Monthly Archives: wrzesień 2008

Przerażające fakty o Islamie

Peter Hammond

Zaadoptowano z książki dr Peter Hammond’s  – „Slavery, Terrorism and Islam: The Historical Roots and Contemporary Threat” (Niewolnictwo, terroryzm i islam: historyczne korzenie i współczesne zagrożenie), wydanej w kwietniu 2005 roku.

Islam nie jest religią, ani nie jest kultem. W swej najpełniejszej formie, jest całkowitym, totalnym 100 procentowym systemem życia.
Islam posiada religijne, prawne, polityczne, socjalne i militarne składniki. Religijne elementy są odskocznią dla wszystkich pozostałych. Islamizacja zaczyna się wtedy, gdy w danym kraju jest wystarczająca ilość muzułmanów, aby poruszyć sprawę ich religijnych przywilejów.

Gdy politycznie poprawne, tolerancyjne i kulturalnie różnorodne społeczeństwa zgadzają się na żądania zapewnienia im religijnych przywilejów, wślizgują się również niektóre inne składniki.

Oto jak to funkcjonuje.
Dopóki populacja muzułmanów w danym kraju pozostaje w okolicy 2% i poniżej, będą oni uważani przez większość za miłującą pokój mniejszość, a nie jako zagrożenie dla innych obywateli. Tak jest w przypadku (uwaga: rok 2005):

USA — muzułmanów 0.6%
Australia — muzułmanów 1.5%
Kanada — muzułmanów 1.9%
Chiny — muzułmanów 1.8%
Włochy — muzułmanów 1.5%
Norwegia — muzułmanów 1.8%

Gdy jest ich 2-5% zaczynają nawracać ludzi z innych etnicznych mniejszości i niezadowolonych grup często w większość rekrutowaną w więzieniach i wśród ulicznych gangów. Tak dzieje się w:

Dania — muzułmanów 2%
Niemcy — muzułmanów 3.7%
Wielka Brytania — muzułmanów 2.7%
Hiszpania– muzułmanów 4%
Tailandia — muzułmanów 4.6%

Zaczynając od 5% posługują się nieproporcjonalnym do ich procentowej populacji wpływem. Na przykład, zaczynają naciskać na wprowadzanie żywności halal (czystej wg. islamskich standarów), w ten sposób zapewniając pracę przy przygotowaniu tego jedzenia muzułmanom. Następnie zwiększają presję na sieci supermarketów, aby halal była wystawiana na półkach – wraz z groźbami, gdyby tego nie zrobiono. To ma miejsce:

Francja — muzułmanów 8%
Filipiny — muzułmanów 5%
Szwecja — muzułmanów 5%
Szwajcaria — muzułmanów 4.3%
Niderlandy  — muzułmanów 5.5%
Trinidad i Tobago — muzułmanów 5.8%

W tym momencie, zaczynają oni pracować nad tym, aby aktualny rząd pozwolił im rządzić się samym (wewnątrz ich gett) pod islamskim prawem Szaria. Ostatecznym celem islamistów jest ustanowienie prawa Szaria w całym świecie. Gdy populacja muzułmanów osiąga 10% mają tendencję do zwiększania bezprawia, jako środka do skarżenia się na swój stan. W Paryżu już widzimy podpalanie samochodów. Wszelkie działania przeciwne obrażają islam i wywołują wybuchy powstań i pogróżek, jak to było w Amsterdamie w przypadku obrazków Mahometa i filmów o islamie. Takie napięcia są codziennością w szczególności w dzielnicach muzułmańskich w:

Gujana — muzułmanów 10%
Indie — muzułmanów 13.4%
Izrael — muzułmanów 16%
Kenja — muzułmanów 10%
Rosja — muzułmanów 15%

Po przekroczeniu progu 20%, kraje mogą spodziewać się zamieszek, wojskowych formacji dżihad, sporadycznych zabójstw, podpaleń chrześcijańskich kościołów i żydowskich synagog, jak to jest w:

Etiopia — muzułmanów 32.8%

Przy 40 procentowej populacji można spodziewać się szeroko rozpowszechnionych masakr, stałych terrorystycznych ataków, nieustannej wojskowej walki, jak w:

Bośnia — muzułmanów 40%
Czad — muzułmanów 53.1%
Liban — muzułmanów 59.7%

Od 60% kraje przeżywają gwałtowny wzrost prześladowań niewierzących wszelkich innych religii (w tym nie dostosowujących się muzułmanów), sporadycznych czystek etnicznych (ludobójstwo), wykorzystywania prawa szaria jako broni  oraz Jizya, podatku nakładanego na niewiernych. Jak to jest w:

Albania — muzułmanów 70%
Malezja — muzułmanów 60.4%
Katar — muzułmanów 77.5%
Sudan — muzułmanów 70%

