Category Archives: Ibrahim Raymond

Muzułmańskie Bractwo wzywa do stworzenia „Arabskich Stanów Zjednoczonych” ze stolicą w Jerozolimie

Raymond Ibrahim  

20 grudnia 2011

Jihad Watch

Kolejny raz widzimy jak zachodnie koncepcje, gdy zostają wyartykułowane przez islamską strukturę, prowadzą do antytezy  zachodniej myśli. Na przykład: idea „demokracji” i „wyborów”, sugerujące „wolność”, „prawa człowieka”, „swobody” itp., są dziś wykorzystywane do wprowadzenia władzy szariatu, antytezy zachodniego prawa.

Safwat Hegazy

W tym ostatnim wideo Muzułmańskiego Bractwa, dr Safwat Hegazy, popularny kaznodzieja mówi o tym, że pragnie, aby arabskie kraje stały się podobne do “Stanów Zjednoczonych”, aby ukształtowały “Arabskie Stany Zjednoczone”.  O ile może wyglądać na cel godny podziwu (bądź neutralny) to należy pamiętać co rzeczywiście ma na myśli. Chodzi o wskrzeszenie kalifatu, który z samej natury istnieje po to, aby rozszerzać się różnymi środkami w tym przez dżihad.

Co więcej, Hegazy wyraźnie stwierdził, że jest zainteresowany tym, aby „Arabskie Stany Zjednoczone” były zawiązane nie tyle arabską solidarnością (nacjonalizmem), co bardziej islamską współpracą (religią).

Gdy stał się bardzo wylewny opowiadając o tym, jakby to było wspaniale, gdyby arabskie kraje były zjednoczone w jednym bloku, świecki i sceptyczny gospodarz wywiadu niechętnie zgodził się z nim: „dopóki stolicą jest Kaira” to znaczy tak długo, jak długo zostanie utrzymana integralność Egiptu. Na to Hegazi odpowiedział: „Nie, ja mówię, że stolicą jest Jerozolima, jeśli Allach zechce”.

Tak więc, podobnie jak święty wyraz: „demokracja” jest używany w muzułmańskim świecie do budowania faszystowskich rządów, tak też wyobrażenie „Arabskich Stanów Zjednoczonych” pełne jest problemów – od eliminacji Izraela do ustanowienia ekspansjonistycznego kalifatu na jego gruzach.

 ………………………………………………………………………………………………………………………………………………..

receive the latest by email: subscribe to raymond ibrahim’s free mailing list

раскрутка

Muzułmańskie prześladowania chrześcijan na rozstajach

Czas na działanie jest teraz lub nigdy.

Raymond Ibrahim

Raymond Ibrahim

21 grudnia 2011

Oryg.:  Christian Solidarity International

 http://www.raymondibrahim.com/10899/muslim-persecution-of-christians-at-a-crossroads

Poniżej znajduje się artykuł napisany dla  Christian Solidarity International, „międzynarodowej chrześcijańskiej organizacji praw człowieka, propagującej religijną wolność i godność człowieka oraz pomagającą ofiarom religijnych prześladowań, katastrof oraz represjonowanym dzieciom”.

Podpiszcie petycję CSI , ponaglającą prezydenta Obamę, aby w czasie zbliżającej się mowy na temat Stanu Państwa przedstawił „politykę swojej administracji mającej na celu nie dopuszczenie do wykorzenienia narażonych na niebezpieczeństwo chrześcijańskich społeczności i innych religijnych mniejszości na muzułmańskim Bliskim Wschodzie”.

Wielu mieszkańców Zachodu było zszokowanych, gdy główne media przedstawiały kilka miesięcy temu sytuację pastora Yousef Nadarkhaniego, który miał zostać zgładzony za opuszczenie islamu, nie mogąc uwierzyć, że w XXI wieku ludzie ciągle są prześladowani, i to przez swoje rządy, po prostu za to, że są chrześcijanami.

Fakty są takie, że muzułmańskie prześladowania chrześcijan czasach nam współczesnych stale narastają stają się gorsze. Ponieważ jednak tylko jeden przypadek na setki zyskuję uwagę, niewielu na Zachodzie ma jakiekolwiek pojęcie o tym, że w ogóle istnieją.

Na rozdrożu

Na przykład: mniej więcej w tym samym czasie, gdy historia pastora Ndarkhaniego znalazła się na czołówkach gazet, 129 chrześcijan w Sudanie zostało uwięzionych i jeden w Somalii został ścięty, podobnie jak pastor tylko za to, że nawrócił się na chrześcijaństwo.

Dziesiątki innych udokumentowanych przypadków prześladowań przypadków prześladowań pojawiło się w tym samym czasie, lecz żadne z nich nie zyskało uwagi mediów. Są to przypadki chrześcijan więzionych, torturowanych i zabijanych za rzekome „bluźnienie” islamowi; chrześcijanki były porwane i gwałcone ponieważ są „niewierne”; kościoły palono, Biblie konfiskowano, a krzyże niszczono, w jednym przypadku młody chrześcijanin został zabity za odmowę usunięcia swego krzyżyka.

Dla nikogo, kto jest trochę zaznajomiony z historią i tradycyjnym nauczaniem, nic z tych rzeczy nie jest zaskoczeniem. To wszystko demonstruje ciągłość trwającą 14 wieków. Wraz z przypływem oraz towarzyszącym temu wzrostem antychrześcijańskiej przemocy, samo istnienie chrześcijan oraz innych nie-muzułmańskich społeczności jest zagrożone. Proces religijnego oczyszczania może doprowadzić do ich wykorzenienia w ciągu jednego pokolenia [p. Genocide Warning]

Dlaczego więc mamy do czynienia z tak wielką nieświadomością tych spraw na „humanitarnym” w innych przypadkach Zachodzie?

Jedną z przyczyn jest współczesna historia. W czasie kolonialnej ery i w połowie XX wieku, gdy zachodnie wpływy w muzułmańskim świecie były silne, prześladowania chrześcijan były w znacznym stopniu ujarzmione.  W związku z tą ciszą pokolenia mieszkańców Zachodu uznały, że wydarzenia dziejące się tamtym czasie są reprezentatywne. Zazwyczaj  pomijają historyczne i doktrynalne korzenie prześladowań chrześcijan żyjących pod panowaniem islamu i dlatego całkowicie nie zrozumieli tego, co przy tej wiedzy jest oczywiste.

