Monthly Archives: maj 2011

Klucze Królestwa do uzdrawiania i cudów

Terry Somerville

Przez lata zauważyłem, że głoszenie Królestwa Bożego daje uderzająco inne wyniki od głoszenia wszelkiego innego przesłania! Głoszenie Królestwa (Jezus jest Panem, Jego obecności, miłości, władzy i łaski) zawsze toruje drogę do wyższego poziomu cudów i ludzie pragną zbawienia. Co jest istotnego w głoszeniu Królestwa Bożego?

 

1. Dobra Nowina o Zbawieniu to nie to samo co Dobra Nowina o Królestwie.

Większość kościołów skupia się na „Dobrej Nowinie Zbawienia”, zamiast postępować zgodnie z poleceniami Jezusa i głosić „Dobrą Nowiną Królestwa”, (do której zbawienie jest drzwiami). Czy ma to jakieś znaczenie, co głosimy? Pomyślmy o podejściu do tego apostoła Pawła, gdy mówi tym, że jest ambasadorem.

Jesteśmy więc ambasadorami zastępującymi Chrystusa, jak gdyby przez nas Bóg upraszał: „Pojednajcie się z Bogiem” (2Kor. 5:20).

Ambasadorzy mówią o swoich królestwa czy krajach. Gdybym, na przykład, ja był ambasadorem Kanady to opowiadałbym dobre wieści z Kanady. Mówiłbym: „możesz mieszkać, gdzie tylko zechcesz czy to przy oceanie, czy w pobliżu gór”. Zapraszałbym ludzi, aby skosztowali jabłkowego i klonowego syropu i zobaczyli, że Kanada jest dobra! To jest właśnie opowiadanie dobrej nowiny o Kanadzie. Chodzi o wyjaśnianie ludziom, dlaczego powinni chcieć przyjechać tutaj. Niemniej w większości kościołów jesteśmy jak ambasadorzy, którzy opowiadają o polityce imigracyjnej i myślimy, że to jest dobra nowina! Lecz wiadomości o imigracji są mało interesujące dopóki nie ma przekonania, że należy tam pojechać. Ludzi do przyjazdu przekonuje posmak tłuszczu a wtedy można im mówić o imigracji!

A co z krzyżem i pokutą?

Słowo pokuta nie oznacza przekonania o głębokich straszliwych grzechach i szlochających ludziach wychodzących do przodu (choć tak może być). Pokuta to po prostu zmiana myślenia. Gdy ludzie słyszą o Królestwie Bożym, zmieniają swoje myślenie, chcą być w Królestwie Bożym, a oto znajdują się poza nim! Wierzą krzyżowi, miłości, obecności Bożej, Jego panowaniu i rządzeniu w życiu i chcą mieć w tym swój udział! Ich serce obejmuje Jezusa! On przebacza i wchodzi! Zmiana może być ogromna i emocjonalna, bądź szczera i prawdziwa. Oba przypadki są prawdziwą pokutą.

 

2. Głoszenie Królestwa Bożego niesie ze sobą szczególną autoryzację do uzdrawiania chorych!

Zdumiewające jest to, że nie ma żadnego innego przesłania, poza dobrą nowiną Królestwa Bożego, która ma w sobie zlecenie do uzdrawiania chorych. Łał! Powinniśmy na to zwrócić uwagę! Jedną z przyczyn tego, że mamy tak niski poziom uzdrowień w naszych kościołach jest fakt, że skupiamy się również na innych rzeczach. Doktryna, przykazania, wychowanie w sprawiedliwości to dobre przedmioty nauczania świętych, lecz Pan nigdy nie mówił nic o uzdrowieniu wraz z tymi słowami. Lecz głoszenie Królestwa w szczególny sposób jest powiązane z uzdrowieniem!

