Monthly Archives: październik 2005

Czy jesteśmy duchowymi Żydami?

„Słyszałem pastora, który powiedział, że chrześcijanie z pogan wszyscy są „duchowymi Żydami.” Czy to prawda?

Odpowiedź:

Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy zrozumieć pewien zareks terminologii. Jeśli nie będziemy wiedzieli, co stanowi o tym, czy ktoś jest Żydem, to nie będziemy w tsanie określić czy chrześcijanie z pogan są „duchowymi Żydami”

Oto kilka definicji słownikówych wg. „Easton’s Bible Dictionary”:

  • Hebraczyk – nazwa stosowana w Piśmie do Izraelitów tylko przez przez Izraelitów, gdy mówią o sobie samych do cudzoziemców, (40:15; Ex. 1:19), lub w mowie przeciwstawiającej ich innym ludziom (Gen. 43:32; Ex. 1:3, 7, 15; Deut. 15:12). W Nowym Testamencie jest pewien kontrast między Hebrajczykami a cudzoziemcami ((Dz. 6:1; Fil. 3:5).” ( pogrubienie dodane.Patrz: http://www.htmlbible.com/kjv30/easton/east1707.htm). „Izrael – imię nadane Jakubowi, po jego wielkim zmaganiu modlitwie w Peniel (Gen. 32:28), ponieważ „walczył z Bogiem i ludźmi i zwyciężył” (Patrz JACOB .) Jest to powszechna nazwa nadawana potomkom Jakuba. Wszyscy ludzie z dwunastu rodów są nazywani „Izraelitami,” „dziećmi Jakuba” (Joz. 3:17; 7:25; Jud.. 8:27; Jer. 3:21), oraz „domem Izraela” (Ex. 16:31; 40:38).Imie Izrael jest czasami używane stanowczo na określenie prawdziwego Izraela (Ps. 73:1: Iz. 45:17; 49:3; Jn 1:47; Rz.. 9:6; 11:26).Po śmierci Saula dziesięc plemion rościło sobie prawo do tej nazwy, tak jakby byli całym narodem (2 Sam. 2:9, 10, 17, 28; 3:10, 17; 19:40-43) i król dziesięciu plemion został nazwany „królem Izraela,” podczas, gdy król dwóch plemion został nazwany „królem Judy.
  • Po wygnaniu nazwa Izrael została przypisana całemu narodowi. (pogrubienie dodano.Patrz oryg. http://www.htmlbible.com/kjv30/easton/east1908.htm)
  • Juda nazwa wyprowadzona od patriarchy Judy, początkowo należała wyłącznie do plemienia Judy lub do osobnego królestwa Judy (2 Król. 16:6; 25:25; Jer. 32:12; 38:19; 40:11; 41:3), w przeciwieństwie do tych należących do królestwa dziesięciu plemion, któych zwano Izraelitami.W okresie niewoli i po restauracji nazwa ta zostałą rozszerzona na cały Hebrajski naród, bez jakichkolwiek rozóżnień (Est 3:6, 10; Dan. 3:8, 12; Ezdr 4:12; 5:1, 5).Początkowo ludzi ci nazywani byli Hebrajczykami (Gen. 39:14; 40:15; Ex. 2:7; 3:18; 5:3; 1 Sam. 4:6, 9, etc.), lecz po wygnaniu nazwa była wyszła z użycia, niemniej Paweł ciąle miał styl Hebrajczyka (2 Kor. 11:22; Flp.3:5).

    W Nowym Testamencie występują również inne nazwy określające tych ludzi. ,
    (1.) Żydzi, w odniesieniu do narodu, aby odróżnić ich od pogan.
    (2.) Hebrajczycy, w odnisieniu do języka i wyszktałcenia, aby odróżnić ich od Hellenistów, tj., Żydów mówiących po grecku. .
    (3.) Izraelici, ze względu na szacunek do ich sakralnych przywilejów jako ludu wybranego przez Boga” (pogrubienie dodane. Patrz: http://www.htmlbible.com/kjv30/easton/east2062.htm)

Zatem ludzie z 12 pokoleń, potomkowie Jakuba, są ogólnie nazywani w Nowym Testamencie jako „Żydzi,” „Hebrajczycy,” i „Izraelici.” Termin „Żydzi” oddziela ich od pogan (tj., każdego, kto nie jest Żydem).

Aby teraz właściwie zrozumieć, co powoduje, że człowiek jest Żydem, spójrzmy pokrótce na historię Żydostwa. Przypomnijmy sobie, że Abraham miał dwóch synów: Ismaela i Izaaka (Gen. 16:16, 17:18-21). Izaak miał dwóch synów Ezawa i Jakuba, którego imię zostało zmienione na „Izrael” (Gen. 25:21-26). Jakub (Izrael) miał 12 synów (Gen. 35:22-26), którzy byli 12 patriarchami Izraela (Dz.Ap. 7:8). Jedym z patriarchów był Juda (Gen. 35:22-23), od którego wywodzi się słowo „Judeiczyk” – Żyd – (patrz. definicja „Żyda” wyżej). W końcu nazwa Żyd (Judejczyk) była używana w odniesieniu do wszystkich Izraelitów (12 plemion, którzy byli potomkami Jakuba – patrz definicja powyżej).

Zatem „Żyd” jest potomkiem Abrahama, Izaaka i Jakuba. To właśnie dlatego Bóg czasami mówi czasami o sobie jako o Bogu Abrahama, Izaaka i Jakuba (p. Mat. 22:32, Łuk. 13:28, 20:37, Dz. 3:13, 7:32, for example). Żydowstwo jest oparte na osobistym pochodzeniu, zatem nie może zostać Żydem, żaden nieżyd.

„Poganinem” jest każda osoba, która nie jest Żydem. Pogaństwo opiera się na osobistym pochodzeniu, a zatem żaden poganin, nie może zostac nie-poganinem. Poganie, którzy nawrócili się na Judaizm, nigdy nie są nazywanie Żydami, lecz prozelitami (patrz Mat. 23:15, Dz. 2:10-11, 6:5, 13:43, dla przykładu). NIV (New International Version) tłumczay proselutos (prozelita) jako nawrócony, lecz inne tłumaczenia używają „prozelita.” (W polskich tłumaczeniach niesteto to słowo nie występuje prawie w ogóle).

W Nowym Testamencie słowo „Izrael” najczęściej odnosi się do ziemi lub ludzi Izraela jako całości (złożonego z Żydów zbawionych lub nie), lecz, jak to zobaczymy, czasami odnosi się szczególnie do zbawionych Żydów („prawdziwego Izraela,” zwanego również „Izraelem Bożym”) Zobaczymy również, że słowo „Izrael” nigdy nie odnosi się do Kościoł (który tworzą zbawieni Żydzi i zbawieni poganie).

W określeniu czym jest „duchowy Żyd,” pomoże nam zrozumienie czym jest „duchowa osoba.” Duchową osobą jest chrześcijanin, który jest pod kontrolą Ducha:

„1 Kor. 2:13-16; 3:1
Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. Ale człowiek zmysłowy (nie mający Ducha) nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, sam zaś nie podlega niczyjemu osądowi. Bo któż poznał myśl Pana? Któż może go pouczać? Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej.  I ja, bracia, nie mogłem mówić do was jako do duchowych, lecz jako do cielesnych, jako do niemowląt w Chrystusie.

Gal. 6:1
Bracia jeśli człowiek zostanie przyłapany na jakimś upadku, wy, którzy macie Ducha, poprawiajcie takiego w duchu łagodności, bacząc każdy na siebie samego, abyś i ty nie był kuszony.

W powyższym fragmencie, Paweł powiada, że osoba, która nie ma Ducha (niezbawiona osoba) nie może zrozumieć duchowych prawd z Biblii. Osoba duchowa może te prawdy zrozumieć, lecz wtedy Paweł mówi, że Koryntianie są cieleśni i są zwykłymi dziećmi w Chrystusie i nie mógł się zwracać do nich jako do „duchowych.” Innymi słowy byli to chrześcijanie, lecz nie byli jeszcze w żadnym stopniu pod kontrolą Ducha. Zatem nie byli jeszcze „duchowi.” W drugim powżyszym fragmencie Paweł mówi o odnowieniu chrześcijanina, który zgrzeszył. Paweł mówi: „wy, którzy jesteście duchowi (macie Ducha)” powinniście poprawiać chrześcijanina (który nie jest jeszcze tak duchowy), który zgrzeszył.Bycie „duchowym” oznacza, że  jesteśmy już na tyle dojrzali w Chrystusie, że jesteśmy prowadzeni i kontrolowani przez Ducha.

Jeśli Żyd jest osoba zbawioną i znajduje się pod kontrolą Ducha, to jest duchowym Żydem. Jeśli poganin jest zbawiony i pod kontrolą Ducha, jest duchowym poganinem.

Część zamieszania dotyczącego pogan, którzy stają się „duchowymi Żydami” bierze się z kilku wersetów w Biblii, które mówią o chrześcijanach jako o „dzieciach Abrahama: ”

Rzym. 4:16
Przeto obietnica została dana na podstawie wiary, aby była z łaski i aby była zapewniona całemu potomstwu, nie tylko temu, które polega na zakonie, ale i temu, które ma wiarę Abrahama, ojca nas wszystkich,

Gal. 3:7-9
Z tego możecie poznać, że ci, którzy są z wiary, są synami Abrahama, A Pismo, które przewidziało, że Bóg z wiary usprawiedliwia pogan, uprzednio zapowiedziało Abrahamowi: W tobie będą błogosławione wszystkie narody. Tak więc ci, którzy są ludźmi wiary, dostępują błogosławieństwa z wierzącym Abrahamem,

Gal. 3:29
29. A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy.

Te wersety mówią nam, że bez względu na to, czy jesteśmy Żydami czy poganami z urodzenia, jeśli mamy wiarę w Jezusa, to jesteśmy postrzegani jako dzieci Abrahama i dziedzicami obietnic danych mu. Lecz bycie dzieckiem Abrahama nie czyni nas „duchowymi Żydami.” Przede wszystkim, pierwszym dzieckiem Abrahama był Ismael i jest on przedkiem większosci arabskiego świata (zamieszanie na Środkowym Wschodzie między Arabami i Żydami jest w istocie rodzinną waśnią między dwoma potomkami Abrahama). Bycie dzieckiem Abrahama nie czyni nikogo Żydem, to bycie dzieckiem Abrahama, Izaaka i Jakuba sprawia, że ktoś jest Żydem. Gdyby Biblia mówiła, że chrześcijanie z pogan są dziećmi Jakuba, to mielibyśmy powód do nazywania siebie „duchowymi Żydami.” Jest tak ponieważ nie wszyscy potomkowie Abrahama są Żydami, lecz wszyscy potomkowie Jakuba są Żydami. Lecz Biblia nigdzie nie nazywa nas „dziećmi Jakuba.” My, chrześcijanie z pogan, odziedziczyliśmy duchowe obietnice dane Abrahamowi przez wiarę, lecz nie odziedziczyliśmy psychicznych, materialnych i narodowych obietnic jakie Bóg dał Abrahamowi i jego fizycznym potomkom przez Izaaka i Jakuba (tj., narodowi izraelskiemu). Oto co, na przykład, znany komentarz biblijny mówi na ten temat:

„Fakt, że wierzący w Erze Kościoła są identyfikowani z Abrahamem i Bożym przymierzem z nim nie oznacza, że fizyczne i czasowe obietnice dane Abrahamowi i jego potomkom są uduchowione lub odwołne. (The Bible Knowledge Commentary, Walvoord and Zuck, Dallas Theological Seminary, p.454)

„[Chrześcijanie z pogan] stali się duchowym nasieniem Abrahama. Odziedziczyli obietnice przez wiarę jak to wyjaśnie Paweł wcześniej (Gal. 3:6-9). Sugerować, że, jak robią to amilenialiści, że wierzący z pogan dziedziczą narodowe obietnice dane wierzącej resztece Izraela – ponieważ kościoł zastępuje Izraela, lub jest „nowym Izraelem” – jest wczytywaniem w te wersy, czegoś czego tam nie ma. (The Bible Knowledge Commentary, Walvoord and Zuck, Dallas Theological Seminary, p.600)

Innymi słowy , wierzący z pogan odziedziczyli duchowe obetnice dane Abrahamowi, lecz nie odziedziczyli fizyczny i narodowych obietnic, które Bóg dał biologicznym potomkom Abrahama. Pomimo tego, w co niektórzy dobrze znani ludzie wierzą, Kościól nie „zastąpił” Izraela. Więcej dowodów na to zobaczymy za chwilę.

Zwróć uwage na rozróżnienie jakie Paweł robi między Żydami a poganami w następujących wersetach.

Rzym. 1:16
Albowiem nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy, najpierw Żyda, potem Greka,

Rzym. 3:29
Czy Bóg jest Bogiem tylko Żydów? Czy nie pogan także? Tak jest, i pogan,

Rzym. 15:27
Tak jest, postanowiły, bo też w samej rzeczy są ich dłużnikami, gdyż jeżeli poganie stali się uczestnikami ich dóbr duchowych, to powinni usłużyć im dobrami doczesnymi.

Gal. 2:12-14
Zanim bowiem przyszli niektórzy od Jakuba, jadał [Piotr] razem z poganami [zbawionymi poganami], a gdy przyszli, usunął się i odłączył z obawy przed tymi, którzy byli obrzezani. A wraz z nim obłudnie postąpili również pozostali Żydzi [zbawieni Żydzi], tak że i Barnaba dał się wciągnąć w ich obłudę, Ale gdy spostrzegłem, że nie postępują zgodnie z prawdą ewangelii, powiedziałem do Kefasa wobec wszystkich: Jeśli ty, będąc Żydem, po pogańsku żyjesz, a nie po żydowsku, czemuż zmuszasz pogan żyć po żydowsku?

Paweł pisze tutaj o chrześcijananch i rozróżnia między między tymi chrześcijanami, którzy pochodzą z pogan, a tymi, którzy są Żydami. Nigdy nie odnosi się do tych z pogan jako „duchowych Żydów.” W rzeczywistości, nigdzie w całym Nowym Testamencie chrześcijanie z pogan nigdy nie są określani jako „duchowi Żydzi.”

Oto następny werset, który wprawia ludzi w zamieszania:

Rzym. 2:28-29
Albowiem nie ten jest Żydem, który jest nim [tylko] na zewnątrz, i nie to jest obrzezanie, które jest widoczne na ciele, ale ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie, i to jest obrzezanie, które jest obrzezaniem serca, w duchu, a nie według litery; taki ma chwałę nie u ludzi, lecz u Boga.

Aby właściwie zrozumieć jakikolwiek werset z Pisma, ważne jest aby spojrzeć na kontekst i określić do kogo ten werset jest skierowany. Jeśli wrócimy jedenaście wersetów wstecz do Rzym 2:17, to zobaczymy dokładnie do kogo Paweł mówi:

Rzym. 2:17
Jeśli tedy ty mienisz się Żydem i polegasz na zakonie, i chlubisz się Bogiem,

Od 2:17 aż do rozdzialu trzeciego, Paweł mówi do Żydów. Nie
mówi tutaj do pogan, ani o poganach w żaden sposób. Paweł w szczególny sposób zwraca sie do Żydów, gdy mówi: ” Albowiem nie ten jest Żydem, który jest nim [tylko] na zewnątrz,…. ale ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie.” Innymi słowy, prawdziwy Żyd to taki, który jest nim nie tylko zewnętrznie (przez urodzenie), lecz ten jest Żydem, który nim zewnętrznie i ma wewnętrzne obrzezanie serca przez wiarę w Chrystusa. Paweł zwraca się szczególnie do Żydów i rozróżnia między Żydami zbawionymi i niezbawionymi. Nic z tego nie ma żadnego związku z poganami. W rzeczywistości Paweł idzie dalej mówiąc:

Rzym. 3:1-2
Czymże więc góruje Żyd? Albo co za pożytek jest z obrzezania? Wielki pod każdym względem. Przede wszystkim ten, że im zostały powierzone wyrocznie Boże.

Nadal mówi o zbawionych Żydach i o tym, że jest znacznie korzystniejsze być Żydem zbawionym! Zatem robi zdecydowane rozróżnienie między zbawionymi Żydami i zbawionymi poganami. Chrześcijanie z pogan nie stają się „duchowymi Żydami.”

Następnym źródłem nieporozumień jest to, że Nowy Testament zdaje się mówić, że nie ma „żadnej różnicy” między Żydami a Poganami:

1 Kor. 12:12-13
Albowiem jak ciało jest jedno, a członków ma wiele, ale wszystkie członki ciała, chociaż ich jest wiele, tworzą jedno ciało, tak i Chrystus; Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało – czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem.

Gal. 3:24-28
Tak więc zakon był naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali usprawiedliwieni. A gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod opieką przewodnika, Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa, Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie.

Kol. 3:9-11
Nie okłamujcie się nawzajem, skoro zwlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego, A przyoblekli nowego, który się odnawia ustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył, W odnowieniu tym nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, cudzoziemca, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkich,

Czasami ludzie interpretują ten fragment tak, jakby miało to znaczyć, że wszelkie rozróżnienie między Żydami i poganami zostało usnięte. Lecz zauważcie, że w 1 Kor 12:12-13 (powyżej), Paweł mówi, że Żydzi i poganie (lub Grecy) wszyscy weszli do ciała Chrystusa dokładnie w taki sam sposób. w Gal 3:24-28 (powyżej) Paweł pisze, że Żydzi i poganie wszyscy otrzymali usprawiedliwienie dokładnie w taki sam sposób. W Kol 3:9-11(powyżej), Paweł mówi, że Żydzi i poganie dorastają do dojrzałości dokładnie w taki sam sposób. Paweł mówi, że zasady chrześcijańskiej wiary stosują się do wszystkich wierzących i w duchowym sensie my wszyscy jestesśmy tacy sami, ponieważ wszyscy stanowimy części tego samego ciała (ciała Chrystusa), niemniej ciągle jest między nami zewnętrzna różnica. Gdyby paweł uczył jakoby wszystkie różnice między Żydami i poganami zostału usunięte, to uczyłby równocześnie, że wszystkie różnice miedzy kobietami i mężczyznami zostały zlikwidowane (p. Gal 3:24-28, powyżej). Lecz jest oczywiste, że istnieją pewne różnice fizyczne między wierzącymi kobietami i mężczyznami, a w rzeczywistości Paweł nauczał, że są jeszcze inne różnice miedzy nimi (p. 1 Kor 11;3-5, 14:34-35,. Ef 5:22-33, Kol 3:18-19, 1 Tym 2:11-15, Tyt. 2:1-5). Co więcej, w tych trzech powyższych fragmentach Paweł wspomina o tych, którzy są niewolnikami i o wolnych. Jeśli by Paweł nauczał, że wszelkie różnice między Żydami i poganami zostału usunięte, to naczuałby również, że wszelkie różnice między niewolnikami i wolnymi zostały usunięte. Jednak w w innych miejscach Paweł naucza, że różnica pomiędzy tymi ostatnimi nadal jest w Ciele Chrystusa zachowana (p. Ef. 6:5-9, Kol. 3:22-4:1, 1 Tym. 6:1-2, Tyt.2:9-10). Skoro więc istnieją różnice między kobietami i mężczyznami, i między wolnymi i niewolnikami w ciele Chrytstusa, to pokazuje nam, że w powyższym fragmencie Paweł nie naucza, jakoby wszelkie różnice między Żydami a poganami zostały usunięte w ciele Chrystusa.

Biblia nie uczy tego, że chrześcijanie z pogan są „duchowymi Żydami,” nie uczy również tego, że kościół zastąpił Izraela. Ponad 83 razy słowo „Izrael” pojawia się w Nowym Testamencie (w tłumaczeniu New International Version), a tylko te 3 fragmenty (Rzym 9:6, Rzym. 11:26 i Gal. 6:16) są używane przez niektórych ludzi do udowodnienia, że Kościół jest „nowym Izraelem.” Nawet wtedy, Rzym 9:6 oraz 11:26 nie zawsze są używane jako dówód na to, że Kościół zastąpił Izraela, co pozostawia Gal 6:16 jako głowny wers.

Najpierw spójrzmy na Rzym 9:6:

Rzym. 9:3-6
Albowiem ja sam gotów byłem modlić się o to, by być odłączony od Chrystusa za braci moich, krewnych moich według ciała, Izraelitów, do których należy synostwo i chwała, i przymierza, i nadanie zakonu, i służba Boża, i obietnice, Do których należą ojcowie i z których pochodzi Chrystus według ciała; Ten jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki. Amen. Ale nie jest tak, jakoby miało zawieść Słowo Boże. Albowiem nie wszyscy, którzy pochodzą z Izraela, są Izraelem;

Albowiem nie wszyscy, którzy pochodzą z Izraela, są Izraelem;
„Albowiem nie wszyscy, którzy pochodzą z Izraela, są Izraelem: ” Niektórzy ludzie używają tego wersetu jako dowodu na to, że kościół zastąpił Izraela, lecz nie o tym mówi ten wers. W rzeczywistości, wielu ludzi którzy wierzą, że Kościół zastąpił Izraela nie używa tego wersetu, aby wykazać swój punkt widzenia, ponieważ widzą to, że ten werset nie daje podstaw do tego.

W powyższym fragmencie Rzym 9:3-6 Paweł mówi o swojej rasie, o ludzie Izraela, z pewnością nie mówił o poganach. Żydzi wierzyli, że skoro są ludem Bożym to automatycznie idą do nieba. To, co Paweł mówi w tym fragmencie oznacza, że nie wszyscy ludzie, którzy są biologicznymi potomkami Izraela, są częścią Izraela, Izraela Bożego. Tego samego argumentu Paweł użył kilka rozdziałów wcześniej, gdy mówił, że prawdziwy  Żyd to ten, który nie tylko jest Żydem zewnętrznie (z urodzenia), lecz ten jest Żydem, kto nim zewnętrznie i ma obrzezanie serca przez wiarę w Chrystusa (p. 2:28-29 powyżej). To czyni człowieka członkiem prawdziwego Izraela, Izraela Bożego. Paweł szczególnie mówił o Żydach i rozróżniał między Żydami zbawionymi i nie zbawionymi. Ani jedni, ani drudzy nie mieli nic wspólnego z poganami.

Spójrzmy teraz na Rzym 11:26

Rzym. 11:25-28
A żebyście nie mieli zbyt wysokiego o sobie mniemania, chcę wam, bracia, odsłonić tę tajemnicę: zatwardziałość przyszła na część Izraela aż do czasu, gdy poganie w pełni wejdą, I w ten sposób będzie zbawiony cały Izrael, jak napisano: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel I odwróci bezbożność od Jakuba. A to będzie przymierze moje z nimi, Gdy zgładzę grzechy ich. Co do ewangelii, są oni nieprzyjaciółmi Bożymi dla waszego dobra, lecz co do wybrania, są umiłowanymi ze względu na praojców.

Wers 26 mówi: „I tak cały Izrael będzie zbawiony”. Ponieważ Kościół składa się z ludzi, którzy są zbawieni, niektórzy wierzą, że Paweł musiał odnosić się do kościoła, a zatem kościół jest „nowym Izraelem.” Ważny jest jednak kontekst tego stwierdzenia. Zauważ, że Paweł pisze o tym, „zatwardziałość przyszła na część Izraela”.
Część Izraela jest zablokowana na Ewangelię, a zatem Kościół i Izrael nie mogą być tym samym. Paweł mówi również, że Bóg odwróci bezbożność od Jakuba, co jest innym sposobem odniesienie się do Izraela (a nie do Kościoła). Zatem Paweł powiedział, że Izrael jest miłowany ze względu na ojców, co znów jest odniesieniem do narodu izraelskiego a nie do Kościoła. Stosuje ten sam argument, który już widzieliśmy wielokrotnie wcześniej. Powiedział, że część Izraele została zamknięta na Ewangelię, lecz inna część jest prawdziwym Izraelem, Izraelem Bożym. Nie ma to nic wspólnego z chrześcijanami z pogan, a Kościół nie „zastąpił” Izraela.

Wersy 9:6 i 11:26 (którym się właśnie przyjrzeliśmy) nie są używane przez wszystkich wierzących, że Kościół zastąpił Izraela. Z 83 razy, gdy słowo „Izrael” pojawia się w Nowym Testamencie (w New Internationl Version), tylko jeden werset wydaje się być używany przez wszystkich zwolenników tezy zrównania Kościoła z Izraelem”

Gal. 6:12-16
Ci wszyscy, którzy chcą się podobać od strony cielesnej, zmuszają was do obrzezania, byle tylko nie cierpieć prześladowania dla krzyża Chrystusowego. Bo nawet ci, którzy poddają się obrzezaniu, sami zakonu nie przestrzegają, ale chcą, abyście wy się obrzezywali, by mogli z ciała waszego się chlubić.Co zaś do mnie, niech mnie Bóg uchowa, abym miał się chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego dla mnie świat jest ukrzyżowany, a ja dla świata. Albowiem ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz nowe stworzenie.A pokój i miłosierdzie nad tymi wszystkimi, którzy tej zasady trzymać się będą, i nad Izraelem Bożym.

 

Gal 6:16 („Izrael Boży”) jest głównym wersetem używanym na potwierdzenie tego, że Kościół „zastąpił” Izraela. Zwróć jednak uwagę na to, że nie ma tutaj mowy o żadnym zastępowaniu. Nie mówi on w szczególności, że „Izraelem Bożym” jest Kościół. Znaczy to, że pewni mający dobre intencje ludzie wczytują w ten tekst coś, czego tam akurat nie ma! A jednak jest to kluczowy werset służący za dowód tego, że Kościół jest „nowym Izraelem.”

cd. w części 2.

