Ty sam jesteś odpowiedzialny za swój duchowy stan

Gaham Cooke
Wszyscy musimy zrozumieć, że to my jesteśmy odpowiedzialni za nasz duchowy stan. Nikt inny. Nie chodzi tu o to, co inni ludzie robią ci, istotą jest to, w jaki sposób reagujesz na to. Stres nigdy nie jest czymś zewnętrznym. Stres wywołuje reakcja na to, co się w życiu dzieje. Nikt nie może spowodować, żebyś się złościł. To ty wybierasz gniew. Gniew jest twoim wyborem. To, na co się decydujesz, jest twoim wyborem. Nikt nie towarzyszy ci w podejmowaniu tych decyzji. Podejmujesz je samodzielnie. Możesz zdecydować się złościć się na kogoś, bądź decydujesz się na przebaczenie. To twój wybór. Nikt nie jest odpowiedzialny za twój obecny duchowy stan, jak tylko ty sam. Ty jesteś odpowiedzialny za poziom wody, w której chodzisz.
Tak więc, nie jest istotne kto, co ci nie zrobił, chodzi tylko o to, jak na to reagujesz. Oczywiście, nie mam żadnych wątpliwości, że ludzie robią nam różne rzeczy. Byłem wielokrotnie zraniony w domu Bożym, byłem tak często dźgany w plecy, że myślałem, że „Sitko” to moje drugie imię.
Nie ma to nic do rzeczy. Nieistotne jest dla mnie co, kto mi zrobił, ani co stoi przeciwko mnie. Dla mnie ważne jest to, w jaki sposób reaguję w Chrystusie. Za to właśnie jestem odpowiedzialny. Jeśli pozwolę na to, żeby ludzie doprowadzali mnie do gniewu czy urazy, to właśnie za to muszę ponieść odpowiedzialność. Ja wybieram sposób reakcji. Dlaczego? Ponieważ jest to wolność, którą daje mi śmierć Jezusa. On umarł, aby mi dać właśnie taką wolność – moc decydowania o tym, w jaki sposób jestem na tej ziemi widziany. Ty masz moc zdecydować o tym.

Tak więc, nie jesteś ofiarą. Nikt nie zrobił z ciebie ofiary – ty sam zdecydowałeś się nią być. Skoro jest dostępna wolność, po co być związanym? Nie masz prawa być zranionym. Masz prawo być uzdrowionym. Tak więc, przestań myśleć o sobie jako o ofierze, a zacznij myśleć jak ktoś, kto jest bardziej podobny do zwycięscy. Kiedy myślisz, jak zwycięzca, będziesz nim. Jeśli myślisz, jak ofiara, będziesz nią.
Tylko ty jesteś odpowiedzialny za to, jak myślisz w swym sercu. Po co być związanym przez przeszłość, gdy możesz mieć wspaniałą teraźniejszość. Zdarzyło mi się w życiu całe mnóstwo rzeczy. Nie obchodzi mnie żadna z nich, dziś chcę być wolny. Chcę cieszyć się błogosławieństwami Bożymi. Chcę, aby kolejny dzień upływał przy Jego uśmiechu. Nie dopuszczam do tego, aby cokolwiek z przeszłości wpływało na mnie, chcę cieszyć się obecną chwilą, gdyż myślę, że tak wiele z życia tracimy. Idziemy przez życie i tracimy tak wiele z Ducha. Czasami nie mamy świadomości Boga dlatego, że jesteśmy bardziej skupieni na sobie. Bardziej koncentrujemy się na tym, co ktoś nam powiedział, zrobił czy uraził i tak dalej…
Musimy po prostu wzrosnąć, ponieważ mamy wiele do zrobienia, wiele miejsc do odwiedzenia.

Dlaczego mówię o Kościele Domowym – 4

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Jak wygląda spotkanie kościoła domowego? Jak zacząć?
Elementy kościoła domowego

Wzór widzimy w Dz 2:42: „I trwali (z oddaniem) w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach”. Poza tym nie mamy innego wzoru. Paweł oczywiście mówi potem, jak wyglądają spotkania (omówię to poniżej), ale jeśli chodzi o strukturę, to nie znajdujemy żadnych innych wzorów zachowania, poza tymi czterema elementami. Do tego trzeba też niezmiennej determinacji, by wzrastać w Chrystusie.