 

3. Polegaj na rzeczywistości Królestwa, nie na uczuciach.

Moje charyzmatyczne wychowanie mówiło mi, że wszystko zależy od namaszczenia. Ciągle wydaje nam się, że „najskuteczniejsza służba to taka, która jest najbardziej namaszczona”. Kilka lat temu Pan sprzeciwił się temu i powiedział do mnie: „Terry, czy wierzysz, że mogę czynić cuda i uzdrawiać w twojej służbie nawet jeśli nie będziesz w ogóle czuł namaszczenia?”

To było dla mnie wielkie wyzwanie. Bez namaszczenia byłem sparaliżowany, jak mógłbym usługiwać? Kocham dary Ducha, lecz muszę przyznać, że byłem uzależniony od swoich odczuć. Zacząłem więc zachowywać się odważniej, gdy nie czułem zupełnie nic. Ogłaszałem Królestwo. Ogłaszałem: „Jezus jest tutaj, On cię kocha, On chce cię teraz uzdrowić!” I to się działo! Ludzie byli uzdrawiani nawet wtedy, gdy nie czułem namaszczenia, nawet wtedy gdy nie funkcjonowały dary! Czasami mogę odczuwać lodowaty chłód, a Bóg działa!

„Co się dzieje?” zastanawiałem się. Jeszcze ważniejsze było to, że wielu z tych, którzy byli uzdrawiani, jeszcze nie wierzyło! Niektórzy byli sceptykami czy nawet Hindusami, jeśli byłem w Indiach. Bóg po prostu kochał ich i uzdrawiał, gdy ogłaszałem Jego Królestwo i byłem na tyle odważny, żeby działać! Nie miało to nic wspólnego z poczuciem namaszczenia Ducha Świętego, lecz z faktem, że OBECNE BYŁO Jego Królestwo a ja im to powiedziałem. Robiłem to, co powiedział Jezus: „głoś ewangelię i uzdrawiaj”. On robił to, co powiedział i czynił cuda.

 

4. Autorytet/władza czy namaszczenie do uzdrawiania?

Zdumiewające jest to, że Jezus nauczył Swoich dwunastu uczniów, potem siedemdziesięciu, aby usługiwali uzdrowieniem i cudami zanim jeszcze przyszły chrzest i dary Ducha Świętego! Byli w tym bardzo skuteczni (być może bardziej niż większość z nas jest skuteczna z Duchem Świętym!). Dlaczego. Klucz znajduje się w Ewangelii Łukasza 9:1:

I zwoławszy dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami i moc uzdrawiania chorób. I posłał ich, aby głosili Królestwo Boże i uzdrawiali„.

W taki sposób usługiwali zanim Jezus posłał Ducha Świętego! Mając władzę i moc Królestwa. Potem, gdy Jezus wstąpił do Nieba, mieli również moc Ducha Świętego! W Księdze Dziejów 4:30-31 widać namaszczoną odwagę do głoszenia i aktywność Boga w uzdrawianiu. Pełna służba chrześcijanina to nie tylko dary Ducha, to również Królewska władza i moc!

gdy Ty wyciągasz rękę, aby uzdrawiać i aby się działy znaki i cuda przez imię świętego Syna twego, Jezusa. A gdy skończyli modlitwę, zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani, i napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i głosili z odwagą Słowo Boże” (Dz. 4:30/31).

Taki rodzaj służby oglądamy od morza do morza! Można ogłaszać obecność Bożą i Jego Królestwo nad jakimś człowiekiem i następnie, po prostym nakazaniu uzdrowienia, sami to sprawdzają! Najczęściej są uzdrawiani! To dlatego można dziecku, które nie zna tej służby, powiedzieć, aby modliło się o to, aby Boża miłość spłynęła na głuchą kobietę, aby nakazało jej uszom otwarcie i tak się dzieje!

 

5. Namaszczenie i władza mylą się dopóki nie myślimy w kategoriach Królestwa.

Służba, którą tutaj opisuję nie jest dokonywana poprzez dary Ducha Świętego, lecz wiąże się z władzą, która towarzyszy słowu Królestwa! Tak, dary takie jak słowo poznania i rozeznawanie duchów są tutaj obecne, lecz częściej są to nakazy wydawane z pełnym przekonaniem Królewskiej władzy. Tak więc, musimy rozróżnić Królewską Władzę od namaszczenia Ducha Świętego.