Z tego możecie poznać, że ci, którzy są z wiary, są synami Abrahama, A Pismo, które przewidziało, że Bóg z wiary usprawiedliwia pogan, uprzednio zapowiedziało Abrahamowi: W tobie będą błogosławione wszystkie narody. Tak więc ci, którzy są ludźmi wiary, dostępują błogosławieństwa z wierzącym Abrahamem,

Gal. 3:29
29. A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy.

Te wersety mówią nam, że bez względu na to, czy jesteśmy Żydami czy poganami z urodzenia, jeśli mamy wiarę w Jezusa, to jesteśmy postrzegani jako dzieci Abrahama i dziedzicami obietnic danych mu. Lecz bycie dzieckiem Abrahama nie czyni nas „duchowymi Żydami.” Przede wszystkim, pierwszym dzieckiem Abrahama był Ismael i jest on przedkiem większosci arabskiego świata (zamieszanie na Środkowym Wschodzie między Arabami i Żydami jest w istocie rodzinną waśnią między dwoma potomkami Abrahama). Bycie dzieckiem Abrahama nie czyni nikogo Żydem, to bycie dzieckiem Abrahama, Izaaka i Jakuba sprawia, że ktoś jest Żydem. Gdyby Biblia mówiła, że chrześcijanie z pogan są dziećmi Jakuba, to mielibyśmy powód do nazywania siebie „duchowymi Żydami.” Jest tak ponieważ nie wszyscy potomkowie Abrahama są Żydami, lecz wszyscy potomkowie Jakuba są Żydami. Lecz Biblia nigdzie nie nazywa nas „dziećmi Jakuba.” My, chrześcijanie z pogan, odziedziczyliśmy duchowe obietnice dane Abrahamowi przez wiarę, lecz nie odziedziczyliśmy psychicznych, materialnych i narodowych obietnic jakie Bóg dał Abrahamowi i jego fizycznym potomkom przez Izaaka i Jakuba (tj., narodowi izraelskiemu). Oto co, na przykład, znany komentarz biblijny mówi na ten temat:

„Fakt, że wierzący w Erze Kościoła są identyfikowani z Abrahamem i Bożym przymierzem z nim nie oznacza, że fizyczne i czasowe obietnice dane Abrahamowi i jego potomkom są uduchowione lub odwołne. (The Bible Knowledge Commentary, Walvoord and Zuck, Dallas Theological Seminary, p.454)

„[Chrześcijanie z pogan] stali się duchowym nasieniem Abrahama. Odziedziczyli obietnice przez wiarę jak to wyjaśnie Paweł wcześniej (Gal. 3:6-9). Sugerować, że, jak robią to amilenialiści, że wierzący z pogan dziedziczą narodowe obietnice dane wierzącej resztece Izraela – ponieważ kościoł zastępuje Izraela, lub jest „nowym Izraelem” – jest wczytywaniem w te wersy, czegoś czego tam nie ma. (The Bible Knowledge Commentary, Walvoord and Zuck, Dallas Theological Seminary, p.600)

Innymi słowy , wierzący z pogan odziedziczyli duchowe obetnice dane Abrahamowi, lecz nie odziedziczyli fizyczny i narodowych obietnic, które Bóg dał biologicznym potomkom Abrahama. Pomimo tego, w co niektórzy dobrze znani ludzie wierzą, Kościól nie „zastąpił” Izraela. Więcej dowodów na to zobaczymy za chwilę.

Zwróć uwage na rozróżnienie jakie Paweł robi między Żydami a poganami w następujących wersetach.

Rzym. 1:16
Albowiem nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy, najpierw Żyda, potem Greka,

Rzym. 3:29
Czy Bóg jest Bogiem tylko Żydów? Czy nie pogan także? Tak jest, i pogan,

Rzym. 15:27
Tak jest, postanowiły, bo też w samej rzeczy są ich dłużnikami, gdyż jeżeli poganie stali się uczestnikami ich dóbr duchowych, to powinni usłużyć im dobrami doczesnymi.

Gal. 2:12-14
Zanim bowiem przyszli niektórzy od Jakuba, jadał [Piotr] razem z poganami [zbawionymi poganami], a gdy przyszli, usunął się i odłączył z obawy przed tymi, którzy byli obrzezani. A wraz z nim obłudnie postąpili również pozostali Żydzi [zbawieni Żydzi], tak że i Barnaba dał się wciągnąć w ich obłudę, Ale gdy spostrzegłem, że nie postępują zgodnie z prawdą ewangelii, powiedziałem do Kefasa wobec wszystkich: Jeśli ty, będąc Żydem, po pogańsku żyjesz, a nie po żydowsku, czemuż zmuszasz pogan żyć po żydowsku?

Paweł pisze tutaj o chrześcijananch i rozróżnia między między tymi chrześcijanami, którzy pochodzą z pogan, a tymi, którzy są Żydami. Nigdy nie odnosi się do tych z pogan jako „duchowych Żydów.” W rzeczywistości, nigdzie w całym Nowym Testamencie chrześcijanie z pogan nigdy nie są określani jako „duchowi Żydzi.”

Oto następny werset, który wprawia ludzi w zamieszania:

Rzym. 2:28-29
Albowiem nie ten jest Żydem, który jest nim [tylko] na zewnątrz, i nie to jest obrzezanie, które jest widoczne na ciele, ale ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie, i to jest obrzezanie, które jest obrzezaniem serca, w duchu, a nie według litery; taki ma chwałę nie u ludzi, lecz u Boga.

Aby właściwie zrozumieć jakikolwiek werset z Pisma, ważne jest aby spojrzeć na kontekst i określić do kogo ten werset jest skierowany. Jeśli wrócimy jedenaście wersetów wstecz do Rzym 2:17, to zobaczymy dokładnie do kogo Paweł mówi:

Rzym. 2:17
Jeśli tedy ty mienisz się Żydem i polegasz na zakonie, i chlubisz się Bogiem,

Od 2:17 aż do rozdzialu trzeciego, Paweł mówi do Żydów. Nie
mówi tutaj do pogan, ani o poganach w żaden sposób. Paweł w szczególny sposób zwraca sie do Żydów, gdy mówi: ” Albowiem nie ten jest Żydem, który jest nim [tylko] na zewnątrz,…. ale ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie.” Innymi słowy, prawdziwy Żyd to taki, który jest nim nie tylko zewnętrznie (przez urodzenie), lecz ten jest Żydem, który nim zewnętrznie i ma wewnętrzne obrzezanie serca przez wiarę w Chrystusa. Paweł zwraca się szczególnie do Żydów i rozróżnia między Żydami zbawionymi i niezbawionymi. Nic z tego nie ma żadnego związku z poganami. W rzeczywistości Paweł idzie dalej mówiąc:

Rzym. 3:1-2
Czymże więc góruje Żyd? Albo co za pożytek jest z obrzezania? Wielki pod każdym względem. Przede wszystkim ten, że im zostały powierzone wyrocznie Boże.

Nadal mówi o zbawionych Żydach i o tym, że jest znacznie korzystniejsze być Żydem zbawionym! Zatem robi zdecydowane rozróżnienie między zbawionymi Żydami i zbawionymi poganami. Chrześcijanie z pogan nie stają się „duchowymi Żydami.”

Następnym źródłem nieporozumień jest to, że Nowy Testament zdaje się mówić, że nie ma „żadnej różnicy” między Żydami a Poganami:

1 Kor. 12:12-13
Albowiem jak ciało jest jedno, a członków ma wiele, ale wszystkie członki ciała, chociaż ich jest wiele, tworzą jedno ciało, tak i Chrystus; Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało – czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem.

Gal. 3:24-28
Tak więc zakon był naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali usprawiedliwieni. A gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod opieką przewodnika, Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa, Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie.

Kol. 3:9-11
Nie okłamujcie się nawzajem, skoro zwlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego, A przyoblekli nowego, który się odnawia ustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył, W odnowieniu tym nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, cudzoziemca, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkich,

Czasami ludzie interpretują ten fragment tak, jakby miało to znaczyć, że wszelkie rozróżnienie między Żydami i poganami zostało usnięte. Lecz zauważcie, że w 1 Kor 12:12-13 (powyżej), Paweł mówi, że Żydzi i poganie (lub Grecy) wszyscy weszli do ciała Chrystusa dokładnie w taki sam sposób. w Gal 3:24-28 (powyżej) Paweł pisze, że Żydzi i poganie wszyscy otrzymali usprawiedliwienie dokładnie w taki sam sposób. W Kol 3:9-11(powyżej), Paweł mówi, że Żydzi i poganie dorastają do dojrzałości dokładnie w taki sam sposób. Paweł mówi, że zasady chrześcijańskiej wiary stosują się do wszystkich wierzących i w duchowym sensie my wszyscy jestesśmy tacy sami, ponieważ wszyscy stanowimy części tego samego ciała (ciała Chrystusa), niemniej ciągle jest między nami zewnętrzna różnica. Gdyby paweł uczył jakoby wszystkie różnice między Żydami i poganami zostału usunięte, to uczyłby równocześnie, że wszystkie różnice miedzy kobietami i mężczyznami zostały zlikwidowane (p. Gal 3:24-28, powyżej). Lecz jest oczywiste, że istnieją pewne różnice fizyczne między wierzącymi kobietami i mężczyznami, a w rzeczywistości Paweł nauczał, że są jeszcze inne różnice miedzy nimi (p. 1 Kor 11;3-5, 14:34-35,. Ef 5:22-33, Kol 3:18-19, 1 Tym 2:11-15, Tyt. 2:1-5). Co więcej, w tych trzech powyższych fragmentach Paweł wspomina o tych, którzy są niewolnikami i o wolnych. Jeśli by Paweł nauczał, że wszelkie różnice między Żydami i poganami zostału usunięte, to naczuałby również, że wszelkie różnice między niewolnikami i wolnymi zostały usunięte. Jednak w w innych miejscach Paweł naucza, że różnica pomiędzy tymi ostatnimi nadal jest w Ciele Chrystusa zachowana (p. Ef. 6:5-9, Kol. 3:22-4:1, 1 Tym. 6:1-2, Tyt.2:9-10). Skoro więc istnieją różnice między kobietami i mężczyznami, i między wolnymi i niewolnikami w ciele Chrytstusa, to pokazuje nam, że w powyższym fragmencie Paweł nie naucza, jakoby wszelkie różnice między Żydami a poganami zostały usunięte w ciele Chrystusa.

Biblia nie uczy tego, że chrześcijanie z pogan są „duchowymi Żydami,” nie uczy również tego, że kościół zastąpił Izraela. Ponad 83 razy słowo „Izrael” pojawia się w Nowym Testamencie (w tłumaczeniu New International Version), a tylko te 3 fragmenty (Rzym 9:6, Rzym. 11:26 i Gal. 6:16) są używane przez niektórych ludzi do udowodnienia, że Kościół jest „nowym Izraelem.” Nawet wtedy, Rzym 9:6 oraz 11:26 nie zawsze są używane jako dówód na to, że Kościół zastąpił Izraela, co pozostawia Gal 6:16 jako głowny wers.

Najpierw spójrzmy na Rzym 9:6:

Rzym. 9:3-6
Albowiem ja sam gotów byłem modlić się o to, by być odłączony od Chrystusa za braci moich, krewnych moich według ciała, Izraelitów, do których należy synostwo i chwała, i przymierza, i nadanie zakonu, i służba Boża, i obietnice, Do których należą ojcowie i z których pochodzi Chrystus według ciała; Ten jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki. Amen. Ale nie jest tak, jakoby miało zawieść Słowo Boże. Albowiem nie wszyscy, którzy pochodzą z Izraela, są Izraelem;

Albowiem nie wszyscy, którzy pochodzą z Izraela, są Izraelem;
„Albowiem nie wszyscy, którzy pochodzą z Izraela, są Izraelem: ” Niektórzy ludzie używają tego wersetu jako dowodu na to, że kościół zastąpił Izraela, lecz nie o tym mówi ten wers. W rzeczywistości, wielu ludzi którzy wierzą, że Kościół zastąpił Izraela nie używa tego wersetu, aby wykazać swój punkt widzenia, ponieważ widzą to, że ten werset nie daje podstaw do tego.

W powyższym fragmencie Rzym 9:3-6 Paweł mówi o swojej rasie, o ludzie Izraela, z pewnością nie mówił o poganach. Żydzi wierzyli, że skoro są ludem Bożym to automatycznie idą do nieba. To, co Paweł mówi w tym fragmencie oznacza, że nie wszyscy ludzie, którzy są biologicznymi potomkami Izraela, są częścią Izraela, Izraela Bożego. Tego samego argumentu Paweł użył kilka rozdziałów wcześniej, gdy mówił, że prawdziwy  Żyd to ten, który nie tylko jest Żydem zewnętrznie (z urodzenia), lecz ten jest Żydem, kto nim zewnętrznie i ma obrzezanie serca przez wiarę w Chrystusa (p. 2:28-29 powyżej). To czyni człowieka członkiem prawdziwego Izraela, Izraela Bożego. Paweł szczególnie mówił o Żydach i rozróżniał między Żydami zbawionymi i nie zbawionymi. Ani jedni, ani drudzy nie mieli nic wspólnego z poganami.

Spójrzmy teraz na Rzym 11:26

Rzym. 11:25-28
A żebyście nie mieli zbyt wysokiego o sobie mniemania, chcę wam, bracia, odsłonić tę tajemnicę: zatwardziałość przyszła na część Izraela aż do czasu, gdy poganie w pełni wejdą, I w ten sposób będzie zbawiony cały Izrael, jak napisano: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel I odwróci bezbożność od Jakuba. A to będzie przymierze moje z nimi, Gdy zgładzę grzechy ich. Co do ewangelii, są oni nieprzyjaciółmi Bożymi dla waszego dobra, lecz co do wybrania, są umiłowanymi ze względu na praojców.

Wers 26 mówi: „I tak cały Izrael będzie zbawiony”. Ponieważ Kościół składa się z ludzi, którzy są zbawieni, niektórzy wierzą, że Paweł musiał odnosić się do kościoła, a zatem kościół jest „nowym Izraelem.” Ważny jest jednak kontekst tego stwierdzenia. Zauważ, że Paweł pisze o tym, „zatwardziałość przyszła na część Izraela”.
Część Izraela jest zablokowana na Ewangelię, a zatem Kościół i Izrael nie mogą być tym samym. Paweł mówi również, że Bóg odwróci bezbożność od Jakuba, co jest innym sposobem odniesienie się do Izraela (a nie do Kościoła). Zatem Paweł powiedział, że Izrael jest miłowany ze względu na ojców, co znów jest odniesieniem do narodu izraelskiego a nie do Kościoła. Stosuje ten sam argument, który już widzieliśmy wielokrotnie wcześniej. Powiedział, że część Izraele została zamknięta na Ewangelię, lecz inna część jest prawdziwym Izraelem, Izraelem Bożym. Nie ma to nic wspólnego z chrześcijanami z pogan, a Kościół nie „zastąpił” Izraela.

Wersy 9:6 i 11:26 (którym się właśnie przyjrzeliśmy) nie są używane przez wszystkich wierzących, że Kościół zastąpił Izraela. Z 83 razy, gdy słowo „Izrael” pojawia się w Nowym Testamencie (w New Internationl Version), tylko jeden werset wydaje się być używany przez wszystkich zwolenników tezy zrównania Kościoła z Izraelem”

Gal. 6:12-16
Ci wszyscy, którzy chcą się podobać od strony cielesnej, zmuszają was do obrzezania, byle tylko nie cierpieć prześladowania dla krzyża Chrystusowego. Bo nawet ci, którzy poddają się obrzezaniu, sami zakonu nie przestrzegają, ale chcą, abyście wy się obrzezywali, by mogli z ciała waszego się chlubić.Co zaś do mnie, niech mnie Bóg uchowa, abym miał się chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego dla mnie świat jest ukrzyżowany, a ja dla świata. Albowiem ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz nowe stworzenie.A pokój i miłosierdzie nad tymi wszystkimi, którzy tej zasady trzymać się będą, i nad Izraelem Bożym.

 

Gal 6:16 („Izrael Boży”) jest głównym wersetem używanym na potwierdzenie tego, że Kościół „zastąpił” Izraela. Zwróć jednak uwagę na to, że nie ma tutaj mowy o żadnym zastępowaniu. Nie mówi on w szczególności, że „Izraelem Bożym” jest Kościół. Znaczy to, że pewni mający dobre intencje ludzie wczytują w ten tekst coś, czego tam akurat nie ma! A jednak jest to kluczowy werset służący za dowód tego, że Kościół jest „nowym Izraelem.”

Czy jesteśmy duchowymi Żydami_2

aracer

Jak mam słuchać głosu Bożego 05

Boże pragnienia i „powołanie”
Innym sposobem prowadzenia Ducha Świętego jest wkładanie mocnego pragnienia w twoje serce. Gdy Bóg chce, abyś coś zrobił czasami daje pragnienie zrobienia czegoś i wtedy do nas należy prosić Go o wykonanie po czym czekać cierpliwie (czasami przez lata) dopóki On nie umieści nas w tym, co jest pragnieniem naszego serca.

Gdy Bóg umieścił nas w tym kościele, w którym jesteśmy obecnie usłyszeliśmy o ludziach, którzy byli uzdrawiani przez włożenie rąk (we współczesnych czasach!). W poprzednich zborach byliśmy nauczani przeciwko „takim rzeczom”, lecz te świadectwa brzmiały całkiem autentycznie. To rozpaliło we mnie pragnienie do uzdrawiania chorych przez włożenie rąk, więc drodze na grupę domową poprosiłem Pana, aby dał liderowi słowo potwierdzenia dla mnie.
W połowie wieczora lider przerwał sobie w środku zdania, zwrócił się do mnie wskazując palcem i powiedział:  – To pragnienie w twoim sercu, zostało tam umieszczona przez Boga – po czym wrócił do rozmowy i  podsumował temat (nie miał żadnego pojęcia o moim pragnieniu ani wieczornej modlitwie).
Mówię o potwierdzeniu! Lecz, zobacz, Bóg dał do mojego serca pragnienie, ja prosiłem o potwierdzenie, rozpoznałem potwierdzenie, gdy przyszło (co akurat nie było trudne!), po czym prosiłem Boga, aby wykonało się to w Jego czasie i aby uczył mnie i żonę na temat uzdrawiania. Nie potrzeba było wiele czasu, gdy Bóg skierował nas do książki pt.: „Jak uzdrawiać chorych” napisaną przez  Charles and Frances Hunter. Pełne świadectwo tego, jak Bóg poprowadził nas do nauki na temat uzdrawiania chorych jest w moim artykule Answering Common Objections About Divine Healing a jest to interesująca historia. Później w 1997 roku Bóg pokazał mi, że będą miał „internetową służbę” lecz nie byłem pewny, co to dokładnie znaczy.
Jak ludzie mogą być uzdrawiani online?? Niemniej jednak, rok później miałem już kilka artykułów w internecie, które uczą ludzi szczegółowo jak wkładać ręce na chorych a uzbrojeni w to poznanie chrześcijanie mogą iść i uzdrawiać chorych, bez względu na denominacje.

Jedna rzecz, na którą trzeba uważać to upewnienie się w tym, że idziesz za Bożymi pragnieniami, a nie za własnymi. Czasami może to być skomplikowane i wymagać całkowitego zneutralizowania twoich własnych pragnień, przemyśleń i umieszczenia Bożych pragnień na pierwszym miejscu. Znacznie łatwiej jest rozeznać Boże pragnienia gdy pragniemy czegoś, lecz czujemy, że Bóg chce czegoś zupełnie przeciwnego. Na przykład, w przeszłości myślałem o tym, aby mieć własną „imienną domenę” w internecie (tj. www.layhands.com), lecz nigdy nie rozważałem poważnie tego pomysłu. Jednak ostatnio, poczułem bardzo mocne pragnienie, aby poszukać tego. Im bardziej badałem temat tym bardziej wzrastały opłaty. Musiałbym płacić miesięcznie za uzupełnianie serwisu lub szukać różnych dostawców usług internetowych (którzy też mają różne miesięczne opłaty). Zdecydowałem (logicznie myśląc), że nie mogę usprawiedliwić tych opłat na osobistą służbę i zrezygnowałem. Jednak to pragnienie musiało skądś pochodzić, więc musiałem rozważyć tą możliwość, że pochodzi od Pana.
Zapytałem Go, czy chce abym zarejestrował domenę www.layhands.com pomimo tego, że będzie mnie to kosztowało drożej miesięcznie. Ku mojemu zdumieniu powiedział: „Tak”! Wtedy zapytałem go, do którego dostawcy usług internetowych powinienem się zwrócić i Pan wskazał mi Creative Media Online, więc tam się udałem. Zauważ, że w pierwszej chwili zrezygnowałem kierując się logiką, lecz Pan powiedział mi coś zupełnie przeciwnego. Być może mentalnie zrezygnowałem, lecz emocjonalnie ciągle tego chciałem i to spowodowało, że myślałem, że słyszałem Boga. Z pewnością, mogło tak być. Jednak, wiem w jaki sposób doświadczam tego „wewnętrznego świadectwa” i wiem, że doświadczałem tego wrażenia, i wiem również, że poddałem tą służbę Panu, oraz że chcę wykonywać Jego wolę ponad wszystkim. Pamiętaj, nie zawsze będziesz w 100% pewien, że usłyszałeś od Pana, jednak ufam, że On zna moje serce, wie, że Go kocham i pragnę czcić go ponad wszystko inne i ufam Jego zaopatrzeniu, miłosierdziu i łasce, nawet wtedy, gdy popełnię pomyłkę w szczerości serca.

Powołanie
Z pewnością słyszałeś ludzi mówiących, że zostali „powołani” do pastorstwa, lub „powołani” do pracy misyjnej. Często mają oni na myśli to, że mieli „ciężar” lub silne pragnienie skierowane w tą stronę, modlili się o to i otrzymali kilka potwierdzeń, że taka jest wola Pana, aby to robili. Nasze pragnienia muszą się zgadzać ze Słowem Bożym.
Pamiętaj, mówimy o Bożych pragnieniach, ponieważ, oczywiście, nie każde pragnienie naszego serca pochodzi od Boga. Jest zdumiewające wielu ludzi, którzy proszą pastorów o modlitwę, aby mogli poznać wolę Bożą, ponieważ  wierzą, że Bóg mówi im żeby się rozwiedli z współ-małżonkim i pobrali z kimś innym. Nie ma żadnego sensu taka modlitwa, ponieważ Bóg już wyjaśnił w Swoim Słowie, jaka jest jego wola jeśli chodzi o rozwody i małżeństwo. Jeśli jesteśmy dobrze ugruntowani w Słowie Bożym i krzyżujemy naszą pychę i ciało każdego dnia to nie będziemy dawali się łatwo zwieść przez nie Boże pragnienia, które diabeł wywołuje w naszym ciele.

Dąż do pokoju
Biblia mówi nam, abyśmy ze wszystkimi żyli w pokoju, jeśli to tylko jest możliwe (Rzym 12:18, 1 Tes. 5:13, Hebr 12:14). Niemniej jednak, mówi nam również abyśmy mieli pokój ze sobą. Jest to ważne, ponieważ trudno słyszeć Boga, jeśli w nas samych panuje wrzawa.

W Gal. 5:22-23 mówi, że pokój jest jednym z owoców Ducha, które mamy kultywować i okazywać w naszym życiu. 1 Ptr 3:11 mówi, abyśmy szukali pokoju i dążyli do niego. Zaleca się nam również abyśmy nie troszczyli się (Mat. 6:25-34), ani nie niepokoili się czymkolwiek (Flp.4:6), nie bali niczego (1 Ptr. 3:14) itd.  To wszystko mamy robić lub nie robić w pewnym celu. Do nas należy czy będziemy trwali w pokoju a czyniąc tak będziemy zdolni do słyszenia głosu Bożego o wiele bardziej wyraźnie.

Zauważ, co ap. Paweł powiedział o pokoju:

Kol. 3:15
15. A w sercach waszych niech rządzi [nieustannie] pokój (harmonia duszy, która pochodzi od) Chrystusowy, – rozstrzygając zdecydowanie wszelkie kwestie powstające w waszym umyśle – [w tym stanie pokoju]  do którego [jako członkowie Chrystusa]też powołani [do życia] jesteście w jednym ciele; a bądźcie wdzięczni.(Rozszerzone tłumaczenie Biblii AMP).

Rozszerzona wersja stara się wprowadzić nas w cień znaczenia, które inaczej mogłoby być stracone w tłumaczeniu z j. greckiego na angielski (polski). Ap. Paweł mówi, że mamy żyć w stanie pokoju, stale oddając dziękczynienie, bez względu na to jakie doświadczenia stają na naszej drodze, będziesz wzrastał skokowo do duchowej dojrzałości i w rozeznaniu Bożego głosu w tobie!

Zwróć uwagę na coś, o czym Paweł mówi w powyższym fragmencie. Powiada nam tutaj, że mamy pozwolić pokojowi panować w naszych sercach stale. Co miał na myśli? Czy oglądałeś kiedyś taki program telewizyjny jak ‘sitcom’ czy „’mydlana opera’ czy inny materiał dla dorosłych i zacząłeś myśleć, że może powinieneś zmienić kanał? To, co się stało to utrata pokoju i Bóg mówiący ci, abyś wyłączył telewizyjny show.

