Category Archives: Tyra Stan

Stan 5/6.04.2020

Stan Tyra

5 kwietnia
Nikt nie wyrusza na poszukiwania jeśli nie zada wcześniej właściwych pytań. Na właściwe pytanie trudno jest odpowiedzieć, o ile jest to w ogóle możliwe bo sięga poza możliwość użycia słów. Ten świat jest zmęczony ludźmi, którzy dysponują mnóstwem próżnych odpowiedzi na każde pytanie, którym brak jakiejkolwiek rzeczywistej mądrości. Jest to równie prawdziwe w dziedzinie polityki jak i religii.

Jak powtarzam od lat, największy przełom może nastąpić wtedy, gdy wyczerpią się wszystkie odpowiedzi. Tylko wtedy ważne stają się pytania. Dzięki temu można żyć przez pewien czas bez odpowiedzi, choć większość ludzi taka sytuacja prowadzi do wściekłości. Tak więc, osiadają na formułach, przekonaniach, szablonach i poleganiu na opiniach grupowego myślenia.

Zbyt długo szliśmy ślepo za ślepymi przewodnikami, którzy twierdzą, że mają większość odpowiedzi, o ile nie wszystkie, a skutek jest taki, że wszyscy wpadliśmy do dołu. Nikt nie chce się do tego przyznać, lecz o tym wiemy. Problem polega na tym, że niewielu jest przewodników, którzy dadzą nam zgodę, bądź zachęcą, do własnej podróży. Jest tak dlatego, że ci, którzy chcą nam doradzać sami nigdy nie byli w podróży, a jednie zasiadali w szkolnej ławce. Nauczyłem się nie słuchać nikogo, kto nie wybrał się w podróż.. Natychmiast da się rozpoznać ich, ponieważ nie powiedzą ci, co masz robić, lecz tylko zachęcą do tego, abyś udał się i sam zobaczył. Będą tez cierpliwie czekać na ciebie bez osądzania i potępienia.

Dziś mamy więcej starszych ludzi niż rzeczywiście starszych, którzy mają nas czegoś nauczyć. Kazania pełnie idei i opinii nie zmienią ludzi, natomiast spotkanie z „innymi” tak. Nigdy nie powinniśmy dopuszczać do tego, aby system przekonań/wierzeń stał się substytutem osobistego poznania Boga, a jednak tak się dzieje.

6 kwietnia
Religijne nabożeństwa i szkółki dają ludziom od wielu lat łatwe odpowiedzi na nieistotne pytania. Akceptujemy te pytania zbyt szybko  a one próbują się do nas przyczepić jak zewnętrzny pasożyt niczego nam nie przydając, a w rzeczywistości zaczynają z nas sączyć.

Co gorsza, niektóre z tych płytkich efektów stają się prawdami, które ludzie wyrzucają z siebie przez resztę życia, jako „prawdy biblijne”. Najczęściej, używamy tych łatwych odpowiedzi do tego, aby uniknąć szczerych pytań. Skoro zakładamy, że już znamy odpowiedzi, przestajemy szukać, siadamy i przysypiamy.

Z tej pozycji wydaje nam się, że jesteśmy zdrowi i „w porządku”, i możemy udzielać wspaniałych porad. Tak naprawdę, gdy znajdujemy się w stanie drzemki, jesteśmy wyłączonymi obserwatorami, którzy siedzą w tanich miejscach i krytykują tych, którzy faktycznie są zaangażowani w grę.

Największym darem mądrości dla tych obserwatorów,  jest milczenie, ponieważ „nawet głupiec, gdy milczy, uchodzi za mądrego” (Przyp. 17:28).

<|>

Stan 14/15.04.2020

Stan Tyra

14 kwietnia
Wielka prawda zawsze jest zakryta, dla ciebie, a nie ukryta przed tobą. Kluczem do odkrycia prawdy jest to, że to, że musi być rozumiana i oglądana przez prawą część mózgu, jako że prawa zna rzeczywistość holistycznie. Bardziej patrzy na kontekst niż na tekst, raczej nie rozrywa rzeczy, lecz składa je razem.