Definicje:

Namaszczenie:

To moc Ducha Świętego spoczywająca na naturalnym człowieku, daje zdolność do robienia tego, czego nie może robić naturalny człowiek, lecz wtedy to Duch Samego Pana działa w nas. Namaszczenie przemieniło Saula w innego człowieka. Namaszczenie sprowadza dary Ducha Świętego. To namaszczenie objawia ukryte rzeczy, daje większą wiarę, inspiruje mowę, czyni cuda przez nasze ciało. Potrzebujemy namaszczenia, lecz Królestwo Boże działa nie bacząc na nie.

Autorytet/władza:

To słowo oznacza legalne prawo działania. Jezus dał uczniom (i nam) specyficzny autorytet/władzę do uzdrawiania chorych gdy głoszone jest Królestwo Boże! Ważne jest, aby to zrozumieć. Nasza władza zawsze działa pod rozkazami wyższej władzy. W ewangeliach władzy do uzdrawiania towarzyszy nakaz głoszenia Królestwa Bożego. Uzdrowienie może się zdarzyć również w innej sytuacji, chwała Bogu! Lecz mamy mandat do uzdrawiania wtedy, gdy głosimy Królestwo Boże.

 

Ewangelizacyjne wnioski:

– Nie da się ludzi przekonać do Chrystusa logicznymi argumentami.

– Nie zdobędziemy ich prześcigając się sprytnymi widowiskami w kościele.

– Ludzie nie zamierzają przychodzić do naszych kościołów!

– Nie możemy uwielbiać/oddawać czci w miejscach publicznych, dopóki nie mam wystarczającego do usługiwania namaszczenia.

– Lecz Pan dał nam proste polecenie…

 

 

1. Głoś dobrą nowinę o Królestwie

2. Uzdrawiaj chorych, wypędzaj demony, oczyszczaj trędowatych, wzbudzaj umarłych.

3. Powiedz im, aby pokutowali i weszli (do Królestwa -przyp.tłum.).

 

Terry Somerville

www.totalchange.org

 

” ” ” „

раскрутка сайта поисковые системы бесплатно

Codzienne rozważania_17.05.11

Chip Brogden

Odpowiedział im Jezus: Ja jestem chlebem żywota; kto do mnie przychodzi, nigdy łaknąć nie będzie, a kto wierzy we mnie, nigdy pragnąć nie będzie” (Jn. 6:35).

Prawo Życia mówi, że obecność Chrystusa w wierzącym daje duchowe zadowolenie/satysfakcję. Jeśli mamy Jego to nigdy ponownie nie będziemy głodni i spragnieni, ponieważ On jest Nieskończonym Zaopatrzeniem. Wszystko, co jest poniżej duchowego zadowolenia wskazuje na to, że jest jakiś problem. Nie chodzi mi o to, że aby przestać wzrastać, wystarczy być zadowolonym ze swoich postępów i aktualnego poznania Chrystusa,; lecz mówię o tym, że bez względu na stan postępów w jakim się obecnie znajdujesz, obecność Chrystus powinna cię satysfakcjonować.раскрутка сайта

Cechy i funkcje nowych bukłaków

Terry Somerville

Drodzy przyjaciele
Długi czas myliliśmy kościół jako organizację z kościołem jako Ciałem Chrystusa i Królestwem Bożym. Nigdy nie będziemy chodzić w Bożej pełni, jeśli nie dokonamy wyraźnych rozróżnień.

Królestwo Boże to Bóg

Królestwo Boże istnieje obecnie i panuje teraz. Pan jest obecny i manifestuje się w Jego ludzie, który jest posłuszny Mu oraz także na świecie przez nasz wpływ i służbę w mocy Ducha. On angażuje się w sprawy ludzi. Królestwo jest tutaj, choć, dopóki Chrystus nie wróci, nie w pełni. Królestwo zawsze poruszało się w mocy, miłości, sprawiedliwości, pokoju i radości, a my staramy się żyć zgodnie z tym. W Ciele Chrystusa zawsze byliśmy pociągani w stronę nurtu Królestwa. To Chrystus w nas!