Po przekroczeniu 80%, gdy te kraje pozbywają się niewiernych i zdążają do 100% dominacji, należy spodziewać się codziennego zastraszania i dzikiego dżihadu, czystek etnicznych na skalę krajową, a nawet ludobójstwa jak to się dzieje w pewien sposób na stałe w:

Bangladesz — muzułmanów 83%
Egipt — muzułmanów 90%
Gaza — muzułmanów 98.7%
Indonezja — muzułmanów 86.1%
Iran — muzułmanów 98%
Irak — muzułmanów 97%
Jordan — muzułmanów 92%
Maroko — muzułmanów 98.7%
Pakistan — muzułmanów 97%
Palestyna — muzułmanów 99%a
Syria — muzułmanów 90%
Tadżykistan — muzułmanów 90%
Turcja — muzułmanów 99.8%
Zjednoczone Emiraty Arabskie– muzułmanów 96%

100% wprowadza pokojowy 'Dar-es-Salaam’ – islamski Dom Pokoju. Tutaj powinien być pokój, ponieważ wszyscy są muzułmanami, madras to jedyne szkoły, a Koran jest jedynym słowem.

Tak jest:

Afganistan — muzułmanów 100%
Arabia Saudyjska — muzułmanów 100%
Somalia — muzułmanów 100%
Jemen — muzułmanów 100%

Niestety, pokój nigdy nie zostaje osiągnięty, ponieważ te państwa mające 100% najbardziej radykalnych muzułmanów zastraszają, szerzą nienawiść i zaspokajają swoją żądzę krwi, zabijając mniej radykalnych muzułmanów z różnych przyczyn.

„Zanim skończyłem 9 lat nauczyłem się podstawowego kanonu arabskiego życia, czyli: ja  przeciwko mojemu bratu; ja i mój brat przeciwko naszemu ojcu; moja rodzina przeciwko moim kuzynom i klanowi; klan przeciwko plemieniu; plemię przeciwko światu, a my wszyscy przeciwko niewiernym” – Leon Uris, 'The Haj’

Ważne jest zrozumieć, że w niektórych krajach o znacznie niższej populacji niż 100%, takich jak Francja, mniejszość muzułmanów żyje w gettach, gdzie jest ich 100% i gdzie panuje szaria. Państwowa policja nawet tam nie wchodzi. Nie ma krajowych sądów, szkół, ani żadnych nie muzułmańskich udogodnień. W takich sytuacjach muzułmanie nie integrują się ze społecznością w ogóle. Dzieci uczęszczają do madras. Uczą się wyłącznie koranu. Nawet spotykanie się z niewiernymi jest przestępstwem karanym śmiercią. Tak więc, w niektórych obszarach pewnych krajów, islamski immam ekstremistów ma  więcej władzy niż mógłby zalecać przeciętny obywatel.

Dziś jest 1.5 miliarda muzułmanów, co stanowi 22% światowej populacji, lecz ich przyrost naturalny hamuje wzrost chrześcijan, hindusów i buddystów, żydów i wszystkich innych wierzących. Niektórzy mówią, że ich ilość przekroczy 50% światowej populacji do końca tego wieku.




продвижение сайта

Stojąc za naszymi ścianami

Częste wrażenie odległości między Chrystusem, a nami jest iluzją. W miarę jak się zbliżamy do dni Drugiego Przyjścia Chrystusa, Pan będzie usuwał to kłamstwo. Taka jest Jego obietnica: Owego dnia poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, wy we mnie, a Ja w was (Jn 14:20).

Pismo mówi nam, że Chrystus jest krzewem, a my jesteśmy winoroślami; On jest głową, a my Jego ciałem; On jest Panem, a my Jego świątynią. Od początku do końca, Biblia ogłasza, że Pan nie tylko zamieszkuje niebiosa, lecz że On nieustannie przebywa w zbawczej jedności ze Swymi ludźmi. Stałe skupienia na Jego działalności ma prowadzić nas do jedności z Nim.

Tak więc, wszystko, co Duch Święty buduje w naszym życiu czy to przez dary, cnoty, czy moc, Jego najważniejszym celem jest prowadzić nas do obecności Jezusa. Duch Święty pracuje nieustannie, aby zbudować między nami i Panem Jezusem intymną więź. Ktoś kiedyś powiedział, że intymność oznacza „patrz we mnie” (ang. gra słów: „intimacy” – „into me see” – przyp. Tłum.). Ta święta przezroczystość przepełnia litery i słowa Biblii uczuciem Bożym. Jak owce rzeczywiście słyszymy głos Pasterza mówiący do naszego ducha, przynoszący pociechę, upomnienie i kierunek (p. J. 10:27).

Mamy przywilej nie tylko znać nauczanie Chrystusa, lecz również mieć Go tak blisko siebie, że możemy rozpoznać ton głosu, którym nas naucza. Jest to intymność z serca do serca. Słuchaj Jego wspaniałej obietnicy: Ja jestem dobry pasterz i znam swoje owce, i moje mnie znają. Jak Ojciec mnie zna i Ja znam Ojca, i życie swoje kładę za owce (Jn 10:14-15).