Lewa półkula woli szczegółowe badania i wnikliwe analizy, ponieważ jej sposób poznawania buduje myślenia „albo-albo”, czyli: „jeśli to jest prawdą to tamto nie może być”.
Przyczyną tego, że Biblia została tak zniekształcona i jest błędnie rozumiana, szczególnie na Zachodzie jest to, że mamy tendencję do patrzenia na wszystko logiką lewej półkuli, stąd nie mamy możliwości, aby zająć się tajemnicą czy paradoksem „zarówno / jak i…”

Skutek jest taki, że wymuszamy na rzeczywistości nasze definicje Boga, zamiast pozwolić rzeczywistości objawiać Boga. Jeśli bardzo się starasz i niczego nie łapiesz (widzisz) to być może jedyne czego trzeba to „zarzucić sieć po drugiej stronie”.


15 kwietnia
Jesteśmy uczeni i warunkowani do takiego traktowania fragmentów Pisma i wrzucaniu ich albo do szuflady „przeszłość” lub „przyszłość”. Dzięki temu nie musimy wychodzić poza to, co literalne czy co jest „teraz”, ani brać jakiejkolwiek odpowiedzialności za aktualną prawdę. Mówiąc inaczej: mogę wierzyć w historyczną śmierć Jezusa i w związku z tym patrzeć w przyszłość ma moją przyszłościową ucieczkę z tego przepełnionego grzesznikami, złego miejsca.

Tak więc teraz, jestem wolny i mogę ignorować wszystko co jest pośrodku, o czym mówił i co robił Jezus objawiając Ojca. Umożliwia to szalejące w tym anty Chrystusowym, grupowym myśleniu nieprzebaczanie, zgorzknienie, potępienie, mściwość, osądzanie i karanie. Jeszcze raz mówiąc inaczej: „Ja jestem święty a wy grzesznicy. Wy umrzecie i będziecie się smażyć, podczas gdy ja będę żył na wieki w słodkiej przyszłości. O ile głośne wypowiedzenie tego brzmi śmieszenie naiwnie, taki jest doktrynalny fundament całego fundamentalizmu.

Wiemy, że królestwo podzielone nie ostoi się. W tej mentalności dokładnie to się przejawia, jest to starotestamentowa mentalność głoszona jako ewangelia i opatrywana nalepką: „w imieniu Jezusa” i to się sypie. Na całym świecie zachodzi przemieniające przebudzenie, które jest przejściem od patrzenia na stworzone przez siebie „zwierciadło, w którym widzimy tylko częściowo (jak we mgle)” do patrzenia „twarzą w twarz na moje prawdziwe ja, tak, jak zawsze byłem znany” (1Kor 13:12).

<|>

Stan 11/13.04.2020

Stan Tyra

11 kwietnia
Najczęściej jedynym sposobem na to, aby to, co nieświadome wypłynęło do świadomości jest jakieś niechciane spotkanie, odrzucenie, cierpienie i sytuacje, nad którymi nie mamy kontroli. Nic pomniejszego nie jest w stanie odrzucić przykrywki strzeżonej, dobrze zbudowanej fałszywej tożsamości i ujawnić nam, kim rzeczywiście jesteśmy.

Nie znam ani jednego przypadku, w którym ktoś dochodzi do oświecenia przez udział w kursie, uczestnictwie w spotkaniu, kościele, cytowaniu modlitwy czy przez chrzest. Tak naprawdę to właśnie te rzeczy mają tendencję do tworzenia fałszywego pozytywnego przekonania o zbawieniu, przebudzeniu i uzyskaniu pełnej świadomości.

Tak zwany „upadek” Adama i Ewy nie jest jakimś niefortunnym zdarzeniem; jest szczegółowym planem tego, co się zdarzy i co musi się zdarzyć każdemu z nas. Oświecenia (J 8:12) nie da się wyprodukować, zmanipulować, zapragnąć czy udzielić na żądanie. Tylko dlatego, że „uwierzyłeś” nie sprawia, że jest to rzeczywistością, Mądrość nigdy nie jest jednostopniowym projektem czy planem zrób-to-sam. Nigdy też nie przychodzi w postaci prostoliniowej podróży.