Ciało Chrystusa – Kościół

Ciałem Chrystusa jest każdy chrześcijanin. Tam gdzie dwaj lub trzej gromadzą się w Jego Imieniu, tam jest kościół. Kościół nie jest organizacją, lecz organizmem. Wy jesteście kościołem. Każdy chrześcijanin ma swoje miejsce w tym ciele. Każdy członek spełnia swoją funkcję i będzie z niej zadowolony. W całym ciele znajdują się osoby, powołane do pięciorakiej służby, aby budować ciało (nie organizację). Nie ma nikogo, kto były poza – jest całość – a Duch Święty doskonale wszystko zestraja.

Organizacyjny bukłak

Swoja prace organizujemy w bukłaki, którym nadajemy nazwy od naszych służb lub kościołów. To ludzie tworzą bukłaki, choć Bóg może to inspirować. Mogą one odzwierciedlać Królestwo bardzo dobrze lub bardzo źle, w zależności od tego, co aktualnie czyni Bóg. Kościelne bukłaki mogą przez lata ulec zepsuciu, gdy zmieniają się ludzie. Jeśli zostałeś zwiedziony przez kościelną organizację, to patrzysz w złym kierunku. Patrz na Królestwo i Ciało Chrystusa. Bukłaki są tworzone tylko przez ludzi i wygląda na to, że zmieniają się w każdym pokoleniu. Fisharmonia była kiedyś diabelskim miechem i zakazanym instrumentem, a teraz używamy elektrycznych gitar. Dziś jesteśmy świadkami ogromnej zmiany bukłaka. Czy widzimy dostrzegamy to? Czy chcemy uchwycić tą zmianę?
Jasne zrozumienie powyższych trzech składników naszego chrześcijańskiego życia poprowadzi nas do nowych bukłaków.

Pewne cechy Nowego Bukłaka

(już nad tym myślimy)
1. Przechodzimy z „wysoce zorganizowanych” form kościoła do „mocno nastawionych na relacje”.
2. Każdy chrześcijanin jest duchownym/usługującym. Przechodzimy od usługiwania wykształconych ekspertów do usługiwania przez każdego.
3. Rozpoznajemy „pięciorakie służby”, które są rozmieszczane przez Boga w ciele i nie ograniczają się do opłacanej grupy.
4. Przechodzimy z pastorskiego modelu kościoła do modelu apostolskiego.
5. Przechodzimy od zależności i kontroli do wzajemnego poszanowania i poddania.

6. Drogą do rozwoju Królestwa jest wychodzenie z kościelnych budynków do miejsc w których żyjemy (funkcjonujemy) na co dzień.
7. Przechodzimy od „Ewangelizacji” służących temu by, zgarniać ludzi do naszych kaplic i organizacji do „rozszerzania Królestwa”, gdzie widać jak Królestwo Boże dosięga kraj i przemienia kulturę.
Łk. 5:37 „I nikt nie wlewa młodego wina do starych bukłaków, bo inaczej młode wino rozsadzi bukłaki i samo się wyleje, i jeszcze bukłaki zniszczeją

Cechy charakterystyczne starego bukłaka

1. Bukłak nie jest już elastyczny. Podąża się za formą, nawet wiedząc, że Duch Święty próbuje iść w innym kierunku.
2. Bukłaki pękają a wino wylewa się. Często znakiem pękania bukłaków jest to, gdy kościół bardziej przejmuje się formą.
3. Zadowolenie z tego co stare.

Alistair Petrie mówi: „W przeszłości wykorzystywaliśmy namaszczenia, aby służyć systemom i strukturom. Dziś systemy i struktury muszą służyć temu namaszczeniu”.

Błogosławieństwa
Terry Somerville

 

сео оптимизация на сайт

Codzienne rozważania_16.05.11

Chip Brogden

Szukajcie Królestwa Jego a tamto będzie wam dodane” (Łk. 12:31).

