Monthly Archives: luty 2005

Dziesięcina, a pole

Carpenter Gary

W czasie modlitwy Duch Święty powiedział do mnie:

Mal 3:8 -12
Czy człowiek może oszukiwać Boga? Bo wy mnie oszukujecie! Lecz wy pytacie: W czym cię oszukaliśmy? W dziesięcinach i daninach. Jesteście obłożeni klątwą, ponieważ mnie oszukujecie, wy, cały naród.
Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu, i w ten sposób wystawcie mnie na próbę! – mówi Pan Zastępów – czy wam nie otworzę okien niebieskich i nie wyleję na was błogosławieństwa ponad miarę.
I zabronię potem szarańczy pożerać wasze plony rolne, wasz winograd zaś w polu nie będzie bez owocu – mówi Pan Zastępów. Wszystkie narody będą was nazywać szczęśliwymi, bo będziecie krajem uroczym – mówi Pan Zastępów.

Większość ludzi jest uczona, że ten fragment znaczy, że będę miał więcej błogosławieństwa więcej niż mogę wykorzystać.  Nie będzie, żadnych kryzysów wzrostu. Będę tak bogaty, że inni będą mnie nazywali błogosławionym.
Takie błogosławieństwo, jest zazwyczaj nauczane jako „automatyczne” [jako formuła], a jednak w większości sąsiedztw, możesz przejechać wzdłuż ulicy i nie stwierdzisz różnicy między powodzeniem wierzących dających dziesięcinę z jednej strony ulicy, a tymi nie dającymi dziesięciny po drugiej stronie. Dlaczego? Ponownie przypomnijmy, słowa proroka Ozeasza:

Ozea 4:6
Lud mój ginie (jest zniszczony) z powodu braku poznania.

Mówił tutaj o poznaniu przychodzącym jako objawienie, tzn. o braku poznania Bożych dróg. Przyjrzyjmy się bliżej temu, co te wersety mówią. Mal 3.9 powiada, że „cały naród” jest pod przekleństwem. Następnie Mal 3.12, że „wszystkie narody” będą nazywać cię błogosławionym, dlatego, że będziecie krajem uroczym. Bóg mówi tutaj o „narodowym” błogosławieństwie i o „narodowym przekleństwie.”
Kluczem do zrozumienia dziesięciny jest zrozumienie tego, o jakiego rodzaju błogosławieństwie Bóg mówi, gdy przemawia przez Malachiasza.

Szczególne błogosławieństwo, które obiecywał posłać przez „otwarte okna niebios” dla narodu izraelskiego, to był deszcz. Gdy pada deszcz na naród, pada na wszystkich ludzi, zarówno na sprawiedliwych jak i na niesprawiedliwych.

Mat 5:44-45
A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

W czasie modlitwy Duch Święty powiedział do mnie: literalne błogosławieństwo jakie Bóg zamierzał wylać poprzez otwarte okna niebieskie to był DESZCZ. To było najważniejsze w rolniczym społeczeństwie i deszcz był niezbędnie potrzebny do powodzenia. Gdyby pokutowali i przynieśli wszystkie dziesięciny i ofiary z prawdziwie pragnącego serca, Bóg wylałby na ich pola deszcz, który ciągle nie zrobiłby niczego dobrego, gdyby już wcześniej nie wysiali swego ziarna DO ZIEMI. Dziesięciny i ofiary nie wystarczały do wywołania powodzenia, lecz do wywołania warunków sprzyjających powodzeniu. Oni ciągle musieli mieć ziarno zasiane W ZIEMI, bo inaczej wszystko, co zebraliby ze swojej ziemi, to byłoby BŁOTO.

Gdy zaczął padać obfity deszcz, człowiek, który zasiał sto hektarów ZIEMI, mógł otrzymać obfity plon. Ten, który zasiał tylko jeden hektar ZIEMI, mógł zebrać znacznie mniejszy plon, LECZ OBAJ OTRZYMALI TEN SAM DESZCZ. Czy człowiek, który zasiał tylko jeden hektar mógł oskarżać Bogao to, że inny zasiał ich 100? Nie, Bóg posłał deszcz.
Ludzkie powodzenie jest ograniczone ponieważ on sam zdecydował zasiać tylko jeden hektar. To nie była wina Boga. A co z tym, który nic nie zasiał? Czy on miał prawo złorzeczyć Bogu, że jest niewierny w udzielaniu powodzenia? Nie, to nie była wina Boga, że lenistwo zdecydowało o nie wysiewaniu ziarna. Bóg swoją część uczynił. BÓG DAŁ TO CO BYŁO KONIECZNE DO OBFITOŚCI! Każdy człowiek określił swoje własne powodzenie, przez rozmiar zasianej ZIEMI, co byłotylko jego decyzją!

Następnie Duch Święty bardzo osobiście zwrócił się do mnie i powiedział: „Będę błogosławił tylko to pole, które zasiałeś tak obficie jak to tylko możliwe. Mówię tu o twojej pracy. Jest to bardzo małe pole, od jego brzegu do brzegu rośnie kukurydza. Jeśli mam zwiększyć twoje materialne żniwa, będziesz musiał siać na nieco większym polu ZIEMI.”
Jest to powód, dla którego nie widzimy większej różnicy finansowej między świętymi a grzesznikami. Zazwyczaj, większość ludzi zasiewa bardzo małe poletka, jest to prosta praca. Bóg może im błogosławić na tym polu do maksimum, aż każdy centymetr kwadratowy ich pola ma rosnące kukurydze (mały potencjał wzrostu), po czym, nie zobaczysz już większej różnicy w porównaniu do grzesznego sąsiada.

W moim przypadku, stale pracowałem jako kierowca dla Crane Carrier, gdy Duch Święty uczył mnie tej lekcji. W pierwszym roku pracy zarobiłem ok. 26.000$, a w pięć lat później, gdy Duch Święty przemówił do mnie, zarabiałem ok. 40.000$, lecz to było maksymalny potencjał tego pola. Nie było już żadnego miejsca na wzrost. Aby zdobyć większe żniwo materialne musiałem mieć pracę na większym [polu, zdobywając bardziej przydatne umiejętności i lepszą pracę, siejąc w rynek, obligacje czy inne inwestycje, tzn. musiałem w jakiś sposób obsiać więcej gruntu, po to, aby Bóg mógł wylać nań swoje błogosławieństwo i dać mi większy plon.

Stany Zjednoczone Ameryki zostały potężnie ubłogosławione przez ekonomiczne warunki, które umożliwiają powodzenie każdemu, kto chce pracować. Bóg wylał na nas TO CO JEST POTRZEBNE DO OSIĄGNIĘCIE OBFITOŚCI. Tylko tutaj można mieć skromną pracę składając hamburgery w McDonaldzie i być w stanie utrzymać własny samochód i mieszkanie. Jest to skrajne bogactwo w porównaniu z większością świata. BÓG WYLAŁ DESZCZ SWEJ PRZYCHYLNOŚCI NA TEN CAŁY NARÓD. JAKO NARÓD MAMY WSZYSTKO CO JEST POTRZEBNE DO OBFITOŚCI! BÓG ZROBIŁ SWOJĄ CZĘŚĆ! Tak więc, cóż ogranicza twoje osobiste żniwa? ROZMIAR POLA JAKIE ZDECYDOWAŁEŚ SIĘ OBSIAĆ.

Przykład: Absolwent średniej szkoły, który nie ma żadnych innych umiejętności niż praca fizyczne, ma ograniczone pole, na którym może siać. Być może największe pole jego pracy jest wycenione powiedzmy na 6.00$ na godzinę. Oto jest obietnica z Malachiasza dla niego. Bóg daje deszcz przychylności dla niego, aż do chwili osiągnięcia na tym „polu” ziarna rosnącego od brzegu do brzegu. W tym przypadku oznacza to, że ten mężczyzna osiągnął swoje maksymalne dochody z minimalnej płacy do potencjalnego maksimum 6.00$/godzinę. Gdy już zarabia maksymalnamożliwą stawkę za swoją pracę, BÓG SWOJĄ CZĘŚĆ WYKONAŁ! Jeśli ten człowiek chce większych zarobków niż to co ma, musi OBSIAĆ WIĘKSZE POLE! Zazwyczaj oznacza to zdobycie dodatkowych umiejętności. Mówię tu o takich rzeczach jak techniczna szkoła, czytanie, pisanie, arytmetyka, praca na komputerze, marketing, COKOLWIEK! BÓG NIE BŁOGOSŁAWI NIEKOMPETENCJI! BÓG NIE BŁOGOSLAWI IGNORANCJI! Pan nie zamierza wynieść ciebie ponad twój poziom kompetencji. Wykładając to jasno, Bóg nie zamierza promować ciebie na szefa General Motors Coropration jeśli nie masz kwalifikacji do tej pracy. Podobnie powiedział Jezus:

Łuk 10:7b
Godzien jest robotnik zapłaty swojej.
Cóż to oznacza? Bóg czuwa nad tym, abyś otrzymywał zapłatę proporcjonalną do twojej pracy, lecz również znaczy to, że Bóg nie będzie utrzymywał pracownika do składania hamburgerów w McDonaldzie za 100$ za godzinę.

Bóg daje deszcz Swej przychylności na ciebie każdego dnia. To, co głównie ogranicza twoje powodzenie, to jest rozmiar pola, które obsiewasz. Jeśli pragniesz żniwa z większego pola, to musisz najprawdopodobniej zdobyć nieco dodatkowych umiejętności, które Bóg pobłogosławi. Ta część nie jest śmieszna, wymaga wysiłków. Oznacza spędzenie wielu nocy, zanim będziesz mógł to wykorzystać w pracy za dnia. Na przykład, jedną z rzeczy, z którymi Pan pracował nade mną często, gdy zacząłem się modlić, było nauczenie się pracy na komputerze. Miałem pełnoetatową pracę kierowcy ciężarówek, gdy tylko byłem w mieście, brałem udział w każdym spotkaniu w Centrum Modlitwy, lecz wypaliłem mnóstwo światła, czytając nocami każdą dostępną książkę, z której mogłem nauczyć się obsługi komputera.

PIERWSZYM KROKIEM ZAWSZE JEST SZUKANIE PANA PRZEZ MODLITWĘ. DRUGIM KROKIEM JEST POSŁUSZEŃSTWO TEMU CO DUCH PANA POWIEDZIAŁ CI PODCZAS MODLITWY!

Gdybym zwyczajnie odmówił poleceniu nauczenia się pracy na komputerze NIGDY NIE MIELIBYŚMY OGÓLNO-ŚWIATOWEJ SŁUŻBY! Komputer stał się dla mnie niezbędnym krokiem, dzięki któremu zasiałem pole o rozmiarach, na których wysiewamy obecnie. BÓG NIE BŁOGOSŁAWI NIEPOSŁUSZEŃSTWA! ANI NIE BŁOGOSŁAWI LENISTWA!

UNIKAJĄC MATERIALIZMU
To posłanie musi zostać zrównoważone unikaniem materializmu. Dla chrześcijanina zawsze krokiem numer jeden jest:

Mat 6:33
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.
„Inne rzeczy”, o których tutaj mówił Jezus odnoszą się do tego wszystkiego, na co poganie spędzają całe swoje życie szukając ich… takich jak lepsze samochody, magnetowidy…. Jeśli posłuchasz tego nauczania i obsiejesz większe pole tylko w celu uzyskanie „nagromadzenia bogactw dla siebie”, to popadniesz w tą samą pułapkę jak większość ludzi w USA. Większość ludzi w tym państwie idzie za Mamoną. Materialne bogactwo jest celem większości ludzi. Nie dla chrześcijanina, zawsze jest tak:

Kol 3:23
Cokolwiek czynicie, z duszy czyńcie jako dla Pana, a nie dla ludzi,
Przede wszystkim, szukaj Pana i Jego indywidualnego planu dla twojego życia przez medytację nad Słowem, modlitwę i post. On zacznie ci objawiać swoje polecenia, osobiste dla ciebie po to, abyś mógł wypełnić swoje powołanie na ziemi.
W moim przypadku, częścią Jego instrukcji było to, abym nauczył się pracować na komputerze. Dla niektórych z was może to być nauka.

TYLKO ON WIE, JAKI JEST JEGO PLAN DLA TWOJEGO ŻYCIA! TYLKO WTEDY WYPEŁNISZ TO, CO JEST W TYM PLANIE, GDY SPĘDZISZ CZAS RAZEM Z NIM! Lecz w miarę, jak będziesz uczył się poruszać zgodnie z Jego planem, będziesz miał powodzenie i będziesz się miał tak dobrze jak dobrze ma się twoja dusza. Ponownie:

Mat 6:33
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.
Przede wszystkim oznacza to szukanie myśli Chrystusowej, planu Boga dla twego osobistego życia. On pokaże ci jakie pola masz obsiewać. Nawet wtedy, gdy uczyłem się pracy na komputerze, moim nastawieniem było to, że będę tego używał „DLA PANA”. Z tego samego powodu uczyłem się operacji rynkowych. Te umiejętności również były zdobywane „DLA PANA”. Naszą pierwszą i najważniejszą odpowiedzialnością jest zawsze szukanie myśli Chrystusowej dla naszego życia w JEGO KRÓLESTWIE.

CO OKRADA BOGA?
Bóg jest okradany z możliwości bycia „BOGIEM” dla Swoich ludzi. On nie może błogosławić nieposłuszeństwa. W księdze Malachiasza czytamy:

Mal 3:10
Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu.

Musisz to wziąć w odpowiednim kontekście. Kilka wersów wcześniej znajdziemy to co miał na myśli:
Mal 3:5
Wtedy przyjdę do was na sąd i rychło wystąpię jako oskarżycieli, czarowników, cudzołożników i krzywoprzysięzców, tych, którzy uciskają najemnika, wdowę i sierotę, gnębią obcego przybysza, a mnie się nie boją – mówi Pan Zastępów.

„Spichlerz” był w świątyni miejscem, gdzie wszystko było przechowywane. Wdowy, sieroty i obcy mogli być nakarmieni z tego spichlerza. Bez niego, zostali by nie nakarmieni i Pan zostałby okradziony z możliwości zaopatrzenia ich w sposób przez Niego przewidziany w zakonie.
Bóg troszczy się o wdowy, sieroty i przybyszów. Pan nie lubi pustych żołądków, On zapewnił dla nich zaopatrzenie poprzez dziesięciny i ofiary. Lecz ludzi „okradali” Go z możliwości błogosławienia biednych. Mieli tylko siebie na uwadze, a nie rzeczy, które liczą się dla Boga naszego Ojca.

DLA TYCH MIESZKAJĄCYCH W INNYCH PAŃSTWACH
Możesz powiedzieć: ” Wszystko w porządku Gery, lecz je nie mieszka w USA. Ekonomiczne warunki nie są tak przychylne dla naszego narodu. Co ze mną?” Pamiętaj o tym, że:

2 Chr 16:9a
Gdyż Pan wodzi oczyma swymi po całej ziemi, aby wzmacniać tych, którzy szczerym sercem są przy nim

Bóg pragnie tego, abyśmy w Nim i tylko w Nim szukali naszej pomocy. Nigdy nie zapomnij wszystkich mężczyzn i kobiet z Biblii, którzy mieli wielkie powodzenie, gdy zostali pojmani przez wrogie narody. Daniel, Józef i wielu innych w nadnaturalny sposób odbierali powodzenie, nawet jeśli znajdowali się w więzieniu wbrew ich woli. BÓG JEST TWOIM POMOCNIKIEM! Nie ważne jakie są warunki ekonomiczne w twoim kraju, Bóg będzie ci błogosławił jeśli w sercu będziesz szukać Go i tylko Jego jako twoje ŹRÓDŁO:

Iz 43:19
Oto Ja czynię rzecz nową: Już się rozwija, czy tego nie spostrzegacie? Tak, przygotowuję na pustyni drogę, rzeki na pustkowiu.  Chwalić mnie będą zwierzęta polne, szakale i strusie, że dostarczyłem na pustyni wody, rzeki na pustkowiu, aby napoić mój lud, mojego wybrańca.

Iz 43:42
Ten lud stworzyłem dla siebie, aby szli i pokazywali moją chwałę.

POSUMOWANIE
Bóg ma upodobanie w powodzeniu Swego ludu. Jego powodzenie ma do czynienia znacznie więcej z RELACJĄ niż z LEGALISTYCZNYM FORMALIZMEM. Sugeruję, abyś zadał sobie samemu następujące pytania, jeśli chcesz prawdziwie iść w większej Jego obfitości:

CZY SZUKASZ NAJPIERW KRÓLESTWA BOŻEGO?
Czy spędzasz swój czas codziennie nad Jego Słowem, w modlitwie i okresowo w poście, aby szukać jego woli dotyczącej twego życie w Jego Królestwie? Pan ma plan dla każdego członka swojego Ciała. Jaki jest Jego plan dla ciebie? Co robisz aby odkryć co to za plan?

CZY PRZEKAZUJESZ CZĘŚĆ SWOICH DOCHODÓW NA PRACĘ PAŃSKĄ?
Trudno by było przekonać nawet siebie samego, że zależy ci na tym, co Bóg robi na ziemi, jeśli byś nie siał części swych pieniędzy na pracę dla ewangelii. Dlaczego chcesz mieć powodzenie? Aby zgromadzić dobra dla siebie? Aby oglądać dusze wyratowane z piekła? W Czyim królestwie jesteś bardziej zainteresowany? Twoim…. czy swoim?

JAKIE DUŻE JEST TWOJE POLE?
Bądź pomysłowy. Czy twoje pole daje już maksymalne żniwo? Czy już od brzegu do brzegu rośnie kukurydza? Czy jest jeszcze jakiekolwiek miejsce na finansowy przyrost w pracy, którą wykonujesz obecnie? Czy Pan już ubłogosławił obecne pole maksymalnym żniwem?

CO MOŻESZ ZROBIĆ ABY OBSIEWAĆ WIĘKSZE POLA NA ZIEMI?
Spędź czas na modlitwie i proś Pana aby pokazał ci czy są jakieś dodatkowe umiejętności, których mógłby wymagać od ciebie. Odkryjesz, że jest bardzo praktyczny. On jest Żywym Bogiem i On może dać ci bardzo precyzyjne instrukcje dotyczącego tego co powinieneś robić?

Oczywiście otrzymanie odpowiedzi na te pytania wymaga od nasz więcej niż „wrzucenie” każdej Niedzieli naszych legalistycznych dziesięciu procent na tace.

Odpowiedzi na takie pytania wymagają CZASU w społeczności z Samym Panem, poprzez ścieżki Jego Słowa, modlitwy i postu. Już teraz odkrywasz prawdziwą drogę do powodzenia. On udziela powodzenia Swoim ludziom poprzez RELACJĘ a nie FROMALIZM! Pan pragnie twojej społeczności nieskończenie bardziej niż twoich legalistycznych ofiar. Dla tych, którzy spędza czas z Nim i posłuchają Jego przywództwa, nie ma ograniczonego poziomu powodzenia, którym Pan może ich obdarzyć.

Iz 48:17
Tak mówi Jahwe, twój Odkupiciel, Święty Izraelski: Ja, Jahwe, twój Bóg, uczę cię tego, co ci wyjdzie na dobre, prowadzę cię drogą, którą masz iść.

Izaak sial w czasie glodu

Logo_Carpenter

Gary Carpenter

Modliłem się w Duchu Świętym przez piętnaście godzin, gdy usłyszałem Ducha mówiącego do mnie tak:

„Izaak siał w tej ziemi i zebrał tego samego roku stokrotne plony: i Pan mu błogosławił”

Myślałeś, że ten fragment mówi: „dawaj Bogu większe ofiary, gdy rzeczy mają się źle”. Izaak tego nie robił! On siał w ziemię podczas suszy. Współczesnym odpowiednikiem tego byłoby kupowanie ziemi w Oklahomie podczas Dust Bowl days, lub robienie hurtowych zapasów w czasie wielkiej depresji gospodarczej. Oni wszyscy staną się bogaci później”.

Jest to cytat słowo w słowo, włączając w to odniesienia do Dust Bowl oraz Wielkiej Depresji [przy okazji, nie rozważałem tego wersetu, ani nie myślałem o Izaaku w tym czasie]. Im dłużej nad tym rozmyślałem i modliłem się, tym bardziej pasowało to do całego obrazu dotyczącego finansowego wywyższenia. Gdyby lekcja jakiej mamy się nauczyć od Izaaka to byłoby dawanie większych ofiar dla Boga, to zobaczylibyśmy Izaaka budującego ołtarz i ofiarującego na nim zwierzęta, tak jak to robił Abraham.

Nie było świątyni, był to więc, w tym czasie, jedyny dostępny sposób na składanie ofiar Bogu, lub też Izaak mógł postarać się, aby Melchizedek złożył te ofiary. Lecz nie chodziło tu o składanie większych ofiar. Bóg miał powód by błogosławić Izaaka materialni?? i sprawił, że Izaak siał materialne dobro do materialnej ziemi, aby to błogosławieństwo dać.

Inny przykład tej zasady: Gdy Bóg chciał wynieść faraona, aby stał się najpotężniejszym władcą na ziemi, nie polecił Józefowi, aby mu powiedział: „Faraonie, to co musisz zrobić, to składać większe ofiary Bogu”. Nie, Bóg chciał wywyższyć faraona materialnie i użył do tego celu materialnych środków wykorzystanych dzięki nadnaturalnym informacjom.

Bóg dał faraonowi sen zawierający, zasadniczo, „wewnętrzne informacje” dotyczące przyszłości rynku towarowego. Józef przekazał interpretację, w której był Boży plan: „Zbierajcie nadmiar ziarna przez okres siedmiu tłustych lat”. [Uwaga: z powodu obfitego nadmiaru ziarna dostępnego na rynku, ten okres siedmiu lat nie przyniósł żadnego zysku typowemu rynkowi towarowemu. Nie ma wątpliwości, że „ekonomiczni eksperci” tamtych dni uważali go za głupca.]

Druga część Bożego planu mówiła: „sprzedaj to w czasie lat suszy”. [Uwaga: ponieważ faraon zapędził w kozi róg cały rynek towarowy, zyski były całkowicie nienormalne. To samo dotyczy kupowania pustynnych ziem Oklahomy i sprzedawania ich później. Zasada jest taka: Kupuj (inwestuj, siej), gdy inni tego nie robią, a następnie sprzedawaj im, gdy nie mają innego wyboru, jak tylko kupić od ciebie. Wtedy możesz nadać cenę, jaką chcesz].

BOŻY PLAN

Niezwykle ważne jest zaznaczenie tego, że nie ma tu żadnej formuły działania. Słyszenie Bożego głosu i wykonanie przekazanego planu dla każdego pokolenia jest wartością krytyczną. Głód występujący w czasach Izaaka był taki sam jak ten, który przeżył jego ojciec Abraham.

Bez wątpienia Izaak myślał w podobny sposób: „Mamy głód, mój ojciec Abraham uciekł do Egiptu podczas głodu i Bóg mu błogosławił tam. Jeśli ja ucieknę do Egiptu, to Bóg będzie mi tam błogosławił.

Izaak szedł śladami swego ojca, gdy objawił mu się Pan, w mieście Gerar. Jeśli spojrzysz na mapę tej ziemi z czasów Izaaka, to przekonasz się, że Gerar był ostatnim zamieszkanym miastem w Kanaanie przed wejściem na pustynię Szur drogą uczęszczaną przez karawany między Filisteą a Egiptem.

Aż do tego momentu, Izaak postępował idąc za formułą, lecz gdy objawił mu się Pan, powiedział do niego, że nie chce, aby poszedł do Egiptu, lecz pozostał raczej w Kanaanie i obiecał mu błogosławieństwo na tym miejscu (gdzie wzmagał się głód). Pan robił coś w życiu Izaaka, coś innego niż w przypadku Abrahama i istotą było pójście za Jego planem. To samo dotyczy każdego pokolenia.

DLACZEGO IZAAK ZEBRAŁ STUKROTNY PLON W CZASIE GŁODU?

Często pytałem Pana o to, jak to zrobił, że ziarno Izaaka wzeszło w czasie suszy, gdy nikomu innemu tak się nie stało. Oczywiście deszczu nie było, właśnie dlatego był głód.

Pytałem Pana: „Panie, czy Ty sprawiłeś, że deszcz padał tylko na pola Izaaka i nigdzie indziej? Lub, czy Ty w jakiś cudowny sposób dokonałeś tego, że ono wzrosło bez wody? Co zrobiłeś?”

Wiem, że Pan może zrobić każdy rodzaj cudu, jaki tylko zechce, lecz milczenie Słowa na temat tego w jaki sposób wzrosło zboże jest całkowicie zadziwiające. Słowo zazwyczaj nie jest bardzo skromne, gdy opowiada nam o cudach Bożych. Bardzo odważnie mówi takie rzeczy jak: „Aaron podniósł laskę i wody rzeki rozdzieliły się”. Lecz w przypadku zasiewu Izaaka mówi tylko tyle:

Gen

26:12

Izaak siał w owej ziemi i zebrał w tym roku stokrotne plony, bo Pan mu błogosławił.

Biblia jednak nie daje najmniejszej nawet wskazówki, w jaki sposób ten cud wzrostu zboża w czasie suszy powstał. Któregoś dnia po wielu godzinach modlitwy w Duchu, Duch Święty zwrócił moją uwagę na wielokrotnie występujące w księdze Rodzaju zdarzenia dotyczące Izaaka i kopania studni:

Gen 26:18-22

Izaak odkopał studnie…..gdy słudzy Izaaka kopali w dolinie, natrafili tam na studnię wody źródlanej. Potem wykopali inną studnię i też spierali się o nią: dlatego nazwał

ją Sytna (Zwada). Potem przeniósł się stamtąd i wykopał inną studnię

Gen 26:25

….tam też wykopali słudzy Izaaka studnię.

Gen 26:32

Tego samego dnia przyszli słudzy Izaaka i opowiedzieli mu o

studni, którą wykopali, i rzekli: Znaleźliśmy wodę.

Przez pewien czas nie wiedziałem co z tym zrobić, lecz nagle zobaczyłem:

Izaak zborze Izaaka wydawało plan w czasie suszy ponieważ on wprowadził do ziemi Filistyńskiej nową technologię – NAWADNIANIE POLA WODĄ ZE STUDNI!

To dlatego nic nie mówi się o tym jak Pan dokonała cudu, ponieważ tu nie było cudu w sensie nadnaturalnej interwencji Boga w naturalny porządek rzeczy, pomimo, że Bóg mógł tak zrobić gdyby takie było Jego pragnienie.

Skąd Izaak wziął ten pomysł? Ponownie po wielu modlitwach, Duch Święty nie tylko odpowiedział mi na to pytanie, lecz również na inne, które przez piętnaście lat nosiłem w sobie:

DLACZEGO BYŁO ZGODNE Z BOŻA WOLĄ ABY ABRAHAM POSZEDŁ DO EGIPTU?

W Słowie Bożym Egipt zawsze jest typem świata. Często jesteśmy ostrzegani aby nie wracać do świata, ani nie uzależniać się od świata w ciężkich sytuacjach, a jednak wydaje się, że właśnie to zrobił Abraham w czasie głodu

Nigdy nie słyszałem kaznodziei czy nauczyciela, który dałby wiarygodne wyjaśnienie dotyczące tej wyraźnej sprzeczności. Abraham poszedł do Egiptu podczas głodu i Bóg mu błogosławił tam, aż do jego powrotu do Kanaanu jako bardzo bogatego człowieka.

Wydaje się to sprzeczne z każdym innym nauczaniem Słowa na temat polegania na światowym systemie. Dzięki Bogu za Ducha Świętego, naszego Nauczyciela. Pamiętajmy o tym, że to nie formalizm udziela bogactwa, lecz raczej znalezienie Bożego planu dla każdego pokolenia i pójście za tym planem. Bóg chciał aby Abaham poszedł do Egiptu ponieważ chciał aby Abraham tam coś zobaczył.

Zwróć uwagę na to, że podczas wszystkich okresów głodu, Egipt zawsze rozmnażał zwoje zboża. Dlaczego? Egipt jest obszarem bardzo wypalonym i rzadko kiedy jest tam wystarczająca do uprawy zbóż ilość opadów. Egipcjanie mieli dobrze opanowaną sztukę nawadniania ziemi. Ziemia egipska była błogosławiona przez rzekę Nil, którego początki znajdują się głęboko w górach Afryki. Susze w Egipcie nie dotykały Nilu ponieważ jego źródło wypływa w Afryce.

Bóg chciał aby Abaham zobaczył w jaki sposób Egipcjanie nawadniają swoje pola uprawne. Można by to wyłożyć w ten sposób: Podczas pobytu Abrahama w Egipcie mógł zaobserwować „najnowocześniejszą technologię” nawadniania pól uprawnych na wypalonych słońcem obszarach. Jestem pewien, że dla Abraham była to bardzo interesujące technologia, lecz nie widział zastosowania jej w Kanaanie. Przede wszystkim, Kanaan nie miał rzeki Nil, z której można było nawadniać tereny, a z pewnością nie można było korzystać ze słonej wody Morza Martwego ani Oceanu.

Czasami, gdy Izaak dorastał, z pewnością pytał swego ojca „jak było w Egipcie?” Opowiadając historie o Egipcie i zwyczajach tam panujących, tak odmiennych od ich własnych, na pewno musiał opisywać to w jaki sposób nawadniali swoje pola korzystając z wód Nilu zamiast oczekiwać na deszcze. Ta informacja została przez Izaaka zapamiętana i wykorzystana w przyszłości.

ZASTOSOWANIE TECHONLOGI.