Bądź wrażliwy na to, kiedy masz pokój i kiedy go tracisz. Paweł powiada, nich pokój panuje w sercach waszych nieustannie. Chodzi o to, że czasami twoje ciało chce coś zrobić (jak np. oglądać przeznaczony dla dorosłych ‘sitcom’), lecz nie masz pokoju w tej sprawie w swoim duchu. Innym razem będziesz miał pokój w duchu w jakiejś sprawie, pomimo że twoje ciało krzyczy, aby tego nie robić. Na przykład, Duch Święty może zachęcać cię do wypowiedzenie przesłania w językach w biblijny sposób w zgromadzeniu lecz ciało jest śmiertelnie przerażone – wstać i wyjść na środek przed wszystkich!!! Szczególnie jeśli jesteś w kościele, którego nauczanie sprzeciwia się takim rzeczom! Nawet jeśli twoje ciało wrzeszczy do ciebie, aby tego nie robił, jeśli masz pokój w duchu twoim to bądź posłuszny Bogu a On pobłogosławi Ci.

Idź wąską ścieżką

Jezus powiedział, że ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewiele jest tych, którzy ją znajdują (Mat. 7:14). Zawsze musimy chodzić ścieżką, a gdy to będziemy robić, to okaże się, że Jezus wzywa nas  nieustannie do chodzenia coraz węższą i węższą drogą. Diabeł stara się, aby to brzmiało jak coś złego, tak jak gdybyśmy tracili coś wesołego idąc coraz węższą ścieżką.
Jednak, wszystko do czego nas Bóg wzywa jest ku naszemu dobru, jeśli  po prostu będziemy współpracować z Nim, ufać Mu i być Mu posłusznymi.
Niestety Jezus powiedział, że  tylko niewielu wybierze drogę wąskiej ścieżki, a wszyscy inni wybiorą szeroką ścieżkę, która prowadzi na zatracenie (Mat. 7:13).

Zawsze decyduj się być posłusznym twojemu sumieniu i chodź wąską ścieżką. Rzadko kiedy będzie to łatwy wybór, lecz jest to jedyna droga do pójścia w górę ku Bożym rzeczom. Twoje ciało nie będzie tego lubić, lecz już wcześniej widzieliśmy, że ciało jest nie-Boże i przeciwne rzeczom duchowym i musi być uśmiercane każdego dnia.

Na przykład, chciałem ostatnio coś kupić. W umyśle powstawały wszelkiego rodzaju pozytywne przyczyny, dlaczego dobrze by to było mieć. Emocje dobijały się mówiąc, że chcę tej rzeczy i czułem dziką opozycję przeciwko pytaniu Boga, czy mam to kupić. Ostatecznie poradziłem sobie z tym, co się działo w mnie i wybrałem wąską drogę pytając Pana, czy mam to kupić. Nie otrzymałem żadnej zdecydowanej odpowiedzi, lecz w sumieniu czułem, że muszę wyciszyć emocje udając, że ta sprawa mnie nie obchodzi aż tak bardzo.
Wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że Pan daje mi cichutkie: „nie”, lecz że równocześnie wymaga od mnie bliższego wsłuchania się. Jest tak ważne, abyśmy byli posłuszni każdemu ukłuciu sumienia i nie pozwolili na to, aby umysł wybijał się ze swoją logiką a emocje zagłuszały to, co słyszymy od Boga. Do nas należą wybory, które podejmujemy w ciągu całego dnia i do nas należy decyzja jak daleko i szybko będziemy duchowo dojrzewać.

Teraz jest czas na brutalną szczerość wobec siebie. Czy w czasie czytania o posłuszeństwie wobec twojego sumienia, nie odczuwasz żadnego ukłucia wewnątrz siebie? Czy uderza w jakąś strunę w tobie? Czy czasami doświadczasz chwilowego błysku, który przypomina ci o czymś, być może jakaś chwila przypomnienia o osobie, z którą cudzołożyłeś, być może obraz czegoś, co „pożyczyłeś” z pracy i nigdy nie oddałeś, może jakaś myśl o nieuczciwym biznesie,  w którym nie byłeś zupełnie szczery, czy coś takiego pojawiało się w twoim sumieniu? Uważaj, ponieważ twoje ciało będzie starało się odwieść cię od zagłębienia się w to miejsce, lecz walcz z ciałem! Nie ono ma kontrolować, lecz ty! Cokolwiek uderzało w twoje sumienie, to był głos Boży. Namawiam cię, abyś był brutalnie szczery wobec siebie, abyś uśmiercił swoje cielesne pragnienia i był posłuszny Bogu. To ty musisz zdecydować się na to, lecz jeśli zrezygnujesz i pozwolisz, żeby przeszło obok, to następny krok podejmiesz bez słyszenia Boga, który doprowadzi cię do następnego kroku bez słyszenia Bogu i posłuszeństwa wobec Niego i wkrótce będziesz daleko na szerokiej drodze, o której mówił Jezus.
Przełknij pychę i bądź posłuszny Bogu nawet w najmniejszych szczegółach, trwaj na wąskiej ścieżce!

Co możesz robić, aby lepiej słyszeć Boga?
Chciałbym teraz zaproponować kilka praktycznych pomysłów w jaki sposób możesz rozwinąć wewnętrzne rozeznanie i wyraźniej i precyzyjniej słuchać głosu Bożego.

1. Proś Boga o pomoc w słyszeniu Jego głosu i rozeznawaniu codziennych wskazówek. Spodziewam się tego, że jest to jedna z modlitw, na które Pan odpowie z największą radością!

2. Aby lepiej słyszeć Boga musimy lepiej Go poznać. Na szczęście Pan napisał książkę o Sobie!  Jeśli sądzisz, że usłyszałeś coś od Boga to musimy być pewni, że zgadza się to ze Słowem Bożym, czyli musimy wiedzieć co to Słowo Mówi. Oto  kilka myśli, które zachęcą poprawią sposób codziennego czytania Biblii:

Postaraj się o to, aby wersja tłumaczenia, której używasz była dla ciebie łatwa do zrozumienia, w przeciwnym razie bardzo szybko się zniechęcisz. W języku polskim dostępnych jest kilka tłumaczeń, które można nabyć w księgarniach chrześcijańskich. Sprzedawca powinien udzielić ci niezbędnych informacji, na temat tych przekładów. Gdybyś chciał korzystać ze starych tłumaczeń (Wujek, Biblia Gdańska) to możesz mieć problemy ze zrozumieniem staropolskiego słownictwa. Módl się również w tej sprawie. Cudowne jest wiedzieć, że możesz prowadzić dwukierunkową konwersację z Nim w modlitwie!

  • Pytaj Boga, od jakiego miejsca powinieneś zacząć czytać Biblię, ponieważ  nie zawsze najlepszym pomysłem jest zaczynanie od Ewangelii wg. Mateusza i czytanie wszystkiego po kolei, aż do Objawienia. Jeśli nie masz szczególnego prowadzenia, to czytaj trochę z listów, jak np. Galacjan, Efezjan, Filipian, Kolosan, Jakuba, 1 Piotra i 1 Jana. Nie są to zbyt długie listy (w porównanie z ewangeliami czy Dziejami Apostolskimi), lecz zawierają mnóstwo ważnego nauczania.
  • Pamiętaj, że twoim celem jest jakość nie ilość .
    Jeśli ustawisz sobie za cel przeczytanie 6 rozdziałów dziennie, lub przeczytanie całego Nowego Testamentu w ciągu miesiąca , to większość tego, co przeczytasz przeleci ci koło głowy z powodu niewłaściwego celu. Zamiast tego, twoim celem powinno być karmienie się Słowem Bożym, który jest „chlebem” dla ducha i pozwala Duchowi Świętemu naświetlać głębokie duchowe prawdy Jego Słowa, abyś mógł Go lepiej znać.
  • Nigdy nie otwieraj Biblii nie prosząc uprzednio Boga o naświetlenie Jego Słowa w twoim duchu. Jeśli nie rozróżniasz w sposób duchowy tego, co Jego Słowo mówi (1 Kor. 2:13-14) to po prostu czytasz słowa zapisane na papierze, które nic dobrego nie robią. „Wiedza intelektualna” nie zaprowadzi cię za daleko.
    To, czego ci potrzeba przy czytaniu Słowa Bożego to objawienie pochodzące od Ducha Świętego. Czytaj Jego Księgę mając na celu poznanie Go i Jego charakteru i poznania tego, co możesz zrobić, aby Go uczcić.
  • Zdaj sobie sprawę z tego, że Biblia nie została napisana tylko dla ludzi „z tamtych czasów” – jest dla ciebie. Spróbuj zatem „personalizować” ją, tak abyś mógł odebrać pełne działanie tego, co Bóg mówi do ciebie. Na przykład, oto kilka wersów:

Jan. 14:12-15
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca.
I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu.
Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to.
Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie.

Mar. 16:15-18
I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu.
Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony.
A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą, węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją.

  1. Aby lepiej znać Pana musimy również spędzać z Nim czas sam na sam. Niektórzy biblijni nauczyciele (np. Joyce Meyer) potrafią spędzać kilka godzin dziennie samotnie z Panem, nasiąkając Jego obecnością i rozeznając Jego prowadzenie w życiu i służbie.
    Niemniej jednak, Bóg zna twój codzienny rozkład zajęć i wie jak bardzo jesteś zajęty, nie będzie więc prawdopodobnie wymagał  od ciebie tego typu oddania. Jeśli okazuje się, że masz problemy ze znalezieniem czasu dla Pana, proś Go, aby ci pokazał jaka jest najlepsza pora dla ciebie. Zauważ, że jeśli poświęcisz nocny ‘sitcom’ czy coś innego, co lubisz aby spędzić z Nim ten czas to uczci Go bardzo. Codzienne spędzanie czasu z Panem musi być twoim życiowym priorytetem lecz nie przykrym obowiązkiem, który niechętnie wykonujemy, jeśli zdarzy się, że mamy  chwilę wolnego czasu!

    Nie oczekuj, że w tym czasie z Panem będziesz coś szczególnego odczuwał.
    Mamy żyć z wiary (2 Kor. 5:7), nie zaś prowadzić życie według naszych uczuć. Bywają takie chwile, kiedy radość „bulgocze” we mnie i pojawia się „Święty Śmiech” czy po prostu „Święty Chichot”, bywa, że płaczę czy też czuję szczególną bliskość Pana itp., lecz często nie czuję zupełnie niczego. Ufam wtedy po prostu, że Pan wie, co jest dla mnie najlepsze i nawet jeśli wydaje się, że Go nie ma w tym samym pokoju to ufam, że stara się mnie przyciągnąć bliżej, dając tzw. „suchy czas”.
    Być może, że w takich wypadkach próbuje rozszerzyć moją wiarę, a może jeszcze coś innego. Po prostu ufaj, że Pan jest z tobą i że słyszy cię, a nie opieraj się na jakichkolwiek przeżyciach czy uczuciach!
    Pozwól, że porównam to do uzdrowienia. Kładę ręce na człowieku, który ma raka, lecz on nie „czuje” żadnej różnicy. Jednak, gdy idzie do lekarza ten odkrywa, że w jego ciele nie ma żadnego śladu po raku! Został uzdrowiony z raka, pomimo że nie czuł niczego. Bóg pracuje w tobie nawet wtedy, gdy nic nie czujesz, więc ufaj Mu.

    Czasami będzie tak, a szczególnie na początku, że nie będziesz wiedział, co powiedzieć lub będziesz zasypiał, czy będziesz znudzony, zacznie cię coś swędzieć, bądź poczujesz niepokój, itp.
    Twój duch chce być blisko boga i mieć z nim społeczność, lecz ciało nieustannie walczy a diabeł rzeczywiście chce cię wybić z tego. Po prostu trwaj nadal i wracaj dzień po dniu spędzając czas regularnie z Panem, ponieważ w ten sposób czcisz Go a On ma upodobanie w twojej wierze i ofierze i ostatecznie odpłaci Tobie.

  2. Zakochaj się w Panu tak bardzo, że zawsze będziesz chciał wypełniać Jego wolę bardziej niż własną i bardziej będziesz ją cenił niż przychylność i akceptację  kolegów, rodziny i innych ludzi, którzy mają dla ciebie znaczenie. Aby pomóc budować ci pełną miłości relację z twoim niebieskim Oblubieńcem, zapraszam cię do przeczytania mojego artykułu pt.:  Loving and Praising Jesus: He Is Worthy.
  3. Zawsze bądź gotowy wykonać to, co Bóg ci mówi, nawet jeśli twoje ciało nie chce tego. Jeśli nie będziesz chciał poddać się Jego Panowaniu i nie będziesz gotowy, aby przełknąć swoją pychę i zrobić to, co Pan mówi, to będzie ci łatwo przekonać siebie, że nie słyszałeś tego od Boga.
  4. Ważną częścią tej zdolności do słuchania Boga jest oczekiwanie tego, że On mówi do ciebie. Modlitwa może być dwukierunkową konwersacją z Panem, jeśli po prostu oczekujesz odpowiedzi zaraz po zadaniu pytania, zarówno gdy się pytasz o coś, jak i wtedy, gdy prosisz o prowadzenie. Z drugiej strony, czasami będziesz musiał poczekać trochę i utrzymywać w sobie to oczekiwanie i czekanie na odpowiedź bez względu na sposób w jaki Bóg wybierze, aby ci odpowiedzieć.  Możesz, na przykład, modlić się: – Panie, naucz mnie jak być bardziej cierpliwym.
    Lecz Pan zamiast dać ci natychmiastową odpowiedź, okaże się, że częściej niż zwykle trafiasz na korki uliczne lub najwolniejsze kolejki do kasy, albo nagle jacyś strasznie denerwujący ludzie zaczynają cię odwiedzać – to Bóg mówi do ciebie, odpowiadając na twoją modlitwę. Daje ci więcej możliwości do tępienia twojego niecierpliwego ciała! Czasami Bóg będzie wywoływał frustrujące okoliczności lub sprowadzał ludzi, którzy będą działać jak „papier ścierny”, aby wygładzić twoje ostre kanty i zmarszczenia, a naszym zadaniem jest zachować dobre nastawienie i wytępić te wszystkie rzeczy, które wybuchają w ciele (złość, niecierpliwość, duma itd.,). W miarę jak będziemy współpracować z działaniem Ducha Świętego i wzrastać w dojrzałości, okaże się, że coraz lepiej i dokładniej słyszymy Boga (więcej na temat tego, jak wzrastać w duchowej dojrzałości znajdzie czytelnik w moim artykule pt.:  Spiritual Maturity/Spiritual Authority).
  5. Jeśli wierzysz, że usłyszałeś coś od Boga, zapisz to dokładnie wraz z datą. Nie myśl nad tym, co usłyszałeś, po prostu zostaw przemyślenia i opinie a zapisz swoje pierwsze wrażenie. Zapisywanie tego, co mówi Pan jest bardzo dobrym sposobem na utrzymywanie oczekiwania na słyszenie od Niego.Następną powodem zapisywania tego, co usłyszane od Boga jest to, że będziesz zdumiony jak szybko zapominasz o tym, co On „powiedział”, będziesz również zaskoczony tym, jak szybko uda ci się przekonać samego siebie, że tak naprawdę to nie Bóg do ciebie mówił. Gdy dostajesz przebłysk poznania, twój wewnętrzny „znawca” wie, że to było od Boga. Niemniej jednak następnego dni możesz już nie być tak pewny tego, więc zastanów się nad zapisaniem tego, kiedy jeszcze masz to przekonanie w sobie. Gdy już wyćwiczysz się w słuchaniu Bożego głosu, będziesz czasami słyszał jak Pan mówi ci o tym, co stanie się w twoim życiu w przyszłości. Dlatego też dobrze jest mieć zapisane słowo od Pana wraz z datą, bo kiedyś spojrzysz wstecz i przeczytasz te proroctwa, które się wypełniają.
  6. Duch Święty mówi do nas przez naszego ducha i wymaga wiary uznania, że słyszeliśmy Jego „głos”, zatem dobrze byłoby, gdyby był jakiś sposób na budowanie naszej wewnętrznej wiary i trwanie w większej bliskości ducha Świętego w nas. Na szczęście, Bóg udzielił różnorodnych sposobów, aby to zrobić. Gdy modlimy się na językach, Duch Święty modli się naszymi ustami do Ojca (Dz. 2:4), co omija nasz umysł (1 Kor. 14:14-15) i buduje i wzmacnia naszą wiarę (1 Kor. 14:4, Jud 1:20), włączając nas w bezpośrdni kontakt z Duchem Świętym w nas.Dla przykładu, ap. Paweł słyszał Boga lepiej niż ktokolwiek z żyjących i nie jest przypadkiem, że mówił językami więcej niż ktokolwiek inny (1 Kor 14:18). Paweł mówi, że „budujemy” siebie samych, gdy mówimy językami („Kto językami mówi, siebie samego buduje – 1 Kor. 14:4), co oznacza zachęca nas, wzmacnia nas, buduje naszą wewnętrzną wiarę itp.(wg. Webster’s Dictionary, Strong’s Greek Dictionary, Zodhiates’ Complete Word Study Dictionary of the New Testament). List Judy również mówi, że możemy budować siebie przez modlitwę w DuchuJud 1:20 (rozszerzone tłumaczenie Biblii – AMP)
    Wy zaś, umiłowani, budując samych siebie, na fundamencie waszej najświętszej wiary – róbcie postępy,
    powstawajcie jak gmach coraz wyżej i wyżej – modląc się w Duchu Świętym

    Modlitwa w Duchu jest ważniejsza niż większość z nas zdaje sobie sprawę, szczególnie gdy prosimy o interpretację tego, co powiedzieliśmy i gdy ją otrzymujemy (1 Kor. 14:13). Gdy otrzymujemy chrzest Duchem Świętym to możemy modlić się językami przez Ducha Świętego i im więcej to robimy tym więcej budujemy naszego ducha i naszą wewnętrzną wiarę i tym więcej kontaktujemy się z Duchem Świętym w nas. Gdy zachowujemy stan „pobudzenia” przez cześć, dziękczynienie i przez modlitwę w Duchu, pomaga to nam być lepiej dostrojonym do Ducha Świętego i pomaga słyszeć Boga wyraźniej i dokładniej.

    Mamy, jako chrześcijanie, różne punkty widzenia na sprawę mówienia językami, lecz czy kiedykolwiek naprawdę przebadaliśmy wszystko, co Bóg mówi na ten temat w Nowym Testamencie?  Weź pod uwagę to, że nie możesz mieć pełnego obrazu obrazka z puzzli jeśli złożysz ze sobą tylko dwa kawałki razem i nie jesteśmy w stanie uzyskać pełnego i właściwego obrazu języków, jeśli złożymy ze sobą dwa wersety. Bóg sprawił, że badałem temat uzdrowienia, wypędzania demonów intensywnie przez kilka lat zatem poniższe artykuły mogą pomóc ci w uzyskaniu lepszego zrozumienia celu modlitwy na językach i tego, dlaczego ten dar jest dla każdego z nas:

  7. Słuchaj swojego sumienia i wewnętrznego pokoju i zawsze bądź gotów zawrócić, gdy tracisz pokój lub twoje sumienie zaczyna cię niepokoić w jakiejś sprawie. Jeśli zaczniesz rejestrować coraz delikatniejsze sygnały z twojego sumienia będzie to znaczyło, że słyszysz Boga coraz lepiej.
    Z drugiej strony, im więcej będziesz ignorował swoje sumienie, tym większe jest ryzyko, że stanie się ono zniszczone (Tyt. 1:15) i „naznaczone” (1 Tym 4:2) i mniej prawdopodobne będzie, że będziesz mógł słyszeć Boga.

    Ap. Paweł mówił o naszym sumieniu całkiem często. Często mówił, że ma dobre lub czyste sumienie przed Bogiem (Dz. 23:1,  24:16,  1 Kor. 4:4,  2 Tym 1:3) i mówił, że powinniśmy mieć takie samo (Rzym. 13:5,  1 tym 1:5, 19, 3:9), abyśmy nie stali się rozbitkami w wierze. Zauważ, że Paweł mógł powiedzieć, że słyszy Boga dzięki słuchaniu swojego sumienia:
    Rzym. 9:1
    Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, a poświadcza mi to sumienie moje w Duchu Świętym,

    2 Kor. 1:12
    To bowiem jest chlubą naszą: Świadectwo sumienia naszego, ze wiedliśmy życie na tym świecie, zwłaszcza zaś między wami, w świętobliwości i czystości Bożej, nie w cielesnej mądrości, lecz w łasce Bożej.

    Paweł powiada również, że sumienie „przynosi świadectwo” prawdzie (Rzym 2:15), że prawda jest „jawna w sumieniu” (2 Kor. 5:11), że „Ten to Duch świadczy wraz z duchem naszym” (Rzym 8:16), aby potwierdzić prawdę.

    Ucz się być posłusznym każdemu ukłuciu twojego sumienia i niech pokój będzie stale twoim sędzią.

  8. Ucz się w swoim wnętrzu stale słuchać Bożego głosu i ufać Duchowi Świętemu, czytając książki i słuchając taśm, które nauczają tych rzeczy. Oto kilka dobrych przykładów:
    • „How to Hear God’s Voice” – Tape series by Terry Law
    • „How to Hear from God” – Tape series by Joyce Meyer
    • „Lord, Teach Me to Pray” – Tape series by Joyce Meyer
    • „Secrets to Trusting God” – Tape series by Joyce Meyer
    • „You CAN Hear the Voice of God” – Book by Steve Sampson
    • „How to Enter the Presence of God” – Book by Terry Law

Niech cię Bóg błogosławi, gdy będziesz słuchał i będziesz posłuszny Jego głosowi.


Pochodzenie oryginału:

„How to Hear the Voice of God”
URL: http://www.layhands.com/HowToHearGodsVoice.htm

In His Love,
Dave Root
Houston, TX,

Send e-mail to: dave@layhands.com USA

Wszelkie cytaty biblijne, o ile nie zaznaczono inaczej, pochodzą z Biblii Warszawskiej Brytyjskiego Towarzystwa Biblijnego

Ten materiał nie podlega prawom autorskim. Możesz go swobodnie kopiować i rozpowszechniać na chwałe Pana, o ile tylko nie będzie on modyfikowany lub przeznaczony do celów zarobkowych.раскрутка

Jak mam słuchać głosu Bożego 04


Dave Root

Bądź stale posłuszny w drobnych rzeczach
Co zatem robić? Oto ogólne zasady, które mogą być pomocne. Jest wiele małych, codziennych rzeczy, do których Bóg może cię pobudzać, abyś zrobił lub nie. W miarę jak będziesz rozwijał nawyk stałego posłuszeństwa w tych sprawach (czy tego chce twoje ciało czy nie) to zobaczysz, że twoja wrażliwość i rozeznanie wzrasta za każdym razem. Na przykład, w sklepie z ubraniami możesz odczuwać, że Duch Święty zachęca cię do, abyś zawiesił jakieś ubrania, które ktoś inny strącił. Nie wdawaj się w rozmyślania („Czy to faktycznie Bóg? Dlaczego miałby chcieć tego? Mają tu pracowników do tego”) i nie idź w pychę („Nie zrzuciłem tego, więc nie będę tego podnosił!”). To mała rzecz, ucz się być szybko i radośnie posłuszny!

Pamiętaj o tym, że Bóg zawsze ma na sercu twój najlepszy interes, nigdy zatem nie powie ci abyś zrobił coś, lub nie robił czegoś, jeśli nie ma w tym korzyści dla ciebie i nie pozwoli ci to stanąć wyżej w Bożych sprawach. Na przykład, Bóg nie może zaufać ci prace w Jego nadnaturalnej mocy w jakimkolwiek większym stopniu autorytetu, jeśli jesteś pełen siebie i zawsze mówisz o sobie przechwalając i pyszniąc się sobą, lub jeśli jesteś osobą, która lubi osądzać, krytykować i plotkować. Dary Ducha działają przez wiarę a wiara jest czynna w miłości (miłość do Boga i miłości do innych, nie z miłości do siebie! ) (Ga. 5:6), więc wszyscy musimy wyzbyć się siebie z naszych myśli i zacząć stawiać innych na pierwszym miejscu, abyśmy mogli chodzić w większym stopniu mocy i autorytetu ku uzdrawianiu, prorokowaniu itd. Wielu chrześcijan, być może nawet większość, nie została nauczona jak działać w nadnaturalnych darach Ducha, które Bóg udostępnił im. Nie zostali również nauczani jak słuchać swego ducha. Dochodzi do tego jeszcze brak nauczania na temat stałego krzyżowania swego ciała i nie dziwi, że chrześcijanie nie widzą działania nadnaturalnego działania Boga w codziennym życiu. Cały Nowy Testament wypełniony jest przykładami chrześcijan działających w duchowej rzeczywistości a nigdzie Pismo nie mówi nam, że nie mamy oczekiwać cudów Bożych w codziennym życiu! Bóg chce aby Jego kościół chodził w mocy i zwycięstwie, jak to pokazuje cały Nowy Testament, lecz większość z nas (ze mną włącznie) nie wykonuje roboty.

Zacznij od posłuszeństwa w drobnych rzeczach subtelnych sygnałach, które Duch Święty ci daje a twoje wrażliwość zacznie wzrastać skokowo. Czasami będziesz się mylił, lecz nie bój się popełniać błędów, ponieważ Bóg woli nas uczyć przez szkołę życia, niż udzielając nam nagłej nadnaturalnej wiedzy na każdy temat. Nie wahaj się przyznać do tego, gdy wydawało ci się, że słyszałeś Boga lecz okazało się, że się myliłeś. Bądź szczery wobec siebie, bądź pokorny i przeźroczysty wobec innych, bądź wierny Bogu!

Proś o potwierdzenie w ważniejszych sprawach
Drugą stroną monety jest to, że czasami czujemy zachętę, aby zrobićjakąś ważną zmianę w naszym życiu i musimy być ostrożni, aby zbyt szybko nie działać w tych sprawach. Jeśli czujesz to, że Duch pobudza cię, żebyś pobłogosławił kogoś dając mu jakiś niedrogi dar, idź za tym. Jak powiedział kiedyś Bóg Joyse Meyer: „Nie wścieknę się, jeśli dasz komuś te 10$, nawet jeśli myliłaś się wierząc, że to Ja ci powiedziałem o tym!” Niemniej jednak, jeśli czujesz, że Duch pobudza cię abyś dał samochód a jest jedyny samochód, który posiadasz i jedyny sposób dojazdu do pracy, z której utrzymuje się cała rodzina to może to być już zupełnie inna historia.

