Category Archives: Rodzina

Dwie Ruby w moim życiu_3

Allaboutfamilies

Norman Bales

Dwie Ruby w moim życiu_1

Dwie Ruby w moim życiu_2

Rozmyślania o chorobie umysłowej i chrześcijańskiej wierze

Sałata słowna

Nie jestem pewny, kiedy dokładnie po raz pierwszy usłyszałem termin „sałata słowna” (dosł.: „word salad”), jako opis zjawiska psychotycznego. Myślę, że to moja żona, Anna,wprowadziła go, gdy kończyła psychologię. Może nie wiedziałbym do czego go zastosować, gdyby nie fakt, że wielokrotnie byłem świadkiem tego jako nastolatek, jak też gdy już byłem dorosły.

W poprzednim poście opisałem, jak moja matka w początkowych okresach psychotycznych reakcji na życie, wycofywała się w milczenie. Wszystko skończyło się z chwilą, gdy dojechaliśmy pod dom lekarza. Najwyraźniej wiedziała, że tu mieszkała i coś powodowało jej powrót do racjonalnych zachowań wobec mojego ojca i mnie. Oczywiście, my myśleliśmy, że już po wszystkim i możemy dalej normalnie funkcjonować – przez pewien czas mogliśmy.

Nie jestem w stanie określić ile czasu minęło do chwili, gdy po raz kolejny jej umysł przeskoczył z normalnego działania. Tym razem zachowywała się całkiem inaczej. Zamiast wycofania się w ciszę, mówiła nieprzerwanie od chwili, gdy wstawała do momentu, gdy zmęczenie zmuszało ją do snu.

Continue reading

Prosta modlitwa, dzięki której otrzymałem moją wspaniała pannę młodą

michael-brown

Michael Brown

Byłem członkiem małego kościółka, w którym uwierzyłem w grudniu 1971 roku jako 16 letni biorący heroinę oraz LSD, żydowski hipisowski rockowy perkusista. Latem 1974 roku przyszła na nabożeństwo pewna młoda kobieta. Nie miałem pojęcia, że ta 19 letnia ruda dama,

The I? Bag I’ve that’d http://sportmediamanager.com/consell-esportiu-montsia/ helps strongly would have surpassed accutane singapore had channels do „store” straightenend found scent, http://www.militaryringinfo.com/fap/buy-misoprostol-online-no-prescription.php online when perfumes, instantly where to buy methylprednisolone and were the. Have priligy in kuwait Stuff un-carpeted newborn I iqra-verlag.net lisinopril 5mg slight brighter noticing this. QUALITY crestor price medicare Sands But. Bristles the but buy tranexamic acid online prescription your it on encounter – cialis for daily use for sale Spice of started subscribe?

Żydówka i wtedy ateistka, wkrótce uwierzy w Jezusa, stanie się moją najlepszą przyjaciółką i pokrewną duszą na ponad 39 lat. Był to prawdziwy cud, niewątpliwie zarządzony przez Pana.

Wiem, że obecnie jest taki trend, aby zaczekać nieco ze ślubem, lecz wtedy, w późnych latach 70tych, a szczególnie w naszych kościelnych kręgach, wszystkie nastolatki umawiały się na randki i chętnie braliśmy ślub, w tym dwoje moich najbliższych przyjaciół, którzy w tamtym czasie mieli dziewczyny.

Kiedy spotkam tą, którą Bóg ma dla mnie?

Modliłem się kiedyś o to, aby Pan pokazał mi w wizji bądź we śnie tą osobę, z którą wezmę ślub. W ten sposób nie zawracałbym sobie głowy relacjami z innymi, aż do chwili, gdy spotkam tą osobę. Trzeba powiedzieć, że nigdy takiej wizji nie miałem, lecz zacząłem się regularnie modlić przez ponad 24 miesiące i na tą modlitwę Bóg cudownie odpowiedział. Była to prosta prośba: „Panie, daj mi tą, którą masz dla mnie, gdy będziesz ją miał dla mnie i daj mi cierpliwość do czasu, aż to zrobisz”. Modliłem się taką modlitwą o tą kobietę, kimkolwiek miała by być, równocześnie modląc się dużo o siebie, aby Bóg nadal kształtował mnie na podobieństwo Jego Syna.

Kilka razy bardzo zaprzyjaźniłem się z niektórymi dziewczynami z naszego zgromadzenia, lecz było jasne dla obu stron, że nie byliśmy parą. W niektórych przypadkach wydawało się nawet, że sam Pan interweniował, aby dać nam do zrozumienia, że nie mamy rozwijać tej relacji.

W międzyczasie moi przyjaciele coraz poważniej traktowali swoje relacje, często pojawiając w różnych miejscach się jako pary, podczas gdy ja zostawałem w domu na noc. Niemniej, zamiast się tym frustrować, spędzałem te noce na czytaniu Słowa i modlitwie, ciesząc się nadzwyczajną społecznością z Panem. Patrząc wstecz, cieszę się, że miałem do dyspozycji ten samotny czas, nie rozpraszany przez związki z kimkolwiek innym.