Izaak dorósł, założył własną rodzinę. Znów pojawił się głód w ziemi lecz Pan objawił mu się w mieście Gerar i powiedział aby nie szedł do Egiptu, jak zrobił jego ojciec Abraham. Obietnica dana mu brzmiała tak:

Gen

26:1-5

Potem nastał głód w kraju, inny niż ów pierwszy głód, który był za czasów Abrahama. I poszedł Izaak do Abimelecha, króla filistyńskiego, do Geraru. Wtedy ukazał mu się Pan i rzekł: Nie chodź do Egiptu, ale mieszkaj w kraju, o którym ci powiem.Mieszkaj jako gość w tym kraju, a Ja będę z tobą i będę ci

błogosławił, gdyż tobie i potomstwu twemu dam te wszystkie kraje i dochowam przysięgi, którą dałem Abrahamowi, ojcu twemu. Rozmnożę potomstwo twoje jak gwiazdy na niebie i dam potomstwu twemu wszystkie te kraje, a wszystkie narody ziemi będą błogosławione przez potomstwo twoje,dlatego że Abraham był posłuszny głosowi mojemu i strzegł tego, co mu poleciłem, przykazań moich, przepisów moich i praw moich.

Była to Boża myśl dla Izaaka i Izaak zdecydował posłuchać jej. Pan powiedział, że będzie błogosławił w tej ziemi, pomimo że głodu i braku deszczu. Do tej pory rzeki wyschły lub były tak małe, że nie było w nich wystarczającej ilości wody do takiego nawodnienia o jakim opowiadał Abraham.

Izaak miał wiarę podobnie jak jego ojciec Abraham i wiedział, że Pan nie kłamie, i to co obiecał ma moc wykonać. Jego myślenie mogło wieść w ten sposób: „Wiem, że Bóg będzie mi błogosławił tutaj, tak jak obiecał. Potrzebuję wody do uprawy zbóż. Nie ma deszczu ani wody z góry, rzeki wyschły, z stamtąd też nie da rady..”

I gdzieś tutaj musiała pojawić się idea „musi być woda dostępna z dołu. Mogę nawadniać moje zboża korzystając z wody studziennej.” Zastosował nowoczesną technologię swoich czasów do istniejących warunków w Kanaanie i jego zboże rosło podczas gdy u nigdzie indziej nie mogło. Pamiętaj:

Przysł 8:12

Ja, mądrość, mieszkam z roztropnością, umiem udzielić dobrej rady.

Dzięki temu jednemu pomysłowi pochodzącemu od Boga, nie tylko Izaak miał pełno jedzenia w swym domostwie, lecz pozostała jeszcze obfitość, którą sprzedawał Filistynom. Teraz jego bogactwo zaczęło wzrastać gwałtownie, ponieważ majątki Filistynów zaczęły być przelewane do niego.

W rzeczywistości stał się tak bogaty i mocny, że król powiedział, iż Izaaka domostwo stało się potężniejsze niż cały naród filistyński i szukali pokoju z nim. Nie musisz być geniuszem aby mieć powodzenie. Wszystko co jest potrzebne to jeden pomysł od Boga i działanie zgodne z nim.

JAK IZAAK OSIĄGAŁ POWODZENIE PODCZAS GŁODU?

  1. Izaak musiał znaleźć Boży plan.

  2. Izaak musiał słuchać Boga.
  3. Izaak musiał być posłuszny Bożemu głosowi.
  4. Izaak musiał złamać tradycję swego ojca.
  5. Izaak zaadoptował mądrość poprzedniego pokolenia do warunków, w których żył sam.
  6. Izaak musiał być wystarczająco odważny aby zrobić coś, czego nigdy dotąd nie robiona (nawadniania ze studni).
  7. Izaak musiał przezwyciężyć opór (przeciwstawiali się jego studniom).
  8. Izaak nie przyjął walki z tymi, którzy się sprzeciwiali.

Zasadniczo Izaak musiał wierzyć w to, co Bóg mu powiedział. W tym sensie był naśladowcą swojego ojca. Można powiedzieć: ” I uwierzył Izaak Bogu, i zostało mu to poczytane za sprawiedliwość.

Również musiał uwierzyć w to, że cokolwiek Bóg obiecał, ma moc wykonać. Bóg obiecał Izaakowi, że jeśli pozostanie w Kanaanie, w samym środku głodu, ten Bóg będzie mu błogosławił tam! Jestem przekonany, że w sposób naturalny wydawało się to niemożliwe, lecz Izaak uwierzył Bogu.

Zwróć uwagę na to, że w I Moj.26.5 Pan przypomniał Izaakowi, że mógł błogosławić Abrahamowi dlatego, ze Abrahama usłuchał Jego głosu! Mówił Izaakowi aby uczynił to samo.

Ze wszystkich ludzi na ziemi, Izaak znał moc Bożego Słowa. SAM FAKT, ŻE JEGO ISTENIENIA BYŁ OPARTY NA WIERZA ABRAHAMA I SARY W SŁOWO BOŻE SKIEROWANE DO NICH!

Nie ma wątpliwości, że Abrahama i Sara opowiadali młodemu Izaakowi, o cudzie jego poczęcia i narodzenia. Wiedział, że on sam, jest efektem wiary swoich rodziców w Słowo Boga. Z pewnością jego nastawieniem było: „Jeśli Bóg spowodował, że urodziłem się przez Jego Słowo, to z pewnością On zachowa mnie przy życiu przez Jego Słowo.”

POWINNIŚMY MIEĆ TAKIE SAMO NASTAWIENIE! WSZYSCY ZOSTALIŚMY NARODZENI ZE SŁOWA BOŻEGO!

1Ptr 1:23

jako odrodzeni nie z nasienia skazitelnego, ale nieskazitelnego, przez Słowo Boże, które żyje i trwa.

JEŚLI BÓG ODRODZIŁ NAS PRZEZ SWOJE SŁOWO, Z PEWNOŚCIĄ ZACHOWA NAS PRZY ŻYCIU PRZEZ SWOJE SŁOWO.

Gdy raz podjął decyzję aby być posłusznym Bogu, pozostał w Kanaanie, gdzie wzmagał się głód, co stało się punktami zaczepienie jego wiary, aby otrzymać obiecane błogosławieństwo od Boga? Co wtedy robił?

Jego sytuacja mogła wydawać się dokładnie taka sama jak moja i mojej żony Sue, gdy usłyszeliśmy głos Boga, mówiący nam abyśmy przeszli na pełną służbę, bez żadnych widocznych źródeł utrzymania finansowego. Z pewnością wyglądało to na „ziemię głodu.” Wszystko co mogłem zrobić to chodzić w kółko, uwielbiać Boga i przypominać Mu Jego Słowo przez wyznawania go całymi godzinami każdego dnia.

Wydaje mi się, że i Izaak nie mógł zrobić nic innego. Miał rodzinę liczną służbę oraz mieszkanie, wszystko wymagające stałego zaopatrzenia. Wszyscy spoglądali na niego, jako głowę rodziny. Gdy już raz powiedział im, że zamierza być posłusznym Bogu i pozostać w suchej ziemi, ponieważ Bóg mu powiedział, że będzie mu tu błogosławił, jestem pewien, byli tacy , którzy przypuszczali, że Izaak postradał zmysły. Kiedy już decyzja pozostania w Kanaanie została podjęta, cóż innego mógł robić Izaak jak wielbić Boga i przypominać Mu Jego Słowo „będę ci tam błogosławił”

UWIELEBIENIE ODBIJA PIŁECZKĘ Z POWROTEM DO BOŻEGO OGRÓDKA!

Izaak swoją część wykonał, posłuchał Boga i pozostał w ziemi ogarniętej głodem. Teraz mógł zwrócić swoją twarz do Boga, uwielbiać Go i wierzyć, że „cokolwiek Bóg obiecał, ma też moc wykonać.” Taka postawa przenosi odpowiedzialność za błogosławieństwo Izaaka na Boga. Izaak stał na gruncie Bożego Słowa i teraz do Boga należała odpowiedzialność za wykonanie Jego Słowa.

W tym przypadku, sposób zamanifestowania się Jego Słowa, że będzie błogosławił Izaakowi, był taki, że dał mu pomysł jakiego nigdy wcześniej żaden człowiek nie wymyślił. Izaak wiedział o sposobie nawadniania z rzek, ponieważ Abraham opowiadał mu o tym, co widział w Egipcie. Lecz nigdy, nikt nie pomyślał o nawadnianiu pól uprawnych ze studni, dopóki Bóg nie wrzucił tej wizji do serca Izaaka. Było to „Słowo Wiedzy” wprost z umysłu Boga dla Izaaka.

TERAZ PIŁECZKA ZNALAZŁA SIĘ ZNOWU U IZAAKA!

Gdy już otrzymasz „słowo wiedzy” i/lub instrukcje od Pana, to tylko od ciebie zależy czy będziesz działał na ich podstawie! Bóg nie wykopał studni za Izaaka, to była jego odpowiedzialność

Zwróć uwagę na dwukierunkową komunikację między nimi. Komunikacja wymaga REALACJI a nie FORMALIZMU (FORMUŁ). Bóg przemówił do Izaaka. Izaak posłuchał, zwrócił się do Boga w uwielbieniu i zaufaniu w Jego Słowo, aż do chwili, gdy Bóg dał mu Słowo Wiedzy, a wtedy, na jego podstawie, Izaak zaczął działanie.

Jest bardzo ważne zauważyć, że przyszedł też sprzeciw w postaci Filistynów, którzy zasypywali studnie. Niemniej jednak Izaak nadal kontynuował działania na podstawie otrzymanego Słowa Wiedzy i cierpliwie trwał, aż otrzymał błogosławieństwo. Nauczył się tajemnicy trwania i ufania Bożemu Słowu, dzięki obserwacji swego ojca Abrahama.

Heb 6:13-15

Gdy bowiem Bóg dał Abrahamowi obietnicę, a nie miał nikogo większego, na kogo by przysiąc, przysiągł na siebie samego, mówiąc: Zaiste, będę błogosławił ci obficie i rozmnożę cię bez miary; a tak, ponieważ czekał cierpliwie, otrzymał to, co było obiecane.

Izaak prawdziwie szedł śladami wiary swego Ojca Abrahama.

Izaak miał powodzenie dzięki RELACJI ….. A NIE FORMALIZMOWI!

раскрутка

Od formalizmu do relacji

Logo_Carpenter

Gary Carpenter

Czy słyszałeś już kiedyś to powiedzenie: „Jedno słowo od Boga może zmienić całe twoje życie na zawsze?” To jest prawda. Nigdy nie zapomnę 2 maja 1996 roku. Działo się to podczas pierwszego roku „pełnoetatowej” służby dla Pana, mojej i żony. Robiliśmy wszystko, co tylko mogliśmy zgodnie z naszą wiedzą, posłusznie wykonywaliśmy wszystko, co Pan nam powiedział, a jednak ciągle walczyliśmy ciężko w sprawach finansowych. Wiedziałem o tym, że to nie jest Jego doskonała wola wobec nas, lecz nie mogłem przebić się przez „wiązanie końca z końcem”, gdy chodziło o nasze powodzenie finansowe.

W tym czasie „służyłem Panu”, lecz nie znałem Go zbyt dobrze, w związku z tym nie znałem również zbyt dobrze woli mojego niebieskiego Ojca. Moja społeczność z Ojcem była bardziej oparta na „uczynkach”. Powiedzmy w ten sposób: gdy chodzi o mojego Ojca, miałem społeczność formalną. Czułem, że jeśli „zrobię to”, wtedy On będzie mógł zrobić „tamto”.

Ponieważ nasze finansowe potrzeby były tak wielkie, codziennie miałem umysł wypełniony tym „w jaki sposób Bóg zaspokoi nasze finansowe potrzeby?” Postępowałem według wszystkich formuł jakich kiedykolwiek się nauczyłem w dziedzinie finansowego powodzenia w Królestwie. Dzięki Bogu za Ducha Świętego! Przyszedł mi na ratunek i po okresie intensywnej modlitwy na językach powiedział do mnie:

„Taka myśl nigdy nie powstała w umyśle Jezusa: Co muszę zrobić dzisiaj, aby mój Ojciec zaopatrzył mnie w moje potrzeby”.

Dla mnie było to nieprawdopodobne stwierdzenie, ponieważ w tym czasie cały mój czas był poświęcony na zastawianie się: ” Co muszę zrobić, aby mój Ojciec zaopatrzył moje potrzeby?” Zapytałem Ducha Świętego: „W porządku, jeśli Jezus nie myślał w ten sposób, to jak myślał?” Duch Święty odpowiedział:

„On wierzył, że jest Synem Ojca i dziedzicem wszystkiego, co posiada Ojciec”.

Wtedy nie wiedziałem, że te dwa zdania przekazane przez Ducha, zmienią moje całe życie. Całe moje finansowe zmagania polegały na tym, że nie miałem objawienia „synostwa”. Ciągle widziałem siebie jako kogoś z zewnątrz, szukającego Bożego błogosławieństwa przez moje uczynki.

Pomyśl o tym przez chwilę. Jest potężna różnica między myśleniem pracownika bogatego człowieka w porównaniu do myślenia syna bogacza. W zakresie finansów stosunek pracownika do bogatego człowiekia polega na jego uczynkach czyli pracy, zaś relacja syna polega na „dziedzictwie”. Pracownik otrzymuje zapłatę w zależności od wykonanej pracy, syn otrzymuje wszystko za darmo, z dziedzictwa, ponieważ bogaty człowiek jest jego Ojcem!

Wyłącznie przez Łaskę i ukończone dzieło Jezusa Chrystusa, Ojciec zaadoptował nas do swojej rodziny. On sprawił, że staliśmy się współdziedzicami z Jezusem Chrystusem. Mamy przed sobą olbrzymie dziedzictwo. Nauczanie w tej sekcji kładzie fundamenty, które pomogą sięgnąć po to dziedzictwo.

сайт

Wiara potrzebna do wzbudzenia martwego

Todd Bentley

A zachorował niejaki Łazarz z Betanii, miasteczka Marii i Marty, jej siostry.A była to ta Maria, która nama?ciła Pana ma?cią i otarła nogi włosami swymi, i jej to brat chorował.Posłały więc siostry do niego, mówiąc: Panie, oto choruje ten, którego miłujesz.A usłyszawszy to Jezus, rzekł: Ta choroba nie jest na ?mierć, lecz na chwałę Bożą, aby Syn Boży był przez nią uwielbiony.A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza.


Jezus kochał Martę i jej siostrę Marię i Łazarza. Podkreślone jest tutaj dwukrotnie, Jezus kochał Martę, kochał jej siostrę i kochał Łazarza. Pan bardzo kochał Łazarza, troszczył się o wszelkie potrzeby ich życia. Gdy usłyszał o jego chorobie, o depresji, niemożliwych do pokonania okolicznościach i niemożliwej do spełnienia potrzebie Łazarza, pozostał dwa dni dłużej w miejscu, gdzie byli. Łazarz nie był po prostu chory; on znajdował się na swym łożu śmierci. Nie potrzebował Jezusa jutro; potrzebował Go wczoraj. Mówimy tu o okolicznościach ostatecznych.Są martwi słudzy Boży, których Bóg chce wzbudzić. Są martwe wizje, które Bóg chce wzbudzić. Są ludzie umarli, których chce wzbudzić z martwych. Są tacy, którzy zrezygnowali w swych sercach, są na krawędzi finansowego przełomu. Niektórzy z powołanych rezygnują teraz ze służby w wizji Bożej, a są na krawędzi najbardziej chwalebnych dni i uwolnienia namaszczenia, jakie świat kiedykolwiek widział. Skąd mamy wiedzieć, że to nie dziś jest dzień twojego cudu?Skąd wiemy, że jutro nie wstanie słońce? Skąd wiemy, że w chorobie, jaką ktoś ma od trzydziestu ośmiu lat, dziś nie będzie dzień, w którym Bóg powie: „Bądź uzdrowiony”?Każdego dnia konieczna jest nam nowa łaska. Każdego dnia konieczne takie życie, jakby to dziś miał być ten dzień. Dziś może być ten dzień, w którym On powie:– Czy chcesz być zdrowym?
Czy byłeś już w takim miejscu swego życia, że, gdy pomyślałeś, że nadchodzi światło i przełamuje się świt nowego dnia, że nie będzie już ciemniej, właśnie się ściemniło? Samochód się zepsuł, straciłeś pracę, i chodziłeś mówiąc:
– W porządku, mam nieco oszczędności na koncie.
Przyszedłeś do domu i powiedziałeś:

– OK, Panie, jeśli jeszcze coś ma się wydarzyć, to jestem całkowicie złamany.
Wtedy okazuje się, że następny pojazd, jaki masz, rozbił twój syn, zepsuła się zmywarka i ktoś obrabował twój bank. Pieniądze znikły, a oni nie wiedzą, czy będą ci w stanie kiedykolwiek je wypłacić. Wydaje się, że zawsze się ściemnia, zanim przyjdzie świt. Przychodzą następne trudności i następne próby, a ty mówisz:

– Boże, nie jestem w stanie wytrzymać ani trochę więcej.
Presja życia posuwa się jeszcze dalej. Wiesz, o czym mówię? Jesteś w takim miejscu? Czy potrzebujesz coś wskrzesić z martwych? Czy potrzebujesz duchowego przełomu? Czy jesteś przygotowany na uwolnienie mocy zmartwychwstania?


Perspektywa Jezusa



Jan 11:7-15

Potem rzekł do uczniów swoich: Pójd?my znowu do ziemi judzkiej. Rzekli do niego uczniowie: Mistrzu! Dopiero co chcieli cię Żydzi ukamienować i znowu chcesz tam i?ć?Odpowiedział Jezus: Czy dzień nie ma dwunastu godzin? Je?li kto chodzi we dnie, nie potknie się, bo widzi ?wiatło tego ?wiata. Je?li za? kto chodzi w nocy, potknie się, bo nie ma w sobie ?wiatła.To powiedział, a potem rzekł do nich: Łazarz, nasz przyjaciel, zasnął; ale idę zbudzić go ze snu. Tedy rzekli uczniowie do niego: Panie! Je?li zasnął, zdrów będzie.Ale Jezus mówił o jego ?mierci; oni za? my?leli, że mówił o zwykłym ?nie. Wtedy to rzekł im Jezus wyra?nie: Łazarz umarł,i raduję się, że tam nie byłem, ze względu na was, bo uwierzycie; lecz pójd?my do niego

Czy zauważyłeś coś w punkcie widzenia Jezusa? Łazarz jest martwy, a Jezus mówi, że ten śpi. Czy Jezus kłamał? Bóg nie widzi naszych okoliczności tak, jak my je widzimy. Bóg nie widzi raka i nieuleczalnej choroby, tak jak my. Bóg nie widzi niemożliwego w taki sposób, jak my.W swym sercu możesz sądzić, że twoje małżeństwo jest martwe, twoje finanse są martwe; twoja służba jest martwa; namaszczenie martwe; reputacja martwa. Możesz mieć w sercu wizję, która umarła. Był może taki czas, gdy marzyłeś o wielkich wyczynach, lecz teraz nadzieja jest martwa.
Pan mówi: „To nie jest martwe, lecz śpi”. Z Bożej perspektywy, Bóg widzi nasze obecne okoliczności i potrzeby inaczej, niż my. I jeśli one śpią, „Pójdę tam i wzbudzę je z martwych”. Musimy mówić do naszej sytuacji i ogłaszać, że nie jest martwa, lecz śpi. Choć mamy odstępczych synów i córki, nie zbawione rodziny, nie znaczy to, że są martwi. Bóg mówi, że śpią.Jest w sercu Bożym coś, co lubi poruszać się w dziełach niemożliwych. Jest w Nim coś takiego, co lubi działać tam, gdzie jest martwota. Jest coś w przełomie i świcie nowego dnia, co przychodzi, gdy jesteś tak martwy i bez nadziei, że nie wiesz, czy cokolwiek może się wydarzyć. To właśnie wtedy przychodzi Bóg. Mówi:

– Łazarz umarł i cieszę się, że tam nie byłem, ze względu na was….
Dlaczego się cieszę ze względu na was? Cieszę się, ze względu na was, bo uwierzycie. Za każdym razem, gdy stajesz w miejscu, gdzie nie masz już więcej siły i możliwości w swym własnym obdarowaniu i teologii, stałeś się już tak pusty i złamany, że nie możesz się poruszyć, powiedz:
– Boża okazja. To, co martwe ma możliwość powstać z martwych.Marta powiedziała:
Panie, gdybyś tu był, nie byłby umarł brat mój.
A Pan odpowiedział:

– Ja jestem zmartwychwstanie i żywot.

– Wiem, że ty jesteś zmartwychwstaniem i życiem. Mój brat zmartwychwstanie i zobaczę go przy Twoim drugim przyjściu. Zobaczę mojego brata ponownie w niebie.

Ja Jestem…. JA JESTEM…. JA JESTEM… – odpowiedział Jezus. JA JESTEM teraz, Ja jestem zmartwychwstanie tego, co jest martwe. JA JESTEM Nie jutro. JA JESTEM zmartwychwstanie i żywot.

– Lecz nawet teraz wiem, że o cokolwiek byś prosił Boga, da ci – odpowiedziała Mu.

Podobnie jak ty i ja, jest łatwo, gdy zwycięstwo masz za pasem. Chodzimy w zwycięstwie Bożym lub znajdujemy się w dolinie przełomu. Jest wiara i przekonanie. Mówimy do góry i ona się przesuwa. Przełom jest w twoim życiu. Zwyciężamy. Mówimy:
– Boże, cokolwiek powiesz, uwierzę w to. Panie, teraz mam wiarę w to, co niemożliwe. Mam teraz wiarę, która przenosi góry, mogę wskrzeszać zmarłych.

Byłeś już kiedyś w takim momencie, gdy masz za pasem zwycięstwo i nagle dzwoni telefon? Łazarz umarł. Wszelkie nadzieje na sprzyjające okoliczności są martwe, a Bóg mówi: „cieszę się”. Ponieważ nie są martwe, śpią, a jeśli śpią, pójdę i obudzę je.Marta powiedziała:

– Wiem, że choć mój brat nie żyje, o cokolwiek poprosisz Boga, da Ci to.

– Twój brat zmartwychwstanie – Pan na to, Zobaczmy, czy rzeczywiście wierzysz w to, co mówisz, że wierzysz. Mówisz, że wierzysz, że o cokolwiek poproszę Boga, On to da mi. Wypróbuję to i powiem: zmartwychwstanie brat twój.

Bierzemy Słowo Boże i przenosimy je w przyszłość. „Będę uzdrowiony”. „Umrę i pójdę do nieba”. Wszystko jest zawsze jutro. Ja jestem takim gościem królestwa typu „teraz”. Dziś jest dzień zbawienia. Jeśli widzę to w Słowie Bożym, było to wczoraj, to powinienem to zastosować już. Żyję w takim miejscu, że jeśli to jest tutaj, to ja będę to miał teraz. Właśnie dlatego dotarliśmy do miejsca, w którym jesteśmy, tak szybko. Nie zgadzam się na czekanie. Wierzę w cierpliwość Bożą i w Boży czas, lecz są takie szczególne rzeczy, na które nie zgadzam się czekać. Jeśli wiem, że to jest „teraz”, jeśli wiem, że to było „wczoraj”, nie zamierzam czekać. Zrobię wszystko, co mogę, aby zdobyć to, co Chrystus zdobył dla mnie, aż to zobaczę.Jeśli cuda są teraz, to zamierzam mieć cuda, nie będę czekał. Ty MASZ służbę uzdrawiania, a nie, że będziesz miał. Ty MASZ służbę ewangelizacji, a nie, że będziesz miał. Nie, że będziesz zdobywał dusze, ty masz zdobywać dusze teraz. Znam zbyt wielu ewangelistów w Ciele Chrystusa, którzy nawet nie pamiętają kiedy ostatni raz modlili się i przyprowadzili kogoś do Jezusa. A ty, jesteś ewangelistą? Jak może ewangelista nie zdobywać dusz? Czy jesteś ewangelistą teraz, czy będziesz w ciągu dziesięciu lat, byłeś nim w chwili, gdy Bóg powołał cię w łoniematki. Zacznij więc działać jako taki. Mam taką „Królestwo, Teraz” ideę. Musimy zdobyć to, co Bóg dla nas zdobył.Jezus dotarł do grobu. Łazarz był w grobie od czterech dni, a jego ciało już cuchnęło. „Jezus zapłakał”. Wiesz dlaczego? Niektórzy wierzą, że Pan zapłakał z powodu współczucia dla Łazarza. Zobaczył Marię i Martę i zapłakał, ponieważ martwił się tym, że Łazarz nie żyje.Jezus nie płakał z powodu współczucia, Jezus wzdychał w Swym Duchu i płakał z powodu stanu niewiary Swych ludzi. Gdy wreszcie dochodzi do tego, że Pan mówi: „JA JESTEM Zmartwychwstanie”, to zawsze jest to jutro. Nie potrafimy uchwycić tego, co Bóg ma dla nas teraz. Lecz wiara chwyta obietnice TERAZ!Mam nadzieję, że zostanę uzdrowiony”. „Mam nadzieję, że to się zbliża”. „Mam nadzieję, ze to jest to, Todd”.Mam nadzieję, że to było słowo wiedzy”. Bóg chce, abyśmy mieli nadzieję, lecz nie pozwól na to, aby nadzieja była zdefiniowana jako: „nie prędzej, niż jutro”. Wiara chwyta się rzeczy teraz. Wiara bierze to, co jest twoje, nawet wtedy, gdy tego nie widzisz. To jest istota wiary. Pan wzdychał w Swym Duchu, z powodu niewiary. Oni nie rozpoznali mocy, którą Jezus dysponował nad tym, co martwe i niemożliwe. Po wzbudzeniu Łazarza z martwych, spojrzał na Martę i powiedział:

– Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, oglądać będziesz chwałę Bożą?

Lecz ty nie wierzyłaś w to, o czym mówiłaś, że wierzysz. Więc, cieszę się, że Łazarz jest martwy. Teraz martwe ciało Łazarza jest dla mnie okazją do pokazania ci, że to, co nie możliwe dla człowieka, możliwe jest dla Boga.


Poziomy Namaszczenia ku Uzdrawianiu

Jakieś trzy lata temu, zacząłem się pasjonować cudami. Miałem nawiedzenia Pana, które trwały czasami do dwunastu godzin, kiedy to leżałem na dywanie. Zacząłem odbywać wycieczki w Duchu. Od tego okresu zaczęło funkcjonować w mojej służbie słowo wiedzy i uzdrowienia.Gdy po raz pierwszy zostałem uwolniony do uzdrawiania, miałem wiarę w uzdrowienie pleców. Miałem trochę wiary do walki z bólami ludzkich ciał. Zacząłem więc wkładać ręce na chorych i modlić się o plecy i bóle w ciele. Gdy ludzie zostawali uzdrawiani, zdobyłem autorytet nad plecami. Wzrosłem w wierze i przekonaniu, co do uzdrowień pleców. Tak więc można by powiedzieć, że na początku mej służby miałem służbę uzdrawiania pleców. Powiedziałem:
– Boże, gotów jestem oglądać jeszcze trochę więcej cudów. Chcę widzieć nieco więcej tych z rodzaju stwarzania.

Pan zaczął więc dawać mi wiarę w uzdrowienia kończyn, nóg, ramion, które były nieco krótsze, aby urosły kilka centymetrów. Byłem pobudzony, zacząłem modlić się o problemy żołądkowe, przyszła wiara w uzdrowienie różnego rodzaju chorób i niemocy. Lubimy dzielić niektóre rzeczy na trudniejsze niż inne. Myślimy, że trudniej jest uzdrawiać raka niż astmę i trudniej jest uzdrowić raka niż plecy. To nie jest prawda, lecz tak robimy.Zatem, przyszła wiara w uzdrowienie raka i powiedziałem:
– Teraz, muszę zdobyć autorytet w Duchu nad rakiem, diabeł będzie o tym wiedział i ja będę wiedział. Wejdę do nowego miejsca i będziemy oglądać uzdrowienia z raka. Zacząłem rodzić ten poziom cudów. Wtedy Pan powiedział:
– Todd, chcę abyś urodził teraz głuchego.

O, Boże, głuchy – pomyślałem. Głuchy?
– Tak! – powiedział.


Tak więc zacząłem tutaj stosować wiarę i zacząłem prosić wszystkich głuchych, aby wychodzili do przodu. Naprawdę nie miałem wiary wartej funta kłaków w to, że cokolwiek się stanie. Lecz wszyscy głusi wyszli i zaczęli słyszeć. Zwyciężyłem. Widzisz, Pan rodził każdy poziom. On rodził różne poziomy autorytetu i mocy i przekonania, a ja zacząłem wzrastać w namaszczeniu. Około 90% głuchych, o których się modlimy, odzyskuje słuch. Wtedy powiedział do mnie:
– Teraz wózki inwalidzkie.
Mieliśmy około pięciu przypadków ludzi, którzy wstali z wózków inwalidzkich. Ciągle nie jestem zadowolony, nadal chcę sparaliżowanych ciał do modlitwy.
Wtedy zacząłem szukać niewidomych. Mieliśmy ponad dziesięć przypadków uzdrowień niewidomych tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy i to rośnie. Gdzie są wózki inwalidzkie? Gdzie kalecy? Gdzie głusi i niewidomi? Musimy ich przymuszać, łapać ich i ściągać z ulicy. Wtedy będziemy mieli manifestacje i moc Pana ku uzdrawianiu.


Walka i utrzymanie cudowności


Mar. 5 21-23

A gdy się Jezus znowu przeprawił w łodzi na drugą stronę, zeszło się mnóstwo ludu do niego, a On był nadmorzem. I przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair, a ujrzawszy go, przypadł mu do nóg.I błagał go usilnie, mówiąc: Córeczka moja kona, przyjd?, włóż na nią ręce, żeby odzyskała zdrowie i żyła.


.