Jezus mówi: Ja znam Moje owce i one Mnie znają. Jak intymna jest ta relacja? Jedność Chrystusa z naszymi sercami jest tego samego rodzaju, co Jego jedność z Ojcem. On mówi:jak Ojciec mnie zna i Ja znam Ojca.

A jednak, poczucie odległości między Jezusem Chrystusem, a nami trwa. Możesz się modlić, „Panie, powiedziałeś, że jesteś w nas na zawsze, lecz czuję się samotny. Nie mogę Cie dostrzec” Jeśli Chrystus jest w nas, to jak możemy znaleźć żywy ogień Jego obecności?

W Pieśniach nad Pieśniami to poszukiwanie ukrytego miejsca Jego obecności zostało wspaniale wyrażone. Oblubienica mówi:
Słuchaj! To mój miły, oto idzie on, wspina się po górach, skacze po pagórkach. Mój miły podobny jest do gazeli lub do młodego jelonka. A oto już stoi za naszą ścianą, patrzy przez okno, zagląda przez kraty (PnP. 2:8-9).

To jest nasz Pan, pełen życia! On wspina się po górach, skacze po pagórkach. Jednak wiedzieć Go na górach to postrzegać Go z oddali. Ciągle jest odległy. Jak możemy żyć mając w każdej chwili poczucie zamieszkiwania Jego obecności? Ciągle pytamy: „Gdzie wewnątrz mnie jesteś Panie, we mnie?”

Oblubienica mówi dalej

A oto już stoi za naszą ścianą, patrzy prze okno, zagląda przez kraty (PnP. 2:9).

Tak, Chrystus mieszka w nas, lecz On stoi za naszymi „ścianami”. Te ściany miedzy nami, a naszym Zbawicielem to przede wszystkim dzieło nieodnowionego umysłu i stwardniałego serca. Zabarykadowalimy się za naszymi obawami, cielesnymi postawami; jesteśmy trzymani jako zakładnicy przez grzech i światowe rozterki. Niemniej te bariery mogą zostać usunięte. Na tyle na ile zostaną usunięte, znajdziemy jedność z Chrystusem i doświadczamy duchowego postępu.

Usuwanie ścian.

Nawet teraz postarajmy się usunąć te bariery. Jak? Wyobraź sobie, że już teraz, gdy czytasz, Sam Pan cicho wchodzi do sąsiedniego pokoju. Patrzysz i nagle pokój wibruje i żyje, jaśniejąc falami światła. Nagle, gdy zaczątek światła wkracza w ciebie i osiada na twoim sercu, twoje zmysły zostają zalane Jego świętą obecnością. Ciemność, która otaczała twoją wewnętrzną, grzeszną naturę odchodzi i twoje serce zostaje ujawnione.

Pierwszym moim pytaniem jest: Czy wiedząc, że Jezus Chrystus jest w sąsiednim pokoju, wejdziesz tam?

Jeślibyś nie mógł ruszyć się w tamtą stronę to jaki może być powód? Jeśli jest tak dlatego, że czujesz, że zawiodłeś Pana zbyt wiele razy, to znaczy, że wstyd stał się „ścianą” między tobą, a Chrystusem. Jeśli strach trzyma cię z dala, to znaczy, że strach stał się barierą między Bogiem, a tobą; jeśli nieskruszone serce uniemożliwia ci intymność z Chrystusem, to zatwardziałość serca powoduje twoją izolację.

Pamiętaj o tym, że to ludzie czystego serca będą oglądać Boga (p. Mat. 5:8). Jeśli pokutujemy z naszych złych motywacji i grzechów, jeśli zamiast wstydu i strachu ubieramy się w szaty chwały i zbawienia, bariery między nami i Panem zostaną usunięte.

Pozwólcie, że zadam jeszcze drugie pytanie: Jak wejdziesz do obecności Chrystusa?

Moim zdaniem, nie wchodzimy do Jego obecności podnosząc tamburyn i wtaczając się tańcem do Jego chwały. Nie. Gdy wielcy apostołowie i prorocy oglądali Pana, Jego obecność sprawiała, że każdy z nich padał przed Nim na twarz jak martwy. Myślę, że sam wkraczałbym do pokoju Jego obecności z wielkim drżeniem. Posuwałbym się coraz bliżej pomalutku.

Jak możemy zniszczyć to poczucie odległości między nami, a Chrystusem? W taki sam sposób jak pokutowalibyśmy z grzechu i wstydu przed wejściem do pokoju, zwróćmy wzrok ku Jego żywej chwale. Z drżeniem posłuszeństwa, wejdźmy w ogień Jego obecności, ponieważ On jest bliżej niż drzwi sąsiedniego pokoju. Nawet teraz, stoi za naszą ścianą.

