg. BW „pysznili się swym cielesnym usposobieniem” – przyp.tłum.) (Kol. 2:18). Paweł był nieugięty wobec tego, że zaabsorbowania aniołami może prowadzić do poważnego zwiedzenia.
Musimy być ostrożni tutaj! Nie mamy żadnego biznesu uczyć Bożych ludzi o komunikowaniu się z aniołami czy szukaniu od nich objawienia.
A jeśli jakikolwiek ruch przebudzeniowy – bez względu na to jak pasjonujący i ekscytujący – miesza ewangelię Jezusa z tym dziwnym ogniem to wyniki mogą być niszczące. Musimy pamiętać o tym, że mormonizm narodził się z człowieka, który spotkał anioła, twierdzącego, że mówi w imieniu Boga.

2. Strzeżcie sie dziwnych manifestacji.

Gdy moc Ducha Świętego zstępuje na ludzi, mogą oni czuć się osłabieni czy nawet upaść. Moc Ducha może również powodować, że ludzie trzęsą się, drżą, śmieją czy płaczą. Takie manifestacje są bliblijne i powinniśmy zostawić dla nich miejsce, lecz gdzie postawimy linię graniczną między uzasadnionym przeżyciem, a fanatycznymi ekscesami?
Apostoł Paweł musiał zajmować się skandalicznymi manifestacjami w kościele w Koryncie. Ludzie działali jak szaleni lunatycy – i zamieniali kościół w miejsce nieskrępowanych ekstatycznych zachowań dla wszystkich. Paweł wzywał do zdyscyplinowania ich i przypominał pierwszym chrześcijanom, że „duchy proroków są im poddane” ( 1 Kor. 14:32). Innymi słowy: Paweł mówił, że nikt znajdujący się pod wpływem Ducha Świętego nie może funkcjonować niekontrolowany. W wielu współczesnych charyzmatycznych przebudzeniach duchowni/usługujący dopuszczają do tego, że ludzie zachowują się na scenie jak epileptycy – i przypisują ich ściągające na siebie uwagę błazeństwa Duchowi Świętemu. Może nam się wydawać, że to wszystko w żartach (wiesz, po prostu „działasz jak szalony” dla Boga), lecz powinniśmy być bardziej zaniepokojeni, ponieważ takie zachowania karmią cielesność i zasmucają Ducha. Gdy zachęca się do egzotycznych manifestacji, ludzie mogą uzyskać jakiś religijny high z drgawek, wibracji, krzyków czy odurzenia, (byłem przy ludziach, którzy skręcali się, jakby w bólu, czy wydawali erotyczne dźwięki – myśląc, że to było uzasadnione duchowe przeżycie), lecz emocjonalna euforia nie gwarantuje przemiany serca. Osoba, która bryka w kościele jak odwiązany źrebak, odniosłaby więcej korzyści z cichego siedzenia i czytania Biblii przez godzinę. Gdy dopuszczamy na scenie dziwaczne zachowania, sugerujemy, że jest to prawidłowe i w ten sposób powoduje się dalsze rozpowszechnianie większej ilości dziwnego ognia.

3. Strzeżmy się rozgłosu i przesady.

Dziś nasze serca wołają o prawdziwe poruszenie Boże, chcemy prawdziwego dzieła. Czytamy o Wielkich Przebudzeniach z przeszłości i tęsknimy do tego, by przez nasz kraj przetoczyła się fala pokuty. Kościół jest w odstępczym stanie, nasz kraj zbuntował się przeciwko Bogu.
Jesteśmy w rozpaczliwym stanie! W tej tęsknocie za świętym nawiedzeniem musimy być jednak ostrożni, abyśmy nie nazwali pierwszej słabej bryzy dojrzałym przebudzeniem Ducha. Jeśli tak robimy, to wywołamy u ludzi rozczarowanie, gdy zdadzą sobie sprawę z tego, że być może nie było to tym, czym ogłaszaliśmy, że było. Słownictwo używane w czasie przebudzenia Lakeland stworzyło niemal atmosferę jakiejś ubocznej atrakcji. Ludzie są zapraszani: „Przyjdź i weź coś”; cuda mają prawdopodobnie „wyskakiwać jak popcorn”; organizatorzy reklamują to jako największe przebudzenie w historii.
Takie zuchwałe stwierdzenia obniżają cenę tego, co Duch Święty robi – i robią złą przysługę naszym braciom i siostrom, którzy przeżywają przebudzenia w nowotestamentowym stylu w krajach takich jak: Iran, Chiny czy Indie. Mamy jeszcze daleką drogę przed sobą, zanim doświadczymy ich poziomu przebudzenia. Bądźmy pokorni i złamani przed Panem. Cieszę się z każdego uzdrowienia w czasie spotkań w Lakeland. Cuda są wspaniałe, tłumy wielkie; lecz same cuda i tłumy nie gwarantują przebudzenia. Tłumy podążały za Jezusem w czasie Jego ziemskiej służby, lecz wielu z tych, którzy widzieli wzbudzonych z martwych czy jadły nadnaturalnie rozmnożone chleb i ryby, później ukrzyżowało Syna Bożego. Tylko kilku uczniów, którzy chodzili za Jezusem również po Kalwarii, wprowadziło prawdziwe przebudzenie – to, które było skąpane w bojaźni Bożej, potwierdzone znakami i cudami, temperowane prześladowaniami i dowiedzione tysiącami nawróceń, nowych kościołów i przemienionym społeczeństwem. Nie powinniśmy przeżywać czegoś mniejszego.