Słowo „z oddaniem” to greckie słowo „proskartereo”. „Pros” to przyimek wskazujący kierunek usiłowań, oraz „kartereo”, to być cierpliwym, silnym, mocnym. Słowo to wskazuje na aktywne trwanie, wyrażające się określonym stylem życia. Wierzący chcieli wzrastać w Panu i robić to wspólnie z innymi braćmi.

W Nowym Testamencie nie znajdujemy „samotnych wysp” – uczniów, którzy trzymaliby się tylko w swojej grupie, czy też kościoła, który skupiałby się na samym sobie. Zachęcamy wszystkie kościoły domowe stowarzyszone z nami – pozostańcie w kontakcie z lokalnym ciałem Chrystusa i pozostańcie też w kontakcie z wierzącymi w naszej sieci. Ten model widzimy w Dziejach Apostolskich oraz w listach Pawła – ludzie podróżowali tam i z powrotem pomiędzy kościołami. W dzisiejszych czasach także możemy podróżować pomiędzy kościołami, spotykać się na konferencjach, jak też korzystać ze spotkań online.

W Nowym Testamencie widzimy trzy grupy ludzi.
Pierwsza z nich przypomina przywódców w Efezie (Dz 20:17), którzy swoje serce skupiają wyłącznie na lokalnym ciele. Nie mamy żadnych wzmianek o tym, aby którykolwiek z nich udał się podróż, aby odwiedzić inny kościół. Jest to zdecydowanie największa grupa osób zaangażowanych w kościół domowy.
Druga grupa to ci, którzy odbywają krótkie podróże do innych kościołów, a następnie wracają do domu. Początek i zakończenie wielu listów Pawła wspomina niektórych z nich.
Trzecia grupa – najrzadsza w naszych czasach, to ci, którzy nieustannie podróżują do różnych krajów i kościołów, aby wzmacniać tam braci. Znam tylko 1 lub 2 takie osoby. Jeśli więc nie myślisz o podróżowaniu, aby odwiedzać innych wierzących, to i tak wszystko jest w porządku.

Continue reading

Chodź w Duchu!

Daniel Pontious
Jeśli kiedykolwiek była taka potrzeba, aby ci, którzy kochają Jezusa Chrystusa ( i są chrześcijanami) potrzebowali wiedzieć, jak chodzić w Duchu, to z pewnością jest to tera, w tym pokoleniu!
Mając do czynienia z tak wieloma zakłóceniami i fałszerstwami, które dzieją się wokół nas, nigdy nie było dla nas bardziej krytycznie istotnej potrzeby, abyśmy umieli rozróżniać Prawdę od błędu! Książę rządzący w powietrzu zalewa nas kłamstwami i podstępem.

Mówię więc: WEDŁUG DUCHA POSTĘPUJCIE (chodźcie), a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej” (Ga 5:16).

Continue reading

Pan zmienia lotne piaski twojego życia!

Daniel Pontious
Dziś rano Duch Święty pokazał mi wielu ludzi, których życie wygląda tak, jakby fundamentem ich życia były lotne piaski, zamiast Skały Jezusa Chrystusa.
„Każdy więc, kto słucha tych słów moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża mądrego, który zbudował dom swój na opoce. I spadł deszcz ulewny, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, ale on nie runął, gdyż był zbudowany na opoce. A każdy, kto słucha tych słów moich, lecz nie wykonuje ich, przyrównany będzie do męża głupiego, który zbudował swój dom na piasku. I spadł ulewny deszcz, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, i runął, a upadek jego był wielki” (Mt 7:24-27).

Zamiast budować na Skale Jezusa Chrystusa ci ludzie zbudowali swoje życie na ruchomych i sypkich piaskach tego życia. To właśnie te piaski są nieustannie poruszane przez okoliczności pojawiające się na tym świecie wokół nas.
Wyglądało to tak, jakby każda burza, każda zmiana ziemi pod ich stopami, destabilizowały ich całe istnienie, co prowadziło do tego, że musieli za każdym razem dopasowywać swoje osobiste przekonania, wiarę, do tego, co się dzieje.

Wielu z tych ludzi, którzy budowali na piasku (Duch Święty pokazał mi), zaczyna wołać do Pana. Widziałem, że, w miarę jak zaczęli zwracać swoje serca ku Niemu, z Obecności Bożej wychodziła intensywna presja i oczyszczający ogień, dotykający tych rzeczy, którym zaufali, a które były piaskiem (Mal 3:2-3).