Oto jest doskonała wiara: Przyjdź, włóż na nią ręce, aby żyła. „Jeśli mogę cię złapać, Boże, będzie żyła. Mam doskonałą wiarę i przekonanie.”Dlaczego tak jest, że Bóg lubi przychodzić w ostatniej chwili? Gdy dostanę się do nieba, to mam zamiar zapytać o to Boga. Dlaczego Bóg nigdy nie jest wcześniej, ale też nigdy nie jest później? Zanim przyjdzie przełom, myślimy, że się spóźnia. Wtedy widzimy to i zdajemy sobie sprawę z Jego doskonałości. Wtedy przysięgamy, że następnym razem, następnym razem i następnym razem – będę miał wiarę. Bóg nigdy nie przychodzi wcześniej. Dlaczego nie może dać przełomu wcześniej tym, którzy żyją w wierze? Jak to jest z Bogiem, i ostatnią chwilą? Jak to jest z Bogiem i martwym? Jak to jest z Bogiem i niemożliwym? Jak to jest, że Bóg słyszy o naszych życiowych okolicznościach i czeka jeszcze dwa dni? Dlaczego doprowadza nas do tego miejsca? „Cieszę się, ze względu na was, ponieważ chcę, abyście powalczyli jeszcze z niektórymi rzeczami. Chcę dać wam pewne poziomy w waszym Duchu”.

Mar 5:35

A gdy to jeszcze mówił, nadeszli domownicy przełożonego synagogi i donieśli: Córka twoja umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?


Przełożony składał wyznanie wiary, ciągle był przekonany. Mówił:– O cokolwiek poprosisz Boga, da Ci to. Jeśli teraz przyjdziesz, Boże, będę miał swój przełom. To się stanie, Panie. Jeśli położysz ręce na mojej córce, ona będzie żyła.Byłeś już kiedyś w takim miejscu? Mój przełom nadchodzi, uchwyciłem się Boga. Czuję to. Mam to już w duchu, nadchodzi zwycięstwo. A wtedy nagle: „gdy to jeszcze mówił, nadeszli domownicy przełożonego synagogi i donieśli: Córka twoja umarła”. Cały twój balon wiary, entuzjazmu i pobudzenia, buch! Gdy już myślałeś, że może już być nic niemożliwego, staje się jeszcze bardziej niemożliwe. Bóg mówi: – Cieszę się ze względu na was. Ponieważ to, co martwe jest okazją dla Mojej mocy zmartwychwstania.Powinniśmy się fascynować się tym, co martwe.

Mar 5:36

Ale Jezus, usłyszawszy, co mówili, rzekł do przełożonego synagogi: nie bój się, tylko wierz!

Ten człowiek doszedł do skrzyżowania wiary. Bóg powiedział, że cud ma się zdarzyć, Muszę zachować go w wierze. Muszę utrzymać jego wiarę, że równie łatwo Mi będzie wzbudzić jego córkę teraz, nawet gdy jest martwa, jak było łatwo uzdrowić ją, gdy żyła. Muszę wprowadzić mój kościół do miejsca, gdzie oni będą wiedzieć, że dla Mnie równie łatwo jest uzdrawiać ślepe oczy, jak uzdrawiać plecy. Muszę dać kościołowi objawienie tego, że nie potrzeba więcej potu, na wyciągnięcie Mej ręki i uzdrowienie kogoś z wózka inwalidzkiego, jak z problemówżołądkowych. Muszę zachować go w miejscu, w którym uwierzy, ponieważ wiara uwolni ten cud.Pan powiedział: „Tylko wierz.” Jeśli ciągle jesteś w stanie wierzyć tak samo, jak przed chwilą, nawet pomimo tego, że to, co widać jest jeszcze bardziej niemożliwe, z powodu śmierci, to Ja mogę ciągle twój cud uwolnić. Lecz to jest ważne, abyś tylko wierzył. Tylko wierz. Łatwo powiedzieć, prawda? Tylko wierz. Chcę to uprościć. Tylko wierz. Nie masz innego wyjścia, nie ma wyjścia przyjaciele, tylko wierzcie. Czy wiesz, co daje ci Biblia? Biblia daje ci te trzy rzeczy: wiarę, nadzieję i miłość. Nawet nie masz prawa wybierać zniechęcenia. Nie masz prawa wybierać niewiary. Tak więc możesz dziś w swym sercu zdecydować, że masz wiarę, nadzieję i miłość. Bóg nie wymaga od ciebie niczego, prócz tego, abyś wierzył. Jak długo muszę wierzyć Bogu w moje uzdrowienie? Dwanaście lat modlił się o mnie Benny Hinn. Kenneth Copeland modlił się o mnie. Kenneth Hagin modlił się o mnie. Kościół modlił się o mnie i ciągle nie jestem uzdrowiony. Bóg nie powiedział dziesięć lat, dwanaście lat, trzydzieści osiem lat. On powiedział:– Wielu zmarło, nie otrzymawszy tego, co głosiły obietnice.Znaczy to, że musisz walczyć o to, co Bóg chce ci dać. Jeśli tego nie masz, walcz, aż otrzymasz, aż do dnia twej śmierci. Musisz walczyć, aż do ostatniego tchnienia. Nie ma nic więcej oprócz wiary, nadziei i miłości.Równie dobrze możesz postanowić dziś w sercu, że będziesz walczył. Będziemy rywalizować. Musimy być podekscytowani tym, co wygląda jak martwe i mówić:– Nie umarł, tylko śpi.


Wiara Abrahama

Czy wiesz, dlaczego Abraham jest znany jako Ojciec Wiary? Biblia mówi, w Rzym 4, że Abraham, wierzył, że Bóg wskrzesza umarłych, i to czego nie ma powołuje do bytu.Bóg powiedział Abrahamowi, gdy go doświadczał: – Chcę, abyś przyprowadził swego jedynego syna i zabił go. Chcę, abyś dał mi Izaaka.Abraham był taki sam, jak ty i ja. Prawdopodobnie leżał całą noc i myślał :– Jak powiem Sarze, że muszę wziąć Izaaka i zabić go? Co pomyślą sąsiedzi? W jaki sposób usprawiedliwię zabicie mojego własnego syna? Jak zaprowadzę tam Izaaka? Jak go zwiążę, podniosę nóż i zabiję go? A co jeśli będę musiał pchnąć trzy razy? A jeśli nie umrze od razu? Co, jeśli zranię go tylko i ominę główne organy?To nie może być Bóg. Bóg powiedział, że we mnie wszystkie narody ziemi będą błogosławione. Izaak jest jedynym naturalnym przypadkiem, który może mnie przeprowadzić z punktu A do B. Jeśli go zabiję, to to, co Bóg obiecał, nie stanie się. Więc, to nie może być Bóg.Pewnie tak zaczął przypuszczać i lepiej uwierz, że był taki sam, jak ty i ja. To znaczy, kochał swego syna, mógł leżeć i całą noc myśleć na ten temat. Lecz pozwólcie, że pokażę wam, co się wydarzyło.Abraham wierzył Bogu, jako Temu, który daje życie martwemu. Gdzieś po drodze, Abraham widział siebie samego, jak zabijał Izaaka i widział, jak Bóg wzbudza go z martwych. Wiedział, że nawet jeśli przyprowadzi Izaaka na tę górę i odbierze mu życie, Bóg po prostu wzbudzi go z martwych. Gdy więc dotarł do góry, Bóg powiedział: – Ponieważ już to zobaczyłeś i w Duchu już to zrobiłeś, jest to tak dobre, jak gdybyś to zrobił.Twój cud zaczyna się w twym duchu. Musisz to widzieć. Gdy widzisz to jako wykonane, to zamanifestuje się. Musisz zobaczyć to zrobione. Abraham myślał:
– Już widziałem Izaaka zabitego, martwego i wzbudzonego. Bóg daje życie martwemu i powołuje do życia to, czego nie ma. Jeśli go zaprowadzę i zabiję, Bóg wzbudzi go.
Musimy widzieć to w naszym Duchu. Musimy złapać wizję i objawienie tego, co Jezus już zrobił. Musimy widzieć siebie jako uzdrowionych. Gdy po raz pierwszy zacząłem przechowywać w swym życiu dary czynienia cudów, leżałem w łóżku do 2 w nocy i fantazjowałem. Nazywałem to „Fantazjami Ducha Świętego.” Widziałem ślepych w Afryce wychodzących do przodu. Widziałem, jak wkładam na nich ręce i mówię:
– W Imieniu Jezusa ślepe oko otwórz się! Widziałem, jak ich oczy otwierają się i obserwowałem ich twarze i tłum. Chodziłem wokół i mówiłem:
– Głuchy i niemy, słysz i mów!I widziałem jak słyszy. Była 2 w nocy, a ja wchodziłem w myślenie o głoszeniu do tysięcy i tysięcy przychodzących do Jezusa. Czy robiłeś już tak kiedyś?
Niektórzy powiedzieliby, że to pycha. Oni mogą powiedzieć:– Kim jestem, żebym miał w ogóle myśleć o tak wielkich rzeczach? On nie będzie takich rzeczy robił przeze mnie. Panie, proszę cię przebacz mi. Kimże jestem, żeby tak myśleć, Boże?Lecz Bóg chce poruszyć wyobraźnię twego serca, nawet ponad to, co możesz sobie wyobrazić. Chce uwolnić te marzenia w twym duchu. W taki sposób rozpocząłem służbę.Sześć lat temu byłem w Afryce. Byłem w Afryce na swym łóżku co noc. Byłem w Afryce w marcu, lecz to było sześć lat temu! Mój pierwszy cud zdarzył się w sypialni. Dlaczego Billy Graham głosił drzewom? Dlaczego Rodney Howard-Browne kładła ręce na swoich lalkach? Dlaczego ludzie Boży głosili do ścian? Co jest w tym widzeniu siebie, gdy coś robisz, zanim to zrobisz? Gdy widzisz, że coś zrobiłeś, jest to tak samo dobre, jak byś to zrobił, i wykonał. Musisz mieć marzenia i wizje cudów zmartwychwstania w swym Duchu. Uwalniam cię do tego, abyś leżał w łóżku i fantazjował o największym wybuchu cudów.Doszedłem do miejsca, że miałem tak silne przekonanie i tak wiele podniecenia, aby oglądać wielu ludzi uzdrowionych w mej wyobraźni. Gdy dałem Mu Panowanie, Bóg zrodził. Przyszedł taki czas, że powiedziałem:– Boże, nie jest już dobre to, że oglądam ich uzdrowionych. Chcę to już robić. Nie chcę już więcej fantazjować, chcę rzeczywistości.Przychodzi taka chwila, że jesteś zmęczony marzeniami. Jesteś tak pobudzony tym, o czym marzyłeś, że nie możesz na to nic poradzić jak iść i zrobić. Powinieneś marzyć o uzdrowieniach, powinieneś marzyć o cudach, marzyć o Bogu używającym „malucha”. Powinieneś marzyć o tym, że wkładasz ręce na chorych i oglądasz ich uzdrowionych zanim dotrą do przodu. Uwolnij to przekonanie w twym Duchu. W taki sposób zacząłem uwalniać się do uzdrawiania. Wtedy wypuszczałem moją wiarę na jeden poziom, potem na następny, aż Pan wprowadził nas na takie miejsce, że oglądamy uzdrowienia z każdej choroby i niemocy i mówimy – Więcej, Panie.Jest to uwolnienie cudowności, a wszystko rozpoczęło się od nasienia w moim Duchu. Wszystko zaczęło się w łóżku, od oglądania siebie, jak to robię. Zaczęło się od fantazji, w myślach, wyobrażeniach w miejscu mego serca, gdzie pozwoliłem Jezusowi rządzić i panować jako Panu.To zaczyna się od Ziarna.

2 Król. 4:8-17(BW)
Pewnego razu przechodził Elizeusz przez Szunem. A mieszkała tam zamożna kobieta, która go zatrzymała. aby spożył posiłek. I odtąd, ilekroć tamtędy przechodził, wstępował do niej na posiłek.
Rzekła tedy do swego męża: Oto teraz wiem, że ten mąż Boży, który stale do nas zachodzi, jest święty.
Zróbmy więc dla niego maleńką murowaną izdebkę i wstawmy tam dla niego łóżko, stół, krzesło i lampę; ilekroć przyjdzie do nas, wstąpi tam.
Pewnego razu, gdy znów tam zaszedł i zatrzymał się w izdebce, aby odpocząć,
Rzekł do swojego sługi Gehaziego: Zawołaj tę Szunamitkę. A gdy ją zawołał, ona stanęła przed nim.
Rzekł jeszcze do niego: Powiedz jej: Oto sprawiłaś sobie z powodu nas cały ten kłopot, co można dla ciebie uczynić? Czy można wstawić się za tobą do króla lub do dowódcy wojsk? A ona odpowiedziała: Mieszkam pośród swojego ludu.
Rzekł jeszcze: Co by tu dla niej uczynić? Gehazi odpowiedział: Wszak nie ma syna, a mąż jej jest stary.
Rzekł więc: Zawołaj ją! A gdy ją zawołał, stanęła w drzwiach.
I rzekł: O tym czasie za rok będziesz piastowała syna. A ona na to: Nie, mój panie, mężu Boży, nie łudź twojej służebnicy.
Kobieta ta poczęła i za rok o tym czasie porodziła syna, jak powiedział do niej Elizeusz.

Ta kobieta oglądała manifestację Bożej obietnicy. Czy miałeś kiedykolwiek manifestację tego, co Bóg obiecał i dokładnie to, co ci Bóg dał, zostało zabrane? I rzekłeś:
– Mój Boże, myślałem, że to było od Ciebie. Nie rozumiem. Sądziłem, że to Ty stałeś za tym, aby założyć tutaj kościół, a teraz jest martwy. Miałem Słowo Boże i widziałem manifestację. Chodziłem przez chwilę w światłości, lecz teraz to nie żyje!

2 Król. 4:18-20(BW)
A gdy dziecko podrosło, wyszło pewnego razu do ojca do żniwiarzy.
Wtem rzekło do swojego ojca: Moja głowa, moja głowa! Tedy ojciec rzekł do sługi: Zanieś je do jego matki!
A gdy je wziął i zaniósł do jego matki, siedziało na jej kolanach aż do południa, po czym zmarło.


Mogę dostrzec przemianę ducha tej kobiety.
– Nie, mój panie, mężu Boży, nie łudź twojej służebnicy. Nie mów mi rzeczy, które są zbyt piękne, aby były prawdziwe. Miałam tyle proroctw, Nie chcę tego proroczego słowa.
Lecz nastąpiła przemiana jej serca.


2 Król. 4:21-23 (BW)
Wtedy ona wyszła na górę i położyła je na łożu męża Bożego, a zamknąwszy za nim drzwi, wyszła.
Następnie przywołała swego męża i rzekła: Przyślij mi, proszę, jednego ze sług i jedną oślicę, pośpieszę do męża Bożego i wrócę. A on rzekł: Po co chcesz dzisiaj iść do niego, przecież ani to nów, ani sabat. Lecz ona na to: Daj spokój!


Zawsze, gdy zdecydujesz się wierzyć Bogu, za każdym razem, gdy postanowisz biec do męża Bożego, zawsze, gdy zdecydujesz się uchwycić obietnicy, którą Bóg ci dał, ktoś przychodzi do ciebie i mówi:
– Po co masz dziś iść do męża Bożego? To nie jest Bożą wolą. Skąd wiesz, że Bóg chce cię uzdrowić? Bóg nie chce cię uzdrowić wcale. Starałem się o uzdrowienie przez dwanaście lat. Dlaczego myślisz, że będziesz uzdrowiony? Masz tę samą słabość co i ja. Jestem sprawiedliwszy od ciebie, jest więcej grzechu w twoim życiu. Nie zostałem uzdrowiony, Kto dał ci prawo oczekiwać, że będziesz uzdrowiony?
Zawsze jest to ten sam głos, ten sam kaznodzieja, ta sama rodzina i niektórzy przyjaciele, którzy nie mogą tego dostrzec w taki sposób, jak ty. Widzisz, jeśli masz coś w swym duchu, to nikt inny tego nie może mieć poza tobą. Nikt nie może zrozumieć dokąd zmierzasz, oprócz ciebie.

Jak mógłbym zajść tak daleko w ciągu tak niewielu lat od narkomana do ewangelisty jeżdżącego z krucjatami po całym świecie? Miałem to w duchu. Widziałem, tego ranka w łóżku, jak Pat Cocking wzywa mnie do służby, zanim się to stało. Pan nawiedził mnie i powiedział:
– Dziś w nocy powiem na konferencji Pat Cocking, aby zebrała ofiarę i zadzwoniła do ciebie i wezwała cię do służby.

Przybyłem na to spotkanie, widząc je wcześniej, a nikt nie wiedział o tym oprócz Boga i mnie. I to się stało, lecz najpierw miałem to w moim duchu. Nikt nie będzie w stanie zrozumieć tego, co ty masz w duchu. Nikt nie będzie w stanie zrozumieć wizji i marzeń, które masz. Czasami musisz uważać z tym, o czym fantazjujesz, zachowuj to między tobą i Jezusem.Widzisz, coś się z tą kobietą wydarzyło. Wierzyła Słowu Bożemu i poszła za mężem Bożym. „Jest w porządku, on nie jest martwy, tylko śpi. Teraz tego nie widzę, lecz jest w porządku.”

2 Król. 4:24-27(BW)
Osiodławszy więc oślicę, rzekła do swojego sługi: Prowadź i ruszaj, nic zatrzymuj się, dopóki ci nie rozkażę.
Ruszywszy, przybyła do męża Bożego na górę Karmel; gdy zaś mąż Boży z dala ją zobaczył, rzekł do Gehaziego, swojego sługi: Otóż owa Szunamitka. Wybiegnij, proszę, naprzeciw niej i zapytaj jej: Czy jesteś zdrowa? Czy zdrów twój mąż? Czy zdrowe twoje dziecię? A ona odpowiedziała: Zdrowi jesteśmy.A gdy przyszła do męża Bożego na górę i objęła go za nogi, Gehazi przystąpił, chcąc ją odsunąć. Lecz mąż Boży rzekł: Zostaw ją, gdyż gorzko jej na duszy, Pan zaś zataił to przede mną i nie objawił mi.

Eliasz powiedział:
– Jestem prorokiem, lecz Duch Święty nic mi nie pokazał na temat śmierci jej syna. Nic nie wiem o niemożności jej sytuacji.
Nie wiedział, że chłopiec nie żyje. Pan ukrył to przed nim. A jednak to, o co Bóg kazał mu zapytać, było to, co przed chwilą Bóg usłyszał w jej domu. Patrz, Bóg słucha tego, co mówimy i zawsze będzie taki czas, że będzie nas wyzywał, aby sprawdzić, czy rzeczywiście wierzymy w to, co mówimy. Ponieważ Marta rzekła:
– Panie, o cokolwiek poprosisz Boga, wysłucha cię.
On powiedział:
– O, taak? Zmartwychwstanie twój brat.
A ona:
– Wiem, któregoś dnia….
Na to Pan:
– Nie! Ja jestem zmartwychwstanie i żywot!
Dopóki Słowo Boże nie stanie się rzeczywistością w twoim życiu, Pan sprawdza cię. Jeśli wyznajesz słowo wiary, lepiej bądź gotowy na to, że całe piekło zwali się przeciwko temu, co mówisz i temu, co widzisz w duchu. Jest już w drodze.

Bóg usłyszał słowa kobiety do sługi: „Będzie zdrowy.” Wierzę, że cud jest w drodze. Zdecydowałem w sercu i nie zgadzam się na żaden zniechęcający głos: „to nie czas, to nie ta noc, to nie Sabat.” Nie, widziałem w swych duchu i podążam za Bożym Słowem. Słowo Boże jest moją odpowiedzią. Obietnica Boża jest moją odpowiedzią. Bóg jest moją odpowiedzią, zamierzam uchwycić się Boga i być w tej sprawie natarczywy.Teraz kobieta znajduje się przez chwilę w próbie. Miała dość czasu, aby pozwolić się zanurzyć w tym, że jej okoliczności są niemożliwe. Syn nie żyje, więc Pan chciał powiedzieć:
– Czy ty ciągle wierzysz w to, co powiedziałaś przed chwilą?
Zapytał:
– Czy z tobą wszystko w porządku?
Czy on mówi:
Tylko wierz, Czy ciągle wierzysz? Czy wszystko z tobą w porządku? Czy dobrze się ma dziecko twoje? A twój mąż?
Powiedziała:
– Dobrze.
Padła do nóg męża Bożego i powiedziała:
– Czyż nie powiedziałam ci, abyś mnie nie zwodził?
Uchwyciła się męża, który reprezentował Słowo Boże i powiedziała:
– Czyż nie powiedziałeś, Boże? Czy Twoje Słowo nie głosi, Boże? Czyż nie obiecałeś, Boże? Czy to nie jest twoje Słowo dla mnie? Trzymam się Ciebie i nie zamierzam puścić, pomimo tego, co czuję i widzę. Wierzę, że jeśli Ty to powiedziałeś, będzie spokój i będzie dobrze, choć nie widzę teraz, choć teraz jest martwy, to on tylko śpi. A jeśli śpi, pójdę i obudzę go. To nie jest niemożliwe. To po prostu przez chwilę wygląda na niemożliwe, lecz cieszę się, ze względu na was, ponieważ to, co jest martwe, jest okazją dla was do sięgnięcia w rejony niemożliwego, cudowności i mocy zmartwychwstania.

2 Król. 4:29-31(BW)
Wtedy on rzekł do Gehaziego: Przepasz swoje biodra i weź moją laskę w swoją rękę i idź! Gdy kogo spotkasz, nie pozdrawiaj go, a gdy ciebie kto pozdrowi, nie odpowiadaj mu i połóż moją laskę na twarzy chłopca.
Lecz matka chłopca rzekła: Jako żyje Pan i jako żyjesz ty, że nie odstąpię od ciebie. Wstał więc i poszedł za nią.
Gehazi zaś wyprzedził ich i położył laskę na twarzy chłopca, lecz ten nie odezwał się ani nie dał znaku życia. Zawrócił więc naprzeciw niego i oznajmił mu: Chłopiec się nie obudził.

Nie było głosu, nie było słyszenia. Pojechałem na krucjatę Benny Hinna i wierzyłem Bogu. Byłem podniecony już na miesiące przed krucjatą i włożeniem na mnie rąk. Nie czułem nic, żadnych zmian. Nie ma głosu. Nic. Wyszedłem taki sam, jak przyszedłem. Przychodziłem na spotkania cztery razy i ciągle wychodziłem głuchy. Ludzie modlili się o mnie przez dziesięć lat. Ciągle nie było głosu, nie było słuchu.

Eliasz posłał sługę, Pomyśl o oczekiwaniach, wierze i podnieceniu w sercu niewiary. Prorok dał słowo; to był Eliasz. Chłopak pobiegł z laską. Mogła popróbować zwycięstwa, a wtedy ten wraca i mówi:
– Nic
się nie stało.
Możesz iść do domu, nie zostałeś uzdrowiony. Najlepsi z najlepszych modlili się o mnie. Ciągle jestem chory. Mogłem sobie dać spokój.
Bóg dał nam wiarę, nadzieję i miłość. Wielu z nich odeszło nie otrzymawszy tego, co głosiła obietnica. Nie ma w królestwie żadnego innego wyboru, prócz wiary i walki, aż do śmierci. Po prostu zdecyduj w swym sercu mówić „nie” wszelkiemu zniechęceniu i beznadziei. Po prostu zdecyduj w sercu, że nie masz innego wyboru, jak uchwycić się Bożego Słowa i Bożych obietnic, lub umrzeć. Co się stanie? Śmierć czy wiara Bogu?


2 Król. 4:32-34(BW)

A gdy Elizeusz wszedł do domu, oto chłopiec leżał martwy na jego łożu.
Wszedł więc tam, zamknął drzwi przed nimi obojgiem i zaczął się modlić do Pana.
Potem wszedł na łóżko i położył się na dziecku, przykładając swoje usta do jego ust, swoje oczy do jego oczu i swoje dłonie do jego dłoni, i przytulał się do niego tak, iż rozgrzało się ciało dziecka.

Prorok modlił się dwa razy. Ciągle nie udało mu się wskrzesić umarłego. Więc wskoczył na łóżko i modlił się trzeci raz. Wyciągnął się nad ciałem chłopca i ponownie powiedział „życie”. Po trzecim razie chłopiec powstał z martwych. To zdarzyło się też Eliaszowi. Trzeci raz modlił się Eliasz o syna wdowy, aby powstał z martwych. Cuda nie zdarzyły mi się tak po prostu. Musiałem walczyć, pokonywać, zmagać się, wyciągać wiarę, i ciągle nie jestem tam, gdzie chcę być w cudach. Lecz ciągle zmagam się, nieustannie mówię: „Mój Boże, nie jestem zadowolony. Wyciągam ręce wiary po więcej.” Ciągle oddaję się modlitwie o rzeczy niemożliwe i ciągle walczę, zmagam się i naciskam. Mam pewien poziom, lecz nie
jestem z tego zadowolony.
Na konferencji możesz otrzymać ziarno uzdrowienia, to jest początek manifestacji twego cudu, lecz musi zostać uwolnione. Ciało może ci się rozgrzać, a uzdrowienia ciągle nie ma. Ktoś może wkładać na ciebie ręce i może nie być nadal ani głosu, ani słuchu, żadnego znaku, że cokolwiek się stało.
Moje przesłanie jest nieco inne. W porządku jest walczyć; w porządku jest zmagać się; w porządku jest nie zostać uzdrowionym.
Jest w porządku nie mieć pełnej manifestacji twego cudu. Modlitwa wiary jest „rodzeniem go”. Gdy Jezus wzbudził Łazarza z grobu, nie musiał wkładać rąk na martwego. W Słowie Bożym był autorytet.
Co jest ma
rtwe? Może twoja wiara jest martwa, może twoja relacja z Bogiem jest martwa, może małżeństwo, a może twoje ciało.
Może martwy jest twój kościół. Może to twoja służba, a może dzieci. Chcę, abyś się w swym duchu wyciągnął nad nimi. Chcę, abyś widział to i rozkazał uwolnienie mocy zmartwychwstania.Dlaczego jęczysz duszo moja we mnie? Dlaczego jesteś powalona? Nie mam żadnego innego wyboru! Będę ufał Bogu! Kim jesteś duszo moja, aby nade mną panować? Panuj nad duszą swoją! Dlaczego jesteście powalone, moje uczucia, moje emocje, moja wola, mój umyśle? Jest tylko nadzieja lub śmierć. Bądź więc odświeżony w wierze. Niech twa wiara zmartwychwstanie. Niech walka, uwolnienie do walki i zmagania o cuda będą uwolnione w Imieniu Jezusa. Niech twoje wizje będą wskrzeszone z martwych, a beznadzieja i desperacja ODEJDĄ w Imieniu Jezusa. Ponieważ jest dobrze. Jest dobrze.



 

 продвижение

Studnie Boże

Bentley Todd

Chcę się z wami czymś teraz podzielić. Chcę się podzielić tematem: „chrześcijanin studnia” kontra „chrześcijanin fontanna”.
Możesz być zarówno studnią Bożą, jak i pić z fontanny Bożej. Znam wielu chrześcijan fontanny. Lecz Bóg powiedział „chcę uczynić studnię”. Bóg ma wszelkiego rodzaju studnie i chcę wam opowiedzieć o studniach Bożych, Bóg chce, abyś był studnią.

Miałem wizję, prorocze słowo, które było mi przekazane. Gdy głosiłem w Mission, byłem tak napełniony winem Ducha Świętego i mówiłem o godności. Powiedziałem, że powinniśmy porzucić naszą godność dla obecności Bożej i w samym środku mego posłania, stwierdziłem coś, co wyszło znikąd, a było prorocze. Oto co powiedziałem: „Nie chcę tylko zanurzyć mej twarzy w studni Bożej, nie chcę pić ze studni Bożej, w rzeczywistości staję się tak spragniony i zdesperowany w poszukiwaniu Jezusa, że chcę wpaść do studni. Wtedy, gdy wpadnę do studni, chcę w niej nurkować aż do samego dna i tam właśnie mieszkać. Chcę być jak Gedeon w prasie do wina.
Chcę być na samym dnie tłoczni winnej (prasy do wina).”

Powiedziałem, „Jest zbyt wielu chrześcijan, którzy piją z samego wierzchu tłoczni winnej i zbyt wielu takich, którzy są chrześcijanami fontannami, piją z fontanny, lub też piją (siorbią) po łyczku ze studni. Lecz ja chcę wpaść wprost do studni, chcę w niej pływać, aż do samego dna”. Tak właśnie powiedziałem w czasie spotkania w Mission. Byłem tak pełny Ducha Świętego, że nawet nie wiedziałem, co robię tego wieczora.

Lecz Bóg wiedział i wiesz co? Brat Sammy, który mieszka w Mission, jest prorokiem, Bóg mówi do niego w wizjach.
Lecz wizje, które Bóg mu daje sa zupełnie inne, to, jak do niego Bóg przemawia jest inne, lecz, ludzie, on dostaje objawienie. Po spotkaniu podszedł do mnie i powiedział:

  • Tuż przed tym, gdy powiedziałeś, że chcesz wpaść do studni, Todd, miałem wizję, a była taka: Byłeś nachylony nad studnią i Bóg popchnął cię do środka – mówił – wtedy nurkowałeś w dół do samego dna studni i na dnie studni były skarby i Bóg zabrał cię do swojej skarbnicy.

Skarbnica Boża mówi o mądrości, prawdzie, objawieniu, to właśnie powiedział mi w tej wizji: „to jest dno studni”.

Nie możesz dostać się do głębokich objawień i działać w Duchu Mądrości i Objawienia, i otrzymywać poważne objawienia od Boga przez siorbanie z fontanny czy studni. Musisz mieszkać w fontannie. Musisz wpaść w sam środek studni i to właśnie zrobiłem w wizji.

Powiedziałem o tym również w posłaniu, tuż po tym, prorok zobaczył to, co zrobiłem tuż wcześniej. Wtedy to powiedziałem.
A gdy popłynąłem na dno, znalazłem się na dnie, gdzie były skarby.