Panie Jezu, usuń ścianę stworzoną przez mój strach, grzech i wstyd. Mistrzu, z całego serca pragnę wejść do Twojej chwały i stać w Twojej obecności i kochać Cię. Przyjmij mnie teraz, gdy skłaniam się przed Twoją chwałą.

topod.in

Dlaczego kocham dziecko mężczyzny, który mnie zgwałcił

logo

Szesnastoletnia ofiara gwałtu odważnie sprzeciwiła się ogromnej presji rodziny, społeczeństwa, aby usunąć płód. Hilary White

12 sierpnia 2008 (LifeSiteNews.com) – Gdy okazało się, że 16 letnia Elizabeth Cameron jest w ciąży w wyniku brutalnego gwałtu „praktycznie wszyscy” jej znajomi mówili, że ma moralne i legalne prawo do zabicia jej dziecka przez aborcję. Lecz Elizabeth przeciwstawiła się mądrości świata i mówi, że dziś, gdy jej córka Pheoebe jest maluchem, nie wyobraża sobie życia bez niej.

„Za każdym razem, gdy patrzę na Phoebe, wiem, że podjęłam właściwą decyzję. Nigdy nie chciałam odebrać życie mojemu dziecku, tylko dlatego, jak się poczęła” – powiedziała w tym tygodniu Daily Mail.

W obszernym artykule magazyny Mail z soboty, Cameron, obecnie 19 latka, mówi o swoich nadziejach na wyjście za mąż i planach pójścia na uniwersytet. Presja wywierana na Elizabeth, regularnie uczęszczającą do kościoła, aby usunęła dziecko, była tak wielka, że dziennikarka Mail, Angela Carless napisała: „że istnienie Pheobe niemal całkowicie przeciwstawia się wierzeniom”. Wyłącznie matka Elizabeth sugerowała inne rozwiązanie.

„Wszyscy, z wyjątkiem mamy, uważali, że powinnam usunąć ciążę. – powiedziała. – Mój ojciec nawet uzgodnił termin w klinice, gdzie mi pokazano na skanerze malutką kropelkę. Przypuszczam, że miało to na celu przekonanie mnie, że jest to po prostu masa komórek i szybko będzie po wszystkim”.

Elizabeth zwierzyła się z tego, że nikt z jej przyjaciół w szkole nie rozumiał, dlaczego „ktoś w moim wieku miałby chcieć dziecka, zamiast je usunąć”. Powiedziała, że niektórzy, którym powiedziała o gwałcie byli „bardziej przerażeni” tym, że nie zgadza się na aborcję.

„Lecz – powiedziała – zniosłam to i nie żałuję ani na chwilę.

Matka Elizabeth, Sara 53 lata, powiedział o Phoebe: „Jej obecność w moim życiu jest taką radością. Od chwili, gdy po raz pierwszy trzymałam ją w swoich ramionach, byłam z nią ogromnie związana, była to więź, która zaczęła się zanim jeszcze się urodziła. Jest do mnie podobna, gdy byłam w jej wieku i bardzo silnie odczuwam to, że miała być częścią naszej rodziny”.

W Wielkiej Brytanii jest niewiele prawnych ograniczeń wykonywania aborcji a uzasadnienie aborcji gwałtem jest jednym z najsilniejszych argumentów prawnych. Elizabeth powiedziała Daily Mail, że pomimo tego iż miała „zdecydowane poglądy” na temat zła aborcji, mogła podzielić tą opinię i usprawiedliwić aborcję gwałtem; lecz jej świadomość została gwałtownie zmieniona w chwili, gdy zobaczyła na monitorze kliniki aborcyjnej tę „masę komórek” i wiedziała, że to jej dziecko.

Elizabeth powiedziała, że pomimo dezaprobaty większości jej rodziny, otwartej pogardy ludzi z jej wioski i kościoła, „zdumiewająco łatwo” było kochać Phoebe, gdy rosła w jej łonie. „O ile było to przerażające, to świadomość faktu, że będę mamą dawała mi wgląd w przyszłość i możliwość skupienia się na czymś innym. Przypuszczam, że próbowałam patrzeć poza to, co się stało, na życie, które zostało stworzone”.

Większość krajów, nawet te, które w innych przypadkach mają zdecydowane prawodawstwo chroniące nienarodzone dzieci, dopuszcza do aborcji ciąż pochodzących z gwałtu. Nawet niektóre ruchy obrony życia sygnalizują pewne zagubienie, gdy chodzi o to jak reagować na emocjonalnie rozpalone nalegania na aborcje w przypadku gwałtu. Lecz amerykański nauczyciel apologetyki obrony życia i wykładowca, Scott Klusendorf, mówi, że odwoływanie się do „okrutnych przypadków gwałtu, jest nieuczciwą taktyką używaną przez aborcyjne lobby, aby podkopywać obszerne stanowisko obrońców życia.