Zanim podejmiesz tego typu decyzję (szczególnie jeśli jest to coś, co wymyśliłeś całkowicie sam, bez wskazówek Boga), proś Pana, aby dał ci jakiegoś rodzaju potwierdzenie, że to jest Jego wola. Na przykład, kilka lat temu sądziliśmy z żoną, że Bóg zachęca nas do tego, abyśmy przeprowadzili się do nowego domu (przede wszystkim Pan troszczy się o to, gdzie mieszkamy – p. Dz. 17:26). Modliliśmy się o to i modlili szukając Jego prowadzenia o czasu i prosiliśmy o jakiegoś rodzaju potwierdzenie i wkrótce znaleźliśmy „doskonałą” firmę, „doskonałego” budowniczego (wydawało się, że byliśmy prowadzeni do tego, by kupić nowy dom, których cena stawała się coraz bardziej korzystna), „doskonały” układ pokoi, „doskonałą” działkę itd. Odwiedzaliśmy tą działkę i modliliśmy się o dalsze prowadzenie i wszystko układało się świetnie. Ostatecznie, nadszedł ostatni tydzień, gdy musieliśmy podjąć decyzję, ponieważ specjalne wyceny miały iść w górę. Spojrzeliśmy po raz ostatni na plan, odwiedziliśmy jeszcze raz podobny dom w budowie i nagle okazało się, że wszystko zniechęciliśmy się do wszystkiego! Byliśmy bardzo zdumieni tym, że w ogóle kiedykolwiek nam się to podobało! W ostatniej chwili odwołaliśmy wszystko u pośrednika i nie przeprowadziliśmy się.

Ta historia ilustruje bardzo ważne punkt, jeśli chodzi o słuchanie Boga:

Bóg nigdy się nie spóźnia, lecz rzadko jest wcześniej!

Innym razem czułem bardzo silne prowadzenie, aby wyjść z naszego zboru i znaleźć inny. Całą sprawę poddaliśmy Bogu i prosiliśmy Go aby nam pokazał nowy zbór, który dla nas wybrał, po czym zaczęliśmy zaglądać do różnych miejsc, aby zobaczyć który zbór Pan dla nas wybrał. Zauważ, ze Bóg nie podał nam do którego zboru iść lecz pozostawił to do naszej decyzji, abyśmy zaglądając do różnych kościołów słuchali Jego prowadzenia i rozeznania. Bóg mógł w nadnaturalny sposób podać nam informację, która była nam potrzebna, lecz często Pan decyduje się na uczenie nas w szkole życia. Poprosiliśmy Pana o prowadzenie, gdy zajechaliśmy pewnej niedzieli na parking. Prosiliśmy, aby zablokował tą drogę, jeśli idziemy w niewłaściwym kierunku. Wydawało mi się, że ten kościół miał wiele dobrych cech. Należał do denominacji, w której się wychowywałem, i z którą byłe zaznajomiony, był całkiem niewielki, można więc było lepiej poznać ludzi, a nie „zginąć w tłumie”, niektórzy z naszych przyjaciół byli tutaj członkami itd., W tym czasie nasz syn był maluchem i jeździł na przednim siedzeniu w dziecinnym foteliku, co znaczyło, że Gina musiała zawsze jeździć na tylnym siedzeniu.  Więc oto byliśmy pod małym kościołem szukając prowadzenia Pana i prosząc Go, żeby zablokował naszą drogę jeśli idziemy w niewłaściwym kierunku. Wysiadłem z samochodu ale drzwi po stroni Giny nie chciały się otworzyć! Najwyraźniej miały blokadę zabezpieczającą przed dziećmi, lecz żadne z nas nigdy tego nie widział, ani nigdy nie mieliśmy problemu z otwieraniem tych drzwi. Bóg zablokował naszą drogę w najbardziej zdumiewający sposób (a ja wiem, głęboko w środku, że to był Bóg) i ostatecznie poprowadził nas do zboru w zupełnie innej denominacji. Czy widzisz to z jaką łatwością mogliśmy powiedzieć: „To całkiem dziwne, że ta blokada ustawiła się właśnie tak”, po czym pójść i przyłączyć się do innego zboru po prostu na podstawie nasze rozumowania i uczuć? Bardzo łatwo przyszło by nam przemyśleć dlaczego ten zamek się zablokował i dlaczego to prawdopodobnie nie było od Boga. Z pewnością polubilibyśmy ten kościół i przyłączyć się tam w oparciu o nasze uczucia. Lecz pamiętaj, że rozeznanie pochodzi z naszego ducha, a nie głowy czy uczuć. Gdy prosisz Pana o potwierdzenie to wyglądaj go, abyś nie go stracił. Nie oczekuj proroczej wizji czy pięciu aniołów nawiedzających cię z potwierdzeniem. Często potwierdzenie może być zupełni subtelne, jak cała seria „przypadków”, które zdają się być na właściwym miejscu.

Gdybyśmy poszli za naszym naturalnym instynktem, może wybralibyśmy tego dnia ten właśnie kościół i nie bylibyśmy zgodnie Bożym planem dla naszego życia i nigdy nie dowiedzielibyśmy się o wkładaniu rąk na chorych itd. Widzisz, Bóg bardzo się interesuje tym, gdzie Go czcimy ponieważ to właśnie tam nasz duch karmi się. Jednak wielu ludzi wybiera kościoły na podstawie ich przemyśleń i uczuć zamiast pytać Pana, który kościół On dla nich wybrał. Możesz być w kościele, który sprzeciwia się nauce o wkładaniu rąk na chorych, wypędzaniu demonów i mówieniu językami (co stało się trzema zlekceważonymi aspektami Wielkiego Nakazu Mk. 16:15-18) itd., lecz czy ty jesteś całkowicie przekonany, że duch Święty dokładnie powiedział ci, żebyś poszedł do tego zboru, czy też wybrałeś go na podstawie uczuć i przemyśleń? Być może wychowałeś się w tej denominacji, być może twoi przyjaciele czy rodzina chodzą tam, może lubisz pastora czy też sposób prowadzenia kościoła itp. Czy jednak te powody są rzeczywiście istotne jeśli Bóg chce abyś w innym kościele czy denominacji? Przed wszystkim, jeśli Bóg nie powiedział ci szczegółowo, abyś chodził do tego kościoła, w którym jesteś obecnie to być może nie nauczono cię tego, co On chce abyś umiał, po prostu dlatego, że nigdy nie miałeś być tutaj! Kościół w którym byliśmy z żoną nie wierzył języki czy uzdrowienie, więc Bóg poprowadził nas do innej denominacji długo przed tym, gdy zaczął uczyć nas na temat darów Ducha. Proś Pana, aby pokazał Ci, w którym kościele chce byś był.

Uważaj z „runami”
O ile mądrą rzeczą jest prosić Pana o potwierdzenie, gdy mamy podjąć ważną decyzję lecz jest kilka uwag, które trzeba wymienić. Twoje ciało zazwyczaj będzie obstawać przy tym, co ono chce robić, tak jak to było w naszym przypadku, gdy chcieliśmy kupić ten dom w pierwszym przykładzie. Niezwykle łatwo jest pominąć potwierdzenie, które Bóg daje jeśli nie zwracasz uwagi i jeśli nie jesteś przyzwyczajony do wykonywania tego, co Bóg chce, abyś zrobił, nawet jeśli Pan chce, żebyś zrobił coś, czego nie chce twoje ciało. Gdy szukasz i nasłuchujesz odpowiedzi czy potwierdzenia Bożego ważne jest również wyłączyć swoje przemyślenia, odłożyć swoją dumę i emocje.  Jedną z rzeczy, które ludzie robią to proszenie Boga o potwierdzenie, a następnie mówienie Bogu jakie to potwierdzenie ma być. Na przykład, możesz powiedzieć Bogu:
– Jeśli chcesz, abym został misjonarzem w Chinach, to spraw aby zdarzyło się to i to. Jeśli to i tamo się nie stanie to będę wiedział,  że nie chcesz, abym pojechał jako misjonarz do Chin.  Nazywa się to „wystawianiem runa” (p. historia Gedeona i jego runa w Sędz. 6:36-40). Najpopularniejszym sposobem „wystawiania runa” jest otwieranie Biblii na chybił trafił i wskazywanie bez patrzenia palcem na werset w nadziei, że będzie to odpowiedź na problem. Joyce Meyer mówi, że otrzymywała w ten sposób niesamowite odpowiedzi, aż do dnia, w którym zaczęła trafiać na wersety takie jak: „Biada wam, bezbożni grzesznicy!” Bóg czasami honoruje runa, zazwyczaj młodym chrześcijanom, lecz w którymś momencie zacznie prawdopodobnie wymagać wewnętrznego słuchania Jego głosu i przestanie uznawać runa wystawiane przez ciebie. Czy wystawisz runo czy nie to twoja sprawa, lecz gdybyś to robił pamiętaj o tym.

„Opór” i „wewnętrzne świadectwo”
Innym sposobem, którego używa Duch Święty do prowadzenia nas jest dawanie w naszym duchu „opór” gdy coś jest źle i „wewnętrznego świadectwa”, gdy coś jest dobrze. Spróbuję to opisać na podstawie własnego doświadczenia, lecz pamiętaj, że może się okazać, że nie będziesz się w stanie odnieść do mojego opisu. Gdy nauczysz się rozpoznawać. „opór” i „wewnętrzne świadectwo” w sobie, to być może opiszesz je w zupełnie inny sposób.  Oto przykład „oporu” w moim duchu. Przez dłuższy czas nie byliśmy razem z żoną nigdzie, więc któregoś dnia postanowiliśmy oddać naszego trzylatka pod opiek i wyjść do kina. Pan nie pozwolił nam na oglądanie pewnych filmów, więc zjechałem na sam dół listy na dwa lub trzy, które wydawały się dobre. Zapytałem Pana czy będzie w prządku, abyśmy poszli je zobaczyć i natychmiast powstało poczucie „słabości w żołądku” we mnie.
Nauczyłem się już, że jest to sygnał „stop” w duchu moim i podziękowałem Panu za prowadzenie i powiedziałem, że na ten film nie pójdziemy. Natychmiast wrażenia ustały i zapytałem Pana, o następny z listy film możemy pójść i natychmiast „dobre” wrażenia, coś w rodzaju szczęścia, miłości, a nawet łaskotania powstało w rejonie mojego brzucha, co zazwyczaj odbieram jako „wewnętrzne świadectwo”. Podziękowałem Panu i wrażenia natychmiast znikły. Jak widzisz z tego przykładu „opór” jest jakby negatywną odpowiedzią Pana, a „wewnętrzne świadectwo” – pozytywną.

Zauważ, że w moim przykładzie wrażenia powstawały wewnątrz mnie, gdy zadawałem pytanie i natychmiast przechodziły, gdy uznawałem odpowiedź. Zwracam na to uwagę, ponieważ bardzo łatwo będzie pomylić taki „opór” z fizycznym uczuciem mdłości czy niestrawności czy też innymi emocjonalnymi sensacjami jak niepokój, obawa, strach itd., zależnie od tego, w jaki sposób doświadczasz tego „oporu.” Różnica polega na tym, że niestrawność, mdłość itd., zazwyczaj trwają przez dłuższy czas, lecz „opór” i „wewnętrzne świadectwo” zwykle powstają nagle po czym równie szybko znikają. Często są bardzo słabe, ponieważ Pan chce, abyśmy się do Niego zbliżyli i sprawić, abyś był stale świadom tego, co czujesz w swoim duchu. Pamiętaj, proszę, że daję tutaj tylko ogólne wskazówki o tym, jak rozpoznawać „opór” i „wewnętrzne świadectwo” w swoim duchu, lecz  prawdopodobnie nie zrozumiesz tego dopóki nie zaczniesz słuchać swego wnętrza i nie zaczniesz rozpoznawać tych rzeczy wewnątrz ciebie. Ponieważ jest to taki rodzaj „tak” lub „nie” od Pana, wypracujesz sobie wrażliwość na te rzeczy zadając Panu pytania i trwając w ciszy, z dala od zakłóceń i wyłączając rozumowanie, neutralizując uczucia i po prostu odczuwając to, co czujesz w okolicy brzucha (Duch Święty popłynie z waszego wnętrza – J. 7:38). Jeśli po kilku chwilach nic nie czujesz , spróbuj inne pytanie, nawet wtedy jeśli znasz już odpowiedź. Pan chce, abyś wzrastał i uczył się i dojrzewał (jak stale NT naucza), więc nie myśl, że tracisz czas. Bardziej prawdopodobne jest to, że będziesz dumny z siebie i zadowolony , że szukasz Pana ponad wszystko inne i starasz się zbliżyć do niego!

Czasami otrzymuję bardzo mocne „opór” czy „wewnętrzne świadectwo” a czasami bardzo słabe, a czasami nie otrzymuję nic. O prostu ufaj, że Bóg jest zaangażowany i najlepiej wie, co dla ciebie jest najlepsze. Jeśli nie otrzymujesz żadnej odpowiedzi, może to znaczyć, że Bóg chce, abyś robił to, co ci powiedział ostatnim razem, że masz robić, lub że chce, abyś działał w mądrości i na podstawie tego, o czym wiesz, że jest dobre, lub też, że znasz już odpowiedź, ponieważ umieścił ją już w Swoje Księdze. Może to również znaczyć, że masz spróbować ponownie nieco później. Słuchanie to nie nauka, będziesz popełniał błędy, możesz przyzwyczaić się do tego od samego początku. Kluczem jest twoje serce, ponieważ Bóg bierze pod uwagę motywacje serca (Przyp. 16:2, 21:2). Jeśli poddajesz Panu wszystko, co robisz (Przyp. 16:3) i ufasz Mu bardziej niż na swoim ograniczonym zrozumieniu (Przyp. 3:5-6) to Bóg może wyciągnąć coś dobrego z twoich szczerych pomyłek. Otrzymaliśmy ostatnio z żoną prawie 500$ z różnych nieoczekiwanych miejsce. Podziękowałem Panu i pytałem, co On chce, abyśmy z tymi pieniędzmi zrobili. Nasz zbór buduje właśnie nową kaplicę i 500$ można by zużyć z łatwością, kilka służb, które wspieramy finansowo przysłały nam coroczny apel o finansowe poparcie, więc zostawiłem w gestii Pana, aby nam pokazał gdzie powinniśmy zasiać to ziarno. Minęło kilka dni bez żadnej odpowiedzi, gdy któregoś ranka zapisałem sobie w pamięci, żeby zadzwonić, po Bożym Narodzeniu, do malarza ponieważ nasz domy wymagał nieco odświeżenia (próbowałem to robić sam, lecz nie było to najlepsze!). Gdy o tym myślałem, przez umysł przeszedł mi obraz tych czeków, tylko przez moment, choć nie zastanawiałem się w jaki sposób zapłacić za malowanie. Taki subtelny bywa czasami Bóg. Zapytałem Go, czy przysłał nam te pieniądza na malowanie i odczułem „wewnętrzne  świadectwo” w sobie (innymi słowami, odczułem odpowiedź „tak”). Czyż Pan nie jest wspaniały?!

Oto kluczowa myśl: z łatwością mogłem błądzić myśląc, że Bóg powiedział mi, abym z tych pieniędzy zapłacił za malowanie, lecz ja poddałem je Bogu i byłem zdeterminowany nie polegać na swoim rozumie i pragnieniach lecz szczerze wierzyć, że usłyszałem Go i że otrzymałem solidne potwierdzenie. Pan wie, że moje i żony serca są nastawione na posłuszeństwo i ufamy, że Pan wyratuje nas ze szczerych pomyłek, jeśli zrobimy coś niewłaściwego. Widzicie, Bóg dał nam wolność do popełniania błędów jeśli szczerze szukamy Jego prowadzenia (ponieważ często najlepiej uczymy się na błędach), lecz nie dał nam wolności do braku odpowiedzialności przez to, że nigdy nie próbujemy słuchać Go i być Mu posłusznymi. Jeśli pojawi ci się to uczucie w okolicach brzucha czy serca, to pamiętaj, że może to wczorajsza pizza powoduje niestrawności lub cielesne pragnienie, które usiłuje przekazać ci czego chce. Powtórzę, to nie jest nauka i jedynym sposobem w jaki możesz się nauczyć jest próbowanie i błądzenie z sercem zawsze nastawionym na słuchanie Boga, bez względu na to, co ci każe zrobić. Bądź zawsze pokorny i chętny do przyznania się w przypadku pomyłki, lecz stale próbuj!

Boże drogi są wyższe od naszych.
Pamiętaj zawsze, że gdy Bóg mówi do ciebie to nie zawsze będzie miało sens dla twojego mózgu. Kiedyś Jezus powiedział Piotrowi, żeby wypłynął na głębszą wodę i zarzucił sieci na połów. Piotr odpowiedział:  – Mistrzu, całą noc ciężko pracując nic nie złowiliśmy; ale na twoje słowo zarzucę sieci.
Pomimo tego, że dla Piotra nie miało to sensu, był posłuszny Panu i stał się cud. Pamiętaj, twój umysł, wola i uczucia nie mają głosu! Chrześcijaństwo nie jest demokracją, jest teokracją. Na przykład, jest pewna gra komputerowa, w którą bardzo lubię grać, taka nowsza wersja arkady. Któregoś dnia podczas gry odczułem „opór” w swoim wnętrzu, w końcu więc (no, nie natychmiast) posłuchałem i od tej pory za każdym razem, gdy pomyślę o zagraniu czuję ten „opór”. Nie sądzę, żeby było coś niewłaściwego z grą, może problem też nie leży tym, że ja czy ty pogramy sobie. Więc dlaczego Pan nie pozwala mi grać? Nie wiem na pewno, ale przypuszczam, że to dlatego, że nie mam wiele wolnego czasu w domu na spędzenie przy komputerze, a Pan zdaje się ma wiele rzeczy, które chce przez te artykuły przekazać. Zatem On nie chce abym tracił ten krótki czas na granie. No, może jest to tylko ćwiczenie w posłuszeństwie! To są próby odgadnięcia, lecz prawda jest taka, że to nie jest moja sprawa, moim zadaniem jest posłuszeństwo wobec Mistrza.

Istotne jest to, że Pan może powiedzieć ci, żebyś zrezygnował z golfa, kawy, telewizyjnej gry w piłkę nożną czy cokolwiek co lubisz i  to nie musi mieć sensu dla ciebie, i nie znaczy, że musisz podjąć krucjatę przeciwko tym rzeczom mówiąc wszystkim chrześcijanom, że mająsię tego wyzbyć. Twoim zadaniem jest być posłusznym Bogu, cokolwiek cipowie, zarówno w Słowie pisanym, jak i przekazanym przez Niego mówionym Słowie Bożym. Bóg może ci powiedzieć, żeby zrezygnował z chóru, pracy w zespole ewangelizacyjnym czy jakiejkolwiek służby czy pracy w kościele itd., nawet jeśli to, co robisz jest dobre, chwalebne i Boże. Dlaczego? Ponieważ posłuszeństwo wobec Boga oznacza też posłuszeństwo wyznaczonemu przez Niego czasowi i On może zakończyć twoją służbę czy działalność. Może to zając pewien czas lecz Pan pokaże ci następną działalność jaką ma dla ciebie przygotowaną. Może też pokazać ci następną twoją działalność na wiele lat, zanim cię tam umieści. Zawsze czekaj na Jego czas, ponieważ On wszystko wykonuje doskonale, twój życiowy plan również. Jedyną drogą do dojrzałości w Chrystusie jest rozwijanie owoców Ducha Świętego, a jednym z nich jest cierpliwość (Gal. 5:22-23).

Podam wam jeszcze jeden przykład: gdy wracam i czytam artykuł, który napisałem lub nad którym pracuję, zawsze proszęboga, aby pokazał mi wszystko, cokolwiek jest złego i co wymaga poprawki, zmiany lub usunięcia. Gdy czytam taki artykuł czasami w pewnych miejscach odbieram ten „opór” i muszę zaznaczyć, że bywa to nieco frustrujące, ponieważ mówi mi to, że coś jest nie tak, lecz nie mówi mi co. Pytam więc Pana, aby objawił mi, co trzeba zmienić i czasami jakiś inny układ słów pojawia się w mojej głowie, lub referencja biblijna, która prowadzi do głębszego badania komentarzy czy greckich słowników itd., aż do chwili gdy ta część artykułu zostanie „wyprostowana.” Bywa tak, że nie mogę znaleźć niczego niewłaściwego w napisanym fragmencie, a jednak ów „opór” nadal pojawia się za każdym razem, gdy go czytam. Kilka razy próbowałem usunąć cały ten fragment (zdanie), żeby zobaczyć co się stanie i wtedy dopiero mogłem przeczytać go bez żadnych „oporów”. Pan nie zawsze wyjaśnia mi dlaczego trzeba było to usunąć, lecz ja sam nie chcę, aby w żadnym artykule było cokolwiek ze mnie. Chcę, aby wyłącznie to, co jest Jego wolą w nich było. Zatem robię wszystko, co mogę, aby szukać Jego serca i wykonywać wszystko, co, jak wierzę, mówi do mnie i nigdy nie umieszczam artykułu na stronie, dopóki nie jestem zupełnie pewny, że przeczytałem cały materiał bez jakichkolwiek wskazówek, że trzeba coś zmienić. Śmieszne jestto, że kiedy czytam jeden z nich w kilka miesięcy później, to mam ponownie wskazówki, żeby coś zmienić! Dlaczego Pan nie wskazał mi tego za pierwszym razem? Nie wiem, może próbował, a ja pominąłem to tamtym razem, może dlatego, że On bardziej lubi objawiać różne rzeczy progresywnie, niż wszystko naraz, kto wie? Jedyne co wiem to, że kocham Go i robię wszystko, co w mojej mocy, aby  słyszeć Go i być Mu posłusznym i nie do mnie należy zastanawiać się dlaczego Pan robi różne rzeczy właśnie tak, jak robi! Jak przed chwilą wspomniałem, czasami Bóg pobudzi nas do zrobienia czegoś, co nie ma żadnego sensu dla nas, ot po prostu jako trening posłuszeństwa!

„Ciężar” i „uwlonienie”
Czasami Bóg przypomina ci jakiejś osobie, może kraju czy nawet sytuacji. Często oznacza to, że Pan chce, abyś się modlił o to, cokolwiek to jest. Następnym razem kiedy okaże się, że myślisz o kimś bez jakiejś widocznej, specjalnej przyczyny, pytaj Pana w jaki sposób możesz tą osobę pobłogosławić i jak w jaki sposób możesz się modlić za nią. Jeśli nie otrzymasz od Pana nic szczególnego to po prostu błogosław tą osobę i proś Boga, aby zaspokoił jej potrzeby cokolwiek się w jej życiu dzieje. Bóg zarządził pewne duchowe prawa, takie jak Jego działanie zgodne z modlitwami Jego ludzi. Daje więc te „ciężary” w ich serca, aby pokazać im o co się mają modlić. Wtedy On może działać w różnych sytuacjach, w których potrzebna jest Jego moc.

Wstawiennicy (ci, którzy są powołani do spędzania dużych ilości czasu na modlitwie, wstawiennictwie o innych ludzi) często otrzymują takie „ciężary”, gdy Bóg pokazuje im, o co się modlić. Gdy stają w modlitwie o te potrzeby, modlą się tak długo, aż czują się „uwolnieni.”, co może przejawiać się w uczuciu radości lub lekkości, gdy ciężar zostaje zdjęty. Międzynarodowa służba modlitwy, która działa tutaj w Huston ma takie powiedzenie:  „Módl się tak długo, aż się coś stanie” (gra słów PUSH (naciskaj) Prey Until Something Happens”), które zachęca ludzi do modlitwy do chwili odczucia uwolnienia w duchu.

продвижение

Jak mam słuchać głosu Bożego 03

Jak rozpoznawać Boży Głos

Dave Root

Jest jeden kluczowy punkt, którego musisz być świadom, aby słuchać głosu Bożego i rozeznawać Jego codzienne prowadzenie. Jeśli potrafisz ‘uchycić’ ten jeden kluczowy punkt, będziesz słyszał Boga stale! Oto ono:

Nie oczekuj, że Bóg będzie mówi ł do ciebie w jakiś sensacyjny, spektakularny, nadnaturalny sposób! 
Mamy taką naturalne ludzkie pragnienie, aby Bóg mówił do nas głośno w jakiś zwykły sposób, tak abyśmy wiedzieli, że to On i żebyśmy wiedzieli co mamy robić. Bóg czasami mówi do ludzie „słyszalnym głosem” czy w szczególnych przypadkach w jakiś sensacyjny sposób, lecz nie są to zwykłe Jego sposoby mówienia do na.
Dlaczego? Ponieważ Bóg jest w wierze, a bez wiary nie można się Jemu podobać (Hebr. 11:6). Jeśli chodzi o wiarę, to wymaga ona tego, że nie mamy odpowiedzi na wszystkie pytania! Jeśli Bóg miałby mówić do nas głośno zawsze, to nie potrzebowalibyśmy wiary, aby Go słuchać. Z drugiej strony, jeśli Bóg mówi do nas tak delikatnie, że musimy nabyć zwyczaju wsłuchiwania się w naszego ducha i zbliżania się do Boga, to potrzeba wiele wiary oraz utrzymywania stałej głębokiej, osobistej i bardziej intymnej więzi z Panem. To jest dokładnie to, o co chodzi Bogu!