Tym chcę się z wami podzielić,
ponieważ Bóg wzywa Swój lud głębiej. Bóg wzywa Swoich ludzi, aby stali się studniami
Ducha Świętego. Wiecie czym są chrześcijanie fontanny? To są ludzie, którzy
siorbią tę wodę i uzyskują nieco odnowienia, odświeżają się, napełniają. Wtedy biegną do następnej fontanny po następny łyk. Otrzymują ten łyk wody, który wypływa z fontanny, chlapiąc im w twarz. Lecz wiecie jaka jest różnica między „fontannowym” chrześcijaninem, a „studziennym”? Czy wiesz, przyjacielu, czym jest studnia? Studnia jest źródłem. Czy wiesz, co jeszcze jest w studni? To, że jest głęboka, a Bóg szuka paru głębokich studni.

Nie chcę po prostu pić z fontanny i szukać kogoś, kto mi chlapnie w twarz odrobiną Ducha Świętego, lub pić z fontanny, uzyskując nieco odpocznienia, odświeżenia i odnowienia. Ja sam chcę być studnią, chcę być źródłem. Chcę być głęboką studnią, chcę być podpalaczem. Chcę być tym, o którym ludzie mówią:

  • Ty jesteś studnia. Jest w tobie woda. Chcę tego, co Bóg ci dał. Chcę za darmo otrzymać to wszystko, co ty już dostałeś.

Tak więc, chcę być studnią. A wiesz co jest w studni? Ludzie wiedzą, że gdy są spragnieni, to mogą przyjść do studni i pić. Jeśli jesteś „studziennym” chrześcijaninem, jeśli jesteś głęboką studnią, ludzie będą wiedzieli, że jest tam coś istotnego. Będą wiedzieli, że jest tam coś, co musisz im dać i że jest to coś wiecej, niż tylko słowa, że masz Ducha.
Masz w sobie głębokość. Jesteś źródłem, jesteś podpalaczem, nie zamierzasz poprzestać na fontannie .

  • „Pozwól mi pić z rzeki twego życia, daj mi skosztować namaszczenia. Machnij nade mną ręką i wezwij imienia Pana, naszego Boga i błogosław mnie.” …

Robię to, służę im napojem. Czerpię po prostu wodę ze studni wewnątrz mnie. Z radością czerpię wodę ze studni zbawienia.
I gdy jesteś studziennym chrześcijaninem, nie ma znaczenia gdzie jesteś. Wiesz jak wejść w namaszczenie, nie potrzebujesz nikogo więcej, nie potrzebujesz nabożeństwa.
Nie potrzebujesz niczego , wiesz jak kopać i czerpać z tego, co Bóg włożył w twoje wnętrze. Możesz naczerpać wody, możesz wejść w namaszczenie, możesz uwolnić namaszczenie, możesz uzdrawiać chorych, oczyszczać trędowatych, wskrzeszać zmarłych.
Możesz zdobywać dusze, głosić ewangelię Jezusa i manifestować chwałę Bożą. Dlaczego?
Jesteś studnią. Jesteś źródłem. Jesteś głębokością; Bóg chce głębokich studzien, podpalaczy.



Czy wiesz jaką chcę być studnią? Chcę być studnią oleju. I chcę być studnią oleju, która wybucha w kulę ognistą. Ponieważ, gdy płonie olej nie jest łatwo go ugasić. Aby zgasić olej, który jest płonącym piekłem, musisz użyć dynamitu, nie można go po prostu zadeptać.
Dlaczego? Co podsyca ogień? Jest to wytryskujące podziemne ciśnienie.

Ale wiesz co? Tak wielu chrześcijan nie żyje przy podziemnej rzece. Tak wielu nie żyje na dnie studni, tak wielu nie mieszka w głębokiej studni. Oni po prostu siorbią z fontanny, to co z niej wytryska. To jest odświeżająca rzeka. Nie wiedzą w jaki sposób zaczerpnąć z głębokości znajdujących się w nich samych. Lecz powiem wam coś, to co napełnia tę studnię oleju, co roznieca ogień, gdy olejowa studnia zapłonie, to jest ciśnienie, które przeciska olej przez małe otworki. Po prostu, „świszcząc,” dostarcza go.

O tym właśnie chcę pomówić. Chcę mówić o studniach Bożych, a następnie chcę mówić o wchodzeniu w głąb. Bóg wzywa nas do wejścia głębiej. Chcę wam powiedzieć, czym jest to głębokie miejsce.
Chcę mówić o rzeczach głębokich w Bogu, o podziemnym strumieniu, o wchodzeniu w większe namaszczenie i większą chwałę, niż możesz to sobie wyobrazić. Chcę mówić o czerpaniu namaszczenia z ciebie. O czerpaniu Bożej mocy ku uzdrawianiu z ciebie, czerpaniu Bożej chwały z ciebie. Z ciebie raczej, niż o bieganiu do fontanny ze słowami: „Spryskaj mnie Tobą, Boże.”

Zamierzam być źródłem, studnią. Nie zadowala nie bycie fontanną. Chłopie, chcę być gejzerem, chcę być studnią oliwną, która wybucha płomieniem Ducha Świętego tak, że trudno będzie diabłu mnie zgasić.
Chcę być szalejącym ogniem, niepowstrzymaną siłą dla Boga.

Zamierzam wam powiedzieć, że kluczem do tego płomienia, kluczem do tego, by być płonącą studnią oliwną, jest upewnienie się, że wdepnąłeś na podziemne ciśnienie. Upewnij się, że jesteś głęboko. Upewnij się, że jesteś wkorzeniony. Upewnij się, że wiesz, co to jest intymność z Bogiem, pasja i bycie blisko Boga. To jest klucz do pewności, że twoja studnia jest głęboka, a ty ją uzupełniasz, a diabeł nie zgasi cię. Będziesz płonął dalej.

Wiesz, co mówi Biblia? Biblia mówi w Ps. 42,8: Głębina przyzywa głębinę w odgłosie wodospadów, Wszystkie nawałnice i fale twoje przeszły nade mną. Teraz zechciej zwrócić na coś uwagę: „głębina przyzywa głębinę”. Co się dzieje, gdy znajdujesz się w głębokim miejscu, w miejscu, gdzie głębina przyzywa głębinę? Co tam jest, przyjacielu? Wodospad. Głębina przyzywa głębinę w odgłosie wodospadów. Jeśli chcesz być w wodospadzie, jeśli chcesz być w powodzi Ducha Bożego wylewanego na twoje życie, jeśli chcesz manifestować powódź na wysuszonej ziemi, jeśli ty chcesz być powodzią Boga, niepowstrzymaną siłą przeciw diabłu, kluczem jest głębina.
Kluczem jest „głębina przyzywa głębinę”.

Gdy znajdujesz się w miejscu głębokim, gdy uczysz się iść głębiej z Bogiem, wchodzisz w wodospad. Wkraczasz w powódź.
Tego popołudnia, zanim przybyłem na wieczorne spotkanie, myślałem o studniach Bożych. Poszedłem do sypialni i, gdy Jenny położyła ręce na mój żołądek, zobaczyłem otwarte niebiosa i ten wielki, tłusty gejzer zstąpił z nieba i uderzył mnie.
Przybił mnie do podłogi i drżałem pod wpływem mocy Bożej przez pięć pełnych minut, a elektryczność przepływała przez moje ciało, i było to dosłownie jak powódź i wodospad Bożego Ducha zanurzający mnie w dół.

Lecz klucz do wejścia do wodospadu, klucz do bycia głęboką studnią dla Boga jest głęboko. Oto tutaj jest, przyjaciele, chcę wam to pokazać ponownie. Gen 7,11 w sześćsetnym roku życia Noego, w drugim miesiącu, w dniu siedemnastym tego miesiąca, tego samego dnia trysnęły wszystkie źródła wielkiej otchłani i otworzyły się upusty niebios.
Pismo mówi, że trysnęły źródła wielkiej otchłani i otworzyły się upusty niebios i wtedy spadł deszcz. Jaki to był deszcz, przyjaciele? To był deszcz potopu.
A deszcz, który spadł w czasach Noego, był deszczem nienormalnym, zaś słowa: „i padał deszcz” z wersu 12, mówi o tym, o deszczu, który Bóg spuścił na ziemię w czasach Noego, to słowo oznacza nienormalny deszcz.

Nienormalny deszcz potopu.


W jaki sposób potop jest wylewany? Kiedy otwierają się niebiosa i spada deszcz? Kiedy fontanny z głębokości przebijają się? Wiesz co? Są takie fontanny, które Bóg ma dla ciebie, ale czy wiesz, gdzie są te fontanny?
Są w głębokości. Są nazywane fontannami głębokości. Ponieważ, gdy fontanny głębokości przełamują się, wtedy otwiera się niebo i wtedy spada deszcz.

Wzywam kościół by zaczął wchodzić w głębokości i dokonał przełomu. Głębina przyzywa głębinę, w odgłosie (przełomie ang.) wodospadów (fontann ang.) i otwiera niebo nad twoim życiem. Sprawia, że Bóg wylewa Swego Ducha na ciebie, jak potop na suchą ziemię, wtedy jesteś tak wypełniony Bogiem, że przelewa się wszędzie dokądkolwiek pójdziesz.

Powiem wam coś o zalewie Ducha Świętego. Gdy jesteś w powodzi Ducha Świętego to, ponieważ nauczyłeś się w jaki sposób iść z Jezusem głębiej w modlitwie, idziesz głębiej z Bogiem w Jego Słowie. Gdy nauczyłeś się jak przełamać fontanny głębokości i żyjesz w miejscu, gdzie głębina przyzywa głębinę, masz świętą desperację i wszystko, czego chcesz to Bóg, wchodzisz w coś, czego inni ludzie nie mają. Oni po prostu piją z fontanny, a ty wszedłeś w to i wtedy niebiosa otwierają się nad tobą. Wtedy Bóg posyła swój deszcz potopu na ciebie, jesteś wtedy tak pełen, że opływasz, a potop działa na wszystko.
Potop atakuje wszystko na swej drodze.

Tym chcę być. Nazywają te spotkania Falą Napływową? Chcę być falą napływową, chce być falą napływową. Chcę być falą napływową w królestwie ciemności. Lecz są fontanny i są głębokie. Wodospad, Duch Boży wylewający się na ciebie jak wodospad, jeśli chcesz żyć w potopie, niebiosa otwierają się nad tobą i przychodzi deszcz, to jest tam, gdzie głębina przyzywa głębinę. To jest tam, gdy wejdziesz do fontanny głębokości. To jest wtedy, gdy jesteś głęboko w Bogu.

Wiesz czym jeszcze jest głębina? Spójrz na Jeremiasza 17. Chcę ci powiedzieć, dlaczego musisz być w głębinie.

Jer 17,7-8 Błogosławiony mąż, który polega na Panu, którego ufnością jest Pan! Jest on jak drzewo zasadzone nad wodą, które nad potok zapuszcza swoje korzenie, nie boi się, gdy upał nadchodzi, lecz jego liść pozostaje zielony, i w roku posuchy się nie frasuje i nie przestaje wydawać owocu.

To, o czym chcę wspomnieć to jest drzewo, lecz gdzie są jego korzenie? On są nad rzeką, a ponieważ to drzewo ma korzenie, ponieważ jest ukorzenionym chrześcijaninem, i ponieważ te korzenie są głęboko…. czy wiesz gdzie jest rzeka? Ona jest pod ziemią. Możesz być na pustyni, gdzie wszystko jest suche. Możesz znaleźć się w najtrudniejszej ziemi ze wszystkich możliwych, lecz jeśli będziesz kopał wystarczająco głęboko, tam jest woda. Jeśli będziesz kopał dość głęboko, to jest tam podziemna woda, do której możesz wstąpić. A Biblia mówi, że te korzenie były nad rzeką. Wiesz jak możesz wejść do rzeki.
Korzenie. Im głębsze są twoje korzenie, tym bardziej jesteś w rzece. A gdy jesteś w rzece, liść nie wysycha i nie przestajesz przynosić owoców. Gdy jesteś w rzece, to jesteś dużym drzewem i nie obawiasz się upału, ponieważ będziesz tak wielki duchowo, że będziesz dawał cień tym, którzy go potrzebują. Będziesz tym, który przynosi wiele owocu.

Ludzie zobaczą owoce na twoich gałęziach i stwierdzą, że te owoce są dojrzałe. Wtedy powiedzą: Ludzie, chcę spróbować tego, co ty masz. Twoje owoce, coś przyniosłeś w swym życiu, a ja widzę dowody na to. Pozwól mi skosztować tych owoców. Pozwól mi zjeść, przyjąć z tego, co Duch Święty złożył w tobie. A masz to wszystko, ponieważ masz korzenie i te korzenie są głęboko w rzece. Czy wiesz, co to znaczy mieć korzenie? Korzenie oznaczają: Idziesz głębiej w Bogu w poszukiwaniu Jego oblicza. Bóg wzywa Swój kościół do ściągania Jego chwały w dół, szukania Boga przebudzenia.

Bóg mówi: Szukam ludzi, którzy powiedzą: Dusza moja podąża za Tobą. Bóg szuka ludzi, którzy przylgną do niego, takich, którzy, jak uczniowie na drodze do Emaus powiedzą: Nie, i zatrzymają Jezusa, mówiąc pozostań z nami.
Zatrzymać Jezusa dosłownie znaczy natarczywie powstrzymać Go powiedzieć:

  • Pozostań z nami. Zostań ze mną, Jezu.

Powiem ci coś. Czy wiesz, kiedy uczniowie będący w drodze do Emaus otrzymali objawienie? Czy wiesz, kiedy ich oczy otworzyły się, gdy zostało im objawione, że widzą Jezusa? Stało się to wtedy, gdy wymusili na nim pozostanie. Jeśli chcesz widzieć Boga i znać Jezusa więcej, jeśli chcesz wejść głębiej i mieć większe objawienie Jezusa, to stanie się to wtedy, gdy Go będziesz przymuszał pozostań ze mną. Chcę dojść do świętej desperacji, chcę uganiać się za Nim. Muszę przylgnąć do Boga, mówiąc:

  • Nie pozwalam ci odejść, dopóki mi nie pobłogosławisz.
  • Zdecydowanie zatrzymuję cię.
  • Pozostań ze mną.

Pismo mówi, że gdy Go zatrzymali, ich oczy otworzyły się i zdali sobie sprawę, że Jezus powstał z martwych. Jeśli chcesz zobaczyć Jezusa, musisz być gotowy powiedzieć: Zamierzam biec za Tobą. Zamierza powstrzymać Cię i nie pozwolę Ci odejść. Zamierzam Cię zobaczyć, a Ty otworzysz moje oczy.

Bóg wzywa kościół do powrotu do pasji. Pan wzywa kościół z powrotem do napełnienia ogniem. Bóg wzywa kościół z powrotem do miejsca wołania:

  • Boże, wypełnić się tobą. Jestem głodny i spragniony Ciebie. Jezu, właśnie Ciebie.

To jest głębina, o której mówię, to jest ten korzeń.Szukaj Bożego oblicza.

  • Z rana, powiedział Dawid, z rana szukam Ciebie.

Musimy stać się tacy sami, musimy wołać, zamierzam szukać Bożego oblicza, zamierzam chodzić w nieustającej społeczności z Bogiem.
Chcę zanurzyć się w Jego studni, chcę dotrzeć do samego jej dna. Tam są ukryte skarby. Zamierzam mieszkać na samym dnie prasy do wina. Chcę żyć w poszukiwaniu Bożego oblicza, żyć w głębokościach, otworzyć fontannę głębokości, ponieważ pragnę deszczu Bożego w moim życiu. Ponieważ chcę, aby Jego potop Ducha Świętego manifestował się w sprzeciwie wobec królestwa ciemności.

Wiecie czym jeszcze innym są korzenie? Korzenie to trwanie w Słowie Bożym. Wiesz co? Nie możesz nabrać wody ze studni, jeśli nie masz wiadra. A wiadrem jest Słowo Boże. A ty nie masz niczego do nabrania wody. Masz służbę proroczą? Masz Boże powołanie nad swym życiem, aby prorokować?
Chcesz poruszać się w proroczej służbie? Jak możesz manifestować coś, czego nie masz? Musisz mieć czym czerpać. Jeśli chcesz przekazywać i ogłaszać Słowo Boże nad ludzkim życiem, i uwalniać Boże przeznaczenie, serca i umysł Boga dla ludzi, szczególnie młodych, to, powiem ci, musisz mieć coś do zaczerpania.

Jak możesz być pusty i pozbawiony Słowa Bożego? Gdy nie czytasz Słowa Bożego. Nie rozważasz go dzień i noc. Nie trwasz w więzi z Bogiem i Jego Słowem. Wiesz, co to oznacza? Nie masz czym naczerpać wody. Nie ma nic, czym można nabrać jej.

Odkryłem, że większe uwolnienie studni proroczego strumienia w moim życiu, wyrzucane na zewnątrz, a tym jest proroctwo, jest wtedy, gdy rozważam Słowo. Nasiąkałem Słowem Bożym. Gdy rozważałem go dniem i nocą.
Gdy szukałem Bożego oblicza, aby uzyskać objawienie i gdy wołałem do Boga, aby dał mi zrozumienie i otworzył przede mną prawdę, otworzył skarby Swego Słowa i pozwolił mi wykopać bryłki złota. Gdy byłem w takim miejscu, wtedy proroctwo wytryskiwało ze mnie z większą werwą. Wtedy jest większe wewnętrzne wzburzenie.
Dlaczego? Miałem coś do czerpania.

Duch i Słowo są jednym. Musisz mieć coś, czym będziesz czerpał. Bóg mówi:

  • Idź głębiej, idź głębiej w Moje Słowo.

Wiesz czym jeszcze są korzenie? Oto jeszcze jeden przykład czym jest korzeń. Jest nazwany korzeniem chrześcijaństwa. Bóg chce zawrócić kościół do jego podstaw. Bóg pragnie zawrócić kościół do fundamentów chrześcijaństwa.
Oto chrześcijaństwo. Oto moc Boża. Posłanie o krzyżu. Mowa o krzyżu jest mocą Bożą.

Głoś ewangelię, uzdrawiaj chorych. Głoś ewangelię, uzdrawiaj chorych. Głoś ewangelię, uzdrawiaj chorych. Chrystus ukrzyżowany. Posłanie krzyża.
Weź moc Bożą. Bóg wzywa kościół do powrotu.

Robiliśmy obozy, koncentrowaliśmy się i doszliśmy do takiej skrajności z tą całą różnorodnością, którą nazywają prawdami Bożymi, że zapomnieliśmy o największej prawdzie Bożej. I niektóre prawdy Boże są o wiele większe, lecz powiem ci coś, największą prawdą Bożą jest czasami coś, czego nie usłyszysz zbyt często w kościele. Chrystus i Jego Krew. Posłanie o krzyżu.
Głoś ewangelię, uzdrawiaj chorych.

Usłyszysz wszystko o prosperity, wszystko o czasach ostatecznych.
Myślę, że jest to czas powrotu Jezusa, myślę o wstawiennictwie, wszystko o tych innych prawdach, lecz one są tak wielkie, że lekceważymy największą prawdę….która jest mocą Bożą. Jeśli zatem wracam z powrotem, jeśli wchodzimy głębiej, jeśli zamierzamy być słowem, to jest to powrót do fundamentów, powrót do korzeni chrześcijaństwa.

Dlaczego jestem zbawiony? Dlaczego jestem napełniony Duchem Świętym? On chce poruszać się we mnie w mocy, tak abym mógł być świadkiem i świadczyć nie tylko słowo, lecz to, że Jezus został wzbudzony z martwych.
To jest powód istnienia chrześcijaństwa. Kochaj Pana twojego Boga, bądź radykalny, bądź w centrum, głoś ewangelię, uzdrawiaj chorych, manifestuj królestwo Boże czymś więcej niż tylko słowami. Troszcz się o wyrywanie dusz z ognia. Głoś Chrystusa wszędzie, gdzie jesteś. Po to jesteś chrześcijaninem i po to zostałeś napełniony Duchem Świętym. Po pierwsze, aby kochać, Bóg wzywa nas z powrotem na to miejsce.

On chce, abyśmy weszli w głębsze zaangażowanie.
On chce, aby nasze zaangażowanie stało się głębsze. Moje zaangażowanie jest duże, lecz musi stać się jeszcze większe. Dopóki jestem w Chrystusie, będę szedł coraz głębiej w zaangażowaniu dla Boga.

Niektórzy z was zaszli głęboko, lecz musicie trwać w tym marszu ku głębokości. Nie jesteś dość radykalny. Nie jesteś dość uparty. Nie wyrywasz dusz z ognia każdego dnia, głosząc ewangelię i uzdrawiając chorych, szukając Bożego oblicza, manifestując chwałę Pana wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz, a jeśli każda wolna chwila, jaką dysponujesz nie jest pochłonięta przez modlitwę i miłość bliźniego jak siebie samego, to nie jesteś jeszcze dość głęboko. Nie jesteś jeszcze dość radykalny.

Powiem wam, czym jest głębokie chrześcijaństwo.
Głębokie chrześcijaństwo to wywracanie całych miast dla Jezusa. Biblia przekazuje, mówiąc o uczniach w Księdze Dziejów, że przybyli tutaj ci sami, którzy całe miasto wywrócili. Jest tak głębokie zaangażowanie uczniów początków kościoła, że wiesz co? Rzymianie pierwsi nazwali ich Chrześcijanami, chrześcijanie w Antiochii.
Być chrześcijaninem to znaczy być podobnym do Chrystusa. Jak wielu nazwiesz dziś chrześcijanami? Wszyscy dziś biegają wokół i mówią:

– O, Todd, jestem chrześcijaninem. Lecz czy świat nazwie cię chrześcijaninem? Czy jest w tobie coś takiego, o czym Rzymianie czy świat, patrząc na ciebie, powiedzą:

  • mogę o tobie powiedzieć chrześcijanin, bo jesteś podobny do Chrystusa.

To dlatego nazwali ich w Antiochii chrześcijanami. Nie dlatego, że oni sami mówili:

  • modliłem się modlitwą grzesznika i modlę się, chodzę do kościoła i czytam Słowo.

Oni mówią:

  • Jest w was coś. Wy byliście z Jezusem. Jest coś więcej w was niż słowa. Jest radykalne zaangażowanie. Jesteście poważni. Nie ma hipokryzji i pozorów w was. Wszędzie dokądkolwiek idziecie, głosicie Chrystusa. Zostaliście rozrzuceni po całej Jerozolimie i Judei głosząc Chrystusa.

Mówią:

  • O Boże, oni są chrześcijanami. Jesteście jak mały Chrystus biegający wokół i mówiący o Nim i robiący to samo, co On robił, zanim go ukrzyżowaliśmy.

Jak wielu dziś byłoby chrześcijanami według standardów świata? Bóg mówi: Idźmy głębiej. Idź głębiej w zaangażowaniu, idź głębiej w szukaniu Bożego oblicza, idź głębiej w radykalizmie i ogniu. Idź głębiej w ewangelizacji.
Idźmy głębiej w Słowo Boże. Otwórzmy fontanny głębokości. Otwórzmy niebiosa nad naszym życiem. Niech Boży potop zstąpi na nas. Mieszkajmy w miejscu, gdzie głębina przyzywa głębinę, gdzie wołamy o głębsze rzeczy Boże; gdzie wołamy o głębokości Boże; gdzie wołamy o życie w studni i znalezienie się na samym jej dnie; gdzie wołamy, aby skarbnica niebios została otwarta dla nas i aby Duch napełnił nas objawieniem, przynosząc światło prawdy Bożej.

Wołajmy, niech głębina przyzywa głębinę. Ja wołam o głębokie rzeczy Boże. Wyrywam rzeczy z obszaru niewidzialnego. Jestem głodny i spragniony napełnienia. Nie jestem zadowolony. Bóg, którego znam dziś, to nie wystarczy.
Chcę więcej, wyglądam jutra. Nowej drogi, głębokości.

O, Boże, chcę być głęboki. Jest taki człowiek, który nazywa się brat Lawrence. Jest taka książka pt.: Praktykowanie obecności Bożej. Człowiek był tak głęboki, że celem jego życia było: chce chodzić przez 24 godziny na dobę w komunii z Bogiem. Ciągle podporządkowywał swoje myśli, umysł, siły i koncentrację na Jezusie. Oddał siebie życiu w nastawieniu na modlitwę.
W chwili, gdy się zorientował, że jego myśli zeszły z Jezusa, pokutował natychmiast i zaczynał myśleć o Jezusie i zaczynał się na Nim koncentrować. To był kapłan, który mył naczynia. Ludzie przyjeżdżali z całej okolicy, aby patrzyć na człowieka myjącego naczynia ponieważ biła chwała z jego życia. Ponieważ powiedział, zamierzam być tak głęboko, że wszystko, co chcę robić kiedykolwiek, to szukać Bożego oblicza i być pochłoniętym przez myśli o Jezusie. To jest głębokość! To jest głębokość!

Ludzie mówią,

  • Todd, nie mogę żyć na górze.
  • Tylko to, że ty nie jesteś na górze, wcale mnie nie ściąga w dół – odpowiadam.

Nie mów mi, że nie możesz żyć na górze, ponieważ ja nauczyłem się trzymać z Bogiem, a jeśli nie ma góry, to kopię swoją własną.
Jeśli nie ma studni, wykopuję moją własną… w modlitwie. Jeśli nie ma fontanny, z której mógłbym się napić, nie ma odnowienia i odświeżenia, wykopuję moja własną.
Szukam oblicza Bożego tak długo, dopóki Bóg nie spadnie na mnie. Gdy jestem na pustyni, wiem jak sprawić, aby rzeki wypłynęły na suchą ziemię. Przyjaciele, są rzeki na pustyni. To pustynię Bóg zamienia w sadzawki. Lecz czasami to ty musisz się nauczyć, jak wykopać podziemny gejzer, aby uwolnić tę rzekę i uwolnić sadzawkę.

Powiem ci coś, mieszkam na górze. Lecz gdy jestem w dolinie, lub na pustyni, po prostu kopię. Kopię swoją własną studnię. Gdy Bóg oddala się ode mnie i czuję się, jakby Bóg ukrywał Swoje Oblicze przede mną, zganiam Go na dół. Robię to! Tak myślę! Zamykam się w moim pokoju na dwanaście godzin i zamykam drzwi, aż znajdę Boga.

Szukaj mnie i szukaj z całego swojego serca, a znajdziesz Mnie. Byłeś wystarczająco zdesperowany w poszukiwaniu objawienia, manifestacji i wylania Boga w twym życiu, że powiedziałeś nie zamierzam ani jeść ani pić, zamknę drzwi mojej sypialni i będę tu od 7.00 rano do 7.00 następnego dnia, aż otrzymam przebudzenie we mnie. Ponieważ wiesz co? Jeśli ty nie płoniesz, nie czekaj na twój kościół, miasto, przyjaciół, że zapłoną; to ty musisz zapłonąć. Ty musisz stać się olejową studnią. Czerwone gorąco!..

Lecz studnia olejowa jest uzupełniana dzięki podziemnemu ciśnieniu. Zbyt wielu chrześcijan nie wie, w jaki sposób zostać nakarmionymi.
Nie trwają zbyt głęboko. Spójrz na Eliasza w

1 Król 17.



1. Wtedy Eliasz Tiszbita z Tiszbe w Gileadzie rzekł do Achaba: Jako żyje Pan, Bóg Izraela, przed którego obliczem stoję, że nie będzie w tych latach rosy ani deszczu, tylko na moje słowo.

2. I doszło go takie słowo Pana:

3. Odejdź stąd, a udaj się na wschód i ukryj się nad potokiem Kerit, który wpływa od wschodu do Jordanu.

4. Z potoku tego będziesz pił, a krukom nakazałem, aby cię tam żywiły.

5. Poszedł więc i postąpił według słowa Pana; odszedłszy, zamieszkał nad potokiem Kerit, który wpływa od wschodu do Jordanu.

6. Kruki zaś przynosiły mu chleb i mięso rano oraz chleb i mięso wieczorem, a z potoku pił wodę.

Powiadam wam, w samym środku głodu, jeśli jesteś wystarczająco blisko Boga, a ty wiesz jak być głęboko w Bogu, On sprowadzi cię nad potok i On cię nakarmi. Możesz jeść chleb i mięso podczas, gdy wszyscy inni giną i umierają i chcą zrezygnować z Jezusa, ponieważ ich kościół staje się nudny i zdaje się że nic się nie dzieje. Łatwo jest chodzić z Bogiem, gdy wszyscy inni w ZOO chodzą z Bogiem. Łatwo jest chodzić z Bogiem, gdy tyle rzeczy dzieje się dookoła. Lecz co, jeśli jest akurat głód? Co robisz, gdy jest susza?

Czy jesteś na tyle blisko Boga, aby nawet w czasie głodu, gdy wszyscy inni odwracają się od Boga i nie ma przebudzenia ani odświeżenia, i wszystkie studnie wyschły, ty jesz chleb? Ty jesz mięso? Pijesz, ile tylko zapragniesz ze swojego własnego potoku? To jest to, co Bóg dał Eliaszowi.

Wtedy mówi się : „Tak, lecz, Todd, potok wysechł.”
Wiesz co jeszcze jest napisane, że miał Eliasz w samym środku głodu? Miał olej. Był głód, a on poradził sobie i znalazł chleb, mięso, swoją własną rzekę i poradził sobie ze znalezieniem oleju.

Gdy pójdziesz dalej doczytasz resztę 17 rozdziału tej księgi, mówi on o tym, że Eliasz i pewna wdowa mieli do dyspozycji małą buteleczkę oliwy i mały dzbanek mąki. Przyszła do Eliasza i Eliasz, wdowa i jej syn, żyli z tej oliwy w samym środku głodu. Czy wiesz jak wykorzystać oliwę, chleb, mięso w twojej własnej rzece, gdy nie ma rosy? Gdy nie ma deszczu? Gdy fontanny pozamykane? Gdy nie ma studni? Gdy nie ma przebudzenia? Gdy nie ma odświeżenia. Gdy wszyscy inni zrezygnowali z Boga? Gdy wygląda na to, że nic się nie dzieje? Gdy jest ciężko, ponuro, czy masz wtedy swoją własną fontannę głębokości?