Szukajmy najpierw Królestwa Bożego -nie jako idei czy doktryny, jakiegoś teologicznego stanowiska, lecz jako drogi życiowej! W każdym razem Paweł mógł powiedzieć: „a mowa moja i zwiastowanie nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc” (1Kor. 2:4). Czy jest ktoś, kto ma dość tego, że zbyt często jedyne co mamy do zaoferowania ludziom w imieniu Jezusa to gładkie słowa?

W pewnym momencie kazania i pieśni zawodzą i coś z samego Życia, mocy, chwały i majestatu Bożego musi się pojawić, aby zaspokoić praktyczne potrzeby. uzdrowienie chorych wypędzenie demonów było (i jest) tak samo częścią Królestwa Bożego jak głoszenie i nauczanie. Nie każdy o kogo się modlimy jest natychmiast uzdrawiany i uwalniany, lecz módlmy się mimo wszystko. Może jeszcze nie widzimy tego, że wszystko jest Jemu poddane, czy jednak nie możemy spodziewać się co najmniej tego, że coś jest Mu poddane?

—————

Share your comments: http://InfiniteSupply.Org/may16

©2011 InfiniteSupply.Org Można rozpowszechniać w celach niezarobkowych pod warunkiem umieszczenia tej informacji. Podziel się tym z przyjaciółmi!

 

 сайт

Miłość z wysokości

22 marca 2010

Dudley Hall

Jak mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem; trwajcie w miłości mojej. (10) Jeśli przykazań moich przestrzegać będziecie, trwać będziecie w miłości mojej, jak i Ja przestrzegałem przykazań Ojca mego i trwam w miłości jego” (Jn. 15:9-10).

Ciągle trudno jest uwierzyć w to, że Ojciec kocha nas tak samo jak kocha Syna. Bylibyśmy raczej skłonni przyjąć to, że on trochę nas kocha, ponieważ zostaliśmy poleceni przez Jezusa, lecz sama myśl o tym, że Bóg Ojciec kocha nas tak samo jak Syna, wychodzi poza nasze możliwości.  On to powiedział. Jeśli to ignorujemy, obrażamy Go. Jeśli żyjemy z jakimś poczuciem fałszywej pokory, która chce być kochana tylko trochę, zaprzeczamy samej łasce Bożej.

Jezus sugeruje, że kluczem do Jego życia jest trwanie w miłości Ojca. On nie mógłby znieść okrutnych uwag i skrajnie trudnych okoliczności, gdyby nie trwał w świadomym przekonaniu o miłości Ojca. Zdecydował się nie przyjmować wierzyć swoim uczuciom czy opinii innych, jeśli tylko było to sprzeczne z faktem, że Ojciec kochał Go bezwarunkowo. Pan mówi nam, że teraz my musimy trwać w taki sam sposób. Możemy przeżywać miłość Ojca tylko wtedy, gdy będziemy zachowywać Jego przykazania tak, jak Jezus zachowywał przykazania Ojca.

Jakich przykazań? Czy mówi o tych dziesięciu wspomnianych w Księdze Wyjścia? Czy odnosi się do setek praw, które Żydzi dodali do oryginalnych Dziesięciu? Co przykazano Jezusowi? Mówi nam, że mamy trwać w Jego miłości. Mamy żyć zgodnie z Jego słowami, które mówią nam, co On zrobił, aby wynieść nas do godności synów Bożych. Nie są to przykazania dane po to, aby motywować nas do bardziej czystego i religijnego życia, lecz są to przykazania, które pouczają nas, w jaki sposób mamy dostęp do łaski, która należy do nas w jedności z Chrystusem.

Wcześniej Jezus powiedział, że wszystkie przykazania można streścić w tym: „Kochaj Boga i kochaj innych”, a teraz objawia, jak można to zrobić. Jeśli mamy świadomość przywileju, jakim jest być przyłączonym do Krzewu Winnego, pozwalamy na to, aby Jego życie płynęło przez nas i naprawdę kochać Boga z całego serca i bliźnich jak siebie samych.