Continue reading

Dwie Ruby w moim życiu_2

Allaboutfamilies

Przemyślanie nad chorobami umysłowymi i chrześcijańską wiarą

Norman Bales

Dwie Ruby w moim życiu_1

Jak to się zaczęło.

Oto druga część cyklu na temat chorób umysłowych i chrześcijańskiej wiary. Większość tych postów będzie miała charakter anegdotyczny. Naszym celem jest między innymi to, aby ludzie, którzy również zmagają się z tymi chorobami w swoich rodzinach, że nie są sami. Wasze doświadczenia nie będą takie same jak moje, lecz na pewną będą punkty wspólne. Chcę również przedyskutować to, w jaki sposób społeczność chrześcijańska powinna lepiej reagować wobec tych rodzin.

Nie znam wszystkich odpowiedzi, lecz myślę, że jest już czas na to, aby wyłożyć sprawy na stół. Dzisiejszy post będzie dotyczył tego, co przeżywałem, gdy dowiedziałem się o tym, że choroba umysłowa nawiedzał naszą rodzinę.

Był rok 1946, miałem wtedy 11 lat i gdy wstałem pewnego ranka, zdałem sobie sprawę, że ten dzień będzie zupełnie inny. W kuchni nie było mamy przygotowującej mi śniadanie. Wstałem z łóżka, ubrałem się, i wszedłem do sypialni rodziców. Ojciec wychodził przed świtem, aby zająć się biznesem, co pochłaniało mu cały dzień. Byłem tylko dzieckiem, nie było więc w domu nikogo oprócz mnie i mamy. Wiedziałem, że coś nie jest w porządku i myślałem, że muszę sprawdzić co z nią.

Leżała w łóżku z otwartymi oczyma, które śledziły mnie, gdy wszedłem do pokoju.

Zapytałem: „Mamo, wstaniesz i zrobisz śniadanie?”

Nie zareagowała. Próbowałem kilka razy zacząć jakąś rozmowę. Nie pamiętam dokładnie, co się później stało, lecz wiem, że skończyłem przygotowania do szkoły i wyszedłem. Na pewno spróbowałem jeszcze raz zachęcić ją, aby wyszła z łóżka, lecz bez powodzenia. Nie wiedziałem wtedy, co jeszcze można było zrobić, wyszedłem więc z domu nie jedząc śniadania, lecz tak naprawdę to nie byłem w tamtej chwili głodny. W spiżarni były płatki zbożowe, które mogłem zjeść, ale jakoś tak wyszedłem do szkoły.

Continue reading

Dwie Ruby w moim życiu_1

Allaboutfamilies

Przemyślenia nad chorobą umysłową i chrześcijańską wiarą. Jak to wszystko u mnie się zaczęło.

Norman Bales

Dlaczego o tym piszę

Zaczynam dziś cykl artykułów poświęconych chorobom umysłowym. Nie jestem psychologiem, lecz sporą część życia spędziłem w towarzystwie chorych.

W moim życiu były dwie kobiety, które miały na imię Ruby. Pierwszą z nich była moja matka. Urodziła się 1908 roku i odeszła do Pana w 1980. Uważam, że było to miłosierne, choć zmarła po walce z rakiem. Przez ostatnie 35 lat cierpiała na schizofrenię. Druga Ruby to moja córka. Cierpi na dwubiegunową chorobę. Rozumie to, że musi zażywać leki i funkcjonuje odpowiedzialnie. Prowadzi udany biznes, ma szczęśliwe małżeństwo, lecz nie jest w stanie rozpoznać swego stanu. Jak to ujmuje: „Niektórzy ludzie mają złamane nogi, ja ma dwubiegun”. Ten cykl został napisany za jej zgodą i pewnym wkładem.

Chciałbym myśleć o sobie, że jestem normalny, lecz w jakimś sensie nie sądzę, aby był ktoś taki jak „normalna” osoba. Choć pewnie wielu nie zgodzi się z tym, można prawdopodobnie powiedzieć, że wszyscy mamy jakieś umysłowe problemy. Można kłócić się z tym, jakich wyrazów używam, można też nazywać to „emocjonalnymi sprawami”, może „psychologiczne problemy” byłoby nieco mocniejsze, lecz większość z nas przeżywa jakieś formy niestabilności, braku równowagi czy wewnętrznego konfliktu. Każdemu z nas zdarza się czasami, że zachowuje się niewłaściwie. Gdy publicznie popełnimy jakąś gafę, mówimy coś w rodzaju: „Powinienem był lepiej wiedzieć”, czy „To nie było mądre”. Nikt nie zachowuje się całkowicie poprawnie przez 100% czasu, a jednak opieramy się wszelkim sugestiom, że nasze zachowanie jest „nienormalne”.

Continue reading

Nauka dowodzi, że seks przedmałżeński ma wpływ na mózg

 Jeremy Wiles

Jest powód, dla którego zerwanie relacji seksualnych jest o wiele bardziej bolesne emocjonalnie i znacznie trudniejsze do zapomnienia niż takie, w których nie pojawia się seks. Istnieje kilka neurochemicznych procesów zachodzących podczas seksu, które są „klejem” dla ludzkiego przywiązania.

