James Ryle
„Łaska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi. Amen!” (2Kor. 13:13).
Jest takie miejsce zwane Modlitwą. Jest to miejsce Intymnej Przyjaźni z Duchem Świętym.
Jezus nazwał Ducha Świętego naszym Przyjacielem. Modlitwa jest centrum komunikacyjnym, w którym ta przyjaźń znajduje swoje najpełniejsze korzyści dla naszego życia. Nie mówię tutaj o modlitwie jako o codziennej praktyce porannej społeczności, lecz raczej, że widzę to jako stałą interakcję, która dzieje się spontanicznie przez cały dzień i w każdych okolicznościach na jakie trafiamy.
„Ja porozmawiam z Ojcem i da wam innego Przyjaciela, aby był zawsze z wami. Ten Przyjaciel jest Duchem Prawdy. Bezbożny świat nie może go przyjąć, ponieważ nie ma oczu, aby widzieć go, i nie wie jak szukać. Lecz wy znacie go już, ponieważ jest między wami i będzie w was!” (Jn 14:16-17 wg wersji ang.).
Następnie powiedział, że nasz Przyjaciel, Duch Święty: „wszystko wam wyjaśni. Przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem” (Jn 14:26), po czym dodał: „On potwierdzi wam wszystko, co mnie dotyczy” (Jn 15:26).
Podsumowując: Jezus obiecał, że nigdy nie zostaniemy sami; że Duch Święty będzie naszym Przyjacielem, zawsze będzie z nami, a nawet w nas, wyjaśniając wszystko, przypominając nam wszystko, co Jezus powiedział i potwierdzają prawdziwość Jego słów.
Można jednak spokojnie powiedzieć, że większość chrześcijan niewiele wie na temat Duch Świętego. Nie jest to dziś coś szczególnego, lecz jest to brak, który charakteryzuje historię kościoła ostatnich kilku stuleci.
Thomas Goodwin napisał 1660: „Powszechnym przeoczeniem wśród świętych Bożych jest to, że nie oddają Duchowi Świętemu tej chwały, która należy się Jego osobie i Jego wielkiemu dziełu zbawienia w nas, ponieważ niemal zapomnieliśmy w sercach o tym, że mamy tą Trzecią osobę” A.W. Pink był znacznie mniej taktowny: „Wszędzie, gdziekolwiek Duch Święty jest mało szanowany, istnieje poważna podejrzenie co do szczerości wszelkich chrześcijańskich oświadczeń”.
W 1880 roku, 200 lat po serdecznym wyznaniu Goodwina, wielebny George Smeaton ze Szkocji napisał: „Spokojnie możemy potwierdzić, że doktryna o Duchu jest niemal całkowicie ignorowana”. Wydaje się, że wcześniejsze słowa Goodwina padły na kamienisty grunt.
Samuel Chadwick wyraził niewymierną wartość Ducha Świętego, mówiąc: „Dar Ducha jest koroną miłosierdzia Bożego w Chrystusie Jezusie. Wszystko wcześniejsze było przygotowaniem. Wcielenie i Ukrzyżowanie, Zmartwychwstanie i Wstąpienie do Nieba były w całości przygotowaniem do Zielonych Świąt. Bez daru Ducha Świętego cała reszta byłaby bezużyteczna! W chrześcijaństwie wspaniały jest dar Ducha Świętego. Istotą, energią życiową i centralnym elementem w życiu duszy i w dziele Kościoła jest Osoba Ducha” (Joyful News, 1911).
Dziwne, nie sądzisz? A tak ogólnie rzecz biorąc, jak bardzo jesteśmy świadomi Jego obecności? Przypomina mi to wyznanie Jakuba, który obudził się ze snu: „Z pewnością Bóg jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem!” Dziwne, rzeczywiście, że człowiek może być w miejscu obecności Wszechmogącego i nie wiedzieć o tym.
Czemu by nie podjąć świadomej decyzji, aby spotkać się i poznać tego Przyjaciela? Już teraz oczekuje na twoją odpowiedź na to otwarte zaproszenie.