Już zostaliśmy wyposażeni w miłość z wysokości, która nas uwalnia do wykonywania tego, czego nie moglibyśmy nigdy robić, poza Krzewem Winnym.

aracer

Codzienne rozważania_15.05.11

Chip Brogden

Elizeusz modlił się tymi słowy: Panie, otwórz jego oczy, aby przejrzał. I otworzył Pan oczy sługi, i przejrzał, a oto góra pełna była koni i wozów ognistych wokół Elizeusza” (2Krl. 6:17)

Zaprzeczanie istnieniu przeciwnika nie spowoduje, że on zniknie. Uznajemy i przyznajemy to, że prawdziwy przeciwnik istnieje, realny duch Antychrysta, który jest na zewnątrz, aby zniszczyć Resztkę i uniemożliwić Świadectwo Jezusa. Uznajemy również i przyznajemy to, że ten duch Antychrysta często wydaje się zyskiwać nad nami przewagę.

Nawet jeśli tak jest to nie przeciwnik jest tutaj problemem. Możemy przyglądać się przeciwnikowi, badać go i budować całe ruchy opierające się na różnych sposobów walki z nim. Możemy pisać książki i prowadzić seminaria na temat „walki duchowej”, lecz gdy spoglądamy w góry, co tak naprawdę widzimy? Oto jest różnica między tymi, którzy zwyciężają, a tymi, którzy są pokonani: w ich możliwościach nie leży walka, lecz mają zdolność do tego, aby WIDZIEĆ, a to widzenie nie jest z nich, lecz  z Boga.topodin.com

Wierzyć to otrzymywać

By Ron McGatlin

Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek dlaczego u wielu starających się iść za Chrystusem, prawdziwy duchowy wzrost do pełni wymiarów Chrystusa jest tak wolny i sporadyczny, że wydaje się, jakby go nie było? Szukanie rozwiązań w ramach naszej ludzkiej mentalności często prowadzi do skomplikowanych rozmyślań i równoważenia wielu koncepcji i potencjalnych czynników.

Można stworzyć listę czynników koniecznych do życia w postawie pełni Chrystusa po czy badać jeden względem drugiego, aby określić, który z nich jest ważniejszych. Prawdopodobnie nasza lista zawierałaby wiele myśli i odniesień do teologii czy zrozumienia potwierdzających tekstów z Biblii. Ta lista mogłaby obejmować również praktyczne sprawy życiowe, a celem przeważnie będzie obrona przed odpowiedzialnością i staranie się nadawania ważność naszemu duchowemu poziomowi czy miejscu, w którym w danym momencie jesteśmy.

Często takie rozważania ostatecznie kończą się na niestwierdzonym głośno i przeważnie ukrytym przekonaniu, że to Bóg jest tutaj problemem. Możemy myśleć sobie tak: „Przecież to wszystko powinno być z 'łaski’ i to jest Jego odpowiedzialność, aby mnie do tego doprowadzić, a On tego jeszcze nie zrobił”. Tak myśląc, całkowicie lekceważymy prawdziwy problem i zrzucamy na Boga winę za nasz brak życia w pełni Chrystusa.

Każde dziecko Boże jest obdarowane najbardziej wspaniałym nadnaturalnym potencjałem do CZYNIENIA dzieł Bożych. Większość chrześcijan, w tym większość przywódców, nie jest świadomych udzielonego im przez Boga potencjału do czynienia dzieł Bożych i chodzenia w stanie pełni Chrystusowej.

W końcu nasz umysł napełnimy taką optymistyczną myślą, że Jezus Chrystus jest całkowicie inny od odkupionej ludzkości. Możemy myśleć: „Gdyby był tu Jezus, to czyniłby cudowne, nadnaturalne dzieła, wszystko zostało by naprawione i w jakiś sposób duchowo byśmy dojrzewali”. Przypomnijmy sobie to, że Jezus nie mógł dużo zdziałać w mieście niewierzących ludzi. Selah (Mt. 13:58).