Czy potrafisz ją otworzyć (przełamać)? Czy potrafisz kopać w modlitwie? Gdy Bóg się ukrywa przed tobą, czy potrafisz ścigać Boga i zatrzymać Go? Czy potrafisz ściągnąć Go z nieba w dół? Czy potrafisz pobudzić siebie samego tak, aby zabiec Mu drogę? Czy możesz być studnią? Czy możesz być źródłem przebudzenia w miejscu, gdzie przebudzenia nie ma? Czy możesz być ogniem w miejscu, gdzie jest susza bez ognia? Czy potrafisz żyć na płaszczyźnie? Eliasz potrafił.

Powiadam wam, zamierzam mieć olej, zamierzam mieć chleb, mięso. I będę miał swoją własną rzekę i pić z niej, ile tylko zechcę, nawet podczas głodu. A jeśli spadnę z góry w dolinę, zamierzam sprowadzić rzekę na pustynię, zamierzam przełamać fontannę głębokości. Zamierzam kopać i dokopać się do niej i niebo zostanie otwarte nade mną, i będę miał deszcz.

Możesz sobie wyschnąć, lecz zamknę się w moim pokoju na 24 godziny i nie wyjdę z niego, nie będę jadł, pił i będę szukał Bożego oblicza, bo chcę płonąć. Bóg zawsze ma kogoś, gdy wokół ponuro. Bóg zawsze ma studnię.

Spójrz na przebudzenie w Walii. Bóg wzbudził Evana Roberts’a. Był potężnym instrumentem przebudzenia w ręku Boga. Przez dwa lata, tysiące gromadziło się na jego spotkaniach i stawało w wielogodzinnych kolejkach przed usługą. Wtedy poruszał się Duch Święty i oni nic nie robili całymi godzinami w czasie nabożeństw. Byli uderzani tam gdzie siedzieli w Duchu Modlitwy. Byli pokonywani przez Bożą obecność w czasie, gdy przychodzili lub wychodzili z modlitewnych spotkań. Zamykano bary, ludzie mówili:

  • Powiem ci coś, to była moc Boża.

Wiesz dlaczego? Ponieważ Evan Roberts był studnią. Powiedział:

  • Nie zamierzam czekać na żadną inną fontannę. Nie zamierzam czekać na inną studnię. Ja będę studnią.

I wszyscy wiedzieli, że Evan Roberts był nią. Każdy wiedział, że może przyjść i pić. Wiedzieli, że był głęboki i wiedzieli, że był źródłem, i wiedzieli, że był podpalaczem.

Był też sławny Jonathan Wesley. Wiesz co? W latach czterdziestych i pięćdziesiątych Bóg wzbudził wiele studni. Wiesz, co to były za studnie? To były studnie uzdrowienia.

Bóg wzbudził ludzi takich, jak Jack Coe, Oral Roberts i wielu, wielu innych, których używał w czterdziestych i pięćdziesiątych w czasie przebudzenia uzdrowieniowego. Wiesz, co to były za studnie? To były studnie uzdrowienia. Ludzie przychodzili w tysiącach i zapychali te namioty i byli uzdrawiani mocą Jezusa. Dlaczego? Bo Oral Roberts i Jack Coe i wielu innych ludzi tych czasów nauczyli się, jak być źródłem.

Mówili:

  • Nie jestem zadowolony z picia z fontanny. Nie chcę być pochlapywany wodami z fontanny. Zamierzam wykopać swoją własną fontannę, będę źródłem. Zamierzam sprawić to, aby ludzie wiedzieli, że jest we mnie studnia, z której można pić i oni przyjdą ponieważ są spragnieni teraz.

Te studnie zawsze są, jest wielka studnia w Argentynie, jest wielka studnia w Pensacola i w Toronto. Możesz również wykopać wielką studnię.
Możesz pogłębiać studnię, która jest teraz otwarta tam, gdzie jesteś. Poszerz ją. Pogłęb studnię, przełam fontanny głębokości. Niech otworzą się niebiosa i niech spadnie potop deszczu. Jezus!

Mówię wam, że gdy mieszkasz w studni, możesz pić kiedykolwiek zechcesz. Możesz pić i wstąpić w wino Ducha Świętego, kiedy tylko jesteś spragniony.
Bierzesz za darmo. Nauczyłem się przychodzić do wody, nauczyłem się, jak być źródłem. Nauczyłem się, jak być studnią w najbardziej wysuszonej ziemi.

Mieliśmy przebudzenie wśród Menonitów ostatnio.
„Wow”. Nie ma znaczenia, jeśli nie ma w okolicy innego źródła. O, studnia. Ty jesteś studnią! Ty jesteś źródłem! Ty jesteś ogniem! Wdepnąłeś do rzeki. To jest twoje zaopatrzenie. Bóg podsyca twój ogień, ty zaś będziesz płonąć, będziesz pochodnią. Podpalaj rzeczy, ha, ha, ha, ha bądźmy pochodniami dla Jezusa. On napełni cię olejem i ty po prostu wybuchniesz. Podpalaj, dokądkolwiek się udasz.

Spójrz na Jeremiasza 2,2: Idź i wołaj do uszu Jeruzalemu tymi słowy: Tak mówi Pan: Pomnę na miłość twojej młodości, na uczucie czasu twojego narzeczeństwa, gdy chodziłeś za mną na pustyni, w kraju nie obsiewanym. Izrael był poświęcony Panu, był pierwocinami jego plonów, wszyscy, którzy go kąsali, ściągali na siebie winę, nieszczęście na nich spadało, mówi Pan.

Co się działo? Bóg mówi do Jego dzieci: Bóg mówi do Jego kościoła: „Pamiętam na godzinę, pamiętam miłość twojej młodości. Pamiętam czasy, gdy miałaś pasję, gdy kochałaś mnie i byłaś chora z miłości do mnie.
Pamiętam twoje przymierze. Pamiętam twoją lojalność, pamiętam czas, gdy byłaś mi wierna. Pamiętam, gdy byłaś dla mnie święta.” Potem, w w.13 mówi: mój lud popełnił dwojakie zło: Mnie, źródło wód żywych, opuścili, a wykopali sobie cysterny, cysterny dziurawe, które wody zatrzymać nie mogą. O czym mówił Bóg? Bóg powiedział, że pozwoliłeś sobie na spękanie. Pozwoliłeś sobie na to, że nie jesteś już więcej studnią, nie jesteś już więcej źródłem. Ponieważ jesteś popękany, jesteś teraz cieknącym naczyniem i spowodował to grzech. A drugim złem było odrzucenie Mnie, fontanny wody żywej.

W jaki sposób stracili fontannę wody żywej? Przez to, że zagubili pasję, stracili ogień, znikła miłość ich młodości.
Przestali być lojalni wobec Boga, nie ufali Mu. Bóg powiedział: Pomnę na miłość twojej młodości, na uczucie czasu twojego narzeczeństwa, gdy chodziłeś za mną na pustyni… To właśnie powiedział.

Łatwo jest iść za Bogiem, gdy masz fontannę.
Łatwo jest, gdy jest rosa i deszcz. Łatwo też, gdy niebiosa są otwarte, lecz czy możesz nadal iść za Panem, gdy jesteś na pustyni? Czy możesz być ciągle wierny i kochać Boga, być pasjonatem i chorym z miłości dla Jezusa nawet wtedy , gdy jesteś na pustyni, gdzie nie ma rosy, deszczu, gdzie jest po prostu susza? O tym Pan mówił.

Powiedział, że z powodu tej utraty pasji, straciłeś też ogień, który był w tobie. Szedłeś za mną na pustyni, naciskałeś na Mnie, a teraz porzuciłeś wody życia. Teraz, przez twój grzech, nie jesteś niczym innym, niż pękniętym naczyniem.

Czy wiecie z czego były znane dzieci Izraela? Byli znani z tego, że potrafili robić cysterny tak oklejone, że mogli donieść wodę do najbardziej suchych obszarów, gdzie nie było żadnego naturalnego źródła zaopatrzenia i mogli pić pod dostatkiem. Z tego byli znani.
Budowali wodoszczelne cysterny i zabierali je ze sobą wszędzie, gdy znaleźli się na pustyni, wtedy mogli przebywać w najbardziej suchych miejscach i ciągle pić do woli.

Lecz teraz, nie jesteś już więcej źródłem, przeciekasz. Rozlewasz ją ze swego życia. Odrzuciłeś fontanny wody. Chodziłeś kiedyś z Panem, lecz straciłeś swoją wierność i lojalność.

Lecz dla tych, którzy są blisko, żyły zostaną napełnione pasją. Będziesz fontanną, nie będziesz pękniętą cysterną, lecz będziesz studnią. Gdy wszyscy wokół przeciekają i wszyscy są na pustyni, ty będziesz pił, ty będziesz ożywiony, będziesz odświeżony. Ty sam będziesz w stanie dawać zgubionemu, ginącemu i pragnącemu światu.

To właśnie mówi Pan. Nie bądź pękniętą cysterną. Co się stało? Nie idziesz za Mną, straciłeś pasję i straciłeś to głębokie, głębokie zaangażowanie.

Jest obecnie prorocze słowo i jest to wezwanie do kopania studni. Duch Święty powiedział mi o kamieniach pamięci (kamiennych pomnikach). I wiesz co? W Biblii, za każdym razem, gdy ktoś miał wielką manifestację Boga, lub Bóg robił coś wielkiego, stawiali kamienie. Nazywali je znakami i pomnikami pamięci. Tak więc, dzieci Izraela przez całe następne pokolenia mogli oglądać te kamienie i mogli sobie przypomnieć nawiedzenie ich ojców.

Wiesz co? Ciągle są duchowe znaki pamięci i duchowe pomniki pamięci w niebie. Ta studnia, którą otworzyła Katherine Kuhlman, jest znakiem tam. Studnia, którą otworzył John G. Lake, jest tam znak.
Studnia, którą otworzył Smith Wigglesworth, jest tam duchowy pomnik pamięci, znak w niebie dzięki studni, którą byli. Bóg wysypał kamienne pamiątki. Dlaczego? Aby ludzie w Biblii nie zapomnieli nawiedzeń Bożych.

A Słowo Pana jest tutaj proste, mówię do kobiety, która była na Alasce, była w Południowej Afryce podróżując z Rodney Howard Brown i dostała prorocze słowo od Pana i Pan powiedział jej, że jest już czas na to, aby kościół wykopał studnie swych ojców.

Słuchałem wiele lat temu kaznodziei, a ten młody przebudzeniowiec nazywał się Nolan Clark. Głosił prorocze słowo i mówił:

  • wykopcie studnie waszych ojców.

Chcę was teraz wezwać, abyście pamiętali znaki i pomniki pamięci, i pamiętali studnie, które nasi ojcowie mieli, i że byli oni instrumentami w ręku Bożym. Wiedz o tym, że ty możesz odwiedzić te pomniki pamięci i możesz wykopać studnie naszych ojców, że ty możesz ponownie odkopać namaszczenie, które było na życiu tych, którzy odeszli przed nami.

Lecz będziesz musiał kopać w modlitwie, będziesz musiał kopać w dziedzinie wstawiennictwa. Będziesz musiał kopać. Te studnie są tuż i ciągle są pomniki pamięci i znaki mówiące: Pamiętaj! Pamiętaj DL Moody powiedział: To jest niesamowite, co Bóg może zrobić przez jednego mężczyznę lub kobietę, którzy mu są całkowicie oddani. Pamiętaj ten pomnik pamięci. Pamiętaj, co Bóg może zrobić przez ciebie. Staniesz w centrum, będziesz radykalny, szalony.
Całkowicie sprzedany, będziesz żył dla Jezusa na krawędzi i to będzie niesamowite.
Bóg zmieni narody po prostu przez ciebie.

Ty sam możesz wywrócić miasto do góry nogami…z Bogiem. Pracuj z Bogiem. Zacznij być partnerem Boga. Chcę oglądać miasta i narody wstrząśnięte mocą Boga. Lecz Bóg wzywa nas, abyśmy kopali lepsze studnie, niż nasi ojcowie.

Chcę ci coś powiedzieć, szczególnie młodemu pokoleniu; musisz kopać studnie przeznaczenia Bożego dla twojego życia.
Musisz zdawać sobie sprawę, że Bóg chce, abyś był studnią. Jesteś po to, abyś był źródłem. Masz oddziaływać w twoich czasach i będziesz miał wpływ w swym czasie, lecz musisz zacząć kopać w modlitwie już teraz. Musisz zacząć kopać w Słowie już teraz. Lepiej zacznij teraz we wstawiennictwie, zacznij szukać oblicza Bożego, teraz, zacznij już teraz zatrzymywać Jezusa, aby uzyskać swoje przeznaczenie, abyś był studnią, którą Bóg chce mieć, źródło i wpływy, którymi masz być dla chwały Bożej. Wiesz dlaczego? Nie wzywam cię, abyś po prostu wykopał studnie naszych ojców, chcę cię wezwać, abyś wykopał swoją studnię. Ja mam studnię do wykopania i ja kopię moją studnię.

Todd wykopuje studnię przebudzenia. Wykopuję przebudzenie dla narodów, kopię krucjaty, kopię dusze, kopię manifestacje chwały Bożej, w poście i wstawiennictwie, w modlitwie i Słowie Bożym.

I ty musisz wykopać studnie, aby pokolenie, które przyjdzie mogło zobaczyć duchowy znak w niebie i pamiątkę studni, którą ty byłeś i studnię, którą wykopałeś. Musimy umieć przekazać to następnemu pokoleniu. Już czas, abyśmy wykopali studnie przebudzenia i odkopali studnie naszych ojców, aby było przebudzenie, lecz jakie są studnie, które kopiesz dla następnego pokolenia? Co pozostawiasz?

Jakie zatem studnie można wykopać?
Czy wiesz jakiego rodzaju studnie istnieją? Byłem w studni. Miałem studnię w Mission, gdzie pływałem na dnie, gdzie były skarby, jest zwana studnią objawienia.
Wykop ją. Jest studnia proroctwa. Bóg sprawi, że wody ze studni wyleją się na zewnątrz i będziesz prorokował. Wykop ją. Idź głębiej i uwielbiaj Boga, a On da ci Ducha Proroctwa. Bóg ma również służbę uzdrawiania dla ciebie. Co robisz? Jeśli Bóg powołał cię do uzdrawiania chorych, na jak wielu chorych położyłeś swoje ręce w tym roku? Jak wiele podróży podjąłeś do szpitali? Jeśli Bóg powołał cię do zdobywania dusz, to kiedy ostatnim razem ewangelizowałeś? Wykop swoją własną studnię. Wykop swoją własną studnię. Ustal swój cel. Ustaw swój kamień.
Ustaw swój wpływ. Idź za Bogiem.

Wykop studnie uzdrowienia, wykop studnie objawienia. Wykop studnie prorocze, studnie zbawienia, Niektórzy z was są studniami zbawienia, ludzie będą przychodzić do was, aby otrzymać zbawienie.
Szukaj oblicza Bożego ku namaszczeniu do ewangelizacji. Kop ją poszcząc, módl się w poście za dusze, aby były zbawione. Wykop swoją studnię, bądź studnią zbawienia.

Bądź studnią uwolnienia, bądź studnią przebudzenia, bądź studnią modlitwy. Niektórzy z was zostali powołani do tego, aby być źródłem, a inni, aby być podpalaczami stojącymi za głównymi ruchami modlitewnymi. Wykop to. Padnij na twarz. Zwołaj święte zgromadzenie. Zrób spotkanie modlitewne.
Wykop studnie uzdrowienia. Zacznij zabierać grupy do szpitala. Zacznij wkładać ręce na chorych, za każdym razem, gdy tylko możesz.

Wykop studnie proroctwa. Rozważaj
Słowo, zacznij modlić się na językach i uwielbiać Boga, wołaj o Ducha Proroctwa.
Po prostu wykop to. Odkop nawet studnie twoich ojców. Pamiętaj ich dusze. Pamiętaj o namaszczeniu, jakie było na życiu Johna G. Lake’a, S. Wigglesworth’a, Kathryn Kuhlman i wielu innych wielkich, którzy szli przed nami. Wiedz o tym, że ich szaty są na ziemi.

Nawet jeśli szata Eliasza umarła, to on sam nie był martwy; po prostu został wciągnięty do nieba.

Wiesz co? Jego szata spadła na ziemię.
I wiesz co? Elizeusz ją podniósł. Zgadnij, co by się stało, gdyby Elizeusz jej nie wziął? Jest wiele szat leżących teraz w niebiosach. Jest szata dla ciebie, aby mąż Boży szedł dalej. Podnieś ją, idź głębiej za Bogiem, bądź źródłem, bądź narzędziem przebudzenia.

Biblia mówi, że Gedeon obozował przy studni. Jeśli przeczytasz tę historię z Księgi Sędziów, to za każdym razem, gdy mowa jest o Gedeonie, mowa jest o tym, że on obozował przy studni. Lecz jego wrogowie Amalekici (uczynki ciała) i Midianici (walka i spór), mieszkali w dolinie. Oni żyli na pustyni. I za każdym razem, gdy czytasz, zobaczysz… że znajdowali się w dolinie Jezreel. Gedeon obozował przy studni, mieszkał w pobliżu prasy winnej.

Bóg wzbudza kościół zwany Kościołem Gedeona w prasie winnej, obozujący przy studni. Biblia mówi również, że Dzieci Izraela obozowały w miejscu zwanym Elim. Wiesz co to było za miejsce? Jest to miejsce nazwane dwanaście studni. Bóg powołał nas do tego, abyśmy obozowali przy studni.
Wejdź do niej.

Otrzymałem prorocze słowo dla Alberty. Leciałem w samolocie, a Bóg tchnął to słowo w mego ducha. Powiedział:

  • Todd, chcę abyś głosił o studniach Bożych. Mówię ci, Todd, Alberta, a nawet Stoneyplace (Kamienne miejsce) ma do wykopania studnie.

Wiesz jakie to studnie? To są studnie ostrzeżenia ludzi, aby pamiętali o wizjach, pamiętali obietnice, pamiętali prorocze słowa, które Bóg wypowiedział nad tym kościołem, nad życiem waszym, nad Albertą, nad Stoneyplace. Pamiętaj! I kop te studnie.
Kop obietnice Boże. Kop prorocze słowo twego życia, które jeszcze nie zostało wypełnione. Kop twoje sny. Szukaj Bożego oblicza w poście i modlitwie. Wykop je! Wykop studnie oliwne, które tu są. Bądź studnią proroczą dla Boga. Rozpal się, a nie będzie cię można powstrzymać. Płoń wprost poprzez prerie, bądź jak dziki ogień na prerii. Lecz jedynym sposobem osiągnięcia tego jest nauczenie się wchodzenia w głąb i wdepnięcie w podziemne ciśnienie.

O Boże, jestem zamknięty, lecz nie dość zamknięty, jestem nie dość głęboki. Nie jestem wystarczająco radykalny.
Nie znam Jezusa. Nie jestem usatysfakcjonowany, nie jestem spragniony. Nie jadłem jeszcze wszystkiego, co jest na Bożym stole. Nie wypiłem jeszcze wszystkiego, co jest do wypicia. Nie zamanifestowałem jeszcze wszystkiego, co Bóg ma do zamanifestowania.
Jeszcze nie wszedłem do pełnej umiejętności tego, co otrzymałem, aby objawić chwałę Jezusa. Nie jestem usatysfakcjonowany, przyjacielu. Jestem w misji. Jestem rozszalały. Jestem w trakcie świętego biegu za Bogiem. Biegnę sprintem i pędzę za Jezusem. Biegnę do następnego znaku, biegnę do następnej chwały, biegnę od chwały do chwały i zamierzam podążać głębiej i głębiej. Nowy poziom! Nowa wysokość!
Zamierzam trwać w tym biegu i nie zatrzymywać się. Nie zamierzam zrezygnować ani być zadowolonym. Chcę więcej dusz, więcej cudów, większych manifestacji Bożej mocy. Większych nawiedzeń Ducha Świętego wpływających na ludzkie życie.
Większego wpływu na miasta, większego wpływu na mój naród. Chcę wykopać głębszą studnię przebudzenia.

Jeśli coś łapiesz, rób to z pasją.
Pochwyć to pragnienie, tę desperację. Jeśli jest to wszystko, co mogę wam przekazać, chcę zatrzymać cię w tym miejscu. Chcę zatrzymać cię przy tym ogniu tak, abyś szedł za Bogiem. Zaczniesz kopać i nie będziesz usatysfakcjonowany. Bóg pragnie włożyć ogień do twego wnętrza i nie dawać miejsca diabłu. Trzaśnij go drzwiami w głowę. Gwałtem bierz niebiosa, agresywnie niszcz dzieła diabelskie, walcz z chorobami, walcz z chorobami, walcz ze śmiercią, jakby była samym demonem, czym zresztą przeważnie jest. Wypędzaj demony. Wypędzaj demony! Po prostu złap ich karki i wynieś je na miejsca pustynne. Nie zabawiaj się z demonami.

Wypędzaj demony, wypędzaj demony, wypędzaj choroby, wypędzaj niemoce, wypędzaj śmierć. Wygoń diabła z twego kościoła. Stań zdecydowanie przeciwko niemu. Stań w śmiertelnej walce przeciw grzechowi. Powiedz NIE, nie ma żadnego powodu, abym był apatyczny. Nie ma żadnego powodu, aby raz być w Jezusie, a potem poza. Nie ma! Stań za przebudzeniem. Powiedz: Powstaję i będę stał i będę przebudzony! Będę studnią! Będę studnią przebudzenia.

Powiadam wam przyjaciele: wszystko, o co się troszczę, to aby być rozpalonym. Wszystko, co mnie obchodzi to, aby być studnią oliwną w ogniu. To jest to! Wtedy po prostu idę do miasta i to chwyta.
Nie musisz się martwić o to, aby całe to miejsce doznało przebudzenia; po prostu prowadzisz spotkania z gorącym olejem. To zupełnie wystarczy.

Jest jeszcze takie inne słowo w II Król 3. Czy wiesz, co to za słowo? Słowo do Dzieci Izraela, gdy trwała wojna, powiedzieli: Boże, nie ma wody, co będziemy pić. Jak odświeżymy się, aby walczyć w tej wojnie?
Wiesz jakie było Słowo Pana? Kopcie! Kopcie! Kopcie! Niech ta dolina będzie pełna rowów. Wykopcie kanały na wodę, powstańcie i kopcie kanały wodne, niech dolina będzie pełna kanałów.

Nie martwcie się, po prostu kopcie, kopcie, kopcie, wstawiajcie się i pędźcie za Bogiem. Po prostu napełnijcie dolinę rowami. Niech będzie pełno kanałów, Tak powiedział. A potem co powiedział, zgadnij?
Nagle i znikąd, nie będzie śladu wiatru; nie będzie śladu deszczu, lecz Ja zamierzam napełnić te wodne kanały. Nadnaturalnie, hop! I to przyszło drogą ze wschodu, i wszystkie kanały zostały napełnione.

Wiesz Co? Jak w ogóle chcesz mieć służbę uzdrawiania, jeśli jeszcze nie wykopałeś twojej własnej studni uzdrowienia?
Jak chcesz mieć służbę proroczą, jeśli jeszcze nie wykopałeś swych wodnych kanałów proroctwa? Bóg napełni wały. Bóg napełni kanały wodne! Bóg napełni tylko te miejsca, które zostały wykopane. Jak wiele wykopano? Jak wiele ty sam zasiałeś w Boże powołanie nad twoim życiem? Jak wiele wykopałeś? Jak wiele modliłeś się, jak wiele zasiewu modlitwy i wstawiennictwa zasiałeś w swoje przeznaczenie?
Bo On napełni tylko miejsca pełne rowów, On wypełni tylko kanały wodne. Lecz jeśli nie wykopałeś, to co można napełnić? Chcesz być napełniony wodą uzdrowienia? Musisz iść do studni, musisz wykopać.

Masz powołanie prorocze? Zostałeś napełniony Słowem Bożym.

  • Chcę prorokować, lecz nigdy nie czytałem Biblii.

Zapełnij dolinę rowami. Kop! Wykop tak wiele rowów wodnych, jak tylko możesz. Módl się i módl się, i módl się tak wiele, jak tylko możesz.

Powiem ci, od chwili, gdy zostałem zbawiony, niemal zawsze modliłem się i prowadziłem krucjaty, nawet przed wstąpieniem na pełną służbę. Modliłem się o robienie rzeczy Bożych już cztery lata temu.
Zawsze modliłem się i czyniłem cuda w duchowej rzeczywistości, i zawsze modliłem się, aby robić te rzeczy, które robię dziś. Kopałem i miałem wizje. Miałem sny.
Trwałem w modlitwie i wstawiennictwie. Jestem już w Afryce przyjaciele. Rzeczywiście!
Już przemodliłem spotkania w Afryce. Już widziałem zbawione dusze i uzdrowienia tam. Byłem tam, lecz byłem tam w Duchu. Już wykopałem kanały. Gdy nadejdzie czas Bóg zaserwuje wodę i to się stanie.

Lecz co, gdybym nie wykopał rowu? Co, jeśli nie wykopałbym żadnego wodnego kanału i nie byłoby czegoś, co mogłoby przyjmować?
Gdybym nie rozwiązał tego najpierw w niebie w modlitwie i kopaniu, nie mógłbym tego zamanifestować na ziemi.

Kop te wszystkie rowy, kop te wszystkie wodne kanały, a potem Bóg napełni je…. nadnaturalnie. Nigdy nie wiesz, kiedy Bóg zechce to zrobić. Nigdy nie wiesz, kiedy Bóg zechce uwolnić cię do twego powołania. Nigdy nie wiesz, kiedy jest twój czas służby, lecz najpierw upewnij się, że teraz kopiesz i że wykopałeś kanały, których będziesz potrzebował, by zatrzymały i przetoczyły tę wodę. Napełnij dolinę kanałami.

Będę modlić się do Boga, aby dał ci szpadel.
Sam mam szpadel w ręce i chcę pomóc ci kopać. Chcę ci pomóc wykopać twoją własną studnię. Chcę pomóc ci zapełnić dolinę kanałami wodnymi. Chcę uwolnić studnię Bożą do twego wnętrza. Chcę wybić studnię w twym wnętrzu. Rozwiązać rzeczy w niebie z tobą. Stukaj w niebo mocą zgody i uwolnij twoje przeznaczenie, uwolnij powołanie Boże. Usuwaj w Duchu Świętym wszystkie przeszkody i przeciwności z drogi.

Boże chcę być studnią, chcę być studnią przebudzenia, chcę być głęboką studnią. Chcę mieć korzenie, chcę iść głębiej, Boże, chcę, aby fontanny głębokości przebiły się we mnie. Chcę być potopem Twego Ducha. Chcę uwalniać powodzie Twego Ducha, które dewastują i dotykają wszystkiego. Boże, uczyń mnie studnią dziś, chcę być źródłem. Jestem już zmęczony piciem ze studni i fontann innych. Powołałeś mnie, abym był studnią. Mam swoje przeznaczenie, mam mieć wpływ. Wypłyń stara studnio.

Studnie Boże, bądźcie uwolnione! Studnie Boże, wybijcie się w górę! Panie, uwolnij wody uzdrowienia, wody zbawienia, wody objawienia; uwolnij studnie Boże! Przebijam fontanny głębokości! Studnie prorocze! Studnie oliwne! Wprowadź ich na głębsze miejsce.





продвижении сайта

Zbawienie, uwolnienie i uzdrowienie

Todd Bentley

Jak wielu uzdrowi Bóg?
Chcę dziś położyć fundament pod cuda. Chcę dać ci coś, co pomoże uwolnić cię do służy w cudownej mocy Bożej.
Jedną z przyczyn, przez które nie widzimy dziś uzdrowień chorych, jest to, że za każdym razem, gdy modlimy się o chorego, jest tam ciągle taka część, która mówi: „Panie, jeśli taka jest twoja wola…”, „Panie, jeśli to jest twój czas…” Zawsze, gdy modlimy się o chorego, czy też ktoś prosi nas o modlitwę, to mówimy: „W porządku, pomodlę się.” Wkładamy ręce i modlimy się. Brzmi to jak najpotężniejsza modlitwa, lecz w rzeczywistości, w naszym sercu jest ciągle pytanie: „Panie, czy to jest twoja wola? Panie, czy to jest twój czas?”, drobny cień wątpliwości.
Jeśli mamy zostać uwolnieni do służby w modlitwie o chorych, musimy otrzymać objawienie z serca Bożego.

Jeśli nie możemy zobaczyć woli Bożej do uzdrawiania, że Bóg uzdrowi wszystkich chorych, to musimy zadać sobie samym pytanie: „Dlaczego Bóg nie uzdrowi wszystkich chorych?”. Jezus był poruszony współczuciem, On uzdrawiał wszystkich chorych; każdą chorobę, każdą niemoc wśród ludu.

Co by było, gdyby Chrystus ujrzawszy tłumy powiedział do nich:

  • Jest wśród was tylko kilku tutaj, których chcę uzdrowić dziś. Ta grupa, o tam, wy macie cierń w ciele. Ta grupa, o tutaj, to nie jest Mój czas. Ta grupa, tam dalej, to nie jest moją wolą, tamta znów, nie wykonaliście wszystkiego, co powinniście byli zrobić, aby otrzymać uzdrowienie. Wy nie jesteście gotowi na swój cud. Zamierzam dzisiaj uzdrowić tylko tych.

Jezus nigdy nie zawrócił nikogo.
Tam były tłumy, co oznacza nieprzeliczalne ilości ludzi. Nie byłbyś w stanie zliczyć, jak wielu ich tam było, że zostali nazwani tłumem. A On widział tłumy i serce Boga; zostały pobudzone dobroć Boga, miłość Boga; miłosierdzie Boga. On widział potrzeby ludzkie i był poruszony współczuciem, i uzdrowił wszelką chorobę i wszelką niemoc wśród ludzi. On uzdrowił ich wszystkich.