Ta anachroniczna perspektywa jest wymuszana przez „strażników wiedzy”, mainstreamowe media, akademie i politycznych aktywistów oraz apologetów, którzy doprowadzili do nie istnienia tych niewygodnych prawd o prześladowaniach, a to wszystko w imieniu „multikulturalizmu” i „politycznej poprawności”.

Przykładem niech będzie to, że, oprócz tego jak rzadko pojawiają się w głównych mediach informacje o prześladowaniach chrześcijan, to niemal zawsze są one umieszczane w kontekście „sekciarskich walk” czy innych neutralnych zwrotów, które wiążą ofiary z prześladowcami. Podobnie jest z zachodnimi ośrodkami akademickimi, którym nie wystarcza poleganie na faktach dotyczących muzułmańskiego świata, a często nakręcają sprawy, dostosowując fakty do panującej multikulturowej ideologii, a nie odwrotnie.

Zasadniczo sytuacja jest jeszcze rozjątrzana ponieważ większość zachodnich chrześcijańskich przywódców albo boi się „obrażenia” muzułmanów, albo chce wyglądać na „tolerancyjnych” i  niechętnie mówi otwarcie o prześladowaniach. Jeśli można tego spodziewać się po świeckich dziennikarzach to milczenie tylu kościelnych przywódców jest o wiele bardziej zdumiewające.

Dziś, w świetle tak zwanej „Wiosny Arabskiej”, Zachód musi przyjąć do wiadomości zagrożenie przetrwania chrześcijan na Środkowym Wschodzie. Już dostrzegamy owoce demokracji w muzułmańskich krajach, takich jak Irak, gdzie od chwili obalenia Saddama Husseina chrześcijanie są brutalnie prześladowani w takim stopniu, że połowa z nich uciekła z rodzinnej ziemi, gdzie grozi im całkowity zanik; jak Afganistan, gdzie w dziesięć lat po obaleniu przez Zachód Talibów, co kosztowało miliardy dolarów i tysiące istnień ludzkich, ostatni publiczny kościół został zniszczony, a chrześcijanie cierpią z powodu praw zakazujących bluźnierstwa i apostazji wprowadzonych na siłę przez rząd zainstalowany przez Zachód.

Teraz, kiedy muzułmanie w arabskich krajach zaczynają wybierać islamskie partie, które nie tają swojej zajadłości przeciw chrześcijanom, ich przyszłość wygląda szczególnie ponuro.

Pierwszym krokiem do poprawienia tej sytuacji jest po prostu świadomość: uzmysłowić to ludziom Zachodu. Aby to zrobić establishment najpierw musi zostać wytrącony ze swego zadowolenia i ponownie ocenić swoje politycznie poprawne komentarze.

W przyszłym miesiącu prezydent Obama będzie przemawiał w senacie na temat Stanu Państwa, gdzie ma możliwość użyć kilku wyważonych słów i dodać na przykład, że kontyngent pomocy dla muzułmańskich państw zależy od ochrony religijnych mniejszości. Wraz z domaganiem się odpowiedzialności od tych państw, takie słowa mogłyby dalej prowadzić na Zachodzie do ponownej oceny ugruntowanych sposobów przekazu i uruchomienia efektu domina wiedzy.

Przez podpisanie petycji do prezydenta (CSI’s Petition to the President), masz szansę, aby zachęcić go do tego.

раскрутка сайта

Zbiorowe karanie w islamie

„Wszędzie, gdziekolwiek możecie ich dosięgnąć”

Raymond Ibrahim

Oryg.:  Hudson New York

8 grudnia 2011

W czasie ostatnich awantur w Egipcie pewien chrześcijanin nieumyślnie zabił Muzułmanina. Ten incydent, jak podaje AINA report,   zamienił się w zbiorowe karanie wszystkich Koptów w wiosce, gdzie byli większością”. Dwóch chrześcijan, którzy „nie brali udziału w tej kłótni” zostało zabitych; inni byli kłóci nożami i poważnie ranni. Jak zwykle „po zabójstwie Koptów muzułmanie ruszyli w szale, łupiąc i paląc domy chrześcijan i ich biznesy”. Pomimo tego wszystkiego „muzułmanie twierdzą, że jeszcze nie pomścili” śmierci swojego zabitego współ-wiernego i zachodzi obawa o to, że zostanie dokonana „masowa masakra Koptów”. Wielu chrześcijan uciekło ze swoich domów bądź ukrywa się.

Zbiorowe karanie dhimmis – (nie muzułman), którzy nie chcą nawrócić się, gdy ich ziemie zostają zajęte przez muzułmanów, tych niewiernych, którzy są traktowani jako ‘druga klasa’ – za przestępstwa jednostek jest standardem w islamie. W tym przypadku, zabrania się dhimmis/niewiernym uderzenia, a co dopiero zabicia, muzułmanina, nawet jeśli to ten drugi wywołał konflikt. Przed bijatyką, w której został zabity, muzułmanin z pomocą radykalnych Salafistów spalił dom chrześcijanina a w czasie kłótni groził jego mieniu. Mimo wszystko, nie-muzułmaninowi nie wolno podnieść ręki na muzułmanina, nawet w obronie własnej.

Zbiorowe karanie egipskich chrześcijan jest powszechne. Wcześniej, w tym roku, gdy chrześcijanin został oskarżony o spotykanie się z muzułmanką, 22 chrześcijańskie domu zostały podpalone przy okrzykach „Allahu Akbar”. Gdy jeden muzułmanin fałszywie oskarżył innego chrześcijanina, jeden został zabity, 10 znalazło się w szpitalu, starsza kobieta została wyrzucona z balkonu drugiego piętra, a domy i posiadłości były plądrowane i podpalane, jak udokumentowano w raporcie trafnie zatytułowanym: „Zbiorowe ukaranie egipskich chrześcijan”.