Cichy łagodny głos Boży
Prostym i jasnym faktem jest to, że Bóg mówi do nas zazwyczaj w taki cichy, nie spektakularny sposób, że niemal nigdy nie będziemy mieli 100% pewności, że to On mówi do nas i po prostu musimy się do tego przyzwyczaić. Gdy już zrezygnujemy z potrzeby słyszenia Boga w spektakularny, głośny, nadnaturalny sposób, zaczniemy rozpoznawać ten cichy, drobny głos, którego zazwyczaj używa.

Na przykład, czy zrobiłeś kiedyś coś, co niepokoiło twoje sumienie? Głęboko wewnątrz wiedziałeś, że to jest złe, lecz skąd to wiedziałeś?Ponieważ jest tam coś, głęboko w nas, co wie, które rzeczy są dobre, a które nie. W jakiś sposób nasz „znawca” wie, że to nie jest w porządku. Ten „znawca”, którego czujemy głęboko w swoim wnętrzu, to głos Boży. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, nic sensacyjnego. Jest cichy, łagodny głos Boży.

Głos Boży w porównaniu z głosem diabła
Duch Święty mieszka w naszym duchu, co jest czasami nazywane „sercem” (2 Kor. 1:22) lub twoim „wewnętrznym człowiekiem” (Rzym 7:22) i tam właśnie będziesz zazwyczaj słyszał jak Pan mówi do ciebie.   We wcześniejszej części powiedziałem, że głos diabła brzmi często jak nasze wewnętrzne myśli czy uczucia, lub jako „głos” innych ludzi. Terazdopiero robi się interesująco, ponieważ Boży głos może równieżbrzmieć jak nasze wewnętrzne myśli, uczucia czy „głos” innych ludzi.
Niemniej jednak jest kilka głównych różnic w sposobach mówienia do nas Boga i diabła. Diabeł strzela do nas myślami potępienia, lecz Duch zawszebuduje. Duch Święty będzie przekonywał nas o grzechu w naszym życiu, lecz nigdy nie wniesie potępienia, musimy, zatem, nauczyć się rozróżnićmiędzy tymi dwoma głosami. Przekonanie uświadamia nam, że nasze działania było grzeszne i musimy wyznać je i pokutować z niego, lecz potępienie powoduje, że czujemy się źle i bezwartościowo. Rozczulanie się nad sobą i potępianie siebie pochodzi od diabła, zatem zawsze sprzeciwiaj się tym impulsom i nie pozwól sobie na poddawanie się im. Duch Święty zawsze mówi zgodnie ze Słowem Bożym dlatego więc tak ważna jest znajomość Sowa Bożego, które jest wolą Bożą. Jeśli nie wiemy, co Biblia mówi to nie wiemy jaka jest Boża wola ani nie znamy Jego charakteru, łatwo zatem jest ulec fałszywym doktrynom, które wydają się mieć sens dla naszego umysłu. Ap. Jan powiedział,że Słowo było z Bogiem i Bogiem było Słowo, poczym Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas (J 1:1 , 14). Bóg i Jego Słowo nie dają się rozdzielić, jeśli zatem znasz bardzo dobrze Słowo Boże, to znasz rzeczywiście bardzo dobrze Boga. Pomyśl o ty przez chwilę! Nie chcę, aby to brzmiało twardo i oskarżająco, lecz jeśli popatrzysz na to obiektywnie i posłuchasz swojego wewnętrznego „znawcy”, to zobaczysz prawdę tego stwierdzenia. Niektórzy nauczyciele biblijni wskazują, że nie kochasz Boga bardziej niż kochasz Jego Słowo. Jeśli więc lekceważysz Słowo Boże nie czytając go i nie karmisz swego wnętrza nim, to traktujesz Boga lekceważąco. Jak często czytałeś ostatnio Słowo Boże? Czy karmiłeś swojego ducha Bożym Słowem codziennie? To jest coś, nad czym trzeba się poważnie zastanowić, lecz nie popadnij w samo-potępienie z tego powodu, po prostu zdecyduj zacząć lepiej poznawać Słowo Boże zaczynając teraz!

Po prostu wiesz
Mam nadzieję, że zaczynasz widzieć to, że „głos” Boży nie jest właściwie głosem w ogle (ostatecznie nie zawsze). Ma to więcej do czynienia z tym, że głęboko wewnątrz po prostu „wiesz”. Czasami czujesz pojedyncze słowo, zwrot lub obraz wewnątrz, w sobie, któremu towarzyszy chwilowy „błysk” poznania, co to słowo, zwrot czy obraz znaczy. Jest to jak lampa błyskowa aparatu fotograficznego, która zapala się na chwilkę, a ty po prostu wiesz, co Bóg miał na myśli. On to naświetlił przez twojego ducha. Twój „znawca” będzie wiedział, o co chodzi Bogu, lecz zazwyczaj jest to bardzo słabe i łatwe do pominięcia, jeśli nie jesteś nastawiony na słuchanie Boga głęboko w swoim wnętrzu. Łatwo też jest poddać się umysłowi i emocjom, które będą przekonywać, że to nie Bóg mówił do ciebie. Pan chce, abyś skoncentrował się na Nim bardziej niż na naszych cielesnych pragnieniach i rozumowaniu.

Nie można nadmiernie podkreślać faktu, że jest niezwykle łatwo przekonać siebie samego, że nie mógł mówić do ciebie Bóg. Będziesz myślał, że to nie jest po prostu „czucie” nadnaturalne i często nie będzie to miało żadnego sensu dla twojego umysłu. Przypominam sobie, na przykład, historię opowiadaną przez znaną wstawienniczkę, która pewnego dnia miała wrażenie, że Bóg pobudza ją do tego, aby wyszła na zewnątrz i obserwowała swojego psa. Gdyby taka myśl pojawiła się w twoim umyśle któregoś dnia, to czy nie pomyślałbyć „To niemożliwe, żeby mówił do mnie Bóg. Dlaczego miałbym obserwować psa” Taka jest nasza najbardziej naturalna reakcja, lecz jest to dokładnie ten sposób rozumowania, którego musimy się strzec.
Mając pewną praktykę będziesz często wykrywał brzmienie autorytetu w tym, co czujesz, lecz, powtarza, jest to bardzo słabe i jest doświadczeniem ducha, a nie mózgu. W każdym razie ta siostra zrobiła to, co wydawało się jej, że mówi do niej Bóg. Gdy wyszła i obserwowała jak pies „zaznacza swój teren”, Bóg przekazał jej kilka szczególnych spostrzeżeń dotyczących walki duchowej i demonicznej rzeczywistości. Jeśli więc odkryjesz, że myślisz sobie: „To nie może być Bóg, po co miałby chcieć, aby to zrobił?” spróbuj wyciszyć rozumowanie. To twój duch słucha Boga, nie mózg, zatem nie pytaj mózgu jeśli to Bóg mówi do ciebie!

Duch Święty naświetla właściwe wersety we właściwym czasie
Czasami, gdy czytasz Biblię znajdzie się tam szczególne słowo czy fragment, który zdaje się w szczególny sposób wyróżnia się. Być może już czytałeś ten fragment kilka razy lecz tym razem odczułeś wewnętrzne ukłucie, gdy, na przykład, trafiłeś na słowo „plotka.” Niezwykle łatwo jest stracić to ukłucie jeśli nie zwracasz uwagi na twojego wewnętrznego „znawcę”, a nawet jeśli zauważysz to ukłucie, to jest bardzo łatwo je zignorować lub zracjonalizować w jakiś sposób (przede wszystkim, ciało nie lubi tego, kiedy mówi mu się, że coś, co lubi jest złe!).
Jednak to ukłucie  jest głosem Bożym przypominającym ci o tym, że ostatnio dużo plotkowałeś. Zdecyduj się na brutalną szczerość wobec siebie i bądź świadom tych ukłuć, które dotykają twojego ducha, po czym zdecyduj się działać na podstawie  tych ukłuć (tak długo jak długo jest to zgodne ze Słowem Bożym).  Im więcej będziesz posłuszny twojemu duchowi we wszelkich drobnych, codziennych sprawach życia, tym lepiej będziesz słyszał Boga. Ironicznie, im lepiej będziesz Go słyszał, tym bardziej cicho będzie prawdopodobnie do ciebie przemawiał, ponieważ On zawsze chce zbliżyć cię do siebie. Pan chce, aby miał bardziej intymną więź z Nim. Jezus chce być twoją pierwszą miłością (Obj. 2:4), co znaczy, że On chce być priorytetową miłością. Jesteśmy Jego oblubienicą a On naszym oblubieńcem (p. Mat. 9:14-15, Ef. 5:25-32, oraz Obj. 19:7-9). Przykazano nam, abyśmy kochali Go z całego serca, całej duszy, siły i umysłu (Łuk 10:27). Kochankowie nie muszą do siebie krzyczeć, rozmawiają ze sobą delikatnymi słowami, szepcząc do siebie. Znają siebie tak dobrze, że przemawiać do siebie tomami przy pomocy jednego spojrzenia, ruchu brwią, czy językiem ciała, czy nawet pojedynczym słowem. Mamy być tak zakochani w Jezusie i tak nastawieni w swym duchu na Niego, że będziemy mogli słyszeć Jego najdrobniejszy szept, Jego najdelikatniejsze pobudzanie nas. Będziemy tak zakochani w Nim, tak bardzo spragnieni podobania się Jemu, że będziemy nieustannie posłuszni Jego wskazówkom bez najdrobniejszego nawet zawahania czy skupienia na sobie.

Czasami Duch Święty przypomni nam werset z Pisma- właściwy werset potrzebny w danej chwili. Niemniej Duch nie będzie ci w stanie pomagać w ten sposób, jeśli nie będziesz czytał Biblii i nie będziesz miał zachowanych wersetów w swoim wnętrzu, ponieważ nie będzie z czego czerpać! Biblia mówi, że „Słowo Boże jest żywe i skuteczne” (Hebr. 4:12), lecz Pismo, aby być skuteczne, musi żyć we wnętrzu człowieka. Oto przykład na to, jak to działa. Joyce Meyer opowiada taką historię, gdy była jeszcze młoda w Panu. Siedziała sobie w domu, było jej przykro za siebie, potępiała siebie samą sowami swoich ust („nie jestem dobra, nic nie potrafię dobrze zrobić”). Zaczęła odczuwać wzrastającą wokół siebie złą obecność i Duch Święty przypomniał jej wers z Pisma, natychmiast zaczęło głośno wypowiadać „jestem sprawiedliwością Bożą w Chrystusie Jezusie, jestem sprawiedliwością Bożą w Chrystusie Jezusie, jestem sprawiedliwością Bożą w Chrystusie Jezusie.”  Niemal natychmiast demon opuścił jak, a Bóg wyjaśnił jej jak niebezpieczne słowa wychodziły z jej ust, które nie są zgodne ze Słowem Bożym. Duch Święty dokładnie wie, który werset Pisma pomoże nam w czasie potrzeby, jeśli będziemy po prostu słuchać Go.

Inny nauczyciel Słowa mówi, że cały dzień chciało mu się śpiewać stareńką pieśń, którą śpiewał będąc małych chłopcem. Od tego dnia, jako wynik śpiewania tej pieśni przez cały dzień, został napełniony szczególnym pokojem. Po tym otrzymał telefon z informacją, że jedno z jego rodziców (o ile dobrze pamiętam) nagle zmarło. Mógł przyjąć tą informację w pokoju i spokojnie ponieważ przez cały dzień płynął z tym, co Duch Święty poddawał mu.

Oczywiście nie wszystko, co pochodzi z wewnątrz nas jest z Ducha Bożego, lecz praktycznie możemy zacząć chodzić w stałym obyczaju rozróżniania tego i będziemy mieli przekonanie, że Bóg mówi o rzeczach, który doszły nas z naszego ducha, czy to są specjalne pieśni, wersety do których mamy przylgnąć, czy wypowiadać, czy też szczególne posłanie, które Pan chce przekazać jakiejś osobie, czy całemu zgromadzeniu. Wiele kościołów nie udziela swym zgromadzeniom zbyt wielu instrukcji i szklenia na temat tego, jak słuchać ducha i jak płynąć w tym, czego pragnie Duch Święty, zatem zbory nie są często mogą być budowane przez Pana poprzez słowo prorocze, słowo mądrości, słowo poznania, posłanie na językach i interpretację języków, uzdrowienie, wypędzanie demonów itd. Niemniej jednak, gdy zaczniesz praktykować pewne rzeczy w tym artykule, to zaczniesz wzrastać w rozeznaniu działania Ducha Świętego w tobie. Znajdziesz się wtedy w takiej pozycji, że będziesz mógł poruszać się w nadnaturalnych darach Ducha, tak jak On cię pokieruje. Innymi słowy, gdy będziesz lepiej słuchał w swym duchu Boga, będziesz mógł odczuwać słowa prorocze, słowo wiedzy, przesłanie na językach, interpretację języków, imiona demonów, które trzeba z ludzi wypędzić, szczególne metody uzdrawiania potrzebne w pewnych szczególnych sytuacjach, w których Bóg czasami chce cię używać. Być może nigdy nie widziałeś ani nie doświadczałeś tych manifestacji mocy Ducha Świętego (a zatem może nie wierzysz w nie), lecz może już teraz zrozumiałeś nieco lepiej, dlaczego tak było. Bardzo ważne jest móc rozeznawać i ufać temu, co słyszysz w swym duchu, a to wymaga praktyki. Trzymaj się tego, a będziesz wzrastał w nadnaturalności Bożej i zaczniesz płynąć coraz więcej i więcej na swoim wyznaczonym miejscu jako oko, ucho czy ręka w ciele Chrystusa na ziemi! (Rzym 12:4-8, 1 Kor. 12:4-30).

Idź ze „Strumieniem.”
Może nigdy wcześniej nie patrzyłeś na to w taki sposób, lecz moc Boża (łaska, namaszczenie, lub jak to sobie chcesz nazwać) „płynie”. Na przykład, Bóg często jest opisywany jako żywe, płynące wody, że z nas powinny wypłynąć strumieni wody żywej (J 7:38). Ten strumień Bożej łaski (Rzym. 5:15) ma wypływać z naszych serc (J. 7:38), mamy obfitować (opływać) w nadzieję (Rzym 15:13), spływa na nas pociech (2 Kor. 1:5), mamy obfitować (opływać) w dziękczynienie (2 Kor. 4:15, 9:12, Kol. 2: 7) itd. Uzdrowieńcza moc Ducha Świętego wypływała z Jezusa (M. 5:30, Łuk 5:17, 6:19, 8:46 – w polskich przekładach jest w tych miejscach „wyszła”), płynęła przez apostołów (Dz. 5:15, 19:11-12) i ma również  przepływać przez nas Healing Training Course)

Jeśli jednak żyjemy życiem świata, cielesnym, skupionym na sobiezamiast na Chrystusie dławimy ten przepływ Ducha Świętego w nas. Wielu chrześcijan rzadko kiedy czyta Biblię i rzadko spędza jakikolwiek sensowny czas codziennie w obecności Pana, więc rzadko kiedy odczuwają życie, które jest strumieniem Ducha Świętego płynącym w ich wnętrzach i rzadko słyszą Boga mówiącego do ich ducha. Jesteśmy oblubienicą Chrystusa The Rapture of the Church), więc wszyscy musimy kultywować osobistą, intymną wieź  miłości z Jezusem Chrystusem, ponieważ jest to jedyny sposób, aby wejść i trwać w strumieniu Ducha. Czy pracowałeś ostatnio nad twoją miłością do twojego niebieskiego oblubieńca? Jeśli nie, to przekażę ci kilka idei budujących ducha i budujących więź miłości z Panem w dalszej części.

Jeśli zbadasz historię kościoła dowiesz się o różnych przebudzeniach, które wybuchały w różnych czasach i miejscach. Te zdarzenia, w których Boża łaska i moc przepływały w szczególnie potężny sposób. Takie przebudzenia dzieją się obecnie w różnych częściach Ameryki Płn. i w wielu miejscach na świecie. Są takie okresy, gdy Duch Święty przepływa w szczególnej radości w czasie zgromadzeń czy innych nabożeństw i zostało to nazwane „Świętym Śmiechem.” Innym razem Duch Święty spływa w płaczu i pokucie. Czasami możesz to zaobserwować, jak zaczyna się w jednej części zgromadzenia i przepływa kolejno na następne części, aż ogarnie całe zgromadzenie. Wielokrotnie Pan spływa w cudownych uzdrowieniach i uwolnieniach. Bóg jest suwerenny i może zrobić cokolwiek zechce, lecz Jego moc zazwyczaj nie płynie w taki sposób w tych kościołach, które nie są otwarte na przyjęcie takich rzeczy. Jest to nieszczęśliwe, ponieważ Bóg pragnie budować Swoje ciało tutaj na ziemie, bez względu na denominację, jeśli tylko Mu na to pozwolą.

Przepływ Ducha Świętego w czasie nabożeństw w kościele
Wiele kościołów ma liderów uwielbiania czy muzycznych dyrektorów i oni muszą być wrażliwi na przepływ Ducha Świętego, ponieważ tylko Ducha wie w jaki sposób chce się poruszać na poszczególnych zgromadzeniach. Na przykład, lider uwielbienia może prowadzić „początek zgromadzenia” przy pomocy pieśni, które sobie przygotował, lecz później może odczuwać,  że niektóre pieśni nie będą zgodne ze ‘strumieniem.’ Jeśli pozostaje wrażliwy na Ducha, zmieni pieśni i poprowadzi chór czy zespół w pieśniach, które są bardziej pod kierunkiem Ducha, tam gdzie On chce. Jeśli, na przykład, pod koniec zgromadzenia jest wielu niezbawionych ludzi Duch Święty może pobudzać lidera uwielbienia do poprowadzenia zgromadzenia w pieśniach o krwi Jezusa, radości zbawienia itp., po to, aby usłużyć sercom niezbawionych. W tym kościele, do którego przyłączenia zainspirował nas Bóg uwielbienie trwa zazwyczaj 45 minut na początku zgromadzenia i czasami mija półtorej godziny zanim pastor zacznie usługiwać Słowem, lecz zależy to do tego, w jaki sposób Duch Święty płynie w tym dniu. Wtedy, gdy pastor wstaje i zaczyna zwiastowanie musi być wrażliwy na Ducha Świętego, ponieważ Duch może mu sygnalizować, aby przestał głosić i dał wezwanie, grzesznicy wyszli do przodu w pewnym szczególnym momencie. Dlaczego? Ponieważ Duch Święty przygotowywał ich serca w czasie usługi muzycznej i głoszenia, a On najlepiej wie, kiedy jest właściwa chwila, aby wyszli i przyjęli zbawienie. Jeśliby pastor nie był otwarty na przepływ Ducha Świętego to ta chwila mogłaby minąć i ludzie opuścili by zgromadzenie równie straceni jak przyszli.

Czasami w naszym kościele, gdy pastor mówi nagle przestaje, wskazuje na jakieś miejsce na swoim ciele, może to być krzyż, lub kolano i prosi wszystkich, których boli to miejsce, aby wstali. Dlaczego? Ponieważ Duch Święty dał mu słowo wiedzy dotyczące pewnych uzdrowień, których On chce dokonać. Czasami cała reszta nabożeństwa jest zajęta przez uzdrowienia ludzi, po czym mamy czas świadectw, gdy ludzie wychodzą do przodu i oddają chwałę Panu opisując jakie uzdrowienie otrzymali.

Czasami jest prawdziwy napływ uwielbienia w czasie nabożeństwa i nasz pastor sugeruje, abyśmy wszyscy śpiewali w Duchu przez chwilę pozwalając Duchowi Świętemu uwielbiać Boga naszymi ustami. Większość członków naszego zgromadzenia otrzymało chrzest Duchem Świętym, zatem wszyscy śpiewamy językami (1 Kor. 14:14-15), lub po angielsku trochę, oddając Panu cześć jako jedno ciało, lecz każdy w indywidualny sposób, co jest bardzo piękne i święte.  Bywa też, że ktoś wychodzi do przodu ze słowem proroczym i do pastora należy czuwanie w Duchu Świętym, aby rozeznać czy to posłanie było naprawdę od Pana czy nie. Jedna z sióstr z chóru otrzymuje słowo od Pana od czasu do czasu, lecz, gdy przychodzi, całe je wyśpiewuje i jest to bardzo piękne. Czasami ktoś wstanie w zgromadzeniu i przekaże posłanie w językach (poruszający się w darze języków), a pastor słucha uważnie Ducha, aby rozeznać czy jest to prawdziwe posłanie od Boga, po czym ktoś inny wstaje i przekazuje interpretację języków (poruszając się w darze interpretacji) i znów pastor musi czuwać, czy to jest posłanie od Boga. Ap. Paweł powiedział,że pastorzy mają przygotowywać Bożych ludzi do dzieła posługiwania (Ef. 4:11-12). Gdy się schodzicie, jeden z was służy psalmem,inny nauką, inny objawieniem, inny językami, inny ich wykładem; wszystko to niech będzie ku zbudowaniu. (1 Kor. 14:26). Każdy z nas ma odpowiedzialność za wrażliwość na Ducha Świętego w nas, abyśmy mogli płynąć w nadnaturalnych darach Ducha i usługiwać sobie nawzajem,  wzmacniać się, uzdrawiać i budować. To dlatego Duch daje różne dary każdemu z nas, abyśmy potrzebowali siebie nawzajem wszyscy. Każdy z nas jest jakąś częścią: okiem, ustami, stopą ręką itp., a razem stanowimy nadnaturalne ciało Chrystusa (Rzym. 12:4-8, 1 Kor. 12:4-30). Niestety większość z nas nie funkcjonuje prawidłowo w swych nadnaturalnych darach, a to niszczy skuteczność ciała Chrystusa na ziemi.

 Więcej przykładów poruszania się w strumieniu Ducha Świętego
Oto następny przykład tego, w jaki sposób można czuć „przepływ” tego, co Duch Święty chce zrobić. W tej chwili, dwa artykuły są w moim sercu, które wierzę, że Pan chce, abym napisał. Już otrzymałem początek artykułu pt.: Spiritual  Maturity/Spiritual Authority a tego ranka zmierzałem coś do niego dodać. Miałem jednak problemy z pozbieraniem myśli i znalezieniem właściwych słów. Wiem już z doświadczenia, że gdy w czasie pisania artykułów nie płynę w Duchu Świętym to staje się to zmaganiem, zatem przypuszczałem, że Pan nie chce, abym nad nim pracował. Zapytałem Go zatem czy chce, abym pisał ten artykuł (o słuchaniu głosu Bożego), gdy nagle i niespodziewanie jakby zerwana została tama i był taki napływ myśli, pomysłów i słów, że trudno mi było to wytrzymać. W taki właśnie sposób często piszę te artykuły, nie jestem w stanie nadążyć z łapaniem myśli i dzięki temu wiem, że płynę w Duchu Świętym. Innym razem, myślałem o takim artykule, który wiem, że miałem napisać (nie pamiętam już który to był), lecz zmagałem się z rozpoczęciem. Słowa i myśli jakoś nie przychodziły, zapytałem więc Pana co jest nie tak i niemal natychmiast w głowie pojawił mi się nowy temat artykułu. Jak tylko zmieniłem tytuł artykułu, znów, jakby pękła tama a z tym wielki napływ słów myśli i idei. Nie sugeruję, że to, co piszę jest na poziomie na jakim jest inspiracja Pisma, oczywiście, lecz jeśli pastor lub nauczyciel biblijne nie mówi, pisze, naucza, czy głosi z przepływem Ducha Świętego, to coś musi być źle, ponieważ prawdopodobnie znaczy to, że działa całkowicie z ciała w tym momencie.

To pokazuje interesujący punkt zaczepienia, dla którego pastorzy mogą szukać prowadzenia Pana. Jeśli Duch Święty pragnie coś szczególnego zrobić na zgromadzeniu (jak to opisałem powyżej), to w jaki sposób może On przepłynąć przez zgromadzenie, gdzie wszystko jest zaplanowane wcześniej i pastor nigdy nie zbacza z wyznaczonego rozkładu? Wiele kościelny zgromadzeń jest szczegółowo zaplanowanych i wyreżyserowanych tak, aby w ciągu godziny wszystko się zakończyło, lecz weź pod uwagę, że w takim razie zakończenie w ciągu godziny staje się priorytetem ważniejszym niż uwielbianie Pana tak długo dopóki Duch Święty nie pozwoli pastorowi zwolnić zgromadzenia. Wewnątrz sztywnego planu nie ma wolności, w której pastor czy zgromadzenie byłoby wrażliwe na Ducha Świętego, aby zgubieni zostali zbawieni, chorzy uzdrowieni itd., w czasie usługiwania im przez Ducha Świętego, który wybiera takie naczynia jak Jemu odpowiada. Pastorzy powinni robić to, do czego Duch ich prowadzi. Wydaje się to ważną rzeczą, aby szukać prowadzenia Pana, ponieważ inaczej „strumień” Ducha może zostać zaduszony w czasie zgromadzenia, a czyż nie zasmuca to Ducha Świętego ( Ef. 4:30). Ktoś może polemizować twierdząc, że pastor może być prowadzony przez Ducha, gdy planuje nabożeństwo, a potem ma tylko podążać według tego planu. To jest logiczne rozumowanie dla naszego mózgu i właśnie dlatego musi to być dla nas podejrzane. Gdy szukamy tego, co Bóg mówi na ten temat w Jego Księdze to odkryjemy, że pomimo  tego iż Paweł szukał woli Bożej i robił plany swych podróży misyjnych, DuchŚwięty czasami zatrzymywał Pawła i zmieniał jego plany (p. Dz. 16:6-10 – kilka przykładów). Jeśli Duch Święty zmieniał plany ap. Pawła, które ten starał się wykonać, to z pewnością Duch Święty może chcieć zmienić plany pastora, które je wykonuje. Dobrze jest planować, lecz zawsze powinniśmy być gotowi zrezygnować z nich w chwili, gdy Duch Święty zachęca nas do tego, tak jakto zrobił Paweł (chcieli pójść do Bitynii, lecz Duch Jezusa nie pozwolił im;( Dz.Ap. 16:7). Nowy Testament nie opisuje ani jednego zaplanowanego wcześniej zgromadzenia jak to jest z większością, które znamy. Zamiast tego Paweł opisuje bardzo płynną formę zgromadzenia kościoła. W taki sposób naucza na temat porządku, gdy przekazujemy posłanie Pana:

1 Kor. 14:26-31

Cóż tedy, bracia? Gdy się schodzicie, jeden z was służy psalmem, inny nauką, inny objawieniem, inny językami, inny ichwykładem; wszystko to niech będzie ku zbudowaniu. Jeśli kto mówi językami, niech to czyni dwóch albo najwyżej trzech, i to po kolei, a jeden niech wykłada; A jeśliby nie było nikogo, kto by wykładał, niech milczą w zborze, niech mówią samym sobie i Bogu. A co do proroków, to niech mówią dwaj albo trzej, a inni niech osądzają; Lecz jeśliby ktoś inny z siedzących otrzymał objawienie, pierwszy niech milczy.Możecie bowiem kolejnowszyscy prorokować, aby się wszyscy czegoś nauczyli i wszyscy zachęty doznali.