Klusendorf, autor książki „Pro-Life 101: a Step by Step Guide to Making Your Case Persuasively” (Obrona życia 101: Przewodnik krok po kroku, co zrobić, abyś był przekonujący w swej sprawie”) pisze: „Jak społeczeństwo powinno traktować niewinne istoty, które przypominają nam o bolesnym wydarzeniu? Czy możemy je zabijać, aby czuć się lepiej? Mówiąc inaczej: czy możecie pomyśleć, że w jakimkolwiek innym przypadku, będąc ofiarę, masz prawo, aby zwrócić się gdziekolwiek i zrobić ofiarę z kogoś innego, całkowicie niewinnego?”

W swych zajęciach seminaryjnych prowadzonych dla ludzi aspirujących na apologetów obrońcy życia, Klausendorf przypomina, że, mówiąc prosto, dwie niesprawiedliwości nie dają tego, co prawe. „Jeśli nienarodzone jest ludzką istotą to nie powinno być zabijane dla korzyści swojej matki. Trudy nie usprawiedliwiają zabójstwa. Tak więc, wracamy znów do pytania, które przebija wszystkie inne w aborcyjnej debacie: Czym jest nienarodzone?

Rebecca Kiessling z Michigan, która została poczęta w wyniku gwałtu i która podjęła się obrony życia, napisała, że jak tylko zdała sobie sprawę z tego, jak bardzo aborcja dotyczy jej życia, „usłyszała” echa ludzi, wspierających tak zwany „wyjątek gwałtu”, jak gdyby ci ludzie osądzali samo jej istnienie.

„Było to tak, jakbym słyszała echa słów tych wszystkich ludzi, którzy z najbardziej współczującymi tonami w głosie, mówili: „Taaak, z wyjątkiem gwałtu,… czy taż tych, którzy gorączkowo wykrzykują z odrazą: „Szczególnie w przypadkach gwałtu!!!”. Oto ci wszyscy ludzie są tutaj, nawet nie znając mnie lecz stoją osądzając moje życie, tak szybko pozbywając się go, tylko dlatego, że zostało poczęte z gwałtu. Czułam się tak, jakbym teraz musiała usprawiedliwiać swoje własne istnienie”.

Read Elizabeth’s story in the Daily Mail:

See related LifeSiteNews Reports:

Abortion in Cases of Rape: Why Not Kill the Guilty Rapist Before the Innocent Child

Rape and Incest Victims Don’t Want Abortion, Say It Doesn’t Help Women

Rape Victim: My Child „No Different Than a Child Not Conceived in Rape”

Vatican: Abortion in Rape Cases is „Violence Answered with Further Violence, Murder with Murder”

эффективная раскрутка сайтов в поисковиках

TZ_15.08.08 Konsekwencje Ewangelii

Ewangelizm: Konsekwencje Ewangelii

Albowiem objawiła się łąska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie, wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli Tyt,. 2:11-12

Przesłanie Nowego Testamentu obejmuje znacznie więcej niż tylko ofertę bezpłatnego przebaczenia. Jest to przesłanie przebaczenia i niech Bóg będzie za to wielbiony; lecz jest to również przesłanie pokuty. Jest to przesłanie odkupienia, lecz jest również przesłaniem wstrzemięźliwości, sprawiedliwości i pobożności w tym obecnym świecie. Mówi nam ono, że musimy przyjąć Zbawiciela, lecz mówi również, że musimy odrzucić bezbożność i światowe pożądliwości. Przesłanie ewangelii zawiera w sobie ideę poprawy, oddzielenia od świata, noszenia krzyża i lojalności wobec królestwa Bożego aż do śmierci.

Inaczej możemy powiedzieć, że prawdy tego listu są następstwami ewangelii, a nie samą ewangelią; lecz są one częścią, pewnym pakietem pełnego przesłania, które zostało nam powierzone, abyśmy je głosili…

Oferować grzesznikowi dar zbawienia w oparciu o dzieło Chrystusa i równocześnie pozwolić mu myślenie, że ten dar nie niesie ze sobą żadnych moralnych konsekwencji to zrobić mu ogromną krzywdę w najbardziej bolącym go miejscu.

Tozer A. W. The Set of the Sail, 19-20.

„Panie, pomóż mi, gdy przedstawiam ewangelię, głosić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Amen”.

продвижение

Podejmując decyzję

A.W. Tozer

Ewangelizm: Podejmując decyzję

Mówi bowiem: W czasie łaski wysłuchałem cię, a w dniu zbawienia pomogłem ci; oto teraz czas łaski, oto teraz czas zbawienia 2 Kor. 6:2

Jest to sprawa tak dramatycznie wielkiej wagi dla każdej jednostki ludzkiej, która  przychodzi na ten świat, że najpierw jestem oburzony a następnie zasmucony, gdy usiłuje dać duchową poradę komuś, kto patrzy mi w oczy  i mówi: „Taaaa. Staram się zdecydować czy powinienem przyjąć Chrystusa, czy nie”.