Jezus wezwał uczniów do Siebie i dał im moc do uzdrawiania wszelkiej choroby, niemocy, wypędzania nieczystych duchów, oczyszczania trędowatych i wskrzeszania martwych (Mat 10,1-8). Było dwunastu, potem siedemdziesięciu, później stu dwudziestu, następnie trzy tysiące, a teraz…. może ze dwa miliardy. I Pan ciągle mówi:

  • Chcę wezwać Swych uczniów do Siebie.

Czy zauważyliście, że nie powiedział „ewangelistów, pastorów, proroków?” Lecz powiedział: „Uczniów.”

Jan 14:12 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto wierzy we Mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które ja czynię, i większe nad te czynić będzie, bo Ja idę do Ojca.

Są dary w postaci ewangelistów, proroków, nauczycieli itd. Pięcioraka służba ma za zadanie wyposażanie ciebie, abyś był ambasadorem, abyś miał objawienie tego, że jesteś reprezentantem Jezusa na ziemi, i że nie możesz tego robić wyłącznie słowami. Musisz to robić z mocą. Chorzy powinni być uzdrawiani. Potrzebujemy objawienia, że jest Bożą wolą, aby uzdrawiać wszystkich.Potrzebujemy objawienia tego, że możemy oddzielić uzdrowienia od przymierza Jezusa.

Niektórzy ludzie mówią:

  • Gdyby Bóg chciał mnie uzdrowić, powinienem dotąd zostać uzdrowiony.

Jezus podszedł do mężczyzny przy sadzawce Betezda (Jan 5). Trzydzieści osiem lat cierpiał, lecz Jezus już wcześniej wiedział, że był w takim stanie długo. Jezus spojrzał na niego, jak gdyby ten zachorował wczoraj i powiedział:

  • Ej! Chcesz być zdrowym?

To dopiero będzie dzień, gdy Pan przyjdzie i powie:

  • Czy chcesz być zdrowym?

Dopóki ten dzień nie przyjdzie, musisz walczyć i zmagać się i wierzyć Bogu, i nie stawiać na nic mniejszego niż Jego uzdrowienie twego ciała.

Nie chodzę jeszcze w boskim zdrowiu. Boskie zdrowie to jest pewien proces, lecz zamierzam walczyć z chorobą i niemocą. Nie będę ich przyjmował; nie chcę alergii, nie chcę grypy, nie chcę wirusów, nie chcę bólów głowy, ślepoty, głuchoty, raka, cukrzycy. Nie zamierzam nic z tego mieć. Czasami, gdy myślimy o uzdrowieniu, myślimy o nim tylko w wielkim wymiarze. Musimy wierzyć w uzdrowienie każdej choroby i każdej niemocy.

Joel 2:32 Wszakże każdy, kto będzie wzywał imienia Pańskiego wybawiony będzie; gdyż na górze Syjon i w Jeruzalemie będzie wybawienie.

Słowo tłumaczone tutaj jako zbawienie jest dokładnie tym samym, które używane jest do określenia fizycznego uzdrowienia i uwolnienia.

Każdy, kto będzie wzywał Imienia Pańskiego będzie wybawiony. Czy możesz komuś powiedzieć, że Bóg nie chce go zbawić? Czy wierzysz w to, że jest ktokolwiek, kto szczerze wezwie Imienia Pańskiego prosząc o łaskę i miłosierdzie , i powie „Boże, chcę być zbawiony,” a Bóg go nie zbawi? To dlaczego tak ciężko nam przyjąć, że każdy kto wezwie Imienia Pańskiego będzie uzdrowiony? To dlaczego tak ciężko nam przyjąć, że każdy kto wezwie Imienia Pańskiego będzie uwolniony? Dlaczego łatwo przyjmujemy zbawienie, lecz trwamy w chorobach i niemocach naszych ciał, a nawet wierzymy, że uzdrowienia i cuda nie są na dziś? Jak możemy trwać w związaniu i opresji diabelskiej ze zbawieniem w duchu? Jest tak dlatego, że większość ludzi nie naucza na temat zbawienia w Jezusie. Przygotuj się na uwolnienie.

SOZO = zbawienie ciała, duszy i ducha w chwili zbawienia.


Związek między chorobą, a grzechem.

Exodus 15:22-25
Potem powiódł Mojżesz Izraelaod Morza Czerwonego i wyszli na pustynię Szur. Wędrowali trzy dni po pustyni,a nie znaleźli wody. I przybyli do miejscowo?ci Mara, i nie mogli tam pićwody, bo była gorzka; dlatego nazwano tę miejscowość Mara. Wtedy lud szemrał przeciwko Mojżeszowi, mówiąc: Co będziemy pić? Mojżesz wołał do Pana, a Pan wskazał mu drzewo; i wrzucił je do wody, a woda stała się słodka. Tam ustanowił dlań przepisy i prawo i tam go doświadczył,

Gorzkie, chore wody stały się słodkie. Gdy Pan pokazał Mojżeszowi typ Kalwarii i drzewo zostało wrzucone do wody, wody zostały uzdrowione. Po tym, gdy zobaczyli uzdrowienie Kalwarii, gdy zobaczyli uzdrowienie Krzyża, gdy zobaczyli cud drzewa, cud Jezusa zmieniającego to, co gorzkie i chore w zdrowe i słodkie, powiedział do nich:

  • Chcę, abyście strzegli waszego cudu, chcę abyście strzegli swego uzdrowienia. Widzieliście uzdrowienie, widzieliście krzyż. Pokazałem wam wasze uzdrowienie, które jest w odkupieniu.

Exodus 15:26
…. i rzekł: Jeżeli pilnie słuchać będziesz głosu Pana, Boga twego, i czynić będziesz to, co prawew oczach jego, i jeżeli zważać będziesz na przykazania jego, i strzec będziesz wszystkich przepisów jego, to żadną chorobą, którą dotknąłem Egipt, nie dotknę ciebie, bom Ja, Pan, twój lekarz.

Bóg mówi:
Chcę, abyś miał objawienie tego, że Ja jestem Pan, który cię uzdrawia (lekarz).

Nigdzie w Biblii nie zobaczysz Imienia Boga, który cię przeklina, zsyła choroby, obdarza niemocą, daje raka, czy uczy cię łamiąc ci nogi i wyłupując ci oczy. Jestem tu skrajny, lecz to są rzeczy, w które wierzy ciało Chrystusa. „Pan mi to dał, On chce mnie czegoś nauczyć.”Jeśli wy będąc złymi, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz Niebieski?

Nigdy nie dyscyplinowałbym swych dzieci chorobami. Nigdy nie dyscyplinowałbym mych dzieci niemocami. Nigdy nie uczyłbym ich przez ból i celowe nieszczęście. Nigdy nie chciałbym im czegoś takiego dać jako lekcji do nauki. Pan nie zrobi tego również tobie. Ja jestem Pan, twój Lekarz. To żadną chorobą, którą dotknąłem Egipt, nie dotknę ciebie. W języku hebrajskim ostatnia część tego wersu mówi „nie dopuszczę do ciebie żadnej z tych chorób, które dopuściłem na Egiptu„. To oznacza: „Nie pozwolę, nie dopuszczę,aby przyszło to na ciebie, z powodu przymierza Mojej ochrony. Ponieważ masz ze Mną przymierze, to Ja nie dopuszczę tego do ciebie.” Kluczem do obietnicy uzdrowienia z Ex 15,26 jest trwanie pod Bożym parasolem ochrony.

Na Egipt zostało to dopuszczone, ponieważ Egipt to grzech, związanie i opresja (ucisk). Czy wiesz, gdzie są choroby i niemoce? Są tam, gdzie widzisz Egipt. To jest wszędzie tam, gdzie widzisz grzech, związanie i opresję. Są związane z grzechem. Nigdy nie znajdziesz w Biblii choroby i niemocy, dopóki nie widać tam grzechu. To po pierwszym grzechu przyszły przekleństwo, choroby, niemoce i wszelkie zło jakie znajdziesz pod przekleństwem zakonu. Przed grzechem byli doskonale zdrowi, nie było choroby, ta przyszła po grzechu z Gen 3.

Co Jezus uczynił na krzyżu pierwszego? Rozlał swoją krew na odpuszczenie grzechu. Musiał usunąć najpierw grzech. Ponieważ był zwycięzcą nad grzechem, stał się zwycięzcą nad chorobą, niemocą i wszystkim innym. To wszystko dlatego, że pokonał najpierw grzech.

Rzymian 8:1-2
Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie.
Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci.

Bóg uczynił przymierze uzdrowienia z człowiekiem. Powiedział:

  • Wyprowadziłem cię z Egiptu.

a teraz:

  • Ja jestem Pan, twój Lekarz (który cię uzdrawia).

Psalm 105:37
Wyprowadził ich ze srebrem i złotem, A nie było ułomnych wśród ich plemion.

Biblia mówi, że gdy wychodzili z Egiptu, wychodzili ze srebrem i złotem i nie było ułomnych wśród ich plemion. Mieli tak wielkie błogosławieństwo, gdy wychodzili z Egiptu, że przez czterdzieści lat nosili te same szaty i buty. Czy możesz to sobie wyobrazić: przez czterdzieści lat te same szaty? Rośniesz, a buty nie zużywają się i w ubraniach nie robią się dziury. Bóg błogosławił to, co posiadali. Wiecie dlaczego byli zdrowi? Ponieważ wyszli z Egiptu. Wyszli z grzechu, ucisku, choroby, niemocy i śmierci.

W noc przed wyprowadzeniem ich z Egiptu Bóg powiedział:

  • Chcę, aby w każdym domu mieli baranka. Zabijecie go, pokropicie krwią odrzwia waszych domów. Będzie to nazywało się Świętem Paschy. Gdy już pokropicie Krwią Baranka wasze domy, chcę abyście zjedli ciało baranka. Chcę, abyście zjedli Baranka Bożego. Chcę abyście wchłonęli Baranka Bożego do swego życia, a następnego dnia wyszli z Egiptu.

Tak więc, przyjęli Jezusa do ich życia i jedli ciało baranka, którego krwią skropili domy, następnego dnia wyszli z Egiptu, a każdy z nich był uzdrowiony (proroczy obraz odkupienia). Czy wiesz o tym, że zanim wyszli z Egiptu, niektórzy z nich byli chorzy? Nie mówi mi, że trzy miliony niewolników, przez 400 lat w Egipcie nie miało jakichś chorób. Nie wszyscy byli zdrowi, dopóki nie opuścili Egiptu, lecz też nie otrzymali uzdrowienia, zanim nie rozlali krwi baranka, nie przyjęli krwi do swego ciała i nie zjedli ciała baranka. Wtedy zostali wszyscy uzdrowieni w chwili swego zbawienia.

Biblia mówi, że Lud ginie, bo brak mu poznania. Diabeł trzyma nas z dala od pełni, którą Jezus ma dla nas, przez brak poznania. Nie znamy pełni zbawienia, uzdrowienia i uwolnienia. Znamy tylko przebaczenie z grzechów. Nie znamy uzdrowienia i uwolnienia w chwili zbawienia. Ponad trzy miliony wyszło z Egiptu i Bóg uzdrowił ich wszystkich. Dlaczego Bóg uzdrowił ich wszystkich wtedy, jako Ojciec Starego Testamentu, lecz dziś, jak nowotestamentowy Ojciec, pod lepszym przymierzem i obietnicami, chce uzdrawiać tylko niektórych.

Uzdrowienie i Zbawienie są tym samym.


Liczb 21:4-5
Od góry Hor wyruszyli potem ku Morzu Czerwonemu, aby obejść ziemię Edom. Lecz lud zniecierpliwił się w drodze. I zaczął lud mówić przeciw Bogu i przeciw Mojżeszowi: Po co wyprowadziliście nas z Egiptu, czy po to, abyśmy pomarli na pustyni?

Łatwo jest zatęsknić do związania i przyjemności świata. Pytamy Boga:

  • Po co wziąłeś nas z Egiptu? Zbyt ciężko jest być chrześcijaninem. Zbyt wiele pracy, zbyt wiele prób, za wiele walki dla dzieci Izraela. Nie wiedziałem wcześniej o tym, jak to jest być chrześcijaninem.

Mówili:
Tęsknimy do Egiptu, dlaczego nas wyprowadziłeś? Giniemy na tej pustyni

Więcej błogosławieństwa miałem w świecie. Teraz, gdy jestem w kościele, nie mogę się wzbogacić ani trochę więcej. Nie mogę dostać błogosławieństwa, nic nie idzie w moim życiu poprawnie.

Liczb 21:5-6
…Gdyż nie mamy chleba ani wody i zbrzydł nam ten nędzny pokarm.
Wtedy zesłał Pan na lud jadowite węże, które kąsały lud, i wielu z Izraela pomarło.

Zapomnieli o chorobach, które ich zabijały. Co spowodowało chorobę? Węże. Pan dopuścił węże, autorów chorób i niemocy, ponieważ ludzie wyszli spod przymierza, które uczynili w Wyj. 15. Wyszli spod namaszczenia chwały, chodzenia z Bogiem, czytania Słowa Bożego, relacji z Jezusem. A gdy postąpili w grzech, przyszły węże.
Bóg dał nam moc deptania po wężach i skorpionach. Demoniczne moce choroby, niemocy przyszły, przyszedł duch śmierci i dotknął ich chorobami. Dlaczego tak się stało?

Liczb 21:7-8
Przyszedł więc lud do Mojżesza i rzekli: Zgrzeszyliśmy, bo mówili?my przeciwko Panu i przeciwko tobie; módl się do Pana, żeby oddalił od nas te węże. I modlił się Mojżesz za lud. I rzekł Pan do Mojżesza: Zrób sobie węża i osadź go na drzewcu. I stanie się, że każdy ukąszony, który spojrzy na niego, będzie żył.

Kluczem do uwolnienia i uzdrowienia było spojrzenie na drzewce. Ja nie mogę patrzeć na drzewce za ciebie, nie mogę po prostu wziąć namaszczenia ku uzdrawianiu i sprawić, aby twoja choroba i niemoc minęły, a ty pójdziesz i przez całą resztę życia, będziesz robił, co tylko zechcesz. Uzdrowienie wymaga więcej zobowiązania. Musisz pragnąć od Boga więcej, niż to, co Bóg robi. Musisz pragnąć od Niego więcej niż tylko chleb. Lecz nawet jeśli pragniesz tylko Jego chleba, ON da ci to, ponieważ On jest pełen miłości, miłosierdzia i łaski. Każdemu kto patrzy! Musisz spojrzeć. Jeśli nigdy nie spojrzałeś na Kalwarię, na Jezusa, jeśli nigdy nie poddałeś się jemu, aby był twoim Panem i Zbawicielem, musisz spojrzeć teraz, a będziesz żył. Ktokolwiek spojrzał na inny typ Kalwarii był nie tylko zbawiony lecz również uzdrowiony.

W miejscach, w których usługiwałem byli niezbawieni i jeśli słuchali tego posłania zatytułowanego „Sozo”, uwierzyli w nie, przychodzili do przodu, byli zbawiani i byli uzdrawiani. Całkowicie głusi, niewidomi, wszelkiego rodzaju choroby, niemoce niewierzących były uzdrawiane w momencie zbawienia.

Dzielimy się tym rodzajem ewangelii, oni mówią:

  • Czy tym właśnie jest zbawienie? Bóg troszczy się o moje ciało i duszę? On nie tylko chce, abym był zbawiony i chodził do kościoła? On rzeczywiście chce mi błogosławić? On rzeczywiście troszczy się o moje uwolnienie od opresji diabelskiej, od dręczenia i ucisku życia? Taaak! Tego chcę. Daj mi Jezusa.

Izajasz 53:1,3-5:
Lecz kto uwierzył wieści naszej, a ramię Pana komu się objawiło?
Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na Niego. Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego  zbawienia, a jego ranami jesteśmy uzdrowieni.

Pewnie! Jeśli kiedykolwiek pragnąłeś wiedzieć cokolwiek na temat uzdrowienia, to pewne jest, że On poniósł nasze choroby. Pewne jest, że cierpiał i umarł, rozlał Swą krew, zarówno za nasze choroby i niemoce, jak i za grzech. Z pewnością On poniósł nasz ból. Ten fragment Słowa mówi o uzdrowieniu więcej, niż o przebaczeniu grzechów.

On cierpiał dla naszego pokoju, naszego powodzenia w zdrowym ciele, duszy i duchu. Trzy razy wspomniane jest w Iz 53,3-5 o boskim uzdrowieniu, a tylko jeden raz jest tutaj mowa o tym, że został posiniaczony za nasze niegodziwości. Z pewnością, ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jeste?my uzdrowieni.

Czy wiesz, co mówi Izajasz? Mówi tak: ” Był bity, raniony, cierpiał, rozlał Swoją krew, był odrzucony, w bólu i męczarni. Poniósł nasze choroby, zaniósł daleko nasze choroby, lecz my widzieliśmy Go jako dotkniętego. Widzieliśmy cierpiącego i zranionego Mesjasza. Tak, był bity i biczowany. Tak, widzimy rzeczywistość cierpienia Krzyża Jezusa w Iz 53. Poniósł nasze choroby i niemoce. Został zraniony za nasze przestępstwa i grzech. Był odrzucony. Był wyszydzony. Pluto na Niego. Był dręczony. Jednak nie możemy darzyć Go szacunkiem jako uderzonego. Musimy widzieć go, jako Tego, który zwyciężył grzech, chorobę, niemoc, śmierć i grób. Musimy widzieć Go, jako zwycięskiego Chrystusa, który powstał z martwych trzeciego dnia w mocy zmartwychwstania, nad grzechem, chorobą, niemocą i śmiercią. On wziął na siebie przekleństwo zakonu i odkupił nas tak, abyśmy mogli ponownie wejść pod błogosławieństwo Abrahamowe i być zdrowi na ciele, duchu i duszy.

Nie rozumiem wszystkich tajemnic uzdrawiania, lecz wiem jedno: Bóg chce cię uzdrowić. A jeśli nie zostaniesz uzdrowiony i umrzesz ze swoją chorobą, to ja nie rozumiem tego ani trochę więcej niż to, że ludzie umierają w grzechach i nie są zbawiani. Lecz On jest wszechmogącym Bogiem, a moją robotą jest głosić ewangelię, zdobywać dusze, wkładać ręce na chore ciała i pozwalać Bogu czynić resztę; niech Bóg będzie Bogiem. Bez względu na to, co czuję, muszę głosić ewangelię. Muszę wierzyć ewangelii Pana Jezusa Chrystusa.

Wierzę w lekarzy. Wierzę, ze Bóg chce uzdrowić wszystkich i jeśli Bóg chce używać lekarzy, może tak robić. On dał im dar, dał im medycynę i naukę. Część z tego pochodzi z samego dna piekła, lecz Bóg pobłogosławił to. Nie staję przeciwko lekarzom i pielęgniarkom. Jestem wolny, mogę iść do lekarza. Uzdrowienie i wolność od chorób i niemocy jest tym samym, co przebaczenie grzechów. Doszedłem do takiego miejsca w moim życiu i więzi z Jezusem, że już więcej nie wątpię w to, że Bóg chce uzdrawiać. Nawet nie myślę o tym więcej. Mogę wkładać ręce na chorych ludzi na wózkach inwalidzkich z takim samym przekonaniem, jak to robię w przypadku problemów z plecami. Ponieważ ja wiem, że On jest Lekarzem, a wszystko, co ja mam zrobić, to włożyć ręce na chorego, a Bóg czyni resztę.

Mk 2:1-2
I znowu, po kilku dniach, przyszedł do Kafarnaum i usłyszano, że jest w domu.
I zeszło się wielu, tak iż się i przed drzwiami już pomieścić nie mogli, a On głosił im słowo.

Jaka jest pierwsza rzecz, którą Jezus uczynił dla tłumów głodnych, zgubionych i ginących ludzi, którzy potrzebowali cudu? Przyszedł i głosił im. Niektórzy nienawidzą tego, gdy przychodzą na zgromadzenia. Myślą: „Muszę wracać do domu, do łóżka, nie możecie skończyć tego kazania i przejść do cudów?” Lecz pierwszą rzeczą, jaką robił Jezus, to było głoszenie im Słowa. A przyczyną głoszenia Słowa było to, że On szukał czegoś, czego w tej chwili nie mieli, a potrzebowali wiary, aby uwolnić uzdrowienie, inaczej już by uzdrawiał. Gdy to, czego szukał nadeszło, przestawał głosić i przechodził do cudów. To, czego szukał, to była wiara i dopóki nie widział ducha wiary, głosił Słowo o uzdrowieniu. „Wiara przychodzi przez słuchanie, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.”

Mk 2:3-5
I przyszli do niego, niosąc paralityka, a dźwigało go czterech.

A gdy z powodu tłumu nie mogli do niego się zbliżyć, zdjęli dach nad miejscem, gdzie był, i przez otwór

spuścili łoże, na którym leżał paralityk. A Jezus, ujrzawszy wiarę ich, rzekł paralitykowi: Synu,

odpuszczone są grzechy twoje.

Gdybym to ja był takim paralitykiem na zgromadzeniu, byłbym pewnie taki:

Przepraszam, Jezu, jestem paralitykiem, jestem sparaliżowany, nie mogę chodzić. Co ma przebaczenie grzechów do mojego cudu? Nie potrzebuję przebaczenia grzechów, potrzebuję uzdrowienia. Potrzebuję uwolnienia.

Wtedy powstał religijny duch i mówi:
Co ty wyprawiasz, mówiąc takie bluźnierstwa? Nie możesz

  • przebaczać grzechów. Tylko Bóg może to robić.
  • Pokażę wam – odpowiedział im
    Jezus – że Ja Jestem Bogiem. Następnie zrobię to, co czyni Boga, Bogiem.

Faryzeusze wierzyli w dwie rzeczy, jeśli chodzi o Boga.


Psalm 103:1-3
Błogosław, duszo moja, Panu I nie zapominaj wszystkich dobrodziejstw jego!
On odpuszcza wszystkie winy twoje, Leczy wszystkie choroby twoje.
On ratuje od zguby życie twoje; On wieńczy cię łaską i litością.

Bóg, który przebacza grzechy jest tym samym Bogiem, który uzdrawia. Bóg w przebaczeniu jest tym samym Bogiem w uzdrowieniu, więc Jezus powiedział do kaleki:

  • Wstań, weź łoże swoje i idź do domu swego.

Chcę wam pokazać, że Syn Człowieczy ma moc nad grzechem.

Bóg widzi choroby i niemoce w taki sam sposób, jak widzi grzech. Twoje uzdrowienie ma związek z przebaczeniem grzechu. Jeśli przebaczył ci grzech, uzdrawia również chorobę. Musisz uwierzyć w to, że otrzymałeś to w chwili zbawienia. Musisz wierzyć codziennie, że Bóg odświeża i oczyszcza cię we Krwi Jezusa i że nie potępia cię i nie zachowuje wczorajszych grzechów przeciwko tobie. Musisz wierzyć i przyjąć przez wiarę, że grzechy zostały ci przebaczone, nawet jeśli tego nie czujesz i czasami musisz przyjąć uzdrowienie. Musisz powiedzieć:

  • Synu, twoje grzechy są przebaczone, więc czas, abyś wstał, wziął łoże i chodził.

aracer

Rzeczywistośc Ducha Świętego

 DUCH ŚWIĘTY ODWIEDZA

 Todd Bentley 

To, czym chce sie z wami podzielic podlączy was do glebokich rzeczy Bozych i sprawi, ze spróbujecie wejśc w tak glebokie rzeczy Boze, jakich nigdy wcześniej nie byliście w stanie szukac. Jeśli uchwycisz sie tego przeslania, sprawie, ze zapragniesz obecności Bozej. Jeśli po tym przeslaniu nie zglodniejesz i nie staniesz sie desperatem w poszukiwaniu spotkania z Duchem Świetym, to powinieneś zapytac Boga, czy rzeczywiście znasz Go. Zamierzam pobudzic cie do takiego poziomu świetej desperacji, która sprawi, ze bedziesz ścigal Boga w taki sposób, jak nigdy dotąd. Musisz zrozumiec, ze zaledwie skrobiesz po powierzchni tego, co mozesz spotkac w obecności Pana. Zaledwie drapie powierzchnie tego, co moge spotkac w Chwale Bozej. Jestem tak spragniony zobaczyc Bozy lud doslownie nasiąkniety obecnością Ducha Świetego. Wierze, ze jest coś w obecności Bozej, co mozemy miec od chwili wstania z lózka, az do ponownego polozenia sie.

Dotykalem rzeczy w Chwale i Obecności Bozej, którymi nie dziele sie wiele. Jest tak wielu ludzi, którzy, z powodu ich teologii, mają w pewnym stopniu trudności z przyjmowaniem tego, czym sie dziele, a jest to intymnośc i towarzystwo Ducha Świetego. Chce sie z wami podzielic rzeczywistością (realnością) osoby Ducha Świetego. Niektórzy z was myślą o szkole biblijnej, gdzie przerabialiście temat Ducha Świetego, kim jest Duch Świety, Boskośc i wszystko inne. Niektórzy z was juz myślą, „Facet, ja znam Ducha Świetego”, lecz gdy skoncze dzielic sie tym przeslaniem, bedziesz musial iśc, zamknąc sie w swej komorze i powiedziec:

  • Duchu Świety, nigdy cie nie znalem!

Wplyw, jaki to poslanie mialo na mnie, gdy mialem zaledwie kilka miesiecy w Panu i przeczytalem ksiązke Benny Hinn’a „Dzien dobry, Duchu Świety”, spowodowalo, ze zrozumialem to, ze choc bylem napelniony Duchem Świetym, mówilem jezykami i prorokowalem, ze choc poruszalem sie w slowie poznania i mialem wizje, w rzeczywistości nie znalem Ducha Świetego. Rzeczywiście nie znalem intymności i towarzystwa Ducha Świetego. Wiekszośc tego poslania, którym sie z wami chce podzielic, to to czego sie nauczylem: Jak chodzic w Duchu. Wierze, ze bedziecie mieli nowe spotkanie z Duchem Świetym, gdy skonczymy.

Pozwólcie, ze najpierw powiem, dlaczego Go nie znamy. Jedną z pierwszych rzeczy, jakie chce powiedziec o tym, dlaczego nie znamy Ducha Świetego jest to, ze mamy w Ciele Chrystusa niewlaściwe zrozumienie tego „Kim” Duch Świety jest. Dziewiecdziesiąt procent wiekszości kościolów wierzy, ze Duch Świety jest slugą Ciala Chrystusa. Oni wierzą, ze Duch Świety jest Tym, który przychodzi uwolnic moc, abyś mógl robic to, do czego Bóg cie powolal. I tak, to jest prawdziwe namaszczenie, Boza moc jest w Duchu Świetym. Wielu ludzi, gdy myślą o Duchu Świetym, myśli o Nim jako o mocy, jako o manifestacji, czy po prostu sludze Ciala Chrystusa.

Niewielu jest takich, którzy wiedzą cokolwiek o osobie, intymności, towarzystwie, bliskości i partnerstwie Ducha Świetego. Uzywamy Go raczej z powodu tego, ze Go potrzebujemy, niz z powodu tego, kim On jest. Ktoś kiedyś mial wizje i w tej wizji zobaczyl niebianską golebice Bozą zstepującą, i ta golebica byla gotowa spocząc na kościele. Byla gotowa przyjśc z manifestacjami Jego obecności. Mówimy o przebudzeniu. Natychmiast w tej wizji ów czlowiek ujrzal dwie rece wyciągające sie w góre, usilujące zlapac golebice i zatrzymac ją dla siebie. Ludzie chcieli mocy Ducha Świetego dlatego, ze ona moze dla nich coś zrobic. Chcieli namaszczenia Ducha Świetego dla cudów, znaków, uzdrowien i tego, co ono moze zrobic w ich sluzbie.

Wszyscy chcieli Ducha Świetego, poniewaz wiedzieli, ze bez Niego nic nie mogą. Ludzie chcą Ducha Świetego z powodu mocy i namaszczenia, a wiedzą, ze one są w Duchu Świetym. Kazdy chce Ducha Świetego, poniewaz wszyscy wiedzą o obdarowaniu, jakie Duch Świety moze dac, a którego potrzebujemy do ewangelizacji i wypelnienia wielkiego nakazu. Lecz czy ktokolwiek chce spedzic czas z Duchem Świetym, aby po prostu skąpac sie w Jego obecności i uczyc sie o Jezusie?

Dlatego wlaśnie nie znamy Go, ze czesto, gdy myślimy o Duchu Świetym, myślimy o „mocy”. Ktoś mówi jezykami, a my mówimy „To jest Duch Świety!” Ktoś zaczyna manifestowac i trząśc sie pod mocą Bozą, upada na podloge, a my mówimy „to jest Duch Świety!” lub ktoś wstaje i zaczyna prorokowac Slowo Panskie, a my mówimy „To jest Duch Świety!” Ktoś ma slowo wiedzy : „To jest Duch Świety!” Wszystko, co Bóg robi, to jest Duch Świety. Lecz niewlaściwie  rozumiemy to. To nie jest Duch Świety. To jest dzialanie i moc, tego czym Duch Świety jest, lecz jest coś znacznie wiecej, niz dzialanie Ducha. Jest coś w tym, Kim Duch Świety jest.

Mam takie spotkania, trwając godzinami w modlitwie, gdzie Duch Świety jest tak realny dla mnie, jak ty. Wiem, ze myślisz: „Mialem to”, lecz ja myśle o takiej rzeczywistości, jak ty jesteś osobą i obecnością. Zadaje mu pytania, a On mi odpowiada. Ludzie chcą wiedziec jaka jest tego tajemnica. Kazdy chce wiedziec na temat namaszczenia. Pozwólcie, ze podam wam tajemnice mocy.

Wiem, ze jesteście tacy:

  • Todd, ja wiem jaka jest tajemnica mocy. To jest Duch Świety.

Tak, to jest Duch Świety, lecz nie jest to zwykle napelnienie Duchem Świetym. Nie jest to mówienie jezykami, czy dzialanie w darach Ducha. Nie jest to równiez spotkanie z mocą Ducha Świetego, trzesienie, upadanie na podloge. Sekretem poznania mocy i poruszenia w darach i namaszczeniu Panskim jest poznanie Jego. Gdy spedzasz czas w Jego obecności.