Zauważ, że Paweł opisał bardzo płynną, dynamiczną formę zgromadzenia, w  którym każdy (nie tylko pastor) mógł usługiwać zgromadzeniu przez poruszanie się w szczególnych darach duchowych. Wydaje się, że Koryntianie byli nadmiernie gorliwi w przekazywaniu proroctw i poselstw w językach, lecz ważne jest zauważenie, że Paweł nie zabraniał tego.

Paweł po prostu starał się powstrzymać ich entuzjazm mówiąc im, aby się zmienili i szanowali następną osobę, która chce przekazać posłanie od Pana. Nigdzie w Nowym Testamencie nie ma opisu takich zgromadzeń z jakimi wielu z nas jest zaznajomionych współcześnie, gdzie ludzie są ze zgromadzenia są widzami a pastor wykonuje wszelką usługę. Paweł mówi, że to pastor ma wykonywać pracę kształcenia zgromadzenia do poruszania się w „strumieniu” Ducha Świętego i usługiwania sobie nawzajem!  (Ef. 4:11-12).

Istotą tych rozważań jest to, że jednym ze sposobów prowadzenia przez Ducha Świętego jest poruszanie się w tym kierunku, w którym znajduje się „strumień”, zatrzymanie się i proszenie Pana o prowadzeni, gdy nie czujesz przepływu Ducha. Jest to szczególnie ważne w czasie zgromadzeń, lecz jest prawdziwe również w codziennym życiu. Na przykład, początkowo myślałem, że to będzie miły, krótki artykuł na temat o tym jak słuchać naszego sumienia oraz cichego, łagodnego głosu Boga, lecz w trakcie pisania czułem, że jest tutaj „strumień”, więc poszedłem za tym i to po prostu wylało się ze mnie, bez jakichkolwiek przeszkód czy zmagania. Napisałem więc kolejny długi artykuł wcale tego nie zamierzając. Pytałem kiedyś Pana, dlaczego nie mogę napisać miłego krótkiego artykułu a On powiedział mi coś, co mi nie przyszło do głowy (mam nadzieję, że rozumiecie już teraz dlaczego nie powiedział tego do mnie wyraźnym, dźwięcznym głosem, lecz naświetlił mi to w duchu). Powiedział mi, że łatwo jest ludziom przeskoczyć krótki artykuł, odłożyć go i zabrać się do następnej rzeczy, co często oznacza, że nie zaangażowali się w artykuł wystarczająco długo, aby się czymś bliżej zainteresować. Z drugiej strony ktoś musi się skoncentrować na dłuższym artykule przez znacznie dłuższy czas, co daje mu więcej czasu na nasiąknięcie tym. Później już więcej nie martwiłem się  długością moich artykułów.

Potwierdzenia i runa
Musimy wykształtować w sobie duchową czujność, wrażliwość i posłuszeństwo do takiego stopnia, abyśmy zawsze byli posłuszni każdej pojedynczej ukłuci sumienia i każdemu zachęceniu czy szturchnięciu jakie Duch przekazuje głęboko we wnętrzu. Musimy również zachować równowagę we wszystkim. Nasze ciało jest znacznie głośniejsze i bardziej uparte niż głos Boży w nas; diabeł strzela ognistymi strzałami w nasz umysł i emocje, abyśmy wykonywali różne rzeczy jego sposobami; głos świata stale bombarduje nas i naciska, abyśmy poszli za cielesnymi pożądaniami i naśladowali światowe motywacje i zachowania. Innymi słowy, nie wszystko, co usłyszymy w środku pochodzi od Boga.

 Część czwarta

продвижение

Jak mam słuchać głosu Bożego 02

Głos świata

Dave Root

Jak powiedzieliśmy, żyjemy w strefie wojennej na planecie Ziemi. Jako chrześcijanie, nie należymy do świata, jesteśmy obcymi i przybyszami (J15:19, 17:15-17, Jak. 4:4, 1Ptr. 1:1, 17, 2:11). Jesteśmy obywatelami nieba (Filip 3:20) służącymi tutaj jako ambasadorzy (2 Kor. 5:20). Cały świat jest pod kontrolą  złego (1 J 5:19) musimy więc być bardzo uważni, aby nie dać się złapać w sidła światowego systemu myślenia i światowych sposobów działania.

Diabeł mówi do nas poprzez światowe poglądy
W świecie jesteśmy bombardowani swobodą moralną, różnymi formami spirytyzmu i okultyzmu, filozofią new age i innymi światowymi bezbożnymi przesłaniami. To dlatego Biblia mówi nam, abyśmystrzegli serc naszych i umysłów przed skażeniem światem (p. Dz. 20:30-31, 1 Kor. 16:13, Flp. 4:7, 1 Tym. 6:20, 2 Tym. 1:14, 4:14-15, 2 Ptr 3:16-17). Żyjemy w świecie, lecz nie jesteśmy ze świata (1 Kor. 2:12, 7:31, Jk 4:4, 1 J. 4:4-5) musimy więc być bardzo ostrożni wobec tego, co codziennie słyszymy. Dlatego tak ważne jest dobre ugruntowanie w Słowie Bożym.

Niestety, wielu z nas tak naprawdę nie wierzy w to, co mówi Biblia. Wierzymy, że Biblia jest prawdziwa, lecz chrześcijanie w większości nie czytają swoich Biblii zbyt wiele a zatem w rzeczywistości niewiedzą, co ona mówi. Jeśli nie wiemy, co mówi Biblia, to nie wierzymy w to, co mówi! Pomyśl o tym przez chwilę. Aby jeszcze bardziej skomplikować sprawy, to wszyscy mamy z góry założone uprzedzenia, które przyjęliśmy od przyjaciół i innych ludzi z autorytetem, a te uprzedzenia działają, przy czytaniu Biblii, jak „filtry.” Inaczej mówiąc, raczej widzimy w biblijnych fragmentach potwierdzenie tego, w co wierzymy i mamy zwyczaj pomijać lub racjonalizować te fragmenty, które wprowadzają wątpliwości w nasz system wierzeń. Co więcej, mamy zwyczaj wybierania dwóch lub trzech wersetów, aby „udowodnić” swój punkt widzenia, lecz jeśli nigdy z modlitwą, szczerze, dokładnie i bez uprzedzeń nie zbadamy Biblii, aby zweryfikować, czy nasze wierzenia są właściwe, to możemy nigdy nie odkryć tych przypadków, w których całe góry dowodów świadczą przeciwko naszemu widzeniu.

Na przykład, ja sam nigdy nie wierzyłem we współczesne uzdrawianie czy mówienie językami, czy cokolwiek w tym rodzaju, lecz nie dlatego, że przebadałem te sprawy w Piśmie, lecz po prostu dlatego, że takie było widzenie moich przyjaciół. Lecz, jak wielu z nich kiedykolwiek z modlitwą, szczerze, dokładnie i bez uprzedzeń zbadało te rzeczy w Biblii? Najprawdopodobniej po prostu wierzyli w te rzeczy, ponieważ zawsze słyszeli, że tak jest, to właśnie to „widzieli” w Biblii. Jednak ludzie z innych denominacji „widzieli” coś innego a wszyscy nie mogą mieć racji, jeśli ich interpretacje są sprzeczne! Gdy Bóg wreszcie przymusił mnie, aby spojrzeć ponad uprzedzenia i badać to, co On napisał na temat uzdrowień i duchowych darów, odkryłem, ku mojemu zdumieniu, że jest góra dowodów przeciwnych moim wcześniejszym wierzeniom, a Pan zaczął potwierdzać Swoje Słowo uzdrawiając ludzi przez włożenie  rąk. Moja droga w tym kierunku opisana jest w artykule pt.: Answering Common Objections About Divine Healing.

 Diabeł może nas z łatwością zwodzić jeśli my sami wykonujemy połowę pracy po prostu nie czytając Biblii z modlitwą, szczerze, gruntownie i bez uprzedzeń. Jeśli jesteśmy zadowoleni z naszego chrześcijańskiego życia i wystarczy nam do wiary to, co inni ludzie mówią zamiast dowiedzieć się, co mówi Biblia to pomagamy diabłu!  Zazwyczaj czytamy Biblie intelektualnie (głową), lecz Biblia jest księgą duchowych prawd napisanych duchowymi słowami i musi być duchowo rozeznawana (1 Kor. 2:12-14). Modlę się o to abyś, zanim skończysz czytać ten artykuł, był lepiej wyposażony do słuchania Ducha Bożego z rozeznaniem, gdy czytasz i badasz Jego Słowo. Nawet twój pastor nie jest zabezpieczony przed uprzedzeniami i „filtrami”, więc dlatego tak ważne jest rozwinięcie swojej duchowej wrażliwości i osobiste badanie Biblii, umożliwienie Duchowi Świętemu naświetlania twojemu duchowi tego, co On zechce objawić. Drogi przyjacielu, nie pozwól aby twoje uczucia i logiczne myślenie czy inne ludzkie opinie były twoim źródłem „prawdy”, czytaj Słowo Boże i słuchaj Ducha Świętego, który jest w tobie! To w tym celu Bóg dał ci Ducha i Pismo!

Diabeł mówi nawet przez chrześcijan!
Jest dla nas zupełnie naturalne, że dajemy się złapać w coś, co wydaje się zupełnie sensowne zapominając o tym, że Boże rzeczy są znacznie ponad naszym zrozumieniem. Dzięki temu przeciwnik z łatwością może mówić nawet głosem dobrze znanych chrześcijańskich przyjaciół, rodziny, pastorów, itd. Na przykład, gdy Bóg powołał mnie do służby internetowego nauczania, nie byliśmy z żoną pewni tego, jakie to było powołanie. Zaczęliśmy przyłączać się do różnych misyjnych organizacji, aby zobaczyć, czy do tego nas Bóg prowadzi, lecz gdy wspomnieliśmy o tym znajomym chrześcijanom to oni czasami usiłowali nam wyperswadować to mówiąc:
– Dlaczego macie być misjonarzami i skończyć w jakiejś odległej części świat?
Ludzie chcą dobrze, lecz pamiętaj, że oni nie odczuwają tego samego powołania, co ty. Trzeba więc być ostrożnym jeśli chcemy innym ludziom powiedzieć, nawet jeśli są to mocni chrześcijanie, o tym, co Bóg mówi do twojego serca.

Oto przykład z życia apostoła Pawła. W Dz. 20:22-24, Paweł mówi, że był przymuszany przez Ducha, aby pójść do Jerozolimy. Jednak czytamy w rozdziale 21:10-15, że prorok powiedział Pawłowi, że będzie tam cierpiał, a przyjaciele Pawła prosili go, aby tam nie szedł. Paweł wiedział jednak, że był pobudzany przez Ducha, aby iść do Jerozolimy, choć wszyscy chrześcijanie wokół usiłowali mu to wyperswadować. Gdyby Paweł pozwolił sobie na pójście za własnym rozumowaniem i opiniami i został zachwiany w pewności siebie przez to, co myślą inni chrześcijanie, to byłby nieposłuszny Bogu.

Inny przykład z Biblii dotyczy Piotra. W Gal 2:11-14 ap. Paweł mówi, że Piotr dał się sterować przez zdanie innych w ten sposób, że oddzielił się od nawróconych pogan, a w rezultacie zachwiał też innymi chrześcijanami żydowskiego pochodzenia. W tym przypadku apostoł został zwiedziony przez „głosy” innych ludzi. Tak łatwo jest zostać zwiedzionym, że niezwykle ważna staje się umiejętność rozpoznawania tego, czy nasz duch poświadcza czy też nie temu, co słyszymy jako „głosy” innych ludzi (więcej na ten temat dalej). Wszyscy mamy pewne uprzedzenia, które działają jak „filtry”, gdy czytamy Biblię, zatem nawet mój czy twój pastor może być zwiedziony i uczyć nas tego, co nie jest właściwe. Jeśli apostoł mógł zostać zwiedziony to z pewnością może być pastor! To dlatego tak ważne jest dla każdego z nas, abyśmy badali Biblię dla siebie każdego dnia i pytali Boga o rozeznanie, tak abyśmy umieli rozpoznać Prawdę, gdy ją widzimy.

Oto następny przykład. Gdy Jezus powiedział apostołom, że będzie cierpiał i umrze, Piotr wziął Go na bok i starał się Mu wyperswadować, aby nie dopuścił do tego. Pamiętasz reakcję Jezusa? Powiedział: „Idźprecz Szatanie. Jesteś mi zgorszeniem, bo nie myślisz otym, co Boże, ale o tym co ludzkie” (Mat. 16:21-23).  Diabeł mówił przez apostoła! Piotra, oczywiście, nie był opętany przez diabła, lecz ciągle decydował się postępować według swoich myśli, rozważań, opinii i emocji, a to są właśnie te rzeczy, których diabeł używa, aby nas zwodzić. Zaraz w następnym wersie Jezus mówi do uczniów:„Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebiei weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną” (16:24). Tylko decyzja nie poddania się prowadzeniu naszym opiniom, woli i rozważaniom pozwoli na zwycięstwo w walce o nasze umysły i na posunięcie się do przodu w dziedzinie słuchania Bożego głosu w nas.

Bóg mówi również przez „głos” innych ludzi

W analizowaniu „głosu” świata, powinniśmy wiedzieć, że Bóg  mówi do nas również przez innych ludzi, lecz jedynym sposobem na poznanie czy to jest Bóg, to słuchanie rozeznania głęboko w nas samych. Na przykład, po tym, gdy Bóg nauczył mnie czegoś na temat uzdrowienia i zacząłem pisać artykuły pt.: Healing Training Course  (Szkoleniowy Kurs Uzdrawiania), byłem u przyjaciół i wychodząc, zauważyłem, że jego 10-cio letnia córka jest przeziębiona. Zastanawiałem się w sobie, czy powinienem zaoferować włożenie rąk na nią, ponieważ nie wiedziałem jak ten pomysł zostanie przyjęty i w ten sposób straciłem możliwość uwolnienia jej od choroby i oddania chwały Jezusowi. Po powrocie do domu mój 3 letni syn (Michael) chciał pokazać mi coś w swoim pokoju, lecz wszedł do pokoju nie włączając światła. Normalnie był bardzo dumny z tego, że jest już dość duży, aby włączyć światło, lecz tego dnia zaczął marudzić, że nie potrafi tego zrobić, nawet gdy wrócił i stanął pod przełącznikiem i z łatwością mógł go włączyć. Wtedy pojawiło się światełko rozeznania we mnie, że gdy Michał marudził: „Nie potrafię tego, po prostu nie potrafię, nie wiem jak to zrobić” to Bóg w ten sposób pokazywał mi moje własne zachowanie, gdy zastanawiałem się nad włożeniem rąk na 10-cio letnia dziewczynkę. Mogłem to zrobić z łatwością i prawdopodobnie zostałaby uzdrowiona, lecz pozwoliłem na to, aby mój umysł wyperswadował mi to. W tym przypadku, Bóg mówił do mnie przez moje dziecko. W innym przypadku chciałem nauczyć Michała czegoś i zdałem sobie sprawę z tego, że nie jest on jeszcze na tyle dojrzały, aby złapać to, czego go chciałem nauczyć. Znów zrozumiałem, że Bógmówi mi, że stanę się bardziej dojrzały, gdy będę wkładał ręce na ludzi, gdy pojawi się okazja. Są to tylko dwa przykłady na to w jaki sposób Bóg może mówić do ciebie przez innych ludzi (nawet jeśli oni sami nie zdają sobie sprawy z tego, że Bóg mówi przez nich), lecz konieczna jest wrażliwość na twojego wewnętrznego ducha, abyś mógł rozeznawać, czy to Bóg mówi do ciebie.

Oto jeszcze jeden przykład. Moja żona pracuje przy komputerach przez  cały dzień i gdy wraca do domu nie chce widzieć następnego komputera.Jednak, któregoś dnia powiedziała, że być może potrzebny jest nam nowy komputer. Natychmiast oczekiwałem, że Bóg mówi coś, więc zaczęliśmy się modlić o to i skończyliśmy kupując nowy komputer – laptopa. Napisałem ostatnio kilka artykułów na temat ewangelizacji i wydawało mi się, że coś mogę z nimi zrobić, lecz nie miałem żadnego rozeznania w tym względzie. Były zbyt krótkie na książkę, lecz nie wydawały się napisane w stylu nadającym się do jakiegoś chrześcijańskiego magazynu. Po zakupieniu laptopa dostałem książkę o tworzeniu witryn internetowych i programowaniu w HTML i dosłownie następnego dnia niemal wszystko było gotowe do wysłania w sieć. Doskonale nadawały się do służby internetowej, lecz ja nigdy jeszcze nie byłem w internecie! Wkrótce „Evangelism 2000!” (nasza pierwotna nazwa), ruszył online i narodziła się nasza internetowa służba. Byliśmy wtedy z żoną zaangażowani w JESUS Video Project w Huston i na najbliższym spotkaniu dyrektorzy zaczęli dyskutować na temat stworzenia stron internetowych dla Huston JESUS Video Project. Miałem przy sobie swojego nowego laptopa i mogłem im pokazać jak to działa i odpowiedzieć niemal na wszystkie ich pytania dotyczące tworzenia takich stron, choć sam nauczyłem się tego zaledwie tydzień wcześniej! Istotą jest tutaj to, że gdy Gina zasugerowała, żeby kupić nowy komputer, było to tak niezgodne z jej charakterem, że spodziewałem się tego, że Bóg mówi przez nią. Żadne z nas niczego nie „czuło”, lecz całą sprawę poddaliśmy Bogu, a On poprowadził nas do zakupu laptopa (którego, nawiasem, używam do dziś), który okazał się przydatny do stworzenia dwóch nowych służb internetowych.

To wszystko (jak i kilka innych zdumiewających „przypadków”) tak po prostu „dopasowało się” w chwili gdy Boże prowadzenie i wewnętrzne potwierdzenie prowadziło mnie do umieszczenia artykułów ewangelizacyjnych na stronach internetowych i uruchomienie służby. Od tej pory, próbowałem podjąć kilka innych działalności, które nie były skierowane na internet i były zazwyczaj bardzo „suche” i nie funkcjonowały dobrze. Kiedy jednak wracam do tej służby internetowej i pracuję nad artykułami, które Pan wkłada w moje serce, to wydaje mi się, że nie potrafię pisać dość szybko, aby zapisać wszystkie słowa, które płoną mi w sercu!  To wszystko zaczęło się od tego, gdy Bóg przemówił przez Ginę, choć ona nic nie „czuła” wewnątrz siebie, (oprócz tego, że nie mogła uwierzyć w to, że sugeruje kupno nowego komputera!). Kto wie, co zdarzyłoby się, gdybyśmy nie mieli rozeznania, że Bóg może coś mówić, gdybyśmy nie poddali się temu, i gdybyśmy zracjonalizowali wszystkie potwierdzenia, które Bóg nam dawał,…? Ta internetowa służba mogłaby nigdy nie zaistnieć i nigdy nie znaleźlibyśmy się w zgodzie z Bożym planem.


Inni ludzie mogą mówić, że mają dla ciebie posłanie od Boga. 

Może się czasami zdarzyć, że ktoś będzie mówił ci, że wierzy, że ma słowo od Pana dla ciebie. Jest to jak najbardziej właściwe i biblijne (Dzi. 9:10-17, 21:10-15). Bóg daje ludziom słowo wiedzy czy mądrości, lub słowo prorocze dla kogoś innego, lecz musimy tutaj być bardzo ostrożni. Nie ma żadnego znaczenia, kto przekazuje ci to słowo, nie ma znaczenia jak bardzo dokładne jest to słowo – zanim zaczniesz działać na jego podstawie, ty sam musisz być całkowicie pewien, że usłyszałeś to samo słowo od Ducha Świętego w swoim wnętrzu. Jeśli ktoś przekazuje ci słowo od Pana, które dotyczy twojego życia, podziękuj, lecz odłóż go na bok, dopóki Bóg szczegółowo nie powie ci tego samego. Nie prowadź swojego życia tylko na tej podstawie, że ktoś mówi ci, co mówi Bóg, że powinieneś robić, ponieważ w ten sposób możesz się doprowadzić do poważnych problemów! Słowo Pana przekazane przez kogoś innego powinno zawsze potwierdzać to, co Bóg już wcześniej mówił do ciebie(lub co powie ci w jakimś przyszłym czasie). Jest to potwierdzenie Pana a nie nakaz.

Głos diabła
Przyjrzeliśmy się „głosowi” ciała i „głosowi” świata. Badając je zobaczyliśmy, że „głos” diabła często jest nie do rozróżnienia od naszych własnych wewnętrznych myśli i uczuć, ani od głosu innych ludzi. Polem, na którym diabeł prowadzi swoją walkę jest nasz umysł. Dlatego tak ważna jest znajomość Słowa Bożego (codzienne czytanie) i umiejętność słyszenia głosu Bożego wewnątrz nas, które umożliwią nam rozpoznanie myśli i uczuć, które diabeł usiłuje zaszczepić w nas. Znając Boże spisane Słowo i Jego wypowiadane Słowo (co opiszę w następnej części), możemy rozpoznać schematy działania przeciwnika, tak że jest mniej prawdopodobne, że diabeł przechytrzy nas (2 Kor. 2:11). Nasza walka nie jest toczona przeciwko ciału i krwi, „lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich” (Ef. 6:10-18). Jesteśmy obywatelami nieba (Flp 3:20) i żyjemy na tym „świecie ciemności” (Ef. 6:12), i jest wiele poziomów mocy demonicznych i zwierzchności, które mają za zadanie atakowanie i uciskanie nas w naszych umysłach i ciałach. To dlatego służba Jezusa na ziemi zawierała uzdrowienie wszystkich, którzy znaleźli się pod diabelskim atakiem (p. na przykład Dz. 10:38, Łuk. 4:18, 7:17-23).

Przeciwstaw się diabłu i nie bój się go
Wielu chrześcijan wydaje się bać diabła, lecz zauważ, co pisze Jakub 4:7: „Przeto poddajcie się Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was.” Jeśli prowadzisz swoje życie w codziennym poddaniu Bogu to masz moc nad diabłem, a on będzie uciekał przed tobą, gdy wydasz mu rozkaz w Imieniu Jezusa. Niemniej jednak, poddanie się Bogu oznacza, że zrezygnowałeś z „siebie”, ponieważ im bardziej jesteś martwy dla „siebie” tym mniej jest w twoim życie możliwości dla diabła uczepienia się. Spróbuj powtarzać głośno fragmenty Pisma, jak na przykład:

Gal. 2:20
Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja,ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

Gal. 5:22-25
Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość,  uprzejmość, dobroć, wierność, Łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami. Jeśli według Ducha żyjemy, według Ducha też postępujemy.

1 Kor. 13:4-8
Miłość jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się, Nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego, Nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy; Wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi. Miłość nigdy nie ustaje;..

Jak. 4:7-8
Przeto poddajcie się Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was. Zbliżcie się do Boga, a zbliży się do was. Obmyjcie ręce, grzesznicy, i oczyśćcie serca, ludzie o rozdwojonej duszy.

Próbuj powtarzać te wersety (lub inne, które sobie wybierzesz) głośno kilka razy dziennie, tak aby mogły wniknąć do wnętrza (które  wszyscy mamy), naprawdę przesiąknąć głęboko do twojego ducha i stać się rzeczywistością w twoim życiu. Nie wystarczy tylko raz przeczytać Pismo, ponieważ nie stanie się w ten sposób integralną częścią ciebie i nie zmieni twojego życia. Nie „złapiesz go” dopóki nie będziesz powtarzał wystarczająco często. Oczywiście Bóg słyszy nawet wtedy, gdy powtarzasz je w myślach, lecz ważne jest aby je wypowiadać głośno, gdy to jest możliwe, aby słyszał to diabeł i ty sam. Diabeł nie potrafi czytać w twoich myślach, więc musisz go poinformować słowami i działaniami, że poddajesz się Bogu, a sprzeciwiasz diabłu. Biblia mówi, że do ciebie należy powiadomienie złych władców i władz niebieskiej rzeczywistości o mądrości Bożej (Ef. 3:10). Inną przyczyną powtarzania Pisma głośno, jest to, że wiara przychodzi przez słuchanie posłania Słowa Chrystusowego (Rzym. 10:17). Ogłaszaj więc Słowo Boże głośno dopóki nie wniknie głęboko do twojego ducha i nie zmieni twojego życia. Bóg powiedział, że Jego Słowo nie wraca próżne, lecz wykonuje zadanie, z którym je posłał (Iz.55:11), zatem zwracaj Jego Słowo do Niego z powrotem swoimi ustami i wierz, że ono wykona zadanie, z którym go Pan wysłał.