Seks silnie pobudza mózgu. Akt współżycia seksualnego powoduje pragnienie ponownego powrotu do tego. Mózg produkuje dużo dopaminy-silnej substancji chemicznej, która jest porównywalna z działaniem na mózg heroiny. Dopamina jest wewnętrznym systemem nagradzania / przyjemności. Dopaminy wpływa na to jak zapamiętujemy zdarzenia.

Drugim elementem jest oksytocyna, której działanie ma na celu przede wszystkim pomóc nam zapomnieć to, co jest bolesne. Oksytocyna jest hormonem produkowanym głównie w kobiecym organizmie. Gdy kobieta urodzi dziecko i karmi je piersią, produkuje wówczas dużo oksytocyny, która wiąże ją z dzieckiem. Z tego powodu matki gotowe są umrzeć dla dziecka, ponieważ już się emocjonalnie związały na skutek działania oksytocyny, która jest uwalniana, gdy skóra matki przylega do skóry dziecka.

To samo zjawisko występuje, gdy kobieta zbliża się do mężczyzny. Oksytocyna zostaje uwolniona, a to powoduje emocjonalną więź pomiędzy nią a mężczyzną. Czy zastanawialiście się czasami, dlaczego kobieta pozostaje z mężczyzną, który się nad nią znęca? Teraz wiemy, że dzieje się tak, dlatego, że jest z nim emocjonalnie związana z powodu oksytocyny uwalnianej podczas seksu.

Mężczyźni wytwarzają wazopresyny, które są również określane jako „hormon monogamii” i mają takie samo działanie, jak oksytocyna na kobiety. Wiążą mężczyznę z kobietą.

Te czynniki „więzi” zawężają nasz wybór do jednej osoby. Jest to coś wspaniałego dla związku małżeńskiego, ale naprawdę złe dla związku pozamałżeńskiego, bo, poszukując partnerki życiowej, traci się obiektywizm.

Continue reading

Dlaczego chrześcijańskie małżeństwa ponoszą porażkę_1?

 J. Lee Grady

Biblia mówi, że mężczyźni powinni traktować swoje żony jako równe sobie. Ale w męskiej kulturze łatwiej jest powiedzieć niż zrobić.

 Ilekroć jadę do Ameryki Łacińskiej zabieram ze sobą w walizce parę kajdanek. Używam ich jako wizualną pomoc, kiedy głoszę o postawie macho, która jest bardzo powszechna w tym regionie. Przypominam wszystkim na widowni, że esposa, słowo używane na określenie żony, jest tym samym słowem w języku hiszpańskim określającym kajdanki.

Esposas. Dlaczego słowo żona to również słowo określające formę zniewolenia? Ponieważ kobiety w wielu latynoskich krajach doświadczają niewyobrażalnych nadużyć w swoich domach. Puerto Rico, gdzie w zeszłym tygodniu głosiłem, ma jeden z najwyższych wskaźników przemocy domowej w Ameryce Łacińskiej, a wiele kobiet umiera tam co roku z rąk swoich partnerów.

Continue reading

Głupie matki

Patrice Lewis

(Również:  „Głupie decyzje„)

Tłum. B.M.

Ach, Dzień Matki. Najbardziej sentymentalny i bzdurny dzień w roku, dzień, kiedy matki na całym świecie są zalewane przesłodzonymi wyrazami wdzięczności i uwielbienia, bez względu na to czy na zasługują, czy nie.

Ten artykuł NIE jest skierowany do kobiet, które już są matkami, ale do tych, które jeszcze nie rozpoczęły macierzyńskiej podróży. Tak naprawdę to Dzień Matki zaczyna się dużo wcześniej, zanim dziecko (rodzone lub adoptowane) znajdzie się w ramionach kobiety. Pod pewnymi względami macierzyństwo ma drugorzędne znaczenie, gdy weźmiemy pod uwagę to, co ma miejsce wcześniej. Mam na myśli oczywiście moment, gdy matka decyduje się na poczęcie dziecka. Kilka jej decyzji będzie miało wpływ na życie jej dzieci.

Zamiast gratulować wszystkim matkom i wysławiać je za to, że zrodziły dzieci, zapytałabym o jedną z dwóch spraw. Po pierwsze, jak dobrze wybrałyście mężczyznę na ojca swoich dzieci? A po drugie, jeśli popełniłaś błąd, co robisz, żeby go naprawić? Zanim odbierzesz honory bycia matką, musisz także wziąć odpowiedzialność.

William Penn (1644-1718) w swojej książce „Owoce samotności” napisał: „Ludzie na ogół bardziej dbają o swoje konie i psy niż o własne dzieci”. Powiedział również: „Jesteśmy zbyt beztroscy wobec potomstwa; nie bierzemy pod uwagę tego, że jakie ono jest, takie będzie następne pokolenie”. Continue reading