Taka osoba nie daje najmniejszego znaku tego, że zdaje sobie sprawę z tego, że mówi o najważniejszej decyzji, jaką może podjąć w ciągu całego życia – decyzji, aby wyprostować sprawy z Bogiem, uwierzyć w wiecznego Syna, Zbawiciela, stać się uczniem, posłusznym świadkiem Jezusa Chrystusa jako Pana.

Jak może jakikolwiek  mężczyzna czy kobieta, zgubiony i stracony, grzeszny i nędzny,   oddzielony od Boga stanąć tutaj i oznajmiać, że śmierć i   Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa oraz objawiony Boży plan zbawienia nie są ważniejsze od jakichś innych życiowych decyzji?

Tozer A.W. Christ the Eternal Son, 121-122.

– – – – – – – – – – – – – – – –

„Mam sąsiada, Panie,   który może może wkrótce wejść do wieczności bez   Chrystusa. Daj mnie odwagę, aby się podzielić; daj jemy wiarę, aby   uwierzył – dziś! Amen”.

aracer.mobi

Życie po Lakeland – porządkowanie zamieszania

Logo_Grady

Grady J. Lee

13
sierpnia 2008

Zapowiedź Todda Bentleya, że jego małżeństwo kończy się rzuciło nasz ruch w korkociąg – a na pytania należy odpowiedzieć.

Nie powinno było się to skończyć w taki sposób.

Ewangelista Todd Bentley ogłaszał przebudzenie w Lakeland jako największe zielonoświątkowe wylanie od czasów Azusa Street. Ze sceny swego gigantycznego namiotu na Florydzie, Bentley głosił do tysięcy, wielu z nich sprowadzając pod scenę do modlitwy. Wielu twierdziło, że na spotkaniach, których dzień po dniu odbyło się ponad 100 zostali uzdrowieni z głuchoty, ślepoty, problemów z sercem, depresji i dziesiątek innych przypadłości. Bentley ogłosił pewnie, że w czasie tego przebudzenia dziesiątki ludzi zostało wzbudzonych z martwych.

Lecz w tym tygodniu, kilka dni po tym, gdy kanadyjski kaznodzieja ogłosił zakończenie swojej wizyty w Lakeland, powiedział swemu zespołowi, że jego małżeństwo rozpada się. Nie oskarżając tempa przebudzenia za osobiste swoje problemy, jego grupa wydała publiczne oświadczenie mówiące, że on i jego żona, Shonnah, będą w separacji. Ta wiadomość zszokowała fanów Bentleya i zasmuciła tych, którzy kwestionowali jego wiarygodność od chwili wybuchu ruchu Lakeland na początku kwietnia.

Wszyscy
ci, którzy przyłączyli się do większości Lakeland,
sprzeciwiali się rozeznawaniu. Oczekiwało się od nich, że przełkną i
pójdą (ang. gra słów „swallow and follow” –
przyp.tłum.) Przesłanie było wyraźne: „To jest Bóg. Nie
kwestionouj”.

Jestem zasmucony. Jestem zniechęcony. I jestem zły. Oto kilka z moich wielu, wielu pytań o to fiasko:

Dlaczego tak wielu ludzi gromadziło się w Lakeland z całego świata, aby pędzić
za ewangelistą, którego poważne problemy z wiarygodnością od samego początku?

Mówiąc bez ogródek: byliśmy po prostu szczerze naiwni.

Od pierwszego tygodnia tego przebudzenia, wielu mających rozeznanie chrześcijan podnosiło pytania o wierzenia i praktykę Bentley’a. Czuli się niewygodnie, gdy powiedział, że rozmawiał w hotelowym pokoju z aniołem. Czuli, że coś jest nie tak, gdy nosił T-shirt z kościotrupem. Dziwili się, dlaczego mąż Boży miałby pokrywać się sam tatuażami. Byli przerażeni, gdy słyszeli o tym, jak sam opisywał, że zwarł się z mężczyzną i wybił mu zęba w czasie modlitwy.

Wszyscy ci, którzy przyłączyli się do większości Lakeland, sprzeciwiali się rozeznawaniu. Oczekiwało się od nich, że przełkną i pójdą (ang. gra słow „swallow and follow” – przyp.tłum.) Przesłanie było wyraźne: To jest Bóg. Nie kwestionuj”. Tak więc, zanim jeszcze wszyscy mogliśmy powiedzieć: Sheeka Boomba” (jak to Bentley często modlił się zza kazalnicy), wielu pojechało do domu, aby modlić się za ludzi i popychać ich na podłogę nierozważnie poddając się stylowi Bentleya.

Oskarżam o ten brak rozeznania, częściowo, surową żarliwość dla Boga. Jesteśmy duchowo spragnieni – co może być dobre, lecz czasami, głodni zjedzą wszystko.