POWTAŃ! Powstań i słuchaj Słowa Bożego. Gdy Bóg mówi jest to proste a jednak głębokie, bez komplikacji i napełnione mocą, i dzięki Duchowi jest to łatwe do zrozumienia i zmieniające życie.

 

Co mówi Bóg na temat wykonywania dzieł Bożych?

Uczniowie zadali Jezusowi to pytanie a Jego odpowiedź jest prawdopodobnie najbardziej trywializowaną wśród współczesnych chrześcijan wypowiedzią Bożą. Niedocenienie potencjału tkwiącego w Jego odpowiedzi sprowadziły masy szukających z drogi prawdy na bagno religijnej mętnej złudy, śliskiej łaski i samozadowolenia brali odpowiedzialności. To znowu sprawiło, że przeciwnik przejął ziemię, kradnąc, zabijając i niszcząc ten potencjalny stan pełni Chrystusa w Jego ludzie i w znaczny sposób uniemożliwił wykonywanie dzieł Bożych przez Jego ludzi.

Jest takie dzieło, które każdy ucznie MUSI wykonywać. To dzieło nie będzie wykonane przez Jezusa Chrystusa za ucznia i całkowicie należy do odpowiedzialności ucznia Chrystusa.

Jn. 6:28-29: „Rzekli więc do niego: Cóż mamy czynić, aby wykonywać dzieła Boże? Odpowiedział Jezus i rzekł im: To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego On posłał„.

To może być coś nowego dla wielu z nas. Do części naszego dzieła należy wierzyć w Jezusa Chrystusa. Być może nigdy nie zastanawialiśmy się nad tym, że wierzyć jest dziełem do wykonania.  Obyśmy teraz otworzyli nasze duchowe oczy i uszy na to, że Bóg przez Swego Ducha może objawić nam rzeczywistości pracy nad wiarą w Jezusa i pełny potencjał, który ta wiara w nas uwalnia, abyśmy lekko płynęli w dziełach Bożych na tym świecie. Wierzyć w pełnię Jezusa Chrystusa nie zdarza się nam tak po prostu. Nie stanie się tak, że będziemy żyć w głupocie naturalnego myślenia i nagle wiara spadnie na nas jak kropla wody. To nie słuchanie głupot z religijnych kazań, które doprowadzą nas do dobrego samopoczucia tam, gdzie brak jest zmian sprawi, że oto nagle uwierzymy w pełnię Chrystusa Jezusa i w to wszystko, co On dla nas przygotował przez Ducha Świętego.

Tak, możemy dojść do wiary w Jezusa jako naszego Zbawcy, który zabierze nas do Nieba, gdy umrzemy. Możemy wierzyć w to, że nasze grzechy zostały wykupione, lecz nie będziemy wierzyć w to, że Chrystus Jezus przez nas wzbudzi z martwych, cudownie uzdrowi chorych, przemieni nasze życie, domy, plemiona, miasta i narody Swoją miłością i mocą. Nie uwierzymy w to, że dojrzewanie do stanu pełni Chrystusa jest dla nas na dziś dlatego, że Jezus Chrystus żyje w nas przez Ducha Świętego.

Robi mi się niedobrze a serce mam złamane, gdy słyszę jak chrześcijanie mówią o swojej fałszywej wierze w to, że nie mają teraz potencjału pełni Chrystusa. Rozglądają się wokół i mówią, że nie widzą nikogo, kto by żył w stanie pełni Chrystusa.

POSŁUCHAJ TEGO! Co przychodzi najpierw: dostrzeganie tego w naturalnym życiu czy wiara w naturalnej rzeczywistości? Czy otrzymamy od Boga to, w CO NIE WIERZYMY? Jeśli wierzymy, że jest to dostępne pewnego dnia w jakiejś przyszłości, czy otrzymamy to teraz? Czy nie jest prawdą, że wszystko jest w Chrystusie Jezusie? Czy prawdą jest to, że w Nim wszystko istnieje i jest pojednane (Kol. 1:17-20).