W rzeczywistości w oświeceniu chodzi o niewiedzę, a nie o wiedzę, jest tutaj coś do oduczenia się, a nie nauczenia. Chodzi bardziej o poddanie i odpuszczenie niż o osiąganie i zdobywanie. Mamy tu do czynienia z wchodzeniem do tajemnicy, a nie dochodzeniu do mentalnej pewności. Jedyne co możesz zrobić to utrzymywać wdzięczne serce, chęć do powiedzenia „tak” na to, czego nie rozumiesz, uznać to, że zawsze jest więcej tej wspaniałej tajemnicy Chrystusa w tobie, nadziei na wszystko.

Continue reading

Stan 3/4 .04.2020

Stan Tyra

2 kwietnia
Zamiast opuścić dom po to, aby go odkryć na nowo, wolimy schować się w statycznym świecie idei, opinii i przekonań. Skutek jest taki, że błędnie odgrywamy role, które gramy w prawdziwym życiu. Niemniej, w końcu zaczynamy odczuwać, że coś jest nie tak. Nie chodzi o brak poczucia osiągnięć przez dyscyplinę, lecz poczucie, że brakuje jakiegoś doświadczenia/przeżycia. W przypadku większości z nas dzieje się to wtedy, gdy już sprawdzimy wszystkie charyzmatyczne, najnowsze duchowe fanaberie i większość popularnych kaznodziejskich loży. Co teraz?

Continue reading

Stan 29/31.03.2020

Stany Tyra
Od dłuższego czasu zastanawiam się na historią stworzenia, jako że wierzę, że jest jest ona streszczeniem naszej własnej historii oraz ewolucją tego, co teraz nazywamy podróżą świadomości czy przebudzoną świadomością.
Odczuwam, że tu gdzieś w pobliżu jest jakaś monumentalna część puzzli przemiany, więc podnoszę pojedyncze kawałki, aby zobaczyć czy i gdzie pasują. Wydaje mi się, że składam tą część puzzli, która w całości będzie błękitnym niebem. Niektóre kawałki rzeczywiście pasują, lecz ciągle jest to niebieskie niebo, a ja nie widzę niczego więcej, niż to, co widziałem, układając poprzedni kawałek. Niemniej, ta ogromna przestrzeń błękitu będzie niezbędnym kontrastem i będzie pięknie pasować, gdy już więcej tych puzzli będzie razem.

Tak więc nie podzielę się wielkim „objawieniem”, pomyślałem po prostu, że proces rozważań, który przechodzę może zachęcić was do odkrywczej podróży i zachęcić do przyjrzenia się, gdzie który kawałek pasuje. Nie jest to wyścig a ja nie szukam odpowiedzi. Po prostu szukam następnego kawałka tej wiecznej układanki z puzzli zwanej: „Tajemnica Chrystusa we mnie”.

Continue reading

Stan 27/28.03.2020

27 marca
Interesujące jest to, że Jezus wprost z  wesela udał się do świątyni w Jerozolimie i tam, w zasadzie zrobił to samo, co na weselu – zmienił wnętrze świątyni. Co jest dziś świątynią Bożą? TY jesteś!! Tak więc, proroczo, Jezus wchodzi do twojej świątyni, wywraca stoły wszelkich systemów, które w tym miejscu funkcjonują umożliwiając sprzedaż i zakup sprawiedliwości.

Wszyscy to robimy. Wszyscy próbujemy kupić i sprzedać sprawiedliwość. Naszą walutą mogą być dobre uczynki, dyscyplina, zachowywanie rytuałów bądź cokolwiek co ma nam zapewnić przychylność Boga. Bez względu na to jaką masz walutę – musi odejść – w ekonomii łaski nie ma na nią miejsca, ani nie ma żadnej wartości. Bóg nie czuje się ani ociupinę szczęśliwszy z twojego powodu, gdy ty pojawiasz się, aby  coś „naprawić”, gdy wierzysz, że „zawaliłeś”. To Drzewo Poznania Dobra i Zła ogranicza cię do życia wśród porównawczych analiz dzięki czemu zachowujesz w pamięci rejestr swojej rzekomej reputacji. Gdy czynisz to, co uważasz za „dobre” wydaje ci się, że jesteś bardziej użyteczny, dostrojony do Boga i bardziej przez niego lubiany. Nieprawda! To w chwilach twojej słabości i upadku Jego obecność i moc są najbardziej oczywiste. Niewiele uczymy się w czasie powodzenia, lecz dużo odkrywamy w słabości i  ubóstwie ducha.