Jest trzech świadków i ci trzej są jedno.

1 Jana 5, 7-8
Trzej bowiem dają świadectwo: Duch, woda i krew, a ci trzej stanowią jednośc (B.W-P)

Nie mówie o trzech Bogach, glosze trzech w jedności. Mówie o Bogu Ojcu, Bogu Synu i Bogu Duchu Świetym. Wszyscy znamy spolecznośc z Ojcem, szczególnie w takich wylaniach Ducha Świetego jak Toronto, Pensacola, czy w Argentynie. Jeden z kierunków, który Ojciec teraz nadaje przebudzeniu jest objawienie Ojcowskiej milości i Ojcowskiego serca. Ludzie zaczynają rozumiec, ze ich relacja z Ojcem jest czymś wiecej, niz Bóg siedzący w niebie z mlotem gotowym do osądzenia cie. Doświadczają tego, co to znaczy Abba Ojcze, Tatusiu, Tatusiu.

W chwili, gdy zostaleś zbawiony, nie mialeś problemów ze stosunkiem do Jezusa. Masz te slodką spolecznośc z Jezusem, uwielbiasz Jezusa, czcisz Jezusa, modlisz sie do Ojca i spedzasz czas w obecności Ojca, czas w obecności Jezusa, lecz kto spedza czas z Duchem Świetym? Wiem, ze myślisz teraz: jestem napelniony Duchem Świetym teraz! Lecz w miare, jak bede szedl glebiej w tym nauczaniu, odkryjesz, ze czas z Duchem Świetym, to nie jest bycie na zgromadzeniach, gdzie Duch dziala. Czas z Duchem Świetym to nie jest wylanie Bozego Ducha uderzające na ludzi w przebudzeniu. Odnowienie to nie jest spedzanie czasu z Duchem Świetym. Jest takie miejsce, gdzie spedzasz czas, mówiąc do Ducha Świetego, czcząc Go i zadając pytania.

Chce sie z wami podzielic emocjami, wolą, uczuciami, intelektem i indywidualnością Ducha Świetego. Nie mówie o trzech Bogach, po prostu koncentruje sie na jednym przejawie Boga, Duchu Świetym. Wszyscy znają Jezusa, wszyscy znają Boga Ojca, lecz kto zna Boga Ducha Świetego? Ci, którzy znają Boga Ducha Świetego, znają Go tylko przez to, co Duch Świety robi. Wiele razy, gdy pytam ludzi o Ducha Świetego oni myślą o jakimś niesamowitym duchu lub sile, której nie widac. Myśl, ze jest to jakieś coś lub moc. Duch Świety dla wiekszości ludzi w Ciele Chrystusa jest czymś strasznym, lecz dla mnie On jest moim bliskim przyjacielem.

Gdy przeczytalem ksiązke Benny Hinn’a „Dzien dobry, Duchu Świety” piec i pól roku temu, choc bylem juz napelniony Duchem Świetym, mówilem jezykami, dzialalem w darach Ducha, zacząlem rozumiec, ze jest jeszcze coś, czego ja nie mam. Dlaczego nie miec tej intymności? Nie znalem Ducha Świetego. Choc znalem Jego dzialanie i obecnośc, ciągle Go nie znalem.

Po przeczytaniu ksiązki Benny Hinn’a, nic nie wiedzialem o Toronto, nie wiedzialem nic o Pensacola, nawet nie wiedzialem, co to jest przebudzenie. Bylem po prostu czlowiekiem z ulicy, zbawionym i wyrwanym z narkotyków. Mialem tylko dwa miesiące w Panu, wszystko, co mialem, to byla Biblia i ksiązka „Dzien dobry, Duchu Świety”. Po pracy moje zycie skladalo sie z czterech do dwunastu godzin spedzanych w zamknieciu, w suterenie, którą mialem. Zacząlem wznosic rece i wolac z desperacją:

  • Duchu Świety przyjdL, chce Cie poznac! Nie jestem zadowolony z twojej mocy. Nie wazne, ze mówie jezykami; nie wazne, ze dzialam w proroctwie i darach Ducha. Duchu Świety przyjdL. Ty Sam zstąp do tego pokoju.

Bum! Bylem pod mocą wibrując, jak gdyby mnie ktoś podlączyl do obwodu elektrycznego i wibrowalem tak przez dwie, trzy godziny i plakalem w obecności Panskiej. Wstawalem z podlogi, a atmosfera wokól byla naelektryzowana. Jeszcze przez wiele godzin po takim spotkaniu mialem odretwiale cialo.

Wstawalem nastepnego dnia, szedlem do pracy i bylem tak podekscytowany tą spolecznością, tą nową intymnością, bliskością, którą znalazlem z Duchem Świetym, a która byla ponad wszystko z czym sie spotkalem, ponad namaszczeniem i dzialaniem w darach. Nagle otwieralem drzwi do domu zbiegalem schodami na dól do sypialni i otwieralem drzwi. Jak tylko je zamknąlem, Duch Świety juz czekal na mnie w mojej sypialni. Jak tylko je otworzylem i wszedlem do środka, to bylo tak, jakbym wchodzil w plyn, elektryczny miód. Bylo tak, jakby Duch Świety siedzial tam, jak dziecko w Boze Narodzenie, czekając na mnie, abym przyszedl z pracy do domu i mógl spedzic nieco czasu w Jego obecności.

Nie mówie o tym, ze nie mialem spoleczności z  Ojcem czy Jezusem, lecz chce was o coś zapytac: Dlaczego mozecie spedzac czas z Ojcem, mówiąc Ojcu Abba, Ojcze; mozesz kochac Jezusa, czcic Jezusa, mówic do Jezusa, siedziec u stóp Jezusa, lecz nie masz ani chwili dla Ducha Świetego? Jeśli masz znac Boga, musisz zrozumiec, ze Bóg jest trzyosobowy. Aby uchwycic pelnie Boga, musisz miec spolecznośc i relacje z kazdym z nich, zgodnie z ich cechami. Choc są tym samym w jedności i celu i wszystko robią w jedności, ciągle pozostają trzema osobami.

KIM JEST DUCH ŚWIETY?

Odkrylem, ze niektórzy z was nie są w stanie zrozumiec, o czym ja mówie. Wiem, kiedy Bóg, mój Ojciec, jest w pokoju. Wiem, kiedy Bóg, Jezus jest w pokoju. Wiem, kiedy Bóg, Duch Świety jest w pokoju. Wiem, ze to Bóg jest w pokoju. Nie zrozumcie mnie Lle, lecz są tutaj trzy Osoby, trzy osobowości, a ja nauczylem sie rozpoznawac cechy, dziela i uczucia obecności Ojca, Jezusa i Ducha Świetego.

Kocham wypowiadac: Duch Świety. Bywa tak, ze jestem w sypialni i przez pietnaście minut wylącznie szepcze Jego Imie. „Świety” Duch. Ty jesteś „Świetym” Duchem. Po prostu czcze Go. „Świety” Duch. Któz jest jak Ty? Któz moze objawic Jezusa, tak jak Ty? „Świety” Duch. Adoruje Go. „Świety” Duch. ŚWIETY Duch. Mówie Mu: Ty jesteś „Świety” Duch. Po prostu kocham Go, czcze Go, przyjmuje Go, obejmuje Go, uwielbiam Go, poniewaz WIEM, ze Duch Świety nie jest ani odrobine mniejszy od Jezusa.

Tak wielu ludzi w swej teologii wie, ze Duch Świety jest w 100% równy Ojcu i Synowi, , ale sposób, w jaki Go traktują w swym zyciu, jest sprzeczny z ich teologią. Wiesz, ze gdy zaczynam mówic o niektórych rzeczach, w które zamierzam wejśc, ty zaczniesz myślec: „Todd, to jest zle!”

Duch Świety przyjdzie do mojego pokoju i zanim dowiedzialem sie wszystkiego o upiciu Duchem Świetym, lezalem na podlodze…pijany.

Ef 5:18
A nie upijajcie sie winem, które wywoluje rozwiązlośc, lecz bądLcie pelni Ducha.

Byl taki czas, kiedyś na początku, gdy zaczynalem te spotkania z Duchem Świetym, ze bylem przygwozdzony do lózka, śmiejąc sie histerycznie w radości Ducha. Moi przyjaciele przychodzili do mnie czasami, wchodzili do pokoju i próbowali podnieśc mnie z lózka i nie mogli. Bylem pod mocą Ducha.

Pamietam, ze chodzilem do mojego pastora i próbowalem mu opowiedziec o tych spotkaniach, jakich doświadczalem z Bogiem, a on nie mógl zrozumiec, co sie dzieje. Szybko osądzal i wyciszal to, poniewaz wiedzial, ze coś sie dzieje. Cześciowo byl zazdrosny, lecz cześciowo bylo to coś takiego:

  • Nie wiem. Nie wiem, co powiedziec, nie wiem,
    co sie dzieje.

To byl po postu Duch Świety, a moje zycie zostalo zmienione.

Chce znac Boga, lecz znac Boga to wiedziec, ze są trzy osoby Boze. Znac Boga to znac Ojca, Syna i Ducha Świetego.

Niektórzy z was są po prostu ludLmi Jezusa. Dla innych wszystko to Abba Ojcze. Są tez inni, którzy po prostu mówią:

  • Duch Świety, Duch Świety.

Bywalo, ze spedzalem na modlitwie sześc godzin, a w tym godzine z Ojcem, godzine z Jezusem i godzine z Duchem Świetym. Nie planuje tego w ten sposób. Bede kierowal swoją uwage na Ojca, Syna i Ducha Świetego.  Wiesz, jak to robisz? Kierujesz calą swoją uwage na Ojca, czcisz Ojca, a potem nagle, zwracasz sie do Jezusa. Wiesz co? Zazwyczaj nigdy nie zwraca sie uwagi na Ducha Świetego, dopóki nie pojawi sie coś, czego od Niego potrzebujemy. Nasz czas z nim jest zawsze skoncentrowany wokól robienia czegoś.

2 Kor13:13

Niech laska Pana naszego Jezusa Chrystusa i milośc Boga i spolecznośc Ducha Świetego bedzie z wami wszystkimi.

To, co Pawel mówi w tym wersie Pisma to: „Obyście mieli objawienie laski Boga (mówi tutaj o Ojcu). Obyście mieli objawienie milości Jezusa i obyście mieli, nie po prostu objawienie, lecz spolecznośc, towarzystwo  Ducha Świetego obecnego z wami wszystkimi”. Aby Pawel mógl coś takiego powiedziec, co tu powiedzial, musial znac spolecznośc Ducha Świetego.

Mówi o czymś, co znacznie wykracza poza dzialanie
w namaszczeniu Ducha Świetego. Mówi o spoleczności. Mówi tak: „niech spolecznośc Ducha Świetego”.

Nie „niech spolecznośc Ojca,” czy „niech spolecznośc Jezusa,” lecz mówi „niech spolecznośc, czy towarzystwo Ducha Świetego bedzie z wami wszystkimi”.

Co to za slowo „spolecznośc?” To jest „koinonia”, a slowo to znaczy partnerstwo, jednośc, intymny związek, wspólnota, bliskośc. Co wiec mówil Pawel? Obyście doświadczali spoleczności Ducha Świetego. Obyście doświadczali intymnego związku z Duchem Świetym. Obyście doświadczali bliskości Ducha Świetego. Mozesz doświadczac udzialu w Duchu Świetym? Mozesz doświadczac stowarzyszenia z Duchem Świetym?

Pawel pisze: „niech bedzie z wami wszystkimi”.

Pawel mówi tu, ze jest coś znacznie glebszego w Duchu Świetym, niz namaszczenie, niz dary, które znasz. Nie znasz „koinonia” z Duchem Świetym. Nie znasz intymnego związku i udzialu. Nie znasz partnerstwa Ducha Świetego.

Chce nauczac na temat kazdego z tych aspektów Ducha Świetego. Gdy zacząlem poznawac osobe Ducha Świetego, to nastepujące rzeczy zaczely sie dziac w moim zyciu. Nagle, gdy otwieralem drzwi mojego mieszkania i wychodzilem na zewnątrz, moglem odczuwac obecnośc idącą ze mną. Czasami mnie to przerazalo. Moglo to byc w windzie i Duch Świety byl w windzie ze mną. Wychodzilem z windy i czulem obecnośc poruszającą sie wraz ze mną.

Lecz to nie bylo nawet to. Zdarzalo sie, ze bywalem pochwycony przez bliskośc Ducha Świetego i Jego obecnośc, milośc do Niego, a ludzie przychodzili do mnie do domu. Trwalem w modlitwie w pokoju, a oni o tym nie wiedzieli. Idąc do mojego pokoju, wchodzili do kuchni i jak tylko próbowali przekroczyc próg, padali na podloge. Patrzylem na nich i mówilem:

Coś nie tak?

Jest jakaś elektryczna sila promieniująca z twojego pokoju – odpowiadali.

I za kazdym razem, gdy próbowali wejśc do pokoju, a zdarzylo sie to kilku ludziom, nie mogli przejśc kuchni, aby dotrzec do mojego pokoju. Byli uderzani mocą Bozą, to bylo fascynujące.

Któregoś razu, naprawde nieśmialy, konserwatywny  kolega przyszedl do mnie do domu, gdy akurat bylem po nauczaniu tego poslania o Duchu Świetym w chrześcijanskiej szkole…religijnej chrześcijanskiej szkole. Gdy skonczylem, niemal wszystkie dzieciaki znalazly sie, bez mojego wkladania rąk, pod mocą, śmiejąc sie w Duchu …. oprócz niego. Przyszedl do mnie do domu po spotkaniu, stanąl w pokoju, a ja wyszeptalem imie „Duch Świety”. Padl pod mocą, dokladnie tak, jakby elektryczny piorun trafil w niego.

Zdarzalo sie, ze bylem w takiej bliskości z Duchem Świetym, ze wychodzilem z domu, aby wsiąśc do samochodu mojego przyjaciela, który mial mnie zawieLc na zgromadzenie przebudzeniowe, gdzie mialem przemawiac. Gdy otwieralem drzwi samochodu i wchodzilem do środku, po zamknieciu drzwi oni zaczynali plakac. Patrzyli na mnie i mówili:

Po prostu wraz z tobą Bóg wsiadl do samochodu.

Spedzaleś czas z Duchem Świetym? – pytali.

Bywalo, ze otwieralem drzwi lodówki, aby wziąc sobie troche soku, gdy nagle bylo tak, jakby sam Bóg stanąl w kuchni. Drzwi pozostawaly otwarte, a ja znajdowalem sie na podlodze przed Jezusem. Szedlem do lodówki po sok, a oto Bóg pojawial sie w kuchni. W rzeczywistości ta bliskośc z Duchem Świetym doszla do tego, ze gdy czytalem Biblie… czy kiedykolwiek  zdarzylo ci sie, aby ktoś czytal ci przez ramie gazete? To zaczelo mi sie przydarzac, gdy czytalem Biblie. Czulem coś unoszącego sie nade mną, gdy czytalem Biblie.  Rozglądalem sie wokól i to Ty, Duchu Świety? I to bylo tak, jakbym wiedzial, ze to Duch Świety. Czy wiesz, co On robil?

Uczestniczyl. Byly takie okresy, ze nie czytalem Biblii bez Ducha Świetego. Faktycznie, Duch Świety i ja podchodziliśmy do Biblii tak: Otwieralem Biblie i mówilem: Duchu Świety, spójrz na to! Spójrz na to, Duchu Świety.

A oznajmiam wam, bracia, ze ewangelia, którą zwiastowalem nie jest pochodzenia ludzkiego.

Patrz na Twoją ewangelie, Duchu Świety, to jest niesamowite!

„Poniewaz nie otrzymalem jej od czlowieka, ani mnie jej nie nauczono, lecz otrzymalem ją przez objawienie Jezusa Chrystusa.”

– Duchu Świety, ja chce takiego objawienia, jakie otrzymal Pawel.

Gal. 1,13:
Slyszeliście bowiem o moim dawniejszym postepowaniu w zydostwie,  ze srodze prześladowalem zbór Bozy i niszczylem go.

Czytaliśmy razem w ten sposób Biblie. Czytalem Biblie Duchowi Świetemu i wlączalem Go w mój czas z Biblią. Po prostu mówilem:

– Duchu Świety, spójrz na to!

Bylem blisko Ducha Świetego, wlączam go we wszystko, co robie. To nie jest nawet modlitwa Biblią; to bylo po prostu czytanie ewangelii z Duchem Świetym.

Mówilem:

– Patrz na te cuda, których dokonywal Jezus, a Ty tam byleś! Ślepy czlowiek zostal uzdrowiony!

Dzieliliśmy sie tym wzajemnie, mieliśmy „koinonia”.

Ostatnio byliśmy z innymi w restauracji, a ja przekazywalem to przeslanie i Duch Świety tam byl. Nie wiem, czy ktokolwiek inny odczuwal to, lecz On stal obok mnie, a ja bylem szcześliwy z tego, ze On byl szcześliwy. Czulem Go tuz obok. Chcialem po prostu zapomniec o wszystkich innych w restauracji i poddac sie Jemu.

Wiecie, ja nawet nie potrafie wam opisac obecności Ducha Świetego. Ta bliskośc, o której mówie jest inna od obecności, jaką czujesz w czasie uwielbienia. Jest inna od obecności Boga. Jest to tak intymne. Nawet  nie potrafie wam tego opisac. To jest ponad wszelką obecnośc, jaką czuje na zgromadzeniach, to jest ponad wszystkim, co potrafie opisac wam, przerasta wszystko, czego mogliście doświadczyc na zgromadzeniach przebudzeniowych. Jest to ponad wszelkie dotkniecie mocy.

Zdarza sie, ze jade samochodem, jestem w naturalnej rzeczywistości. W ciągu kilku sekund lzy ciekną mi po twarzy i patrze na siedzenie obok mnie, poniewaz ktoś dostal sie do samochodu i siedzi kolo mnie. Jade sobie, a ktoś otwiera drzwi samochodu, wskakuje na siedzenie obok mnie i mówi:

– Cześc.

„Spolecznośc Ducha Świetego” – nie robie nic bez Ducha Świetego. Jest to najwieksze objawienie w tym przeslaniu Pawla Jonggi Cho. Jego kościól liczy ponad milion ludzi; najwiekszy na świecie kościól i on nic nie robi bez Ducha Świetego. Wiem, co sobie myślisz: „W porządku, wszystko co robie, robie z Bogiem. Tzn., chodzi o to, ze „jestem z wami zawsze”. Jestem świątynią Ducha Świetego i Duch Świety mieszka we mnie. Gdziekolwiek jestem, Bóg jest. Jeśli nie mozesz zrozumiec tego, o czym mówie, to mówie o objawionej, manifestującej sie obecności Jahwe. Mówie o Bogu objawiającym Siebie Samego! Czy wiesz, ze imie Jahwe oznacza istote, która objawia Siebie przy pomocy manifestacji? To wlaśnie oznacza Jahwe.

Mozesz wiedziec wszystko o Jahwe, mozesz znac calą teologie, mozesz wiedziec wszystko, co mozna wiedziec o Biblii, lecz partnerstwo mówi o manifestacji, gdy niebo dotyka twojej naturalnej plaszczyzny zyciowej i ty czujesz to, co sie dzieje w niebie wokól ciebie, w twych naturalnych warunkach. To jest partnerstwo Ducha Świetego.

Spolecznośc Ducha Świetego

Moja zona, slysząc jak mam spolecznośc z Duchem Świetym byla szczerze przekonana, ze ktoś jest ze mną w sypialni i myślala:

„Mój Boze, mój mąz oszalal, z kim on rozmawia?”

To jest Duch Świety i czasami mówie przed uslugą:

Duchu Świety, nie zamierzam dziś podchodzic do kazalnicy bez Ciebie. Nie bedziemy robic dziś niczego, dopóki nie bedzie manifestacji Twojej obecności. Nie zamierzam! Duchu Świety. Nie zamierzam! Chce coś zobaczyc. Duchu Świety. Nie zamierzam podchodzic do kazalnicy, jeśli nie zobacze niczego. Musze zobaczyc to, co sie bedzie dzialo dziś wieczorem. Co Ojciec robi.

Prowadzimy rozmowe, która trwa godzinami, Duch  Świety i ja mocujemy sie. On chce wiedziec, jak bardzo zdesperowany jestem za nim. Zanim zaczne ewangelizacje, wygląda to tak:

„Duchu Świety, idziemy dziś na ulice rozmawiac o Jezusie! Któz zna Jezusa lepiej od Ciebie? Nie ma wiekszego ewangelisty, Duchu Świety, od Ciebie. Ty mozesz świadczyc o Jezusie lepiej ode mnie, chodLmy wiec na ulice! Otwórzmy drzwi, wyjdLmy i chodLmy na ulice, glośmy Jezusa dziś wieczór! Ty objawiasz, nikt nie moze przyjśc do Ojca, nikt nie moze powiedziec, ze Jezus  jest Panem, dopóki Ty nie przyjdziesz. Nikt nie moze powiedziec, ze Jezus jest  Panem inaczej, jak przez Ducha Bozego. Duchu Świety, nie zamierzam zdobywac dusz bez Ciebie! Jeśli Ty nie pójdziesz ze mną, to ja chce do domu.”

Rozmawiamy w ten sposób, lecz nikt tego nie slyszy; zazwyczaj odbywa sie to w sypialni, poniewaz ja rozumiem to partnerstwo. Jestem w nim. Jestem ambasadorem i Bóg chce, abym wiedzial, co On zamierza. On chce,  abym widzial to, co On robi i mógl stanąc za tym, co robi. Duch Świety i ja. Powiem:

– Chodźmy razem.

Jan 14:16-17

Ja prosic bede Ojca i da wam innego  Pocieszyciela, aby byl z wami na wieki, Ducha prawdy, którego świat przyjąc  nie moze, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie….

Zatrzymajmy sie tu na chwile. Kościól widzi Go. „Duch Świety jest tutaj!’ (Ktoś mówi jezykami), „Duch Świety jest tutaj” (Ktoś zostaje uzdrowiony), „Duch Świety jest tutaj!”(Ktoś jest na podlodze), „Duch  Świety jest tutaj!” (Ktoś sie trzesie), „Duch Świety jest nad nim!”, „Namaszczenie jest nad kaznodzieja.”

Świat go nie widzi i nie zna. Wiesz co! Kościól widzi Go, lecz Go nie zna. Kościól wie wszystko o widzeniu go, o owocach jego przyjścia, lecz kościól nie zna Go. Jezus powiedzial: Świat go nie widzi i nie zna. Kościól widzi Go, ale czy Go zna?

Porozmawiajmy o poznaniu Go. Biblia mówi:

Jan 14:17
Wy Go znacie, bo przebywa wśród was i w was bedzie.

Mówie tu o „obecności”. Zauwazyleś to? Mówimy o dwóch poziomach Ducha Świetego. Pismo mówi, ze On bedzie z wami i ze bedzie mieszkac w was. Kazdy wie, ze „jesteśmy świątynią Ducha Świetego i Duch mieszka w nas”. Kazdy Go widzi, lecz Jezus mówi: „Świat go nie widzi i nie zna. Kościól widzi Go, lecz Go nie zna. Kościól wie, ze On jest w nas i ze jesteśmy zapieczetowani zbawieniem. Lecz Jezus mówi, ze On bedzie z wami i w was. Teraz mówie o Jego obecności „w was”, która to jest spolecznością i koinonia.

2 Kor 13:14
Laska Pana naszego Jezusa Chrystusa i milośc Boga, i spolecznośc Ducha Świetego niech bedą z wami wszystkimi.

Obecnośc „z wami” jest taką obecnością, ze gdy otwierasz drzwi, aby wyjśc, to czujesz, ze On idzie z tobą.

Mówie wam, ze jest namaszczenie, do którego kościól jeszcze nie wszedl. Jest namaszczenie, którego my, jako kościól nigdy nie doświadczyliśmy i ono nazywa sie „Z Tobą Duchu Świety!” Nazywa sie :”Poznanie Go i widzenie Go, Ducha Świetego!” Pragne, aby kościól mówil:

  • Nie znam Cie, Duchu Świety, chce Cie poznac, chce spoleczności, chce Koinonia!
  • Jan 15:26
    Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego  Ja wam pośle od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca wychodzi, zlozy świadectwo o mnie.

Wiesz co? Bywa czasami tak, ze jestem dokladnie jak ten wers:

Hej, Duchu Świety, Ty jesteś Duchem Prawdy, wejdźmy do Prawdy.

Mówimy o takich chwilach, gdy nagle Slowo, które dawno zapomnieliśmy, wraca nam do pamieci. Kazdy doświadczyl tego. Jak czesto mówisz: „Hej, Duchu Świety, Duchu Świety, nie moge sobie przypomniec tego wersu, czy Ty pamietasz, co Jezus powiedzial wtedy na górze?” To jest rozmowa z Nim. Rozmawiamy wspólnie w sypialni. Pójde do hotelu, sypialni i bywa tak, ze jestem tak

desperacko spragniony, bo wiem, ze On wzywa mnie do spoleczności. Ide do lazienki na dziesiec minut, po prostu uwielbiac Pana.

Chce po prostu byc z nim przez kilka minut.

Bywalo tak, ze moja zona i grupa przyjaciól wyjezdzali na snowbord, a ja lubie spedzac wspólnie czas. Lubie udzielac sie towarzysko, lubie ludzi. Przygotowywalem sie na ten wyjazd, gdy nagle Duch Świety chwycil moją dusze i powiedzial:

Zostan ze Mną. Zapomnij o swych przyjaciolach. Zostan ze Mną. Chce ci objawic Jezusa, chce cie odwiedzic. Zostan ze Mną. Nie jedL nigdzie.

Teraz Duch Świety mówi do mnie tak:

Zostan na chwile – pociągając moją dusze, prosząco spolecznośc i o moją obecnośc. On chce mojej milości.

Nawet nie doszedlem do miesa tego nauczania. Poczekaj, az dojde do emocji Ducha Świetego. Dochodze tutaj do rzeczywistego poznania Ducha Świetego. Bedziesz sie dziwil: „Emocje Ducha Świetego?” Tak, wiem co On czuje. Wiem, kiedy jest rozgniewany, a kiedy jest szcześliwy. Czasami to nawet wiem, co On chce zrobic zanim to zrobi. Czasami są takie zgromadzenia, gdy wiem, co On robi w chwili, gdy On to robi.

Jan 15:26
Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam pośle od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca wychodzi, zlozy świadectwo o mnie;

Spójrz na to! „On zlozy świadectwo o Mnie.” Ludziemówią mi:

Todd, zostaleś zbawiony tylko siedem i pól roku temu, jak to jest mozliwe, ze ty robisz to, co robisz, ze oglądasz cuda, które  czyni Jezus, zbierasz zniwo, podrózując tak, jak podrózujesz. Mój Boze, skąd to sie bierze?

Duch Świety, On sklada świadectwo o Jezusie, a  ja po prostu poświecam czas na wejście w Jego obecnośc i prosze Go, aby mi pokazal to, co chce mi powiedziec o Jezusie – mówie.

Duchu Świety, przyjdL dziś. Duchu Świety przyjdź do mego pokoju, zlóz mi świadectwo o Jezusie, zaświadcz mi o Jezusie.

Teraz przechodzimy do emocji. Przejdziemy do uczuc,  wrazliwości i charakteru Ducha Świetego.


Jan 16:5
A teraz odchodze do tego, który mnie poslal i nikt z was nie pyta mnie: dokąd idziesz? Ale ze wam to powiedzialem, smutek napelnil serce wasze. Lecz Ja wam mówie prawde: Lepiej dla was, zebym ja odszedl. Bo jeśli nie odejde, Pocieszyciel, do was nie przyjdzie, jeśli zaś odejde, pośle Go do was.

Gdybym byl tam wtedy z Jezusem, powiedzialbym:

Jezu, co masz na myśli, mówiąc, ze to jest dla mnie z korzyścią, ze Ty odejdziesz? Widze, ze jesteś szcześliwy z tego powodu, ze odchodzisz. Chodziliśmy razem przez trzy i pól roku, jedliśmy razem, oddychali tym samym powietrzem, spali razem. Byliśmy tu przy kazdym cudzie, kazdym uzdrowieniu, którego dokonaleś. Teraz odchodzisz i mówisz nam, ze to jest lepiej dla nas, i ze bedzie lepiej teraz gdy odchodzisz?

Wierze, ze powiedzial to dlatego, ze az do tej chwili nie mogli doświadczac chwaly tak, jak tego doświadczamy teraz. Pan powiedzial:

Odchodze, lecz Duch Świety przychodzi. Ludzkośc doświadczy po Kalwarii tego, co w calej historii Starego Testamentu nigdy nie byla w stanie doświadczyc. Tak jak wy teraz, az od chwili, gdy zamierzam oddac Samego Siebie na Kalwarii, aby Duch Świety mógl przyjśc, jak to sie stalo w Dz. 2.

Jezus mówi:

Gdy skosztujecie chwaly.

Wiecie, oni nigdy nie mieli obecności Bozej.

Jezus byl w ludzkim ciele! Oni nie odczuwali obecności, jaką ty czujesz. Uczniowie byli z Jezusem trzy i pól roku, lecz oni nie mieli zadnej chwaly. Nie mieli obecności takiej, jak ty mozesz czuc na spotkaniu przebudzeniowym. Oni nie czuli dotkniecia Bozego. Nigdy nie bylo tak, jak teraz, gdy Bóg dotyka cie, gdy Duch Świety zstepuje na ciebie. Nie mogli mówic jezykami. Nie mogli byc napelnieni Bogiem. Mogli tylko czasami odczuwac moc Bozą. Nie znali obecności. Nie wiedzieli, co to znaczy byc napelnionym Samym Bogiem w ich wnetrzu.

Powiedzial im:

Odchodze i to jest dla waszej korzyści…Jest  tak dlatego, ze gdy pójdziecie, bedziecie mogli zakosztowac czegoś, czego nigdy nie próbowaliście, a to czego zakosztujecie to Duch Świety.