Drogi przyjacielu, masz autorytet nad diabłem, jeśli wiesz kim jesteś w Chrystusie i gdy chodzisz w poddaniu Bogu. Większy jest ten, który jest w tobie (Jezus) niż ten, który jest na świecie  (diabeł) (1  J 4:4). Bardzo ważne jest, aby nauczyć się kilku rzeczy na temat  przeciwnika, abyśmy nie wpadali w jego pułapki i abyśmy nauczyli się  jak wypędzać demony z naszego życia i z życia innych ludzi, ponieważ  jest to część z Wielkiego Nakazu, który Chrystus przekazał nam  (p. mój Kurs Uzdrawiania). Nie bój się  diabła, lecz dowiedz się o nim na tyle, abyś mógł chodzić w  autorytecie nad  nim i jego upadłymi aniołami. Mam kilka artykułów, które  mogą pomóc ci w  badaniu tematu walki duchowej. Pokazują one jak wypędzać demony z twojego życia i innych ludzi:

  • An  Introduction to Spiritual Warfare (opisuje to, co Biblia  mówi o demonicznej rzeczywistości) How  to Cast Afflicting Spirits Out of Your Life (zawiera procedurę samo-uwloniania, wypędzania demonów z twojego życia, łamanie przekleństwa pokoleniowego itd.
  • Healing Training Course (wyjaśnia dokładnie w jaki sposób związywać diabła i jak wypędzać demony z ludzi, w celu uzdrowienia ich).

 Część Trzecia

продвижение и раскрутка сайтов

Jak mam słuchać głosu Bożego 01

Wstęp

Dave Root

Biblia mówi, że mamy być prowadzeni przez Ducha Świętego (p. np.: Rzym. 8:12-14 i Gal. 5:16-25). Musi zatem być dla każdego z nas możliwość rozróżniania codziennych wskazówek i prowadzenia Ducha Świętego w nas!

Ty możesz słyszeć głos Boży a ten artykuł pokaże ci jak to robić.

Nie jest celem tego artykułu wchodzenie w szczegóły różnych sposobów przemawiania Boga do nas, takich jak: sny, wizje, języki, wykład, proroctwo itd., lecz otrzymasz tutajpraktyczne wskazówki w jaki sposób rozróżniać zwykłygłos, który Pan używa, aby mówić do nas każdego dnia.

Jakie są cztery rodzaje głosów, które słyszymy

Są cztery rodzaje „głosów”, które słyszymy, zatem ważne jest, aby nauczyć się rozróżniać każdy z nich. Tylko w ten sposób będziemy wiedzieć, który głos jest prawdziwym głosem Boga:

  1. Głos, z którym prawdopodobnie jesteśmy najlepiej zaznajomieni, to nasz własny głos. W dodatku do mówienia głosem zewnątrz, mówimy do siebie nieustannie wewnątrz („w głowie”) widzimy obrazy, wizje, odczuwamy emocje i uczucia również wewnątrz. Nasz umysł mówi nam, co myślimy, nasza wola mówi, czego pragniemy, nasze emocje mówią nam co czujemy. Biblia odnosi się do naszego umysłu, woli i emocji jak do „ciała”. Ten artykuł pozowli ci lepiej zrozumieć „głos” ciała.Innym rodzajem głosu są głośno domagające się naszej uwagi „głosy” innych ludzi. Czasami ludzie mówią rzeczy, które są prawdziwe, szlachetne i dobre, a czasami dokładnie przeciwnie. Ten artykuł da ci pewne wskazówki, jak rozeznawać to, co słyszysz jako „głos” innych ludzi.
  2. Trzeci typu głosu to „głos” diabła. Diabeł ma wiele przebiegłych sposobów mówienia do nas, a które doskonalił przez tysiąclecia. Nie pojawia się przed nami w czerwonym kubraczku i nie mówi do nas głośno; jest znacznie bardziej subtelny. To, co robi, to wrzucanie nam do umysłu myśli podobnych do płonących strzał, mówi do nas przez światowe idee i punkty widzenia, które zaszczepia w innych ludziach. Zanim skończysz czytać ten artykuł, będziesz lepiej rozumiał w jaki sposób rozpoznawać, kiedy demony mówią do ciebie i w jaki sposób „gasić ogniste pociski złego” (Ef. 6:16).
  3. Czwarty i ostatni rodzaj głosu jest najważniejszy, lecz jest również najbardziej subtelny. Jest to głos Boży. Bóg nie mówi do naszego umysłu, lecz mówi do naszego ducha, ponieważ to tam mieszka Duch Święty. Niestety, zazwyczaj większość czasu myślenia w naszych głowach, spędzamy w „zmyśle ciała” (Rzym. 8:7), skoncentrowani na świecie wrażeń wokół nas, gdzie nasze zmysły i myśli, uczucia, pragnienia i emocja są nieustannie atakowane i pobudzane przez światowe, cielesne drogi. Mamy zwyczaj żyć na płytkiej powierzchni, rzadko zanurzając się trochę głębiej, gdzie Duch Święty żyje w nas. W wyniku tego, wielu z nas nie wie, gdzie jest nasz duch, ani jak słuchać i być prowadzonym przez ducha. Z tego powodu żyjemy szoroko otwarci na niepowodzenia wywołane przez zwiedzenia diabła. Ten artykuł pomoże ci w tym, jak zacząć rozpoznawać prowadzenie i wskazówki, ktore pochodzą od twojego ducha, jak być bardziej prowadzonym przez ducha, niż nastawionym na zmysły.

To są cztery rodzaje głosów, które słyszymy, a w następnpych częściach zajmiemy się szczegółowo każdym z nich. Słuchanie Boga to nie nauka, lecz spróbowałem podać wiele przykładów z mojego doświadczenia, aby pomóc sobie przy opisie tego, w jaki sposób Bóg mówi do nas. Niemniej, niech was to nie zwodzi. Po to, aby „uczyć przez przykład” oczywiste jest, że ważne jest podanie przykładów jak usłyszałem – jak wierzę – że to Bóg mówił do mnie. Lecz niebezpieczeństwo jest takie, że mogę zostać  uznany za jakiegoś „duchowego giganta”, który zawsze słyszy wyraźnie i dokładnie i nigdy nie robi błędów. Proszę, wierzcie mi, że tak nie jest! Jakże bym pragnął, aby Bóg mówił wyraźnie, głośno każdego dnia, mówiąc mi dokładnie co i jak mam robić, jak być posłusznym, służyć Mu i czcić Go! Lecz On tak niestety nie robi i zajmę się tym nieco w trakcie artykułu. Podobnie jak wszystko w życiu chrześcijanina, słuchanie Boga jest podróżą i wszyscy znajdujemy się w różnych miejscach tej drogi. Podróż nigdy się nie kończy i ja ciągle mam długą drogę do przebycia w dziedzinie słuchania Bożego głosu.Wszystko, co mogę zaoferować, to kilka rzeczy, których nauczyłem się jak dotąd, a które mogą pomóc ci w twojej drodze. Mam nadzieję, że moje doświadczenie i przykłady będą pomocne w opisaniu pewnych sposobów jakich Bóg używa mówiąc do nas. Ufam Bogu, że wkrótce sam będziesz miał mnóstwo przykładów, które pomogą komuś innemu, kto czuje się sfrustrowany na swej drodze słuchania głosu Bożego i posłuszeństwa temu głosowi.

„Zmysł ciała „

Nasz największy przeciwnik

Oto interesujące pytanie dla ciebie: Kto jest naszym największym wrogiem? Jeśli powiedziałeś, że to diabeł, to mylisz się. Naszym największym wrogiem są: nasz umysł, nasza wola, nasze emocje, które Biblia określa jako „grzeszna natura” lub „ciało”. Rozważ to. że gdybyśmy nie mieli grzesznej, cielesnej natury, to diabeł nie miałby się o co zaczepić. Na przykład Jezus miał ciało z ciała i krwi, lecz nie miał w sobie grzesznej natury, jak to jest z nami, zatem diabeł nie miał nic do Niego [nic swojego w Nim] (Jn 14:30).

1 Tes. 5:23 mówi, że zostaliśmy stworzeni z „ducha, duszy i ciała.” Twoje ciało jest świadome fizycznego świata wokół ciebie, twój duch jest świadomy Boga w tobie, a wszystko pozostałe to twoja dusza, która jest świadoma „siebie.” Duszaskłada się z umysłu (tego, co myślisz), woli (tego, co chcesz)i emocji (tego, co odczuwasz). Mówiąc inaczej,żyjesz w fizycznym ciele (które jest twoim „ziemskim namiotem” – 2 Kor. 4:1,4 i 2Ptr.1:13), masz duszę (która składa się z umysłu, woli i emocji)lecz jesteś nadnaturalnym, wiecznym duchem. Nasz duch został „odnowiony” (ożywiony) w chwili zbawienia (p. na przykład Jn 3:3-8), a nasze ciała zastaną przemienione w nieśmiertelne w chwili przyjścia Jezusa po nas (1 Kor. 15:51-53). Jednak musimy prowadzić stałą, codzienną walkę przeciwko ciału (naszemu umysłowi, woli i emocjom), ponieważ jest to pole bitwy, które Szatan atakuje, jak to zaraz zobaczymy.

Przykład różnicy między duszą a duchem:
Oto ilustracja, która pomoże nam zrozumieć różnicę miedzy duszą a duchem. Czy pamiętasz z filmów rysunkowych taki obrazek, gdy ktoś jest kuszony do zrobienia czegoś złego i pojawia mu się na ramieniu mały diabełek, który mówi tej osobie, aby to zrobiła, a mały aniołek na drugim ramieniu mówi jej, aby tego nie robiła? Ten mały rysunkowy diabełek to nasz umysł, wola i uczucia innymi słowy nasza „cielesna natura”, która popycha, pociąga nas (często przy niewidzialnej zachęcie demona), usiłując doprowadzić nas wykonania tego wszystkiego, co ona chce. Aniołek zaś, reprezentuje naszego ducha, który przekazuje głęboko we wnętrzu nam delikatne sygnały pochodzące od Boga, aby nie robić tego, do czego popycha nas ciało Bóg mówi do nas poprzez naszego ducha, lecz diabłem i jego demony mówią do nas poprzez umysł, wolę i emocje. Jestem pewien, że każdy z was może się w jakiś sposób odnieść do tych kreskówek, ponieważ każdy z nas ma cielesną naturę, która jest kuszona do robienia rzeczy, o których głęboko w środku wiemy, że nie są właściwe. Jak często na przykład
mówimy:
– Wiem, że nie powinienem tego mówić, LECZ.
lub:
– Wiem, że nie powinienem tego robić , LECZ..
– Wiem, że nie powinienem tego jeść, lecz zjem to mimo wszystko.

Z taką łatwością przychodzi nam iść za tym, co nasze ciało chce zrobić, nawet jeśli wiemy co jest lepsze.

Nasze ciało jest nie-Boże

Widzisz, problemem jest to, że nasze ciało jest nie-Boże, jest to  nasza grzeszna natura i, jeśli chcemy słyszeć Boga i móc „pójść dalej w sprawach Bożych”, musi być uśmiercana codziennie.

Próbuj, na przykład, mówić Jezusowi codziennie: Jezu, Ty jesteś moim Panem, kocham Cię bardzo. Zrobię wszystko cokolwiek mi powiesz, bez pytań i wątpliwości czy powstrzymywania się. Powiem wszystko, co Ty chcesz abym powiedział, pójdę wszędzie, gdzie chcesz abym poszedł, zrobię wszystko, co chcesz abym zrobił. Należę do Ciebie, Panie, niech twoje życie ujawnia się w moim życiu i, przez moje oddanie, miłość i szczere oddanie, odbierz wielką chwałę. Czy Pan nie pragnie, abyśmy właśnie tak żyli? Dlaczego, zatem tak trudno jest nam żyć w ten sposób? Jest tak ponieważ boimy się tego, do czego Pan może nas powołać. Możesz mieć wspaniałą pracę, wiele pieniędzy i prowadzić dostatnie życie, lecz Bóg może wezwać cię, abyś to wszystko zostawił i usługiwał w odległych dalekich wioskach Afryki. Czyż nie tego chce Pan, czy nie robił tego wcześniej ludziom! Możesz być cichym, skrępowanym jąkałą, a Bóg może cię powołać do wielkich krucjat ewangelizacyjnych, licznych uzdrowień, przemówień przed tysiącami ludzi. Już to kiedyś ludziom robił! Możesz być żyjącą wygodnie osobą z klasy średniej, wspinającą się pomału po drabinie firmowej kariery ciesząc się statusem członka „właściwych” klubów i społecznych kręgów, lecz Bóg może wezwać cię, abyś się od tego wszystkiego odwrócił i zaczął spędzać poranki lub wieczory w dzielnicach slamsów twojego miasta usługując bezdomnym i wśród młodzieżowych gangów. On to już robił ludziom! Możesz być gospodynią domową z małego miasteczka ze średnim wykształceniem, lecz Bóg może wezwać cię do wyruszenia w drogę, gdzie będziesz przez większość roku głosić kilka razy w tygodniu w  kościołach, na uniwersytetach, konferencja itd., On już to robił wcześniej ludziom! Bóg już to wszystko zrobił w życiu pojedynczych ludzi i zawsze jest taka możliwość, że zrobi to również w twoim życiu! Bądź szczery, niektóre z tych rzeczy przerażają cię, czyż nie? Możemy się bać całkowicie oddać siebie na użytek Bożych planów, ponieważ boimy się, że możemy zostać powołani do robienia czegoś, co może nas wprawiać nas w zakłopotanie lub wytrącić nas z naszej strefy bezpieczeństwa. Nasze ciało nie  lubi pomysłu przechodzenia przez różne rzeczy, nawet jeśli Bóg nigdy nie zrobi czegoś, co nie jest w naszym najlepszym interesie. Bóg zawsze ma w sercu to, co najlepsze, lecz nasze ciało chce narzucić swoje zdanie i powiadomić o swoich pragnieniach, a my bardziej mamy tendencje do pójścia za tym, co chce ciało, niż za tym, czego pragnie Bóg, prawda? Czyż nie jest zupełnie jasne, że nasza „cielesna” natura nie chce być posłuszna Bogu?

Co Biblia mówi na temat naszego „ciała”?
Przyjrzyjmy się teraz bliżej temu, co Biblia ma do powiedzenia na temat naszego umysłu, woli i emocji:

  • Łuk. 9:23
    I powiedział do wszystkich: Jeśli kto chce pójść za mną, niechajsię zaprze samego siebie [wyrzeknie siebie,zapomni, straci z widzenia siebie swoich interesów] i bierzekrzyż swój na siebie codziennie, i naśladuje mnie [przylgnie zdecydowanie do Mnie, całkowicie dostosuje się do Mojego  przykładu swym życiem, a jeśli trzeba i śmiercią] (Rozszerzone tłumaczenie Biblii – AMP)Rozszerzone tłumaczenie Biblii często jest używane jako narzędzie badawcze, ponieważ rozszerza Pismo, podaje nam różne odcienie znaczeń, które pomagają w lepszym zrozumieniu znaczenia oryginalnych greckich słów. Zatem, zgodnie z tymi odcieniami oryginału, Jezus mówił, że musimy naśladować Jego przykład przez wyrzeczenie się siebie samych, naszych spraw, zaparciesiebie i swoich spraw, zapomnienie o sobie i swoich sprawach, stracenie z widoku swojej osoby i swoichspraw, i przez porzucenie starania o siebie i swoje sprawy! To właśnie oznacza „brać na siebie  krzyż, codziennie.” Tak ma być, ponieważ nasze naturalne pragnienia, nasze naturalne uczucia oraz naturalne wnioskowanie są niezgodne z Bożą wolą. Krzyżjest miejscem śmierci, musimy codziennie przynosić to, co jest naszą naturą tj.: wolę, uczucia, myśli, wnioskowanie, opinie przed krzyż i uśmiercać je, po to aby słuchać Boga i być mu posłusznymi.
  • Rzym. 8:7-8
    Dlatego zamysł ciała [z jego cielesnymi pragnieniami i myślami] jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem zakonowi Bożemu, bo też nie może.Ci zaś, którzy są w ciele [zaspakających aptetyty iimpulsy swojej cielesnej natury], Bogu podobać się nie mogą. (Rozszerzone tłumaczenie Biblii -AMP)Apostoł Paweł powiedział, żezamysł ciała ma cielesne (światowe, grzeszne) myśli i cele, że jest wrogieBogu i że nie może poddać się Bogu! Paweł idzie dalej mówiąc, że jeśli żyjemy według „ciała” (cielesnejnatury, wykonując to, co nasz umysł myśli, nasze emocje czują), to niemożemy być przez niego zaakceptowani. Naszym celem powinno być życie według ducha, a nie według naszych myśli i uczuć.
  • 1 Kor. 3:20(BW)
    I znowu: Pan zna myśli mędrców, że są marne.Bóg mówi, że ludzkie myśli są marne!
  • Gal. 5:16-17
    Według Ducha [Świętego] [wrażliwi na i kontrolowanii prowazeni przez Ducha] postępujcie [stale],a nie będziecie pobłażali żądzy, cielesnej [ludzkiejbez Boga wewnętrz]. Gdyż ciało pożąda przeciwko [Świętemu]Duchowi, a [pragnienia] Duch[a] przeciwko ciału, a tesą sobie przeciwne [stale stoją w konflikcie wobec siebie], (Rozszerzone tłumaczenie Biblii -AMP)Ap. Paweł mówi nam, że nasze „ciało” jest bezbożną ludzką naturą, której pragnienia są zupełnie przeciwne sprawom Ducha i że są stale w konflikcie z Duchem. Rozwiązaniem, zdaniem Pawła, jest nawykowe chodzenie i życie w duchu, stałe nastawienie na reagowanie i poddawanie się pod kontrolę Ducha, który żyje w nas. Musimy porzucić nadmierne wsłuchiwanie się w nasz umysł, nauczyć się jak rezygnować z naszego rozumowania, opinii, uczuć, pragnień itd. Kiedy jesteśmy zajęci myśleniem i staraniami wyobrażenia sobie w jaki sposób można rozwiązać nasze problemy, to przeszkadza nam  to w wyraźnym słyszeniu Pana. Zamiast tego, powinniśmy oddalić wszelkie rozpraszające myśli i skoncentrować się na Panu, aby Go słyszeć. Ważne jest, aby stało się zwyczajem naszego życia postępowanie według ducha (a nie umysłu i uczuć), tak abyśmy mogli słyszeć Boga i być Mu posłuszni.

    Oczywiście, powinniśmy używać naszych umysłów i zdolności do rozumnego myślenia w ciągu dnia, aby zrobić wiele rzeczy, które musimy zrobić, lecz problem polega na tym, że mamy zwyczaj używania wyłącznie naszych intelektualny możliwości, nigdy nie przeszkadzając Bogu pytaniami o jakiekolwiek decyzje, które podejmujemy. Bóg jest wszechwiedzący i wszechmądry, tylko On zna prawdę, dlaczego więc nie zwrócić całego  swojego życia ku Niemu, zamiast podejmować decyzje korzystając z ograniczonych źródeł inteligencji i wąskiego zrozumienia? Wszystko, co musisz zrobić to poprosić Go, następnie zaufać Mu i pójść za Jego Duchem!

  • Gal. 2:20
    Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja,ale żyje we mnie Chrystus;Paweł mówi, że jego cielesna natura została ukrzyżowana i, że to już nie on sam żyje, lecz że raczej pozwala Chrystusowi, aby przejawiał Swoje życie przez Pawła. W taki sposób powinniśmy żyć wszyscy w tym „ziemskim namiocie” (2 Kor. 5:1,4, 2Ptr. 1:13). Musimy nauczyć się jak być martwymi wobec naszych pragnień, emocji, opinii, uczuć i tak dalej po to, aby się skoncentrować na wykonaniu naszych zadań, jakie mamy wyznaczone w ciele Chrystusa..
  • Gal. 5:24
    A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało(bezbożną ludzką naturę) swoje wraz z namiętnościami i żądzami.
    (Rozszerzone tłumaczenie Biblii -AMP)Ponownie Paweł mówi, że nasze „ciało” (umysł, wola i emocje) są bezbożną, naszą ludzką i grzeszną naturą, która musi być ukrzyżowana. Jak powiedział Jezus, musimy zabrać nasze ciało na krzyż i uśmiercać tam codziennie (Łuk 9:23, powyżej). Musimy nauczyć się jak być martwymi dla „siebie”, a wtedy usłyszymy Boga wyraźniej i dokładniej.
  • Kol. 3:5-10
    Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jestziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem,
    …….
    ale teraz odrzućcie i wy to wszystko: gniew,  zapalczywość, złość, bluźnierstwo i nieprzyzwoite słowa z ust waszych;Nie okłamujcie się nawzajem, skoro zwlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego,A przyoblekli nowego, który się odnawiaustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył,2 Kor. 4:16
    Dlatego nie upadamy na duchu: bo choć zewnętrzny nasz człowiekniszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem.

    W tych fragmentach Paweł mówi nam, że to do nas należy uśmiercenie tego, co należy do ciała (naszej ziemskiej natury). To my podejmujemy, każdego dnia, w każdej chwili, decyzje, aby zewlec z siebie starego siebie (odrzucenie naszych cielesnych pożądań i emocji) i musimy codziennie decydować się na odnawianie i „ubieranie” nowego siebie podobnego do Chrystusa.

Jak widzimy, Bóg ma sporo zdecydowanie ostrych rzeczy do powiedzenia na temat naszego ciała a żadna z nich nie jest dobra! W powyższych fragmentach mówi się nam o odrzuceniu siebie samego i odwróceniu się od własnych spraw. Mówi się nam, że nasze umysły i myśli, cele, impulsy i pragnienia są wrogie Bogu! Oto, nasze myśli są marne, nasze naturalne pragnienia przeciwne do Bożych, sprzeczne z nimi i w stałej wojnie z pragnieniami Ducha; ciało nasze jest bezbożną ludzką (grzeszną) naturą i musi być krzyżowane i uśmiercane każdego dnia.

To są całkiem mocne słowa ze strony Pana, lecz jedyną drogą do tego, aby zacząć słyszeć Boga, lepiej przestać słuchać swojego ciała i zacząć je uśmiercać. Nie jest to nic łatwego, lecz aby słyszeć Boga musimy wybrać przez akt naszej woli aby, gdy słuchamy odpowiedzi od Boga, wyłączyć rozumowanie, emocje. Bóg pragnie, abyśmy chodzili w miłości i radości, lecz my musimy uśmiercić te wszystkie negatywna emocje, którym poddajemy się, jak to w powyższych fragmentach wskazał ap. Paweł. Nasze ciało zawsze chce narzucać swój głos temu, co powinniśmy robić, lecz my powinniśmy zignorować zupełnie te naciski, rozumowania, uczucia i zamiast tego słuchać naszego ducha.

Jezus był „martwy dla siebie.”
Jezus słyszał Boga lepiej niż ktokolwiek z żyjących kiedykolwiek i jedną z głównych przyczyn tego był fakt, ze zdecydował wyrzec  się Siebie w dziedzinie swych opinii, spraw, celów, myśli itd., i wykonywał tylko to, co Ojciec mówił Mu:

Jan. 5:19
19. Tedy Jezus odezwał się i rzekł im: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni; co bowiem On czyni, to samo i Syn czyni.

Jan. 5:30
30. Nie mogę sam z siebie nic uczynić. Jak słyszę, tak sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy, bo staram się pełnić nie moją wolę, lecz wolę tego, który mnie posłał.

Jan. 8:28
Wtedy rzekł Jezus: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedypoznacie, że Ja jestem i że nic nie czynię sam z siebie, lecz tak mówię, jak mnie mój Ojciec nauczył.

Jan. 14:10
Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie?  Słowa, które do was mówię, nie od siebie mówię, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje.

Gdy się to podsumuje, to „zamysł ciała” (nasze rozumowanie, wola, pragnienia, uczucia, opinie, emocje, ambicje, cele itd.) są zazwyczaj nie-Boże i skierowane dokładnie w przeciwną stronę do Bożych. Zatem, musimy każdego dnia decydować, aby te rzeczy uśmiercać i zamiast tego słuchać Bożego głosu. Podkreślam to tak mocno dlatego, że żyjemy w strefie wojny i w znacznym stopniu walka z diabłem ma miejsce w naszych umysłach. Jeśli podążymy za naszym myśleniem i uczuciami, to otwieramy się szeroko na zwiedzenie i nieustanne wybijanie z kursu przez diabła a nasze życie skończy się bezużytecznością dla Królestwa Bożego.

 Część Druga

продвижение

Stworzeni do tego, aby słyszeć Boga

Akaron Adam

Zostaliśmy do tego przeznaczeni. Ludzkość została stworzona na podobieństwo Boga. Jesteśmy duchowymi istotami, żyjącymi w biologicznym ciele. Duchowa i biologiczna sfera mają funkcjonować w zgodzie ze sobą, a nie przeciwko sobie. Aby to zrozumieć i to, jak się to ma do słuchania głosu Pana, musimy wrócić do początku, do ogrodu Eden.