Wielu z nas bardziej wolałoby oglądać hałaśliwe demonstracje cudów, znaków niż spędzić cichy czas z Biblią. Niemniej zostaliśmy dziś skonfrontowani ze smutną rzeczywistością tego, że nasza nieutemperowana żarliwość okazała się znakiem niedojrzałości. Nasze młodzieńcze pragnienie tego co szalone i zwariowane sprawia, że robimy to co głupie. Już był czas na nas, abyśmy dorośli.

Dlaczego nikt w Lakeland nie zdemaskował przychylnych komentarzy na temat
Williama Brahama, które poczynił Bentley?

To mnie zdumiewa. Branham pod koniec swojej służby, zanim zginął w 1965 roku, przyjął straszliwe zwiedzenie. Głosił, że jest reinkarnacją Eliasza, a jego dziwaczne doktryny ciągle są przyjmowane wśród naśladowców funkcjonujących jak kult. Gdy Bentley ogłosił światu, że tan sam anioł, który rozpalił uzdrowieńcze przebudzenie 1950 roku, przybył do Lakeland, całe audytorium powinno było pognać do wyjść.

Dlaczego nikt nie poprawił tego błędu z kazalnicy? Pobożni liderzy mają obowiązek chronić owce przed herezją, a nie karmić je łyżeczką zwiedzenia. Wyłącznie Bóg wie, jak daleko ta trucizna zawędrowała z Lakeland, aby zakorzenić się gdzieś indziej. Niech Bóg nam przebaczy za dopuszczenie do tego, aby Jego Słowo było tak nieprzyzwoicie splugawione.

Pewien znany mi, zielonoświątkowy ewangelista zadzwonił do mnie w tym samym tygodniu, w którym wiadomości o Bentleyu nabrały rozpędu.
Powiedział do mnie: „Teraz już jestem przekonany, że ogromna część charyzmatycznego kościoła pójdzie za antychrystem, gdy pojawi się, ponieważ oni nie mają żadnego rozeznania”. Ojć. Jak dobrze pójdzie, nauczymy się naszej lekcji tym razem i zastosujemy koniczną uwagę, gdy pojawi się oszust.

Dlaczego God TV mówi ludziom, że „wszelka krytyka Todda Bentleya
jest demoniczna”?

To śmieszne stwierdzenie było rzeczywiście padło na jednym z wstępnych pokazów God TV. Rzeczywiście, prowadzący sieć ostrzegał również słuchaczy, że jeśli będą słuchać krytyków Bentleya to stracą swoje uzdrowienia. W najgorszym wypadku jest to manipulacja w kultowym stylu. Biblia mówi nam, że Berejczycy byli szacownymi wierzącymi, ponieważ studiowali Boże Słowo codziennie, „aby zobaczyć, czy tak się rzeczy maja” (Dz. 17:11). A jednak w przypadku Lakeland, szczere intelektualne pytania były postrzegane jako znaki słabości. Oczekiwano od ludzi, że najpierw wskoczą, a potem otworzą oczy. Tylko dlatego, że wierzymy w moc Ducha Świętego nie znaczy, że zatrzymujemy nasz umysły przekraczając drzwi kościoła. Nakazano nam, abyśmy badali duchy.
Jezus chce, abyśmy kochali Go naszymi sercami i umysłami.

Skandalu z Lakeland, może spowodować, że ogromna ilość ludzi poczuje, że zostali przez Bentley’a poparzeni. Niektórzy mogą zrezygnować z chodzenia do kościoła i przyłączyć się do rosnących szeregów zgorzkniałych pozbawionych licencji chrześcijan. Inni mogą przeżyć totalne duchowe rozbicie. Można było tego uniknąć, gdyby liderzy odzywali się głośniej, mówiąc o swoich zastrzeżeniach i zachęcali ludzi do badania duchowych doświadczeń przez filtr Słowa Bożego.

Dlaczego grupa szanowanych przywódców 23 czerwca włożyła ręce na
Bentley’a i publicznie ordynowała go? Czy wiedzieli oni o jego osobistych problemach?

Ta kontrowersyjna ceremonia została zorganizowana przez Peter Wagnera, który czuł, że

jedną z największych potrzeb Bentley’a było właściwe duchowe okrycie (covering). Poprosił pastorów z Kalifornii: Che Ann i Billa Johnsona oraz kanadyjskiego pastora z Johna Arnott, aby włożyli ręce na Bentleya i wzięli go pod swoją opiekę.

Z pewnością Bentley potrzebuje takiej ochrony. Żadna współczesna służba nie powinna być pozostawiona sama sobie; życiu w izolacji bez czeków, bilansów i mądrej porady. Godne pochwały było to, że Wagner wyszedł do Bentleya, i że Bentley uznał swoją potrzebę posiadania duchowych ojców, zgadzając się poddać temu procesowi. Pozostaje jednak pytanie, czy było to mądre, aby polecać Bentleya w czasie zamówionej transmitowanej telewizyjnie usługi, która w tym czasie wyglądała bardziej na koronację króla. Spoglądając w przeszłość, wszyscy widzimy, że byłoby znacznie lepiej, wziąć Bentleya na bok i porozmawiać z nim o jego osobistych sprawach.

