Category Archives: Autor

Autorzy artykułów

Dlaczego został nadany Dekalog 1

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum. Tomasz S.

Dlaczego Bóg ustanowił zasady
Ostatnią serię o łasce zakończyłem pytając, po co w ogóle Bóg dał Prawo? Jeśli łaska daje siłę, jeśli ma swój cel i jest święta, uczy i umacnia nasze serce, dlaczego mielibyśmy kiedykolwiek potrzebować 10 Przykazań?

Oto odpowiedź: Człowiek może być nieświadomy czegoś, ale wciąż pozostawać winnym

Grzech spadł na całą ludzkość, ale człowiek nie wiedział, co to znaczy grzeszyć, więc nie można go było pociągnąć za to do odpowiedzialności:

„Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli; albowiem już przed zakonem (Mojżesza) grzech był na świecie, ale grzechu się nie liczy, gdy zakonu nie ma; lecz śmierć panowała od Adama aż do Mojżesza (do momentu nadania Prawa) nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego przestępstwa jak Adam…” Rzym. 5: 12-14

To był problem Boga – człowiek grzeszył, ale nie miał pojęcia, czym jest grzech, więc nie mógł być pociągnięty do odpowiedzialności przez Niego.

Wcześniej, w wersecie 4:15 Paweł stwierdził to samo: „… gdzie bowiem nie ma zakonu, nie ma też przestępstwa”.

Ludzkość nie miała żadnego standardu, który mówiłby im o dobru i złu, grzechu i życiu – grzeszyli i umierali, nie wiedząc nic na ten temat. Co Bóg miał zrobić?

Pomyśl o tym. Od Adama do Noego nikt nigdy nie powiedział, że istnieje absolut dobra i zła. Tak samo z Abrahamem – chodził z Bogiem, ale Bóg nigdy nie dał mu listy absolutów dobra i zła.  Ta sama sytuacja z Józefem. Przyjmujemy za pewnik, że kradzież jest czymś złym, ale nie wiedziano o tym w tamtych czasach. Kto powiedział, że kradzież krowy swego sąsiada jest czymś złym? Ty i jakaś armia?

Continue reading

Stan 05.07.2020

Stan Tyra
5 lipca
Kilka myśli wybranych na dziś:

Nikt nie myśli o tym, że ten kraj jest tak zły, jak to wykrzykuje, bo po prostu wyjechałby stąd. Poważnie! To samo dotyczy fundamentalistycznego chrześcijaństwa. Gdyby rzeczywiście wierzyli w to, że skutek nie przyjęcia Jezusa do serca jest tak tragiczny, jak twierdzą, to wydawaliby całe pieniądze na reklamy telewizyjne i socjal media, aby zapewnić, że ich przesłanie jest stale wpajane w całą ludzkość. Nie robią tego.

Zamiast tego mamy do czynienia z społecznymi zamieszkami, a kościoły wysyłają do odległych miejsc po kilku misjonarzy. Niektóre  wysyłają dwóch na rowerach, aby się uśmiechali i wręczali różne materiały. Niektóre nadal utrzymują dwugodzinne okienko odwiedzin we wtorki wieczorami. Niektórzy głoszą przesłanie „nawróć się lub spłoń” do zebranych w niedzielę tłumów, które już udają, że w to wierzą.

Wszystko to tak wygląda, ponieważ nie wierzą sami w przesłanie, które głoszą. Nie mogą! Chcieliby i czują, że powinni, lecz tak nie jest. Ich determinacja odzwierciedlałaby potrzebę wobec zbliżającej się zguby.

Zamiast być szczęśliwi i zadowoleni tu gdzie jesteśmy, żyjemy opłakanym życiem, które niczego nie zmienia i uczymy nasze dzieci żyć żałosnym życiem, a one w zamian… widzicie ten obraz. W Liście do Filipian 4:11-13 czytamy, że można nauczyć się być zadowolonym w każdych okolicznościach, lecz kościół w Ameryce nie wierzy w to „niezawodne” słowo, bo w przeciwnym razie nie byliby takimi posępnymi i orzekającymi śmierć (doom and gloom) krytykami wszystkiego, o czym pojęcia nie mają.