J. Lee Grady jest wydawcą magazynu Charisma.

продвижение

Twoje ręce zostały namaszczone, aby uzdrawiać

Grady J. Lee

1 czerwca 2008

Wielu chrześcijan wierzy, że wchodzimy w okres nieprzeciętnych cudów.
Czy jesteś gotowy dotykać ludzi, których masz wokół siebie? W dniach Jezusa, rabini przestrzegali tysięcy specjalnych zasad, których nie było w Piśmie. Ich legalistyczny kod skupiał się na tym, co wolno, a czego nie wolno dotykać. Ci faceci wymyślili pierwotną wersję religii „świętszy od ciebie”.
Trzymali się z dala od kobiet, dzieci, martwych ciał, trędowatych, żebraków, grzeszników, krwi, skorupiaków, świń i – w szczególności – ludzi o innym etnicznym wychowaniu. Nie chcieli, aby „nieczyści” poganie zanieczyszczali ich.

Faryzeusze w szczególności obsesyjnie byli zajęci higieną. Zasady postępowania dotyczyły wszystkiego, zaczynając od mycia naczyń, aż po to, jak zachować ceremonialną czystość po wyjściu na ulicę. To dlatego byli tak zaniepokojeni, gdy widzieli uczniów Jezusa, którzy nie przestrzegali żydowskiego standardu rytualnego obmywania rąk.

Zapytali Jezusa: dlaczego twoi uczniowie nie postępują według nauki starszych, ale jedzą chleb nie umytymi rękami? Niemal da się słyszeć zadowolony, nosowy ton ich głosu. Odpowiedź Jezusa była krótka; nazwał swoich inkwizytorów obłudnikami, po czym oskarżył ich o „nauczanie doktryn, które są nakazami ludzkimi” (Mk. 7:5-7).

Ten
sam Duch Święty, który namaścił Jezusa, aby oczyszczał
trędowatych, udzielił nam uzdrawiającego dotyku.

Jezus, dokonując tych cudów, łamał wszelkie religijne zasady z podręcznika mycia rąk faryzeuszy. Biblia mówi, że włożył palec w ucho pewnego mężczyzny, splunął na Swoje ręce i dotknął jego języka Swoją śliną (Mk. 7:33). Oooooo! Jezusa nie obchodziły bakterie czy duchowe zanieczyszczenie i wątpię czy używał płynu odkażającego ręce, po uzdrowieniu tego człowieka.

Jezus pokazywał na coś ważnego. Nie przyszedł na ziemię po to, aby spędzić czas myjąc ręce w synagodze. Jego przesłanie nie dotyczyło tego, co jeść, a czego unikać. On przyszedł dotykać nieczystych ludzi, On przyszedł oczyszczać trędowatych, uzdrowić krwawiącą kobietę, brać na ręce dzieci, jeść z celnikami i przebaczać prostytutkom. Odwiedził nawet cmentarz, aby wypędzić demony z lunatyka! TO jest nasz Jezus.

Zbyt często poddajemy się wpływom „religijnej policji sanitarnej”.
Zanim się zorientujesz, również zostajesz oddzielony wewnątrz świętych ścian, przymusowo obmywając swoje ręce i obsesyjnie patrząc, kto co nosi, i gdzie kto poszedł. Legalizm jest narzędziem diabła, lecz dobrze ukrywa się jako chrześcijańska cnota. Ostatecznie nie ma żadnej mocy nad grzechem i daje duchową bezpłodność (sterylność).

Wierzę, że współczesny amerykański kościół musi skonfrontować się twarzą w twarz z tym faryzejskim duchem. Religijne systemy pogardzają uzdrowieniem i z pewnością nie aprobują dotykania uzależnionych, chorych, dręczonych przez demony i umierających. Wiele gałęzi kościoła wspólnie odrzuciło Bożą moc ku uzdrawianiu, i z pewnością nie zachęcaja chrześcijan, aby dotykali bólów naszego pokolenia. Myślą oni, że świętość polega na izolacji. Wręcz przeciwnie, prawdziwa świętość atakuje choroby, słabości i wstyd – i pokonuje je. Jesteśmy dziś na samym skraju inwazji świętości. Mój przyjaciel, Matt Sorger, młody ewangelista z mocą ku uzdrawianiu, który mieszka w Nowym Yorku, ostatnio widział falę cudownych uzdrowień w czasie swoich spotkań w Stanach Zjednoczonych.