Głupiec powie: „W porządku, ja tylko nie wierzę, że to właśnie mówi Biblia”, lecz nigdy nie poświęca się sam czytaniu Biblii i szukaniu światła Ducha Świętego. Tak więc też nigdy nie CZYNI UCZYNKÓW WIARY. Tak, dziełem wiary jest inwestowanie życia w poszukiwanie prawdy w spisanym słowie przez Ducha Świętego. Dzieło wiary wymaga ze strony uczniów świadomego wysiłku odrzucenia ograniczających religijnych błędnych nauk i szukania z bezwzględną powagą i oddaniem poznania Jezusa Chrystusa i słyszenia wyraźnie słowa Ojca.

Módl się aż do chwili, gdy Bóg pośle Ducha Świętego i usługujące duchy, aby pomóc ci naprawdę przyjąć prawdę słowa Bożego. Dzieło wiary w Jezusa wymaga chodzenia za Nim, co jest postępowaniem zgodnie z Jego słowem i Jego drogą. Wróć ponownie do czytania Biblii, równocześnie wołając z modlitwą do Boga o oczyszczenie z poprzednich religijnych wierzeń. Staraj się czytać przez Ducha to, co tam jest napisane, a nie to, czego byłeś uczony przez religijnych nauczycieli.

Musimy zostać ochrzczeni w Duchu, aby rozeznawać prawdę. Szukanie pełni Ducha i nasączenia naszego życia Nim jest częścią dzieła wiary w Chrystusa Jezusa. Szukanie Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości jest częścią dzieła wiary w Chrystusa Jezusa. Odszukaj tych zwiastunów, którzy poruszają się z przodu w Duchu, poruszają się w postawie pełni Chrystusa i wchodzą do Królestwa Bożego. Naucz się od tych, którzy będą szli wyłącznie ku Chrystusowi i ewangelii Królestwa, a nie ku swoim rzeczom czy jakiemukolwiek systemowi, poza systemem Królestwa Bożego. Pozostawienie za sobą tych rzeczy, pozwoli nam ruszyć z całą cierpliwością i uporem ku rzeczywistości Ducha i słowa, aż ponownie zakochamy się w Panu i Jego Słowie. A apetyt na te rzeczy rośnie w stale w miarę jedzenia.

Nie poprzestań tylko na zrobieniu miejsca na społeczność z Nim i Jego Słowem, lecz niech Jego życie stanie się całym twoim życiem, a On we właściwym czasie zrobi miejsce dla ciebie.

On sprawi, że będziemy wykonawcami dzieł Bożych. Będziemy czynić dzieła Boże takie, które rzeczywiście są dziełami Bożymi, a nie nasze własne wyimaginowane w próżnych umysłach. Dzieło wiary obejmuje odkupioną wyobraźnię. Nie mówimy tutaj o fantazyjnej wyobraźni, lecz o danym przez Boga wewnętrznym procesie duchowego wyobrażania czy przewidywania, w którym Bóg może mówić do nas bezpośrednio i wyraźnie. Bóg może pokazać nam pewne rzeczy, które mają nadejść na naszym ekranie wyobraźni, w naszym duchu, abyśmy mogli modlić się o nie, aby stały się naturalną rzeczywistością i będziemy wierzyć dlatego, że Bóg powiedział przez Swoje święte Słowo. Będąc w swoim naturalnym ciele, Jezus czynił wyłącznie to, co widział, że Ojciec czyni przez Ducha Świętego. Zrobi to samo w nas dzisiaj.

Jn. 5:19-21:  „Tedy Jezus odezwał się i rzekł im: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni; co bowiem On czyni, to samo i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje mu wszystko, co sam czyni, i ukaże mu jeszcze większe dzieła niż te, abyście się dziwili. Albowiem jak Ojciec wzbudza z martwych i ożywia, tak i Syn ożywia tych, których chce„.

Jn. 14:12:   „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca„.

 

Dążcie do miłości, ona nigdy nie zawodzi,

a Królestwu Jego nie będzie końca.

Ron McGatlin

basileia @   earthlink.net

 бизнес поисковое продвижение сайта