Jeśli znasz miłość to dlatego, że odkryłeś ją w kimś innym, więc przestań myśleć, że ty sam jesteś jej uosobieniem. Chcemy odkrywać Wszechświat dlatego, że nie rozpoznajemy tego, jakim pełnym wszechświatem jesteśmy obecnie. Czy nigdy nie widziałeś zdjęcia Ziemi umiejscowionej w naszej Galaktyce? Mój Boże! Jak bardzo daleko jeszcze musimy iść w ciemność? Ponieważ nie chcemy zrozumieć siebie i wszechświata wokół nas, chcemy poskromić każdego innego i odkryć „nieodkryte”.
Powiedziałbym, że autentyczne ja jest prawdopodobnie tak daleko jak daleko ja muszę obecnie wejść w nieznane.

Nawrócenie w swej istocie jest procesem de-hipnotyzacji, tak, abyśmy widzieli rzeczy takimi jakie są, a nie takimi jak chcielibyśmy je widzieć, bądź jak nam powiedziano, że są. Lilia jest piękna i niezestresowana dlatego, że nie próbuje być niczym innym niż jest i nie wścieka się na róże za to, że nie są liliami.

Sępy żywią się tym, co martwe, orły – tym, co żyje.
Kim chcesz dziś być?

<|>

Stan 29.06 / 04.07.2020

Stan Tyra

29 czerwca
Wydaje się, że mamy trudności z przyjęciem prawdy jako relacji, a nie idei. Jezus, mówiąc o sobie, jako o prawdzie, wyraźnie dał do zrozumienia, że prawda jest czymś osobistym, a nie konceptualnym (J 14:6).

Powinno to, choć w większości tak nie jest, na nowo uporządkować świat religii z kłótni o idee i koncepcje do świata tajemnicy, spotkania i intymności.

„Chrystus w tobie…” mówi o tajemnicy bliskości intymności, i jest twoją jedyną nadzieją. Opieranie swojej nadziei na właściwym ustawieniu biblijnych faktów i dojściu do „właściwych” wniosków jest bezsensownym ćwiczeniem. Czytanie Biblii i gromadzenie faktów o Bogu, jest najlepszym sposobem na uniknięcie spotkania (z Bogiem) i Jego obecności, co już teraz powinno być dla nas oczywiste

Tajemnica to nie coś, czego nie można zrozumieć, lecz coś do zrozumienia czego dochodzi się w nieskończoność. Jest wielopoziomowa i płodna w znaczenia, nigdy nie daje się podsumować we wniosku i ogłosić jako prawda. Jest to „mądrość Boża ukryta ponad rozumem” jak czytamy w 2Kor 2:6-7, 9, 13) – to Bóg ukrywający się dla ciebie, a nie przed tobą.

O wiele bardziej czujemy, że kontrolujemy życie, gdy jesteśmy w porządku, zamiast być we właściwej relacji, zatem kłócimy się o idee, aby stały się prawdą, równocześnie tracąc w tym procesie całą prawdę. Obawiam się, że zawsze sprzeciwiamy się prawdzie relacyjnej na rzecz prawdy intelektualnej.

Jest tak dlatego, że owa intelektualna prawda jest bardzo opłacalna dla ego. Możemy mieć rację, kontrolować, to 'my”, a nie „oni”, możemy unikać paradoksów i sprzeczności podróży. W rzeczywistości nie jesteśmy w stanie unikać tego, lecz po prostu wyrzekamy się tego, a skonfrontowani cytujemy kilka wersów.

Continue reading

Miesiąc muzułmańskich prześladowań chrześcijan – maj 2020

32 000 chrześcijan zaszlachtowanych na śmierć

Krzyż, który stał na szczycie Pic Saint-Loup, Francja, od 1911 roku


Rzeź chrześcijan

Nigeria: od stycznie do połowy maja 2020 muzułmańscy terroryści zmasakrowali co najmniej 620 chrześcijan (470 to pasterze Fulani oraz 150 Boko Haram). Jak przekazuje raport z 14 maja:

Wojowniczy pasterze Fulani oraz organizacja Boko Haram nasiliła swoje antychrześcijańskie ataki. W ciągu minionych czterech i pół miesiąca 2020 roku zaszlachtowanych zostało co najmniej 620 bezbronnych chrześcijan oraz spalono bądź zniszczono ich miejsca oddawania gromadzenia się. Okropności dokonywane wobec chrześcijan przebiegają niepowstrzymywane. Wzrosły do alarmującego poziomu przy czym państwowe siły bezpieczeństwa i politycy patrzą w przeciwną stroną lub działają w zmowie z dżihadystami. Pozostają setki spalonych bądź zniszczonych domostw, jak i dziesiątki miejsc oddawania czci i centrów edukacyjnych.
Dalej czytamy w sprawozdaniu, że od 2009 roku „nie mniej niż 32 000 chrześcijan zostało zaszlachtowanych na śmierć przez głównych dżihadystów kraju”.
Na początku tego roku organizacja Christian Solidarity International w odpowiedzi na „wzrastającą falę przemocy skierowanej przeciwko nigeryjskim chrześcijanom i innym sklasyfikowanym jako „nieczyści” przez islamskich bojowników…: wydała „Ostrzeżenie o ludobójstwie chrześcijan w Nigerii” (“Genocide Warning for Christians in Nigeria”).
Ostatnio, w maju, Agencja Praw Chrześcijan (Christian Rights Agenda), kolejna grupa praw człowieka wyraziła swoja zaniepokojenie „widocznym milczeniem nigeryjskiego prezydenta, gen Muhammadu Buhari, który jako szef sił zbrojnych, nie tylko nie chroni chrześcijańskich społeczności, lecz zachowuje milczenie wobec tych morderstw. Do dziś, żaden z pasterzy Fulani nie został aresztowany i oskarżony za te zabójstwa, co jeszcze bardziej ich ośmieliło”. Warto wspomnieć o tym, że sam Buhari jest muzułmaninem Fulani.

Continue reading

Czym jest łaska 3

The Church Without Walls

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Część 1
Część 2

Do tej pory mówiłem o tym, jak za łaską idą oczekiwania, cel oraz pewne ograniczenia. Łaska zależy całkowicie od serca jej dawcy i jest święta. Ale czekaj, jest jeszcze więcej!

Łaska daje również siłę. Bóg nas kocha, a w tej łasce jest siła do tego, abyśmy osiągnęli pełnię jako istoty ludzkie oraz jako chrześcijanie.

Kiedy Paweł powiedział Tymoteuszowi w 2 Tym. 2:1: „wzmacniaj się w łasce, która jest w Chrystusie Jezusie” nie mówił, aby wzmacniał się w niezasłużonej przychylności. Powiedział, aby przyjął daną mu łaskę do życia i aby się w niej wzmacniał.

Paweł napisał w Liście do Rzymian w wersecie 12: 3 „Powiadam bowiem każdemu spośród was, mocą danej mi łaski… by rozumiał z umiarem stosownie do wiary, jakiej Bóg każdemu udzielił”. Wiara, którą masz, jest bezpośrednio powiązana i proporcjonalna do łaski, którą otrzymałeś w życiu. Nie próbuj żyć łaską innego człowieka i miarą jego wiary. Cała siłę, której potrzebujesz, możesz odnaleźć w łasce i mierze wiary, którą już masz.

Jeśli kiedykolwiek widziałeś pastora, który głosił kazanie innej osoby i  zastanawiałeś się, dlaczego te same słowa nie niosły już w sobie takiego namaszczenia jak wtedy, gdy usłyszałeś je po raz pierwszy od ich autora, to powiem ci dlaczego tak jest: Gdy kazanie zostało napisane, wyszło ono z osobistego objawienia, z łaski danej kaznodziei i jego własnej wiary.
Pastor zaś przekazał to samo przesłanie, lecz nigdy nie pochodziło od niego, nigdy nie dał czasu Bogu, aby dał mu osobiste objawienie na ten temat – po prostu powiedział coś, co zrodziło się w sercu innej osoby, dzięki udzielonej jej łasce i oczekiwał takiego samego wpływu na słuchaczy i takiego samego namaszczenia, jak słowa wypowiedziane przez autora. Niestety – tak to nie działa – nie. Możesz mówić i żyć tylko zgodnie z udzieloną ci łaską – a z nią przychodzi odpowiednia miara wiary.