Napisał ostatnio: „Gdy ciężar Jego chwały wypełnił wszystkie pomieszczenia, Jego łaska ku uzdrawianiu i obecność przelewała się przez ludzi – uzdrawiając ich tam, gdzie siedzieli!
Uwielbialiśmy Pana aż do chwili, gdy Jego chwała przyszła i wtedy On dokonał reszty. Zostaje przekazana/uwalniana nowa rzeczywistość chwały zbiorowego uzdrowienia. Wzywamy chorobę przez Ducha Świętego i ona jest uzdrawiana. To jest tak proste, nie jest to trudne w chwale!”

Matt dodaje również, że pokora ma ogromną wagę, gdy wchodzimy w ten okres uzdrowień. „Bardzo ważne jest, aby trwać w pokorze i czystości serca i zawsze oddawać chwałę i cześć Bogu, a nie skupiać się na sobie. Będzie to bardzo ważne w utrzymaniu czystości i spójności Bożego poruszenia”. To uzdrowieńcze poruszenie nie ma być ruchem jednego ewangelisty czy jakimś szczególnym zjawiskiem przebudzenia. Bóg chce świętego przełomu. ON zamierzył, aby wszyscy wierzący wkładali ręce na chorych i leczyli złamanych na sercu. Ten sam Duch Święty, który namaścił Jezusa, aby oczyszczał trędowatych, udzielił nam uzdrawiającego dotyku. Proszę, nie siedź na swoich rękach w tym szczególnym czasie.

J. Lee Grady jest wydawcą magazynu Charisma.

продвижение сайтов в поисковые системы

Kto upomni się o te dzieci?

GradyGrady J. Lee

Na świecie pracuje obecnie 218 milionów dzieci. W tym tygodniu w Ekwadorze zobaczyłem z tego nieco na własne oczy.

W tym tygodniu poznałem dwóch nowych przyjaciół w czasie podróży do Południowej Ameryki. Chłopiec ma na imię Levin, spał na chodniku obok supermarketu w Guayaquil, największym mieście Ekwadoru. Gdy skręciłem za róg, zobaczyłem jego skręcone ciało pod ścianą. Ludzie jadący ze mnę, czterej duchowni z Peru i El Salvador, zatrzymali się, gdy uklęknąłem i delikatnie potrząsnąłem chłopcem. Trzymał wypchaną plastykową torebkę gum do żucia, jakby była pluszowym misiem. W jej środku zobaczyłem kilka dolarowych banknotów i monet. Levin dosłownie spał w pracy.

’ Mi amigo ,’ powiedziałem podnosząc jego głowę z betonu. Otworzył zmęczone oczy, przetarł brudną twarz, rozejrzał się dookoła, unikając bezpośredniego kontaktu wzrokowego. Bał się. Łamanym hiszpańskim zapytałem go czy chciałby coś do jedzenie. Potrząsnął głową, przyciskając paczkę gum do chudego ciała. Złapałem go za rękę, postawiłem na go na nogi i pogłaskałem po rozczochranych włosach.

Zmierzaliśmy do sklepu, gdy nagle pojawił się zza ściany następny chłopiec, około 30 cm mniejszy od Levina. Niósł ze sobą podobną plastykową torebkę gum do żucia (chicklets). Moja przyjaciółka Milagros, pastorka z Limy w Peru, zadała mi kilka pytań po hiszpańsku i dowiedziała się, że był to młodszy, sześcioletni brat Levina. Na imie miał Freddy. Obaj chłopcy byli ulicznymi sprzedawcami.

’ Tienes hambre’ (Jesteś głodny ?),- zapytałem Freddiego. ’ Sí ,’ odpowiedział z wątłym uśmiechem. Bracia wyglądali na niedożywionych. Zastanawiałem się czy ich matka dała im cokolwiek na śniadanie tego ranka. Potem zastanawiałem się czy ich matka w ogóle żyje. Wziąłem Freddiego za rękę i poszedłem w stronę wejścia do sklepu, podczas gdy liderka młodzieżowa z Salvadoru, Janny, zajęła się Levinem. W drzwiach ochroniarz przyglądał się chłopcom z podejrzeniem, jakby ich już widział wcześniej. Janny powiedział mu, że chłopcy są naszymi gośćmi.Uśmiechnął się z ciekawością i pozwolił nam wejść do sklepu. Przeszliśmy wprost do działu spożywczego, gdzie można było znaleźć wszystko od pizzy do ekwadorskiej ceviche.