Takie przykłady nie są ograniczone do Egiptu. Gdy rysunki Mahometa, uważane przez muzułmanów za bluźniercze, zostały opublikowane w Europie to w muzułmańskich krajach tak odległych jak Nigeria mordowani byli chrześcijanie. Gdy Papież Benedykt cytował historię uznawaną przez muzułmanów za niepochlebną, w Somalii została zamordowana zakonnica. Kiedy kilka miesięcy temu pastor z jakiejś marginalnej grupy spalił Koran, dziesiątki pracowników pomocy ONZ zostało zabitych w Afganistanie przez muzułmanów, niektórzy z nich ścięci.

Praktyka atakowania jednej grupy chrześcijan w zemście za zachowania innej grupy ma swoje korzenie w islamskim prawie. Pakt Omraa, fundamentalny tekst dotyczący tego, jak należy traktować dhimmis, wyraźnie mówi o konsekwencjach złamania jakiegokolwiek warunku upokarzającego czy pozbawiającego ich sił, z tych, które nie-muzułmanie muszą przyjąć, aby mieć zagwarantowany pewien stopień bezpieczeństwa w muzułmańskim państwie: „Jeśli w jakikolwiek sposób naruszymy te zobowiązania…. Zrzekamy się naszego przymierza i podlegamy karom za nieposłuszeństwo i działalność wywrotową” – a te kary obejmują zniewolenie, gwałt i śmierć.

Jak wskazuje Mark Durie w książce na temat stanu bycia dhimmis The Third Choice :

“Każde naruszenie przez pojedynczego dhimmi może skutkować dżihadem wykonanym na całej społeczności. Muzułmańska jurysdykcja przedstawia tą zasadę jasno i wyraźnie. Na przykład jemeński prawnik, Al-Murtada, napisał tak: „Umowa zostanie zerwana, jeśli wszyscy bądź jeden z nich złamie ją” a Marokańczyk, Al-Maghili, nauczał: „Fakt, że jednostka (czy jedna grupa) spośród nich złamie status jest wystarczającym pogwałceniem, aby unieważnić je wobec wszystkich”.

Powinno zwrócić się uwagę na to, że takie samo podejście stosuje się do wszystkich nie-muzułańskich grup – Żydów, Hindusów, Buddystów itd. – żyjących wśród muzułmańskich większości. Ponieważ jednak chrześcijanie są najbardziej widoczną niewierną mniejszością w islamskim świecie, najwięcej przykładów ich dotyczy. Na przykład Koptowie są szczególnym celem, ponieważ składają się na największy chrześcijański blok na Bliskim Wschodzie. (Wiele stuleci przed muzułmańskim podbojem, Egipt był głównym centrum chrześcijaństwa a Aleksandria prawdopodobnie była równa Rzymowi jeśli chodzi o teologiczny autorytet.  Po stuleciach prześladowań chrześcijanie nadal są żywotnie obecni w Egipcie.)

Niemniej, dziś, w miarę jak świat kurczy się, a muzułmanie łączą Zachód z „chrześcijaństwem”, powody do prześladowania muzułmańskich chrześcijan rosną: etniczne pochodzenie i geografia nie mają już znaczenia; wspólna religia, nawet jeśli tylko nominalna, sprawia, że wszyscy „chrześcijanie” są odpowiedzialni za siebie nawzajem.

Przyjrzyjmy się Irakowi: tam chrześcijanie prześladowani są częściowo za „ich religijny związek z Zachodem”. W zeszłym roku atak na kościół w Bagdadzie, gdzie ponad 50 chrześcijan zostało wyrżniętych, został zainicjowany w „odwecie” za absurdalne oskarżenia Egipskiego Kościoła Koptyjskiego.

Niemal tysiąclecie temu, to Koptowie byli masakrowani, gdy ich zachodni współwyznawcy (Krzyżowcy) zdobyli dostęp do islamskich domen. Logika tego była jasna: ukarzemy tych chrześcijan (Koptów), ponieważ ich możemy, zamian za tamtych (Krzyżowców).

To w tym kontekście można zrozumieć uzasadnienie stojące za atakiem dżihadystów na kościół  w Bagdadzie, którzy posunęli się tak daleko, aby grozić wszystkim chrześcijanom na całym świecie jako „uzasadnionym celom dla mudżahedinów [świętych wojowników], gdziekolwiek mogą ich dosięgnąć”.

Jakkolwiek śmiałe to się wydaje, stwierdzenie “gdziekolwiek mogą ich dosięgnąć” oznacza po prostu, że jest to świat osiągalny dla islamu, podatni są nie-muzułmani: chrześcijanie, Żydzi, Buddyści, Hindusi, – a nie ich Zachodni odpowiednicy – którzy nadal będą stanowić te cele, nawet gdy Zachód odwraca wzrok.

продвижение

Administracja Obamy zakazuje wiedzy o islamie

 Raymond Ibrahim

30 października  2011

To że administracja Obamy  cenzoruje fotografie nieżyjącego Osamy bin Laden, aby nie obrażać muzułmanów, to jedno, ale żeby cenzurować słowa, a szczególnie te, które mają decydujące znaczenie dla bezpieczeństwa Stanów zjednoczonych?

Magazyn Daily Caller  ujawnia, że “administracja Obamy wycofuje wszystkie materiały szkoleniowe przeznaczone dla funkcjonariuszy prawa oraz narodowego bezpieczeństwa, aby usunąć wszelkie odniesienia do Islamu, jakie mogą być uznane przez niektóre muzułmańskie grupy za obraźliwe”.

Ten ruch pojawił się po oskarżeniach organizacji popierających takich jak Council on American Islamic Relations (CAIR – Rada ds. Relacji Amerykańsko Islamskich) oraz innych, które zostały  zidentyfikowane jako czołowe grupy Muzułmańskiego Bractwa w 2004 w sprawie zbierania funduszy na działania terrorystyczne przez Holy Land Fundation. W środowym artykule tytułowym Los Angeles Times, prezydent Muzułmańskiej Rady Spraw Publicznych (Muslim Public Affairs Council MPAC), Salam al-Marayati, groził FBI całkowitym odcięciem współpracy między amerykańskimi muzułmanami a siłami bezpieczeństwa, jeśli agencja nie dokona przeglądu materiałów szkoleniowych dla funkcjonariuszy ochrony porządku publicznego. Utrzymanie tych materiałów w obecnej postaci: „podkopuje relacje między funkcjonariuszami a społecznością muzułmańskich Amerykanów”, jak napisał al.-Marayati. Liczne internetowe źródła podają szczegóły bliskich powiązań MPAC z CAIR. W tym artykule Al.-Marayati żądał, aby Departament Sprawiedliwości oraz FBI „wyraźnie i niedwuznacznie przeprosili  społeczność amerykańskich muzułmanów” i „ustanowili gruntowny i jasny sposób weryfikacji procesu selekcji zarówno szkoleniowców jak i materiałów”.