Bóg stworzył ludzkość, kobietę i mężczyznę. Stworzył ich jako duchowe i naturalne jednostki. Żyli w relacji z Bogiem. Byli dziećmi Boga, byli w stanie funkcjonować zarówno w duchowej jak i naturalnej rzeczywistości. Ponieważ dysponowali zarówno duchowymi jak i naturalnymi zmysłami, mogli przy pomocy zmysłów naturalnych takich jak: wzrok, słuch, smak, powonienie, dotyk funkcjonować w rzeczywistej sferze. Wraz z tymi zmysłami otrzymali duchowe zmysły, które dawały im dostęp do rzeczywistości duchowej. Mogli widzieć, słyszeć, czuć, dotykać duchowej rzeczywistości. Człowiek został umieszczony w rzeczywistości naturalnej, aby w niej żył i troszczył się o nią.

Rodz. 2:15:  Pan Bóg wziął człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł.

W ogrodzie było drzewo, owoce tego drzewa reprezentowały poznanie dobra i zła. Zostało im polecone, aby nie jedli tego owocu, jeśliby zjedli to  poznaliby różnicę między dobrem a złem podobnie jak Bóg. Wynikiem tego miała być śmierć. Szatan kusił ich a oni chcieli być jak Bóg, pożądali tej wiedzy i zjedli owoc (1 Moj. 3:1-6).  BÓG WYPĘDZIŁ ICH Z OGRODU. Od tej chwili rozpoczęła się wielka „decentralizacja” ludzkości. Wkrótce po eksmisji przyszło morderstwa Kaina na Ablu, ludzkość podupadła a ich relacja z Ojcem podupadła wraz z nimi. Stracili swoją niewinność, zaopatrzenie, życie wieczne, zdrowie, jedność ze sobą nawzajem i społeczność z Bogiem. Bóg zamknął ogród i postawił straże wokoło a to wszystko rozpoczęło się od jednego aktu nieposłuszeństwa. To był jedyny grzech jaki został popełniony. Grzech jest grzechem do dziś – nieposłuszeństwo jest nadal jedynym grzechem jaki może zostać popełniony.  Poznanie tego, co dobre i nie uczynienie tego czy  poznanie tego, co złe i mimo wszystko uczynienie tego. Dla większości ludzi jest to zależne od wewnętrznego prawa zwanego sumieniem. Jest to głębokie wewnętrzne poczucie tego, co dobre i złe. Zostało już udowodnione, że życie od narodzin do śmierci bez przestępstwa nie jest możliwe.

Bóg wybrał dzieci Abrahama, aby byli wybranym ludem. Dał im Swoje prawo, aby mieli system według, którego wszyscy mogli żyć i to z powodzeniem, pomimo trudnego klimatu i środowiska. Gdyby prawo mogło być przestrzegane, ludzkość mogłaby pozyskać nieco straconego gruntu relacji z Bogiem, dzięki odpuszczeniu grzechu. Lecz ludzie nie chcieli żyć w zgodzie z Bożym prawem, ponieważ nie było to możliwe i taki był główny cel tego prawa. Ludzkość lubi prawa, ludzie lubią zapisane prawo, które trzeba przestrzegać i jest to część grzesznej natury przekazanej przez Adama pokoleniom. Bóg chciał pokazać ludzkości, że drogą powrotu nie jest zapisane prawo tego, co wolno, a czego nie wolno. Ludzkość została tak stworzona, aby mogła żyć w intymnej i pełnej miłości więzi z Ojcem. Bez tej więzi jest skazana na życie w pustce i frustracji. Mieliśmy troszczyć się o naturę i wypełnić rolę opiekunów w ścisłej łączności z Ojcem, przy pomocy naszych zmysłów zarówno naturalnych jak i duchowych. Byliśmy wtedy w stanie pojąć to do czego zmierza świat i podąć odpowiednie działania, aby tym sterować zgodnie z wolą Ojca. Jest to stale wzrastające doświadczenie, w którym możemy wzrastać na podobieństwo naszego Ojca. Zostaliśmy stworzeni na Jego podobieństwo.

1 Moj. 1:26-27
Potem rzekł Bóg : uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemia, i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi. I stworzył Bóg człowieka na obraz swój

Będziemy odkrywać to, w jaki sposób Ojciec prowadzi i uczy nas. Jesteśmy istotami duchowymi i jesteśmy w stanie odtwarzać duchowo to, co zostało duchowo stworzone. Bóg stworzył wszystko  z rzeczywistości duchowej. To, co widzialne, powstało z tego, co niewidzialne. Zostało stworzone po to, aby było odtwarzane. W jedności ze Stwórcą mogliśmy widzieć sytuacje takimi jakimi one były i dostosowywać je do woli Ojca.  Został nam zatem udzielony autorytet (władza) do osiągania tych rzeczy, niemniej jednak autorytet całkowicie uzależniony od naszej jedności z naszym Ojcem. Brak więzi z Bogiem spowodował brak duchowych zmian w świecie duchowym. Pragnienie pozostało. Zostało nam udzielone wewnętrzne pragnienie kontrolowania i dominowania na ziemi. Pragnienia trwały bez działania w nas współczucia i miłości Ojca, który udzielał potrzebnych wskazań. Duchowa moc również nie działała, co spowodowało, że ludzie pragnąc mocy byli wiedzeni przez własnego ego i nienasycone pragnienie konkurencji. Nie byli  już prowadzeni przez Ojca, usiłowali więc dominować nad wszystkim nad czym się dało. Nie mieli duchowych środków by to robić, więc dominowali naturalnymi środkami; skoro nie dało się wejść z przodu usiłowali dostać się od tyłu. Aby osiągnąć swoje cele budowali różne urządzenia. Skoro nie mogli tego zrobić duchowymi środkami to tworzyli narzędzia, które miały zrekompensować ich upadły stan. Nie byli w stanie otrzymać poznania udzielanego przez Ojca, stworzyli więc własne banki wiedzy, najpierw biblioteki a teraz komputery i internet. Nazywają to informacyjną autostradą, lecz jest to naturalny sposób na skompensowanie sobie straconej zdolności do słyszenia Bożego głosu i poznania tego, co jest potrzebne. Współczesny system transportowy umożliwia ludziom pokonywanie olbrzymich odległości  w krótkim czasie. Jest to nędzna próba skompensowania sobie straconej zdolności duchowego transportu, jakim podróżował Filip.
Dz.Ap.
8,39-40     Gdy zaś wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i eunuch nie ujrzał go więcej, lecz radując się jechał dalej swoją drogą. Filip zaś znalazł się w Azocie i obchodząc wszystkie miasta, zwiastował dobrą nowinę, aż przyszedł do Cezarei.

Telefon zastępuje duchową komunikację,  a szpitale i sprzęt  medyczny, new age, lekarstwa Reiki i różne formy naturalnych wynalazków usiłują zastąpić doskonałe zdrowie pochodzące od Boga.  Bomby, pistolety, czołgi itd. zastępują duchową moc. Próbujemy i wymuszamy kontrolę w naszym życiu i otoczeniu, w którym żyjemy. Klimatyzujemy nasze powietrze, schładzając je i ogrzewając. Tworzymy chemikalia, aby użyźniać nasze uprawy i oczyszczać wodę, którą skaziliśmy.  Pompujemy je w powietrze, ziemię, wodę i jedzenie. Żyjemy i wydaje nam się, że jesteśmy mądrzejsi od Boga próbując poprawić Jego stworzenie. Robimy tak, ponieważ jest wewnątrz, w nas, pragnienie odtwarzania, lecz oddzieleni od jedności z Ojcem nie wiemy co odtwarzać ani nie mamy duchowej mocy, aby to robić. W naturalny sposób usiłujemy osiągnąć to, co z powołania mieliśmy robić w sposób duchowy. Bez wskazań, mocy i towarzystwa Ojca. Jesteśmy ślepcami, którzy prowadzą ślepych. Zużyliśmy tysiąclecia i kolosalne środki na zaspokojenie tych wewnętrznych potrzeb. Od chwili, gdy Jezus został wzbudzony z martwych mamy rozwiązanie naszego dylematu.

Problemem było to, że ludzkość złamała więź z Bogiem. Rozwiązaniem jest Bóg przychodzący jako człowiek, aby przywrócić ludzkości stan, w którym ludzie ponownie zostaną dziećmi Ojca i będą chodzić w jedności z Nim.  Gdy Adam i Ewa byli nieposłuszni, zasiali buntownicze ziarno w ludzkości, które sprzeciwia się Ojcu, Jego celom i Jego woli. Ludzkość jest zbuntowana przeciwko swojemu Stworzycielowi i ustanowionemu przez Niego porządkowi.

Jezus otworzył drogę powrotu do więzi ze Stworzycielem, naszym Ojcem. Jezus poniósł karę za nasz bunt i złamał przekleństwo dziedzicznego buntu. Nie musimy już dłużej żyć jako dzieci Adama i możemy teraz żyć jako dzieci Boże. Jezus jest punktem zwrotnym ludzkości. Ludzka degeneracja została zatrzymana dla tych, którzy zdecydowali się odejść od życia Adama i pójść za Jezusem. Została otwarta nowa droga, na której ludzie otrzymują przebaczenie, oczyszczenie i usprawiedliwienie przed Bogiem. Są ciałem Chrystusa – nikt się tutaj nie rodzi, wszyscy muszą ją wybrać. Jest to pojednanie; zostajemy odnowieni jako dzieci Boże i wracamy do Ogrodu. Musimy wyrzec się starej drogi zdegenerowanego człowieka i poddać siebie samych reedukacji Bożej i odnowienia więzi.
Bóg sprowadził ciało Chrystusa z powrotem do ogrodu życia. Minęło cztery tysiące lat zepsucia człowieka, zanim przyszedł Chrystus, a od tej pory prawda do prawdy była przydawana ciału Chrystusa.  Bóg odnowił nasze miejsce w hierarchii stworzenia. W tym czasie Bóg wzbudził ludzi, którzy mieli przynieść nowe prawdy ciału Chrystusa. Te prawdy zostały przyjęte a następnie dodane w Bożym czasie. Po drodze idzie się krok po korku i droga odnowienia nie różni się w tym niczym.
Gdy nowa prawda była objawiana, ciało zmieniało się odpowiednio do tej prawdy. Często oznaczało to wzrost wymagań. Prawda za prawdą tak budowane jest ciało. Nie jest tak, że możemy być podobni do pierwszego kościoła, naszym przeznaczeniem jest ogród. Od Reformacji nie tylko prawda jest dodawana do prawdy, lecz nastąpiło przyspieszenie czasu. Rośniemy w fenomenalnym tempie. Szybciej i szybciej, jak przyspieszenie dodaje. Przyspiesza również naturalna rzeczywistość, w miarę jak my dojrzewamy duchowo oni dojrzewają technologicznie. Przepaść między światłością Królestwa Bożego a ciemnością poszerza się. Przez ostatnie sto lat do Ciała Chrystusa weszło mnóstwo zmian jak przywrócenie służby darów, jeden po drugim, wyjściem z pseudo ‘świątyń”, odejście od niedorzecznych religijnych tradycji, wzrastanie bardziej w zależności od Ducha Świętego  niż form religijnych praktyk. W miarę jak Ciało Chrystusa staje się coraz bardziej podatne na zmiany, proces wzrostu jest skracany, zatem jest przyspieszany. Punktem kulminacyjnym tego wzrostu jest ostatnia wielka prawda, której Ojciec naucza. Więź z naszym Ojcem, intymna, pełna miłości, porozumienia… To jest ostatnia rzeczy, która wymaga przywrócenia. Ciało Chrystusa żyło już dość długo w znacznej odległości od Boga i zostało to ostatnio skierowane w stronę intymnej relacji z Bogiem. Będzie tak, jak było z Adamem i Ewą, gdy Bóg przechadzał się po ogrodzie mówiąc do nas i pokazując, co jest dobre, a co nie (1 Moj. 1:16-17). Ciało Chrystusa będzie się zbliżać do Ojca tak długo, aż będzie tak blisko, że następnym krokiem do zbliżenia będzie wejście do domu. I wtedy pójdzie do domu Ojca.

Przywracana jest nam pierwotnie przeznaczona pozycja. Jest to prawda, którą musimy zaakceptować, jeśli chcemy rozwinąć naszą osobistą relację z Bogiem. Oznacza to, że możemy mieć dostęp zarówno do naturalnej jak i duchowej rzeczywistości. Mamy zmysły, które dostarczają nam informacji o fizycznym świecie i duchowym wymiarze. Tylko Bóg może otworzyć zdolność człowieka do wejścia do duchowej rzeczywistości światłości; do świata ciemności może wejść każdy. Królestwo Boże jest wyłącznie dla tych, którzy należą do Niego. Duchowe zmysły są otwarte dla wszystkich Bożych dzieci tak, że więź z Bogiem jest realna.

Jn: 24 Bóg jest duchem i ci, którzy mu cześć oddają winni to robić w duchu i w prawdzie.

Aby czcić Go w duchu musimy mieć możliwość duchowego funkcjonowania. Musimy wyostrzyć nasze duchowe zmysły, aby je zaś wyostrzyć, musimy przekwalifikować nasz świadomy umysł. Żyjemy równocześnie w dwóch rzeczywistościach. Jako dzieci Boże zostaliśmy wyposażeni w zmysły, które odbierają informacje z obu a umysł jest łącznikiem pomiędzy nimi. Naturalne zmysły są takie jaki są i rozwijają się w sposób naturalny. Natomiast duchowe zmysły rozwijają się wtedy, gdy spędzamy czas na ich rozwijaniu. W naturalnej rzeczywistości zmysły rozwijają się same. W łonie matki dzieci rosną w sposób naturalny. Nie decydują o niczym ani nie podejmują umysłowego wysiłku, po prostu rosną. W taki sposób dzieje się to naturze i nasze zmysły naturalne stają się tym czym są. Duchowo podejmujemy decyzje. Ta naturalna egzystencja jest łonem dla duchowej rzeczywistości lecz tutaj podejmujemy decyzje czy wzrastamy, jak szybko czy też czy narodzimy się do Królestwa Bożego. Zawsze jest to nasz wybór i decyzja życia według niego. Duchowe zmysły rozwijają się tylko wtedy, gdy my je rozwijamy. Jest to skoncentrowany wysiłek z naszej strony. Jest to podstawowa różnica między tymi dwoma rzeczywistościami a którą musimy zrozumieć. Musimy podjąć wysiłek rozwijania naszych duchowych zmysłów lub pozostaniemy głusi i ślepi. Ostrzymy nasze zmysły przez ćwiczenie i używanie ich. Dzieje się to z pomocą Ojca, który prowadzi nas w najlepszym dla każdego z nas kierunku. Musimy się w tej sprawie jasno określić. Nie ma sensu spędzać czasu na ćwiczenie się w słuchaniu głosu Boga, jeśli nie zamierzasz być mu posłuszny. Rozwijanie tych zmysłów wymaga podjęcia wysiłku i poświęcenia czasu. W miarę jak słyszymy i widzimy coraz wyraźniej, musimy być gotowi na to, że trzeba będzie odłożyć na bok nasze uprzedzenia i przyjąć prawdę podawaną bezpośrednio przez Boga. Bóg zastąpi nasze fałszywe poglądy Jego prawdą, nasze słabości Jego mocą i naszą beznadzieję Jego nadzieją. W miarę pogłębiania naszej duchowej więzi z Bogiem i poddawania się Jemu, On zabierze naszą głupotę i zamieni ją w mądrość. On jest Ojcem, który pragnie być w więzi porozumienia ze swymi dziećmi. Taki był pierwotny zamiar – Bóg mówił do Adama i Ewy; Bóg chce mówić do ciebie.

To, w jaki sposób najlepiej wyostrzyć twoje duchowe zmysły jest sprawą pomiędzy tobą i twoim Ojcem. Wszyscy jesteśmy osobowościami i reagujemy różnie na różne metody. Każdy z nas inaczej prowadzi swoje życie i inne rzeczy mają dla nas znaczenie. Bóg jest doskonały w komunikacji i nauczaniu, ponieważ On zna wszystkie nasze uwarunkowania. Gdy siedzimy pod Jego nauczaniem to nasz wzrost i rozwój jest niewyobrażalnie przyspieszany. On wie o wszystkim, czego potrzebujemy, kiedy tego potrzebujemy i jaki jest najlepszy sposób, aby nas tego nauczyć. On jest w stanie dać nam zrozumienie takich pojęć, które w inny sposób byłby niemożliwe do zrozumienia. Tylko Bóg może nauczyć nas jak wyostrzyć duchowe zmysły, niemniej są pewne podstawowe techniki, które pomogą nam zacząć.

Zrelaksuj się i skoncentruj. Bóg nie jest daleko na jakiejś odległej planecie, nie stoi za polem minowym, które musi być rozbrojone. Bóg jest w nas. Gdy narodziliśmy się do Królestwa Bożego, nasz duch został zjednoczony z Bożym Duchem. Nasz umysł nie ma wielkiego pojecia o tym, co robi nasz duch. Gdy po raz pierwszy przyjmujemy Jezusa do naszego życia, możemy „czuć” oczyszczenie, ciepło, odnowienie, lecz na tym zwykle się kończy. Nauczenie się kontaktowania z Bogiem jest po prostu nauką tego, jak docierać do naszego ducha, ponieważ on teraz żyje w jedności z naszym Ojcem. W tym celu musimy zarówno skoncentrować się i zrelaksować świadomą część naszego umysłu.  Wszelką myśl musimy poddawać w posłuszeństwo i nie pozwolić na to, aby umysł dryfował od jednej abstrakcyjnej myśli do drugiej. Musimy na to oddzielić czas. Bóg może i będzie mówił do nas w dowolnym czasie dnia i nocy, gdy robimy inne rzeczy. To jest dobre i w porządku, lecz musi być zbudowane na fundamencie czasu spędzonego sam na sam z Bogiem, kiedy okazując mu cześć i honor tylko Jemu należny. Jest to czas na przypomnienie sobie, kim jest Bóg, Stwórca wszystkiego; każdego źdźbła trawy, każdej mrówki i każdej planety, każdej gwiazdy i wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych, wszystkiego, co zostało stworzone przez naszego Ojca. Musimy pamiętać o tym, że Bóg wie wszystko – to jest absolut. Nie tylko wie wszystko o tobie, włącznie z ilością włosów na głowie: On wie wszystko o wszystkim. Gdy zatem przychodzimy do Boga w naszym czasie duchowej intymności, mamy tutaj być cicho i słuchać jak ci, których się uczy.

Iz 50:4 Iz. 50:4  ….każdego poranka budzi moje ucho, abym słuchał jak ci, którzy się uczą.

PS 46:10 uciszcie się i poznajcie, że Ja jestem Bogiem; wywyższony między narodami, Wywyższony na ziemi!

Czas modlitwy to czas modlitwy i jest to coś innego, to ma być czas, w którym słuchamy Boga. Nawet nie zadajemy pytań w tym czasie, ponieważ to oznacza dominację w rozmowie. Jest to czas, w którym Bóg mówi o tym, o czym On uważa, że trzeba. On jest Bogiem. Jest to czas, gdy przychodzimy do Niego z respektem i czcią. Naszym zamiarem jest otwarcie lub zamknięcie drzwi intymności. Musimy oddać się walce z zakłóceniami. Musimy być w tym czujni, aby oddać naszemu Ojcu naszą niepodzielną uwagę. Może to wymagać trochę praktyki, która cierpliwie może zostać osiągnięta. Najlepiej jest poświęcić czas i nastawić się na słuchanie samemu. Niech myśli odpłyną, oczyść umysł z wszelkich trosk, zmartwień i stresów, rób cokolwiek chcesz, lecz ten czas przygotowania jest bardzo ważny. Do osoby przystępującej do czasu intymnego z Bogiem należy uczynienie tego czasu świętym i poświęconym. Do niej należy podjęcie wysiłku, aby była skoncentrowana, a nie rozproszona. Bóg jest Bogiem i, o ile za niegrzeczne jest uważane odpływanie myślami w czasie rozmowy z innym człowiekiem to o ileż bardziej w czasie słuchania Boga!

Jk 4:8a Zbliżcie się do Boga a zbliży się do was….

Komunikacja z Bogiem jest ćwiczeniem na współpracę. My zbliżamy się do Boga i On zbliża się do nas. Przywilej i honor słuchania głosu Pańskiego jest niesamowity. Ten honor przed przyjściem Pana Jezusa był zarezerwowany wyłącznie dla nielicznych – proroków i niektórych najwyższych kapłanów. Kiedyś było to rzadkością, teraz jest dostępne dla wszystkich, którzy poświęcą się chodzeniu w więzi z Bogiem.

Bóg mówi a my słuchamy, lecz nie słyszymy tego przy pomocy naszych naturalnych uszu. Nasz umysł może przyjmować informacje zarówno z duchowego jak i naturalnego świata. Sposób ich odbioru jest taki sam. Wyobraź sobie dwa projektory filmowe skierowane pod różnymi kątami na jeden ekran. Jeśli zwrócisz ekran w jedną stronę będziesz oglądał obraz z jednego projektora, jeśli w drugą stronę – z drugiego. W taki sposób działa umysł, przyjmuje informacje z naturalnego i duchowego świat. One zajmują to samo miejsce na ekranie i do nas należy to, aby we właściwą stronę skierować ekran. Słyszymy głos Boży przez ten sam głośnik, którym myślimy. Jeśli ktoś ma pecha słuchać tej ciemnej strony to i w tym przypadku jest to ten sam głośnik i do człowieka należy rozpoznanie tego i zwrócenie ekranu w stronę Pana. Widzimy wizje na tym samym ekranie, na którym działa pamięć i wyobraźnia. Sztuka komunikacji z Bogiem jest sztuką rozpoznawania głosu Bożego wśród innych głosów, w tym naszego własnego, a przychodzi to wskutek stałej praktyki. Wtedy głosy zaczynają się różnić i gdy rozpoznasz głos Boży to nie pomylisz go nigdy z żadnym innym.
Jn 10:4-5 gdy wszystkie swoje wypuści, idzie przed nimi, owce zaś idą za nim, gdyż znają jego głos. Za obcym natomiast nie pójdą, lecz uciekną od niego, ponieważ nie znają głosu obcych.  Bóg zabezpieczy nas przed pójściem za zwodniczym głosem, nie da nam węża, jeśli prosimy o rybę.

Łuk. 11:11: Gdzież jest taki ojciec, który, gdy syn będzie go prosił o chleb, da mu kamień? Albo gdy będzie go prosił o rybę, da mu zamiast ryby węża?” Albo gdy będzie go prosił o jajo, da mu skorpiona? Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go proszą.

To obraża Boga, gdy ludzie mówią, że słuchanie Jego głosu jest niebezpieczne. Ukształtowali swoje opinie na filmach z Hollywood a nie na Słowie Bożym. Szatan atakuje słuchanie Bożego głosu przy pomocy fikcyjnej złej prasy. Wykręca prawdę i prowadzi ludzi do kłamstwa, że Bóg nie mówi do Swoich dzieci, że jeśli słyszysz głos Boga to jesteś schizofrenikiem lub opętany. Jego atak na słuchanie głosu Bożego jest tak intensywny, ponieważ ta prawda zamyka jego dostęp do życia dzieci Bożych. Nigdy już więcej nie będzie w stanie wykrzywiać zapisanego Słowa Bożego, skoro sam Bóg nam udziela poleceń z niego. Nie może już więcej szeptać do naszych uszu, ponieważ gdy żyjesz zgodnie z głosem Bożym nigdy nie pomylisz go z głosem diabła. Nie może tak układać okoliczności, aby sprowadzić nas z drogi, ponieważ nie żyjemy według tego, co dyktują nam okoliczności, lecz według głosu Bożego.

Dobrze jest, aby osoba, która uczy się słuchania Bożego głosu, miała kogoś innego, kto już żyje kierowany Bożym głosem. Może ona pomóc potwierdzić to, co słyszy i pomóc w rozróżnianiu Głosu Bożego przez nią samą. Bóg nauczy różnych sposobów rozróżniania i nie zajmie wiele czasu, a będziesz przekonany i upewniony. Im bardziej się zrelaksujesz tym lepiej. Stres i niepokój wobec tego, co możesz usłyszeć może zaćmić wyrazistość. Zwykle łatwiej jest słuchać dla kogoś innego niż siebie samego, ponieważ jeśli nie masz nic do stracenia czy zyskania, nie ma presji i zawsze słyszysz lepiej.  Z tego powodu też wyraźniej słyszysz w pewnych sprawach niż inni. Gdy więź i zaufanie do Ojca wzrośnie to nie ma już potrzeby niepokoić się o nic i Boży głos jest wyraźny, płynie przez cały czas i dotyczy wszystkiego. Bóg jest cierpliwy, dobry, pełen miłości i troski. On poprowadzi cię i pomoże ci uwolnić się od przeszkód, które utrudniają ci słyszenie Jego głosu.

Iz. 50:4  Wszechmogący Pan dał mi język ludzi uczonych, abym umiał spracowanemu odpowiedzieć miłym słowem, każdego poranka budzi moje ucho, abym słuchał jak ci, którzy są uczeni.

Musimy przyjść do Boga w postawie czci i szacunku, musimy słuchać jak ci, którzy są uczeni. Oznacza to, że wierzymy i przyjmujemy to, co On do nas mówi i akceptujemy jako prawdę. Początkowo może to wydawać się trudne, jeśli mamy takie doktryny i wierzenia, które są dla nas drogie. Niemniej jednak Bóg wie wszystko i nie jest niczym mniej niż impertynencją wątpić w Jego słowo.

Bóg wypędził Adama z ogrodu i postawił tam straż. Poprzez Jezusa możemy wejść ponownie do ogrodu, cieszyć się wiecznym  życiem, bezgrzesznością i osobistą, intymną więzią z naszym Ojcem. Jak wiele z tego ogrodu życia doświadczymy, zależy od nas, a to wszystko wypływa z naszej relacji z Bogiem.

aracer.mobi