Zapytałem chłopców, co chcieliby zjeść. Bez zastanowienie Levin powiedział, że chce Kentucky Fried Chicken (KFC) z arroz con menestra .

Wiedziałem, że arroz to ryż, ale nigdy ani ja, ani Janny nie słyszeliśmy o menestra . Szybko odkryliśmy, że jest to unikalny ekwadorski posiłek składający się z ryżu z soczewicą. Podszedłem do lady KFC i zamówiłem dla chłopców dwa duże talerze.

Gdy przyniosłem tace z gorącym jedzeniem do stołu, Freddy szybko złapał dwie saszetki majonezu i wycisną wszystko na swój ryż, puszczając strugę przez cały stół na swojego brata. Levin nie śmiał się z figla Freddiego. Obaj jedli w pośpiechu, aż wyczyścili całkowicie talerze.

’ Dónde está su madre ?’ (Gdzie jest twoja mama?) – zapytałem. Levin powiedział coś na temat jej pracy, lecz Janny powiedziała mi, że gdy pytała Janniego chwilę wcześniej przy ladzie, powiedział jej, że umarła. Nie byliśmy pewni, która historia była prawdziwa.

Levin opowiedział nam, że jest zmartwiony, ponieważ ktoś ukradł mu 10$ a jego ojciec może się na niego za to wściec. Janny powiedziała mu, że my nie zamierzamy dawać im pieniędzy, tylko jedzenie. „Te dzieciaki wymyślają mnóstwo historii”. – powiedziała mi, wiedząc, że chłopcy nie rozumieją angielskiego. Gdy skończyli obiad, powiedzieliśmy im, że Jezus ich kocha. Klepnąłem Freddiego po ramieniu i modliłem się, aby poznał miłość Zbawiciela i odesłaliśmy ich w ich drogę. Każdy z nich niósł paczkę niezjedzonego kurczaka w jednej ręce i swój inwentarz gumy do żucia w drugiej.

Trudno mi było zrozumieć fakt, że te dwa dzieciaki były na swoim utrzymaniu, że nikt nie chronił ich przed złodziejami, nieostrożnymi kierowcami i niegodziwymi mężczyznami, którzy wykorzystywali dzieci do sprzedawania cukierków na ulicach. Smutna prawda jest taka, że ma świecie jest dziś około 218 milionów dzieci, które są określane jako dziecięcy/małoletni pracownicy.

Praca dzieci jest najbardziej zdradziecką przyczyną współczesnej biedy, ponieważ dzieci są wyciągane ze szkół i dorastają jako niedouczone. 70% z nich pracuje w rolnictwie, lecz inne są zatrudniane w skrajnie niebezpiecznych warunkach w kopalniach, przy piecach do wypalania cegieł, w prostytucji i do produkcji dziecięcej pornografii.

Co możemy zrobić? Czułem się bezsilny w Guayaquil, ponieważ nakarmienie Levina i Freddiego gorącym posiłkiem nie pomoże im wrócić do szkoły. Jednak po powrocie w poniedziałek do domu, wiedząc o tym, że kościół musi wołać dopóki te maluchy nie zostaną zabrana z ulicy. My musimy wywierać presję na zagraniczne rządy, aby zakazały pracy dzieci, walczyły z seksualny ich wykorzystaniem. Musimy też użyć obfitych zasobów amerykańskiego kościoła do wspierania chrześcijańskich służb, które karmią i kształcą Levinów i Freddich tego świata.

Wiele z tych dzieci teraz jest zwiniętych w kłębek gdzieś na chodniku, przytłoczonych naciskami, na które 8-latki nie powinny napotykać.

Proszę nie ignorujmy ich.

topod

Zapomniane ostrzeżenie Kennetha Hagina

Lee J.Grady

Zapomniane ostrzeżenie Kennetha Hagina

Przed swoją śmiercią w 2003 roku wielebny ojciec ruchu Słowa-Wiary napominał swych duchowych synów za to, że doszli do skrajności w swym przesłaniu prosperity.

Charyzmatyczny nauczyciel Biblii, Kenneth Hagin Sr., jest uważany za ojca tzw. ewangelii sukcesu. Wiejski samouk „Dad Hagin” zaczął w Oklahoma od zera ruch, który stał się kolbką szkoły biblijnej i sporego pęku znakomitych kaznodziejów, w tym:
Kenneth Copeland, Jerry Savelle, Charles Capps, Jesse DuPlantis, Creflo Dollar i dziesiątki innych, z których wszyscy nauczają, że chrześcijanin, który daje hojnie, powinien się spodziewać finansowej odpłaty po tej stronie niebios.