Tak więc, zgodnie z tym, po przedyskutowaniu sprawy z Generalnym Prokuratorem, Dwight C. Holton powiedział: „Chcę to powiedzieć całkowicie jasno: wszelkie szkoleniowe materiały, które przedstawiają islam jako religię przemocy czy choćby skłonną do przemocy są złe, są obraźliwe i są sprzeczne ze wszystkim co ten prezydent, ten prokurator generalny i Departament Sprawiedliwości reprezentują. Nie będzie to tolerowane”.

Jeszcze przed tymi muzułmańskimi oskarżeniami i groźbami Prezydent Obama wspominał o cenzurowaniu słów, gdy przemawiał wkrótce po swoim wyborze, przejmując urząd: „Słowa są ważne,… ponieważ jednym ze sposobów wygrania tych zmagań [tj.: „wojny z terrorem”] jest bitwa o serca i umysły [muzułmanów]” (po czym nastąpiły takie rzeczy jak zalecenie NASA, aby sprawił, żeby muzułmanie „dobrze się czuli„).

Jakby nie było już wystarczająco żałosnego braku badań dotyczących muzułmańskich praw i doktryny wojennej w programach zajęć amerykańskiej armii, w tym w Pentagonie oraz Amerykańskiej Szkole Wojskowej  – ta administracja wprowadza jeszcze bardziej agresywny program cenzorski, który dalej pogorsza sprawę. Zeszłoroczny Kwartalny Raport obrony (Quarterly Defense Report [QDR]), strategiczny dokument, nie wspomina nawet z daleka niczego, co dotyczy islamu, choć podkreśla, że  zmiana klimatu wydaje się im „przyspieszać brak stabilizacji i konflikty” na całym świecie.

Ta próba oczyszczenia islamu sięga wstecz 2008 roku do rządowego memo, który nie tylko ostrzega przez „obrażaniem”, „znieważaniem” czy „konfrontowaniem” muzułmanów, lecz usiłuje usprawiedliwiać  cenzurę następująco:

Nigdy nie należy używać terminu “dżihadysta” czy “mudżahedin” w rozmowach na temat terrorystów. Mudżahedin, święty bojownik, jest w kontekście sprawiedliwej wojny cechą pozytywną. W języku arabskim „dżihad” oznacza „dążącego drogą Bożą” i jest używany w wielu kontekstach poza wojną. Nazywanie naszych wrogów dżihadystami i ich ruchu globalnym dżihadem usprawiedliwia ich działania [podkreślenie dodano].

Oprócz tego, że powyższa definicja poważnie wprowadza w błąd to uwaga, jakoby słowa, których używamy, w ogóle miały mieć jakikolwiek wpływ na to co jest a co nie jest uzasadniona dla muzułmanów, jest czymś więcej niż brakiem kompetencji: muzułmanie nie czekają na Amerykanów czy ich rząd – czyli na błądzących, zwiedzionych, a jednym słowem: niewiernych – na określenie czym dla nich jest islam. Dla muzułmanów wyłącznie prawo szariatu decyduje co jest dobre, a co złe; cokolwiek pasuje do szariatu jest dobre, wszystko co jest poza szariatem jest złe.

Amerykański rząd mniej musi martwić się o słowa, które podobają się muzułmanom, a więcej o to, aby dostarczyć wywiadowi, nie wspominając o własnych obywatelach, właściwej wiedzy dotyczącej natury tego zagrożenia.   jaki sposób, bez słów odnoszących się do islamu, analitycy mają nadawać sens obecnemu konfliktowi? Jakie są cele i motywacje dżihadystów? Jakie ich metody działania? Kto może ich “zradykalizować”? Z kim się łączą? Kto ich wspiera? Te i mnóstwo innych pytań są niezrozumiałe bez możliwości swobodnego używania słów dotyczących islamu.

Wiedza wiąże się z językiem: im bardziej precyzyjny język, tym dokładniejsza wiedza. Aby w obecnym konflikcie zdobyć właściwą wiedzę, która jest żywotnie istotna dla zwycięstwa, musimy zacząć od precyzyjnego słownictwa.

Oznacza to, że analitycy wywiadu i twórcy polityki muszą móc swobodnie używać i doceniać znacznie słów dotyczących islamu, zaczynając od samego słowa „islam”  – poddanie prawu szariatu na bazie ogólnoświatowej – aby oddzielić założenia i imperatywy całkowicie odmienne od tych znanych w powszechnym prawodawstwie Zachodu. Cokolwiek podpada pod szariat jest prawe, w tym nierówne traktowanie prawa; brak religijnej i płciowej równości, kryminalizacja stylu życia według wyboru, jak też brak wolności religijnej i mowy – a wszystko, co nie podpada pod szariat jest złe.

Znaczy to, z amerykańskie wojsko musi zacząć badać i wyjaśniać islamskie prawa i doktrynę wojenną bez obawy o represje, jak to było przypadku stratega kontr terroryzmu, Stephena Coughlin , który został zwolniony przez Pentagon za to, że skupił się na islamskiej doktrynie, stając się w ten sposób politycznie niepoprawny. Oznacza to, że amerykańskie przywództwo musi potraktować to starożytne powiedzenie – „Poznaj swojego wroga ” – poważnie .