28 marca
Biblijny tekst odzwierciedla samą podróż ludzkiej świadomości. Jest to podróż wiary człowieka i jego nieustannego oporu, czy niewiary, przeciwko właśnie tym postępom. Podróż wiary człowieka, czy ewolucja świadomości, jest podróżą ku tajemnicy Bożej i z konieczności jest to podróż ku „nieznanemu”.

Niedojrzała religia zamienia Biblię w coś, co nie wychodzi poza dobrze znany teren, gdzie nie szuka się niczego nowego, a zatem niczego nie odkrywa. Dosłowność okrada duszę z wszelkiego objawienia, a bardziej nagradza powtarzanie i zapamiętywanie, niż objawienie i przemianę. Tutaj nigdy nie możesz chodzić w duchu, skoro utknąłeś wyłącznie w tym, co możesz zobaczyć swoim własnym „małym umysłem”. Podróż ku tajemnicy przez wiarę zawsze zaczyna się od tego, co „ponad tym, co możesz pomyśleć lub prosić”.

Jeśli nie zrobisz miejsca na stale rozszerzającą się świadomość, będziesz stale czytał Biblię i rzutował na Boga i innych swoje własne wewnętrzne uprzedzenia, małostkowość, zgorzknienie i chęć karania. Nie będzie miejsca w twojej „gospodzie” na narodzenie nowych i niewyjaśnionych manifestacji Boga.

Niestety, większość naszych lokalnych kościołów jest pełna dufnych ostatecznych wniosków i nie ma w nich miejsca na narodzenie jakiejkolwiek nowej manifestacji Chrystusa, zwłaszcza tych kontrowersyjnych i niewyjaśnionych, które wymagają rzeczywistej wiary. Zamiast tego decydujemy się przylgnąć do status quo, już zatwierdzonych wersji Boga, który jest całkowicie przewidywalny, doskonale zrozumiały i wygodnie pasuje do naszej kieszeni.

<|>

Stan 24/26.03.2020

24 marca
W 2 rozdziale Ewangelii Jana znajdujemy dobrze znaną historię o tym, jak Jezus zmienia wodę w wino. Zabawne jest to, jak fundamentaliści nagle głoszą, że TA historia pełna „metaforycznego” języka, mówi o Jezusie zamieniającym wodę w niealkoholowy sok winogronowy!
Warte śmiechu jest to, że tak wielu twierdzi, że Biblia jest dosłownym słowem Bożym, z wyjątkiem , gdy nie pasuje do ich ustalonych z góry doktrynalnych stwierdzeń. Oczywiście, Jezus wiedział, jak urządzić przyjęcie!
Spójrzmy poza zasłonę tego opowiadania na jego przemieniające znaczenie i cel. Nie będę wchodził we wszystkie szczegóły, a jest ich tutaj sporo, lecz zwrócę uwagę na kilka najbardziej oczywistych. Nie chcę powiedzieć wam, co macie zobaczyć, lecz próbuję nauczyć was gdzie i jak patrzeć, aby zobaczyć to, co widzicie, a nie to, co ja widzę.
2:1 „A trzeciego dnia było wesele w Kanie Galilejskiej i była tam matka Jezusa…” Za każdym razem gdy widzisz „trójkę” w jakimkolwiek tekście przyjrzyj się temu, ponieważ wskazuje to na zmartwychwstałą i doskonałą harmonię. Bóg jest reprezentowany przez liczbę 3. Jezus został wzbudzony trzeciego dnia itd., itd., listę można by ciągnąć długo. Liczba 3 jest w Biblii użyta 457 razy. Znakomitym ćwiczeniem byłoby sięgnąć do choćby 10 z tych przypadków i proszenie Ducha, aby naświetlił każdy z nich. Nie spiesz się, nie próbuj zdobyć odpowiedzi, po prostu rozważaj i czekaj na objawienie, które stoi poza tym, co możesz pomyśleć czy o co zapytać. Dosłownie całymi miesiącami brałem jeden wers i rozmyślałem o nim. Nigdy nie było to próżne ćwiczenie. Pamiętaj, że nie starasz się dodać czegokolwiek do swego życia, próbujesz odkryć coś ukrytego w tobie, czy jak napisał Jan: „Nie piszę dlatego, że nie wiecie, ale dlatego że już wiecie”.

Continue reading