Hagin nauczał, że Bóg nie jest uwielbiony przez ubóstwo i że kaznodzieje nie mają być biedni, lecz przed swoją śmiercią w 2003 roku, znim pozostawił swoją szkołę Rhema Bible Training Center w rękach swego syna, Kenneth Hagin Jr., wezwał wielu swoich przyjaciół z Tulsa, aby zgromić ich za zniekształcenie jego przesłania. Nie był uszczęśliwiony tym, że niektórzy jego uczniów manipulowali Biblią, aby popierać coś, co on sam uważał za chciwość i dogadzanie sobie.

Ci, którzy byli blisko Hagina Sr. Mówią, że zanim zmarł jego pasją było poprawianie tych nadużyć. Napisał szczerą do bólu książkę zajmującą się tymi sprawami pt.: The Midas Touch , która została opublikowana w 2000, w rok po tym sławnym spotkaniu w Tulsa.

“Kenneth  Hagin Sr. nie był uszczęśliwiony tym, że niektórzy z jego uczniów manipulowali Biblią, aby popierać coś, co on uważał za chciwość i dogadzanie sobie”. 

Wielu duchownych Word-Faith zignorowało tą książkę,  lecz w świetle ostatnich kontrowersji na temat doktryny  prosperity, może byłoby zetrzeć z niej kurz i przeczytać ponownie.

Oto kilka z punktów ujętych przez Hagina w The Midas Touch :

1. Finansowe powodzenie nie jest znakiem Bożego błogosławieństwa. Hagin napisał: „Gdyby samo bogactwo było znakiem duchowości to handlarze narkotyków i szefowie mafii byliby duchowymi gigantami. Materialne bogactwo może wiązać się z błogosławieństwem Bożym lub może być całkowicie od niego oderwane”.

2. Ludzie nigdy nie powinni dawać po to, aby otrzymywać. Hagin był krytycznie nastawiony wobec tych, którzy „usiłują zrobić z tacy ofiarnej swego rodzaju niebiańską maszynę handlową”. Demaskował tych, którzy łączą dawanie z otrzymywaniem, szczególnie tych, którzy dają samochody, aby otrzymać nowe samochody, czy tych, którzy dają garnitury, po to, aby otrzymać nowe. Napisał: „Nie ma takiej duchowej zasady, aby zasiać Forda i zebrać Mercedesa”.

3. Nie jest biblijną zasadą „nazwij swoje ziarno” w ofiarowaniu. Hagin był przerażony tą praktyką, która spopularyzowała się na konferencjach wiary w latach 80tych.

Kaznodzieje wiary czasami mówili dawcom, że gdy dają ofiarę powinni powoływać się/nazywać konkretne korzyści, aby otrzymać w zamian błogosławieństwo. Hagin odrzucił ten pomysł i powiedział, że skupienie się na tym, co ma się otrzymać „demoralizuje samą postawę naszej natury dawania”.

4. „Stukrotny zwrot” nie jest biblijną koncepcją. Hagin wykonał matematyczne obliczenia i pokazał, że gdyby ten dziwaczny pogląd był prawdziwy to „mielibyśmy chrześcijan chodzących nie z miliardami czy trylionami lecz kwadrylionami dolarów!” Odrzucił to popularne nauczanie, że wierzący powinien określać szczególny procent zwrotu finansowego.

5. Nie powinno się ufać kaznodziejom, którzy twierdzą, że mają namaszczenie do „łamania długów”.
Hagin zdumiony duchownymi, którzy obiecywali „nadnaturalne umorzenie długów” tym, którzy dawali szczególne ofiary. Napisał w The Midas Touch:
„Nie ma najmniejszego fragmentu Pisam, o którym wiem, a który uprawomocniłby taką praktykę. Obawiam się, że jest to prosty sposób na zarabianie pieniędzy przez kaznodzieję, a ostatecznie może to się okazać niebezpieczne i niszczące dla wszystkich, którzy biorą w tym udział”.

Wielu ewangelistów, którzy pojawiają się w chrześcijańskiej telewizji dziś, używa tego fałszywego twierdzenia. Zazwyczaj podkreślają, że cudowne umorzenie długów nastąpi tylko wtedy, gdy ktoś „da właśnie teraz”, jakby namaszczenie do wykonania tego cudu nagle miało wyparować w pierwszej chwili po obejrzeniu programu. Ta manipulacja jest pokrewna bardziej czarom niż wielu chrześcijan zdaje sobie z tego sprawę.

Hagin potępił głupkowatą nowomowę, której celem jest oszukanie audiencji ku temu, aby opróżnili swoje portfele.
Był szczególnie rozzłoszczony, gdy kaznodzieja mówił swoim słuchaczom radiowym, że zabierze ich modlitwy do Jerozolimy do pustego grobu Jezusa i będzie się modlił nad nimi – jeśli dawcy dołączą specjalny dar miłości. „Ci radiowi kaznodzieje chcą w rzeczywistości chcą tylko, aby więcej ludzi posyłało swoje ofiary”.