– – – – – – – – –

Raymond Ibrahim, jest specjalistą ds Bliskiego Wschodu/Islamu autorem The Al Qaeda Reader, jak też członkiem David Horowitz Freedom Center oraz  Middle East Forum.продвижение сайта

Muzułmański szejk modli się o zło

Raymond Ibrahim  

 30 listopada  2011

Jihad Watch

Link do filmu:  Muzułmański szejk modli się o zło

Zaraz po opublikowaniu artykułu „Muslim Prayers of Hate„, w którym znajdowały się link do filmów z różnymi muzułmańskimi duchownymi wołającymi do Allacha o to, aby uderzył przeciwników bólem i chorobą, w tym rakiem, zostały one usunięte przez You Tube. Przeglądając Internet w związku z innym artykułem (w którym zajmuję się stwierdzeniem Muzułmańskiego Bractwa, że ci, który odrzucają szariat to „pijacy, ćpuny i cudzołożnicy„), trafiłem na „odpowiednie wideo” samego szejka Abdullaha Nihari, najbardziej ożywionego duchownego w wersji oryginalnej usuniętej przez YouTube.

Ta wersja (powyżej) pokazuje również większy kontekst: gniew Nihariego jest wyraźnie skierowany przeciwko tym „sprzyjającym zachodowi” muzułmańskim władzom (dosł.: „Westernizing”), które ograniczaj studiowanie Koranu/islamu, niewiele robią, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się alkoholu, narkotyków i cudzołóstwa”. W pewnym momencie, 00:36, wypowiada następującą modlitwę:

Panie, Panie, potępiamy ich przed tobą! Zamroź krew w ich żyłach! Uderz ich złem lub co najmniej zamroź krew w ich żyłach, aż będą modlić się o śmierć, lecz jej nie otrzymają! O, panie,! O, panie! O, panie…

(Przeczytaj ten artykuł I zobacz w jaki sposób inni muzułmańscy przywódcy „modlą się” w tym jak wygląda w Mecce formalne wstawiennictwo do Allaha: „spraw, aby (chrześcijanie i Żydzie) żyli w niewoli nieszczęścia, udrapuj ich w nieskończoną rozpacz, uporczywy ból i nieustającą dolegliwość; napełnij ich życie smutkiem i bólem, i zakończ ich życie upokorzeniem i uciskiem; …”

Nie trzeba rozumieć arabskiego, aby ocenić nienawiść Nihari’ego: obserwuj  film od 36 sekundy (to, co było wcześniej zostało zdjęte) i przyjrzyj gestykulacji, gdy kleryk wypowiada swoje przekleństwa, jak uderza w podłogę laską, ciska obrazem i tłucze o ścianę.

раскрутка

Miesiąc muzułmańskich prześladowań chrześcijan – październik 2011

“Świat trwa w milczeniu; to tak, jakby pochłonęła nas noc”. „The World Remains Silent; It Is As If We Had Been Swallowed Up by The Night.” Raymond Ibrahim 17 listopada 2011 at 4:45 am

Egipska masakra, gdzie wojsko zabiło dziesiątki chrześcijan protestujących przeciwko niszczeniu ich kościołów – dominuje w październikowych doniesieniach o prześladowaniach. Fakty i szczegóły dotyczące „przestępstw przeciwko ludzkości” wojska, które zostały udokumentowane w tym raporcie, obejmują filmy wideo, pokazujące uzbrojone pojazdy rozjeżdżające cywilów, zebrane są tam kłamstwa i oszustwa stosowane przez egipskie władze i państwowe media, a także inne sprawy, które są pomijane przez Zachód.

Stale pojawiają się nowe potępiające dowody: armia egipska nie tylko zaplanowała masakrę chrześcijan, aby nauczyć ich „lekcji”, mówiącej, żeby nigdy więcej nie protestowali, lecz „szwadrony śmierci” zostały rozstawione na budynkach poprzedniej nocy, aby strzelać z ukrycia do protestujących. Zamiast sprawdzać żołnierzy, którzy celowo rozjeżdżali demonstrantów, wojsko arresztuje przypadkowych Koptów po prostu za to, że „są chrześcijanami.” Ostatecznie, komisja do badania faktów Egipskiej Rady Narodowej Praw Człowieka właśnie wydała swoje sprawozdanie, które,zgodnie z oczekiwaniami, „oczyszcza” rolę wojska, „zapewniając, że wojsko nie strzelało w ogóle ostrą amunicją do protestujących, ponieważ strzelano tylko ślepakami w powietrze, aby rozproszyć demonstrantów”, które to twierdzenie zostało natychmiast odrzucone przez naocznych świadków.

W międzyczasie zachodnie rządy nie tylko trwają w apatii, lecz jako okazało się, „główny muzułmański doradca Obamy blokuje dostęp chrześcijan z Bliskiego Wschodu do Białego Domu”.

Newt Gingrich doszedł do wniosku, że „strategia Obamy na Bliskim Wschodzie jest całkowitym, groteskowym niepowodzeniem” i wiąże ze sobą „arabską wiosnę” z „antychrześcijańską wiosną”. Ann Widdecombe oskarżyła brytyjski rząd o “podwójne standardy, ponieważ z jednej strony straszy odcięciem pomocy humanitarnej dla krajów prześladujących gejów, równocześnie z drugiej, odwracając się od prześladowań chrześcijan”. Nawet chrześcijańscy pastorzy na Zachodzie wyraźnie bardziej przejęci promowaniem międzywyznaniowego dialogu z muzułmanami, niechętnie wspominają o prześladowaniach swojej trzodzie.

Skategoryzowane tematycznie, pozostała porcja muzułmańskich październikowych prześladowań chrześcijan na świecie, obejmuje (lecz nie jest ograniczona do) następujących wypadków, wymienione w kolejności alfabetycznej według krajów, niekoniecznie według stopnia okrucieństwa.

Kościoły

Afganistan: Dziesięć lat po interwencji Stanów Zjednoczonych i obaleniu Talibów koszem ponad 1700 amerykańskich żołnierzy i 440$miliardów dolarów podatników, Departament Stanu właśnie ujawnił, że został zniszczony ostatni chrześcijański kościół. Sprawozdanie wyjaśnia dalej, że afganistański rząd, zainstalowany przez USA, jest częściowo odpowiedzialny za takie antychrześcijańskie sentymenty, na przykład przez podtrzymywanie praw o apostazji, które z muzułmanina nawracającego się na inną religię czyni kryminalistę, zasługującego na karę śmierci.