Łaska zawsze wzmacnia odbiorcę łaski. Kiedy przynosisz do domu zwierzaka, wzmacniasz go zapewniając mu pożywienie i schronienie. Twoje dziecko również wzmacniane jest dzięki twej łasce. Oczywiście dzieje się to w inny sposób na różnych poziomach jego dojrzałości, ponieważ łaska, którą mu okazujesz, prowadzi je do dorosłości, do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie jako młoda, dorosła osoba. Łaska zawsze wzmacnia, lecz ma swój cel, swoje ograniczenia, oczekiwania oraz granice i jest święta.

Continue reading

Bałwany w sercu

Bałwany w sercu

W czasie izolacji spowodowanej koronawirusem Pan oddziełił ten czas dla swoich ludzi, aby Go szukali, badali swoje serca, pokutowali, zostali oczyszczeni i uświęceni dla Niego ..

OTO NAJWAŻNIEJSZE PRZESŁANIE DLA WSPÓŁCZESNEGO KOŚCIOŁA!

Pokutuj! Odwróć się od swoich bałwanów i wyrzeknij się wszystkich swoich wstrętnych praktyk!

Zdumiewające? Nie ma znaczenia, kto to ogłasza, jest to aktualne słowo Pańskie do kościoła. Podobnie jak starożytny Izrael, przyjęliśmy do serc bałwany od narodów mieszkających wokół nas. Jest to korzeń wszelkiego innego grzechu. Nie wolno nam mieć przed sobą żadnego innego boga, wyrzućcie swoje bałwany i przynoście owoce nawrócenia. Jezus przychodzi wkrótce.

(Wyjaśniam swoją historię pokuty z bałwochwalstwa i nauczam szczegółów w poniższym wideo – w j.angielskim.)

W j.polskim artykuł: „Czego nauczyłem się włamując się do Królestwa”.

1. BAŁWANAMI SĄ OBRAZY PRZEZ KTÓRE WZNOSZONE SĄ MODLITWY DO BOGA
Na tym świecie, wokół nas, w różnych kulturach ludzie ciągle kłaniają się rzeźbionym figurom, proszą o przychylność bożków czy duchy tych bałwanów. Niemniej, tylko dlatego, że nie widzimy ich wokół siebie, nie znaczy, że sami im nie służymy. Możemy modlić się w ten sposób do bałwanów w naszych sercach.

Ez 14: 3
Synu człowieczy! Ci mężowie oddali swoje serca bałwanom i położyli przed sobą to, co spowoduje ich winę. Czy tacy mają prawo nachodzić mnie o radę?
w. 7
Bo każdemu z domu izraelskiego albo spośród obcych przybyszów, którzy przebywają w Izraelu, który odstępuje od mnie, a oddał swoje serce bałwanom i położył przed sobą to, co spowoduje jego winę, a potem przychodzi do proroka, aby się mnie radzić przez niego – Ja, Pan, sam dam odpowiedź
„.

Continue reading

Stan 27/28.06.2020

Stan Tyra
27/28 czerwca 2020
Jedną z ogromnych „zmian” jakie przeżywamy, a która początkowo wydaje się być dezorientująca jest modlitwa. Często jestem pytany: „Jak się teraz mam modlić”, bądź „ teraz to już nawet nie wiem jak się modlić”. Po prostu uśmiecham się i mówię: „to dobrze dla ciebie! Jesteś w takim wspaniałym miejscu”. Modlitwa jest jedną z tych rzeczy, które wszyscy możemy robić i jest „naszym czasem” z Bogiem. Kiedy więc zostanie nam to odebrane, to wydaje się, że nie pozostaje nic.

W 6 rozdziale Ewangelii Mateusza czytamy, że mamy wejść do naszego wewnętrznego pomieszczenia (komory), zamknąć drzwi i modlić się do Ojca, który jest w tym miejscu. Jest to ukryte miejsce twego serca, jest to miejsce, w którym rodzi się tajemnica, miejsce, w którym zaczyna się duchowe obcowanie, w którym odkrywasz to, co tam już rzeczywiście jest.

Continue reading