Hagin powiedział swoim uczniom: „Nadmierne podkreślanie i dodawanie do tego, co Biblia naprawdę naucza niezmiennie robi więcej szkody niż dobra”. Jeśli człowiek, który jest pionierem współczesnej koncepcji biblijnego powodzenia dzwoni na alarm w swoim własnym ruchu, czy nie powinno być sensowne, aby słuchać jego ostrzeżeń.

J. Lee Grady jest wydawcą magazynu Charisma.

Książka The Midas Touch jest dostępna przez służbę
Kenneth Hagin Ministries: rhema.org

 

topod

Rozpocznij Nowy Rok duchowym prześwietleniem

logo

11.01.08

W czasie tego okres postu poddaję moje serce całkowitemu badaniu. Przyłączysz się do mnie? Wraz z żoną bierzemy udział w krajowej kampanii postu i modlitwy w dniach 1 – 21 stycznia (USA). Ten sponsorowany przez International Center for Spiritual Renewal in Cleveland, w stanie Tennesee, program służy pobudzeniu kościołów i poszczególnych wierzących do postu przez cały okres trzech tygodniu, lub częściowo, o duchowe przebudzenie w naszym kraju. Zdecydowaliśmy się z Deborą na „post Danielowy”, ograniczając dietę od owoców i jarzyn.

Czułem się całkiem nie źle po pierwszym tygodniu, choć doświadczyłem początkowo pewnego osłabienia, gdy ciało zaczęło domagać się pączków, ciasteczek i obwarzanków, które codziennie pojawiały się na sekretarzyku w moim biurze. Pierwsze dni spędziłem modląc się o różne kościoły i liderów różnych służb – prosząc Boga o złamanie mocy chciwości i zepsucia w naszym ruchu. Jestem pewien, że Pan był ubawiony, gdy mówiłem Mu o tym, jak grzeszne są nasze kościoły i jakim haniebne moralne upadki naszych przywódców spowodowały upadek Jego reputacji.

Wtedy, we wtorek w nocy, gdy miałem więcej czasu na modlitwę, Bóg delikatnie przerwał dogmatyczne dywagacje i wskazał mi moje własne złe serce. Nie był to jakiś miły widok. Zobaczyłem pychę, zniecierpliwienie, pożądliwość, zazdrość, urazę i mnóstwo złych postaw, które zasmucały Boże serce. Następną godzinę spędziłem, pokutując.

W końcu zdałem sobie sprawę (przepraszam, Panie, że zajęło mi to cały tydzień), że moim celem tego postu nie było wskazywanie palem na wszystkich innych i modlitwa o ich poprawę. Nie, to jest czas, aby zwrócić wskazujący palec ku sobie i wspiąć się na stół operacyjny. Niespodzianka! Zostałem zapisany na operacje, o której nawet nie wiedziałem. Teraz proszę Pana, aby przeprowadził rezonans magnetyczny na moich duchowym życiu. Obnażenie jest konieczne, jeśli chcę być wolny od moich grzesznych zwyczajów i niezdrowego stanu mego serca. Proszę o kilka testowych pytań i poddanie się temu badaniu.


  1. Jaka jest moja duchowa temperatura?
    Jezus wzywa nas do duchowej gorliwość/ żarliwości (p. Rzm. 12:11). W oryginale greckie słowo użyte tutaj oznacza „gorące do białości” (dosł. 'white hot’ – przyp.tłum). Zbyt często dopasowuję się do mojego chłodnego otoczenia, zamiast podgrzewać je. Ludzie napełnieni Duchem Świętym powinni nosić ze sobą ognistą żarliwość wszędzie, dokądkolwiek  idą. Czy moja duchowa pasja została zgaszona przez życie zawodowe, egoistyczne  ambicje czy powab bogactwa? Jeśli nie uważam, letniość może stać się normą a brak modlitwy rutyną.

  2. W jakim tempie bije moje serce?
    Głównie i przede wszystkim jestem wezwany do tego, aby być czcicielem, lecz intymność z Bogiem nie zawsze jest moim priorytetem. Czy jestem całym sercem oddany temu czasowi z Jezusem, czy też zakłócenia rozrywką, pracą, relacjami wypełniają cały mój czas. Czy moje serce szybko bije dla Niego, czy też inne zainteresowania zastąpiły moją pierwszą miłość? Czy rzeczywiście żyję tak, aby podobać się jedynie Ojcu, czy też stałem się uzależniony od czci ludzi?

  3. Czy potrzebuję poprawy postawy?
    Jeśli pokornie nie kuleję to pycha sprawi, że będę dumnie stąpać. Czy promieniuje miłością, radością i pokojem w Duchu Świętym – czy też jestem bardziej znany z zaniepokojenia, nieuprzejmości, ostrych uwag i irytacji? Co dzieje się, gdy znajduję się pod presją – czy przejawiam słodkie zachowania ufnego serca, czy rzucam się w furii dziecięcych nastrojów?