Continue reading

Dlaczego mówię o Kościele Domowym – część 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Kiedy czytamy Dzieje Apostolskie widzimy, że wszystko kręci się wokół domu. Pięćdziesiątnica miała miejsce w domu. W Dz. 10 Piotr udał się do domu rzymskiego setnika Korneliusza. Gospodarze i gospodynie domowe często wspominani są w Filippi, Salonikach, Rzymie, Efezie, Koryncie, Kolosach i Laodycei.

Jak oni zaczęli? Jak my możemy zacząć?
Wyraźnie widać, że najczęściej ewangelizujemy w czterech strefach naszego wpływu: w rodzinie, wśród przyjaciół, sąsiadów i współpracowników.
Właśnie z takiej grupy ludzi wywodziło się 6 z pierwszych 12 apostołów. W Jan. 1:40-51 widzimy Andrzeja, który przyprowadza swego brata – Piotra, na spotkanie z Jezusem. Rodzina. Następny werset mówi, że mieli oni sąsiada – Filipa, który spotkał Jezusa. Sąsiad. On z kolei zaprosił na spotkanie z Jezusem przyjaciela – Nataniela. Przyjaciel. W Łuk. 5:10 dowiadujemy się, że Piotr, gdy spotkał Jezusa, był wspólnikiem Jakuba i Jana w biznesie rybackim. Współpracownicy.

Rodzina, przyjaciele, sąsiedzi i współpracownicy – widać ich w całym Nowym Testamencie
W 2 Tym 1:5 Paweł wspomina wiarę rodziny Tymoteusza – babki Loidy oraz jego matki Euniki. W Kol 4:10 Paweł mówi o Barnabie jako wujku Jana Marka – autora ewangelii Marka. W Dz 12:12 czytamy, że matka Marka – Maria, była gospodarzem spotkania, gdzie modlili się za Piotra, kiedy anioł uwolnił go z więzienia.

Łuk 24,18 mówi nam, że jedną z dwóch osób idących do Emaus, był Kleofas. Ewangelia Jana, napisana po Ewangelii Łukasza, wspomina w 19:25, że był on wujkiem Jezusa. Czytamy, że ciotka Jezusa – siostra Marii, była z nią u stóp krzyża. Wierność Jego ciotki, gdy stała przy krzyżu wyjaśnia, dlaczego zmartwychwstały Pan postanowił pokazać się tej właśnie dwójce mężczyzn w drodze do Emaus – chciał powiedzieć swojemu wujowi, by mógł przekazać ciotce, że On zmartwychwstał.

W Dz 18:1-3 czytamy, że gdy Paweł w Koryncie zakładał kościół, dołączyli do niego wytwórcy namiotów – Akwila i Pryscylla. Współpracownicy. W Nowym Testamencie wspomniano nich sześć razy mówiąc, że byli gospodarzami kościołów domowych, gdy mieszkali w Rzymie i Efezie. W całym Nowym Testamencie widzimy rodzinę, przyjaciół, sąsiadów i współpracowników.

Tak jest do dzisiaj. Wiele kościołów domowych składa się z ludzi wywodzących się z tych 4 stref wpływu. Szczególnie widzimy to w Afryce, na Bliskim Wschodzie i w Azji. Ale nie zawsze tak jest. W dobie Internetu osoby, których nikt w twoim kościele domowym nie zna, mogą być zainteresowane przyjściem na spotkanie kościoła. Mogą to być „ludzie, czy też synowie pokoju”.

Continue reading

Prorocze powołanie

Bezpłatny wektor sylwetka rąk wyciągających rękę, aby pomóc

Barbara Yoder
Otrzymanie proroczego słowa, że jest się tym czy tamtym, niezależnie od tego czy jest to przydział do pięciorakiej służby, czy cokolwiek innego, jest potężne i ekscytujące. Zauważyłam, gdy powiesz komuś, że jest apostołem, prorokiem, ewangelistą, pastorem lub nauczycielem zwykle sprawia chęć dążenia do tego, aby kimś takim się stać. Zwykle, gdy inni nie rozpoznają tego, co zostało nam przepowiedziane i za kogo się uważamy, wiąże się z tym frustracja.
Z życia Mojżesza i Pawła można wyciągnąć wniosek mówiący, że dopóki nie umarli dla powołania, dopóki nie stali się tym, za kogo się uważali, nie mogli zacząć funkcjonować w Bożym powołaniu.
Bóg nie traktuje czasu tak, jak my; pozwolił na długi okres pozornej porażki Mojżesza na pustyni, zanim mógł stać się przywódcą według Bożego standardu.