Indonezja: Muzułmanie i władze wyrzuciły chrześcijan z ich kościoła i zamknęły go „za prawdopodobne zaangażowanie się w „‘prozelityzm’ głównie muzułmańskiego obszaru”. Jak to było w poprzednich przypadkach, gdy kościoły są zagarniane „ci fundamentaliści byli wspierani i podżegani przez lokalną administrację”. Oprócz tego, muzułmanin stojący za atakiem na kościół,  w którym śmierć poniosły trzy osoby, wyznał, że działał zgodnie z rozkazem swoim dowódców, „w oparciu o Koran Sunnę.”

Kazachstan: W przeważającej większości muzułmański kraj wprowadził nowe dalsze prawa ograniczające wolność religii: „Wszystkie zarejestrowane kościoły muszą się ponownie rejestrować i wyłącznie te, które spełnią nowe wymagania zostaną zarejestrowane”. Stosownie z tym aktem, ”policja i tajni agenci prawdopodobnie zaatakowali ludzi zebranych na nabożeństwie oficjalnie zarejestrowanego protestanckiego kościoła Nowego Życia, twierdząc, że zgodnie z nowym Religijnym Prawem zgromadzenie „nie może spotykać się poza swoim prawnym adresem”. W czasie ataku, 17letnia kobieta została uderzona przez policjanta w wyniku czego straciła świadomość”.

Sudan: Wkrótce po tym, gdy prezydent Baszir “potwierdził zamiar przyjęcia całkowicie islamskiej konstytucji oraz wzmocnienia prawa szariatu,” „ośmieleni” muzułmanie, „twierdząc, że chrześcijaństwo nie jest już więcej akceptowane w tym kraju” zaatakowali chrześcijan starających się zbudować kościół. Podobnie jak wyżej, władze zagroziły zniszczeniem trzech budynków kościelnych „jako części wieloletniego zobowiązania do usunięcia chrześcijaństwa z Sudanu”.

Chrześcijańskie symbole

Egipt: Uczeń, chrześcijanin był duszony a następnie śmiertelnie pobity przez muzułmańskiego nauczyciela i innych uczniów za to, że odmówił zakrycia noszonego krzyża. Gdy dyrektor został powiadomiony o tym, co się dzieje, zignorował to i „dalej siorbał sobie herbatę”. Jeden ze znanych egipskich komentatorów ujął to tak: „nauczyciel zmuszał ucznia do zdjęcia krzyża, który nosił, a gdy uczeń zdecydowanie stanął w obronie swoich praw, nauczyciel wyzywał go w asyście innych uczniów. Chrześcijanin został bestialsko pobity, aż opuściło go ostatnie tchnienie”.

Arabia Saudyjska: Kolumbijski piłkarz “został aresztowany przez saudyjską policję moralną po tym, gdy pewien klient z marketu Riyadh oburzył się z powodu religijnych tatuaży sportowca, który miał, miedzy innymi, na ramieniu obraz twarzy Jezusa z Nazaretu…”.  Podobne zdarzenie miało miejsce w Arabii Saudyjskiej w zeszłym roku, gdy Rumiński zawodnik pocałował tatuaż krzyża, który miał umieszczony na ręce, po tym, gdy strzelił gola, co również wywołało publiczne wzburzenie.

Malediwy: Policja aresztowała 30 letniego hinduskiego nauczyciela za posiadanie Biblii i różańca. Ostatecznie został on wydalony z kraju po dwutygodniowym śledztwie. Zdaniem dyrektora był to „bardzo dobry nauczyciel, nie mieliśmy żadnych skarg na niego ostatnio”. Takie przypadki nie są odosobnione. „W zeszłym roku, malediwskie władze uratowały wierzącą hinduską nauczycielkę, gdy muzułmańscy rodzice jej uczniów zagrozili, że wrzucą ją do morza za „głoszenie chrześcijaństwa”, po tym, gdy narysowała w klasie kompas, który uznali za krzyż”.

Apostazja, bluźnierstwo, prozelityzm

Indie: Pewien mufti wezwał chrześcijańskiego kapłana przed sąd. Mufti twierdzi, że kapłan „zajmuje się w nawracaniem młodych muzułmańskich chłopców i dziewcząt na chrześcijaństwo, co jest zabronione przez islamskie prawo… „Podejmę wszelkie niezbędne środki, aby wykonać powierzoną mi przez islamskie prawo szariatu władzę”.

Iran: Bojownicy z podejrzanymi więzami z irańską bezpieką grozili śmiercią niemal dwunastu ewangelicznym chrześcijanom, którzy uciekli z Iranu, że jeśli nie będą „pokutować i prosić o przebaczenie’ i nie wrócą na islam, musza zginąć”. W podobnej sytuacji „grupa czterech oficerów napadła w stylu komando na muzułmanina nawróconego na chrześcijaństwo, aresztując go, konfiskując Biblię i „przenosząc go w nieznane miejsce… Jego rodzina została zastraszona, aby milczeli i nie mówili o tym incydencie nikomu”. Pewien chrześcijanin, nazwijmy go Mahomet, został aresztowany i przesłuchiwany „z oskarżenia o chrześcijaństwo”. Irański Sąd Naczelny nakazał ponowienie sprawy pastora skazanego na śmierć za odmowę wyrzeczenia się chrześcijańskiej wiary, częściowo dlatego, że „Iran odczuwa nacisk” rosnącej międzynarodowej społeczności wspierającej pastora.

Pakistan: Strażniczka wyznaczona do zapewnienia bezpieczeństwa Asia Bibi, chrześcijanki, matki pięciorga dzieci, skazanej na śmierć za “bluźniestwo”, biła ją, „prawdopodobnie z powodu antychrześcijańskich uprzedzeń, podczas gdy inni pracownicy rozmieszczeni tam dla jej bezpieczeństwa przyglądali się temu w milczeniu”. Nowe sprawozdanie mówi o tym, że legalizacja praw dotyczących bluźnierstwa  spowodowało wzrost prześladowań chrześcijan.