  4. Czy istnieje coś toksycznego w moim systemie?
    Czy zachowuję swoje oburzenie wobec kogokolwiek, kto zrobił mi coś złego? Jeśli tak to gorzka trucizna zbiera swoje żniwo – mogę zarazić innych i być początkiem epidemii. Muszę przebaczyć każdą urazę, uwolnić wszelki osąd i porzucić każdy żal. Czy jestem zazdrosny o innego brata dlatego, że zarabia więcej pieniędzy lub wydaje się, że odnosi większy sukces? Muszę cieszyć się wraz z nim, zamiast w ukryciu oburzać się na jego błogosławieństwo.

  5. Czy mój język nie wymaga zbadania?
    Czy krzepiące dziękczynienie wylewa się z moich ust regularnie, czy też spędzam większość czasu na narzekaniu i marudzeniu? Czy błogosławię ludzie regularnie zachętą, czy też rozdzieram ich krytycyzmem i negatywizmem? Czy stwardniałem tak bardzo, że nie czuję przekonania (o grzechu), gdy oczerniam kogoś rozmawiając o nim za jego plecami?

  6. Co dzieje się w moich najbardziej prywatnych miejscach?
    Nie możemy uważać, że seksualna czystość jest opcjonalna; nie mogę być duchowo zdrowy, jeśli nie mam w nienawiści grzechu. Czy pożądliwość kontroluje jakąkolwiek dziedzinę mego życia. Czy zgiąłem swoje kolana przed duchem Baala, który kontroluje naszą kulturę przy pomocy pornografii i perwersji? Czy uciekam od seksualnych pokuszeń w chwili, gdy staję wobec takiego obrazu, czy też bawię się nim tak długo, dopóki wiem, że nikt nie widzi?

Te pytania nie prezentują pełnego badania, lecz były dla mnie punktem początkowym procesu w tym ważnym okresie pokuty. Zachęcam cię do uniżenia siebie i udzielenia zgody Wielkiemu Lekarzowi, aby prześwietlił każdy centymetr kwadratowy twojego duchowego życia. Bóg jest wart tego zabiegu. Powtórzmy za Dawidem  modlitwę, którą wypowiedział znajdując się na stole operacyjnym Pana: Badaj mnie, Boże, i poznaj serce moje, doświadcz  mnie i poznaj myśli moje! I zobacz, czy nie kroczę drogą zagłady a prowadź mnie drogą odwieczną (Ps. 139:23-24).

продвижение

Integralność, odpowiedzialność i śledztwo Grassley’a

Fire In My Bones

11.01.08
Grady J. Lee
http://www.themordecaiproject.com/

Sześciu charyzmatycznych duchownych znalazło się pod mikroskopem komisji Senatu Stanów Zjednoczonych, badającej ich wydatki. Czy to pochodzi od diabła, czy od Boga? W zależności od tego jak się na to spojrzy, senator Charles Grassley jest bądź krzyżowcem sprawiedliwości, bądź diabłem z rogami.
Niektórzy chrześcijanie obawiali się, że w tym tygodniu był tym ostatnim, ustawodawca stanu Iowa, który jest republikaninem w Komisji Finansów Senatu, gdy ogłosił, że uruchomił intensywne śledztwo w sprawie praktyk finansowych sześciu sławnych charyzmatycznych duchownych/służb.
Gdy tylko ta wiadomość się pojawiła we wtorek, zacząłem otrzymywać telefony od ludzi, którzy obawiali się, że Grassley knuje spisek, aby odebrać status nieopodatkowania wszystkich ewangelicznych kościołów w Ameryce.
Zostałem zapewniony przez jednego z towarzyszy Grassley’a, że nie ma żadnych ukrytych planów i nie konspiruje przeciwko żadnym religijnym wolnościom. Senator chce mieć pewność, że owe sześć organizacji nie wykorzystuje niewłaściwie pieniędzy z dotacji charytatywnych, aby kupować posesje, operacje plastyczne i inne rozrzutne zbytki.

Chrześcijańska społeczność już dawno powinna była domagać wyższego poziomu odpowiedzialności.

W listach, które zostały upublicznione we wtorek, Grassley powiedział, że Kenneth i Gloria Copeland; David i Joyce Meyer; Randy i Paula White; Creflo i Taffi Dollar; Eddie Long; oraz Benny Hinn mają cztery tygodnie czasu na przedstawienie mu pełnego wykazu dokumentów dowodzących, że wszystko jest zgodne z amerykańskimi przepisami podatkowymi.
Grassley był chwalony ostatnio za uderzenie na alarm finansowych nadużyć wśród świeckich organizacji niedochodowych, włączając w to Amerykański Czerwony Krzyż. Teraz, z powodu narzekań jakie otrzymywał od ludzi, senator zwrócił swoją uwagę na te 6 służb, domagając się, aby liderzy dostarczyli mu – wśród wielu innych dokumentów – sprawozdania z kosztownych wydatków, notatek ze spotkań zarządów, audytowanych sprawozdań finansowych i szczegółowych danych o wynagrodzeniach.