Biblia mówi nam, że ordynacja duchownego niesie ogromną odpowiedzialność. Paweł napisał: Rąk na nikogo pochopnie nie wkładaj, nie bądź też uczestnikiem cudzych grzechów (1 Tym. 5:22). Możemy być kuszeni do przyspieszania tego procesu, lecz apostoł ostrzegał przed szybką ordynacją – i on powiedział, że ci, którzy polecą do służby osobę nieprzygotowaną do swego zadania, będą nosić część winy za jego upadki.

Ufam, że Wagner, Ahn, Johnson i Arnott nie wiedzieli o problemach Bentleya przed jego ordynacją. Jestem pewien, że są zasmuceni wydarzeniami tego tygodnia i kontaktują się z Bentleyem i jego żoną, aby podjąć kroki ku uzdrowieniu i odnowieniu. Lecz wierzę, że oni, wraz z Bentleyem i właścicielami God TV winni są Ciału Chrystusa otwarte, publiczne przeprosiny za przedwczesne powierzenie służby Bentleya światłom reflektorów. (Być może takie przeprosiny powinny być nadane w God TV.)

Czy może z tego wyjść cokolwiek dobrego

To zależy od tego, jak ludzie zareagują. Jeśli mężczyźni mający nadzorować Bentleya zaoferują pełne miłości lecz zdecydowane skarcenie i jeśli Bentley zareaguje z pokorą, ustępując ze służby na pewien czas rehabilitacji, możemy być świadkami zdrowego przypadku zastosowania dyscypliny kościelnej w taki sposób, jak to należy robić. Jeśli ci wszyscy, którzy byli tak gorliwi w promowaniu Bentleya będą równie szybcy w pokucie za ich błędne osądzenie, to reszta z nas może głęboko odetchnąć – a wiarygodność naszego ruchu zostanie odnowiona.

Nadal wierzę, że Bóg pragnie nawiedzić nasz naród nadnaturalną mocą. Wiem, że On chce uzdrawiać tłumy i nadal będę modlił się o to, aby uzdrowieńcze przebudzenie zalało Stany Zjednoczone. Lecz musimy walczyć o to, co prawdziwe, nie o imitację.
Prawdziwemu przebudzeniu musi towarzyszyć złamanie, pokora, szacunek i pokuta – a nie arogancja, aktorski talent i pusta wrzawa, które często były widoczne w Lakeland.

Jesteśmy dziś wystawieni na niespotykany czas moralnego upadku i duchowego kompromisu w naszym kraju. Nalegam na każdego w charyzmatycznym świecie, aby modlił się za Bentleya; jego żonę Shonnah; trójkę małych dzieci; zespół Bentleya; mężczyzn i kobiety, którzy służą mu swoimi radami i duszpasterstwem. Módlmy się, aby Bóg zamienił tą kłopotliwą klęskę w możliwość cudownego odnowienia.

J. Lee Grady jest redaktorem magazynu Charisma.

aracer

TZ_13.08.08 Chrześcijaństwo skupione na człowieku

Ewangelizm: Chrześcijaństwo skupione na człowieku

Twoją, Panie, jest wielkość i moc, i majestat, i sława, i chwała, gdyż wszystko, co jest na niebie i na ziemi, do ciebie należy, twoim Panie, jest królestwo Ty jesteś wyniesiony jako głowa nad wszystko. 1 Krn. 29:11

Dziś chrześcijaństwo jest skupione na człowieku, a nie na Bogu. Bóg ma czekać cierpliwie, a nawet z uszanowaniem na kaprysy człowieka.
Popularnym obecnie obrazem Boga jest roztargniony Ojciec, z głębi zbolałego serca rozpaczliwie starający się pozyskać ludzi, aby przyjęli Zbawiciela, który nie wydaje się im potrzebny i którym niewiele się interesują. Aby namówić te samowystarczalne dusze do reakcji na Jego wspaniałomyślną ofertę, Bóg zrobi niemal wszystko, wykorzysta nawet metody rynku handlowego i będzie mówił do nich tak, jakby to wszystko nie było ważne i w najbardziej kumpelski sposób.

Taki sposób patrzenia na te sprawy jest, oczywiście, pewnego rodzaju religijnym romantyzmem, który, używając często schlebiających i czasami krępujących zwrotów w oddawaniu czci Bogu, mimo wszystko radzi sobie z tym, aby z człowieka zrobić gwiazdę przedstawienia.

Man: The Dwelling Place of God, p. 27

————————————————–

„Panie, sprowadź mnie na kolana dziś rano w uwielbieniu, następnie daj mi iść, aby dzielić się ze światem, bądź z kimkolwiek, z kim będę mógł nawiązać dobry kontakt, potężnym, majestatycznym Bogiem, który zasługuje na ich cześć. Amen”.

раскрутка сайта