Dhimmitude” (ogólna obraza, poniżenia, ucisk obywateli “drugiej klasy”)

Egipt: W czasie próby zniszczenia ogrodzenia klasztoru, który chroni przed nielegalnymi odwiedzinami i złodziejami, wojskowi grozili koptyjskim mnichom „nową masakrą„. „Od 25 stycznia wojsko napadło już na kilka klasztorów niszcząc ogrodzenia jak i strzelało do zakonników i gości„. Pewien chrześcijanin, który został skazany na trzy lata „więzienia za „obrażanie wojska” został skierowany do szpitala psychiatrycznego, skąd, jak podają niektórzy analitycy, pacjenci często wychodzą jako „zniszczone ludzkie istoty”.

Irak: Pojawiło się nowe sprawozdanie pt.: „Podwójne życie irackich chrześcijańskich dzieci„, które opowiada o ich cierpieniu. „Jeśli dzieci przyznają się do wiary w Jezusa spotykają się z biciem i szydzeniem ze strony nauczycieli”, jak też ze zmaganiami swoich rodziców. „Przez pierwsze lata mojej wiary – opowiada ojciec. – przyprowadziłem wielu ludzi do kościoła, ponieważ miałem motywację byłem podekscytowany. Teraz nie zachęcam nikogo do tego, aby został chrześcijaninem ze względu na bardzo trudne własne doświadczenia”.

Francja: Rzucający kamieniami muzułmanie zaatakowali chrześcijan w czasie katolickiego święta, choć media to zignorowały: „wydawało by się, że milczenie mediów na temat tych zdarzeń, które zachodzą coraz częściej, służy usprawiedliwieniu, a nawet ochronie tych rasistowskich i antyreligijnych działań muzułmanów”.

Pakistan: Wraz ze śmiercią jednego mężczyzny “około 20 chrześcijan, w tym dzieci, mężczyzn i kobiet zostało poważni rannych” gdy „muzułmańskie gangi”, wynajęte przez wpływowego muzułmanina, napadły ich „aby zagrabić kawałek ich ziemi„, który to został zakupiony przez kościół na budowę sierocińca. W podobnym zamiarze muzułmański posiadacz ziemski zorganizował napadł na dom chrześcijan. Chorego ojciec został pobity i uprowadzono dwóch braci, którzy, jak twierdzono byli dłużnikami. Porywacz nałoży dodatkowe 70.000 rupii okupu. „Matka mężczyzn usiłowała przekazać policji doniesienie, lecz zostało odrzucone, ponieważ jeden z podejrzanych jest znajomym oficera”, nie wspominając o tym, że również muzułmaninem.

Turcja: Ministerstwo Edukacji w Ankarze opublikowało 10 punktowy podręcznik, który wypacza rolę asyryjskich chrześcijan, „potępiając ich jako zdrajców, którzy zbuntowali się przeciwko Turcji”. Wyrzekając się historycznej rzezi chrześcijan „dziś turecki rząd nie waha się przekręcać historyczne wydarzenia zamieniając role ofiary w napastnika… Około połowa asyryjskiej populacji została zabita lub zmarła z głodu bądź chorób w wyniku szeregu zabójstw dokonanych na zlecenie otomańskiego tureckiego rządu w czasie 1 Wojny Światowej”.

USA:  Muzułmanin nawrócony na chrześcijaństwo został zaatakowany przez muzułmanów, z powodu wiersza „który wyrażał ból spowodowany śmiercią sześciu milionów Żydów z rąk nazistów”. Napastnicy wycięli nożem na jego plecach gwiazdę Dawida, „śmiejąc się i recytując ten wiersz”. W innym incydencie muzułmański fizjoterapeuta „zaatakował” pacjentkę, chrześcijankę, mówiąc, że jej wiara jest zła” i „zabiła więcej ludzi niż jakakolwiek inna religia”. Napisała później: „Pan Ali okazał się być skrajnym rasistą wobec mojej chrześcijańskiej wiary. Wielu lekarzy, różne pielęgniarek oraz inni pracownicy medyczni z różnych religii zajmowali się mną, lecz pierwszy raz zostałam przyjęta przez takiego bigota jak pan Ali”.

 

Pakistański gwałt

Jak zwykle Pakistan, który wraz z Egiptem, osobliwie nie został zakwalifikowany w ostatnim sprawozdaniu dotyczącym religijnej wolności Departamenetu Stanu do „krajów szczególnej troski”, dominuje czołówki gazet w seksualnym wykorzystaniu chrześcijanek:

  • Porwana poprzedniej wigilii Bożego Narodzania “12 letnia chrześcijanka była zbiorowo gwałcona przez osiem miesięcy, zmuszona do nawrócenia a następnie „wyjścia” za jej muzułmańskiego napastnika”. Teraz, kiedy udało się jej zbiec, zamiast szukać sprawiedliwości „chrześcijańska rodzina ukrywa się przed gwałcicielami i policją”.
  • „Chrześcijanka, matka czworga dzieci, została w Pakistanie zabita przez jej muzułmańskiego kolegę, gdy opierała się jego próbom gwałtu w fabryce, gdzie pracowali”.
  •  W pewnym raporcie stwierdza się: „Wymuszanie przez gwałt i porwania nawrócenia na islam kobiet z religijnych mniejszości osiągnęło alarmujący stan… Wydaje się, że dziś nikt, od sądownictwa do policji, ani nawet rząd nie ma odwagi stanąć przeciwko tym groźbom muzułmańskich fundamentalnych ugrupowań. Sytuacja jest gorsza, ponieważ policja zawsze staje po stronie islamskich grup i traktuje mniejszościowe grupy jako niższą formę życia”.

Zabójstwa

Irak: „Dwóch Chrześcijan zostało zamordowanych w północnym Iraku w tym tygodniu. Ich śmierć wyszła na jaw, gdy troje innych chrześcijan zostało zwolnionych po opłaceniu okupu. Irackie źródło skarży się: „Ataki na chrześcijan trwają nadal, a świat trwa w całkowitym milczeniu. To tak, jakbyśmy zostali przełknięci przez noc”.