Każda z tych służb, otrzymała list domagający się szczegółowych wydatków i kwestionowanych praktyk. Wśród nich Grassley zażądał:


** Pokwitowania na kabriolet Bentley, który telewizyjna kaznodziejaka z Florydy, Paula White, podobno dała pastorowi z Teksasu T.D. Jakes’owi.


** Informacji od nauczycielki Biblii, Joyce Meyer, dotyczącej jej kosztownego umeblowania w jej kwaterze głównej w Missouri ? w tym, malachitowego stołu za 30.000$, toalety z marmurową klapą za 23.000$ oraz dwóch waz drezdeńskich za 19.000$


** Wyjaśnienia na papierze w jaki sposób służba Benny Hinna nabyła jego dom w Dana Point w Kalifornii za 3 miliony dolarów.


** Dowody przyjęcia i inne zapisy wyjaśniające w jaki sposób Eddie Long zapłacił za swoją posiadłość o pow. 20 akrów (ok. 8 ha lub 80.000 m2) wartą 1.4 miliona dolarów na przedmieściu Atlanty


** Sprawozdań dotyczących wakacyjnych podróży na Hawaje i Fidżi, które Kenneth i Gloria Copeland odbyli samolotem należącym do ich służby.


** Wyjaśnienia kaznodziei wiary z Atlanty, Creflo Dollar’a, na temat jego roli w zebraniu znacznej części z 2 milionów dolarów daru przekazanego K. Copeland.


My, charyzmatycy, znaleźliśmy się w niezręcznym miejscu w tych dniach. Od pewnego czasu Oral Roberts University (ORU) znajduje się pod zarzutami finansowych nadużyć, a pewne wielkie nazwiska z naszego ruchu są teraz oskarżane o naginanie praw podatkowych i wydawanie Bożych pieniędzy na prywatne cele.
Nie chcę spieszyć się z osądem w tej sprawie. Wiem, że Meyer przekazuje setki tysięcy dolarów na misyjne projekty w wielu częściach świata i że IRS (urząd podatkowy) ostatnio obwieścił, że jej Joyce Meyer Ministries działa w zgodzie z prawem podatkowym. Mam nadzieję, że jej odpowiedź na pytania Grassleya usatysfakcjonuje senatorską komisję tak, że będzie on mogła kontynuować swoje programy bez przeszkód.


Równocześnie nie mogę zrozumieć, jak niektórzy kaznodzieje mogą zbierać swoje ofiary z podniesionym czołem. Jak ktokolwiek może, na przykład, myśleć, że jest to mądre wykorzystanie Bożych pieniędzy, aby płacić 10.000$ za jedną hotelową noc w drodze powrotnej do domu z zagranicznej podróży misyjnej?
Coś należy powiedzieć. Jakieś pytania muszą paść. To dlatego odmawiam demonizowania Grassley’a za uruchomienie tego śledztwa.


To, co w tym śledztwie jest niefortunne to fakt, że musiało zostać zapoczątkowane przez kogoś z federalnego rządu. Chrześcijańska społeczność już dawno powinna była domagać się wyższego stopnia odpowiedzialności. Dlaczego byliśmy cicho, wiedząc jak poszczególne służby działają bez właściwych komitetów zarządzających i bez jakiejkolwiek odpowiedzialności?

Modlę się o te wszystkie niewygodne potrząsania, które się odbywają dziś w kościele, zaczynając od krępujących moralnych upadków do bezceremonialnych rozwodów duchownych, do skandalu ORU (Oral Roberts University) i odczuwam, że to Bóg dyryguje tymi wydarzeniami.

Wierzę, że On podnosi swój święty pion nad dzisiejszym kościołem. To On domaga się, abyśmy uzgodnili nasze drogi z Jego wysokimi drogami. On ogłasza: „Ja będę miał Swoich świętych ludzi. Ja ujawnię żądzę, arogancję, drobną kradzież i korupcję, i Ja wyprostuję teologiczny błąd, który doprowadził moich ludzi do materializmu, egoizmu i bałwochwalstwa.
Ten proces będzie bolesny, lecz na końcu Moi ludzie zostaną oczyszczeni”.

Mam nadzieję, że każdy z tych duchownych jest w stanie wykazać, że nie zrobili nic złego. Lecz jeśli Bóg chce użyć senatora, aby pomógł amerykańskiemu kościołowi w akcie oczyszczenia, to na to mówię: nie się stanie reformacja. продвижение сайта