Powołanie do pięciokrotnej służby nie jest, jak sądzi większość ludzi, zadaniem. To sprawa serca – to posiadanie Bożego serca dla ludzi. Słyszę tak wielu ludzi powołanych do pięciorakiej służby, którzy są sfrustrowani, ponieważ nikt ich nie rozpoznaje. Nie martw się o uznanie! Martw się o swój wpływ na ludzi. Czy przyciągasz ich do Chrystusa, dyscyplinujesz ich i demonstrujesz Jego naturę? O to właśnie chodzi. Jeśli po prostu robisz to, co leży ci na sercu i nie starasz się spełnić tego, co według ciebie oznacza tytuł, to tak będzie i dotrzesz tam, gdzie Bóg chce, abyś był.
Ale nie będzie to wyglądać tak, jak myślisz, że wyglądać powinieneś.
Nie stanie się też to, dopóki nie będziesz martwy, martwy dla siebie!

Dlaczego mówię o Kościele Domowym – 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Kiedy Pan w Ogrodzie stworzył Adama i Ewę, uczynił dom głównym miejscem, w którym można poznawać Go i z Nim chodzić. Dom to miejsce, w którym można zobaczyć, jak Chrystus (mąż) i Kościół (żona) współdziałają ze sobą, jak się nawzajem traktują i jak polegają we własnym życiu na Bogu Ojcu.
Z tego powodu właśnie Paweł odniósł się do tego w Ef. 5: 21-33, mówiąc w wersecie 32: „Tajemnica to wielka, ale ja odnoszę to do Chrystusa i Kościoła”. To najlepszy Boży scenariusz.

Objawienie zależy od życia rodzinnego
W Rdz. 18:17-19 Pan, wraz z dwoma aniołami, spożywa z Abrahamem posiłek. Nosi to nazwę „teofanii” – kiedy Chrystus materializował się tymczasowo w różnych sytuacjach w Starym Testamencie.

Pan zatrzymuje się i wtedy wgląd w Jego myśli: „Czy mam zataić przed Abrahamem to, co zamierzam uczynić? Wszak z Abrahama na pewno wywodzić się będzie wielki i potężny naród, i przez niego będą błogosławione wszystkie narody ziemi. Wybrałem go bowiem, aby nakazał synom swoim i domowi swemu po sobie strzec drogi Pana…”

To przynosi kolejne objawienie, że Bóg wiąże objawienie, które daje rodzinie, z objawieniem, które daje światu. Dzieląc się informacją, że zamierza zniszczyć Sodomę, uczynił tak dlatego, że miało to wywrzeć wpływ na życie rodzinny Abrahama.

Boże plany wobec rodziny
Co więcej, objawienie Bożych zamiarów pozwoliło Abrahamowi wstawiać się za miastem. Pamiętajcie, że Lot – bratanek Abrahama i jego rodzina mieszkali w Sodomie. Pan wiedział o tym wszystkim, gdy włączył życie rodziny Abrahama jako część objawienia Swych zamiarów wobec miasta. Tak więc objawienie otrzymane w rodzinie dotyczy przede wszystkim Bożych planów dla tej rodziny.

Jeśli pragniesz od Pana więcej objawienia dla swojej rodziny, skup się na życiu domowym. Bądź takim mężem i/lub ojcem w Chrystusie, jakim powinieneś. Bądź taką żoną i/lub matką, jaką powinnaś być. Pan objawi rodzinie Swoje plany wobec niej. Mamo, tato – nie musisz iść do kościoła, by „otrzymać słowo” dla swej rodziny. Wszystko to zaczyna się w domu.

Jeśli jesteś singlem, bądź tym, kim w Chrystusie potrzebujesz być – dla swojej rodziny, przyjaciół, sąsiadów i współpracowników. Bóg objawi ci, o co masz się wstawiać w ich życiu.

Continue reading