Nie mówil tylko o mocy. Pan wiedzial, ze bedą napelnieni Samym Bogiem, jak Adam i Ewa. Bóg tchnąl w nich Swoje wlasne istnienie.  Nie bedą tylko czuc mojej mocy i znac moje cuda. Oni bedą odczuwac moją chwale. Bedą mogli czuc niebo. To wlaśnie im mówil, gdy powiedzial: „lepiej dla was…”

Czy widzisz, jak podekscytowany byl Jezus sprawą Ducha Świetego? To bylo jak: „Ja odchodze, lecz On przychodzi! Myślicie, ze teraz jest dobrze, gdy macie mnie, poczekajcie, az On przyjdzie!”

Nie mozesz miec prawdziwego objawienia Jezusa bez Ducha Świetego. Nikt nie moze powiedziec, ze Jezus jest Panem inaczej, jak w Duchu Świetym. Nie mozesz czuc milości twojego Ojca, dopóki Duch Świety nie objawi ci glebokości Bozych. Nie mozesz nawet byc dotkniety przez Boga bez Ducha Świetego. Duch Świety przynosi Glos Bozy i jest emocjami Bozymi.

Wiem, ze Duch Świety pracuje w twoim zyciu, lecz wierze, ze teraz jest to miejsce, ze mozesz przyspieszyc te prace przez potwierdzenie tej pracy Ducha Świetego, przez wdziecznośc dla niego i oddanie sie temu. Nazywa sie to poddaniem. Poddanie to rozmowa z Nim, uznanie Go i chwala dla Niego, za to kim jest. Poddaj sie Jego obecności!

„Duchu Świety, Ty jesteś Duchem Prawdy. Nikt nie zna prawdy, jak Ty. Kocham Twoje objawienie, Duchu Świety. Kocham sposób, w jaki świadczysz mi, objawiasz Jezusa. Duchu Świety, zatracilem sie w tobie. Kocham Cie, Duchu Świety, poniewaz bez Ciebie, nie moge poznac Jezusa. Chce znac Jezusa wiecej, Duchu Świety, chce znac Jezusa wiecej, jestem spragniony.”

EMOCJE DUCHA ŚWIETEGO

Pozwólcie, ze pokaze wam uczucia i emocje Ducha  Świetego. Zróbmy „wycieczke” po Efezjan 4,25. (Kościól widzi Go, lecz czy Gozna? Kościól widzi Go. Duch jest w kościele, lecz kto uchwycil „z nim” spolecznośc?).

Ef 4:25-30
Przeto, odrzuciwszy klamstwo,(patrzcie jaka latwa jest ewangelia… mówcie prawde) mówcie prawde, kazdy z bliLnim swoim, bo jesteśmy czlonkami jedni drugich. Gniewajcie sie, lecz nie grzeszcie, niech slonce nie zachodzi nad gniewem waszym, (Nie idL do lózka zly!) nie dawajcie diablu przystepu.

Dlaczego? Poniewaz daje to miejsce diablu, a On mówi po prostu nie dawajcie diablu przystepu. Po czym mówi:

Ef 4:25-30
Kto kradnie, niech kraśc przestanie, a niech raczej zmudną pracą wlasnych rąk zdobywa dobra, aby mial z czego udzielac potrzebującemu. Niech zadne nieprzyzwoite slowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które moze budowac, gdy zajdzie potrzeba, aby przynioslo blogoslawienstwo tym, którzy go sluchają. A nie zasmucajcie Bozego Ducha Świetego, którym jesteście zapieczetowani na dzien odkupienia.

Jest tutaj (4,25-30) troche rzeczy, które zasmucają  Ducha Świetego. Pokaze wam równiez te rzeczy, które podobają Mu sie. To jest w wersie 31:

Ef 4:31-32
Wszelka gorycz i zapalczywośc, i gniew, i krzyk, i zlorzeczenie niech bedą usuniete spośród was wraz z wszelką zlością. BądLcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie, jak i wam Bóg odpuścil w Chrystusie.

Oto jest kilka rzeczy, które Duchowi Świetemu sie podobają. Przyjrzyjmy sie kluczowemu tutaj slowu: „nie zasmucajcie Ducha Świetego”. Czy wiecie, co oznacza slowo „zasmucac”? Czy wiesz, co rani i sprawia ból Duchowi Świetemu?

Widzisz, Duch Świety jest tak bardzo emocjonalny, On jest wrazliwym przekaLnikiem emocji Bozych. Biblia mówi: „nie zasmucajcie Go”. Znaczy to, aby Go nie ranic, nie sprawiac Mu bólu. Tylko ktoś, kto ma uczucia, moze zostac zraniony i odczuwac ból. Mozesz sprawiac Duchowi Świetemu ból. On nie jest zadne „to”. Nie jest mocą, nie jest namaszczeniem, On nie jest „darem Ducha Świetego”, nie jest przebudzeniem, nie jest wstrząsaniem, nie jest padaniem pod mocą. On jest osobą, którą ty mozesz zranic i sprawic jej ból.

Spójrzmy na to jeszcze raz.

Iz. 63:10
Lecz oni byli przekorni i zasmucili  Ducha jego Świetego (slowo tlumaczone jako „zasmucili” jest tutaj „draznic, irytowac”); wtedy przemienil sie w ich nieprzyjaciela, sam przeciwko nim walczyl.

Bóg Ojciec zwrócil sie przeciwko dzieciom Izraela, widzial ich jako nieprzyjaciól i walczyl z nimi, poniewaz oni „draznili, irytowali” Ducha Świetego. Slowo to oznacza równiez „dreczyc”. Pomyśl o emocjach i uczuciach Ducha Świetego. Oni Go zasmucali, ranili, sprawiali ból, a teraz dreczyli Go.

Zapytam was o coś. Dlaczego Ojciec i Jezus tak bardzo chronią Ducha Świetego? Ojciec mówi w tym wersie tak: „Poniewaz wy ranicie i dreczycie Mojego Ducha Świetego, zwracam sie przeciwko wam, jako wasz wróg”. Dlaczego Duch jest tak drogocenny, ze Ojciec ochrania Go? Dlaczego Jezus powiedzial,  ze wszelkie bluLnierstwo, jakie powiesz przeciwko Ojcu bedzie przebaczone? Kazde bluLnierstwo przeciw Synowi bedzie przebaczone, lecz bluLnierstwo przeciw Duchowi Świetemu – NIE? Dlaczego Biblia mówi: „nie zasmucajcie Ducha Świetego?” Dlaczego nie mówi: „nie zasmucajcie Ojca?” Dlaczego nie mówi: „nie zasmucajcie Syna?” Dlaczego jest: „nie zasmucajcie Ducha?” Dlaczego, jeśli zbluLnisz Ojcu lub Synowi, bedzie ci przebaczone. Dlaczego w tym fragmencie Pisma Ojciec jest tak bardzo opiekunczy wobec Ducha Świetego?

Niektórzy z nas uzywają Ducha Świetego. Po prostu chcemy Ducha Świetego i Jego namaszczenia, z powodu efektów, jakie moze miec dla nas, co moze zrobic dla naszej sluzby, dla cudów, dawania, co moze zrobic dla naszego obdarowania, proroctw, które mogą nam otworzyc wiecej mozliwości. Uzywamy Ducha Świetego. Dośc tego! Jest tego tak wiele w kościele – Duch Świety przychodzi i kazdy chce miec z Niego kawalek, tylko z powodu tego, co moze On zrobic dla ich imienia, sluzby, czy kościola. Kazdy usiluje porwac Go. Musimy znaleLc sie w miejscu odpocznienia.

Mówimy o uczuciach. Biblia nie mówi, aby nie zasmucac Ojca, nie mówi, aby nie zasmucac Syna. Mówi: „Nie zasmucajcie Ducha Świetego”. Chce wam powiedziec, dlaczego wierze w to.

Gdybyś odwazyl sie dotknąc mojej zony, prawdopodobnie wpadlbym w cielesnośc i zrobil coś, czego bym zalowal. Poniewaz moja zona jest tak cenna dla mnie, jej uczucia (tu emocje) są dla mnie tak cenne, wiec gdyby ktoś, jakikolwiek czlowiek próbowal przyjśc i fizycznie zranic moją zone, to lepiej by bylo, abyś zwial z moich oczu, kolego. Wiesz dlaczego Ojciec i Jezus są tacy? Zgadnij dlaczego? Duch Świety jest emocjonalną stroną Boga. Duch Świety jest podobny do, powiedzialem PODOBNY DO, kobiecego stosunku do mezczyzny.

W stosunku miedzy mezczyzną i kobietą, wiadomo jest, ze kobiety mają wiecej potrzeb emocjonalnych, jako istoty bardziej emocjonalne w swych relacjach. MezczyLni są jednokierunkowi w swych umyslach i nie mogą w pelni zrozumiec romantycznych emocji, których kobiety potrzebują. Mezczyzna nie moze zrozumiec kobiety i nigdy nie bedzie mógl, poniewaz jest coś takiego, co Bóg wlozyl w budowe i charakter kobiety, co rózni ją calkowicie od mezczyzny. Nie tylko chrześcijanie to widzą, widzi to świat. I wiesz co? Duch Świety „jest na podobienstwo” kobiety w Trójcy Bozej. Mam na myśli to, abyś mógl sie odnieśc do dziela Ducha Świetego , nie mówie, ze Bóg jest kobietą. Jest to podobienstwo tego, jaki jest pod wzgledem emocjonalnym. Jest to takie podobienstwo, ze On jest jak kobieta w relacji miedzy kobietą i mezczyzną, z tym ze jest to miedzy Duchem Świetym, Ojcem i Synem.

Oni chronią Ducha Świetego tak, jak mąz chroni swoją zone. Duch Świety jest uczuciowy, Jego mozna zranic. Mozna Go zasmucic, moze zostac zraniony. Ojciec was strawi ogniem! Taaak! Ojciec przyjdzie, rozewrze ziemie i pochlonie was. Nazwie was bandą ludzi twardego karku i zstąpi w Swym gniewie, mówiąc:

  • Mojzeszu, zapomnij o przymierzu abrahamowym. Zabijmy ich i powolajmy nowe przymierze.

Ojciec jest w górze w niebiosach, nie mówie, ze  nie jest milującym Ojcem, lecz przewaznie, gdy patrzysz na Pismo ST, Ojciec jest tym, który mówi:

Potrzebuje czegoś, do splacenia grzechów.

To dlatego przyszedl Jezus. Ojciec mówi: ” Bando ludzi twardego karku, zaplatą za grzech jest śmierc. Coś musi zaspokoic Mój świety gniew.

I wtedy przychodzi Jezus i placi cene, aby gniew Ojca byl zaspokojony w zadoścuczynieniu Chrystusa.

Jezus jest pośrednikiem, Duch Świety jest tym, który objawia. On objawia ci milośc Boga. „Nikt nie moze powiedziec, Jezus jest Panem, inaczej jak w Duchu Świetym.” Nikt nie moze przyjśc do Ojca, jeśli Ojciec nie pociągnie go przez Ducha. Duch Świety przychodzi i manifestuje ci milośc, jaką Jezus zywi dla ciebie. On manifestuje ci milośc i przebaczenie, które jest w Ojcu, poniewaz Jezus zaspokoil jego świety gniew, który wymagal, aby grzechy zostaly splacone. To wlaśnie dlatego Duch

Świety jest tak cenny, ze Bóg mówi: „nie zasmucajcie Ducha Świetego”. To dlatego Ojciec jest tak opiekunczy wobec Ducha Świetego. To dlatego Jezus powiedzial, ze kazde bluLnierstwo przeciw Ojcu i kazde bluLnierstwo przeciw Synowi zostaną przebaczone, a przeciwko Duchowi Świetemu nie.

Mówil, ze Duch Świety jest jak kobieta. Dam wam kilka przykladów, aby pomóc wam zrozumiec nieco wiecej.

Przyszedlem do ciebie do domu, a ty posadzileś mnie na kanapie. Mówisz, ze mnie kochasz, ze jesteśmy przyjaciólmi. Siedze na twej kanapie przez caly dzien, wiesz, ze tam jestem, lecz ty krecisz sie wokól tego wszystkiego, co masz zrobic w domu, wykonujesz wszystkie obowiązki domowe. Nigdy, ani razu nie rzucileś na mnie spojrzenia, czy nawet nie potwierdzileś tego, ze ja tam jestem. Choc wiesz, ze tam jestem, jesteś zbyt pochloniety swą pracą.

Jakbyś sie czul, gdybym zaprosil cie do mojego domu i posadzil na kanapie, po czym zająl sie wszystkimi swoimi obowiązkami, jakie trzeba zrobic, nawet tym wszystkim, co robie dla ciebie, lecz nigdy nie poświecilbym czasu, aby spocząc z tobą na kanapie i spojrzec ci w oczy. Nigdy nie zająlbym sie tobą. W taki wlaśnie sposób kościól postepuje z Duchem Świetym.

PrzyjdL, Duchu Świety. PrzyjdL do mojego kościola, zajmij miejsce tutaj w lawce, a gdy bede potrzebowal namaszczenia, powiem przyjdź. Taak, przyjdL Duchu Świety. PrzyjdL do mego zycia. Przyjdź do mojej sluzby. SiądL tu obok. Gdy potrzebuje namaszczenia, lub slowa wiedzy, lub proroctwa, czy troche mocy i blogoslawienstwa na kazanie, które napisalem, nie prosząc cie o to, przyjdL Duchu Świety, przyjdL. On jest na kanapie, a kościól nawet nie wie, ze On tam jest.

PrzyjdL Duchu Świety

Jesteśmy z zoną malzenstwem i moja zona wie, ze ją kocham. Powiedzialem jej to w dniu ślubu. Wie, ze jestem przy niej. Stalem z nią w dniu ślubu. Ona wie, ze ją kocham, sypiam z nią w tym samym lózku. Jestem w tym samym domu razem z nią. Powinna wiedziec, ze ją kocham, lecz zawsze jest w niej coś takiego, co mówi:

Kochanie, jaka jest pierwsza rzecz, którą pamietasz, gdy myślisz o mnie?

Kochanie, dlaczego po tysiąckroc chcesz tego ciągle sluchac? Dlaczego chcesz, abym romansowal z tobą? Nie wystarczyl ci miesiącmiodowy? Czyz nie wiesz, ze cie kocham? Wiesz, ze jestem z tobą.

Czy moja zona nie powinna byc zadowolona, ze jestem z nią w tym samym domu. Dlaczego stale musze jej powtarzac, ze ją kocham? Dlaczego musze stale z nią romansowac? Dlaczego ciągle musze ją traktowac jak królową, którą jest? Dlaczego musze ciągle sie w niej zakochiwac, spotykac na randkach i miesiącach miodowych, stale i wciąz? Dlaczego wiecznie musze jej szeptac to, co szeptalem jej kiedyś na randkach?

Cóz to jest? Zgadnij? Taki jest Duch Świety. ON CHCE twojej czci.

Jeśli wiec obraza cie to nauczanie, to pewnie  myślisz tak: „Boze, Duch Świety jest we mnie. Duch Świety jest we mnie”. Tak, On siedzi na twojej kanapie. Mieszka z tobą. Mozesz spac na tym samym lózku, moze chodzicie razem do tego samego sklepu, a nawet wspólnie sprawujecie sluzbe, lecz gdzie jest twój romans? Gdzie intymnośc? On wie, ze Go kochasz. Moja zona  wie o tym, ze ją kocham, lecz ciągle chce to slyszec. Duch Świety wie, ze ty wiesz, ze On tam jest, lecz On ciągle chce slyszec, jak mówisz do Niego:

Duchu Świety, kocham Cie, przyjdź!

Duch Świety wie, ze ty wiesz, ze On tam jest i On wie, ze ty tam jesteś, lecz ciągle chce, abyś Go zapraszal. Moja zona wie, ze ją kocham, lecz ciągle chce, abym ją przytulal. Duch Świety chce, abyś Go  przytulal, chce twoich pocalunków. Duch Świety chce, abyś usiadl z nim na kanapie i chce, abyś sie zatrzymal i powiedzial:

ChodL do mojego zgromadzenia, zasiądL na lawce, potrzebuje cie.

A Duch Świety czeka na to, aby miec koinonia z tobą. Skoro wiesz, ze On objawia ci Jezusa, to jak mozesz nigdy Go o to nie poprosic? Jak mozesz spodziewac sie, ze On bedzie wykonywal swoje zadanie, podobnie jak ty wykonujesz swoje zadanie w malzenstwie jako mąz? Wiesz co? Czasami mąz i tak samo zona, muszą byc doceniani i musi to zostac powiedziane, ze ich cenimy za ich prace. Niektórzy ludzie nie doceniają Ducha Świetego. Zaniedbują Go i po prostu myślą, ze On bedzie nadal robil to, co zawsze robi, lecz czy ktoś powie „Dziekuje?”

O to mi wlaśnie chodzi, gdy mówie o intymności z Duchem Świetym. Moge kochac moją zone, poniewaz kocham Ducha Świetego. Rozumiem coś na temat malzenstwa. Rozumiem coś na temat wiezi z Bogiem, dzieki malzenstwu i dzieki bliskości z Duchem Świetym.

Chcialbym pomówic nieco o doświadczeniu jakie przezylem, gdy po raz pierwszy pojąlem to objawienie. Faktycznie czas w kościele byl tak ciezki, jeśli chodzi o to objawienie, ze bylem niezwykle podekscytowany, tylko kilku miesieczne dziecko w Panu, po prostu mając spotkania z Duchem Świetym, zaledwie zacząlem w to wchodzic. Bylem u pewnego czlowieka w domu i opowiadalem mu o moim kościele:

Czlowieku, coś wydarzylo sie dziś rano w kościele.  Duch Świety i ja jesteśmy przyjaciólmi, a On plakal. Czulem to, ze plakal, wiem, ze plakal i byl zasmucony.

Czlowiek ten patrzyl na mnie i powiedzial:

Duch Świety nie jest zasmucony. Nie mozesz zasmucic Ducha Świetego, o czym ty gadasz?

On po prostu myślal o mocy, ze to jest „to”, o manifestacjach.

A ja powiedzialem:

On byl zasmucony, plakal, byl zraniony.

Ten facet byl tak zly, ze zerwal sie na nogi i uderzyl mnie w twarz. Wiesz co ? To byla religijna krowa. Niestety, ta krowa skonczyla w zakladzie psychiatrycznym, zamkniety i zgorzknialy. Modle sie oto, aby ponownie spotkal Boga.

Bede nadal chodzil i czcil Boga, bez wzgledu na to, czy ktoś gorszy sie mną, czy tez ja jestem zgorszony kimś. Nawet jeśli to nie ja wywolalem zgorszenie i jestem wobec tego sprawiedliwy. Nadal bede do nich chodzil ze wzgledu na milośc. Wiesz co zrobilem z tym gościem? Któregoś dnia, gdy spotkalem go na ulicy, podszedlem do niego i powiedzialem:

Przepraszam, ze cie tak zdenerwowalem i ze uderzyleś mnie w twarz – przepraszalem za nic.

Nic mu nie zrobilem. On jest tym, który wpadl we wścieklośc i uderzyl mnie. Poszedlem do niego i przeprosilem go.

Nie chce zgorszenia, nie chce, aby on ograniczal Boga w tym, co On dla niego ma. Dalem mu wiec mozliwośc i nie czekalem, az zostanie przekonany i przyjdzie do mnie i bedzie pokutowal. Zdecydowalem, ze nie bede czekal, zgodzilem sie z moim przeciwnikiem szybko. Podszedlem do niego i powiedzialem:

Przepraszam, ze cie tak zdenerwowalem i ze uderzyleś mnie w twarz – powiedzialem – Jest ok.

On odszedl, a ja powiedzialem:

– Jestem wolny.

Nie wszyscy jesteście wolni, musisz sie uwolnic w tej dziedzinie. Pozwól, ze podam ci jeszcze jeden obraz Ducha Świetego. Jest to piekny obraz Ducha Świetego z Ksiegi Rodzaju 9 i mówi o arce spoczywającej na górze i Noem otwierającym okno. Noe wypuścil golebice, aby mogla poleciec i znaleLc miejsce odpoczynku. Gdy nie mogla znaleLc miejsca do zatrzymania sie, wrócila do Noego  do arki. Czy pamietasz ten fragment?

Gen. 8:8-9
Potem wypuścil golebice, aby zobaczyc, czy opadly wody z powierzchni ziemi. Ale golebica nie znalazla niczego, gdzie by mogla osiąśc i wrócila do niego do arki, bo wody byly na powierzchni calej ziemi. I wyciągnąl reke, pochwycil ją i wniósl ją do siebie do arki.

Pomówmy chwile o golebicy. Czy chcesz byc miejscem odpocznienia? Pamietasz, gdy golebica wrócila i miala w dziobie jeden listek oliwny?

Gen. 8:11
Golebica wrócila do niego pod wieczór, trzymając w dziobie zerwany świezy liśc z drzewa oliwnego. I poznal Noe, ze wody na ziemi opadly.

Obraz świezej oliwy. Chce, aby Duch Świety spoczywal na mnie. Chce, aby golebica Boza spoczywala na mnie z liściem oliwnym w Swym dziobie.

Czy chcesz byc miejscem odpocznienia dla Ducha Świetego, „miejscem zamieszkania” Jego obecności? Golebica Boza, pomyśl o zywej golebicy, myśl o delikatnym, pelnym pokoju goląbku. Co sie dzieje, gdy zrobisz jakikolwiek gwaltowny ruch? Fiuuu, odlatuje. Przestraszyleś goląbka. Czy chcesz byc miejscem odpocznienia? Czy chcesz, aby Duch Świety spoczywal na tobie z listkiem oliwnym w dziobie? Czy chcesz byc miejscem „zamieszkania w tobie” obecności Bozej? To przestan grzeszyc! Za kazdym razem, gdy zgrzeszysz, fiuuuu, Duch Świety unosi sie. Nie mówie, ze opuszcza cie, lecz poczucie Jego obecności opuszcza cie. Obecności „z tobą” nie ma tutaj.

Biblia mówi, ze koinonia to: niech bliskośc Ducha Świetego bedzie z tobą. Znam tą bliskośc. Czy chodzisz w bliskości? Jeśli chcesz,  aby golebica spoczela, nie wykonuj gwaltownych ruchów. Nie rób zadnych gwaltownych ruchów, aby zaspokoic cialo, poniewaz golebica odlatuje, a ty zaczynasz od początku. On ucieka od grzechu.

Jezus calkowicie zalezal od Ducha Świetego. Jezus byl namaszczony przez Ducha Świetego i moc, On uzdrawial wszystkich uciśnionych przez diabla. Jezus nie uczynil zadnego z tych cudów, których dokonal, bez Ducha Świetego. Lecz, wiesz co ? Jezus nawet nie zmarl bez Ducha Świetego. Narodzenie Jezusa mialo miejsce, poniewaz Duch Świety zacienil Marie i dziewica poczela w swym wnetrzu Jezusa. To, co sie w niej poczelo bylo z Ducha Świetego. Narodzenie Jezusa mialo Ducha Świetego. Sluzba Jezusa miala namaszczenie i moc Ducha Świetego. Jezus cierpial w ogrodzie z Duchem Świetym. Jezus nawet nie zmarl, ani nie powstal z martwych bez Ducha Świetego.

Biblia mówi, ze: „…przez Ducha wiecznego ofiarowal samego siebie…” (Hebr 9,14). Nawet nie ofiarowal siebie samego bez Ducha Świetego. Nawet nie powstalz grobu bez Ducha Świetego. Biblia mówi, ze: „…Duchtego, który Jezusa wzbudzil z martwych...” (Rzym 8,11). Jeśli Jezus byl tak zalezny od Ducha Świetego, jeśli nie narodzil sie bez Ducha Świetego, nie uslugiwal bez Ducha Świetego, nie cierpial bez Ducha Świetego, nie zmarl bez Ducha Świetego, a nawet nie powstal z grobu bez Ducha Świetego, co robi kościól? On byl calkowicie zalezny od Ducha Świetego i wtedy powiedzialw Dz.2: „Oczekujcie na Ducha Świetego. Lepiej dla was, zebym Ja odszedl. Duch Świety przychodzi.”

Jeśli On tak silny nacisk kladl na Ducha Świetego, to co sie dzieje, przyjacielu, z Cialem Chrystusa? Jedyny czas, gdy ktokolwiek mówi o Duchu Świetym, to gdy mówimy o namaszczeniu, o darach Ducha Świetego czy tym, co Duch Świety robi. Kto wiecej o tym mówi? Kazdy mówi o tym, co Duch Świety robi, czy dzielach Ducha Świetego. Nikt nie zna bliskości.

Wszystko, co zrobil Jezus, nacisk na Ducha Świetego,  robil przez Jego sluzbe. Pozwólcie, ze pokaze wam coś tutaj, to jest piekne. Jest to jak taki smakowity kąsek z boku.

Gen 1:26
I rzekl Bóg, uczynmy czlowieka, na nasz obraz.

Kto to jest „NASZ”? Z pewnością brzmi to, jak by bylo wiecej, niz jedna osoba w stworzeniu. Pismo mówi: „rzekl Bóg, uczynmy czlowieka na nasz obraz”. Mówimy tutaj o parze ludzi w górze, w niebie w doskonalym unisonie, doskonalej jedności celu, podejmujących decyzje stworzenia czlowieka. To nie byl tylko Ojciec. „Rzekl Bóg” oznacza Ducha Świetego, Ojca i Jezusa, podejmujących decyzje w tym samym czasie. „EJ! Stwórzmy czlowieka na obraz nasz.”

Pokaze wam jeszcze raz. Jest Bóg Trzyosobowy. Jeśli ktokolwiek bedzie wam próbowal wmówic, ze nie, zabierzcie go do pierwszej ksiegi Biblii i pokazcie pierwszy rozdzial. Pokaze wam jeszcze jedno miejsce. W Gen 3,22 „I rzekl Bóg: oto czlowiek stal sie podobny do nas”.

Kto to jest „nas”? Mówimy o Ojcu, Synu i Duchu Świetym. Trzy osoby. Jeden Bóg Jahwe, lecz trzy, to jest „NAS”.

Gen 10:7
Zstąpmy i pomieszajmy ich jezyki.

Spójrzmy na to „zstąpmy” i pomieszajmy ich jezyki. Oznacza to, ze jest troche ludzi, Jest trzech. Trzy w jednym. Czy wiesz co sie wydarzylo w niebie tysiące lat temu? Ojciec powiedzial:

Tesknie za spolecznością, jaką mialem z Adamem i Ewą. Tesknie do mozliwości zstąpienia na dól, przechadzania sie w chlodzie poranka z Adamem i Ewą. Tesknie do bliskości i czci, jakie Adam i Ewa ze mną dzielili. I wiecie co? Jestem rozgniewany! A mój gniew wymaga sprawiedliwości, poniewaz zaplatą za grzech jest śmierc. Potrzebuje czegoś, aby zaplacic i zadoścuczynic za tych ludzi, z którymi chce miec spolecznośc.

Dlaczego? Zaplatą za grzech jest śmierc.

Musze zadowolic mój świety gniew, musze byc sprawiedliwy, nawet jeśli w tym samym czasie pragne spoleczności. Lecz, gdybym ulegl teraz pragnieniu spoleczności, Mój ogien pochlonąl by ich.

Wtedy nagle wstal Jezus i powiedzial:

Ojcze, Ja pójde. Poniewaz kocham cie, Ojcze, i widze ból twego serca z tesknoty za ludLmi. Ojcze, Ja pójde na ziemie. Ja bede cierpial, umre i stane sie zadoścuczynieniem za tych wszystkich ludzi, tak aby mogli byc odnowieni na podobienstwo i obraz nasz i mogli byc tak blisko ciebie, do czego tak tesknisz.

Wtedy, nagle, Duch Świety mówi:

uh uh uh uh uh uh, nie pójdziesz, Jezu, dopóki ja nie pójde.

Lecz powiem wam coś. Ojciec nie podjąl decyzji, „nas” zdecydowalo. „Nas” – zespól odbyl konferencje i wszyscy Ci w niebie, 'nas’ podjeli decyzje, ze muszą miec spolecznośc z nami i muszą przywrócic nas do takiego miejsca, abyśmy mogli zakosztowac ich chwaly. Tak wiec Ojciec wymagal zaplaty za grzech, Jezus powiedzial „Ja zaplace”, a Duch Świety powiedzial: „nie beze mnie”. To jest Bóg w Trójcy. Tak wiec, Ojciec poslal Swego Syna, a Duch Świety byl zaangazowany w narodzenie, sluzbe, nauczanie, cierpienie, śmierc, zmartwychwstanie Jezusa i w sluzbe uczniów kontynuujących dziela i nauczanie Jezusa.

Myśle, ze jesteście spragnieni. Myśle, ze chcecie miec z Nimi spotkanie, myśle, ze jesteście gotowi rzec:

Duchu Świety, nie znam Cie, Duchu Świety, byleś na mojej wersalce. Dzieliłem z tobą jedno łóżko, sprawowaliśmy wspólnie sluzbe, lecz, wiesz co, mój stosunek do mojej zony, to coś wiecej niz spanie w jednym lózku i to, ze ja wykonuje swoje obowiązki i ona swoje. Gdzie jest romans? To nie jest małżeństwo. To dwoje ludzi mieszkających razem. Jest cale mnóstwo ludzi, mieszkających z Duchem Świetym i to wszystko. Mieszkasz z Duchem Świetym. Jeśli  chcesz mieszkac z Duchem Świetym w taki sposób, to w porządku. Mam miejsce „zamieszkania w tobie”.

Zanim wiec poprosimy Ducha Świetego, aby zstąpil  na nas i przyszedl do naszego zycia w sposób, jakiego nigdy nie doświadczyliśmy z Nim, chce, abyś pokutowal z kazdego razu, gdy zasmucaleś Ducha Świetego.

Powiedz:

Przebacz mi Duchu Świety za kazdy

раскрутка сайта в поисковиках самому