Nigeria: Wiele miesięcy po tym, gdy pastor został zamordowany przez muzułmanina z Boko Haram, następny pastor stał się celem i został zamordowany. Dżihadyści „wzięli na siebie odpowiedzialność za kilka ataków bombowych na kościoły oraz stosowanie innych form przemocy”. Wielu chrześcijan uciekło z tego obszaru a niektóre kościoły zostały zamknięte, ponieważ sporo z ich trzody zostało zabite. Podobnie postąpili trzej muzułmańscy żołnierze, którzy w kontekście zapanowania nad cywilnymi niepokojami bez „jakiejkolwiek usprawiedliwionej przyczyny” „strzelali i zabili chrześcijankę, matkę pięciorga dzieci” oraz wierzącego chłopca.

Somalia: Kilka tygodni po tym, gdy nawrócony na chrześcijaństwo został tutaj ścięty, bojownicy z grupy al-Shabaab, „która przysięgła wyplenić z Somalii chrześcijaństwo” ścięli głowę następnemu 17letniemu chrześcijaninowi w jego domu: „Zazwyczaj to al.-Shabaab ścina tych, których podejrzewa o przyjęcie chrześcijańskiej wiary bądź sympatyzowanie z zachodnimi ideami”.

O tym cyklu

Ponieważ prześladowania chrześcijan w islamskim świecie są powszechne i to, co się dzieje, nabiera rozmiarów epidemii, w ten sposób zaczynam nową serię artykułów zatytułowaną „Bieżący miesiąc muzułmańskich prześladowań chrześcijan”, w których będą zestawiane i szacowane niektóre, żadną miarą nie wszystkie, przypadki prześladowań.

Cele jakie stawiam artykułom z tej serii są dwojakie:

1)    Wewnętrznie, aby dokumentować to, czego nie robią media mainstreamu: muzułmańskie prześladowania chrześcijan.

2)    Instrumentalnie, aby pokazać, że takie prześladowania nie są „przypadkowe”, lecz systematyczne i powiązane, to jest, że są ostatecznie zakorzenione w szariacie.

Jak stanie się to oczywiste, każda opowieść dotycząca prześladowań zazwyczaj daje się umieścić w jakimś specyficznym temacie, w tym: nienawiść do kościołów i innych chrześcijańskich symboli; seksualne wykorzystanie chrześcijanek i wrogość wobec kobiet; prawa dotyczące apostazji i bluźnierstwa; złodziejstwo i plądrowanie miejsc pobytu jizya (niemuzułmanów); a nade wszystko oczekiwaniami, że chrześcijanie będą zachowywać się jak zastraszeni dhimmis (obywatele drugiej kategorii); o zwyczajnej przemocy i morderstwach; często w połączeniu ze sobą.

Ponieważ te przypadki prześladowań obejmują różne przedziały etniczne, językowe i geograficzne, od Maroka na zachodzie do Indii na wschodzie, wyraźna będzie jedna sprawa, która je łączy: islam – czy przez to twarde stosowanie prawa szariatu, czy nad-kultura dominacji z niego zrodzona.

Gdzie wezwania do aresztowań? Gdzie oskarżenia o zbrodnie wojenne? Gdzie żądania, aby ci kryminaliści zostali doprowadzeni na sąd przed Międzynarodowy Sąd Kryminalny czy Międzynarodowy Trybunał w Hadze?

– – – – – – – – – – – – – – –

marzec 2019

wrzesień 2019

listopad 2019

wrzesień 2018

październik 2018

listopad 2018

listopad 2016

marzec 2013

kwiecień 2013

wrzesień 2013

styczeń 2012

luty 2012

marzec 2012

kwiecień 2012

maj 2012

czerwiec 2012

sierpień 2012

wrzesień 2012

październik 2012

listopad 2012

lipiec 2011

wrzesień 2011

październik 2011

listopad 2011

grudzień 2011

deeo

Muzułmańskie Bractwo: Tylko „pijani, ćpuny i cudzołożnicy” odrzucają szariat


http://www.jihadwatch.org/

Raymond Ibrahim  

15 listopada 2011
Za:  
Jihad Watch

http://www.raymondibrahim.com/2011/11/muslim-brotherhood-only-drunks-druggies

Egipskie Muzułmańskie Bractwo właśnie poczyniło kilka deklaracji, które wzburzyły świeckimi krajami oraz chrześcijanami.

 Essam el-Erian: „Nikt nie śmie sprzeciwiać się zastosowaniu prawa szairatu”.

Na konferencji, w której brało udział około 5.000 osób, senior Bractwa, dr Essam el-Erian, wiceprzewodniczący partii „Freedomi and Justice” (Wolność i Sprawiedliwość), politycznego skrzydła Bractwa, ogłosił, że „Nikt w Egipcie – ani Kopt, ani liberał, ani lewicowiec, nikt – nie śmie powiedzieć, że jest przeciwko szariatowi; wszyscy oni powiedzą, że chcą islamu i zastosowania prawa szariatu: wszyscy oni powiedzą, że chcą islamu [w praktyce]. A gdy przyjdzie czas referendum, każdy kto powie „nie chcemy szariatu, ujawni swoje ukryte intencje”.

Poszedł dalej strasząc Egipską Radę Naczelną Sił Zbrojnych „masakrami”, jeśli będzie mieszać się do polityki i islamskiej roli w konstytucji oraz zwrócił się do krajowych Koptów w następujący sposób: „Nigdy nie znajdziecie innej silnej twierdzy dla waszej wiary i praw, jak tylko w islamie i szariacie” i dodał: „Nasz Pan nakazał nam, abyśmy byli sprawiedliwi a my nauczyliśmy się tego od islamu. Nie chcemy ranić nikogo…”

Bardziej celnie, jego kolega z Bractwa, Szeik Sayyid Abdul Karim, zapewnił: „Ci, którzy nie chcą widzieć Islamu [szariatu] w praktyce są pijakami, ćpunami, cudzołożnikami i właścicielami domów publicznych”.

O ile takie teksty są powszechnością wśród egipskich samozwańczych salafistów, ważne jest to, że Muzułmańskie Braterstwo, które w mistrzowski sposób działa cichaczem i znakomicie opanowało sztukę wyglądania na „umiarkowane” (do tego stopnia, że szef wywiadu prezydenta Obamy, określił ich jako „przeważnie świeckich„), czuje się już na tyle wygodnie, że pozwala, aby pojawiały się takie skrawki prawdy.

 

 сайт